szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - do wszystkich mam chlopaków


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
aska
2011-02-21
Email
Dziewczyny, potrzebuje Waszego wsparcia. Zaczne od poczatku. Najpierw borykalam sie z decyzja kolejej dzidzi, pozniej z faktem samej ciazy a teraz... okazuje sie, ze bede miala syna. Marzyla nam sie kolejna dziewczynka. Ja wiem, najwazniejsze aby bylo zdrowe, ale nam marzyla sie zdrowa dziewczynka. Liczylam sie z tym, ze przeciez moze okazac sie, ze to chlopak, ale nie wierzylam, ze tak bedzie. Jestem skolowana. Boje sie. Przez 6 lat wychowywalam z mezem corcie, wiem jak jest czuje strach przed opieka nad synem. Chyba zabardzo nastawilam sie na corcie. Wyobrazalam sobie jak to bedzie. Wszystkie moje mysli kierowane byly w strone corci. Jestem przerazona. Zbita. Zaskoczona poniekad. Boje sie, ze nie bede potrafila okazac tyle milosci chlopakowi jak dziewczynie. Moja Ola to moj Skarb, to moje oczko w glowie. Jest dla mnie wszystkim. Kocham ja, jak jeszcze nikogo wczesniej. Mamy swoje sprawy. Rozumiemy sie doskonale. Sadzilam, ze tak wlasnie bedzie z kolejna corcia. Mam wrazenie, ze los sprawil mi figla. Napiszcie jak to jest z chopakiem. Jakie wiezi wiaza Was z synem. Ciagle o tym mysle, nie moge spac. Tak bardzo sie boje co bede czula. Boje sie chyba nowego, tego czego nie znam. Mamy, ktore macie synow prosze piszcie jak wyglada Wasze zycie, co Was laczy z synem. A mamy chlopakow i dziewczyn tzw. parek. Czy Wasze pociechy sie dogaduja. Czy chlopak z dziewczyna znajda wspolny jezyk? Kiedy moja Ol juz dorosnie (przypominam, ze bedzie miedzy nimi 7 lat roznicy) zostane z malym chlopakiem, nie umiem sobie tego wyobrazic. Nie wiem dlaczego, ale bardzo boje sie, ze nie bede potrafila zwiazac sie z synem. Z drugiej strony tlumacze sobie, ze tak mialo byc. Jeszcze nie wiem, nie rozumiem dlaczego ale mam miec syna. Przeciez nikt tam u gory nie chce zrobic mi na zlosc.
basienka25
2011-02-21
14:57:58
Email
Asiu, pozwól , że ja się wypowiem, chociaż nie mam syna, a nawet parki, tylko dwie córki. Myślę, że z czasem zmienisz nastawienie, a już na pewno wtedy gdy urodzisz synka:)Ja gdy byłam w drugiej ciąży wprawdzie nie wymarzyłam sobie drugiej córki, bo wszyscy w około, mój mąż też oczywiście, wszyscy spodziewali się, że będzie syn. Nawet jak już urodziłam i zadzwoniłam do cioci się pochwalić, to pierwsze co usłyszałam, to : i Co masz synka?" a z kolei moja kuzynka jak była młodsza:) strasznie nie cierpiała dzieci, potem gdy jej własna siostra urodziła córkę, to była najukochańszą ciocią na świecie, ale zawsze podkreślała, że to dlatego że dziewczynka, bo chłopca to by tak nie kochała. A teraz sama jest w ciąży, no i okazało się że będzie chłopak:)Też chyba przewrót losu:) Ale bardzo się cieszy, szybko wybrali imię i czeka z niecierpliwością,aż mały pojawi się na świecie. Asiu na pewno będziesz umiała kochać synka równie mocno jak Olę, ja sądzę, że ta długa decyzja o ciąży sprawiła, że nie czujesz się usatysfakcjonowana. Wszystko chciałaś, aby było tak jak wymarzysz, ale niestety los jest przewrotny:)Ja życzę Ci abyś urodziła zdrowego ślicznego synka:) Podobno matki mają większą więź z synem, a ojcowie z córkami, ale ja wiem z własnego doświadczenia, że młodsze to mamine, a starsze tatusiowe:)
aska
2011-02-22
08:28:36
Email
Basienka, przede wszystkim dzieki, ze napisalas. Wiesz co, ja sama nie wiem dlaczego ale wmowilam sobie, ze dwie dziewczyny na pewno sie dogadaja natomiast parka z tak duza roznica wieku juz nie koniecznie. Moze dlatego, ze sama mam dwie siostry i z jedna z nich jestem bardzo blisko. Nie wiem jak to bedzie. Ci, ktorzy znaja Ole twierdza, ze bedzie bardzo dobra jako starsza siostra nawet dla brata. Faktycznie, moze cos w tym jest. W tej chwili pozostaje mi dolozyc wszelkich staran aby sie lubili, kochali, szanowali.
bea1978
2011-02-22
17:24:02
Email
Oj Asiu jak bym czytała swoje myśli ponad 4 lata temu :)Miałam te same rozterki, też miałam wrażenie, że nie wystarczy mi miłości dla dwójki dzieci,bałam się opieki nad chłopcem, jednak uwierz mi w momencie jak wyjęli mi małego z brzuszka wszystkie obawy odeszły w sekundę!!Moja Ola miala wtedy 4 latka. Ogólnie moja parka zgadza się ze sobą może z 5 razu w tygodniu, a tak ciągle się kłócą, no ale to są moje dzieci i to wcale nie znaczy, że Twoje też będą takie :)Ja też miałam siostrę, z którą mam super kontakt, jednak jak się cofnę w czasie do wieku "zerówkowego"czy wcześniejszego to wcale nie było tak pięknie, ciągle się kłóciłyśmy :)więc jak widać nie ma znaczenia czy w domu są dwie dziewczynki czy dwóch chłopców, kłótnie się zdarzają :)Znam wiele rodzin, gdzie są parki albo dzieci tej samej płci, gdzie oczywiscie kłótnie są sporadycznym incydentem w domu, mi się jednak nie poszczęściło i moje dzieciaki drą koty baaardzo często ale mimo to kochają się bardzo i żadne by nie sprzedało drugiego :))Acha i na koniec dodam, że mojego synka nie zamieniłabym na żadną córeczkę!!!!!!
Kamila
2011-02-22
21:07:44
Email
Asiu, czy pogodziłaś się z myślą, że jesteś w ciąży? Kurcze, przepraszam za moje słowa, ale najpierw strach przed ciążą, potem blady strach bo ciąża... jeśli tak było CI trudno podjąć decyzję to może trzeba było się z nią wstrzymać? Nadal uważam, że szaleją Ci hormony :) bo dla mnie to nie bywałe by zastanawiać się czy dzieci się ze sobą kłócą, czy są przyjaciółmi, czy będę kochać to drugie dziecko - to chyba norma, albo ja jestem z kosmosu :) już pisałam chyba wcześniej, że każde dziecko jest inne, wszyscy zmieniamy się pod wpływem nowych dla nas sytuacji. Inaczej funkcjonuje rodzina gdy jest się tylko we dwoje, inaczej jak pojawia się dziecko a jeszcze inaczej jak rodzi się kolejne. Każdy z nas się zmienia i przeżywa to na swój sposób. Nie możemy mieć pewności, że starsze dziecko będzie miało świetny kontakt z młodszym rodzeństwem (oby tak było) - nie możesz mieć pewności, że mąż będzie tak samo zajmował się tym drugim maluchem jak pierwszym - wszystko znowu się zmieni, bo każde narodziny wprowadzają do życia zmiany i wszystko staje na głowie. Sorry, ale ja odbieram Cię tak, że Ty tak do końca nie chcesz tej ciąży, boisz się, że coś stracisz... tylko co? Ja mam dwójkę, córka 7 lat, synek 4. Są wspaniałe i kocham ich najbardziej na świecie. Kłócą się, godzą, całują, biją (rzadko), ale nigdy nie zastanawiałam się co by było gdyby Kondzia nie było.... wiem jedno, że wiele byśmy wszyscy na tym stracili, bo każdy nowy członek rodziny wnosi w nasze życie "to coś". Mam nadzieję, że się nie obrazisz i trzymam kciuki byś w końcu uwierzyła, że nosisz pod sercem wielki skarb, który już Cię kocha... i pamiętaj, że On bardzo wiele czuje, słyszy... i odbiera Twoje emocje już teraz... bądź spokojna Asiu, wszystko będzie dobrze.
Kamila
2011-02-22
21:17:52
Email
Bea, masz rację, też nie zamieniłabym mojego małego faceta na babkę :) On już teraz pilnuje siostry, chodzą do jednego przedszkola, jak na placu zabaw jakiś chłopczyk za długo z nią gada ten podchodzi i pyta: kto to jest, jak się naziwa? ;-) Mam brata rok młodszego i nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być. Zawsze mogę na niego liczyć, jest wspaniały. Ale mój mąż na przykład, ma młodszego brata i nie mają ze sobą praktycznie żadnego kontaktu. Dzwonią do siebie 2 razy do roku a mieszkamy w jednej miejscowości. Dużo zależy od nas rodziców, by pokazać naszym dzieciom jak się kocha, szanuje, dba o kogoś innego. Asiu, ja marzę o jeszcze jednym dziecku, ale mój mąż jest na nie, więc muszę pogodzić się z tym. Trudno. Czeka Was takie szczęście... i nie przejmuj się czy dzieci będą się kochać... musicie się nauczyć siebie na nowo, musisz córce pokazać, ze kochasz to maleństwo. Teraz jak jesteś w ciąży, czy Ola pyta, jak to będzie jak mały się urodzi? Mówi, ze będzie się nim opiekować, że będzie prowadzić wózeczek na spacerze, że będzie Ci pomagać? Trzymam kciuki za Was, mocno.
aska
2011-02-23
10:10:47
Email
Kamila, jak moglabym sie obrazic... Chcialam poznac Wasze zdanie, Wasze obiektywne zdanie. Nie oczekiwalam wylacznie slodkich slow. Musze przyznac, ze chyba nie do konca zle mnie oceniasz, cos w tym jest jak mnie odbierasz. Chyba nie do konca bylam gotowa na ciaze, ale jednoczesnie tez nie umialabym kategorycznie powiedziec, ze nie chcialam drugiego dziecka. Dbam o swojego syna, martwie sie gdy nie czuje ruchow. Boje sie, ze moge go stracic. Czasami mysle, ze moze ja boje sie samej zmiany jaka nastapi w moim zyciu. Chyba sadzilam, ze latwiej pogodze sie z nimi jesli bede miala corke, poniewaz temat corki jest mi juz znany. A co do Oli.... Uhmmmm... Ona jest madrzejsza ode mnie. Nie wiem czy Wam pisalam wczesniej o tym ale kiedys przy sniadaniu moja corka ( kiedy nie znalismy jeszcze plci) zwrocila nam uwage abysmy nie mowili glosno tak czesto, ze chcemy dziewczynke bo co jesli jest chlopak, przeciez nas slyszy i jest mu przykro. Rozczulila mnie tym tekstem. Ona sama rowniez marzyla o siostrzyczce, chyba na poczatku czulam, uwazalam, ze ja zawiodlam. Owszem byla zaskoczona i lekko rozczarowana ale bardzo szybko sobie z tym poradzila. Juz zanim dojechalismy do domu od lekarza ona cieszyla sie z brata i na wejsciu chwalila sie babci. Na drugi dzien w przedszkolu do kolezanki, ktora rowniez ma brata wyskoczyl z tekstem, ze tez bedzie miala brata a tylko Kasia (kolezanka ktora ma siostrzyczke) ma pecha. Mam madra corka, bardzo szybko radzi sobie z nowymi sytuacjami i we wszystkim znajduje plusy. Ona nie pyta jak bedzie, ona mowi, stwierdza, sama uklada plany. Ola juz kocha brata, wybiera imie, urzadza mu pokoj, nie moze sie na niego doczekac. Gdy wychodzi do przedszkola zegna sie ze mna i z brzuszkiem. Jestem z niej dumna.
aska
2011-02-23
10:24:17
Email
Bea, fajnie ze sie odezwalas. Dobrze wiedziec, ze ktos kiedys czul to co ja i ze te uczucia znikaja. Ze nie musze sie martwic tym co czuje poniewaz to przejsciowe. Ze jest gdzies kobieta, ktora miala podobne obawy do moich. Ze te obawy byly niepotzrebne. Chyba chcialam uslyszec, ze ktos kto nie wyobrazal sobie jak to bedzie z synem dzisiaj wlasnie nie zamienilby syna na corke. Gdzies bardzo gleboko czuje, ze i ze mna tak bedzie.
aska
2011-02-23
10:37:02
Email
Maribelle, Twoje slow rowniez sa dla mnie wazne. Skoro, Ty jako mama syna uwazasz, ze dziwnie byloby z corka, tzn ze to sa tylko obawy przed innym, nowym.
Joanna26
2011-02-23
15:20:02
Email
Ja mam podobne odczucia do Kamili, tylko nie wyrazilabym ich tak delikatnie, wiec nic wczesniej nie napisalam... Moim zdaniem zaszlas w te ciaze wbrew sobie i nie jestes z niej zadowolona, w dodatku rozczarowala Cie plec dziecka. Wybacz, ale mam wrazenie, ze skoro nie wstydzisz sie pisac o swoich uczuciach, o tych wszystkich watpliwosciach, na etapie, kiedy przecietna reakcja wydaje sie skakanie pod chmury, to dla mnie jest prawdopodobne, ze Ty tego dziecka w ogole nie bedziesz lubila - jakkolwiek strasznie by to nie brzmialo - i bedziesz je obwiniala za "zmarnowany" czas. I nie liczylabym tu na szczesliwe rozwiazanie pt. jak go zobaczylam, to na zaboj pokochalam, ot tak po prostu. Zastanow sie, o co tak naprawde chodzi, czego sie obawiasz? Moze siedzialas dlugo w domu z pierwszym dzieckiem i obawiasz sie, ze maz bedzie oczekiwal tego samego przy drugim? Wydaje mi sie, ze jak rozsadnie podejdziesz do tematu, to odzyskasz "wolnosc" dosc szybko, jesli tylko uda Ci sie zorganizowac jakas pomoc - nianie, ciocie, kogos, kto zostanie z malym takze wtedy, kiedy np. bedzicie chcieli gdzies wieczorem wyskoczyc... Poza tym pomoze Ci madra corcia, widac, ze masz z niej ogromna pocieche i pomoc:)) A moze wcale nie o to chodzi?
Jesli te uczucia, o ktorych pisalas, to dla Ciebie cos nie do przejscia, nie do przepracowania samodzielnie, to moze pojdz do psychologa? Jedna rozmowa od serca, z kims, kto niczemu sie nie dziwi i wszystko zrozumie, a moze nawet cos konstruktywnego podpowie, na pewno by Ci pomogla. Przepraszam, ze tak wprost, wiem, ze na pewno nie bedzie Ci milo to czytac, ale moze Ci to akurat pomoze.
Joanna26
2011-02-23
15:25:44
Email
Zobacz Asia, Twoje odczucia nie sa odosobnione, dzis na onecie jest o tym artykul: http://dziecko.onet.pl/59643,5,7,tesknota_za_kokardkami,artykul.html
aska
2011-02-23
16:28:25
Email
Przeczytalam artykul z uwaga, ale juz po kilku pierwszych zdaniach bylam pewna, ze az tak zle ze mna nie jest. Wypowiadajac swoje uczucia na forum licze sie z tym, ze uslysze rozne opinie. Nie czuje sie urazona zadna z nich. Chcialabym sie podzielic z Wami ostatnimi wrazeniami. Potrzebowalam chyba kilku dni aby oswoic sie z nowina. Teraz nie chcialabym aby okazalo sie, ze lekarz sie pomylil. Na szczescie usg bylo tak wyrazne, ze nie ma mowy o pomylce. Ukladam sobie pomalu wszystko w glowie i oswoilam juz mysl, ze bede miala syna. Mam juz madra corcie a teraz bede czekala na wspanialego chlopaka. Moze popelnilam blad, ze wypowiedzialam sie na forum pod wplywem emocji, moze powinnam odczekac jakis czas i wpis nie bylby konieczny. Chociaz tak nie moge powiedziec, poniewaz wypowiedzi niektorych dziewczyn byly istotne. Czuje, ze z kazda chwila jestem bardziej pewna, ze to fajnie, ze bede miala syna.
Kamila
2011-02-23
17:00:31
Email
Asiu, dobrze, że napisałaś. Nie myśl, że ja nie bałam się drugiego dziecka. Też się bałam! Czy dam radę opanować całą tę sytuacje :D ale szał u Ciebie typu: czy zajść w ciążę ---> jejku jestem w ciąży ---> czy pokocham, czy dam radę... to albo szaleństwo hormonów albo nie chcesz dziecka - ale to już zostało przez Ciebie znegowane, bo kochasz malutką fasolkę całym serduchem :) A Ola.... dzieci widzą świat inaczej niż my, bardziej rzeczowo, dla niej to, że będzie miała rodzeństwo to wspaniały etap w życiu, Ona widzi same pozytywy i tak trzymać :) Dacie radę, chłopiec jest tak samo cudny w wychowaniu jak dziewczynka :) u mnie to ogień i woda. Kinia spokojna, wrażliwa a Konrad facet w 100%. Dla niego nie ma rzeczy nie możliwych, nie przejmuje się pierdołami, jak trzeba to przyłoży, ale zaraz przytuli i powie "pseplasam" oh będzie dobrze, zobaczysz, za parę miesięcy będziesz się z tego śmiała :) kiedy rodzisz?
aska
2011-02-23
17:30:01
Email
Kamila wlasnie to chcialam uslyszec od mamy, ktora wychowuje chlopca i dziewczynke, ze wychowywanie i jednego i drugiego jest rownie wspaniale. Bede rodzila w lipcu. Ciesze sie, ze to okres wakacyjny. Ola bedzie z nami w domu. Bedzie mogla aktywnie uczestniczyc od samego poczatku. Nie bede jej musiala z rana wysylac do przedszkola ani do szkoly. Po zakonczeniu przedszkola w czerwcu do lipca, zanim urodze bedziemy mialy czas wylacznie dla siebie na blogie lenistwo i wspolne przygotowanie sie do nadejscia brata. Chyba wszystko zaczyna dobrze wygladac. W najblizszych dniach wybieram sie na malenkie zakupki. Sprawie naszemu synowi jakis ladny ciuszek i bede sie nim cieszyc. Moje obawy chyba sa takie jak wiekszosci kobiet, obawa przed nowym, przed ogarnieciem tego wszystkiego, przed zmianami. Tylko ja inaczej sie w tym odnajduje, inaczej to nazywam.
dodka591983
2011-02-25
12:49:07
Email
Pozwole sie tez wypowiedziec na ten temat, gdyz podczas 1 ciazy bardzo chcialam dziewczynke (u mnie w domu byly same dziewczyny) i nie powiem, bylam rozczarowana gdy dowiedzialam sie ze bedzie chlopak, ale w chwili porodu gdy polozyli mi Filipa na brzuchu pokochalam go z calego serca!! byl taki sliczny i wspanialy. po niecalych 3 latach zdecydowalismy sie na 2 dziecko, maz chcial corke (zeby byla parka) mnie bylo obojetne. gdy dowiedzielismy sie ze bedzie znow chlopak maz powiedzial : ale ja juz mam swojego chlopaczka. ja w duchu cieszylam sie. po narodzinach Patryka maz oszalal tak samo na jego punkcie jak na punkcie Filipa. nigdy wczesniej nie myslalam ze miec chlopcow to taka fajna sprawa, ze da mi to tyle radosci pomimo ze nie plete warkoczykow :) po za tym moja babcia zawsze powtarzala ze mezczyzni maja o wiele lzejsze zycie. mojej mamy przyjaciolka ma 2 synow blizniakow, maja po 25 lat i ma wspanialy kontakt znimi bardzo przyjacielski, tez chcialabym tak wychowac moje pociechy, zeby mogli w kazdej sytuacji zwrocic sie do mnie czy meza i zeby nie mysleli wowczas ze sa mamisynki. Aska mysle ze wszystkie Twoje obawy mina po porodzie gdy ujrzysz swojego synka, wtedy bedziesz myslec ze nic wspanialszego nie moglo Cie spotkac :) trzymam kciuki
kyja
2011-02-25
19:32:56
Email
Asiu, a ja mam niemal 7letniego syna i prawie roczną córeczkę:) nie powiem, byliśmy nastawieni na to,że drugi chłopak będzie.A tu taka niespodzianka:)!!! ciesze się z mojej dwójeczki,a teściowa jest wniebowzięta,że trafiła nam się parka ( teściowa ma 2 synów,a marzyła o jednej córce).Jakoś tak bliżej porodu zastanawiałam się jedynie nad tym,czy będę wiedziała jak pielęgnować małą dziewczynkę:) Asiu, jeszcze raz gratulacje!! odzywaj się częściej na forum:)!
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum