szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Czy ktoś mnie jeszcze pamięta?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
aśka
2010-08-23
Email
hej dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Bywałam częstym gościem forum kilka lat temu. Jestem mamą 6 letniej Oli. Zaglądnęłam do Was po tak długim czasie gdyż planujemy z męzem kolejnego malucha. Moje myśli kręca się teraz głównie wokół tego tematu i tak tez przypomniałam sobie o forum. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i te które sobie mnie przypominają i nie tylko.
Kamila
2010-08-23
16:33:46
Email
Hej Asiu! Pewnie, że Cię pamiętam :) U większości starych forumek stan dzieci to 1+1, u mnie, Julki, Agaty, Kyji, Agi74... więc do dzieła :) Napisz co więcej u Was :)
aśka
2010-08-24
10:51:38
Email
Witaj Kamila, miło, że się odezwałaś. U nas sporo się wydarzyło od czasu mojej ostatniej wizyty na forum. Zmieniłam pracę, własciwie wróciłam do pracy po wychowawczym z tym, że w nowe miejsce i jestem bardzo zadowolona. Jedyny mankament to odległośc. Na dojazdy niestyty marnuje się sporo czasu a tym samym mniej spędza z dzieckiem. Przeszliśmy powazny wypadek mojego męża - był ciężko poparzony. To był trudny czas dla nas. Zaraz potem trafiła ola do szpitala z rotawirusem. To również był koszmar. Doszło do odwodnienia organizmu, zaburzeń elektrlitów. Było nieprzyjemnie, zwłaszcze kiedy mnie nie poznawała i pytała "kim jesteś?". Ale wydarzyło się równiez sporo dobrego. Chyba nie mogę narzekać. Ola chodzi do przedszkola. radzi sobie nieźle. Nie zdecydowaliśmy się na pójście do szkoły w wieku 6 lat. Rośnie raczej zdrowo (poza nielicznymi przypadkami). Ja, jak pisałam mam dobra pracę. I tak zyjemy sobie do przodu. Raz lepiej raz gorzej ale reasumując jest ok. Jak wspomnialam piszac ostatnio podjęliśmy decyzję narodzin drugiego dziecka. Troszkę nas ta decyzja kosztowała (zwłaszcza mnie). Wiele rozmyślałam. I przyznam się, ze na ten moment jest to decyzja pokierowana rozsądkiem. Uważam jednak, że rodzeństwo to coś cennego i ważnego. Owszem jest już wygodnie. Ola jest samodzielna, odchowana. Nie bardzo chce mi się bawić w to całe zamieszanie jakie jest przy maluchu ale doszłam do wniosku, ze to chyba egosityczne podejście. Sama mam rodzeństwo i nie wyobrażam sobie, że mogłoby byc inaczej. Tak więc działamy, oddaliśmy sprawy w ręce losu i troszkę mu pomagamy ;-). Może za jakiś czas zagoszczę w dziale ciąża. Juz powoli rozkochuje się na nowo w ciuszkach ciążowych, wózkach. zaczynam sie rozglądać za kobietami w ciaży. Więc jestem chyba na dobrej drodze. Tak sobie myślę, że ja dojrzałam dopiero teraz na kolejne dziecko. jeszcze miesiąc temu byłam pewna, ze nie, że będziemy mieli tylko Olę. Widzę dziewczyny, że Wy ładnie uczestniczycie w forum. Fajnie będzie znowu z Wami trochę pogadać. Muszę trochę poświecić czasu na przeglądnięcie waszych wpisów, aby dowiedzieć się co dzieje się u Was.
kyja
2010-08-24
14:12:21
Email
cześć Asiu, ja Cie doskonale pamiętam:) nasze dzieci-Twoja Ola, mój Michał, Kinia Kamili, Bartek Julii, Michał Marii i Sara Agaty to jeden rocznik:)))mam nadzieję,że nikogo nie pominęłam:)fajnie,że myślicie z mężem o drugim dziecku-dzieci to super sprawa:)Ja mam już drugą pociechę-Jagodę, urodziłam ją w marcu tego roku (regularnie wpisuję się w temacie "styczeń-luty 2010",w dziale ciąża), o drugiej ciąży zaczęłam nieśmiało myśleć gdzieś na początku 2009 r., potem przestałam-miałam zmienić pracę i akurat wtedy trafiła się nam Jagodowa ciąża:)dosłownie, bo w sezonie jagodowym;))))u nas też przez te parę lat trochę się wydarzyło,ale największym wydarzeniem jest Jagoda:)))
kyja
2010-08-24
14:13:30
Email
aa, zapomniałam o jeszcze jednym forumowym dziecku z rocznika 2004:Kubuś Agi74:))
MoNiSiA
2010-08-25
05:57:52
Email
Hej Asia, ja też jestem na etapie starań, tak więc może wkrótce razem szczęśliwie przejdziemy do działu Ciąża :-) No i także posiadam już odchowane dziecko - 5-letnią Julkę.
aśka
2010-08-25
14:28:38
Email
hej Kyja dzięki za wpis. To miłe, ze po takim długim czasie pamiętacie o mnie. Monisia to co działamy, może faktycznie wkrótce będziemy się dzieliły rewelacjami ciązowymi, oby oby. Nie ma na co czekać. Powiem Wam, ze troszke martwi mnie róznica wieku jaka będzie między dziecmi. Z jednej strony są pewne plusy z drugiej martwię się czy dzieci będą miąły kontakt ze sobą. Ja sama mam siostrę starszą o 6 lat i pamiętam kiedy byłam młodsza żałowałam, że nie mam siostry równolatki lub zbliżonej wiekiem, Niby nasze relacje zawsze były ok jednak różnicę wieku sie odczuwało. Teraz ta różnica się zatarła i mamy z siostrą super kontakt. Mam nadzieję, że moje obawy są na wyrost. Chyba dużo zalezy również od charakteru dzieci,
Magdalenka
2010-08-26
08:01:08
Email
hej! ja tez cie pamietam. mam juz 2 coreczki, w odstepie 2 lat. teraz ola (mlodsza) ma prawie 3 lata a ja mysle coraz czesciej o trzecim dziecku.
Kamila
2010-08-26
14:59:00
Email
Myślę, że różnica wieku wcale nie jest tak ważna. Czy będą się lubić? Pewnie! Przecież to braciszek lub siostrzyczka, tutaj można się martwić tylko o zazdrość, rywalizację, ale przecież każdy człowiek to inny świat, nie ma co się martwić na zapas :) Tutaj nasza ogromna rola w tym, żeby im wszystko dokładnie wytłumaczyć, że oboje są ważni, mówić od samego początku jak tylko ciąża zacznie być widoczna, że to jego/jej rodzeństwo nie długo przyjdzie na świat... Moje dzieciaki kochają się bardzo, kłócą się i zaraz godzą. Myślę, że nie ma na co czekać, sama mam brata i nie wiem jakby to było gdyby go nie było :) także dziewczyny do dzieła :) Wczoraj moja córcia skończyła 6 lat. Kiedy to minęło... Konrad w styczniu skończy 4 lata..
MoNiSiA
2010-08-26
21:34:25
Email
Kamila, to sto lat dla Kini! Ale to zleciało :-) No i oczywiście, że masz rację. W każdym przypadku między rodzeństwem dochodzi do kłótni, zazdrości, ale również do wzajemnej troski i ogromnej miłości. Różnica wiekowa, czy mała czy duża zawsze ma swoje plusy i minusy. Jejku. Już bym chciała poczuć jak to jest :-) No i działam, działam, ale to nie takie wcale proste ;-) Julka już się strasznie siostrzyczki domaga. I dodaje zawsze, że starszej ;-) Asia, a jak to jest z Twoją córcią? Chciałaby mieć rodzeństwo?
kyja
2010-08-26
21:38:21
Email
oj, przegapiłam urodziny Kini:(wszystkiego najsłodszego dla Kinguni:)))!fakt, każde dziecko jest inne, ale trzeba wszystko starszemu wytłumaczyć:)my powiedzieliśmy Miśkowi, od razu ,gdy lekarz potwierdził nasze domysły czyli dość szybko bo w 3 tc wg zapłodnienia.Misiek od razu na placu zabaw pokazywał mnie dzieciom (siedziałam na ławce) i mówił:"patrzcie, to jest moja mama,a w jej brzuchu robi się teraz dzidziuś":)Misiek uwielbiał oglądać w internecie zdjęcia pokazujące rozwój zarodka i potem płodu, chciał wiedzieć jak dzidziuś wygląda w moim brzuchu,itp. Chciał brata i niezbyt był zadowolony,gdy okazało się,że będzie siostra.Ale gdy się urodziła, to bardzo do niej się przywiązał i jak na razie, trwa to do teraz.Zobaczymy, co będzie jak Jagoda urośnie i zacznie dobierać mu się do zabawek :)))Aaa, i namawia nas ostatnio jeszcze na brata:)
aska
2010-08-27
12:53:22
Email
nasza Olcia zawsze wspominała o rodzeństwie. Marzyła o siostrzyczce. Teraz brała udział w rozmowach i planowniu. Kiedyś gdy jej wspomnialam, że zastanawiam sie jak tędzie z drugim dzieckiem ona fajnie zapytala "a to co, ZDECYDOWALIŚMY się?!". Na ten moment nie wie czy chce braciszka czy siostrzyczkę. Siostra to siostra ale chodzą za nią zabawki dla chłopczykow... W każdym razie w ciązy jeszcze nie jestem, ale juz Oli wspominam, ze jak się urodzi dzidzius będę miała dwa słoenczka najkochańsze na cały świecie. Juz jej tłumaczę, że mamusia nie musi dzielić swojej miłości bo ma jej wtedy jeszcze więcej. Sądzę, ze z tematem ewentualnej zazdrości sobie poradzimy. Bardziej boję się chyba, ze będzie na tyle duża różnica ze każde pójdzie swoja drogą. Ze będę na etapie innych zabaw, ze wcale nie bedzie łatwej bo i tak nie beda chcialy sie soba zajmować czy bawić sie ze sobą. Obiecałam sobie, ze będę się bardzo pilnowała aby nie zrzucić na Oli opieki na młodszym rodzeństwem. Będzie juz na tyle duża, że sporo będzie mogła pomóc z drugiej strony jeśli rodzeństwo ma być dla niej obowiązkiem zniknie dla niej cały urok. Tutaj uważam, ze trzeba dobrze wyważyc pojecie pomocy. Jest jeszcze cos dziewczyny czego sie troszkę boje. Ale część może mnie skrytykować..... Jak wspominalam wczesniej jest nam juz bardzo fajnie Ola jest duża, finansowo nam się tez całkiem dobrze układa. Ola jest na tyle duża ze czasami jedzie do mojej siostry na kilka dni. Możemy sobie na wiele rzeczy pozwolic. Jest łatwo. Mam wrażenie, że ten najtrudniejszy okres mamy za sobą. Czas pieluch, czas ciągłego wodzenia wzrokiem za dzieckiem. Wyjście gdziekolwiek czy z olą czy bez nie jest juz takie trudne. Ola jest grzecznym dzieckiem. Mam pracę, z której jestem zadowolona. A teraz świadomie zrezygnuję na 3 lata z wynagrozdenia - to raz. Dwa - fajnie jest wyjść, ubrać się, być między ludźmi. Piszę, że na 3 lata bo na pewno będę na wychowawczym. Nie będę miala z kim zostawić dziecka, no i pamietam, ze nie potrafiłam zostawić Oli. Martwi mnie fakt, ze nic nie czuję. Ze nie kieruję się sercem. Ze wszystko przemyślalam i to rozsądek mi mówi, ze powinnam miec kolejne dziecko. jednocześnie jestem pewna, ze gdy juz będę w ciazy będę je kochała bezgranicznie. Miotają mną rózne uczucia. Troszkę się w tym głubię. Tłumaczę sobie, że to normalne co czuję bo podeszłam do tematu na chłodno, bo wielkie zmiany przede mną a boimy się tego co nowe. Żal mi tego co na pewien czas stracę a nie potrafię jeszcze skupić się na tym co zyskam. Za bardzo kalkuluję i to mnie przeraża. (oszczędźcie mnie proszę w osądach bo przyznałam się Wam do tych najbardziej skrywanych mysli....)
Kamila
2010-08-27
12:59:02
Email
Dzięki za życzonka :) jestem przerażona tym, jak te dzieci szybko rosną :)))))) a my wciąż takie młode i piękne :) Moniśka, pamiętam, jak Twoja córcia była maleńka a Ty taka młodziutka, wystraszona... tak świetnie sobie poradziłaś - super! Działaj, działaj tam starannie, niech Młoda ma bratnią duszę.. bo co tutaj się oszukiwać, będą się kochać jak nic :) Kyja, ja też pamiętam jak Kini tłumaczyłam, że jej braciszek w brzuszku rośnie.. całowała, rozmawiała z nim. A w szpitalu jak się urodził to co pierwsze to na mój brzuch popatrzyła i powiedziała: jak on stamtąd wyszedł???? Miłego dnia dziewczyny :) Kyja, jak tam Misiek gotowy do przedszkola? Moje już nie mogą się doczekać :)
kyja
2010-08-27
14:54:15
Email
Asiu, rozumiem Twoje rozterki.Przeżywałam to samo,ale zdecydowaliśmy się starać o drugie dziecko, bo jak nie teraz to kiedy?zegar tyka:)i pomimo tego,że nie wiem jak będzie dalej finansowo i czy nie będę musiała szybciej niż planuję wrócić do pracy, wiem,że to była słuszna decyzja.Raz:wiadomo:miłość do Jagódki:),dwa:moje zdrowie -wcale nie mam różowych perspektyw na starsze lata,a w każdej chwili mogę mieć spory kłopot z kręgosłupem),trzy:nasz wiek, mój to jeszcze ok:)ale mąż jest trochę starszy ode mnie,a wiek ojca też ma wpływ na choroby genetyczne. No i nie wyobrażalam sobie posiadania tylko jednego dziecka, mąż też:)
kyja
2010-08-27
20:03:38
Email
Kamila, Misiek gotowy na wrzesień:) idzie do zerówki w szkole.W grupie będzie miał kilkoro znajomych z przedszkola,więc myślę,że nie będzie źle:)w środę apel:) więc biała koszula i ciemne portki obowiązkowe:)albo ja z Miśkiem pójdę na apel,albo mąż-jeszcze zobaczymy:)
aśka
2010-11-12
08:02:33
Email
Witajcie dziewczyny. Jestem po pierwszym tescie - najprawdopodobniej jestem w ciazy. Bylam juz pewna, ze chce miec drugie dziecko, teraz wszystkie obawy wrocily. Znowu rozmyslam, rozwazam. Chyba juz nie ma co ale miotaja mna sprzeczne uczucia. Nie potrafie odnalezc pozytywnych stran. Ciagle skupiam sie i roztrzasam to co wg mnie zmieni sie "na gorsze". Piszcie, prosze pomozcie mi odnalezc dobre strony
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum