szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - PYTANIE


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
milena
2005-03-31
Email
Witajcie.Nazywam się Milena.Wiem ze mnie nie znacie.Znalazłam tą stronę w wyszukiwarce internetowej.Poczytałam trochę i widze że sobie bardzo pomagacie.Ja tez mam pytanie.Mam nadzieję ze mnie nie pogonicie...Osobiście nie jestem w ciąży...W każym razie nie planuję.Powiem wprost...Jestem z facetem.Chcemy uprawiać seks.Myślę o zabezpieczeniach...Co sądzicie o stosunku przerywanym?Biorąc pod uwagę że facet zdąży (że tak brzydko powiem) to niemożliwe jest zajście w ciążę, prawda? Prosze odpwiedzcie mi!Bardzo mi zalezy.Pzrepraszam że tak wprost...Prosze dajcie mi znać...Bardzo mi zależy, prosze, odpowiedzcie...
milena
2005-03-31
11:06:33
Email
Proszę, napiszcie coś co o tym sądzicie
NATUSIK
2005-03-31
14:04:05
Email
Milena, powiem, co wiem. Zanim nastąpi wytrysk, niewielka część spermy wydostaje się wcześniej, żeby "przeczyścić wyjście", czego facet chyba nie odczuwa, a co może doprowadzić do zapłodnienia. Jeśli źle napisałam, niech inne dziewczyny się wypowiedzą, ale tak jest. Ale na pocieszenie powiem, że moi rodzice w ten sposób zabezpieczają się odkąd ja się pojawiłam, a to już 26lat, więc chyba jest to skuteczna metoda. Ale i tak radziłabym używać przynajmniej prezerwatywy. Kiedyś z moim chłopakiem stosowaliśmy dla pewności obydwa sposoby naraz - prezerwatywa i stosunek przerywany. Mam nadzieję, że nie namieszałam i przynajmniej trochę ci pomogłam. Zostań z nami!!! Zawsze będziemy się cieszyć, jeśli jakoś będziemy mogły pomóc radą!
Agata
2005-03-31
16:14:05
Email
Milena stosunek przerywany nie jest pewną metodą antykoncepcyjną. Natalia w poście wyżej dobrze to opisała. Nawet jak piszesz - jeśli facet zdąży to nie macie pewności, że kropla, czy dwie już tam nie zostały...Warto zastanowić się nad innymi metodami antykoncepcyjnymi, zwłaszcza jeśli nie planujecie jeszcze posiadania dziecka.
agnieszka74
2005-03-31
16:48:24
Email
..I STĄD WŁAŚNIE WZIĄŁ SIE KUBUŚ.... ;-)

Jagoda
2005-03-31
21:54:07
Email
Kurczę, wiem, że gdzieś dzwoniło, ale nie wiem gdzie: stosunek przerywany jest skuteczny w 80% czy aż w 80% zawodzi??? ;-)))) A tak na poważnie: nie dość, że jest to marna metoda antykoncepcji, to jest ryzyko pojawienia się kłopotów na poziomie uczuciowym. Ginekolog zapewne doradzi antykoncepcję hormonalną, trzeba pamiętać jednak, że nie dla wszystkich jest dopuszczalna ze względów zdrowotnych.
milena
2005-04-01
11:23:09
Email
powiem szczerze, nastarszyłyscie mnie...Poszłam do apteki po test ciążowy.Zobaczyłam jedną kreseczkę.ULGA:>Mam do was pytanie.Jak wy się zabezpieczacie??Chodzi mi też o inny aspekt.-religia.Jesteście wierzące?jak to się ma do antykoncepcji?Poradźcie mi coś,plis.
Agata
2005-04-01
13:14:03
Email
Milena jeśli chodzi a aspekt tego czy jesteśmy wierzące i jaki ma to wpływ na nasze decyzje...to myślę, że każda z nas musi sama taką czy inną decyzje podjąć i za nia odpowiadać. Wiadomo jakie Kościół ma podejście do tematu antykoncepcji i czasami trudno być w zgodzie z nauką Kościoła a naszymi wyborami. Ale tak to już jest, że życie nasze składa się z ciągłych wyborów, a czy są one dobre czy złe...to juz Ten na górze osądzi. Sorry za takie reflekcje, ale od rana śledzę z uwagą wiadomości na temat Papieża i wierzę, wiem, że musi być dobrze.
Jagoda
2005-04-01
22:58:56
Email
Oho, wkraczamy na trudne tematy! Kościół katolicki ma jasne zdanie co do antykocepcji: nie i już. Nieistotne, co wybieramy: pigułkę, prezerwatywę czy stosunek przerywany, jest to zło. Jedyną akceptowaną formą regulacji poczęć są metody naturalne (nie mające nic wspólnego z kalendarzykiem, zwanym niesłusznie watykańską ruletką. Nie czepiam się ruletki, bo kalendarzyk ruletką jest). Metody naturalne są raczej filozofią życia i wymagają współpracy obojga. Nie są trudne do nauczenia, ale wymagające pewnego okiełznania własnego temperamentu. Protestanci nie maja takich ograniczeń - antykoncepcja jest dozwolona. Wiara to też praktyka, a praktyka oznacza nie tylko chodzenie do kościoła w niedzielę i święta, obchodzenie Ramadanu czy Yom Kippur - zależnie od wiary - to jest też realizowanie w życiu obowiązujących zasad, również w dziedzinie płciowości. Zapytaj własnego sumienia, na co ci ono pozwala, tylko się nie oszukuj! ;) Pytasz mnie czy jestem wierząca - jestem katoliczką, praktykującą. Metody naturalne były początkowo jedynym wyjściem trochę z przymusu, im dłużej jednak parałam się medycyną, tym bardziej przekonywałam się, że są najzdrowsze i najbardziej mi odpowiadają. Nikt nie mówi, że jest to banalnie proste - życie nie jest proste i polega na dokonywaniu wyborów :).
sylwia
2005-04-02
09:15:07
Email
Jagódko! bardzo ładnie to ujęłaś, pozdrawiam.
mati81
2005-04-02
11:14:04
Email
Tak naprawdę dla kościoła nie tylko antykoncepcja jest grzechem ale również sex przedmałżeński, więc tak szczerze nie ma znaczenia czy się będziesz zabezpieczac i w jaki sposób bo i tak będziesz grzeszyć.Kościół akceptuje tylko sex małżeński którego celem jest powołanie nowego życia, czyli jeśli my kochamy się z mężem a nie planujemy w tym czasie powołać nowego życia to też grzeszymy. Nie wydaje wam się to smieszne???
Jagoda
2005-04-02
11:45:13
Email
Mati, nie jest prawdą to, co napisałaś o współżyciu, którego celem nie jest powołanie do życia nowego człowieka. Współżycie w okresie niepłodnym (w rozumieniu metod naturalnych) nie jest grzechem, a wręcz przeciwnie - również jest ogromnym wyrazem miłości. "Akty (...) przez które małżonkowie jednoczą się w sposób intymny i czysty, są uczciwe i godne; (...)są oznaką i podtrzymaniem wzajemnego oddania się, przez które małżonkowie ubogacają się (...)" - konstytucja Gaudium et spes. Natomiast o metodach regulacji poczęć i akceptacji metod naturalnych można przeczytać w Humanae Vitae Pawła VI. Gdyby współżycie bez intencji poczęcia dziecka było grzechem, Paweł VI byłby nielogiczny pisząc w swojej encyklice, że wyznaczanie okresu niepłodnego poprzez obserwację jest zgodne z moralnością.
milena
2005-04-02
13:25:09
Email
ja tez jestem za metodami naturalnymi...problem w tym że mam naprawde nieregularne miesiaczki i do tego upławy.Mój lekarz nie jest w stanie określić dlaczego,dziwne co.
Mała
2005-04-02
13:40:47
Email
Ooooo...To sie pojawił temat:)!Jestem osobą wierzącą, i samo przez się się rozumie ze antykoncepcję jako krytykowaną przez Kosciół-odrzucam.Ale...mam wielu znajomych którzy stosują naturalne metody i zdarza się ze zawodzą...To mnie zastanawia...Co robicie zeby mieć pewność?Oczywiscie pomijam całkowitą wstzremięźliwość;)
Jagoda
2005-04-02
13:51:30
Email
Nie musisz mieć regularnych miesiączek, żeby stosować metody naturalne. Więcej - można je stosować nawet po porodzie (ja tak robię). Problemem mogą być upławy - to trzeba wyjaśnić (nie ze względu na metody naturalne, ale dla własnego zdrowia) -zawsze możesz poradzić się innego ginekologa. Zajrzyj na strony www.iner.pl i www.lmm.pl, są tam opisane podstawy, są kursy do odsłuchania i ściągnięcia, są też porady, w jaki sposób można spróbować "wyregulować" cykl. W Warszawie, przy Instytucie Matki i Dziecka jest Poradnia Naturalnego Planowania Rodziny. Powiem tak: dobry ginekolog uszanuje Twoją decyzję i nie będzie wmuszał w Ciebie hormonów jeśli tego nie chcesz - niezależnie od światopoglądu, powinien Ci doradzić, jakich dodatkowych testów możesz używać (np. owulacyjnych z moczu, krystalizacji śliny itp), a jeśli sam nie potrafi Cię solidnie tych metod nauczyć, skieruje Cię do kogoś, kto to potrafi.
mati81
2005-04-03
09:19:57
Email
Jagoda dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu:)
Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum