wybrano: dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp) temat - Zmęczenie Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, |
Napisano: | Treść: |
---|---|
ewka25 2005-03-05 |
Muszę się pożalić, bo zwariuję.
Od 8 miesięcy-czyli od dnia narodzin Ali-jestem niewyspana.Pewnie wszystkie jesteście.jak sobie z tym radzić?Staram się zdrzemnąć wtedy, kiedy Ona to robi, ale za każdym razem, gdy zacznę zapadać w słodki niebyt słysze skrzek Małej-i nici ze snu.
Oddałabym bardzo dużo za możliwość przespania bez przerwy 1 (słownie:jednej)nocy.Czasem wydaje mi się, że nie pociągnę już służej, wtedy dopada mnie myśl"nie masz wyjścia, muszisz".
Wtedy czuję się jak w kleszczach, cholera jasna...Najgorsze są niedziele, mąż śpi do późna, a ja muszę bawić się cicho z Alą w drugim pokoju, czasem parę godzin.Napiszcie, że będzie lepiej, proszę;-) |
Aska 2005-03-23 19:07:40 |
9Tak, tak.... moja Ola jak tylko otworzy oczka i zobaczy, że w pokoju jest jasno to zaczyna gaworzyć i oczywiście po spaniu i jej i moim. Jest to zazwyczaj godzina rano w wcześniej zdarzało się, że i do 9 pospała |
Aska 2005-03-23 19:08:27 |
miało byc......jest to zazwyczaj godzina 6 rano..... |
kyja 2005-03-23 20:14:49 |
Misio wcześniej budził się ok. 7.30, teraz o godzinę wcześniej:-((( |
Magdalena 2005-07-31 17:53:21 |
Witam!!Jestem mamą 4-meisięcznej Weroniki. Córka nie chce ssać smoka,ani jeść mojego mleka z butelki. Dziadki kupili butelkę firmy Nuby ze smokiem o anatomicznym kształcie piersi,ale mimo wszystko Mała nie chce z niej jeść. Od pażdziernika idę do pracy,więc zaczynam się denerwować.Może ktoś mógłby mi pomóc-jak nauczyć Werkę jeść z butelki? Czy reklamowana butelka Habermana jest warta swej ceny. Czy mogę mieć pewność,że po jej zakupie córka zacznie jeść? Proszę o pomoc w tej sprawie.Pozdrawiam |
Michalina 2005-07-31 20:25:58 |
Na 3 tygodnie przed powrotem do pracy uczyłam małego jedzenia z butelki. Zakupiłam chyba wszystkie oferowane na polskim rynku smoczki, nie-kapki i butelki. Na nic. Próbowałam ściągać swoje mleko i dawać w butelce. Myślałam, że jak Łukasz poczuje znajomy smak to będzie chciał pić. Niestety. Każda próba wmuszenia chociaż kilku kropli kończyła się spazmatycznym płaczem. Przed ukończeniem 5-go misiąca zaczęłam więc podawać dziecku pierwsze zupki i deserki. Dobrze, że Mały od 3-go tygodnia życia dostawał witaminku na łyżeczce więc na jej widok od razu otwieral buzię. Codziennie rano ściągam mleko. Babcia robi mu na nim kaszkę i karmi łyżeczką. Potem dostaje zupkę, później jakiś deserk i jak wracam z pracy to już tylko cyc. Łukasz ma 7 miesięcy. Acha, soczki, wodę i herbatki pije z butelki. Nawet nie wiem kiedy się nauczył. Po prostu, jak byłam w pracy chciało mu się pić, babcia podała mu herbatkę i mały od razu "zaciągnął". |
kyja 2005-08-01 19:05:48 |
gdy wracałam do pracy Micho miał 7 m-cy i niemal cały czas był na piersi-uczyłam go pić z butli moje mleko-nie chciał, raz, ze 2 tygodnie przed powrotem do pracy przegłodziłam go-nie dałam mu na czas piersi( wracałam z zakupów), w butli miałam przygotowaną kaszkę na wodzie-z rykiem wielkim zjadł;-)oczywiście później w domu nie chiał jeśc z butli.To wydarzenie uświadomiło mi,że w ostateczności wypije z butelki.Teraz Micho ma 12 m-cy-pije z butli tylko na spacerach, w domu karmimy go łyżeczką.Nie martw się-nauka karmienia łyżeczką starszego niemowlaka jest wskazana, maluchy ok. 1 roku życia należy odzwyczajać od picia z butelki,więc odpadnie Ci ten problem.Ja teraz bardzo się cieszę,że Micho nie pije ciągle z butli.Pozdrawiam |
Anula 2005-08-02 00:54:50 |
Co do pobudki-godzina 5 minut 30 z szerokim uśmiechem na twarzy (oczywiście nie mojej). Co do butelki-sróbuj Magdaleno normalnej butelki z normalnym kauczukowym smoczkiem (np, NUK). Moja nie chciała pis z Aventu (chyba za twarda) a z Nuka pije (herbatkę). Za miesiąc wracam do pracy-Nikola bedzie miała 5,5 m-ca. Spróbowałam jej dać kleik ryżowy na moim ściąganym mleku z łyżeczki a dziś ze 2 łyżeczki ugotowanego i zmiksowanego jabłuszka (z własnej hodowli). Kleik jadła (tzn. pluła ale potem jakby załapała o co biega), jabłko krzywiła się i tylko pluła.Zresztą muszę poruszyć ten temat na osobnego posta. Pozdrawiam wszystkie zmęczone-ja też jestem cholernie zmęczona, tym bardziej że siedzę z dwójką dzieci (starszy syn ma w przedszkolu wakacje). |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |