szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - pasje, hobby i inne koniki :))


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Goga66
2006-03-30
Email
Gdzieś przypadkiem zaczęłyśmy ten temat z Kają. Ciekawe jakie mamy zainteresowania pozadomowo-dziecięce? Co robiłyśmy (i robiliśmy) przed urodzeniem dziecka, co kontynuujemy. Na co mamy czas a na co już nie. W chwili wolnej się wpiszę. Zmykam do Zuzi. Pozdrawiam wiosennie wszystkie mamy
xxx
2006-03-30
18:53:19
Email
a ty masz zainteresowania, poza intrygami i użalaniem się nad sobą?
anka74
2006-03-30
19:19:30
Email
To jest tak żałosne, że aż brak słów. Jak trafiłam na to forum jakieś 5-6 miesiecy temu było ono na poziomie natomiast teraz malo kiedy tu zaglądam, wiadomo dlaczego...Ludzie jacy wy jesteście smutni i żalosni jezeli wasze życie opiera sie tylko na docinkach, mieszaniu i sprawianiu przykrości innym. Tak zachowują się ludzie którzy są sami nieszczęsliwi, samotni i smutni, może warto zastanowić sie nad sobą bycie milym i uprzejmym sprawia naprawde wiele radości w przeciwieństwie do tego jak sie zachowujecie. Spróbujcie a sie przekonacie.
Goga66
2006-03-30
19:24:20
Email
xxx Twoje hobby już zna całe forum a moje a właściwie moje i męża to kilka rzeczy. Uprawiamy tzw. turystykę kwalifikowaną górską - rzadko, bo rzadko mamy czas. Polega to poza trekingiem na wchodzeniu ze sprzętem (ale uproszczonym w stosunku do normalnych wspinaczy) trasami ubezpieczonymi. W Polsce i Słowacji to głównie łańcuchy i nie potrzeba tu ani uprzęży ani kasku ale już Alpy dysponują tzw. via ferrate - drogami ubezpieczonymi, m.in. stalowymi linami, kołkami, stopniami, do których wspinacz się podpina. Daje to masę adrenaliny a jest stosunkowo bezpieczne. W poprzednie wakacje w alpach słoweńskich szła rodzinka z małym berbeciem przypiętym liną do tatusia. Ten na oko 6-7 latek wspaniale sobie radził. Druga rzecz to podróże - jak najtaniej (ale na ogół na miejsce dolatujemy jakimś promocyjnym lotem) z namiotami, ekwipunkiem na plecach. Tak zwiedziliśmy wspaniałą i urzekającą Szkocję (mój mąż po kądzieli ma tam dalekie korzenie w klanie McLeod dzięki czemu zostaliśmy podjęci w zamku rodowym na wyspie Sky) ale zjeździliśmy 1/3 Szkocji, także Irlandii. Dwukrotnie wędrowaliśmy po nieprawdopodobnie zachwycającej Rumunii z polskimi wsiami, gdzie czas się zatrzymał w 19 wieku. Obok "rzut beretem" są unikatowe w skali światowej, malowane na zewnętrznych elewacjach, monastyry. Jakimś zrządzeniem losu czy genijalności użytych farb, nie płowieją. Można wspomnieć jeszcze średniowieczne miasteczka i drakulowe zamki i góry, które są chyba jednymi z piękniejszych w Europie. Kolejna pasja, chwilowo dla mnie przerwana, to taichi - system ćwiczeń chińskich. W te lub przyszłe wakacje chcemy też zrobić wycieczkę rowerową po Polsce (może mazury, może zamojszczyzna czy bliskie mojemu sercu, podlasie - tylko tu obawiam się groźnych w tym rejonie, kleszczy). Musimy tylko kupić dla Zuzi dobre krzesełko rowerowe i kask. Z czasem zaczniemy od przyjaznych niskich gór. Mam nadzieję, ż Zuzia to polubi. No i jeszcze książki i dysputy filozoficzno-kulturoznawczo-religijne. Pomaga w tym to, że jesteśmy dwóch różnych wyznań. Tyle w skrócie
Goga66
2006-03-30
19:29:04
Email
Alpy Słoweńskie

Goga66
2006-03-30
19:29:22
Email
.

Goga66
2006-03-30
19:31:33
Email
Zapomniałam o fotografii. Poza kulturą interesują mnie też religie i medycyna ale zupełnie amatorsko:) i tylko w zakresie jaki dotyczy mnie i otoczenia. Chcę wrócić do malowania i ilustracji książkowej - chyba będą to portrety dzieci :)
moni
2006-03-30
20:14:53
Email
Hey!No ja może nie mam tak bogatego hobby jak Goga ale sprawia mi dużo frajdy i to się głównie liczy.Więc zaledwie od 2 lat jeżdżę sobie z mężem na snowbordzie.Planujemy też zakup takiej małej deseczki dla naszego Piotrusia jak troszkę podrośnie.Poza tym lubię rower i od czasu do czasu muszę wsiąśc do auta i jechać byle gdzie,byle do przodu.Moja mama w ciąży robiła prawko i tak mi zostało(hehe).Lubię też wszelkie podróże,szczególnie nad wodę i tylko pod namiot.Swego czasu interesowałam się astrologią ale teraz nie mam na to za wiele czasu.No i jeszcze jedno:największe moje hobby to zabawy z syneczkiem.
Goga66
2006-03-30
21:53:28
Email
Zazdroszczę Ci tej deski :) Jakoś nigdy nie pozbyłam się lęku przed szybkością w dół. Biegamy na biegówkach - to nie to samo ale przynajmniej możemy wykorzystać laski mazowieckie :)
ksena
2006-03-31
07:40:58
Email
My z mezem kochamy jezdzic na nartach, najlepiej w jakis malowniczych miejscach. Wogole lubimy aktywny wypoczynek, poznalismy sie na obozie windsefingowym ;) Mieszkamy pod miastem wiec w weekandy jezdzilismy zawsze na rowerach. Ja jak tylko moge to smigam latem na rolkach, a zima na lyzwach. A jak bedzie teraz??? Wlasnie jestem ciekawa jak. To nasze pierwsze dziecko wiec ciezko mi powiedziec ile z tych milych rzeczy mnie ominie. Dwa sezony narciarskie juz nam wypadly, jak bylam w ciazy to wolalam nie ryzykowac, a nastepny z powodu malenstwa. Ale jak tylko moje dziecko nauczy sie chodzic to nastepna rzecz jaka bedzie sie uczyc to jazda na nartach :)Co do rowerow to mozemy zaczac wdrazac nasze dziecko w wycieczki juz w tym roku, tylko kask i fotelik rowerowy trzeba kupic. Mam nadzieje ze nasza pociecha bedzie lubila aktywny wypoczynek tak samo jak jej rodzice i ze wszedzie bedziemy mogli ja zabierac ze soba. A co bedzie jak z niej mol ksiazkowy wyrosnie i lebiega do sportu...? Nie! to nie mozliwe ;)
Mała
2006-03-31
09:27:59
Email
Ale super, dziewczyny...JA ani nie jeżdże na nartach anina snowboardzie, ani w ogóle nic z tych rzeczy...czasem myślę ze fajnie byłoby się nauczyć, ale jakoś nigdy się za to nie wzięłam. Ale za to ja uwielbiam pływać.Na basenie, w morzu.Mam też wiel innych zainteresowań.Niestety teraz Natalka nie daje mi napisać.Innym razem rozwi3 nę ten wątek.Mam koncert Natalki
Goga66
2006-03-31
11:01:26
Email
zaintrygowałaś mnie Mała - czekamy na ciąg dalszy :)
samalandra
2006-03-31
17:07:20
Email
A ja tak sobie czytam i myśle że gdybym miala warunki to pochłoneło by mnie uprawianie sportów ekstremalnych. W tej sytuacji chyba wróce do mojego ukochanego jeździectwa. Konikom oddam moje serce. Wspaniale jest galopować czuć, zew natury, krążącą we krwi adrenalinkę. Nawet jak teraz sobie to wyobrażam to aż mi lepiej. Pewnie Ci którzy tego nie doświadczyli moga mnie nie zrozumieć ,więc polecam warto spróbować. Ja do najbliższych koni mam spacerek po lesie 30 minutowy pod niezlą górę. Ale warto nawet w upał się troche spocić by dojść do stajni w której człowiek otoczony jest przez aktualnie 15 wspaniałych stworzeń. Każdy z tych koni ma swój charakter, to tak jak z ludźmi, tyle że konie nie robią tyle krzywdy. A przeważnie jak coś zrobią to z winy człowieka. Jeździectwo jest wspaniałym sportem, takim naturalnym. Od dziecka kochałam konie a teraz widze że moje maleństwo nie patrzy na nie obojętnie. Jak podrośnie pewnie będzie z mamusią jeździć. Później wkleje kilka zdjęć pierwsze muszę je pomniejszyć.
Magdalenka
2006-03-31
17:11:48
Email
a ja sie pasjnuje biologia, chcialam pojsc na medycyne, ale wystraszyla mnie chemia i idiotycznie zrezygnowalam. poza tym uwielbiam czytac (teraz nie mam na to czasu niestety) i sztuki walki, mam brazowy pas w tae-kwon-do (choc to bylo dawno temu, ale pasja pozostala), dlatego chcemy z mezem w przyszlsci oddac nasza crke na treningi np. kickboxingu. to chyba tyle.
samalandra
2006-03-31
18:02:35
Email
Hi Magdalenka ja uwielbiałam biologie i chciałam iść na weterynarię i też ta nieszczęsna chemia mnie zraziła.
Magdalenka
2006-03-31
19:54:57
Email
taaaa, do tej pory zalje, durna palka ze mnie, ale coz, trudno.
Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum