wybrano: dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp) temat - Jak sobie eadzicie ze zmęczeniem?? Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 1 - 1, 2, następna |
Napisano: | Treść: |
---|---|
Agata 2005-02-07 |
Kochane mamuśki. Jak sobie radzicie ze zmęczeniem? Macie na to jakieś swoje sposoby? U mnie jest różnie, zależy jak mała dokazuje. Ostatnie dni bardzo rozrabia za dnia, nie chce spać, jest płaczliwa, o leżeniu w łóżeczku nie ma mowy, uspokaja się na rękach gdy jest lulana. Ale ostatnie dwie noce przespała całe!!! Od 21-22 do 5 rano. Wczoraj to ją z mężem budzilismy o piątej na jedzonko, bo się wystraszyliśmy, że coś jej jest, że tak długo śpi. Czy dziecko w tym wieku (7 tygodni) może już zaczynać przesypiać całe noce????????
Ale wracając do zmęczenia. Mnie kryzys dopada różnie, przeważnie popołudniu ok.17-stej. Mąż pomaga mi jak może, ale niestety ma taką pracę, że musi też pracować popołudniami w domu (na kompie). Także kobitki dawajcie swoje sposoby na szybką regenerację sił. |
Mała 2005-02-07 11:36:27 |
Ja zregenerowałam dopiero swoje siły gdy Natalka zaczęłą przesyiać noce.Miałam jednego dnia taki kryzys...nie miałam juz kompletnie sił, cały tydzień nosiłam Małą, marudziła, nie chciała leżeć spać ani nic...Ani w dzień ani w nocy nie spała.W piątek i sobotę doszłam do takiego stanu że płakałam bez powodu, dostałam jakiś dreszczy, nie umiałam na niczym się skupić, nie miałam ochoty na jedzenie.Mąż wrócił z delegacji, zajął sie Małą całą sobotę i pół niedzieli,ja w tym czasie spałam.Przespałam półtora dnia.A późneij już miałam pałera ze hej:):):).Na szczeście ten okres mam za sobą.Natalka łądnie śpi w nocySama zasypia w łóżeczku.Gdy się obudzi potarfi jeszcze z godzinkę lezęc sobie bawić się zabawkami, gadać:).Ma 3 drzemki w ciągu dnia, w dzień śpi w nosidełku.Każda po około 30 min.Jestem naprawdę szczęśliwa:)zobaczysz Sarunia w koncu też zacznie normanie funkcjonowac:).A to że przesypia całe noce to tylko się cieszyć, ja bym nie budziła jej do jedzenia.jak będzie głodna, obudzi się sama;)Niech śpi spokojnie:) |
Agata 2005-02-08 10:50:24 |
No kochane nie mówcie , że nie bywacie zmęczone????? |
sylwia 2005-02-08 13:35:21 |
staram się zawsze kłaśc z małym, jak to tylko możliwe. Uważam, ze pranie może poczekać, bo zmęczona mama to i dzidzi szkodzi. Gdy odpocznę mam więcej sił do obowiązków domowych i ochoty na zabawę z synkiem. |
kyja 2005-02-08 14:58:46 |
ja jestem ciągle zmęczona i...głodna;-)ale nie potrafię spac w dzień,jak misio spi w ciągu dnia, to zawsze znajdzie się coś, co powinnam zrobic, chocby wejśc na forum:-)))a w nocy-Misio parę razy budzi się na jedzenie, trochę sie wysypiam, odkąd spi w łóżku z nami-nie muszę do niego wstawac, tylko zadzieram piżamę i już;-))to jest duzy plus tego,że śpimy razem, chociaz minusy też są;-)ale to już same chyba wiecie jakie;-)))pozdrawiam! |
sylwia 2005-02-08 16:41:26 |
kyja, staraj się odkładać maleństwo do łóżeczka i poproś męża aby ci podawał małego do karmienia. My tak robilismy, raz wstawał mąz, raz ja. Do tej pory to sie sprawdza i musze przyznać, ze sie w nocy wysypiam, nakarmię i maz odkłada małego, potem jest odwrotnie. |
Kamila 2005-02-09 13:27:52 |
Wymiękam. Dziś moje dziecko przechodzi same siebie. Ciągle tylko płacz, stękanie, nie chce leżeć w leżaczku a gdy wezmę ją na ręcę to aż "śpiewa" z radości... a mnie ręce opadają. Za cokolwiek się nie wezmę zaraz krzyczy. Zaczęłam robić naleśniki, ciasto robiłam 2 razy-pierwsze się nie udało- czy to możliwe, żeby ciasto na naleśniki się nie udało??? Do tego wszystkiego dostałam dziś miesiączkę-hormony szaleją... W sobotę chrzciny, wszystko załatwione a ja strasznie się jakoś denerwuję :((( siedzę teraz i chlipię :((( a mała robi kupę i jest uśmiechnięta od ucha do ucha. I jak jej nie kochać??? Niekiedy doprowadza mnie do szału, klnę w myślach, a później żałuję i pytam się: jak mogłam??? Ach... idę zmienić pieluchę małemu krzykaczowi... |
Isia 2005-02-09 14:20:15 |
Kamila, rozwaliłaś mnie... |
Jagoda 2005-02-09 17:54:57 |
Ja tam sobie nie radzę... |
Ewka25 2005-02-09 18:16:37 |
Gdy nie pracowałam wydawało mi się, że jestem zmęczona. Ale przynajmniej mogłam zdrzemnąć się, gdy Mała spała, teraz odpada, wracam ok.15-ona wtedy jest wyspana, radosna i ma taką chęć do zabawy, że czasem wymiękam...ostatnio zdrzemnęłam się z nią razem wieczorem, gdy się obudziłą i zaczęła płakać normalnie myślałam, że do niej nie wstanę, tylko zacznę płakać. Koleżanki "dzieciate" pocieszają mnie, że jeszcze tylko 1,5 roku i będzie git (Mała ma 7 miesięcy)... |
kyja 2005-02-09 18:42:09 |
Kamila! ciasto na naleśniki może się nie udać-wierz mi:-)!!!mi nigdy nie wychodzi...ale usmażyć umiem;-))!swoją drogą, to Cię podziwiam-że masz tyle energii, ja ostatnio coś nie bardzo, pewnie przez porę roku (powinnam chyba ją przesypiać) i choroby, które nękają nasz dom, mówię Wam, u nas w domu to jakieś gniazdo chorób-ciągną się od początku roku...a co do złości-też czasem mi się to zdarza, ale wystarczy,że popatrzę na Misia i od razu przechodzi:-)) |
Jagoda 2005-02-09 20:52:09 |
Ewa, wtedy to dopiero się zacznie! Wrócisz z pracy i będziesz biegać po całym mieszkaniu z rajstopkami w ręku, próbując złapać swoje dziecię, któremu właśnie z trudem założyłaś majteczki i które to majteczki Twoje dziecię umiejętnie zdjęło w biegu :) (wiem to z autopsji: i mój bratanek, i bratanica tak robią, a mają po 2,5 roku; zdarzało mi się ich tak ganiać:)) Dobrym sposobem jest dołożenie sobie pracy - potem człowiek docenia, jak miał jej mało... |
. 2006-04-06 14:39:11 |
. |
moni 2006-04-06 14:57:49 |
Kiedyś wracając z roboty myślałam że człowiek nie może być bardziej zmęczony(pracuję w chandlu)ale teraz tamto to pryszcz na tyłku.Pierwszy miesiąc małego był koszmarny.Byłam tak zmęczona że powietrze mnie chyba niosło,choć mąż pomagał jak mógł.Drugi już troszkę lepiej no a teraz nie mogę się doczekać jak będzie ciepło.Świeże powietrze zawsze działa na mnie lepiej niż kawa,zawsze uda się spotkać kogoś znajomego i poplotkować no i człowiek zapomina o tym że ma już serdecznie dość.Szkoda że dziś taka dupna pogoda.Wieczorkiem jak tylko położe małego do spania,posiedzę godzinkę i też odpadam.Mój mąż też szybciutko idzie za mną bo wie że rano musi być w formie a karmi małego w nocy.Całe szczęście że to dzieciątko noce przesypia. |
maxim 2006-04-06 15:24:23 |
Jak sie uda w soboty mąż przy dzieciakach..a ja hyc do wanny na caluśkie 15 minut..bo zaraz muszę wychodzić bo jestem bardzo potrzebna bo to i siamto.. Jak dzieci zasypiają a rzadko się zdarza, że równocześnie:( to słucham spokojnej muzyki, takiej , którą one też lubią i która pomaga im zasnąć.. No i w wolnej chwili klikam na forum:) |
waleczne serce 2006-04-07 12:56:40 |
ja w trudniejszych okresach w życiu (nieprzespane noce - nauka, praca, dziecko) stosowałem bodymax, który polecił mi brat. Jest to zestaw witamin i minerałów zawierający ekstrakt z żeń-szenia. Pomagało, ale jak karmisz to nie wiem czy ci wolno. Ja nigdy nie karmiłem piersią :) |
Strona 1 - 1, 2, następna |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |