szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Po szpitalu...


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
MoNiSiA
2005-06-01
Email
Wczoraj wróciłam ze szpitala. Jednak po bardzo wysokim KTG (dochodziło tętno dzidziusia nawet do 200) zrobionym w szpitalu zostawiono mnie na kilka dni pod obserwacją. Nie wspominam tego jako zle spedzony okres. W szpitalu bylo pełno "przeterminowanych" kobiet :) Co chwilkę któraś szła rodzić, a ja potem chodziłam je odwiedzać i oglądałam ich maleństwa i strasznie mi się zachciało już urodzić :) Ale wiadomo, trzeba czekać, bo nie ja o tym decyduję ;) Było mnóstwo kobiec po cesarskim cięciu. Każda mimo bólu i problemów np z pokarmem była szczęśliwą mamusią :) Tylko pozazdrościć że już mają to za sobą... Mam jednak takie pytanie skierowane do kogoś kto może mi pomoc i zna sie na tym. W szpitalu stwierdzono u mnie w pochwie bakterie i zostały mi przepisane czopki o nazwie GYNALGIN. W ulotce jest napisane w przeciwskazaniach że nie mogą ich brać kobiety w ciąży i kobiety karmiące. Więc czy nie zaszkodzą dzidziusiowi? A może powinnam je przestać brać chociaż do momentu urodzenia? Martwię się tym. Nie zdążyłam o to zapytać lekarza, gdyż wiadomo wykupiłam pozniej te czopki. Co mam zrobić? Czy ktoś się na tym zna? Z góry dziękuję.
Jagoda
2005-06-01
15:30:14
Email
Gynalgin to połączenie chlorchinaldolu z metronidazolem. Na temat tego pierwszego nie ma danych co do bezpieczeństwa stosowania w ciąży; ten drugi należy do kategorii B; nie wolno go podawać w I trymestrze. Dlatego producent pisze, żeby nie stosować w okresie ciąży
Ginekolodzy mają duże doświadczenie w stosowaniu tego typu preparatów i jeśli coś zapisują, to muszą istnieć wskazania, zwłaszcza w ciąży.
W tym przypadku chodzi nie tylko o wyleczenie Twojej infekcji, ale o ochronę dziecka przed infekcją wewnątrzmaciczną.
Jeśli nie masz zaufania do ginekologa szpitalnego i nie chcesz stosować Gynalginu, skonsultuj się ze swoim lekarzem.
renya
2005-06-01
15:41:18
Email
Monisia, ja tez "zażywam" Gynalgin - doktorek powiedział, żebym nie sugerowała się ulotką, bo w zaawansowanej juz ciąży (u mnie 29 tydzień) bezpiecznie można go stosować. W moim przypadku zapobiegawczo - co piąty wieczór. Jagoda ma racje - ginekolodzy muszą wiedzieć co zalecać ciężarówkom, ale dla własnego spokoju możesz się skonsultować ze swoim lekarzem. Pozdrawiam cieplutko!
MoNiSiA
2005-06-01
16:17:25
Email
O jejku od razu kamień spadł mi z serca! Dziękuję że są tu takie mądre osoby i chętnie odpowiadają na pytania :) Naprawdę już się nie martwię i nawet nie będę pytała o to lekarza, wystarczy mi to forum :) Pozdrawiam Was serdecznie :*
Jagoda
2005-06-01
17:49:22
Email
W żadnym wypadku!!!
Forum to ostateczność! To nie forum prowadzi Twoją ciążę :)
MoNiSiA
2005-06-01
20:09:10
Email
Tak oczywiście ale Ty rozwiałaś moje wątpliwości na tyle że nie muszę się już martwić i nie muszę pytać lekarza. Pozdrawiam.
Agata
2005-06-01
22:36:35
Email
Ja też stosowałam w ciąży ten lek....i moja dzidzia urodziła się zdrowa. ja myślę, że twój lekarz wie co ci przepisuje
Ja miałam ciężką ciąże - nabrałam się całe mnóstwo leków i też bałam się czy nie zaszkodzą...tym bardziej , że na niektórych było napisane o ryzyku stosowania w ciaży.....ale tak sobie myślę, że bez nich to napewno nie donosiłabym ciąży i nie urodziła zdrowej córci. Pozdrawiam cię i nie martw się...wszystko będzie dobrze.
paren1
2005-06-02
10:15:30
Email
Cześć Dziewczyny!!! ja mam małę pytanko może któraś z Was była w podobnej sytuacji: otóż jestem w 34 tyg.ciązy i okazało się, że mam grzybicę!! straszne!! moja pani doktor przepisała mi MACMIROR COMPLEX 500, czy stosowałyście go w ciąży i było ok? czy dla dzidziusia nie jest on szkodliwy?? będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam;-))))
paren1
2005-06-02
10:16:01
Email
Cześć Dziewczyny!!! ja mam małę pytanko może któraś z Was była w podobnej sytuacji: otóż jestem w 34 tyg.ciązy i okazało się, że mam grzybicę!! straszne!! moja pani doktor przepisała mi MACMIROR COMPLEX 500, czy stosowałyście go w ciąży i było ok? czy dla dzidziusia nie jest on szkodliwy?? będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam;-))))
Jagoda
2005-06-02
11:31:07
Email
Macmiror to połączenie nystatyny z nifurantelem. Pierwsza należy do kategorii C - to znaczy można ją stosować, gdy korzyści dla matki przekraczają ryzyko dla dziecka; drugi lek można bezpiecznie stosować miejscowo w ciąży. (W tym wypadku podawanie nystatyny zabezpiecza dziecko przed infecją okołoporodową!)
Ginekolodzy mają duże doświadczenie w stosowaniu tego typu preparatów i jeśli coś zapisują, to muszą istnieć wskazania, zwłaszcza w ciąży.
Jeszcze raz zapytam: kto prowadzi ciążę i kto ponosi odpowiedzialność za leczenie? Ginekolog czy forum? Wybaczcie moją złośliwość.
Agata
2005-06-02
15:18:05
Email
NO CÓŻ TO ZNOWU JA...SKORO PISAŁAM WAM, ŻE BRAŁAM DUŻO LEKÓW W CIĄŻY...TO OCZYWIŚCIE WPISUJĘ SIĘ NA LISTĘ MACMIRORU (TO TAK ŻARTEM)
Ale na poważnie - brałam ten lek i wszystko było O.K. Uważaj tylko podczas stosowania bo trochę brudzi bieliznę swoim brązowym kolorkiem. Pozdrawiam
paren1
2005-06-03
11:23:08
Email
Witam, dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Jagoda wiem, że forum to nie przychodnia i lekarz prowadzący, ale jestem trochę niedowiarkiem, jest to moja pierwsza ciąża i jak na początku wydawało się, że ja będę tą szczęściarą, która przejdzie ciążę bez jakiś smutnych historii i problemów to jednak okazało się, że tak łatwo nie będzie!!! Dlatego upewniam się na wszystkich możliwych frontach co do mojej i dzidziusia sytuacji i wynika to tylko z obawy o jego zdrowie. Tym bardziej, że panuje ogólne przekonanie, że w ciązy nie wolno brać leków, bo mają negatywny wpływ na stan dziecka. wiem, wiem są różne sytuacje, które dobrze sie kończą, ale... przecież każda z nas dzięki wymianom uwag, poglądów i własnych doświadczeń robi się troszkę spokojniejsza... Pozdrawiam Wszystkie mamy!!!
Nusia
2005-06-03
15:20:39
Email
Ja też brałam MACMIROR COMPLEX 500, a zapisał mi go dyrektor szpitala Św. Zofii na Żelaznej w Warszawie - dr Puzyna. Moja lekarka też powiedziała,że jest bezpieczny. W związku z tym nie martwię się, ufam tym lekarzom. Pozdrawiam
MoNiSiA
2005-06-03
20:24:09
Email
Myślę, że nas te forum ratuje, bo w naszych głowach wciąż jest strach (przy każdym nowym leku o którym nie mamy pojęcia),że coś z dzidziusiem może się stać. No i jeśli ktoś zażywał lub zażywa dany lek może podzielić się swoim doświadczeniem i uspokoić inne mamusie, przecież nam o to chodzi. Jagoda, jesteś chyba większą ekspertką od nas i dlatego większość pytań kierowana jest właśnie do Ciebie. Wiadomo że nic nie zastąpi wizyty u lekarza. On zawsze wie co przepisuje (żeby nie szkodzić ani mamie ani dzidziusiowi). Mnie martwiła dołączona ulotka do mojego leku ale już wszystko jest rozwiane :) Nikt nie zmusza nikogo do odpisywania na pytania. Pozdrawiam wszystkie Mamusie :)
Jagoda
2005-06-03
23:22:49
Email
Oj, Monisia, z mojego punktu widzenia to troszkę inaczej wygląda:
jeśli znasz odpowiedź na jakieś pytanie i wiesz, że osoba, która pyta, zrobi coś (może coś zrobić), co może jej/dziecku zaszkodzić, jeżeli nie dostanie odpowiedzi, to Twoje sumienie nie da Ci spokoju, dopóki nie odpiszesz. W tym sensie czuję się zmuszona do odpowiedzi.
Wiem, że mamy mają irracjonalne lęki (sama takie miałam), ale z drugiej strony trzeba rozsądku - w tym wypadku oznacza to zaufanie do lekarza, który cośtam przepisał - nawet jeśli nie zaglądał do żadnej książki - bo wiedział, że jego leczenie przyniesie więcej korzyści niż ryzyka.
Na marginesie: duża część hospitalizacji bierze się stąd, że pacjenci sami odstawiają sobie leki (a bo za dużo, a bo może ten lek nie działa, a bo to zaszkodzi...). Miałam kiedyś takiego, co z tego powodu kilkakrotnie trafiał do mnie z ciśnieniem 190/110. Ten sam pacjent codziennie łykał szeroko reklamowany DHEA (którego mu nikt nie zlecał) i jakoś o nim ani nie zapominał, ani nie czuł, że to o tę właśnie tabletkę za dużo, ani że mu szkodzi...
aneta
2005-06-06
16:41:19
Email
witam. a propo Gynalginu. Moja znajoma również pod koniec swojej ciąży brała te globulki dopochwowo, jej dziecko urodziło się zdrowe ale miało okropną wysypkę przez 4 tygodnie. Jej lekarz prowadzący przyznał potem, że to od tych tabletek.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum