szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - NASZE ZWIERZAKI


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
ciekawa
2007-01-30
Email
Hej laski:) Pomyślałam sobie ze wiele z nas ma sowjego zwierzaka. Wstawiajmy w tym poscie ich zdjęciai opisujmy co ciekawsze harce:) A również to jak reagują na brzuszki i nowych domowników-myśle że to może sie przydać. Moj pies Bleki to prawdziwy wariat i nieco sie martwie co to bedzie jak przyniesiemy maluszka do domu-ale coż bedziemy go uczyć i pilnować do czasu aż sie przywyczai do nowej sytuacji. Martwia mnie tylko i wręcz przerażają pytania ludzi "a co zrobicie z psem?" No jak mozna tak spyatc toć go nie uśpie i nie oddam jest jak nasze piersze dzieciątko. Musimy tylko odpowiednio go przyzwyczaić do dziecka. Mam znajomych którzy mają wielkie groźne psy kóre fantastycznie raguja na niemowlaki. Co Wy na to??????????????
ciekawa
2007-01-30
10:30:53
Email
To moja rozrabiaka- na moim mężu oczywiscie bo zawsze najlepiej tam gdzie najciaśniej

ciekawa
2007-01-30
10:31:32
Email
To moja rozrabiaka- na moim mężu oczywiscie bo zawsze najlepiej tam gdzie najciaśniej

ciekawa
2007-01-30
10:36:47
Email
To moja rozrabiaka- na moim mężu oczywiscie bo zawsze najlepiej tam gdzie najciaśniej

pinkie
2007-01-30
10:46:09
Email
Nasi czworonożni przyjaciele
ciekawa
2007-01-30
10:52:15
Email
He he no trudno mamy nowy temat;) tutaj zapraszam też ptaki i rybki-one maj mniej nózek:)I koniecznie piszcie jak zwierzaki zareagowały na dzieci? Bardzo jestem ciekawa metod asymilacji:)
pinkie
2007-01-30
10:59:15
Email
zwierzaki w domu
noworodek w domu a kot
BALBIA
2007-01-30
10:59:33
Email
No tak! Jak pojawia sie malutki człowieczek to często pojawia sie pytanie co zrobić z psem ,co zrobić z kotem? Nic!!! To też członek rodziny , trzeba poprostu dać mu oswoić sie z nową sytuacją, mieć baczne oko na relacje ziwerze-dziecko i napewno wsZystko sie jakoś ułoży. My mamy 2-miesięczną córeczkę i 9- letniego rottwailera. Od poczatku oswoilismy go z małą ,pozwalaliśmy mu ją powąchać ,jej ubranka,wózek i teraz jak mała płacze to on jest przy niej pierwszy;)
BALBIA
2007-01-30
11:03:15
Email
To nasz Ramzes

pinkie
2007-01-30
11:05:36
Email
My oddaliśmy sukę do moich rodziców (a był to pies moich teściów), bo była nieznośna: szczekała jak tylko słyszała kogoś na klatce, lub zadzwonił domofonem. Budziła dziecko za każdym razem. Po siedmiu miesiącach Kotka nadal unika synka, kot go uwielbia - przynosi mu zabawki do rzucania, przytula się, daje sie głaskac i szarpać, łapac za ogon i łapki. Synek bardzo radośnie reaguje na kotki, co widac na zdjeciach.
ciekawa
2007-01-30
11:11:11
Email
jej a ja sie starsznie boje rogwailerów sa takie wielkie:( wiem ze to tylko pies ale najbardziej to mnie wkurza gdy ja swojego wariata mam na smyczy a podbiega do mnie jaki duzy pier-niedajborze z takich walecznych. No toć ja nie musze go znac nie wiem co mu do głowy wpadnie mój jest agresywny na psy i wystarczy zaczepka-jak ja je rozdziele:( Szału dostaje jak mam do czynienia z takim włascicielem! wole jak mam kontakt z takim duzym psem stopniowo bez niespodzianek. Moi znajomi maja takiego-mieszanke i jest boski ale na poczatku sie go bałam:)
pinkie
2007-01-30
11:21:15
Email
I jeszcze tu: zwierzęta i dziecko

A ja właśnie nie lubie takich małych głośnych psów, co to musza nadrobić wielkość szczekaniem. Takie psy sa przeważnie rozpieszczone i zazdrosne. Duże psy - jezeli dobrze wychowane - są spokojne i opanowane, nie zaczepiaja innych psów na spacerze, a dla dzieci sa bardzo łagodne. Moi sąsiedzi natomiast mają młoda labradorkę i w ogóle nie umieja jej opanować. Ten pies jest tragicznie głupi.Ostatnio niosłam Tomcia z samochodu - był śnieg i ślisko, a ta idiotka pędziła na mnie z daleka, w ogóle się nie zatrzymała, tylko runeła na moje nogi z całym impetem. Usiadłam na śniegu. Dobrze, ze było miękko i udało mi się utrzymac równowagę, ze nie przewróciłam się z dzieckiem. Takich psów w ogóle nie powinno się spuszczac ze smyczy. A że niektórzy ludzie nie powinni mieć psów to inna sprawa...
BALBIA
2007-01-30
11:22:26
Email
Widzisz ciekawa to ja wprost odwrotnie .Zawsze spotykam sie z tym ,że to właściciele mniejszych psów nie prowadzajaich na smyczy komentująć: "przecież on nikomu nic nie zrobi." może i nie ale jak podbiega do mojego ,który jest na smyczy i od strony ogona mu złośliwie zajada to co ja mam wtedy za nerwy!!!!!!!!!!!! a co gorsza muszę szarpać sie z własnym psem żeby nie skrzywdził tego małego pędraka bo jego własciciel ma to głęboko gdzieś.
pinkie
2007-01-30
11:29:00
Email
Popieram- niestety to małe psy sa bardzo zadziorne. Suka teściowej, którą mieliśmy, w życiu nie zainteresowała się innym psem. Ludzi tez nie zaczepiała. Natomiast wszystkie psy z osiedla ciągnęly do niej jak magnes. Laska z niej była- to prawda. Chodziła zazwyczaj bez smyczy, bo lepiej się trzymała nogi. Ale właściciele tych zadziornych tez swoich na smyczy nie trzymali i zawsze były jakies awantury. Jak to dobrze, ze mama się nade mną zlitowała i ją wzięła...
ciekawa
2007-01-30
11:30:44
Email
Tak wszytsko zalezy od właściciela. Ja wiem ze mój potrafi zawarczec jakos ostatnio mu się wąłczyło tak do innych psów i dlatego go nie spuszczam-to tylko pies-nie wiem co mu moze do gowy wpaść. a boje sie tych duzych bo małego to nie raz poprostu pogoniłam jak zaczepiał mojego-dałam sobie rade a taki wielki jak by nas dopadł starch pomyśleć a tutaj na moim osiedlu to nieodpowiedzialnych ludzi masa!! Kiedys szlismy do mojej mamy z naszym maluchem(szczeniak byl)na smuczy a tu nagle łubudu biegnie do nas amstaf czy cos w tym stylu i zajda. Mielismy rece pełne siatek i toreb maz w ostatniej chwili dosłownie wciagnoł malucha za smycz sobie pod pache. A włąściciel oj toć ja go wołałem-no oczywiscie a ja mam czekac a to psisko kłapnie morda raz i bedzie po szczeniaku:( A swoja droga takie małe wredne psiska puszczane luzem tez juz mie sie dąły we znaki nie raz.
ciekawa
2007-01-30
11:34:49
Email
A ostanio facet z takim podobnej wielkosci psem łaził bez smyczy a mój na niego jak byk na czerwone. to ja dalej po co ma szczekac a ten pies za mna a facet oczywiscie nic. Wiec ja do niego zeby go zabrał bo sie pogryza a ja swojego wkoncu nie utrzymam...to on na to ze dobrze bo jeo bedzie miał nauczke. No zjeb....faceta na czym siwiat stoi mam patrzec i sie cieszyc ze sie psy pogryzły-nie wiadmo który ucierpi a ja tu z brzuchem bede stała i im kibicowała albo mam je moze rozdzielac jeszcze by sie cos stało. matko ludzie to takie będzwały!!!!!!
Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum