szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Zalewanie pały


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
kiwi
2006-08-17
Email
Laski co sądzicie o tym odrażającym zwyczaju totalnego zalewania pały przez świeżo upieczonych tatuśków? Czasem w knajpach spotykałam jakiegoś znajomego totalnie rozbawionego w towrzystwie chichoczących kretynek ubranych chyba w pociętą skarpetkę- nie duzo materiału. I gość wielce podniosłym acz bełkoczącym głosem informuje że ma syna. No ekstra że ma tylko co tu kur.a robi w takim razie? Rozumiem chęć uczczenia i radość z narodzin zdrowego potomka ale gdzie jest granica? Wkurza mnie to całe pępkowe, mój mężunio upiera się że żaden tego typu proceder nie będzie miał miejsca i wcale tego nie rozumie ale czas pokaże. A potem Ci cuchnący gorzałą skacowani mężowie odwiedzają swoje żony i na całej sali w szpitalu wali zwyczajnie wódą zamiast noworodkami! Fuj. Proszę o komentarze.
basienka25
2006-08-17
19:19:36
Email
Ech ,co tu mowic.U mnie niestety tak bylo:((( Tez mi sie to nie podobalo, ale coz...
21Aneta
2006-08-17
20:55:05
Email
Mój mąż też zalał pałę...ale zrobił to tak, jak powinien prawdziwy mężczyzna. Urodziłam w środę o 18, siedział ze mną do 20 po czym pojechał do moich rodziców. Tam z moim ojcem i dwojgiem moich braci wypili litr wódki dębowej, która czekała od naszych zaręczyn specjalnie na okazję narodzin pierwszego wnuczka moich rodziców :) Następnego dnia mój mąż przyjechał odstawiony i wypachniony (no bo co to jest litr na czterech ?? :) Dopiero w sobotę mój mąż wybrał sie ze znajomymi (zebrało sie ich naprawdę sporo) do baru, gdzie siedzieli całą noc. Oczywiście przedtem był u nas w szpitalu. Podczas "opijania pierworodnego" mąż zdążył zadzwonić do mnie z 5 razy, pytając jak się czujemy, czy wszystko jest w porządku... a w niedzielę przyszedł bardzo zmęczony i niewyspany, ale pachnący i wystrojony :))) Jestem mu bardzo wdzięczna za to jak zachowywał się jak byłam w szpitalu, o wszystko dbał i się martwił. No i domek był super wysprzątany na nasze przyjście...

Natalka86
2006-08-18
09:11:35
Email
Dla mnie też to jest jakaś obawa,bo nie dość że będę leżała w szpitalu z myślą,że tatuś gdzieś łazi i chleje niewiadomo gdzie to nie mam najmiejszej ochoty widzieć go "spitego" u mnie na wizycie.Ludzie i w szczególności teściowa ciągle gadają że to jest normalne i nic nie widzi w tym złego to ja jestem innego zdania....
Basia.26
2006-08-19
08:38:31
Email
mój mąż wcale nie mial na to siły i czasu:) urodziłam o 22.18. był ze mną do 1 w nocy, potem pojechał do rodziców, ale wszedzie jeździł samochodem więc nie mógł wypić (a nawet nie przypuszczam, zeby miał na to ochotę, bo on to już na prawdę musi mieć dzień, zeby się napic;) i dopiero tydzień po porodzie, jak moja teściowa robiła imieniny, to powiedziałam męzowi, zeby pojechał i zabrał butelkę imbirówki, którą przeciez na tą okazję zrobił:) wtedy napił się z rodzicami i z moim bratem. a co do znajomych... no cóż, urządzilismy bojkot, bo zdenerwowało mnie to, że znajomi nie brali pod uwagę wyprawy do baru tylko chcieli pępkowe u nas w domu, ze składaniem łóżeczka itd oczywiście sami faceci. a ja wiem jak to się skończyło u jednej z par. ściany ożygane, co z tego, ze łóżeczko złożone, skoro cała reszta w rozsypce. ja nie miałam zamiaru wracać do pobojowiska, a skoro nie chcieli baru, to nie. dopiero jak nas odwiedzali na raty, zeby ogladac synka, to wtedy z kazdym jakas butelczyna pękła.
hela
2006-08-19
10:54:57
Email
kobiety u mnie napewno będzie zalanie pały. mój mąż pił przez 3 dni jak się dowiedział że jestem w ciąży!!!!!! myśle że tego się nie uniknie. to tradycja jak świenconka na Wielkanoc albo choinka na Borze Narodzenie. pozdrawiam
dorotka
2006-08-20
10:33:09
Email
BORZE??? a w jakim to borze ta tradycja?? bo u mnie to takiego boru nie ma;)
kiwi
2006-08-20
12:08:43
Email
Już nawet ciężarne będziesz dręczyć - strażniczko ortografi?? Spadaj na inne fora bezpłodna kretynko. Aż tak nam zazdrościsz tych dzieci?? Nie możesz znieść naszego szczęścia więc karmisz się tym że robimy błędy ... brawo!
Grzesiek
2006-08-20
16:10:04
Email
oj, bo to było narodzenie w borze. a każdy dobry bór ma choinkę, stąd ta tradycja:)) kiwi nie unoś się, nie ma o co. a tak na prawdę to chyba nic takiego się nie stało, że ktoś kogoś poprawił?? ja w pracy się spotkałem z tym, że dziewczyna do szefowej zaadresowała maila per "BoRZena". wolałaby pewnie tutaj być poprawiaona niż na konferencji :)) a taka poprawka na przyszłośc może się przydać.
Dorota
2006-08-20
22:23:02
Email
mój mąż nigdzie nie pił, powiedział, że jemu sie nie podoba ta świecka tradycja. Mnie chyba jeszcze bardziej.

kiwi
2006-08-21
08:15:25
Email
Grzesiek - ta osoba doprowadziła swoimi chamskim odzywkami do zamknięcia forum ze zdjęciami, żre i podgryza na innych i zakładałam ( w swojej naiwności) że ciężarne zosatwi w spokoju. Ludzie przepuszczają nas w kolejkach, uśmiechają się, pytają o samopoczucie - ze względu na nowe życie jakie nosimy pod sercem. Matki zamartwiają się z byle powodu i fajnie jest mieć miejsce gdzie można podzielić się swoimi obawami z innymi matkami. odrażająca osoba, (przypuszczalnie miała aborcję i nie może się pogodzić z macierzyństwem u innych) śledzi to co piszesz i tylko czeka aż któras młoda mama zrobi błąd. Jak można czerpać z tego przyjemność??Podłe. Przejżyj jej wypowiedzi w dziale matki, żony i kochochanki... A jeśli chcecie zwracać uwagę na błędy załóżcie sobie temat ortografia wśród ciężarnych i piszcie i poprawiajcie - może jakiś doktorat? albo choć praca magisterska z tego będzie?
lidiamital
2006-08-22
10:31:27
Email
Wiesz co mój też tradycji nie złamał ale nie pozwoliłam mu pojawić się pijanemu albo lekko podciętemu w szpitalu więc oblewał tylko dzień, sposób dobry postrasz, że wypraszają w trosce o inne kobitki i niemowlaczki.
moniczka
2006-08-23
09:13:40
Email
Kiwi.Nie stresuj sie!To niezdrowe dla Was.Olej temat upierdliwosci innych...Moj malzonek zalal oczywiscie pale i jak go zobaczylam nastepnego popoludnia...Fe!To byla coreczka. Teraz jestem w ciazy,podobno z synkiem...Az sie boje!
GosiaF
2006-08-23
13:15:22
Email
Chyba troszke przesadzacie z tymi obawami.Owszem moj tez opijał synka z kumplami a na drugi dzień tylko dzwonił do mnie do szpitala bo pokazac sie było mu wstyd.Ale przy coreczce to nawet nie miał czasu pomyslec o imprezie bo byłam w szpitalu tylko 2 dni a starszy szkrab w domu nieżle rozrabiał.Jeżeli facet nawet wypije, to potem i tak chodzi jak w zegarku.Pozdrowionka
kyja
2006-08-24
22:23:09
Email
święte słowa pani dobrodziejki;-))))
Isia
2006-08-24
23:12:18
Email
Kyja, wiedźmo, amen!
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum