wybrano: dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.) temat - Po terminie:(( Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, |
Napisano: | Treść: |
---|---|
Maminka Madzia 2006-02-09 |
Dziewczyny. Wczoraj mialam termin. A mój synek nie spieszy sie na świat. Nic sie nie dzieje. Jest mi juz cięzko. Może są jakies sposoby by go trochę popędzić na własną rękę ( nie farmakologicznie bo to ostatecznośc) |
Maminka Madzia 2006-02-11 20:31:28 |
Basia, cieszę się że wszystko w porzadku. Zastanawialam sie co z tobą bo śledzilam twoje rozterki przed porodem czy to juz. To może mi poradzisz co się tak naprawde czuje bo ja już siedze jak na bombie (termin mialam 8) i nie wiem czy poznam kiedy jechac do szpitala. Jesteś na swierzo. |
Isia 2006-02-11 20:40:35 |
Maminko Madziu, czasem tak jest że wody chlustają jak z... Ja jestem tego ewidentnym przykładem. Też byłam parę dni po terminie, zostawili mnie w szpitalu na oddziale patologii ciąży (brrr, jak to brzmi!) i brałam zastrzyki na wywołanie. Obudziłam się w szpitalnym łóżku z uczuciem że mimowolnie oddaję mocz... Zaczęłam znerwicowana biegać po korytarzu w poszukiwaniu położnej, kolana mi się trzęsły, a tu dalej chlustało...Nerwy chyba to potęgowały... Ale wszystko było OK (choć skończyło się cesarką), na świat przyszła Weronika ważąca 3900, 54 cm. A te dni to faktycznie wykorzystaj na relaks i odpoczynek, potem naprawdę może ci być ciężko... Życzę ci łatwego porodu i zdrowego dzidziusia!
|
Eryka 2006-02-11 23:16:13 |
A ja jestem odwrotnościa tego co napisała Isia. Wody mi w ogóle nie odeszły. Gina już ok. 15 września przepowiadała poród (termin miałam na 29) i tak przepowiadała co klka dni i nic się nie działo. Urodziłam parę dni po terminie, poród był wywołany, a pęcherz płodowy przebiła mi gina w trakcie porodu. Mój oród podobnie jak Isi zakończył się cesarką. Każdy poród jest inny. Póki co odpoczywaj, relaksuj się. Potem troche potrwa zanim ustabilizuje sie Wasze wspólne życie z maleństwem. Pozdrawiamy Eryka i Kacperek:))) Wszystkiego najlepszego:))) |
Basia 26 2006-02-13 07:08:29 |
Maminka, ja miałam regularne skurcze co 3 minuty już w sobotę o 22, ale nie wierzyłam, że to już TO. i tak czekałam do rana- nie spałam, bo to ból. czekałam na jakieś bóle w krzyżu czy coś.... bo tak sobie myślę, może mi się zdaje, ale wszystkie skurcze notowałam. ok 9 rano zmierzyłam czas trwania skurczu. ok 35 sekund każdy, postanowiłam, że jedziemy. dopiero w szpitalu około godz 16 chwyciły mnie bóle krzyżowe. nie wiem, może urodziłabym przed wystąpieniem tych bóli, gdybym tylko mogła. może nie wytrzymałabym do tej 9 rano gdyby główka mogła zejsć do ujścia. no ale ponieważ wystąpiły komplikacje, to dopiero kruszyna przyszła na świat o godz 22.18. mierz co ile masz skurcze i stoperem czas ich trwania. jeśli będą co 5 minut to jedz do szpitala, nie czekaj tak jak ja. może się okazać, że główka ci szybko zejdzie i zacznie się robić rozwarcie. ps. mi wody nie odeszły, ale na 5 dni przed wystąpił śluz podbarwiony krwią. |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |