szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Cesarka na życzenie


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,
Napisano: Treść:
JOLA-JOLKA
2006-02-07
Email
Co myślicie o cesarce na życzenie?Nie trzeba się męczyć i mniej stresu.Potem trochę dłużej sie dochodzi do siebie, ale nie ma bólu.
Goga66
2006-02-08
21:37:00
Email
Te mięśnie są potrzebne przez całe życie kobiety i zawsze dobrze jest je ćwiczyć. Przeciwdziałają nietrzymaniu moczu, pomagają w przeżywaniu pełniejszej satysfakcji seksualnej a na stare lata powstrzymuja macicę przed wypadaniem, co się czasem zdarza.
Doti
2006-02-08
22:01:29
Email
A szczególnie po porodzie...mój ginekolog przypominał mi o tym
pinkie
2006-05-04
17:46:32
Email
Podciągam dla malutkiej. Temat nieco inny, ale zobacz jak dziewczyny nie boją się naturalnego porodu
elza1977
2006-06-01
12:27:53
Email
ja miałam 12 godzi bóli porodowych brak rozwarcia i cesarke pod narkoza bo wypadła nam pepowina. Przy drugim porodzie bede sie bała komplikacji, ale nie zdecydowałabym sie na cesarke na życzenie. zawsze to operacja, tez grozi komplkacjami, dłużej dochodzi sie do siebie, ja miałam problemy z laktacja i niestety mały jest na mleku modyfikowanym, a na dodatek nie chce mi sie wstapic brzuszek, mimo powrotu do wagi sprzed ciązy. Podobno tak bywa bo zostały przeciete sciegna i musza sie zregenerowac.
kiwi
2006-06-01
12:49:34
Email
Ja również miałam 15 godzin porodu 2 godz. bóli partych a na koniec cesarkę. Bardzo dobrze wspominam tylko cesarkę, byłam tak szczęśliwa że już nie mam tych potwornych bóli że nie czułam żadnego bólu po cesarce. odrazu karmiłam piersią do 8 miesiąca. rana gojąca się prawidowo nie sprawia większych trudności. po 7dniach zdejmują szwy. Nie ma mowy o nie kontrolowanym wydalaniu moczu czy kupy tak jak to się zdarza po naturalnym. Mogłam siadać normalnie i bez bólu po nacięciu krocza. Wiem że naturalny poród jest zdrowszy... ale nigdy już więcej niezdecydowałabym się na tą atrakcję. Tym razem mam już zaplanowaną cesarkę. Pozdrawiam.
kiwi
2006-06-01
13:02:59
Email
Dodam jeszcze że brzuch i waga doszły do normy w pół roku a teraz przy drugiej ciązy miejsce po cięciu nie sprawiaja żadnego problemu.
Kamila
2006-06-01
14:19:33
Email
Uważam, że cesarka to ostateczność. Rozmawiałam ostatnio ze swoją gin, potwierdziła to.. krążą opinie, że niby cięcie jest lepsze dla dziecka, bo np. się nie wymęczy jak przy naturalnym porodzie.. napewno tak, ale taki poród jest ogromnym szokiem dla malucha! Poród naturalny po mału przygotowuje malca na przyjście na świat, chodzi mi tutaj o dostarczanie tlenu. Przy cesarce maluszek zostaje "wyrwany" z bezpiecznego i ciepłego gniazdka.. za dużo ma bodźców zewnętrznych: tlen, światło, chłód, głosy... mam koleżankę, która przy pierwszym porodzie nie wytrzymała i miała cesarkę i teraz przy drugim także sobie "zażyczyła". Bardzo miło wspomina oba porody i oczywiście nie neguję tego. Chodzi mi tylko o to, że nie zdecydowałabym się świadomie na cięcie. Poród naturalny nie jest aż tak zły. Mnie aż tak mocno nie bolało.. miałam założone tylko 2. szwy, źle wspominam tylko obolałe piersi ale to tylko dla tego, że Kinia źle chwytała pierś i przez 2. tyg. karmienie to był istny koszmar.. Pozdrawiam wszystkie mamy :-)
Basia.26
2006-06-03
19:31:02
Email
mam wadę wzroku, ale byłam na konsultacji u okulisty, aby się upewnić, że MOGĘ rodzić naturalnie. cóż, wyszło inaczej... podsumowując: nie żałuję:) ja miałam cesarkę, nie było postępu akcji porodowej. 22 godz skurczy, z czego 5 godz już bóle krzyżowe, skurcze trwały 57 sekund i nic... zero rozwarcia. zrobiono mi cesarke. nie ma reguły po którym porodzie szybciej się dochodzi do siebie. może po naturalnym wcześniej się wstaje, ja po cesarce wstałam po 20 godz. za to szew wyciągnęłli mi w piątej dobie i wypisali do domu. mogłam siedzieć bez problemów, miałam nienaruszone krocze. natomiast moja koleżanka po porodzie naturalnym przez 7 dni nie wstała z łóżka. także jak pisałam, każdy indywidualnie się regeneruje. nie miałam żadnych problemów z laktacją, karmię tylko piersią. noi powrót do życia małżeńskiego był przyjemny:) i bez większych problemów:) mam ładne cięcie, gładziutkie, bez wypukłości itd, brzuszek się ładnie wciągnął. waga wróciła do mormy po dwóch miesiącach (choć to chyba zalezy w głównej mierze od indywidualnych predyspozycji). dziecko urodziło się zdrowe, spokojne, nieumęczone. zasada jest taka, ze jak ma się pierwszą cesarke, to każdy następny poroód musi się kończyć również cc. w macicy robią się po cięciu zrosty, które mogą (nie muszą) uniemożliwiać naturalny poród. cieszę się, ze żyję w czasach, w których niemożność urodzenia naturalnego nie oznacza śmierci dziecka lub matki:) i nie uważam, aby cesarka jakoś odbijała się nadziecku, mam tego przykład w domu, synek jest wesoły, ciągle uśmiechnięty, nie zanosi się płaczem, jest bardzo żywy. myśle, ze po prostu każdy swoje chwali:) chociaż, pomimo iz miałam możliwość "załatwienia" cesarki, nie zrobiłam tego... reszta sama wyszła "w praniu"...
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum