szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Jak zmienia się twój stosunek do ciałą w ciąży?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Agnieszka
2005-01-22
Email
Hej. Interesuję się postrzeganiem i ustosunkowaniem do własnego ciała kobiet w ciąży, chciałabym napisać na ten temat pracę zaliczeniową, jestem w trakcie gromadzenia materiałów, najistotniejsze jednak wydają mi się opinie samych zainteresowanych. Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami i wrażeniami. Czekam na posty i e-maile. Z góry dziękuję.
Aska
2005-01-25
09:11:13
Email
Piękno stanu ciąży doceniam dopiero teraz - po porodzie, kiedy upłynęło trochę czasu. Teraz widzę że ciało kobiety "ciężarnej" jest piękne. W pierwszym m-cu oswajałam się ze stanem ciąży. w drugim i trzecim miesiącu było mi wszystko jedno - ponieważ małam szalone, całodobowe mdłości. Nie zwracałam uwagi na swoje ciało. Od czwartego m-ca tak do ok. ósmego czułam się bardzo kobieco. Miałam bardzo mały brzuszek , co wyglądało ładnie, biuścik mi się powiększył, wypogodniałam, czułam się fajnie. Dziewiąty m-c przyniósł ze sobą zmęczenie. Organizm wyraźnie to okazywał. Buzia była zmęczona, lekko popuchnięta. Brzuszek znacznie się powiększył i nie sprawiał dla mnie wrażenia atrakcyjnego. Pragnęłam szybkiego rozwiązania ponieważ marzyła mi się taka domowa odnowa biologiczna. Z każdym dniem czułam się brzydsza, bardziej zmęczona i zaniedbana.
sylwetka
2005-01-25
14:23:11
Email
Moje ciało jest wspaniałe i piękne!!! Ciążę przechodzę bez wymiotów, zachcianek, obrzęków (na razie jeszcze trochę przede mną). Od wujka dostałam ksywkę Pamelka, bo me piersi wcześniej 70C są jeszcze piękniejsze. Nie roztyłam się. Kilogramy weszły w bioderka i uda, ale te krągłości wcale mi nie przeszkadzają. Cera śliczna...nic tylko być w ciąży :-))A ostatnio zmieniłam fryzurę na krótszą i jestem pełna zachwytu...JEJA jak to brzmi!! Samouwielbienie do kwadratu!! To tyle. Pozdrawiam i życzę owocnej analizy naszych ,,ochów i achów"
andzia
2005-01-25
16:15:10
Email
Przeszlam juz polmetek ciazy ale malo ja widac.Mam sliczny bardzo maly brzuszek. Przytylam tylko kilogram wiec nie widze duzej roznicy.Wygladam naprawde slicznie promiennie mam ladna cere i nowa fajna fryzure.Lubie swoje cialo w ciazy (sliczny brzuszek)Piersi mam troche duze ale podobno to tez wyglada ladnie.Nie lubie ubran ciazowych no ale mimo to ze malo przytylam musze je czasami zakladac! Samopoczucie takie sobie zalezy kiedy ale jest mi juz ciezko i plecy mnie bola.Oprocz tych szczegolow coraz bardziej szczesliwa ze niedługo rozwiazanie i zobacze ta mala Dzidzie ktora tk kopie w brzuszku
Katecat
2005-01-31
11:18:42
Email
Dopiero w ciąży polubiłam swoje ciało. Czułam się prawdziwą kobietą. Również miałam wspaniałą cerę - wszyscy podziwiali i byłam bardzo dumna z rosnącego brzuszka - a był naprawdę duży. Chętnie nosiłam ubrania ciążowe, zwłaszcza te, które podkreślały figurę. Byłam szczęśliwa i zadowolona ze swojego wyglądu. Jedyne co mi przeszkadzało to ociężałość i obrzęki kostek pod koniec - ale to ze względów praktycznych - utrudnione poruszanie - a nie estetycznych. Właściwie tęsknię do bycia w ciąży (jestem 2,5 miesiąca po porodzie).
sylwetka
2005-03-13
10:18:44
Email
hmmm chciałam jeszcze dodać iż poprawił mi się stan włosów. Są zdrowiutkie, błyszczące i jest ich jakby więcej. Aha nie mam ubytków zębowych hi hi
mAGDA
2005-03-13
12:57:00
Email
no to teraz ja! :-) super sie czuje i podobam sie w sobie! - z tego co tu czytam , to naturalne! czuje sie tez badzo kobieco ! i wiecie co ? mam ochote na spodnice a jestem typem takiej dzieqwczyny wychowanej wsrod kolegow brata i zawsze chodzilam w spodniach i na sportowo!! i cos mi sie widzi ze po porodzie troche uzupelnie garderobe! :-) poza tym - cera super! wlosy lśniące ...tylko ta zadyszka! zawsze szybko...tu podbiegłam , tam przyspieszałam ...przeskakiwalam kaluze ...a teraz sie musze hamowac!! :-) ale czego sie nie robi dla Malenstwa! Brzusio rosnie , na razie mam w pasie 90 cm ...ale strasznie mi sie to podoba! po domu chodze w krotkich bluzeczkach ...no i nawazniejsze coraz bardziej podobam sie mezowi mmmmmmm!
sylwetka
2005-03-13
18:31:21
Email
A ja nie mogę się doczekać kiedy znów wbiję się w spódnicę...i to nie jakąs ciążową, ale normalną mała czarną......hmmmmm tak za tym tęsknię najbardziej
Morgana69
2005-03-14
12:38:45
Email
Wszystko zalezy od dnia... Wiadomo są dni lepsze i gorsze. Czasami czuję się świetnie i jestem dumna z bycia w ciąży, jednakże czasem patrzę w lustro i nie mogę uwierzy, że to ja - wieloryb...
justycha
2005-03-14
20:25:35
Email
Hej!Jestem w 25 tygodniu ,więc mój wygląd uległ poważnym zmianom.Przytyłam 10 kg a brzuch jest taki wieeeeelkiiii!!!Jestem zła na swoje obżarstwo,bo jak tak dalej pójdzie to trzasnę w szwach..Koszmar.Mimo to bardzo lubie mój odmienny stan.Jestem dumna z brzuszka i za nic bym go nie wymieniła na ten płaski sprzed ciązy.Wcześniej nosiłam rozmiar 38 i przeraża mnie ,że nowe ciuchy wyglądają jak worki.Ale z drugiej strony..myśl o dzidziusiu sprawia ,że rozmiary nie mają znaczenia.Poza tym moje małe cycuchy tak pięknie urosły.Mój mąż jest nimi zachwycony.Podobnie reaguje na brzusio.Często go głaszcze,czeka na kopniaczki.Jego czułość i zachwyt dodają mi wiary we własną atrakcyjność.Ciąza jest widoczna przez około 4 m-cy,więc zamiast marudzić nalezy się tym stanem cieszyć.Pozdrawiam j.
renya
2005-03-30
11:11:36
Email
Cześć, Mamuśki!!! Stwierdzam z całą stanowczością, że uwielbiam być w ciąży! Na ten czas "zrezygnowałam" z pracy - jestem na chorobowym, w związku z tym odstresowałam się, uspokoiłam, mam czas, żeby zająć się sobą i porozpieszczać męża. Bardzo dobrze się z tym czuję. A co najbardziej poprawia mi humor? Mąż, który po powrocie z pracy wymyśla pocieszne przezwiska (ostatnio "awansowałam" z furgonetki na ciężarówkę, bo moje brzusio w nic się nie mieści ;)), chodzi za mną, przytula, głaszcze po brzuniu i niecierpliwi się, że ja już czuję ruchy maluszka, a on nie... Pozdrawiam serdecznie wszystkie piękne "ciężarówki"!!!
izka
2005-03-31
11:15:23
Email
Witam! Spodziewam się rozwiąznia za 4 tygodnie,więc moje ciało zmieniło się radykalnie.Od samego początku przybierałam na wadze,do ok.5 miesiąca ciągle chodziłam głodna i nie mogłam powstrzymać się od jedzenia w końcu zmniejszył mi się apetyt ale nadal tyję! Tym oto sposobem waże UWAGA-27kg.więcej!!! Przeraża mnie to,bo przed ciążą nosiłam ubrania w rozmiarze 36 i tęsknie za swoją dawną figurą.Teraz ciężko mi się poruszać,chodzę jak pingwin,szybko się męczę,momentami mam już dosyć tego "błogosławionego stanu".Wcześniej byłam osobą bardzo aktywną,wszędzie było mnie pełno,każdy dzień miałam wypełniony od A-Z a teraz........ męczy mnie to,że jestem ociążała,powolna,brakuje mi energii,nic mi się nie chce.Nogi tak mi puchną,że nie widać kostek a sopy wyglądają jakby były nie moje! Mimo wszystko cieszę się,że jestem w ciąży a najwięcej radości daje mi moje maleństwo kiedy się rusza wtedy zapominam o wszystkich niedogodnościach.Zawsze szanowałam i ceniłam moją mamę za to jaka jest i za to,że mnie wychowała.Teraz kiedy jestem w ciąży doceniam mamę jeszcze bardziej,bo przekonałam się jak to jest być w ciąży a jak urodzę będę wiedziął co to znaczy być matką! Pozdrawiam.
Asteria
2005-04-02
19:38:28
Email
Ja lubie swoje cialo w ciazy. Na poczatku z rozszalalych hormonow, nieznosilam go. Cera pokryla sie wypryskami, utylam, a dokladnie wygladalam jakbym spuchla. Ale to tylko przez pierwsze dwa miesiace. Potem z poczwarki przeszlam metamorfoze...i motylek gotowy. Stracilam nawet lekko na wadze w 3 miesiacu, cera wyladniala, wlosy nabraly blasku i tak jest do dzis. Brzuszek malutki, jestem w 28 tygodniu i ogolnie przybralam ok 6 kg. Czasem mnie to drazni, chcialabym miec wiekszy brzuszek i czuc sie bardziej ciezarna. Moze to brzmi smiesznie, ale czekam na moment w ktorym bedzie widac na max ze jest nas dwoje. Moj maz zmienil do mnie podejscie. Stalam sie dla niego niemal swieta i ciagle powtarza mi ze jestem piekna. Ogolnie bycie w ciazy jest piekne. Tylko jedno mnie dreczy, ciagle zamartwianie sie o dzidzie, gdybym to wyeliminowala, kocham byc w ciazy :):)
mamaporazczwarty
2005-04-21
14:30:28
Email
Witajcie dziewczynki dopiero dzisiaj odkryłam te forum.Czytam o waszym samopoczuciu w ciąży i cieszę się,że są takie"nawiedzone" jak ja które cieszą się ze swojej ciąży.Nie potrafię zrozumieć,że większość kobiet boi się ciąży nie chcą mieć dzieci nie potrafią cieszyć się macieżyństwem,przecież to jest piękne,kobieta do tego została stworzona.Marzyłam kiedyś,żeby mieć czworo dzieci i mimo komplikacji w pierwszej ciąży i po cesarce nie zapierałam się że to moje ostatnie dziecko.Drugie dziecko zaplanowaliśmy po 1,5roku.Po drugim dziecku nie śmiałam sama planować więc pomodliłam się do Pana Jezusa o następne dziecko i o dziwo 10 dni po modlitwie okazało się,że jestem w ciąży,a naprawdę nic sama w tym kierunku nie robiłam.Po trzecim dziecku mój instynkt macierzyński dopiero nasycił się.Ale obliczałam sobie kiedy mogę zostać babcią,aby zjmować się takim maluszkiem.Bym musiała jeszcze trochę poczekać bo moja najstarsza córka ma dopiero 13 lat.Cieszę się i wszyscy w domu się cieszymy,że na malutką dzidzię nie będę musiała tak długo czekać bo w lipcu przyjdzie na swiat nasze kochane maleństwo.7lat mieliśmy przerwę,aż tu nagle...
ila
2005-05-08
21:17:44
Email
ja niestety nie moge sie do mojego ciała przyzwyczajić, na początku wyglądałam strasznie i ludzie pytali co mi jest (tak źle znosiłam I trymestr), w drugim było ciut lepiej, bo brzuszek mały i już bez ciągłych mdłości, ale cera straszna, dużo wyprysków (co trwa do dziś). Teraz z koleji (III trymestr), brzuch się tak szybko powiększa, że trudno coś założyć, a już na pewno nie ma mowy o planowaniu kreacji na tydzień naprzód. Czytam,że większosć kobiet jest bardzo szczęśliwa ze swojego odmiennego ciała. Ja nie za bardzo. Choć mężowi bardzo podobają się moje "nowe" piersi :-).
ila
2005-05-08
21:18:10
Email
ja niestety nie moge sie do mojego ciała przyzwyczajić, na początku wyglądałam strasznie i ludzie pytali co mi jest (tak źle znosiłam I trymestr), w drugim było ciut lepiej, bo brzuszek mały i już bez ciągłych mdłości, ale cera straszna, dużo wyprysków (co trwa do dziś). Teraz z koleji (III trymestr), brzuch się tak szybko powiększa, że trudno coś założyć, a już na pewno nie ma mowy o planowaniu kreacji na tydzień naprzód. Czytam,że większosć kobiet jest bardzo szczęśliwa ze swojego odmiennego ciała. Ja nie za bardzo. Choć mężowi bardzo podobają się moje "nowe" piersi :-).
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum