szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Szewska klatka


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, następna
Napisano: Treść:
Michalina
2005-04-04
Email
Dzisiaj byłam z małym na szczepieniu i rutynowych badaniach i pediatra zapytała mnie czy ktoś u mnie w rodzinie miał "szewską" klatkę bo u małego jakoś dziwnie klatka persiowa się układa gdy oddycha?! Co to jest ta szewska klatka i skąd się bierze? Przeraziłam się i to bardzo.
Jagoda
2005-04-05
10:26:25
Email
Szewska klatka to klatka piersiowa z wgłębieniem w dolnej części. Trudno to opisać... Nazwa wzięła się stąd, że jest to zmiana zawodowa, występująca u szewców, którzy przy pracy opierają "kowadło" o klatkę piersiową. Rzadziej może to być też zmiana wrodzona, stąd pytanie lekarki. Zmiana dotyczy kości i może powodować ucisk płuc lub serca (jeśli jest bardzo duża!), a może nie dawać objawów. Leczenie jest operacyjne - jeśli występują objawy. Michalina, nie przejmuj się, pediatrzy widzą czasem za dużo :))) Nie martwiłabym się na Twoim miejscu - mały się przecież rozwija - chyba, że lekarka będzie się upierać. Wtedy poszłabym do mądrzejszego... Ostatnio pediatrzyca rozpoznała Zuzi asymetrię ułożeniową i zleciła rehabilitację. Poszłam do mądrzejszego. Zuzanka żadnej asymetrii nie ma...
Michalina
2005-04-05
22:10:17
Email
Dziękuję Jagoda.
marcin
2005-04-17
12:36:21
Email
Co do klatki to www.pectus.pl , jesli to jest tak male ze dopiero przy oddychaniu lekarz cos zauwazyl to pewnie to pokrzywiczne, bo jesli bylo by to na podlozu genetycznym to byloby to widac odrazu. Na twoim miejscu przeszedlbym sie do ortopedy, lepiej dmuchac na zimne niz sie obudzic z reka w nocniku. A operacje wykonuje sie ze wzgledow kosmetycznych - 95% przypadkow. A jesli rzeczywiscie ma ta wade to w wiek 10-12 lat to najlepszy wiek na operacje. Cwiczenia nic tu nie dadza. Sa teraz techniki maloinwazyjne wiec blizn prawie ze nie bedzie widac.
Jagoda
2005-04-18
00:02:01
Email
Zgadzam się z przedmówcą, że warto skonsultować się z ortopedą - jak napisałam w swoim poście. Nie zgadzam się z tezą, że jeżeli lekarz zauważył coś dopiero przy oddychaniu, to oznacza to zmianę pokrzywiczą. Nie wolno stawiać takich rozpoznań bez innych objawów. Po pierwsze jest kilka wczesnych objawów krzywicy, choćby rozmiękanie potylicy. Sprawdzenie tych objawów należy do rutynowego badania lekarskiego. Po drugie, krzywica daje różne późne zmiany w klatce piersiowej,nie tylko klatkę lejkowatą, a klasycznie wiąże się z nią klatkę kurzą. Po trzecie - zmiany późne dotyczą również miednicy, kręgosłupa, głowy, a także mięśni. Po czwarte, u dziecka 3- miesięcznego (tyle ma właśnie Łukasz) o ile matka jest zdrowa, spodziewalibyśmy się rozmiękania potylicy jako objawu krzywiczego - późne objawy kostne pojawiają się po kilku miesiącach trwania choroby. Po piąte, dzieci około 4-6 tygodnia otrzymują witaminę D profilaktycznie, co minimalizuje ryzyko krzywicy u dzieci karmionych piersią. Po szóste wreszcie, w innych schorzeniach, w których występuje klatka piersiowa lejkowata, obecne są również inne objawy, które naprowadzają na właściwe rozpoznanie. Proszę więc szanownej mamy nie straszyć ani krzywicą, ani operacją, bo o operacji można mówić, gdy jest rozpoznanie. Poza tym, w chwili obecnej pojawił się nowy pomysł na leczenie nieinwazyjne, które mogłoby uzupełnić leczenie operacyjne, a w przypadku gdyby okazało się trwale skuteczne - nawet je zastąpić. Rehabilitacja to nie jest, bo polega na "próżniowym podciąganiu" klatki piersiowej. Wskazania do leczenia operacyjnego są nadal dyskutowane, jedni sądzą, że efekt kosmetyczny wystarczy za wskazanie, inni - że nie. I jeszcze - zabieg Nussa można przeprowadzać nawet u małych dzieci. Pisząc o rehabilitacji miałam na myśli błędne rozpoznanie patologicznej asymetrii ułożeniowej u mojego dziecka. Wcale się nie dziwię tej pediatrycy - lepiej zlecić niepotrzebnie konsultację i rehabilitację niż coś przeoczyć i mieć to potem na sumieniu.
tomek
2005-06-06
17:25:04
Email
operowac. mam te klatke. 23 lata, wygladam jak pokurcz, od 10 lat nei bylem na plazy. zalosne.
Anula
2005-06-06
23:20:53
Email
Moich dwoje dzieci (chłopic-4,5 roku i dziewczynka 2-miesięczna) też mają te szewskie klatki. Dziewczynce w czasie kąpieli zatrzymuje się tam woda. Mój mąż ma taką klatkę i jego brat też. Mają to po swojej mamie.W dzieciństwie ani ona, ani oni obaj, nie wiedzieli co to jest.Dopiero mąż będąc nastolatkiem poszedł z tym do lekarza.Ten kazał mu dużo ćwiczyć a najlepiej głębokie wdechy i wymachy rękoma przy otwartym oknie (niby to nabierane powietrze ma klatkę "wypychać" do przodu-nie wiem ile w tej teorii prawdy bo to było już kilkanaście lat temu). Pediatra na bilansie 4-latka powiedział o naszym synku, że pomocne mogą być ćwiczenia ( a najbardziej basen-był kilka razy zimą ale zaraz chorował,a teraz nie ma okazji).Rafał faktycznie miał (ale nie wiem czy można powiedzieć, że ma nadal)krzywicę, bo oprócz szewskiej klatki, pod żebrami ma łukowato wygiętą klatkę piersiową. Wszystko zaczęło się od pocenia główki, później powstał ten łuk.Od samego początku brał Vigantol,najpierw kropelki, potem tabletki aż w końcu przeszedł kurację 5 zastrzyków (w których każdy zastrzyk miał wit.D na 5 tygodni-nie pamiętam nazwy ampułek). Słyszałam później od znajomego farmaceuty, że te zstrzyki są szkodliwe (??? Czy coś wiecie na ten temat?). Nie wiem czy mam się tym wszystkim martwić. Wdzięczna byłabym np. Jagodzie gdyby wypowiedziała się na ten temat. Szewska klatka nie wygląda aż tak źle (mi to u męża nie przeszkadza,chociaż on wspomina, że koledzy w szkole pytali z ciekawości co to?) Na plażę normalnie chodzi i przy jakiejś pracy gdy jest mu gorąco też się rozbiera. Nie przejmuje się tym. MI tez to nie przeszkadza, ale zastanawiam się czy moim dzieciom też nie będzie.U chłopca wiem jak to będzie wygladało, ale nie wiem jak będzie u dorosłej córki (wiadomo że dziewczyny są wrażliwe na punkcie swojego dekoltu i biustu).Jakie są symptomy i wskazania medyczne do korekty tego schorzenia. Pediatra wszystkiego nie wyłapie, więc na co powinnam zwrócić u dzieci uwagę?
Jagoda
2005-06-07
14:05:50
Email
Najlepiej skonsultuj się z ortopedą. Leczenie jest operacyjne, pojawiła się też nowa metoda "podciągania" klatki piersiowej, wiadomo, że jest skuteczna, ale jeszcze nie wiadomo, czy trwała. Operacyjnie można leczyć nawet małe dzieci.
Dziewczynka pewnie nie zaakcetpuje takiej wady, nawet jeśli jest nieduża - zwłaszcza w okresie dojrzewania. Młodsze dziewczynki są czasem bardziej okrutne w stosunku do swoich koleżanek niż chłopcy.
Jutek
2005-06-07
20:11:19
Email
jestem "wlascicielem" szewskiej klatki juz ponad 12 lat. na poczatek taka uwaga dla Anuli. na twoim miejscu zaczołbym rechabilitacje twoich dzieci jak najszybciej. chlopcy(wiem cos o tym:P) takze maja kompleksy na tym punkcie! ja juz zamowilem swoja pompe do odsysania mojej klatki. koszt wynosi ok. 700 euro a efekty mozna bedzie zauwazyc(i tez nie wiadomo czy u wszystkich) dopiero po uplywie jednego roku systematycznych cwiczen(codziennie godzina) jeszcze ie doszla do mnie paczka z niemiec, jednak sadze ze warto bedzie sie pomeczyc przez ten rok(nareszcie bede mogl spokojnie przebirac sie w szatni po w-f). skuteczne w poczatkowych fazach podobno moze byc uprawianie sportow z wykorzystaniem raczek(mi to nie pomoze bo skuteczne to jest tylko do 10 roku zycia)np. plywanie podciaganie sie. rodzice nie traccie czasu i nie dopuscie do takiego stanu jaki posiadam ja(w mojej dziurze mieszcza sie 2 dorodne sliwki);/Ps. przepraszam za orty-jestem dysgrafem
Michalina
2005-06-08
09:47:28
Email
Jakiś czas temu zauważyłam u mojego Łukasz pocenie się główki (nie zawsze więc zwaliłam to na zbyt ciepłe ubieranie). Na ostatnich badaniach pediatrzyca zaobserwowała, że Mały ma spocone stópki i kazała go kąpać w jakiejś soli. Już nic nie wspomniała o szewskiej klatce. Mały dostaje regularnie wit D3 i Cebion. Czytając Wasze posty zastanawiam się czy Łukasz nie ma jednak początków krzywicy.
Jagoda
2005-06-08
10:45:00
Email
Może rzeczywiście powinnaś pokazać małego ortopedzie?
Jutek
2005-06-08
19:07:20
Email
przepraszam zaszla mala pomylka, taka pompa kosztuje nie 700 euro ale ok 500. za pomylke przepraszam. nigdzie nie znalazlem w opisie krzywicy objawow pocenia sie konczyn, a pocenie sie gowki wystepuje bardzo czesto-prawie codziennie. na twoim miejscu jednak poszedlybym do ortopedy. jeszcze jedno szewska klatka nie jest objawem krzywicy! owszem znajdziemy wiele zmian chrobowych klatki ale kltaka lejkowata posiada jeszcze tzw rozaniec. jezeli dziecko posiada tylko zaglebienie bez wyczuwalnych bruzd to wydaje mi sie ze to na 80% nie jest krzywica. glowka przy karmieniu piersia jest baaardzo spocona wrecz cala mokra, jezeli jest tylko lekko spocona wydaje mi sie ze nie ma sie co martwic.
Jagoda
2005-06-08
20:39:52
Email
Wyżej napisałam o objawach krzywicy, lejkowata też może wystąpić, ale nie jest to klasyka :)
gosc
2005-06-09
22:44:57
Email
ta łukowato wgięta(poprzecznie) klatka piersiowa pod mostkiem to bruzda harisona, czyli klasyczny objaw krzywicy. Z krzywicą jest tak że jak są już objawy to nic nie da się juz zrobić. Osobiście zrobiłbym wszystko by zoperować dziecko, teraz sa techniki gdzie prawie nie ma po nich blizn. No i przymusowo basen - wyrabia wszystkie mieśnie w tym klatki. A jak lekarz mówi że tego sie nie operuje to zmienić lekarza. Poprostu jedni uważaja że nie operować, a inni że tak. Trzeba tylko trafić na takiego który jest za operacją. No i głowa do góry, tak naprawdę to problem kosmetyczny.
Anula
2005-06-10
00:41:29
Email
Weszłam (jak radził kolega) na stronę www.pectus.pl. Obejrzałam film z operacji w Zabrzu metodą Nussa.Pogrzebałam na forum, poczytałam posty ludzi przed i po operacji, ale też ludzi którzy nie przejmują się tym defektem kosmetycznym i ... jestem przerażona.Ta blaszka (bardziej dosłownie kawał drutu),którą się obraca jak jest już w środku, aby podnieść żebra oraz precyzja, z jaką trzeba ją wprowadzić, bo obok są najważniejsze organy (serce,płuca),"piszczenie" przez jej obecność np. na lotnisku, wielomiesięczny!!! ból po zabiegu i przy zmianach pogodowych, odmy płucne i inne skutki uboczne lub powikłania... OKROPNE! I to się nazywa metoda małoinwazyjna? Jutro będę z malutką u ortopedy z biderkami. Owszem zapytam o klatkę (także synka) ale wszystko na co się ewentualnie zdobędę to ćwiczenia, basen itp. Podobno u dzieci kości sa miękkie i bardziej się poddają, więc są szanse na cofnięcie wady. Bo jeśli nie ma ŻADNYCH wskazań medycznych (problemów z sercem, oddychaniem itp.) to w życiu nie zdecyduję się na żadną operację, a już tym bardziej małych dzieci. Czyba że jak podrosną i będzie im to STRASZNIE przeszkadzać, to niech się wtedy operują. Nie uważam tego wcale za niewiadomo jaki defekt. Ludzie-w końcu nie musicie mieć popiersia jak Apollo!!! Wspomniałam już że mąż ma taką klatkę i wcale mu to nie ujmuje. Człowiek się do tego przezwyczaja, jak do np. niezbyt atrakcyjnej blizny, znamienia czy krzywych nóg. Z plażą czy basenem uważam, że też przesadzacie-myślicie że na plaży jesteście tylko Wy i wszyscy patrzą tylko na Was i Wasz dołek w klatce? To już mi podchodzi pod narcyzm.Na plaży każdy ma jakiś kompleks, nie tylko Wy. Większość kobiet i mężczyzn uważa tam, że jest albo za gruba, albo za chuda, albo za brzydka. A te Wasze klaty są naprawdę niewidoczne i wcale nie rzucają się w oczy. To do facetów, bo wiem jak to wygląda. Uwierzcie mi - wcale nie najgorzej! Nie wypowiadam się co do kobiet, bo nie porafię wyobrazić sobie tego defektu u dojrzałej, dorosłej kobiety (czyli ewntualnie u mojej córeczki). Chociaż wydaje mi się biust jest przecież nad tym nieszczęsym dołkiem, więc może wcale nie rzuca się to w oczy. Powiem Wam szczerze,że nie wiedząc o tej klatce i widząc mamę mojego mężą (on ma to po niej) w stroju kąpielowym, wcale nie rzuciło mi się nic w oczy. Więc może wcale nie jest tak źle? A może znacie jakieś adresy www gdzie są zdjęcia takich kobiet? Albo ćwiczenia jakie mogą wykonywać dzieci? Już bardziej martwiłabym się krzywicą i tu mam pytanie do Jagody: o co z tą krzywicą u mojego synka biega? Skoro skończył 2 lata temu brać wit.D i skoro żaden pediatra więcej o tym nie wspomniał (mówiłam na bilansach,to kiwają głową że faktycznie ma łuk)i ma te żeberka wygięte w łuk, to ma tą krzywicę czy już nie? A jeżeli ma to co ona oznacza (co to za choroba?) i co ja mam z tym zrobić? Pozdrawiam i przepraszam, jeżeli kogoś zbyt ostrym językiem uraziłam (nie gniewajcie się chłopcy), ale piszę tego posta pod wpływem emocji.
Michalina
2005-06-10
08:44:24
Email
A ja wczoraj zabrałam Małego do innego pediatry, podobno bardzo dobrego i ten po dokładnym obejrzeniu Łukasza i wysłuchaniu moich skarg stwierdził, że dziecko nie ma krzywicy i w swojej karcie zapisał ZDROWY !!! ( z trzema wykrzyknikami). Trochę mnie to uspokoiło.
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum