szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Pażdziernikowe dzidziusie ( 2005 )


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna
Napisano: Treść:
Agucha
2006-02-16
Email
No to ja żeby był wiekszy ruch na forum zakładam temacik o pażdziernikowych dzidziusiach :) Moja Natalka urodziłą się 05.10 ważyła 3050g a mierzyła równoutkie 50 cm, taka ma ła filigranowa kobietka, ktora po 4 tygodniach nadrobiła do 4,5 kg :D Narazie karmimy sie tylko cycusiem. Natka jest wesolutka gaworzy pieknie smieje sie i robi mostki na glowie. Uwielbia jak mama nosi ja w nosidelku na brzuszku wtedy z zachwytem oglada swiat i nasze male - wielkie mieszkanko ! Pozdrawiamy wszystkie mamusie i zapraszamy te pazdziernikowe na pogadanki :)
Eryka
2006-02-16
15:25:33
Email
Cześć Agusiu! Fajnie, że się odezwałaś:) Też zastanawiałam się czy nie założyć takiego tematu, bo o ile sobie dobrze przypominam, to było nas 3 na forum rodzących w tym terminie:))) Jeszcze Basia nam gdzieś uciekła. Ja w sumie miałam być wrześniową mamusią (29 IX), ale Kacperek się nie spieszył. Urodził się 3 października o 15. 20. Poród zakończył się cc. "Maluszek" ważył 3700 i miał 59 cm. Teraz ma już ponad 7 kg i ok. 65 cm długości. Jest pogodnym szkrabem. Ładnie trzyma główkę w pozycji pionowej i leżąc na brzuszku. Czasem odwraca się na boki, ale nie robi tego często. Do tej pory karmiłam go tylko piersią, ale od 5 dni zaczęłam wprowadzać zupkę jarzynową, bo niestety będę musiała wrócić do pracy 6 marca i muszę go nauczyć jeść coś innego. Jednak nadal będę karmiła go piersią i ten inny posiłek to tylko raz dziennie, gdy zostanie z dziadkami:))) Muszę narazie uciekać. Pozdrawiam serdecznie i cieszę sie, że znów sobie porozmawiamy. Padło mi gg i nie miałam z Tobą kontaktu.
Agucha
2006-02-17
11:42:18
Email
Witaj Eryko :) Fakt dawno sie nie widzialysmy ;) ale ja tez gg od jakiegos czasu nie mam tylko na Linuxie jedziemy. W niedziele chrzcimy naszego aniolka mam straszna treme jak to wszystko wypadnie i wogole czy mala nie bedzie plakac albo domagac sie jedzonka na mszy, ostatnio mi kaprysi przy jedzeniu i ciezko przewidziec kiedy zglodnieje a chodzila juz jak w zegarku, spanko- jedzonko-zabawa i tak regularnie sie cykle powtarzaly a teraz wszystko sie rozchwialo ale moze niedlugo wroci do normy. Ja narazie do pracy nie wracam postanowilismy z mezem ze do 2 latek bede z mala w domciu no chyba ze moja mamuska zrezygnuje z pracy to wtedy zajmie sie mala a ja pojde ale to zobaczymy, narazie lece bo sie budzi moze troche poje papa ...
Eryka
2006-02-17
18:12:19
Email
Zobaczysz na Chrzcie Św. będzie wszystko dobrze. My chrzciliśmy synka, gdy skończył 2 miesiące (równo 3 grudnia). Też się bałam o to jak edzie zachowywał się na Mszy Św., ale pierwszą połowę uroczystości spał słodko, nie obudził się nawet na polanie główki, a drugą połowę to patrzył ślepkami z zaciekawienie.m. koncert dał dopiero po skończonej uroczystości, kiedy chcieliśmy zrobić troszkę zdjęć. Tak sobie myślałam, że gdy się rozpłacze to wyjdę do zakrystii i jakoś go uspokoję. A nakarmiłam go porządnie przed samym wyjściem do kościoła. Potem zrobiliśmy w domu małe przyjęcie dla 20 osób - tylko najbliższa rodzina. Bardzo miło wspominam całą uroczystość. Mój maluch też miał juz raczej unormowane spanko i jedzonko, ale teraz coś zaczyna mu się zmieniać. I budzi się częściej (tak to przeważnie wstawałam 2 razy w nocy). Mam nadzieję, że jakoś mu się to spanie znowu unormujue, bo dziś byłam nieprzytomna. Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie i Dzidzi. Podaj mi proszę swego maila, gdzieś mi się zawieruszył.
maja77
2006-02-17
18:49:50
Email
Cześć. Jestem tu nowa jeśli chodzi o wpisy ale na to forum często zaglądam. Chciałabym się dołączyć. Mój Tomek ur. 31.10.2005 (więc się jeszcze łapie na ten temat:)) przez cc. ważył 3820 i 59 cm a teraz waży ok 6200 i ma 64 cm. Zaczyna już głośno się śmiać i składa ręce (przyszły ministrant czy co?:))Jeszcze nie przewraca się na plecyki (tylko czasami nieświadomie) a poza tym ma strasznie mocne nogi i głowę trzyma sztywno prawie od urodzenia :)) Z niepokojem czytam że możliwe są rozregulowania snu itd. My sypiamy ładnie: w nocy budzimy się raz, a w dzień 3 razy po 30 min drzemki i na spacerze ok 2-3 godzinki. Niestety od poniedziałku 20.02 wracam już do pracy więc zobaczymy jak mały to zniesie (te macierzyńskie powinny być dłuższe!!!). Z powrotu do pracy się bardzo cieszę bo ostatnie 3 m-ce niestety spędziłam w łózku (z Fenoterolem) i powiem szczerze że tu na forum znalazłam infona ten temat i pocieszeznie (bo za wesoło mi nie było). Jak się uda to załącze zdjęcie jak Tomek miał 2 mce.

maja77
2006-02-17
18:58:39
Email
Aha i zapomniałam dodac że my chcilismy się w drugi dzien świąt i wyszło nieżle jako jedyne dziecko (z 12) nie płakał :). na przyjeciu też była tylko najbliższa rodzina, ale mały pod koniec był padnięty (zresztą młodzi rodzice również :))Pozdrawiamy wszystkie październikowe mamusie i ich pociechy :)
Eryka
2006-02-18
12:32:54
Email
Witaj Maju! Fajnie, że się pojawiłaś. Cieszę się, że jest nas juz wiecej. Ponad rok temu, gdy zaczęłam "szaleć" na tym forum na wrzesień/październik terminy miały tylko Agusia (która się już wpisała), Basia (też się czasem pojawia) i Kaszu (ale cos dawno jej już nie widać). W zasadzie całą ciażę "spedziłam" na forum licząc na pomoc starszych forumowiczek. Dobrze, że październikowych mamusiek będzie wiecej i że mamy następnego chłopaczka. Pozdrowienia serdeczne i całuski dla Tomusia. Śliczny kawaler. Masz jego wiecej zdjęć? To wklej prosze do dzialu ze zdjeciami. Jest juz tam Natalka Agusi, Dominisia Basi i moj Kacperek. Napisz cos wiecej o sobie. Jestes moze z rocznika 77. Pozdrawiam serdecznie i narazie uciekam do szneczka. Buziaczki
maja77
2006-02-18
19:27:17
Email
Jak wskazuje na to mój nick jestem rocznik 77. Mieszkam i pracuję w Krakowie. Tomek to moja pierwsza (i mam nadzieje nie ostatnia) pociecha, choć po cesarce będe chyba miała o czym mysleć (jak normalną ciąże "przemyśliwałam" a tu blizny itp itd..). Aha dodam że troche panikara jestem i nerwus na punkcie zdrowia (śmieje się że po pobytach w szpitalach z okazji tej ciązy a było ich kilka - powód: przedwczesne skurcze - mogłabym zrobić doktorat z ginekologii i położnictwa - czego się człowiek nie napatrzył :().Hmmm coż jeszcze...cieszę się że są mamusie z podobnego terminu to doświadczenia można wymieniać :). pozdrawiam.
maja77
2006-02-18
19:42:03
Email
Aha zapomniałam dodać ze więcej zdjęc jest w dziale chwalimy się :))
Eryka
2006-02-18
21:42:32
Email
Znów mam chwilkę, więc piszę. Też jestem z rocznika 77 a dokładnie 10 wrzesień.Naprawdę to mam na imię Katarzyna, a Eryka mi się bardzo podoba, dlatego wybrałam taki nick:))) Z zawodu jestem polonistką i pracuję w zawodzie, który bardzo lubię. Ogólnie lubię dzieci i czasem łatwej się z nimi dogaduję niż z dorosłymi:) Mieszkam w sąsiedztwie Tarnowa, zatem witam Krakowiankę. Studiowałam polonistykę w Krakowie na AP - to wspaniałe miasto:) Niestety ostatnio byłam tam dawno, bo w maju, jeszcze w ciąży i choć mam tam trochę znajomych ze studiów, to nie mam teraz możliwości odwiedzić gród Kraka. Kacperek jest jeszcze za malutki na dalsze wojaże, a w dodatku jestem stworzeniem ciepłolubnym i chcę wiosny!!! Odnośnie ciąży, to na szcęście przechodziłam ją dość dobrze i nie miałam problemów. Natomiast poród nie był planowaną cesarką. Bardzo chciałam urodzić naturalnie. Chodziłam z zapałem do szkoły rodzenia. Synek się dobrze rozwijał, więc gina przepowiadała, że urodzi się w połowie września, a tu minął wrzesień i nic się nie działo. Poród wywołano, pierwsza faza przebiegała błyskawicznie, bo ok 1,5-2 godz., ale nie było postępu w drugiej fazie porodu (nie miałam skurczy partych, główka sie nie obniżała) i moja gina zadecydowała o cesarskim cięciu. W listopadzie byłam na wizycie kontrolnej i powiedziaal, że wszystko ładnie sie wygoiło i nie ma przeciwskazań, żeby nastepną ciążę rozwiązać w sposób naturalny. Teraz marzy mi się córeczka:)) Ale jeszcze się nie spieszymy z drugim dzidziusiem, dopiero jeden się urodził:)) Powiem Wam, że ja też cieszę sie, że niedługo wrócę do pracy. Stęskniłam sie trochę:) Nie znaczy to oczywiście, że cieszę się z zostawiania w domu Kacperka. Myślę, że da sie to pogodzić. Finanse nie pozwalają mi na zostanie w domu. Maluszek będzie przez ten czas z moimi rodzicami. Dobrze, bo mieszkamy razem i bardzo jest z nimi zżyty. Pozdrawiam Was gorąco i Wasze pociechy. Lecę do działu ze zdjaciami. Buziaczki - Kacperek i Eryka
maja77
2006-02-19
10:52:01
Email
Eryko z jakich okolic Tarnowa? bo ja pochodze też z jego okolic :)))I mamy podobny zawód - ja też jestem nauczycielem tylko że w szkole wyższej :). A i jestem zodiakalna Ryba. Co do nastepnych dzidziusiów to po porodzie nie chciałam o tym słyszeć, w połogu zresztą też, a teraz nawet już o tym myślę kiedy (tak za 2-3 lata jak sie wszystko wygoi), i też chciałabym naturalnie, ale myśle ze znów bede cięta bo wskazania mam hematologiczne :((.hehe niedługo dojdzie do tego że nie będę mogła się doczekać (mój mąż chce Madzi):)).POzdrawiam i zmykam na specerek bo słoneczko wychodzi :)).
Eryka
2006-02-19
14:13:05
Email
Oj to miłego spacerku życzę:)) Dokładnie to mieszkam w Pleśnej - wieś położona pomiędzy Tarnowem a Tuchowem na trasie PKP w stronę Sącza. A Ty gdzie mieszkalaś? (Wnioskuję, że mieszkasz teraz w Krakowie) A w czym konkretnie się specjalizujesz, na jakiej uczelni? Jest tutaj coraz wiecej nauczycieli. Stworzymy pewnie Happymamuśkową Radę Pedagogiczną;)) Pozdrawiamy serdecznie:)
maja77
2006-02-19
17:40:38
Email
Wiem gdzie jest Plesna, bo tam przejeżdzałam czasem PKP, a ja pochodze z drugiej strony z Dabrowy Tarnowskiej (to w kierunku Kielc), a pracuje na AGH i ogólnie mówiąc związana jestem z częścią górniczą :). Pozdrawiam nie wiem kiedy nastepny raz zajrze mam nadzieje ze rychlo, bo od jutra do pracy!!!!!.
Agucha
2006-02-21
11:48:10
Email
Witam nową mauśkę i jej ślicznego bobaska ! Troche nas nie bylo ale mielismy chrzciny i przyjechala moja rodzinka z dolnego slaska wiec nie bylo czasu. Moj aniolek byl po prostu dusza towarzystwa na uroczystosci cala msze przesiedziala u mnie na kolankach zaplakala tylko przy polewaniu woda ale ksiadz nie szczedzil jej. Na przyjeciu rozdawala usmiechy na prawo i lewo ;) Ja tez jestem rocznik 77 :) dokladnie 11 maj pochodze z kotlinki klodzkiej ale teraz mieszkam w swinoujsciu. Tak wiec z gor nad morze wyemigrowalam. Babcia troche mi maluszka rozpiescila dzisiaj pojechala do domciu a ja zobacze czy nie bede miala urwania glowy na dodatek jakies przeziebienie mnie wzielo i starsznie smarkam obym tylko Natki nie zarazila bo 1 marca mamy szczepienie, jutro idziemy do ortopedy na usg bioderek ni i jeszcze okulista nas czeka w przyszlym tygodniu czy bylyscie juz ze swoimi maluszkami u okulisty ? na czym polega to badanie wzroku ?? Pozdrawiamy
maja77
2006-02-21
17:11:40
Email
Ja u okulisty nie byłam, pediatra mi nic o tym nie wspomniała!
Eryka
2006-02-21
20:19:26
Email
Cześć dziewczyny! Aguś gratuluję wspaniałej i wielkiej uroczystości. Ucałuj od nas swojego Aniołka. Podobnie jak Maja nic nie wiem o wizycie u okulisty, nie mamy też żadnych wskazań od pediatry do wizyty u ortopedy. Odwiedzamy natomiast co miesiac chirurga, bo Kacperek ma wodniaka na jąderku. Mam nadzieję, że do roku sie sam wchłonie, bo jak nie to musi to zoperować:((( Maju! Wiem gdzie jest Dąbrowa Tarnowska. Mam znajomych w tamtej okolicy. Oj! To widzę, że pracujesz na dobrej i znanej uczelni. AGH to kolos. Podziwiam ścisły umysł, bo moje zdolności oscylują tylko w kręgach humanistycznych. Styczność z AGH miałam tylko poprzez miejsce zamieszkania, bo mieszkalam na miesteczku studenckim AGH:))) Oj, kiedy to było, to studenckie życie:) A jak tam minął pierwszy a w zasadzie już drugi dzień pracy? Pozdrawiam Was dziewczynki bardzo serdecznie i ucałujcie swoje pociechy:)
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum