szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Fryzjer dla dzikusa ...


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
agnieszka74
2007-04-03
Email
Dziewczyny mam problem jak obciąć Kubie włosy.. Za żadne skarby nie daje. Boje sie iść do fryzjera, żeby mi sceny nie odstawił ;)
Moze znacie jakies sposoby na dwu i pół letniego dzikusa ???


Goga66
2007-04-03
20:40:07
Email
W Warszawie są punkty dla dzieci, gdzie przed nosem dziecka leci bajka na specjalnie ustawionym monitorze. Może gdzieś u Ciebie ktoś wpadł na ten pomysł. Nie wiem, na ile się to sprawdza ale kiedyś też będę zmuszona wypróbować. Na razie podcięłam Zu trochę sama ale też mi się wyrywała :(
kyja
2007-04-03
22:38:09
Email
Aga, ja tez miałam problemy z podcięciem włosów Misia-nawet widać je na fotkach sprzed roku,hihi;-))Młody za nic w świecie nie chciał podcinania włosów-wyrywał się, złościł, itp. Ale do czasu-gdy nie mogłam już opanowąc jego fryzury, porozmawiałam z nim-powiedizałam,ze pódziemy do pani fryzjer, że pani zrobi ciachu ciachu,że Misio będzie elegantem,itp. Na drugi dzień poszłam z nim do fryzjera-był trochę niespokojny-siedział mi na kolanach, nie dał sobie założyć fartucha i trochę się niecierpliwił.Ale strzyżenie się udało;-)))wkrótce znowu sie wybieramy-Aga,życze powodzenia!!!
Michalina
2007-04-04
12:23:27
Email
Jakiś czas temu w Niani był przedstawiany ten problem. Niania uświadamiała mamę, że nie mozna dziecka prowadzić do fyzjera z zaskoczenia. Trzeba go do wizyty przygotować. Opowiedzieć mu dokąd się idzie i w jakim celu. Jak będzie wyglądało obcinanie włosów itd. Faktycznie mały siedział, na fotelu, jak zaczarowany a we wcześniejszych migawkach była przedstawiona cała histeria. Będę musiała tę samą taktykę zastosować u Łukasza, bo fryzjer to prawdziwe wyzwanie.
Atka
2007-04-06
17:53:58
Email
Ja wybrałam się do domu fryzjerki. Posadziłyśmy Mikołaja na stołku i wsadziłyśmy mu garnek po tyłek bo za nisko siedział i głowa nie chciała mu wystawiać nad oparcie krzesła. Zgodził sie nawet o dziwo włozyć ten kaftanik fryzjerski, a na koniec odkurzyć szczotką z włosów! cały czas zabawiało go 5 - letnie dziecko fryzjerki - jako dodatkową atrakcję przyniosło mu swoje zabawki. Mikołaj oczywiście był zauroczony i nowo poznanym kolegą i jego zabawkami. Może spróbuj załatwić małemu kolegę albo koleżankę + nie znane mu do tej pory zabawki na czas obcinania? Te pożyczone są nalepsze. Bolaly mnie jedynie kolana bo klęczałam przed nim podtrzymując go na tym garnku żeby nie zleciał, bo moje dziecko to ma chyba całe stada nieoswojonych mrówek w tyłku.
agnieszka74
2007-04-10
11:46:38
Email
Dzięki dziewczyny za porady. Chyba jednak bede musiala nadwyrężyć zdrowie moje i fryzjerki ...hehehehe ;)))
Zarósł juz jak dziki agrest..

Goga66
2007-04-10
12:07:10
Email
Aga - Twój mały jest prześliczny w tych długich włoskach. Masz fantastycznego chłopaczka!
Kamila
2007-04-10
12:37:29
Email
Aga, Goga ma rację, jest śliczny! Nie obcinaj mu włosków!!! Ostatnio odwiedziła mnie koleżanka z synkiem Wincentem (super imię!!!), który miał super długie włosy :) tylko u niej to kawaler nie chce obciąć włosków :) Kuba ślicznie wygląda :)
Julia
2007-04-10
13:34:27
Email
Aga Kubus ma śluczne włoski, naprawdę :o) Mój Bartek tez ma takie długie, tylko chyba mniej gęste niż Kuba i do tego kręcą mu sie w takie super loczki z tyłu, na razie nie mam zamiaru scinać, jedynie grzywkę mu obcięłam, jak zaczęła wpadać do oczu. Mi się strasznie podobaja dzieci w takich dłuższych włoskach, słodko wtedy wyglądają.
agnieszka74
2007-04-10
13:45:56
Email
Grzywke obowiązkowo muszę mu ściąć. A reszty tez na krótko nie bede obcinać. Zostawie mu dłuższe..
Migotka
2007-04-17
15:57:08
Email
No to ja kazdemu polecam oddac dziecko do strzyzenia do swojej teściowej!!!!!!!Aluś miał juz naprawdę długie włoski i chociaz kreciły mu sie jak u baranka i żal mi było okropnie od razu po swiętach sama mu je obcięłam.Przyznam,ze wyszło mi całkiem ładnie,pocieniowałam je zgrabnie i wygląda teraz jak prawdziwy chłopczyk:)Moja tęciowa uzała,ze wygląda cudnie,ale jak dowiedział się,ze to ja mu te wlski sciełam to zmienila zdanie trwierdzac,ze oszpeciłam dziecko i ona zrobiła by to o wiele lepiej..za kilka dni przychodzi do mnie szwagierka ze swoją Sandrą...o matko widok tej małej przeraził mnie ..wygladął PASKUDNIE...jak by wpadła pod kosiarkę...pytam się szwagra co jej się stało na co on nerwowo odpowiada,ze wracją od mamy-teściowej,która chciała wyrównać małej wloski....i tak jej pociachałąże teraz po wizycie upewdziwego fryzjera mała ma Baaaaaardzo krciutkie włoski,a nosiła wczesniej prawie za ramiona.....:)
Anna
2007-04-22
21:25:58
Email
Ja tez się bałam pierwszej wizyty Miłosza u fryzjera, ale wkońcu stwierdziłam że mój talent fryzjerski to juz trochę za mało jak dla takiego faceta i poszliśmy. Wcześniej opowidałam u same super rzeczy na temat czynności u fryzjera i wziełam oczywiście nagrody: naklejki, mambę. Był naprawdę dzielny siedział bardzo grzecznie, wiec kiedy było juz po wszystkim powiedziałam mu, że jestem z niego dumna. Potem pytany przez kogokolwiek o nową fryzurę zawsze dodawał "i mama jest ze mnie dumna"
Michalina
2007-04-23
19:36:56
Email
Łukasz nie cierpi chodzić do fryzjer. Za wzorem niani opowiadałam mu o obcinaniu włosków przez cały dzień, o tym, jak fajna pani zrobi nożyczkami "cyk cyk" i ze będzie ładnie wyglądal i takie tam. Łukasz na moje pełne entuzjazmu opowiadania o frzyzjerze kwitowal krótkim "nie". I oczywiscie u fryzjera histeria. W końcu trafilismy do zakładu, w którym była mała fontanna. Mały nie mógł od niej oczu oderwać, a fryzjerka szybciutko obcięła mu w tym czasie włosy. Gdy fontanna zaczeła byc nudna, a trzeba było wyrównać tył, pani dała Młodemu wałki do zabawy i tak to oto po raz pierwszy mój syn nie chciał wyjść od fryzjera:)
kyja
2007-04-28
16:49:22
Email
za nami już druga wizyta u fryzjera-tym razem mały siedział na specjalnym stołku dla dzieci i dał sie ładnie ostrzyc, zażadął jedynie,abym stała przy nim.Wiecie,że pamietam swoją pierwsża wizytę u fryzjera? miałam niespełna 2,5 roku i na fryzjera mówiłam"fiziel", co bardzo rozśmieszało moja mamę;-)))nawet pamiętam, gdzie znajdował sie ten zakład fryzjerski;-)
Ewka25
2007-04-28
19:53:43
Email
Ala, od kiedy była u fryzjera w wieku 1,5 roku po raz pierwszy bardzo lubi chodzić. Co więcej-sama się dopomina:) Chyba mam szczęście... A czy macie jakieś doświadczenia z dentystą? Ala na razie ma wszystkie zęby OK, ale kiedyś pewnie nadejdzie ten moment...co prawda w tym wypadku też mam dobrze, bo mąż jest dentystą i Ala wiele razy siedziała na fotelu, on jej przeglądał zęby, psikał wodą, wszystko po to, żeby się przyzwyczaiła i w przyszłości się nie bała. Może to jest sposób, dziewczyny?Jak będziecie u dentysty ze "swoimi" zębami może warto posadzić dziecko na chwilę, żeby się przyzwyczaiło?
agnieszka74
2007-04-30
19:38:25
Email
Naaareście mojemu kudłaczowi obciełam troche włosy. Umyłam mu włosy, dałam ciastolinę (więc miał zajęcie) i ciach ciach..nawet bardzo nie protestował i siedział w miare spokojnie. Moze nie jak fryzjerka ale zawsze...
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum