szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - HELP! histerie przy zasypianiu


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
agafa
2007-05-25
Email
jak sie miewacie w ten upalny dzień? kochane mamusie RATUJCIE. DZiś Gusia (za tydzień kończy 9 miesięcy) przeszła samą siebie, z jej zasypianiem jest coraz gorzej, szczerze mówiać nie wyobrażam sobie że może być gorzej! dopiero zasnęła, usypianie trwało 1 godz, 10 minut...bez sensu, czuje że Gusia zaczyna wyrabiać już sobie pewne nawyki i jak w pore tego nie przerwiemy to będzię ciężko, nie wiem skąd jej, traktowanie snu jako czegoś złego, jakby przeżyła jakąś traume. kiedy kłade ja do snu robi tysiąc innych rzeczy, zęby tylko nie spać, jak już sie tym zmęczy zaczyna marudzić, potem płakac i w końcu zachodzi sie bez opamiętania, a teraz to zaczęła sie jakoś dziwnie wyginać do tyłu i już (wydaje mi się) zaczęła sinieć, i popada już w jakąs histerie. pocieszanie, głaskanie, mówienie szeptem., "sz..." poklepywanie, nie przynosi poprawy, czasem nawet potęguje jej płacz, więc staram się tylko czuwać przy niej, czasem uspokoi sie i daje jej smoka i zasypia a czasem...trwa to wieki!!! martwię się bardzo o nią, i żę nie potrafie zrozumieć własnego dziecka i jej zachowań...wydaje misię że nie jestem złą matką, ale po takich akcjach, to już sama nie wiem, imam cholernego doła...kurka co robie nie tak? może powinniśmy wybrać sie do jakiegoś psychologa dziecięcego, a może to jakiś taki etap i samo przejdzie...proszę pomóżcie, poradźcie, czuję że takie zachowanie nie jest normą, może coś ją boli...myśleliśmy że to przez zęby, ale dziwne, że zawsze tylko przy zasypianiu, a może nie dziwne, sama nie wiem, jestem skołowana i załamana:(:(:( dodam tylko że wcześniej bywało różnie, uczyliśmy jej też usypiania metodą T. Hogg, ale jak widać bez większych rezultatów, choć był taki okres że rzeczywiscie ładnie zasypiała, potem był wyjazd dobabci, zasypianie z babcią w wózku, potem zęby...a teraz jest jak opisałam...Gusia coraz więcej rozumie,czasem odbieram jej zachowanie, jako celowy sprzeciw i czuje,że trzeba jak najszybciej to zmienić, ale już nie mamy pomysłów.Babeczki kochane bardziej i mniej doświadczone podzielcie się proszę refleksją, radą, sugestiami, za wszystkie będe niezmiernie wdzięczna!!!! mam nadzieje, że u Was wszystko dobrze:) i dzieciątkom humorki dopisują, u nas gdyby nie to zasypianie, byloby super.pozdr
agafa
2007-05-25
20:04:14
Email
a ja z Tobą, hehe:)
bea1978
2007-05-25
20:43:16
Email
Tak na koniec powiem, że chyba metoda popłacz sobie wyjdzie nam na dobre.Warto było pomęczyc się kilka dni. Po popołudniowych męczarniach mały obudził się uśmiechniety od ucha do ucha i tak było do samego wieczora. Wykąpałam go, dostał mleczko i ciągle nie spał.Pomyślałam sobie, znowu bedzie to samo, no i się zdziwiłam bo odłożyłam go do łóżeczka i usnął bez jękniecia po kilku minutach :)Tego samego Wam życzę :)
agafa
2007-05-25
20:50:47
Email
bea, fajniutko, gratulacje:) Gusia zasnęła przy butli, ale też nie najgorzej, bo przynajmniej przeszła w krainę snu najedzona a zatem zadowolona:) bo to mały głodomorek jest:) miłego wieczoru
aneta76
2007-05-26
01:10:33
Email
Dziewczyny moja córka ma już 2,5 roku i do tej pory nie przesypiamy całych nocy... Wieczorem zasypia samodzielnie, ale czasem trwa to nawet godzinę, gorzej w dzień. Do 2 lat usypiała w dzień lulana na moich kolanach, potem postanowiłam koniec, dość, jest za duża, za ciężka oduczamy się tego. Przez 4 miesiące uczyła się usypiać sama w dzień, te seanse trwały od 1 do 2 godz. Niestety to mnie wykańczało i ostatnio wróciłam do lulania takiej dużej dziewczynki... Nie nauczyła się zasypiać samodzielnie, być może coś zle robiłam, nie wiem, ale wszelkie super rady superniani na nic się nam zdały. Teraz zasypia na moich rękach ok.15 min. budzi się wyspana i już. Za to w nocy kilkakrotnie budzi się z płaczem, gada przez sen. Myślę, że nasze dzieci należą właśnie do tej grupy osób wrażliwych, przeżywających wszystko, co wydarzyło się w dzień i chyba tego nie zmienimy. Dzieci też śnią, być może intensywniej niż my, dla nich przecież każdego dnia dzieje się coś nowego, odkrywają dopiero to, co my już znamy od tak dawna. Zatem kończąc niewiele mogę wam pomóc, jeżeli już to życzyć dużej siły i wytrwałości i wiary, że już niedługo będzie lepiej ( czego i sobie życzę bo niedługo czeka mnie powrót do pracy i nie wiem, jak wytrzymam te nocne pobudki + wstawanie o 6 rano).
agafa
2007-05-27
15:08:55
Email
Maribelle, Gusia tez budzi się z płaczem:( ostatni jest lepiej, wprawdzie Gusia zasypia ze mną na łóżku, ale bez histerii i spokojna:) i w ciągu 5-15 minut:) najwyraźniej nielubi łóżeczka, albo raczej czuje się bezpieczniej gdy zasypia z mamą lub tatą przy boku...nadal będę próbowała przekonać Jagódke do łóżeczka, ale nic na siłe, myśle ze jak będzie starsza, zrozumie:):):)za jak Wasze pociechy?spią:)ściskamy wszystkie małe wrażliwe istotki:)
agafa
2007-05-27
15:11:02
Email
prosyując: budiz się z płaczem, bądź płacze jakby przez sen, bo oczka mam zamknięte:(
Goga66
2007-05-27
18:02:05
Email
Mnie się wydaje, że dziecko cierpi jak jest przegrzane. Przecież to mały człowieczek.
Goga66
2007-05-27
18:02:42
Email
to gdzie indziej miałam wpisać :)
agafa
2007-05-28
15:06:07
Email
Goga masz rację, tu też jest dobre miejsce na ten wpis:):):) pozdr.
agafa
2007-05-28
15:14:41
Email
Maribelle, właściwie to uśka sama się nauczyła zasypiać przy mnie na łóżku:) którejś nocy gdy karmiłam Guśke nie odłożylismy jej do łóżeczka, rano wstała i marudziła, a ja jeszcze byłam baaardzo śpiąca ( było po 5:( ) więc na wpółsenna głaskałam ją i mówiłam szeptem śpimy Gusia a-a-a... i nawet nie wiem kiedy zasnęła, może ja przed nią :) teraz chiałam by zasypiała w łóżeczku, jest różnie, ale przy naszym boku zazwyczaj ładnie zasypia...wiec nie rezygnujemy z tego, ale też sukcesywnie przyzwyczajamy do łóżeczka. Np. dziś spała rano na dworze do 10:10 potem długo dlugo nic i dopiero o 13:45 zasnęła w łóżeczku, zdązżyła tylko na sekunde zaprotestować głośnym "łaaa" i zasnęła :)tylko te upały ja męczą:( a jak u WAs?buziaki
agafa
2007-05-28
15:17:30
Email
może 3,5 godz. wydaje się nie wielkim czasem bez snu, ale jescze nie dawno po 2 vgodz. Guśka już zasypiała...no cóż rosnął nam dzieciaczki:)
agafa
2007-05-29
14:03:00
Email
Maribelle, to super, gratuluje:) pierwsze koty za płoty:) a Guśka teraz zasneła w łóżeczku, 20minut zasypiała, nie zachodziła sie troszkę pofikała potem płaknęła (dosłownie), ale chwilunie i zasnęła:)
agafa
2007-05-29
14:06:47
Email
Maribelle to teraz Ty, powiedz jak to zrobiłąs, może ja spróbuje tego sposobu:) były jakieś szczególne okolicznosci? ja to zawsze, jak GUsi uda sie ładnie zasnąc analizuje całe zajście, żeby móc to powtorzyć:), ale właściwie to robie podobnie zawsze, wiec nadal nie wiem od czego to zależy:( buziaki
agafa
2007-05-31
17:14:10
Email
jak się miewają nieśpiochy:)? u nas jakby nieco lepiej:) odpukac: puk puk:) kładę Guśke do łóżeczka chwilę głaczszę, mówię, zeby zamknęła oczka, życzę słodkich snów i mówię że ją kocham:) potem wychodze, jak zaczyna płakać przychodze chwile jestem i wychodze, taram się nie brać na rączki, bo Gusia albo traktuje to jako zabawę, albo bardziej płacze kiedy chce ją ponownie włożyc...ostatnio zasypia w ciągu 15 - 3- min, a jej zachodzenie jest krótkie i zazwyczaj"udawane" ...oj jak bardzo chciałabym żeby już tak zostało:)a jak Wam idze?pozdrawiam
agafa
2007-05-31
17:16:07
Email
no oczywiście byłabym wniebowzięta gdyby było jeszcze lepiej, ale cieszymy się z tego co mamy:):):) w końcu nie od razu RZym zbudowano:)
venuss
2007-05-31
19:10:08
Email
Gusia nie chce spać
chociaż oczka trze i nosek
Chce jeszcze bawić się
Może chce by dac jej smoczek?
Mama tuli ją
I godzinkę czule nosi
Nocka ciemna już
Uśnij skarbie -mama prosi
Słonko poszło spać
Gwiazdek pełno jest na niebie
A Gusia zamiast spać
Cudnie śmieje się do Ciebie:)
venuss
2007-06-04
19:38:37
Email
Jak tam nauka zasypiania? Ola (3mce)zasypia z pieluszką przy twarzy, sama zaczyna wtulac w nią nosek. Az mi szkoda ze nie spi ze mną:)
agafa
2007-06-05
09:54:30
Email
hej kochane mamusie:) u nas CUD!:) Gusia pięknie zasypia:) jak pisałam wcześńiej:" ze chyba nawet mnie ma dość, kiedy tak histeryzuje i nie może zasnąć" no i raczej tak było...wróciliśmy do starej metody, choć wydawało mi się,że na bank sie nie uda, a jednak... otóz: po wspólnym zasłonięciu żaluzji, wyciszeniu, głaskaniu, śpiewaniu - mruczeniu ( wszystko trwa chwilke)kładę Guśkę do łóżeczka, kiedy jest spokojna wychodzę, kiedy wyraźnie marudzi, idę do niej i głaszczę, jak trzeba daje smoka, i uśmiecham się i mówię szeptem śpij kochanie i wychodzę...i tak tyle razy i le trzeba...w ciągu kilku dni. teraz Gusia zasypia od 5!!!:) do 30 min. i coraz mniej potrzebuje naszej obecności...tak bardzo się cieszę, ajaka Gusia szczęśliwa:):):) dziewczyny polecam tę metodę, może dzieciaczki chcą samodzielnie zasypiać w spokoju i jedynie czasem upewniuć się o nasej obecności by mieć poczucie bezpieczeństwa! tylko nie wiedzą jak to zrobić. a jak Was? może też jest lepiej:) dajcie znać. ja mam nadzieję, że u nas już tak pozostanie:)serdecznie pozdr.
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum