szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - CO U KAMILI?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Isia
2007-01-06
Email
Czy ktoś wie, co u Kamili i jej Fasolka? Termin minął, na gg cisza.. Kamilko, czy Kinia ma już rodzeństwo?
Agata
2007-01-08
10:35:11
Email
Kamila...gratulowałam Ci już SMS-owo...ale co tam jeszcze raz WIELKIE GRATULACJE.... Takiego "chłopa" urodzić toż to nie lada wysiłek. Całuski od nas

Goga66
2007-01-08
18:29:56
Email
Kamilu, gratulacje!!! Dzielna kobietka jesteś :) Czekamy na fotki!!!
Czy ktoś wie, jak ten wielkolud ma na imię?
Eryka
2007-01-08
20:59:04
Email
Kamilko! Ogromne gratulacje!!! Super!!! Życzę Wam zdrówka i szybkiego powrotu do sił. Odpoczywajcie. Buziaczki od Kacperka z mamusią:)))
Roma
2007-01-08
23:22:48
Email
Jejku Kamilo aż Ci pozazdrościłam dzielności i siły!!! No i drugiej pociechy:))Gratulujemy serdecznie!!!!Patryk [ okruszek 3.230:)) z lipca 28 2005r.] z mamą
Kamila
2007-01-10
15:50:40
Email
Dziewczyny kochane! Nie spodziewałam się aż tylu gratulacji! Dziękujemy bardzo! Cóż Konrad nie małych gabarytów, jest jak na razie bardzo spokojny :) tylko je i śpi. Albo leży i spokojnie się rozgląda. Sam poród.. no cóż, zupełnie inny niż pierwszy. Bóle zaczęły mnie łapać ok 2. w nocy z soboty na niedzielę. Ale myślałam, że to nic takiego i przeleżałam sobie jeszcze do 4. w łóżku. Akurat dyżur miała moja położna. Obudziłam ją po 4., bo skurcze zaczęły się nasilać. Zbadała mnie i okazało się, że mam rozwarcie na 3. cm. no i wszystko się już "rozchodziło". Położna zaproponowała herbatkę, ploteczki, i tak przez 2. godzinki :) wcześniej mówi do mnie, że zbada mnie o 6. i zobaczysz, że będziesz miała już 6cm.. oczywiście nie wierzyłam. A jednak! P. Marzena zaczęła przygotowywać rodzinną porodówkę, ja w tym czasie pod prysznicemi spacerowałam po korytarzu. Skurcze były dosyć mocne, ale do wytrzymania. Tak doszłam do 7. 30 i wtedy to już na porodówce się zaczęło... było już 8cm... nadeszły skurcze parte, ale nie na tyle silne, żeby "wypchnąć" małego STRONG MAN'A (tak mówi na Niego mój brat). Podano mi kroplówkę na wzmocnienie skurczy, zebrałam się w sobie jak tylko mogłam i.... urodziłam... co pierwsze spojrzałam na krocze :) a tu jajeczka! Była taka szczęśliwa! No i te okrzyki na sali O BOŻE JAKI ON DUŻY! Moja położna przed porodem, napisała na kartce co się urodzi i ile będzie ważyło... po porodzie dała mi tę kartkę. A tam było napisane SYN - 4500-4700. Troszkę się pomyliła hihi dobrze, że mi nie powiedziała, bo chyba ze strachu bym wymiękła. Lekarz, który przyszedł obejrzeć łożysko był w szoku. Pępowina była tak gruba, że położna 2. razy przecinała... lekarz pogłaskał mnie po twarzy i powiedział ZUCH DZIEWCZYNA :) co najelpsze: nie nacięto mi krocza! Położna tak masowała skórę, że udało soę :) ale niestety z tego wysiłku wyszła mi ogromna hemoroida :( i teraz strasznie się męczę :( także dziewczynki kochane, mam już to za sobą. Mały Konradek jest uroczy, kochany, ma czarne włoski i ciemną karnację po mamusi (przeciwieństwo Kini, która urodziła się łysa i bladziusieńka. Kinia bardzo dobrze przyjęła braciszka, wciąż mu śpiewa, zanosi zabawki, głośno woła, że dzidzia je cycki :) i wciąż mu się przygląda. Jak przyjechała do szpitala, to odchyliła mi koszulę, zobaczyła, że nie ma brzucha i mówi pokazując na małego: tu teraz jest moja dzidzia :) Przytyłam w ciąży 18kg, po porodzie spadło już 12! Także mam nadzieję, że szybko zgubię te pozostałe kg, biorąc pod uwagę, że mały wciąż je... chyba nie bdzie to tak trudne. Jeszcze raz dziewczyny dziękuję za miłe słówka, jesteście kochane! Trzymajcie kciuki za nas, bo napewno nie będzie lekko :) A oto mój synio KONRAD LEON, buźka!

Goga66
2007-01-10
17:40:26
Email
Bardzo ładniutki i imię świetne. Naprawdę dzielna byłaś - wypchnąć z siebie takiego wielkoluda :)!!!
basienka25
2007-01-10
19:05:17
Email
Kamila, serdeczne gratulacje i wyrazy podziwu:)
Agata
2007-01-10
19:41:14
Email
Kamila wreszcie się doczekałam fotki Konradka. Ależ on śliczniutki - i wiesz co widać podobieństwo do Kini. Naprawdę możesz być dumna ze swoich pociech:) Ściskam Was mocno:)
Isia
2007-01-10
19:54:24
Email
Kamilko- najserdeczniejsze gratulacje! Byłaś naprawdę bardzo dzielna! Niech się "mały" zdrowo chowa! No i przy okazji buziaczek dla Kini!

katka
2007-01-10
20:50:05
Email
Gratuluje ogromnie-to chyba dobre słowo. Miałas szczęście do dobrej polożnej-taki chlopak bez nacięcia. Rzeczywiscie zuch dziewczyna. A Konrad przesliczny.
agnieszka74
2007-01-10
22:35:37
Email
Kamila jaki on słodziutki !!! Az normalnie Ci zazdroszcze ..;)
Śliczny ! Kinia będzie dobrą siostrzyczką :)))
Jeszcze raz gratuluję !!!!
kyja
2007-01-10
22:58:23
Email
Kamila, Konrad jest super-bardzo podobny do Ciebie!!!jeszcze raz gratuluję-zuch dziewczyna i zuch mały Strong Man:-))))a przebieg porodu to chyba marzenie wielu dziewczyn:-))))niech Konradek rośnie zdrowo!!!całuchy ;-))) p.s. trochę Ci zazdroszczę Kamila, drugiego skarba;-))
Kamila
2007-01-11
10:35:36
Email
No wiedźmy to do roboty! Tylko Julia posłuchała :) Mam nadzieję, że Agata nie zmieni zdania i w końcu zadziała :) Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słówka, bardzo nam miło :)

Migotka
2007-01-11
11:55:24
Email
"Oooo jaki on słodki...cudny :D"__Kamilko!!!!!Boze nie moge wyjśc z podziwu,że tak duzego chłopczyka urodziłaś własnymi silami,naprawdę zuch dziewczyna z Ciebie:)Konradek jest sliczniutki,ma ciemną karnacię tak samo jak mój Alek:)Te kilka zbednych kg. synus na pewno w podzięce mamci szybko wyciągnie:) Ściskam Cię mocno,buźka dla maluszka i jego siostrzyczki;)
Agata
2007-01-11
12:25:50
Email
o Tak...nosek żywcem z mamusi zdjęty...mała perełka
Julia
2007-01-11
19:18:43
Email
Kamila Konrad jest przesliczny :o) Też Ci zazdroszczę :o) Czasem sobie rozmyślam, że gdyby nie tamto poronienie, może też bym już miała dzidzię, ale tak bez żalu myślę, po prostu takich rzeczy się nie zapomina. Życzę Wam jeszcze raz z całego serca wszystkiego dobrego!! Poród rzeczywiście miałaś spoko, czyli to prawda, że drugi poród jest lżejszy i łatwiejszy od pierwszego? Jak znajdziesz chwilkę, może dodasz mi otuchy? ;o) Chociaż przede mną jeszcze sporo, dopiero 17 tydzien się zaczął, gdzie tam do czerwca. Strasznie mi się podoba zachowanie Kini, naprawdę kochana z niej siostra. Pewnie będzie Ci chętnie pomagać przy pielęgnacji Konrada. Aha, przyłączam się do Twojego postulatu: dziewczyny do roboty!!!!!!
Kamila
2007-01-11
20:44:59
Email
Dzięki Julia :) nie jestem tak do końca pewna, czy drugi poród jest łatwiejszy ;-) z Kinią bardzo bolały mnie te pierwsze skurcze a sam poród okazał się mniej bolesny niż ten (Kinia była o wiele mniejsza od Konrada, ważyła 3240g). Z Konradem natomiast te pierwsze skurcze to była pestka.. chodziłam sobie po prostu po korytarzu i tyle.. jak nadchodził skurcz, zbierałam się w sobie i zaraz mijał :) ale sam poród małego brrrrrrrr BARDZO bolało.. miałam za słabe skurcze i ten ból jest nie do opisania.. gdyby nie kroplówka... ale nie chcę straszyć, bo każdy poród jest inny :) a Ty nie obejrzysz się jak zaraz będziesz w 39 tyg. Zobaczysz! Czas tak szybko leci! Jak się czujesz, wszystko dobrze?
Anna
2007-01-12
19:15:58
Email
Kamilo, dla mnie to ty jesteś STRONG WOMAN, szczerze Cię podziwiam i gratuluję. Myslałam, ze przy takich gabarytach "maluszka" to tylko cesarka, a tu proszę poradziłaś sobie koncertowo. Życzę Wam wszystkiego dobrego.
sylwia
2007-01-12
21:02:08
Email
Kamilko kochana, ja na końcu jak zwykle, ale szczerze składam ci ogromne gratulacje! Życzymy Wam dużo miłości i wytrwałości w obowiązkach. Całujemy was mocno. sylwia, adam i kubulon
renya
2007-01-12
22:24:32
Email
Kamilko, my również dołączamy ze spóźnionymi gratulacjami. Jesteś dzielną dziewczyną! Wszystkiego najlepszego dla Konradka - niech wielkoludek zdrowo rośnie i nie dokucza rodzicom i siostrzyczce :) Całuski dla Kini!

NIECHA
2007-01-12
22:42:53
Email
Kamilo,dosłownie order ci się należy! Ja też myślałam, że przy takich rozmiarach dzidziusia to tylko cesarka.A ty dałaś radę naturalnie i bez nacięcia. Ja też będę rodzić drugie dziecko w lipcu i w tej chwili już rozglądam się za dobrą położną, bo na twoim przypadku to się sprawdziło, że dobra położna rozmasuje i tak poprowadzi poród, że nacinac nie trzeba. Kamila a mogłabyś zdradzić ile kosztuje taka super półożna no i gdzie można ją znaleźć? Takimi informacjami warto sie wymienić..
lidiamital
2007-01-13
11:12:29
Email
Gratulacje, no spisałaś się mamuśka!
Magdalenka
2007-01-13
16:07:49
Email
kamila, serdezcnie gratuluje, sciskam ciebie i synka! poslusznie melduje tez, ze ja zaczynam "prace" nad powiekszeniem rodziny latem. wkrotce bede prosic o trzymanie kciukow. buziaki, magda
Julia
2007-01-14
21:05:55
Email
Kamila dzięki, u mnie ok, czuję się dobrze, tylko trochę brakuje czasu na odpoczynek. Ale jeszcze 4 tygodnie i 2 miesiace ferii zimowych. Mam przynajmniej ten plus, że w mojej pracy co jakiś czas jest dłuższa przerwa. Po feriach miesiąc pracy i znowu tydzień przerwy, bo święta, potem majowy weekend i jakoś się do końca dokulam myślę :) We wtorek idę do lekarza na wizytę, nie mogę się doczekać. Napiszę w dziale ciąża co tam nowego u dzidzi słychać. A Ty jak sobie radzisz? Teraz masz dwójkę na głowie. Pewnie chodzisz niewyspana? Pozdrowionka dla Ciebie i rodzinki :o)
Julia
2007-01-14
21:06:48
Email
O kurcze, ale przegięłam, 2 TYGODNIE ferii oczywiście :o) Fajnie by było, gdyby były 2 miesiące ;o)
Kamila
2007-01-15
17:05:55
Email
Jeszcze raz dziewczyny, dziękujemy za miłe słówka :) Jakoś nam idzie, nie najgorzej :) trzeba tylko wpaść w ten nowy rytm i nauczyć się siebie. Konrad jak na razie w nocy budzi się co 3-4 godz., jest dobrze, nie jestem aż tak bardzo zmęczona :) w dzień jest bardziej towarzyski, lubi być na rękach, ale staram się jak najmniej go nosić. Gdy rano zasypia, mam ok 2 godz. na ugotowanie obiadu, sprzątnięcie, pranie itd. jak na razie wyrabiam się w tym czasie. Dziś Kinia poszła do żłobka, to już wogóle miałam luzik. Mąż mi dużo pomaga. Wystarczy, że zajmie się Kinią, a ja z Konradem dam sobie sama radę :) w końcu jestem doświadczoną mamą ;-) w sobotę odpadł już małemu pępek, dosyć wcześnie-Kinia nosiła chyba z miesiąc. I co ciekawe mój mały brzdąc podnosi główkę! Silny facet! Boję się tylko wszelkich chorób, jakie Kinia może przynieść ze żłobka... Dbaj o siebie Julio, a napewno będzie wszystko dobrze! Ten czas do momentu porodu zleci, nawet nie będziesz wiedziała kiedy! Odpoczywaj ile się da :) buźka dla Bartusia!
Kamila
2007-01-15
17:10:02
Email
Niecha, moja położna pracuje w szpitalu w którym rodziałam. Leczę sie u ordynatorki oddziału gin.-poł. i to Ona poleciła mi własnie tą panią. Poród w jej towrzystwie kosztuje 300zł, odbierała mój pierwszy poród, świetnie nam się razem "pracowało", dlatego zdecydowałam się na nią po raz drugi. Bez niej nie dałabym rady. Miałam do niej 100% zaufania. Wspaniała kobieta. Rozczuliłam się...
Julia
2007-01-15
20:25:55
Email
Kamila widzę, że posyłasz nadal Kinię do żłobka? Nie reaguje źle, że jest nowy dzidziuś i się nim zajmujesz, a ona musi iść do żłobka? Pytam i ciekawi mnie to, bo ja zamierzam Bartka zostawić na rok w domu, jak będę z dzieckiem. Po tym roku chcę go już zapisac do przedszkola, będzie miał 4 lata. Chciałabym uniknąć tego, że będzie czul się odrzucony, że ja się zajmuję nowym dzidziusiem, a on musi chodzić do żłobka. Z drugiej strony masz trochę więcej luzu jak Kini nie ma w domu. Jak to u Was wygląda?
Kamila
2007-01-16
16:55:06
Email
Na razie Kinia nie protestuje. Chętnie chodzi jak to ona mówi "do dzieci". Myślę, że to nic złego, że chodzi do żłobka. Gdybyśmy siedziały razem w domu, napewno małej byłoby lepiej, choć nie nie jestem pewna, czy udałoby mi sie poświęcić jej tyle uwagi co trzeba... przecież muszę zająć się małym, sprzątnąć, ugotować... Uważam, że powinna chodzić do ż., musi się oswajać z dziećmi, uczyć nowych rzeczy... i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Konrad jak skończy rok też pójdzie do żłobka. A co do Bartka, musisz mu jak najczęściej mówić, że będzie miał rodzeństwo, żeby później nie był zdziwiony, że mama ma nową dzidzię... Kinia jak przyjechała do szpitala gdy urodziłam, podniosła mi koszule do góry, popatrzyła na brzuch i powiedziała tu nie ma już dzidzi i pokazując na Konrada powiedziała tutaj moja dzidzia :) wczoraj pokazała pierwszy objaw zazdrości... kazała sie mężowi zawinąć w koc i krzyczała do niego LULAJ MNIE! Nie chciała też dać małemu swojemu kocyka, ale po spokojnym wytłumaczeniu dała.. zobaczymy jak będzie dalej. Sama w domu z Konradem świetnie daję sobie radę. Oby tak dalej :) Pozdrawiamy!
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum