szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Obrączka


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Joanna26
2010-03-05
Email
Jakie macie zwyczaje obrączkowe? Nosicie cały czas? Zdejmujecie po przyjściu do domu? Nie nosicie w ogóle?
kyja
2010-03-05
16:08:56
Email
normalnie ( teraz w ciąży nawet nie wcisnę jej na palec) zdejmuję obrączkę, jak wracam do domu, jak wychodzę-nawet do sklepu-zawsze zakładam.Aa, jedną już zgubiłam parę lat temu:(spadła mi z palca-nie zauważyłam tego-gdy zimą zdejmowałam rękawiczki na dworze. Ale udało mi się bez problemu ją odkupić-prosta, srebrna.Gdy ją kupiłam, oboje z mężem zrobiliśmy sobie wewnątrz grawerunki. A zwyczajów"obrączkowych" nie znam-a są:)?
basienka25
2010-03-05
16:15:52
Email
Ja noszę cały czas, choć zdarza się,że zdejmuję na noc jak kremuję bardzo ręce.
Joanna26
2010-03-05
17:46:22
Email
A Wasi mezowie?Ja jako mloda zona;) bardzo jestem do obraczki przywiazana - w przeciwienstwie do mojego meza, ktory twierdzi, ze przy myciu rak wlazi mu tam mydlo i nie chce nosic:((((
basienka25
2010-03-05
18:53:30
Email
Haha, wiesz u nas to ciekawe. Jesteśmy małżeństwem prawie 6 lat, mąż po ślubie trochę nosił obrączkę, potem przez 4 lata nie, bo go uwierała, a od jakiegoś roku znów nosi:)
weridiana
2010-03-05
18:57:52
Email
Hej my jesteśmy po ślubie 5 lat przez jakiś rok mąż nosił potem stwierdził że mu przeszkadza bo jest trochę za duża ja nosiłam też koło roku i jak byłam w ciąży to ściągnęłam i do teraz nie mogę się przemóc jak zakładam to mi za chwilę tak przeszkadza że już ją spowrotem ściągam, chyba się nie zmuszę.
mayasun
2010-03-06
21:18:54
Email
Temat obrączki niby prozaiczny i oczywisty,ale widzę po wpisach,że jednak nie. Do tej pory bylo dla mnie oczywiste, ze obrączka wręcz wrasta w palec na całe życie (z wyjątkiem facetów, bo gro znajomych nie nosi obrączek). Nie mam doświadczenia w noszenia obrączki, bo jeszcze nigdy żoną nie bylam. Mogę sie wypowiedzieć jedynie co do pierścionków. Ściągam je zaraz po przyjściu do domu bo mnie drażnią. Dziwe, bo w pracy, na zakupach, spotkaiach czy imprezach nie odczuwam ich obecności.
pinkie
2010-03-07
19:01:47
Email
Mnie drażnią wszelkie ozdoby,noszę tylko naszyjniki i tylko poza domem. Obrączkę nosiłam jakieś pół roku,potem palec mi przytył i powiększyłam, a potem znowu przytył i już nie noszę w ogóle.Leży w szkatułce.
bea1978
2010-03-07
19:44:56
Email
A ja to jestem na tym punkcie aż przewrażliwiona.Noszę od ponad 8 lat bez ściągania :) Na czas każdej ciąży powiękrzałam, potem zmniejszałam :) Mąż też musi nosić, nie pracuje fizycznie więc nie powie mi, że mu przeszkadza w pracy :) Czasem jak robi na przykład kopytka to ją ściąga, potem zapomni ubrać i ... delikatnie daję mu do zrozumienia, że czegoś mu brakuje na paluszku :)Nie wiem dlaczego to takie ważne dla mnie ale byłabym zła gdyby mój mężuś nie nosił obrączki.
Ulka
2010-03-07
21:27:13
Email
my kupiliśmy obrączki długo przed ślubem z takim założeniem , że będziemy nosić na lewej ręce, w dzień slubu okazało się, że gdyby nawet ksiądz nie pozwolił założyc na lewą rękę to musiałabym męzowi założyć na mały palec bo na ten "odpowiedni" nie wchodził, ale na szczęscie ksiądz nie robił problemu, może dlatego,że mąż go poinformował krótko przed "zaobrączkowaniem"- to bracia franciszkanie są tacy wyluzowani, zgodzili się na ślub w środku tygodnia (ślubowaliśmy dokładnie w10 rocznicę poznania), załatwiliśmy formalnosci na odległość, praktycznie wszystkie dokumenty przywieźliśmy w dzień ślubu (jechaliśmy ponad 200km do wybranego Kościółka)i nikt nie robił problemu. A Wy jakie macie wspomnienia z tego wyjątkowego dnia. A wracając do tematu obrączki, to ja teraz nie noszę bo mi palce przytyły,ale wczesniej miałam mnóstwo śmiesznych sytuacji przez to,że nosiłam na lewej ręce ,a że pracuję w branży rowerowo motoryzacyjnej to przewija się mnóstwo Panów , którzy błędnie wnioskowali,że jestem wdową, w związku z tym miałam mnóstwo propozycji od Panów w średnim wieku.
katka
2010-03-08
08:25:45
Email
To na lewej ręce noszą wdowy? Nie znam sie na tych obyczajach. Obraczkę noszę od zawsze i jedyne,co zmienilam,to przeniosłam ją z reki prawej na lewą(w zimie na prawej ręce robi mi sie bardzo sucha skóra). Zdarzalo mi sie demonstracyjnie ściągać i klaść na umywalce po jakiś wiekszych kłótniach. ale dość szybko wracała na swoje miejsce. Mąż miał nie nosić a ma na palcu od slubu. Obrączka nie przeszkadza mi w niczym. Towarzyszy jej skromny pierścionek zaręczynowy.
Joanna26
2010-03-08
12:35:01
Email
Chyba nie mam sie co czepiac mojego lubego, faktem jest, ze to przeciez tylko symbol, a wazniejsze jest to, co nas naprawde laczy... Ale jak nas niedawno wysmiala jego kuzynka ironicznym - oooo, jeszcze nosicie obraczki? my zdjelismy po miesiacu - to zrobilo mi sie srednio przyjemnie... Znaczy w tym sensie, ze po pierwsze co jej do tego, ale po drugie - moze rzeczywiscie nie powinnam sie tak przy tym upierac? Mayasun, a zona nie jestes z wyboru czy ze zbiegu (niekorzystnych? a moze przeciwnie?:) okolicznosci?
pinkie
2010-03-08
12:47:59
Email
Przecież to jest tak indywidualna sprawa każdego,ze po co tu komu robić uwagi na ten temat... Jak ktos nie ma większych problemów,to niech się czepia takich szczegółów. Ja nigdy nie patrzę, czy kobieta czy facet ma obrączkę,czy nie. Jak jestem ciekawa, to pytam. ale najczęściej nie jest mi to do niczego potrzebne
noemi
2010-03-08
13:08:33
Email
eh, znam mężczyzn, którzy zdradzają żony z obrączką na palcu i takich, którzy są wierni, choć obrączki nie noszą:) dla mnie małżeństwo to nie papierek, a obrączka nie jest potrzebna do zaznaczania terenu (oczywiście nadinterpretuję, ale znam kobietę, która uważa, że mąż ja zdradza, bo nie nosi obrączki, dlatego to napisałam). no ale miło zobaczyć obrączkę na palcu męża:)
Joanna26
2010-03-08
13:38:18
Email
No wlasnie ja tez ostudzilam nieco swoje "terytorialne" zapedy, kiedy uswiadomilam sobie, ze naprawde nie ma sie o co czepiac - jest "moj" czy z obraczka, czy bez... Ostatnio z pierscionka wypadl mi kamien (znalazlam go jakims cudem, potem sie okazalo, ze gdybym go nie znalazla, to by zrobili ekspertyze, czy ktos przy tym nie majstrowal i wstawiliby nowy), po reklamacji pierscionek wrocil odnowiony, przepiekny - az mi sie go zal zrobilo nosic - choc jestem zwykle jak najdalsza od gromadzenia rzeczy nie dla uzywania ich;) Teraz tak mysle, ze jednak w domu moze i lepiej sciagac pierscionek i obraczke, bo niszcza sie i brzydna,ale ze mam grubsze kostki niz reszta palca i nie chca mi schodzic, wiec nie sciagam. W kazdym razie dystansu do tematu nabralam:)) Takze dzieki roznorodnosci wypowiedzi tutaj:)
noemi
2010-03-08
13:47:02
Email
Joasiu, bo na siłę nic się nie da, co wiesz pewnie doskonale:) związek ma wartość wtedy, jak ludzie chcą ze sobą byc, po prostu. moja mam nosi obrączkę, tata nie:) a oboje się kochają.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum