szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Podyskutujmy sobie :)


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,
Napisano: Treść:
Goga66
2006-06-19
Email
Dziewczyny, ostatnia sprawa zachęciła mnie do sprowokowania dyskusji, która już w jakimś stopniu się zaczęła przy wątku "studenckim". Co jest dopuszczalne, co nie, co jest do tolerowania dla każdej z nas na takim forum a co uważamy za niegodziwe, wstrętne i godne potępienia. Widać, że mamy różne zdania. Tylko proszę Was bez wycieczek osobistych i piszcie pod własnymi nickami. Jeżeli ktoś napisze, że czegoś nie lubi a sam to robił nie dogryzajcie - ludzie czasem robią to, co sami potępiają - tacy jesteśmy. Niech to będzie tylko dyskusja - obiektywna , nie służąca dokładaniu komuś. Najlepiej bez przykładów rodem z forum. Mamy różne opinie, jak różne opinie i granice mają ludzie. Osobiście np. jestem tradycjonalistką i nie pochwalam skoków w bok w małżeństwie. Będąc tyle lat po ślubie potrafię je zrozumieć ale nigdy bym się nie zgodziła, żeby mój mąż urozmaicał sobie seks poza domem. A znam takich ludzi, którzy się na to godzą wzajemnie i są szczęśliwi. I nie zdradzają się tylko rozrywają. Ale odbiegłam tą dygresją od tematu. Ja np. na forum absolutnie nie uznaję wpisywania przykrych rzeczy w wątki dziecięce - te z fotografiami. Uważam, że jest to miejsce święte dla każdej mamy z tutejszego forum. A każde dziecko jest piękne, słodkie i kochane wyrastają tylko czasem z nich paskudni dorośli. Nie przepadam też za nadmiarem wulgaryzmów - uważam, że jak już komuś należy odpowiadać niemiło, to najlepiej grzecznie ale żeby mu w pięty poszło i się uspokoił. Uważam, że przede wszystkim najlepiej być dla siebie miłymi i takie "akcje" robić tylko w wyjątkowych sytuacjach. I starać się nie dokładać oliwy do ognia - raczej zmierzać do wygaszenia tlącego się płomienia. Uważam, zresztą, że takie "wycieczki" należą się wyłącznie osobie, która rani innych uczestników. Ranienie w każdej formie jest obrzydliwe. Publiczne ośmieszanie i znieważanie do tego należy, a zwłaszcza wyśmiewanie się z urody dzieci, małżonków i samych uczestniczek oraz tego czy partner kogoś opuścił czy nie. Nikt nie jest odpowiedzialny za geny, którymi obdarzyła go natura. Jedni są ładni, drudzy mniej ale dla kochającej osoby i tak jesteśmy najpiękniejsi i nic nikomu z zewnątrz do tego, że ktoś jest chudy, gruby, w okularach lub bez, rudy, "cycaty" czy płaski jak deska. Tyle mojego wywodu. Tym chciałabym otworzyć dysputę absolutnie POKOJOWĄ i służącą jedynie wymianie poglądów. I zapraszam do niej chętne osóbki ale wypowiadające się w oderwaniu od wczorajszych wydarzeń (co nie znaczy, że wnioski nie mogą zostać z nich wyciągnięte ale wnioski obiektywne, nie dotyczące konkretnych osób). Pozdrawiam Gośka
Goga66
2006-06-20
16:21:15
Email
I przyznam, że tym razem jestem wyjątkowo zniesmaczona. Dzięki Dorotce tu już powoli nie da się uczestniczyć. Zraża nowe, starsze obraża i niszczy topiki dziecięce. Po prostu je niszczy!
Goga66
2006-06-20
16:34:42
Email
I do tych, które nie rozumieją - wiecie, jak czuje się matka, ktorej dziecko tak sponiewierano publicznie? Kiedy ją nazwano złą matką mimo wszelkiego wysiłku? Jeżeli nie - to nie życzę Wam tego przeżyć. Z boku wydaje się to nic nie znaczące ale to bardzo boli!
sylwia
2006-06-20
18:35:44
Email
Wierz mi Gogga poczekam!!!!
Goga66
2006-06-20
18:43:08
Email
I wtedy przemilczysz a pod spodem włożysz nowe zdjęcia? czy jak Aneta odejdziesz, bo się do końca zniesmaczysz?
sylwia
2006-06-20
18:49:02
Email
Tak bedę pisała dalej i dokładała zdjęcia, bo wiem, ze nie wszystkie osoby tak myślą o moim dziecku, tak jak jakis intruz.
Goga66
2006-06-20
18:52:28
Email
dzięki za odpowiedź. Byłam ciekawa, co byś zrobiła w takiej sytuacji. Jednak nadal uważam, że jest to niszczenie pewnego rodzaju pamiętnika. Nie można tego już potem pokazać dziecku, bo byłoby mu przykro
Kamila
2006-06-20
22:12:13
Email
Dziewczyny nie wiem już co tu wpisać... straszne jest to się tutaj dzieje... Goga rozpoczęła ten temat, prosząc, aby ten dialog był POKOJOWY... i co... nadal to samo... nie da się, niestety.. napisałam o Admince, za chwilkę jest wpis "jeśli tak dobrze ją znacie, to niech wyrzuci te okrutne wpisy..." - albo źle to odbieram, albo mi się wydaje Goga, że uważasz, że się przechwalamy tym, że znamy Adminkę... wcale tak nie jest.. chciałam w ten sposób nakierować nas wszystkie na pewien tor "życia" tego forum.. Basia znów wypomina teksty o palniku, wcześniej mając do mnie prentensje, że ja napisałam coś takiego.. i Ty Basiu nie prowokujesz awantury, tylko ja. Prawda?? Ktoś napisał, że ze mnie i Sylwii to takie matki, że szkoda gadać... (była to chyba Dorotka, nie wiem, gubię się już..) nic z Sylwią nie odpisałyśmy.. Ja nie będę reagować na teksty (jak piszecie) chorej umysłowo osobie! Po co??? Przecież wiem kim jestem!!! Wiem jaką matką jestem!!! Czy to się kiedyś skończy?? Czy naprawdę czas opuścić to forum? Wiele mam już to zrobiło.. Zauważyłam jeszcze jedno, że nie wolno nam napisać (tym mamom, które są tu dłużej) nic o starych czasach, o archiwum.. od razu nas atakujecie.. któraś z dziewczyn napisała, że kiedyś było tu spokojniej.. to Goga zaraz atak: małe grono to spokojniej.. nie wiesz Goga jak było.. Nie chcę kolejnej kłótni. Chcę tylko pokazać, że wciąż jest tak samo. Nie może tutaj panować pokojowa atmosfera.. Tak wiele starych forumek odeszło. Rozmawiałam ostatnio z Agatą, często odwiedza forum, czyta, ale rzadko się wpisuje. Przyznała, że "dziwnie" się zrobiło - aż strach się odezwać. Nikogo nie wyganiam z tego forum, nie mam prawa i nie mam takiego zamiaru. Bardzo się z Wami zżyłam. Jestem tu ponad 2. lata. Poznałam wiele wspaniałych osób. To dobrze, że wciąż dochodzą nowe kobietki. Nigdy nie zwracałam uwagi na wiek. Ani Twój Goga ani na Twój Monika. Wręcz byłam ździwiona, że Monika jest tak młodą osobą! Bo z Twoich wypowiedzi nigdy bym nie wywnioskowała, że masz 18 lat :) nie chcę kłótni. Naprawdę. "Urodziłam" tutaj jednego malusza, a już nie długo "urodzę" drugiego. I bardzo chciałabym podzielić się z Wami tą wiadomością jak tylko urodzę :-) Dodam jeszcze, że to naprawdę ohydne wpisywać tak wstrętne opinie w dziale z naszymi maluchami.. Aneto bardzo mi przykro, to podłe, że jakaś flądra ma czelność tak się wyrażać o dziecku.. ale pamiętajcie dziewczyny, że Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy.. i tę osobę, która tak bardzo psuje nam tutaj nerwy, kiedyś spotkaza to kara.. Także więcej spokoju.. może choć spróbujmy.. już nie wiem ile razy o to prosiłam. To chyba mój ostatni raz. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam. Pozdrawiam.
MoNiSiA
2006-06-20
22:38:21
Email
Dziewczyny, miałam dziś taki fajny, przemiły dzień. Pierwsza impreza z okazji roczku Julci. Ja również się nie chcę kłócić. Czy nie warto zakończyć te tematy? Tak jeden jedyny raz nie powracając do tego? :-(((( Tyle się dzieje na świecie, tyle złego, po co to podtrzymywać? Zgadzam się Kamila z Tobą, że kiedyś się ziści na tej osobie. A tymczasem my musimy żyć dalej. Wiecie co? To się sprawdza: ile damy drugiemu człowiekowi ciepła i serdeczności, tyle samo do nas wróci. Proszę tylko o to, byście się przez chwilę nad tym zastanowiły. Warto, bo to są piękne i prawdziwe słowa. Przepraszam jeśli jestem/byłam chamska i wulgarna dla kogoś. Pozdrawiam.
Julia
2006-06-20
22:39:08
Email
Zastanawiałam się, czy coś tu napisać, bo już się przestałam włączać w dyskusje tego typu i tak mi lepiej. Mi tez się wydaje, że mniejszym złem jest ignorowanie tych wszystkich wątków. Piszecie, że nie można siedzieć cicho i trzeba walczyć. Tylko zastanawiam się, co dało to ciągłe wyciąganie tematów i dyskusje. Nic. Tylko klepiemy o tym samym na około, a ktoś się przy tym dobrze bawi. I rzeczywiście, nie da się pokojowo porozmawiać. Goga niestety nie sprawisz, że wszystkie osoby wypowiadajace się w tym wątku będą to robiły na poziomie. Podpisuję się pod zdaniem Kamili - najważniejsze jest, co same wiemy i myślimy, a nie to, co ktoś tam napisze. Chociaż nie twierdzę, że to nie boli. Na pewno to przykre, a już przegięcem kompletnym jest pisanie chamskich tekstów w dziale z dziećmi. Chociaż ja do tej pory nie byłam atakowana, wiem, że gdybym przeczytała coś obraźliwego pod swoim adersem po prostu bym to olała (czy pod adresem Bartka). To nie znaczy, że by mnie to nie zabolało- pewnie tak. Ale kiedyś już napisałam o dorotce czy jak się tam zwie - przejmuję się opinią tylko tych osób, na których mi zależy. Jeśli ktoś zachowuje się tak jak dorotka, to na pewno nie jest w stanie zachwiać swoimi uwagami mojego poczucia własnej wartości. Goga - jeśli chodzi o pokazywanie tego kiedyś dziecku- to na pewno psucie pamiątki i to na pewno przykre, ale czy nie zakładasz, że wiele razy będziesz musiała wyjaśniać swojej córce, że na świecie jest wiele chamstwa i zła i nie wszyscy zachowują się tak jakbyśmy chcieli? Poza tym wg mnie są o wiele ważniejsze sprawy w moim realnym świecie od tego, co ktoś tam wypisuje na forum, które jest tylko epizodem w moim życiu i w każdej chwili mogę z niego zrezygnować (bez urazy, ale tak to widzę). Naprawdę są ważniejsze sprawy. Absolutnie nie chciałabym, aby ktoś zrozumiał to tak, że znajomości na forum mam za nic i nieważne jest Wasze wsparcie i porady. One są dla mnie ważne. I tak na koniec - ja nie mam zamiaru walczyć o swietną atmosferę na forum, bo to bez sensu - każdy może tu wejść i w każdej chwili wszystko spieprzyć. Wchodzę tu po to, żeby zobaczyć na tematy które mnie interesują i pogadać z osobami, z którymi mam ochotę porozmawiać. Albo żeby komuś coś doradzić, jeśli mogę. Fakt, że ostatnio piszę rzadko - mam mało czasu, wieczorami zwykle muszę coś przygotowywać do szkoły, a popołudnia spędzam z dzieckiem na spacerze. Naprawdę mam masę ważniejszych spraw niż jakaś tam dorotka na forum. Niech sobie pisze co chce. I może niektórym z Was przyadłoby się trochę luzu i zastanowienia, co jest najważniejsze. Na razie.
Goga66
2006-06-20
23:15:26
Email
Pozdrawiam i nie polemizuję, bo faktem jest, że najlepiej zignorować, co ostatecznie zrobiłam na stronie Zuzki. Nie warto też wieść sporów. Żal mi bardzo Anety, bo przeżyła to mocno jak i ja za pierwszym razem. Potem już można się przyzwyczaić :) Aczkolwiek zawsze jest jakaś granica wytrzymałości :) Miłego wieczoru. W Wawie mimo późnej godziny wręcz upalnie.
Basia.26
2006-06-21
07:20:01
Email
"mam pytanko do Basi (...)...no pewnie teraz ja będę najgorsza.. zaraz dostanę w palnik lub takie podobne..." Kamilo to dosłownie skopiowałam z twojego wpisu w sprawie studenckiej. drażni mnie, że musimy sobie tutaj wytykać z taką jubilerską dokładnością takie rzeczy. wiem, raz popełniłam błąd, zdenerwowałam się, bo nic nie dało się przeczytać przez tą kreske, którą zrobiłaś, do męża miałam pretensje, że to pewnie on znów coś pozmieniał w ustawieniach itd. a on na to, że to przez tą kreskę. no i wyszło, że wyładowałam się na tobie. głupio zrobiłam, wiem, ale ty teraz sama pierwsza wyciągasz te stare śmieci i to kiedy?? w momencie kiedy piszesz własnie do mnie. a w tym temacie znów piszesz, że to ja o tym wspomniałam... "...Basia znów wypomina teksty o palniku, wcześniej mając do mnie prentensje, że ja napisałam coś takiego..." no wiesz co. na prawdę dziwi mnie to, co piszesz. ale ogólnie to po prostu jestm za zamknięciem tego palnikowego tematu.
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum