szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Firma a młodea matka


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Gosia
2005-12-08
Email
Jestem tak rozczarowana:( Wiecie co postanowiełam wrócić do pracy(nie z powodów finansowych)Poprosty cale 9 misiecy przesiedzialam w domu potem maciezynski i urlop wypoczynkowy.Kontaktowalam sie z kierowniczka i powiedziala ze bardzo by chciala zebym wróciła bo brakuje jej ludzi i ucieszylam sie bylam pewna ze wroce. Pojechalam do pracy i rozmawialam z prezesowa! Wiecie co mi powiedziala? "Ja Ci Małgos oczywiscie nie zycze zeby Ci dziecko chorowało ale nie moge ryzykowac! Jakby nie bylo zaczna sie zwolnienia na dziecko a na to to ja nie moge sobie pozwolic" Jak wracalam do domu to normalnie sie poryczalam.I tak sie traktuje matki? Nie wiem co mam robic?Marcin powiedzial zebym zostala w domu z dzieckiem i pewnie zostane ale nie oto mi chodzi! Kurcze liczylam na ta prace,chcialam wrocic wsrod ludzi. Nie wiem jak to bedzie,rozmawialam z kierowniczka(wkurzyla sie na szefowa)ma z nia pogadac do jutara ma zadzwonic i dac mi odpowiedz!!!
MoNiSiA
2005-12-08
12:08:39
Email
Gosia, to jest żenujące z ich strony! I dlatego jest mniej dzieci, kobiety pracują i boją się stracić swoją posadę. Wsółczuję takiej prezesowej. Napisz jak tylko będziesz wiedziała co dalej. Buziaki, głowa do góry :***
roma
2005-12-08
16:08:11
Email
Tak niestety teraz jest...Taki sam problem napotykają młode matki poszukujące pracy...Nikt nie chce ich zatrudniać bo nie są tak dyspozycyjne jak ich bezdzietne koleżanki!!!!.Nie na darmo krąży "przysłowie"co to mądrością niby jest ludu, że w życiu liczy się nie głowa tylko plecy.Mam nadzieję i zyczę Ci tego z całego serca, żeby wszystko skończyło się dla Ciebie dobrze, pomyślnie.... Trzymaj się ciepło!
Basia
2005-12-08
19:12:46
Email
Jakie to smutne. Mnie to pewnie też czeka:((((
kyja
2005-12-08
21:05:42
Email
ja też bardzo bałam się powrotu do pracy.Wrociłam, gdy dziecko miało 8 m-cy.Jeszcze karmiłam piersią popołudniami,więc przez 6 m-cy pracowałam krócej o 1 godz.Bardzo bałam się,że będą problemy.Okazało się ,że wszystko się ułożyło ( moje szefowe obie są matkami,może to pomogło).Gosiu, mam nadzieję,że jutro otrzymasz dobre wiadomości:-))Trzymam kciuki!!!
Anna
2005-12-09
15:27:43
Email
Mnie też udało się wrócić do pracy bez problemów ze strony szefostwa. Mało tego szef zgodził się abym wróciła na moich warunkach tzn. Pierwszy miesiąc tak na rozruch na 1/2 etatu potem na 3/4. Ja to będzie wyglądało w praktyce, kiedy zaczną gonić terminy i bedzie newrwowo, to dopiero się okaże czy nie jestem pracownikiem który blokuje etat. Jak będą patrzeć na mnie Ci którzy zostają po godzinach. Na razie wszyscy w pracy podziwiają gest szefa, ja też jestem mu ogromnie wdzięczna, ale z drugiej strony wydaje mi się, że przecież właśnie tak powinno być normalnie. Czyż nie?
sylwia
2005-12-09
15:53:55
Email
Wow! Aniu! gdzie są tacy szefowie?
KasiaC
2005-12-10
14:15:14
Email
Witam, jedno mnie Gosiu zastanawia. Napisałaś, że 9 miesięcy byłaś na zwolnieniu lekarskim. Jeżeli była to ciąża zagrożona, to bardzo Ci współczuję i uważam, że w pracy potraktowali Cię nie far. Ale jeżeli byłaś na zwolnieniu tylko dlatego, że jesteś w ciąży, to postępowałaś tak samo, jak Twój szef teraz. Uważam, że często (nie zawsze) zachowanie się szefa zależy od wcześniejszych doświadczeń z ciężarnymi.
Gosia
2005-12-11
15:06:54
Email
Tak sie składa ze właśnie byla zagrozona:( Dwa razy bylam w szpitalu, ale mniejsza z tym... nie mogłam pracowac nawet gdybym chciała, niestety byla (jest) to praca fizyczna, troche tam sie dzwiga i biega po schodach w gore i dol(jak trzeba cos zalatwic albo wprowadzic poprawki) Co do mojego problemu to uslyszalam ze narazie nie! Pani wice prezes nie zabardzo chce bo jak to ujela(nie za bardzo wie czy sprostam oczkiwaniom firmy(czyt.nadgodziny)(co wczesniej tzn. przed ciaza bylo norma). Wczoraj dzwonila moja kierowniczka i powiedziala ze mam powoli odstawiac małego od piersi bo zrobi wszystko zebym od stycznia zaczeła prace...no zobaczymy jak to bedzie:) Dzieki i pozdrawiam:)
Gosia
2005-12-11
15:06:56
Email
Tak sie składa ze właśnie byla zagrozona:( Dwa razy bylam w szpitalu, ale mniejsza z tym... nie mogłam pracowac nawet gdybym chciała, niestety byla (jest) to praca fizyczna, troche tam sie dzwiga i biega po schodach w gore i dol(jak trzeba cos zalatwic albo wprowadzic poprawki) Co do mojego problemu to uslyszalam ze narazie nie! Pani wice prezes nie zabardzo chce bo jak to ujela(nie za bardzo wie czy sprostam oczkiwaniom firmy(czyt.nadgodziny)(co wczesniej tzn. przed ciaza bylo norma). Wczoraj dzwonila moja kierowniczka i powiedziala ze mam powoli odstawiac małego od piersi bo zrobi wszystko zebym od stycznia zaczeła prace...no zobaczymy jak to bedzie:) Dzieki i pozdrawiam:)
Gosia
2006-02-24
10:49:04
Email
Zadzwonili-ale się ciesze...w poniedziałek ide już do pracy...za to pojawił sie problem nie ma miejsc w żłobkach he he...ale Marcin weżmie urlop na tydzień i tym czasie poszukamy jakiejś opieki dla Mateuszka:) Dzieki dziewczyny ze jesteście:)))Pozdrawiam:)
JOWITA
2006-02-24
12:47:33
Email
A kto by chciał zatrudnic kogoś kto tylko sidzi przed kompem???zastanów sie durna babo
Ja
2006-02-24
13:27:02
Email
A ty co robisz cały dzień zołzo tylko czepiasz się innych...bez komentarza
roma
2006-02-24
13:38:57
Email
Wagaruje albo dzieciak ma okienko w szkole i dorwało się do komputera w pracowni informatycznej...Łazi to takie beztroskie po ziemi..a rodzice się martwią, pracują na nie, myślą co to też z niego, z niej wyrośnie.. No i wyrosło... samotne, egoistyczne coś.
ADA
2006-02-24
20:04:22
Email
Ja bardzo się cieszę,że moja firma mnie przyjmuje.Jestem teraz na 3 miesięcznym wychowawczym i od maja wracam do pracy.Mój kierownik często do mnie dzwoni,pyta jak się czuję i czy na pewno wracam,bo on na mnie czeka.Cieszę się,że wracam do pracy,ale nie cieszę się,że zostawię małą.Niestety takie życie,trzeba jakoś kasę zarobić na życie.
kyja
2006-02-25
07:58:41
Email
dziewczyny, zobaczycie wszystko się dobrze ułoży-maluchy przyzwyczają sie do nowej sytacji, Wy też.Pozdrawiam;-))
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum