wybrano: dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp) temat - jak zdobyc kasiazke " Usnij wreszcie"? Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 9 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, |
Napisano: | Treść: |
---|---|
andzia 2005-09-21 |
Sl;yszalam o tej ksiazce sporo dobrego a chce nauczyc Wiki zasypiania samej Powiedzcie Kobitki gdzie moige ja zakupic? |
pinkie 2007-08-14 14:05:58 |
Migotko, "Uśnij wreszcie" nie napisała Tracy Hogg, to zupełnie inna "bajka". Metody Tracy nie sa akurat tak drastyczne. Każde dziecko jest inne i inaczej daje sie we znaki, ale ja nie zastosowałabym metody z "Uśnij wreszcie" chyba do zadnego dziecka ;) |
pinkie 2007-08-14 14:08:58 |
Co do lulania, to słyszałam,ze dzieci lulane podobno później nie mają leku wysokości... Tzn lepiej wykształcony błędnik. Ja mam lęk wysokości, szkoda, ze mnie nie lulano ;) |
Basia.26 2007-08-14 17:05:57 |
to jest straszne co napiszę teraz, ale... ale... otóż Miłek sam zasypiał w łóżeczku, potem miał etap, ze musiałam z nim zasypiac, tulił się itd, ale przekładalaom go potem do jego łóżeczka i tak spał do rana. czasem w nocy budzi się, staje w łózeczku i wyciaga do mnie rece. biore go wtedy do nas i jak tylko poczuje nasza pościel, to w 2 sekundy usypia... ale do czego zmierzam. otóż pewnej nocy byłam kompletnie zmęczna, ięąńóśę󀿳,nie małam siły go brac do nas, potem przenosic. podeszłam przytuliłam go, położylam z powrotem do łóżeczka i on zasnął.... ale... o 888888888rano wstaję, patrzę, a on lezy w tej samej pozycji co o 4 rano..... jezu, jakie ja miałam myśli... te dwie sekundy, jakie mi zajeło wstanie z łóżka to był horror, tylko nasłuchiwałam czy Miłek oddycha, i całe życie mi staneło przed oczami... i wiecie co... jakby coś się stało, to ja nie darowałabym sobie, że odmówiłam mu wtedy tego przytulania w łóżku!!!! po prostu nie darowałabym sobie tego do końca życia.... |
agusia59 2007-08-18 22:33:23 |
Witam, czy ja też mogę prosić tę cudną książeczkę na adres agata@spaniewpolsce.pl. Z góry dziękuję, bo moja córka wcale nie zasypia sama, trwa to wieczność. pozdrawiam agata |
bea1978 2007-08-19 13:05:00 |
Nie wiem jak drastyczne metody podaja w tej ksiażce jednak słyszałam ze pisza cos na temat jak zrobic żeby dziecko spało całe noce :)Moj synek nie wola o mleko ale o picie, potrafi wypic w ciągu jednej nocy tyle co przez dwa dni w dzien i dlatego chcialabym go od tego odzwyczaic. Poratuje mnie któraś mamusia ksiażeczką?Moj adres to be_ata23@poczta.onet.pl |
agnieszka74 2007-08-19 22:25:46 |
Kazde dziecko moze nauczyć się spac |
agnieszka74 2007-08-19 22:27:52 |
Jezyk niemowlat |
agnieszka74 2007-08-19 22:29:47 |
Jezyk dwulatka |
agnieszka74 2007-08-19 22:40:55 |
Dziewczyny zapiszcie sobie ksiazeczki bo linki zawsze moga przeslac dzialac. Narazie nie znalazłam linku do "Usnij wreszczie" ale jak ktos chce to mam te wszystkie knigi ;) |
agnieszka74 2007-08-20 12:35:42 |
Książka kucharska dla najmłodszych |
Kamila 2007-08-20 21:16:02 |
Basiu, spokojnie.. naprawdę, nie denerwuj się tak! Coś tutaj namieszałaś z tym wpisem, bo nie można go odczytać (z nerwów chyba pozjadałaś literki), ale wnioskuję, że mały usnał na brzuszku, tak??? Basiu, Kinia też często tak się przekręca. To, że spał przez pare godzin w jednej pozycji, to też nic strasznego. Po prostu śpi tak twardo.. tak mi się zdaje.. bo moja Kinia też potrafi długo spać właśnie na brzuszku :-) wiem, że się wystraszyłaś, to zrozumiałe.. ale wszystko dobrze się skończyło :) miłej nocki :) |
joanna1 2007-08-21 08:44:06 |
Aga, ja też poproszę o książkę "Uśnij wreszcie". Jeśli możesz to wyślij mi ją na e-mail - askawisniewska5@wp.pl Z góry dziękuję, pozdrawiam |
bea1978 2007-08-22 11:40:11 |
Na poczatek napisze tfu tfu zeby nie zapeszyc :) Mimo negatywnych odczuc niektórych mam dotyczących metod z ksiazeczek, postanowiłam spróbowac. Byłam już tak zdesperowana, że doszłam do wniosku iż spróbowac nie zaszkodzi a moze pomoże. Moj synek był(a może jeszcze jest)nałogowym popijaczem nocnym, bez butelki z piciem nie spał już prawie wcale.Budził sie po 30 razy w nocy a ma już 10 misięcy. Prosiłam o książeczki na forum, w niedzielę dostałam kilka, poczytałam, skumulowałam wiedzę i zaczęłam działac.Nie będe opisywac jak wszystko wyglądało dokładnie, bynajmniej dziś mamy środę, mały usnał o 20:30 wieczorem obudzil sie o 2, cichutko zapłakał, dałam pieluszkę, powiedziałam to co zwykle i usnał bez problemu.Obudził się ponownie o 5 wtedy troszkę dłuzej popłakał i o 5:30 - pora karmienia- dostał mleczko i spaliśmy do 9. Dodam że juz pierwszej nocy jak zaczełam stosowac metodę książkową obudził sie tylko 3 razy a nie 30!! Nie daję mu juz picia, najwyżej nad samym ranem ale z kubeczka a nie z butelki jak wcześniej :) Nie stosuje dokładnie wszystkiego jak pisali i nakazywali w książkach, nie biegam z zegarkiem w ręku itd.Staram sie sama wyczówac momenty kiedy muszę podejsc do małego jak płacze. Choc teraz tego płaczu jest na prawde niewiele :) W sumie nawet nie można tego nazwac płaczem tylko krzykiem, który wyraźnie mówi że mały chce wymusic na mnie podanie mu butelki :)Staram sie byc twarda i nie dopuscic do złamania pewnych zasad które wprowadziłam. Mam nadzieję że uda mi sie wreszcie dojsc do ładu z moim synusiem :)Choc juz teraz nie mogę narzekac bo taka noc jak dzisiejsza to mi się marzyła juz dawno temu... |
bea1978 2007-08-25 12:14:27 |
No to kontynuuję, od niedzieli poddałam się raz, mały strasznie płakał po przebudzeniu, usnął przy butelce z mlekiem, co było błedem. Po przebudzeniu szukał swojego uspokajacza(butelki )i strasznie płakał. Po dłuższym płaczu poddałam się, wzięłam małego na ręce, strasznie się tulił, nie miałam sumienia go odłożyc. Usnął mi na rękach. Pomyślałam tyle pracy poszło na marne, żałowałam trochę ze mu uległam ale w tamtej chwili nie mogłam postąpic inaczej. Na drugi dzień okazało się ze nic nie straciłam przez moją uległośc :) Mały usypiał już bez płaczu, sam, w swoim łóżeczku!!Wczoraj dostał na wieczór mleczko, położyłam go, kulał sie pół godziny i usnął bez płaczu, sam. (Fakt jest taki ze on nie zostaje sam w pokoju, ja jestem 3 metry od niego. )Przespał mi całą noc, przebudzil sie tylko o 1 ale widzialam ze tak bedzie, bo usnał do góry nogami, przełożyłam go do odpowiedniej pozycji i spał do 6 do karmienia, zjadł i wstaliśmy po 8. Modle się żebyśmy nie wrócili przez przypadek do dawnych nawyków, jednak wiem że konsekwencją zyskam wszystko czego zapragnę. Piszę tu żebyście mamusie wiedziały, że wiedza którą posiadłam z ksiażeczek bardzo nam pomogła, moje dziecko nie było meczone, jak się przyjżec dobrze to metody zawarte w książeczka nie są wcale drastyczne. Można je samemu lekko pozmieniac. Moje dziecko teraz wstaje uśmiechnięte, pogodne a nie jak kiedyś synus budził sie z płaczem. Ciągle żyję w niepewnosci czy czasem coś się małemu nie odmieni, jednak jestem dobrej mysli :) Życze wszystkim mamusiom, które mają problemy z budzacymi sie po nocach maluszkami, takich nocek jakie my mamy teraz :)) |
Strona 9 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |