szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Jedzonko - rozkład dnia


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Agata
2005-07-23
Email
Kobitki kochane jaki miałyscie lub macie rozkład dnia jesli chodzi o jedzonko dla 7-miesiecznego bobasa. 4 rano - 150 mleka (to ranne karmienie tylko czasowe, przez okres podawania syropku na zapacia)
7 - 7.30 - 150 mleka
9.00-9.30 deserek (jabłuszko, albo jabłko z brzoskwinka, gruszka)
12.00-13.00 zupka albo jakieś danie typu warzywa z mięskiem
ok. 16.00 - 16.30 kaszka ryzowa z owocami na 150 mililitrach mleka
ok. 20-stej mleko na noc (od 120 -180). I teraz w czym tkwi mój problem?? Otóz wydaje mi się, że ona czasmi jest głodna. Chętnie dodałabym jej coś jeszcze, jakiś jeden posiłek ale nie wiem co? Może coś mi doradzicie. Wiem, że mogłabym jej podac jeszcze jedną kaszkę - ale póki co (póki bierzemy syropek na zaparcia i regulujemy sprawę wypróżnień, nie chciałabym jej zatykac kaszką - bo ponoć przez nie też bywają problemy z zaparciami)
Jesli macie jakieś propozycję to chętnie skorzystam. Pozdrawiam
Agata
2005-07-23
21:01:34
Email
Zapomiałam dodać, że w międzyczasie Sara pije herbatki i soczek - jesli akurat ma na niego ochote, bo do soczków to ona nie pała miłością.
Anna
2005-07-24
22:04:05
Email
Ja zaczęłam dawać gdzieś miedzy 7/8 miesiącem jako dodatkowy posiłek Sinlac Nestle (najlepiej kupować w supermarketach wychodzi najtaniej). Mały nie jest alergikiem, ale lekarka mi poleciła, więc dawałam, ale nieco w mniejszych ilościach niż podają na opakowaniu. Nie stety nie wiem czy można go podawać w przypadku zaparć, bo takich problemów nie mieliśmy. Najlepiej skonsultować to z lekarzem.
mati81
2005-07-25
10:50:00
Email
Agatko wprawdzie ja mojego maluszka karmie piersią i nie mamy problemów z zaparciami:) ale synek mojej przyjaciółki miał straszne problemy z wypróżnianiem, oj naprawdę straszne, jak sie okazało spowodowane to było ryżem, to znaczy sie kaszkami z dodatkiem ryzu i kleikami ryżowymi, pani pediatra kazał odstawić wszystko co zawierało ryż i malutkiemu od razu sie poprawiło:) nie musiał brac żadnych syropów, może też tak spróbuj pozdrowionka
Anna
2005-07-25
12:02:27
Email
Jeszcze odnośnie zaparć. Z tego co wiem soczek jabłkowy działa rozluźniająco, szkoda że Twoje maleństwo nie lubi soczków, bo pewnie wtedy obeszło by się bez syropu. Ja miałam odwrotny problem Miłosz do pewnego czasu nie chciał pić nic oprócz soczków. Nie wiem jak próbowałaś podawać sok, ale ja kupiony soczek rozcieńczałam dosyć mocno nawet pół na pół z wodą i dawałam lekko ciepły. Soczek "solo" ma dosyć intensywny smak i zapach jak dla maluszka może za bardzo.
Agata
2005-07-26
18:13:34
Email
Dziewczyny dzięki za podpowiedzi....Kupiłam Sarze kleik kukurydziany zmiast ryzowego. Wczoraj dodałam jej do mleka na spróbe i efekt taki, że mała nie chciała nawet łyczka wypić:(:(:(
No cóż będziemy próbować dalej
Julia
2005-08-02
09:57:02
Email
Agata z tego co wiem, dzieko w wieku Sary może już jeść "tylko" 5 posiłków dziennie i to wystarcza. Ale jeśli uważasz, że to za mało, to może daj jej więcej mleka? Zamiast 150 np 200 i zobacz, czy wypije. Bartek w tym wieku wypijał 180- 200 ml mleka pzy jednym karmieniu.
Agata
2005-08-02
22:29:27
Email
Wiesz Julia problem jest w tym, że Sara maksymalnie wypije 180...a czasami ledwie 130.
Ale nie martwię się...bo stwierdzam, że gdyby była głodna to pewnie byłaby też niespokojna, więc to co dostaje z pewnością jej starcza
Aha no i od paru dni Sara polubiła wieczorne mleczko z łyżeczką kleiku:)
Aśka
2005-08-05
20:18:29
Email
Moja Ola (10 mcy) sama odstawiła pierś w ciągu dnia i mnie brakuje troszkę pomysłu co jej wprowadzić a boję się, że je za mało, że czasami jest głodna między głównymi posiłkami. Liczę na to, że mi coś doradzicie. A wygląda to u nas tak: w nocy dwa razy karmimy się piersią, o 9:00 rano dostaje owoce w słoiczku (z sucharkiem, biszkoptem, twarożkiem) o 13:00 obiadek mięsny, w między czasie podjada chrupki, między 15:00 a 17:00 je bananka (myślicie, że może codziennie?)lub owocowy duet o 20:00 kaszka, ale tylko na wodzie ponieważ mlecznych nie chce mi jeść. Wydaje mi się , że to za mało. wcześniej karmiłyśmy się jeszcze piersią więc było Ok, a teraz skoro mała sama zrezygnowała nie chcę jej zmuszać, ponieważ jest mi to na rękę(chciałam/chcę karmić piersią tylko do roku). Dodam, ze czasami podamy jej coś swojego np. przy obiedzie lub kolacji, ale jest tego niewiele, nie na tyle aby pojadła. Nic jej nie jest po "naszym" jedzeniu więc moze coś z tego tylko kurcze co? A moze podawać kaszkę na śniadanie i na kolację a deserek przenieść na inna godzinę? ale czy to nie za dużo kaszki? Doradźcie mi, proszę!!!
Agata
2005-08-05
22:25:53
Email
Asiu ja myślę, że śmiało możesz jej jeszcze raz podać kaszkę. W poradnikach żywieniowych jest napisane że dziecko w wieku Oli może zjadać kaszkę dwa razy dziennie
Ale poczekaj też na inne opinie dziewczyn....Pozdrawiam
Aśka
2005-08-09
12:35:37
Email
jeszcze raz apeluję o pomoc i radę,
Aśka
2005-08-09
13:50:53
Email
Julia, jak teraz u Ciebie wygląda "żywieniowy rozkład dnia"? bez zmian?
Julia
2005-08-09
21:53:13
Email
Aśka u nas bez zmian, przynajmniej jeśli chodzi o ilość i pory posiłków. Jedyne zmiany to nowości w jedzonku i od jakiegoś czasu daję Bartkowi biszkopty do pogryzania.
emka
2005-08-11
14:09:33
Email
A u nas jest tak.
Rano - około 9 - kaszka kukurydziana z nektarem dyniowo-jabłkowym hippa lub owocami (czasmi troszkę indyka dodam),
przed drzemką ok 11.00 cycuś.
Potem kaszka kuk. ok 14.00 - ta z mięskiem na zmianę z żółtkiem .
Około 16-17.00 cycyuś potem druga drzemka. i na kolację znowu kaszka kuk. taka jak rano tylko rzadsza.
zaznaczam że kaszki są na wodzie.
Po kąpieli 2 cycusie.
w ciągu dnia czasami je jedną pierś a czasami dwie. Ostatnio dwie bo kaszki jakoś jej przestały smakować. czasmi dostaje też troszkę ryzowej z bananami ale wymieszaną z kukurydzianą, bo sama bananowa jej nie smakuje. Poza tym po kazdej kaszce pije: wodę lub soczek (nie zawsze chce soczek a wodę uwielbia - oczywiście przegotowaną). Do kaszek dodaję równiez warzywka i owoce (marchew, dynia, jabłka, gruszki, ziemniaki). Wczoraj zrobiłam jej danie (gotowany schab, marchewka, ziemniaczek, pietruszka) wszystko zmiksowałam: samego nie chciała. Gdy "rozcieńczyłam" kaszką kukurydziana zjadła ale nie była zbyt szczęśliwa.
Acha i w nocy tez je cycyusia: około 24.00 i około 4.00, potem o 6.00 i czasami o 8.00. Te z samego rana to bardziej się tuli niż je. Kładzie się spać zazwyczaj około 20.00.
Ania podjada tez z naszych talerzy jeśli to co jemy nadaje sie dla niej ale tego zwykle jest odrobinka, zajada się tez świerzymi owocami. Hym mi się wydawało że je mało ale jak to sobie spiasałm to tak mało nie jest. Niunia ma 9 miesięcy i waży 7650. Jedna pediatra powiedziała, że to za mało. Ale przy kolejnej wizycie inna powiedziała że ok. Ania stale jest na 10 centylu czyli idzie swoim rytmem i to jest widocznie odpowiednie dla niej. Ale jak dla nas to nie wyglada na szczuplaczka. Nasza pyzunia :)

emka
2005-08-11
14:12:32
Email
Asiu, więc myślę że możesz jej dawać więcej kaszki. ania tak je już od jakiegos czasu - od około 7 miesiąca. Z kupka miała problem gdy mało piła, teraz jest ok. Pije po kazdym posiłku. I jeszcze czasem w ciągu dnia. ale po jedzeniu obowiązkowo.
Aśka
2005-08-11
14:46:39
Email
U nas od wczoraj wygląda to tak:
rano ok 8:00 kaszka mleczna (udało mi się Olę "namówić", nie zjadła sporo ale na dobry początek nie jest źle)
o 10:00 deserek (ze słoiczka)
o 12:00-13:00 zupka gotowana przeze mnie, taka zwyczajna, z obiadu, jak dla nas !nie miksowana! (próbowała już wielu "naszych" produktów przy obiedzie i nic jej nie jest)
ok 15:00-16:00 obiadek ze słoiczka lub taki jak nasz (w zależności co ugotuję)
ok 17:00-18:00 bananek, danonek, serek z owocami lub brzoskwinka (itp,)
o 20:00 kaszka, narazie na wodzie ale może z czasem uda mi się Olę przekonać do tej na mleku i na kolacje.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum