szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Smoczek


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Julia
2005-05-05
Email
Dziewczyny mam do Was pytanie: kiedy powinno się zacząć oduczać dziecko od smoczka? Bartek wprawdzie nie ma go ciągle w buzi, ale zwykle z nim zasypia no i jak marudzi, jest niespokojny, to też mu go daję. Zastanawiam się, czy jak mu się pojawią pierwsze zęby, to już wtedy powinnam zabrać mu smoka? Czy jak trochę go będzie dydał jeszcze, to mu zbytnio nie zaszkodzi? Jak myślicie? No i jak nauczyć dziecko zasypiać bez smoczka, kiedy ono zawsze z nim zasypia. Aha, zaraz jak zaśnie, to go wypluwa, to chyba ważne. Potrzebny mu jest tylko do zaśnięcia.
Mała
2005-05-05
10:37:52
Email
Julia, Natalka to samo.Ma smoczek do spania.Gdy zaśnie-wypluwa.Pare razy zdarzyło się że zasnęła bez smoczka.Ale była wtedy naprawdę wykończona.Natalka ma 2 ząbki ale daję jej smoczek jeszcze(tylko do spania).Też zastanawiam się jak ją odzywczajać ikiedy zacząć.Moja znajoma która obecnie ma 4 letnią córeczkę;gdy miała troszkę ponad roczek przegryzła smoczek i w ten naturalny sposób odstawiła.Pokazała jej smoczek powiedziała że zespeul się i nie ma innego i musi spać bez niego.Za to z misiem przytulanką.Zgodziła się chętnie.Pewnie nie u wszystkich to działa.No ale jest nadzieja;).A jak inne mamy radzą sobie ze smoczkiem?
sylwia
2005-05-05
12:50:43
Email
poruszyłyście ciekawy dla mnie temat, bo ja mam ten sam problem. Kuba w ciągu dnia nie ssie smoka, ale niestety zasypia z nim, potem w nocy podobnie jak wasze dzieciaczki gubi go i nie domaga sie, ale ma 15 miesiecy i moze nalezałoby juz go wyeliminować, tylko jakos szkoda mi go, bo jak ja mu wytłumaczę? Może jeszcze poczekam, w końcu godzina dziennie ze smokiem to nie przestępstwo
Anula
2005-05-06
00:33:57
Email
Ja mam odwrotny problem-moje dziecko (skończyła miesiąc) nie chce smoczka.Pluje i koniec.Ale przy piersi to jej pasuje.Albo każe się nosic.Więc dla odciążenia piersi,nóg i rąk wkładam jej tego smoka,podtrzymuje aby tak szybko nie wypluła a ona oblizuje i wypycha.Pare razy tylko dała za wygraną i raczyła possać.I usnęła. Potem albo wypluła albo jej wyciągnęłam.W lutowym czy marcowym numerze "Dziecka" pisali że dzieci maja największą potrzebę ssania między 2 a 4 miesiącem życia.I że potem można je odzwyczajać.A w czasie snu wyciągać.Dodam,że moje pierwsze dziecko miało podobny stosunek do smoczka.Dlatego usypianie sprawia mi więcej kłopotu i czasu,bo oboje to typowi antyłóżeczkowcy-jak tylko ich się uśpi i przełozy do łóżeczka to juz po spaniu.Na "pocieszenie" powiem Wam że starszy syn (ponad 4-latek)zaczął zasypiać sam w pokoju,bez niczyjej obecności,z buziaczkiem i bajką na dobranoc, w wieku 3 lat i 8 m-cy.Wreszcie mogłam spokojnie obejrzeć swoje filmy.Zobaczymy jak bedzie z jego siostrą.
Julia
2005-05-06
11:56:16
Email
Widzę, że wiele dzieci używa smoczka jak skończą roczek, wśród moich znajomych też. Mnie tylko zastanawia, jak bardzo to szkodzi ząbkom malucha i ile w ciągu dnia dziecko może "dydać", żeby to było zupełnie niegroźne. Bo bez przerwy np, to chyba zębom szkodzi, no nie?
sylwia
2005-05-06
12:04:56
Email
No właśnie, ja tez się martwię o ząbki, ale bylismy u stomatologa na kontroli i pani doktor powiedziała, ze jesli dziecko potrzebuje smoka do zaśnięcia to nie ma sie czym martwić. Zimą dawałam mu smoczek wychodząc na spacer, aby oddychał noskiem, a nie ustami. Podobno duzo dziecki starszych gryzie smoczek i potem mozna powiedzieć, ze zniszczyl i nowego nie ma. Zobaczymy, jak go będe odzwyczajac, to wam opiszę, pozdrawiam.
Julia
2005-05-06
18:32:21
Email
Sylwia dzięki :o) Właśnie sprawa ząbków najbardziej mnie nurtowała.
mab
2005-05-07
00:45:22
Email
To teraz ja zaserwuje maly wykladzik o smoczkach: Generalnie jestem raczej przeciwniczka smoczkow (zboczenie zawodowe - na logopedii uczyli nas, ze smoczek to NAJWIEKSZY WROG! ...) Swojego pierwszego synka wychowywalam wiec bez smoczka, zreszta na poczatku nie chcial za nic go ssac. Wszystkie smoczki otrzymane w prezencie od tesciowej z obrzydzeniem wywalilam, jako heretyckie precjoza. Zweryfikowalam teorie, jak maly mi zaczal namietnie ssac kciuk. Bo od smoczka mozna odzwyczaic, od kciuka najczesciej baaardzo trudno - a ten to dopiero deformuje zgryz! Ponadto odkrylam walory smoczka przy drugim dziecku - bo mialam cisze i spokoj. Trzecie (o ironio losu!) wzgardzilo totalnie, a teraz mi najbardziej tej ciszy potrzeba. Tak wiec nie taki smoczek straszny, ale ... do pewnego czasu. Ja jestem za oduczaniem dzieci od smoczka przed ukonczeniem 1 roku zycia. Po pierwsze dlatego, ze juz wtedy dziecko zaczyna na dobre gadac (nie wazne czy w zrozumialym jezyku czy nie), a smoczek bardzo blokuje pionizacje jezyka (unoszenie go do gory), co, nie wchodzac w detale, jest niezwykle wazne dla poprawnej wymowy. Po drugie im pozniej, tym trudniej dziecku "wyperswadowac" i dluzej pamieta, ze cos takiego jak smoczek istnieje. No i oczywiscie coraz bardziej brniemy w utrwalanie odruchu ssania, ktory powinien juz powoli zanikac, a ktory powoduje, ze jezyk wpycha sie miedzy dziaselka i pozniej zabki (seplenienie, seplenienie...). Jak odzwyczajac? Ja jestem zwolenniczka "ostrego ciecia". Po postu raz zabralam i nie wrocilam do tematu. Uwazam, ze tak na raty, to tylko dziala rozdrazniajaco. Usypialam wtedy chopakow bujajac ich wozku, glaszczac po glowie i policzkach, spiewajac kolysanki. Udalo sie bez problemu. Ale wiem, ze dla niektorych mam to ciezki orzech do zgryzienia. Nie wszyscy sa tak "zołzowaci" jak ja ;-)
kyja
2005-05-08
11:41:57
Email
mój Misio nie znosi smoczka, za butlą też nie przepada-w ostatecznosci doi z butli.Zauważylam,że parę razy w ciągu ostatnich tygodni ssał palec-boję się,że wejdzie mu to w nawyk i zaszkodzi zgryzowi;-[[[martwi mnie bardziej inna rzecz-od paru tygodni co jakiś czas przekręca koncówkę języka na sztorc-Mab, mam do Ciebie, w związku z tym pytanie-czy to wpłynie na jakość mowy w przyszlości?Misiutek ma 9 m-cy
mab
2005-05-09
16:51:33
Email
Kyja, musialabym ten jezyczek zobaczyc, zeby cos konkretnego powiedziec, ale wydaje mi sie, ze to nic groznego (bo chyba maly nie ma zadnych zaburzen neyrologicznych?). Generalnie wszystkie cwiczenia jezyka wplywaja na poprawe wymowy (od tego sie zaczynaja kazde zajecia u logopedy). Wiec jak sobie twoj malutki wygina jezyczek na wszystkie strony - to tym lepiej dla niego. Niektorzy moga cuda wyczyniac z wlasnym jezykiem, od zwijania go w rulonik po obracanie koncowki o 180 stopni. Gorzej z tym kciukiem. Jak wiedzisz, ze ssie, to mu go delikatnie wyjmuj i probuj zainteresowac czyms innym. Staraj sie byc w tym konsekwentna. A pije z kubeczka - niekapka? Bo wtedy, jak widzisz, ze chce ssac, to mozesz mu dawac pic z takiego kubeczka. Maluchy w tym wieku ciagle lubia poznawac swiat ustami i to dla nich wazne bodzce, wiec moze uda sie zastapic kciuk kubeczkiem Wiem, ze z wlasnymi dziecmi nie jest tak latwo. Moj pieciolatek (i tu nastapi antyreklama) nie mowi jeszcze sz,cz,dz i innych tego typu dzwiekow, o ktorych nie moge napisac, ze wzgledu na brak polskich liter, choc go ciagle o to mecze i staram sie z nim cwiczyc. O 'r' nie wspomne - ciagle zastepuje je 'j'. Na razie ma jeszcze czas, tylko, ze on uwielbia bawic sie w wojne zolnierzykami i ciagle krzyczy: 'Hurra!"...
kyja
2005-05-10
00:10:37
Email
dzięki Mab:-)pozdrawiam
agusia
2005-06-07
13:03:14
Email
A moze zna ktos sposob na oduczenie dwulatki na zasypianie z butelka?
emka
2005-06-22
13:08:33
Email
Swietna książka o spaniui zasypianiu i z bytlą też :)
http://www.rodzinna.pl/rodzinna/product_info.php?products_id=41&osCsid=c822d5dd3ce09317d25fe4661cd6c877
monga28
2005-06-27
00:02:51
Email
O smoczku coś. Mojego syna karmiłam piersią (teraz ma 9 lat) i czasami dawałam mu smoczek kiedy płakał donośnie ,ale nie przyzwyczaił się do niego i zanim skończył rok ,a wtedy już zaczął też chodzić jakoś zapomniał i nie musiałam go odzwyczajać.Córeczkę -11 miesięcy ,też karmię piersią i chciałam jej w drugim miesiącu dać smoka to tak się skrzywiła ,że o rany, więc jej nie dawałam. Butelki też nie chce ,kubki niekapki odpadają ,więc chcąc nie chcąc wszystko co wprowadzam do diety podaję jej łyżeczką. teraz juz sama pije z kubeczka ,tak powolutku ,ale soczki podawać łyżeczką to naprawdę nie jest takie łatwe.Czasami to trwało i 40 min.Nie muszę jej odzwyczjać od smoczka ,ale z drugiej strony karmienie malutkiej półrocznej kruszynki łyżeczką -soki ,zupki,kaszki,herbatka to męczące i czasem myślałam ,że butlą to by było raz ,dwa ,trzy.Wszystko ma swoje plusy i minusy.Ja nie muszę jej odzwyczajać od smoka ,ale co za tym szło więcej czasu spędzałam na karmieniu małej i czasem to wyglądało tak jakbym nic innego nie robiła tylko ciągle jej coś dawała do jedzenia.Teraz jest juz łatwiej bo pije ze zwykłego małego kubeczka i fajnie jej to wychodzi no i jest wiele czasu zaoszczędzonego.Myślę ,że jak jest smoczek to nie jest źle i nie jest źle bez smoka ,a jeśli chodzi o odzwyczajanie to chyba nic na siłę i można jakoś zorganizowac zabawy by jak najmniej dziecko myślało o smoczku.Mój syn był bardzo żywy,ciągle coś budował,wiecznie w ruchu i z czasem zapomniał.Pozdrawiam wszystkie mamy gorąco.
monga28
2005-06-27
00:18:48
Email
A zasypianie bez smoka? No cóż ,ja karmię małą piersią i nie zasypia przy cycu.Po kąpieli kiedy jest już ubrana i gotowa iść spać ,karmię ją na krześle,czasem troszkę przyśnie ,ale wystarczy ,że poczuje ,że kładę ją do łóżka (śpi z nami) otwiera oczka i uśmiech.Więc kładę się obok niej głaszczę po główce, nucę i nie daję już piersi.Czasami trwa to parę minut, czasami pół godziny ,ale zawsze zaśnie bez cycusia.Być może to co napisałam w jakiś sposób może pomóc.Pozdrawiam.
punta
2005-06-29
15:25:10
Email
A co zrobić 4 miesięcznemu dzieciakowi, które doi kciuka- niestety zamiana na smoczek nie działa, bo smoczek zostaje natychmiast wypluty, a kciuk włożony do buzi. Boję się, że jak będzie większa (tzn. będzie miała kilka lat) to nadal będzie ssać kciuka. Jak ją oduczyć. Może znacie jakiś sposób?
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum