szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - mocny charakter


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
anna27
2008-02-29
Email
Witam Moj 15 miesieczny synek strasznie mocno okazuje swoje niezadowolenie jak cos mu nie dam albo powiem ze nie wolno zacyna strasznie płakac krzyczec wstyd mi wychodzic z nim na ulice bo czasami trzeba powiedziec NIE a on wtedy robi histerie. Z poczatku próbowałam na to nie reagowac ale to nie pomogło teraz mu tłumacze czemu nie wolno ale mysle ze on jest na to jeszcze za mały co powinnam robic zeby oduczyc syna takiego zachowania.
bea1978
2008-02-29
21:40:24
Email
Kochana, mój synek ma 16miesięcy i zachowuje się podobnie jak Twój. Zresztą w tej grupie wiekowej w dziale październikowych niemowlaczków 2006 wszystkie dzieci mają podobne zachowania. Wydaje mi się, że nasze dzieci weszły w taki wiek, w którym próbują na ile można sobie pozwolić, ile zyskają takim zachowaniem. Sprawdzają po prostu jak się rodzic w takiej chwili (kiedy maluch wymusza coś złością i płaczem)zachowa, czy ulegnie czy nie odpuści.Ja staram się nie zwracać uwagi na krzyki małego, jak próbuje na przykład ściagać mi okulary z nosa siedząc na mnie, ja nie pozwalam, zaczyna się wymuszanie, potem płacz i na koniec złość i prężenie, to po prostu odkładam go na podłogę i nie zwracam na niego uwagi. Jednak kiedy podchodzi do mnie po wszystkim biorę go na ręce, przytulam, pokazuję na okulary i mówię, że nie wolno ich ruszać. Mały odpuszcza po pierwszym razie, jednak za jakiś tam czas próbuje znowu i znowu sytuacja się powtarza. W innych sytuacjach staram się reagować podobnie i nie ulegam. Trwa to już około 2 mies. i powiem szczerze, że niektórych rzeczy mały już nie wymusza. Podchodzi na przykład do półki z książkami i wie że moze stamtąd zabrać tylko jedną, na którą pozwalam, innych nie rusza, widać że go kusi, jednak sam do siebie mówi nu nu i odpuszcza, a wcześniej brał i darł wszystkie jak leci :) Jest kilka sytuacji które udało nam się opanować, jednak o wiele więcej jest tych nad którymi nadal pracujemy. Trzeba pamiętać że jeśli na cos nie pozwalamy - to nie pozwalamy! Nie można robic tak że raz na coś pozwolisz a następnym razem nie. Dobrze jest też w danej chwili jak dziecko coś chce czego nie może, przekierować jego uwagę na coś innego. Dzieci szybko zapominają, szybko zajmie się czymś innym jeśli mu to odpowiednio "zareklamujesz".Przykład, mój synek odkręca kurki od gazu mówię nie wolno, zostaw a on robi to nadal, biorę go na ręce on zaczyna swoje wygibasy i już ma prawie krzyczeć ale ja szybciutko daję mu coś co mam pod ręką, na przykład długopis i karteczkę :) W sekundę synek zapomina co chciał zbroić chwile wcześniej :) Musisz być cierpliwa, dzieci z tego wyrastają, jednak trzeba je odpowiednio przez ten wiek przeprowadzić. Ja ciagle czekam kiedy to minie, mam nadzieję, że moje metody będą skuteczne i za jakiś czas powiem raz do synka, że czegos nie wolno i on od razu odpusci :) Troche się rozpisałam, sorki ale nudzę się właśnie i tak mi się jakoś na pisanie zebrało hihi
Pozdrawiam
sylwia
2008-02-29
21:40:38
Email
Witaj, ja mam 4 latka, ale pamiętam, że mój synek podobnie próbował dokazywać gdy miał 1,5 roczku. marudzil, wszystkiego ze sklepu potzebował i jak nie dostal to histeryzował. Jednak trwało to krótko, bo ja jestem zwolenniczką duszenia wszystkiego w zarodku i konsekwencji za wszelką miarę. Przed wyjsciem do marketu ustalalismy co by chciał dostać jeśli będzie grzeczny i potem trzymalismy sie tego. Wydaje mi się, że bledne jest podejście, że dziecko "może jest zbyt małe", ponieważ skoro zaczyna tak postępować, to jest przecież świadome, tego co robi, więc i twoja konsekwentna nauka bedzie dla dziecka zrozumiała. Ty jednak najlepiej znasz swojego chrabąszcza, więc zrobisz na pewno dla niego najlepiej, pozdrawiamy Cie cieplutko. Kuba i jego mama.
Julia
2008-02-29
21:41:00
Email
Aniu to niestety normalne zachowanie u takich dzieci. I tak jak piszesz tłumaczenie niewiele pomoże, bo takie małe dziecko po prostu nie rozumie i nawet nie słucha co się mówi, tylko histeryzuje. Pozostaje tylko konsekwentnie mówić nie i nie ulegać dla świętego spokoju czy dlatego, że ludzie patrzą. m bardziej będziesz konsekwentna tym szybciej się z tym uporacie. I nie przejmuj się ludźmi, tym co pomyślą. To normalne, że dzieci płaczą, buntują się, a jak komuś się to nie podoba to jego problem.
sylwia
2008-02-29
21:47:15
Email
Bea, uważam dokładnie tak samo. niestety jest okres ciągłego powtarzania, co wolno, a czego nie, ale jak mówi mój maz po 30 razie dziecko w koncu rozumie:)))). Mam nadzieję, że cię pocieszę, jesli napiszę, że tak metoda dziala i bedzie miała dobre skutki. Trzymaj tylko tak dalej!!!
bea1978
2008-02-29
21:51:26
Email
No kochana nie wiem czy po 30 hehe bo ja mam wrażenie że czasem cos powtarzam po sto razy :)) Myślę, że to najleprza metoda postępowania w takich sytuacjach. Jak Ola była mała poszlismy do pani psycholog bo myśleliśmy że jest nadpobudliwa. Niestety trafiliśmy na jakąś wariatkę, bo w sytuacji z kurkami od gazu - kazała albo głośno krzyknąć, żeby dzieckiem wstrząsneło albo dać po łapkach. My młodzi i głupi dosć długo postępowaliśmy wg. wskazań Pani doktor. Dziś wiem, że kobieta była jakaś potrzaskana i robiliśmy błąd, że jej słuchaliśmy. Metoda ta okazała się oczywiście nieskuteczna, do dziś Ola jest nieusłuchana i można do niej powtarzać a i tak nie dociera hihi
bea1978
2008-02-29
21:53:01
Email
A Ola to moje starsze dzieciątko, które teraz ma 5,5 roku :)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum