szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Rozwój i umiejętności dzieciaków


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
aska
2007-12-04
Email
Dziewczyny przylapalam sie ostatnio na czyms bardzo niefajnym. To niby oczywiste, ze dla kazdej z nas nasza corka, nasz syn sa nadpodziw rozwiniete, doskonale. Wiele umieja, wiele potrafia, sa uzdolnione. Krotko mowiac sa najlepsze z najlepszych. I tak ma byc. Tak mamy uwazac. Ale ja przylapalam sie ostatnio po wizycie znajomych na tym, ze chcialabym aby moja corcia posiadala umiejetnosci wszystkich dzieciakow w doslownym tego slowa znaczeniu. Wstyd mi za to, wstyd mi za siebie, za moje mysli i zazdrosc. Nie powinnam zapominac, ze kazde z dzieciaczkow jest inne, wyjatkowe i ma wlasny tryb rozwoju i kazde bywa dobre zupelnie w czym innym. Wiem, ze powinnam rozwijac w Oli jej talenty a nie talenty pozostalych dzieci. Juz sobie to wszystko wytlumaczylam i zrozumialam ale ta sytuacja nasunela mi pomysl stworzenia tematu, w ktorym bedziemy pisac w czym sa dobre nasze dzieci. Takie wpisy pomoga nam, a przynajmnie mi pamietac o roznorodnosci naszych pociech. Bardzo bym prosila abysmy (jesli nam sie uda jako mamom) nie ubrawialy, nie koloryzowaly i staraly sie pisac obiektywnie. Co sadzicie o takim temacie. Moze przy okazji bedziemy mogly sobie doradzac jak rozwijac poszczegolne talenty.
aska
2007-12-04
12:06:05
Email
zaczynam od siebie, a wlasciwie od Oli

Moja Olcia (3 lata) lubi ksiazki, opowiadania. Sama probuje wymyslac wierszyki (rymowanki)i bajki. Uwielbia tanczyc. Jest bardzo wygadana, ma duzy zasob slow, ladnie je dobiera. Za to nie ciagnie jej zupelnie to poznawania literek czy cyferek. Rysuje zupelnie przecietnie jak na trzylatka. Jak na to chwile mam wrazenie, ze moja corcia rozwija sie bardziej w kierunku humanistycznym (jesli moge tak to nazwac) niz technicznym.
Kamila
2007-12-04
12:43:44
Email
Kinia - 3. latka i 4. miesiące: dużo i ładnie mówi, ładnie tańczy, zna duzo piosenek, wierszyków (potrafi wyrecytować prawie całego "Wróbelka Elemelka"), ładnie śpiewa (panie chwalą w przedszkolu, że muzykalna), sama je (wszystko), zna figury geometryczne(trójkąt, kwadrat, koło, romb), kolory.. co do cyferek to wie że 3. to 3. (bo tyle ma lat) i zna literki A, B, C oraz K (bo na tą literke zaczynają się nasze imiona :) potrafi ułozyć puzle z 60. elementów, maluje, ale nie potrafi jeszcze "nie wychodzić poza linię" głównie są to bardzo piękne bazgroły :) ale oczywiście dla mnie najpiękniejsze :) potrafi wyrecotwać na jakiej ulicy mieszka, jak się nazywa, jak mama i tata się nazywają.. to chyba wszystko :)
Kamila
2007-12-04
12:52:07
Email
No i potrafi się sama ubrać i rozebrać :) piszę o tym, bo ostatnio na zebraniu w przedszkolu, Pani wspominały, że nie wszystkie dzieci jeszcze to potrafią.. A mam pytanko: czy Wasze dzieci (głównie 3. latki) potrafią obsługiwać nożyczki? Kinia zaczęła chodzić na angielski i Panie zwróciły nam uwagę, żeby ją nauczyć ciąć.. a mi się wydaje, że Ona za mała do tego ;-)
aska
2007-12-04
12:53:29
Email
faktycznie moja Olcia równiez zna figóry geometryczne ale poza rombem, tzn kolo kólko i trójkat, umie powiedziec gdzie mieszka, rowniez zna kilka literek ale s to T - jak tata, L - jak Laura (kuzynka), A - jak asia, O - jak Ola, od kilku dni nie wyje|dza przy rysowaniu poza obwódke, ale to doslownie ok kilku dni. Ale nie potrafi sama ulozyc puzli taj jak Kinia, a juz na pewno nie z 60siu elementow.

ale pochwale sie synkiem naszych znajomych. Niby chlopak malo mowi, tak burka pod nosem, ale majac 2,5 roku zna wszystkie literki i cyferki do 10, umie wyrecytowac alfabet po polsku i po angielsku. Powiem Wam, ze dosyc imponujace. A jesli chodzi marki aut, samochodzików to jest powalajacy. Dla niego jedno narysowane kolo jest niczym, ale dorysowane do niego kolejno ooooo to juz jest audi.
aska
2007-12-04
12:55:50
Email
Ja Ole kilka dni temu nauczylam trzymac nozyczki. Kupilam dla niej takie male. Owszem paluszki jeszcze sa za male ale jakos jej to wychodzi. Teraz to juz tylko kwestia wprawy. A co do ubrania. To owszem Olka sie rozbierze ale z ubieraniem troszke gorzej, przy niektorych czesciach garderoby trzeba jej pomagac
aska
2007-12-04
12:56:39
Email
w poprzednim wpisie mialo byc kolo kwadrat trojkat
aska
2007-12-04
13:08:16
Email
co mi sie jeszcze przypomnialo, latwo wchlania slowka z angielskiego, idealnie liczy do 10 po angielsku a po polsku pomija 5 i 9. Ale umie tylko na paluszkach nie zna cyferek pisanych
aska
2007-12-04
13:13:59
Email
trszke sie rozbujalam z tym pisaniem. Podsumowujac to tak jak wspomnialam bardziej Ole bawi recytowanie, czytanie i opowiadanie oraz taniec. Bardzo chcialabym w tym kierunku ja prowadzic. Planuje zapisac ja na taniec (ale u nas w domu kultury dopiero od 5 lat) i szukam jakiegos kólka cos w rodzaju recytatorskiego, ale nie wiem czy dla maluszka cos takiego znajde. Jak narazie sama ja prowokuje do wymyslania dla mnie wierszyków - rymowanek, wymyslamy opowiadania, wlaczamy glosna muzyke i Ola dla nas tanczy. Moze jeszcze mi cos podpowiecie
Kamila
2007-12-04
13:56:58
Email
Asiu, te puzle też mnie zadziwiają :) kupiłam jej ostatnio 140 albo 160, nie pamiętam, te ułozy, ale potrzebuje więcej czasu i koniecznie bedz Konrada, bo stara jej się "pomagać" a Ona się denerwuje :) co do tańców... u nas uczy Iwona Pawlović, ale tak jak u Ciebie od 5. lat. Też myślałam, żeby ją wysłać. Chyba nie ma nic takiego dla takich brzdąców.. a może my już wymyślamy zamiast dać im luz i wolne dzieciństwo? Jeszcze będą miały tyle nauki, że aż im bokiem wyjdzie :)
aska
2007-12-04
14:07:59
Email
dokladnie sie z Toba Kamila zgadzam. Owszem chcialabym zrobic z Oli taka naj naj ale jak narazie udaje mi sie utrzymac swoj poryw na wodzy. W przedszkolu zapisalam ja tylko na angielski chodziaz nie powiem - wybor byl spory z tym, ze ja uwazalam, iz juz samo pojscie do przedszkola jest wystarczajacym przezyciem wiec nie ma co zasypywac jej kolejnymi zajeciami. Chodziaz teraz mysle o rytmice, z tym ze u Oli tego rodzaju zajecia sa kosztem lezakowania i w dni kiedy ma angielski widac, ze brakuje jej snu. Wobec tego zastanawiam sie nad przeczekaniem do nastepnego roku a pozwolic jej teraz na wlasne twory artystyczne przy muzyce w domu.
Goga66
2007-12-04
17:07:21
Email
Zuzia - 2,5 niedługo. Podobno bardzo ładnie i wyraźnie mówi - ma duży zasób słów (nie mam porównania więc opinie innych mam i osób niespokrewnionych) Zna większość popularnych kolorów. Liczy do 3. Zna koło, trójkąt, prostokąt, kwadrat i gwiazdkę. Tańczy, ma spore wyczucie rytmu na bębenku. Rysuje na swój wiek nawet nieźle jej koliste kształty wychodzą. Literek jeszcze nie zna chociaż lubi udawać, że czyta. Ma niezłą pamięć, bo zapamiętuje kawałki książeczek i wierszyków. Czasem śmiesznie stara się rymować. I ma talent fizyczny tzn. wszędzie wejdzie, wdrapie się na wszystko, bardzo sprawna generalnie ale co dziwne słabo podskakuje. Kiepsko je, bo niejadek. Umie posługiwać się łyżeczką czy widelcem ale nie chce, bo zazwyczaj nie chce jeść. Rozbiera się sama i większość rzeczy sama umie włożyć na siebie. Od jakiegoś czasu sama się myje gąbką a ostatnio sama sobie głowę umyła w wannie. Niestety nie za bardzo lubi chodzić na nóżkach i preferuje wózek :( Sama nauczyła się puszczać płyty z muzyką i ściszać i zgłaśniać już rok temu, teraz obsługuje filmy dla dzieci na komputerze. Oczywiście jak trzeba ustawienia jakieś wcisnąć myszką, to już my musimy :) No i klopsiki z mamą robi ale potem i tak nie chce jeść :( Jak sobie coś przypomnę, to napiszę, bo fajnie tak mieć gdzie się chwalić dzieckiem :) Dzięki za założenie tematu :))
Goga66
2007-12-04
17:08:30
Email
Kamilo, rodzice dzieci z naszego angielskiego dają nożyczki 2,5-latkom już. Podobno tragedia, bo tną swoje książeczki ale posługują się nimi. Ja nie próbowałam i czuję się po tych opowieściach nieco zniechęcona :)
Julia
2007-12-04
17:18:35
Email
Hej dziewczyny, to i ja się dopiszę, chociaż może nie bardziej po to, żeby napisać co Bartek umie, a tylko tak z przekory coś dodać od siebie. Czasem wydaje mi się, że chyba jestem jakaś dziwna, bo ja wcale nie mam i nigdy nie miałam odczucia, że moje dzieci są najlepsze, najzdolniejsze i najmądrzejsze ze wszystkich. Jakoś tak ze spokojem przyjmuję, że inne dziecko może być też ładne, zdolniejsze od mojego itp. Nie mam presji, że mam planowac rozwój moich dzieci żeby były naj. Szczerze mówiąc trochę mnie dziwi i czasem irytuje jak widzę takie zachowanie, no ale pewnie każdy ma do tego prawo i niech sobie robi jak chce. Ja wolę dać dzieciakom wolną rękę i swobodę, a jakieś zaintersowania na pewno po drodze wyjdą i oczywiście wtedy im pomogę w ich rozwoju. A co do umiejętności, to porównując do innych rówieśników, Bartek ma raczej duży zasób słownictwa, też lubi śpiewać i tańczyć, lubi wierszyki, zna kilka na pamięć, podobnie jak piosenek, często sobie razem podśpiewujemy. Z liczeniem tak sobie, myli mu się czasem, literki zna A (babcia Ania) i B (Bartek). Jakoś na razie nie zaczęłam go uczyć innych, nie widzę takiej potrezby. Jak on sam pyta przy czytaniu to mu mówię, ale nie uczę go sama od siebie. Rozbiera się sam, z ubieraniem też gorzej, ale pracujemy nad tym. Rysowanie to na razie bazgroły, chociaż Bartek zawsze potrafi świetnie zinterpretować swoje rysunki i po paru godzinach zawsze pamięta co to było ;o) (a jak ja zapytam po raz drugi to z irytacją mówi "no mama, przecież ci mówiłem że... (i tu pada nazwa co to właściwie jest). Lubi różne prace ręczne, typu zabawy z plasteliną, ładnie mu wychodzą obrazki rozbione z powycinanych różnych figur z kolorowego papieru (podpatrzyłam to w przedszkolu - super zabawa na długi czas), rozróżnia też podstawowe figury geometryczne. Poza tym wszystko też je sam, całkowicie sam się załatwia (tzn muszę mu zapalić światło, bo nie sięga i jeszcze nauczyć dokładnego wycierania pupy), no i co jeszcze...nic mi więcej teraz nie przychodzi do głowy...acha z nożyczkami to na razie ciężko mu idzie i nie wydaje mi się Kamila, żeby 3letnie dziecko musiało tę umiejętność mieć opanowaną. No to tyle, papa :o)
Goga66
2007-12-04
17:27:29
Email
Julio, moim zdaniem masz normalne i zdrowe podejście. Od dziecka nie należy oczekiwać geniuszu, bo i dziecko i rodzice będą sfrustrowani. Dziecko ma być szczęśliwe a nie przeładowane zajęciami. Samo powinno wybrać, co lubi i w czym chce być naprawdę dobre. Ale to przyjdzie z wiekiem. Dla mnie nadmiar zajęć i zbyt duże oczekiwania rodziców działają odwrotnie - zabijają kreatywność i wyobraźnię, bo kiedyś dziecko musi się nudzić. Nudzenie się to bardzo owocne zajęcie, bo uczące organizacji czasu i zmuszające do kreatywności :)
Julia
2007-12-04
19:23:25
Email
Dzięki Goga. Napisałam tak, bo czasem mnie zaskakuje, jak wiele matek ma takie własnie podejście. Tzn. że ich dziecko jest najlepsze, np. jak się z nimi rozmawia to w ogóle nie słuchają, są tylko zainteresowane tym, żeby mówić o swoim dziecku. To mnie często denerwuje. Bo ja oczywiście też jestem dumna z moich dzieci i lubię o nich powiedzieć dobre słowo, ale bez przesady.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum