szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - MAMUSIOWA CÓRECZKA


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Agata
2007-08-03
Email
Dziewczyny słuchajcie. Przez dwa lata moja mama zajmowała się Sarą podczas gdy ja z mężem byliśmy w pracy. Sara bardzo chętnie jeździła do babci. Nigdy też nie bylo problemu, żeby Sara została z babcią, gdy my gdzieś wychodziliśmy, a nawet czasami nocowała u babci.
Od początku czerwca jestem na chorobowym i przestaliśmy Sarę wozić do babci, bo skoro jestem w domu, to po co zajmować babcię. I wiecie co....Sara odzwyczaiła się od zostawania u babci. mamy z tym duży problem. W sobotę jechałam na kontrolę do gin i zawieźliśmy małą do babci a ona przez cały czas płakała, że chce do mamy. Nawet w lipcu kiedy przez 3 tygodnie musiałam leżeć plackiem, mąż jak ją rano zawiózł do babci, to po godzinie mama dzwoniła, że już nie daje rady, bo mała tak strasznie płacze za mną. Efekt był taki, że musiałam się przenieść do babci i jak już tam byłam to było O.K.
Nie wiem skąd u niej taka zmiana. Mąż mówi, że być dlatego, że ona wie o drugiej dzidzi w brzuszku i staje się zazdrosna, że nie chce, żebym została sama z dzidzią a ona w tym czasie ma być np. u babci. Zauważyłam też u niej takie zachowanie, że np. jak coś robię w kuchni, to Sara do mnie przychodzi i pyta się czy głaskałam dzidzię, ....chyba z taka troszkę zazdrością, żebym jej nie pogłaskała. Chociaż z drugiej strony Sara cieszy się na dzidzię, sama przychodzi głaskać brzuszek, przynosi do brzuszka swoje pluszaki da=la dzidzi.Tak samo jesli mąż chce mi dać całusa, to Sara zaraz wchodzi pomiędzy nas.
Powiedzcie mi zwłaszcza mamy dwójki dzieci...czy ta jej zmiana zachowania może być spowodowana oczekiwaniem drugiego dziecka? Chcę zaznaczyć, że nie stawiamy przed Sarą tego faktu na pierwszym miejscu. Staramy się przy niej rozmwawiać z umiarem.
sylwetka
2007-08-08
21:52:35
Email
Cóż ja jeszcze nie mam tego problemu i nie napiszę Ci Agatko nic na ten temat. Chcę tylko powiedzieć,że bardzo się cieszę,że się znowu uaktywniłaś na forum. Brakowało mi Cię tutaj. Buziaki
mtoll
2007-08-19
00:12:06
Email
Mój syn miał prawie 4 lata jak urodziłam córkę. Od 8 miesiąca swoje życia pozostawał pod opieką kogoś innego niż rodzice. Początkowo był to dziadek, potem żłobek a w momencie rozwiązania przedszkole. Od połowy ciąży byłam już na L4. Bardzo bałam się momentu,w którym ja wrócę ze szpitala z drugim dzieckiem a syna zaprowadzę do przedszkola. Dlatego też usilnie dążyłam do tego aby chodził do niego codziennie bez żadnych zbędnych przerw by uniknąć tego o czym mowa. Niestety jak często bywa teoria mija się z praktyką i syn w domu pozostawał bardzo często. Ale nie spotkałam się z jego odmową w chwil powrotu do "starego" rytmu dnia. Nawet gdy urodziłam córkę a on był z nami przez pierwsze dwa tygodnie, gdy miał wrócić do przedszkola też nie było problemu. Zaznaczam, że przedszkole generalnie jest gorszym rozwiązaniem niż babcia! Może jest to wynik tego że nigdy z mężem nie robiliśmy żadnego "HALO" z faktu że pojawi się ktoś nowy w naszej rodzinie. To znaczy mówiliśmy mu że będzie miał siostrę i że w tym łóżeczku będzie spała, że liczymy na jego pomoc w kąpieli czy przewijaniu. Ale nigdy nikt mu nie powiedział, że jego czas jaki mu poświęcaliśmy dotychczas ulegnie skróceniu lub że teraz to się wszystko zmieni itp. Myślę, że jeżeli córeczce będzie się o tym przypominać i w tej chwili poświęcać dużo czasu a okres pojawienia się niemowlaka przedstawiać jako wielką atrakcję przede wszystkim dla niej, to ten okres winien minąć.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum