wybrano: dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp) temat - Jak nauczyć dziecko odreagowywania złości itp Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Napisano: | Treść: |
---|---|
sylwetka 2007-04-15 |
Cześć Mamusie!
Taki temat pojawił się w mojej głowie to pobycie w szpitalu. Do tej pory moja dwuletnia obecnie Agatka była szczęśliwym i spokojnym dzieckiem. Teraz widzę,że się złości, raz całkiem zasadnie innym razem bez wyraźnego dla mnie powodu. Chciałabym pomóc jej rozładowywać złe emocje, ale nie bardzo wiem jak. Tłumaczę jej wtedy,że się złości i próbuje wytłumaczyć dlaczego. Słucha z zainteresowaniem i potakuje, co jest chyba dobre,ale wydaje mi się,że ta za mało.Napiszcie jak jest u Was. Pozdrawiamy. |
sylwetka 2007-04-21 16:23:18 |
Dziewczyny, jest coraz gorzej.Dostaje takich spazm,że jej naczynka wokół oczu pękają, ma takie kropeczki jak piegi. Czy można doraźnie podać jej jakieś środki uspokajające czy co? Wiem,ze to też bunt dwulatka, ale nie mogę na to patrzeć. Pomóżcie. |
agnieszka74 2007-04-21 17:12:33 |
moze podaj jej "melisan".. |
Michalina 2007-04-23 19:50:44 |
Ja pozwalałm się Łukaszowi wykrzyczeć gdy jest wściekły. Zresztą sama podobnie się zachowuję więc Mały ma to chyba po mnie. Najpierw atak furii a potem za chwilę spokój. Nawet jeżeli czymś rzuci to się generalnie nie przejmuję. Jeżeli jego wrzaski trwają zbyt długo i zaczynają być irytujące to każę mu wyjść do swojego pokoju. Czasami posłucha. Zamknie się u siebie i po chwili jest spokój. W ewkstremalnych sytuacjach gdy Mały nie daje się uspokoić mówię mu, że mam dość jego wrzasków więc wychodzę i wrócę, jak się uspokoi. To generalnie działa. |
Goga66 2007-04-23 21:26:53 |
Są syropki uspokajające, tylko nie wiem, czy to coś da. Dziecko będzie cały czas w sztuczny sposób uspokojone. Poza tym przecież tego nie można na okrągło dawać. I nie uczy to na dodatek odreagowywania złości. Jeżeli jest b. źle, to może psycholog dziecięcy jest potrzebny. Zu ostatnio kładzie się na ziemię i bije jak muzułmanin pokłony. Na razie spokojnie patrzę i najczęściej się sama uspokaja. Czasem biorę na ręce i przytulam, kiedy do tego dochodzi rozpacz. Póki co to wystarcza. Ale co będzie dalej? Coraz częsciej mała się wścieka. Taki to okres. |
sylwetka 2007-04-23 21:34:02 |
Dzięki. Też myślimy o psychologu dziecięcym. JAk ma atak uzasadniony, to pozwalam jej się wypłakać, bo trzeba dziecku stawiać granice i nie dać sobą żądzić. Gorzej jak marudzi bez powodu. |
Goga66 2007-04-23 21:38:00 |
Sylwetko, a może ona się zle czuje fizycznie, coś ją boli albo swędzi? Jakieś uczulenie, zęby? Zu ostatnio dodatkowo nieznośna, bo trójki jej idą |
sylwetka 2007-04-23 22:42:04 |
Raczej nic ją nie boli. Mąż wymyślił, że może jest niedojrzała emocjonalnie i tak reaguje na jakieś zdarzenia a nie potrafi jeszcze mówić by je wyrazić i się denerwuje. Może coś w tym jest... od dwuch dni nie ma spazmy przed pójściem spać,alew dzień nie śpi i wytrzymuje po 13-14 godzin bez snu. ??? |
Goga66 2007-04-24 09:08:55 |
Mąż ma rację. Dzieci są niedojrzałe emocjonalnie i będą jeszcze klikanaście lat :) Problem chyba jednak polega na tym, że dzieci w tym wieku nie potrafią słowami wyrażać emocji. Nawet jeżeli trochę mówią, to mają mały zasób słów mogących wyrazić tak abstrakcyjne rzeczy jak stan uczuć. Wyrażają weięc go jak potrafią czyli całymi sobą, rzucając sie na ziemię, bijąc głową w ścianę, usiłując bić rodzica, płacząc, krzycząc itp. A nie mają jeszcze wyćwiczonych hamulców kulturowych. Jedne są bardziej, drugie mniej emocjonalne. Jeszcze gorzej jeżeli dodatkowo są znerwicowane czy mają małe poczucie bezpieczeństwa. No to się wymądrzyłam :) hehe. A i tak nic z tego nie wynika, bo trzeba to jakoś przeżyć a jeżeli człowiek traci kontrolę, to udać się do psychologa - jakieś sposoby muszą być. Na pewno miłość i spokój, bo jeżeli będziemy się my denerwować to spirala frustracji i to z obu stron się nakręca. Spokój i pewność siebie rodzica powinna wpływać też trochę uspokajająco na dziecko i dawać mu poczucie bezpieczeństwa (pracowałam z końmi - w ich przypadku to się sprawdza;))Pozdrawiam Sylwetko :) |
sylwetka 2007-04-24 16:09:14 |
Dzięki za zrozumienie i ,,wymądrzanie" się. Dziś stres miała krótki i zrozumiały tj nie udało jej się ułożyć układanki a potem piesek śpiewał nie tą melodię co chciała. Ot a do tego doszło zmęczenie i chęć snu. Teraz śpi.Tulimy. |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |