szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Jak długo piersią?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Eryka
2006-12-14
Email
Witajcie Kobietki! Mam pytanko odnośnie karmienia piersią dzieci, które skończyły już rok. Kyja czy Ty jeszcze karmisz Misia? Pisałaś kiedyś, że sam sie odstawił? Czy może nadal go karmisz? Goga, Ty też karmisz Zuzię. Czy wynika to z tego, że mała nie chce za bardzo jeść innych rzeczy? Zastanawiam się jak długo karmić Kacpra piersią. Kiedy go odstawić (niedługo skończy 15 miesięcy)? Słyszałam juz różne opinie lekarzy. Jedni, żeby karmić nawet w drugim roku życia, inni, że mleko po roku przestaje już być takie wartościowe. Inna sprawa, że mały bardzo lubi być przy piersi (karmię jeszcze wieczorem i raz w nocy). Nawet się dopomina, podnosząc łapkami moja bluzkę i wtulając łepetynkę w mój biust:) I w związku z tym zastanawiam się jak zniesie odstawianie od piersi. Może macie jekieś sugestie. Buziaki:)
Goga66
2006-12-15
09:19:16
Email
Eryko, mleko na pewno nie ma już znaczenia uodparniającego ale wartości nadal odzywcze ma. Jest jednak mało kaloryczne. Większość dzieci (takie jak Zuza to niechlubny wyjątek) je już normalnie a z cyca dojada. Cyc ma zresztą znaczenie głównie psychologiczne. Słyszałam o przypadkach karmienia do 3-4 roku życia. I dzieci wyrosły zdrowe i normalne. Wolałabym jednak nie realizować tego scenariusza i ok. 2 roku zakończyć.
kyja
2006-12-15
09:57:51
Email
a ja nadal karmie-po kąpieli i czasem w nocy jak mały się obudzi.Karmie go jeszcze dlatego,że jest alergikiem i nie moze jeszcze jeść nabiału ( opócz żółtego sera), ani mieszanek dla starszych maluchów, nie chce tez pić mieszanek mlekozastępczych.Prawdę mówiąc nie wiem kiedy to się skończy;-)))Gdyby nie miał alergii, to karmiłabym go max do 2 roku zycia-tak zaleca WHO.Tak jak Goga pisze-nasze mleko nie zawiera już przeciwciał, ale ma dużo wartości odżywczych-w końcu jest nalepsze dla małego homo sapiens sapiens;-))Dziewczyny, zauwazcie,że ludzkie dzieci najdłuzej ze wszystkich gatunków, potrzebują opieki matki, myślę,ze dlatego też powinny nieco dłuzej otrzymywać mleko matki.Sama jestem ciekawa, jak zakończy się u nas akcja "cyc";-)))Pozdrawiam
Eryka
2006-12-15
20:03:00
Email
Dzięki dziewczyny! To fajnie, że jest nas wiecej, bo z tego co czytam, to wiele mam zakończyło już karmienie przed pierwszym rokiem życia. Kacper w sumie je wszystko. Nie ma rzeczy, którą by grymasił. Nawet z lekami nie ma większego problemu, kiedy jest chory. U nas to wygląda tak, że nigdy nie pił z butelki (tzn. próbowałam mu podawać herbatkę czy soczek, ale cumel to było bee i smoczek tak samo). Też miałam podejrzenie o skazę białkową, więc podawałam mu tylko moje mleko, karmiąc piersią. I tak się nauczył. Niestety rzadko zdarza mu się przespać całą noc. Budzi się przeważnie raz i "woła", aby go wziąć z łóżeczka. Daję mu pierś, chwilę possie i usypia. I tu właśnie pojawia sie problem, bo o ile nie Kacper nie ma problemu z zasypianiem wieczorem samodzielnie (odkładam go do łóżeczka i za chwilę już śpi), to po przebudzeniu w nocy domaga się piersi i przy niej zasypia. Nie wiem, jak go całkowicie odstawić, bo butelka odpada, a w nocy, kiedy jest na wpół śpiący, jak tu podać picie ze szklanki? A może nic nie dawać? Tylko jak wtedy go znowu uśpić? Zostawienie w łóżeczku raczej nic nie da, bo on wtedy szuka bliskości. Samo przytulenie też pewnie nie załatwi sprawy, bo będzie domagał sie piersi. Może macie jakieś pomysły? A czy Wasze dzieciaczki śpią całą noc?
Goga66
2006-12-15
21:25:20
Email
Eryko - Zuza wieczorem zasypia może nie tyle przy piersi, co jakiś cas po ssaniu. W nocy budzi się raz i ssie inaczej byłby ryk i całkowite wybudzenie a potem już między 6-7 a 9.30 ssie co pół godziny 40 minut więc śpimy razem. Powinnam ją przerzucić do łóżeczka ale jak pomyślę o tych walkach porannych to mi się słabo robi. Jestem więc najgorszym doradcą w tych sprawach bo sama do dziś niczego nie uregulowałam jak trzeba
Goga66
2006-12-15
21:26:01
Email
Na dodatek, przez to, że ona tak mało je w dzień myślę, że rano dojada brakujące kalorie
kyja
2006-12-16
10:21:28
Email
ja też śpię z Misiem, chociaz obok naszego łóżka stoi łóżeczko,w którym staram się kłaść małego podczas drzemki w ciągu dnia.Wieczorem zasypia przy cycu, czasem w nocy się obudzi na cyca i czasem nad ranem-ale nie jest to już normą, do niedawna było.Zauważyłam,że gdy wieczorem sporo zje na kolację,to śpi twardo do rana. Parę razy zasnął bez cyca;-))najgorzej jest, gdy jest chory-jak teraz-budzi sie co chwilę-swędzi go kóra, ma ospę, płacze, ssie pierś( jedna juz zagryziona:-(()i woła siusiu-więc chodzimy jeszcze do łazienki;-))Dzisiaj po raz pierwszy od nie wiem kiedy spałam do 9:30 rano;_))))Młody też;_)))
Eryka
2006-12-16
20:31:44
Email
Oj to rzeczywiście nie mamy lekko:( Ja cieszę się, że nauczyłam Kacpra spać w łóżeczku. W sumie od urodzenia w nim spał, ale zawsze najpierw usypial przy piersi. W końcu miałam już dość, bo nie zawsze chciał usnąć i usypianie trwało i trwało. Pomogła mi metoda Tracy Hogg, chociaż ją trochę zmodyfikowałam. Zatem z zasypianiem nie ma juz problemu, tylko to nocne picie i budzenie:( Dzieki za odpowiedzi Mamusie:)
Michalina
2006-12-18
22:11:12
Email
Wpisuję się do kółka cycowych mam. Mój Łukasz 5 stycznia skończy 2 lata a jeszcze na cycu. Nie wiem, jak go odzywyczaić i szczerze mówiąc jeszcze nie próbowałam, ale spodziewam się, że dużego sprzeciwu. Na razie przyzwyczajam się do nowej sytuacji psychicznie. Poczytałam parę postów mam, które od cyca odzwyczaiły więc wypróbuje ich patenty. Tylko jeszcze nie wiem kiedy. Bo z jedenj strony to już mam dość tego cycowania, a z drugiej to trochę mi żal. Łukasz to straszny niejadek i chyba tylko ten cyc trzyma go przy życiu. Jak "cycy" zabiorę, to dziecię padnie mi z głodu.
Goga66
2006-12-19
10:05:29
Email
Michalina, ja podejrzewam, że wtedy zacznie maluszek jeść lepiej. Kiedy zostawiam Zuzę z tatą na cały dzień i jestem na uczelni, to potem kilka dni jest i lepiej z jedzeniem i mniej Zuza ssie. Z czasem wszystko wraca do dawnych zwyczajów niestety. W każdym razie może spróbuj wcześniej zostawiać przez długi czas małego z kimś z rodziny - wtedy siłąrzeczy będzie mniej ssać. No chyba, że robi to tylko wieczorem i w nocy wtedy już inne sposoby będą potrzebne. Inna sprawa, że trochę żal się rozstawać z tą szczególną bliskością ale kiedyś trzeba będzie...
Michalina
2006-12-20
13:29:15
Email
Masz rację Goga. Gdy Mały przez cały dzień jest z babcią lub w żłobie to nie woła o "cycy". W weekendy gdy jestem w domu, "cycy" jest co godzinę. Rozpoczynam odzwyczajanie.
kyja
2006-12-20
17:54:18
Email
Michalina, przygotuj się na parę cieżkich dni-ale zobaczysz jak potem odpoczniesz i Łukasz zacznie lepiej jeśc inne rzeczy.U nas cyc w ciągu dnia poszedł w odstawkę gdy Misiek miał 13 m-cy:miałam parę dni wolnych, pojechałam z Miśkiem do mamy i mama pomogła znieść nam te parę trudnych;-)dni.Co prawda Misiek jeszcze co jakiś czas próbował wymusić cyca w dzien, ale byłam twarda, pare razy mu ulegałam gdy był chory i nie chciał jeśc nic innego, ale szybko starałam się wrócic do stałej -wieczornej pory na cyca;-))Teraz gdy chorował, nie dałam mu cyca w dzień, chociaż się dopominał-ostatnio,gdy mu uległam podczas choroby, bardzo długo potem marudził za cycem. A u nas nowość:od dwóch dni Misiek dopomina się płatków śniadaniowych z mlekiem sojowym, kaszy od 13 m-cy już nie je, więc jest to mały sukces;-)))
kyja
2006-12-20
17:55:21
Email
no i Michalina, zapomniałam o najważniejszym:powodzenia!!! uda się-zobaczysz:-)))!!bądź twarda;-))))
Michalina
2006-12-22
10:51:58
Email
Przedwczoraj zaparłam się i odmawiałam cycy. Mały zrzędził i cały czas chodził za mną. Wypróbowałam patent dziewczyn z forum i posmarowałam cycy syropkiem na kaszel, którego Mały nie trawi. Tak uzbrojona dałam cycy Małemu, który nawet nie zauważył zmienionego smaku :( Przy kolejnej próbie karmienia wysmarowałam się cytryną. Metoda skuteczna, ale nie na długo. Mały przy każdej próbie stwierdzał, że "fe" i to tak trwało do wieczora. Przed pójściem spać zażądał cycy, a ja pewna, że i tym razem po spróbowaniu Mały odmówi podałam. No i dziecię trochę się skrzywiło na początku i to wszystko. Chyba przyzwyczaił się do smaku cytryny. Muszę teraz wynaleźć inny patent.
kyja
2006-12-22
20:56:34
Email
Michalina, a moze opowiedż Łukaszowi historię o chłopczyku, który gdy byłajuż tak duży jak Łukasz nie jadł już mleczka mamusi;-).Albo,że tylko dzidziusie piją mleczko z cyca, a tacy duzi chłopcy nie, itp. Moze to pomoże-na Miska takie teksty działaly, gdy uczyłam go wołania siusiu.Albo,że mleczko sie już skończyło, albo umów się z nim, że wieczorem, po kąpieli tylko dostanie mleczko, bo już jest duży chłopiec. Może mu nie dawaj piersi w ciagu dnia-nawet posmarowanej, bo się jeszcze przyzwyczai do nowego smaku;-)))Zyczę powodzenia i pisz jak idzie-to jest jeszcze przede mną;-)))

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum