szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Popełniłam pierwszy błąd wychowawczy...


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Aska
2005-02-24
Email
...zaczne może od początku. Staram się być dobrą matką, w pojęciu dobra-mądra. Nie gorączkuję się nad Olą, staram się być rozsądna. Trudno to opisać uhmm.. np. jestem ostrożna ze sterylizacją-uważam, że nie mogę jej za bardzo izolować od naturalnych bakteri, przytulam, pieszczę ale nie huśtam godzinami. Pozwalam jej żyć jak my dorośli - spać kiedy ma ochotę, jeść kiedy ma ochotę. Nie narzucam jej własnej woli. Traktują ją bardzo serio. Jak do tej pory idzie nam doskonale, Mała nie choruje, nie płacze, bardzo ładnie sypia itd itp, nie mam z nią żadnych kłopotów. Ale...no właśnie pojawiło się "ale". Nawet nie zauważyłam kiedy uzalezniłyśmy się od siebie nawzajem. Całe dnie spędza tylko ze mną i teraz kiedy chcę ją z kimś zostawić, Ola po zorientowaniu się, że mnie nie ma grymasi. Już nie wspomnę o tym co ze mną się dzieje, kiedy wychodzę bez niej.Widzę, że powoli wyrabiam w niej poczucie "tylko mama", mimo, że tata dużo pomaga (niestety nie ma szansy spędzać tyle czasu z nią co ja - wychodzi do pracy kiedy my jeszcze śpimy, wraca późnym popołudniem).Wiem, zdaję sobie sprawę, że mogę jej zrobić krzywdę nadmierną troskliwością a i tak popełniłam ten błąd. Gdzieś przeczytałam, że 5-miesięczne dziecko jest na etapie rozwoju psychospołecznego, że boi się obcych, że ufa głównie matce itd. i że to szybko mija. Tym się pocieszam. A tak chciałam ją mądrze wychowywać...
Kamila
2005-02-24
12:07:53
Email
Asiu, mam ten sam problem... To jak zajmujesz się Olą... to jakbym widziała samą siebie... Też mam ten sam problem. Zostawiłam ostatnio Kinie u mamy. Jak wychodziłam ona już patrzyła na mnie "maślanymi" oczkami-serce krwawi... :( wyszłam. Po godzinie telefon... przyjeżdżaj, mała tak strasznie płacze :( mama nie mogła jej uspokoić. Kilka chwil na moich rękach i już wszystko oki. Teraz postanowiłam często jedźcić z małą do mamy, znajomych. Niby jak widzi kogoś obcego to sie uśmiecha, ale gdy tylko zostanie w pokoju sam na sam... zaczyna sie łkanie... Jęczy tak żałośnie... Mam nadzieję, że z tego wyrosnie. Kurczę, musi, przecież jak pójdę do pracy to wiekszość czasu będzie spędzała z obcą osoba... Mam nadzieję, że jakoś to będzie :)
Mała
2005-02-24
15:17:04
Email
Dziewczyny, mam ten sam problem.Ja równiez staram sie nie rozpuszczac Małej(to samo ze sterylizacją której nigdy nie robiłam czy z noszeniem).Gdy zostawiam ją u tesciów wszystko jest dobrze dopóki jestem w pokoju.Gorzej gdy wychodze.Oczywiscie nie wiem jak to jest z Małą gdy zostaje sama w domu z tesciami bo oni mi nie powiedzą czy płakała czy nie.Zawsze powiedzą ze była grzeczniutka.Ale ja tam wiem swoje(szwagier mi opowiadał)Natalka marudzi,płacze,nie chce spac...A jak sie patrzy za nami gdy wychodzimy...doskonale zdaje sobie z tego sprawe...A mi jakby ktos igłę wbijał w serce...A co do obawy przed obcymi to cóż czasem płacze na widok obcej twarzy lub słysząc obcy gwałtowny głos.Ale ogółem przy mnie uśmiecha sie do obcych.Gorzej jak ją bierze na rece ktos obcy.
Aska
2005-02-25
08:11:06
Email
wygląda na to, że to raczej normalne zachowanie dzieciaczków, pewnie z tego wyrosną. Muszę powiedzieć, że pocieszyło mnie to co napisałyście, bo ja już zaczynałam się poważnie martwić zachowaniem Oli - płaczem gdy znikam z jej pola widzenia. Wczoraj z okazji imienin męża poszliśmy na obiad do knajpki (greckiej - pychotka), Ola została u mojej siostry. Gdy wychodziliśy nawet się z Małą nie żegnałam bo pewnie wtedy nigdzie bym nie poszła. A Ta patrzyła na nas jakby czuła, że ją zostawiamy. Myślałam, jedząc, że dostanę niestrawności, ciągłe spoglądanie na komórkę czy nie dzwonią, że Ola płacze. Myślami byłam cały czas z nią. Podobno troszkępopłakiwała, gdy zorientowała się, ze mnie nie ma (na szczęście moja siostra zdaje mi dokładne relacje jak było), ale sporo spała i obudziła się akurat jak wróciliśmy. Postanowiłam jednak uczyc ją powoli kontaktu z innymi. Ale czy to coś da? W jednym z programów dla młodych matek, objaśniali, że maluch nie posiada tzw systemu zapamiętywania i za każdym razem myśli, że mama wychodząc zostawia go i nie wróci. Uczy się tego podobno dopiero z wiekiem. Straszne! Myślę mimo wszystko, że krótkie rozstania na początek nie zaszkodzą i takie przyzwyczajanie od małego przyda się na przyszłość. No bo co niby mają zrobić matki wychodząc do pracy...
kyja
2005-02-25
08:33:30
Email
własnie, boje się z tego powodu powrotu do pracy.Misiem zajmuję się zazwyczaj ja-mąż rano wychodzi, wraca popołudniami i własciwie Misio jest cały czas ze mną, parę razy zostawiłam go z tatą-płakał jka mnie nie było.Ale było to gdzieś 2-1,5 m-ca temu, ostatnio była u mnie siostra-zostawiłam z nią Misia 2x po 1,5h i było ok:-)w ogole od paru tygodni zmienił się-wczesniej, jak byliśmy na zakupach, to po obudzeniu był płacz, nie mógł się uspokoić( nie był głodny), a teraz:-)?całkowita zmiana-wczoraj spędzilismy na zakupach(kafelki do kuchni) ponad 4 h i Misio ani razu nie zapłakał:-)!!byłam zdziwiona, oczywiście w międzyczasie dostał jeść( w niektórych centrach handlowych na szczęście są pokoje dla matek z dziećmi).Poza tym do wiekszości obcych osób usmiecha się-czarodziej jeden:-)!ale boję się co to bedzie jak wrocę do pracy...
Mała
2005-02-26
14:17:31
Email
Właśnie, hipermarkety:).Natalka bardzo lubi chodzić z nami na zakupy:).Rozgląda się, śmieje się gada sobie:).A wiecie co?Od paru dni, w sumie juz od tygodnia mówi:"bababa","dadada","tatata","lalala"i wiele innych:)Powoli zaczyna różnie łączyć sylaby:):), właśnie powiedziała:"dadedo":):):):)Jakie to słodkie:):):):)
Julia
2005-02-26
19:11:53
Email
Widzę że wiele mam ma ten sam problem. Ja z Bartkiem też jestem prawie cały czas sama, mąż wychodzi do pracy ok 8 rano, a że teraz wprowadzają u niego w firmie nowy program, to od przełomu listopada i grudnia wraca do domu późnymi wieczorami, ok 19-20, zdarzało się nawet o 24, dodatkowo pracuje w każdą sobotę. Koszmar. Staram się więc jak najczęściej jeździć z Bartkiem do rodziców, poza tym wpadają do nas często różni znajomi, daję im go na ręce, żeby się przyzwyczajał. Czasem zostaje też sam na 2- 3 godz z rodzicami albo z moją siostrą, jak my z mężem gdzieś chcemy wyskoczyć. Na szczęście nie płacze wtedy. To chyba jedyny sposób, żeby dziecko się nauczyło- jak najwięcej przebywania z innymi osobami, nie tylko z mamą. Ja może będę musiała dać Bartka do żłobka, dlatego szczególnie zależy mi żeby nie płakał, kiedy mnie nie będzie. Mam nadzieję, że jakoś to będzie, bo to dopiero w okolicach września, ale już się zaczynam tego bać. Pozdrowionka!
sylwia
2005-02-26
20:39:12
Email
Nie chcę was martwić, ale około roczku dziecko rozpoznaje doskonale, gdy mama wychodzi i wtedy się zaczyna. Mój mały zostawał z dziadkami od pierwszego miesiąca, potem od 7 z nianią, a gdy skończył roczek nie moge wyjśc normalnie do pracy, bo dostaje histerii. Wiesza się na szyi i koniec. Doszło do tego, że ubieram się na klatce. Nie jest to z powodu niani, bo mąz, który ma świra na punkcie naszego synka, zainstalował kamere internetową i podglada opiekunkę czasami. Mały 10 minut po moim wyjściu zapomina i uspokaja się, tylko mnie strasznie serce boli.Czasami myślę, czy nie pójść na wychowawczy. Gdy przychodzą goście, to z Kuby jest cygańskie dziecko i wtedy nas prawie nie zauważa.
/
2006-04-07
09:23:10
Email
/
MoNiSiA
2006-04-07
21:50:50
Email
O i widzę jakiś temat dla mnie...Właśnie dzisiaj zaczęło się :( Do tej pory Julcia zostawała z babcią kiedy szłam do szkoły i było wszystko super. Dzisiaj po powrocie moja mama zdała relacje z popołudnia. Wszystko było ok, Julcia ładnie się bawiła, jadła, śmiała się, ale i również...szukała mnie :| Zaglądała wszędzie w kąty, patrzyła ciągle na drzwi, rozglądała się po domku. Nie ma takiego zachowania kiedy jestem przy niej. No, ale jakoś dała radę.Do momentu spania spania. Umyta, przewinięta, przebrana w piżamkę zjadła kolacyjkę i...zaczęła jęczęć. Stała w rogu łóżeczka i mamamowała ;) Zaczyna świadomie mówić to słowo. Moja mama chciała jej dać piciu, smoczka, ale Julcia tylko machała rączkami na znak, że nie chce. Nic jej nie pasowało. Kompletnie nic :| Przez równą godzinę jęczała i tęskniła :((( Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Pozdrawiam.
Goga66
2006-04-07
23:27:23
Email
Monisiu - też się boję jutrzejszego dnia. Od tygodnia Zuzia płacze nawet kiedy zamknę się w łazience. Cały czas jest mama i mama i wdrapywanie się na kolanka. Dotychczas i z tatą i z babcią zostawała bez większych problemów. Już miesiąc temu był pierwszy znak, że coś się zmienia, bo rano rozpłakała się, kiedy zobaczyła, że się ubieram. Ale dwa tygodnie temu było lepiej. Jutrzejszy dzień jednak kiepsko się zapowiada.
andzia
2006-04-07
23:51:45
Email
Z moja Wi było podobnie.Płacz jak tylko zakładałam kurtke (czasami nawet przed ubraniem sie orientowala sie ze chce wyjsc).Płacz straszny kilka razy wracałam z drogi bo nikt nie mogl jej uspokoic).Teraz ma 10mies od jakiegos czasu zaczelam z nia romawiac np "mama musi wyjsc ale pamietaj ze cie kocham i ze wroce" mysle ze obawia sie tego ze ja zostawie.JEST EFEKT-MACHA MI NA POZEGNANIE!!STRASZNIE SIE CIESZE BO WCZESNIEJ BYL MASAKRA LZY MIALAM W OCZACH JAK MIALA ZOSTAC SAMA (WROCILAM DO SZKOLY JAK WI MIALA 4 MIES A SKANDAL ZACZAL SIE JAK MIALA 6MIES)UKRADKIEM WYCHODZILAM Z DOMU ALE STWIERDZILAM ZE TO NIE JEST DOBRE ROZWIAZANIE.ZACZELAM JEJ TLUMACZYC CHYBA TROSZKE ROZUMIE CHOC NADAL URONI LZY I MARUDZI JAK WYJDE ALE JEST TO SPORADYCZNE.ROZMAWIAJCIE Z DZIECMI TO POMOZE!!
na-ta-lia
2006-05-17
19:42:15
Email
Ja chodzę do szkoły a w tym czasie Oliwką opiekowała się przez pewnien czas moja babcia przez następne dwa tygodnie moja mama. Teraz Oliwką jest pod opieką mojej siostry i brata, z którymi mieszkam. Lekcje najczęsciej kończe o 14 wiec wracam szybciutko do domu i całeee popołudnie jestem z Olwiką. To jeszcze małe dziecko, ale jest przyzywczjaona do tego, ze są z nią rózni ludzie... mam nadzieje, ze w wakcaje bedę mogła przebywac z nią częsciej, ale nie zapomne o tym by była równierz wśród innych.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum