szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - klub dwulatków


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, następna
Napisano: Treść:
sylwia
2006-02-16
Email
Witajcie! Mamy niemowlaczków mają swoje tematy w dziale niemowlę, więc może są wsród nas mamcie dwulatków i tez powymieniamy doświadczenia?
Mała
2006-02-17
09:48:45
Email
Natalki chyba jeszcze nei można zaliczyć do dwulatków.Ma 1,6 roku.Ale chętnie podzielę się inf.:)Pozdrawiam:)
Kamila
2006-03-05
08:10:16
Email
Sylwia jak tam Kubuś? Powiedz proszę, czy jak miał 1,5 roczku to wyrywał innym dzieciom zabawki?? Wczoraj mieliśmy gości.. przyjechali z rocznym chłopczykiem. Kinia znów dała popis.. daje zabawki, owszem, ale te, które jej "pasują".. gdy mały chciał zabawkę, którą akurat ona się bawiła.. niestety krzyk :( tłumaczę, dzielę zabawki, daje to rezultaty.. ale Kinia wraca do żłobka i jest to samo (zbyt często nie odwiedzają nas takie maluchy).. ma swojego kumpla Michałka, który ma 3,5 roku (sąsiad), to z nim bawi się naprawdę ładnie.. sama nie wiem, może przesadzam.. ale trochę mi głupio, jak przychodzi mały bobas w gości a tu "pani" zabawek czyli Kinia nie daje doknąć swoich skarbów. Jak jej wczoraj zabrałam zabawke, oddałam małemu, to stała taka smutna.. nie wiem jak reagować, czy nie zabierać jej wtedy.. Nie wiem już sama, może przesadzam??
sylwia
2006-03-05
15:39:49
Email
Kamila! Myślę, że niepotrzebnie się martwisz takim zachowaniem Kinii. Nasz Kuba nie zabieral zabawek, ale mysle, ze to dlatego, ze nie chodzi do żłobka, bo tam dzieci muszą zawalczyc o zabawki. Może u Kinii jest to tym spowodowane, ze aby czyms się pobawić , to musi walczyć o zabawkę. Kilka razy u znajomych obserwowalismy takie zachowania i moje kolezanki staraly sie tłumaczyć swoim pociechom, a Kuba dostawał inną zabawke i też był zadowolony. My mielismy za to inny problem, ze Kuba nie umiał sie bawić z dziecmi. Jak przyszły to siedział sam w kącie i sam się bawił. Myślę, że nie powinnaś się tym przejmować, Kinia poprostu pilnuje swoich zabawek :))). Pozdrawiamy Qba i mama
Kamila
2006-03-30
12:12:32
Email
Dziewczyny czy podajecie swoim maluchom kisiel i budyń.. kupiłam dziś kisiel i tak się zastanawiam czy oby Kini nie zaszkodzi?
sylwia
2006-03-30
12:27:10
Email
Ja podaję i nic się nigdy nie działo. Kuba je dużo galaretek.
Kamila
2006-03-30
12:44:23
Email
O dobrze wiedzieć :) Kinia też lubi galaretki, tylko mam wrażenie, że boli ją potem brzuszek.. Wczoraj jadła delicje, zwykle wygląda to tak, że wyjada od środka :) zjada czekoladkę i zostawia samą galaretkę :) chyba dokładnie jej nie pogryzie i pewnie stoi później gdzieś w brzuszku..
MoNiSiA
2006-03-31
13:05:44
Email
Przepraszam, że się wtrącam do klubu 2 latków ;) ale chciałam napisać odnośnie kisielku :) Raz miałam okazję podkarmić Julcię kiślem jako deserkiem i smakował jej bardzo. Powolutku zaczęłam wprawadzać stałe produkty. Narazie Jula sobie extra radzi :) Powiedzcie mi proszę Mamusie, jak tam było z mową Waszych malusińskich? Szybko zaczęły mówić? Pozdrawiam ciepło. M. & J.
Kamila
2006-03-31
14:14:48
Email
Hej Monika :) z mową mojej Kini to jest różnie... wcześniej mówiła ładnie mama, tata, baba, daj.. a teraz głownie mówi po "swojemu" ;) nieraz mam ubaw po pachy, bo jak zacznie coś opowiadać i w dodatku ma tak poważną przy tym minę sprawia wrażenie jakbyśmy rozumieli co mówi hihi. Za to muszę się pochwalić, że pięknie je sama obiadki, zupkę głownie :) nie daje się już wogóle karmić.. z drugim trochę jej pomagam (nakładam na widelec jedzonko) i uwielbia pić z kubka lub szklanki. A wczorajszy kisiel baardzo jej smakował :) i nawet brzuszek przyjął go oki :) dziś fundujemy sobie budyń waniliowy :) pozdrawiam
Kamila
2006-03-31
14:18:07
Email
Zachęcam inne mamy do wymiany spostrzeżeń :) Julia, Kyja, Agata, Aga, Mała... o Sylwii nie muszę wspominać :) do roboty babeczki!
sylwia
2006-03-31
18:22:59
Email
Mój Kuba tez chętnie by jadł zupę, ale matka wyrodna:0 nie pozwala, bo cała kuchnia byłaby do sprzątania, a ściany do szorowania, ale chętnie pomaga w obowiązkach domowych. Podnosi dywan przy odkurzaniu, wyrzuca cos do śmieci i"robi pranie". :))))
sylwia
2006-03-31
18:23:01
Email
Mój Kuba tez chętnie by jadł zupę, ale matka wyrodna:0 nie pozwala, bo cała kuchnia byłaby do sprzątania, a ściany do szorowania, ale chętnie pomaga w obowiązkach domowych. Podnosi dywan przy odkurzaniu, wyrzuca cos do śmieci i"robi pranie". :))))
MoNiSiA
2006-04-01
18:30:40
Email
Hehehe to pomocny maluch z tego Kubusia! :) Brawo, podobno jeśli wpoi się jakieś zasady do główki -od małego, to tak zostanie :) Ja od początku uczę Julki sprzątania. Przede wszystkim klocków. Pokazuję jej jak to się robi i zachęcam tym samym. Nim włoży jakiegoś klocuszka do pojemniczka to ostro go wyliże ;) Ale liczą się chęci ;) Dziś też moja mama szukała czegoś w szafce kuchennej. Oczywiście J. się dorwała i co zrobiła? Wysypała ziele angielskie, ale było chociaż wesoło :) Poza tym śmieszy mnie jak mi wsadza smoczek do buzi. Zaczęła ostatnio mówić wyraźnie słowo MAMA. Nie sylabuje już tego wyrazu. Zdarzyło się to kilka razy i naprawdę strasznie się wzruszyłam :) Chciałabym, żeby miała już te 2 latka :)
kyja
2006-04-01
21:14:52
Email
Misiek to mały szatanik;-)) zrobił się okropny-gdy cos chce a nie dostaje to próbuje wymusić na nas wrzaskiem, ze złości kładzie sie na podłoge i przy naszej jakiejkolwiek interwncji bije nogami o podłogę,gdy biorę go na ręce-jak jest zły-to zrzuca mi okulary,czasem nawet mnie uderzy;-))-"Ballada o Januszku" zawsze mi się przypomina, hihihi.Kisiele wcina od dawna-na początku robiłam jej domowym sposobem ( syrop owocony, maka ziemniaczana,troszkę kwasku, woda), teraz wcina kisiele kupne, budyniu nie lubi-dałam mu kiedyś na mleku sojowym-może dlatego.Chociaz wcina na potęgę desery sojowe o konsystencji budyniu ( smaku też )Ostatnio mnie zaskoczył-polubił pieczonego kurczaka;-)), bardzo lubi jeść chałke-najchętniej z szynką;-)).Zmienił mu się zasób słow-dotychczas dużo mówił po swojemu-podobnie jak Kinia, ostatnimi czasy używa jednego słowa w swoich tyradach;-))) i dialogach z nami:" baba baba".Tato sporo czasu z nim spędza w parku.Ostatnio Radka nie było w domu gdy z Misiem wróciłam po południu z pracy ( Misia odebrałam od teściowej), Misio od razu, na progu zapytał:"tata?":-)))Zabawki jakos przestały go tak absorbować, woli bawić się z nami;-)))Jest bardzo ciekawy-nic nie umknie jego uwadze, i bardzo towarzyski:w środkach komunikacji miejskiej zawsze kogoś oczaruje, gdy widzi dzieci, to od razu piszczy z radości;-)kończę-mąż przyniósł pizzę:-)))))
Agata
2006-04-01
21:48:43
Email
Ja chętnie się dopisze, tylko myślałm, żę Sara to jeszcze za mała do dwulatków, bo ma nicałe 16 m-cy.
Ale kisielek też jej daję i bardzo go lubi.
Agata
2006-04-01
21:55:16
Email
A co poza tym. Woła e-e czyli "mama daj nocnik" ale tylko jak robi kupkę, bo na siusiu to jeszcze jej się nie zdarzyło zawołać.
Codziennie obowiązkowo wcina Danonka albo Bakusia albo coś z tego rodzaju.
Ostatnio to normalnie tak się rozszalała, że jak wchodzimy do sklepu to muszę ją wsadzać do wózka na zakupy bo inaczej wszystko co jest na półkach ląduje na ziemi - mała rozrabiaka.
Ma już 12 ząbków. dzis próbowalismy nauczyć ją pić soczek przez słomkę - ale za nic nie mogła zakumać o co chodzi - ciągle tylko gryzła słomke. No nic jutro spróbujemy znów.
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum