szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - O RANY CO JA DZIŚ PRZEŻYŁAM


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Agata
2005-01-20
Email
Dziewczyny co ja dziś przeżyał. Masakra. Skończyło się tym, że wylądowaliśmy z Sarą u lekarza (no i miała pierwsz przymusowy spacer, podczas padającego śniegu i wiejącego wiatru) Ale od początku. Od jakiegoś czasu mała bardzo mało śpi w dzień, ale za to non-stop by siedziała przy piersi. Wytuta ze 40 min., potem ją nosimy żeby się odbiło i potem zaraz znów krzyk...bo jest głodna....i cała ceremonia od początku...i tak w kółko Macieju. W końcu się wczoraj załamałam i stwierdziłam, że coś z moim pokarmem nie tak, skoro ona ciągle jest głodna i stała się bardzej płaczliwa i niespokojna. Zadzwoniłam wczoraj wieczorem do pediatry, a ona mi doradziła, abym dokarmiła małą sztucznym na wieczór i abym jej dała 90 mililitrów. Tak też zrobiłam .Dostała butlę po kąpieli Nan 1 wzbogacone w żelazo i zasnęła o 20,30. Po pierwszej w nocy zaczęła się wiercić i postękiwać. No to ja do kuchni i podgrzewam jej już moje mleczko w butelce. Wzięłam ją i karmię i po 10 minutach, zaczyna mi wymiotować. Spanikowana obudziłam męża...biedak też się wystraszył, wziął ją na ręce a ona jakby nic spokojnie sobie zasypia u taty (zdążyła wypić tylko 30 mili. i w trakcie picia zwymiotowała). Tak przespała do 3 rano. Znów butla z mamy mlekiem, wypiła, nodzenie, odbicie i krzyk...jestem głodna. Dałam jej jeszcze trochę wypiła i rozbudziła się na dobre i znów noszenie, odbicie i.............płacz, ssanie piąstek. Tym razem przystawiłam ją do piersi i piła i resztę znacie. Ledwo się odbiło znów płacz i krzyk i znów pierś. Napiła się trochę bo jakieś 40 minut był spokój, a potem znów to samo. O 7 rano znów przystawiłam ją do piersi, zjadła i momentalnie zwymiotowała białą flegmą, ale to nie koniec. Do tego tak przeraźliwie płakała a wręcz krzyczała. No ta ja w panikę, dzwonię do męża do pracy, żeby przyjechał bo coś jej musi być. Ja w tym czasie dzwonię do lekarza. Lekarka na ucho podejrzewa, że faktycznie chyba coś jest nie tak z moim pokarmem. Proponuje, abym dała jej 90 mili. sztucznego i mam obserwować co się dzieje. Jeśli będzie wymiotować to mamy natychmiast do niej przyjechać. Dajemy jej butlę...wypiła i momentalnie dosłownie zaczyna chlustać. No to ja aby szybko zmierzyłam jej temp. w odbycie miała 36,1 i w te pędy do lekarza. Lekarka zbadała ją i stwierdziła, że wszystko jest dobrze. Podejrzewa, że mała jest bardzo łapczywa na jedzonko (prze 3 tyg. przytyła 1050 gramów) i być może zaczynają się koleczki:( poradziła mi, abym przez pewien czas odciągała mleko i podawała jej w butelce (chodzi o obserwację ile ona wypija), no i jeszcze mam się starać dawać jej częściej a mniej, co 2-3 godziny po 60 mili.Do tego mam jej podawać herbatkę rumiankową i jeszcze krople Infacol. Dziewczyny strachu się najadam...bo do tej pory tylko raz mi ulała, a nigdy nie tyle razy i tak dużo. Poza tym martwi mnie to, że stała się bardziej płaczliwa za dnia...wieczory są w porządku. Trochę się przestawiła, bo popołudniu zasypia i spi do samej kąpieli i potem po jedzonku ciężko jest jej od razu zasnąć. Oczywiście musiałam się przed lekarką wyspowiadać co jem...i dostałamporzadny OPR... za jedzenie dżemu wiśniowego i gotowanej szynkówki. Także trudno, ale znów wracam do jedzenia jałowizny. Sorry, że tak się rozpisałam, ale musiałam sobie ulżyć.
Mała
2005-01-20
15:51:10
Email
Oj wiele dziś przezyłaś...Bardzo współczuję...Ale dobrze ze Sarunia jest pod kontrolą lekarza.Na pewno nic jej nie będzie.Co do chlustania, "pociesze" Cię - ja mam tak baaaardzo często.Natalka odkąd zaczęła siadac, robi to w trakcie jedzenia i uleeewa jeszcze bardziej.Ogółem jej chlusty osiągają metr.tyzn dawno juz tego nie było...Jakies 1,5 mies temu ostatnio tak chusnęła.Ale kazde jedzenie wiąże sie z uleeewaniem.Trzymaj się.Na pewno bedzie dobrze.Waze jest ze Malenstwo przybiera na wadze
Jagoda
2005-01-20
18:28:57
Email
Dobrze, że nic jej nie jest. Moja mała też ulewa i jest z tym różnie, raz więcej, raz mniej. Je baaardzo łapczywie i z tego to ulewanie.
maggi
2006-03-30
10:15:33
Email
Mój syn Adrian też ma prawdopodobnie kolki, dziś idziemy do lekarza, bo na ostatniej wizycie pediatra stwierdził, że to tylko wzdęcia..powiedział żeby wykupić krople Esputicon, po których prawde mówiąć nie widzę poprawy u Adriana, mam podawać mu 2 krople, które jak wiadomo wkropione do buzi malucha wcale nie musza dotrzeć tam gdzie powinny zzwracając uwagę na to, że mały się wierci przy piersi na początku ssania i może nawet ulać troszkę a krople podaje mu przed jedzeniem...podejrzewam zatem kolke, gdyż wyrywa się z płaczem ze snu, pręży się no i nie muszę mówić, że bardzo chłapczywie ssa moją pierś. Najbardziej jednak zastanawia mnie i domowników,że jest on niespokojny przez dzień tak od 5-6 rano natomiast noc od 19.00 (po kąpieli) przesypia znakomicie bez płaczu- wstaje co 3 3,5 godz na jedzenie i migiem zasypia...a od rana zaczyna się dramat, nieustający płacz, on cały bordowy, pręży się, podkurcza nóżki ( objawy kolki) no cóż musze dać sobie radę ale jestem już wymęczona!

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum