szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - CO jest nie tak


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Asteria
2005-06-29
Email
Biegne po rade, jak zwykle... CO sie dzieje, a wiec. Moje malenstwo od kilku dni zaczelo byc strasznie nispokojne. Poprostu wiekszosc dnia zajmuje mu placz, wczesniej byl raczej spokojnym dzieckiem. Zastanawialam sie co jest grane, w kazdym razie goroczki nie ma, troszke kataru go meczy ale tez nie za wielki. Czasem miewa kolki to fakt, ale to norma. Ostatnio zrobilo sie bardziej cieplo mamy 36, 38 stopni, wiec pomyslalam ze moze upaly go drecza... Rozbieram go juz, choc staram sie nadal uwazac...Ech z tym to mam najwiekszy problem, zeby nie przegrzac, albo nie zaziebic...Ale do rzeczy. Doszlam do wniosku ze moze to cos nie tak z piersia. Maly jest zywiony glownie piersia, plus raz max 2 razy dziennie harbatka, bo u nas upaly. Od tych kilku dni to najchetniej przy piersi by siedzial, je, zasypia a jak go klade spac to w ryk po kilku miniutach znow jakby byl glody. Moj organizm zacza produkowac pokarm jak szalony. Czasem az mu ciezko otoczke zlapac mam tak nabrzmiala piers, a pokarm cieknie po mnie i po jego buzce. Je a za chwilke znow jest glody, nigdy mi jeszcze piersi nie wyssal do pusta, a mimo to jak sie znudzi jedna wypluwa ja i lapie sie za druga. Wypluwa....hmmm bardziej to sama mu sie wysowa bo przestaje ssac. Sam nigdy nie puszcza. Piersi zaczynaja mnie juz pobolewac, maly jest marudny jakby nigdy sie nie najadal a ja nie wiem co jest grane. Wiec dzis po piersi dalam mu sztuczne mleko, pomarudzil troszke, tatus wzial na rece i zasna od razu teraz (dzieki Bogu) spi...Pytanko, czy moze moje dziecko, nie dojada... nie wiem zaczal zle lapac, ja go zle przystawiam, bo cos musi byc nie tak skoro tak marudzi. Pokarm mam wiec nie w tym problem. Martwie sie bo chce karmic jak najdluzej, wiec wszelkie problemy laktacyjne od razu spedzaja mi sen z powiek. No i stres na nikogo dobrze nie dziala. Nerwowo sie troszke zrobilo, maly sie na mnie wkurza ja na niego ;) i kolko sie zamyka...A ja czuje sie jak wredna idiotka, no bo jak mozna choc na sekunde poczuc zlosc na takiego kruszynka.Choc jak szantazuje tym swoim placzem, to nie wydaje sie taki bezbronny...Bo zapomnialam dodac, ze na rekach tez sie na ogol uspakaja :)
kyja
2005-06-29
17:29:40
Email
Asteria, a kiedy maluch płacze, ma określone pory dnia??np. popołudnia??bo może to kolka...mój Misio miał kolki między 5 a 12-13 tygodniem życia:ryk niczym nie dający się ukoić między 17 a 20, codziennie.Jedyna rada, to było uśpienie go w tym czasie-rzadko się udawało.Na szczęście kolki przechodzą;-)
mp
2005-06-29
22:40:04
Email
witam, ja myślę, że kolki to jedno a pokarm to drugie. Moja córa nie miała coprawda kolek, ale kilka dni ciągłego marudzenia i niespokoju przeżyłam. Pokarm miałam, ale okazało się, że pokarm jest nietreściwy, dziecko się nienajada, wręcz męczy się przy piersi, głodne i zmęczone zasypia, potem znów się budzi, bo głodne. Postanowiłam dokarmiać NAN-em, od chwili gdy dałam dziecku butle, skonczylo sie marudzenie i niepokoj - jak reka odjal. Wiem, ze niektorzy twierdza, ze dokarmianie jest zle bo dziecko szybko rezygnuje z piersi, ale uwazam ze sztuczny pokarm jest 100% lepszy od niewartosciowego pokarmu matki.Moja niunia jest na sztucznym odkad skonczyla 2,5 m-ca, obecnie ma 8 m-cy i rozwija sie doskonale. Decyzja nalezy do Ciebie i Twojego meza, ale na twoim miejscu sprobowalabym dac raz butle, i obserwowalabym czy zaszla jakas zmiana w zachowaniu dzidziusia. Trzymajcie sie cieplutko i zycze powodzenia
emka
2005-07-01
00:28:35
Email
hym.... ja oczywiście polecam rady z Tracy Hogg. Co do pokarmu mamy to ponoć jeśłi się dobrze odżywia i jest zdrowa to raczej na pewno jest ok. Acha i rozumiem że sie wkurzasz na siebie.. JA też jak sie złościłam na Anię to potem czułam się beznadziejnie :( Ale już wiem, ze to z bezradności. Chcesz pomóc a nie możesz, nic nie pomaga i w końcu już Cię szlag trafia. nam wtedy pomogła książka język niemowląt. Tracy nic tam nie pisze o Waszych objawach?
Anula
2005-07-07
00:50:41
Email
A mi sie wydaje, że powinnaś sprawdzać czy prawidłowo przybiera na wadze. Jeżeli tak, tzn. że się najada, dobrze się rozwija a pokarm jest wartościowy. Z tego co opisujesz, tez myślę, że może to wkazywać albo na kolkę (jego wiek i do tego chłopiec), albo na ogromna chęć przytulanie się i bycia przy Tobie (to normale u takich maluszków-chcą czuć się bezpiecznie a matkę traktuja jak smoczek,stąd ta częstotliwość i nie ssanie "dp końca") albo może dziecko tak teaguje na upały w Grecji (wiadomo że dorosły ma z tym problemy a co dopiero taki maluszek-dobrze że dopajasz! Też bym tak robiła-i zresztą tak robię-podaję rumiankową z HIPPA). Życzę powodzenia i wytrwałości. Moja Nikola (3 m-ce) też czasami ma złe dni i jest marudna i płaczliwa. Teraz byliśmy z nią tydzien nad morzem i owszem ładnie tam spała ale też dużo płakała, kazała się nosić, nie chciała piersi itp. numery. Wykapowałam, że chyba ten wyjazd (8 godzin) i pobyt tam (nowe, inne miejsce,szum morza,pełno ludzi, zachwiany, właściwie to zupełnie inny rytm dnia) tak na nią działał. Bo po powrocie do domu jak ręką odjął. Z cicie cały czas chce i nie trzeba jej cały czas nosić i zasypia przytulona do mnie ze smoczkiem lub przy piersi-nie trzeba jej już nosić i huśtać. A dziś znów trochę marudziła-byłam z nią u siostry a więc znów inne miejsce, chociaż bywa tam często, bo mieszkamy obok siebie. Przeanalizuj sytuacje pod tym kątem-może też dojdziesz do takiego wniosku jak ja. Czytała, że jak małe dziecko nie potrafi sobie poradzić z nadmiarem emocji (niemowlakom trzeba emocje i atrakcje ograniczać) to jedyny spobób aby odreagować ten stres, to własnie płacz.
aga
2005-07-13
20:51:08
Email
u nas tez upały,moja 1,5 miesięczna córka od 3 dni płacze, marudzi, nie chce leżeć w łóżeczku, tylko na rękach noszona być chce. I do tego znowu panikuje przy kąpieli, krzyczy jakby ja ktoś ze skóry obdzierał, nie mówie już co się dzieje po wyciagnięciu z wody:/ koszmar, jestem wieczorami padnięta i oblana potem..bylismy dziś u lekarza, ale wszystko na szczęście ok, mała przybiera na wadze dobrze..nie wiem co jest grane..pomocy!!!

agnieszka74
2005-07-13
22:24:17
Email
HEJ AGA !!
MOZE WODA JEST NIE ODPOWIEDNIA, ZA ZIMNA LUB ZA CIEPŁA. WKŁADAJAC MALEŃSTWO DO WANIENKI RÓB TO POWOLI. MOJ KUBA PO KAPIELI PRZEZ PARE MIESIECY TEZ PLAKAŁ JAKBY GO ZE SKÓRY OBDZIERANO. NIE WIEDZIAŁAM CO JEST.. PODEJRZEWAM ZE : 1). NIE LUBI SIE UBIERAC , ZWŁASZCZA CZAPKI;
2). ZA PÓŹNO KAPANY- JAK GO ZACZEŁAM KAPAC PRZED GODZ.19 POMAŁU HUMORKI PRZESZŁY..NO I ZARAZ PO KĄPIELI OCZYWIŚCIE ŻAREŁKO :-)))
agnieszka74
2005-07-13
22:30:27
Email
ASTERIA RAZ ZE MOZE UPAŁ DOSKWIERA MALEŃSTWU..
DWA ..JEZELI PODAJESZ HERBATKE PRZEZ BUTLĘ MAŁE MOZE SIE BUNTOWAĆ.
MI LEKARZ DORADZIL JAK KUBUS UKONCZYŁ MIESIĄC ZEBYM GO DOKARMIAŁA SZTUCZNYM MLEKIEM BO MAŁO PRZYBRAŁ NA WADZE. TAK SIE NAUCZYŁ ZE ŁATWO LECI Z BUTLI, ZE PÓZNIEJ NIE CHCIAŁ SSAC PIERSI.
aga
2005-07-14
16:52:31
Email
kąpie małą między 19 a 20, spróbuję wcześniej..najlepsze jest to,że już kilka tygodni lubiła kąpiel i szybko się uspokajała po jak ja oliwką smarowałam..ostatnio zwiększyłam ilość wody w wanience i może dlatego? wypróbuję kąpiel przed i wrócę do 15 cm wody..zobaczymy..dzięki..:)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum