szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Higiena dziewczynek


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Anula
2005-06-20
Email
Dziewczyny mam pytanie.Może śmieszne ale nigdy nie miałam córki.Gdy mała zrobi kupkę, wycieram ja chusteczkami wiadomo od przodu do tyłu-aby nie przenieść zarazków z odbytu do sromu.Przecieram jej też chusteczką (czystą,zmienianą) wargi sromowe ponieważ są też brudne od kupki.Zastanawiam się czy wtedy nie dochodzi do jakiegoś zanieczyszczenia sromu i czy może lepiej myć ją wodą? Trochę więcej byłoby z tym roboty.Nigdzie w literaturze nie spotkałam się co robić gdy wargi sromowe w środku ulegną same zabrudzeniu w ten właśnie sposób.A podczas kąpieli myję jej wargi sromowe w środku pieluszką tetrową i trochę mydełkiem Oilatum.Bo miała tam od urodzenia taką białą wydzielinkę.A teraz to juz rutynowo.A może nie powinnam mydełkiem? Zaptam jeszcze jak oczyszczacie nosek?Gruszka z grubą końcówką w żaden sposób nigdy niczego jej nie wyciągnęła.To nawet nie katar tylko taka zaschnęta wydzielinka.Pediatra kazała zamoczyć patyczek do uszu (ten cienki) w soli fizjologicznej i tak oczyścić.A potem zakropić tą solą.Robię tak codziennie.Zastanawiam się tez czy dobrze,bo poradniki nie zalecają niczego wkładać do noska.Mała też tego nie lubi.I czy nie podrażniam jej śluzówek?
Julia
2005-06-21
09:43:11
Email
Anula w sprawie pupy Ci nie doradzę, bo mam synka ;o) Ale jeśli chodzi o nosek: podobno właśnie gruszki nie powinno się stosować. Poza tym gruszka służy do usuwania kataru, takiego mokrego. Zaschniętej wydzieliny niestety nie usunie. Ja codziennie czyszczę nosek Bartkowi właśnie patyczkami do uszu. Trzeba to robić delikatnie. Ja to robię suchym patyczkiem, bo do takiego łatwiej się ta wydzielina przyczepia. Z mokrym próbowałam i jest o wiele trudniej. Ale spróbuj sama, jak Ci będzie wygodniej. Jak już oczyszczę nosek, to wtedy zakraplam mu sól fizjologiczną.
Mała
2005-06-21
10:08:39
Email
Co do higieny dziewczynek mogę Ci powiedziec ze ostatnio przezuciłam sie w ogóle na podmywanie Natalki wodą.A wargi sromowez reguły ma w kupce po kupce:).Jak używałam chusteczek to przecierałam tylko chusteczkami.A teraz z wodą no to tez wiadomo.Nie martw się na zapas że może się jakimiś bakteriami zarazić.To normalne że tak się zabrudza.
Mała
2005-06-21
10:09:02
Email
Aha, a jeśli chodzi o nos to też czyszczę jej patyczkiem do uszu.
Anna
2005-06-21
10:37:30
Email
Ja też zabiorę głos jedynie w sprawie noska, bo też mam synka. Rzeczywiście gruszką trudno oczyścić nosek kiedy jest bardzo zatkany, ale pomagam sobie Sterimarem (spray do nosa, fizjologiczny roztwór wody morskiej). Najpierw zakrapiam nosek, potem dopiero używam gruszki. Wydaje mi się, że kiedy się troszkę nosek nawilży to łatwiej coś z niego wyciągnąć. Mam nadzieję, że można tak robić??
Aśka
2005-06-21
10:51:33
Email
przy zmianie pieluchy używam tylko chusteczek, nawet jeśli jest bardzo zabrudzona pupa łącznie z wargami sromowymi. Przy kąpieli przemywam samą wodą. myjemy buźkę i pupę w czystej wodzie a dopiero później dolewam płynu do kąpieli
Michalina
2005-06-21
11:12:05
Email
Anna, ja z nosem robię tak samo. Najpierw Sterimar, potem idzie gruszka w ruch. Mój Mały bardzo lubi, jak mu czyszczę nos gruszką !! Jest wtedy bardzo skupiony i leży spokojnie, a jak "koza" przyczepi się do gruszki to Mały zaczyna się śmiać. Pewnie coś go tam gilgocze :-) Pediatrzyca mówiła, żeby nie używać gruszki częściej niż raz dziennie.
kyja
2005-06-21
15:27:25
Email
ja też wypowiem się na temat czyszczenia noska-mam Michałka;-)))Może teraz wydam się Wam mamą-fleją, ale staram sie za bardzo nie ingerować w błony śluzowe Misiutka.Przy nosku interweniuję tylko wtedy, kiedy widać gołym okiem,że trzeba;-)najpierw patyczkiem lub rożkiem pieluchy, w ostateczności idzie w ruch gruszka.Która,zresztą, świetnie się sprawdza, jak mały ma infekcje.Nie chcę za bardzo codziennie-bez widocznej potrzeby-grzebać mu w nosku.Uważam,że przy kichaniu dostatecznie dobrze nosek sam się oczyszcza, kiedy jest zapchany-wtedy pomagam:-)
emka
2005-06-21
16:06:30
Email
Hej My naszej Ani (7,5 miesiąca) pupkę oczyszczamy chusteczkami - oczywiście w kierunku od sromu do odbytu, jesli cos tam sie ubrudzi na wargach sromowych to oczywiscie inna chusteczką i też w stronę odbytu. Zasadniczo gdy zrobi kupkę to ida jakies 4-5 chusteczek, czasmi 3 ale to ostatnio bo juz robi balaski. Jak była młodsza to dość często "wszystko" było w kupie. Teraz to rzadkość. A i był czas że podmywaliśmy ją wodą, ale to polegało na tym, że moczyliśmy gazę w wodzie z mydełkiem i też przecieraliśmy od gory do dołu ( w kierunku odbytu) - czyli tak samo jak chusteczkami.
co do noska - my używamy gruszki. ja słyszałam z kolei by patyczków do nosa nie używać.. więc smae widzieice że różne szkoły są :) Myślę, że każda jest dobra byle nie przesadzić z częstością. Czyli czyścić nosek w miarę potrzeb, a nie profilaktycznie, ponieważ wydzielina w nosku jest potrzebna by nawilżać śluzówkę. Był okres że czyściłam jej nosek codziennie bo ciągle coś tam było - ale to było w zimę i myślę,że od suchego powietrza. Teraz takie większe glutki robią jej się co parę dni. jak nie uda nam sie gruszka - trzeba wcelować ;), to pomagamy sobie rożkiem pieluchy lub (i tym nam lepiej wychodzi ) zwiniętą w rożek chustyeczką higieniczną.
Ja bałam się wkraplać jej sól fizjologioczną.. może stąd te glutki w zimie. Pediatra mówiła że po takim wkropleniu trzeba poklepać po pleckach i w ogole uwazać, żeby się nie udusiła. Więc ostatecznie żadne z nas się nie odważyło. Hym a jak Wy to robicie? Może czas sie nawrócić. Ania już jest duża, myślę, że teraz byłabym w stanie spróbować :)
Asteria
2005-06-24
16:14:04
Email
Co do noska, bo u mnie chlopiec wiec nie powiem co i jak z higiena :) Moj pediatra kazal wkrapiac do noska sol i czysci patyczkiem. Gruszke mam, ale jeszcze jest dziewicza, bo w nosku bardziej charczy niz cos z nieg wyplywa. Zakrapiam nosek rano i wieczoram, tak zostalo przykazane. maly ma jeszcze pozostalosci wod plodowych na sciankach. Lekarz kazal odchylic lekko glowke do tylu, dwie trzy kropelki a po chwilce przyciagnac lekko glowke do piersi zeby nadmiar wyplyna. A potem patyczek. Tez sie boje... ale staram sie pomalutku i delikatnie.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum