szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Odbijanie po jedzonku i robienie kupki


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Agata
2005-01-14
Email
Dziewczyny w jakiej pozycji trzymacie swoje dzieciątka po jedzeniu, żeby im się odbiło i do kiedy trzeba dziecko tak trzymać? Ja swoją układam na przedramieniu, tak że główkę ma wzgięciu łokciowym, a moja dłoń uciska jej brzuszek.I z tym odbijaniem to jest różnie, raz odbije jej się od razu, czasmi po 10 minutach, a w większości wcale nie odbija.Czy muszę ją tak długo nosić, aż jej się odbije?? I mam jeszcze jeden problem dotyczący kupek. Od trzech dni moja panna nie może zrobić kupki. Tzn. jak wcześniej robiła po każdym jedzeniu to przedwczoraj były tylko dwie, wczoraj była położna i pokazała mi jak mam jej pomagać termometrem żeby mogła zrobić ( bo wyraźnie widać, że się bidulka męczy...sapie, pręży się, napina i nic...). No i pomogłam jej czubkiem naoliwionego termometru w pupce...i faktycznie poszły dwie duże kupki (luźne nie jakieś twarde). Dziś rano też termometr poszedł w ruch, ale nie chce jej nauczyć do pomocy termometru, bo potem będzie wiedziała, że można jej pomóc i przestanie całkiem robić. Czy wasze dzieciątka też tak miały. Gdzieś wyczytałam że do 6 tyg. dziecko karmione piersią może robić dwie kupki na dzień (no ale wczoraj to Sarunia sama nie zrobiła ani jednej). Chcociaż położna widząc wczoraj wygląd kupki, powiedziała, że jest bardzo ładna i że widać po tym, że mam dobry pokarm. Poradźcie co robić w sytuacji, gdy mała dalej nie zrobi kupku. Zaglądam jej co chwilę do pampera a tam nic... pusto!!!
Kamila
2005-01-14
16:10:30
Email
Co do odbijania, to noszę malutką na ramieniu, przeważnie tak, że jej brzuszek jet na moim ramieniu. Trzeba dziecko masować po pleckach, delikatnie postukać wtedy odbije mu się. Gdzieś wyczytałam, że jeżeli dziecko ładnie zje, tzn. nie nałyka sie powietrza i nie odbija mu sie po 5 min. to nie nalezy go "męczyć" - widocznie nie chce mu się.... Mojej małej odbija sie nawet do 5-6 razy po jedzonku... dobrze jest też położyc maluszka na brzuszku-oczywiście trzeba siedzieć przy nim i obserwować, żeby się nie zachłysnął. Co do kupek, to dziecko karmione piersią może nie robić kupki do 7 dni. Moja na początku to potrafiła zrobić nawet 5 w ciągu nocy, teraz robi jedną raz na 2-3 dni. Agata, jak to jest, że ciągle u Ciebie jest położna? Wynajmujesz prywatnie? Czy sama przychodzi, ot tak, z dobrego serca...? U mnie nie była ani razu... ale jakoś daję radę.Pozdrawiam... Ciekawą rzecz napisałaś... że połozna po obejrzeniu kupki stwierdziła, że dobrze się odżywiasz... ciekawe jak ona to stwierdziła? :) Pozdrawiam Cię! ;)
Kamila
2005-01-14
16:12:52
Email
A co do termometru... nigdy nie dawałam... jakoś to dla mnie takie brutalne... boję się nawet dawać małej czopki od gorączki... jak mi lekarka dała wybór : Panadol albo czopki to wybrałam Panadol w płynie... ale pewnie jak bym musiała to bym jej podała... :)
Mała
2005-01-14
16:22:54
Email
Ja po jedzeniu trzymam Małą, tak, ze głókęma na pzredramieniu, pod kątem ok. 45 st. lekko przechyloną na prawą strone. Tak podobno układają się jelita, czy coś takiego.Tak mi tłumaczyłą lekarka któa opiekuje się Małą.I tak około godzinkę.Ale to tylko ze względu na ulewanie.A co do odbijania, to czasem jej się nie odbije wcale, ale z reguły pare razy pod rząd.I to tak naprawdę ładnie. Jeśli chodzi o kupkę, to spróbuj podawać jej kieliszek przegotowanej wody - łyzeczką. Ja tak robiłam - zaleciła mi lekarka jak Natalka przez dwa dni nie robiła kupki.Wtedy była tylko na moim pokarmie. Po wypiciu kieliszka wody - od razu kupka. ta lekarka mówiła, że najlepiej kieliszek, nei więcej nie mniej nie wiem dokłądnie czemu.W każdym arzie Mała miałą wtedy miesiąc.Jak nie mniej.
kyja
2005-01-14
17:51:21
Email
Agata nie zamartwiaj się! z częstotliwością kupek jest tak jak piszą dziewczyny.Ja też miałam obawy co do odbijań Misia jak był malusieńki( gdzieś pisałam o tym na forum;-)), zdarzało się,że nie odbijało mu sie w ogóle po jedzeniu, a ja go nosiłam, nosiłam w nocy,a on słodko spał na moim ramieniu...i nic.Ponoć , jeśli dziecko prawidłowo jest przystawione do piersi, to może mu się nie odbić.Ja w takich razach kładłam go w łózeczku na boczek i miałam czujny sen, a własciwie czuwanie:-))po jakimś czasie zaczęło mu się odbijać po każdym posiłku, teraz odbija mu się tak głośno,że czasem mąż mnie posądza;-)))A swoja drogą, to dobrze masz z położną.Do mnie przyszła tylko raz ( głównie opisywała warunki , w jakich Misio żyje;-)),2 tygodnie po porodzie, kiedy już wszystkiego sami nauczyliśmy się robić przy dziecku ( moja teściowa była pielęgniarką, pracowała też na oddziale noworodkowym i bała się 1 raz wykąpać Misia;-), w efekcie wykąpał go sam mąż;-)),lada moment Sarunia skończy miesiąc:-)))pozdrawiam!
kyja
2005-01-14
17:56:19
Email
aha! zapomniałam-żeby Misiowi się odbiło, to normalnie, pionowo trzymam go na rękach, lekko poklepuję plecki i zaraz mam efekt;-)(czasem na bluzce;-)), ostatnio sadzam go sobie na kolana.A jak był malutki, to trzymałam go w rożku(bałam się go uszkodzić), tak że czołem opierał się o moje ramię.Pozdrawiam!
Agata
2005-01-14
20:34:30
Email
Kamila - co do połoznej, to nie wynajęłam prywatnej, tylko pezychodzi do mnie położna z ośrodka do którego należę (oczywiście, zapisałam się do niej juz parę lat temu - jak były te zapisy do lekarza rodzinnego, wybierało się też położną i pielęgniarkę). A przychodzi do mie tak często co 2-3 dzień, bo musi przychodzić aż do momentu odpadnięcia pępowiny (a małej pępowina odpadła dopiero wczoraj w 27 dniu życia:)W każdym bądź razie przyjdzie jeszcze raz w przyszłym tygodniu. A co do kupki - to oczywiście spanikowałam i zadzwoniłam do lekarki. powiedziała, że dziecko karmione piersią może nie robic kupek nawet przez 5 dni. I jeśli widzę, że mała usiłuje ją zrobic a nie może to dopiero wówczas mam jej pomóc termometrem. No wiem, że może to trochę drastycznie brzmi, ale mała podczas tego zabiegu jest spokojna, nie płacze, a wręcz widać ulgę jak wreszcie opróżni jelitka. Oczywiście termometr (sama końcóweczka) musi być dobrze naoliwiona. No i wreszcie mała jest po wieczornej kąpieli i karmieniu.....nosił ją mąż i pięknie odbiła:):):)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum