szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - raczkowanie


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Mała
2005-05-21
Email
Dziewczyny,mam pytanie do mam któych dzieci raczkują, chodzą i w ogóle;).Pozwalacie dziecku chodzić(raczkować) po całym domu?Czy tylko po pokoju, lub w kojcu?
sylwia
2005-05-21
12:45:45
Email
Hej Mała! nasz szkrab juz chodzi, ale jak raczkował to pozwalalismy mu na penetrowanie całego mieszkania. A skąd takie pytanie? Dlaczego? Najciekawsze było to, że niczego nie ściągał i niczego nie zepsuł. Podobała mu sie jedynie ziemia z kwiatka stojącego na podłodze, ale koleżanka poradziła mi, zeby nie zabraniać i nie sprzątać tej ziemii i o dziwo poskutkowało. Wyrzucił dwa razu na podłogę i potem nie interesował sie tym wspaniałym zajęciem. Niczego nie podnosiłam z podlogi, wszystko jak stało jeszcze przed jego "nadejściem" tak stoi do dziś! Ale wiadomo każda dzidzia jest inna, pozdrawiam cie serdecznie!!!1
punta
2005-05-21
15:41:33
Email
Natmiast jak mój kochany synuś Kacperek zaczął raczkować mieliśmy z nim niezły pasztet. Zaczęło się zaglądanie wszędzie, w każdym pomieszczeniu w którym się zjawił i do czego tylko dostał po prostu było jego. I tak zostało do dziś. Teraz ma 2 lata i 2 miesiące i jest taki sam. Wszytko co tylko jest w zasięgu jego ręki jest w stanie wziąć, jeśli się go na chwilkę zostawi samego. To "żywe sreberko" i chyba taki już zostanie. Od kiedy nauczył się raczkować to przemieszczał się po całym domu, z wyłączeniem: łazienki, kuchni, spiżarki, bo tak są kafelki, a one są zimne. A teraz lubi zwiedzać strychy, piwnice, garaże itp. Zyczę powodzenia, Ania. PS. Dziecko, które nie ściąga niczego z półek to prawdziwy skarb. Gratuluję!!!
Kamila
2005-05-21
22:11:29
Email
Kinia śmiga od 2. miesięcy... zagląda wszędzie... jak już nie daję rady, to idzie do "więzienia" tzn. łóżeczka... wtedy woła żałośnie MAMA! Myślę, że lada dzień zacznie chodzić i jej łobuzowanie się choć troszkę unormuje...
punta
2005-05-22
10:25:10
Email
Kamilo nie chcę cię martwić, ale z mojego doświadczenia jak dziecko zacznie chodzić (takie jak mój syn żywe sreberko) to dopiero jest przy nim roboty, a ile się człowiek nachodzi. Mój do tego czasu "zwiedza" szafy, półki, kontakty, spiżarkę- pomimo iż go w niej parę razy perfidnie zamkłam (mam tam proszki, płyny np. do wc). A że mam własnie 3 miesięczną córkę do tego więc nieraz się zdarza, że gonię za Kacprem i zarazem karmię Olę. Wtedy jest czasem nawet zabawnie.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum