szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Zupka i problem z kupką


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Agata
2005-04-29
Email
Doświadczone mamuski doradzcie mi coś. Od ok. 2-3 tyg. podaje Saruni pierwszą zupkę jarzynową z Bobo Vity. Mała wciąga ją niesamowicie, czasami mam wrażenie, że połknie mi też łyżeczkę na której podaję jej tą zupkę. Widać bardzo jej smakuje. Ale....po tej zupce ma problemy ze zrobieniem kupki. Na początku jak dostawła tylko sam soczek jabłkowy to robiła piękne kupki. Jak dam jej zupkę (mały słoiczek dostaje na dwa dni), to przez te dwa dni zero kupki.A na trzeci dzień to ma takie zaparcie, męczy się z 15 minut, pręży się i zrobi bardzo twarda kupkę wielkości orzeszka!! Potem za 2-3 godziny historia ta sama tyle, że z początku kupka jest bardzo twarda aha i zielona..a przy końcu to bardzo rzadka i zmienia się w żółtą. (Sorry za drastyczne opisy) W ubiegłym tygodniu zrobiłam jej 3 dni przerwy po zupce i kupki wróciły do normy. W poniedziałek i wtorek znów dostała zupke i historia sie powtórzyła. Wczoraj przy robieniu kupki to aż po raz pierwszy płakała bo nie mogła zrobic no i pomogłam jej termometrem, bo nie mogłam patrzec jak się bidulka męczy. Pediatryca powiedział mi, że te zaparcia to napewno prze marchewke która jest w zupce. No ale jaka inną jarzynową mam jej podać, przeciez wszystkie pierwsze zupki są z ziemniaczka i marchewki. A może zmienić firmę. Ugotowałabym jej sama, ale nie mam swoich warzyw...a nie chcę gotowac jej na kupionych z targowiska. Poradzcie mi co robić. Czy na jakiś czas przestać jej dawać zupke. Z góry dziekuje za porady.
sylwia
2005-04-29
15:05:59
Email
ja spróbowałabym podawac cos do zupek, co rozluźnia stolec. Nam pediatryca radziła podawać do picia wode z miodem i odrobiną cytryny i to bardzo pomagało. Mam nadzieje, ze i twojej córci pomoże., pozdrawiam
kyja
2005-04-29
21:56:39
Email
z BOBOVITY jest 1-zupka z dyni, nie ma marchewki, dawaj jej deserki-rozluzniaja kupki, jest z HIPP-A NEKTAR BRZOSKWINIOWY od 4 m-ca
Agata
2005-04-29
23:03:15
Email
Sylwia, a czy ta cytryna nie zaszkodzi takiemu maleństwu? Bo ja karmę też ją piersią i wystrzegam się wszelkich cytrusów, bo podobno uczulają? Kyja ja kupiłam też tę zupkę z dyni...ale się zastanawiałam czy już ją jej wprowadzić, czy jeszcze poczekać. Co do deserków to daję jej przetrate jabłuszko z Bobo Vity. Po jabłuszkach wszystko jest O.K. Od środy nie podałam jej zupki i dopiero dzis zrobiła luźną, żółtą kupkę.
Jagoda
2005-04-30
01:53:15
Email
Cytryny nie dawaj, bo uczula. Właśnie teraz sobie siedzimy z Zuzią i walczymy z bolącym brzuszkiem - po marchewce :))). Jest 1.45, a Zuzka trzeźwiutka jak poranek. Ja też odpuszczę na razie marchewkę w czystej postaci, dam małej soczek z marchewką albo połączę z jabłkiem. Zuzia jabłuszko uwiielbia, marchewkę nie bardzo.
sylwetka
2005-04-30
09:15:56
Email
Hmmm tak sobie czytam to wszystko na zapas (Agatka jutro kończy 4 tydzień życia) i zastanawiam się jak to właściwie jest. W szpitalu przy wypisie pani doktor powiedziała bym przez pół roku karmiła Małą wyłącznie piersią, żadnych zupek ani deserków ani wody a broń boże słodzonej itp. A tu Moje Panie, widzę,że Wy dajecie swym pociechom różne przysmaki nie czekając na 6m-c. Hmmmmm...nie chcę pozbawiac Maleńkiej smakołyków, więc jak to jest?
sylwia
2005-04-30
09:18:23
Email
Moja pediatryca zalecała podawanie cytrusów, ale my nie mielismy problemów z żadnymi alergiami i tez jeszcze karmiłam.To wszystko zależy od dziecka, wiadomo na początek nie podasz mu całej cytryny, tylko 2-3 kropelki
sylwia
2005-04-30
09:24:35
Email
Sylwetko, mnie może lepiej za bardzo nie bierz pod uwagę :), bo ja mam ustalona opinie na temat lekarzy i z tego co mi mówia biore dla siebie tylko 50%. Przy wipisie dostałam zalecenia"nie podawać smoczka, nie dopajac". Nie daj dziecko pic w trzydziestostopniowy upał. Takie powiedzenia nie podawaj, bo uczula, czy jeszcze inne, to też bzdura. Bedziesz sama wiedziała, że twoje dziecko potrzebuje czegos więcej niz p-iers i co nie dasz?
Julia
2005-04-30
09:36:35
Email
Sylwetko mi tak samo mówili w szpitalu przy wypisie. Poza tym wg pielęgniarek to właściwie niczego nie powinno się jeść, poza suchymi bułkami, bo reszta albo jest wzdymająca, albo uczula itp. Mi powiedzieli, żebym nie jadła owoców, które mają nawet takie najmniejsze pesteczki (banany, kiwi, porzeczki itp) bo są wzdymające. Soków też zadnych, nawet za bardzo jabłkowego nie. Możnaby tu mnożyć przykłady, to po prostu paranoja. A co do karmienia piersią, to teraz jest ogromny nacisk na to, żeby karmić i pewnie dlatego tak mówią, jakby "na zapas", wiadomo że każda młoda mama, jeszcze przy pierwszym dziecku, bardzo się przejmuje wszystkim co usłyszy. Dopiero po jakimś czasie uczymy się słuchać własnego instynktu. A karmienie zależy w dużej mierze od dziecka i Twoich decyzji. Bartek np. jak miał 4 mies, to ważył już 7,5 kg i lekarz zalecil mi wprowadzanie kaszek, zupek itp, bo mleko mogłoby mu nie starczyć. Poza tym słyszałam wiele razy i sama też tak uważam, że jak dziecko bardzo długo jest tylko na piersi, nawet herbatek nie dostaje, to potem bardzo trudno się przekonuje do innego jedzenia. A tak, herbatka od początku i butla to już dla niego coś normalnego, nie ma problemów z podawaniem soczku. Podobnie zupki i inne jedzonka. Herbatka na pewno całkiem malutkiemu dziecku nie zaszkodzi, tak samo podawanie zupek przed ukończeniem 6 miesięcy. Po prostu lekarze to odradzaja, żeby nastawić mamę na jak najdłuższe karmienie piersią. Tak myślę. Pozdrowionka! I tak jak piszą dziewczyny- z rad bierz 50% dla siebie, naucz się słuchać również siebie.
sylwetka
2005-04-30
09:39:33
Email
Hej Imienniczko, dzięki za opinię. Chyba zaufam matczynemu instynktowi i będę pisać co się dzieje. Uściski.
Jagoda
2005-05-01
11:24:14
Email
Rzeczywiście mówi się, że dziecko do pół roku powinno jeść tylko pierś. Ale jest też inna metoda: dziecko samo zdecyduje, kiedy chce dostać coś nowego - wyciągnie rączkę po Wasze jedzenie. Oczywiście, to nie znaczy, że należy mu dać kawałek chleba do possania, ale jest to znak, że dziecku można dać coś nowego - moja Zuzia zaczęła wyciągać łapki do mojego obiadu i mlaskać języczkiem na widok np. kotleta w wieku 3,5 miesiąca - i wtedy dałam jej pierwszy soczek, jabłkowy - pierwszego dnia 2 łyżeczki :))). Posmakowało i tak się zaczęło. Co do alergii - niedowiarkom polecam dwa linki: http://www.mp.pl/artykuly/?aid=15913 http://www.mp.pl/artykuly/?aid=15914 W tym serwisie można w wyszukiwarkę wpisać nazwę podejrzanego produktu - jest sporo artykułów o alergenach.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum