szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Majowe i czerwcowe niemowlaczki 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 644 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252, 253, 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260, 261, 262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 272, 273, 274, 275, 276, 277, 278, 279, 280, 281, 282, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289, 290, 291, 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 324, 325, 326, 327, 328, 329, 330, 331, 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338, 339, 340, 341, 342, 343, 344, 345, 346, 347, 348, 349, 350, 351, 352, 353, 354, 355, 356, 357, 358, 359, 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366, 367, 368, 369, 370, 371, 372, 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379, 380, 381, 382, 383, 384, 385, 386, 387, 388, 389, 390, 391, 392, 393, 394, 395, 396, 397, 398, 399, 400, 401, 402, 403, 404, 405, 406, 407, 408, 409, 410, 411, 412, 413, 414, 415, 416, 417, 418, 419, 420, 421, 422, 423, 424, 425, 426, 427, 428, 429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, 436, 437, 438, 439, 440, 441, 442, 443, 444, 445, 446, 447, 448, 449, 450, 451, 452, 453, 454, 455, 456, 457, 458, 459, 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468, 469, 470, 471, 472, 473, 474, 475, 476, 477, 478, 479, 480, 481, 482, 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489, 490, 491, 492, 493, 494, 495, 496, 497, 498, 499, 500, 501, 502, 503, 504, 505, 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 523, 524, 525, 526, 527, 528, 529, 530, 531, 532, 533, 534, 535, 536, 537, 538, 539, 540, 541, 542, 543, 544, 545, 546, 547, 548, 549, 550, 551, 552, 553, 554, 555, 556, 557, 558, 559, 560, 561, 562, 563, 564, 565, 566, 567, 568, 569, 570, 571, 572, 573, 574, 575, 576, 577, 578, 579, 580, 581, 582, 583, 584, 585, 586, 587, 588, 589, 590, 591, 592, 593, 594, 595, 596, 597, 598, 599, 600, 601, 602, 603, 604, 605, 606, 607, 608, 609, 610, 611, 612, 613, 614, 615, 616, 617, 618, 619, 620, 621, 622, 623, 624, 625, 626, 627, 628, 629, 630, 631, 632, 633, 634, 635, 636, 637, 638, 639, 640, 641, 642, 643, 644, 645, 646, 647, 648, 649, 650, 651, 652, 653, 654, 655, 656, 657, 658, 659, 660, 661, 662, 663, 664, 665, 666, 667, 668, 669, 670, 671, 672, 673, 674, 675, 676, 677, 678, 679, 680, 681, 682, 683, 684, 685, 686, 687, 688, 689, 690, 691, 692, 693, 694, 695, 696, 697, 698, 699, 700, 701, 702, 703, 704, 705, 706, 707, 708, 709, 710, 711, 712, 713, 714, 715, 716, 717, 718, 719, 720, 721, 722, 723, 724, 725, 726, 727, 728, 729, 730, 731, 732, 733, 734, 735, 736, 737, 738, 739, 740, 741, 742, 743, 744, 745, 746, 747, 748, 749, 750, 751, 752, 753, 754, 755, 756, 757, 758, 759, 760, 761, 762, 763, 764, 765, 766, 767, 768, 769, 770, 771, 772, 773, 774, 775, 776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789, 790, 791, 792, 793, 794, 795, 796, 797, 798, 799, 800, 801, 802, 803, 804, 805, 806, 807, 808, 809, 810, 811, 812, 813, 814, 815, 816, 817, 818, 819, 820, 821, 822, 823, 824, 825, 826, 827, 828, 829, 830, 831, 832, 833, 834, 835, 836, 837, 838, następna
Napisano: Treść:
Monik
2007-05-30
Email
Tak bardzo przyzwyczaiłam się do tematu w dziale ciąża "Termin na maj 2007", że zupełnie zapomniałam o tym,że należy już założyć nowy temat dotyczący niemowlaczków:)) Ponieważ wszystkie majówki już urodziły, proponuję przejść z działu Ciąża właśnie tutaj:)) Nasz majowy temat osiągnął chyba rekord wpisów w dziale ciąża, mam nadzieję,że i tu nie będzie inaczej:)) Chociaż był to majowy temat, odwiedzały Nas również czerwcówki, przy czym jedna bardzo aktywnie:))Nie mogłam więc nie połączyć maja z czerwcem:) Zapraszam majówki,czerwcówki i wszyskie inne mamy, które mogą coś doradzić i pomóc!!!Pozdrawiam
ciekawa
2008-12-16
09:47:47
Email
Ufff o niebo lepiej. Nastka już ma coraz lepsza kupke i nie wymiotuje:) Mnie tylko nudzi i jestem słaba.
Sylwetkar
2008-12-17
17:20:30
Email
Nastusiu ,Ciekawa duużo zdrówka Wam zyczymy, niechrujcie więcej
ciekawa
2008-12-18
13:57:10
Email
Ej laski!!!!!!!!!! hop hop!!!! Co Wy tam robicie???? Odzywać sie!!!!
Sylwetkar
2008-12-19
18:46:32
Email
pewnie wszystkie mamy sprzątaja pomału gotują itd
Sylwetkar
2008-12-19
18:47:11
Email
Ciekawa sa jak wy sie czujecie??
ciekawa
2008-12-19
20:06:55
Email
No Nastka to już bardzo dobrze-dziś nawet jeszcze kupki nie było. Mnie ciągle nudzi i jem w sumie tylko suche bułki ale za to odbicie w lustrze coraz bardziej mi sie podoba;) hi hi Dzięki ze pytasz:) A i mamy czym sie pochwalić:) Tata Nastki pokazał mi dziś jej śliczne kły:) MAMY WSZYTSKIE ZĄBKI:) Już się przebiły całe i widać ostre są jak diabli-super takie lubię sama takie mam:)
Sylwetkar
2008-12-21
17:34:19
Email
Ciekawa to super że u was lepiej,Zuzia też ma dużp ząbków ale niewiem czy wszystkie bo niedaje sobie po0liczyć ale ostatnio chyba do 5 sie dopatrzyłam
Sylwetkar
2008-12-21
17:38:09
Email
witamy sie z choinka

Sylwetkar
2008-12-21
17:41:09
Email
hehe

ciekawa
2008-12-21
19:37:09
Email
Piszac wszytskie miałam na myśli wszytskie na teraz:) Czyli nie ma tylko 5,6,7 no ale to za pare lat-tak mi sie wydaje
ciekawa
2008-12-21
19:52:17
Email
ciekawa
2008-12-21
20:13:56
Email
Joanna26
2008-12-21
20:48:56
Email
Halo:) Nas przez chwile nie bylo,ale znow jestesmy w domku i bedziemy sie udzielac:) Ciekawa, no cos Ty, jeszcze piatki teraz przed Wami, one tez naleza do mleczakow i pojawia sie za czas jakis, moze nie od razu po czworkach i trojkach, ale na pewno nie za kilka lat:) Jak przygotowania do Swiat? U nas goraco, jutro pierogi, pojutrze ryby:)) Ciekawa, sliczne zyczenia:)
ciekawa
2008-12-22
09:29:12
Email
U nas powolutku:) Jeszcze nic nie zrobiony prócz prezentów:) ja zaczynam we wtorek wieczorem moze uda sie wszytsko to w wigilie bedzie spokój:)
Joanna26
2008-12-22
10:41:43
Email
We wtorek wieczorem WSZYSTKO??? To chyba super ekspres jestes:) Ja sie zastanawiam, jak sie wyrobie w te dwa i pol dnia!:)
ciekawa
2008-12-22
10:50:20
Email
My robimy na spólke z mamą. ja robie barszcz, dwie ryby i piernik jako mały torcik:) to czasu starczy:) Zobacze tylko jak z chęciami:)
Joanna26
2008-12-22
12:09:26
Email
A to rzeczywiscie:) U nas wigilia bedzie na parenascie osob, wiec tych pierogow musze wyprodukowac ponad sto, zaraz sie za to biore. No i w ogole wszystkiego duzo. Jutro dwie ryby - po grecku i z Twojego przepisu, salatka sledziowa i losos w galarecie, jesli uda mi sie kupic lososia... A w srode makowiec. Szok...
agnieszka_z
2008-12-22
12:18:58
Email
Oj Joanna podziwiam :) ja w tym roku robie Wigilie u nas- ale rodzina w ramach tego ze ja mam dzieci lobuzowate podzielila sie gotowaniem i mi zostalo tylko.... posprzatac i nakryc do stolu :) u nas wszystkie kobiety w rodzinie super gotuja i lubia to robic takze zawsze sa klotnie- a ja skorzystam chetnie, bo napewno nie dalabym rady sama zrobic wszystkiego.
agnieszka_z
2008-12-22
12:20:26
Email
Mam pytanie a propos chinki- jak wasze dzieci ja traktuja?? Ja co prawda kupilam ale boje sie ja wniesc do domu i ubrac bo pewnie zaraz wszystko wyladuje na podlodze a z bombek zostana okruszki...
ciekawa
2008-12-22
12:41:13
Email
No nas bedzie raptem 5+ Nastusia a grugiego dnia świat mamy wesele to nie produkujemy zbyt duzo jedzenia- co roku zmniejszamy obrzarstwo. Agnieszko my ubraliśmy choinke w sobote-Nastka była średnio zainteresowana samym ubieraniem ale za to odrazu zaceła zciagać jednak po kilku "siii" i grozeniu palcem przestała. No i tak bardzo widowiskowo pokazywałam jakie to delikatne. Więz zaraz jak w domu pojawiłą sie ciocia to Nastka wyłozyła jej z ostrą gestykulacja palcem ze dotykać nie wolno w zadnym wypadku:) No chyba ze ona sama dotyka ale nie zciaga i to raczej w naszej obenosci. Acha ma tam taka zabaweczke plastikową która moze zciagac nawet sama ja zawiesza spowrotem:)
ciekawa
2008-12-22
12:42:08
Email
Dziewczyny a z czym zrobic uszka do barszczu? zastanawiam sie czy kupic czy zrobic a moze jak zwykle barszcz tylko do popijania jako bulion.
Sylwetkar
2008-12-22
13:44:43
Email
Ciekawa karteczki przepiękne. My już dziś zaczynamy przygotowania ciasteczka sie robią tzn narazie jeszcze sie chłodzą jutro rybka i reszta uszka i progi teściowa mi obiecała nas na wigilii malutko tylko my i moi dwaj bracia. Zuzia pooglądała choinke i ,, natrazie tylko spogląda jak sie lampeczki świecą ale my też mamy malutką w oknie ze względów bezpieczeństwa oczywiście
Sylwetkar
2008-12-22
13:46:27
Email
to ze ząbków my mamy do 5 a ostatnio sie zdziwiłam bo koleżanka która ma trzyletną córeczke zdiwiła sie że Zuzia już ma trójki bo jej mała dopiero niedawno dostała że nioby trójki jako ostatnie wychodzą??
zuczekm59
2008-12-22
14:52:58
Email
Ciekawa a zalewe z brzoskwiń wszystka wlać (bo mi jakieś żadkawe wyszło) i czym doprawiasz tylko sól i pieprz czy jeszcze coś?
zuczekm59
2008-12-22
14:55:32
Email
ja do uszek robie farsz tak jak do pierogów tylko, że bez kapusty, same grzybki z cebulka i przyprawami:)
ciekawa
2008-12-23
07:54:01
Email
Żuczku ja dodaje tyle zeby konsystencja byłą dobra-odlej poprostu co za duzo i tyle. Ja daje przyprawy standardowo-kiedys dała bym wegety a teraz sól, pieprz, jakieś ziólka do smaku;)
Joanna26
2008-12-23
09:47:31
Email
Ciekawa, a skad zmiana w Twoim nastawieniu do wegety? Zrobilam wczoraj 90 uszek i 140 pierogow, Lukasz gotowal - bez niego chyba bym sie zarobila na amen. Zrobilam tez 6 kafelkow decoupagowych na prezenty, jak juz porzadnie wyschna, to zrobie zdjecie. A dzis ryby, ryby, ryby... Wlasnie pozdejmowalam cukierki czekoladowe z choinki - byly zbyt wielka pokusa dla Emili... Jak sie maja Wasze brzdączki?:)
Joanna26
2008-12-23
09:49:37
Email
Sylwia, gdzies mialam rozpiske ktore zeby kiedy (oczywiscie srednio), ale nie moge jej znalezc. Ale na pewno kolejnosc jest taka, ze najpierw 1 i 2, potem 4, potem 3 i na koncu 5.To niesamowite, ze Zuzia ma juz wszystkie zebolki:))
ciekawa
2008-12-23
10:26:58
Email
Joasiu to tak wyszło przy okazji mojej pokrzywki i uczulenia i ogólnie procesu leczenia tego a raczej łagodzenia-zmienilismy troche diete(nadal nad nia pracuje) nie jemy nabiału, gotujemy kawe, pijemy zioła, przyprawiamy ziołami nie sztucznymi mieszankami, nie jemy wedlin bo sama je robie-no parówki jemy:) Chce wprowadzic nam wiecej wołowego a mniej swinki a jak juz to z małej ubojni nie ze sklepu. I takie tam:) Nastula po chorobie odzyskała apetyt i je wszystko co nie ucieka przed nia:) Jest na etapie karmienia psa i lalek z miseczek-udaje ze nakłada sobie i im i mlaszcze i łyka i ogólnie jest zabawa:)
mkkrycha27
2008-12-23
10:27:24
Email
Wszystkim życzę: Niech Wigilia i Święta Bożego Narodzenia upłyną spokojnie i radośnie, aby marzenia zmieniły się w rzeczywistość, a sukcesy przerosły oczekiwania. Zdrowych Spokojnych świąt w gronie rodzinnym! Szczesliwego Nowego Roku! Monika, Marcin i Filip. Pozdrawiamy z Irlandii :)
ciekawa
2008-12-23
10:28:35
Email
Joasiu jak robiłąs te uszka-napisz cały proces wogólesienie orientuje moze jednak zrobie te uszka-mam zamrozone grzyby to tylko cebulka i jest farsz-tak? Je sie wrzuca do zupy czy robi osobno?
mkkrycha27
2008-12-23
10:44:21
Email
Ciekawa, juz Ci kiedys polecalam strone www.bioslone.pl, znajdziesz tam duuuzo ciekawych porad jesli jestes zainteresowana zdrowym odzywianiem i naturalnymi sposobami dochodzenia do zdrowia, polecam forum i ksiazki ktore tam mozna zamowic. Ja czytam to forum od roku, w tym czasie moje poglady o jedzeniu i sposobach leczenia zmienily sie o 180stopni. Przykladem jest to, te idac za radami z forum aby goraczke zbijac u dzieci dopiero jak dochodzi do 39.5st. C, nie podawalam nic na goraczke Filipowi przy ostatniej infekcji, i maly bardzo szybko wyzdrowial bez zadnych lekarstw, a efektem jest zwiekszona odpornosc i wiecej mowy u synka. Goraco polecam to forum.
Joanna26
2008-12-23
11:13:44
Email
Ciekawa, ja robilam tak: grzyby namoczone przez noc w tej samej wodzie gotuje 1,5-2 godziny na małym ogniu (ale Ty juz masz chyba ugotowane, skoro zamrozone?), po ugotowaniu z wody wyciągnąć, drobno pokroić lub wrzucic do szatkownicy (ja tak zrobilam, bo miałam ich bardzo duzo, do samych uszek to by wystarczylo pewnie z 5 deko). Nastepnie srednia cebule pokroic w drobna kostke i podsmazyc na zloto na margarynie, na to wrzucic grzyby, troche podsmazyc, dodac pieprz i sol. I tyle. Ciasto jak do pierogow (ciepla przegotowana woda, zoltko, maka), Lukasz lubi takie grubasne, wiec ja gotuje 4-5 minut, ciensze wystarczyloby 3 minuty, oczywiscie w osolonej wodzie. Chyba napisalam wszystko, ale jakby co, to pytaj:)
ciekawa
2008-12-23
11:35:13
Email
A wiesz gdzieś mi to umkneło-już zapisałam;) W wolnej chwili zajrze napewno
ciekawa
2008-12-23
11:39:08
Email
Dzięki Joasiu oj zrobie nabrałam ochoty;) Rozumiem ze kroje kwadraty zlepiam w trójkat i zawijam na palec tak? i ugotowane zostawiam i tylko zalewam goracą zupą?
Joanna26
2008-12-23
13:06:06
Email
Wiesz co, ja nie robie z kwadratow, bo nie lubie, robie z takich wydluzonych placuszkow, zlepiam wzdluz, zawijam na palcu i sklejam, wychodza takie klasyczne rawioli. Prawdziwych uszek to ja chyba w zyciu nie widzialam:) Tak, po ugotowaniu zostawiasz do wystygniecia, potem przechowujesz w lodowce, przed podaniem niech sie troche ociepla na wierzchu, mozna tez chyba podgrzac:), zalac zupa i zjesc:)
ciekawa
2008-12-23
13:52:21
Email
A jak wyglada rawioli:) he he juz cos kojarze zrobie i sie pochwale-WŁASNIE!!!!!! róbmy zdjecia swoich potraw-bedziemy sie potem chwalic jak to wygladąło:)
Joanna26
2008-12-23
16:06:49
Email
Zuczku, ja ten sos do potrawy Ciekawej zagescilam maka ziemniaczana (troszke wody do kubeczka, rozmieszac, dolac do potrawy gotujacej sie na malenkim ogniu). Zreszta troche go zmodyfikowalam, bo dodalam wino biale, nie wiem,czy mu przez to nie zepsulam smaku.
Sylwetkar
2008-12-23
18:08:57
Email
u mnie właśnie sie robi rybka Ciekawej hmm ale chyba już zmaściłam bo nieobrałam papryki ze skóry i mi teraz odchodzi wrr ja to zawsze coś popsuje ale rybka po grecku już gotowa ciastka tez i chyba będe musiała troche owsiaków dorobić bo znikneły i to sporo w tajemniczych okolicznościach hehe
ciekawa
2008-12-23
18:45:36
Email
Sylwetkar papryka miała być konserwowa. Oj modyfikujecie przepis na całej linii:) ciekawe co z tego będzie:) mnie wyszła super właśnie sosik sie dusi i zaraz zaleje rybke:) kurde a moze ja cos naknociłam z przepisem???
Sylwetkar
2008-12-23
18:57:10
Email
papryka była konserwowa ze słoika
Sylwetkar
2008-12-23
18:57:36
Email
to ty kupujesz taką bez skóry??
ciekawa
2008-12-23
18:58:52
Email
najpierw robi sie cebulke na szklisto potem dodaje sie brzoskwinie i papryke z sokiem i sie poddusza-mozna odrazu dodac tez i ketchup-nie smaż tego tylko duś. kurde pewnie niezbyt dokładnie opisałm bo w sumie smazy sie tyklo tak na fest to ta cebulke
ciekawa
2008-12-23
19:00:13
Email
a mnie sie chyba zakalec zrobił w pierniku wrr i cebula mi się przypaliła-musiałam wybierać czarne drobinki bo psuły mi obraz potrawy
ciekawa
2008-12-23
19:00:56
Email
Nie no aż sprawdziłam moja ma skóre ale pewnie jak dałas do smażenia nie do duszenia to sie zwineła ta skórka
Joanna26
2008-12-23
19:44:44
Email
Ja obralam:)) Nienawidze w jedzeniu skory odchodzacej z papryki!!!:)
ciekawa
2008-12-23
20:03:13
Email
No kurde a mnie nie odłaziła-nie rozumiem(?) Oj cięzko sie robi samemu z dzieckiem-musiałam wszystko chronić od dzidka:) nawet piernika próbowała mi podziobać łyżką:)
zuczekm59
2008-12-23
21:47:29
Email
Uff nareszcie koniec!!! Ciekawa ja wczoraj zrobiłam twój sos i niczym go nie zagęściłam a dzisiaj smażyłam rybke i sos jakoś sam z siebie nabrał odpowiedniej konsystencji, posłużył mu pobyt w lodówce i na zimno jest pychotka, smakiem przypomina mi salse :) Wszystko udało mi się dzisiaj zrobić, upikłam makowiec i piernik przekładany dżemikiem i masą, zrobiłam kapustę z fasolą, rybke po grecku, dokońcvzyłam specjał Ciekawej, i oczywiście usmażyłam karpia, w końcu mieszkam w mieście KARPIA:)
zuczekm59
2008-12-24
07:58:04
Email
Życzymy Wszystkim radosnych, spokojnych i bardzo rodzinnych ŚWIĄT :)))
Sylwetkar
2008-12-24
11:10:21
Email
a bo pewnie mi ktoś rzaucił urok na tą potrawe Damian mówi że pyszne i on żadnej odłażącej skóry niewidzi może ja sie czepiam my idziemy robić makówki i sernik i,,, odpoczywamy
Sylwetkar
2008-12-24
11:11:10
Email
¦.•**•.¦¦•**•.¦¦.•**•.¦¦•**•.¦ Świąt radosnych, przeżyć wzniosłych, w zdrowiu, szczęściu i miłości. Niech Swięta radością wypełnią Wasz dom A Nowy Rok blasku doda Waszym dniom. ¦.•**•.¦¦•**•.¦¦.•**•.¦¦•**•.¦ ___________< o > _____________\/ _________o`* o.@*o`. ________.' '*Q o *o@ ________( () o*o* @ o'. _______.-' o *0_Q.-'-;*o) _______.' 0 Q @0@ ()* `-. ______* @ o*o @. ‘Q * o ) _____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’ _____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.) _____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’. ____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* ` ____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'. ___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-. ___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’ __.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*' _* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.' _'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.* _;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o _.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'. _* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.* _;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*¦.*•.¸¦¸.•*¦ _______________$$$$$ _______________$$$$$
Sylwetkar
2008-12-24
11:11:38
Email
nie wysło mi ;-((
ciekawa
2008-12-24
11:17:04
Email
Wesołych Świąt:) a to moje rybki:)

Sylwetkar
2008-12-25
16:33:33
Email
heej mamusie jak wam mijają święta?? u nas ,,, zarzygane święta niunia od wczoraj wieczora wymiotowała już zdąrzyliśmy odwiedzić pogotowie apteke wróciliśmy z lekami i skierowaniem do szpitala mam nadzieje że nieprzyda sie ono nam teraz śpi po wypiciu HYDROZYCYNA i ORSALIT najgorsze że niewiem po czym na kolacje zjadła tylko rybke życzymy na ten półmetek świąt zdrówka Wam i waszym bliskim zdrówka przedewszystkim
ciekawa
2008-12-25
16:57:14
Email
Biedna:( Sylwetkar to pewnie grypa żołądkowa do szpitala się nie wybierajcie chyba ze się odwodni. ale raczej nawadniaj jak się da nawet po łyżeczce.
zuczekm59
2008-12-25
19:31:56
Email
Oj bidulka Zu:((( Zdrowiej szybciutko!!! My wędrujemy po rodzince:)))
Sylwetkar
2008-12-26
11:32:10
Email
uff więcej pawików nie widziałam cały czas śpi i prosi o pićku nagorsze że Zuzia jest przyzwyczajona do picia w dużych ilościoach a tu nagle mama wydziela po łyczku dwa, musiałam po troszke do kubeczka wlewać bo w tym osłabieniu miała tyle siły że wyrywała nam kubek nawet ten ORSALIT jej smakował ściemniałam że po troszke bo musze iść gotować we nocy budzi mnie niunia i mówi MAMA GOTUUJ AM i pokazywała na bużke że głodna, na sniadanko zjadła jajeczniczke i śpi
Sylwetkar
2008-12-26
11:33:58
Email
Ciekawa po jakim czasie moge dać mleko?? niewiem czy to była grypa żołądkowa bo tylko wymiotowała , lekarz jak dla mnie zbadał ją po łepkach nie pytał co jadła ile jadła wcześniej dał recepte i skierowanie do szpitala innego
ciekawa
2008-12-26
11:45:34
Email
Sylwetkar a co mogło dziecku zaszkodzić-teraz panuje grypa żołądkowa-to jasne ze właśnie to jej dolega-toć hamburgerów jej nie dajesz. Masz lepiej ze pije dawaj ile chce byle moze nie na raz cała butle bo zwróci. Nastka prawie nic nie piła i nie jadła przez dwa dni to ja jej choć łyżeczka wmuszałam picie. Nastka jedyne co jadął to włąsnie mleko więc ja nie wstrzymywałam się z dawaniem jej mleka-w sumie niby dlaczego-skoro troszkę wypijała i nic jej nie było. Mleko nie jest mniej strawne od jajecznicy w wręcz lzejsze. Raczej suche bułki mżna by podawać i kleiki. Kieruj sie intuicja jak cos je i chce to jesć to jej daj.
Sylwetkar
2008-12-26
12:23:39
Email
Ciekawa no właśnie niemam pojęcia co by jej mogło zaszkodzić tak sie zastanawiam czy nie zaraziła sie od wujka który ją ściskał i całował a wracał ze szpitala skąd zabierał swoją wnuczke chorą na zapalenie płóc na moje żeby sie do niuni nie zbliżał usłyszałam od niego i babci że bakterie zostały w domu i szpitalu a są swieta i trzeba sobie skladać zyczenia jak będe ciepło ubierać dziecko to nie będzie chorować
Sylwetkar
2008-12-26
12:24:13
Email
Zuzia to by piła i poiła wstanie spruibuje dać jej mleńko
ciekawa
2008-12-26
14:00:35
Email
Sylwetkar jak pije niech pije ile chce- a wujek mniejmy nadzieje też żyga-matko jacy Ci ludzie niemądrzy czasami-nasza grypę tatuś też wyniósł ze szpitala!!!!!
Sylwetkar
2008-12-27
12:53:08
Email
dzięki Ciekawa u wujka chyba też chorują bo u jego synowej na NK przeczytałam baredfzo subtelny opis LILKA ZNOWU SRA cgodzi o tą malutką co ma zapalenie płóc ma pół roczku szkoda gadać a u nas ufff lepiej wczoraj tylko pare brzydkich kupek w nocy jedna a dziś ..ciii spokój tylko tyle że znów niunia niechce nic jeść teraz gotujemy ziemniaczki zobaczymy czy posmakują będą tylko niestety z masełkiem zobaczymy
Sylwetkar
2008-12-27
12:54:18
Email
moja choraca

Sylwetkar
2008-12-27
12:55:03
Email
a tu wczesniej na wigili

ciekawa
2008-12-27
18:12:20
Email
Jak by nie piła nic to wciskaj w nią po łyżeczce a nawet coli daj to sam cukier świetnie się przyswaja przy odwodnieniu i spadku cukru. Bidulka już zdrowieje - ma prawo nie miec apetytu-niedługo jej przejdzie.
Sylwetkar
2008-12-28
11:41:01
Email
dzięki Ciekawa, Zuzia pije jak smok na szczęście wczoraj zjadła trochi nawet ziemniaczka z masełkiem na wieczór troszkie chlebka w nocy niestety i rano pośniadaniou brzydkie kupki ale już szaleje więc myśle że jest dobrze
Joanna26
2008-12-29
11:05:36
Email
O rany, Sylwia, to niezle mialyscie swieta! Jak sie mala czuje? Juz lepiej?
Zuczku, a jakie to miasto karpia? Mimo wszystko pierniczki zrobily furore:) Podejrzewam, ze gdyby byly takie, jak powinny, to bylyby jeszcze lepsze. Ryba Ciekawej tez smakowala, przepis poszedl w swiat:) Co u Was, jak po Swietach?:)
ciekawa
2008-12-29
11:59:56
Email
Hejka;) Sylwia buziaczki dla chorowitki-cmok- U nas spokojnie-rozczarowałam sie bo liczyłam na sankowe szaleństwo.Wesele koleżanki też udane-zajrzyjcie na nasza klase:) W sobote to byłam taka detka a to moje maleństwo za diabła spac nie chciało isc.Wyżarłyśmy z domu wszytsko co tylko było z czekolada bo w lodówce nie było juz nic;) Małej tak sie spodobało ze tylko mi sie po blacie wspina i pokazuje szafki gdzie trzymam słodycze;) Tatuś z wesela przywiózł zdobyczną kiełbase swojską to kartoflanki nagotowałam-pyszotka po śiatecznym obrzarstwie:):) Słuchajcie czy wasze maluchy też maja fochy??? Matko Nastka to taka złosnica ze szok czasami-ale sie nie uginam jak narzie;)
zuczekm59
2008-12-29
12:15:44
Email
Potwierdzam, ryba Ciekawe jest pyszna i przepis też poszedł u mnie w świat:) A miasto KARPIA to Milicz (może słyszałyście o "karpiu milickim") mamy nawet swoje święto karpia:) Sylwetkar jak Zu, już zdrowiutka?
ciekawa
2008-12-29
13:15:09
Email
Ja jakos za karpiem nie przepadam ale na takie swięto chetnie bym sie wybrała;) Co do ryby to powiem Wam ze mnie zabrakło przy gotowaniu bo sie okazało po rozmrozeniu mintaja ze więcej było lodu jak ryby-ale maz mi dokupił TALIPĘ rewelacja!!!!!!!! Droga ryba bo 20zł za kilo ale poprostu super i wiecie jak sie popatrzy ile jest wody w mintaju czy innych rybach to cena nie wychodzi taka droga.Rybka jest bielusia z rózowym i bardzo zwarta-mąż dostał takie nie za duze tuszki mrozone-nic sie nie rozwalało nie pryskało-polecam na serio:)
Sylwetkar
2008-12-29
14:12:22
Email
dzięki dziewczyny już o niebo lepiej byłyśmy dziś w przychodni nasza pani doktor przebadała Zuzika wzdłóż i wszerz podobno jeszcze do tygodnia może mieć brzydkie kupki ale u nas od wczoraj wieczora ciii bo cisza i dowiedziałyśmy sie że lekarswo które dostała w szpitalu nie jest na grype żołądkową tylko dla nadpobudliwych dzieci na uspokojenie ew jak dziecko juest nierspokojne przed zabiegami hmmm na stwierdzenie że tamten lekarz,,, pani doktor odp WOJSKOWI SĄ INNI he dobre
Sylwetkar
2008-12-29
14:13:35
Email
Ciekawa a czy chodziło ci może o TILAPIE? potwierdzam rybka przepyszna i smażona gotowana i wędzoną taką wędzoną objadałam sie w ciąży przepychotka
ciekawa
2008-12-29
14:21:14
Email
Ta ta pilapia-wczesniej szwagierka mi mówiła nazwe i przekreciła a ja tak zapamietałam. Na grype zołądka nie ma żadnego lekarstwa bo to wirus. trzeba przeżyc i podawac wspomagacze, ewentualnie cos na biegunke. Choc ja dostałam raz na pogotowiu controlok czy jakos tak i to uspokajało mi wymioty.
Sylwetkar
2008-12-29
15:00:59
Email
jus zdlowa

Sylwetkar
2008-12-29
15:01:29
Email
Ciekawa a tą hydrozycyne ci ktoś proponowaL??
ciekawa
2008-12-29
16:36:44
Email
Ja mam to w tabletkach na pokrzywkę-wiekszośc leków antychistaminowych działa bardzo uspokajająco-ten również przeciw wymiotnie ale nie ma w zaleceniach leczenia wymiotów. Leki przeciw alergiczne stosuje sie czesto na uspokojnie i na odrót-poprostu wszytskie działaja na te samą część mózgu. Może nic innego nie ma dla dzieci co można podac i zeby działało przeciw wymiotom. wiesz każdy lekarz ma swoje metody-moja lekraka nigdy nie daje nam nic na biegunke prócz smekty i probiotyku, przy lekkich zaziebieniach nie daje baktrimu co bardzo czesto robia inni lekarze-trudno wyrokowac ale trzeba byc czujnym czasem warto poczytac ulotke i zdecydowac czy podac lek czy jescze poczekac-to my znamy swoje dzieci najlepiej:)
Sylwetkar
2008-12-30
23:26:36
Email
dzięki Ciekawa . U nas już oki nawet troszkie apetyt niuni wrócił
ciekawa
2008-12-31
08:36:21
Email
No to wspaniale
zuczekm59
2008-12-31
11:41:55
Email
Co za seria z tymi pochorowaniami:( Teraz coś dopadło Blanke:( Chyba idą jej trójki, ma temperature i lekki katarek, ale jest nie do poznania, brak apetytu(szok w jej przypadku), ciągle by się tylko przytulała i zgasł jej motorek w tyłeczku:(
ciekawa
2008-12-31
11:56:11
Email
Oj bidulka. Nastka też sie bardzo slini-wróciliśmy do sliniaków bo kapie jej po brodzie. Co robicie dziś?
zuczekm59
2008-12-31
12:07:41
Email
My mieliśmy iść do znajomych, ale cóż:( więc kolejny raz mamy "białą sale" :) Aty ciekawa co planujesz bo ostatnio to chyba na sylwka balowałaś? Blanka się śliniła jak miała ok5m-cy, ale tylko jeden dzień i od tamtej pory nigdy nigdy, aż się dziwię bo wszystkie dzieci się ślinią na ząbki a ona nie
Sylwetkar
2008-12-31
12:10:40
Email
my w końcu mamy wychodne tylko do znajomych na domową imprezke ale zapowiada sie że będzie ,,super Zuzia po raz pierwszy...uwaga ZOSTAJE Z BABCIĄ swoją babcią tzn teściową moją bo tej ropusze to bałabym sie zostawić psa a co dopiero niunie mimo że może miała by lepiej bo swój pokój swoje łóżeczko
Sylwetkar
2008-12-31
12:12:57
Email
Blaneczko zdowiej nam prędko i niech Ci humorek i apetyt wraca jak najszybciej
Sylwetkar
2008-12-31
12:15:42
Email
dziewczyny najlepszego dla Was dla całych Waszych rodzin niech Wam sie spęłnią wszystkie mażenia, niech nowy rok będzie lepszy niż ten mijający bo zawsze może być lepiej oby NIGDY niebyło gożej
ciekawa
2008-12-31
12:26:26
Email
Do nas przychodzi Młoda Para na pijaństwo i jedzonko:) Tak rok temu byłma na balu-srednio fanie męza ciagle bolała głowa:) Robie pyszne kurczaczki w sezamie i jakiś biszkopt, koleżanka też cos zrobi kurde moze coś jeszcze? Sylwtkra nic nie rozumiem kto jest ropuchą -babcia z która mieszkacie czy tesciowa? bo sie lekko zaniepokoiłam ze dziecko ropusze zostawiasz?????
ciekawa
2008-12-31
12:29:32
Email
A słuchajcie pochwale sie. Wczoraj upolowałam płąszczyk zimowy przed kolanko z flauszu-czarny przeceniony z 229 na 129zł Fajny elegancki. A tak na sekunde przeleciałam przez jeden sklep po drodze do domu;) był mi juz potrzebny bo mój śpiworek ma juz 5 lat i troche wstyd go nosić;) Chciałam cos sportowego ale kurde ile można w sportowym chodzic. Trzeba wreszcie zacząć wygladac jak kobitka:)
Sylwetkar
2008-12-31
12:49:12
Email
Ciekawa tłumacze powoli bo za szybko pisze a więc tak teściowa to kochana babcia Zuzi i do niej idzie niunia na sylwestra a ropucha to ta ,,baba z którą mieszkamy znów jesteśmy w stanie wojny a wręcz otwartej wojny na wszystko tzn wszystko z jej str ja tylko czasami powiem swoje zdanie przeważnie siedze cicho mimo że sie we mnie gotuje wiecie co zrobiłam wczoraj?....my mamy ogrzewanie etażowe w kuchni mamy piecyk w którym palimy i on ogrzewa wode w kaloryferach w całym domu i ja wczoraj ja niedobra wredna itd itd specjalnie wpóściłam babci do pokoju czad bo wiem że ona sie zamyka w pokoju i chciałam ją udusić ale ona sie nieda wyczuła ten czad (był tylko w jej pokoju} i se otwarła okna,,, no taka to ja jestem
zuczekm59
2009-01-01
22:00:38
Email
No i szok Byłam tak padnięta, że przespałam NOWY ROK, obudziłam się po 24.00 jak strzelały fajerwerki:( Blanka nadal strasznie płaczliwa i nie chce nic jeść, nawet ciastek, ale chociaż pije więcej niż zwykle. Ja właśnie otwarłam szampana i mam spóźnionego sylwestra:)))
Sylwetkar
2009-01-02
11:45:05
Email
Zuczku no to Wasze zdrowie
agnieszka_z
2009-01-03
21:55:33
Email
Oj dziewczyny trzymam kciuki za chorowitki wszystkie. U nas tez jakis pogrom normalnie- ja choruje od Wigilii, najpierw grypa zalodkowa a teraz jakis wirus wstretny i drugi dzien temperatura 39. Moj maz tez chory na to samo... dobrze ze mam blisko mame, bo nie dalabym rady sie zajac dziecmi w takim stanie. Do tego dzis Oliwier od popoludnia taki marudny, tylko by sie przytulal, mial temperature ale dostal nurofen i na razie ok. Zeby tylko ich to ominelo, bo w kolo wszyscy sa chorzy...
ciekawa
2009-01-04
12:18:08
Email
Och biedna-wstrętne wirusy-może ten mrozek trochę wymrozi tego cholerstwa. a my po wyprawie rodzinnej na sanki-rewelacja:) mała na sanki do sklepu i ze sklepu do domu, po drodze z tatą z najwyższej górki zjeżdżali;) Trochę nam wymarzła bo nawet nogi miała zimne-trzeba uważać jednak dziecko siedzi tylko na sankach i łatwiej marznie.
Joanna26
2009-01-04
15:47:23
Email
U nas tez wyprawa saneczkowa, Mila poszla "na stok":) z tata, wrocila czerwoniusienka. Smaruje jej buzie na mroz, ale widac nie dosc skutecznie. Czego uzywacie?? Cala nie zmarzla, ubrana byla ok (dolozylam jej nawet grube skarpety, tata sie sprzeciwial, ale to jest wlasnie tak jak piszesz Ciekawa, dziecko tylko siedzi, latwo o zmarzniecie, wiec sie nie ugielam. ) ale ta buzia... W dodatku jej juz przy kilku stopniach przy zerze plyna z oczu z zimna lzy. Ale na to chyba nic sie nie da poradzic.
ciekawa
2009-01-04
16:54:28
Email
Nastusi łzawi jedno oko. Ja używam "nivea na każdą pogode" Ale Nastka i tak czerwowna wraca. Moge polecić ivostin-musze kupic bo nam sie skonczył. Ale takie najbardziej rewelacyjny to był neutrogena do buzi-niestety nie do dostania w polsce:( Miałam jednorazowo próbke i obszukałam wszedzie i nie kupiłam.
Joanna26
2009-01-04
20:15:26
Email
Ale neutrogena taka specjalnie dla dzieci?Czy taka ogolna, dla doroslych?
ciekawa
2009-01-05
10:54:49
Email
Ogólna ale serio nie do porównania tak dobrze trzymała-ale nie wiem jak ją zdobyć-moze to była tylko jednorazowa linia
Capri
2009-01-05
12:41:24
Email
Ciekawa ja dostałam na gwiazdke od brata cały zestaw neutrogena z kremem do twarzy, spytam gdzie dostał.Nie wiedziałam że można go dla dzieci, bedzie jak znalazł bo jedziemy na narty:)
ciekawa
2009-01-05
13:41:03
Email
Ale taki w tubce na mróz????
ciekawa
2009-01-05
13:43:17
Email
Kurcze to ten -własnie znalałazm-jak go szukałam pare lat temu to zrezygnowałam a tu prosze jest:) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2551
Capri
2009-01-05
16:49:53
Email
No to spoko, jakby co to mój zestaw był w Tesco(krem-twarz, sztyft-usat i kr. do rąk) ale podobno też sa w aptekach.
Sylwetkar
2009-01-06
20:36:13
Email
witamy u nas narazie wyprwy saneczkowe bardzo ubogie bo ja dopiero od paru godz jestem na chodzie niestety po nowym roku odezwał mi sie kręgosłup i ledwo chodziłam niemogłam sie schylić nic podnieś nawet podniesienie pełnego kubka z herbat a było dla mnie mega wysiłkiem dziś już po wizycie u super kręgarza po nastawieniu i po akupunkturze huu haa szaleje jak nowo narodzona Damian na przymusowym urlopie żeby Zuzia miała opieke bo nic niemogłam przy niej zrobić okazało sie że jak sie teściowej powie prosto z mostu że jest nam jej pomoc potrzebna to jest chętna do tej pomocy chętnie zajeła sie Zuzią jak szukaliśmy wczoraj lekarza w sylwestra niunia u niej spała bo my chcieliśmy w końcu gdzieś wyjść hmm i wszyscy zadowoleni
ciekawa
2009-01-06
21:32:14
Email
O matko a co sie stało-korzonki czy kręgi? jakiś urodzaj czy co....ja w niedziele na pogotowiu bo takie mnie miesiączkowe bóle chwyciły ze mało nie zeszłam-chyba wyjme ta spirale bo sie wykoncze.-sylwetkar moze na basenik bys pochodziła.
Sylwetkar
2009-01-07
12:36:58
Email
Ciekawa kręgi jak mnie nastawiał to o Matko niewiedziałam że kręgosłup może tak grzechotać a coś by sie przydało robić żeby mi to jak naj żadziej wracało
Joanna26
2009-01-09
14:49:02
Email
Emilka ma wysypke na brzuszku i pod kolanami, bylysmy u lekarza i diagnoza od razu: alergia pokarmowa, wyeliminowac slodycze. I nie dawac cytrusow. Slodyczy ponoc nie wolno do 6 roku zycia.
Poza tym pani w aptece zdziwila sie, ze chce dla dziecka neutrogene i powiedziala, ze by nie dala.
mkkrycha27
2009-01-09
15:09:53
Email
Joasiu, dla zlagodzenia tej wysypki dobrze jest dolewac do kapieli oleju z pestek winogron albo sojowego, a z kosmetykow smarowac tylko Mascia z wit.A (w nazwie bez slowa Ochronna, bo taka tez jest, ale do niej dodawany jest aromat cytrynowy, wiec moze uczulac). Najlepiej jest nie dodawac zadnych kosmetykow do kapieli, tylko ten olej, ja tak robie i to lagodzi wysypke, moze sprobuj. U nas coraz wiecej mowy, Filip na siebie mowi "Titi", "bubu" to wujek, duzo slow powtarza, a ostatnio juz powoli zaczyna skladac dwa slowa i ciagle cos po swojemu spiewa. Jego ulubiona piosenka jest "mam chusteczke chaftowana..", z ktorej uwielbia spiewac refren, hihi. A ostatnio rozcial sobie luk brwiowy chodzac po krzeselkach, na szczescie rana tylko 1cm i obylo sie bez szycia. Joasiu, ja mysle ze slodycze sa bardzo szkodliwe dla dzieci, bo poz jedzeniu tych pustych kalorii dzieci nie czuaj glodu na zdrowe jedzenie, ktore jest im niezbedne do prawidlowego rozwoju.
ciekawa
2009-01-09
19:41:31
Email
Joasiu bo neutrogena nie jest typowo dla dzieci-ale z tego co pamiętam była bardzo łagodna. ja teraz smaruje iwostinem też nie dla dzieci bo od tego kremu nivea na mróz Nastka chyba lekko buzie odmroziła;( Ma plamy na policzkach i brodzie-takie przesuszone miejsca. Joasiu z tymi wysypkami pokarmowymi jest kicha bo wiele rzeczy uczula z opóźnieniem np winogrona, truskawki. Ale może to zwykłe uczulenie od cytrusów-często nie uczula sam cytrus ale te chemikalia ze skórki. Mnie na ostre pokrzywki i świąd lekarz polecił kąpiel w wodzie z solą i olejem(zwykłym spożywczym). Nie wiem czy to nie za ostro dla malucha ale można spróbować mniej soli dać na próbę-efekt jest natychmiastowy jeśli chodzi o świąd. U mnie proporcje były takie: pół wanny wody, pół kilo soli i 6 łyżek oleju. No i oczka trzeba by przepłukać dziecku bo wiadomo sól paruje z wodą i możne lekko podrażnić.
Joanna26
2009-01-09
22:57:36
Email
Ciekawa, pewnie masz racje, tyle ze Emila wysypke ma juz od dluzszego czasu, ja to poczatkowo zlekcewazylam, ale rzeczywiscie przyszlo mi w pierwszej chwili do glowy, ze kto wie, czy to nie od slodyczy, bo ostatnio pozera tego mnostwo.Ale lekarce tego nie mowilam, ona sama zapytala, wiec cos w tym musi byc.Pozdrawiam:)
ciekawa
2009-01-10
12:36:41
Email
No ja się przyznam ze w okolicach świąt pomimo że słodyczy raczej nie kupowałam-sama mam zakaz jedzenia- to były takie dwa dni kiedy z czystego lenistwa matki moje dziecko pożarło tony czekolady! Efekt sucha buzia i wysypka wrr. Teraz jak chce słodkie dostaje ciasto;)
ciekawa
2009-01-11
11:43:16
Email
Właśnie jem swoje pierwsze pierogi:) Mniam wyszły pyszotka-chyba zrobię sobie medal;) Zrobiłam 39pierogów-zamroziłam dwa worki po 16:) Nie wiecie ile czasu to można przechowywać? Pewnie w zależności od zamrażarki-ja mam taka na 3 gwiazdki
Malwina
2009-01-11
12:38:56
Email
Czesc dziewczyny. Chcialam Was zapytac jak wyglada u Was wysadzanie dzieci na nocnik? Ostatnio w domu z Natalka byl tatus wiec chodzila caly czas w pieluszcze. Ja jak wracam z pracy to ubieram ja w majteczki i rajstopki. Najczesciej Natalka wola jak juz sie posika. Ale dzis postep. Od rana chodzi w majteczkach i choc pare razy sie posisiala to w koncu zawolala i bylo siku do nocnika. Mam nadzieje ze dalsze cwiczenia przyniosa szybki efekt. Joasiu a jak Emilka? Ma jeszcze pieluszki?
Joanna26
2009-01-11
19:13:18
Email
Malwina, jak milo, ze sie odezwalas:) Jak sie Wam wiedzie?Gosia mowila mi, ze masz cudownie mowiace dziecko:)) U nas z mowa opornie. Ostatnio Em powiedziala sama z siebie na widok kuzynki na zdjeciu "Maja", ale takie przeblyski nie zdarzaja sie jej czesto. Za to z nocnikiem nie mamy zadnych klopotow, w domu chodzi bez pampersa, ladnie pokazuje, ze chce na nocnik (lub kibelek z nakladka), na spacer tylko chodzi z pampersem ze wzgledu na pogode, no i do snu jej zakladam dla bezpieczenstwa, ale zauwazylam, ze jesli w ogole sika w niego, to dopiero po przebudzeniu, jesli bym odpowiednio szybko reagowala, to pewnie robilaby na nocnik.
Joanna26
2009-01-11
19:15:44
Email
Na 640 stronie jest nasz "przepis na nocnikowanie", ktory wstawilam na prosbe Ciekawej. Ciekawa, te pierogi pierwszy raz w zyciu? Co Cie tak wzielo na kucharzenie? Ostatnio po prostu szalejesz:)
ciekawa
2009-01-11
20:03:39
Email
He he drobny kryzys miałam ze sobą a to jest jeden ze sposobów wracania do równowagi-po prostu skupiam się na przyjemnościach a pierogi jak sie okazuje to zajebista zabawa;) Tak tak moje pierwsze:) A co do kucharzenia to Nastusi bardzo smakowały placuszki z kukurydzy. Puszka kukurydzy, 3 łyzki mąki, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, troche cebulki i przyprawy. Kukurydze przemielić lub ugniesci reszte dodac i smarzyc jak placki ziemniaczne. Nawiązujac do pieluch to my musieliśmy przerwać naukę bo Nastusia ostro sie odparzyła. Narazie co kupa to mówie ze feee i Nastka zaczęła pokazywać ze fe na pieluchy-nie wiem czy to w czymś pomoże ale zobaczymy. Ostatnio miała wstręt do nocnika wiec chyba już czas spróbować znowu.
mkkrycha27
2009-01-12
10:17:07
Email
Ciekawa, u nas tez kryzys nocnikowy, ale nie nalegam, zeby sie MIsiu zupelnie nie zniechecil. Ja z przekasek daje Filipowi rodzynki i suszone owoce, sa slodkie i o wiele zdrowsze od slodyczy.
noemi
2009-01-12
11:47:56
Email
chciałam tylko powiedzieć, że ja, stara baba, mam uczulenie na kremy neutrogeny. używamy tłustych bambino. pozdrawiamy:)
noemi
2009-01-12
11:52:16
Email
co do nocnika, Lena też najczęściej woła siusiu jak jest w trakcie, chociaż czasem udaje nam sie zdążyć:) co do gadania, Lena ,mówi już zdaniami. proste, typu: Lenka kocha mamunie. Lenka musi sprzątać, mamuniu itd:) no ona uwielbia sprzątać (po mnie tego nei ma:)) śni jej się zawsze kola, i soczek żółty dla Lenki:) wiem, wiem, chwalę się, ale Lena już od dawna liczy do 10 i zna kilka kolorów, i chyba wszystkie zwierzęta jakie keidykolwiek zobaczyła w książeczkach. nawet rozróżnia sarenkę i jelonka!:) no musiałam się pochwalić, bo bym wybuchła:) buziaki dla wszystkich:)
agnieszka_z
2009-01-12
12:49:16
Email
Jest sie czym chwalic, masz superszdolna corunie... :) moi niestety z mowa duzo gorzej- zadnych zdan, ale sporo pojedynczych slow, czasami uda im sie polaczyc dwa slowa np. mama oć (znaczy chodź:)), generalnie mowia prawie wszystko tylko wiekszosc niewyraznie takze ja tylko rozumiem :) ale dogadujemy sie jakos- staram sie mowic do nich pelnymi zdaniami, ,bez zdrobnien zeby lapali jak najwiecej. Poza tym uwielbiaja tanczyc (to chyba po mamie) i sprzatac :) i wogole sa tk cudowni- nawet jak lobuzuja- pytam wtedy chcecie zeby mama byla smutna?? a oni na to nieeee!!, to bedziecie grzeczni- taaak :) i leca dac mi buziaki :)
agnieszka_z
2009-01-12
12:52:05
Email
A z sikaniem jest tak ze jak wysadzam ich tak co 1,5h to pieluchy sa suche przez caly dzien, ale na razie chodzimy w pieluszkach, majtki zalozymy jak bedzie ciut cieplej. Chlopcu uwielbiaja sikac :) najchetniej na stojaco :)
noemi
2009-01-12
13:31:19
Email
Agnieszka, myślałam o hula kuli i może jednak byśmy się wybrały, co?
Sylwetkar
2009-01-12
15:04:14
Email
no to Lena super zdolniacha Zuzia dużo mówi jeszcze więcej po swojemu ostatnio nauczyła sie ŚĆ czym zadziwiła moją znajomą bo niby dzieci dużo póżniej zmiękczają głoski hmm niewiem i nasze tzn niuni ulubione zdanie ostatnio to CZEŚĆ IDE JEŚĆ i TAM TATUSIA IŚĆ co nieazwsze znaczy ze chce jeść a do tatusia to zawsze z buziakami u nas podobnie jak u Agi w ogóle Zuzi jest całuśna jak coś chce ja mówie że nie to wtedy podchodzi daje mi buziaka i dalej to broi myśli ze jak da buziaka to jej wszystko wolno czasami jak buziak nieskutkuje to mówi KOCHAM
Sylwetkar
2009-01-12
15:08:40
Email
moj brudasek

Sylwetkar
2009-01-12
15:09:49
Email
teraz juz chyba jest

Joanna26
2009-01-12
15:10:36
Email
Super:) Tez bym chciala, zeby mi sie corcia rozgadala. Co niechybnie predzej lub pozniej nastapi, nie znam nikogo, kto by nie umial mowic;)
Joanna26
2009-01-12
15:14:04
Email
MKrycha, z tymi bakaliami to dobry pomysl, bo to mniej chodzi o cukier jako taki (choc o to oczywiscie tez - duzo kalorii, nasycenie, niechec do innych potraw), ale o rozmaite dodatki, ktore sa w slodyczach, nad ktorymi nie sposob zapanowac.Moim zdaniem u Emili juz widac poprawe, bez specjalnej terapii (typu agresywna masc sterydowa), ale i bez ciaglych ciasteczek, czekoladek i cukierkow...
Sylwetkar
2009-01-12
15:39:08
Email
Joasiu jeszcze sie Emilka rozgada niemartw sie , nasze kolejne ulubione zdanie właśnie przed chwilą co chwile powtarzane CO TO CO TO i wiecie co niewiem czy to w tym wieku już normalne czy niunia w końcu sie od nas naumiał umie siomkać nosek bierze chusteczke i sioma jak dorosła albo siomknie bez chustki i leci do nas
Sylwetkar
2009-01-12
15:43:06
Email
niuniusia moja kochana

mkkrycha27
2009-01-12
15:50:26
Email
Sylwetkar, z tym smarkaniem to mysle ze normalne. Filip juz od wakacji jak mu chusteczke do noska przyloze, to ladnie umie sie wysmarkac, a nie uczylismy go tego, jakos tak sam z siebie i z obserwacji pojal ta czynnosc.
Joanna26
2009-01-12
19:12:30
Email
Emi tez namietnie wyciera nos, juz od dawna.I tez nas przesladuje "co to?" (poczatkowo w wersji "tjo tjo?":))
mapet
2009-01-14
14:12:54
Email
Mkkrycha da sie zauwazyc,że twoje dziecko robi wszystko najlepiej.Normlnie czym nie ruszysz to od razu : moja dziecko robi tak od dawna! Zalosne...A dalej masz manie na punkcie szczepionek czy ci przeszlo ? Moze skopiowalas bys cos z netu dla urozmiacenia wątku..
Sylwetkar
2009-01-14
16:13:44
Email
Ciekawa mam pytanko jak długo wykluwa sie grypa żołądkowa? w sobote byliśmy u znajomych koleżanka już w niedziele czuła sie żle ale myśleliśmy że sobota niebyła jej dniem na imprezowanie w poniedziałek i wcziraj jej mąż a od wczoraj też ich bąbel i zastanawiam sie czy oby nie czy my też nie załapaliśmy sie
ciekawa
2009-01-14
19:03:19
Email
Ojejka nic czasu no:( Co do smarkania to moja też smarka jak tylko ma w co i to od dawna:) Nawet w kartki z książeczek:) hi hi podłapała ode mnie po jakiejś mojej chorobie:) Sylwetkar to wściekła choroba ponoć nawet miesiąc od zachorowania możne sie unosić w domu. A wykluwa się bardzo szybko ze 2 dni. tak to szło u nas po rodzinie z przerwani po 1-3 dni. Oby Was ominęło!!!!!!!!!
Joanna26
2009-01-16
09:12:03
Email
Gosia, u nas tez byly brzydkie kupki i bactrim tez na nie mial poradzic (i na kaszel), ale ostatecznie okazalo sie, ze Emila przestala tolerowac mleko, ktore uzywalysmy od dawna, czyli nan3 i dopiero jak przestalysmy go uzywac (a zaczelysmy zwykle krowie), to klopoty sie skonczyly. Zdrowka!!!!
zuczekm59
2009-01-16
11:05:18
Email
Witamy!!! Dawno nas nie było, ale jakieś zabiegane ostatnio byłyśmy:) mam nadzieje, że wszystkie mamusie i dzieciaczki zdrowe:) My każdego dnia wychodzimy na spacerki i wracam z nich padnięta, czy u was chodniki też tak wygladają, bo u nas pełno nie odgarniętego ubitego śniegu a dzisiaj zaczęła się odwilż i to dopiero wyczyn upchać wózek. Jest jeden plus, jaka by nie była temp. to nam gorąco, bo my zawsze spacerujemy z moją koleżanką u niej to dopiero wyczyn ona pcha podwójny wózek typu tramwaj:)))
zuczekm59
2009-01-16
18:02:12
Email
Dziewczyny potrzebuje pilnie prtzepis na sałatke, w niedziele imieniny męża a wszystkim już się przejadła jarzynowa, selerowa i z gyrosem:( Może któraś mnie czymś poratuje????
ciekawa
2009-01-16
21:13:19
Email
Moze z tunczyka: tuńczytk, ryż, papryka, ogórek(konserwowy), groszek lub kukurydza. Albo cos lekkiego: kapusta pekińska lub sałata lodowa, papryki(3 kolory) pomidorki, oliwki, ogóreczek(świeży) i to tylko z oliwką lub sosem winegre. Z kapusty: kapusta pekińska, fasolka czerwona, kukurydza, pomidorek, papryka, ogórek swierzy(opcjonalnie glilowana piers kurczaka) i do tego dipy osobno-bez przypraw na warzywach. Ja na sylwka robiłam super koreczki na patyczkach od szaszłyków: poledwica sopocka lub piers wedzona kurczaka, oliwki, chlebek najlepiej tostowy, papryki, serek
supermum
2009-01-17
12:10:44
Email
Joasiu, serio juz pije mleko krowie? jestem w sozku. ja to wogole jakos mam wrazenie ze to mleko to nic dobrego. ehh. czytalam troche ta strone ktora juz parokrotnie polecała mkrycha i juz sama nie wiem. z jednej strony mleko to jedyne co w chorobie Bobus pije/je a z drugiej storny mozna spotkac sie z opinia ze mleko tak ale ponad roczne dziecko to niekoniecznie. Sama teraz zdycham bo jestem chora. tez mi sie nic nie chce jesc. Wiec nie bede malemu na sile pchac. jak bedize glodny to da znac. Ale martwie sie bo malo pije- to znjacyz tak mi sie wydaje z emalo....ehhh te przewrazliwione matki :) No nic nie mam sily ani humoru zeby pisac. Podzdrawiam Mamy i Dzieciaczki !
supermum
2009-01-17
12:13:06
Email
acha smarkac ani liczyc do 10 Bogus nie potrafi :) Ale przewaznie Geniusze w dziecinstwie tez byli przecietniakami :P wiec licze z emoje dziecie zaskoczy nas w nieco pozniejszym terminie :D
pierwiastka
2009-01-17
13:00:11
Email
ja tez daje mleko krowie i nic Piotrusiowi nie jest, tzn. mleczko i kaszka do picia - z modyfikowanego a na krowim: kasza manna, budyń, a ostatnio jadł ze mną płatki kukurydziane z mlekiem tylko podgrzanym, nie gotowanym; moja siostra, która ma córcię młodsza od piotusia tez na krowim robi manne i budyn a butla z modyfikowanym;
pierwiastka
2009-01-17
13:06:01
Email
ja sałatke ostatnio robiłam taką: piers kurczaka ugotowa i pokroić, lub pokroic i podsmażyc na patelni; potem mieszamy (nie na patelni tylko w miseczce:): ta pierś + puszka kukurydzy + puszka ananasów w kostkę + orzechy włoskie (daje na oko) + ser żółty w kostke (tez daje na oko). Sos do sałatki: jogurt naturalny + troszke majonezu + troszke śmietany + sół+pieprz+chilli i wlewamy do sałatki.
ciekawa
2009-01-17
13:57:09
Email
Ja przestala jesc nabiał jak dostałam pokrzywki i odrazu mi zaczeło pomagac. Teraz gdy tylko podjem nabiału to odrazu mi sie pogarsza. nastka od jogurtów dostaje wysypek i suchych plam, od czekolady i innych rzeczy zawierających nabiał. Nie mam jakiejś fobii anty mlecznej bo lubie i w przeszłości bardzo duzo jadłam i czasem sobie pozwalam. Ale mleko niezależnie od tego co sie o nim sadzi to silny alergen i małe dzieci nie powinny go jeść do 3 roku zycia. No ale każdy am swoje przekonania. Poza tym są mleka i mleka wystarczy przeczytać co piszą na opakowaniu np UHT to nie mleko i nigdy przenigdy nie dała bym tego dziecku. To tylko barwiona woda z dodatkami. Staramy się zdrowiej jeść a wapn jest nie tylko w mleku. trzeba też pamiętać ze mamy masę chemii w jedzeniu i może choć troszkę można sie jej wyzbyć robiąc coś samemu w domu.
monia_ireland
2009-01-18
14:58:43
Email
czesc dziewczynki:) czy ktoras byla na lanzarote??? wybieramy sie na urlop w maju i smai nie wiemy gdzie-Noem chyba byla?? poprosze o krotks recenzje:)
Joanna26
2009-01-18
17:08:45
Email
Monia!Co u Was? Jak sie masz? Moc usciskow dla Was:)))
monia_ireland
2009-01-18
19:00:55
Email
a u nas dobrze:) przezylam swieta w POlsce-nie widzialam sie z tesciowa. Przez nia nabawilam sie owrzodzen na zoladku z nerowo ale jestem w trakcie kuracji odstresowujacej hehe:) Nikos dobrze:) rozrabia strasznie. Wkleimy jakas fotke obeicuje. Ja w pracy dostalam lekki awansik wiec same dobre nowiny z nowym rokiem. Najwazniejsze jednak ze NIkos nie choruje-z polski przywiozl przeziebienie ale nie bylo goraczki i skonczylo sie jedynie na syropkach wykrztusnych, masci majerankowej i pulmexie:) W Polsce teraz slyszalam ze jakas zaraza grypowa panuje. Dzieki Joasiu za usciski:) My tez sciskamy Ciebie i Emilcie i wszystkie mamuski z dziecmi!! Dawno nas tu nie bylo. Nie mam czasu na nic-teraz tatus kapie rozrabiake wiec mam chwilke by usiasc. Aha-codo urlopu-Nikos spedzi go z dziadkami-mysle ze nie popelnimy zbrodni zostawiajac go z dziadkami na tydzien?? ja moje wakacje u dziadkow nawet 2 tygodniowe wspominam niesaowicie milo!!!:) Jedziemy ze znajomymi wyluzowac sie-max na tydzien. Potrzebuje odpoczynku bo naprawde z dzieckiem na obczyznie zycie na plenych obrotach a weekend nie rozni sie niczym od tygodnia-moze jedynie tym ze jest bardziej meczacy bo zalatwiasz podczas niego wszystko!! Ale nie a co narzekac-sami tak wybralismy i jest na dobrze:) Kazdy jest kowalem wlasnego losu jakby nie bylo:) Co do mleka-Nikos wcale nie pije go-ale konsultowalam sie z 3 roznymi pedatrami i wszyscy jednoglosne zadecydowali-ze nie musi skoro spozywa nabial w innej postaci a pozera jogurty serki homogenizowane i sery w duzych ilosciah. Pozatym je jak opetany:)))
ciekawa
2009-01-19
19:38:23
Email
Moniu_i odzywaj sie częściej:) Co do wrzodów to rety dziewczyno spokojnie szkoda zdrowia dla jakiejś wstretnej baby. Nadal nie jestem w stanie pojąć co sie stało ale to juz Ty wiesz najlepiej. Tylko nie denerwuj sie tak bo to sie odbija i na dziecku i na Twoim mężu!! Poradzić moge codziennie napar z meliski lub dziurawca-odrazu poczujesz się lepiej. Ja miałam dzis straszny dzien w pracy dosłwonie 8 godzin nerwówki przez głupia babe co kłamie i tylko psuje krew człowiekowi-nie bede sie wdawac w szczegóły ale kobiecie tak nawsadzałam a tak kulturalnie ze jestem z siebie dumna;)
Joanna26
2009-01-20
12:00:06
Email
Monia, trzymaj sie:) I odzywaj sie czesciej, tak jak pisze Ciekawa:))
U nas duzo zmian. Po pierwsze, zdaje sie, ze nastapilo definitywne pozegnanie z pampersem. Spacer bez, spanie bez, dzien bez juz od dawna. Troche nie chce mi sie w to wierzyc. Po drugie, moje dziecko, ktore ma bardzo niewiele zdjec, na ktorych nie ma kciuka w buzi, pozegnalo sie tez z tym nawykiem. W to tez mi sie nie chce wierzyc i nie chce zapeszac, ale trwa to juz dwa tygodnie,wiec - tfu tfu bez uroku!!! - moze to juz na stale. Bylo to moja zmora potworna i straszna, a metoda okazala sie bardzo prosta - przyjechala do nas moja mama, malowala sobie paznokcie i przy okazji pomalowala tez paznokcie na kciukach Emilki, oczywiscie z cala rytualna oprawa i podziwianiem. I wiecie co - od tamtej pory jakos to dziala. Dla mnie najwiekszym zdziwieniem jest to, ze w nocy tez. A do spania kciuk byl po prostu obowiazkowy, nie usypiala bez niego nigdy. I w ogole rzadko co robila bez kciuka w buzi. Wiec rozumiecie, ze jestem w poteznym szoku. !!! Poza tym Em. od kwietnia idzie do przedszkola (11 marca skonczy 2 latka), chyba ze powieksza przedszkole blizej nas, to wtedy od wrzesnia. No, to tyle newsow. Co u Was, znowu sie majowki nie odzywacie!
agnieszka_z
2009-01-20
12:10:21
Email
U nas konca pampersow na razie nie widac :) jak wysadzam chlopcow co pol godziny do ngodziny to pielucha sucha przez caly dzien. Ale o wolaniu nie ma mowy na razie, licze ze tez nastapi niedlugo jakis przelom :) Poza tym ja jestem akurat w trakcie sesji na studiach i z moim czasem krucho- nauka przy dzieciach to dla mnie jakas abstrakcja, wiec ucze sie w nocy. Noemi chetnie sie bym z Toba spotkala popodziwiac ta twoja zdolniache mala (moze wpadna sobie w oko z ktoryms z moich chlopcow, Oli ostatnio w kosciele podrywal taka niunie 10 miesieczna:))tylko dopiero w lutym bo na razie egzamin za egzaminem mam. No a Emilka- podziw i gratulacje :)
ciekawa
2009-01-20
12:29:59
Email
Ojejka Joasiu ale Ci dobrze. Ja mała wysadzam a tu nic dosłowonie nawet kropelki:( Nawet jak sie obudzi to nie siusia tylko w pampersa.
Sylwetkar
2009-01-20
17:28:51
Email
Joasiu Emilko wielkie gratulacje dla Was zdolna niunia u nas z siusianiem na nocnik to tak zalerzy od dnia od jakiegoś czasu nielubi Zuzia jak jej ubieram pampersioka i jak chodzi bez to częściej zawoła sisi czasami w trakcie lub po to samo z kupką Gosia może i Boguś nieumie liczyć do 10 , może nieumie smarkać nosia ale za to jak sie cudnie śmieje a jakj o9górki wcina he albo jak kocura potrafi wytropoić Monia miło Cie czytać prosimy częściej teśćiową sie nieprzejmuj szkoda zdrówka na jędze moja teścoiwa teżmoi kiedyś wywineła nr to potem wiedziała że zrobiła żle ale zamiast mnie przeprosić czy poprostu przyznać sie do błędu to wolała ponad rok nierozm,awiać z Damianem (bo był po mojej str) i niechciał sie ze mną rozwieść
ciekawa
2009-01-22
14:25:44
Email
Wiecie co juzwiem czemu mój kolega ma zablokowane w naszej klasie mozliwosć wpisywania komentarzy... po moim profilu szwędała sie jakas zdesperowana menda i dodawała złosliwe komentarze. Ludzie to mają nasrane w głowach szok:)
Sylwetkar
2009-01-22
17:23:17
Email
ciekawa ja też tak miałam dostałam ja i Zuzia takie komentarze ze...szkoda słów bo by tylko było tiiit tiiit słychać
noemi
2009-01-24
17:36:51
Email
Monia, byliśmy na Lanzarote i bardzo nam się podobało. grudzień to był, pogoda przyjemna. to bardzo wietrzna wyspa, a wiatr czasem sprawia, że odczuwa się chłód. ale po jednym dniu się przyzwyczajasz. byliśmy w Puerto del Carmen i powiem szczerze, że to najlepsze wg mnie miejsce na całej wyspie, bo: najpiękniejsze i najszersze plaże, a przy tym mnóstwo knajp, knajpeczek i czuć wakacje na każdym kroku. zjechaliśmy całę wyspę wzdłuż i wszerz,dlatego wiem co mówię:) w przypadku pytań, służę informacją:) i weźcie dziewczyny tak nie gadajcie z tym liczeniem, bo trochę dziwnie się czuję:) przecież każda mama cieszy się z osiągnięć własnego dziecka i nie rozumiem dlaczego i ja nie miałabym być dumna z LEnki, skoro tak super gada. wiertzcie mi, czasem bym wolała, żeby mówiła mniej, bo się już kłóci ze mną;) nei mam aspiracji wychowania ją na geniusza, supermum, za to za Ciebie trzymam kciuki:) chciałabym, żeby była szczęśliwa, po prostu. Aga, u mnei styczeń też kiepski. ale luty jak najbardziej.pozdrawiamy, LEnka z mamą
Joanna26
2009-01-24
18:55:07
Email
Noemi, te nieumiejace mowic klocic sie tez potrafia:) My Ci po prostu zazdroscimy takiej gadulki, po takim co mowi zupelnie inaczej widac, jakie dziecko na takim etapie jest juz madre, ile wie, ile rzeczy potrafi nazwac itd. Chwal sie ile wlezie:))
monia_ireland
2009-01-25
22:18:41
Email
witam po weekendzie:) dziekuje Noemi baaaaardzo za info:) zapisalam miejsce polecane przez Ciebie i jutro idziemy dobiura podrozy zabukowac termin-my sie wybieramy tak maj/czerwiec. I napewno bedenapierala by jechac tam gdzie mowisz:)Co doNK ja od poczatku mialam zablokowana galerie i komentarze dla wszystkich obcych-znajomi tylko moga.Wlasnie po to by uniknac takich sytuacji. Zmykamspac.Caluski dla wszystkich:**
ciekawa
2009-01-25
22:27:22
Email
Hej laski ja po stażu-ledwo chodzę taka przetrenowana:) Było suuper:) Ale coraz częściej przekonuje się że dżentelmen to wymarły gatunek-co gorsza kulturalny facet chyba też. Panowie tacy szybcy stawiać w grupie piwko drinki i oburzają się jak ktoś woli sobie sam kupić a podnieść pupę z siedzenia i otworzyć bagażnik auta i pomóc wypakować torby ciężkie to już nie. Dziwne to wszystko świat się zmienia a może ja jestem przewrażliwiona.
zuczekm59
2009-01-26
15:53:12
Email
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki ciągną jeszcze smoka? Blanka od momentu gdy skończyła roczek to smoczka dostawała tylko do spania a od wczoraj wogóle jej nie daje, ciekawe czy nam się uda :) ?
mkkrycha27
2009-01-26
17:25:29
Email
U nas smoczek, to najlepsze lekarstwo przy zabkowaniu, wiec na razie nie mysle o wyrzuceniu smoczka, czekamy jeszcze na 4 zabki, choc pewnie juz czas na to.
noemi
2009-01-27
11:26:51
Email
dzięki Joasiu:) poza tym, że Lena gada to jeszcze uwielbia muzykę i namiętnie ogląda koncerty. woli je od krecika nawet:) a smoka Lenka sama odrzuciła, dawno dawno temu. Monia, jak tam Wasze załatwianie urlopu? marzą mi się mazury i leśniczówka. no ja piecuch jestem:) pozdrawiam
ciekawa
2009-01-28
12:08:26
Email
Hejka my 3 dzień bez pieluchy. Masakra!!!!!! Oszczywa wszystko nawet własną matkę!:) Dziś udało się usiadła sama na nocniczek i posiusiała ale przez ubranie-dobre i to no i nerwowo zdejmowała pieluchę ale jak zdjęłam to już popuszczała. Zobaczymy co dalej...eh oby sie udąło.
zuczekm59
2009-01-28
13:48:14
Email
Ciekawa trzymam kciuki za Was kobitki, na pewno się uda!!! Ja właśnie tego obsikiwania się boje, mamy parkiety i kafelki to tam mogę umyć podłoge, ale co zdywanem, fotelami i całą resztą, przecież jak to wsiąknie to jak to wyprać??? My wygrywamy w bitwie ze smoczkiem, 3noce i dzienne drzemki BEZ smoka!!! Woła jeszcze przed zaśnięciem i jak sie przebudzi w nocy, ale jakoś zasypia.
ciekawa
2009-01-28
22:20:21
Email
O matko szał!!! Oszczała mnie, osrała i zadowolona!!! Nie wiem ile jeszcze wytrzymam ale staram sie. Zuczku siuśki dziecka nie śmierdzą tak bardzo-spokojnie dacie rade choć dywan bym zwinęła.
Sylwetkar
2009-01-30
17:31:32
Email
oo widze że u wszystkich intensywna nauka kożystania z nocnika u nas też bo Zuzia przy każdym pampersie walczy już nawet nieprzekonuje jej że idzie spać albo ze spacer myślałam że majtowe pampersy będą miały większy przywilej siedzenia na Zuziowej pupce a gdzie tam tylko tyle że walka trwa krócej bo wciągam i konec niemusze sie męczyć z zapinaniem, po domu niunia lata w majtach i albo woła że SISISI i pokazuje na gatki wtedy szybko biegniemy do nocnika albo sma ściąga gatki siada na nocnik i jak zrobi to woła ,,,albo stoi i patrzy jak siii leci po nogach
ciekawa
2009-02-01
19:53:26
Email
No chwalimy sie-Nastula siusia coraz lepiej:) Dziś nawet sama wysiedziała kupkę;) Tylko czasem jej nie złapie i ona siusiu zrobi w majtusie ale siedząc na nocniku. Ale ewidentnie szuka nocnika jak chce
zuczekm59
2009-02-01
20:42:03
Email
Gratulujemy!!! Oby tak dalej:)))
Sylwetkar
2009-02-02
21:47:56
Email
Ciekawa ty napewno będziesz wiedziała chodzi mi o to czy coś w pit,cie mój mąż musi zaznaczać że w tym roku babcia przepisała mieszkanie na niego???
Malwina
2009-02-02
22:15:57
Email
A to Nataleczka

Malwina
2009-02-02
22:26:43
Email
Natalka wola na nocnik kiedy trzeba sie klasc spac, wtedy zazwyczaj wola ze chce kupke i to jest prawda . Wola na nocnik po spaniu. W dzien nie ma czasu, co wykrzykuje i macha do tego znaczaco reka. Ona raczej nie chodzi a biega, wszedzie jej pelno. Jest mala klotliwa bestia. Stara sie by zawsze bylo ostatnie jej slowo. Np, ogladamy ksiazeczke i mowie jej ze to krolik a ona ze zajac i bedzie sie tak wyklocac az zaczyna sie wydzierac. Masakra jaksas. Mowi duzo i na okraglo jak juz nie wie co mowic to spiewa i tanczy. Jest szybka jak przeciag. No i ze zrezygnowalismy ze zlobka to jest z babca, ktora jak mi sie wydaje ciagle jej ulega dlatego musze w domu sprowadzac ja do pionu. Nie wiem czy to nie za szybko na bunt dwu latka, ale wszystko u niej jest na nie. rano nie chce wejsc do babci do mieszkania po poludniu nie chce z tamtad wyjsc. nie chce sie ubrac, przebrac, zmienic bluzki czy pieluchy. No ze nie wspomne o tym ze nie chce jesc, a jak schowam gary to ona by cos zjadla. Urwis jak 150. ale juz zauwazylam ze kombinuje wiec juz dzis jak zrzucila butelke ze stolu i jej nie podniosla to jej schowalam (butelka z herbata to lek na wszystko) i jak nie chciala ubrac pizamki to nie bylo czytania bajek o czym ja lojalnie uprzedzilam. Czy ona to chociaz rozumie? moze i tak skoro wie ze jak bedzie siku na nocnik to bedzie nagroda!
Sylwetkar
2009-02-02
22:46:20
Email
witaj Natalko jesteś przeurocza, Malwina u nas też jest wszystko na nie czasami ledwo otworzy oczki już słysze NIEEE
noemi
2009-02-03
15:37:33
Email
:) u nas z kolei najbardziej popularnym słowem jest: sama! :) i z nocnikiem też sukcesy odnosimy. najbardziej mnie śmieszy kiedy czytamy Lence książeczkę, a ona momentami wtrąca zdanie, którego jeszcze nie przeczytaliśmy:) no super. kurcze, a mnie wysypało po pigułkach. i czuję się jak nastolatka:)
mapet
2009-02-03
17:35:54
Email
Uwazaj Noemi bo jeszcze ktos w to uwierzy...
ciekawa
2009-02-03
19:19:30
Email
Ha ha to zdolniachy:) gratulacje;) My dalej uczymy się nocnika-idzie nam bardzo dobrze i w sumie jedna pielucha na dobę często wystarcza. Tak naprawdę to siusia w pieluchę tylko jak już przed snem jej nie wysadzamy no i rano po przebudzeniu-bo jak się ja odrazu posadzi to jest płacz. Czasem zapomni się i posiusia ale generalnie jest bardzo dobrze:) Dziś w nocy miała gorączkę-może nie jakas wielka ale napewno cos ja wzieło. cały czas ma podwyższoną-zobaczymy jak minie noc. Dostaje cerutin i psikamy w gardziołek może uda sie bez wizyty u lekarza. Mój zdolniaczek za to robi juz piątka i żółwik:) I całuje i całuje wszytskich jest taka kochana.
ciekawa
2009-02-03
19:21:40
Email
Sylwetkar sprawy podatkowe z mieszkaniem powinniście byli załatwić przy darowiźnie-powinien to za was załatwić notariusz-pobrać podatek-no chyba ze korzystaliście z ulgi podatkowej. Nie wydaje mi się abyście musieli dodatkowo się z tego rozliczać-ja przynajmniej nie musiałam-ale na wszelki wypadek zadzwoń do urzędu i spytaj. Naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć jednoznacznie.
Malwina
2009-02-03
20:58:32
Email
My dzis bylismy z Natalka u fryzjera, byla dzielna i grzeczna. Pani fryzjerka byla bardzo zadwolona z tak grzecznej klientki :) Czas operacyjny 5 min. i byla podcieta grzywka i troche boki. Zgubilam dzis smoczek i pojecia nie mam gdzie jest, ostatnia opcja w aucie; ale Natalka zasnela bez niego wiec chyba to dobry poczatek konca smokowego przyzwyczajenia.
noemi
2009-02-04
09:59:18
Email
Ty, mapet, Ty chyba dawno seksu nie miałaś, że takaś czepialska;) my przechodziłyśmy porządną grypę, cała rodzina. aż mi się nie chce o tym mówić tak nas to wykończyło. średnia przyjemność widzieć dziecko z 40 stopniową gorączką. kiedy puszczacie dzieci do przedszkola? bo u nas trwa dyskusja na ten temat i nie wiem sami co zrobić
ciekawa
2009-02-04
10:59:08
Email
Noemi wszytskie dziewczyny nic nie odpisujątej pani-i ty też prosze Cie nie odpsuj. Co do przedszkola to sama nie wiem ale kurde trzeba juz o tym myśleć. Rok wczesniej trzeba składać papiery? U nas Nastusia wczoraj goraczkowała-ale noc byłą spokojna moze to tylko gardziołek-psikamy haskoseptem. Narazie nie idziemy do lekarza.
noemi
2009-02-04
11:12:00
Email
ok, obiecuję poprawę:) mam dziś świetny humor, którego nawet wysypane czoło nie zmieni:) na szczęście noszę grzywkę:) ja już sama nei wiem czy już od września puścic Lenkę czy nei jeszcze. ona bardzo chce do dzieci, ale z drugiej strony musiałaby cały dzień przebywać w obcym miejscu. najchętniej chciałabym mieć przypracowe przedszkole.
Joanna26
2009-02-04
11:42:44
Email
Hej laseczki:) Malwina, Natalka przeswietna:) Wyglada jak miniatrurka duzo starszego dziecka. Ale ona tak zawsze, nie? Jak miala kilka miesiecy, to pisalysmy,ze wyglada na dwa latka:) Noemi, rzeczywiscie zdolne masz to dziecko:) Ale wnioskuje tez z tego, co piszesz, ze masz super nianie. Emilka idzie do przedszkola najprawdopodobniej od kwietnia. Czyli niemal zaraz po skonczeniu dwoch latek.
noemi
2009-02-04
11:47:02
Email
Joasiu, mam super nianię. naprawdę rewelacja, jak babcia. dużo Lenkę uczy i widzę jak z każdym dniem się me dziecię rozwija. szczerze mówiąc, myślę., że nie umiałabym jej lepiej poprowadzić przez codzienność. ja po prostu nie byłabym szczęśliwa siedząc w domu i pewnei by się to udzieliło dziecku. wracasz do pracy w kwietniu? i czy przyjmą dwuletnie dziecko? ja najwcześniej o wrześniu myślę. najbardziej by mi odpowiadało przedszkole do 12+niania w godz 12-18. ale nie wiem jak by to finansowo wyglądało. nianie się cenią nieźle w warszawie:)
Joanna26
2009-02-04
11:49:30
Email
To przedszkole przyjmuje od dwoch lat. Na razie to eksperyment, zobaczymy, jak sie Emi oswoi, czy nie bedzie chorowac itd. A prace musze znalezc nowa. Ale z roznych wzgledow wolalabym luzne zlecenia. Zobaczymy. Nianie to masz chyba lepsza niz babcia, babcie wcale nie sa takie super, w kazdym razie nie wszystkie;)
noemi
2009-02-04
12:29:21
Email
odpukać w niemalowane, ale rewelacyjna z niej kobieta:) zlecenia lepsze,wiadomo, bo jest się elastycznym czasowo. no ja jestem wyjęta z domu na 9 godzin. oznacza to, że z Leną spędzam czas rano, zanim wyjadę, i wieczorem godzina zabawy, a potem rytuały kąpielowe:) no i weekendy całe. ale ten nadchodzący spędzam na rozpieszczaniu siebie i tylko siebie. a dziecko zostaje z tatusiem:)
ciekawa
2009-02-04
12:51:02
Email
Spa???? Olosie ja też chce:)
noemi
2009-02-04
13:20:29
Email
nie, ciekawa, nie spa:) choć chciałabym bardzo:) moje spa to na co dzień maseczki, serum na szyję i dekolt, a także peeling do stóp z oliwy i cukru, robiony średnio raz na dwa, trzy dni:) to będzie taki odpoczynek od codzienności, od pracy i też od domu. kurcze no, kobietą też jestem, koleżanką, przyjaciółką. nie tylko mamą i kurą domową:)
agnieszka_z
2009-02-04
14:09:04
Email
No dziewczyny widze wreszcie jakis ruch we wpisach :) musze sie pochwalic ze moje zboje mowia coraz wiecej, ale nie tworza zdan- same pojedyncze slowa- najlepsze jest "open" (otworz bylo za ciezko wymowic:)) i cala masa innych nawt ciezkich calkiem slowek- cieszy mnie ze nie maja klopotow z "r" -"krrrrem" tez nalezy do ulubionych. My dzis bylismy zobaczyc jak jest w takim prywatnym przedszkolu niedaleko naszego domu i jak poszlismy to chlopcow musialam sila wyciagac i obiecalam ze wrocimy tam popoludniu po drzemce na dwie godzinki :) pani byla zaskoczona niesamowicie, ze to takie cygany :) od razu poznali sie z dziecmi, dali raczke i zaczeli sie bawic- bylismy tam kilkanascie minut a chlopcy zdazyli juz podporzadkowac sobie trzylatkow, ktore bawily sie w to co oni chcieli :) (az sie boje co to bedzie). To takie mini przedszkole przebywa tam okolo 10 dzieci i to tez nie naraz (jednorazowa jest okolo 4-5), wiec jest spokoj i cisza, pieknie przystosowane sale, sala do spania, czysciutko i panie przemile. Tylko cena- 10zl/h... coz ja chce zeby chlopcy poprostu dwa razy w tygodniu tam poszli na dwie godzinki sie pobawic z innymi dziecmi lub w razie jakis awaryjnych sytuacji.
agnieszka_z
2009-02-04
14:15:53
Email
Noemi zazdroszcze tych chwil dla siebie samej :) mi ciezko sie do fryzjera wyrwac :) chociaz musze wam powiedziec ze ostatnio wprowadzam w zycie postanowienie, ze musimy z mezem zaczac spowrotem spedzac czas we dwoje czasami lub ze znajomymi- ba udalo mi sie go nawet wyciagnac na musical- "Upior w Operze"(swoja droga polecam-ja bylam zachwycona). Ile mozna w domu siedziec :)
agnieszka_z
2009-02-04
16:19:59
Email
No dziewczyny chlopcy od godziny sa w przedszkolu... juz oczywiscie dzwonilam do pani pytac sie jak sie zachowuja i mowi ze jest w szoku bo rzadko ktore dziecko tak pieknie sie bawi i jest takie grzeczne za pierwszym razem. Jestem z nich dumna, ale powiem wam ze denerwuje sie tak, ze az mnie w brzuchu sciska a to tylko dwie godzinki...:)
ciekawa
2009-02-05
08:07:32
Email
Hej laski:) A ja mam nowe łozko-sypialniane-boski materac!!!! Świetnie mi się dziś spało-poprostu cudownie. Nastula coraz lepiej robi na nocniczek tylko kupke wtrzymuje i trzeba jej zakładać pieluszkę.
Joanna26
2009-02-06
18:01:35
Email
Hej laseczki:) Wychodze za maz. Slub 26 wrzesnia o 18:00 (troche mam mieszane uczucia co do tej godziny). Jakies rady, wnioski itp.? Slub koscielny, wesele ok. 100 osob. Suknie juz mam:))))
ciekawa
2009-02-06
19:44:54
Email
O matko!!!!!!!!!!!! Gratulacje:) Joasiu uwielbiam organizować śluby:) Kiedyś chciałam założyć nawet taką firmę:) hi hi pytaj a chętnie pomogę Ci we wszystkim:) Data jak najbardziej super-godzina też ślub o 18.00 koło 20.30-21.00 wejdziecie na salę zakładając ze weselicho na miejscu:) Macie już salę, fotografa, kamerzystę, kapelę????
zuczekm59
2009-02-06
19:50:57
Email
Joasiu gratulacje!!! Ja też uważam że godzina dobra, teraz musisz składać bieżące relacje z przygotowań :)
Joanna26
2009-02-06
21:34:12
Email
Eee, sala jest zupelnie naprzeciwko kosciola, wystarczy przejsc na druga strone ulicy, tak ze, jak to ujal ksiadz "o 19:15 bedziecie juz przy talerzach";) Naprawde myslicie, ze to nie za pozno???!!! Obawiam sie troche, ze bedzie upiornie zimno. Ale moze wczesniej jakis plener na Starym Miescie:) - to mnie pociesza. Mamy sale, dja i fotografa, video nie chcemy.
zuczekm59
2009-02-06
21:44:06
Email
Jakie zimno? nie ma mowy, będzie piękna pogoda:) Ja miałam ślub 11 października i można było na krótki rękawek chodzić tak było ciepło, a sesja przed to super pomysł
ciekawa
2009-02-07
08:02:00
Email
Moja koleżanka miła sesje na mrozie 26 grudnia-dali rade to we wrześniu będzie dobrze. Ja preferuje sesje po zaślubinach-sama tak miałam i wyszło super tylko to już zadanie dla profesjonalnego fotografa bo na 3 godziny wybyć z wesela to nie fajnie.
agnieszka_z
2009-02-07
11:54:01
Email
Joasiu wielkie gratulacje!!! Ale super:) godzina sie nie przejmuj- najlepsza jaka moglas zarezerwowac moim zdaniem. Jak bylam kiedys na slubie na 16 to tak kolo 17.30 wszyscy juz byli za stolami, widno bylo strasznie wiec ludzie spacerowali po dworzu zamiast na sali siedziec a wiadomo ze zabawa lepsza jak sie ciemno zaczyna robic:) do tego do oczepin o polnocy to sporo panow bylo juz w stanie mocno wskazujacym :) a takto zjecie na spokojnie, troche potanczycie i juz bedzie poolnoc:) A co do zdjec plenerowych po slubie a przed weselem lub nie daj Boze wychodzenie z wlasnego wesela- jestem stanowczo na nie- moim zdaniem brak szacunku dla gosci, czas na wlasnym weselu plynie szybciutko i szkoda. Poza tym jak to wyglada jak nagle para mloda znika z wlasnego wesela- nawet jesli to "tylko" godzina. Zdjecia mozna zrobic na spokojnie przed slubem (choc wtedy istnieje ryzyko upaprania sukni) lub innego dnia- polecam, co prawda trzeba wyszykowac sie jeszcze raz ale jest pelen spokoj, nikt nie goni, bez stresu, sukienka moze sie uszargac :) ja zdjecia mialam tydzien po slubie i powiem szczerze ze nie wyobrazam sobie zdjec w dniu slubu (nienawidze pospiechu i nerwowej atmosfery)- jest tyle rzeczy na glowie i takie zamieszanie ze wolalam w tym dniu skupic sie na tym co najwazniejsze...
noemi
2009-02-08
00:17:54
Email
Joasiu, w moje urodziny:))) ale się cieszę:) buziak wielki:)
Joanna26
2009-02-08
19:23:32
Email
:)
Jesli chodzi o wychodzenie z wesela na sesje, to uwazam to za najwiekszy blad, jaki mozna popelnic - nic tak nie rozwala imprezy. Dlatego to w ogole jest wykluczone. Ale ze moj luby generalnie za zdjeciami nie przepada i za nic w swiecie nie da sie namowic na powtorne wyglupy w slubnych strojach np. w nastepnym tygodniu, wiec juz pogodzilam sie z tym, ze sesji plenerowej nie bedzie w ogole. Ale tak sobie mysle, ze skoro slub ma byc dopiero o 18, to grzechem byloby tego nie wykorzystac. Na zadne szurane sesje sama nie mam ochoty, ale na mniej wiecej naturalny spacer niezagrazajacy sukience:) moge pojsc i bede go do tego namawiac. No, zobaczymy:) Hmm... pocieszyla mnie nieco Wasza reakcja na te osiemnasta. Spodziewam sie zupelnie innych reakcji gosci, powszechnego zdziwienia...
ciekawa
2009-02-08
19:48:28
Email
Joasiu nie wiem czemu Twoi goście mieli by coś przeciwko-sama nie raz szłam na ślub o tej porze:) Ja wychodziłam podczas wesela na szybką profesjonalną sesję studyjną i wszystko wyszło super-no ale to moje zdanie. Ja nie mogłam się przekonać do zakładania ciuchów i obrączek przed zaślubinami. Tak samo jak podpisywanie kontraktu przed wejściem do kościoła. My spotkaliśmy się dopiero pod ołtarzem:) Taki mały pomysł zciągnięty z jednego z wesel. Obok talerzy każdy gość miał malusia paczuszkę z 3 czekoladkami z dołączoną karteczką od Młodych-że to prezencik na zachętę i dobrą zabawę-podobne karteczki były przy każdej wódeczce. No i jako gosć weselny zdecydowanie odradzam szwedzki stół-masakra byłam na kilku weselach w tym stylu i szału dostawałam nosząc sobie co chwila coś do stołu. Nie wspomnę o ryzyku poplamienia kiecki:) Gościom wypada zapewnić pełną obsługę. Poza tym głupio tak siedzieć przy pustym stole na którym tylko wódka stoi. No i wizytówki gdzie kto siedzi przy stole. No i jeśli masz jaroszy warto im zapewnić inny obiad i inne potrawy na stole. U mnie była jedna jaroszka i muszę przyznać że jest jedna z tych rzeczy o których ta para do tej pory wspomina, ze było im bardzo miło. jak coś jeszcze sobie przypomnę to napisze.
dodka591983
2009-02-08
23:07:53
Email
czytam wasze wpisy weselne i tak mi sie przypomnialo jak sasiad (Holender) opowiadal ze byl na typowym holenderskim weselu i do jedzenia byly tylko kanapeczki a najlepsze o polnocy kazdy dostal porcje frytek hihi i te kanapeczki to u nich standard. szwecki stol rzeczywiscie kiepski pomysl. Joasiu gratulacje. a co do sesji zdjeciowej my mielismy przed slubem w plenerze doslownie pol godz i suknia cala czysciutka.
Sylwetkar
2009-02-09
15:21:14
Email
Joasiu nasze wielkie gratulacje , suuper co do godz to szczerze nie byłam o tej godz na weselu ale wydaje mi sie że niejest zła.
Sylwetkar
2009-02-09
15:24:13
Email
moj maly buntownik

Sylwetkar
2009-02-09
15:27:33
Email
a my jesteśmy na etapie buntu dwulatka , wszystko jest na nie o wszystko jest płacz zdarza sie tupanie nogami było rzucanie tym co akurat było w rączkach ale szybko sie skończyło po stwierdzeniu naszym że tak robią tylko brzydkie niegrzeczne dzieci i teraz mamusia czy tatuś będą smutni bo przecierz ich niunia jest grzeczna i ładna ale to NIE NIEEE och czasmi mam dość> Dziś pobódka o 6;30 z wielkim ryykiem myślałam że cos sie stało coś niuńke boli a ,, bolało że huśtawki niema
Capri
2009-02-09
17:37:50
Email
Sylwetkar u mnie to samo,czasami ręce opadają. Joasiu ja osobiście nie lubie "przydługich" uroczystości, swój ślub też miałam na późniejsza godzinę, ma to wiele plusów..
Joanna26
2009-02-10
10:41:42
Email
No to tak:
jesli chodzi o wychodzenie ze slubu, to pewnie bywa roznie, jak juz sie imprezka rozkreci, to pewnie mozna zniknac, czemu nie, ale ja zalozylam, ze tego nie zrobie, wole dmuchac na zimne:)
winietki z nazwiskami gosci tez uwazam za konieczne, ale jak sadzicie - powinien byc tez duzy plan z rozmieszczeniem, kto gdzie siedzi, np. przy wejsciu?
szwedzkiego stolu nie bedzie, stol po prostu:)
prezenciki dla gosci sa teraz chyba modne, na allegro jest tego pelno. Ale jesli sie zdecyduje, to zrobie je sama. Tylko ze sie zastanawiam, bo tutaj jest taki zwyczaj, ze przy wyjsciu goscie dostaja pudelko z ciastem, czy to nie za duzo dobrego? No i w zwiazku z tym mam do Was kolejne pytanie - jakie sa Wasze doswiadczenia odnosnie ilosci ciasta, alkoholu (wodka, wino) i owocow?
Sylwetkar
2009-02-10
10:54:57
Email
Joasiu o planie rozmieszczenia gości niesłyszałam każdy zawsze spacerował i szukał swojego miejsca, u nas też jest zwyczaj po weselu daje sie gościom ciasto i wudke my dawaliśmy dla pary ile chcieli ciasta i wudka dla mężczyzny dla kobiety wino a dla dziadków koniak tylko my mieliśmy mało osób kameralnie bo... kiedyś (czyt nigdy, juz to wiem) mieliśmy wziąść ślub kościelny i wtedy taki no pożądny
ciekawa
2009-02-10
11:20:19
Email
U nas ciasta nik nie dostał bo było akurat ale widziałam nie raz pakowanie i dawanie cista-nie wydaje mi sie to konieczne-co to darmowa wałowka do domu. Dla najwytrwalszych w ramach zabierania jedzenia owszem ale nie róbmy z tego obowiazku. Co do ilosci cista to powiem ze sie nie znam wszytskie znane mi pary opierały sie na tym co poleciła restauracja-mało kto je ciasto tak naprawde i potem jest masa zabierania do domu. Ale być musi. Co do tortu to liczy sie niby 1 kg na 10 osób ale moim zdaniem to za mało-zwłaszcza przy małych weselach bo tort moze okaza csie malusi poprostu. I radze postawic na smak nie wyglad-do dzis pamietam jak o mało sie nie udławiłam koralikiem na weselu koleżanki.Jakis kretyn ozdobił tort takimi złotymi kulkami-trzeba było je wybierac. Poza tym ta wstretna gruba konstrukcja bezowa a w niej normalny tort to jak dla gosci (przynamnije mnie) za duzo do pokonania. Teraz jest tyle metod tworzenia przepieknych tortów ze nie trzeba uzywac tych lukrowych twardych ozdóbek. Na ostatnim moim weselu było kilka tortów w tym czekoladowy-o matko jak ja dziękowałam koleżance że Andrzejowi w ręce wsadzili resztki:):) mniam;) Co do kwiatów: Asiu wiazankę koniecznie musisz mieć wyrazistą-przy twojej urodzie odradzam jasne mdłe kolory, No trzeba zorganizowacpomoc dla świadków do odbirania wiazanek i noszenia do auta-widziałam kiedys kosz na kwiaty-bardzo przydatny. Mozna nie chciec kwiató tylko karme dla zwierzaków ze schroniska, lub los na loterie, albo przybory szkolne dla dzieci z domu dziecka lub pogotowia opiekuńczego. Ja uwielbiam kwiaty to zbierałam każde:) No zastanów sie czy na weselu chcesz mieć dzieci-jesli nie przewidujesz dodatkowych miejsc dla maluchó warto o tym napisac w zaproszeniach-nie ma co liczyc na takt gosci.
Joanna26
2009-02-11
11:07:01
Email
No i co? Zadnych wiecej doswiadczen ciastowo-owocowo-alkoholowych???
Ciekawa, dzieki, jestes skarbnica informacji:) Sylwia, w sumie to ciesze sie, ze my nie wzielismy tego skromnego slubu cywilnego trzy lata temu, ktory byl planowany, bo pewnie nie udaloby mi sie namowic Ł. na powtorke z rozrywki z prawdziwego zdarzenia...
Co do zamiennika kwiatow, to poczatkowo podobal i sie taki pomysl, ale pozniej stwierdzilam, ze zwykle bywa tak, ze goscie czuja sie zobowiazani do przyniesienia i tego czegos, o co sie ich poprosi, i kwiatow. Na pewno czesc wlasnie tak robi. I w sumie nie chce ich zmuszac do tego, niech tradycyjnie przyniosa kwiaty, jesli chca, i juz.
Ciasta na wynos raczej nie unikne, nie bylam tutaj na weselu, z ktorego nie wrocilabym z pudelkiem mniej lub bardziej smacznego ciacha... Ale zamierzam go przygotowac wczesniej i tylko wreczac wychodzacym. Tylko wciaz sie zastanawiam ile go powinno byc...<>Do slubu jeszcze ponad 7 miesiecy, a ja juz spac po nocach nie moge, obled. Myslalam, ze jak kupie sukienke, to wreszcie odetchne, bo strasznie mnie to jakos rozbijalo, ale gdzie tam, o sukience rzeczywiscie juz nie mysle, ale o wielu innych rzeczach tak...
Sylwetkar
2009-02-11
11:41:05
Email
hmmm Joasiu ja uwierzyłam ale.. a co do ciata i owoców to myśle że takie dwie porcje na pare w zupełności wystarczą przecież to tylko dodatek a nie wyżywienie na następny dzień
agnieszka_z
2009-02-11
11:49:55
Email
Joasiu opisz suknie koniecznie :) Alkohol przyjmuje sie okolo 0,5l na pare, wina ja na 200 osob mialam ok 15 butelek i zostalo jeszcze, nie polecam podawania innych alkoholi bo przy naszych polskich ciagotach konczy sie na mieszaniu a kazdy wie jak to sie konczy :) tort- jestem za Ciekawa- tez podobaly mi sie te lukrowane cuda dopoki nie sprobowalam, ffee..., 1kg na 10 osob starcza spokojnie, przy setce u ciebie i tak bedzie mial ok 10kg:) o ciasto zapytaj sie jakiegos cukiernika, napewno dobrze doradzi.
agnieszka_z
2009-02-11
11:55:37
Email
Winietki przy nakryciach to swietny pomysl, choc usadzenie gosci to nie lada wyczyn :) plany usadzenia na 100 osob chyba nie beda potrzebne, robi sie to przy wielkich weselach, u mnie swiadkowie wiedzieli gdzie kto mniej wiecej siedzi i kierowali w dobra strone a przy stole kazdy juz sie odnalazl. A tak wogole Joasiu to czy wesele sie uda moim zdaniem w 90% zalezy od ludzi i muzyki. A jesli masz jakies pytania co to alkoholi i ciast- zapytaj kierownika sali na ktorej bedziesz miala przyjecie- napewno wie ile czego srednio idzie.
Joanna26
2009-02-11
15:54:42
Email
A co sadzicie o okraglych stolach? Zdaje sie, ze tam, gdzie bedzie to nasze wesele, przy 110 osobach (to juz licze z marginesem ujemnym, bo zaproszonych bedzie wiecej) bedzie dosc ciasno. Sala jest dluga, taka raczej waska i podluzna. Zastanawialam sie, czy okragle stoly nie bylyby lepszym rozwiazaniem dla wiekszej swobody.
Co do ludzi i muzyki, to sie w pelni z Toba Aga zgadzam, dlatego postawilam na dja, ktory ma renome kogos, kto kazdego wciagnie do zabawy. Zobaczymy, moze miec trudny orzech do zgryzienia. Dodatkowa trudosc polega na tym, ze sala ze stolem/stolami jest obok sali do tanczenia - to utrudnia rozbawienie towarzystwa. Ale on te sale zna i sie jej nie boi, wiec ufam, ze mu sie uda:)
A sukienka jest po prostu przobledna. Jest biala, ma przezroczysty blyszczacy gorset (!), plisowana spodnice, szarfe z blyszczaca klamra, od ktorej w dol ida muslinowe falbanki tworzace tren. WIem, ze brzmi to koszmarnie:)) Ale jakas utalentowana osoba ja szyla, wszystko jest idealnie polaczone, nic sie ze soba nie gryzie. No a najwazniejsze - idealnie pasuje do mojej figury. Jest pewnie zbyt odwazna jak na suknie mamy:) Ale coz, slub jest raz w zyciu, nie?:) Poza tym, tak jak poczatkowo planowalam rzeczywiscie cos skromnego, tak okazalo sie, ze wygladam w takich sukniach jak sierota, po prostu beznadziejnie. A z kolei czegos wiekszego, ale bardziej klasycznego nie chcialam, bo nie chce miec sukni, ktora na moim miejscu mogloby miec 50 innych pan. Tej na pewno nie moze;)
Joanna26
2009-02-11
15:57:13
Email
He he, tak wynika, ze podkreslam, ze 110 bedzie a nie 100;) Ale mnie nie o to chodzi, tylko wczesniej sadzilam, ze bedzie 90 osob i moim zdaniem tam tyle weszlo by optymalnie, choc niby oni robia do 120, ale wtedy musi byc naprawde ciasno...
Joanna26
2009-02-11
15:58:32
Email
Aha, wlasnie zastanawialam sie nad stolikiem alkoholowym. Ale argumentem na nie bylo wlasnie to, o czym Aga pisze, ze mieszanie marnie sie konczy. Dobrze, ze o tym napisalas, to juz z czystym sercem daruje sobie ten pomysl:)
noemi
2009-02-11
16:23:07
Email
Asia, dawaj zdjęcie sukienki:)
mkkrycha27
2009-02-11
18:06:23
Email
Joasiu26 gratuluje. U nas na weselu byl barman, ktory robil drinki i sam je przynosil do stolikow, swietna sprawa. Nie bylo zadnego problemu z mieszaniem alkoholi przez gosci. Na stolikach bylo menu alkoholowe, z ktorego goscie wybierali sobie drinki, zamawiali i dostawali do stolika, przy barmanie nie ustawiala sie kolejka, bo on czy czas sam czuwal nad tym, zeby zbierac zamowienia gosci, my bylismy bardzo zadowoleni z jego pracy.
ciekawa
2009-02-11
18:33:51
Email
Joasiu ciasto licz 1 kg na 10 osób. Tak jak tort. Wódkę radze stawiać na stole, ewentualnie co kilka osób jakieś winko-kobitki często wola winko. owoce radze stawić na półmiskach na stole-z moich obserwacji i doświadczeń wynika że tak na 10 osób jeden półmisek. Owoców raczej się nie traktuje jak danie a ozdobę stołu. Czyli standardowo mandarynki i banany. Ja miałam nalepki na wódkę robione specjalnie dla nas-trochę roboty było bo trzeba było namaczać skrzynki w wannie i odlepiać firmowe nalepki ale za to efekt super-nie to co zaklejanie nalepkami oryginalnych nalepek. Ale co tam jedna skrzynka na noc do wody i rano nalepki same pływały:)
agnieszka_z
2009-02-11
19:49:55
Email
Mkkrycha to zalezy od gosci oczywiscie jak potraktuja takie "darmowe picie wszystkiego co popadnie" :) ja osobiscie na polskim weselu widzialam dwa razy jak skonczylo sie to katastrofalnie dla kilku panow. Na amerykanskich weselach to standart i nikt sie nie upija, bo nie miesza, jak whisky to whisky, jak wodka to wodka albo popija piwko, u nas nie wszyscy potrafia sie niestety pochamowac. Co do stolow to juz twoj wybor Joasiu- ja mialam podluzne, ale byla ogromniasta sala i 200 osob mialo luz, choc tak naprawde bardziej podobaja mi sie okragle (niestety to jeszcze nie do konca sie u nas przyjelo, ciezej usadzic gosci i co poniektorzy moga byc niezadowoleni- ale tak naprawde zawsze ktos bedzie niezadowolony wiec nie ma co za bardzo na to patrzec:)) a opis sukienki- bomba- widzialam taka, wyglada przepieknie ale na wysokiej zgrabnej dziewczynie- a jak pamietam to jestes szczuplusienka wiec napewno bedziesz wygladac rewelacyjnie:) szkoda ze slubu sie nie powtarza...
zuczekm59
2009-02-11
19:59:30
Email
Ja miałam małe wesele (60osób) i zamawiałam 7blach ciasta, ale takich cukierniczych czyli 14 normalnych i spokojnie popakowałam z tego gościom paczuszki :) My nie mieliśmy poprawin więc każdy dostał ciasto do domu, ale jeśli są poprawiny to ciasto dostają u nas tylko ci którzy nie przyjdą na poprawiny ( para młoda żegna każdego gościa który wychodzi z wesela i zaprasza na poprawiny jeśli ktoś mówi że nie przyjdzie to dostaje ciasto) bo ciasta na wesewlu nigdy nie idzie tyle co na poprawinach, wtedy włącza się smaka na ciacho:) My mieliśmy 0,5l wódki na osobe i kilka pakietów piwa takiego w butelkach 0,33l, bo mamy paru piwoszy, takie małe butelki są super bo nie trzeba myśleć o otwieraczch, odkręcasz i tyle!
zuczekm59
2009-02-11
20:06:02
Email
Jeśli chodzi o wszelkie dodatki do oprawy wesela mogę ci polecić firme COSTA ja tam się zaopatrywałam, tyle tylko, że w ich siedzibie, ale mają też swój sklep internetowy, pięć lat temu mieli bardzo konkurencyjne ceny, ale teraz nie wiem?
ciekawa
2009-02-11
20:59:53
Email
My liczyliśmy 1 litr na każdą głowę i kilkanaście sztuk na konkursy i bramy. Nigdy nie widziałam piwa na weselu-ale skoro się wie ze ktoś nic tylko piwo to może warto-choć Joasiu tak szczerze wesele to wódka i już a przy 100os teraz dochodzić kto co pije....Przestrzegam jeśli sama załatwiasz napoje to licz 2litry nie mniej na głowę-moja świadkowa do nonstopu leciała po dodatkowe napoje:):) Akurat trafił nam się nawrót opałów i tak wyszło. Najlepsze co może być to woda niegazowana w dzbanach z cytryną wkrojoną i cola(małe butelki), jeśli soki to sprawdź smak-u nas najlepsze okazały się Tiposkie z Tesco-były mało słodkie. W ogóle u nas było super-kicha wyszła tylko z barszczykiem-kucharka preferowała ogromna ilość czosnku-niemalże cały barszcz wrócił do kuchni:) jej jak miło powspominać:) ile to ja miałam gości.....45:) a weselicho było na 102!!!!! Nikt nie siedział przy stolikach-ale to już zasługa kapeli-no... moja rodzinka i znajomi to też rozrywkowi ludzie:) I najważniejsze zastanów sie nad świadkami i niech bedą upoważnieni do wszystkiego. Na jednym z wesel świadkowie byli super ale para młoda miała takiego irracjonalnego stresa ze nic tylko latali i coś załatwiali i zamartwiali sie-koszmar. Ja na swoim weselu byłam GWIAZDĄ i wszystko kręciło się w koło mnie(nawet Pan Młody hi hi)-nic mnie nie interesowało taką miałam świadkową:) i tak powinno być!!! W sumie to spotkałam sie z opinią (od Młodych) ze wesele jest dla gości-guzik prawda-to Ty masz się dobrze bawić w pierwszej kolejności. W lecie byłam na weselu dość dużym, gdzie rodzina to jakieś wstrętne stare pryki byli-wszyscy nie z rodziny bawili się super a ci tylko siedzieli i obgadywali do tego stopnia że jak się sala podrywała do toastów to oni olewali akcje-straszne. Wręczanie kwiatów rodzicom i podziękowania- oni siedzieli, młodzi stali-no kompletny brak kultury. zastrzegam ze stare pryki nie mam na myśli 80-letnich babć a ludzi dojrzałych po 50-ce i wyżej.
supermum
2009-02-11
21:20:47
Email
Joasiu my mielismy okragle stoliki- ku przerazeniu i obledzie w oczach tesciowej ;))) i wyszlo suepr!!! nie widzials u mnie na zdjeciach? hmmm :) trzeba to naprawic :P Dla nas tak łatwiej bylo rozplanowac posadowienie szanownych gosci i tez ładnie wyglada ale uwaga trzeba wtedy przewidziec wiecej polmiskow/pater owocowych bo na kazdym stoliku musi byc. i stolik alkoholowy tez mielismy wg nie to dobry pomysl, i nie robmy juz z rodakow takich wielkich pjakow :) bez przesady ! szwedzi stol tez moge poleic bo dania glowne powinnym byc podawane przez kalenerow a potem jakies dodatki dodatkowo :) moga stac na szwedzim, i co wazne musi in byc systematycznie uzupelniany bo puste pulmiski smetnie potem wygladaja :)
ciekawa
2009-02-11
21:22:27
Email
Ojejka właśnie przejrzałam swoje zdjęcia-ale była impreza hi hi a jaka szczupła byłam:) Co chwila mi się coś przypomina...malusie przypinki dla gości-kokardeczki-miły akcent każdy się czuje wyjątkowo-rozdać je może ktoś znajomy w kościele. Tablice z Waszymi imionami na auto. Masz już kapele? sprawdzona? Ustal dokładnie jakie konkursy będą prowadzić, co ile przerwa i ile grają. Uwaga profesjonalna kapela nie ma prawa pić na weselu-oni pracują-żadnej wódki na ich stole. Skoro nie chcesz kamery zastanó sie nad fotografem i zdjęciami reportażowymi. Za nie wielka opłatą+ koszt wywołania weźmiesz człowieka i przez te 2 godziny na weselu porobi trochę zdjęć. O ile dobrze pamietam 5 lat temu taki człowieczek to koszt 100+ wywołanie na 2 godziny pracy. To nie dużo w porównaniu z sesja gdzie płacisz u dobrego fotografa za ujęcie. Boże jak ja żałuje ze nie kupiłam więcej zdjęć od swojego magika. Ale drogie były-facet się ceni-jest jednym z najlepszych u nas. O ile dobrze pamiętam to ok 65zł za ujęcie (3 odbitki) na specjalnym papierze. Zdjęcia to niesamowita pamiątka daj się namówić na sesję-we wrześniu jest idealne światło:)
Joanna26
2009-02-11
22:02:51
Email
O rany, ile informacji, dzieki:)))) Wiedzialam, ze bedziecie niezawodne:)))) Ciekawa, fotografa mamy juz zamowionego, na reportaz od przygotowan do 1 w nocy.Pisalam dzis do niego w sprawie sesji, bardzo sie ucieszyl.Tak a propos uciechy fotografa, to mialam wrazenie, ze ma ochote rzucic sie nam na szyje, jak powiedzielismy, ze nie bedzie video:) Wrecz stlumil chichot rozradowania:))
Noemi, nie mam zdjecia sukienki.Od razu bym sie chwalila:) Nie mam tez jak zrobic,na wieszaku to bez sensu, a na mnie nie mam jak, bo ktos by mnie musial zawiazac, a zupelnie nie ma kto (Ł. chce porazic dopiero w dniu slubu;), tak ze chwalic sie chyba bede dopiero efektem koncowym we wrzesniu:)
agnieszka_z
2009-02-12
08:30:34
Email
Ale Joasiu wiesz co najbardziej pamietaja moi goscie- ceremonie w kosciele (bo wesele jak wesele, bylo udane bardzo bo zespol byl genialny i swietni goscie). Wydaje mi sie ze duzo osob ogarnietych planowaniem tych wszystkich pierdol weselnych zapomina o tym co najwazniejsze. Wiecie co jest smutne jak tak patrzylam na sluby znajomych- ze do kosciola przychodzi coraz mniej osob a na wesele to sie zwalaja wszyscy. U mnie w kosciele bylo ok 300 osob, a spiewal 15 osobowy chor (to prezent od mojej cioci). Ksiadz byl wspanialy i tak pieknie poprowadzil ceremonie, ze kazdy pamieta o czym mowil do tej pory i to uwazam za najwiekszy sukces :)
Joanna26
2009-02-12
10:33:12
Email
O rany, to tylko pozazdroscic:))) No ja niestety nie mam zadnego znajomego ksiedza, wiec jestem skazana na to, co bedzie. Jakos tam sie moge starac na to wplynac, ale tylko do pewnego stopnia.
Dziewczyny, mam do Was pytanie przedszkolne, moze mi cos poradzicie. Chcialabym, zeby Emka poszla do przedszkola i wyjscia sa dwa.Jedno przedszkole jest troche drozsze i trzeba do niego dojezdzac autobusem (ale krotko), za to do niego moglaby pojsc juz od kwietnia i jest to przedszkole z prawdziwego zdarzenia, bardzo sie podoba tam i mnie, i jej. A drugie - o czym wiem od wczoraj - moze powstac dla 2,5-3 letnich maluchow z naszego osiedla w... klasztorze. Ma tam byc sala z odpowiednim zapleczem i odrebnym wejsciem, spelnia wymogi sanepidu. Jesli rodzice sie na to zdecyduja, to bedzie dzialala od wrzesnia. I ma to byc jakby filia osiedlowego przedszkola, ktore dziala od dwoch lat i juz jest przepelnione - dlatego musieli szukac innych pomieszczen. I to przedszkole bedzie troche tansze. Nie bardzo mi sie na razie ta idea podoba, nawet nie chodzi o miejsce, ale to odizolowanie od starszych dzieci i brak nadzoru nad ta pania, ktora sie bedzie opiekowala maluchami. No i jeszcze jedno - we wrzesniu poszlyby tam dzieci, ktore nigdy wczesniej do przedszkola nie chodzily. Podejrzewam, ze szok adaptacyjny bedzie ogromny!!! Niby maja byc zajecia adaptacyjne od marca, ale po pierwsze - platne od godziny (w tym drugim przedszkolu przed kwietniem mozemy przychodzic za darmo, juz teraz mialysmy chodzic na 2-3 godzinki dziennie, ale sie rozchorowalysmy...), a po drugie - w tym "starym" przedszkolu, bo tego nowego jeszcze nie ma... Wiem, ze duzo napisalam i to dosc skomplikowane, ale moze sie przez to przedrzecie i cos mi poradzicie?? Co sadzicie??
agnieszka_z
2009-02-12
11:07:46
Email
Ja bym wybrala to co jest dalej- sama chyba jestes do niego bardziej przekonana, poza tym uwazam ze lepiej gdy w przedszkolu sa tez starsze dzieci. Wiecie ze moi chlopcy byli w przedszkolu trzy razy po 3 godzinki i za trzecim razem nie dali sie nawet pani nakarmic bo starsze dzieci jadly same- oni tez zjedli sami!!! Bylam w szoku bo w domu tylko parowka lub kanapeczki samodzielnie a tam lyzeczka zjedli jogurciki no i pija tam z normalnych kubeczkow jak wszyscy. Takze jesli masz watpliwosci co do tego osiedlowego przedszkola to sie nie zastanawiaj nawet za dlugo...
ciekawa
2009-02-12
11:26:10
Email
Joasiu chyba sama sobie odpowiedziałś na pytanie-rzeczowo przedstawiłaś za i przeciw. Do tego drugiego mozesz sie przymierzać jak bedzie juz troche działac i zobaczysz jak to wyglada. Co do slubu to koniecznie zamów przystrojenie-lub jeśli masz dobrych obrotnych znajomych zróbcie przystrojenie sami. Ja kupiłam palety z gerberami(takimi jak w wiazance), porobiłam bukiety z duża iloscią wstazek i koleżanki mi to przywiązały do ławek a potem zdjęły. Wyszło duzo taniej i kwiaty były prawdziwe nie sztuczne-plastikowe. Wyszło tylko troche mało-mogła wziać więcej tych kwiatów. dlatego warto sprawdzic ile masz rzędów w kosciele i na ile było by warto robic bukiety, czy stroiki.
mkkrycha27
2009-02-12
12:16:57
Email
Mysle, ze starsze dzieci maja bardzo dobry wplyw na nasze pociechy. Widze to po Filipie. On codziennie bawi sie z dziewczynka o rok starsza, duzo ja nasladuje i wiecej sie przy niej rozgaduje, razem tancza, lepia z ciastoliny, maluja farbami. Wczoraj niania opowiadala mi, ze jak Filip widzial jak Martynka siada na nocnik to sam szybko zaczal sciagac spodnie, wolal "sisi" i chetnie zrobil siusiu do nocnika, a samemu w domu to roznie z tym bywa. Filip od wrzesnia idzie do przedszkola, bedzie w grupie 6-8 osobowej 2 i 3-latkow, ciesze sie, ze beda tam dzieci starsze od niego.
Joanna26
2009-02-12
14:57:31
Email
No moze macie racje, ze sama sobie odpowiedzialam:) Wiecie, gdyby to tylko o mnie chodzilo, to pewnie wybor bylby latwiejszy. Ale Lukaszowi po pierwsze zal wypuszczac Emile do przedszkola juz w kwietniu (ale jednoczesnie stale wypycha mnie do pracy...), a po drugie on zwykle woli tansze rozwiazania.
mkkrycha27
2009-02-12
17:01:17
Email
Joasiu, ja mysle ze dziecko w wieku2,5-3 lat powinno miec codzienny kontakt z innymi dziecmi, lepiej sie rozwijaja, ucza sie one jak radzic sobie w grupie, jak walczyc o swoje, potem w przyszlosci takie osoby maja latwiej w zyciu. Z tego co pamietam, to pisalas, ze coreczka malo mowi, a w grupie bedzie mobilizowana do mowienia, bo inaczej nie bedzie akceptowana przez inne dzieci, wiec chce mowienia bedzie duzo wieksza niz w domu z mam, ktora doskonale zna jej potrzeby, i bez slowa ma to co chce. Tylko w tym wszystkim powinno byc twoje pozytywne nastawienie do poslania malej do przedszkola, bo dzieci doskonale wyczuwaja emocje rodzicow, i jesli bedzie czula ze Ty w glebi duszy wolalbys ja zostawic w domu, to mala zrobi wszystko zeby w nim zostac. Ja mysle ze z poslania dziecka do przedszkola sa same korzysci, nawet to czeste chorowanie na poczatku, bo jesli nie wychoruje sie w wieku przedszkolnym to bedzie chorowalo w wieku szkolnym, zeby nabyc odpornosci.
Joanna26
2009-02-13
09:19:39
Email
Monika, w pelni sie z Toba zgadzam, tyle ze Emila 2,5 roku bedzie miala dopiero w polowie wrzesnia, w kwietniu ledwo 2. Poza tym to nie jest kwestia CZY, bo ja widze, ze jej jest potrzebny kontakt z dziecmi i do przedszkola jestem jak najbardziej przekonana, a GDZIE i KIEDY - w tym problem. Ale wiecie co, po tym co napisalyscie jeszcze raz przemyslalam sprawe i chce to dalsze przedszkole. Jeszcze zobacze te sale w klasztorze, ale tylko dla spokoju sumienia.
agnieszka_z
2009-02-13
11:52:31
Email
Joasiu moi chlopcy maja 20 mscy i w przedszkolu radza sobie wysmienicie- oni jedyni tyle maja reszta to 3-4latki!! Twoja Em tez da rade- chyba ze jest dzieckiem zaleknionym i bojazliwym w co watpie :) dla ciebie to stres a dla niej bedzie wielka frajda :) ja pierwszego dnia malo co rozstroju zoladka nie dostalam a o ni byli wniebowzieci.
ciekawa
2009-02-13
12:07:55
Email
A moja mała pójdzie dopiero jak skonczy 3 lata czyli w 2010 na wrzesień. Babcie chciałm odciazyćwczesniej ale na sam pomysł zareagowała oburzeniem-wec sprawa załatwiona:) Wczoraj do wieczora zaraz po pracy oprawiałam swiniaka-ledwi mie ręce nie odpadły ale warto było-to duża oszczędnosć. I wiecie zamierzam zrobic domową kiełbasę-juz odłożyłam mięsko-tylko wołowego dokupie i flaki-no i wene złapie:) Wogóle to mam stresa od kilku dni-dzis w nocy jade do Lublina do swojego profesorka który stawiał mnie na nogi 11 lat temu. Niech zobaczy te moje plecki-może coś pradzi. Do tego wczoraj dostałam informacje że nie odbedzie się mój coroczny obóz treningowy:(:(
Joanna26
2009-02-13
13:22:22
Email
Ciekawa, ja jestem z Lublina. Wprawdzie u nas tylko Lukasz jest zdrowy, ale jakbys chciala, to wpadnij:) Sama jedziesz? A czemu tak ze w nocy? Niezle walentynki Ci sie szykuja - "randka" z profesorem:)
ciekawa
2009-02-13
13:31:11
Email
Jade z Andrzejem autem-kurde ma być kicha na drogach. Musze być na rano bo tak mam wyznaczoną wizyte. zawsze były tam straszne kolejki ale jak dzwoniłam Pani podała mi godzine i twierdziła że mniej więcej jest wedłóg godzin. Wiec jak widzisz sama nie wiem jak to bedzie wyglądało-więc sie nie zapowiadam choć propozycja kuszaca:) Ale nie wykluczam:)
Joanna26
2009-02-13
16:40:31
Email
Jejku, nie wiem, o co chodzi, Emila zrobila sie taka placzliwa, ze szok.A krecika jej wylaczyc, to po prostu spazmy ze lzami jak grochy... Moze to z zasiedzenia - od poniedzialku siedzimy w domu, a w poniedzialek to tylko wizyta u lekarza... Mam wrazenie,ze jej sie juz potwornie nudzi. Dziewczyny, a co sadzicie o zasugerowaniu gosciom prezentu w formie pieniedzy? Znalazlam przez przypadek taki wierszyk:
Pragnac przelamac tradycje stara
aby nie miec na przyklad zelazek pare,
mloda para pieknie prosi,
by w koperte wlozyc grosik:)

Nie wydaje sie Wam to zbyt... bezczelne?
mkkrycha27
2009-02-13
16:48:44
Email
Joasiu, my tez chcielismy aby goscie dali nam zamiast prezentow pieniadze, bo juz wtedy mieszkalismy w Irlandii i nie byloby jak przewozic paczek, wiec jak ktos tylko pytal to mowilismy ze wolimy pieniadze, tesciowa tez jak ktos sie jej podpytywal, to mowila ze mlodzi wola pieniadze. Dostalismy w wiekszosci pieniadze, prezentow tylko kilka od znajomych. Mysle, ze trzeba otwarcie gosciom mowic o tym co wolicie, a poczta pantoflowa rozniesie sie to do innych gosci. Ja nie pisalabym tego wieszyka, a przy kazdej rozmowie o prezentach podkreslala, ze wolicie pieniadze.
ciekawa
2009-02-13
17:38:05
Email
Ja miałam listę prezentów i informacje o niej podawaliśmy pantoflowo. Sama rodzinka podpytała raz i szybko się rozniosło że pieniążki. Moje wesele było zaraz po obronach-więc wolałam drobne prezenty od znajomych niż puste krzesła-ludzie dopiero szukali pracy. Wierszyk to dobry pomysł.
zuczekm59
2009-02-13
19:33:08
Email
Moja koleżanka też miała taki wierszyk w zaproszeniach i nikt nie poczuł się zniesmaczony, a przyniosło skutek, bo prezentów dostała tylko kilka :)
zuczekm59
2009-02-16
07:34:53
Email
Ciekawa jak wizyta u profesora???
ciekawa
2009-02-16
09:03:44
Email
Byłam, wróciłam. Moja diagnoza: złe ustawienie stóp i kolan, mniejsza ruchomość w stawie kolanowym prawym, bardzo zły stan miednicy(dysplazja) zwłaszcza przykurczonego biodra prawego, sama skolioza nie pogłębiła się a jeśli to minimalnie, złe ustawienie płaszczyzn-miednicy, klatki piersiowej i ud. Mój typ skoliozy wg prof. Karskiego to III epg. No dobrze nie jest to wiem ale mam zalecenia i będzie lepiej-muszę się stosować bo wysiądzie mi miednica. Zalecenia: spanie w pozycji embrionalnej na boku lewym, odpoczynek i leżenia w pozycji półżabkowej(raz na jedną, raz na druga stronę), chód szerszy, jak nikt nie widzi stanie w rozkroku maksymalnie szerokim, zawsze stawanie na obu nogach lub na lewej(nigdy na prawej!!!), skłony 100 do przodu 300 do prawej, masaż pleców asymetryczny(na lewą wklęsłą stronę), mam dalej trenować aikido(uważać na pady), pływanie - miłe, dobre ale g..daje:) W sytuacjach bólowy: leżenie na plecach pod kolana wysokie krzesło(zwiesić się) a pod pupę poduszka elektryczna(min 5 razy po 10-15minut) No i kilka zaleceń dla córki-tez ja przebadamy. Profesor był oburzony ze rodzinny nie chciał mi dać skierowania na rtg miednicy-chciał do niego dzwonić nawet. Przez ostatnie 10 lat zapomniałm ze jestem chora;( Nie spodziewałam sie że usłysze że jest cudownie dobrze to jasne ale jakoś tak jestem w rozbiciu-jak bym była psem to by mnie uśpili-nie opłacało by się leczyć...:(
Joanna26
2009-02-16
09:25:27
Email
O jejku, koncowka dramatyczna. Ale nie jestes psem:)) Bedzie jak ma byc, nie lam sie. Wazne ze mozesz trenowac swoje ukochane aikido:)) Dziewczyny, dawno nie wstawialsmy zdjec naszych maluszkow, moze dzis to nadrobimy? Juz prawie nie pamietam, jak wygladaja Blanka czy Nastka, o chlopakach nie wspominajac, wstawiac zdjecia, ale juz!:)
zuczekm59
2009-02-16
12:29:24
Email
Oto Blanka

ciekawa
2009-02-16
12:56:32
Email
Och jaki amorek:) A ja chyba żadnego, fajnego zdjęcia nie mam aktualnego
agnieszka_z
2009-02-16
13:14:32
Email
pierwsza probna jazda na nowych sankach :)

agnieszka_z
2009-02-16
13:18:03
Email
Dziewczyny musze sie pochwalic- a raczej moego meza :) moj slubny ktory o Walentynakch zazwyczaj zapomina w tym roku zadzwonil do mnie w piatek z pracy ze za dwie godzinki porywa mnie z domu, kazal zabrac cos eleganckiego i sportowego i wywiozl na Mazury na weekend z balem Walentynkowym :)
zuczekm59
2009-02-16
13:19:48
Email
zuczekm59
2009-02-16
13:24:43
Email
Aga jaki świetny TANDEM a chłopcy super:))) Takich walentynek to chyba każda z nas ci pozazdrości:)))
agnieszka_z
2009-02-16
13:39:08
Email
Zuczku Blneczka gwiazda normalnie- dama ze ho ho!! A nasze sanki sa takie pojedyncze zwykle ale spiwor jest taki duzy ze chlopcy w niego we dwoch wchodza :)
Sylwetkar
2009-02-16
15:47:18
Email
Blaneczka śliczny anioek z pięknymi niebieskimi oczętami a chłopaki no przystojniaki jak sie patrzy superowi.Joasiu a ty Emilke zapisujesz do państwowego przedszkola czy do prywatnego? pytam bo masz taki wybór że tylko prywatne mi przychodzi do głowy , u nas to nawety do prywatnych są kolejki listy rezerwowe i trzeba czekać a żeby sie dziecko dostało do państwowego to już w kwietniu musze wypełnić ankiete przez internet wybrać sobie 3 przedszkola które mnie ew intewresują złożyć wniosek i... zbierać pkt jak uzbiertam to przyjmą mnie do którego będzie miejsce we wrześniu następnym dopiero tzn2100
Sylwetkar
2009-02-16
15:49:55
Email
Zuzik psionta sniegus

Sylwetkar
2009-02-16
15:51:12
Email
niunia sie smieje

Sylwetkar
2009-02-16
15:54:18
Email
a tutaj niunia tworzy

Sylwetkar
2009-02-16
15:55:37
Email
hmmm

Sylwetkar
2009-02-16
15:57:43
Email
i zimowa niuncia

ciekawa
2009-02-16
16:47:00
Email
Photobucket
zuczekm59
2009-02-16
17:01:08
Email
Jaki śliczny uśmiech a jakie piękne zębolki :)))
agnieszka_z
2009-02-16
17:54:32
Email
Joanna a gdzie Em?? Asiu Nastka ma taki lobuzerski rozbrajajacy usmiech :)
ciekawa
2009-02-16
18:09:09
Email
Bo to jest łobuz!!!! Matko jaka ona niedobra się zrobiła-taka rozkapryszona jest...chyba znowu gardło ja boli-ręce mi opadają a ona na raczki i na rączki i ryczy eh.....a ja jej nie daje rady podnosić:( Losie jaka ja memła się zrobiłam no nie mogę się zebrać:(
Sylwetkar
2009-02-16
18:38:53
Email
śliczna Nastula i widać że łobuziak Ciekawa niemartw sie Zuzia też straszny rojber sie zrobiła wszystko nie chwilami prubuje płaczem wymuszać i miłośnik też ostatnio jest przytula sie całuje ,ówi że kocha hmm ale wtedy jak ona chce jak mamusie weżmie na czułości a córeczke nie to jesyt wierzganie kopytkami i wielki ryyk
zuczekm59
2009-02-16
19:46:19
Email
Widze Sylwia, że Zu ma mnóstwo talentów, ale artystka ci rośnie:))) A to co piszecie, ze Blanka to aniołek to chyba tylko na zdjęciu, bo tak naprawde to łobuz, rojber i brak mi słów, teraz jesteśmy na etapie kar, bo nic już nie skutkuje :(
Joanna26
2009-02-16
20:09:36
Email
Mialam racje, ze dzieciaki wyrosly i sie pozmienialy!!! Ale malo zdjec, Aga, Ciekawa, jeszcze jeszcze. A Emilka juz do Was biegnie:)

Joanna26
2009-02-16
20:09:58
Email
Tu eksperyment:) nieszczegolnie udany;)

Joanna26
2009-02-16
20:10:19
Email
I jeszcze jedno z psiurem:)

Joanna26
2009-02-17
12:55:40
Email
Aga, super ten spiwor na sanki! Sylwia, tak, to sa prywatne przedszkola, na panstwowe w ogole nie mam szans bez umowy o prace, poza tym nie ma w okolicy.
Joanna26
2009-02-17
12:56:01
Email
Aga, a u Was te 10 zl od godziny to od jednego dziecka???
agnieszka_z
2009-02-17
13:18:01
Email
Tak 10 zl za dziecko- mam znizke za dwojke place 15 :) ale poniewaz to moja znajoma prowadzi to przedszkole to jak zdecyduje sie oddac chlopcow codziennie to 1000zl za miesiac za dwoch czyli cena rewelacja (z jedzeniem i angielskim) przy cenach okolo 1500zl za miesiac bez wyzywienia w innych warszawskich przedszkolach...
agnieszka_z
2009-02-17
13:19:56
Email
Joasiu sanki sa swietne- dalam troche wiecej niz za takie zwykle ale jestem super zadowolona- spiwor jest z owczej welny i chlopcy nie marzna wogole nawet na dlugich wypadach- poza tym sanki maja zdejmowane oparcie, pasy i raczke do pchania od tylu.
Joanna26
2009-02-17
13:24:03
Email
Masz farta, ze to znajoma, bo cena faktycznie ok!
ciekawa
2009-02-17
14:13:45
Email
boze co sie stało z moim dzieckiem:(.....od kilku dni prawie nic nie je, psikam w gardło ale to chyba zadna choroba bo nie goraczkuje. zup wogóle nie je choc gotuje te co lubiła najbardziej, zje jabłko, parówke jak ma dobry chumor i tylko mleko. Jak jej nie dam łazi i płacze a zupy nie zje. To zeby??? Wsadzałam jej palce do buzi ale mnie pogryzła. Ślini sie bardzo ale ona zawsze sie sliniła. Co robic????
Joanna26
2009-02-17
15:35:34
Email
Nic, dawac mleko. Co mozesz zrobic? Dzieci maja rozne fazy, troche sie przeglodzi na mleku i zacznie jesc inne rzeczy. Taka mam przynajmniej nadzieje, bo u nas tez aktualnie tylko kasza:)))
agnieszka_z
2009-02-17
19:10:06
Email
U nas u Oliwiera od kilku dni czasami stan podgoraczkowy, zly humor, plucie jedzeniem i gryzienie ukochanego misia tak ze prawie juz uszy stracil- piatki ida ale sprawdzic nie da bo tez gryzie jak Nastka...
agnieszka_z
2009-02-17
19:13:23
Email
A zapomnialam wam sie pochwalic ze moi chlopcy w kwietniu zalicza swoj pierwszy lot i to 12h do Chicago... boje sie juz teraz ale musimy tam jechac a samych ich juz nie zostawie wiecej. Noemi ty z Lenka lecialas, Mkrycha, Monia- jak wasze dzieci znosza loty?? Jakies rady?? Wzielam tym razem lot z przesiadka bo to 2h plus 6h a nie 10 non stop.
mkkrycha27
2009-02-18
10:19:49
Email
Agnieszko, moj Filip to juz weteran latania, bo lecial do Polski juz 7 razy. Tylko ze ta podroz trwa okolo 2,5-3 godzin, wiec duzo krocej niz do Chicago. Ale loty znosi naprawde dobrze, choc kazdy lot jest inny. Bylismy na koniec stycznia na nartach w Polsce, i jak lecielismy do Polski to cala droge przebawial sie i przechodzi po korytarzu miedzy siedzeniami, zaczepiajac inne dzieci, oczywiscie jedno z rodzicow ciagle za nim biegalo. Natomiast jak wracalismy do Irl to cala droge przespal, bo lot byl pozno 21.30, nawet jak po wyladowaniu zakladalm mu kurtke to spal, wiec ciezko powiedziec jak bedzie z Twoimi chlopcami. On jest jeszcze smoczkowy, wiec jak startowalismy i ladowalismy to pozwalalam mu na trzymanie smoczka w buzi, bo poprzez gryzienie latwiej mu sie uszy odtykaly, mozna tez dac dziecku butelke z piciem zeby pilo, bo wtedy rusza buzia i tez mniej uciazliwy jest start dla uszu. Beda pewnie posilki przy tak dlugim locie, ale ja doradzalabym wziecie dla chlopcow prowiantu, bo wtedy wiesz co jedza, ja jakos nie ufam tym samolotowym jedzeniom i nie jem. Wez tez jakies zabawki zeby chlopcow czyms zajac, a jesli lot jest w porze snu chlopcow, to moze przydatne sa jakies male kocyki jak zasna, przydatne sa tez poduszki-rogaliki na szyje podczas snu.Mysle, ze dobrze by bylo miec zapasowe ubranie, na wszelki wypadek. Czesto jest tak, ze do wyjscia na plyte idzie sie spoty kawalek, wiec doradzam wziecie wozkow dla chlopcow, ktore zostawia sie przy samolocie, a jak wysiadasz to wozek juz czeka przy schodach. To tyle moich rad, nie wiem czy przydatne, bo nasze loty sa krotsze.
Joanna26
2009-02-20
09:41:50
Email
No babeczki, koniec milczenia! Pisac grzecznie, co tam u Was slychac?! I co myslicie na temat diademow:)) U nas dzis piekne slonce. I bajki grajki w eterze, juz mam ich dosc, ale Emila je uwielbia. Co sprawia, ze mnie w srodku nocy w glowie spiewa Kopciuszek albo inny drwal... Ale wole to, niz wybuchy agresji po komputerowym kreciku - wzbudzal emocje nie do opanowania! Mialam wrazenie, ze Emila jest uzalezniona od krecika... Kupilismy wersje papierowa, te tez uwielbia. A poza tym u nas odwrot od kaszy - jak nie bylo nic innego, tak teraz kaszy nie chce tknac! Milego dnia!:)))))
ciekawa
2009-02-20
11:21:21
Email
U nas lekka goraczka to idziemy do lekzra bo weekend i ryzykowac nie bede-niech ja przebada. do tego zaczeła sie posikiwac a dawno tego nie robiła. Diademy fajna sprawa ale trzeba uwazać zeby nie przesadzic-jak diadem to juz bez naszyjnika lub z bardzo skromnym
noemi
2009-02-20
14:39:45
Email
Asia, obawiam się, że diadem może łatwo przerysować cały obraz. zwłaszcza, że wspominałaś o "bogatej" sukience
Joanna26
2009-02-21
13:57:44
Email
Ten diadem, ktory kupilam, jest dosc delikatny i do tej sukni na pewno pasuje, ale mam podobne do Was wrazenia - co za duzo, to niezdrowo:) Zobaczymy, tak gdzies w lipcu-sierpniu planuje probna fryzure z diademem i bez, porobie zdjecia i cos zdecyduje.
Joanna26
2009-02-21
21:05:00
Email
Aha, no i oczywscie nie bede miala welonu. Nie chce tez zadnych kwiatkow czy stroikow we wlosach. Alternatywa dla tego diademu moglyby byc tylko jakies delikatne spinki z kamieniami, co by pasowaly do klamry przy sukni. A na szyi niestety musze cos miec, bo mam tak okropone wystajace kosci, ze jakos musze probowac je ukryc...
noemi
2009-02-23
12:07:59
Email
ma ktoś kontakt z Monik? ciekawam co u niej
ciekawa
2009-02-24
08:20:34
Email
Ja mam jana gg:) ostatnio radziłam sie w sprawie wakacji:) ale tak jakos szybko ze niec nie wiem. ale zapytam co u niej:) Joasiu a moze włąśnie naszyjnik z kwiatów-taki rodzaj stroika lub ze sztucznych kwiatów-są bardzo ładne czasami stroiki na szyję. Trudno sie wypowiadać nie widząć sukienki. A moze zamiast diademu własnie jakis stroik we włosach w koku-nie musi byc przy buzi moze byc większy w tyłu. Ja akurat miała trzy mini gerberki z boku. Bardzo lubie kwiaty we włosach-choc okazji brak na takie ozdoby
noemi
2009-02-24
11:04:04
Email
ciekawa, pozdrów Monik:) ciężko jest doradzić cokolwiek jak sie nie widzi sukni. ja lubię prostotę, i tak jak ciekawa, kwiaty zywe. ale może faktycznie coś takiego nie pasowałoby Asi do sukni. nie wiem, diademy mi się trochę z kopciuszkami kojarzą (za co z góry przepraszam;)) ale z przyjemnością dam się zaskoczyć:) pozdrawiam
Joanna26
2009-02-24
11:18:31
Email
Moze niedlugo bede miala zdjecie, to pokaze. Moim zdaniem do tej sukienki absolutnie nie pasuja zadne stroiki, zywe kwiaty, nic w tym stylu, jest sama za bardzo kwiatowa - taka jest koronka na gorsecie, w dodatku cala sie swieci. Stroik na szyje mierzylam, wiec wiem, ze odpada, kwiat we wlosy tez moim zdaniem tez - choc generalnie lubie takie rozwiazania. No, ale tak w ogole to ja mialam nie o tym.
Od wczoraj Emi adaptuje sie w przedszkolu:) http://www.akademiaprzedszkolaczka.pl/ Dzis ja odprowadzilam o 10 i jade po nia o 13. To przedszkole blizej, ktore niby mialo powstac, to wyobrazcie sobie mial byc "punkt przedszokolny" - ze wzgledu na za male okna sanepid nie dopuscilby tego miejsca na przedszkole! Jak tylko zobaczylam te sale, to od razu wiedzialam, ze nic z tego, trzeba bylo zrobic to wczesniej, to nie mialabym dylematu. Jakie macie wspomnienia z przedszkola? Bo ja na sam dzwiek tego slowa mam mrowy w zoladku.
ciekawa
2009-02-24
12:09:41
Email
Joasiu trudno cos powiedzec-trzeba zobaczyc ale wiesz kwiaty zywe to co innego nizsztuczny stroik. Co do przedszkola to ja pamietam jak nas chłopaki w łazience podglądali-bo kibelki dla chłopców były oddzielone tylko sklejką-straszne a pani jak sie poskarzyłam wysmiała mnie.
ciekawa
2009-02-24
14:38:27
Email
Monik napisała:hejka. strona forum w ogóle mi się nie otwiera, tylko na komputerze u mamy a ostatnio rzadko tam bywam. Zbieram się za ten komputer ale ciągle to odkładam i odkładam. Nie tylko forum mi się nie otwiera, inne strony również. Muszę na nowo wgrać Windowsa,ale najpierw musze wszystkie dane pozapisywać na pamięć przenośną. Robię to już ponad pół roku.... Wiem, bez komentarza... Pozdrów dziewczyny ode mnie, obiecuje,że się pojawie.
noemi
2009-02-25
14:35:16
Email
słuchajcie, ja dziś pracuję z domu i powiem Wam, że to jedna wielka masakra jest. będę nadrabiać zaległości w nocy, bo mi dziecko po głowie skacze:)
Sylwetkar
2009-02-25
17:23:54
Email
ponczkowa Zuzia

Sylwetkar
2009-02-25
17:25:04
Email
po skonczonej pracy wygladalam tak

Sylwetkar
2009-02-25
17:26:30
Email
wiecie co moje dziecko kochane to ma pomysły dziś rano niemogła dobudzić tatusia to co zrobiło sprytne dziecko?...wzieło z kaloryfera nawilżacz i.. wylało wode tatusiowi na buzke
ciekawa
2009-02-26
07:15:35
Email
A moja dziś w nocy najpierw piskaniem zwabiła tatusia do siebie, poczym jak zasnoł zdjełą z siebie pieluchę, posikała sie i połozyła z gołą wypiętą pupą w twarz tatusiowi:)
Sylwetkar
2009-02-26
14:14:44
Email
Ciekawa Zuzia też tak robi a jak ma sie ubrać... największy krzyk
sylwetkar
2009-03-03
17:13:45
Email
HAALLO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mamusie gdzie jesteście??
Joanna26
2009-03-04
10:29:18
Email
W krainie wiruskow.Przynajmniej my. Emili znowu sie cos przyplatalo, od poniedzialku kaszel i katar.Niby nic zlego, ale...
Joanna26
2009-03-05
10:09:03
Email
Kobiety, napiszcie cos wreszcie:)
Photobucket
Photobucket
Joanna26
2009-03-05
10:09:36
Email
No i???
ciekawa
2009-03-05
13:00:30
Email
O matko-boska!!!!!!!!!!!!! Daruj sobie diadem!! Raczej jakieśdelikatne punktowe spineczki czy wsówki z diamencikami
noemi
2009-03-05
14:32:45
Email
Asiu, piękna. naprawdę piękna suknia.
agnieszka_z
2009-03-05
23:08:18
Email
Swietna- ale ja bym nie dawala nic wiecej, nic na szyje, a wlosy na gladko, ewentualnie jakies male kolczyki, diadem odpada- chociaz to ty masz sie dobrze czuc :) jestes tak zgrabna, zazdroszcze figury...
agnieszka_z
2009-03-05
23:10:12
Email
A co do twoich wystajacych kosci- moze jestem nienormalna ale uwielbiam u dziewczyn wlasnie zarysowane te kosci... :) takie moje taneczne zboczenie, baletnice takie maja :)
ciekawa
2009-03-06
08:15:06
Email
Zarezerowałam noclek Hajduszoboszlo. co myslicie o wodach termalych i nastusi. Chyba jej nie zaszkodzi?? Macie jakieś rady, pomysły moze od czegos powinnam sie zabezpieczyc??
Capri
2009-03-06
09:21:19
Email
Ja byłam teraz zimą w Meander Park na Słowacji i dzieci zniosły pobyt super, tym bardziej że starsza-rówieśniczka Twojej wychodziła nawet na otwarte baseny choć wokół był śnieg.Wzięłam jej motylki i sobie pływała no i fotelik rozkładany żeby mogła sie zdrzemnąc czy odpocząć.
ciekawa
2009-03-06
10:49:34
Email
No tak motylki i kółeczko do pływania i jakiś parasol. A chodziła w pieluszce czy bez? Nie wiem mam jej cos kupic jakis strój czy moze chodzic goła?
sylwetkar
2009-03-06
11:33:53
Email
Joasiu dla mnie....wyglądasz jak księżniczka z bajki pięknie , popre wcześniejsze głosy że nic więcej nietrzeba ew kolczyki
sylwetkar
2009-03-06
11:36:04
Email
Emilko wracaj prędko do zdrówka u nasz tfu tfu na szczęście jast oki tylko po ostatnim pobycie na basenie trochi kataru mieliśmy to chyba z biegania morj Zuzi na golasa hmm mój swanior chciała jeszcze sie kompać i uciekała mi z powrotem ale jest oki i jutro idziemy znów
Capri
2009-03-06
12:12:58
Email
No chyba może goła, jeśli nie ma problemu z sikaniem, bo moja niestety jeszcze ma i musiała być w pieluszce, ale na lato kupie strój.
Joanna26
2009-03-06
15:41:29
Email
Ciekawa,my bylismy na Slowacji w wakacje, w takich smierdzacych wodach tez, Emila kapala sie w takim basenowym pampersie czyli huggisie (inny to by okropnie spuchl). Dzieki dziewczyny za wszystkie komentarze, brak to tez komentarz:)
zuczekm59
2009-03-06
21:45:21
Email
Joasiu sukienka śliczna a ty w niej prześliczna :) i faktycznie przyłączam się do opini dziewczyn, dodatki w postaci mini minimalnej. My dzisiaj odwiedziłyśmy nowego maluśkiego kolege Blanki Adasia, musiałam mieć oczy dookoła głowy, tylko by go głaskała (zagłaskała jak swoja lale) całowała i dawała mu am am :)
ciekawa
2009-03-06
22:58:15
Email
No to i ja cos dodam. Kwiatki koniecznie wyraziste-czerwone, bordowe. I nie kaskadę kwiatów a prosty bidermajer lub tylko związane w snopek coś takiego jak ja miałam-tylko zwiane wstążką z odsłoniętymi łodygami bez mikrofonu podtrzymującego. Do Ciebie pasuje kandedeskia(mini kalla). Lub duże mięsiste róże byle nie eustoma(podróba róży). Unikała bym bukietów mieszanych z drobnych kwiatów-suknia jest zbyt strojna-nie będzie efektu. Podtrzymuje co napisąłm boska suknia-a ta koroneczka mmmmm...........
agnieszka_z
2009-03-07
13:18:53
Email
No dziewczyny my wczorajsza noc spedzilismy w szpitalu... Filip obudzil sie o 22 i zaczal sie dusic, kaslac... ostre zapalenie krtani- dostal zastrzyk, przeszla mu duszcnosc i wiecie jakie dostal lekarstwo- wietrzenie i nawilzanie pokoju!! Smieszni ci lekarze
Joanna26
2009-03-08
12:10:33
Email
Oj, Aga, wspolczucia!Musialas byc przerazona:( U nas chorobska ciag dalszy - wszyscy jestesmy chorzy, ja juz mam dosc:( Ciekawa, niedostrzeglam myslnika, myslalam, ze wykrzyknik "Matko boska" oznacza przerazenie i dezaprobate:)) Tez myslalam ostatnio o czerwonych roznach, a co masz na mysli piszac o biedermeierze? Moze wstaw jakies zdjecie? Twoja wiazanka i kwietna ozdoba we wlosy bardzo ladna, rzeczywiscie wyrazista:) Kalii nie lubie pod zadna postacia, wiec zdecydowanie odpadaja. Wolalabym tez krotki zbity i nieduzy bukiet niz cos duzego i z lodygami, wiec po czesci sie zgadzamy:)
ciekawa
2009-03-08
14:06:15
Email
No ładnie:) Joasiu trzeba było zapytać:) http://www.biedermeier.com.pl/kategoria/wiazanki.html Tu masz bidermajera. A może coś gerberów albo goździkow w odpowiednim koloze. to musza być konkretne duze kwiaty
noemi
2009-03-09
07:46:37
Email
Joasiu, męcz mnie o zdjęcie bukietu mojej bratowej. najpiękniejszy jaki w życiu widziałam, właśnie z kalii:) sama byłam oburzona poczatkowo, a potem nie mogłam się napatrzeć. my mamy katar. tzn Lenka. znacie jakieś sposoby domowe na przeziębienia, które stosujecie u dzieci?
supermum
2009-03-09
08:13:15
Email
wapno, inhalacje ( na wrzaca wode wrzucuic krople - Olbas , chociaz sa tez przeciwnicy tej metody....), maść majerankowa ( sposob Sylwetkar), dużo picia - do słodzenia miód lipowy, wietrzenie i nawilżanie - to naprawde działa! Jak dziecko pozwala to odciaganie kataru - u nas to marzenie sciętej głowy! Dziewczyny mają też takie cuda ;) do nawilżania mieszkania- ja nie mam wiec nie wiem czy to cos daje ale one sobie to chwalą. Echinacea uodparnia - jest w róznych postaciach ( syrop, tabletki), Ja zaczelam dawać tran - ale na efekty trzeba troszke poczekac.
zuczekm59
2009-03-09
08:47:17
Email
ja robie taką a'la inhalacje w kominku na świeczuszke, dodaję to wody kilka kropel olejku sosnowego i sól fizjologiczną, na noc smaruję Blanke PULMEXEM (klatka piersiowa, plecki i stópki), Blanka pije tylko wodę więc robię jej taka miksturę-domowy syropek, sok malinowy domowej roboty (ja robię taki bezcukrowy) podgrzewam leciutko i rozpuszczam w nim odrobine miodu czasami dodaję kilkanaście kropel wit.C i oczywiście podaję wapno. Jak do tej pory to wszystko działa :)
ciekawa
2009-03-09
10:04:25
Email
Ja tez mam domek na swieczuszkę. Ale od Olbasu plecam lepsze kropelki sosnowe-mniej drażniace. No i syropek z cebulki i czosnku. Nie pamietam czy sie chwialiłam moja mała ma 83,5cm i 11,9 kg
noemi
2009-03-09
10:21:58
Email
dzięki dziewczyny. mamy nawilżacz z filtrem powietrza. al kurcze serce mi pęka jak widzę jak Lenka ma problemy z oddychaniem przez ten zatkany nosek i chciałabym , żeby JUZ było dobrze. co do wagi, mamy 86 cm i 12 kg:) moja duża pannica:D aa, wykupiłam sobie dietę, którą stosowałyście i zaczęłam ostro cwiczyć brzuch. w końcu!:) chciałabym mieć figurę sprzed ciąży. i będę ją mieć:) jejku, obym wytrzymała. Ciekawa, zadowolona byłąś z tej diety? wzielam sobie na 4 posiłki dziennie z przygotowaniem 5 minut:) plus kolacja-30 minut. a jak Wasze ciała? bo Joasi pytać nie muszę:)
ciekawa
2009-03-09
10:56:04
Email
He he juz dawno zapomniałam o tej diecie:) Dietka była fajna przede wszytskim nie trzeba było myslec co ugotowac ale naparwde waga spadłami jak ostro przychamowałam z jedzeniem-ale to chyba wynik mojego zniecierpliwienia. Ja teraz jem co chce ale codzienie cwicze i po 16 staram sie nie jeśc. Nie wiem ile waże pewnie z 65 kilo ale figurke mam super wiec nie zaprzat mi to jakos głowy:) A jutro ide na sesje zdjeciowa-prezent od mężusia na 29 urodziny:):):)
sylwetkar
2009-03-09
11:22:38
Email
do katarku tak jak pisała Supermum olejek Olbas albo podobny w kominku maścia majerankowa smarowanie jak u Blaneczki o którym zapomniałam wspomnieć i jeszcze włączamy kluyle tj nawilżacz powietrza który dodatkowo jonizuje powietrze
noemi
2009-03-09
11:51:07
Email
SYlwetkar, maść majerankowa jest super,faktycznie. mam jakiś inny olejek, ale kupię ten Twój też. Ciekawa, no ja się roztyłam trochę. do pracy autem, więc zero ruchu w tygodniu. jedzenie byle czego, byle szybko. pizza w pracy:D chcę zrzucić 10 kg i ważyć tyle co przed ciążą, jakieś 57 kg. u mnie od maja gdzies rower się zacznie, więc zacznie się i ruch większy. a swoją drogą, mam brzuch pociążowy i mam go szczerze mówiąc dość. nie wiem na ile da się go zgladzić, ale mam ochotę wcisnąć się w tym roku w megakrótkie, białe, plazowe spodenki i spacerować nad brzegiem morza;)
ciekawa
2009-03-09
12:30:33
Email
Noemi wszytsko da sie zrobic wystarczy cwiczyć-skóra sie zciagnie i bedzie super. Bo sama utrata wagi moze tylko pogorszyć wyglą. Ja od paru miesiecy mam swoją starą kochaną krateczkę na brzuchu-tęskniłam za nią:):) hi hi Tylko w udach jestem grubsza nieco ale jakos tak proporcjonalnie.
noemi
2009-03-09
13:04:09
Email
Ciekawa, ta dieta mi każe robić łososia w pracy. kurcze, jakie miałyście opcje i czy tak trudno było przygotowywać posiłki?
Joanna26
2009-03-09
14:11:57
Email
Jak zrobisz, to i mnie daj:) Noemi, czym sie teraz bawi Twoje dziecie? Juz nie mam pomyslow na nowe zabawki, podpowiedz cos fajnego.
ciekawa
2009-03-09
14:44:36
Email
Noemi tam mozesz wszytsko pozmieniac-i nie sugeruj sie tym ze masz jadłspis na jeden dzien-nie musisz jesc tego co w poniedziałek w tym dniu-ja sobie wszytko drukowała i mam dietke na papierze. moze masz zle ustawienia-tam są posiłki na wymiane. Joasiu a powiedz jakie macie zbawki?Nastka dostała ostatnio pociag z litle people-bardzo spodobały jej sie zwierzaki-moze bym cos dokupiła. Tez bym chciał cos jej kupic nowego
noemi
2009-03-09
15:53:13
Email
kurcze, jestem trochę zła, że 50 zł wydałam na dietę. kurcze, no. jakbym nei miała na co pieniędzy wydawać. ehh...
ciekawa
2009-03-09
19:32:06
Email
Noemi nie żałuj tam masz kalorie wyliczone, podane czego można ile zjeść to się przydaje bardzo uświadamia np jak kaloryczne sa niewinne jogurty.
noemi
2009-03-09
21:21:40
Email
ciekawa, to chyba pms:) nie no, już ok:) poza tym, że moje dziecko ma chrypkę. umówiłam się na jutro do lekarza, ale dopiero wieczorem był wolny termin. mam nadzieje, ze jej się nie pogorszy jutro w ciągu dnia. Joasiu, moje dziecko nie jest kosmitą i bawi się tym, czym inne dzieci;) uwielbia rysować i czytać książeczki. i opowiadać mi bajki na dobranoc:)) pomagać w kuchni lubi:) eh, w ogóle jestem w niej tak zakochana, że w głowie się to nie mieści mi samej:)
sylwetkar
2009-03-09
22:19:16
Email
właśnie jak sie bawią wasze dzieciaczki bo Zuzia ostatnimu czasy jak nie przeszkadza mamie w kuchni bo chce robić to samo, to bawi sie klockami ,malujemy,bawimy sie plasteliną,gotuje mi i misiom obiadki na swojej kuchence nosi mi talwrzyki i kubeczki każe jeść i pić hehe i pokazywać jakie to dobre albo sama bawi sie z misiami uczy je siusiac jeść i cały czas klocki budowanie a klocków
sylwetkar
2009-03-09
22:20:50
Email
to robimy ponczusie

noemi
2009-03-09
22:37:29
Email
opowiem Wam coś:) dzisiaj,jak Lenka zasypiała, opowiadała mi jakie drzewka ma dziadziuś w sadzie. a potem powiedziała, ze Lenka idzie rano do pracy z mamusią. a ja na to: a co będziesz robić w pracy, kochanie? rysować? a ona: tak, ja: a co jeszcze? Lenka odpowiedziała uśmiechając się radośnie: siusiu?:). albo kilka dni temu, przed kąpielą. Lenka chodzi w dzień bez pampersa, ale podczas przygotowania kąpieli zrobiła siusiu w majteczki i woła: oo, kałuża! a ja na to: Lenko, dlaczego nie wołałaś? co się mówi? a ona: dzień dobry?:))) i ten jej uśmiech:) Lena jest na etapie mylenia kiedy się mówi proszę, przepraszam, dziękuję i dzień dobry. słodkie to jak nie wiem co:) a pączków nei robiłyśmy razem, smażyłam je sama do północy!:)
Joanna26
2009-03-09
23:41:57
Email
Eee, nie podejrzewalam, ze jest kosmita, raczej, ze ma ciekawe zabawki:) U nas na topie ostatnio gry (granna), ukladanki (takie dobieranie przedmiotów z dwóch części np.) i puzzle wszelkiego rodzaju, no i ksiazeczki, kaze sobie czytac na okraglo albo podziwiac, jak uklada - ja juz nie moge... Kuchnie jej chcialam kupic, ale jakos nie sadze, zeby ja to interesowalo... Poddajcie jakis pomysl, plis:)
noemi
2009-03-10
07:24:14
Email
u nas to samo, rysowanie, układanie, czytanie, czytanie, czytanie, pomaganie. w sumie dawno nie kupowaliśmy zabawek, ostatnio co kupiłam to hula-hop w wersji mini dla Leny i maksi dla mamy:) przymierzam sie teraz do rowerka na 2 latka. zastanawiałam sie nad śmigaczem tez, nie wiem czy znacie http://www.joozek.pl/
noemi
2009-03-10
12:05:20
Email
dziewczęta, jakich kosmetyków do ciała używacie teraz? jak się ma celullit i rozstępy?;) po testach wielu różnych mazideł, zostałam przy eveline, bo: tani. i skuteczny. duże piersi mają tendencje do poddawania się grawitacji;) a to serum do biustu sprawia, ze z uśmiechem przeglądam się w lustrze zaraz po prysznicu. polecam, polecam.
ciekawa
2009-03-10
14:39:59
Email
Też miałam i efekt po paru miesiacach jest super:) terz kupiłam perfekty jeszcze tanszy-to chyba chodzi o regularne masowanie-zobaczymy czy mi nic nie opadnie:) A na celulit robie okłądy z guamu-rewelacja.
supermum
2009-03-11
21:22:49
Email
Joasiu ucałuj gorąco Emilke od nas :) zyczymy Jej wszystkiego co naj... duzo ZDRÓWKA, radosci usmiechu a przedewszystkim kochajacych, zadowolonych Rodziców :)
motylek
2009-03-15
21:34:09
Email
Pamiętacie nas jeszcze.......... ? Joasiu ogromne gratulacje, na zdjęciach w tej sukni wyglądasz jak księżniczka z bajki! Ja obstawiam wsuwki z perełkami;) Jak dla mnie cała ta ślubna magia to nie spełnione marzenie..... ale może jeszcze kiedyś? ;) eeeeeeh ale mniejsza o to! Noemi masz rację, komiczne i słodkie są czasem odpowiedzi podczas rozmów z dzieciaczkami! :))
motylek
2009-03-15
21:45:14
Email
Napiszę jeszcze tylko, że u nas wszystko pozornie dobrze - Kiniusia to już duża i bystra pannica, bardzo dużo mówi i ogółem jest dla mnie takim małym promyczkiem! Zresztą chyba jak dla każdej mamy jej pociecha:) A ja hmmmm nie wyrabiam się z czasem - w tygodniu praca, w weekendy zajęcia.... zmęczona jestem i nie mogę doczekać się prawdziwej wiosny, słońca, które doda mi trochę więcej energii! Chyba wezmę niedługo kilka dni urlopu, żeby troszkę odsapnąć. A co do figury - niestety pozostawia trochę /a może i wiele/ do życzenia.... Sylwetkar jaki masz teraz kolorek włosków?
zuczekm59
2009-03-16
07:47:51
Email
Emilko spóźnione życzonka urodzinowe, wszystkiego naj naj i 10000.... całusów:)))

zuczekm59
2009-03-16
07:52:41
Email
Motylku witamy witamy! Ja też chętnie zapiszę się na ten zastrzyk energii :) GDZIE JEST TA WIOSNA???!!!
ciekawa
2009-03-16
08:40:45
Email
Motylku witaj:) Pozornie dobrze? Co to znaczy? Joasiu krucze czemu nie przypomniałas o urodzinkach Emilki-asz mi głupio-Emilko wielkie buziaki dla ciebie?
Joanna26
2009-03-16
14:01:04
Email
Dziewczyny, dziekujemy bardzo. Nic nie przypominalam, bo i sama nie moglam spedzic dnia urodzin z moim promyczkiem:(( Dobrze, ze to drugie urodziny, a nie piate - wtedy pewnie taki numer by nie przeszedl. Musialam wyjechac na dwa dni, w dodatku chora, no i zla... Urodzinki bedziemy dopiero obchodzic w ten weekend. Motylku, fajnie, ze sie odezwalas:) Pozdrawiamy!
motylek
2009-03-16
22:25:24
Email
Joasiu również dołączam się do życzeń dla Emci! Kurcze ależ ten czas leci............ już mamy takie 'duże' dzieci! Żuczku to musimy tą wiosnę jakoś przekonać, żeby szybciej się zjawiła! :)) Ciekawa pozornie dobrze, bo dosyć dużo smutku we mnie. Ale staram się odrzucać smutek i myśleć pozytywnie. Dobra, zabieram się za robotę na jutro, pewnie znów mi się przyśni, że w pracy jestem.... buziaki Kobitki;)
Joanna26
2009-03-17
11:35:06
Email
Motylku, czyzby lapala Cie jakas depresja zwiazana z rutyna codziennosci? Chyba jestes przepracowana, skoro praca Ci sie sni:( Szukam przepisow na urodzinowa imprezke, jakies pomysly? Motylku, licze na Ciebie, bo wiem, ze lubisz kucharzyc. Chcialabym zrobic tort smietanowy, moze macie jakis fajny przepis? I jakas salatke inna niz zwykle. No i w ogole - jak Wam cos przychodzi do glowy, to piszcie:)
ciekawa
2009-03-17
12:17:43
Email
Na allegro mozna kupic mase kolorowych dodatków-balony, obrusy, talezyki, serpentyny-pokój ginacy w balonach to jest to co lubie:) Ja tortów nie pieke i wole jak mi je ktos zrobi;) Motylku pij dziurawca codziennie i wybierz sie na solarium choc na kilka minut odrazu poprawi ci sie humorek
Sylwetkar
2009-03-17
14:01:40
Email
Emilko kochana spóżnione życzonka urodzinowe Zyczymy Ci z Zuzią abyś wyrosła na szczęśliwą i radosną dziewczyne aby Twoje dzieciństwo było spełnieniem Twych marzeń, samych szczęśliwych i radosnych dni, niechaj każdy Cie kocha i uszczęśliwia
Sylwetkar
2009-03-17
14:06:10
Email
Motylku suuper ze jesteście oczywiście ze Was pamiętamy, a depresje przedwiosenne to chyba częsty przypadek nas tzn mnie też dopadało ciągle mi sie chciało płakać czułam sie gruba brzydka i do niczego bo niepracuje bo siedze w domu i nic tylko sprzątanie gotowanie itd itd nerwowa strasznie byłam wróciły mi migrenowe bóle głowy od rana do nocy ,często w nocy z bólem głowy sie budziłam ,teraz trochi mi przeszło może rzeczywiście pomogło mi solarium wyjście z niunią na basen i do koleżanki u mnie wszystko chyba przez brak kontaktu z ludzmi i sensacja z babcią ale nie będe Was zanudzać
Sylwetkar
2009-03-17
14:08:03
Email
Motylku teraz wygladam tak

Sylwetkar
2009-03-17
14:09:29
Email
a niunia tak

motylek
2009-03-17
14:54:27
Email
Dziewczyny trochę i tak, - przepracowanie + do tego w weekendy zajęcia, także po części tak. Ale są tez inne powody.... może któregoś dnia się odważę to napiszę. Joasiu a i owszem - dobrze pamiętasz:) Na torcik chętnie przepis bym Ci jakiś dobry dała, ale dałam swoją tajemną księgę kilka dni temu Koleżance, bo będzie robiła torcik Córeczce. Ale dużo fajnych przepisów jest w necie, polecam! Ja bardzo lubię ciemny spód+krem śmietankowy z bananami i wisniami lub malinami.... mmmm palce lizać! a chcesz udekorować kremem z jakimiś dodatkami, czy masą marcepanową? pytam, bo z masy można różne cuda stworzyć, gdybyś chciała mogę Ci napisać jak ja dobrze zrobić:)) Ciekawa, Sylwetkar tak kochane, na solarium to ja obowiązkowo chodzę ze 2 razy w tygodniu;) Ale ochotę mam ogromną zapisać się na saunę, basen, siłownię/ lub aerobic, do tego może jakaś dietka? ;)) Bo jak z Żuczkiem wiosnę przywołamy to trzeba dobrze wyglądać! :)) a tak poważnie to dla lepszego samopoczucia troszkę sportu, ruchu by sie przydało!
motylek
2009-03-17
14:56:27
Email
Joasiu mówisz - jakaś sałatka? hmmm Mamy podpytam, bo pyszne robi! A urodzinki kiedy wyprawiacie? Sylwetkar bardzo mi się podoba ten Twój obecny kolorek włosków, rewelacja jak dla mnie!
Sylwetkar
2009-03-17
16:09:57
Email
Joasiu a lubicie wędzonego kuraka? moja męża robiła kiedyś pysznistą sałatke z wędzonym kurakiem ,jak dobrze pamiętam to: mięsko z kurczaka wędzonego kroiło sie w kostke do tego ananas w kostke i......... kukurydza i wszystko zalewamy jogirtem naturalnym było mmmnnniiaamm jak o jakimś składniku zapomniałam dopisze ja zapytam. aaa i jeszcze kapusta pekinska dotego brzoskwinia z puszki i,,,,rodzynki namoczone w rumie lub jakimś zapachu jak sie nie lubi zapachowych rodzynek to tylko w gorącej wodzie do tego majonez lub naturalnu jogurt z curry też mniam
Sylwetkar
2009-03-17
16:09:57
Email
Joasiu a lubicie wędzonego kuraka? moja męża robiła kiedyś pysznistą sałatke z wędzonym kurakiem ,jak dobrze pamiętam to: mięsko z kurczaka wędzonego kroiło sie w kostke do tego ananas w kostke i......... kukurydza i wszystko zalewamy jogirtem naturalnym było mmmnnniiaamm jak o jakimś składniku zapomniałam dopisze ja zapytam. aaa i jeszcze kapusta pekinska dotego brzoskwinia z puszki i,,,,rodzynki namoczone w rumie lub jakimś zapachu jak sie nie lubi zapachowych rodzynek to tylko w gorącej wodzie do tego majonez lub naturalnu jogurt z curry też mniam
zuczekm59
2009-03-17
19:54:42
Email
Mniam, ale się pysznie rozpisałyście :) Ja robiłam tort z bitą śmietaną z mojego przepisu na MILKY WAYa, normalnie to jest w postaci ciasta, ale ja przerobiłam na tort :) a sałatke zrobiłam ostatnio z makaronem typu rawioli + ogórek zielony ze skórką + papryki (3kolory) + kukurydza + kurczak wędzony lub szyneczka + pomidor + cebula czerwona + majonez, można też dodać coś wg uznania :)
motylek
2009-03-17
21:52:42
Email
Sylwetkar całkiem smakowicie się ta sałatka przedstawia! Żuczku a ja miałam na myśli chyba tę samą sałatkę co i Ty:)) Kinia zasnęła o 20, a ja wypiłam kawę i za robotę:( Joasiu a kiedy macie ślub? W tej sukni wyglądasz naprawdę zjawiskowo !
motylek
2009-03-20
21:16:01
Email
kurcze nie wiem - odświeżanie strony mi nie działa? ;-p co u Was Laski, jak samopoczucie, jak Maluchy?
Joanna26
2009-03-21
08:08:03
Email
Mnie tez nie dziala:) Slub 26 wrzesnia. Samopoczucie okropne, nie moge wyjsc z grypy, wstalam z jakims potwornym chrypieniem, juz wieczorem stracilam glos. A przede mna sporo obowaizkow, dzis pieczenie i wizyta u "tesciowej", a jutro wreszcie te wyczekane przekladane urodziny! Emi za to odpukac zdrowa i zadowolona, naciaga tate co chwile na czytanie.Powiem Wam, ze ja to juz mam serdecznie dosc ciagle tych samych tekstow... Ma kolekcje calkiem spora, ale i tak... Mam nadzieje, ze jutro dostanie cos nowego do czytania, co sie jej spodoba:) Milego dnia:))))
ciekawa
2009-03-21
13:31:09
Email
Joasiu ależ Ty ciągle chora jesteś!!! Powinnaś popić echinaceę przed parę tygodni i się wzmocnić z grypą nie żarty.
agnieszka_z
2009-03-22
12:12:57
Email
Czesc dziewczyny. My znowu w szpitalu, tym razem siedzimy od wtorku z Oliwierem- zapalenie oskrzeli i pluc- wszytsko na podlozu alergicznym. Kursuje miedzy szpitalem a domem, zeby pobyc tez czasami z Filipem- on z kolei nie ma zapalenia oskrzeli ale jest na antybiotyku, bo bylo juz prawie... jak tylko wyjdziemy to bierzemy sie za leczenie tej przekletej alergii bo mnie lekarki pocieszyly ze jesli sie tego nie bedzie leczyc to wszystkie infekcje sie ich beda lapac... Pozdrawiamy
zuczekm59
2009-03-22
12:43:30
Email
Oj Aga współczyje:( My też leczymy początek oskrzeli i nie obyło sie bez antybiotyku, ale już lepiej Blance.To chyba jakiś wirus bo co chwilę słyszę, że jakieś dziecko ma chore oskrzela . Wracajcie szybko do zdrówka i ty Joasiu też zdrowiej!!!
ciekawa
2009-03-22
21:40:28
Email
Och biedne maluchy-my zdrowi choć Nastula coś mi pochrząkuje i przełyka przez sen. Jutro popsikamy gardziłołek, na wszelkie twu twu
zuczekm59
2009-03-22
21:43:23
Email
Ciekawa czym ty psikasz Nstusi gardełko TANTUM... czy coś innego?
ciekawa
2009-03-23
09:09:47
Email
Tak tantum, choc wczesniej chaskoseptem ale nie dość ze go nie lubiłą to nie pomagał a jak jej ostatnio zmieniłam to odrazu sie polepszyło-mam nadzieje ze i terz pomoze-ta noc byął ciezka ewidentnie boli ja gardziłoek-poczekam jeden dzien jak sie nie polepszy pujde do lekarza.
Joanna26
2009-03-24
11:20:40
Email
Czesc dziewczny! Aga, wspolczuje Ci bardzo, ale sie u Was dzieje, biedni chlopcy i Ty tez!!
U nas nawet niezle, impreza sie udala (hura - wreszcie, gdyby ja jeszcze raz przelozyc to juz nie byloby jej kiedy zrobic, wiec sie modlilam, zeby wszystko wreszcie wypalilo), w sobote stracilam glos zupelnie, ale w niedziele juz cos moglam powiedziec, tyle ze glosem starej przepitej kokoty;) Tort wyszedl niezly, choc stwierdzilam w trakcie pracy, ze nigdy wiecej! Ale gosciom smakowal i chyba rzeczywiscie nie byl zly. Salatke zrobilam z przepisu od Supermum, na kwasno, oraz zwykla jarzynowa, obie cieszyly sie wzieciem:) Gosia, Twoj przepis poszedl w swiat. Emila dostala ciastoline i jest nia zachwycona. Za chwilke kilka zdjec. Pozdrawiamy:)
Joanna26
2009-03-24
11:27:36
Email
:)

Joanna26
2009-03-24
11:27:50
Email
.

Joanna26
2009-03-24
11:28:05
Email
.

Joanna26
2009-03-24
11:28:22
Email
Brawooo!:)

Joanna26
2009-03-24
11:29:55
Email
A teraz jeszcze dwie wiazanki slubne - jak sie Wam podobaja?

Joanna26
2009-03-24
11:30:13
Email
i druga:

Joanna26
2009-03-24
11:32:16
Email
I obie z polskimi znakami, sorki. Zaraz wstawie jeszcze raz.
Joanna26
2009-03-24
11:32:59
Email
1.

Joanna26
2009-03-24
11:33:12
Email
2.

ciekawa
2009-03-24
12:20:44
Email
Obie będą pasowały choć mnie podoba sie bardziej pierwsza-jak by sie dało w kolorze bordo
Joanna26
2009-03-24
12:53:42
Email
Fajne, nie? Mnie sie generalnie nie podobaja wiazanki z dlugimi lodyzkami, ale te maja cos w sobie.
noemi
2009-03-24
14:29:44
Email
ale Emka duża pannica. i jakie ma włoski długie. my ostatnio miałyśmy po raz pierwszy kitki (tak tak, musiałam też sobie zrobić:)) wiązanki może i fajne, ale jak dla meni nei pasują do sukni. niby proste, a wymyślne. nie wybrałabym żadnej z nich.
Joanna26
2009-03-24
15:41:05
Email
Noemi, czuj sie molestowana o ujawnienie bukietu szwagierki. Jesli nie chcesz na forum, to na maila chociaz. Pozdrawiam:))
noemi
2009-03-24
16:52:29
Email
Asiu, muszę wydębić od niej jakieś zdjęcie, bo nie mogłam nic znaleźć:) przepraszam, ze tak wprost, ale w końcu to Twój ślub, na dodatek w moje urodziny!;)
motylek
2009-03-24
21:17:33
Email
Joasiu jaka Emcia jest do Ciebie podobna! śliczna:) A wiązankę obstawiam zdecydowanie pierwszą - wg mnie bordowy kolor byłby zbyt ciemny, a do tak subtelnej Kobiety pasują właśnie delikatne pastelowe kolory. Aga dużo dużo zdrówka dla Was!!
Joanna26
2009-03-25
09:12:56
Email
Dziekuje Motylku:)
Ciekawa, garbie sie jak stary dziad (za duzo komputera i ksiazek), potrzebuje zestaw cwiczen, ktore by mi pomogly pamietac o niegarbieniu sie i troche wyprostowaly, co bym jakos wygladala w tej mojej sukni;) Znasz cos takiego?
ciekawa
2009-03-25
12:10:45
Email
Joasiu jak tylko znajdę chwilkę coś ci wyskrobie. Może w nocy. Dobrze pamiętam ty nie masz żadnych schorzeń kręgosłupa?
Joanna26
2009-03-25
12:35:10
Email
Oprocy bolu odcinka w okolicy karku.
zuczekm59
2009-03-25
13:36:49
Email
Mi na taki ból bardzo pomogło spanie na poduszce ortopedycznej
Joanna26
2009-03-25
13:38:42
Email
A co to za cudo? Ja ogolnie mam czesto wrazenie, ze moj kark jest spiety jak kamien, jakos tak nienaturalnie.
zuczekm59
2009-03-25
16:20:38
Email
http://www.allegro.pl/item589134709_poduszka_ortopedyczna_valde_vila_b4_od_ss.html ja mam taką :) pierwsze dwie nocki to była tragedia, ale póżniej wielka poprawa i zero bólu, nawet głowa mnie mniej boli, bolała często bo chyba kręgi mi uciskały
ciekawa
2009-03-25
18:42:56
Email
Asiu postaram sie coś wyskrobać ale ten ból kartku powinien cie zaniepokoić na tyle aby wybrać sie do pożądanego masażysty robiącego masaż leczniczy. On manualnie powinien sie zorientować czy to poprostu stres czy jakieś zwyrodnienia. Ja to ostatnio jestem w takim stanie ze płakać sie chce:( Czasem mam wrażenie ze mi plecy pękną na pół-jej chyba codziennie:( Ale nic to pozbieram sie...musze
ciekawa
2009-03-25
22:16:44
Email
Ćwiczenia: stanie w rozkroku, ręka na biodrze druga prosta wychylenia na stronę przeciwna do reki prostej-rozciąga boki; Ta sama pozycja ręce w górę i krążenie tłowiem(góra dół); nogi razem, ręce w górze i prze prostować się do tyłu-do granicy równowagi; nogi w rozkroku, kolana lekko ugięte, miednica podwinięta, brzuch wciągnięty- krążenia głową w obie strony; ta sama pozycja, wahadłowo na boki luźno głową do przodu; ta sama pozycja głowa na bok(ucho na ramieniu) i ręką dociskać(naciągać bok szyi); ta sama pozycja głowa przód i docisnąć rękami; ta sama pozycja- jedna ręką na brzuchu-druga okrągłe zamachy do tyłu-jak przy kraulu tylko odwrotnie; wymachy obiema rekami naprzemiennie-bardzo szeroko(raz do przodu raz do tyłu - i ręce klaskają przy tym jak się spotkają); różnego rodzaju wymachy rąk; leżenie tyłem(na plecach)-wdech i ręka prosta do tyłu obok ucha-powrót wydech i druga ręka; Znajdź w necie z jogi-pozdrowienie słońca i rób cały cykl przed tymi ćwiczeniami. Na ból karku-leżenie tyłem na podłodze i niech ci facet masuje palcami kark i szyję(wkłada ręce pod szyje), po wymasowaniu niech siedząc okrakiem(głowa miedzy jego nogami) oprze stopy o twoje barki i trzymając pod brodą i potylicą lekko ciągnie głowę(nie podnosić głowy do góry tylko równolegle do podłogi)-można lekko pomanipulować obracając głowę na boki. jak coś nie jasne pisz;)
Joanna26
2009-03-26
18:41:33
Email
Ciekawa, jestes wielka, dzieki!!! Jestesmy u babci, wiecej bede pisac jak wrocimy,ale cwiczenia zaraz wydrukuje i juz bede stosowac, jeszcze raz dzieki:) Pozdrawiamy:)))
motylek
2009-04-05
10:01:28
Email
Kobitki kochane co tuta taka cisza?!
ciekawa
2009-04-06
10:19:37
Email
No to ja coś napisze:) wczoraj wróciłam z Poznania-ze stazu:) Od niedzieli jestem posiadaczką 4 kyu:) Miałma fajny egzamin. Szkoda tylko że ze stazu przywiozłam też naderwany obojczyk-ale co tam warto było:)
supermum
2009-04-11
21:45:27
Email
Ktoś tu jeszcze zaglada? jesli tak to moze bedzie mu milo jak przeczyta zyczenia swiateczne : zmartwychwstania tego co piekne i prawdziwe.
ciekawa
2009-04-11
22:04:50
Email
No właśnie baby co z wami??????? Wesołego Alleluja!!!!!!!!!!!!!!

zuczekm59
2009-04-11
22:38:09
Email
Wszystkiego najlepszego dla naszych zapracowanych mamuś i ich rodzinek:)

motylek
2009-04-13
14:16:04
Email
hej, ja czytam codziennie, ale od jakiegoś czasu nowych wpisów nie przybywa....... jak minęły Święta?
ciekawa
2009-04-13
18:41:24
Email
Ja jestem przeżarta okrutnie:) Od jutra znowu wracam do normalnego żywienia:) Od wtorku mam rękę na temblaku-jak mi się nie zrośnie obojczyk z mostkiem to mnie pozszywają na druty:( Gorzej że w domu przy Nastce prawie w ogóle nie mogę nosić usztywnienia bo moje kamikadze zaraz by coś zmalowała. Wiecie u mnie ostatnio sporo pozytywnych zmian zaszło-znaczy we mnie:) Pomyślałam sobie ze czas zadbać o siebie i pomyśleć o swoich potrzebach-to tak na kanwie uświadomienia rodzicom ze są duzi i mogą sie obyć beze mnie. Tak więc uzupełniam szafę-to chyba najprzyjemniejsze:) No i wzięłam się za siebie na treningach ( mały minusik z obojczykiem) i proszę zdałam upragniony egzamin, który wydawał mi sie zupełnie nieosiągalny-ze względu na problemy z plecami. Nie twierdze koledzy musieli mnie stresować przez 2 miesiace a potem przyprawić o zawał w ostanie trzy dni stażu ale są efekty:):) I wiecie co nieśmiało myślę o kolejnym egzaminie i zdobyciu hakamy-spodni nauczyciela:) Ach rozmarzyłam się. No w każdym razie do tej pory uśmiecham się na wspomnienie pochwał po egzaminie i te uściski, buziaki i męskie "masz jaja":):) Ach jak to potrafi podnieść człowieka na duchu-jednym słowem widzę światełko w tunelu. Kolejna sprawa znalazłam sobie super rehabilitantkę i kurde to co mi zaleciała zaczęło działać-w każdym razie nie łykam prochów kilogramami:) Ku uciesze męża zaczęłam zwracać większa uwagę jak wyglądam w drodze na trening i na stażu:) W kont poszła stara bluza i jeansy:) No i plecak też trzeba było zmienić. Mój mąż kupuje specjalistyczny sprzęt i ubrania na te swoje rybki to czemu ja mam nosić gi(kimono) w byle jakim plecaku:) W ogóle wyjazd do poznani był cudny po prostu-rewelacyjny:) Ha ha muszę się naprawić do 8 maja bo mam kolejny staż w Płocku:) A jak dobrze pójdzie to w czerwcu kolejny w Poznaniu:) Ha ha ale mam dobry humor:):):)
Joanna26
2009-04-14
11:13:54
Email
Super, Ciekawa, naprawde milo czytac takie wpisy, oby tak dalej:) Usciski!:)
agnieszka_z
2009-04-14
18:20:57
Email
My tez o was pamietamy ale u nas tyle sie dzialo przez ostatni miesiac ze lepeij nie mowic... i to wcale nie tak sympatycznie jak u Ciekawej, ale co tam potruje wam troche. Zaczelo sie od tej wizyty w szpitalu z Filipem i zapaleniem krtani. Potem za tydzien wyladowalam w szpitalu z Oliwierkiem z zapaleniem oskrzeli i pluc- 8 dni, Filip w tym czasie mial zapalenie oskrzeli- tez na antybiotyku. No i minal tydzien kolejny od naszego powrotu do domu i znowu wyladowalismy w szpitalu tym razem z Filipem- mononukleoza, zapalenie migdalkow... kolejny tydzien w szpitalu i kolejny antybiotyk i sterydy bo mial problemy z oddychaniem... okazuje sie ze jestemy alergikami i niestety jak sie nie odczulimy na te wszystkie pylki i inne cuda to niestety infekcje beda sie powtarzac. Do tego jeszcze Filipek ma wodniaka jadra i czeka nas jeszcze operacja w maju... fajnie mamy co?? No ale zeby nie bylo za dobrze to jeszcze dzien po powrocie ze szpitala z Filipem moj maz wyladowal w szpitalu bo zaslabl... na szczescie to tylko na tle nerwowym, bo podejrzewalismy ze jakies klopoty z sercem, ale przeszedl wszytskie badania i jest ok. No i mielismy dla naszej czworki kupione bilety do Chicago na 10 kwietnia- oczywiscie nie polecielismy wiec duzo kasy przepadlo, dzis za to moj mezulek wylecial tam bo jest chrzestnym i jestem sobie sama... Na pocieszenie dodam ze jak nas znowu tfu tfu jakas choroba nie zlapie to na weekend majowy polecimy sobie do Mediolanu troche wypoczac od tego wszystkiego bo moje nerwy juz sa skolatane jak nie wiem co...
ciekawa
2009-04-14
20:08:18
Email
Agnieszko toż to horror!!! Boże biedne maluchy!!! Trzymajcie się kochani. Aga powinniście z mężem wspomagać się jakimiś suplementami, ziółkami żeby jakoś przetrwać. Każdemu by nerwy puściły.
Joanna26
2009-04-14
22:02:55
Email
Aga, juz dawno mialam pytac, jak Twoi chlopcy, tylko, cholera, ciagle brak czasu! Wspolczujemy, naprawde biedni wszyscy jestescie:( U nas panowal wirus zapalenia krtani, kilka znajomych maluchow bylo w szpitalu. Trzymaj sie podwojna mamo i niech Was wirusy omijaja!!! Na szczescie pogoda sie polepszyla, moze juz tak zostanie... Sciskam najmocniej jak moge!
ciekawa
2009-04-17
11:06:14
Email
Joasiu a jak Twój kark? Nadal boli?
Joanna26
2009-04-17
18:42:49
Email
Dzieki Ciekawa, boli jak zaloze na szyje korale lub niose ciezka siate. Czyli standard. Do masazysty ciagle nie mam czasu sie wybrac. Ale obiecalam sobie to solennie, wiec w koncu zrealizuje. A co u Was? Ciekawa, jak sie czujesz? Nadal naladowana optymizmem i energia? Aga, jak Twoje baki? Majowki, maj sie zbliza, pora wstac ze snu zimowego:)
Sylwetkar
2009-04-19
17:02:08
Email
w końcu znalazłam chwile gdy nikt mi sie niewiesz na ręce wołając NIE NIE TO nikt nie woła MAMO DŁUGO JESZCZE PRZY KOMPIE....moge naskrobać pare słówek popierwsze do Agi trzymajcie sie dzielna jesteś niewiem jak ja bym sobie dała rade ,duuzo zdrówka waszej czwurce życzymy Joasiu Tobie równierz Twojemu karczkowi,Ciekawa gratuluje ,pozdrawaimy Wasd wszystkich gorąco ściskamy mocno
Sylwetkar
2009-04-19
17:12:40
Email
rozczochraniec pozrawia

Sylwetkar
2009-04-19
17:13:40
Email
mniamu

Sylwetkar
2009-04-19
17:14:41
Email
jh

ciekawa
2009-04-20
08:09:32
Email
Sylwetkar nie świeć tu bezwstydnico płaskim brzuchem:):):)!!! Joasiu miałam takie bóle przy karmieniu-porobiły mi sie zwyrodnienia od pochylania głowy jak przystawiałąm małą- postaraj sie kontrolowac połozenie głowy-patrz czesto w lustra-wystawy sklepowe-narazie nie nos korali bo to niby nie cieżkie ale jak ktoś ma tendencje to bedzie sie garbił. Znajdź kilka chwil w ciagu dnia i siadaj z głową mocno ochylona do tyłu dla przeprostowania. A jak chodzisz staraj sie czasem tak przesadnie cofać brode do tyłu. Ból karku to coś starsznego-nawet pod koniec zimy mnie troche trzymał ale to ze stesu miałam-juz mi przeszło. Co do mojej ręki to kicha bo boli jeszcze no nie ukrywam w dmou nie nosze temblaka oj chyba bedzie źle ale musze zobaczyc sie z ortopedą. W każdym razie 8 maja mam staż w Płocku i mam zamiar pojechać i zeby mnie przed tym powstrzymać będa mysieli mnie zagipsować:) Entuzjazm jest jak najbardziej:):) W sobote zaszalałam w obuwniczym:):) sandałki, klapeczki i na dodatek biała spódniczka (wiecie taka nie zupełnie kryjaca:) marzy mi sie jeszcze jeansowa:) A Nastula słuchajcie 2 noc bez smoka:) wgóle schowałam i nie ma smoka:) Trzymajcie kciuki:):)
Sylwetkar
2009-04-20
08:39:09
Email
no to trzymamy kciuki za odejście sm0oka na zawsze nam sie oststmio znajoma dziwiła jak to sie Zuzik mogła obyć bez smoka hmm ano mogła chyba niejest jedyna?Ciekawa oszczędzaj sie drutowanie które Ci grozi napewno niebędzie przyjemne ani miłe,hmm mój płaski brzuch napewno niemoże sie równać z Twoim kaloryferkim ;-(
Sylwetkar
2009-04-20
08:40:27
Email
pozdlowka

ciekawa
2009-04-20
09:22:35
Email
Ha ha Sylwetkar jak by sie nie mógł równac to bym nie robiła uwag:) oj musze sie troche odtłuscić hi hi bo narzie mój kaloryferek otulony cieplusim tłuszczykiem:) Poza tym od czasu jak mi sie rozeszły te miesnie to jakos tak wyraznie widac tylko boczne a te proste to takie jakies kiszkowate:) własnie kombinuje jak tu sie zarejestrowac do sportoweg-granda jestem za stara na NFZ refunduja wizyty tylko do 21 roku zycia:(
ciekawa
2009-04-20
10:45:13
Email
Dzieczyny macie wózki dla lalek?mozecie polecić jakąś firme,moze sprzedawce na allegro? chce kupić Nastulce na urodziny i tak szukam czegoś solidnego ale nie w cenie wózka dzieciecego:)
zuczekm59
2009-04-20
12:18:59
Email
My wózeczek dostałyśmy w spadku i to jest taka najzwyklejsza parasolka, takie są najlepsze na początek, małe, lekkie i zwrotne :) Polecam
zuczekm59
2009-04-20
12:21:34
Email
Ja bym to poleciła http://www.allegro.pl/item611723580_graco_super_zestaw_dla_lalek_6_w_1_hit.html
zuczekm59
2009-04-20
12:22:55
Email
http://www.allegro.pl/item611913753_wozek_metalowy_parasolka_dla_lalek_spacerowka.html
Joanna26
2009-04-20
13:06:21
Email
Ja polecam taki: http://www.allegro.pl/item612690305_baby_born_wozek_spacerowka_dostawa_w_max24_h.html#gallery Jest naprawde swietny, mielismy pozyczony od znajomych. Tylko drogi jest jak na spacerowke.
motylek
2009-04-20
23:01:40
Email
Ciekawa my mamy taki http://www.allegro.pl/item612339992_sliczny_wozek_sportowy_skretne_kola_3_kolory.html i równiez polecam. Ja zastanawiam sie nad głębokim na urodzinki dla Niusi:) ale nie mam pomysłu za cholerę - czy lepiej lżejszy, czy cięższy i stabilniejszy? no nie wiem:( te mi się podobają:) http://www.allegro.pl/item606756808_duzy_nowoczesny_wozek_nosidlo_torba_3_kol.html
motylek
2009-04-20
23:05:57
Email
Aga nie zazdroszczę ostatniego okresu dla Was, oj zdecydowanie należy sie odpoczynek i pełen relaks;) Ciekawa bidaku trzymaj sie ciepło, dochodź do siebie! A optymizmu, energii, radości - zazdraszczam! I mi by sie jakiś power przydał! Sylwetkar patrzę na Ciebie i marze o takiej figurce! Aj chyba zainwestuję w parowar i będę się katować super zdrowym jedzeniem z przewagą warzywek!!
ciekawa
2009-04-21
11:07:18
Email
Dzieki dziewczyny pewnie coś wybiorę z Waszych propozycji:) Własnie wróciłam od rehabilitantki-reka jednak jest wmiare sprawna-pani nakleiła mi plasterek i przestało boleć-nie słychane:) To sie nazywa kinetyzoterapia:):) No i moje plecki ładnie podadają sie ćwiczeniom-i jest SUPER:) Juuupiiii:):):) Boska wiosna no nie:)
Joanna26
2009-04-21
21:20:13
Email
Ciekawa,gejzer wiosennego optymizmu z Ciebie:)))) Motylku,super profesjonalny sprzet! Masz taka mala mamusie? Bo u nas to by sie kurzylo, moje male jakies malo lalkowe... Sylwia, nie podziekowalam Ci za zyczenia swiatczene! Dziekuje:))))))) (i przepraszam za brak odpowiedzi:(
agnieszka_z
2009-04-21
23:20:10
Email
Oj Ciekawa troche twojego optymizmu by mi sie przydalo :) ja tam sie czuje jakby mnie czolg przejechal... tez w koncu u lekarza wyladowalam bo mialam takie bole w sercu ze prawie mdlalam- na szczescie podobnie jak u meza to tylko nerwowe, a kardiolog powiedzial ze dawno tak zdrowego serca nie widzial :) no i dowiedzialam sie przy okazji, ze moj zawsze super niski puls- ok 50-60 jest optymalnym pulsem :) niestety nasz Oli ciagle kaszle... nawet Zyrtec mu nie pomaga i boje sie zeby znowu cos z oskrzelami nie bylo... inaczej moj wyjazd wypoczynkowy wezmie w leb. A tak dla poprawy nastroju to wlasnie wchodzimy w bardzo obfity imprezowo okres- mamy trzy wesela, komunie i mase urodzin :) oby tylko zdrowko dopisalo. Sylwia tez ci zazdroszcze takiego brzuszka- zamowilam sobie nowy kostium kapielowy i mam nadzieje ze on mnie zmotywuje to dzialania, bo brzuch mam straszny, jakos nie moge go "naprawic" po porodzie.
ciekawa
2009-04-22
08:05:34
Email
Kochane mamuśki to ja wam taka paczuszke śle z wiosennym słoneczkiem:):):) Agnieszko pij dziewczyno codziennie lipe z dziurawcem-bardzo dobrze ogrzewa i uspokaja organizm-ja tak pije od zeszłego roku jak sie leczyłam na ta wstretna pokrzywke-cudny lekarz mnie tak przekonał. I wogóle poczytaj sobie dwie ksiazki o zywieniu 5 przemian-Anny Ciesielskiej-Filozofia Zycia i Filozofia Zdrowia. Ja stosuje sie od zeszłego roku tylko do niektórych zasad i sugestii z tej ksiazki i odtsawiłam zupełnie nabiał i tak jak musiałam codzienie brac tabletke odczulajaca ze wzgledu na alergie tak od wrzesnia zeszłego roku nie wziełam ani jednej. MOze twoim dzieciom takie zywienie by pomogło-odrazu pisze ze to nic skomplikowanego to tylko pare zasad utrzymywania równowagi i przyprawania potraw. Warto poczytac. Naprawde mnie pomaga i to bardzo. A ja potrzebuje rady. Nastusia bardzo xle znosi nabiał-znaczy prawie wogólego nie je czasem czekolade czy danonka ale bardzo zadko bo nabiału juz nie jemy ale matwie sie ze zmiany na buzi czasem jej sie zaogniają-moze kaszki mleczne tez powinnam jej odtawiac????? Co myslicie zeby robic jej te kasze na mleku z soi albo takim mleku dla alergików.????????
ciekawa
2009-04-23
14:41:32
Email
Hej laski a co to jednorazowy zryw????????? Boska wiosna co???? Od dziś nie nosze temblaka-juz mnie wkurzył:) I jak sie uda pójde na terning choc polawirować po macie :)
motylek
2009-04-26
10:02:56
Email
Asiu napisałam Ci na gg co u nas pomaga na Kini skórę. Co Was Dziewczyny? Bo my chorujemy tzn. Kinia - ma zapalenie gardła, gorączkę +-39, przez 2 dni wymiotowała, a teraz ma gorączkę, katar i kaszle okropnie..... dostała antybiotyk, a ja do końca miesiąca zwolnionko z pracy ;))
motylek
2009-04-28
13:55:15
Email
hej Dziewuchy! co to za cisza?? my z Kiniuchą obie chorujemy, a za oknem taaaka piękna pogoda!
ciekawa
2009-04-28
14:41:59
Email
W sumie piękna pogoda ale sucho okrutnie-przydała by się choc malusia mrzawka. Na moim osiedlu wszytsko kwitnie a jest co-a to kwiaty, krzewy, drzewa owocowe-jak wracam po 22.00 z terningu to ten zapach aż zatyka piersi:) cudownie:) Wczoraj słuchajcie kupiłam sobie cudne pantofle-czane ze skórki z takim lepszym szmateksie-nowiutkie oczywiscie firmy George-już je kiedyś przymierzałam a one czekały na mnie w tym sklepie pare tygodni i wkońcu mnie koleżanka namówiła. Są wspaniałe:) Ostatnio śmigam częściej na obcasikach (bo nie obcasach) odkąd koryguje postawe u swojej rehabilitantki to nie bolą mnie plecy po obcasach-suuuper:) no i spódnice nosze i sukienki-ech bosko jest wiecie i wcale sie nie naćpałam;):) hi hi hi;):) Kiniu Motylku zdrowiejcie kobietki:)
mapet
2009-04-28
17:29:32
Email
...
noemi
2009-04-30
14:51:15
Email
cześć mamusie. mam nadzieję, że choroby poszły precz i możecie cieszyć się już dziećmi i słońcem. u nas dobrze. Lenka cudna jak zwykle, włoski jej urosły, nawija w kółko o wszystkim, śpiewa, tańczy, etc. czyli w normie:) zaczął nam się bunt dwulatka. wszystko jest na nie, szczególnie ubieranie się. no ale da się, tyle że czasu trzeba poświęcać dwa razy więcej na najprostszą czynność. Lenka wie doskonale czego chce i nie wstydzi się walczyć o swoje. z dzieciątka nagle przemieniła się w małą dziewczynkę z dziewczęcym, wysokim i słodkim głosikiem:) Waszym dzieciom też tak się głos zmienił? Asia, jak przygotowania do ślubu?:) pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
Sylwetkar
2009-04-30
16:12:22
Email
Motylku zdrówka duużo zdrówka życzymy zdrowiejcie jak najprędzej Aga jak chłopakom pomaga Zyrtek? pytam bo okazało sie że Zuzik też prawdobodobnie jest alergikiem ,przez prawie miesiąc miała katar strasznie wodnisty do tego wieczorami po zaśniciu i czasami na spacerku straszny kaszel chodziłyśmy co pare dni do lekarza i ciągle nic uszka zdrowe gardełko czyste po jakims czasie zauwarzyłam że katar pojawia sie i znika w domu spokój w parku leci w lesie leci i kaszle opowiedziałam to lekarce która stwierdziła że domyślała sie że to może być alergia skoro katar tak długo trwa i ciągle tylko wodnoisty pozatym wszędzie pięknie choroby niewidać zyrtecu nam niedała gdyż podobno Zuzia jest za mała dostałam syropek AERIUS i do psikania noska BUDERHIN i efekt niemal natychmiastowy kataru już wcale kaszlu też niema ,zapytaj swojego lekarza może pomoże i Twoim słodziakom
motylek
2009-04-30
17:33:05
Email
Noemi Kini się jeszcze głosik nie zmienił. My na szczęście nie wiemy jeszcze co to bunt dwulatka! i oby tak pozostało:) A u nas ze zdrówkiem już lepiej, jutro wyjeżdżamy na kilka dni do znajomych - nie mogę się już doczekać - nie ma to jak wieczorkiem posiedzieć na tarasie ze wspaniałymi ludźmi, piwkiem i gitarą..... mmmm..... udanego majowego weekendu kochane!
ciekawa
2009-04-30
19:59:14
Email
No no Motylku obyście wróciły na czas żeby i do nas wpaść:)
Monik
2009-04-30
21:29:29
Email
Witajcie! Przypuszczam,że jesteście nieco obrażone na mnie-rozumiem... Zaniedbałam to forum strasznie. Fakt,że nie otwierała mi się strona forum,no ale mogłam wcześniej coś z tym zrobić. Mam wgranego nowego Windowsa i takie tam. Forum się otwiera;) Nie wiem jak nadrobię zaległości i nie wiem czy w ogóle dam radę to zrobić, ale mam nadzieję,że mi to wybaczycie. Tak krótko o nas: Robuś jest fajnym chłopakiem, kocham go nad życie. Wchodzi w bunt dwulatka-podobnie jak Lenka nie daje się ubrać i bardzo często używa słowa"nie" oraz ała ała. Dokładnie rozumie wszystko, musimy uważać co przy nim mówimy,bo koduje każde słowo i potem to wykorzystuje. W sklepie mi ucieka, na placu zabaw też go gonie-ogólnie jestem cały czas w ruchu. Mam mało czasu, ale kocham ten obecny stan, to,że ciągle się coś dzieje;) Teraz już będę Was na bieżąco czytała i postaram się być w temacie;) Życzę Wam udanego majowego weekendu
motylek
2009-05-01
10:19:41
Email
Ciekawa kochana raczej wrócimy w niedzielę wieczorkiem, ale to jeszcze dam znać dzisiaj jak będzie na pewno :)) Monik super, że wróciłaś, stęskniłam się za Wami!!!!! No i lecę się pakować :)))
ciekawa
2009-05-02
08:06:12
Email
No no Monik nareszcie bo tu cisza czasami okropna;) Motylku spokojnie jak nie w ten to w następny weekend się umówimy:) My wczoraj się wylegiwaliśmy na działce-auć spaliłam plecy:)
agnieszka_z
2009-05-02
14:38:40
Email
Ja tez sie melduje :) wypoczeta po wczesniejszym weekendzie majowym w Mediolanie. Bylo bosko, uwielbiam klimat tego miasta i w ogole sposob zycia Wlochow... wrocilam dzis i czekam kiedy moi chlopcy racza sie obudzic i przywitac mamusie :) sa zdrowi i apetyty maja jak na nich niesamowite, Zyrtec chyba wszystko unormowal, ale nie zapeszam. Babcia sie nimi troskliwie zajmowala, fajnie tak sobie odpoczac, tylko 4 dni bez dzieci to juz jak dla mnie taki maksymalny czas, bo do samolotu lecialam dzis jak szalona, zeby szybciej byc z nimi...
noemi
2009-05-04
13:45:17
Email
cześć dziewczęta, Monik, super Cię znowu widzieć. po latach;) a co u Moni? coś wiadomo? w POlsce czy już w Irlandii? moja Lenka jutro wraca z urlopu i nei mogę się doczekać. jako że nie mogłam sobie pozwolić na dłuższy niż tygodniowy urlop, na drugi tydzień zostala z tatusiem i z babcią. nasze pierwsze rozstanie, ale powiem, że zniosłam to lepiej niż m yślałam. pozałatwiałam wszelkie sprawy, które wisiały już nade mną. i powywalałam z szafy zimowe ubrania:) co kupujecie dzieciom na dwa latka? macie jakieś pomysły?
agnieszka_z
2009-05-04
16:24:38
Email
Tak prezenty na urodziny, wszyscy sie pytaja co maja kupic a ja nie mam pojecia. Jako ze my mamy sporawy ogrodek to marzy mi sie taki mini plac zabaw dla chlopcow... poza tym to chyba wszystkiego juz maja pod dostatkiem- zabawki, ciuchy, nie mam pojecia co mozna im kupic. Na mysl przychodza mi tylko zabawki ogrodowe.
Monik
2009-05-05
13:45:56
Email
Właśnie-macie jakiś fajny pomysł na zabwkę dla dwulatka? Robuś mało czym się interesuje... Oczywiście mówię o zabawkach, bo wszystkie inne przedmioty są bardzo ciekawe... Noemi gdzieś tam doczytałam,że wykupiłaś sobie dietę na Vitali, naprawdę nie żałuj tych 50 złotych. Ja niedawno znów kupiłam i jestem 3 kg lżejsza. Oczywiście bez większych wyrzeczeń i powróciłam do normalnego jedzenia i waga się utrzymuje. A wiosna to najlepszy czas na dietkę i nie tylko po to by zrzucić kg, ale również po to by trochę oczyścić organizm. Po takiej diecie widać efekt również na twarzy;) Pomijaj,że od ponad tygodnia ma straszliwy apetyt na słodycze i wyskoczyło parę krostów,ale to pewnie przez zbliżający się okres. Doczytałam też,że Joanna wychodzi za mąż;)) Bardzo się cieszę i życzę wszystkiego dobrego. Joasiu w sukience wyglądasz przepięknie!!! Aga zadrosczę weekendu w Mediolanie,sama mam ochotę na Włochy,ale w tym roku lecimy do Bułgarii do Złotych Piasków. Macie jakieś fajne pomysły na urodzinki?
supermum
2009-05-05
20:15:53
Email
co doprezentu: wprawdzie nie na urodizny ale kupilismy Bogusiowi tablice do rysowania taka dwustronna :) HIT :) CODZIENNIE rysujemy razem i sam rysuje. Na urodziny dostała ja od nas Natalka:) STO LAT STO LAT NATALKo i mysle ze tez jest z niej zadowolona jak nasz Bogus. Pozdrawiamy.
ciekawa
2009-05-05
20:16:29
Email
Hejka:) Monik ach te Twoje nogi brak mi słów;) zazdroszczę:) Co do urodzin to my tradycyjnie w domku-nie mamy zaprzyjaźnionych dzieci bedzie tylko rodzinka. Na prezent chciał bym wózek kupić ale mamy jeszcze trochę czasu to cos wymyślimy. Dziś Nastule szczepiliśmy na kleszcze-mój komandos tylko sie spiął jęknął ani jedna łezka nie poleciała:)
motylek
2009-05-07
12:02:41
Email
Monikowe nóżki też bym chciała;)) Ja myślałam, żeby kupić Kini wózek, ale kolejny wózek w mieszkaniu.... niestety chyba jeden musiałabym chować - pomyślę jeszcze:) Ostatnio przyszła mi do głowy huśtawka (taka plastikowa do powieszenia na drązku), bo Kinia jak tylko się budzi chce iść na "bululku buju buju" - czyt. na podwórko się pobujać ;-P także zastanawiam się, ale nie bardzo wiem, gdzie kupić... intensywnie to ja myślę o torcie jaki zrobię i jak go ozdobię;)
Joanna26
2009-05-07
15:05:31
Email
Motylku, my mamy hustawke i Emila ja bardzo lubi. Dostala rok temu na dzien dziecka od babci, o taka: http://www.allegro.pl/item630120922_little_tikes_4409_hustawka_gleboka_9_36msc.html#gallery Fajna, bezpieczna. Fajnie, ze forum sie troche ruszylo:) Witaj Monik:) Moze pokazesz nam swojego Robcia? U nas znowu infekcja. Bylysmy dzis na bilansie dwulatka, 93 cm, 14,6 kg, wszystko w normie. Ale przy okazji okazało się, że "gardło wirusowe", tak podjrzewalam - Emka wczoraj zaczela pokaslywac. Teraz spi - nie praktykuje spania w dzien juz od dawna, wiec to nieomylny znak choroby... Mam juz dosc. Niecale dwa tygodnie minely chyba odkad wreszcie przeszla jej po 4 dniach antybiotyku poprzednia dluuuuga infekcja. Niby lekarka twierdzi, ze nie ma sie czym martwic, bo Emi dobrze sobie radzi (nie rzuca sie jej to na oskrzela, tfu tfu!), ale mnie te wirusy doprowadzaja do rozpaczy... Co do przygotowan, to prawie ich nie ma i nie odczuwam - grubsze juz zalatwione, a na "chudsze" jest jeszcze czas. Moze macie jakies sugestie i pomysly? Pozdrowienia dla wszystkich dzielnych bejbikow i ich mam:)
zuczekm59
2009-05-08
08:18:04
Email
My też się meldujemy:) często czytam wpisy ale z pisaniem jakoś ostatnio gorzej:) Emilko szybciutko pogoń tego wirusika i wracaj do zdrówka!!! My ostatnio byłyśmy w przychodni i miałam okazje zważyć Blanke,byłam przekonana że waży ok 12kg a ona 10,5kg, trochę sie zdziwiłam bo działa jak mały odkurzacz na jedzonko, choć już powoli staje się wybredna :) Też zaczynam się zastanawiać nad tortem urodzinowym, ale jakoś nie mam koncepcji, ostatnio kilka robiłam i wyczerpała się moja wena, może macie jakiś pomysł, a czy któraś próbowała robić coś z LUKREM PLASTYCZNYM???
Joanna26
2009-05-08
10:44:01
Email
Wiecie, jakie mam zdolne dziecko?Wlasnie wysmarowala grzbiety swoich ksiazek polowa tubki kremu emolium... A juz myslalam, ze sie czyms grzecznie zajela, bo ostatnio ciagle mama i mama - musze jej we wszystkim towarzyszyc, a jak jest chora, to juz w ogole. Ponoc trzeci rok zycia dziecka jest dla rodzica najtrudniejszy, ja sie chyba zbyt czesto lapie na tym, ze mam za malo cierpliwosci...
ciekawa
2009-05-08
10:56:50
Email
JOasiu i to powinno być własnie niepokojace-jak u nas jest cisza to na 100% Natula toć majtruje;) Cierpliwość-mnie czasem taki szlak trafia z nerwów ale co począć trzeba sie hamować. Mnie pomagaja trenigi chocostanio kicha z ta ręką to ani ja nikomu nie wtrzepie ani nikt mnie;( Dziś jade na staż la la la la ale mam radoche:) A za tydzień spływ kajakowy:) My od 2 dni na zyrteku-buzia łądna sie zrobiła ale nadal okrutnie sucha. Co do tortu to ja mam super cukiernika ale pamietacie jak mi sie Nastulek pochorowała od bitej smietany no musze z nim pogadac zeby tym razem było mniej śmietany moze wiecej biszkopta. Joasiu czy Wy nie powinnyscie brać jakiś witaminek cerutinu czy czegos takiego?
Joanna26
2009-05-08
11:36:08
Email
Nie wiem, Ciekawa, ja tam w sztuczne witaminki za bardzo nie wierze.Emi grzecznie lyka tran, Gosia (Supermum) ostatnio polecala mi jakis preparat na wzmocnienie, moze rzeczywiscie po to siegniemy... Nasz tort urodzinowy byl robiony w domu, biszkopt nasaczny woda z cytryna przekladany bita smietana z cukrem, zelatyna i sokiem z cytryny, dodatkowo na kazda warstwe nalozylam rozmrozone maliny, co dawalo ciekawy kontrast dla slodyczy kremu. Na swieta robilam tort z masa truskawkowa, taka maslana, i zdecydowanie mniej mi smakowal niz ten urodzinowy,
noemi
2009-05-08
15:09:46
Email
jednak ta dieta nie przypadła mi do gustu jakoś, Monik. przestałam jeść kolacje, może to starczy:) odpukać, Lenki odporność ok, po 20 dniach nad morzem powinno byc jeszcze lepiej. wytarzała się w piasku na plaży:) torta pewnie też zamówię, choc wolałabym zrobić sama. niestety mam problem czasowy, a zamówienie i odbiór zajmują jednak sporo mniej czasu. tym bardziej, że maj u mnei upływa pod znakiem pełnej chaty gości. się nazbierało:) no ale planuję samotny weekend w ostatnim tygodniu maja. jadę do koleżanki na ploty:)
ciekawa
2009-05-11
09:56:27
Email
Wróciłam!!!!!!!!!!!! bosko było ledwo żyję a do soboty musze sie zregenerować bo na spływ jadę;) Robi skończył dwa lata zaczyna nam sie niezły okres.
Joanna26
2009-05-11
11:12:17
Email
Wszystkiego najlepszego więc dla Robiego:))
ciekawa
2009-05-11
14:05:56
Email
Własnie miałam kontrolez Inspekcji pracy!!! Cholerny palant czepił sie takich rzeczy ze szok.no tak sie wkur... ze cała chodze.
Monik
2009-05-12
11:56:12
Email
Witajcie. My już po urodzinkach. Strasznie się stresowałam,że się nie wyrobię,ale dałam radę. Jeszcze w między czasie miałam spotkanie klasowe. Nie mogę uwierzyć,że RObuś jest już z nami 2 latka. Nie pamiętam dokładnie wszystkich dat urodzin Waszych pociech więc życzę wszystkim najsłodszym majowo-czerwcowym dwulatkom uśmiechu na buzi, zdrówka, szczęścia, po prostu wszystkiego najlepszego!!!
motylek
2009-05-14
10:26:03
Email
Żuczku ja robię torty z masą marcepanową, którą sama robię, a z tego wedle gustu - kwiatki, luziki, zabaweczki itp. ozdóbki na tort:) ale w zasadzie sama nie wiem czy chce mi się bawić, czy mogę sobie pozwolić na cały dzień spędzony w kuchni nad tortem - imprezkę urodzinkową robimy w sobotę, choć urodzinki przypadają dzisiaj. Dla Robusia i Lenki najlepsze życzonka! Bo o ile się nie mylę są najbliżej nas w terminach :)) Huśtawka już kupiona i Kinia ma ogromną frajdę! A wczoraj od rana chodziłam i wspominałam jak to było 2 lata temu, godzina po godzinie się zastanawiałam co wówczas robiłam.... a wieczorem już przecież na porodówce byłam i się tak w związku z tym wszystkim jakoś wczoraj wieczorem rozkleiłam. Życie się zmieniło o 360 stopni - jest mała Iskierka, która przynosi mi mnóstwo radości i wokół której świat się teraz kręci, ale są też przykre rzeczy, które wydarzyły się w tym okresie i okropnie leżą mi na sercu. No ale nic - dzisiaj świętujemy, więc uśmiech na usta i głowa wysoko ! :)))
ciekawa
2009-05-14
10:50:20
Email
Wielkie buziaki dla Kini. motylku jesteś cudowną mamusią , piękną i wrażliwą kobietą weź się w garść bo wole Cie widzieć uśmiechniętą:)A co robicie w niedzielę????
motylek
2009-05-14
14:41:24
Email
dziękuję Asiu:** a w niedzielę.... eeeeh niestety mam już 3 egzaminy........
zuczekm59
2009-05-14
18:16:00
Email
Dla Kiniusi naj naj .....

noemi
2009-05-14
21:37:02
Email
dziewczęta, najlepszego dla Waszych pociech. motylku, w moim również nie zawsze było wesoło, ale dałam radę, więc i Ty dasz. trzymaj się ciepło. my mamy urodzinki już w sobotę:)
Sylwetkar
2009-05-16
18:33:44
Email
jesteśmy wyrwałam dniu chwile czasu po pierwsze duuużo zdrówka i wszystkiego naj naj naj naj,,, la wszystkich solenizantów tych którzy już sko9ńczyli dwa latka i tych przed nami My jakoś troszkie mnmiej przed komputrem bo wędrujemy całymi dniami po słoneczku bo w domku jak to w moim domku coraz mniej sympatyczna atmosfera ach płakać mi sie chce ale już tyle łezek wylałam i szkoda gadać Motylku śliczna kobietko z prześliczną córeńką głowa do góry będzie dobrze uśmiechaj sie, graj na nosie przeciwnością losu niech każdy wróg niewidzi twych łez uśmiechaj sie im naprzekur to go najbardziej zaboli
motylek
2009-05-18
22:14:12
Email
hej kochane, na Was zawsze można polagać:) Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, nie wiem, czy wiecie, ale mają one ogromną moc. Także buziak za to:** W sobotę wyprawiliśmy Kini urodzinki, w niedzielę miałam zajęcia i egzaminy. Ale jakoś po weekendzie mam w sobie mnóstwo pozytywnej energii i mam nadzieję, że na dłużej we mnie zagości! :))) Noemi ogromne buziaczki dla naszej kolejnej dwulatki! :***
ciekawa
2009-05-19
08:44:36
Email
No Motylku i Sylwetkar po to nas macie żebyscie sie wyżaliły, napsioczyły na kogo trzeba i w razie potrzeby wypłakały w mankiet. Motylku a co ty studiujesz bo ja albo nie wiem albo nie pamietam:) Wiecie co no nie moge juz czym ja mam sie nasmarowac zeby sie nawilzyc????? złazi juz skóra z cycków:(
Joanna26
2009-05-19
09:00:50
Email
Moze emolium krem specjalny? Balsam alantan plus juz polecalam, ale on chyba nie ma az takiego dzialania.
Serdecznosci dla wszystkich dwulatkow!:)) I ich mam:))
Motylku, przelam sie i wykorzystaj anonimowosc (chocby czesciowa) forum - wyzalenie sie naprawde pomaga - mnie kiedys bardzo pomoglyscie.
Co myslicie o kursie tanca przed slubem? Milego dnia majowki:)))
agnieszka_z
2009-05-19
18:55:38
Email
Joanna poniewaz taniec to moja dzialka to pozwole sobie wyrazic swoja opinie- ja zawsze wszystkim swoim znojomym odradzalam taki kurs przedslubny. Dla mnie para mloda tanczaca sztywno pierwszy taniec bo ktos im kazal tanczyc takie a nie inne kroki, trzymac raczki i glowki w odpowiedniej pozycji to porazka... dla mnie ten taniec ma byc wasz, nawet nie wiesz ile ja awantur widzialam na slubie z tego powodu- bo on pomylil krok, ona go nadepnela, a wogole to nie wyszlo bo jej sukienka podchodzila pod buty, a on wcale nie chcial isc na kurs i tego sie uczyc!! To chyba nie na tym polega. Co innego taki kurs dla was zebyscie sie poruszali, zupelnie dla przyjemnosci, to polecam zawsze.
agnieszka_z
2009-05-19
18:58:42
Email
No i ja sama na slubie tez nie tanczylam z mezem jakiegos sztywnego ukladziku:) oszczedzilam mu cierpien i stresow (w tym i tak nerwowym dniu) i pobujalismy sie po swojemu :)
noemi
2009-05-19
20:07:58
Email
cześć mamusie. mój kolega ostatnio się żenił. chodził na kurs tańca z przyszłą zoną i bardzo to sobie chwalił. mówił, że inaczej w ogole by nie wyszedl na srodek:) kwesta podejscia do tematu chyba. jak sie nei bedzie bralo tego zbyt powaznie, jak najbardziej wydaje sie to byc dobrym pomyslem. a co na ten kurs Łukasz?:) cieszy się;)
motylek
2009-05-19
20:16:16
Email
Joasiu czasem mam ogromną ochotę się wyżalić, napisać Wam jak się źlę czuję, jak mi smutno lub cieszę się z czegoś ogromnie. Mam ogromny sentyment do tego forum, przez to, że w zasadzie już prawie 3 lata tutaj sobie o wszystkim pisałyśmy, jak przeżywałyśmy wspólnie smutki i radości, psioczyłyśmy na kogoś lub śmiałyśmy się z czegoś razem. Ale czasem boję się, że zbyt wiele osób czyta to forum, bo jest ono otwarte, publiczne i boję się, że ktoś niepowołany mógłby przeczytać zbyt wiele o tym co u mnie, jak się czuję, co robię itd., a niestety nie wiemy kto, jacy ludzie tutaj zaglądają.... nie wiem sama, a może zbyt bardzo to wyolbrzymiam?
motylek
2009-05-19
20:21:20
Email
Przyznam, że brakuje mi tego, że kiedyś tak dużo pisałysmy, że nie ma prawie Monik, Moni_i i Mkkrychy i jeszcze kilku innych naszych Mamusiek! Brakuje więcej babskiej gadaniny:)) Asiu ja sama chętnie zapisałabym się na kurs tańca, gdyby oczywiście doba była dłuższa/ a może wieczór gdyby był dłuższy hihi:) Ciekawa zarządzanie zasobami ludzkimi.
ciekawa
2009-05-20
07:28:09
Email
Motylku rozumiem Twoje obawy ale mysle ze małe wyzalenie bez szczegółów nikomu nie zaszkodzi-no chyba ze ktos z twoich znajomych zna to forum i wie jaki masz nik??? Co do studiów to sama sie zastanawiam nad tym kierunkiem ale w formie podyplomowej-a gdzie studiujesz? A ja od dzis na diecie ryzowej + suche bułki. Mam od 2 dni pokrzywke na kregosłupie i chyba mi sie pograsza-matko jak nie urok to sraczka:(
ciekawa
2009-05-20
07:34:34
Email
Acha kupiłam sobie super kiecke na dwa wesela co nas czekają-koszmarnie droga ale boska mam zdjecia w domu-postaram sie wstawic tylko głowe sobie utne bo robiłam je po treningu:)
motylek
2009-05-20
10:06:52
Email
Ciekawa nie ucinaj głowy! ;)) A studiuję w OWSIiZ na Artyleryjskiej. Ja od jakiś 2 tygodni jestem na dietce - nie jem mięsa, pieczywa, ziemniaków, makaronu, 2xdziennie biorę błonnik, piję dużo maślanki, jem jogurty naturalne, zamiast pieczywa wafle ryżowe lub kukurydziane, do tego duuużo warzyw, różne kasze, do wszystkiego dodaję siemię lniane i otręby, zajadam się kiszonymi ogórkami, a na kolację zwykłymi, piję 1 czarną i gorzką kawę, poza tym zieloną herbatę i herbatę z senesem, do tego dużo wody, soki wielowarzywne lub pomidorowy:) Nie jem słodyczy i jak na razie czuję się świetnie! Mam więcej energii, trawienie super, no i jest mi zdecydowanie lżej! A może macie jeszcze jakieś wskazówki? Jeżeli tak - będę wdzięczna:)
motylek
2009-05-20
10:09:53
Email
No i nareszcie zarejestrowałam się do endokrynologa, bo już od stycznia zwlekam (zawsze coś innego wyniknie w międzyczasie), za tydzień mam wizytę - zobaczymy czy coś znajdziemy;)
ciekawa
2009-05-20
11:07:58
Email
O Motylku podejrzewasz sie o zmiany hormonalne? hmm mozliwe w ciazy tak ci wyszło niebezpiecznie no lepiej sie przebadaj. co do rad to uważaj z ogórkami kiszonymi-lepiej nie zjadac za duzo kwaśnych rzeczy bo to ostro zakwasza organizm a na kolacje same ogórki to troche puste kalorie lepiej zjesć jakis owoc lub warzywko bo w ogórkach nie ma nic wartosciowego-zwłaszcza w tych wiosennych. Ziemniaki są bardzoz drowe(zrowsze od babanów) nie unikaj ich tylko jedz je same bez obiadu zawieraja tylko 90 kalorii w 100gramach a ryz 300! Jedz takie w mundurkach lub z przyprawami pieczone w plasterkach w zaroodpornym. Sama jestem drugi raz w zyciu na diecie składjacej sie z ryzu i wierz mi masakra nic sie nie najadam ryz przelatuje przez człowieka tylko wzmaga głod:( Ja pomijajać odtatnie 2 tygodnie od jakiegoś czasu ostatni posiłek jadłam o 16-16.30 i poprostu rewelacja tam mi było lekko. Duze sniadanie normalny obiad i do wieczora pusty brzuszek nawet głodu nie czułam. Acha i tak zauważyłam ze jak zchrupałam surowa marchewke to dłuzje miałam najedzone brzucho jak po jabłku czy kanapce-chyba dłuzej sie trawi taka ruda:) Wiecie co wkurztałm sie strasznie bo mogą mi zlikwidowacna osiedlu przychodnie dziecięcą-facet który ma wynajete wszytskie pomieszczenia nie przedłuzył umowy podnajmu z moimi lekrakami-fiut jeden!!!! I to mój lekarz! tak to były jakby dwie przychodnie w jednej dla dorosłuch i dzieci a on chce wykurzyc dzieci bo ma uprwnienia na ich leczenie i liczy na przejecie pasjentów tej przychodzni dziecięcej. Co ja zrobie z Nastulką, gdzie ja bede szukać lekarza jak słysze jakie cyrki sa w innych przychodniach to pozostanie mi tylko prywatny
Joanna26
2009-05-20
16:14:49
Email
Motylku, super dieta! Wlasnie wymyslilam, ze chyba powinnam sie udac do jakiegos chomeopaty. Mecze sie super latwo, odpornosc mam zadna, z tego emilkowego wiruska wyjsc nie moge, dzis mi sie rzucilo na uszy - echo takie w glowie, ze szok... Mam dosc:( Jesc tez bym chciala lepiej... Chyba powinnam przede wszytkim czesciej i wiecej... Dzis zrobilam mlode ziemniaki i marchewke na parze, pycha:) Jesli chodzi o kurs, to oczywiscie Lukasz jest przeciwny:) Zastanawiam sie, czy warto z nim o to walczyc. Nie chodzi mi o uklad do pierwszego tanca, to w ogole nie wchodzi w gre ani przy naszych zdolnosciach, ani przy usposobieniu - slub to i tak cyrk;) Ale chcialabym choc odrobine sie "obyc" z tancem w parach, jakos nigdy nie mialam takiej okazji i myslalam powiedzmy o jednej-dwoch lekcjach indywidualnych (w sensie - tylko dla jednej pary), ale przeciez nie pojde na to z sasiadem... Myslicie, ze cos takiego mogloby cos dac?
ciekawa
2009-05-20
19:08:40
Email
Moja kiecka-sory Motylku ale moja głowa odbiegała od normy:) Joasiu dwie indywidulane lekcje to zupełnie cos innego ale przy braku współpracy nie warto..... Co do kometarza agnieszki...wiedziałm taki liczony na kroki taniec-masakra wole jak para poprostu sobie myka po parkiecie.

agnieszka_z
2009-05-20
21:08:33
Email
Dwie lekcje sa zupelnie bez sensu... juz lepiej go z jakas znajoma para zaciagnij na jakis kursik lub gdziec do klubu moze wieczorem i sie poruszajcie sami :) Ciekawa sliczna sukienka. Ja musialam sobie uszyc ostatnio kiece, bo w sklepach jakas porazka totalna i beznadziejne materialy tych sukienek, do tego brak mojego rozmiaru najczesciej. Poza tym ja sobie umyslilam taka z odkrytymi plecami (bez stanika) i musialam miec miseczki wszyte :) ale za to posluzy mi troche bo mamy trzy wesela w tym roku, ale sie wybawie :)
Joanna26
2009-05-20
22:05:52
Email
czemu dwie lekcje bez sensu?:(
agnieszka_z
2009-05-20
22:47:44
Email
a co zdazysz zrobic na dwoch lekcjach?? niestety nic...
motylek
2009-05-21
12:53:59
Email
Ciekawa o ile się nie mylę ogórki kiszone (tak samo jak i kiszona kapusta) mają dużo witamin i składników mineralnych, są tym samym bardzo dobre na uzupenienie ich braku w orgazniźmie. Poza tym nie na darmo zalecane są przez dietetyków przy wszelkiego rodzaju dietach, bo pomagają przy usuwaniu wody z organizmu, wywołują wydzielanie się soku żołądkowego, poprawiają pracę układu pokarmowego i regulują procesy trawienne. Podczas diet zaleca się właśnie codziennie jeść albo kiszone ogórki, albo kiszoną kapustę, min. dlatego też, że zawierają mniej cukru niż świeże warzywa, natomiast sok z kapusty bardzo dobrze oczyszcza organizm. Świeże ogórki natomiast uwielbiam i też jem codziennie:) A przy swojej diecie nie jem kochana ryżu, tylko codziennie różne kasze, ewentualnie ryż, ale brązowy. Zastanawiam się własnie nad zakupem parowara - Joasiu widzę, że jesteś zadowolona?
Joanna26
2009-05-21
13:20:34
Email
Niestety nie mam parowara, a zaledwie garnek do gotowania na parze, w zwiazku z ktorym zachorowalam na parowar - moze sobie kiedys sprawie. Ale i garnek to fajna rzecz, np. warzywa parowane sa przepyszne - o ile ktos w ogole lubi. Parowar o tyle fajniejszy, ze mozna kilka potraw na raz parowac, i rybke, i ziemniaczki, i warzywka np. Motylku, wrzuc jakies zdjecia Kinii, strasznie dawno jej nie pokazywalas.
Aga, jak ja to powiem Lukaszowi, ze chce isc na pelen kurs?;) (Tylko co my z Emila zrobimy w tym czasie?) A co bys polecala? Bo ja sie w tym zupelnie nie orientuje...
Joanna26
2009-05-21
13:24:44
Email
Ciekawa, zapomnialam Ci napisac, ze ogladalam zdjecia w "Nasze dzieci i my" i mnie sie zdecydowanie bardziej podobasz bez sukienki!!!;)
ciekawa
2009-05-21
13:33:11
Email
Motylku jak najbardziej masz racje miałam na myśli zeby sie nie przejadac kwasowymi rzeczami. w diecie 5 przemian-taka dietka na równoważne zywienie- ostrzegaja zeby nie skupiać sie na jednym smaku-jakos tak wyobraziłam sobie że ty głownie te kwaśne ogórki wcinasz:):) A świerzy to taka woda raczej:) No nic każda dieta ma swoje jakieś załozenia ja lekko przychylam sie tej 5 przemian i pewne lementy z niej stouje-choc nie na odchudzanie a na zywienie poprostu. A kasze uwielbiam alemoje kochanie na widok kaszy sie buntuje to mało jemy:( Joasiu musze przyznać ze zdjęcie sie udało:) obciełam tylko swoje pulchniutkie uda:) Własnie powiedzcie mi na pulchne uda to jaki strój???? Bo mnie nistkie majtki super eksponuja brzuch a na uda to co wyciete na bokach-nie mam pomysłu:(
Joanna26
2009-05-21
14:43:33
Email
Nie chce Ci zbyt dosadnie powiedziec, ale Ty niemadra jestes Ciekawa, jakie pulchne uda?!! Przeciez jest tam tez Twoje cale zdjecie, wiec nie wygaduj...!
ciekawa
2009-05-22
08:28:47
Email
Joasiu widzę że jakie kolwiek spieranie się z Tobą nie ma sensu:) :)
Joanna26
2009-05-22
09:42:38
Email
No dobra, wiem, ze to Twoje uda, ale slowo "pulchne" to naprawde przesada:) Milego dnia majowki:)
motylek
2009-05-22
11:08:17
Email
hej kochane:) Joasiu, Agnieszko - a propos lekcji tańca - a może ze 4-5 lekcji przyniosłoby już jakiś efekt? A do tego dodatkowo jakieś wyjście na balety?
supermum
2009-05-22
12:17:48
Email
ciekawa guru tego forum :) napisz mi prosze z jakiej ksiazki korzystasz odnosnie zywienia wg pieciu przemian? masz moze jakies materialy w wersji elektornicznej? poszukam coz=s na necie ale moze masz jaieigos gotowca?:) Noemi a gdzie byliscie nad morzem? jesli mozna wiedziec:) my sie tez wybieramy a jakies sugestie co do miejsca itd sa bardzo cenne - poki co jedzeimy w ciemno:) pozdrawiamy! i z gory dizekuje bo wiem ze mnie nie zawiedziecie:D
ciekawa
2009-05-22
13:01:15
Email
He he:):):) mnie dermatolog polecił kupić książki Anny Ciesielkiej :Filozofia Życia i filozofia zdrowia- nie są drogie do kupienia na alegro. To dosc ciężkie ksiażki i trzeba sie na nich skupic-ja osobiście częściowo sie stosuje. co do wakacji to rok temu bylismy w Karwi http://www.zlotyzagiel.wczasowicz.pl/ ten ośrodek nie jest najwyższej klasy ale nie drogi, cichy i przyjazny dla dzieci i zwierzątek;)
Joanna26
2009-05-22
13:33:05
Email
Gosia, a kiedy sie wybieracie?Moze udaloby sie nam jakos zgrac?? My tez mamy w planach Baltyk, tyle ze dosc daleko - bo az okolice Koszalina. Ale od Was to i tak taki szmat drogi...
noemi
2009-05-22
13:35:48
Email
supermum, byliśmy w Juracie. tyle że ja zdecydowanie wolę morze poza sezonem, nie lubię tłoków, a Jurata w sezonie to jeden wielki lans i wybieg mody. nie doradzę więc niestety. no ale plaża pewnie wszędzie piękna. no kocham polskie morze.
supermum
2009-05-22
19:11:46
Email
Dzieki :) ksiazki poszukam! ja morza w sezonie z dzieckiem wogole sobie nie wyobrazam no chba ze jakas fajan mala mysia dziura :) Myslalam o Jastarni wiec Jurata tez wchodzi w gre:) a wybieramy sie za tydzien jak laskawie wypuszcza mi meza z pracy. :) Dzieki raz jeszcze!
supermum
2009-05-22
19:30:07
Email
a swoja droga to fajnego masz dermatologa:) ze poleca jakby nie bylo niekonwencjonalna medycyne:) ja cos niecos wiem na TE temty- jing i jang :) pare lat temu chodizlam na zajecia z takiego zywienia i na zajecia z czi gongu - odmiana tai czi. ale niestety pamiec nie ta i moze gdybym bardziej stosowala sie do tych zalecen to wiecej by zostalo po latach w glowie :) ale nigdy nie jest za pozno zeby cos zmienic :) pozdrawiam!
supermum
2009-05-22
19:32:30
Email
ach jeszcze cos :) mam przewodnik po wybrzezu i tam wlasnie pod haslem Jurata napisali ze to ulubione miejsce "Warszawki" :D:D:D Ale nie pisze tego zlosliwie noemi :) tylko dosc to zabawne, prawda? :)))
ciekawa
2009-05-22
20:55:48
Email
Bo to jest lekarz dermatolog i lekarz medycyny naturalnej-nie wiem na ile wazny jest taki tytuł...on mi zaleca codzienne picie lipy i dziurawca i w sumie juz rok codziennie przynajmniej szklankę wypijam. Herbatę odradza bo nic nie daje organizmowi i hodowana na sztucznych nawozach. poleca kawę zbożową i naturalna ale tylko gotowaną bo parzone zakwaszają organizm-no i inaczej smakują mmmm:) z miodkiem no i parę innych rzeczy:)
supermum
2009-05-22
22:20:45
Email
oo to fajnie. a ta kawke to gotujesz wode, wrzucasz na wrzatek kawe a potem jak sie zrobi pianka i pobulgocze chwil pare to rzucasz pare kropel zimnej wody? bo ja znam taka wersje zeby kawa nie byla szkodlaiwa.
noemi
2009-05-23
09:16:42
Email
supermum, naturalnie, że ulubione miejsce warszawki:) byłam z Lenką po łopatkę, a pan sprzedawca do mnie: jak się podoba pani jurata? ja: piękna jest. zawsze lubię tu wracać. morze, las, zatoka, spokój i pyszne gofry on: a pani do wrzesnia zosate? ja: nie, muszę wracać do warszawy on: o. bo wie pani, tutaj jak warszawscy biznesmeni przywożą żony w kwietniu to odbierają dopiero we wrześniu. no, więc tak wygląda jurata:) super miejsce na rowery, bo można jeździć wzdłuż zatoki. Lena była zachwycona fokami w Helu. w jastarni jest ponadto darmowy internet w namiocie wp.pl:) widziałam przejazdem. sama korzystalam z wi-fi w knajpce, w której nie był ohaslowany:) jesem pewna, że spędzicie tam cudowny urlop. w sumie jak znajde chwile zmniejsze zdjęcie i zobaczycie jak nasze turlanie sie w piaskownicy wyglądało:) a, nam się bardzo kalosze przydały. mogłyśmy chodzić po samym brzegu i zbeirać muszelki
supermum
2009-05-23
09:48:57
Email
Tak Kalosze to podstawa :)))) i nawet udalo mi sie kupic kalosze NIE W CZASZKI :D:D tlyko kalosze krokodyle :) to czekam na mini foto relacje:)
noemi
2009-05-23
09:50:40
Email
no my mamy kalosze z motylkami:) tzn Lenka, ja mam odjechane białe, rozpinane z boku. właśnie zamierzamy iść w nich na spacer. trzeba wypróbować nową parasolkę, a pogoda jak najbardzie sie nadaje:)
supermum
2009-05-23
12:10:01
Email
!!! rety , no wogole nie pomyslalam o sobie:)))) hahaha przeciez ja tez musze miec kalosze na te wodne igraszki w chlodniejsze dni :))) Dobrze ze o tym wspomnialas- matka mysli tlyko o dziecku a sama to na bosaka i na golasa najlepiej :)
motylek
2009-05-23
18:04:34
Email
hej kochane! cenne te Wasze sugestie odnośnie wyjazdów itd. Ja tez wybieram się z Kinią latem nad morze, najpierw 10-15 lipca, ok tygodnia później znów na tydzień i może jeszcze w połowie sierpnia lub na początku września jakoś nam się uda:) na pierwszy ogień idzie Karwia lub Jastrzębia Góra, 2 kolejne wyjazdy myślę że spędzimy gdzie indziej, w zasadzie sami jeszcze nie zdecydowliśmy, ale to już pozostawiam znajomym:) a gdybym nie poczytała Waszych wpisów to bym ubrań przeciwdeszczowych nie zabrała! A tak biorę:)) Joasiu a Wy planowaliście wyjazd dokąd?
Joanna26
2009-05-23
21:13:16
Email
Motylku,mamy w Koszalinie babcie do zaproszenia na slub, wiec chcemy pojechac w tamte okolice. Noemi, czy kupiliscie Lence joozka?
ciekawa
2009-05-24
16:51:35
Email
ufff padam na ryjek..... jutro wyprawiam imieniny w pracy i piekłam cista:) Andrzej zabrał małą do siostry to mam chwile na dokończenie. Joasiu jeśli dziś twoje imieniny to wielkie buziaki ode mnie;):)
Joanna26
2009-05-24
19:42:37
Email
Dziekuje bardzo, nawzajem Joanno:)) Wszystkiego naj!:))
motylek
2009-05-25
11:18:04
Email
Ciekawa, Joasiu najlepsze życzonka dla Was:****
noemi
2009-05-25
21:54:20
Email
najlepszego, dziewczęta. Joasiu, nie kupiliśmy w końcu. a w ogóle to nie chce mi się gadać o rowerach, bo kilka dni temu miałam wypadek may rowerowy. myślałam, ze przejdzie, ale chyba coś mam ze stopą, bo boli i boli. właśnie czekam na potwierdzenie jutrzejszej wizyty, więc ja prześwietlę. mam nadzieję, ze kości całe i zdrowe.
Joanna26
2009-05-28
19:40:47
Email
Halo! Noemi, jak Twoja noga? Kupiklam dzis Emili laufradka, pytalam o Waszego, bo one wystepuja w roznych rozmiarach. Bede zdawac relacje, jak sobie dziecko radzi:) Supermum, plazujecie sie??? Majowki niedobre, znowu milczycie! Noemi, jak obchodziliscie dwa latka? Buziolki dla wszystkich malych solenizantow:)
Joanna26
2009-05-28
19:40:47
Email
Halo! Noemi, jak Twoja noga? Kupiklam dzis Emili laufradka, pytalam o Waszego, bo one wystepuja w roznych rozmiarach. Bede zdawac relacje, jak sobie dziecko radzi:) Supermum, plazujecie sie??? Majowki niedobre, znowu milczycie! Noemi, jak obchodziliscie dwa latka? Buziolki dla wszystkich malych solenizantow:)
ciekawa
2009-05-28
19:44:46
Email
A co to jest laufradek??????????????? Oj oj Nowemi i jak tam....? Ja 3 tygodnie temu nie wiadomo jak zwichnęłam kostkę-normalnie żeby jeszcze po jakiejś imprezie a tu nic nawet nie wiem jak. Niby takie nic a bolało długo i nadal pobolewa-rehabilitantka dała mi na to ćwiczenia i dopiero zaczęło robić się lepiej. A ja dziś z Nastulą upatrzyłyśmy spacerówkę na jej urodziny-90zł trochę drogo ale wygląda solidnie i bardzo sie jej podobała-na głęboki nie mam miejsca
Joanna26
2009-05-28
20:37:48
Email
Rowerek bez pedalow.
zuczekm59
2009-05-28
20:39:05
Email
Wszystkiego najlepszego i dużo buziaczków dla wszystkich solenizantów, tych byłych i obecnych :))) Ja zaglądam często, ale gorzej z pisaniem :( Staliśmy się posiadaczami działeczki ogrodowej i staramy sie tam coś stworzyć, bo musimy zaczynać od zera, nic tam nie ma, a że działka jest 100m od domu to jesteśmy tam prawie cały czas jak dopisuje pogoda :) Dziewczyny czy macie jakiś dobry przepis na GOFRY???
ciekawa
2009-05-28
22:35:08
Email
Acha..:) a wiecie ja muszę rozkręcić nasz jeździk jak sie pozdejmuje co nie co Nastula bedzie miała normalny malusi rowerek z pedałam;)
noemi
2009-05-29
00:55:39
Email
mam skręcone śródstopie porządnie i zakaz łażenia przez tydzien przynajmniej. po dwoch dniach pracowania z domu juz mam dosc. nosi mnie i mam ochote czyms rzucic. w sobote moze wyjde z domu jak w koncu przestaie padać i pośmigam sobie o kulach:) a urodziny klasycznie, tort, sto lat i prezenty:) i czekam na testy laufrada:) zuczku, ja mam gdzies przepis na gofry. dawno nie robilam, ale z tego co pamietam byly pyszne. mecz mnie jutro, bo dziś już nie mam sil i kustykam do łóżka. dobranoc
zuczekm59
2009-05-29
07:18:11
Email
To ja ładnie się uśmiecham i od rana już męcze o przepis na goferki :) mam ochote zrobić gofry z bitą śmietaną i truskaweczkami, mniam mniam
noemi
2009-05-29
09:23:03
Email
a więc proszę: 125 g masła, 50 g cukru, cukier waniliowy, 3 jajka, 250 g mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/8 l. ciepłej wody, 1-2 łyżeczek cynamonu. ja wszystkie składniki wrzucałam i mieszałam, w kolejności dowolnej. gofry robiłam wcześniej z ciasta naleśnikowego, tylko bardziej gęstego. ale zawsze były miękkie. te z tego przepisu są chrupkie. no to powodzenia i daj znać czy wyszły:)
ciekawa
2009-05-29
10:03:16
Email
A mozna margaryne zamiast masła? A jaką masz gofrownice bo ja ten płaski kwiatuszek moze by wyszły chrupkie???????
noemi
2009-05-29
10:13:34
Email
Pewnie można margarynę. robiłam gofry zawsze na takiej okrągłej gofrownicy, pewnie na takiej o jakiej mówisz. jak dla mnie ciasto naleśnikowe zawsze jest miękkie. szczególnie jak się nie zje gofra od razu to po 5 minutach masakra. jak naleśnik właśnie, tyle że grubszy. jak mowilam, dawno nie robiłam gofrów, ale różnica między tym ciastem a naleśnikowym była ogromna, a rodzaj gofrownicy (to sie w ogole gofrownica nazywa?tak jak do włośów? pojęcia nie mam:)) nei ma tu takiego znaczenia jak właśnie ciasto
ciekawa
2009-05-29
10:23:32
Email
No to ja spróbuje:)
zuczekm59
2009-05-29
10:45:12
Email
Noemi a masło roztapiasz ? czy ta ciepła woda powoduje że się rozpuszcza
noemi
2009-05-29
10:49:10
Email
nie roztapiałam masła, zawsze miękkie dawałam. całość miksowałam porządnie, wiec nei było potrzeby. jejku, ciekawa jestem czy Wam wyjda:) mam nadzieje, ze linczu nie bedzie jakby co:)
zuczekm59
2009-05-29
10:58:58
Email
dam wieczorkiem znać jak mi wyszyły :)
noemi
2009-05-30
16:56:12
Email
żyjecie po tych gofrach??
ciekawa
2009-05-30
18:13:18
Email
A to one takie niebezpieczne??? ja nie miałam czasu zrobić może jutro...dam znać jak wyszły.
zuczekm59
2009-05-30
21:39:57
Email
Żyjemy żyjemy, były bardzo dobre, ale teraz wiem że mam złą gofrownice, lepsza jest ta co Wy macie- kwiatek, na mojej wychodza zbyt grube gofry :)
motylek
2009-06-01
21:44:01
Email
hej kobitki! ja po męczącym weekendzie na zajęciach....... 12 godzin dziennie to lekka przesada... :(( co tam Was? ale mi narobiłyście ochoty na gofry!!!! mmmmmmmmniammmm mniammmmmm z bitą śmietaną i brzoskwinkami lub truskawkami.... chyba jutro zrobię! :))
ciekawa
2009-06-02
09:53:50
Email
Ha i mnie to czeka-od października idę na podyplomówkę z prawa pracy-nie wiedziałm co wybrac-robienie czegos innego niz to w czym pracuje mija sie z celem a jak zmienie prace to zrobie kolejne studia:)
noemi
2009-06-02
15:01:45
Email
nie no nie niebezpieczne te gofry. chyba:) robiłam podyplomówkę w zeszłym roku i fajnie tak pochodzić do szkoły, ale fajnei też mieć wolne weekendy:) jakoś i tak mam wrazenie, ze ciągle mam malo czasu dla Leny, w tygodniu jednak się dużo pracuje i w zasadzie czas spedzony z dzieckiem ogranicza sie dla mnie do godziny dziennie, a potem już kapiel i rytuał pójścia do łóżka. jeszcze mam niezbyt sprawną nogę, tęsknię za łażeniem na plac zabaw. fajne są dzieci:)
ciekawa
2009-06-02
18:24:50
Email
Umieram.....pożarłam tonę gofrów!!!!!!!!! Noemi przepis rewelacja-rosły jak wściekłe:) Tylko ten przepis mnie zabił-musiałam przeliczać na dkg:) Mój mąż siedział i mi wyliczał czego ile dodać;) Zajebiście ze bez mleka ten przepis to mja Nastula też się najadła;) A tak z innej beczki..byłam dziś na biopsji piersi-masakra dwa wkłucia z pięciu tak bolały ze szło się posikać z bólu!!!!!!!!!!!!!!!!!! taka jakaś jestem rozbita po tym...
zuczekm59
2009-06-02
20:21:19
Email
Ciekawa a czemu ta biopsja???? czy coś nie doczytałam wcześniej?
ciekawa
2009-06-02
20:31:25
Email
No rozmowa na ten temat rozwinęła się w dziale Matki, zony... w temacie MIRENA-mam kilka zmian w pierisach już dwa zabiegi wyłuskiwania za mna i właśnie umówiłam sie na kolejny w przerwie wakacyjnej od treningów ale dogadałyśmy sie z onkolog ze zrobimy biopsje i jak wyjdzie dobrze to zobaczymy moze te włokniaki o ile to one , nie beda rosły to unikne przynajmniej narazie operacji.
noemi
2009-06-04
12:50:40
Email
cieszę się, że gofry smakowały:) sama też zamierzam wkrotce zrobic. Ciekawa, jejku, współczuję bólu i tego, co musiałaś przezyc. i trzymam kciuki, żeby Twe piersi zawsze były zdrowe. i jędrne:) te choróbska mnie przerazają i nie mam siły o tym myslec. dajecie dzieciom truskawki?
ciekawa
2009-06-04
12:57:06
Email
Tak ale moja Nastula nie jest jakoś zachwycona nimi. woli zjeść jabłko albo nektarynkę
motylek
2009-06-04
13:58:13
Email
kurcze miałam te gofry zrobić i zapomniałam! :(( no ale nic, może dziś zrobię :DD ja też daję Kini truskawki, w zasadzie to chyba je juz wszystko, nabiał też, choć ostroznie. Kurcze ależ zmęczona jestem.... i jakis masażyk dobry by mi sie przydał, bo taka spięta/zbita chodzę od paru dni, że aż mnie to męczy:((( i ta pogoda u nas do d...
ciekawa
2009-06-05
12:00:51
Email
Motylku na masażyk wpadaj do mnie;) Tak cie wymagluje że wszytsko ci odrazu przejdzie:):) No my w niedziele urodzinki Nastulki-pan od tortów ma wykombinować coś z mniejsza iloscia bitej smietany-oj nie widzi i sie znowu biegunka po torcie urodzinowym.
Joanna26
2009-06-06
12:49:22
Email
Wiecie co, mam do napisania prace.Praca ma byc dluga, a czasu mam malo.Rodzinka pojechala sobie,zebym miala spokoj (swoja droga pozbyc sie krzyczacego dwulatka to ulga niesamowita) i co?Juz mam posprzatane, obejrzalam wszystkie mozliwe zdjecia,odpisalam na wszystkie maile, zaraz pojde wieszac pranie, robie wszystko, tylko nie pisze... Ratunku!!! A teraz pewnie bede jeszcze zagladac na forum. Ech...
ciekawa
2009-06-06
16:24:51
Email
Ha ha znam to:) Ja nawet jak mam coś dla siebie zrobić gdy mam okazje to posprzątam, ugotuje i...wracają...
Joanna26
2009-06-06
17:00:24
Email
Ech, ale to nawet nie chodzi o to, ze mam czas na zrobienie czegos, tylko tak okropnie nie mam sily wziac sie za te prace - i tak ja odsuwam glupio od siebie... Teraz przerwa na obiad. Przeczytalam jak na razie kawal jednej ksiazki, ale do pisania mi jeszcze daleko... Za to stwierdzilam, ze samotnosc jest cudowna:) Nie pamietam, kiedy spedzilam caly dzien sama w domu, chyba w ciazy jeszcze. Wydaje mi sie momentami, ze Emi jest, tylko spi i staram sie byc cicho:))
ciekawa
2009-06-06
18:00:30
Email
Dokładnie mam to samo wrażenie. Ja ostatnio na wysokich obrotach: wstaje o 5.00 śniadanko i do pracy, po pracy do domu-po drodze ekspresowe zakupy jak trzeba a zwykle trzeba, w domu przed 16.00, jakiś obiad ogarnąć się, gdzieś po drodze zabawa z Nastką i 19.45 lecę na trening i tak 3 razy w tygodniu do tego raz w miesiącu staż na 3 dni:) No ale sezon treningowy się kończy to trochę się zregeneruje. Zamierzam za to w niedziele biegać na tai chi. My dzisiaj z Nastulą prawdziwy maraton zrobiłyśmy na piechotę-z osiedla na stare miasto po kaloszki(nie było) i spowrotem prawie 4 godziny chodzenia bez wózka. Ja czasem w dzień chciał bym mieć chwile na maseczkę czy regulację brwi a nie tylko po ciemku jak mała zaśnie a zasypia ostatnio o 21.00:( Poradź cie mi...skończyły mi sie perfumy...miałam chanel chance-kupował mi je mąż od faceta który rozprowadza perfumy do perfumerii więc były oryginalne ale za to w fajnej cenie-juz nie pamietam jakiej. Na allegro jest masa tych perfum ale ceny tak skrajne ze sama nie wiem-kupić czy nie? Tam są ludzie z pozytywnymi komentarzami a ceny maja niższe i piszą ze oryginalne produkty. Jej no nie wiem co robić bez perfum czuje się naga:(
ciekawa
2009-06-06
18:04:32
Email
Mój brat-chrzestny Nastki właśnie napisał ze go jutro nie będzie na jej urodzinach super poprostu bosko!!!! raz w roku kur...się zebrać nie można i przyjść na przyjęcie urodzinowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Joanna26
2009-06-06
18:42:16
Email
Masz brata???!!
Joanna26
2009-06-06
18:46:13
Email
Mam pol flakonika 50 ml Chanel Chance, oryginalne, od przyjaciolki z Francji, ile dajesz?;) Raz w zyciu zdarzylo mi sie zuzyc cale perfumy (nie te:) i kupic je ponownie - z drugiego flakonika zuzylam moze 1/4... Bratem sie nie przejmuj, wiesz jak to jest z rodzina... Wazne, zeby Mala byla zdrowa i zadowolona - nieobecnosci wujka na pewno nie zauwazy.
ciekawa
2009-06-06
19:47:45
Email
Brat cioteczny-syn siostry ojca, ale mnie wkurzył-rok temu nie był bo miał jakieś szkolenie ale przynajmniej zadzwonił wcześniej i sie wytłumaczył-dziś dostałam tylko smsa! Joasiu nie mam pojęcia ile one teraz kosztują bo w necie to ceny maja różnice po 150zł! Ale zainteresowana jestem tylko czy to woda perfumowana czy toaletowa. Może ja sprawdze cenę w jakiejś drogerii?????
ciekawa
2009-06-06
20:02:56
Email
Poprosze jeszcze koleżankę jest w Anglii niech zobaczy jaka tam cena.
Joanna26
2009-06-07
18:18:28
Email
Ciekawa, to byl zart - nie bede Cie wkrecac w stare perfumy, tym bardziej, ze to tylko woda toaletowa. Skoro masz kolezanke w Anglii, to przez nia na pewno zalatwisz to najkorzystniej. No chyba zebys bardzo chciala:) Jak sie udaly urodzinki? Duzo sloneczka dla Nastusi:))))
Joanna26
2009-06-07
19:11:16
Email
Dziewczyny, a co sadzicie o takich bukietach:

Joanna26
2009-06-07
19:11:31
Email
2.

Joanna26
2009-06-07
19:11:45
Email
3.

zuczekm59
2009-06-07
19:26:25
Email
Joasiu jeśli wybór z tych trzech bukietów to stawiam na 2 :) Ciekawa jeśli twoja koleżanka przyjeżdża z angli to poproś o zakupy w sklepie bezcłowym np. na lotnisku, ja właśnie złożyłam zamówienie rodzicom bo wracają z angli od brata, wtakich sklepach są często jakieś promocje i ciekawe zestawy :)
Joanna26
2009-06-07
19:42:37
Email
Wlasnie spalilam garnek z mlekiem. NA AMEN. Gotowalam kasze manna poltorej godziny. Rewelacja, do kosztu bukietu musze doliczyc nowy garnek...
ciekawa
2009-06-07
20:16:42
Email
Joasiu mnie też najbardziej podoba się dwójka. Ty musisz mieć wyrazisty zwarty bukiet-ja widzę tutaj bidermajera. No ten jest w miarę zwarty. Ale ja jestem cipa!!!! Szwagierka wczoraj wróciła z Anglii-ale kicha no:( Urodziny się udały całkiem fajnie. Ostatecznie atrakcją wieczoru był pies mamy który narobił na dywan:):)
zuczekm59
2009-06-08
07:54:48
Email
Nastusiu 100latek!!!

ciekawa
2009-06-08
12:14:07
Email
dziękujemy:)
ciekawa
2009-06-10
10:25:21
Email
Wielkie urodzinowe buziaki dla Blanki ;):):)

zuczekm59
2009-06-10
11:52:15
Email
Bardzo bardzo dziękujemy :)))
ciekawa
2009-06-12
12:59:52
Email
Hej laseczki jak tam??? My wczoraj przy tej pieknej pogodzie pare godzin na działce. Złożyliśmy Nastuli piaskownice, nawiexliśmy piachu a jak sie kimnełą to udało mi sienawet pomalować na niebiesko. mała jest cudowna-na autobus szłą sama bez wózka i wogóle coraz dalej biegamy na nogach. tylko przy ulicy trzymać trzeba bo nic nie kuma że niebezpiecznie. Malusią konewkąpodlewała mi posadzone kwiatki ach jaka słodka:)
Joanna26
2009-06-14
21:22:58
Email
Dziewczyny,chyba z tego mojego wysnionego slubu z Lukaszem nic nie bedzie. Mialam dzis lekka scysje (chmm... nawet nie wiem, czy to mozna tak nazwac - na jej glupie pytanie zadane trzy razy ja w koncu odpowiedzialam MOCNO ironicznie) z jego matka, po ktorej stosunki zostaly zerwane, zaprzepaszczone, zamrozone, nie wiem, co jeszcze. I to wszystko bez slowa w zasadzie, ech...Jak dla mnie to cokolwiek dziwne, reakcja niewspolmierna i straszaca. Dla Lukasza cala ta sytuacja jest dramatem i co... po raz kolejny okazalo sie, co jest tak naprawde wazne, i ze nasze bycie razem uzasadniane jest od jakosci stosunkow z jego matka. A juz myslalam, ze cokolwiek znormalnialo... Wiecie, dla mnie to jest dramat, bo miedzy Lukaszem i Emila jest wspaniala wiez... Nagle znowu bum... Ech, nie wiem, co mam o tym myslec...
ciekawa
2009-06-14
21:33:55
Email
Boże Joasiu nie wiem jak Cie pocieszyć. Twój facet jest dorosły ale w najmniejszym stopniu nie odłączył się od matki-to dramat. Nie wiem kochanie czy w takiej sytuacji tworzenie z nim rodziny jest wogóle wykonalne. Joasiu radziła bym Ci się wybrać do psychologa-on pewnie nie będzie chciał ale jak się chce coś zmienić najlepiej zacząć od siebie. A może na kolejna sesje uda ci się go zaciągnąć. Joasiu radze z doświadczenia-sama korzystałam z porad i niesamowicie pomogło mi to zmienić swoje życie. Doskonale wiem jak bardzo mogą być popieprzone stosunki z własna rodziną i jak można dać się sterroryzować!!!! Ja tkwiłam w czymś takim 28 i pół roku! od września zeszłego roku tyle sie zmieniło wreszcie zyje własnym życiem-szkoda mi tylko tych troche nie moich lat. Nie chciał bym tu pisać szczegółów ale jesli masz chęć mozemy pogaadc na gg. Naprawde radze z serca.
monia_ireland
2009-06-14
21:49:49
Email
czesc dziewczynki:) Joasiu wyobrazam sobie co czujesz. Ja sama od 8 m-cy mam totalnie zamrozone stosunki z tesciowa gdzie przez 11 lat wydawalo mi sie ze mamy bardzo kumpelskie i przyajcielksie stosunki-pogaduchy zakupy wspolne itp. Od pamietnich jej odwiedzic tutaj i nrobienia gnoju w rodzinie zerwalam z nimi jakiekolwiek kontakty tylko tyle ze mam ten plus ze jestesmy od nich dasleko bo wiem zematka przeciagnelaby marcina na swoja strone. On mi zapewnia caly czas ze jest po mojej stronie i ma zal do matki i o ta sytuacje i o wiele wiecej z przeszlosci-puki co jest ze mna ale tez sie boje ze kiedys jak wrocimy do Polski matka zacznie przeciagac jego na swoaja strone. Nie mam z nia zadnych kontaktow a Marcin dzwoni do nich jak ja nie slysze bo woli nie ruszac gowna jak to sie mowi. Ona sama sobie zaszkodzila bo latalismy do poslki conajmniej c 5 m-cy a teraz....bylismy na wakacjach we dwoje ale nie w Polsce, moi rodzice byli 2 tygodnie u nas w Dublinie i ja wcale nie czuje potrzeby lecec do polski.Marcin tez nie ale jak zadzwoni do matki t siada na neta i szuka biletow po czym opadaja mu emocje i olewa sprawe. dzis zadecydowalismy ze do Polski polecimy dopiero na Boze Narodzenie co ma znaczyc ze nie bedzie widziala jedynego wnuka juz rok. Mi glupiej sie serce kraje z tego powodu ale dzwiecza mi w uszach wciaz przykre slowa pod moim adresem wypowiedziane do moich rodzicow. Nie wiem jak to bedzie kiedys jak zdecydujemy sie wracac do kraju. Puki co izolacja jest idealnym wyjsciem. Moge Ci tylko wspolczuc ale czy Łukasz nie rozumie ze Ty jestes kobieta jego zycia a nie mama?? pogadaj z nim moze jeszcze. ON widzi ze jestes bezradna i walczy o swoje ale sprobuj postawic go pod murem i powiedziec - zdecyduj sie albo zyjesz ze mna albo z mama. Wiem to ciezkie bo wiele mozna starcic ale nie mozesz byc ciagle ta ustepujaca-to Twoje i Wasze zycie a nie jego i mamusi. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki!!
ciekawa
2009-06-14
21:56:32
Email
niesamowite jaki wpływ mają na nas nasi najbliżsi-jaka krzywdę potrafią wyrządzić:( Jak zniszczyć wszelkie pozytywne uczucia. dziękuję losowi że w zeszłym roku sprawy potoczyły sie tak jak sie potoczyły i trafiłam w końcu do swojej terapeutki boje sie pomyśleć co mogło by sie stać gdybym wreszcie nie oprzytomniała i nie zajęła się swoim życiem i SWOJĄ rodziną-mężem i córką.
monia_ireland
2009-06-14
21:59:06
Email
co do perfum chance chanelki moge dodac od siebie ze mamy podobne gusta bo to ejdyne perfymy ktorych uzywam od ponad roku nieprzerwanie. U nas ta perfumy kosztuja ok 55 euro 30 ml ale w samolotach mozna kupic nawet za 40ml. W anglii zapewne podobnie. Asiu bukiety wszystkie cudne:) ciekawa jestem co wybierzesz:)??BEDZIE DOBRZE!!!INACZEJ BYC NIE MOZE!!! GLOWA W GORE I DO PRZODU_STAW CZOLO WSZYSTKIEMU I NIE PODDAWAJ SIE!! WALCZ O NIEGO!!
Joanna26
2009-06-14
22:54:14
Email
Dzieki kochane:) Walczyc juz mi sie nie chce. Niech teraz on zawalczy. Zdjelam pierscionek, ciekawe kiedy zauwazy...
noemi
2009-06-15
10:30:23
Email
Asia, chyba czas na poważną rozmowę. musisz pamiętać, że mężczyźni myślą inaczej. czy Łukasz się wypowiedział na temat ślubu? czy powiedział coś, że jednak nie? bo jeśli nie powiedział, nie rozumiem dlaczego zdjęłać pierścionek. jejku, współczuję Ci szczerze tej sytuacji. trzymam kciuki, żeby już było dobrze. buziak.
Joanna26
2009-06-15
11:26:03
Email
Powaznych rozmow stoczylismy juz mnostwo... Jesli chodzi o psychologa, to po dosc powaznym kryzysie rok temu, bez psychologa bysmy nie byli w tym miejscu, w ktorym teraz jestesmy. Wizyty byly tylko 3, ale duzo naprawily. Ale jednak nie dosc. Wiecie co, tak sadzilam, ze to kiedys wroci, ze te 3 razy to za malo na gruntowna zmiane. Niby jest lepiej, ale kiedy przychodzi do kryzysu, to naga prawda wychodzi na jaw - pepowina jest tak krotka, jak byla. Lukasz o slubie nie wspomnial, w tym sensie, zeby go znowu odwolowac - to juz by bylo pozamiatane, ale wyraznie zasugerowal, ze wobec pogorszenia stosunkow z jego matka nasze wspolne bycie traci smak i sens. I dlatego zdjelam pierscionek - nie zalezy mi na tym slubie za wszelka cene. I nie godze sie na takie oceny i uzaleznianie "nas" od kogos jeszcze. Oczywiscie odwolywanie slubu i bycie dalej razem tez nie wchodzi w gre, wszystkie przygotowania poszly za daleko, pol rodziny zaproszone itd. Jesli odwolywac, to tylko z powodu definitywnego rozstania. Ale jesli byc dalej razem i znowu zalozyc pierscionek - no to sorki, cos z ta pepowina bedzie musial zrobic...
Joanna26
2009-06-15
11:30:12
Email
Oczywiscie ten gest wytlumacze mu loatologicznie - sam w zyciu nie wpadnie na wlasciwa interpretacje;) Wiem, ze faceci mysla inaczej i trzeba duzymi literami, i powazne rozmowy czasami pomagaja. Ale tu problem jest glebszy, tkwi w jego psychice i zadna rozmowa ze mna nie da rezultatu. 30 lat byl uczony posluszenstwa i pokory wobec matki, moze sie zgodzic z moja opinia na temat swoich stosunkow z nia, ale ze sie z ta opinia utozsami po prostu po powaznej rozmowie - nie ma na to szans i nie warto sie ludzic.
zuczekm59
2009-06-15
11:33:15
Email
Joasiu współczuje, ale wiem że jesteś bardzo silną kobietką i dasz sobie z tym rade i za bardzo zależy ci na twojej rodzince żeby tak łatwo sie poddać :))) Moniu miło cię znów widzieć :)
ciekawa
2009-06-15
12:16:40
Email
Joasiu tak mi przykro z tego co piszesz to koszmar!!!! nie wyobrażam sobie małzeństwa a potem rowodu czy separacji w zależnosci od nastroju tej toksycznej baby!!!!!!! POdziwiam Cie kochana bo ja to bym mu chyba wpier..... jak nie rozumie słowami!!!!
noemi
2009-06-15
13:07:00
Email
Joasiu, temat mi bliski bardziej niż Ci się wydaje:) życzę dużo siły, wytrwałości i spokoju. ściskam
Joanna26
2009-06-15
13:41:52
Email
Sluchajcie, wlasnie zmienilam zdanie:) Zalozylam pierscionek, nie zamierzam pomagac jej w urzeczywistnieniu jej marzenia, czyli rozbiciu naszego zwiazku. Ciezko jest, ale w zasadzie to tylko wyjscie na jaw czegos, co caly czas mialo miejsce, tylko nie bylo ujawniane. Ciekawa, on jest jej ofiara, bicie tu nic nie da:) Zmiana zdania nastapila po telefonie do niej (drugim w zyciu, pierwszy na jakies swieta dawno temu...), zadzwonilam, zeby ja przeprosic, jesli wczoraj przesadzilam i ja obrazilam. Co sie nasluchalam o sobie, ho ho... Jestem porazona. Ale byloby to za latwe, gdybym sie rozplakala i uciekla, nie?
noemi
2009-06-15
14:02:03
Email
Asiu, uważam ze to jedyna słuszna decyzja, jaką mogłas podjąć. on ma wroga w matce. nie bądź jak ona, bądź z nim, a a się ułoży. i oglądaj bukiety:)
ciekawa
2009-06-15
14:13:58
Email
Podziwiam szczerze pisze!!!!!!!! Choć ja żałuje ze mnie ktoś w głowe nie kopnoł pare lat w stecz zanim sie opamietała i zaczełam życ:)
noemi
2009-06-15
14:40:54
Email
Asia, a o co jej chodzi? macie dziecko i pewnei chce dla wnuczki dobrze. chyba nei jest zazdrosna o syna? w sumie, czemu nie, matki to dziwne bywają;)
Joanna26
2009-06-15
15:10:46
Email
Ech, szkoda gadac, nie chce sie nakrecac, piszac, o co jej chodzi. Podejrzewam, ze ktokolwiek bylby na moim miejscu i zabral jej Lukasza, byloby podobnie. Jak dla mnie - ona ma problemy ze swoja psychika, ze swoim zyciem, a ze wlasciwie tego zycia nie ma, wiec zabiera go synowi. Nie spotkalam jeszcze nigdy osoby, ktora by w tak odmienny sposob patrzyla na swiat niz ja, kazde moje dzialanie jest interpretowane opacznie i z zasady wszystko jest do niczego (ale to nie tylko ja, to sie rozciaga na cala rzeczywistosc). Jak bym nie postapila, tak bedzie zle. Jezdze tam - zle, nie jezdze - jeszcze gorzej. Jestesmy ze soba - zle, rozstalibysmy sie - itd... No ciezka baba jest i juz. I nienawidzi mnie cala soba, choc zwykle to skrzetnie ukrywa. Bardzo skomplikowany przypadek, ja sie takich ludzi boje i uwazam, ze nalezy od nich uciekac jak najdalej. Niech ona sobie bedzie jaka chce i sobie zyje, ale dlaczego, do cholery, ma miec taki wplyw na moje zycie?? A ma ogromny, niestety, jak widac.
Joanna26
2009-06-15
15:13:54
Email
Wiecie,ona mi dzis nagadala takich rzeczy, jak to ja postapilam, co myslalam, co zrobilam, ze gdyby to mnie nie dotyczylo, to chybabym sie zaczela smiac, tak bardzo to jest pokrecone. No jak ona cala po prostu, ma swoja optyke, swoj swiat i co gorsza, wcale nie jest jej w nim dobrze. Ale najgorsze jest to, ze na co dzien udaje, ze wszystko gra. Obluda niesamowita, Monika, to cos podobnego jak u Ciebie - prysznic, ktorego w naiwnosci swojej nikt by sie nie spodziewal.
agnieszka_z
2009-06-15
16:41:59
Email
No widze ze tesciowe sa tematem na czasie - u mnie rowniez :) mamusia przyjechala do nas po trzech latach nieobecnosci w Polsce i od progu wszystko bylo nie tak. Nawet smieci zle do smietnika wyrzucam, nie wspominajac o calej reszcie. U mnie problem nie jest moze tej rangi co u Ciebie Joasiu ale od dwoch tygodni musze zazywac codziennie Kalms bo mam nerwowe klocia w sercu takie ze wieczorami az sie z bolu zwijam. Najgorsze jest to ze przyjechala i nie wiadomo kiedy wyjedzie... zreszta z nia nic nie wiadomo- obrywaja wszyscy ktorzy sie u nas zjawia, wiec od tygodnia nie pojawia sie u mnie nikt, ani babcie, ktore przychodzily do chlopcow, ani ciocie, nikt... do baby nie docieraja zadne argumenty, ani po zlosci ani po dobroci z nia sie nie wygra, bo ona wie najlepiej
agnieszka_z
2009-06-15
16:45:45
Email
Na szczescie moge liczyc na meza i jak zaczyna po mnie jezdzic to on interweniuje bo inaczej bym zwariowala... dodam ze chlopcy dopiero po tygodniu jej pobytu przestali plakac na jej widok, ale wyraznie jej nie lubia, dzieci wyczuwaja widocznie takie osoby na odleglosc, nigdy w stosunku do nikogo tak sie nie zachowywali. Ale przeciez ona wie jak dzieci nalezy wychowac...
Joanna26
2009-06-15
20:57:46
Email
O matko, ja jeszcze nic nie zazywam, moze powinnam?! Wspolczuje Aga, mnie ta "moja" chociaz w domu nie miesza... Zmieniajac temat - narobilyscie mi ochoty na gofry, pozyczylam gofrownice i w sobote wyprobowalam przepis Noemi - fajnie wyszlo, wszystko ok, ale to w ogole nie smakuje jak gofry? Moze znacie jakis przepis, ktory bylby bardziej zblizony do tego, co sie kupuje w okienkach?? Dzis robilam z innego przepisu, byli znajomi (zycie sie toczy...), tez wyszlo ok, ale tez nie gofry.
Joanna26
2009-06-15
21:01:57
Email
Aha, Noemi, Twoje "i ogladaj bukiety" bylo cenniejsze niz tysiac innych slow, dziekuje:))) W ogole Wam dziekuje:)
ciekawa
2009-06-16
11:40:21
Email
noemi, Agnieszko bardzo prosze o informacje...jeździcie na wakcje zagraniczne i my sie wybieramy niedługo. Jak załatwiacie ubezpieczenie-co gwarantuje mi ubezpieczenie z NFZ a co musze dokupić??? Jak, gdzie i za ile-piszcie prosze co wiecie bardzo proszę. Mąkazął mi wykupicubezpieczenie dodatkowo i na transport medyczny ale to chyba wszytsko bardzo drogie.
noemi
2009-06-16
12:13:21
Email
Ciekawa, no ja dawno nie byłam za granicą, ostatnio spędzam czas w kraju:) no ale jak bylismy z Leną ostatnio wykupiliśmy najdroższą opcję ubezpieczenia rodzinnego. nie pamiętam ile, ale niemało kosztowało. sama dla siebie bym nei wykupiła, ale wiesz jak jest jak się z dzieckiem jedzie, dmuchamy na zimne. dowiedz się jak jest na miejscu z opieką, co gwaranuje Ci ubezpieczenie, oferowane przez biuro. coś pewnei doradzą. a od Ciebie, Joasiu, czekam dobrych wieści:)
agnieszka_z
2009-06-16
12:49:27
Email
Ciekawa to zalezy gdzie sie wybieracie, generalnie ja zawsze wykupuje ubezpieczenie w biurze podrozy albo w liniach lotniczych (na zgubiony bagaz, odwolanie lotu itp), tam zawsze podaja co do jakich kwot jest ubezpieczone. A na NFZ bym nie liczyla zbytnio.
ciekawa
2009-06-16
13:05:44
Email
NO trchoche poczytałam. jedziemy sami wiec raczej trzeba by mi było cos od nieszczesliwych wypadków OC i te na leczenie-dobrze myśle. Jedziemy na Węgry. Ale gdzie to wykupić/ jestem ubezpieczona w pZU to tam naprzykąłd? nie znam innych ubezpieczycieli-mozecie cos poradzic? Patrzyłam na jednej stronie na ceny to mozliwe zby na 3 osoby koszt wyniósł 130zł za 10 dni???
noemi
2009-06-16
13:15:17
Email
ciekawa, możliwe. przejrzyj oferte allianz, elvia etc. my na 2 tygodnie za trójke placilismy , kurcze, nie pamietam ile, ale jakoś między 200 a 400. musialabym sie dokopac w pap[ierach, ale w biurze Ci powiedza, oni mają umowy z ubezpieczycielami.
ciekawa
2009-06-16
13:50:05
Email
Poszukam-moje biuro załatwia tylko kwatery my wszytsko sami sobie organizujemy. Te biuro to LIMBA
noemi
2009-06-16
16:37:02
Email
ciekawa, elvia ma fajny kalkulator na stronie. http://www.elvia.pl/ patrzyłaś?
monia_ireland
2009-06-16
23:23:57
Email
Ciekawa ja bylam 2 tygodnie temu na wakacjach(lanzarotka) i w krajach EU nie wychodzi drogo. MY zaplacilismy po 20 zl za osobe-Nie wiem gdzie i jak bo mama w polsce zalatwiala ale jak cie interesuje dowiem sie wiecej.
ciekawa
2009-06-17
08:26:32
Email
Koniecznie!!! Powiem Wam że ja wole iść do człowieka a nie tak na neta;( Ja potrzebuje coś od NW OC i na leczenie i ten transport medyczny. Nie lece samolotem to na bagaż nie potrzebuje na odwołany lot też nie. Patrzyłam na te strony co podałaś Noemi tylko kurcze tam tak ogólnikowo jest napisane-boje sie ze potem za cos nie beda chcieli płacić
noemi
2009-06-17
09:21:09
Email
no jeśli mówimy o zwykłym ubezpieczeniu, faktycznie nie wychodzi to drogo, jak o rozszerzonym to trzeba się liczyć z większymi kosztami. tak jak w u nas, płacisz ZUS, a jak chcesz bez kolejek, dopłacasz do prywatnego. no , jak pisałam, załatwialiśmy ubezpieczenie poprzez biuro podrózy (zawsze jezdzilismy z TUI). no nie wiem, ale jadąc z dzieckiem nie starczyłoby mi podstawowe,jakie zwykle zawierane jest przy standardowych wyjazdach. no ale ja matka-panikara jestem:) Joasiu, co tam u Ciebie?
ciekawa
2009-06-17
13:26:15
Email
No chyba znalazłam. Na jednej ze stron maja takie biuro z róznymi ubezpieczycielami-napisałam co bym chciała i przysłali mi propozycje Hestii za 77zł od osobyna 8 dni. Jest tam i leczenie i transport i OC i NNW i pae innych. To co chyba tak moze być????
Sylwetkar
2009-06-17
13:53:07
Email
hej witam wszystkie bobasy przepraszam ze zapomniałyśmy o życzeniach urodzinowych sto lat myszki kochane dziewczyny wielkie buziaki stęskniłam sie za wami strasznie ale jakoś tak ciągle brak mi na wszystko czasu a przeciez niepracuje zawodowo ale hmm jak wiecie nielubie przebywac we własnym domu ale musze chociaz troszki czasu dla was poświęcic bo brakuje mi naszych "rozmów" zaraz biore sie za czytanie
Joanna26
2009-06-17
20:20:53
Email
Halo:) Dzieki Noemi, dobrze:) Duzo pracy, w wersji, ktorej nie polecalas, czyli w domu:) - ma to swoje zalety, ale czekam z utesknieniem na moment, kiedy Mila pojdzie do przedszkola. Dzieki pracy moge starac sie o tym wszystkim nie myslec... Choc trudno mi to przychodzi, baba zamieszkala w mojej glowie... Ale z Lukaszem dobrze, tfu tfu. Pozdrawiam:)
noemi
2009-06-17
21:10:31
Email
no praca w domu nie nalezy do najłatwiejszych:) jak pracowalam przez chwilę w domu Lenula nie dawała mi usiąść przed komputerem. i nadrabiałam nocami:) co do związku Twego, uwazam, że dobrze robisz. nie ma nic gorszego niż stanąc między dwoma wrzeszczącymi babami;) wtedy jedynym wyjsciem, jakie ma ochotę się wybrać, jest zwiać od nich obu jak najdalej. a Ty masz o co walczyc, o kogo walczyć. smutne to, ale Twoj przyszly mąż zda sobie sprawe z tego, jesli jeszcze sobie nie zdal, ze jego związek z mamą jest poniekąd toksyczny. matki bywają azdrosne o kobiety synów. wiem po swojej tesciowej:) trzymam kciuki, zeby juz za chwile lepiej było. buziak.
ciekawa
2009-06-17
21:48:27
Email
Joasiu suuuper:) Tak sie ciesze:) A mnie dziś wkur... mój toksyczny ojciec-tacy też są i chyba gorsi od matek. sprawa z ubezpieczeniem jest już dla mnie jasna pójdę za parę dni i cos tam wykupie. Ale potrzebuje rady... bo może ja jestem jakaś nienormalna....do naszej sekcji przechodzi dziewczyna która kiedyś mnie zastępowała jak byłam na macierzyńskim-jest u nas od wczoraj. Co rano pijemy kawe u szefowej, ja i koleżanka zawsze siedziałyśmy na dwóch fotelach przy ławie i obok stało krzesło wolne. ta laska niby śmiechem żartem dzis rano zakomunikowała mi że mnie podsiadła...grzecznie w tonie żartu poprosiąłm ja zeby sie przesiadła bo to moje miejsce a ona zartem kazała mi spadac-nie bardzo wiem jak sie zachowac nie chodzi o wygode krzesła czy fotela ale to ja tam pracuje 3 lata i te cholerne miejsce jest moje i chyba nie powinno sie mnie z niego wyżucac-co myślicie. Bardzo mnie to dzis rozsierdziło i boje sie ze jutro rano wybuchne i popsuje atmosfere. No co ja jestem gówniara zeby siedziec na krzesełku?????????? Jako młody pracownik nie powinna chyba tak robić. Nie wiem jak sie zachowac jestem bardzo terytorialna i takie rzeczy mnie denerwują.
supermum
2009-06-17
22:18:17
Email
Pokaż ze jesteś ponad tym i w zartach powiedz ze cieszysz sie z nowego miejsca bo glowa rodizny zawsze siadała hmm jak to nazwac, wylecialo mi z glowy u nasady stolu?:) potraktuj krzeselko jak TRON i badz KROLOWA ;) w kazdym calu!!! takze pod wzgledem manier. a zlosc i burmuszenie nie dodaje ani uroku ani wdzieku.
Joanna26
2009-06-20
09:39:38
Email
No i co Ciekawa, rozwiazalas jakos problem z ta dziewczyna?
ciekawa
2009-06-20
14:45:19
Email
nie:( mojej szafowej zmarła mam to kawa wyszła u nas w pokoju-każda siedział na swoim miejscu. szefowa odchodzi na meryturę i zostało jej kilka dni i pewnie wypadnie jaks kawa w tamtym pokoju. Nie mam szans aby usiąsc wcześniej i dać delikatnie znac ze to moje miejsce a nie wiem czy przy okazji spraw pogrzebowych robić jakieś uwagi-no sytuacja patowa. Mam tylko nadzieję że jakos sie to rozwiaze. koleżanka zotanie szefową i bedziemy piły u niej chyba czyli sytuacja moze sie powtórzyc-co prawda wtedy zostanie wolny fotel po koleżance która bedzie siedziała za swoim nowym biurkiem ale kurde no niech mnie ta lolita spróbuje znowu podsiąść-dlaczego to ja mam zmieniać miejsce. Wiecie to nie chodzi o durny fotel tylko o sam fakt. no siedzę gdzieś codziennie rano i raptem przychodzi ktoś kto mi tu miesza bo on chce-kretynizm. Trzeba znać swoje miejsce do cholery jak się przychodzi jako ten nowy do pracy! Słuchajcie zrobiłam wczoraj sówj pierszy tort. Wyszedł mocno średni a koleżaki domagaja sie zeby im przyniosła:) źle robiłam biszkopta bo wyszedł zwarty. Przepis na masę mam super pyszna ale jest jej za mało. Za to frużeline wiśniową zrobiłam super. Korci mnie dziś zrobić drugi raz-ale tamten jest wielki a szkoda wyzucic:)

ciekawa
2009-06-20
14:47:54
Email
Photobucket
Joanna26
2009-06-20
16:58:28
Email
Wyglada mniamusnie! mmmm... zjadloby sie:) Skoro masa taka fajna, to podziel sie przepisem, chetnie skorzystam:) Jesli chcesz przepis na biszkopt, to z kolei ja sie moge podzielic, biszkopty to generalnie klopotliwy temat;) Pozdrawiam:))
ciekawa
2009-06-20
18:30:43
Email
No to przepis był taki: tabliczkę białej czekolady rozpuścić w 200ml śmietany 30%-ostudzić-potem ubić(nie ubiła się-trzeba będzie raczej ubić a potem dodawać powoli rozpuszczona czekoladę), masło ekstra rozprowadzić z budyniem śmietankowym a potem dodawać do niego ubita śmietanę z czekolada-przed dekoracja schłodzić. Ja terz spróbuje zrobić to z samej czekolady i śmietany-może oddam śmietan-fix żeby sie usztywniła. A Fruzelinę zrobiłam z drylowanych wiśni ze słoika i żelifiksu-pyszotka:) joasiu podaj przepis na biszkopta moze masz coś lepszego niż ja. dziwne do owoców mój był wyśmienity a mieszałam wszytko jak leciało bez żadnych ceregieli.
Joanna26
2009-06-20
18:42:43
Email
4-5 jajek, tyle ile ważą jajka - cukru, tyle samo mąki (np. jajka 30 dkg, to i cukru 30 i mąki 30), odrobina proszku do pieczenia. Zmiksowac jajka z cukrem, potem stopniowo z maka, zrobic to szybko. Wylac na tortownice, wlozyc do rozgrzanego piekarnika.
Przy biszkopcie najwazniejsze chyba jest uwazac przy wyciaganiu z piekarnika, robic to powoli, najpierw wylaczyc piekarnik, potem po kilku (a moze i kilkunastu) minutach delikatnie uchylic, potem dopiero otworzyc, no i w koncu wyjac - wszystko z odstepami. Raz tylko wyszedl mi biszkopt-gigant, zwykle wychodza srednie, ale ten przepis jest sprawdzony, a ze prosty, wiec polecam:)
Joanna26
2009-06-20
18:43:49
Email
Aha, zwykle daje troche mniej cukru, bo nie lubimy jak jest za slodkie.
supermum
2009-06-20
21:08:57
Email
a slyszalyscie o metodzie rzucania biszkoptem o podloge ( na koc) po wyjeciu z piekarnika? :) jeszcze nie probowałam ale podobno dziala:P Jakos nie moge pojac dlaczego Tobie Ciekawa to "miejsce przy kawce" tyle krwi psuje....hmm nie szkoda czasu na myslenie o tym?:)
supermum
2009-06-20
21:10:59
Email
Składniki na biszkopt do tortownicy 20 - 22 cm: 5 jajek 3/4 szklanki cukru 3/4 szklanki mąki pszennej 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera). Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja piekłam w 20 cm, biszkopt urósł do wysokości formy). Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 - 4 blaty.
noemi
2009-06-20
22:36:26
Email
no ja podzielam zdanie supermum, krzesla, fotele. lepiej powiedz nowej, zeby torta zrobila jak chce się wkupic;)
ciekawa
2009-06-20
22:52:35
Email
Wiesz Supermum człowiek wszędzie gdzie sie obraca ma jakaś pozycję która mu się wyrabia z czasem. Ten fotel to pewnie wypadkowa ogólnie całego splotu wydarzeń. szefowa odchodzi, na jej miejsce idzie koleżanka-bardzo ja lubię i jak najbardziej pewnie jest odpowiednią osobą na to miejsce ale to ja mam wykształcenie prawnicze(podwójne) ona nie-tylko ze ja nie mam męża wojskowego:):) Przechodzi do nas ta dziewczyna i choć tez darze ja sympatią to to podsiadanie nieco mnie zeźliło. Ona ma przejąć moje obowiazki a ja koleżanki tylko ze koleżanka ostatnio oświadczyła ze cześć obowiązków-tą o którą mi chodziło najbardziej, zostawi jednak sobie. No i kicha. Przy okazji tych zmian chciałam zmiany obowiązków bo ludziom moje stanowisko kojarzyło się z jakimiś bzdetami choc wcale tak nie jest. Chciałam dokonać takich roszad abym nauczyła się czegoś nowego a jednocześnie robiła to na czym sie znam i kicha chyba z tego wyjdzie. To wszystko jakoś mnie denerwuje i czuje jak by moja pozycja w sekcji była obniżana.
agnieszka_z
2009-06-20
23:00:44
Email
Ciekawa nie pokazuj ze to ci krew psuje, bo dziewczyna dopnie swego... My dzis bylismy z Filipkiem na operacji w koncu na to jaderko, byl dzielny i godzine po wybudzeniu latal juz po pokoju, nie mniej jednak nerwow troche bylo. No i do tego musze sie pochwalic zaczelam chodzic na fitnes :)) chodze codziennie i juz po tygodniu widze zmiany. Jednak tesciowa potrafi zainspirowac- musialam cos wymyslic zeby z nia za dlugo w domu nie siedziec :) a no i wiecie co mi powiedziala- ze gruba jestem!! Ja wiem ze mam udko i tyleczek ale powiedziala to przy kolacji przy moich rodzicach i znajomych- wkurzylam sie naprawde... dzis jak mi obiad podala i nie dojadlam to odpowiedzialam ze wiecej nie moge bo musze o linie dbac- nie wiem czy do niej dotarlo do czego nawiazalam.
ciekawa
2009-06-21
08:18:18
Email
O matko jaka świnia!!!!!!!!!!! Aga masz racje z muszę tą sytuację rozwiązać delikatniej-subtelniej. Co do fitnes to ja od jakiegoś czasu ćwiczę przy płycie na udka i też już widać efekty-z centymetrów nie zejdzie pewnie ale ładnie się zwarły:) Gorzej ze mała mi przy tym przeszkadza ale cos wymyśle muszę choc co drugi dzień bo treningi mi teraz odpadną.
agnieszka_z
2009-06-21
09:42:04
Email
Ja tam codziennie chodze na cos innego, ale generalnie skupiam sie na udach, tylku i brzuchu, raz w tygodniu rece tak solidnie i plecy (sa super cwiczenia ze sztanga na stepie). No i kondycyja tez przy okazji bo to godzina bez zadnej przerwy. Brakowalo mi tego :)
ciekawa
2009-06-21
14:21:01
Email
boże ale mam doła;( mąż mnie tak wkur.... że się poryczałam. I siedzę teraz i ryczę:( Rano był na rybach jak przyjechał mieliśmy iść na spacer z Natulką, ma miasto czy coś tam takiego.. Mała w dzień przeważnie śpi ale w weekendy gdy ja z nią jestem to jak wstanie później to nie chce i w ogóle ona ze mną nie zasypia w dzień-dziś ponad gadzinę leżałyśmy a ona nie zasnęła i już! Jak przyjechał chwile sie zdrzemnął i mieliśmy isc ale mała przy przebieraniu zaczeła marudzić-no i czyja to wina oczywiscie moja!!!!!Bo ja jej nie uspiałam w dzień a co miałam jej zrobić dać w łep!!!!!!!!!! W efekcie rozebrałam sie i poszli sami:( jeszcze mi wygadywał ze z nim jakos zawsze zasypia-tylko że ona go ubóstwia i jak go nie ma to ciągle o niego pyta, zawsze go ukocha mnie rzadziej i wogóle z nim ma większy kontakt. Zaczął mi dogadywać ze obiecałam jej iśc na dwór a tez ja okłamuje to mu wygarnęłam ze męczyłam się z nią pomimo pięknej pogody na balkonie bo chciałam żeby przyjechał i żebyśmy poszli razem na ten spacer a on mi teraz mówi jaka to ja jestem zła ze dziecka spać nie połozyałam-zreszta juz nie raz tak gadał:( wkur... mnie i tyle w ogóle ostatnio jest wstrętny i już.....
noemi
2009-06-21
15:24:30
Email
ciekawa, nie wiem, ale czy jest mozliwość, że dzieje się tak dlatego, ze problemy w pracy przenosisz do domu? nie powiem, że Lena jest aniołkiem. to co u nas pomaga to jasne zasady i regularność, także jeśli chodzi o drzemkę w ciągu dnia. przestałam z nią zasypiac, co robiłam do niedawna i jest dużo lepiej. zawsze jestem w pokoju. tlumacze jej dużo i ona oczywiście próbuje z całych sił na ile moze sobie pozwolic. no ale twarda jestem, tym bardziej, ze widzę , ze Lenie lepiej z tymi zasadami. przeczytalam książkę super niani i taka mądra jestem;) nie wiem ile Nastka z Tobą czasu spędza. może buntuje się, ze za malo? pewnie i tak wiecej niz ja z Leną. wracam z pracy koło 18, do 19 się bawimy (tak, ze na 100% jestem Leny), potem kąpiel, czytanie bajek. opowiadanie sobie o dniu, a potem siadam i czekam az zasnie. czytam książkę, korzystajac , ze pozno się ciemno robi:) moze powinnas inaczej przemyslec plan dnia? zeby Nastka czula, że ma Cię więcej? a moze powinnas po prostu odpocząć:)
ciekawa
2009-06-21
17:10:31
Email
Nie Noemi to zupełnie to. Ja wracam do domu przed 16 i w sumie jasne mam sporo do zrobienia potem biegnę na trening lub zostaje w domu ale weekendy w sumie prócz obiadu to cały czas razem sie bawimy. W sumie to ja z nia nie mam problemu nawet ten bunt ostatnio u niej przycichł ale ona poprostu w weekend słabiej spi lub w cale. Poza tym to andrzej prawie codziennie ja usypia lub babcia w tygodniu i moze dlatego nie chce spać ze mną. Wkurzył mnie mąż bo w weekendy wstaje o 3.00 i jedzie na ryby a jak wraca to kombinuje co tu zrobić żeby to odespać i albo odsunąć obiecane wyjście albo wogóle nigdzie nie isc. Ja spie po 5 godzin dziennie w porywach do 6 i jakoś zyje i dobrze mi z tym a ten spi średnio o 3 godziny wiciecej i wiecznie jest zmeczony-szlak mnie trafia na cos takiego. Wogóle to kobieta to bezniadziejenie skostruowana jest nie sadzicie???????? Ten kretyński instynkt!!! Wpadam do domu i jedyne o czym myśle zeby ogarnać, zrobic obiad i latam jak wariatka-czasem nie usiade do samego wyscia na trenig-matko no pomyślał by ktos ze biore spida!! a ten wchodzi do domu i pierwsze co robi to włacza kompa-no powiedzcie mi ze by was to nie strzeliło. Moze ja powinnam tak robic przychodzić i mówić mam was w dupie róbcie sobie co chcecie, jedzcie co chcecie ja leze i nic nie robie. O losie ale marudze-pewnie przez okres:( zmarnowana niedziela:(
noemi
2009-06-21
17:55:51
Email
ciekawa, masz treningi, więc Twoj mąż może mieć ryby, tak? wybacz, ale będę go bronić:) i nie widzę w tym nic dziwnego, że chce odespac. jasne, że jak się ma dzieci to świat sie zmienia. ale czy Ty byś chciała, żeby życie Twojego meza ograniczało się do Waszego domu? wydaje mi się, że jesteś nieco niesprawiedliwa wobec niego. a o ile dobrze pamiętam, on pracuje dłońmi, robiąc te meble. i chyba ma prawo być zmeczony. i chcieć odreagowac w weekend. urlop przed `Wami i najpozniej wtedy poczujesz sie znów jak w podróży poślubnej. czuję to:)
zuczekm59
2009-06-21
19:55:06
Email
Oj ciekawa i tak bywa, że czasami wszystko się jakoś tak zbiega i wtedy drażni nas byle co, jak ja mam taki gorszy moment to byle powód i kłótnia gotowa :) a pamiętaj, że my i faceci jesteśmy z różnych PLANET :) Wracają do biszkopta, ja rzucam na podłoge, a daje to dużo, bo para od razu z niego wychodzi przy uderzeniu, a nie skrapla się na biszkopt przy takim zwykłym stygnięciu i nie jest opadnięty i pomarszczony. Przepis też mam sprawdzony: 6-7 jajek (białka i żółtka osobno) niecała szkl cukru 1,5szkl mąki łyżeczka proszku do pieczenia i 2łyżki octu (ocet miesza się z żółtkami- ważne). Podstawa to ubijanie trzepaczkami a nie mikserem, przesiewanie mąki przez sito i delikatne mieszanie masy z mąką drewnianą łyżką
zuczekm59
2009-06-21
19:56:33
Email
i jeszcze jedno, najlepiej upiec biszkopt dzień wcześniej wtedy super się go przekraja, nic się nie kruszy
ciekawa
2009-06-21
20:28:04
Email
A niech ma te rybki tylko wiesz jak ja ostatnio przyjechałam ze stazu to usłyszałam ze miałam wolne to mam sie zajac dzieckiem a nie odsypiac-skoro on tak dla mnie to ja dla niego moge tak samo-och chyba brak tu dobrej woli i tyle macie racje. Żuczku a cos dokładniej z twojego przepisu???? Ile je maki i pokolei co robic????
zuczekm59
2009-06-21
20:37:32
Email
ubijam 6-7białek na sztywno (żeby z miski nie wypadły) potem dalej ubijając wsypuje niecałą szkl cukru (stopniowo) jak sie cukier już ubije dodaje po troche dalej ubijając żółtka rozbełtane z 2łyżkami octu i jak tam masa jest już super ubita tzn jak robią się takie pękające bąble podczas ubijania to wsypuje 1,5szkl mąki z 1łyżeczą proszku (przesiane przez sitko) i bardzo delikatnie mieszam drewnianą łyżką. ja wstawiam do nagrzanego piekarnika 150stopni na termoobiegu a czas to zależy od rodzaju blaszki na prostokatnej jest ok 15minut a w tortownicy to róznie (badam patyczkiem) i tortownice wstawiam niżej niż środek piekarnika, po upieczeniu zaraz wyciągam i rzucam i biszkopt nie lubi przeciągów po wyjęciu z piekarnika
Joanna26
2009-06-22
16:36:33
Email
Zuczku, prosze, napisz mi krok po kroku, jak wyglada to rzucanie??? Bo wyobrazic sobie tego nie umiem za grosz - taka instrukcje co i jak poprosze, dobrze? Pozdrowienia majowki:))))
zuczekm59
2009-06-22
20:34:09
Email
po upieczeniu zaraz wyciągam z piekarnika i tak normalnie upuszczam go na podłoge ( mam rozłożony ręcznik na podłodze) z wysokości ok 1m Pamiętaj żeby nie było przeciągu w pomieszczeniu
noemi
2009-06-23
10:01:12
Email
ciekawa, jak tam, kochana, lepiej? praca, dom, dziecko to dużo. i rozuemiem Twoje zmęczenie, bo sama wczoraj np zasnęłam z Leną o 20:30:) no i jak kolezanka z pracy? Joasiu, a jak sprawy przedślubne? pozdrawiam serdecznie ze słonecznej Warszawy:)
ciekawa
2009-06-23
10:39:47
Email
Lepiej lepiej;) Mój kochany mężuś wczoraj bardzo mnie wspierał-akurat miałm taka bardzo nieprzyjemna sprawe-nie bede jej tu opisywać bo nie będe wam psuła chumoru ale spisał sie na medal.:) W pracy sprawe załatwiłam nastepujaco: w poniedziałek przyniosłąm dziewczynom torta co go piekłam na spróbowanie-podzieliłam dla kazdej za czełam zanosić po kolei(kawałki były 3 bo ja nie jadłam)-jeden postawiłam przy krzesełku dla tej kolezanki a ona zaczeła mi pomagac przenosic kawy-spytała gdzie ja bede siedziała-ja jej na to zupełnie naturanie ze "na swoim miejscu"...więc ona spytała które to miejsce-zuciłam zakrzątnięta czymś tam że "na fotelu oczywiscie":) No i nic.....postawiła tam moja filizankę , sama usiadła na krzesełku i spytała czy to tort dla niej-odpowiedziałam że "oczywiscie że tak' i już dziś drugi dzień siedziałam na swoim miejscu:) Mam nadzieje że tak zostanie:) Nie chciałm sie o to kłucić bo naprawde ja lubie tylko ja mam swoje trytorium i bardzo mnie denerwuje jak ktoś na nie wkracza-wiedziałam o tym ale ta sytuacja mi to przypomniała i uswiadomiała jak bardzo. No a druga sprawa, ze jestem 100% pewna słusznosci swoich roszczeń:) Ach byłam wczoraj w Inspekcji pracy-miałysmy w kadrach zapytanie-ach jaki przystojny prawnik mnie obsługiwał-taki fajny i tak fajnie sie z nim gadało:) To takie fajne uczucie poszpanować przed przystojniakiem wiedzą-wymienialiśmy sie spostrzezeniami na temat przepisów i interpreacji- a kazus jest nie prosty i w sumie nierozstrzygnięty ale przyznał mi rację i zajoł moje stanowisko:):) Nawet do mnie dzwonił do pracy bo sprawdzał jeszcze interpretacje i utwierdzał mnie w moim jedynym słusznym przekonaniu ze ja mam rację w interpretacji:) hi hi fajniusi był:)
Joanna26
2009-06-23
12:52:45
Email
No prosze, jak ladnie zalatwilas sprawe:) Zuczku, tak z forma to ciasto chlast na ziemie? No chyba tak... Musze to koniecznie wyprobowac:)))))) Noemi, wszystko gra, dzieki:)) Niedawno zamowlismy ciasto, jestem bardzo zadowolona, bo znalezlizmy naprawde mniamusne i konkurencyjne cenowo, Lukasz wlasnie zalatwia alkohol, wybieram sie do fryzjera na probne sploty - kreci sie. Tyle ze lista gosci niepokojaco sie nam wydluza i w koncu cholera na tury ci goscie beda sie posilac i tanczyc;)
supermum
2009-06-23
12:55:21
Email
Tylko nasza Alfa i Omego :) nie wspominaj mężowi o tym przystojniaku bo moze nie podzielic Twego entuzjazmu:P a po co psuc to co sie już miedzy Wami naprawiło :)
Joanna26
2009-06-23
12:55:53
Email
Supermum, wlasnie produkuje kolejne ciasto cytrynowe:) Chyba moge zdradzic, ze sie ostatnio widzialysmy?:) Bogus nadal przefajny, jaki duzy, mowie Wam (Gosia juz tego nie moze sluchac:) Wyprobowalam dzis kalosze - super:) Noemi, sloneczna Warszawa? Na poludniu burze z piorunami!
supermum
2009-06-23
12:56:42
Email
Czesc Joasiu ;)
ciekawa
2009-06-23
12:57:34
Email
hA HA coś Ty on uwielbia jak ja mu takie smaczki przynoszę-może mnie wtedy "ukarać" za rozpuste:):) hi hi
supermum
2009-06-23
12:59:37
Email
Joasiu, ciasta cytrynowego nigdy dosc:D ja juz Twoje spałaszowałam :) Mowie Wam dziewczyny Asia to KRolowa ciast cytrynowych i nie tylko....:) inne rzeczy tez jej pyszne wychodza. ach no to sobie poslodzilysmy jak na temat cukierniczy przystało haha:) U nas tez za oknem wstretnie i mokro ale ja mam dzis wycodne z kolezanka na kawke po poludniu co by mnie ominela ewentualna wizyta u tescia (dzien ojca) hahaha ale to sobie wykombinowałam, co? ;)
supermum
2009-06-23
13:01:42
Email
Ciekawa to juz nie wnikam w tajemnice Waszej alkowy i tego co Was kreci :D:D:D Dziewczyny co kupic tesciowi na urodziny& imieniny??????, na dzien ojca niech sie zadowoli moimi zyczeniami przez telefon :P Ksiazek nie czyta, koszule ma, krawatow nie lubi, kosmetyki oszczednie uzywa:) HELP HELP!
noemi
2009-06-23
13:44:23
Email
supermum, jaki budżet mamy?:)
supermum
2009-06-23
13:48:53
Email
hmmm nie zakładałam limitu :) ale tez w granicach rozsadku no nie wiem chyba okolo 100zl? czy za malo?:)
ciekawa
2009-06-23
13:59:27
Email
hmm a mój ojciec ma też imieniny-nie mamy dobrych stosunków i wcale nie mam ochoty składać mu życzeń ale chyba muszę..... powinnam chyba......ble nie znoszę tak..... Joasiu a jakie ty robisz ciasto???? Dasz przepis?:):) :):) Ja sie zasadzam na tego torta z biszkoptem Żuczka:)
supermum
2009-06-23
14:05:21
Email
a przy okazji zapytam o składanie życzen tesciom i teściowym z okazji dnia ojaca/matki. Jak to u Was wyglada? A jeszcze a propos prezentu to moze 100 zł za malo? bo okazja potrojna dzien ojca, za parę dni urodziny a dzien pozniej imieniny. Bo taki np portfel to ile kosztuje?
ciekawa
2009-06-23
14:15:25
Email
NO za 100-120 mozna cos kupic ze skórki fajnego a nawet taniej.
noemi
2009-06-23
14:19:53
Email
supermum, portfel fajna rzecz, ale musiałabyś wydać koło 200 zł. tańsze są, a jakże, ale gorszej jakości i szybko się niszczą. wiem po moim:)
supermum
2009-06-23
14:22:21
Email
skonsultuje z małzonkiem a jakies inne propozycje nie za 200 zł:)
noemi
2009-06-23
14:28:57
Email
zawsze zostaje jakiś alkohol. ciężko jak się kogoś nie zna. ja nie mam problemu z prezentem dla taty - duuuzo czyta:) ale mama się cieszy jak mu koszule kupuje:)
supermum
2009-06-23
14:41:04
Email
Z Bogusiowym Tatą o wiele łatwiej :) Boguś "namalował" mu kaurkę;D
supermum
2009-06-23
14:41:23
Email
* Laurkę
ciekawa
2009-06-23
14:42:10
Email
Jejku nie gadaj za 100spokojnie można kupić dobry portfel. Sama kupowała na święta w normalnym renomowanym sklepie ze skórami i nic mu nie jest do tej pory:) MOze taki za 40-50zł to zeczywiscie mogły sie zespuc szybko ale juz za 100zł??? Choć sory w Olsztynie moze niższe ceny i tyle. Alkohol to dobry pomysł-chyba najlepszy:)
zuczekm59
2009-06-23
16:24:49
Email
Biszkopta rzucam razem z foremką, pamiętajcie jeśli się go piecze w formie do tortów to pieczenie może nawet trwać ok 40minut, zawsze sprawdzam na środku patyczkiem, jeśli ciasto jest jeszcze w środku luźne a wierzch już wyglada na upieczony to czasami przełączam tylko na grzałke dolną
Joanna26
2009-06-23
19:27:20
Email
Dzieki Zuczku, na pewno wyprobuje te metode:) Ciekawa, ciasto ze strony: http://mojewypieki.blox.pl/2008/03/Cytrynowe-kwadraciki.html
ciekawa
2009-06-23
20:09:48
Email
Słuchajcie a czym nasączyć torta? ostatnio robiłam to rozcieńczonym syropem z puszki ananasa.
zuczekm59
2009-06-23
21:38:19
Email
ja robie mocniejszą herbate z większą ilością soku z cytryny troche dosładzam i ewentualnie alkohol
Joanna26
2009-06-25
12:03:59
Email
Dziewczyny, bylam dzis na zapowiadanych probnych splotach - u swojej dawnej fryzjerki, korzystajac z pobytu u mamy (=niestety nie jest to ta, ktora bedzie mnie czesac do slubu). No i chcialabym sie z Wami podzielic rezultatami.
PhotobucketPhotobucket
Photobucket
Photobucket
Photobucket
:)
zuczekm59
2009-06-25
12:33:07
Email
"rozważna i romantyczna", kobieca, delikatna i swobodna SUPER
supermum
2009-06-25
14:06:14
Email
Gitarrra:) Właśnie robie 2 tary z owocami:) a chodza z amna jeszcze te Twoje Asiu cytrynowe kwadraciki :)
ciekawa
2009-06-25
14:35:43
Email
Bosko idelanie do Ciebie pasuje!!!!!!!!
noemi
2009-06-25
15:06:12
Email
Joasiu, piękna fryzura. jestem zachwycona:)
Joanna26
2009-06-25
19:07:20
Email
Dzieki dziewczyny:) Naprawde ciesze sie,ze sie Wam podoba:)
ciekawa
2009-06-25
19:35:24
Email
Supermamo czy możesz się do mnie odezwać na gg 2433147-mam prośbę.
motylek
2009-06-25
22:14:54
Email
hej dziewczyny! Joasiu fryzurka śliczna, tak subtelnie, delikatnie wyglądasz - jak któraś z dziewczyn napisała - cała Ty! a my jesteśmy już z Kinią po 1-szym urlopie, byłyśmy ze znajomymi na domkach, w tym tygodniu z kolei nadrabiałam zaległości w pracy.... Ciekawa dobrze załatwiłaś 'nową' koleżankę z pracy, a przystojniaczek.... hmmmm też lubię przebywać w towarzystwie fajnych facetów ;-pp
ciekawa
2009-06-26
08:06:10
Email
Ach Motylku jak fajnie czytac ten optymizm u Ciebie:)
venuss
2009-06-26
10:37:44
Email
Joanna masz piękne długue włosy, ja na Twoim miejscu spięłabym boki, a z tyłu wypuściła kilka pięknych loków... to dopiero będzie kobieco! ale to tylko moje zdanie Asiu, zrobisz tak jak lubisz:)
Joanna26
2009-06-28
10:30:29
Email
Venuss, to niestety tylko zludzenie - w zeszlym roku obcielam krotko wlosy i teraz najdluzsze siegaja ledwo ramion. Zaluje, bo gdyby byly dluzsze, to ten "koszyczek" moglby byc upiety wyzej i ciasniej, tak jak chcialam. Ale taki efekt tez mi sie podoba, tylko musze znalezc w Lublinie kogos, kto mi to zrobi...
motylek
2009-06-29
10:07:30
Email
hej dziewuszki! co tam, jak tam po weekendzie? pogoda piękna to i wszystkie pewnie poza domem! :)) miłego dzionka!
Joanna26
2009-06-29
12:44:34
Email
Czesc Motylku:) Rzeczywiscie pogoda obledna, my wlasnie wrocilysmy do domku od mojej mamy, wiec pranie, sprzatanie itd., w w piatek jedziemy nad morze, jupi:))))
motylek
2009-06-29
13:10:44
Email
kurcze a u nas już leje...... ale przynajmniej będzie czym oddychać, bo parówa straszna od rana! Joasiu a dokąd się wybieracie? ja planowałam jechać z Kinią do Karwii 4 lipca, ale niestety nie dostanę urlopu, bo tydzień temu dopiero z poprzedniego wróciłam - co prawda pogoda nam nie dopisała, ale sam pobyt na domkach zrobił swoje:)) pod koniec lipca za to wybieramy się z koleżankami i dzieciaczkami nad morze - doczekać się nie mogę! :))
Joanna26
2009-06-29
18:03:46
Email
Jakas mala miejscowosc w okolicach Mielna. A czy taki bukiet Wam pokazywalam? Co myslicie?

motylek
2009-06-30
08:56:36
Email
Joasiu moim zdaniem zbyt pełny, obfity i.... nie pasuje do Ciebie. Ale to tylko moje zdanie. Najbardziej ze wszystkich, które wkleiłaś - ten mi się podobał
motylek
2009-06-30
08:57:55
Email
tylko też musiałby być w innej tonacji kolorystycznej

motylek
2009-06-30
08:59:37
Email
najlepiej beż i jasny róż :))
CIEKAWA
2009-06-30
09:03:31
Email
Joasiu Ja nadal trzymam się zdania ze bidermajer i to ciemny:) Słuchajcie wczoraj miałam mini staż z człowiekiem który uczył nam bojowego Aikido-takiego z bramek dyskotekowych, ulicznych walk i wogóle jak by ktos chiał w windzie pobic okrasć itd...Wygladam jak centkowany zwierzak:) Jestem obita jak gruszka ale było zaje..........:):):) Boze ta adrenalina, ten wysiłek, pot....... Pewnie mnie nie zrozumiecie ale jak człowiek ma na sobie 100kg wagi i musi sie z tego wygrzebać to ma dopływ takiej adrenaliny takiej siły....można zapomnieć na chwile że jest sie słabą kobietą.....Ehh ja chyba jużod dawna tak się nie czuję;):):) Dopiero sobie to uświadomiłam:):) ha ha i wiecie co... jakie szkody mozna narobic szpilka od pantofla hi hi-mozna dosownie zmasakrowac faceta:)
noemi
2009-06-30
10:22:06
Email
no mnie się ten bukiet barrrdzo podoba.
Joanna26
2009-06-30
10:43:37
Email
No wlasnie mnie tez. Moim pierwszym faworytem byl ten wklejony przez Motylka, ale teraz bardziej przychylam sie do storczykow. Umowie sie na spotkanie z babeczka, ktora ma to robic, pewnie wyjdzie jeszcze cos innego.
Ciekawa, Ty slaba kobieta? Nie zartuj:)))
motylek
2009-06-30
11:08:06
Email
kurcze jak mi się ślub marzy......
Joanna26
2009-06-30
11:27:33
Email
Jeszcze raz?:)
noemi
2009-06-30
11:29:08
Email
kurcze, bukiet piękny jak dla mnie. bałabym się tylko, że nie zgra się z suknią, która bardziej bogata jednak niż skromna. szkoda, że nie możesz pokazać jak będzie wyglądała suknia z bukietem. nie stopią się kolory zbyt bardzo? jejku, żałuję, że Lublin tak daleko:) motylku, a co Cię powstrzymuje przed spełnieniem tego marzenia?
ciekawa
2009-06-30
12:35:36
Email
Bordowe, aksamitne róże takie wielkie rozwiniete-spiete w bidermajera-ewentualnie z jakimis wypustkami od ogonka. Lub jakieś kielichowe-kandedeskia bordowa. Jeśli suknia jest strojna i ma sporo malusich elementów to bukiet pasuje jednlity z duzych elementów a Asia jest brunetka i powinna mieć cos kontarstowego do tej jasnej sukni. Moje zdanie;)
motylek
2009-06-30
13:44:00
Email
Każda z nas ma inny gust, ja z kolei uważam, że bordowy bukiet byłby dla Joasi zbyt mocny, agresywny, bo sama Joasia jest bardzo subtelną i delikatną osóbką, a tak intensywne i żywe kolory kłóciłyby się z Jej naturą. Ciekawa Tobie jak najbardziej dałabym krwisto-czerwony, żywy i szalony bukiet! ;-))) Dziewczyny kochane ja nigdy za mąż nie wyszłam, dlatego tak o tym marzę... ale szukam.... szukam odpowiedniego kandydata na męża... bo z Kingi ojcem (o czym żadna z Was oprócz Ciekawej nie wie) nie jestem... ale wiem przynajmniej, że jeżeli spotkam tego mężczyznę, który jest mi pisany - ślub będzie taki, o jakim od zawsze marzyłam:)) ale szczerze to ciężko znaleźć naprawdę fajnego faceta, zaczynam wątpić, czy tacy jeszcze istnieją ;-p no ale nic, jak nie znajdę takiego, który będzie mi odpowiadał pod każdym względem - zostanę starą panną ;-ppp
supermum
2009-06-30
13:57:32
Email
motylku, myśle że wiele moze sie wydarzyc ale staropanienstwo napewno Ci nie grozi :))
Joanna26
2009-06-30
14:01:04
Email
Ojoj, Motylku - wyobrazam sobie, ile musialas przejsc i jak Ci serduszko krwawi:((( Ale mysle tak jak Supermum - zycie nie znosi prozni :)
motylek
2009-06-30
14:05:08
Email
Wiecie, tak naprawdę doszłam już do siebie, ale rzeczywiście rany które krwawiły, trochę się już zasklepiły, zostały za to blizny i niestety na zawsze już będą... ale wierzę, że czas leczy rany, koi duszę:) Przyznam, że na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej nie narzekam, ale chyba zbyt wybredna jestem, więc lekko nie będzie... ale mam nadzieję, że jeszcze trafię na tego jedynego;-pp
Joanna26
2009-06-30
14:06:07
Email
Ale tak swoja droga, to jakie to musi byc lotrzysko, jesli zostawia babke z takim malenstwem albo jest taki, ze sie z nim nie da zyc :((((((
noemi
2009-06-30
14:06:40
Email
Motylku, piąteczka!;) niedługo minie rok jak wyprowadziłam się z Lenką z naszego byłego domku:) i wiesz co, nie żałuję:)
noemi
2009-06-30
14:19:58
Email
Joasiu, nie można nikogo do niczego zmusić. nigdy się nie powinno byc z kimś dla dziecka, a przynajmniej ja tak nei chcę. nie ma nic piękniejszego niż bycie ze sobą z własnej, nieprzymuszonej woli. i tak właśnie chcę:)
motylek
2009-06-30
14:25:28
Email
Joasiu on ode mnie nie odszedł, po prostu źle mnie traktował - zbyt mało miał w stosunku do mnie szacunku, albo i w ogóle. To ja po kolejnej awanturze powiedziałam: stop, dosyć! że nie chcę takiego życia, że nie pozwolę nigdy nikomu tak się traktować, że zasługuję na szacunek i szczęście.... na to, czego nie dostawałam od niego! Kolejnego dnia spakowałam wszystko, zorganizowałam transport i się wyprowadziłyśmy. Z czego jak z czego, ale z tej decyzji cieszę się ogromnie, bo mam przynajmniej szansę na lepsze życie, na to, żeby być szczęśliwą, kochaną, a co najważniejsze szanowaną przez drugiego człowieka. Noemi u mnie też niedługo minie rok.
Joanna26
2009-06-30
14:36:02
Email
Czyli moja druga wersja - byl taki, ze nie dalo sie z nim byc. Motylku, super babka jestes! Noemi, nie chcialabym byc z kims dla dziecka, ani zeby ktos byl ze mna dla dziecka, ale kiedy dziecko juz jest, to dranstwem wydaje mi sie nie brac go pod uwage i nie starac sie... No nie wiem, sa rozne sytuacje w zyciu, po pojawieniu sie dziecka wszystko staje na glowie... Pewnie gdybym byla z Lukaszem tylko ze wzgledu na Emile, to byloby to nieznosne i straszne, ale na pewno to, ze jest Emila ma duzy wplyw na to, ze z nim jestem... I obydwoje sie staramy:) Noemi rozstalas sie z mezem definitywnie? - sorki, ze tak wprost, ale nie chce mi sie w to wierzyc...
motylek
2009-06-30
14:39:16
Email
Wiecie, ja już rok wcześniej wyprowadziłam się od niego po raz pierwszy, kilka miesięcy cierpiałam, rozpaczałam, wychudłam, czułam się tak, jakby najbliższa mi na świecie odeszła, umarła... czułam okropną pustkę, nicość, strach... byłam psychicznie wykończona, czułam się jak wrak człowieka, nie miałam ochoty wstawać z łóżka, nie miałam ochoty żyć, jeść, nie miałam żadnych potrzeb... ale wiedziałam, że muszę to wszystko przetrwać, że muszę być silna, bo mam najcenniejszy pod słońcem Skarb i że dla Kingi muszę stanąć na nogi i zrobić wszystko, aby Ona nie widziała w jakim jestem stanie, aby nie widziała moich łez, tego że jestem smutna i cierpię. I to właśnie to motywowało mnie każdego dnia, aby normalnie żyć. Tak minęło kilka miesięcy i to wtedy już przecierpiałam całą tą sytuację, pogodziłam się z tym, że jest tak, a nie inaczej... Ale on wrócił - tzn co kilka dni przychodził do Małej, prosił, błagał, abym z nim była, opowiadał jak to on cierpi i jak sie zmieni - aż pewnego razu zaczęliśmy płakać oboje i postanowiliśmy być razem. Okazał skruchę i obiecał poprawę, a ja pełna nadziei uwierzyłam i... dałam się na to wszystko nabrać! Zamieszkaliśmy razem, on wszystko wszędzie załatwiał, umeblował mieszkanie, zajął się wszystkim i przyznam, że na początku było całkiem fajnie. Ale tylko na początku... Wiecie, ja w głębi duszy cały czas po powrocie do niego czułam, że moja miłość wygasła i tak naprawdę marzyłam o tym, aby być kiedyś z kimś innym. Męczyłam się z nim wiedząc, że ten związek skazany jest już na klęskę. Zaczęły się kłótnie, ponowny brak jakiegokolwiek zainteresowania z jego strony, wszystko z powrotem było na mojej głowie - od porządków w domu począwszy, po tachanie siat z zakupami, zajmowaniem się domem, Kingą i kompletnie wszystkim... nawet pieniądze miałam wyliczane... A to, że miał za długie rączki - zaważyło na mojej decyzji i tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że naprawdę nie warto być razem, tylko ze względu na dziecko... przez jakiś czas to znosiłam, bo nie zdarzało się to notorycznie, tylko na jakiś czas, ale w momencie, kiedy zaczęłam bać się o Małą - powiedziałam KONIEC......
motylek
2009-06-30
14:40:38
Email
Matko ale się rozpisałam! Ale w zasadzie nie pierwszy raz chciałam to z siebie wyrzucić... ;-pp
Joanna26
2009-06-30
14:49:34
Email
Motylku, no lotr... No tak, to jedna z sytuacji dyskwalifikujacych faceta - mnie wystarczylaby pierwsza - nazwijmy to "bojka"... Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono, ale cos takiego... no mowy nie ma... Motylku, niech go... Taka sytuacje powrotu i marzenia, zeby sie to juz wypalilo doskonale rozumiem, kiedys bylam w podobnej sytuacji - oczywiscie z zachowaniem wszelkich proporcji, nie mialam wtedy dziecka itd. - czekalam tylko na to, zeby sie juz definitywnie skonczylo i zebysmy sie przestali oszukiwac... A o uczuciach tez juz wtedy w ogole nie bylo mowy... Motylku, jak wstawiam tu zdjecia, to zawsze sobie mysle - kto zobaczy moje zdjecie na 876 stronie jakiegos tam forum?;) Nie ma szans:) Podobnie ze zwierzeniami - maniakiem by musial byc ktos, kto by to w tej powodzi slow wylowil... A ciazaca "tajemnica" po ujawnieniu jakos traci na wadze:))
noemi
2009-06-30
14:50:42
Email
Motylku, bardzo dobrze, że odeszłaś. to pewnei najmądrzejsza decyzja w TWoim zyciu, która przełoży się na Twoja lepszą przyszłość:) jestem pewna. Joasiu, definitywnie, na amen i na wieki. i mam wielką ochotę na randkę:)
Joanna26
2009-06-30
14:56:57
Email
Cholera, no szkoda, ze nie jestem facetem;) Zalamalas mnie, wiesz?
noemi
2009-06-30
14:57:45
Email
musimy zrobić chyba jakiś zlot w końcu, babeczki:) jestem otwarta na wszelkie propozycje:) może być nawet bezdzieciowy:)
noemi
2009-06-30
14:58:42
Email
Joasiu, ja Cię załamałam?:) to była jedna z lepszych decyzji w moim zyciu. i jestem szczęśliwa.
motylek
2009-06-30
15:00:43
Email
Chciałam pisać dalej, ale klient mi przeszkodził hihi:)) Wiecie, ja po tym jak odeszłam od niego po raz pierwszy wycierpiałam już swoje, jak odeszłam po raz drugi - odetchnęłam pełną piersią i poczułam ogromną ulgę, że to się skończyło! Nawet chyba już za nim nie płakałam - aż tak zalazł mi za skórę! Z tej decyzji jestem tak zadowolona jak z żadnej innej! Noemi randki i owszem - jak najbardziej polecam! Nic tak nie podbudowuje jak pełne zachwytu męskie spojrzenia.... a jeżeli odbiera się na tych samych falach to już w ogóle żyć chce się na nowo!! ;-pp
motylek
2009-06-30
15:02:22
Email
Zlot hehe jak najbardziej! Ja jestem za :))
Joanna26
2009-06-30
15:05:29
Email
Nie watpie i popieram. Motylka tez, calym sercem. Ale ta decyzja swiadczy o tym, ze od zakochanej i niewidzacej swiata poza soba pary, obsypujacego kwiatami meza i kochajacej zony przeszliscie dluga droge... Po co ja mam walczyc o swoj zwiazek, ktory pewnie nigdy nie wygladal tak jak Wasz? Gdzie sa zwiazki udane nie tylko na pozor? Dlaczego mi kibicujesz, skoro moj zwiazek z ta wstretna baba w tle wcale nie rokuje najlepiej i byc moze niedlugo nie tylko pierscionek bede musiala zdjac, ale i obraczke? Swoja droga juz samo zastanawianie sie nad tym zanim jeszcze ja zalozylam nie swiadczy dobrze... Ech... :((
Joanna26
2009-06-30
15:08:10
Email
Zapraszam do Lublina na moj slub, he he, jesli chcecie zlot, to to chyba dobra okazja, co?:))))
noemi
2009-06-30
15:13:00
Email
Joasiu, nie gadaj bzdur:) mieliśmy inne problemy, tyle że jakoś nigdy nie podjęłam ich na forum. a tak w ogole to przyjedz do wawy to Ci głupie mysli z głowy wybiję;) motylku, a wiem, ze fajne randki są. byłam z kimś przez kilka dobrych miesięcy i uświadomiłam sobie jak może czuć się kobieta:)
noemi
2009-06-30
15:26:43
Email
Joasiu, a będą jacyś mężczyźni przystojni?;) wychodzisz za mąż w moje urodziny:)
Joanna26
2009-06-30
15:29:38
Email
Wiem:) Przystojnych nie bedzie:)) No, moze jeden, ale jesli do tego slubu dojdzie, to od tego dnia bedzie zajety:))) Mimo to i tak byloby super, gdybyscie przyjechaly:))
noemi
2009-06-30
15:33:17
Email
jak wpadniesz wcześniej na weekend do wawy to ja to przemyślę:) tak naprawdę to marzy mi się babski zlot gdzieś w promilu 200 km
Joanna26
2009-06-30
15:46:20
Email
Z W-wy do Lublina 170, wiec Ty akurat nie musisz narzekac - ze Slaska i z Olsztyna nieco dalej;)
noemi
2009-06-30
16:44:46
Email
no a moze wskrzesimy ideę zlotu? weekendowego, najlepiej bez dzieci, wtedy gładko pojdzi ei bedzie mozna na jedną noc się wyrwa i nie musieć męczyć dzieciaki. czy jest ktoś za?
ciekawa
2009-06-30
17:31:51
Email
Jestem za choc mój to sie ze mną rozwiedzie jak mu powiem ze znowu chce gdzieś wyjechać:) Nie mam teraz czasu ale jak znajde chwilę to wezmę udział w rozgorzałej rozmowie. Motylku-trzeba było po mnie dzwonić ja bym mu pokazała gdzie raki zimują-skur...jeb.....jeden. Niech by mnie jakiś facet tknął łeb bym mu urwała.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
motylek
2009-06-30
17:52:56
Email
Hehe Ciekawa i za to Cię uwielbiam!!! Spotkanie na Joasi ślubie? Oj toć to by było dopiero wzruszające... :** dla mnie zlocik jak najbardziej - to rezerwujemy termin :)) a może... Białystok? heh - odległość mniej więcej podobna :)) chociaż ja to bym nawet była gotowa jechać i do Krakowa!
supermum
2009-06-30
20:35:43
Email
Litosci tylko nie Białystok!!!!! :D przeciez ze Slaska jechaloby sie tam ... i jechalo...:) Juz wole Warszawe a Krakow to wogole bylby cud miod :D
zuczekm59
2009-06-30
20:49:21
Email
oj dziewczyny, ale sie tu dzieje! Motylku i noemi gratuluję Wam odwagi!!! Super, że macie taką siłę walczyć o swoje własne szczęście, a nie męczyć się dla oczu innych bo tak wypada :) naprawdę super! a wszystko co najlepsze w relacjach męsko-damskich :) przed Wami!!!!!!!!! Jeśli chodzi o spotkanie to dla mnie wszędzie daleko :(
motylek
2009-06-30
20:49:40
Email
hihihiii Supermum ja tak strzeliłam ;-ppp to mamy temat otwarty - jakie propozycje czasu i miejsca?
ciekawa
2009-06-30
22:15:37
Email
No mam chwile:) Co do Motylka to wiedziałam ale o Noemi to wogóle nie pomyślałam. Bardzo mi przykro. Wiecie teraz to jakoś ludzie nie potrafią się dogadać. Tym bardziej ciesze się że ja i Andrzej potrafimy. Naprawdę ze swiecą szukać takiego faceta. No ale cóż gdyby był inny po prostu nie byli byśmy razem. Ludzie w moim otoczeniu uwierzyć nie mogą, że jeżdżę na staże z kolegami, ze przyjaźnie sie z facetem nie z kobietą, ze idę ze znajomymi na dyskotekę czy piwo. Słysze w koło pytanie "on ci pozwala" Matko śmiać mi się chce, jak to pozwala:) Oczywiscie ze uwzględniam jego zdanie ale tak jak ja za oczywiste uznaje że on jedzi na ryby tak oczywiste jest ze ja robie cos innego-musimy sie tylko zgrać organizacyjnie. A jakiekolwiek wyliczanie kasy czy "długie rączki" w głowie mi sie nie mieści. Pewnie każdy związek ma swoje gorsze dni i człowieka szlak trafia ale ogólnie jest super. Tym bardziej smucą mnie takie informacje że ludzie rozstają sie a zwłaszcza wtedy gdy są już maluszki:( Ale brawo dziewczyny trzeba sie szanować-od początku ustalać w zwiazku zasady.
agnieszka_z
2009-07-01
10:40:39
Email
Ojojoj dziewczyny jak sie rozpisalyscie... Motylku i Noemi podziwiam was- jestescie super babki :)) ja jestem za zlotem jak najbardziej, bezdzieciowym tez brzmi niezle :) no i bez tesciowej- rany dziewczyny, Joanno twoja przyszla tesciowka musi wymiekac przy mojej, to co przezylam przez ostatnie 2 tygodnie to jakas paranoja, normalnie jakbym jakis film ogladala, kobieta jest chora psychicznie i nikt z tym nic nie robi, bo wszyscy juz sie przyzwyczaili, ale ja obrazania i ponizania nie bede tolerowac, malo tego- wcale nie zamierza wyjezdzac narazie... o rany zwariuje!! Joanno nie chce nic mowic ale mialas do Warszawy przyjechac chetnie bym gdziec na kawke wyskoczyla, Noemi pewnie tez :)
agnieszka_z
2009-07-01
11:05:24
Email
Dzieczyny a moze ktoras z was bedzie w okolicach Łeby- ja ruszam 30 lipca i bede dwa tygodnie? Wiem ze to nie najszczesliwsze miejsce do wypoczynku z dziecmi bo tlumy i duzo halasujacej warszawki ale jade tam do pracy i przy okazji mam darmowy wypoczynek z dziecmi :)
Joanna26
2009-07-01
11:45:24
Email
No mialam, planowalam udzial w konferencji w W., ale ostatecznie dalam sobie spokoj - i tak mialam co robic w tym roku:) Skad sie takie babiury biora, co? Aga nie daj sie, jesli tylko mozesz. Ja mam klopot z wyrzuceniem baby z mojej glowy... Wiecie co, chyba Warszawa wydaje sie najrozsadniejszym miejscem zlotu - jednak jest to centrum:)
noemi
2009-07-01
11:57:16
Email
co do warszawskiego zlotu, jestem na tak. daleko bym nie miała przynajmniej;) niestety morze omijam w sezonie, krótki urlop planuję we wrześniu dopiero, ale raczej zdecyduję się na góry. chciałabym się w końcu lepiej z nimi zapoznać:) teściowe potrafią zatruć życie, wiem co mówię:) dlatego, kobiety, nie dajcie się;) coś czuję, że może być ciężko u mnie z dyspozycyjnością wakacyjną. bo coś dużo pracuję, poza tym troszkę po koncertach jeżdżę, trochę się spotykam weekendowo ze znajomymi:) im wcześniej ustalimy wspólny termin, tym większa szansa na spotkanie. jak się zabierzey za to za późno, znów się nei uda.
ciekawa
2009-07-01
13:10:53
Email
No to co Babeczki zaproponujcie cos na weekend zeby w sobote dojechac rano przepac sie i w niedzilewracac na wieczór. Moze jakis osrodek wypoczynkowy Noemi zaproponuj cos. Ja na weekend moge zawsze wyskoczyc. Myśle z ejakis hotelik też sie znajdzie nie za drogi na wspólny pokój co wy na to????
Joanna26
2009-07-01
14:08:22
Email
A potem nakrecimy o tym film...
ciekawa
2009-07-01
14:30:50
Email
Czemu potem-w trakcie:):)
ciekawa
2009-07-01
14:32:23
Email
http://www.topornia.pl/pdstr/tanie%20wczasy.htm
agnieszka_z
2009-07-01
15:13:47
Email
http://www.syrenka.olsztynek.com.pl/ to z kolei osrodek w ktorym ja bywam na weekendy, ale poza sezonem (robia swietne imprezy- sylwestry, walentynki). Prowadzi to znajoma, domki sa po remoncie, czysciutko i pyszne jedzenie :) no i tanio, taki sylwester na trzy dni, z balem jedzeniem i innymi atrakcjami kosztuje ok 250 zl, takze polecam, choc teraz z racji na kolonie jest pewnie oblozony.
noemi
2009-07-01
16:14:22
Email
no ale jeśli mamy się spotkać w wawie to może podzielimy nocleg pomiędzy Agnieszkę a mnie. chyba że poza wawą, wtedy ok. ale nei za daleko, co?;)
motylek
2009-07-01
17:55:56
Email
Ja jestem jak najbardziej za! :) tylko.... proszę nie ten weekend ;(((
agnieszka_z
2009-07-01
18:09:35
Email
Ja chetnie przenocuje was tylko jak tesciowa wyjedzie :) czyli nie wiadomo kiedy... malo tego, na sierpien zapowiedzial sie tesciu... "tylko na dwa miesiace"! dodam ze byl juz tu od poczatku roku trzy razy! juz nie pamietam kiedy moglam czuc sie swobodnie w swoim domu (nie mamy trzeciego goscinnego pokoju wiec jak ktores przyjezdza to spi na kanapie w salonie, wiec nie mozemy nikogo zaprosic, ba nawet filmu wieczorem z mezem nie moge obejrzec)... co ja gadam nie swoim tylko tesciowej bo dalam sie wrobic jak male dziecko- remont, urzadzenie wszytskiego, kupa pieniedzy wladowana a ona mi mowi ze to JEJ dom! Wiecie ze nawet moje krzatanie sie po domu po 20 jak chlopcy usna jej przeszkadza (robie jej to na zlosc niby!)- no a na litosc kiedy mam cos robic, cyba wtedy kiedy dzieci spia bo przy takiej dwojce to w dzien nic nie zdzialam... szkoda slow...
ciekawa
2009-07-01
19:48:17
Email
o matko Agnieszko a jak to tak do kogoś na tyle można przyjechać????????? Na jakiej to zasadzie? Skąd oni są? Może trzeba grzecznie zakomunikować ze dziękujecie za wizytę ale już jesteście zmęczeni. Nie wyobrażam sobie jak można do kogoś przyjechać na 2 miesiące skoro nie ma warunków na bezkonfliktowe mieszkanie.
ciekawa
2009-07-01
19:54:27
Email
A co do "JEJ"-nie bede sie wdawać w szczegóły kontaktów z moim mega toksycznym ojcem...ale on uważa ze mój dom jest jego bo mi kupił to mieszkanie-kiedyś to robiło na mnie wrażenie... ale dziś na argument ze jego że on kupił i ze niewdzięczna potrafię bez mrugnięcia okiem odpowiedzieć :MOJE I TYLKO MOJE i A TO ŻE KUPIŁEŚ TWOJA STRATA. Ja się już nie wdaje w rozmowy z przedstawianiem swoich racji-nie warto. Izoluje się od toksycznych ludzi(staram się). Oj bedziemy miały o czym gadac. Dziewczyny proponuje sierpien jakis weeken. Noemi zastanów sie moze jakis osrodek koło warszawy zeby było łatwo dojechać lub zebys nas odebrała z dworca. Jeden zbiorowy pokój, chlanie i napite baby co wy na to??????????????
supermum
2009-07-01
20:25:40
Email
brzmi obiecująco... ;)
zuczekm59
2009-07-01
21:29:47
Email
oj widzę, że macie nowy cel do realizacji :) SUPER! Szkoda tylko, że te lokalizacje są tak odległe:( Dziewczyny potrzebuję pomocy w nietypowej sprawie i może któraś z Was mogłaby mi pomóc? potrzebuję załatwić fakturę na Blanke, ale z wpisem kolonia lub obóz, niestety wyczerpałam wszystkie swoje możliwości i nic (oczywiście pokrywam wszystkie koszty zwiazane z wystawieniem takiego rachunku :) ) Jeśli któraś mogłaby pomóc będę bardzo wdzięczna
Joanna26
2009-07-01
23:04:50
Email
Supermum, juz Cie widze chlejaca... ;)
motylek
2009-07-02
09:03:47
Email
Żuczku ja niestety nie pomogę;( Co do zlotu - też myślę, że lepiej byłoby spotkać się na jakimś neutralnym gruncie - w ośrodku, czy gdzieś;)) przynajmniej wszystkie w pełni swobodnie będziemy sie czuły;-pp oooooj będzie się działo! heh a ja siedzę w pracy, telefony mamy awarcię centralki, więc nikt nie dzwoni, nikt nic nie chce:)) super - przynajmniej swoje sprawy mogę pozałatwiać, na które na codzień nie mam czasu;)) ale pogodę to mamy męczącą - wokół mnie otwartych 9 okien i włączone 2 wiatraki, a mimo tego czuję się jak w saunie!! najchętniej to bym w jakąś letnią sukieneczkę wskoczyła....... miłego dzionka kobitki!!
Joanna26
2009-07-02
09:36:55
Email
Czesc Motylku, milego dnia:) Spedzilismy wczoraj popoludne na trzech wizytach zapraszajacych, mam dosc... Jestem niewyspana, na kompa patrzec nie moge, dzis odwyk. Pozdrawiam:))))
supermum
2009-07-03
12:02:12
Email
Naprawdę Joasiu?
Joanna26
2009-07-03
12:52:54
Email
Dla mnie jestes wcieleniem damy, damy nie chleja:)) Hej, ze ja wzielam rozbrat z kompem to wiem czemu, ale Wy? Pisac, umawiac sie!:) Pozdrawiam:))
supermum
2009-07-03
13:11:59
Email
ojej nie dodałam tam odpowiedniej minki i wyszlo tak a nie inaczej hehehe. No wlasnie ustamy cos? jakis termin? spontaniczne akcje sa fajne jak sa dobrze zaplanowane :D
supermum
2009-07-03
13:16:43
Email
Monik obiecywałas poprawe? :) jestes zainteresowana spotkaniem? Malwino! wiem ze czytasz forum :P daj głos !!! Ciekawe czy ten zryw nie skonczy sie tak jak pierwszy kiedy to mialysmy z dziecmi gdzies pojechac, pamietacie? Wracam do ryby po grecku, salatki, surowek i zupki :) Bon apetit na reszte dnia!
noemi
2009-07-03
13:30:02
Email
z dziecm się zlot nie uda, tego prawie pewna jestem. nei chcę męczyć Leny podrózami dalekimi. pierwszy weekend sierpnia i ostatni odpada u mnie najprawdopodobniej. gdzie się spotykamy?
motylek
2009-07-04
09:45:10
Email
Jejku u nas dziś w nocy masakra......... a ogółem od wczoraj to wyglądało tak - po 22 Kinia zasnęła po jakiejś co najmniej godzinie siedzenia w łóżeczku, no i hmm... obudziła się o 02:10 i.... do tej pory nie śpi!!!!! wyglądało to tak, jakby te plamy na skórze ją swędziały, piekły i przez nie spać nie może, a później ogółem jakby ją coś jeszcze bolało, później już była zmęczona okropnie i wariowała szalała, później dałam jej nurofen i od tej pory się uspokoiła, ale spać nie chce tzn broni sie przed tym... choć myślę, że jeszcze z pół godz i padnie ;)
supermum
2009-07-04
13:06:01
Email
Motylku wspolczujemy!!!! Trzymajcie sie dzielnie. Mam nadzieje ze i Kinia pospala wkoncu i Tobie sie udalo zregenerowac sily. A u nas kolejny dzien arbuzowego swieta :D:D:D Radosnego weekendowania! :)
ciekawa
2009-07-06
21:40:49
Email
Hej laski. Ja chwilowo nie mam neta w pracy-muszę go sobie nielegalnie podłączyć ale przed wyjazdem nie zdążę chyba. Poza tym mam taki młyn że wysikać się nie ma kiedy. Jak któraś ma chwilę czasu to poszukajcie w necie ośrodka wczasowego może akurat coś nam podpasuje. Motylku ja od paru tygodni podaje Nastuli do kaszy olej z wiesiołka-przepięknie wygoił jej buzię-polecam. Możesz go kupić w zielarskim obok inki. Nasz wyjazd na wesele i staż sie udał choć na weselu się wynudziłam jak nigdy, za to staż był sympatyczny:) Ja teraz mam w domu obie szwagierki bo maja remont w domu-5 osób na 37 metrach:) Mamy ciekawie:) pozdrawiam
agnieszka_z
2009-07-07
11:52:42
Email
No ta masz ciekawie :) u mnie awantur z tesciowa ciag dalszy, trzymane od miesiaca na wodzy nerwy wczoraj w koncu puscily i po tym jak zaczela obrazac moich rodzicow (do jezdzenia po mnie zdazylam sie przyzwyczaic i nie miala jak klotni rozkrecic bo ja zlewalam) wygarnelam jej wszystko co mi na sercu lezalo (choc w sposob bardzo kulturalny- nienawidze sie klocic) i czuje sie w koncu dobrze a ona wie ze naszej rodziny nie skloci nigdy... nawet nie zamierzam z nia rozmawiac, maz tylko kazal jej sie okreslicz czy zamierza wyjechac do USA czy zostaje tu, bo jak zostaje to my sie wyprowadzamy...
ciekawa
2009-07-07
12:16:13
Email
BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak trzymać co jest do cholery z tymi ludźmi-trzeba sie od tych toksoli trzymać z daleka.!!!!! Jak ja od swojego ojca-no mam nadzieję ze jak przyjedzie bede równie odwazna i twarda w postanowieniu:)
agnieszka_z
2009-07-07
12:43:51
Email
Bede trzymac za ciebie kciuki :) czyzby twoj tatus tez w stanach siedzial ??
ciekawa
2009-07-07
13:03:38
Email
Tak i z tamtąd do tej pory teroryzował wszytkich-dziwne ale prawdziwe:( A jak przyjeżdza to teroryzuje na miejscu....ale juz nie mnie:) Choc do tej pory ja z całej rodziny byłam najbardziej poszkodowana-nikt nie raczył tego zauważyc aż przeszłam załamanie nerwowe.....W sumie to dobrze ze sie tak stało bo sie wreszcie opamiętałam i uwolniłam od niego. Choć próby podejscia mnie, uzależnienia, zastraszenia a jak nie to choc wprawienia w wyzuty sumienia nie mają końca.
agnieszka_z
2009-07-07
17:56:44
Email
Nas "mamusia" tez probuje terroryzowac jak moze, bo "zniszczylismy jej dorobek zycia"- patrz rzeczy ktorych nie uzywala okolo 10 lat zostaly popakowane w pudla i wyniesione z mieszkania (zyrandole, futra, plaszcze itp bzdety) przez jej meza gdy my robilismy remont, ale oczywiscie to ja "nic nie wiedzaca o zyciu gowniara wyprowadzilam ja z jej wlasnego domu". Zapowiedziala ze ona tu zostaje (jak nie wroci do pracy do 15 lipca to ja straci)- takze nas pewnie czeka przeprowadzka bo w takim klimacie moje dzieci nie beda przebywac ani jednego dnia dluzej niz to konieczne.
ciekawa
2009-07-07
19:13:27
Email
No dokładnie to ten sam typ człowieka-domaga się wiecznej wdzięczności, podporządkowania i chce żyć za kogoś jego życiem. Wcześniej albo mi umknęło albo nie doczytałam jaka wy tam macie sytuacje w rodzinie. U mnie to prawdziwy sajgon do niedawna. Ojciec siostrę wyklął ona go tez nawet nie wie gdzie jest i co sie z nia dzieje. Co lepsze ostatnio jak był w Polsce to zakomunikował że jak ona nie wróci do polski to on chce kasę z wynajmu jej mieszkania-chyba go popier... To mieszkanie oczywiscie kupili rodzice ale one od paru lat jest jej własnością a jemu sie wydaje ze cos bedzie z tego miał. Poprostu szok. Ostatnio zadzownił i zaproponował mi ze on otworzy firme budowlana a ja bede dla niego pracować(czytaj-bede mu posłuszna, bede sie dawać poniżać i będę kontrolowana i dozgonnie wdzięczna)-jak odmówiłam to usłyszałam; "no tak jak Twoim szczytem ambicji jest być jakąś kadrową......" więc mu powiedziałam ze mnie nie interesuje jakakolwiek współpraca z nim. Nie wspomnę juz o tym ze moje dziecko to jakiś bachor, gówniarz którym sie obłożyłam(czytaj: do niczego nie dojdę bo sie w pieluchy wpędziłam). Teraz zgrywa dobrego dziadka. A jak byłam z nim w sklepie 5 tyg po porodzie i spotkaliśmy jego znajomych to na pytanie co słychać odpowiedział: 1. że ma nowy motor 2. ze jego córce się przytyło jak widać!!! O dziecku powiedziałam ja;"tata zapomniał wspomnieć ze został dziadkiem". tak to u nas jest:( pewnie przyjedzie w wakacje.....
Joanna26
2009-07-07
19:50:59
Email
Ja pitole... kosmos po prostu, skad sie biora tacy okropni ludzie, ktorym sie wydaje, ze moga wszystko? Rzadzic, wymagac, wredzic i ranic innych... Szok... Aga, trzymaj sie, o jej jak Ci wspolczuje:((((
noemi
2009-07-07
21:06:43
Email
kochane, współczuję i siły życzę. nie dajcie się zwariować:) ciekawa, będę w olsztynie, a właściwie pod, w jakimś hotelo-aquaparku, sama nei wiem gdzie to:) poradz co warto zobaczyc. na zwiedzanie bede miała ze 2 godziny o ile w ogóle:)
agnieszka_z
2009-07-07
21:21:26
Email
No tez widze masz wspaniale... o rany horror normalnie. Wspolczuje tesciowi bo super facet jest, zupelnie z innego swiata niz ta jedza. Wiesz Ciekawa moj maz ma brata rodzonego w stanach i u nich bylo to samo- ojciec musial wynajac mieszkanie zeby matke odseparowac od nich, bo zona brata w ciazy byla i na zdrowie jej to nie wychodzilo. Malo tego brat z zona zostali w domu (ktory sami splacaja) a ona tam wpada kiedy chce i sobie np pranie robi- bez pukania, uprzedzenia, bo nadal uwaza ze to jej! Zreszta do nas do sypialni tez laduje sie jak swieta krowa bez pukania. Do tego podsluchuje wszystko (jak jej to powiedzialam to stwierdzila ze przeciez chodzi po domu i cos tam jej w ucho zawsze wpadnie- przypadkiem krecac sie slyszy cala moja cicha rozmowe z mezem w drugim pokju za zamknietymi drzwiami) a chlopcy jak ja widza to uciekaja, nie bawila sie z nimi ani razu, ale to JEJ wnuki! A tak wogole to wszystko jest JEJ i tylko JEJ i tylko ona ma racje na tym swiecie, ale tak oprocz tego to "ona sie nie wtraca w czyjes zycie, bo tak nie wypada", no ale "jak przezyje tyle co ona i sie dorobie to bede moze cos o zyciu wiedziala" :)
ciekawa
2009-07-07
22:31:14
Email
Ha ha Aga toć ty dosłownie o moim ojcu piszesz:) Noemi w Olsztynie to mamy bardzo fajny zameczek z wystawą naszych rodzimych zwierzątek i eksponatów z regionu-to na starówce-starówka bardzo mała ale ładna polecam obejrzeć. Na niej stary ratusz z zegarem słonecznym -teraz jest tam biblioteka. Na ul.metalowej jest muzeum przyrody-czy jakoś tak nigdy nie byłam ale ponoć fajne. Z zewnątrz do obejrzenia mamy zabytkowy dom pogrzebowy żydowski-ale to już trzeba by z przewodnikiem pochodzić-zaraz obok starówki. No i katedra na starówce-przepiękna-kościoły mamy cudne i otwarte w całości można oglądać. A jaki aquapark? gdzie? W Pluskach? ostródzie?
noemi
2009-07-07
23:03:02
Email
ciekawa, pluski. pewnie większosc dnia spędze łażąc z aparatem po lasach i jeziorach, o ile takie sa, ale coś tam bym zobaczyla miasta.
zuczekm59
2009-07-08
08:06:17
Email
Aga współczuje takiej wspaniałej i życzliwej teściowej, ale dla ciebie taka baba to pikuś i bez problemu sobie z nią poradzisz, dobrze że masz tak mądrego męża i jest po twojej stronie:)))
CIEKAWA
2009-07-08
12:49:52
Email
Noemi-no zlituj się "o ile takie są"!! Najpiękniejszy region-startuje na miano cuda natury:):):):) Od trawki po krzaczki, drzewka, zwierzaczki fotografuj co chcesz:):) A ja będziesz miała mało czasu to leć na starówkę bo i kamienice, arkady, zamek szybciutko zobaczysz i w jednym miejscu. Nawet part przy zamkowy dobrze prezentuje sie na zdjęciach.
motylek
2009-07-08
14:50:52
Email
hej Dziewczyny! Aga współczuję nie zdrowych relacji, Ciekawa Tobie również. Aż się cieszę, że nie mam takiej toksycznej osoby blisko siebie! Chcociaż może w życiu prywatnym i nie mam, ale za to w pracy mam obok siebie babeczki, z którymi nie pałamy do siebie zbytnio sympatią..... ale to zupełnie inna bajka! A poza tym to u nas wszystko ok:) no może prawie wszystko.... ;)
ciekawa
2009-07-10
15:58:02
Email
No laski my dziś wieczorem ruszamy na Węgry-trzymajta kciuki:)
zuczekm59
2009-07-10
21:22:15
Email
ale ci ciekawa fajnie:) pogody pogody i pogody życzymy :)))
Sylwetkar
2009-07-11
16:00:51
Email
Motylku Noemi medal dla Was za odwage( że odeszłyście od tych drani) i jak ti mówi teraz młodzierza WIELKI SZACUN gratuluje Wam kochane i życze Wam całe mnóstwo szczęścia ,rodości i miłości na pewno spotkacie kogoś kto Was pokocha i będzie Was szanował życze Wam tego bo suuper babki jesteście. Aga Ciekawa współczuje Wam "wspaniałej" rodzinki każdy z nas ma jakąś czarną owce w rodzinie hehe w naszej to podobno ja jestem wedłóg jednej osoby, Dziewczyny i co z naszym spotkaniem?? ja bardzo chętnie tylko że ja tylko ze Zuzią ;-( niedarady samej
Sylwetkar
2009-07-11
16:11:45
Email
Zuzinka sie wita i przeprasza ze dlugo nas nie bylo
Sylwetkar
2009-07-11
16:17:22
Email
obiecujemy byc codziennie

Joanna26
2009-07-14
10:25:48
Email
Hej babeczki, co tak milczycie? Wrocilismy znad morza i pogoda sie robi... Ale nic nas nie zachecalo, zeby zostac dluzej... Co u Was slychac? Pozdrowienia:))
noemi
2009-07-14
11:27:44
Email
u nas dobrze. zastanawiam się właśnie czy nie wyskoczyć nad morze na kilka dni. jestem tak biała, że aż wstyd wychodzić na miasto:) coś nam spotykanie się nie idzie, co?
Sylwetkar
2009-07-14
14:34:55
Email
witaj Joasiu ,Noemi ale Wam zazdroszcze morza my w tym roku ..nici chciałam sie Wam pochwalić że my z Zuzią zapomnieliśmy już o pamperku i w dzień i w nocy
noemi
2009-07-14
14:41:53
Email
super:) no my nadal z, ale mam nadzieję już niedługo. Joasiu, jak wybór wiązanki?
zuczekm59
2009-07-14
16:37:37
Email
My właśnie toczymy walkę z pampersem, jest trudno, ale się nie poddam, bo jak nie teraz to kiedy :)
Joanna26
2009-07-14
18:29:15
Email
Umowilam sie na spotkanie z bukieciarka:) w przyszlym tygodniu. Dzis biegalam za bolerkiem, kurcze, to niesamowite, jak takie cos trudno znalezc... Podobnie jak fryzjera, ktory by umial plesc warkocze, szok... Poza tym tak jak byl spokoj przez dluzsza chwile, tak teraz przygotowania nabraly rozpedu, staram sie o niczym nie zapomniec i troche sie miotam. Tour zaproszeniowy trwa, dorabiam zaproszenia, wzielam sie za winietki itd. itp. Przyslali mi dzis bielizne, jestem bardzo zadowolona:) Sylwetka, mielismy mocno srednia pogode nad morzem (na szczescie nie padalo), a Emila chciala wracac do domu, bo... tesknila za krecikiem... Poza tym za duzo ja wozilismy, a to samochodem, a to wozkiem, a to na rowerze - nie przypadlo jej to do gustu. A propos sikania, to nad morzem jak tylko poczula wode, to sikala tak, jak stala - oslupielismy na taki widok. Jesli nie byla mokra od fal, to zasikana... Przebieralam ja na okraglo.
Sylwetkar
2009-07-14
22:04:54
Email
ja tęsknie za morzem przez pare ładnych lat jeżdżiliśmy rok w rok w Ustce czułam sie hmm jak u siebie jak u rodziny która czeka na nas ,tam psychicznie odpoczywałam od tego wszystkiego co mnie w Gliwicach męczy, wykańcza, Joasiu Zuzik też jak widzi wode to sika tzn jak szykuje kąpiel albo jak prysznicujemy sie po basenie jak sie zaczyna kąpać ciekawe jak by zareagowała na morze w tym roku. Zuczku Noemi trzymamy za was kciuki za pożegnanie pampera uda Wam sie Niemyślałam że tak szybko nam sie uda i to w sumie w odstępie dwuch trzech tygodni nocny i dzienny ale jestem dumna z Zuzika ,chociarz czasami sie jej zdarzy popuścić ale i tak pękam z dumyszczególnie że koledzy koleżanki niuni jeszcze leją w majty pampery a są i starsi
motylek
2009-07-15
09:39:06
Email
hej dziewczyny, fajnie że forum znów ruszyło! Sylwetkar również gratuluję bezpampkowych postępów! ;-pp Kinia w ciągu dnia też chodzi bez pampka, ostatnio w ciągu dnia jak śpi w pieluszce to pielucha po przebudzeniu się jest sucha:) ale niestety w nocy w dalszym ciągu muszę przynajmniej raz ją przebierać..... bo jak kładę ją spać to wypija całą butlę, no i w nocy jak się przebudza to wypija drugą.........
motylek
2009-07-15
12:27:50
Email
Kinia była dziś z Babcią u lekarza ze skórą.... poza AZS ma uczulenie na słońce! czyli spacerki tylko wcześnie rano i pod wieczór:( no a nad morzem ma chodzić na długi rękaw:(( a my nad morze ruszamy na początku sierpnia
noemi
2009-07-15
13:19:14
Email
motylku, jak się objawia uczulenie na słońce? zastanawiam się czy Lenka nie ma, bo wysypało jej rączki
motylek
2009-07-15
19:30:30
Email
Noemi to swędzące, czerwone krostki w miejscach, gdzie ciało było odkryte.... Kinia ma na przemian zmiany z azs i krostki... makabra!!
Joanna26
2009-07-17
12:22:58
Email
No co tam babki? Pogoda piekna, ale az tak milczec?! Proponuje burze mozgow na temat zabaw weselnych:)) Moze pamietacie cos fajnego? Pozdrawiam:)) PS. Ta nasza msza slubna to bedzie normalna msza wieczorna z ludzmi, czy to ma znaczenie???? (kosciol spory)
Joanna26
2009-07-17
12:25:01
Email
A propos AZS, lekarka stwierdzila je u Emili jakis czas temu, taka sucha skore miala z krosteczkami na brzuchu i na plecach. Wszystko zniklo jak mi sie proszek skonczyl. Kupilam znowu taki jak stosowalam wczesniej (Persil z naklejka instytutu matki i dziecka) i skora ok... AZS...
Joanna26
2009-07-17
12:29:41
Email
Wiecie co, zwariuje w koncu od tych przygotowan... Wlasnie przeczytalam dowcip o winie "O, wino dopisac do zalatwienia!" - co chwile cos mi sie przypomina, okropnie to stresujace... Zarezerwowalam dzis gosciom noclegi, jestem bardzo zadowolona:)) Winietki produkuje, okna myje, balony strzelajaca kupuje, suknie skracam, makijaze umawiam, dzieje sie... Jak sie Wam podobaja makijaze na tej stronie: http://www.instytut-bonsai.pl/make_up.aspx
noemi
2009-07-17
16:22:47
Email
ciężko dobrać makijaż, bo przeciez nie każdemu wszystko pasuje, tak? nie miałabym problemu, bo moja przyjaciółka jest wizażystką:) padam dziś. pozdrawiam
zuczekm59
2009-07-17
20:38:16
Email
u nas dwa dni ogromnych upałów, ale chcieliśmy ciepła to mamy :) o jakich strzelających balonach piszesz Joasiu, czy chodzi o takie wielkie z różnymi bajerami w środku ?
Joanna26
2009-07-18
10:39:48
Email
Tak:http://www.allegro.pl/item662863699_strzelajacy_balon_14_wzow_slub_balony_wybuchowy.html Wnioskujac z komentarzy - bardzo trudno cos takiego zmontowac i czasami nie strzela w odpowiednim momencie, ale postanowilam zaryzykowac i sprobowac:) W tajemnicy przed Lukaszem;), co by mial niespodzianke:)) (Nie kocha niespodzianek, pewnie w koncu bede go musiala uprzedzic, co by mnie nie udusil po pierwszym tancu - jesli to rzeczywiscie zadziala). Milej soboty:) Hej, nie znacie zadnych fajnych zabaw?
zuczekm59
2009-07-18
13:34:45
Email
nad zabawami pomysle :) a co balonu to mam rade, bo faktycznie często nie strzela:( wyposaż kogoś w bardzo długi kij z gwoździem na końcu i jak nie wystrzeli to go przebije, u koleżanki na weselu jej brat stanał za kamerzystą jak kręcił ich pierwszy taniec i jak nie odpalił balon to go przebił, na filmie nawet tego nie widać, że ktoś pomógł balonikowi :)
Joanna26
2009-07-18
21:54:19
Email
Zuczuku, a jak to w ogole wyglada? Fajny efekt? A wiesz moze, czy pompowali sami? No i jaki ten balon - wielki? Czy jakos tak da sie go nie zauwazyc?
zuczekm59
2009-07-19
08:20:52
Email
Efekt fajny, balon był wypełniony małymi balonikami i knfetti w kształcie serduszek, a średnica balona ok 80-100cm - DUŻY, dmuchali sami, najpierw te małe baloniki dmuchali i wkładali do tego dużego a potem dmuchali duży :) Teraz inni znajomi kupowali też te balony i zrezygnowali z tych ładunków odpalajacych do balonów, wyszło taniej a z doświadczenia wiedzieli, że mogą nie odpalić
ciekawa
2009-07-19
09:47:01
Email
Melduje że jestem:) opalona na murzyna:) Zaraz jak znajdę chwile to tu w Wami zrobię porządki-co to jeszcze miejsce spotkania nie wybrane!!!!!
Sylwetkar
2009-07-19
17:05:13
Email
Ciekawa gratulujemy udanego urlopu ,czekamy na fotki ide do klasy może tam cosik jest, ja na spotkanie chętnie przybęde tylko ja beż Zuzika niedam rady
ciekawa
2009-07-19
17:47:23
Email
http://www.pap.com.pl/zegrze/oferta.html
ciekawa
2009-07-19
17:47:53
Email
Słuchajcie w jakim rejonu szukamy? Chyba w okolicach Warszawy bo w sumie centralnie????
ciekawa
2009-07-19
17:52:49
Email
http://www.kraina-westernu.com/p.php?po=western_city a moze to-koleżanka tam pracuje-podobno rewelacyjne miejsce i Zuzia by się nie nudziła.
ciekawa
2009-07-19
18:11:23
Email
Joanna26
2009-07-20
15:58:32
Email
Ale ladne zdjecia, to w slonecznikach przefajne:) Gdzie byliscie?
ciekawa
2009-07-20
16:50:52
Email
No przed wyjazdem kupiliśmy canona-niestety modelu który Andrzej utopił już nie było ale i ten robi rewelacyjne zdjęcia-bez porównania z tym szajsowatym kupionym na zastępstwo. Byliśmy w Hajduszoboszlo. Specjalnie ze względu na gorące źródła. Generalnie urlop udamy choć w gorących źródłach siedzieć nie mogłam bo było za gorąco:) Gdyby nie to nie jechalibyśmy tak daleko. Jako aquparku miejsca nie polecam-jest wiele fajniejszych bliżej. Jedzenie wspaniałe-mieliśmy taka fajna restauracje na uboczu, przemiła obsługa a jak Andrzej zaczął dawać napiwki nasze porcje urosły do gigantycznych rozmiarów:) Wieczorami w każdej restauracji śpiewają, grają-bardzo miło. Specyficzne miejsce-połączenie nowoczesnej europy z komuną(jeśli tak można to nazwać).
ciekawa
2009-07-20
19:06:06
Email
kupiłam sobie słuchacie cichaczem strój kąpielowy:) Ale gryzło mnie sumienie to postanowiłam pokazać mężowi;) jak mnie w nim zobaczył oniemiał hi hi i nawet o cenę nie spytał:) ale fajny jest mówię wam a niby takie nic z H&M
agnieszka_z
2009-07-20
20:40:22
Email
To wstaw zdjecie koniecznie. Mi moj maz sam kupil kostium jak zobaczyl moje maslane oczy przed wystawa sklepowa :) tylko moj to taki do chodzenia po jakis Hawajskich piaskach bo takie to male cudo bardziej niz kostium nadajacy sie na plaze :) ale nic podobal mi sie strasznie i pal licho cene, teraz musi mnie na jakies super wczasy zabrac zebym go zalozyla :)
agnieszka_z
2009-07-20
20:43:08
Email
A co do cieplych zrodel to pod Warszawa sa nowe termy- podobno swietne. Moze tam zrobimy zlot czarownic?? http://termy-mszczonow.eu/
ciekawa
2009-07-20
21:07:19
Email
Aga urwało nam rozmowę na gg. ja chętna na sobotnie popołudnie ewentualnie wieczór-podaj tylko godzinę i sie umówimy:)
Joanna26
2009-07-22
11:28:53
Email
Zuczku, dotalr do mnie balon, ale jak dla mnie to zupelna porazka - nie mam pojecia, jak go mozna nafaszerowac tymi malymi, serio! Instukcja jest najlepsza... Proponuja, zeby najpierw napompowac ten duzy, a male wkladac po jednym nie napomopowane i w nim pompowac. Tez to sobie tak wyobrazalam, z pomienieciem tego pierwszego pompowania, bo jest jedno pytanie - jakim cudem powietrze z duzego balonu mialoby nie uciec podczas pompowania malych??? Idiotyczne. Nie wiem, co mam z tym zrobic:(
zuczekm59
2009-07-22
11:48:29
Email
postaram się dowiedzieć jak dokładnie robili to znajomi Jak tylko coś będę wiedziała dam Ci znać :)
Joanna26
2009-07-22
12:07:21
Email
Dzieki Zuczku:)
zuczekm59
2009-07-23
22:48:13
Email
Joasiu sprawa balonu wygląda następująco: oni ten duży nadmuchali tylko częściowo i wtedy wkładali do niego te mniejsze, dmuchali je i zawiazywali, co jakis czas dopąpowywali ten duży, jak na dmuchali całą setkę tych maluchów :) to dopąpowali ten duzy do końca Mam nadzieje że dobrze to tłumacze :)
Joanna26
2009-07-24
16:32:29
Email
Zuczku, dzieki:) Ale przyznam sie szczerze, ze dla mnie ciagle najbardziej watpliwy wydaje sie ten etap dopompowywania i umieszczania balonikow w srodku, przciez wtedy natychmiast powietrze ucieka, nie???
Joanna26
2009-07-27
18:47:59
Email
No baby, baby, piszcie cos. Co u Was, co u Waszych dzieci? Jak wakacje? Bylam u bukieciarki:) Pokazala mi tak piekny zestaw rozowej eustomy i roz, ze sie rozplynelam:) Ksiezniczkowaty bedzie taki bukiet, nie wiem, czy nie przesadnie, wiec sie zastanawiam... Poza tym wpadlam na to, ze gerbery mi sie podobaja:) eustomy z rozami za popularne ostatnio, jak na moj gust... Gerbery bym chciala takie bladolsosiowe z brazowym oczkiem...
agnieszka_z
2009-07-28
07:19:10
Email
U nas wielkie pakowanie bo w czwartek podroz do Łeby. No a w sobote spotkalysmy sie z Ciekawa na male ploteczki :)
Joanna26
2009-07-28
08:25:07
Email
No ladnie, potajemne plotki?:) No tak, tu umawianie nie idzie... Milego dnia:)
ciekawa
2009-07-28
09:56:33
Email
A jakie miłe te ploteczki-jak ma isc umawianie jak nikt nie szuka miejsca-ja upieram sie przy warszawie i okolicach-mamy tam dwie mamuski z autami wiec zawsze transport jest. Wystraczy nam jakis osrodek w lesie i tyle zeby Zuzie połozyć spac i pogadacw pokoju-moze jakis domek. No laski myśleć-ja cichaczem z znetu kozystam-macie wolna chwile(?) znajdzcie cos.
agnieszka_z
2009-07-28
10:11:55
Email
No gaduly z nas podobne takze i plotki byly mile :) az moj maz poczul sie zazdrosny co zazwyczaj mu sie nie zdarza :) co do wyjazdu to obiecuje aktywnie poszukac ale dopiero po moim powrocie znad morza, Warszawa bylaby ok :) moze poprostu nad Zegrze sie wybrac, moja siostra byla w zeszlym roku w jakims 6 osobowym domku tanim, moge zadzwonic i sie zapytac tylko jaki termin nas interesuje?? ja wracam 11 sierpnia i potem weekend 21-23 mnie nie ma bo mam wesele...
noemi
2009-07-28
11:06:01
Email
ja zarobiona jestem maksymalnie ostatnio i ledwo zipie. dzisiaj odpocznę, idę na wieczorem na koncert:) pozdrawiam ciepło
ciekawa
2009-07-28
13:43:03
Email
Mnie pasuja wszytskie weekendy prócz ostatniego bo mam wesele-jak wczesniej zarezerwujemy to bedzie juz wiadomo co robimy. Sylwetkar ok? Noemi? Inne chętne?
Joanna26
2009-07-28
17:35:18
Email
Ja najprawdopodobniej odpadam. Caly sierpien nas nie ma, za tydzien wyjezdzamy,potem Lukasz ma tygodniowe spotkanie firmowe,a we wrzesniu to pewnie nie spotkania mi beda w glowie... Ale wrzesnia calkiem nie przesądzam:)
Joanna26
2009-07-28
20:37:40
Email
Jak sadzicie? Na co sie zdecydowac - fontanna czekoladowa i tort taki sobie czy tort poezja solo?
motylek
2009-07-30
14:19:53
Email
Ok Ciekawa, czyli my ruszymy w kierunku Warszawy:)) będziemy miały kilka godzin więcej na ploty ;-pp ja właśnie kończę tygodniowy urlop, a gdzieś w połowie sierpnia planuję wziąć 2 tyg., ale chcę też jechać nad morze. Jak narzucicie konkretnie datę to ja się dostosuję i morze nie ucieknie:))
ciekawa
2009-07-30
14:39:08
Email
No to super:) ja nadal oczekuje od Noemi czy Agnieszki jakis wskazuwek-Motylku moze ty tez poszukaj czegos w necie? jakieśosrodki wypoczynkowe czy cos takiego.
noemi
2009-07-30
14:59:07
Email
dziewczyny, ja nadal ne umiem nic powiedzieć odnośnie terminu niestety. z pracą wygląda u mnie tak, że jestem nią zawalona i jak wieczorów nie spędzam na prasowaniu i sprzątaniu to na klepaniu w laptopa. jejku, przydałby mi się męzczyzna chociaż do robienia zakupów i wywalania śmieci;) na pewno u mnie 2 pierwsze tygodnie sierpnia odpadają. i na pewno szanse rosną na spotkanie jeśli odbedzie sie w okolicach wawy. Joasiu, ja się nei znam na fontannach, ale pewnie bym została przy torcie. no ale ja się nie znam:)
agnieszka_z
2009-08-03
00:12:08
Email
a co tu taka cisza? My jestesmy w Lebie, pogoda super, tylko moj Oli troche chory, ale mam nadzieje ze w tym klimacie mu szybko przejdzie. Piszcie co u was.
Joanna26
2009-08-03
09:35:07
Email
Oboz taneczny czy wyjazd prywatny? Jedziemy za tydzien na Krym ze znajomymi. Pociagiem;)) Mila u babci.
ciekawa
2009-08-03
13:42:27
Email
No my wczoraj nad zatokę skoczyliśmy-za dwa tygodnie moze sie uda jeszcze raz. Agnieszko bawcie sie dobrze:) NIkt nie ma pomysłu na miejsce w okolicach Warszawy???
Joanna26
2009-08-03
16:33:09
Email
A te propozycje, ktore juz padly, sa niedobre?
ciekawa
2009-08-03
20:06:53
Email
no nie wiem nikt się nie wypowiedział-nawet nie pamiętam co wklejałam. Jestem dziabnięta-pogadamy jutro:)
agnieszka_z
2009-08-03
23:11:20
Email
Ja jestem na obozie tanecznym :) a moi chlopcy przychodza do mnie na treningi i tancza- nawet sobie licza "raz, dwa, osiem" i bujaja bioderkami i podnosza nozki do gory :) no i przez to ze to ze tu tyle dzieci to troche wiecej zaczeli mowic, komemtuja wszystko, a na morze mowia basenik :) ale zdan na razie nie skladaja najwyzej po dwa trzy slowa no i kazdego dnia sa cudowniejsi... Krym brzmi fantastycznie, marzy mi sie taki wyjazd z mezem na tydzien gdzies w cieple klimaty...
ciekawa
2009-08-04
17:18:18
Email
No to tak wygląda mój nowy kostiumik-fajny nie:) Photobucket
ciekawa
2009-08-04
17:20:16
Email
Ojejka jakie wielkie-sory.
Sylwetkar
2009-08-04
17:51:31
Email
Ciekawa jak dla mnie BOMBA!!!! co do wyjazdu hmmm czekamy na oferty termin obojętny moj mały cudaczek ostatnio pięknym głosikiem zapytał OOO CO MY TU MAMY mówi dużo ale sylabami skraca wyrazy do pierwszej lub ostatniej sylaby oo teraz przyszła płacze i mówi MAMO TAM BYLO BAM
ciekawa
2009-08-04
19:46:53
Email
Słuchajcie a może jakich hotel w samej warszawie co wy na to a Agnieszka by nas gdzie poprostu zabrała??? Sylwetkar co ty na to z Motylkiem w jednym wiekszym pokoju z Zuzia no warszawianki-odzywać sie jesteście w stanie zabrać nas gdzieś na spacer coś w tym stylu? Ciężko tak wybrać ośrodek.
agnieszka_z
2009-08-04
23:09:00
Email
mi pasuje hotel gdzies w Wawie tylko ciezko u mnie z czasem w sierpniu, w ten nas nie ma, nastepny odpada bo mamy meza brata z zona i coreczka a potem mamy wesele, dopiero 29 by mi pasowal, co wy na to? kostium super, ale z taka figurka to kazdy ladnie lezy, jak wroce to wkleje wam moje cudo, ktore czeka na jakas okazje do zalozenia :)
noemi
2009-08-05
12:32:12
Email
na 90 % i mnie pasuje 29, wcześniej nie dam rady, w rozjazdach jestem ciągłych. ciekawa, super bikini:)
ciekawa
2009-08-05
14:29:45
Email
Jeka ja mam wesele:( A beze mnie to ja sie nie zgadzam:( buuuuuuu:( to 5-6 września??????? Dzięki Agnieszko ale to jedyne sensowne zdjecie z wypadu nad morze. Oj jak patrze na zdjęcia to mi sie figurka ostro zaokrągliła:0 ech tam duże jest piękne;)
noemi
2009-08-05
14:52:07
Email
u mnie sierpień w takim razie odpada. ale ten wrzesniowy termin chyba ok. przepraszam za brak czasu we włączenie się w organizację, ale zapracowana jestem na maksa. może za tydzień odpocznę, bo dziecko me wyjeżdża nad morze:)
ciekawa
2009-08-05
17:21:05
Email
Super to kto jeszcze? to poszukam hotelu-jak tylko znajdę chwilkę...:) ja też mam pracy młyn zastepuje 2 koleżanki szok ile jest roboty.
noemi
2009-08-06
12:04:04
Email
ciekawa, jak widziałabyś ten weekend? na ile itd. masz jakieś wyobrażenia, bo ja ciemność widzę:)
ciekawa
2009-08-06
13:52:47
Email
Najfajniej było by gdzies pod Warszawa-jakis domek na sobote i niedziele. Była by Zyzia to z atrakcji raczej spacerki, plac zabaw ognisko czy cos takiego/.No chyba ze jakis Hotel i wzbiorowy pokój a Aga i Ty gdzieś byscie nas zabrały-macie tam chyba parki co??? Myśle ze trzeba by w sobote przyjechać i w niedziele w dzien wracać. co sądzisz?
motylek
2009-08-07
11:56:01
Email
hej Laski, proszę tylko nie pierwszy weekend września!! bo mam urodziny i robię imprezę, na którą czekam i planuję już od miesięcy i nie dam rady przybyć...................... !! to może tak kolejny weekend 12-13?? Ciekawa wyglądasz super!
ciekawa
2009-08-07
12:44:32
Email
O matko no chyba sie nie zbierzemy!!!! To komu odpowiada ten termin podany przez Motylka???????????? Mnie tak.
ciekawa
2009-08-07
12:47:06
Email
Acha Motylku dziękuję:) Obciełam tak zeby moje udziska wyglądąły na szczuplejsze hi hi:) Ale od czwartku ze szwagierką sie zaparłyśmy i codziennie aerobik przed kompem-już są efekty-ładnie sie zbija co trzeba-jak jeszcze u nas pomieszka to kto wie bede sie fotografować z każdje strony:):) HI hi choc płyta tak mi sie podoba że sama tez bede kontynuować.
noemi
2009-08-07
12:50:04
Email
u mnie chyba ok. ile nas jest? moze nie będzie trezba hotelu tylko jakoś się Wami podzielimy z Agą, co?
ciekawa
2009-08-07
13:11:51
Email
Aga to chyba bedzie miała gosci.... a bedzie nas...ja, Motylek, Sylwetkar i Zusia w sumie 3 przyjedne i dziecko. No bo nikt więcej sie nie odzywa.
noemi
2009-08-07
15:21:07
Email
ok, to szukajcie na wszelki wypadek miejscówy (ja nie\c nie zdziałam, nigdy nie potrzebowałam miejscówy w wawie;), a jak nie będzie atrakcyjnej oferty (finansowo, miejscowo etc ) to damy jakoś radę wykorzystując mnie i Agę (jesli teściówa się wyniesie;)) Jantar. ktoś coś wie, ktoś zna? może powiedzieć coś więcej?
ciekawa
2009-08-07
16:44:41
Email
Jantar obok Stegny? Bardzo podobne-małe, kupa straganów fajna plaża-generalnie nie wiem czego oczekujesz-nam sie podobało.
Joanna26
2009-08-07
22:21:43
Email
Halo:) Ja tylko na chwilke, co by Was ucieszyc lingwistycznymi osiagnieciami mojego dziecka:) Emi zaczela ladnie mowic, ale lubi czasami cos przekrecic i tworzy swoje slowa, chociaz jesli sie jej chce wysilic, to powtorzy naprawde ladnie. "Usia" wreszcie zaczela byc sloneczkiem, "lapas" moze byc juz po prostu placem zabaw (choc i ja uzywam slowa "lapas":), ale ostatnio zabila mnie pewną parą: jeblot i lacha - wielbłąd i żyrafa. Rewelacja, nie?:)
noemi
2009-08-07
23:15:04
Email
tak tak, Ciekawa, ten sam. moje dziecko się tam wybiera i badam teren:) jejku, tez mog się pochwalić? Lena gada jak najęta. mówi wszystko, uzywa takich slow, ze szczęka mi opada. piękne zlozone zdania, barrdzo rzadko popelnia blędy w odmianie. w sumie prawie wcale. zna kilka piosenek, kilka wierszyków. w nocy wstala i wyrecytowala mi murzynka bambo, a potem zaspiewala piosenkę o jagódkach. no i sama sobie spiewa kolysanki:) ma dwie ulubione. wiem, ze się chwalę, ale kurcze nie wytrzymałam:) a teraz spi, a ja ledwo zyje i powiem Wam: dobranoc:)
ciekawa
2009-08-08
17:32:56
Email
Och z tatusiem? W ogóle to jak wy sobie radzicie? To takie dziwne dla dziecka że taty nie ma cały czas obok-jak ona to znosi? nie wyobrażam sobie:( Moja płacze jak Andrzej wyjdzie z psem na chwilę. Skoro się chwalimy to Nastulek jakoś tak w tym miesiącu łapie nowe słowa:) Już normalnie mówi pić i baw się i babcia ja nauczyła gładzić się po brzuszku i mówić "jakie to pyszne";) No i wie już gdzie ma oczko, uszko, kolanko itd.:) No i wiele wiele innych ale widać już nauka nabiera tępa.
noemi
2009-08-08
19:11:11
Email
nie, z moimi rodzicami. my sobie jakos radzimy, choc latwe to nie jest. mój byly niby rozumie, ze nie jestesmy razem, ale na myśl o tym, ze ktoś może być w moim życiu, dostaje białej gorączki. no łatwo nie jest:)
motylek
2009-08-09
13:04:15
Email
Czytam co napisałyście o postępach Waszych Dziewczynek i śmieję się sama do siebie, bo to tak jakbym widziała swoją reakcję :)) dzisiaj rano mieliśmy kupę śmiechu - moi Rodzce rozmawiali w kuchni, przyszła Kinga, słucha, słucha i nagle wypaliła do mojej Mamy: "oooj babcio, nie mów już tyle......" heheehee zadziwia mnie czasem:DD
motylek
2009-08-09
13:10:29
Email
Ciekawa ja też sobie nie wyobrażałam kiedyś, że ojciec Kingi okaże się takim skurwysynem. Cieszę się, że Kinia go nie widuje i jeżeli przypadkiem gdzieś zobaczy jakieś wspólne zdjęcie z nim to mówi, że to pan.... choć zauważyłam, że wówczas jej oczka okropnie smutnieją. I tak niestety jest też, gdy widzi np jak tatusiowie tulą, czy całują swoje dziecko - wtedy też widzę w jej oczkach ten smutek, a to dla mnie chyba najgorszy, najbardziej przykry widok.
noemi
2009-08-10
09:54:21
Email
motylku, strasznie mi przykro. mój były widuje się z dzieckiem i jest dobrym tatą. Lenka za nim szaleje. u nas problemem byliśmy tylko my. mimo wszystko serce mi pęka jak ona jest szczęśliwa jak jesteśmy gdzieś razem. przykro mi , ze nie moze dorastać w normalnej rodzinie. współczuję Ci bardzo, bo pewnie jeszcze bardziej Ci ciężko niż mi. a jak randki?:) powiedz co pozytywnego się dzieje w Twoim zyciu. i cieszę się na to wrześniowe spotkanie:)
ciekawa
2009-08-10
10:36:03
Email
Ojejku Motylku to on ja olał-boze co za świnia-nie obrażając swini!!!!!!!!!!! Słuchacie nie mówcie tak-dzeciaki wasze maja normalne rodziny ale troche inne od tych powszechnych to co z tego-jestescie swietne ze sobie radzicie i to wzorowo:) obiecyuje poszukac hotelu na ten 12-13 wrzesnia ale musze sie pozbierac w pracy.
noemi
2009-08-10
11:02:01
Email
ciekawa, po prostu strasznie się boje skrzywdzić dziecko. nie chcę, żeby miało jakieś braki emocjonalne z tytułu rozbitej rodziny. wybieram sie z nią do psychologa, żeby powiedział, czy widzi coś niepokojącego, czy też radzi sobie dziecko z tą sytuacją. chciałabym ułożyć sobie życie po raz drugi i stworzyć jej dom, taki ciepły i pachnący. i wesoły. życie samotnej matki jest ciężkie właśnie z tego powodu, nie zpowodu nadmiaru obowiązków. chociaż zakupy z dzieckiem nie należą do najprzyjemniejszych;)
noemi
2009-08-10
14:49:43
Email
a tak w ogole to mam dziś babski wieczór na basenie, w saunie etc. a jutro randkę-niespodziankę:) korzystam z tego, że dziecka nie ma. jak ja dawno nie miałam tyle wolnego. wczoraj miałam tyle energii, że do nocy mieszkanie sprzątałam:)
Joanna26
2009-08-10
17:17:01
Email
Noemi, co to jest randka niespodzianka?:)
Sylwetkar
2009-08-10
18:52:09
Email
hejo dziewczynki, Motylku tulniaki dla Cie i Kini i całe mnustwo siły i wiary w to że będzie lepiej bo napewno będzie , mój mąż by powiedział eraz nie ten wie sie ojciec co zrobił tylko ten co wychowa , napewno poznasz odpowiedzialnego wspaniałego faceta ,który będzie dla Kini najlepszym tatusiem świata.Co do wyjazdu to hmmm chętnie bym sie wybrała roznmawiałyśmy już z Supermumą i wszystko zalerzy od kosztów ,zbiorowy pokój nam odpowiada ,jakie dziecka jeszcze będą??
motylek
2009-08-10
22:53:52
Email
kochane jesteście ale już nie mam dziś siły żeby cokolwiek więcej napisać bo wyczerpujący dzień za mną i obawiam się czy jutro wstanę normalnie. a najchętniej to spałabym i do czwartku..... marzenia:))
ciekawa
2009-08-11
08:06:59
Email
Sylwetkar tylko zu bedzie a kosztami sie nie martw bede szukac czegos taniego-jak ktos ma chwile to niech tez poszuka bo ja to ostatnio najarana przeciwbólowymi jestem-siadły mi plecy i łykam małe białe tableteczki:):) oj cięzko sie mysli a tyle do zrobienia w pracy.......
Joanna26
2009-08-11
10:35:16
Email
Jak sie Wam podoba? Koszty to pewnie tez dojazd, wbrew pozorom ze Slaska pociagi wcale nie tanie...

Joanna26
2009-08-11
10:42:32
Email
A propos pociagow, przed nami wyprawa na Ukraine:) Dla jednej osoby koszt biletow ze Lwowa na Krym i z powrotem to 160 zl. Z Krakowa do Lwowa w jedna strone 130. Po 5 godzinach na trasie Lublin Katowice jestem wykonczona (ale zwykle jade z dzieckiem), jak zniose te podroze teraz pojecia nie mam... Ale towarzystwo bedzie spore, zakupilam ksiazki, karty (nie pamietam, kiedy gralam w karty, chyba na studiach:)), bedzie ok:) Jak myslicie, co mam powiedziec Emilce, ze gdzie mama jedzie?
ciekawa
2009-08-11
12:01:15
Email
Wiażaka cudowna ale kolorek by sie przydał. JOasiu nie wiem co powiedzicmałej nie mam pojecia czy zrozumie.
motylek
2009-08-11
12:02:34
Email
Joasiu bukiet piękny, chyba najbardziej mi sie podoba ze wszystkich, które wklejałaś:)) Noemi u mnie z facetami to jest tak - nie narzekam na brak zainteresowania, nie mam takiego okresu, kiedy mój tel milczy;) ale..... wiecie co? ja sama w pewnym momencie się ewakuułuję- gdy czuję, że ktoś przekracza pewne granice i narusza za bardzo moją prywatność - po prostu mówię sobie stop i oddalam się... wychodzę z założenia, że nie ma sensu się angażować, bo jeżeli z kimś będę to przez jakiś okres będzie fajnie, ale później będę cierpieć, a nie wiem jakbym to przeżyła. dlatego chyba nie chcę na razie się z kimś wiązać, spotykać, żeby się nie zaangażować. tym bardziej, że niedawno ktoś podobnie mnie potraktował - wszystko było fajnie, pięknie, aż tu nagle okazało się, że dotarło do niego to i nie radzi sobie ze świadomością, że mam dziecko, nie jego, a kogoś innego.... jakie to głupie. dlatego wrzuciłam na luz. w każdym z tych facetów, których spotykam jest coś co mi nie odpowiada, nie wiem - może mam już zbyt wygórowane wymagania? teraz z kolei kręci sie koło mnie ktoś całkiem do rzeczy pod wieloma względami, a do tego to straszliwy romantyk i obydwoje nas do siebie ciągnie, ale po co brnąć dalej, skoro wiemy, że z góry ta znajomość skazana byłaby na klęskę? ależ się wygadałam :DD ale wiecie co - to że ciągle jest ktoś patrzy na mnie rozmarzonym wzrokiem daje mi super powera:)) mam nadzieję, że kiedyś spotkam kogoś takiego, kto zaakceptuje wszystko takim jakie jest, że wzajemna miłość spadnie na nas jak grom z jasnego nieba i powali nas na kolana swoją mocą...
motylek
2009-08-11
12:03:43
Email
Noemi jak udał się babski wieczór??
ciekawa
2009-08-11
12:25:34
Email
Motylku kto nie ryzykuje ten nic nie ma. Nie namawiam ale moze warto sprawdzic a nuz to coś fajnego:) Od poczatku niech wiedza ze jest Kinia ze jeste czescia ciebie a reszta sama sie wyklaruje. Nie zamykaj sie kochana na facetów wkońcu Tobie też sie należy szczęscie. Kiniu ten palat daje ci choć alimenty na małą?
ciekawa
2009-08-11
12:26:07
Email
Tfu... Motylku:):) sory za szybko robie dziś wszystko.
noemi
2009-08-11
12:26:43
Email
Joasiu, wiązanka piękna. zdecydowanie najładniejsza z tych, które pokazałaś. ci do wyjazdu, ja bym powiedziała dziecku prawdę. zawsze mówię Lence jak wychodzę, wyjeżdżam i kiedy wrócę. wtedy ona jkest spokojna, wie, że mamy nei ma, ale wie też, że wrócę. teraz jest z moimi rodzicami nad morzem i wie, ze mamusia jest w warszawie i pracuje. teskni za mną i mówi rano i wieczorami: gdzie jest mja mamunia, ale ogólnie jest ok, w dzień bawią sie ladnie z moją bratanicą trzyletnią. tak, wypoczną moi rodzice z wnuczkami;) Motylku, babski wieczór genialny:) po pracy wsiadła na rower i pojeździłam godzinkę, potem pojechałam na ten basen z babeczkami. sauna, gejzery, jaccuzi, no życ nie umierać. było po prostu cudownie. a wieczorem różowe wino na balkonie:) co do związków, MOtylku, uwierz, że może być dobrze. jedyna rada jką mogę Ci udzielić to taka, żebyś wiała od każdego, przy kim nei jesteś w 100% sobą. i żyj przede wszystkim dla siebie. ktoś kto nie umie żyć dla siebie, nie bedzie umiał stworzyć zdrowego związku. Joasiu, no niespodzianka niespodziankowa z pewnym cudnym mężczyzną. ale nie wiem czy dziś wypali:)
Joanna26
2009-08-11
12:40:52
Email
No tak, ja tez mowie prawde, ale co mam powiedziec, ze jade na wakacje? No idiotyzm, nie? Motylku, ciesz sie rozmarzonymi oczami, na proze zawsze przyjdzie czas, a moze i w pewnym momencie ochota?
motylek
2009-08-11
12:58:13
Email
Tak Ciekawa, płaci, ale jeszcze na razie na 'gębę'. Ale robi też świństwa, przekręty takie, żebym miała więcej problemów niż mam. Zwyczajna szuja, ot tyle. Pozew mam gotowy, ale niestety nie mogę go złożyć, bo czekam jeszcze na zaświadczenie ze szkoły, że studiuję, a dziakanat zamknięty przez najbliższe 2 tyg - waham się, może przedłożę po prostu umowę, a na sprawę wezmę zaświadczenie? Noemi to super, ja w przyszłym tygodniu mam prawdziwy babski wieczór:)) doczekać się nie mogę! a w piątek wybieram się na panieński:)) Joasiu ja też powiedziałabym, że mamusia musi na kilka dni wyjechać, ale nie wiem jakbym to uzasadniła - chyba powiedziałabym prawdę, że jadę troszkę odpocząć i że za kilka dni wrócę. Ja się śmieję codziennie rano, bo Kinia tuli się do mojej nogi jak się szykuję i pyta "idzies do pracy?" / "nie idzies dzis do placy? lub "Kinia tes idzie do placy" hehe jakie to słodziuchne. A propos facetów to przeważnie od razu wiedzą o tym, że mam dziecko. Kochane jesteście babeczki:***
noemi
2009-08-12
11:43:08
Email
Joasiu, nie wiem. ja bym chyba powiedziała po prostu, że mama jedzie na urlop. a ja wczoraj byłam na kolacji w cudnym miejscu, potem w kinie. fajny bardzo to był wieczór. w sumie bardzo bardzo:)
noemi
2009-08-13
14:12:28
Email
hej, co u Was, mamusie? tez jesteście takie szczęśliwe jak ja?:)
motylek
2009-08-14
09:57:06
Email
hej laski. Ja to dzisiejszego dnia do szczęśliwych zaliczyć nie mogę..... od samego rana kłody pod nogami mi leżą! Cała jestem obolała, jakieś paskudztwo mnie chwyciło, a najgorsze jest to, że cała opuchnięta jestem i czuję się jak balon, a twarz mam jak chomik!! wrrrrrrrrrrr... a dziś mam iść na 'bal przebierańców' i nie wiem jak ja pójdę:((
noemi
2009-08-17
10:57:20
Email
motylku, jak imprezka? i opuchlizna?:) moje dziecko wróciło do domu wyrośnięte i jakieś takie dorosłe. wczoraj szalałyśmy na plaży i chlapałyśmy się w morzu. ona się w ogóle nie boi wody, nic a nic. nawet zimnej:) jak nasze spotkanie? ja pracy mam nadal tyle, że nie wiem w co ręce włożyć i na forum zaglądam:)
motylek
2009-08-17
13:30:30
Email
Noemi impreza po prostu REWELACJA!! Dawno aż tak fajnie sie nie bawiłam:PP Opuchlizna zeszła, ale chyba znam jej przyczynę - objadłam się dzień wcześniej 'małosolnymi' ogórkami.... hehe ;-P miałam też inne porblemy zdrowotne przez ostatnich kilka dni i o mały włos w szpitalu nie wylądowałam, ale na szczęście (oby nie zapeszyć!) - dziś już jak na razie nic mnie nie boli. I oby tak pozostało!! Wczoraj z kolei ja zostałam 'bezdzietna' na tydzień, kurcze jak dziwnie.... szwędałam się wieczorem po domu i tak się rozglądałam po domu, jakos mi tak pusto i łóżeczko puste stało.... dziwne uczucie. Chyba pokój sobie pomaluję dla zabicia czasu :)) Co u was laski??
noemi
2009-08-17
13:36:43
Email
motylku, głupolu, wykorzystaj swoją wolność tygodniową!;) ja przez tydzień bez dziecka robiłam wszystko to, czego nie mogłam z nią. super było, ale już sie cieszę, że wróciła:) od dzisiaj znów zamieniam się w kalsyczną matkę-polkę, włączającą laptopa jak tylko dzidzia zaśnie:)
MatkaPolka
2009-08-18
08:59:02
Email
Ktos tu wspominal Matke Polke? :-P Czesc dziewczyny, dlugo sie nie odzywalam ale podczytuje was tutaj czasami. Pozdrawiam z Majeczka!!
motylek
2009-08-18
09:24:29
Email
Noemi posłuchałam rady i spotkałam się wczoraj z dobrą kumpelą, której z 8-9 lat nie widziałam :PP hej hej MatkoPolko! co tam u Was? zamawiam zdjęcia Majeczki i pozdrawiam!! :D
noemi
2009-08-18
12:52:50
Email
Motylku, i dobrze. samotnym matkom też się coś należy od życia;) ja jutro się spotykam z kolezanką, ale w domu u mnie. mam wielki balkon i będziemy się na nim wylegiwać:) witamy kolezanke:) jak sklep? jak zycie? jak w ogole? i co z irlandzką Monią?
Malwina
2009-08-18
22:11:19
Email
Hejka dziewczyny ciekawa jestem jak wygladaja teraz Wasze dzieciaczki - powklejajcie jakies zdjatka.
agnieszka_z
2009-08-19
18:10:03
Email
No Malwina, MatkoPolko, Supermum, Monik, Monia to my jestesmy ciekawe co u was i waszych "doroslych" dwulatkow :) wstawiac zdjecia szybciutko no i z dwa zdania przynajmniej co u was. My wrocilismy tydzien temu z Leby, i caly tydzien przechorowalam zaraz po powrocie, ale juz wychodze na prosta. Pogoda dopisala nam przez caly wyjazd chlopcy sie tacy powazniejsi zrobili bo tam przebywali z duzymi dziecmi, ale nadal walczymy z pieluchami, skubancy chodza i sikaja mi na zlosc po calym domu jak im pieluchy nie zaloze, a kupa najlepiej wyglada na podlodze... Filip gada calkiem sporo ale nadal po dwa slowa a nie zdaniami, a Oli gada jak mu sie podoba, ale ma ciezka mowe strasznie, mowi niewyraznie choc bardzo trudne slowa, zastanawiam sie czy do logopedy nie isc. No i caly czas nie potrafia minuty w miejscu wysiedziec. Wierszykow nie mowia sami, ale potrafia wstawic odpowiednie slowa do wierszy i piosenek jak przerwe, bardzo sie ciesza jak dobrze powiedza :)
ciekawa
2009-08-19
19:49:18
Email
Photobucket
ciekawa
2009-08-19
19:54:18
Email
No to Nastula sprzed tygodnia:) Teraz ma krótsze włosy bo elegantka teraz strzyże sie u fryzjera;) mała też chora od wczoraj 39 gorączki-ponoć tylko wirus, psikamy w gardziołek i zbijamy gorączkę. Ja jestem na zwolnieniu na plecki-biegam na zabiegi bo mi siadły totalnie:( No ale co by nie było mam czas dla Nastulki od poniedziałku urlop i dopiero we wrześniu wracam do pracy:)
Malwina
2009-08-19
21:07:08
Email
Nastulka jest sliczna i super fotogeniczna. A to moja Natalka po wyjściu z basenu. Co robi, hm... poza tym, że cały czas biega i trudno jej zrobic zdjecie to spiewa - ostatnio cyganerie Ireny Santor, spiewa tez "jedzie pociag z daleka", "Panie Janie" no i oczywiscie "sto lat". Duzo mowi, czasem za duzo :), powtarza wszystko jak papuga. Nie mowi R i L, ale na to akurat ma jeszcze czas. Na bilansie dwulatka P. doktor powiedziala jej ze juz smoczek trzeba wyrzucic i od tej pory radzimy sobie bez niego, po drugich urodzinach tez skonczyly sie pieluchy, choc Natalka czasem popuszcza ( na urlopie chyba tez sobie odpuscila, ale teraz wraca wszystko do normy). Od kilku dni nosi spinki na wlosach. Ulubiona bajka to Reksio. Jej slownictwo czesto mnie zaskakuje, mowi np. ależ mamo, albo to elegancie poduszki mamy nie ruszaj ich, albo ida moi rodzice, nie bede moze cytowac co mowi po spotkaniach z moja 11-letnia siostra :) Bardzo lubi siedziec na miejscu kierowcy w aucie i kierowac. No chyba wystarczy tej samochwalki :)

Malwina
2009-08-19
21:10:09
Email
Wszystkim chorowitkom zycze powrotu do zdrowia.
MatkaPolka
2009-08-20
11:31:52
Email
Na zyczenie wklejam zdjecie. Maja tez nie mowi tyle, co powinna. Duzo powtarza, choc nie sklada jeszcze zdan. Lekarka stwierdzila, ze u dwujezycznych dzieci to norma i ze w przedszkolu szybko nadrobi. Chodzi do przedszkola od dwoch miesiecy. W grupie jest jedna z najwyzszych dzieci, pieknie spiewa (rowniez "Panie Janie"), jest bardzo towarzyska i no w koncu mnie zaczela sluchac - ale tylko czasami ;) Jestesmy w trakcie odchodzenia od pieluszki i kazdy sukces jest odnotowywany nalepka w lazience. No dosyc tego chwalenia ;) Pozdrawiamy!

agnieszka_z
2009-08-20
11:42:41
Email
Ale te dziewczyny wasze sa cudne, jak laleczki normalnie...
noemi
2009-08-20
13:40:08
Email
moja dziewucha to urwis i nei wygląda jak laleczka:) łazi po płotach, wspina się na wszystko etc. no ale blond włoski ma:) postaram się coś wrzucić później:)
MatkaPolka
2009-08-20
14:15:07
Email
Hehe, ale siniaki na kolanach od szalenstw na piaskownicy. :))))
Sylwetkar
2009-08-20
20:04:48
Email
zaraz wstawimy i Zuzika do kolekcji Majeczka i Natalka to naprawde słodkie laleczki , ach mam dziewczyny pytanko idziemy jutro do lekarza chodz porzy piątku to podobno najwięcej kaszlaków jak mamwia nasza pani doctor ale może dla uspokojenia, któraś z mamuś wie czy to bardzo poważna sprawa Zuzika mi opsypało wygląda to trochi jak potówki ale w niektórych miejscach na karku i na klatce ma zaczerwienione te krostki. byłyśmy na kąpielisku narazie zwalam wine na tą wode
ciekawa
2009-08-20
20:16:17
Email
No pewnie woda!!! Nastula po urlopie na Węgrzech też cała obsypana-my też. Podawaj jej wapno i smaruj czymś dobrym np oilatum czy ivostin. Dziewczyny śliczne panienki:)
ciekawa
2009-08-20
20:26:27
Email
Dziewczyny Nastulka ma zastrzał na paluszku u stopy-co ja mam z tym zrobić -toć jej tego nie sparzę jak u siebie????????????
Sylwetkar
2009-08-20
20:51:24
Email
oczywiście z Nastusi też jest piękna laleczka
Sylwetkar
2009-08-20
20:52:15
Email
ałaa a z czego ten zastrzał??
Sylwetkar
2009-08-20
20:55:58
Email
Zuzik

Sylwetkar
2009-08-20
20:57:00
Email
zapatrzylam sie

Sylwetkar
2009-08-20
21:04:34
Email
hi hi

ciekawa
2009-08-21
17:18:16
Email
Ale sie działo:( w nocy nic tylko płacz-palec spuchł nie mieliśmy wyjścia trzeba było sparzyć. Tata trzymał ja lałam łyżką i odrazu moczyliśmy w wodzie zimnej!!! Ładnie się sparzył i już się ropka zbiera. A Nastula taka odważna wiedziała ze to dla jej dobra.
ciekawa
2009-08-21
20:58:46
Email
Malwinko, Noemi bardzo proszę o pilny kontakt ze mną na gg 2433147.
zuczekm59
2009-08-21
22:03:31
Email
i melduje się Blanka :)

zuczekm59
2009-08-21
22:22:37
Email
Photobucket
Malwina
2009-08-23
12:59:26
Email
Zuzia "wydoroslala" ale podobna do siebie, a Blaneczka ma sliczne wloski jak aniolek. Fajne te dziewczyneczki majowe. A chlopaki gdzie?
supermum
2009-08-28
08:37:04
Email
Nie wiem jak pozostali forumowi kawalerowie ale my w lesie....:D Pozdrawiamy! ;)

agnieszka_z
2009-08-28
12:48:49
Email
To Filipek

agnieszka_z
2009-08-28
12:51:26
Email
a tu Olus w kapieli :)

agnieszka_z
2009-08-28
12:55:45
Email
A tak wyglada moja lazienka codziennie po tym jak chlopcy dostali w prezencie kredki do malowania po wannie i plytkach

agnieszka_z
2009-08-28
12:57:22
Email
...

agnieszka_z
2009-08-28
12:57:47
Email
...

ciekawa
2009-08-31
17:58:25
Email
No to my na weselu balowaliśmy. Tu moja kica, którą wam wcześniej pokazywałam-mało fotogeniczna le suuper wygodna:)
Joanna26
2009-08-31
21:19:41
Email
Fajna:) Zakiecik ladny. Cos ciekawego na weselu?:) Aga, super te wodne pisaki:)
ciekawa
2009-09-01
13:44:57
Email
żakiecik to jeszcze z chrzcin:) Atrakcje jak cholera.......siedzę w łazience i się maluje a tu wrzask gdzie mój garnitur!!!!!!!!!!!??????" Andrzej wrzasku narobił że z pralni odebralam nie jego garnitur, pokazuje mi ze za mały ze za cisny itd, afera na całego. Zadzwoniłam do pralni ze taka sytuacja kobietę tylko zdenerwowałam. W drodze do kościoła obejrzałam delikwenta jeszcze na spokojnie tu się okazuje ze garnitur jego tylko ślubny-nie ten dałam do prania. Wiecie co ja przeżyłam-rajstop z nerwów nie mogłam ubrać:) Dziś do kobiety z kwiatami szłam i przepraszałam za nieporozumienie. Joasiu wesele mieliśmy z Lublinie w zajeździe pod kasztanami nad zalewem. Z innego wesele w nocy puszczali lampiony w niebo-fajnie to wyglądało i radocha była ale jakoś tak niebezpiecznie to wiatr w różne strony wiał i nie fajnie jak komuś na dom by poleciało. Ogólnie weselisko zaje........te!!!! Fajne jedzonko-super ludzie i młodzi i starzy z każdym można było pogadać a nikogo nie znaliśmy. DJ bomba weselne śpiewy odstawiał i takie tempo narzucił że o drugiej ludzie popadali ale co sie wyskakałam to szok:) I co bym sobie nie zażyczyła to znalazł i puścił:)
Joanna26
2009-09-01
20:08:53
Email
Brzmi super!:) I znowu nie dalas znac, ze bedziesz w Lublinie... Nie pamietam, z jakiego powodu odrzucilam Zajazd pod Kasztanami... A wiesz moze, jak sie dj nazywal?
ciekawa
2009-09-01
21:03:05
Email
oj nie ale mogę spytać młodych. A zajazd boski:) Joasiu lecieliśmy na złamanie karku na samo wesele i wracaliśmy rano-nie było szans na spotkanie.
Joanna26
2009-09-01
21:43:19
Email
Nie, nie pytaj, tak z ciekawosci spytalam, kto taki super:) My juz swojego mamy i go nie zmienimy przeciez.
Joanna26
2009-09-01
22:00:56
Email
Supermum, czy dobrze pamietam, ze to Ty wspominalas kiedys o kapielach w piance z jakims fajnym plynem? Co to byl za plyn? Emila domaga sie piany:)
Joanna26
2009-09-02
11:28:44
Email
Mam dzis chwile, moge Wam napisac, co slychac, jesli chodzi o przygotowania. O ile to kogos interesuje:)) Bukiet zamowiony, z roz i eustom, kremowe roze, jasny roz roze i eustomy i ciemniejszy roz roze. Kolory tak przechodza w siebie, ze mi oko zbielalo, jak mi to babka pokazala. Jak widac, stanelo na wersji delikatnej i ksiezniczkowatej. Mamy nieustanny klopot z liczba gosci. Najpierw bylo ich sporo za duzo, teraz nie wiem, czy bedzie 90 wymaganych w umowie z sala. Ech...
Ciekawa, ide w poniedzialek do masazysty, tyle pracuje przy komputerze, ze mi kregoslup odpada, powinnam cwiczyc wg Twoich wskazan, ale niech mnie ktos do tego zmusi... Wybieram sie tez na aerobik dla poprawy samopoczucia... Dzis idziemy do poradni malzenskiej, wymagane sa trzy wizyty... Ciekawe, czego nas naucza:))
Z kwestii domowych, to Emila chodzi od poniedzialku do przedszkola. Z placzem niestety... Chodzi do najlepszego przedszkola w okolicy, jest naprawe super, ale dla takiego malucha taka zmiana (wczesniej caly czas tylko ze mna) musi byc szokiem... Licze na to, ze z czasem bedzie lepiej, ale serce mi sie kroi, jak ona placze...
ciekawa
2009-09-02
14:33:31
Email
Joasiu dasz rade Emilka wkrótce sie przyzwyczai. Nasza Młoda miała właśnie taki delikatny bukiecik i też z róż i eustom i innych dodatków-wyszło bardzo ładnie. DJ to STRUŚ:) Nas w poradni zanudzono na śmierć pokazując stare książki (lata70-te) o antykoncepcji:):)
noemi
2009-09-02
14:37:21
Email
a u mnie nie wiem co. jestem zmęczona pracą. nic tylko praca i praca, praca i praca. przydałby mi się facet, który by powiedział: zamknij komputer, kobieto, stanowczo za dużo pracujesz. bu.
Joanna26
2009-09-02
21:53:34
Email
Noemi, a co to za marny humor? Zwykle tryskasz energia i optymizmem, co to za spadek formy???!
Joanna26
2009-09-03
09:16:56
Email
Milunka poszla dzis do przedszkola bez protestow, nawet sama chciala, podskakiwala, jednak w szatni wymiekla niestety:( I zowu placz. Ale od wczoraj postep jest niesamowity. Wczoraj rano plakala okropnie, a przyszla taka zgaszona, ze nawet zastanawialam sie, czy jej nie zrobic dnia przerwy...
Podoba mi sie, ze przedszkole nadaje wreszcie pewna regularnosc naszemu zyciu - o tej samej porze wstajemy, Emi je posilki o okreslonych porach (no i w ogole - JE), no i spanie - mialam nadzieje, ze bedzie chciala spac w przedszkolu, choc w domu nie spi w dzien od dawna, i rzeczywiscie - spi (przymusu nie ma, jesli dziecko nie chce spac, to sie bawi w sali obok). Wczoraj nawet poszla spac sama, bez zachety, jak zobaczyla, ze inne dzieci szykuja sie do spania. Ale okres przyzwyczajania sie do przedszkola jest dla mnie wyczerpujacy, naprawde...
noemi
2009-09-03
09:29:51
Email
u mnie znów ok:) wstałam rano, spojrzałam w lustro, mówiąc: nonono, ale ty fajna jesteś. a jak już się pomalowałam, to stwierdziłam, że świat należy do mnie;) jejku, za rok nas też przedszkole czeka.
ciekawa
2009-09-03
11:31:59
Email
No! i tak trzymać Noemi:) A u nas właśnie poszedł malarz-teraz mam sprzątania że szok ale jak ładnie w domku:)
Joanna26
2009-09-04
09:20:05
Email
Cale wakacje spokoj. Po czterech dniach w przedszkolu kaszel i paskudny ropny katar, no w leb sobie mozna strzelic, nic innego...
supermum
2009-09-06
21:01:17
Email
Joasiu jak Emilka? Buzakujemy goraco!
Joanna26
2009-09-07
11:27:54
Email
Czesc supermamo:) Emi poszla dzis do przedszkola, nadal ma katar, ale podejrzewam, ze to moze dlugo trwac. Boje sie troche, zeby sie jej cos nie przyplatalo, tfu tfu! skoro jest oslabiona, ale nie chcialam jej trzymac na sile w domu, nikomu to nie sluzy... Coraz mniej czuje sie supermama (o ile kiedykolwiek sie tak czulam...), wlasciwie, to czuje sie mama do niczego...
zuczekm59
2009-09-07
12:42:05
Email
Joasiu nawet nie waż się tak myśleć, co to za pomysły !!! żadna z nas nie jest idealną mamą, a Ty znasz taką :) a dla Emi dużo zdrówka, cóz teraz czeka nas taki okres, jesień - bleeee :(
ciekawa
2009-09-07
13:02:54
Email
no właśnie co to za marudzenie. Nastula też zaziębiona kurcze
noemi
2009-09-07
14:02:51
Email
no, ciężko być kobietą i matką:) jak robisz coś dla siebie, zżerają cię wyrzuty, że powinnaś w tym czasie zrobić coś dla dziecka:) nie samym dzieckiem człowiek żyje. i mimo że poświęcam Lence 100% energii to czasem się cieszę jak mogę iść z babeczkami na basen, czy też pójść do kina. albo w ogóle przeleżeć wieczór w pustym meiszkaniu:)
Joanna26
2009-09-07
16:33:15
Email
Dzieki, dziewczyny... Rzecz w tym, ze mam dla niej coraz mniej czasu, pracuje w domu, coraz wiecej, i ona na tym traci (paradoksalnie, bo przeciez praca w domu wydaje sie idealnym rozwiazaniem dla matki, nie?), to przedszkole jest dla mnie prawdziwa ulga, wiem, ze tam sie nia porzadnie zajma, dadza jesc itd.
noemi
2009-09-07
16:41:06
Email
praca w domu nie jest fajna. jak czasem pracuję z domu to niania zabiera mi dziecko na cały dzień, inaczej nic bym nie zrobiła. ona siada mi na kolanach i mówi: mamo! ale ja muszę napisać ważnego mejma! no i tak wygląda praca z dzieckiem:)
ciekawa
2009-09-07
16:52:57
Email
Tak tak nie wyobrażam sobie pracy w domu. Ja muszę czekać aż mała zaśnie żeby opłacić rachunki. Prowadzę księgowość naszej sekcji to w końcu zostawiłam ja w pracy bo cos co zajmuje 15 minut zajmowało mi tygodnie. Ja nie mam wyrzutów sumienia że robię coś dla siebie a coś mi sie zdaje ze ja z nas wszystkich jestem ta bardziej latającą...staże, treningi od tego roku studia podyplomowe. Nie jestem w stanie poświęcać sie dziecku w 100% i nigdy nie używam takiego sformułowania to dla mnie abstrakcja-ja bym dostała kota i tyle. Żałuje tylko czasem że doba nie ma więcej godzin i ze mała nie pośpi w dzień bo wtedy mogła bym zrobić to co muszę kiedy spi i mieć więcej czasu dla niej.
noemi
2009-09-07
18:21:02
Email
umknęlo mi po pracy przy tej energii. dziecko i tak ma mnie malo w tygodniu, skoro pracuję, więc nie widzę problemu, by 2 godziny dziennie być skoncentrowaną tylko na Lence. widze jak jej mnie brak i widze jak tęskni. fajen mam dziecko. potrafi mnie rozbawic do łez przynajmniej 4 razy w cagu tych 2 godzin:)
ciekawa
2009-09-16
07:49:14
Email
Zapomniałam wam się pochwalić......w poniedziałek sama samiusia pojechałam autem na trening i sama wróciłam:)
Joanna26
2009-09-16
08:53:23
Email
Brawo! Ja wiem, jaki to wyczyn:)
Capri
2009-09-16
14:17:56
Email
Joanno czy pojechałaś w końcu na ten Krym? ja wybieram sie tam za rok.
ciekawa
2009-09-16
16:01:35
Email
dziś jade znowu-tylko ojciec pożyczył naszego transportera i muszę jechać jego fordem tranzitem a on jest jeszcze wiekszy-cykam sie-trzymajcie kciuki.
Joanna26
2009-09-16
17:42:55
Email
Tak:) Bylo super, choc wcale nie tak egzotycznie, jak sie spodziewalam. W kazdym razie ciekawe doswiadczenie i chcielibysmy tam wrocic, bo duzo nam zostalo do zwiedzania.
ciekawa
2009-09-16
22:19:48
Email
Udało się:) ale straszno było to jest jak traktor to auto- gi gan tycz ne!!!!!!!!!!!!!!!
Joanna26
2009-09-23
11:56:00
Email
No kobiety,obijacie sie niemozliwie! Nasz dzien nadchodzi wielkimi krokami, niemal wszystko juz zalatwione i dopiete. Teraz pozostaje oczekiwac na efekt i sie modlic:) Co u Was???
Joanna26
2009-09-24
16:40:23
Email
Musze odszczekac, ze sie obijacie:) Wlasnie dostalam urocza przesylke, bardzo Wam dziekuje:) Naprawde milo mi sie zrobilo, wielka buzia dla Was:)
zuczekm59
2009-09-24
17:13:00
Email
My się nie obijamy, ale korzystamy z pięknej jeszcze pogody :) i tobie Joasiu życzymy też przepięknej pogody w sobote :)
Joanna26
2009-09-24
17:59:31
Email
Dziekuje raz jeszcze:) Obejrzyjcie w wolnej chwili: http://www.youtube.com/watch?v=MAcRdI2sTzQ :)
ciekawa
2009-09-24
19:26:09
Email
ach doszła-suuper:) Joasiu powodzenia-bedzie przepięknie-pamiętaj to Twoja impreza nie gości, nie rodziny a nawet pana młodego. Ty będziesz gwiazdą i masz się super bawić:) A dalej jeżdże autem-powolutku ale do przodu. Zaraz lece znowu na trening.
supermum
2009-09-24
20:51:46
Email
Joasiu wez sobie rady Ciekawej do serca:) a od siebie moge dodac tyle ze ja postanowilam wczesnije ze na swoim weselu bede sie super bawic i nic nie bedize mi w stanie popsuc tego dnia i nie zwracalam uwagi na malo istotne sprawy, koncentrujac sie na ceremonii, panu mlodym i sobie :D podzialało, bylo rewelacyjnie i niczego bym nie zmineila:) myslami bedizemy z Toba! buzaiki!
Joanna26
2009-09-25
07:06:53
Email
Dziekuje dziewczyny, buziam Was raz jeszcze bardzo cieplo:)
zuczekm59
2009-09-25
11:34:39
Email
Teraz Joasiu będziemy czekały na relacje z tego wyjątkowego DNIA :)))
motylek
2009-09-27
20:46:42
Email
no ciekawe jak tam Joasia........ dużo dużo szczęścia!! :* :**
ciekawa
2009-09-27
21:25:51
Email
Nowa fryzurka mojej księżniczki-prosto od fryzjera:)Photobucket
ciekawa
2009-09-27
21:26:11
Email
Photobucket
Joanna26
2009-09-30
09:49:00
Email
Fryzurka przesliczna:) Ja tylko na chwile, zeby sie odmeldowac, zdam relacje bardziej szczegolowa za jakis czas, na razie tylko tyle, ze wszystko sie udalo i jestem bardzo zadowolona:) Pozdrawiam serdecznie!
ciekawa
2009-10-04
18:23:42
Email
No czekamy i czekamy na relacje.
motylek
2009-10-05
08:59:57
Email
ja też zerkam co dzień z nadzieją, że zoabzcymy zdjęcia i relację Joasiu! :)) Ciekawa ale Nastusia ma dużo włosków:))
Joanna26
2009-10-05
20:24:01
Email
Dziewczyny, przepraszam, jestem teraz tak okropnie zajeta, ze nie wiem, jak sie nazywam... Nie chce obiecywac, ze jutro, bo jutro na pewno nie dotrzymam, ale... wlasnie odebralismy komplet zdjec od fotografa, wiec bede miala sie czym chwalic:) Dodam tylko, ze z sesja:) Bylo 26 stopni, szkoda bylo zmarnowac taka pogode i Lukasz sie dal namowic na poniedzialkowa sesje, wyszlo super, oboje sie zdziwilismy:) Moze teraz tylko link do kilku zdjec: www.robertrossa.pl/img/inne/2009-09-26/galeria.swf A relacja i kilka innych zdjec w najblizszym czasie. Noemi, dzis uswiadomilam sobie, ze nie odpowiedzialam na Twojego smsa z zyczeniami - dziekuje Ci za niego bardzo, naprawde milo mi bylo, ze o mnie pamietacie, buziak wielki dla wszystkich majowek:)
zuczekm59
2009-10-05
20:50:38
Email
Joasiu CUDNIE cudnie CUDNIE :)
motylek
2009-10-06
10:07:53
Email
Joasiu zdjęcia cudne, naprawdę magiczne.... sukienka przepiekna, fryzurka, wiązanka, makijaż.. bajka kochana! a i mąż przystojny! ;)) jeszcze raz masę szczęścia! :* :****
noemi
2009-10-06
14:17:41
Email
Joasiu, cudnie wyglądaliście:) teraz czas na relacje:) co tam słychać w ogóle u Waszych dzieciaczków? mojemu, jak zwykle, buzia się nei zamyka:) jechałam z nią ostatnio pociągiem i wszyscy robili wielkie oczy i buzie otwierali jak słyszeli, że z Leną można porozmawiać jak z dorosłą. jej zasób słownictwa robi wrażenie nawet na mnie:) zaskakuje mnie kazdego dnia. ostatnio jej ulubioną zabawą jest udawanie mamy. włazi w moje szpilki i mowi: córeczko, muszę iść do pracy. będę zarabiać pieniążki na lale i misie. albo chce mnie karmić ugotowanymi na niby zupkami:) ma fioła na punkcie muzyki i kaze sobie często włączać koncerty na dvd. miałyśmy znów rozpocząć sezon basenowy, ale coś przeziębiona jest, więc odpada. 2 razy w tygodniu chodzi na zajęcia dla dzieci i jest zachwycona. robią ludziki z kasztanów, bawią się, rysują, śpiewają, tańczą. wielka jest i nie mogę się nadziwić jak czas szybko leci :)
ciekawa
2009-10-06
16:32:19
Email
och cudne:):)
ciekawa
2009-10-10
20:18:51
Email
Ja wczoraj w przychodni widziałam dziewczynkę tuz przed 2 rokiem życia która gadaął pełnymi zdaniami:) Szok moja dopiero zaczyna składać dwu wyrazowe zdanka:) Dziś byłyśmy na zakupach-szok ile kosztują dziecięce ubranka. Kupiłyśmy body z długim rękawem, czapeczkę i komplet kurtka i ogrodniczki-240zł poszło..... Też macie taki problem z dostaniem porządnych butów??? U nas jest dosłownie pustynia obuwniczych dla dzieci... owszem moge jej kupić bele chińsczyznę ale wkąłdka nie jest profilowana a Nastulek takiej potrzebuje. Wypatrzyłyśmy fajne butki z Mazurka-super skórka, profilowane wkładki, usztywniane piętki-lepsze od Bartka!! tylko akurat nie było zimowych. podaje wam link do ich sklepu-ja zamówie bo cos czuje ze nic jej nie kupie. http://www.mazurek-buty.pl/
ciekawa
2009-10-11
10:04:42
Email
O losie widzę, że pisanie na forum i popijanie winka zostawia ślady-sory za literówki:):) hi hi
ciekawa
2009-10-18
19:49:10
Email
A z wami co nie macie nic do powiedzenia??? U mnie mała katastrofa-zalałam sąsiadów muszę zdjąć kafelki i naprawić rurę. A mój mąż właśnie leci do Szkocji. Jutro muszę znaleźć dobrego glazurnika.
Joanna26
2009-10-19
10:34:46
Email
Zaraz sie biore za dawno obiecywana relacje. Ale to troche potrwa, bo robie tysiac rzeczy na raz...
Joanna26
2009-10-19
12:04:59
Email
No więc tak... Ku memu największemu zdumieniu 26 września okazał się dniem słonecznym i ciepłym. Pewnie dlatego, ze zupełnie na to nie liczyłam się nie nastawiałam. Zresztą na nic się nie nastawiałam, stwierdziłam, że sporo wysiłku włożyłam w przygotowania i to wystarczy, jak będzie – to już nie ode mnie zależy i nie ma się co tym przejmować, skoro i tak już na pewne rzeczy nie mam wpływu. Jak wiecie, ślub był dość późno, bo o osiemnastej. Naiwnie wydawało mi się, że to baaardzo dużo czasu. Tymczasem cały dzień spędziłam z przyjaciółką-świadkiem w rozjazdach pomiędzy kolejnymi miejscami upiększeń i tylko cudem udało się nam coś przegryźć przed kosmetyczką. Zależało mi na tym, żeby sobie ust od razu nie zjeśćJ tak zrobiłam ostatnim razem, kiedy się malowałam na ślub koleżanki – po powrocie z malowania rzuciłam się na jedzenie i było po ustach... Zanim jednak dotarłyśmy na malowanie, okazało się, że odprysnęły mi dzień wcześniej robione paznokcie. Nic szczególnego to nie było, zwykły french, ale sama takiego nie umiem zrobić, na reklamację było za późno, pomyślałam, że w ostateczności kupię jakiś perłowy lakier i pomaluję. Na szczęście okazało się, że u fryzjera jest kosmetyczka i w dodatku zrobiła mi te pazury dużo ładniej niż ta wcześniejsza i za jakąś zupełnie śmieszną kwotę. Jeśli chodzi o przygotowania, to fotograf towarzyszył nam tylko u wizażystki, efekty jego działań można obejrzeć tu: http://picasaweb.google.com/joannajotpe/20090926Przygotowania?authkey=Gv1sRgCN7UnNHIgYrT9QE&feat=directlink Długo się zastanawiałam, czy dawać linki do zdjęć, ale stwierdziłam ostatecznie, że album w necie zawsze można gdzieś przenieść, jakoś strasznie chyba nie ryzykuję;) Niech fotograf ma reklamę, należy mu się :) Rzeczywiście cały dzień się nie denerwowałam ani nie stresowałam do momentu... ubierania. Wtedy emocje sięgnęły szczytu, denerwowałam się reakcją Łukasza. Czy nie postuka się palcem w czoło na mój widok i nie powie – cos ty na siebie dziewczyno ubrała? Nie powiedział. Ani się nie postukał. Chyba nawet mu się podobało. W każdym razie sukni nie uznał za przesadnie ekstrawagancką, ślubna i tyle – orzekł. No chłop po prostu. Łukasz ubierał się też w naszym mieszkaniu, dlaczego powinno być inaczej dowiedziałam się na widok miny świadka, jak wszedł i mnie zobaczył;) Oczywiście Łukaszowi pokazałam się dopiero w pełnym rynsztunku, ale to jednak co innego, spotkać się wychodząc z dwóch pokojów, a spotkać się, kiedy mężczyzna przyjeżdża po kobietę;) W każdym razie trupem ze zdegustowania nie padł, nerwy już w tym momencie opadły i do końca dnia już ich nie było:) W kościelnej kancelarii okazało się, że ksiądz, który miał odprawiać mszę, miał stłuczkę. Jednak zdążył dojechać, w progu kościoła powitał nas za to informacją, że mikrofony się popsuły, ale że mamy się nie martwić, wszystko będzie ok. No i było (co mnie jakieś mikrofony obchodzą?;). Kościół był całkiem fajnie ustrojony (zastanawiałam się, czy firma zdąży, zdążyli, nawet nie wiem, kiedy), gruchnął marsz i weszliśmy. Poszło chyba nieźle:) Mikrofon wyłączył się tylko w momencie mojej przysięgi, dowiedziałam się o tym po fakcie, ale powiem Wam, że dla mnie to ma niewielkie znaczenie, kto miał słyszeć, ten słyszał i wystarczy:) Relacja ze ślubu: http://picasaweb.google.com/joannajotpe/20090926Slub?authkey=Gv1sRgCJHWs9WDkurPBg&feat=directlink Jeśli chodzi o kwiaty, to jakieś takie blade wyszły na zdjęciach (pewnie znaczenie też ma ich układ, nie były wymieszane, tylko układane tak jakby „kupkami” – pani to ładnie nazwała „panelowo”, nawet fajnie jej to wyszło). W rzeczywistości były jakby bardziej różowe i byłam baaardzo zadowolona z mojego bukietu (pomijając cenę;). Z innych zresztą też, bukiet Ewy miał bardzo ciekawy kształt, taki podłużny, Emilka też miała bukiecik („kupiet” – w jej przejętym języku:) – przydał się na sesji, moim rzucałam podczas wesela, było mi go żal, ale dziewczyna, która go złapała była taka szczęśliwa i taka nim zachwycona, że nie miałam serca go jej zabrać... Wesele z mojej perspektywy – ale i z perspektywy gości chyba tez – było bardzo udane. Wprawdzie zaskoczyło mnie, jak mało czasu mają państwo młodzi na jedzenie, picie i inne przyjemności (w ogóle mają mało czasu! nie wiem, jak to się dzieje...), ale generalnie wszystko poszło dobrze. Do minusów zaliczam fakt, że zostało bardzo dużo jedzenia (naczytałam się w necie głupot, że w Hotelu Lwów jedzenia mało i niedobre, było pyszne, a zostało mnóstwo. Żeby goście nie głodowali, nakupiliśmy ciast, ciasteczek, owoców, to wszystko też zostało), no i fontanna czekoladowa była ustawiona tak, ze chyba nie wszyscy goście w ogóle ją dostrzegli i przez to nie skorzystali. Ale to drobiazg. Obsługa sali świetna, sprawna, nawet świeczki dookoła tortu ustawili dokładnie wg mojej instrukcji, choć wcale na to nie liczyłam, bo mnie samej ta instrukcja wydawała się przegięciem;) Dj spisał się dzielnie, widać chyba na zdjęciach, że goście się bawili. http://picasaweb.google.com/joannajotpe/20090926Wesele?authkey=Gv1sRgCPG84bql0-v3BA&feat=directlink Emilka nie tańczyła, było dla niej za głośno. Moja znajoma przed weselem siostry przyzwyczajała córkę do głośnej muzyki, tańczyły sobie w domu. Ja niestety na to nie wpadłam. W ogóle Emilka była dość biedna tego dnia. Od dłuższego czasu czuła, że coś się zbliża, a teraz nastąpiła kulminacja. Na ślubie mówiła „chodźmy już na to wesele”, a na weselu było za głośno (w sali do tańczenia – była oddzielnie, na tej ze stołami było ok), generalnie nie była zbyt szczęśliwa. Około dwudziestej trzeciej poszła spać, moją biedną mamę zwolniła wtedy wynajęta do pilnowania śpiącego dziecka pani. Teraz Emi już doszła do siebie, w tygodniu po weselu starałam się poświęcać jej jak najwięcej uwagi, nigdzie jej już nie znikaliśmy itd. No, z wyjątkiem sesji, ale o tym za chwilę. Aha, jeszcze słynny balon. Ostatecznie napompowała mi go firma, która dekorowała kościół i dostarczała fontannę. Wisiał bardzo nisko, przekłuła go Ewa szpilką, na jedynych dwóch zdjęciach z tego wydarzenia widać moją przerażoną minę – zupełnie jakbym to nie ja ten balon wymyśliła... Spadło to tak szybko, że ani się nie spostrzegłam. Jakim cudem fotograf to uchwycił, pojęcia nie mam. Tańczyliśmy do piosenki Doroty Miśkiewicz „Dwoje różnych”. Do swoich osobistych wpadek zaliczam fakt, że mino ponad dwudziestoletniej znajomości, nie umiałam wymyślić żadnej piosenki na dedykację dla mojej przyjaciółki. A przyjaciółką nie jest tylko z nazwy... No to jeszcze sesja. http://picasaweb.google.com/joannajotpe/20090926Plener?authkey=Gv1sRgCNKrzra0zPHqDQ&feat=directlink Plener planowaliśmy w dzień ślubu. Całe szczęście, że nie mieliśmy na to czasu, okazało się to okropnie wyczerpującym (i brudzącym:) zajęciem. Po weselu byliśmy zmęczeni i ja właściwie już odpuściłam tę sesję. Nie miałam ochoty kolejny raz sznurować się w tej mojej kiecy, no i w ogóle. Ale w poniedziałek była przepiękna pogoda. 28 stopni 28 września? Obłęd. W końcu z tego powodu Łukasz dał się namówić (bo najpierw – jak to on – bardzo mocno zaprotestował). Sesja okazała się czymś zupełnie innym, niż sądziliśmy. Wyobrażaliśmy sobie naturalny (no, mniej-więcej, skoro w takich strojach;) spacer po Starym Mieście. Tymczasem było to klasyczne pozowanie. Uśmialiśmy się z siebie samych, bawiliśmy się całkiem nieźle. Efekty przeszły nasze oczekiwania. Generalnie dotąd nie mieliśmy zbyt dobrych zdjęć, wychodzimy tak sobie – to najbardziej neutralne określenie;) A tu – coś zupełnie przedziwnego. No więc warto było.
Chyba wystarczy tej relacji?:) Jest ktoś, kto dotrwał do końca? Pozdrawiam Was baaardzo serdecznie, jeszcze raz dziękuję za wszystkie życzenia, zaskakującą przesyłkę i ciepłe myśli. Wielki buziak:)
ciekawa
2009-10-19
19:15:53
Email
Asiu ty po prostu wyglądałaś przecudnie, wspaniale, oszałamiająco, zajebiście i w ogóle:):):):) Zdjęcia cudne -och jak ja żałuje ze oszczędzałam na sesji fotograficznej.....
basienka25
2009-10-19
19:28:12
Email
Joasiu wyglądałaś przepięknie? czy Ty nie jesteś przypadkiem siostrą Olgi Bończyk;)
zuczekm59
2009-10-19
21:03:12
Email
Joasiu potwierdzam słowa ciekawej ! Tylko pozazdrościć:))) My ostatnio mało się udzielamy bo jakoś bardzo trudno znaleźć chwilkę wolnego czasu przy żywym bardzo żywym dziecku, Blanka nie pozwala mi siedzieć przy komputerze, jak tylko siedze i jest w pobliżu to mi go wyłącza !
Joanna26
2009-10-20
10:47:29
Email
Dzieki dziewczyny:)
noemi
2009-10-24
22:56:43
Email
Joasiu, pięknie wyglądaliście:) cała trójka:)
noemi
2009-11-15
20:03:44
Email
hop hop? co się dzieje? co u Was, kochane?
ciekawa
2009-11-15
22:29:52
Email
No nareszcie:) U nas powolutku. Nastula zdrowa rozrabia okrutnie chyba dopadł ja kolejny bunt dwulatka. Obecnie sprawdza ile jej damy, po jak długim płaczu:) Ja po kolejnym stażu treningowym w Poznaniu-koledzy chcą mnie zrobić szefem sekcji- he he:) Podobno tylko ze mną da się dogadać;) A co z resztą?
Joanna26
2009-11-16
08:32:43
Email
Z reszta sie nie da dogadac;) Wlaczylam forum z mysla, a co z Ciekawa, ze sie tak dlugo nie odzywa? Patrze, a tu ostatni post - Ciekawej:) U reszty moze nic ciekawego? Zycie plynie powolutku i tyle. U nas wlasnie remont (w lecie ciagle nie mielismy czasu), poza tym chcialabym kupic cos funkcjonalnego do pokoju Emi, zabawki wylewaja sie z kazdego kata i mam tego po uszy. Cos poradzicie?
Joanna26
2009-11-16
08:33:26
Email
Motylku, odezwij sie i Ty, jesli czasami zagladasz?
Joanna26
2009-11-16
11:43:01
Email
No i co, znowu dziura? Nie piszcie o zabawkach, piszcie o czymkolwiek:))
noemi
2009-11-16
13:08:18
Email
ciekawa, u nas to samo. trwa ciągle walka o wpływy:) [póki co, jeszcze ja wygrywam, ale łatwo nie jest:) Lenka jest przecudna, prześmieszna. gada jak 5latka. liczy, zna kilka literek, rozpoznaje kształty (kwadrat, kolo, prostokąt, trójkąt). pamiec ma zabójcza. w sobotę na spacerze wymieniła mi jak nazywa sie ogon lisa, zająca i sarny. tej sarny to sama nie wiedziałam!:) okazało się, że mój ojciec jej opowiedział, a ona po prostu wszystko koduje. niesamota jest:) ma fioła na punkcie bajek i mowi, ze jest myszką miki albo inną małą syrenką i mówi kim ja jestem i tak sie bawimy. albo mówi, że ona jest mamusią, a ja Lenką. też tak macie? na początku się tego trochę bałam, że jej się miesza, ale widzę, że ona doskonale wie kim jest, tylko udaje. jej wyobraźnia jest bez dna. czy wiecie co sie z monią ireland dzieje? coś się martwię trochę o nią. motylku, odezwij się odezwij i mów jak tam życie:) randki są?;)
Joanna26
2009-11-16
13:50:47
Email
To chyba jakas wlascwosc dzieci szybko mowiacych - u nas jeszcze takich zabaw nie ma, ale sasiadka juz dawno zostala przez corke zmuszona do zabawy w Emilke i jej mame:) (sasiadki corka baaardzo lubi Emi) A to wlasnie ta, ktora tak szybko zaczela mowic.
A wiecie co, mam ostatnio problem z Emilka taki, ze boi sie odkurzacza. Wczesniej nic takiego nie mialo miejsca, a teraz - panika, nie da sie przy niej posprzatac.
noemi
2009-11-16
15:00:05
Email
Joasiu, Lenka też się boi, ale coraz mniej. oswajam ją z głośnymi dźwiękami. ona lubi np rockową muzykę, ale już jak suszę włosy, niekoniecznie. widze, że jest coraz lepiej, więc moze całkiem jej minie:)
Joanna26
2009-11-16
17:18:36
Email
Tu chyba nie chodzi tylko o halas, ona w panice chowa przed odkurzaczem swoje zabawki, a szczegolnie chroni balony:) Pokazywalismy jej, jak dziala odkurzacz i ze nie moze polknac nic tak duzego, ale niestety, boi sie i tak. Kupilam jej tez odkurzacz-zabawke, na chwile poskutkowalo...
zuczekm59
2009-11-16
19:39:20
Email
U nas też rozrabianie i rozrabianie !!! A jakie macie pomysły na prezenty gwiazdkowe dla dzieciaczków? czas zacząć myśleć :)
monia_ireland
2009-11-16
22:50:08
Email
czesc dziewczyny:) wiem ze powracam tu jak syn marnotrawny-przepraszam:) ja juz mam prezent gwiazdkowy i dla tatusia i dla Nikosia-a nawet wczesno-mikolajowy......godzine temu zrobilam test...jestes w ciazy:))))uwierzcie lub nie ale godzine ryczalam jakby cos zlego sie stalo-wiekszy szok jak za pierwszym razem...
noemi
2009-11-16
23:54:30
Email
monia, gratulacje!:))))))))
ciekawa
2009-11-17
06:22:59
Email
Monia cudownie gratuluje:):):)
zuczekm59
2009-11-17
08:24:52
Email
Gratulacje !!! Lepszego prezentu nie mogłaś im sprawić - CUDOWNY !!!
Joanna26
2009-11-17
12:40:20
Email
Ja tez sie przylaczam do gratulacji! Czy sie myle, ze to pierwsza majowka, ktora jest w drugiej ciazy? Moze rozpoczniesz jakas serie?:))) Ktora nastepna?:)
monia_ireland
2009-11-17
17:54:00
Email
dzieki diewczyny:D zaparszam wszystkie za mna hehehe-rozpoczniemy znowu wspolnie temat w dziale"ciąża":)))) Puki co ciaza zupelnie bezobjawowa wg wyliczen to 5 tydzien. Z nikosiem to pamietm juz biegalam siusiu co 15 min i bylam cala wysypana na buzi i mialam mega apetyt. TYm razem puki co zadnych zmian-ale zapewne wszystko przedemna:) Trzymajcie kciuki!! i czekam na podobne wiesci od Was kochane:P:)
noemi
2009-11-18
19:51:33
Email
no ja ciąży nie panuję w ciągu najbliższch kilku lat.ale trzymam kciuki za Was:)
agnieszka_z
2009-11-19
20:33:38
Email
No jakie tu wiesci wspaniale, GRATULACJE Monia !!! Prezent masz pierwszorzedny :) Ja tam Ci zazdroszcze, sama bym sie postarala gdyby nie to ze musze sie obronic w koncu i zmienic domek... ale jak sie z tymi rzeczami kiedys uporam to kto wie... corcia mi sie marzy :) Na razie mam nawet malo czasu zeby cos tu napisac, ciagle cos sie dzieje, do tego scenariusz chorobowy chlopcow sie powtarza z zeszlego roku, jedna choroba za druga, choc zdecydowanie lagodniej przechodza wszystko. Niedlugo bede mogla zostac lekarka jak tak dalej pojdzie :) Joanna twoje zdjecia slubne sa poprostu boskie, ogladalam je chyba z piec razy, jestem nimi zachwycona. Wsadzcie jakies zdjecia waszych pociech, chcialabym zobaczyc jak porosly. A i mam wagowe pytanie- ile waza wasze szkrabki?? Moi jedza poprostu zastraszajace ilosci jedzenia a ciagle ta waga jakos tak slabo- niecale 12 i 14 kg, no ale chlopcy sa raczej niscy w porownaniu do rowiesnikow (chyba w mame wielkoluda 1,5m sie wdali :))
noemi
2009-11-19
20:48:46
Email
Lenka waży prawie 15 kg, ubranka jej kupuję na 92, 98, bardziej an 98 w sumie już. jejku, padam. ostatnio mam tyle pracy, że zasypiam na stojąco:)
Joanna26
2009-11-22
16:02:59
Email
Dziekuje Agnieszka, bardzo mi milo:)) Mila nalezy raczej do duzych dzieci (tez po mamusi;), mierzy metr, wazy 16 kilogramow, rece odpadaja...
dodka591983
2009-11-22
19:37:37
Email
Monia gratulacje i witaj w klubie ciezarnych :) u mnie to 8tydzien wiec bedziemy rodzic w podobnych terminach
agnieszka_z
2009-11-23
17:24:38
Email
No Dodka gratulacje :) zycze teraz wam dziewczynek do pary :) chociaz dla matki to chyba niewazne kto tam mieszka :)
Joanna26
2009-11-24
09:51:39
Email
Noemi, a Ty masz nowego partnera? Takiego bardziej na stale? Bede w Warszawie w sobote 12-ego.
noemi
2009-11-24
10:35:38
Email
Joasiu, w takim razie zapraszam:) mieszkam w dobrym komunikacyjnie miejscu, więc z pewnością nie miałabyś problemu, by dotrzeć. oby tylko dzieci zdrowe były, bo wiesz jak teraz jest. hmm.. no zakochałam się, no:)
Joanna26
2009-11-24
14:06:39
Email
Wow, to fajnie:) Tez mam nadzieje, ze choroba nas ominie, nie mozemy wyjsc z poprzedniej, Mila tydzien siedziala w domu, nie ma goraczki ani nic, ale kaszle okropnie. Chodzi juz teraz do przedszkola, bo w domu dostaje korby (a ja z nia)... Kawa najchetniej w scislym centrum:)
AGNIESZKA_Z
2009-11-24
19:25:13
Email
Ale super ze bedziesz, no i swietnie Noemi ze tak pozytywnie ruszylo w sprawach uczuciowych :)
noemi
2009-11-24
20:32:04
Email
eh, ruszyło dawno temu, tyle że skutecznie się broniłam:) a teraz czuję się tak, jakbym upolowała najmądrzejszego, najdowcipniejszego i w ogóle, najcudniejszego mężczyznę świata;) nigdy się tyle nie śmiałam, co teraz:) no to musimy na ploty skoczyć, dziewczęta. Asia, będziesz z dzieckiem?
agnieszka_z
2009-11-24
22:03:00
Email
No ja chetnie ale jesli ma byc spotkanie na miescie gdzies to ja chlpcow napewno nie zabiore bo wtedy nawet nie pogadam (pomijajac szkody wyrzadzone przez moje lobuzy:)) natomiast wasze grzeczne dziewczynki mile widziane :)
Joanna26
2009-11-25
09:23:27
Email
Na kawie na pewno BEZ dziecka, z nia sie nie da!!!! Grzeczne dziewczynki, he he, nie wiem, jak tam Lenka, ale moja wziac w publiczne miejsce... Jezu... Noemi, super:) Zazdroszcze smiechu:))))
noemi
2009-11-25
12:28:05
Email
Joasiu, zazdrość zazdrość, jest czego;) chyba też wolałabym bezdzieciowe spotkanie, inaczej nie pogadamy wcale, tylkko będziemy latać za dziećmi. ile będziesz miała czasu? Aga., miałabyś z kim zostawić chłopców?
motylek
2009-11-25
13:38:32
Email
jeeeej jak fajnie was czytać:DD przede wszystkim piszę po kolei, ale też nie dużo, bo się spieszę. joasiu dawno już miałam napisać odnośnie ślubnych zdjęć, są tak piękne, że jak oglądałam je to mi się łezki zakręciły.. i tak jak rzadko kiedy brak mi czasem słów, by coś wyrazić, tak odnośnie tych zdjęć brak mi słów, by wyrazić jakie zrobiły na mnie wrażenie.. zdjęcie, na którym jest twoja uśmiechnięta, rozpromieniona buźka, pełne radości oczy i bukiet w dłoniach- to chyba moje ulubione:)) cudnie. jeszcze raz gratuluję! moniu_i strasznie miło cię czytać! a już takie wieści.. gratulacje i ogromne buziaczki:*:** noemi cieszy mnie ogromnie, żeś szczęśliwa, zakochana:))) a u nas też- kinia gaduła, z niesamowitą wyobraźnią;) a u mnie ze zdrówkiem nie najlepiej, ale to długo by pisać.
motylek
2009-11-25
14:04:27
Email
noemi odnośnie twojego pytania- hmm.. dosyć negatywne mam podejście ostatnimi czasy w stosunku do płci przeciwnej, więc obracam się wyłącznie w kręgu najbliższych znajomych i trochę przedmiotowo, z góry traktuję facetów, którzy wykazują jakiekolwiek zainteresowanie względem mojej osoby. jakikolwiek bliższy kontakt odrzucam, i bez najmniejszego skrępowania daję do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana żadną formą bliższej znajomości... eeeeeh to bardzo długi dla mnie temat, w skrócie jednak.. ci wszyscy faceci są dla mnie zbyt 'zwyczajni', choć w zasadzie oczekując tego, czego bym chciała i czekając na nie wiadomo kogo- pewno starą panną zostanę.. ale chyba wolałabym być całe życie sama, niż być z kimkolwiek tylko dlatego, iż mam parcie na miłość. nie będę rzucać się w ramiona pierwszemu lepszemu, który na mnie oko zawiesi.. zbyt bardzo się szanuję.... długi długi długi temat.. no ale.. chyba dlatego i myśli i podejście mam takie, gdyż znajduję się w trochę niepewnej, w sumie dosyć dziwnej relacji. jest ktoś, kto byłby spełnieniem moich marzeń, oczekiwań, ktoś bliski mojego ideału, ktoś kto przywraca mi wiarę w facetów, ktoś taki, że na samą myśl o nim od razu serducho mi się śmieje, a oczy błyszczą.. i mogłabym wiele wiele tu pisać, ale.. ale.. no właśnie- jest ogromne ale, bo raczej nie ma szans, by coś z tego wyszło. więc sama siebie muszę stopować i nie robić sobie nadziei, nie nakręcać się na nic więcej, jeżeli kolejny raz nie chcę później cierpieć.. to tyle.. ;))
Joanna26
2009-11-25
16:08:46
Email
Motylku, jak milo, ze jestes! Zaspokój naszą ciekawosc - skad bierze sie/czym jest to wielkie ALE? Chyba nie jest zonaty, co? Dziekuje za mile slowa:)) Noemi, duzo czasu nie bede miala, jakas godzinke-poltorej, wiecej moje marudy pewnie mi nie dadza:)
noemi
2009-11-25
16:36:43
Email
hhmm, motylku, bo jak się raz dostanie po tyłku to ciężko zaufać, rozumiem Cię doskonale:) mnie mój kop zyciowy bardzo dużo nauczyć, przede wszystkim więcej wymagać od innych. nie będę nigdy więcej wyznawać zasady, że kocha sie mimo czegoś, ja wolę kochać za coś. właśnie za to, że się śmieję, że mam nie tylko łózkowe, ale i intelektualne orgazmy, że nigdy nie wiadomo, kto wygra w scrabble. ja poznałam mojego kogoś przypadkowo, jakieś 1,5 roku temu. było to w momencie, kiedy zaplanowałam, ze życie spędze tylko z córką, bez towarzystwa mężczyzny. i zobacz jaka niespodzianka:) powiem szczerze, że po raz pierwszy chyba dojrzałam do związku. dzisiaj wiem, czego chcę od zycia, doskonale to wiem. jestem szczęśliwa. oczywiście, że nie wiem co będzie za rok, czy nawet miesiąc, ale wiem jedno, dam sobie radę:) póki co, rozkoszuję się moim małym szczęściem w postaci córki i moim wyższym od niej o jakieś 105 cm tym wyższym:) trzymam kciuki za Ciebie!:)
motylek
2009-11-25
21:19:19
Email
noemi chyba rozumiem o czym piszesz, bo odczuwam coś podobnego.. mam czasem gorsze dni w związku z całą tą sytuacją, ale na szczęście więcej bywa tych lepszych, a to za zasługą osób, które mnie otaczają i wsierają, które chyba czasem nawet bardziej wierzą we mnie, niżeli ja sama:D Joasiu, nie, nie jest żonaty:)) ale to 'ale' jest i tak mocno skomplikowane, dlatego nastawiam się raczej, że nic z tego nie będze.. mimo tego, że, co w moim przypadku i konkretnie w tym przypadku, dosyć dziwne- zależy mi na tym człowieku.. no ale z dwojga złego- pocieszenie jest takie, że fajnie być chociażby dobrymi znajomymi:P ..nie piszę na razie nic więcej. ale wiecie co? to właśnie chyba to, o czym napisała noemi- ja chyba po prostu już nie wierzę, że będę kiedykolwiek naprawdę szczęśliwa u boku jakiegoś fantastycznego człowieka, że ktoś może mnie obdarzuć prawdziwym, szczerym uczuciem... ale mam jeszcze cichą nadzieję, że tak kiedyś będzie;)
noemi
2009-11-29
19:52:38
Email
motylku,na pewno:) ja się zbierałam i zbierałam, żeby napisać cos więcej, ale się zebrać nie mogę. jejku, czy Wy też jesteście tak skonane w niedzielę wieczorem? a tu jeszcze muszę trochę popracować, jejku. ciężko jest być dorosłym:) no a potem same przyjemności, peelingi, maseczki, stopy, dłonie i spać, a potem znów poniedziałek. tak sobie marudzę, bo okres mam;)
ciekawa
2009-11-30
17:55:53
Email
Hej laseczki:) Słuchajcie potrzebuje rady. Nastusia ostatnio namiętnie nam się rozbiera z majtek:( Podejrzewam ze ma to związek z onanizowaniem się dzieci-co mam robić??? Staramy się ja ubierać ale chwila nieuwagi i masz babo golasa. Nie zauważyłam zeby jakoś specjalnie szorowała pupą po przedmiotach po prostu lata goła. Ale dziś na przykład zażyczyła sobie miskę .....ja patrze a ona bach majtki i tyłkiem w miskę-myślałam ze chce nasiusiać ale nie po prostu w niej siedziała.
noemi
2009-11-30
18:47:31
Email
jejku, pojęcia nie mam. u nas nie ma podobnych problemów. dzisiaj moje dziecko śpi u taty, a ja niby się cieszyłam, że sobie odpocznę, a tu jakoś tak pusto i cicho bez niej, eh...
monia_ireland
2009-12-01
18:43:27
Email
Ciekawa powiem szczerze ze jestem zszokowana ze u tak malych dzieci moze to wystepowac-tzn.nie mam bladego pojecia o tym temacie. Nigdy nawet nie czytalam takich rzeczy. BYc moze Nastka poprostu chciala pupke przewietrzyc-wiekszaosc dzieci lubi biegac z gola pupa. Nie wiem sama co Ci radzic i czy jest to powod do niepokoju czy nie. Jestem zielona w temacie. Nikos wrecz przciwnie majtuski musza byc. sam zaklada nawet po siusianiu jak mama zajeta. Kurde naprawde nie wiem i naprawde zaskoczylo mnie to-mam totalna niewiedze w tym temacie.
monia_ireland
2009-12-01
18:46:33
Email
Noemi widze tesknota sie wlaczyla za skarbem:) ja tez tak mam. Ostatnio jak mialam tydzien okropnych mdlosci-w jeden dzien az do pracy nie poszlam tak mnie w noc meczylo ale maz tak czy siak postanowil zawiezc Nikosia do niani bym odpoczela. Ja oczywiscie nie wytrzymalam i zaraz po poludniowej drzemce poprosilam nianie o przywiezienie go:) dziwne to-ktos obok powiedzialby-no wariatki zamiast korzystac z chwil dla siebie tesknia i mysla o dzieciakach-:) ale to chyba jest ta wiez matczyna z pociecha:)
monia_ireland
2009-12-01
18:48:58
Email
dodka591983 ciesze sie ze chodz jedna mamuskaX2 sie znalazla:) zaloz temacik w dziale "ciaza" co?? ja chetnie sie podlacze:D:D
Sylwetkar
2009-12-05
20:32:51
Email
DzieńDobry Wieczór czy możemy wrócic? czy ktoś tu nas jeszcze pamięta? przepraszamy że tak długo nas niebyło ale tyroche nas hmm życie zawaliło, przygniotło, żyjemy w ciągłym biegu, tęskniłam za wami okropnie pozdrawiamy i całujemy wszystkich i... bierzemy sie za nadrabianie xzaległości , bo.. wstyd niewiemy co sie dzieje
Sylwetkar
2009-12-05
20:36:03
Email
Zuzik

ciekawa
2009-12-05
22:04:30
Email
Kochanie co się stało?????? Myślałam o was ostatnio. Pisz szybciutko co u Was słychać. Zuzia piękna jak zawsze:)
Sylwetkar
2009-12-06
18:47:52
Email
heej najpierw gratulacje; Dla Moni suuper cieszymy sie razem z wami , życzymy duużo zdrówka i,,, córeczki dla Joasi przepraszmy że dopiero teraz gratulujemy , życzymy samych słonecznych dni , po obejżeniu zdięc zakręciła mi sie łezka hmm niejedna w oku i .. hmm jakby w paru słowach określić, może słowami Zuzi OCH ANIOŁ
Sylwetkar
2009-12-06
19:23:29
Email
a u nas hmm trochi sie działo ja stwierdzając fakt że w najbliższym czasie powrót tzn poszukiwania pracy niewchodzą w gre min brak opieki dla niusi hmm wstyd przyznac wróciłam do szkoły kiedyś sie niechciało to cza teraz strasznie zepsuły sie juz na amen relacje z panią babcią awantury były straszne atmoswera nie do wytrzymania szkoda słów i klawiatury na nią boli mnie to ale niejestem w stanie tego zmienic , doprowadziła do tego że Zuzia sie jej boi a jej to pasuje jeast z tego zadowolona,dla zajęcia myśli chęci zarobienia jakiegoś grosza zajełam sie zabawa w biżuterie bransoletki kolczyki takie tam od połowy września runeła na nas lawina zdarzeń przygotowanie teściwej fizycznie i psychicznie do wizyty w szpitalu na operacje usunięcia nerki w pażdzierniku opieka nad teściem codzienne odwiedziny teściowej w szpitalu w innym mieście ,jedyny odpoczynek to... w szkole. Uff druga połowa pażdziernika teściowa już w domu nadal latanie podwujne zkupy ale już odpada kursowanie utobusami,nagle tesciu ląduje w szpitalu ostre zapalenie plóc i nagle miesiąc temu jak grom z jasnego nieba niezyje jedyny dziadzio Zuzi zmarł w szpitalu, nawet nizdążyliśmy sie pożegnac miał jeszcze tyle planów, tyle spraw nie załatwionych hmm i znów wszystko nabiera tępa okazało sie że jestem jedyną osobą na jakiej moja teścowa może i chce polegać wszędzie razem( Damian też jest wa zny, ale on pracuje ja jestem dostępna non stop) ach dawno sie tak niewygadałam niewypisałam przepraszam jesli was zamarudziłam zanudziłam moim nudnym
ciekawa
2009-12-06
19:42:42
Email
Boże dziewczyno jak ty się trzymasz na nogach!!!! Zuzia ma wspaniałą mamę kto inny dał by radę z tym wszystkim:) Sylwetkar jesteś bardzo silna, dziewczyno pisz ile potrzebujesz zawsze cie wysłuchamy i pocieszymy jak będzie trzeba. Czasem człowiek wpadnie w taki wir wydarzeń i nie widzi końca ale spokojnie niedługo będzie lepiej-na pewno. Gratuluje powrotu do szkoły. Całujemy i pozdrawiamy
Joanna26
2009-12-07
11:58:49
Email
Oj, Sylwia, ale Ci sie posypalo wszystko! Sporo przeszlas...
Noemi, sobota aktualna? Jeszcze nie wiem dokladnie, o ktorej, ale podejrzewam, ze tak ok. 14, moze 15.
noemi
2009-12-08
16:20:29
Email
Asiu, tak tak. potwierdź tylko że bez dzieci i ile będziesz miała czasu. i w jakim rejonie przebywasz.
Sylwetkar
2009-12-08
20:35:59
Email
idziemy szukac Mikolaja

Sylwetkar
2009-12-08
20:37:52
Email
przyszedl do domku

Sylwetkar
2009-12-08
20:39:05
Email
otwueramy

Sylwetkar
2009-12-08
20:41:04
Email
dzięki dziewczyny, czasami mam ochote sie wygadac , wypisac ,bo trochi tego sie zwaliło ale pomału wychodze , bo na egzaminy cza sie uczyc , troche jak to Damian nazywa bambetelek na święta zrobić może ktoś na coś sie skusi
Joanna26
2009-12-08
21:26:41
Email
Wow, Sylwia, ale super wygladasz:)) Noemi, ja na pewno bede bez Emilki, impreza jest w Novotelu, wiec im blizej pub czy kawiarnia, tym dla mnie lepiej. No i juz wiem, ze idealna bylaby godzina 14. Moze byc? Agnieszka, bedziesz?
noemi
2009-12-08
21:33:41
Email
ja mogę o 14. zgadamy się na privie już co do szczegółów:)
Joanna26
2009-12-09
09:42:15
Email
ok, do uslyszenia:)
agnieszka_z
2009-12-09
12:13:46
Email
Bede jak tylko mnie nie rozlozy jakies chorobsko :) na razie trzymam sie dzielnie i nie moge sie doczekac. Joasiu masz moj tel??
Joanna26
2009-12-09
12:36:30
Email
Nie mam. Napisz na maila, dobrze? joanna2_6@o2.pl No coz, ja sie przyznaje, ze przeziebilam sie w niedziele i wlasnie walcze z zatkanym nosem i bolacym gardlem, i mam nadzieje, ze do soboty mi przejdzie...
motylek
2009-12-13
13:52:39
Email
sylwetkar kochana sporo spadło ci na głowę.. dzielna jesteś. życzę ci, by problemy pouciekały, ale siła w tobie pozostała. ja też ostatnich tygodni nie mogę zaliczyć do udanych, bo miało miejsce kilka przykrych wydarzeń, przez co miałam setki pytań. na niektóre nikt mi nie odpowiedział, na inne chyba nikt nie zna odpowiedzi.. trudne, przykre tematy. teraz wiem, że na pewne sprawy nie mamy żadnego, choćby najmniejszego wpływu. kwestia, by to zaakceptować i nauczyć się z tym żyć.. a wtedy i owe wydarzenia w jakiś sposób nas wzmacniają, uodparniają, a może i na swój sposób czegoś uczą... dziewczyny zazdraszczam wam cholernie tego spotkania..!
Joanna26
2009-12-13
20:22:50
Email
No coz, nie ma czego, bo... do spotkania nie doszlo:( Motylku, jestes jak zwykle bardzo tajemnicza.
noemi
2009-12-13
22:55:31
Email
no niestety się nie udało, ale wykorzystałam bezdzieckowy czas na zrobienie małych zakupów. piękną Lence tunikę kupiłam. i cardigan ciepły:) MOtylek, dobrze będzie:)
Joanna26
2009-12-14
09:21:19
Email
Supermum,czemu sie nie chwalisz pierwszymi dniami Bogusia w przedszkolu?
supermum
2009-12-14
15:43:40
Email
bo nie jestem chwalipięta :) i nie chcialam zapeszac. pozdrowienia!
ciekawa
2009-12-14
19:09:30
Email
To ja z innej beczki:( Mam straszną sytuację w pracy. Straszny konflikt w sekcji:( Nowa koleżanka okazała się straszną szmatą!!! Kwestionuje moje niedawne zwolnienie na plecy (8 dni) wyobrażacie sobie ze poszłam na zwolnienie "prosto z dyskoteki" W jej małej tępej główce nie mieści się jak można być chorym na kręgosłup i w ćwiczyć Aikido-jakim cudem można chodzić do papu i dyskoteki a nie o lasce i w ortopedycznych butach:( Człowiek walczy jak może o normalne życie a taka szmata potrafi wyliczyć ile dni się było na zwolnieniu i ile razy! A najgorsze jest to że złego słowa ode mnie nie usłyszała-sama ją wysyłałam na zwolnienie jak jej się dziecko rozchorowało. Ile zawiści jest w ludziach to ja chyba nie z tej bajki jestem.
Joanna26
2009-12-17
08:22:23
Email
Czy u Was tez tak nasniezylo? Jakos od razu wiecej sie chce:) Zreszta dopiero dzis sie lepiej poczulam, chyba wreszcie pozbylam sie chorobska, tfu tfu, poniedzialek i wtorek byl koszmarny, Warszawa mi nie pomogla - Noemi, dobrze, ze sie nie spotkalysmy, jeszcze bym Cie naprawde obdarowala jakims wiruskiem.... Ciekawa, no nie zazdroszcze Ci takich fatalnych stosunkow w miejscu pracy... Musi Cie ta babka za cos bardzo nie lubic... A czy to ta sama od sporu o fotel?
supermum
2009-12-17
13:35:16
Email
Ciekawa kup babsztylowi pierniczkowa chineczke na stol i zloz zyczenia switeczne mowiac ze z ta choineczka chcialabys byc z nia w ten szczegolny dzien bo wiesz ze wspaniala atmosfera bedzie jej towarzyszyla :))) hehe zartuje ale coz...napisz jak Twoje zdrowko? Ja w lesie z przygotowaniami- choroba zrobila swoje i plany poki co nie zrealizowane. dzis - juz tlyko ze stanem podgoraczkowym, i na antybityku wciaz- zabrałam dziecko na sanki :)) ach ile radosci bylo, smiechow ... nawet mi syn powiedizal ze " sie nie spodziewał takiej niespodzianki " - cytat!!!!! :) radosc dziecka bezcenna . maz pracuje i szkoda tlyko ze nikt nie kwapi sie na sanki z wnuczkiem.. . ale ida Swieta to nie bede brzydko pisac o bliskich :)
noemi
2009-12-17
14:08:25
Email
sanki, ja też chcę na sanki! u mnie na szczęście dziadkowie mają fioła na punkcie Lenki. niedługo jedziemy na święta, więc oni z dzieckiem na śnieg, a ja spać:) w nowym roku mam zamiar mniej pracować a więcej zarabiać;) jestem tak zmęczona, że nawet jak śpię to śni mi się praca. na szczęście zdrowej jesteśmy. zbieram przepisy na święta, a w domu pachnie mi goździkami. dziecko moje porobiło masę jeży z jabłek i goździków. kocham święta:)
ciekawa
2009-12-17
19:15:21
Email
Tak ta sama:( Tylko ze my sie potem dogadałyśmy i było normalnie. jak jej się dzieciak rozchorował to kazałam jej iść do domu się niczym nie przejmować. Gdybyście ją słyszały ile ta baba ma w sobie jadu-straszne. Szybciutko się okazało ze ona raz tak raz siak-zależy z kim gada. Do tej pory dowiaduje się o jej uprzejmych komentarzach. No trudno sama chciała....ograniczyłam się do pracy i rozmów o sprawach służbowych.. widzę jak to na nią działa-dostaje szału dosłownie:) a niech ma:) za swoje:) Mam ogromne wsparcie w pracy ze strony innych osób wiec mam na nią wyjeb.....choć atmosfera nie jest przyjemna i dla mnie. Mnie już lepiej-ciut:) Złożyłam do ZUS wniosek na rehabilitacje-taka 3 tyg rehabilitacja szpitalna-może dostane. I mam wypełnione dokumenty na stopień niepełnosprawności-postaram się dostać. Wtedy trochę łatwiej z rożnymi świadczeniami-byłam w szoku ile można uzyskać, dofinansowań, pomocy w zakupie sprzętu, jakiś turnusów rehabilitacyjnych, karty postoju i wiele innych. Najważniejsze żeby wreszcie przestało boleć bo łykanie tramalu garściami to nie sposób na życie;( Ja dziś mało nie zamarzłam taki ziąb u nas. Ale jak zdrowo:) Zresztą ja raczej grypowo nie choruje-nie rozdrabniam się na małe choroby hi hi:)
motylek
2009-12-20
13:38:51
Email
Supermum 'żarcik' jak najbardziej na miejscu Ciekawej wprowadziłabym w życie ;) niektórym w taki sposób można dać do myślenia. Noemi- staram się tak właśnie myśleć :) A u nas mróz, mróz i jeszcze raz mróz.. a tyyyle śniegu! aaaaach jaka ja mam ochotę na sanki! :DD no ale nic, to chyba jak trochę mróz puści. tymczasem kuchnia wzywa;)) jak u was świąteczne przygotowania?
agnieszka_z
2009-12-21
10:10:47
Email
Czesc dziewczyny, jak tam przedswiateczna goraczka?? Ja wlasnie w tej sprawie, ktoras z was podawala kiedys przepis na pierniczki, potrzebny mi taki sprawdzony, bo zamarzyly mi sie w tym roku...
Joanna26
2009-12-21
11:11:53
Email
Aga, Zuczek podawala ten przepis 3 grudnia poprzedniego roku, oczywiscie w tym watku:) Ale te pierniczki musza polezec, z tego co pamietam lezakuja ok. 2 tygodni. Ja sie niestety w tym roku pierniczkowo zagapilam. Jedziemy tym razem do moich rodzicow na Swieta, wiec nie szaleje, robie tylko makowca, rybe wg przepisu Ciekawej, pierogi i uszka. Powinnam sprzatac, a przy okazji szukania tego przepisu przeczytalam spory kawalek majowkowego watku:))
zuczekm59
2009-12-21
12:08:05
Email
My w tym roku robiłyśmy pierniczki z takiego przepisu : 1kg mąki 40dag miodu sztucznego 30dag cukru 1margaryna (250g) 2jajka 2łyżeczki sody 2op przyprawy piernikowej Rozpuszczasz margaryne miód i cukier i lekko przestygnięte wlewa sie do reszty składników i zagniata w misce Wchodzi to takie dziwne rozkruszone ale trzeba to zostawić na ok 1godz i się zwiąże jak miód zacznie zastygać potem jeszcze zagniatamy i gotowe Jeśli zaraz je polukrujesz to szybciej zmiękną bo pociągną wilgoć z lukru Nam wyszły pyszne a główno dowodząca piekareczka miała kupe zabawy, słyszałam tylko mąki mąki :)
Joanna26
2009-12-22
09:14:15
Email
Czesc mamuski:) Co dzisiaj u Was slychac? Milego dnia:))
agnieszka_z
2009-12-22
10:06:38
Email
Joasiu jak optymistycznie z samego rana :) u nas porzadkow ciag dalszy, dzis moze rowniez zakupimy choinke na ktora chlopcy nie moga sie doczekac (ciekawa jestem ile czasu zajmie im przewrocenie jej :))
noemi
2009-12-22
11:28:15
Email
heh, my mamy choinkę już od ponad tygodnia:) z ciastkami i łańcuchami, zrobionymi przez Lenkę:) na pierniczki już faktycznie za późno, ja w tym roku nie robiłam, bo czasu nie miałam. jutro wyjeżdżamy do moich rodziców i ciesze się ogromnie:)
Joanna26
2009-12-22
11:48:44
Email
My jedziemy w czwartek, tez sie bardzo na to ciesze:)) Wlasnie robie makowca, ale jakos mi to nie idzie... Ciasto nie takie, mak tez jakis dziwny, brakuje mi zwyklej mobilizacji przedswiatecznej... Powinnam pojechac po prezenty, ale jak, jak strucle w proszku...
Joanna26
2009-12-22
11:50:36
Email
Moglibysmy zostawic Emile na tydzien po Swietach u dziadkow. Ale wiecie co? Jakos mi jej zal... Z jednej strony - tydzien tylko we dwoje to baaardzo mila i pozadana perspektywa, ale z drugiej - nie lubie sie z nia rozstawac. Zwykle wymyslam straszne glupoty przy takich okazjach...
Joanna26
2009-12-22
12:08:53
Email
Zrobilam drugie ciasto. W tym czasie to pierwsze jednak wyroslo. Ha.
ciekawa
2009-12-23
21:31:54
Email
Padam na ryjek:( tak się załatwiłam na imprezie na stażu że ledwo dycham... ale warto było:) mmmm.... kolega robił mi masaż olejowy-fantastyczne doświadczenie mmmmmm:) Eh pracuje do samej wigilii dobrze że już rybki zrobione:)
motylek
2009-12-24
10:13:38
Email
Niechaj wraz z zapachem choinki zagości w Waszych domach radość, Niechaj na tych kilka dni wszelakie troski odejdą w zapomnienie. Niechaj wraz z melodią kolęd ogarnie Was błogi spokój.. Niechaj wraz z ciepłem wigilijnej świecy Wasze serca przepełni miłość do najbliższych, a blask jej płomienia niechaj tańczy w Waszych oczach. Niechaj duch Świąt porwie i Was:) Niechaj Święta Bożego Narodzenia zawsze kojarzą Wam się wyjątkowo i magicznie, Niczym epizody z zasłuchanych w dzieciństwie baśni Andersena.. Niechaj pierniki pachną goździkami, niechaj w domu unosi się słodki zapach pomarańczy. Niechaj na Waszych twarzach Bóg namaluje szczęście, i niech tak trwa bez ustanku. Niechaj jedno po drugim spełniają się Wasze pragnienia. Życzę, abyście każdego roku czekały na ten czas, jak na spełnienie największego marzenia. Bowiem to czas, kiedy serce podróżuje do wszystkich. ჯહઔહჯઔჯહઔહჯઔჯહઔહჯઔჯ
motylek
2009-12-24
10:14:15
Email
kochane to tak w pośpiechu życzonka ode mnie. magicznych świąt! :***
ciekawa
2009-12-24
17:21:12
Email
Dziewczyny Wesołych Świąt:)
zuczekm59
2009-12-24
22:59:55
Email
Wesołych i spokojnych świąt :) !!!
Joanna26
2009-12-25
15:16:43
Email
Zdrowych i wesolych:)
Joanna26
2009-12-28
10:41:27
Email
Mila chora, ja chora... Wesole swieta byly, ale zdrowe? Ech... W dodatku zzera mnie robak niecheci do tesciowej:(( Co u Was?
supermum
2009-12-28
12:13:26
Email
U nas tez bylo wesolo i smacznie :) a co do robaka to proponuje go ....zalać ;)
ciekawa
2009-12-28
19:35:11
Email
Ja zalałam, zadymiłam i mam robala choroby buuu
agnieszka_z
2009-12-28
21:11:22
Email
Niechec do tesciowej powiadasz... hmmm moglybysmy pogadac o tym :) u nas odpukac zdrowo, choc normalnie mam z 10 cm wiecej w pasie (i nie jestem w ciazy:))
ciekawa
2009-12-28
21:44:46
Email
ha ha mnie też się gdzieś talia podziała;) A miesiąc przed Świętami straciłam 6 kilo, 1 wrócił i było suuper:) Strach się teraz ważyć
agnieszka_z
2010-01-06
22:21:21
Email
A wy dziewczyny po Sylwestrze chyba nie mozecie do siebie dojsc tak tu cicho :) jak sie bawilyscie??
ciekawa
2010-01-09
21:36:19
Email
My wylądowaliśmy na wsi w wynajętym lokalu-wciśnięci 31 grudnia na dokładkę i było boosko:) Super muzyka ekstra ludzie:) A wogóle to ja mam karnawał i wczoraj taką imprezę z ludźmi z aikido ze jeszcze dochodzę do siebie:)
monia_ireland
2010-01-11
18:57:54
Email
czesc laski:) wszystkiego dobrego w tym nowym roku:) ja wrocilam po miesiecznym ulropie z Polski i nareszcie mam czas by usiasc i cos napisac:) my na sylwka wyladowalismy u znajomuch na prywatce-bylo 14 osob(7 par) i ogolnie spokojnie bo 3 ciezarne 2 karmiace i 2 starajace sie hehe-wiec wiecie jaki temat królowal:) mi nareszcie mdlosci przeszly bo czulam sie na tyle fatalnie ze nie moglam nic jesc nie moglam spac bo tak mnie mdlilo i wogole do d...sie czulam. Teraz juz 13 tydzien wiec jest dobrze:) ale zupelnie inaczej jak w 1 ciazy. Nie mam wzmozonego apetytu nie jem sledzi i ogorkow i nie mam zbytnich zachcianek dzieki czemu nie przybieram jak w 1 ciazy na wadze:) puki co nadrobilam 1.5kg z 3 straconych na pozcatku:)wyniki ok dzidek rosnie ma juz prawie 7cm:D dzis bylam na usg. Brzuszek juz mam chodz laski w pracy zawiedizone bo myslaly ze wieksza przylece po misiacu:) moze zaraz uda mi sie wkleic moja akualna fote-ale co fakt to fakt w drugiej ciazy brzuch rosnie 2 razy szybciej:)
monia_ireland
2010-01-11
19:05:31
Email
oto ja i mój brzuch:)

monia_ireland
2010-01-11
19:19:16
Email
a to aktualne fotki mego pierworodnego:)

monia_ireland
2010-01-11
19:20:40
Email
i jeszcze jedno

zuczekm59
2010-01-11
19:32:29
Email
Oj Monia ciąża Ci służy, wyglądasz ślicznie! U nas nic nowego tylko zima i zima, staramy się ten obecny kataklizm wykorzystac w pozytywny sposób :) Właśnie upiekłam drożdżowca z jagódkami, tak za mną chodził, że aż mnie dopadł MNIAM
monia_ireland
2010-01-11
19:39:58
Email
no to mi smaka narobilas bo za takimi smakołykami teraz to ja bym pociąz się dala:D:)))
monia_ireland
2010-01-11
19:41:33
Email
znalazlam jeszcze jedna z aktualnych fotek Nikosia(tak wyglada jak ma focha:)) wstawcie i Waszych pociech fotki:) niektorych mam mozliwosc ogladac na biezaco ale niestety nie wszystkich:(

Joanna26
2010-01-11
21:04:44
Email
Monia, przeslicznie wygladasz!:) Slodkiego Ci sie chce, to dziewczynka sie zapowiada, tak?:) "Moj pierworodny", jak to fajnie brzmi:)))
ciekawa
2010-01-12
21:04:50
Email
Przepięknie:)
noemi
2010-01-13
12:36:52
Email
MOnia, cudnie wyglądasz:)
monia_ireland
2010-01-14
22:08:04
Email
dzieki dziewczyny-miło słyszec:) ja mam na slodkie raczej smaki i mleczne rzeczy. A odrzut zupelny mam do śledzi(przysmak nr 1 z pierwszej ciazy) i do gulaszu lub jakiegos miecha tlustego-bleee. Ser bialy pomidory budyc i czekoladki to moj najlepszy towarzyszcodziennosci:) ale moj gin sie smial ze mnie ze ma pacjentki ktore maja zupelnie odrotne smaki niz mowia przesady-zatem nie kieruje sie tym zbytnio chociaz ponoc mdlosci sa wieksze na dziewczynke:) mąz strasznie chce córki tym bardziej ze urodzi sie blisko jego urodzin-mi to jest zupelnie obojetne. U Was widze narazie cisza w temacie:P ja to sie boje ze znowu za jakies 3 lata odbije mi takie parcie na bobaska malego-bo ja uwielbiam takie istotki-ale sadze ze bedac puki co tutaj z dwujka dzieci-bezpomocy rodziny i dziadkow-dostane tak od zycia ze zahartuje sie i zapomne na jakis czas o kolejnym hehe. ZMykam spac-miłej nocki i udanego weekendu-ucalujcie pociechy i wstawcie jakies fotki!!
Sylwetkar
2010-01-15
10:09:59
Email
Monia wyglądasz suuper,Nikoś też boski a z fochem..przeboski , taki z niego dorosły chłopak już. dziewczyny spóżnione życzenia noworoczne , wszystkiego naj w tym nowym roku , niechaj wszystko sie spełni , co zamażycie ,zaplanujecie
Sylwetkar
2010-01-15
10:11:47
Email
a to i my

Sylwetkar
2010-01-15
10:12:59
Email
a to Zuzik lobuzik

Sylwetkar
2010-01-15
10:16:33
Email
mam pytanko czy wasze dzieciaczki też są sprytnymi łobuzami? wiecie co mi mój łobuziak ostatnio zrobił? wyszłysmy na klatke do skrzynki na listy zerknąć Zuzia trzymała klucze dzwi jeszcze otwarte nagle łobuziak wrócił do domu i .. trzasną dzwiami mama została zamknięta na klatce i tyl;ko słyszała HAHHHAHAH MAMA TAM LALA TUU co sie musiałam naprosić zeby mnie wpuściła , jak już otworzyła to zanim mnie wpuściła wsadziła głowe w drzwi i MAMA NIE KYĆ( nie krzycz)
zuczekm59
2010-01-16
11:38:46
Email
Łobuz to mało powiedziane, ja czasami mam wrażenie, że Blanka miała byc chłopcem :) A z zamykaniem się też mamy doświadczenia, już kilka razy przekluczyła się w łazince, zawsze jakos sama sobie otwarła i wyszła, ale ostatnio pocichutku poszła do łazienki przekluczyła się i słyszę, że puściła ostro wode do umywalki, ja za klamke a tu zamknięte i nie chce otworzyć a woda leci, mąż szybko otworzył nożem, a tam Blanka zatkała korkiem umywalke i woda już się wylewała tym górnym otworem, jeszcze chwila i by zalała łazienke i dopiero by spanikowała tam w środku, normalnie oczy dookoła głowy.
Sylwetkar
2010-01-16
18:23:05
Email
Zuzia chyba też miała być chłopakiem , zresztą często na pytanie jak ma na imie odp"BOB" jest bobem budowniczym jej ukochana bajka najlepsze zabwki autka , pociągi a lalki... siedzą mieruszane w kącie
Sylwetkar
2010-01-16
18:25:22
Email
kolejny dzień z życia łobuza...ksiądz przyszedł po kolędzie,pomodlił sie ,pochlapał wszystkich wodą, soada patrzy na naburmuszoną Zuzie i pyta "a co Tobie sie nie podoba ? czemu masz taką minke?" na to mała Zuzia wyciągając paluszek w str księdza "PAN"
Sylwetkar
2010-02-03
19:32:07
Email
halo halo gdzie są wszyscy?? zasypało was mamunie kochane?
agnieszka_z
2010-02-16
19:41:12
Email
No nas prawie zasypalo, niewiele brakuje :) za to korzystamy ile mozemy, jezdzimy na sankach, w ogrodku mamy labirynt w sniegu wykopany, zeby chlopcy mieli zabawe, zjezdzamy z gorki na jabluszkach- chlopcy spia mi jak anioly :) a tak wogole to ja cale dnie prawie siedze nad swoja praca mgr, bo musze oddac do konca maja i dopiero sie wzielam :)
ciekawa
2010-02-17
18:11:03
Email
Mnie nie zasypało:) Ja codziennie popykam sobie do szpitala na turnus rehabilitacyjny-posypałam się z plecami próbowali mnie trochę podrasować-średnio im to wyszło. Boje się ze czeka mnie poważny remont nadwozia:) Czy wasze maluchy też są takie niegrzeczne????
agnieszka_z
2010-02-17
19:09:49
Email
Niegrzeczni na moje dzieci to za slabe okresleni- oni sa nie do wytrzymania momentami, ale zwalam to na ich wiek...
monia_ireland
2010-02-18
14:33:53
Email
czesc dziewczyny:) u nas wiossennie chodz nie jest bardzo cieplo wiec chodzimy grac w pilke na boisko. Co do niegrzecznosci...kazdy mi mowi ze mam aniola ale ja jestem nabuzowana codzien coraz bardziej-fakt faktem ta ciaza jest inna-jestem niesamowicie humorztasta i wszystko mnie drazni-wiec ja zwalam na siebie:) chodz pyskówka w wykonianiu mojego syna pobija wszystkie decybele:)
zuczekm59
2010-02-18
20:21:08
Email
U nas też dzisiaj jak by wiosna się odezwała, ale pewnie to tylko taka podpucha :) spacerujemy w każdą pogodę, ale zimy już DOŚĆ!!! Ciekawa określenie "niegrzeczna" w stosunku do Blanki to troche za mało, mała djablica w ciele aniołka :) Mam nadzieje, że z czasem z tego wyrosnie, może przedszkole ją zmieni, zapisałm ją i mam nadzieje na przyjęcie :)
Sylwetkar
2010-02-21
17:23:10
Email
witam mamusie diabełków , mi też po mieszkaniu biega mały diabełek słuch a i owszem ale jak chce jak ma ochote na rozrabianie albo wstanie lewą nogą to ojojoj wszyscy Zuzika słyszą, pozdrawiamy i wiosny sobie i Wam zyczymy
Joanna26
2010-02-21
21:30:30
Email
A moje dziecko jest... grzeczne. Byl taki czas, ze byla okropna. A ja bylam bardzo surowa i wymagajaca mama. I niecierpliwa. Do czasu, kiedy porozmawialam z moja mama, ktora uzmyslowila mi, ze takie podejsie nic nie daje (rzeczywiscie nic nie dawalo, Emila robila sie tylko gorsza, a ja jeszcze bardziej zla), bo... to tylko dziecko i trzeba do niego podejsc sposobem. Na poczatku wydawalo mi sie to bardzo trudne (zreszta co to znaczy - tylko dziecko, ma sie sluchac i juz, tak myslalam:), ale - jak sie okazuje - to wcale nie takie straszne i co lepsze - naprawde dziala. Jakims cudem znalazlam w sobie cierpliwosc i tysiac pomyslow na "przechytrzenie" mojej trzylatki:) I jest fajnie, mam grzeczne dziecko, serio:) Humorzaste, halasliwe, czesto oporne, czasami krnabrne, ale generalnie rzecz biorac - naprawde grzeczne:)
ciekawa
2010-02-22
16:46:35
Email
pisz natychmiast jakie to sposoby!!!!!! pliss
zuczekm59
2010-02-22
18:09:40
Email
To ja też się podpisuję pod tą prośbą!!!!
Joanna26
2010-02-22
22:28:18
Email
Ha ha, o jejku, nie wiem, to zalezy od sytuacji;) Chmmm... na przyklad ostatnio mielismy klopot z podwaniem Emilce euforbium do nosa, Lukasz przekonywal ja, ze to lekarstwo od wujka, ktorego Emi bardzo lubi i ze coreczka tego wujka grzecznie je bierze i jest zdrowa (tak jest rzeczywiscie, ale ja z kolei przekonuja bajki;). Emila tego nie cierpi, za kazdym razem byl ze strony Lukasza dlugi wywod, ona uciekala z krzykiem, w koncu jakos ja namawial, ale moim zdaniem byl to raczej szantaz emocjonalny niz cokolwiek innego, generalnie to nie dzialalo. Teraz system jest taki: Emila uwielbia czekolade, staram sie nie zywic jej tylko slodyczami, ale calkiem sie jej od slodyczy odstawic nie da, wiec wymyslilam, ze pojde z nia na czekoladowy uklad, bedzie przyjemne z pozytecznym. Przygotowalam koleczka z usmiechnieta buzka, pineski-serduszka i kinderki. Pokazalam jej, ze za kazde psikanie bedzie dostawala jedna buzke, wybierze sobie pineske (ta pineska to byl rownie duzy wabik - atrakcja jak nie wiem...), nastepnie bedzie ja przyczepiala na tablicy, a jak uzbiera trzy buzki - dostanie czekoladke. Od razu dalam jej jedna czekoladke, zeby sprobowala, czy dobra i czy sie uklad oplaca:) (takie triki lubie nabardziej;) Lukasz nie wierzyl, ze to poskukuje, tymczasem dziecko samo domaga sie psikania, dumnie pokazuje zebrane plakietki, mowi, ze jest dzielna, no i ma frajde z tych pinesek;) i z czekoladek:)
Poza tym staram sie jej nie ulegac, ale tez ja rozumiec. Np. scena w sklepie - chce kinder jajo i koniec. Na nasze info, ze jaja nie dostanie - zupelny brak reakcji, jajo i juz. Mowimy, ze moze dostac lizaka. Nie, ona chce jajo. No to jak nie, to nie, jaja nie dostanie. Ale spokojnie jej to mowilismy, ona swoje, my swoje. Wychodzimy ze sklepu, Emila - rozpacz, bo nagle sobie uswiadomila, ze mogla miec lizaka, a nie ma nic. Placz straszliwy. No i ok, to zupelnie zrozumiale, ze w sklepie walczyla o jajo, a teraz do niej dotarlo. No wiec mowie jej, ze ok, wrocimy po lizaka, ale musi sie natychmiast uspokoic i przestac plakac. Bylam z niej naprawde dumna, bo to nie byly lzy na pokaz, tylko prawdziwa rozpacz - zdusila ja w kilka sekund, obtarla lzy (ale mowie Wam, widac bylo, ze to jest dla niej trudne) i poszlysmy po lizaka. Dostala lizaka i byla przeszczesliwa:) Poza tym nie krzycze na nia, wrecz przeciwnie, staram sie zawsze nie byc dla niej "odstraszajaca" - jak chce, zeby posprzatala, to ja zachecam z mila mina;), (jak bede ja niecierpliwie ponaglac, to ucieknie, schowa sie w poduszke albo w tate i tyle bedzie sprzatania, bedzie sie ociagac i nic nie zrobi) pomagam jej , ale nie robie tego za nia, pokazuje jej, ze moze liczyc na wspolprace, ale musi cos z siebie dac. I nie ustepuje dotad, az poskutkuje. Zwykle pokazuje tez Mili jakies cele dalej, teraz posprzatamy, a za chwile pojdziemy do kuchni i pomozesz mi robic cos tam. Wycisniesz cytryne, pomieszasz ciasto itd, itp. Kazde dziecko lubi co innego, wiec do kazdego jest inny klucz.
Lukasz nie bardzo ma cierpliwosc i jego za kazdym razem lamie = on jej kaze sprzatac - sprzata sam, Mila chce na rece - po pewnym czasie Lukasz ma dosc i ulega i ja niesie, ona wie, ze on jest miekki i nic dziwnego, ze to wykorzystuje. Aha, no i - choc bardzo czesto roznimy sie z Lukaszem w ocenie sytuacji - nie ujawniam sie z tym przed Mila (np. tata nie chce dac czegos, ja bym dala, bo uwazam, ze nie szkodzi, ale nie daje), nie chce, zeby wykorzystywala te pekniecia miedzy nami, w naszym przypadku to bardzo trudne ale starams ie jak moge, zeby jej sie wydawalo, ze stanowimy jeden front:))) Nie wiem, czy Wam cokolwiek pomoge ta moja przydluga pisanina, ale moze zorientujecie sie, o co mniej wiecej chodzi:) A, jeszcze jedno - sa takie sytuacje, ktorych Mila nie cierpi, jak kazdy czlowiek. Naleza do nich zakupy. Wiec jesli tylko moge - nie chodzimy z nia na zakupy, trudno, jest tylko dzieckiem, ma prawo gdzies sie zle czuc, przestalam z nia walczyc, bo naprawde do niczego to nie prowadzilo. Oprocz naszej nerwicy:) Generalnie - staram sie w niej widziec czlowieka, ale nigdy nie zapominac, ze to jest tylko dziecko. Ech, ale sie nawymadrzalam... Ale same chcialyscie;)
Joanna26
2010-02-25
09:54:58
Email
No i co? Zabilam kolejny watek, tak?;) Piszcie babki, co u Was. Ciekawa, co z Toba, jak sie masz? Agnieszka, pozbylas sie tesciowej? Jak Ci idzie pisanie pracy? Zuczku, wracasz do pracy, jak Blanka pojdzie do przedszkola? A moze juz wrocilas?
zuczekm59
2010-02-25
11:52:34
Email
Mam nadzieje, że jak Blanka pójdzie do przedszkola to znajde pracę bo wrócić nie mam gdzie, kryzys zabił moją firme i padła, mnie uratował ten urlop wychowawczy, ale jeszcze chwilka i czas czegoś poszukać :)
agnieszka_z
2010-02-25
22:28:45
Email
Nie zabilas watku, tylko ja jakos tak czytam was ale nie bardzo mam czas i wene zeby odpisac :) ale ponaglasz wiec pisze: tesciowej pozbylam sie juz pod koniec czerwca i mam nadzieje ze sie nie zobaczymy przez najblizsze kilka lat :) a pisanie pracy idzie mi jak krew z nosa, pisze, pisze i mam 10 stron :) ale jak terminy mnie ponagla to pewnie dokoncze w kilka dni. Chlopcy moi sa czasami jak dwa diably a czasami tacy grzeczni ze nie wiem. Zalezy od dnia. Nie chodzimy do przedszkola ze wzgledu na choroby. Lekarze kazali mi nie puszczec ich poki nie zajdzie taka potrzeba zeby jednak odpornosci nabrali i w sumie od trzech miesiecy prawie nawet kataru nie mieli. Ale wiaze sie to z tym ze moj plan dnia jest napiety co do sekundy- szkola, praca, dom i tak w kolko, ciekawe kiedy padne. No i chlopcy maja takie teksty ze czasami mysle, ze padne trupem :) np. wchodze do ich pokoju i slysze: "KOBIETO!!! WYJDZ!!! To jest nasz pokoj!" albo rzucam Olusiowi pilke i wpada mi pod lozko a on do mnie mocno poirytowanym tonem: "KOBIETO... co ty robisz??!!". Dodam z e moj maz nie mowi do mnie kobieto i nie wiem skad to wzieli. Maja mnostwo takich tekstow, chyba zaslyszanych gdzies przypadkiem lub w telewizji. Uzywaja duzo ciezkich slow, jak im cos opowiadam to pytaja: "Czyżby??", no i niezapomniana wizyta ostatnia w Smyku- moje dziecko wchodzi do sklepu i na cale gardlo: "O MATKO I CORKO!!! Ile tu zabawek!!! Mamo patrz jest Lego Duplo i McQueen i ...".nastapila cala litania, nawet nie wiem skad moje dzieci znaja tyle nazw zabawek. Poza tym, z czego sie bardzo ciesze, chlopcy uwielbiaja zabawy manualne- rysujemy, malujemy farbami, lepimy z plasteliny, modeliny, robimy wyklejanki, gotujemy, mase takich rzeczy, no i oczywiscie sporo tanczymy :) no i sie wzielam i rozpisalam...
Joanna26
2010-02-26
13:45:31
Email
No i bardzo dobrze, ze sie rozpisalas, nareszcie:) Z ta praca to pewnie tak jak piszesz - jak Cie przycisnie, to raz dwa bedzie gotowa. Moje tak wlasnie powstawaly;) Pierwsza od zera w dwa tygodnie chyba... Ale nie mialam wtedy dziecka:))) Rezolutni ci Twoi chlopcy:))) Tesciowa wrocila za ocean?:)
agnieszka_z
2010-02-26
14:56:14
Email
Oj czasami az za rezolutni :) trzeba strasznie uwazac co sie przy nich mowi... tesciowa sie sama zebrala, zaraz potem jak poklocila sie z kazdym z kim mogla i nikt sie do niej nie odzywal :) teraz pisze o tym z usmiechem, ale to byl koszmar normalnie. Powiem ci, ze jesli dowiedzialabym sie ze ma zamiar przyjechac to na 100% bym sie wyprowadzila, przynajmniej na okres jej wizyty. Przyslala nam ostatnio pieniadze dla chlopcow w ramach zaleglych swiat, ale nie powstrzymala sie przed dopiskiem na kopercie "W ramach pomocy RWPG na niebieskie paliwo i parowki dla chlopcow"... poprzednia kasa byla na szyneczke i kaszke (to nawiazanie do tego, ze potrafie kotleta lezacego trzy dni w lodowce oddac psu do zjedzenia... ). A tak w ogole to chyba po to, zeby docenic jej ogromna pomoc i wklad w nasze zycie :)
noemi
2010-02-28
16:00:48
Email
Agnieszka, pogratulować teściowej;) okropne babsko:)
agnieszka_z
2010-02-28
16:39:55
Email
Jest cudowna kobieta... pod warunkiem, ze pol swiata stad :)
noemi
2010-02-28
17:15:40
Email
hehe, jasne:) ja dzis sprzątam, pół dnia sprzątam:) jedyny plus rozbitego związku - taki, że jak dziecko u taty, nie pomaga przy sprzątaniu;)
ciekawa
2010-02-28
21:58:01
Email
Hej kochane czy ja też mogę po marudzić? Obiecuje jak tylko napisze biorę się w garść. Otóż o moich pleckach nie będę pisała dużo tylko tyle ze jest źle i nie pamiętam kiedy miałam choć jedan dzień bez leków przeciwbólowych często typu tramal czy inne z tej półki. Ale nie o tym. W pracy mam koszmar-i to bardzo delikatnie to ujmuję. Moje szanowne koleżanki mają mega foha bo śmiałam sie rozchorować. pomijam obgadywanie za plecami, złośliwe sugerowanie renty-bynajmniej nie mnie w oczy ale innym pracownikom, twierdzenia że dyskoteka mi zaszkodziła itd. W styczniu pod wpływem ich zachowania złożyłam dokumenty na komisje w sprawie stopnia niepełnosprawności, załatwiłam sobie 3 tyg rehabilitacje z ZUS-pomyślałam ze skoro ja się tu szczypie i jak chodzę po ścianach z bólu wzięłam krótkie zwolnienie( 8 dni) i już jest foh to wezmę się za siebie i nie będę na nikogo patrzeć czy mu pasuje czy nie. Otrzymałam umiarkowany stopień niepełnosprawności-zaniosłam do pracy i mogę pracować 7 godzin zamiast 8. Gdyby cokolwiek mi było lepiej po tej rehabilitacji pewnie bym tego nie zaniosła ale nie jest a ta godzina mniej czasem ratuje mi życie to zaniosłam. Oczywiście foh. Chyba mi zazdroszczą ze mam ta samą wypłatę a godzinę mniej pracuje(one gadzinami pija kawę-to nie to samo?)-niesamowite a ja im tak zazdroszczę ze nie żywią się lekami:( Oczywiście moje zwolnienie i orzeczenie są mocno niewiarygodne bo jakim cudem ja mogę być chora skoro uprawiam sport i nosze obcasy, no i sukienki i maluje się i sie uśmiecham-dziwne nie? A ja jak w szpitalu pokazuje RTG to pytają czy chodzę o kulach i czy to na pewno moje zdjęcie. Każdy ortopeda, terapeuta, rehabilitant każe mi trzymać się sportu bo jak przestane to wyląduje na tych kulach. Wiecie co, to niesamowite jak ludzie potrafią być tępi-a nawet nie tępi ale źli po prostu źli. Każdy mi mówi żebym olewała te larwy-ja wiem że tak trzeba ale ile można wytrzymać takiej atmosferze. Jedni radzą nic nie tłumaczyć(taką mam teraz strategię) inni każą wziąć zaświadczenie od lekarza ze sport mi pomaga-tylko po co skoro i tak to będzie niewiarygodne:( Obie za dobrych czasów widziały jakie ilości prochów łykam, obie były pełne zrozumienia to co się stało? Zazdrość??? tylko czego one zazdroszczą?? Ja się chętnie zamienię. A może powinnam włożyć worek pokutny, zacząć powłóczyć nogą, nie malować się, nie uśmiechać????
Joanna26
2010-03-01
10:13:42
Email
Ciekawa, nie mam pojecia,co by moglo pomoc w takiej sytuacji. Zmiana pracy? Zdaje sie, ze juz sie rozgladalas za czyms nowym, wiec pewnie ta opcja odpada...
ciekawa
2010-03-01
22:32:37
Email
szukam cały czas ale dla prawników mało ofert. mam swoje plany-ma rozkręca firmę jak się uda idę w pizdu stamtąd. Dziś wyszłam na 15 minut w sprawach związkowych-mieliśmy zapomogę i dzień kobiet załatwiałyśmy. Usłyszałam po powrocie, że mam te sprawy załatwiać po godzinach pracy bo z moich siedmiu zrobi się 6 godzin niedługo. Kretynka-ale ją ta godzina meczy. Sama pije kawę po 40 minut rano zanim przystąpi do pracy(o ploteczkach w trakcie nie wspomnę)-wiem bo sama z nią kiedyś piłam. Ja siadam zaraz do pracy żeby się wyrobić ze wszystkim bo nikt za mnie nie zrobi-ja tylko mam prawo wyjść wcześniej. Praca wykonana być musi i na pewno nikt jej za mnie nie wykonuje!!
agnieszka_z
2010-03-03
14:52:50
Email
Ciekawa wspolczuje takiej atmosfery w pracy, ale ja jakos bym sie nie przejmowala specjalnie. Kobiety juz takie sa ze poki klepiesz z nimi taka sama "biede" to jestes fajna, a jak juz cos sie zmienia, w ich mniemaniu na lepsze to stajesz sie wrogiem... mialam okazje cie poznac i jestes tak sympatyczna osoba, ze mi byloby szkoda zerwania dobrych relacji z toba w imie jakis zle pojmowanych przywileji. Takze kolezanki jak widac nie sa prawdziwymi kolezankami, a ty glowa do gory i niech wiedza ze jestes ponad to :)
ciekawa
2010-03-03
16:44:22
Email
Oj widzą widzą-staram się. Już dawno tak się nie stroiłam do pracy-są jakieś pozytywy tej sytuacji:) Czasem widzę że komuś ciśnienie skacze:)
agnieszka_z
2010-03-03
17:19:48
Email
No i dobrze :) jak nie maja innych zmartwien to niech im skacze :)
ciekawa
2010-03-03
17:32:40
Email
Słuchajcie wczoraj tak sobie poprawiłam humor że pało ponad 4 stówki;) a co kurcze blade raz w roku trzeba-no może częściej:) Jak wpadłam do ulubionego sklepu to tylko ekspedientki latały:) Zostało tam parę sztuk ciuszków płaczących za mną-ale jeszcze tam zajdę;) Ostatnio-chyba od tej całej rehabilitacji, tak się wyszczupliłam że co nie wzięłam w ręce dobre-to dopiero dylemat w sklepie:) Macie swoje ulubione marki? ja zakochałam się w bialconie, seborze a od wczoraj w gantosie. Mam dość mechacących się ubrań i źle uszytych bluzek-wole zapłacić za coś więcej i nosić bez przerwy a nie tylko przekładać w szafie. Poza tym fajnie jak kupuje się coś produkowanego w Polsce a nie w chinach;) Trafiłam na swój sklep-babeczka mnie uwielbia-hi hi kto by nie lubił takiej klientki:) no i wreszcie nie z każdym ciuchem muszę latać do krawcowej:)
agnieszka_z
2010-03-03
20:49:25
Email
Ja rowniez uwielbiam taki babski sposob na poprawianie sobie humoru, ale ostatnio krucho z pieniedzmi i juz wieki nie bylam w zadnym sklepie... i cierpie :) no ale nic kiedys bedzie lepiej, poza tym uwielbiam tak jak ty wydac raz ale na cos porzadnego, teraz zbieram na buty... mam takie dwie pary wypatrzone, marzenie moje :) Ciekawa przez ciebie sie rozmarzylam !!!
noemi
2010-03-04
11:15:41
Email
ciekawa, nie ma jak zakupy, co?:) ja muszę Lence spodnie kupić, bo wyrosła mi znów ze wszystkiego. rośnie jak na drożdżach. ja jakoś mało ubrań sobie kupuję. w sumie i nie mam czasu, i zawsze ważniejsze wydatki się znajdą. za to balsamy do ciała kremy kupuję częściej:) teraz guam sobie chcę zamówić, ale poczekam jeszcze chwilę aż sobie rozplanuję wydatki:) w poniedziałek idę do psychologa, żeby pogadać o córce. to już czas, żeby zacząć jej tłumaczyć, że mama i tata osobno itd i chcę się poradzić jak to zrobić. potem mamy iść we trójkę, bo chcę sprawdzić czy Lena ma jakieś emocjonalne problemy w związku z naszym rozstaniem. wydaje mi się, że nie, ale wolę się upewnić. a tak w ogóle to ścięłam włosy do brody. i czy wierzycie, że w 3 miesiące straciłam w pasie prawie 5 cm? tak, jestem z siebie dumna;)
Joanna26
2010-03-04
13:18:56
Email
Jejku, Noemi, zeby wszyscy rodzice byli tacy madrzy jak Ty! Mam w najblizszej rodzinie przyklad totalnie zle zalatwionej tego rodzaju sprawy, ech, szkoda gadac, ile przez cos takiego moze byc cierpienia... O ciuchach mialo byc?:) Zawsze mialam klopot, zeby cos kupic i nadal mam. Za dlugie rece, nogi, za duzy biust (po trzech latach wrocilam do rozmiaru sprzed ciazy, ech...). Sa takie sklepy, w ktorych za kazdym razem, kiedy sie skusze na mierzenie czegos, okazuje sie, ze NIC na mnie nie pasuje.Nie ma sensu w nich czegokolwiek mierzyc, ale ciagle sie ludze;) A mierzyc nie cierpie generalnie, wiec potem mam dola... Ale znalazlam jeden sklep, w ktorym szyja na mnie i tam wiem, ze spodnie beda ok, rekawy u bluzki nie za krotkie itd. Za kadzym razem kiedy w nim jestem, moge kupic kilka rzeczy, jak dla mnie to naprawde ewenement... Z tych sklepow, ktore Ciekawa wymienilas chyba tylko jeden jest w Lublinie - pojde przy najblizszej okazji:)
Joanna26
2010-03-04
13:20:19
Email
A czy wspominalam Wam, ze nienawidze tego miasta? Nie cierpie tu mieszkac:((( Bleee....
noemi
2010-03-04
13:46:31
Email
ja z kolei zastanawiam się poważnie nad wyprowadzką z warszawy. za szybko się tu żyje, za dużo pracuje, nie ma na nic czasu. na dodatek pmsa mam i mi się marudzenie włącza:) Joasiu, pamiętasz, byłam jakoś w listopadzie w Lublinie i kupiłam sobie kurtkę. ten Lublin nie może być taki zły, skoro Palikot tam mieszka, co?;) mnie się marzy przeprowadzka do mniejszego miasta, dom pod miastem, niedaleko lasu. cisza, spokój i leniwe weekendy....... tak tak, i książę na białym rumaku;) ja też nie cierpię mierzenia w sklepach. nie mam figury modelki, zdecydowanie bardziej podobają mi się ubrania na wieszakach:) sama lubię siebie w prostych fasonach, w kolorach pani zimy. no i kocham broszki i kolczyki!:) za to totalnie odzwyczaiłam się od korali, a mam ich sporą kolekcję sprzed ciąży jeszcze.
Joanna26
2010-03-04
14:05:55
Email
Noemi, z jednej strony - taaaak taaaak, przepowadz sie pod mniejsze miasto Lublin!!!!!Wspaniale byloby miec taka sasiadke. A z drugiej - szczerze Ci odradzam. Chodzilam do szkoly w Katowicach, studiowalam w Krakowie. W pewnym momencie bylam strrrasznie Krakowem zmeczona, chcialam sie wyprowadzic gdziekolwiek, do malej wioski, do Warszawy, obojetne. Lukasz spadl mi wtedy jak z nieba, ani chwili nie zastanawialam sie nad przeprowadzka. I co? Nawet sobie nie wyobrazasz, jaki to moze byc przeskok, jaka przepasc - takie mniejsze miasto. Lublin nie jest zly? Jest przeokropny. Mieszkam tu piaty rok, nie polubilismy sie ani troche.
noemi
2010-03-04
14:16:34
Email
nie nie, ja myślę o Poznaniu lub Wrocławiu, ze wskazaniem na Wrocław. no ale zastanawiam się jeszcze, chciałabym bliżej rodziców mieszkać. troszkę już jestem zmęczona codziennym wstawaniem o 6 i czasem miałabym ochotę podrzucić dziecko dziadkom na weekend:) w Lublinie to najlepiej hotel znam, więc pojęcie mam o mieście słabe. byłam tam od 18 chyba do 14 następnego dnia, więc niezbyt długo:) a tak w ogóle to szkoda, że babski wyjazd tamten planowany nam nie wyszedł:)
Joanna26
2010-03-04
14:21:11
Email
Wroclaw jawi mi sie zdecydowanie lepiej!Szczegolnie, jak masz tam rodzicow.
motylek
2010-03-04
14:37:47
Email
hej Babeczki! fajnie popatrzeć, że się forum ruszyło:)) a ja tak tylko wpadłam się przywitać :)) pozdrowionka
Joanna26
2010-03-04
14:40:11
Email
Oo, czesc Motylku! Milo Cie widziec:)
motylek
2010-03-04
15:00:14
Email
Doczytuję po trochu. Ciekawa współczuję problemów z kręgosłupem i bólu, niestety wiem, co to znaczy. Staraj się z dystansem podchodzić do ludzkich złośliwości, mimo, że nie łatwo. A rób, to co dla Ciebie dobre i nie oglądaj się na innych- niech sobie myślą i mówią co chcą- to o nich świadczy.. Agnieszka uśmiałam czytając streszczenia zachowań chłopców- bezbłędni! hehh. Jejku jakie dzieciaki są słodkie, jak układają własne zdania:))
motylek
2010-03-04
15:03:04
Email
hej Joasiu:) i wzajemnie! zaglądam regularnie, czasem zamierzam napisać, ale z czasem i nastrojem różnie bywa. Ale już stęskniłam się za Wami, a skoro 'wychodzicie' jedna po drugiej, to i ja się wyłaniam:)
ciekawa
2010-03-04
15:44:23
Email
Kurcze laski wczoraj stuknęła mi 30-tka. A dziś poleciłam po kremy przeciwzmarszczkowe:) kurde cycki mi spadły:( buu:( Kilogramów tyle samo tylko tłuszczu mniej-wyglądam rewelacyjnie-znaczy mnie się podoba tylko te cycki-mąż mówi że bzykać się trzeba częściej to wstaną:) Kurcze muszę zacząć regularnie używać kremu do biustu.
noemi
2010-03-04
16:46:56
Email
sto lat!:) a wiesz, ciekawa, że ja właśnie maski do cycków na allegro szukałam?:) też mi opadły, ale już dawno, zdażyłam przywyknąć;) dopiero teraz zaczynasz kremów przeciwzmarszczkowych używać? i tak nieźle;) choć ja ostatnio głównie nawilżam, a przeciwzmarszczkomy nakładam co drugi dzień na noc, w pozostałe dni przemywam twarz tonikiem ze słabym kwasem i nic już nie nakładam póxniej, bo tonik sam w sobie działa nawilżająco-liftingująco. jest nieźle:) choć pewnie wyspana wyglądałabym dużo lepiej:)
Joanna26
2010-03-04
19:37:49
Email
Jezu... ja to zacofana kosmetycznie baba jestem. Mowicie, ze na przeciwzmarszczkowe juz czas?:)) Ciekawa, sto lat i jak najbardziej jedrnego biustu!:))) Motylku, ujawnij sie, co Ci szkodzi:))
noemi
2010-03-04
20:00:10
Email
nie używacie jeszcze przeciwzmarchów?? kurcze, no ja już od dłuższego czasu:) to jakich kremów używacie?
ciekawa
2010-03-04
23:32:58
Email
Ja już od jakiegoś czasu takich delikatnych używam. U mnie problem taki że ja mam trądzik i często muszę wybierać. Ale dziś kupiłam maseczkę i krem na noc a trądzik mam nadzieje sie wygoi.
Joanna26
2010-03-05
11:42:55
Email
Ciekawa, moze sprobuj tej polecanej wody micelarnej? To naprawde dziala, ja sie smarowalam tonikami rozmaitymi, na cere tradzikowa tez i g. z tego bylo... A woda - kilka dni i widoczny efekt. Jesli chodzi o kremy i rozmaite inne mazidla, to ja jestem potwornym leniem. Kiedys czytalam Noemi, jak pisalas, ze masz troche pracy wieczorem, a potem zabiegi upiekszajace. Ja kazda ilosc pracy wieczorem wykonam (znaczy intelektualnej, fizycznie to wieczorem czesto padam), ale zabiegi upiekszajace? Jezu... tylko nie to... Kremu uzywam nawilzajacego, bo zdecydowanie powinnam, ale zebym to robila chetnie i systematycznie, oj nie...
Joanna26
2010-03-05
11:52:20
Email
Wlasnie dostalam wyplate:)) Jakie mile uczucie, mogloby byc czesciej:)))Spodziewalam sie dopiero w przyszlym tygodniu, ale milo:))))
noemi
2010-03-05
13:40:53
Email
Joasiu, no coś Ty. zero maseczek, peelingów itd?? no ja zawsze wieczorem np. robię kąpiel stóp, trę pumeksem, robię peeling, nakładam krem, maluję paznokcie etc. a jak wygląda Twoja skóra? nie potrzebujesz kremów? może w sumie nie potrzebujesz:) ja stosuję kremy bardziej zapobiegawczo. nie mam twarzy dwudziestki, ale źle nie jest:) skoro dostałaś wypłatę to leć na allegro i zamów sobie peeling enzymatyczny. ziaja pro ma naprawdę cudny. jak zobaczysz jak działa, też się będziesz wieczorem maskować;)
Joanna26
2010-03-05
14:08:21
Email
Za mna to naprawde trudno trafic. Przetrzasnelam lazienke i znalazlam peeling enzymatyczny ziai wlasnie (ale napisu pro nigdzie nie widze). Dawno juz kupilam go w aptece, bo mi wpadl w oko, raz zastosowalam, efektu nie zauwazylam, odstawilam na polke i tyle. A ostatnio pytalam Was, co to jest peeling enzymatyczny... Moze sie poprawie, w koncu za chwile trojka z przodu - to zobowiazuje, he he:)
noemi
2010-03-05
14:16:54
Email
http://solidna-apteka.pl/index.php?main_page=product_info&products_id=1304 taki. polecam, polecam:)
ciekawa
2010-03-05
19:44:27
Email
A co to za woda? to jakiś rodzaj toniku? Mam zamiar kupić taki z kwasem salicylowym ale cena 100zł mnie odstrasza.
agnieszka_z
2010-03-06
08:07:44
Email
Joanna witaj w klubie :) ja tez kupie jakis specjal, zastosuje raz z postanowieniem ze tym razem to codziennie i systematycznie bede uzywac, no i na tym koniec :) mam w domu cala polke z takimi cudami. Ale poniewaz zaraz sie to zmarnuje to musze naprawde zaczac uzywac. Jedyne co stosuje regularnie to krem nawilzajacy, ale mysle ze powinnam zaczac sie rozgladac za czyms troszke silniejszym, aczkolwiek musze sie pochwalic, ze co robie zakupy ostatnio i probuje kupic jakis alkohol to sie o dowod pytaja :) jak to milo sie robi :)
agnieszka_z
2010-03-06
08:11:33
Email
A tak wogole to do tej pory jedyne kosmetyki na ktore naprawde umialam wydac sporo pieniedzy to podklad, tusz i blyszczyk- moja swieta trojca :) ale chyba w krem tez trzeba bedzie zainwestowac...
Joanna26
2010-03-06
10:56:19
Email
Ha ha, fajne to z tym alkoholem. No niestety, mnie sprzedawali grubo przed 18;) Ciekawa, to jest woda do demakijazu (takze oczu!), swietnie zbiera wszystko, nie zatyka porow, naprawde bylam zdumiona, jak to dziala. Kosztuje ok. 40 zl, ale sa rozne promocje, np. ja kupilam biodermy 2x200ml za 40 zl, bylo tez chyba 500ml Vichy za 50, cos takiego.Jak by nie bylo - warto!Magdalenka polecala Avene i LaRoche chyba...
A malujecie sie codziennie?
noemi
2010-03-06
13:25:47
Email
ale ja nie wydaje dużo pieniędzy na pielęgnujące kosmetyki. za to podkład, puder i tusz, jak Agnieszka, sięgam po najwyższą półkę. no kiedyś raz spróbowałam, a że różnica była kolosalna w porównaniu do popularnych marek, zostałam przy nich. maluję się w tygodniu, w weekend zdarza mi się nie malować, chyba że do ludzi idę:) na place zabaw, zakupy, spacery, nie maluję się.
Joanna26
2010-03-06
14:41:51
Email
Ja do malowania (jak przezwycieze lenia;) uzywam raczej popularnej marki, L'oreal, a ta wyzsza to jaka?
noemi
2010-03-06
15:01:41
Email
no ja kocham lancome. ale kolorówki nie kupuje się przecież co miesiąc, więc starcza na długo. ja kupuję jakoś co 3, 4 miesiące. podkład i tusz, za to puder w kamieniu mam już od nie pamiętam kiedy. podobno swietnym sypkim puderem jest mąka ziemniaczana:) moja koleżanka wsypuje do puderniczki i jest zachwycona. jak mi się moja zwolni, też wypróbuję:)
Joanna26
2010-03-06
15:18:30
Email
Chyba do bardzo bladej cery... A ile tak plus minus kosztuje podklad lancome?
noemi
2010-03-06
15:29:31
Email
no ja jestem blada:) podkład kosztuje ok 160 zł. w sumie zależy który, bo mają kilka. ja ostatnio kupowałam 30% taniej, bo sefora często smsem zniżki daje.
noemi
2010-03-06
15:36:15
Email
Joasiu, podkład kupilam ostatnio w grudniu, a jeszcze mi się nie kończy nawet. więc w sumie no raz na 4, 5 miesięcy raczej kupuję
Joanna26
2010-03-06
15:38:10
Email
To rzeczywiscie sporo, ale jak piszesz - nie kupuje sie tego co tydzien. (Noemi, chyba powinnysmy przez gadu sie komunikowac:)) Wlasnie dostalam od znajomej zdjecia nowo narodzonej corki, jakie brzydactwo, jejku... glupio tak o bejbiku, ale nie da sie inaczej;) Pewnie wyrosnie na pieknosc:) Juz zapomnialam, jak wyglada takie malenstwo... czasami mam wielka ochote sobie przypomniec, a czasami - zupelnie nie! Ok, ide sie - ha ha - malowac, idziemy na urodziny do znajomej Milusi, wiec wypada sie podretuszowac:)) Pa pa!
agnieszka_z
2010-03-06
20:34:35
Email
Lancome ma swietne podklady :) ja uwielbiam Diora, na lato i jak ktos lubi takie lzejsze podklady polecam Dior Nude, to moj ulubieniec :) cena ok 180zl ale ze znizkami taniej, tusz Diora Iconic tez swietny no i te blyszczyki, mam bardzo szybko pekajace usta i jako jedyne mi ich nie wysuszaja... w zwiazku z tym tez poluje na znizki w sephorze :)
Joanna26
2010-03-11
10:12:14
Email
Halo:)) Ciekawa, tez mam juz dumna trojke z przodu:)) Byli u mnie rodzice kilka dni, bardzo sie cieszylam na ich wizyte, poprzedni tydzien caly robilam wiosenne porzadki jak szalona, fajnie bylo, tylko szybko... Moze i dobrze - wszystko stoi na glowie, jak oni sa. Dwa tygodnie urlopu, czas sie brac za prace:)
Bylam w sephorze, podlklady od ok. 200 zl, nie stac mnie. Moze kiedys;)
zuczekm59
2010-03-11
13:23:59
Email
A ja mam sposób na radzenie sobie z wysokimi cenami kosmetyków :) jeśli nie stać mnie na dany podkład lub krem, kupuję na allegro próbki/saszetki, np. podkład kosztuje ok 160zł za 30ml to ja kupuje 30szt próbek każda za ok 2,30-2,50zł + koszt wysyłki i za połowę ceny jestem zadowoloną posiadaczką markowego podkładu :) Saszetki wyciskam do słoiczka po podkładzie, zawsze tylko kilka szt i uzupełniam na bieżąco, jest to też fajny sposób bo można kupić sobie po kilka szt dwóch odcieni i łatwo się wpasować w porę roku. No i taki to ja mam sposób na kryzys :)))
agnieszka_z
2010-03-19
17:52:54
Email
Zuczku sposob swietny, pelna zapalu chcialam wykorzystac twoj sposob ale mojego pudru na allegro nie ma w probkach :( na razie mam cala torbe probek ktore sie uzbieraly przy okazji innych zakupow i testuje :) a tak wogole to znowu po malym rozruchu cos tu ucichlo !!! Ja mam dzis swietny humor bo wreszcie cos sobie kupilam :) mam takie szpile wysokie jak chcialam :)
Joanna26
2010-03-22
09:24:47
Email
Z okazji trzecich urodzin Emilki zaprosilismy do nas znajomego fotografa - jesli macie ochote zobaczyc efekty, to zapraszam:) http://picasaweb.google.com/joannajotpe/Emi?authkey=Gv1sRgCIPhucaM7ZGRQg#
zuczekm59
2010-03-22
12:18:55
Email
Śliczne!!! a modelka BOSKA :)))
Joanna26
2010-03-22
12:26:06
Email
Dziekuje:) Modelka miala wielka frajde, Robert byl z zona, jak poszli, to Mila powiedziala, ze ich bardzo kocha i chcialaby, zeby jeszcze przyszli:) Ilez znaczy kilka godzin poswieconych tylko dziecku...;)
agnieszka_z
2010-03-22
19:40:15
Email
Spoznione zyczenia dla przeslicznej i rozesmianej trzylatki !!! Zdjecia sa cudne, takie naturalne a Emilka to naprawde modeleczka, ten usmieszek... boskie :)
noemi
2010-03-23
16:20:35
Email
super zdjęcia! najlepszego wszystkiego dla pierwszej trzylatki:) u mnie jest tak, że ciągle jestem całowana po rękach. pytając dlaczego, dostaję odpowiedź: bo tak bardzo cię kocham...:) albo dziękuję, że jesteś taką cudowną mamusią. albo Lenula mówi, że chce mi coś powiedzieć na ucho i szepcze: kocham cię:) no fioła ma moje dziecko jakiegoś na moim punkcie:)
ciekawa
2010-03-23
21:41:49
Email
Ach przecudne zdjęcia;) Och jak mi się marzy taka sesja z Nastulką.
Joanna26
2010-03-24
11:37:05
Email
Ciekawa, polecam. Nas to nie kosztowalo jakos strasznie duzo, 250 zl (ale znam tez pania, ktora za 1 ujecie liczy sobie 40 zl, a najmniej mozna zamowic ujec 10), no i dostalysmy zaproszenie na wiosenna sesje w ogrodzie botanicznym, ciesze sie na nia bardzo:) Co do okazywania uczuc - u nas objawia sie to czasami klopotliwie. Mila ostatnio caluje mnie... po piersiach, krepuje mnie to przeokropnie, nie umiem jej wytlumaczyc, ze jest to dla mnie zenujace, szczegolnie jak ktos u nas jest! A dostaje biale goraczki... Moze macie jakis pomysl, jak temu zaradzic?!
noemi
2010-03-24
13:20:48
Email
Lenka mnie nie całuje po piersiach, więc nie wiem jak sobie radzić. jest za to przeszczęśliwa jak jej opowiadam jak była w brzuszku, potem jak się urodziła, jak była maleńka. i pokazuje mi jak jej się ruszały policzki jak piła moje mleko:) czy wszystkie dzieciaczki od września wyruszają do przedszkoli? przerażona tym trochę jestem, będę musiała na nowo organizować wszystko.
motylek
2010-03-25
21:47:21
Email
Joasiu buziaki dla Emilki! Zdjęcia cudne, Emcia urodzona muza do fotografowania, ślicznie wyglądacie! a już fotki ze skrzydełkami jako wróżka, czy motylek?- po prostu mnie rozbroiły:) i te jak dmucha serduszka i gwiazdki- łapią za serducho! a jakiez to Twoje dziecię czyta poważne książeczki ;)) u nas znów przeziębienie, coś mi się Kiniuś doleczyć nie może. Odnośnie trochę krępującego okazywania uczuć, ja bym chyba zwyczajnie wytłumaczyła, że całować może w różnych miejscach, ale tutaj nie wypada?
Joanna26
2010-03-26
13:04:47
Email
Oj, tlumacze... Moje pojetne zazwyczaj dziecko tego akurat przyjac do wiadomosci nie chce i juz. Ksiazeczka, ktora "czyta" jest szczegolna, poniewaz to "jej" bajka o ksiezniczce Bercie - namietnie nam czyta o jej przygodach, zawsze z tej broszury (kto sie nie dopatrzyl, tytul brzmi "Konkubinat i co dalej":). Jak jej gdzies ta ksiazeczka zniknie (gdzies ja schowam), domaga sie odnalezienia. Bardzo mnie ta jej lektura bawi:)) Gorzej jak od nas sie domaga jej czytania, nasze improwizacje na temat ksiezniczki Berty nie dorownuja inwencji Emilki:))
monia_ireland
2010-04-16
08:57:39
Email
Czesc dziewczyny. Wiem ze kazda pochlonieta jest tragedia...ale tak skromnie chcialam sie tylko pchwalic ze Nikos bedzie mial siostrzyczke:)
zuczekm59
2010-04-16
12:33:47
Email
Ale szczęściara z Ciebie MOnia, tylko się cieszyć :) A ja też się czymś pochwale, dzisiaj dostałam pisemko, że Blanke przyjęli do przedszkola !!! Jestem mega szczęsliwa, bo dostała się do tego do którego tak mi zależało!
agnieszka_z
2010-04-17
22:02:19
Email
Gratulacje Monia!!! Zazdroszcze, bedziesz mogla teraz wreszcie stroic w sukieneczki :) Zuczku moi chlopcy tez dostali sie do przedszkola i ruszamy od wrzesnia, oby poszlo nam lepiej niz w tym roku i bez chorob jakis strasznych... co u was slychac dziewczyny?? U mnie chlopcy sa juz tacy przemadrzali, ze az strach, maja wlasne zdanie na kazdy temat i generalnie energia ich rozpiera, ostatnio ogladali bajke, wyszlam do kuchni przyniesc im picie a jak wrocilam po kilku sekundach to jeden stal na balkonie zamkniety przez drugiego, chyba pora zamontowac w klamkach jakies zamkniecia... Noemi w sprawie spacerow to jestem za, odezwij sie i jak bedzie ladna pogoda to chetnie sie gdzies z Toba spotkam i poznam wreszcie Twoja corcie, a ty zobaczysz co znaczy miec takich lobuzow jak ja mam:), moj mail agajanx@poczta.onet.pl.
monia_ireland
2010-04-18
11:56:46
Email
No ja sie bardzo ciesze-plec mozna jednak zaplanowac:D albo poprostu fuks:) mielismy wfracac w piatek do dublina po tygodniowym urlopie w PL i mamy chcac niechcac przedluzony urlop o tydzien:) a za miesiac zlatuje juz do polski na dluzej:) Nikosia tez bym z checia poslala do przedszkola i chyba tak zrobie jak zjade z maluchami do irlandii. Narazie jezdzi do niani i ma tam 2 rowiesnikow.(chlopiec i dziewczynka). BYle do lipca mi tez czas zlecial bo znowu zaczynam ogromnie puchnac:(( az mi zyly na dloniach pecznieja-macie na to jakis sposob? A mala tak mocno kopie jak Nikos w 9 miesiacu kopal-strach pomyslec co bedzie za 2 m-ce!!!:)pozdrawiam Was mamuski i pociechy Wasze:) ciekawa jestem ktora bedzie nastepna;)
ciekawa
2010-04-18
22:12:35
Email
A ja jeszcze nic nie wiem o przedszkolu:( To pocztą przysyłają? Monika wielkie gratulacje:) Nie ma to jak parka. A ja drogie panie jestem na wypowiedzeniu:) i jestem mega szczęśliwa!!!!!!!!!! We czwartek złożyłam swojemu szefowi zawiadomienie że dziękuję za współpracę. Powodów było wiele-o kilku pisałam o reszcie wolę nie myśleć. Tak się ciesze to dobra decyzja. Współprace z firma kończę 31 lipca:) Hurrraaaaa:)
agnieszka_z
2010-04-18
22:28:31
Email
U nas wisialy listy przyjetych w przedszkolu. Ciekawa jesli sie cieszysz to to dobra decyzja :) a masz na oku cos nowego?? Moje czasy slodkiego bezrobocia dobiegaja konca niestety, jak chlopcy pojda do przedszkola to juz nie bede miala wymowki :) takze zaczynam szukac powoli...
ciekawa
2010-04-18
22:31:29
Email
Nic nie mam-powoli się rozglądam ale zaraz w sierpniu mam obóz treningowy to wiecie:0 muszę pojechać:) Mąż rozbudowuje firmę-właśnie stara się opanować nowy program do projektowania-hi hi padło na mnie jadę na szkolenie do Poznania-jak się nauczę będę projektowała mu meble:) Mam też zamiar zrobić kurs lub szkołę projektowania wnętrz:)
zuczekm59
2010-04-19
07:34:37
Email
Ciekawa super wiadomości ! zawszwe chciałaś projektować wnętrza :) jeśli chodzi o przedszkole, to do mnie przyszła pocztą umowa w dwóch egzemplarzach, podpisałam i odniosłam :)
monia_ireland
2010-04-19
08:45:34
Email
Asia super nowina!!:) decyzja napewno trafa bo przedewszystkim TWoja.
Joanna26
2010-04-19
09:13:49
Email
Monia - gratuluje coreczki:)) Ciekawa - gratuluje decyzji:)) Wielkie buziaki dla Was obu:)
zuczekm59
2010-04-19
11:37:19
Email
Photobucket
agnieszka_z
2010-04-19
15:04:47
Email
Zdjecie przepiekne, widzialam na nk, cudne jest tez wasze wspolne... ale wyrosla Ci corcia
Joanna26
2010-04-19
17:05:41
Email
Ale fajna:) Jakie ma wlosy niesamowite! Widac, ze lobuz;)
zuczekm59
2010-04-19
21:59:46
Email
Łobuz to mało powiedziane, aż sił brak !
agnieszka_z
2010-04-19
22:20:17
Email
Nie grzeszcie dziewczyny !!! :) jak jedno dziecko moze byc niegrzeczne ??:) musimy sie chyba naprawde spotkac na jakis zlot czarownic to zobaczycie co znaczy lobuz razy dwa :)
Joanna26
2010-04-21
12:33:55
Email
Ha ha, Agnieszko, ja wlasnie dlatego chcialabym po drugim dziecku miec od razu trzecie. Skoro jedno daje niezle w kosc, to po co tak tracic moce - od razu mozna sie skupic na dwojce;) Mowie zupelnie serio, baardzo chcialabym miec jeszcze dwoje, jedno po drugim, a najchetniej na raz . Ale... jak na razie mam problem, zeby namowic Lukasza do tego planu;)
noemi
2010-04-21
15:32:00
Email
MOnia, ja też gratuluję dziewuszki:) Ciekawa, Tobie odwaznej decyzji i trzymam kciuki za nowe, lepsze życie zawodowe:) piękna dziewczynka na załączonym obrazku:) w ogóle dzieci nam powyrastały:) ja tez mam łobuza. wspina się na wszystko, absolutnie wszystko. ominął nas bunt dwulatka i mam teraz bunt trzylatki:) jak moje dziecko potrafi focha pokazać! prawie jak ja!;) tak w ogóle to jestem teraz sama w wawie, córcia pojechała na urlop do dziadków. nie tęskni, mówi, że nie wraca, urwis. dziadkowie rozpieszczają, a ona wytęskniona była, bo rzadko się widują. zobaczymy ile wytrzyma, jest tam od 3 dni. moze nawet do konca przyszlego tygodnia, wtedy pojadę po nią do rodziców. powiem szczerze, że strasznie się cieszę z tego czasu dla siebie. wracam z pracy, przebieram się i na rower. a wieczorem basen, sauna etc:) dziś kiepska pogoda, więc w końcu posprzątam trochę. Agnieszko, jak tylko Lenka wróci, natychmiast ustalimy termin:) cieszę się bardzo, zrobimy sobie może jakiś piknik, a dzieciaczki się pobawią razem. Joasiu, zawsze marzyłam o dużej rodzinie i biegających dzieciach i gwarze. no ale z biegiem czasu chyba coraz trudniej by mi było zdecydować się na dziecko. wiesz, teraz Lena duża, moze jechać do dziadków i nie płacze. a tak to znów się uziemię:) no ale nei na ten etap mojego życia te przemyslenia:)jeszcze:)
ciekawa
2010-04-23
19:07:00
Email
Jestem tak wpieniona ze az mnie nosi-Nastka nie dostała sie do żadnego przedszkola! Oboje rodzice pracują, jedno z rodziców niepełnosprawne i kurwa nie dostała sie to co jest do jasnej cholery same samotne matki mamy w Olsztynie???????????????
zuczekm59
2010-04-23
19:59:52
Email
Ciekawa może się jeszcze coś zmieni, może jakieś dziecko dostało się do kilku przedszkolii jak rodzice wybiorą jedno to gdzie indziej zwolni się miejsce, miej nadzieje.
ciekawa
2010-04-23
20:32:45
Email
No ja już wiem co to za Pani dyrektor tam urzęduje-we środę się tam wybieram podziałać. Pewnie reszta ostre łapuwy dała albo inne gratyfikacje. Ja też mam coś na przetarg! No kurde blade po co te całe procedury jak tak to ma wyglądać.
noemi
2010-04-24
10:42:13
Email
kurde, ciekawa, współczuję. ale kosmos dla mnie, że NAstka nie dostała się do ŻADNEGO przedszkola. niedługo będą listy tych, w których są jeszcze miejsca, trzymam kciuki. u nas na szczęście się udało. Lenka się dostała, na dodatek do tego, do którego chciałam. też bym poszła na Twoim miejscu do pani dyrektor.
ciekawa
2010-04-24
20:14:53
Email
Na naszej stornie rekrutacji nie ma informacji o wolnych miejscach ani o listach rezerwowych. Kurde nie pamiętam jakie trzecie przedszkole wybrałam z listy. Zreszta interesowało nas tylko to jedno. W poniedziałek Andrzej pójdzie się połasić do baby. Najgorzej że takie częściowo prywatne też nie mają miejsca takie za 800zł wcale nie są polecane. W poniedziałek jadę na szkolenie z CAD kuchnie ciekawe czy sie czegoś nauczę:)
noemi
2010-04-25
11:37:33
Email
ciekawa, lista przedszkoli, w których są miejsca będą ogłoszone chyba 8 maja. teraz trwa potwierdzanie woli umieszczenia dzieciaczków w przedszkolach.
monia_ireland
2010-04-26
19:36:48
Email
o matko:( ale szkoda-ale trzymam kciuki za Nastke!!!moz jednak sie uda! Noemi masz racje-ja wiedzialam ze jak sie nie zdecyduje do 3 lat na drugie to jak sie nikos juz usamodzielni to bedzie kicha z decyzja. DLatego czas w ktorym zaszlam w ciaze byl idealny:) za 2.5 miesiaca bede miala bobaske mala-szok dla mnie!! jak ten czas leci. A pozatym ja w sumie nie mam takich"rarytasow" jak wyslanie Niko do dziadkow..jestesmy tu zdani sami na siebie i spedzamy ze soba kazdy dzien...ale..cos za cos...na obczyznie bez rodziny i ich pomocy tak jest...Ale jakos juz przywyklam:) i drugie dziecko doda mi tylko radosci:) czasami marzy mi sie by raz w miesiacu dziadkowie mogli mi zajac sie Nikosiem chcociaz 3 godziny!! bym ja mogla gdzies spokojnie wyjsc czy zakupy porobic a tak...wszedzie z nim badz szybkie zakupy solo bo maz tez duzo pracuje(mam nadzieje ze po narodzinach Nadii sie to zmieni:)) bo podrzucanie go do niani gdzie spedza caly moj czas gdy ejstem w pracy-wykluczone. WOle go wziasc ze soba na zakupy a raczej "zakupy":) ucalowania dla dzieciaczkow mamuski i dla Was rowniez:)
Malwina
2010-04-26
21:14:41
Email
Ciekawa, moja kolezanka pracuje w przedszkolu i faktycznie - niby same samotne matki, a "w praniu" wychodzi ze to normalne zwiazki bez sluby. razem zyja, wychowuja dzieci itp. u nas wyniki maja byc 11 maja. Monia, Nadia to bardzo ladne imie. Jakos bardzo mnie ucieszylo to jak przeczytalam ze w ciazy jestes. Mi tez sie marzy drugie dziecko, ale umowe w pracy mam na 2 lata i troche sie boje co potem. Wolala bym zostawic to "przypadkowi" :). Napisz jak Nikos na siostrzyczke i Twoja ciaze ?
noemi
2010-04-27
13:55:09
Email
Monia, pierwszy raz Lenka pojechała do dziadków, więc o regularnych rarytasach nie ma tu mowy:) to moja mama mnie zmusiła widząc jak zmęczona jestem. wiesz, jak się mieszka tylko z dzieckiem to można się zmęczyć, oj można:) bardzo potrzebowałam odpocząć i nabrać sił na kolejne miesiące. udało się. ciekawa, daj znać jak tam przedszkole, czy coś sie wyjaśniło.
ciekawa
2010-04-27
22:01:14
Email
Hej piękne. Właśnie wróciłam z Poznania. Byłam na szkoleniu z CAD Kuchnie-będę projektować kuchnie jak się nauczę;) Obdzwoniłam wszystkie przedszkola-na szczęście w prywatnych są jeszcze miejsca. Co prawda na innym osiedlu ale mam przedszkole i będę tam składać papiery. Opłata to tylko 450zł a na nasze standardy to rozsądna cena. I nie trzeba pieczątki od pracodawcy wiec jak bym była bezrobotna jakiś czas to nie będę się martwić o przedszkole:)
zuczekm59
2010-04-28
08:34:30
Email
Ciekawa to super wiadomość!
monia_ireland
2010-05-03
15:52:48
Email
Ciekawa to wspaniala wiadomosc:) Noemi-kazdy zalsuguje na odpoczynek dlatego dobrze ze posluchalas mamy:) Malwinko Nikos chyba sobie do konca nie zdaje sprawy z tego co go czeka:) wie ze bedzie siostrzyczka nawet po imieniu juz mowie mu by nabral swiadomosi ze to maly czlowieczek a nie ze mama pilke polknela jak juz raz powiedzial:) puki co ciezko powiedziec jak on to odbiera-niby sie cieszy,caluje brzuch i jak kopie to chce dotykac no i wie ze musi byc ostrozny i mama dzwigac nie moze ale jego prawdziwa reakcje zaobserwujemy dopiero po narodzinach-napewno bedzie zazdrosc-bo tak jak tu my mamy tylko jego tak on ma nas na wylacznosc . Napewno bedzie to dla niego wielka zmiana w zyciu ale bede sie starala by nie czul sie mniej wazny i postaram sie poswiecac mu jak najwiecej uwagii. On w sumie ma juz taki wiek ze wszedzie z tata i meskie zajecia go interesuja ale tata pracuje wiec zdany jest na mame:) ja juz do konca mam chorobowe-dr powiedzial mi ze mam bardzo nisko dziecko i jesli nie chce urodzic za wczesnie musze lezec:( wiec leze(o ile wogole taka czynnosc jest mozliwa majac dziecko i dom na glowie) Nikos cale sczescie jest na tyle samodzielny ze sam umyje sobie raczki zqalatwi sie, ubierze-jedynie co to robie mu jedzonko:) Oby do lipca:)
ciekawa
2010-05-04
11:12:20
Email
No laski dziś nabór do prywatnego przedszkola miejsc kilkadziesiąt a chętnych zatrzęsienie-by się udało. Andrzej pojechał zobaczyć jak tam sytuacja bo składanie podań dopiero od 14.00. Ja zaraz siadam do projektowania kuchni dla Andrzeja klienta-kurde na szkoleniu szło jakoś łatwiej-jej ile tu trzeba wiedzieć a ile się na dodawać i na odejmować!!! Czy ja się wam laski chwaliłam że od września jeżdżę autem?? Pewnie coś wspominałam:) otóż wożę już Nastule i w ogóle kogo trzeba i wywijam po mieście a nawet i za miastem-jej jakie to fantastyczne umieć prowadzić:) La la la jestem jeszcze na tym etapie gdy z dumą wysiadam z auta-pewnie mi to przejdzie ale co tam upajam się tym uczuciem ile wlezie-JESTEM WIELKA:):):)
agnieszka_z
2010-05-04
12:26:33
Email
Trzymamy kciuki za Nastkowe przedszkole. Ciekawa gratulacje, ze sie udalo wsiasc za kierownice, podobno najgorzej sie przelamac, ja nie mialam tego problemu- uwielbiam samochody i jezdze juz kupe czasu bo 9 lat :) a wczoraj pierwszy raz odkad mam prawko zlapala mnie policja, na szczescie tylko w ramach kontroli trzezwosci :)
ciekawa
2010-05-04
13:42:20
Email
No i już już czuje że załatwione-mieliśmy szepnięte słówko do Pani dyrektor i czekam tylko na potwierdzenie;) Aguś ja mam prawko 12 lat:) a jeżdżę od paru miesięcy hi hi ale ze mnie cykor;) A co najśmieszniejsze nie pojadę osobówką:) Chyba;) Mam VW Transportera i Citroena Jumpera-po Jumperze to i Transporter wydaje sie jakiś mały i niski:) Śmieje się do mężna żeby mi traktor kupił, no ewentualnie Jepa:) Kurcze właśnie zrobiłam mój pierwszy projekt mebli:) Ale się spociłam a poziom wykonania na 2+ kurde kiedy ja się tego nauczę.
agnieszka_z
2010-05-04
19:07:15
Email
Chodzilo mi o to ze ja jezdze od 9 lat caly czas :) prowadzimymy nauke jazdy i wiem jak czesto ludzie robia prawo jazdy i nie jezdza a z kazdym dniem, miesiacem jest coraz gorzej i gorzej. Ale ty to jest Kierowca Zawodowy jak zasuwasz takimi autami :) do nich potrzeba wiekszej precyzji :) no i cierpliwosci zycze w "zaprzyjaznianiu sie " z programem :) mysle ze za kilka dni bedziesz juz smigac na nim
ciekawa
2010-05-04
19:26:33
Email
Tak tak ja wiem-pamiętam że macie szkolę:) Śmiać mi się chciało jak w marcu na staż przyjechali nasi senseye z Poznania-miałam ich wozić. Pierwszy raz na miasto wyjechałam Jumperem(wcześniej tylko Transporter):):) Chłopaki wsiedli zaparli się nogami, pozapinali i siedzieli cicho. Mój trener jechał obok dla mojej odwagi na pierwszy raz. W pewnej chwili słyszę szepty od tyłu do trenera-Krzysiek weź zobacz jej się ręczny świeci-ja nie chce jej denerwować:) A miałam akurat spięcie na pulpicie i rzeczywiście jakiś czas się lampka świeciła bez potrzeby. Trener uspokoił ich ze to drobna awaria i wszystko ok. Drugiego dnia milkli na zakrętach a trzeciego gadali wszyscy i jeszcze kawę brali w kubkach i mówili żebym uważała co by nie rozlać:) Na koniec usłyszałam że należą mi się prawo-jazdy zawodowe:) hi hi nie powiem urosłam:)
Malwina
2010-05-11
17:30:07
Email
Będziemy chodzić do przedszkola :) Bardzo sie cieszymy, Natalka była dzis z tatusiem dokonać formalności i bardzo jej sie podobało. Obraziła sie na tatę, że nie mogła zostać dłużej i sie pobawić. Teraz tylko problem z babcią, która chyba nie jest z tego zadowolona, a teść już wymyśla problemy np. że ona nie bedzie tam jesc, ze przeciez on nie moze jej odbierac (mieszka prawie przy przedszkolu), że przeciez babcia nie widzi to tez nie moze itp. Wiec powiedziałam, ze jest zapisana na cały dzien i sama ja po pracy odbiore. Ciekawe co wymyśla na jutro. To tesciowa juz wczesniej mowila, że jak nie bedzie natalki to sie chyba otruje...
monia_ireland
2010-05-11
17:48:37
Email
Aska Ty to jestes burza:)))))hehehe zawsze sie pomsieje jak czytam Twoje wpisy:D Malwinko-wspolczucia!!! tesciowie sa okropni!!! moja do mnie(po 1.5 roku nie dozywania sie) nagle poczula "milosc" bo znowu ejstem w ciazy-ale tym razem nie dam sie jej nabrac. I wali teksty do mnie-to juz chyba zostajecie w Polsce teraz z dwujka-jak dawno temu mowilas...a ja jej na to....dawno temu bylo dawno temu i bylam paru rzeczy niswiadoma(pilam do niej oczywiscie tym haslem) A w zaistniales sytuacji nie wroce puki nie zakonczymy budowy naszego domu wiec pewnie jeszcze troche. Jak jestem tu mam ciezko bardzo ciezko ale przynajmniej sama decyduje o wszystkim i nie musze sluchac i znosic tego co Wy biedaczki-dobrych rad dziadkow:) wychowuje w 100% sama i sama podejmuje decyzje-owszem jak lece do Polski i oslucham sie pouczen tesciowej to mnie kichami przewraca-nie mam tego na codzien wiec pewnie nie ejstem tak odporna jak Wy...
Joanna26
2010-05-17
11:17:15
Email
Dziewczyny,chyba moge byc w ciazy... Na moje oko szanse sa (byly?) bliskie zeru, ale juz sama nie wiem... W kazdym razie wiem, ze Lukasz bardzo by tego nie chcial i to mnie troche meczy... Najchetniej polecialabym zrobic test z krwi, ale jest jeszcze wczesnie... o rany... trzymajcie kciuki.
Joanna26
2010-05-17
14:14:24
Email
Nie wytrzymalam, zrobilam test z apteki - wynik negatywny.
ciekawa
2010-05-17
16:39:43
Email
Jak za wcześnie na test z krwi to tym bardziej na ten apteczny. Asiu może powtórz go jeszcze. A czemu on nie chce? Mój by chciał tylko ja nie mogę:(
noemi
2010-05-17
18:25:34
Email
Joasiu, trzymam kciuki,żeby było dobrze.
Joanna26
2010-05-17
20:44:49
Email
Dzieki! Pospieszylam sie troche z tym testem, dostalam okres... Wiecie co, podekscytowalam sie tym przypuszczeniem jak nastolatka:) Z jednej strony szkoda, ale z drugiej - stres byl niesamowity, wiec moze to jednak nie jest dobry moment... Lukasz nie chce, bo chcialby wreszcie pozyc jak czlowiek, a nie jak tata:) Bez babci/cioci/kogokolwiek blisko, kto moglby sie od czasu do czasu zajac dzieckiem chocby dwie godziny, zyje sie trudno, niektore z Was doskonale wiedza, jak... Tak ze w sumie sie Lukaszowi nie dziwie... Ale tak w dluzszej perspektywie na jednym poprzestac nie zamierzam;)
Joanna26
2010-05-17
20:46:39
Email
To byl drugi test, jaki robilam w zyciu (pierwszy przy Emilce:), przy okazji okazalo sie, ze obecnie testy sa duzo tansze, 8 zl kosztowal... Chyba sobie kupie kilka na zapas;)
Joanna26
2010-05-18
09:05:28
Email
Mam kolejnego newsa, Mila ma ospe. A juz myslalam, ze nas minie. Za dwa tygodnie mamy termin wylotu do Turcji. Ech...
noemi
2010-05-18
10:25:59
Email
Asiu, to się ciesz, że teraz a nie za 10 dni:)
Joanna26
2010-05-18
11:01:36
Email
Ciesze sie, ze nie za 14 dni:) Albo 15, o Jezu... :) Masz racje, nie jest najgorzej:)
monia_ireland
2010-05-18
11:15:07
Email
no pięknie... widze Joasiu niezly stres przeszlas...wazne ze jest tak jak Ty tego chcesz:) ale podejrzewam ze taka nowina na pozcatku wywoalalby zlosc u Lukasza ale z czasem zacza by sie cieszyc bardziej jak TY:) u nas bylo tak ze Marcin bardzo chcial juz od roku a ja odwlekalam ta decyzje...i niby tez szanse byly srednie by zajsc ale powiedzialam ze jak juz to chce dziewczynke teraz:) a dziewczynke trudniej...waidomo....wiec raz w te dni sie przytrafilo no i jak z Nikosiem-strzal w 10:D I przyznam sie Wam ze nie wierzylam w to ze moge byc w ciazy...a po test poszlam 2 dni jak sie okres spoznial....oj co to byly za nerwy....masakra!!! a jak zobaczylam wynik-plakalam jak glupia ale nie ze sczzescia-dziwne jakies emocje we mnie byly-czulam ze sie wszystko zawalilo-gdzie chcialam tego dziecka:) oswajalam sie ok 2 tygodnie i pozniej byla juz tylko radosc:D no i najdalej za 2 m-ce bede miala powtorke z rozrywki hehe:))))nieprzespane noce, 1000 doleliwosci bolace sutki....tid itp jak same wiecie ale powiem Wam ze wcale mnie to nie przeraza:D bardziej przeraza mnie fakt ze jak wroce z dwujka do irl bez pomocy osob trzecich moge miec mocno pod gorke ale NIkos jest juz na tyle smaodzielny ze mam tylko nadzieje ze bedzie mi pomagal:) Jak bym miala wybierac-pomoc tesciowej to wolalabym samotnie 5 dzieci wychowywac:D
noemi
2010-05-20
16:14:23
Email
a ja jadę w tym roku na openera:) właśnie klepnęłam noclegi:)
Capri
2010-05-20
16:51:15
Email
Moniko piszesz że o dziewczynkę trudniej? Hmm ja mam już dwie rok w rok i jeszcze chciałabym chłopca:) No ale teraz musze przez jakiś czas poczekać i popracować. Fajnie jeśli starsze dziecko pomaga przy młodszym, to dużo daje, nie czuje sie wtedy odrzucone. A wogóle rodzeństwo to świetna sprawa bo dzieciaki za jakiś czas same będą dla siebie towarzystwem.
Joanna26
2010-05-23
18:08:34
Email
Noemi, ale masz fajnie:) Tez sie bardzo chcialam wybrac, ale niestety, nie ma kto zostac z Mila...
noemi
2010-05-23
21:55:16
Email
no ja też się cieszę ogromnie:) nie lubię tłumów, ale jak zobaczyłam kto będzie, stwierdziłam, że jadę:) dzień na plazy, noce na koncertach. każdej mamie się coś takiego należy:)
ciekawa
2010-05-24
00:05:39
Email
Hej piękne:) jestem po mega imprezowym weekendzie-jak miło się odstresować:) W piątek majówka firmowa-nie miałam nastroju i chęci bo wiadomo jak u mnie jest, ale zrządzeniem losu jeden fajny kolega przybył bez żony i wyłowiłam go sobie do zabawy:) Wytańczyłam się co nie miara-śmialiśmy się że ploty to będą, oj oj nie mogę się doczekać komentarzy:) Bo spojrzenia to były że nie powiem - zabójcze czasami. Nie wspomnę o uwagach pod tytułem"o masz szczęście że szef nie widział jak się wyginasz"-żałosne:) Z dwoma kolegami śpiewaliśmy piosenkę "będę brał Cię w aucie"-jakoś tak-skandowali nam na stojąco ale był ubaw. W sobotę w parę osób z podyplomówki poszliśmy świętować. Zaczęło się delikatnie od mega pysznych driniaczy w klubie a skończyło w dyskotece-o matko co tam się działo. Chłopaki nam powymiekali:) Nie ma to jak rajd imprezowy:) Mąż się pyta z przekąsem czy mam plany na kolejne dni:)
Joanna26
2010-05-30
18:50:39
Email
Maj sie konczy, a my zupelnie zapomnialysmy o tytule tego watku i majowych solenizantach trzylatkach. To znaczy ja zapomnialam, bo moje male trzy latka obchodzilo jakis czas temu. Najlepsze zyczonka dla wszystkich majowych - i awansem - czerwcowych maluszkow! Zdrowka, usmiechu, pogodnych zadowolonych mam i udanych doswiadczen w przedszkolu. Sto lat!

ciekawa
2010-06-01
20:17:53
Email
hej laseczki:) Urodzinowe buziaki dla wszystkich:) My robimy torcika na niedziele. Zgadnijcie co moje dziecko dostało na dzień dziecka........wędkę-tak tak wędkę:) Córa ewidentnie zdradza pasje wędkarskie-no cóż może jeszcze zakocha się w aikido:) Narazie 1:0 dla tatusia:) Ja jestem na urlopie. Musze wykorzystać wszystko przed odejściem:) Ostatnio mi się imprezuje-trzeba korzystać kiedy są okazje no nie:) Do końca czerwca każdy weekend mam imprezowy-kurde mąż zaczyna na mnie patrzeć spod byka:) Przygotowuje się do egzaminu na kolejny stopień-jeśli zdam będę miała prawo noszenia hakamy-to taka oznaka że ma się umiejętności-jak zdam to będzie cud-z moimi plecami coraz gorzej chce się jeszcze raz postarać zrobić coś dla siebie bo potem może nie być już możliwości. Ale cykora mam i mnóstwo wątpliwości.
Joanna26
2010-06-02
09:10:49
Email
Robilam wczoraj tort i... spuscilam biszkopt na ziemie - pierwszy raz w zyciu:) i musze przyznac, ze to zdumiewajace, ale jego wyglad od wyciagniecia z piekarnika niemal sie nie zmienil... Moze wreszcie przestane unikac pieczenia biszkoptow? Wedka fajny pomysl... Moze jakbym miala trzy lata i dostala wedke, to majac dziesiec, nie zlapalabym na kotwiczke wlasnego ojca... Zrobilam zamach i zlapal sie... Gruba ryba:) Od tamtej pory nie podejmowal juz prob zarazenia corki pasja wedkarska...
agnieszka_z
2010-06-04
12:21:11
Email
My też przesyłamy buziaki dla wszystkich wspaniałych 3 latków :) a ja wyslalam swoje dzieci wczoraj na 4 dni na Mazury z tatusiem i dziadkami... pierwszy raz w zyciu nie wiem co zrobic z ta cisza w domu, ucze sie do egzaminow, sprzatam, ale tak tu nudno bez tych moich lobuzow...
noemi
2010-06-09
21:23:33
Email
no to my też:) Agnieszko, kiedy wracają Twoi chłopcy? może już czas na jakiś piknik?:)
agnieszka_z
2010-06-16
18:21:11
Email
No dziewczyny co z wami?? Takie zajete jestescie? Noemi teraz to ja nie wiem kiedy dam rade sie spotkac, bo od poniedzialku zaczelam nowa prace, a jak to bywa na poczatku mam mnostwo zajec, szkolen itd... padam...
ciekawa
2010-06-16
18:52:21
Email
nowa praca-suuuper:) pisz pisz co to za miejsce? Ja to ostatnio imprezuje:) jeszcze tylko półtora miesiąca w tej beznadziejnej firmie i jestem wolna!!!!!:):) Miałam dwa tygodnie urlopu to kurcze mało mało bo tyle spraw związanych z firmą załatwiałam:) Uczę się księgowania:) szukam dobrego kursu projektowania wnętrz. Za tydzień ostatni staż w sezonie i prawdopodobnie egzamin na kolejny stopień aikido-cykam się okrutnie ale co tam będzie co ma być jak nie zdam lub mnie nie dopuszczą znaczy nie czas jeszcze:)
agnieszka_z
2010-06-16
20:55:35
Email
No Ciekawa u Ciebie ciekawie jak zwykle :) na jakim programie sie uczysz tego ksiegowania? Ja pracuje tam gdzie zawsze chcialam, czyli w najwiekszej prywtnej stacji telewizyjnej :) wreszcie moge wstac rano, zrobic make up i wskoczycz w szpilki :) poza tym sam zespol i klimat tu panujacy jest super, oprocz tego ze nie wiem w co mam rece wlozyc, ale jestem pozytywnie zmeczona i nakrecona.
noemi
2010-06-17
11:57:04
Email
Agnieszko, to znaczy, że będziemy się mogły czasem mijać na korytarzach:)
agnieszka_z
2010-06-17
22:45:15
Email
Zartujesz Noemi?? :) Swietnie:) jaki ten swiat maly. Ty jestes w marketingu??
ciekawa
2010-06-18
21:20:19
Email
Nie na programie-na sucho w papierowych dokumentach-jak będę już wolna to może coś znajdę na komputer.
noemi
2010-06-19
21:33:26
Email
Agnieszko, nie nie, czasem z gośćmi wpadam:)
monia_ireland
2010-07-07
19:50:10
Email
Mamuski jestem na wylocie mam juz 2 cm rozwarcia i Nadia sie pcha na swiat...jelsi nie urodze do wtorku to ide na wywolanie we wtorek-trzymacie za mnie kciuki!!! boje sie niesamowcie!!:)
agnieszka_z
2010-07-07
22:11:17
Email
Monia to juz??? O rany dopiero co sie chwalilas ze zostaniesz mama a tu juz?? Trzymamy kciuki i nie boj sie tylko ciesz, bedziesz niedlugo coreczke tulic...
zuczekm59
2010-07-07
22:17:47
Email
Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wiadomości :)
ciekawa
2010-07-08
18:46:36
Email
tak tak trzymamy kciuki:)
noemi
2010-07-13
14:04:52
Email
i jak i jak? już? już??:)
monia_ireland
2010-07-17
13:30:31
Email
juz juz:) noemi dokladnie o godzinie twego wpisu odeszly mi wody:) Jestem juz Nadia w domku:) powiem Wam ze porod bez boli krzyzowych to pikus:)tzn boli baaardzo ale ten porod a porod z Nikosiem to niebo a ziemia. Urodzilam o 18.10 mala wazyla 3560 i miala 53cm (teraz pewnie ciut wieksza:)) a urodzilam 2 tyg przed terminem wiec byla calkiem calkiem:) nie cieli mnie-peklam lekko mam 3 szwy tylko dzieki temu biegam jak torpeda od samego proodu-bo tez szyli mnie bez znieczulenia totez nie bylam pijana jak przy pierwszym porodzie:) moja corcia puki co nad wyraz grzeczna-i jak sosel non stop. W szpitalu smialy sie ze ejstem matka polka bo pomagalam laskom po cc przy dzieciach bo moje nawet nie kwekalo:) bylam jedyna po naturlanym porodzie cale sale dziecwzyn po cc!!! teraz caa przygoda przedemna...karmie piersia ale mleka mam tyle co kot naplakal..tzn nie sprawdzalam ale wogole nie czuje naplywu-jak przycisne i owszem kropelki wycisne i puki co przystaje tylko przy piersi...sutki bola niesmaowcie oklady robie i zagryzam zeby! ale sprobuje to przetrwac:) puki co nie dokarmiam ale bardzo czesto mysze dawac cycac:) pozdrawiam Was dziewczynki-lece do Nadki i zachecam wszystkie do rodzenstwa dla pocich hehehe:) drugi porod w moim przypadku okazal sie 100razy latwiejszy:)
ciekawa
2010-07-17
22:01:11
Email
Wielkie Gratulacje kochanie;)
zuczekm59
2010-07-17
22:53:52
Email
GRATULUJEMY !!!
Joanna26
2010-07-18
11:10:55
Email
Monia, gratulacje!!! Bardzo sie ciesze, ze tak dobrze poszlo, buziaczki:))
monia_ireland
2010-07-18
14:10:35
Email
dzieki dziewczny:) przyznam sie szczerze ze siegam do naszego majowego w dziale "ciąża"jak do poradnika:) niby to drugie dzieciatko i maly odstep czasowy ale...zapomina sie cos nie cos:):):)
Joanna26
2010-07-18
16:00:53
Email
Moja znajoma ostatnio opowiadala mi, jaka byla spanikowana przed pierwszym spacerem z drugim dzieckiem - a co jak np. zacznie plakac? Chyba wiec to nigdy nie jest tak calkiem znajomy teren:)) Kolejne dziecko - kolejne wyzwanie:)
Joanna26
2010-07-20
09:49:11
Email
Monia, jak tam malutka? I Nikos? Jak sobie radzisz? Wspieramy Was myslami:)
Malwina
2010-07-21
18:59:42
Email
Monia gratulacje, czekamy na fotki.
ciekawa
2010-07-23
21:02:41
Email
Hej mamuśki:) no ja ostatni tydzień w pracy-i bezrobocie-ech boje się trochę ale cóż słowo się rzekło:) Jutro mam imprezkę pożegnalną. Zamierzam się zrobić na bóstwo i super bawić;)
Malwina
2010-08-05
19:33:20
Email
Mam pytanie do mam przedszkolaków. Jakie ciuchy kupić najlepiej do przedszkola. wydaje mi sie, ze najlepiej bez suwaków i guzików, ale moja mama mówi, że przesadzam. Ja jestem zwolenniczką bawełnianych bluzek i leginsów. Help.
Joanna26
2010-08-06
06:17:37
Email
Ciuszki musza byc wygodne (na pewno nie zadne dzinsy, legginsy sa ok) i latwe w zakladaniu, w przedszkolu zwykle jest bardzo cieplo, wiec nie za grube, ale tez trzeba sie liczyc z tym, ze dzieci wychodza na spacery, wiec warto w szatni zostawic cos cieplejszego - dodatkowy sweterek, moze byc z guzikami:), jakies spodnie. No i trzeba pamietac o ciuszkach na zmiane (jakies zalanie albo cos). W zimie zwykle ubieralam Mile w rajstopy i spodnie zimowe, w przedszkolu zmienialam jej spodnie na spodniczke, a panie przy wyjsciu wkladaly jej te grubasne spodnie.
Malwina
2010-08-06
13:42:02
Email
Dzieki Joasiu, kupiłam Natalce po kilka par leginsów i welurowych spodni dresowych mysle ze sie nadadza i beda najwgodniejsze. nie wiem tylko czy ma isc do grupy gdzie dzieci lezakuja czy nie.
noemi
2010-08-06
14:53:30
Email
o, przedszkole. znalazłam śpiworki ładne na allegro. no i też mnie. no i tez musze się wybrać na zakupy. denerwuję się tym przedszkolem, Lenka nby bardzo chce, ale co będzie we wrześniu, nie wiem.
Ulka
2010-08-06
21:50:14
Email
dziewczynki spokojnie, przede wszystkim chodzi o wygodę dziecka, na początku września zazwyczaj jest ciepło więc spokojnie można dziewczynce założyc spódniczkę ,a chłopcu spodnie w gumkę, chodzi o to, żeby dziecko idąc do toalety nie miało za dużo do sciągania i rozpinania. Trzy latki zazwyczaj leżakują , nam panie mówiły, że próbowały 3latków nie kłaść ale dzieciaczki nie wytrzymywały i co niektóre zasypiały na dywanie. Dzieci łatwo się przyzwyczajają, w przedszkolu obowiązują stałe zasady i pory określonych zadań . Tylkoknie róbcie błedu jakie popełniały moje koleżanki, a mianowicie mamy wpadają na genialny sposób, żeby odebrać pierwszego dnia dziecko wczesniej czyli jeszcze przed leżakowaniem, uwiezcie, że ja pierwszego dnia jak Ulka była w przedszkolu nie mogłam sobie miejsca znaleźć i korciło mnie , żeby ją wczesniej odebrac, tyle, ze to błąd, bo jeżeli się dzieciaczka zabierze wczesniej , to ono mysli, że tak bedzie zawsze i później problemem jest to nieszczęsne leżakowanie, dzieci pierwszego dnia sa tak zszokowane nową sytuacją, że integrują się z grupą i jesli widzą że kolega z leżaczka obok śpi to dziecko prędzej czy później tez zaśnie. U nas były w wakacje 3 dni adaptacyjne, warto pójsć bo Panie wprowadzają w harmonogram zajęc, czyli sa wspólne zabawy, dzieciaczki przynosiły jabłuszka , Panie pokroiły i dzieci wszystkie razem jadły, przed posiłkiem panie ustawiły dziewczynki w pociąg i zaprowadziły do łazienki , dzieciaczki zrobiły siusiu umyły rączki dopiero usiadły do stołu, to tylko takie szczegóły ale jak dziecko pójdzie we wrzesniu to juz się tak nie stresuje. W salce zazwyczaj jest bardzo gorąco, więc nie ubierajcie dzieciaczków za ciepło , bo trzeba wziąc pod uwage, że dzieci tam nie siedzą grzecznie tylko biegają więc jeszcze dodatkowo się spocą, a sweterki czy bluzy można zostawić w szatni, jak dzieci bedą wychodziły na spacer to panie je ubiorą. warto dziecku powiedzieć jak bedzie w przedszkolu,czyli sniadanko, zabawa, obiadek i najważniejsze leżakowanie ja podkreślałam, że dzieci beda się przebierały w piżamkę więc warto troche się pobawić w szukanie specjalnej piżamki, np z bohaterem z bajki , które dziecko uwielbia, kupić wczesniej ale nie zakładac , tylko dac dziecku na specjalna okazję do przedszkola, więc dziecko nie będzie płakało jak pani będzie je rozbierała bo w nagrode ubierze swoją wymarzoną piżamkę np z kucykiem pony, i najważniejsze, żeby dziecku powiedzieć że jak tylko się wyśpi to mama lub tata po nie przyjdzie i pierwszego dnia lepiej przyjść troche wczesniej po dziecko, u nas dzieci leżakowały do 14, więc ja juz o tej godzinie koczowałam pod salą. Ulka pierwszy tydzien chodziła chętnie do przedszkola, później jej się znudziło , ale nie nalezy odpuszczać bo jak się ulegnie dziecku to później jest jeszcze gorzej, Ulka ryczała , nie dawała się wyciągnąc z auta, histeryzowała w szatni, a jak ją zawlokłam do sali , Pani ją utuliła i już było po płaczu, więc bądzcie dzielne i nie odpuszczajcie. Życzę Wam i Waszym Pociechom powodzenia w wkraczaniu w przedszkolne życie, a jeszcze najważniejsze papcie najlepsze na rzepy i koniecznie dajcie bluzeczkę , majteczki i spodnie na zmianę, bo dzieciaczki sie nieraz poleją lub zsikają, róznie to bywa, Powodzenia
noemi
2010-08-07
20:19:43
Email
jejku, aż sama nie wierzę ile literówek i w ogóle błędów zrobiłam:) ulka, wielki dziękie. szczerze mówiąc to chciałam na początku odbierać Lenę wczesniej, jednak masz rację - mogłaby to odebrać jako normę i później byłoby ciężko. u nas dzieci nie śpią w piżamkach tylko w majtkach i w koszulkach, dlatego muszą mieć śpiworki. Lena wybrała sobie z kubusiem puchatkiem. jejku, będą nerwy we wrześniu:)
ciekawa
2010-08-08
20:37:41
Email
My tez miałyśmy tydzień adaptacji-było strasznie-Nastula ostro płakała. Ale przedszkole nam chwalą to nie będzie źle. Panie wspominały o wygodnych ubraniach i ja też stawiam na rajstopy, bluzeczki i leginsy-no jakieś dresiki.
Malwina
2010-08-09
13:17:34
Email
Ulka dzieki, bo ja tez chcialam na początku wziac urlop zeby odprowadzac Natalke pozniej i odbierac wczesniej ale faktycznie to tylko by ja zmylil, ze tak to ma byc.
noemi
2010-08-09
14:52:02
Email
u nas dni adaptacyjne są pod koniec sierpnia. denerwuję się tym przedszkolem, zwłaszcza, że nie mam niani, która by odbierała mą córcię. będę musiała na początku poustawiać sobie wszystko jakoś z pracą tak, bym mogła ją odbierać. no ale czy człowiek przewidzi korki np. no to będzie niezłe wyzwanie. czy u was dzieci też mają chodzić załatwiać swoje potrzeby samodzielnie? jejku, jakiś obóz przetrwania się szykuje:)
ciekawa
2010-08-09
19:33:32
Email
ha ha dokładnie tak sobie pomyłam że to jak oddać dziecko do wojska:) ha ha ale mój komandos sobie poradzi:)
Ulka
2010-08-09
20:37:49
Email
Dziewczyny ja też rok temu tak panikowałam, ale na prawdę nie ma podstaw, 3latki sa bardzo kumate , szybko się uczą, Ulka nim poszła do przedszkola sikała na nocnik, jak byłysmy na dniach adaptacyjnych to sama ją zaprowadziłam do toalety pokazałam co i jak , dzieciaczki w przdszkolu maja malutkie kibelki więc spokojnie sobie poradzą, zresztą na poczatku panie pomagają i z toaleta i z ubieraniem, jedynie może byc problem z jedzeniem bo nie wszystkie dzieciaczki chcą jeśc w przedszkolu, moje dziecię nie je, ale to wina babci bo w domu biegała za Ulką z jedzeniem. Możecie zwrócic uwagę na dodatkowe picie, u nas w domku zawsze wody pod dostatkiem i dziecko piło kiedy chciało, a tu niestety picie na śniadanie , później obiad i nie zawsze na podwieczorek, jak odbierałam Ulke to pierwsze co to wołała, mamuś pić, w starszych grupach rodzice kupują wodę i kubeczki i panie wlewają kiedy dzieci mają ochotę, może to ograniczenie wody ma cel czyli mniej zasikanych leżaczków
noemi
2010-08-10
09:52:32
Email
nie no, moje dziecko też sobie poradzi. w domu już nie korzysta z nocnika. jedyne z czym ma jeszcze problem to podciąganie majtek, zawsze jej się rulon po bokach robi:) z tym piciem to dopytam, Lenka dużo pije i nie chciałabym by to się zmieniło. dzisiaj przyszedł śpiworek z księżniczkami:) nie mogę się doczekać jak wrócę z pracy i pokażę go Lence:)
Joanna26
2010-08-10
10:30:25
Email
U nas jest woda mineralna caly czas dostepna dla dzieci, inna rzecz, czy o nia prosza, czasami Mila tez byla wysuszona, jak po nia przychodzilam;) Wiecie co, wzielo mnie ostatnio na wywolywanie zdjec, jakos tak sie zlozylo, ze poczatkowo wywolywalismy zdjecia Milusi tylko dla rodziny, dla nas nie i wlasnie przegladam te poczatkowe sesje, jejku, jakie to... fajne:)) Duzo milych wspomnien... Takie malenkie to bebji bylo, az sie wierzyc nie chce, ze teraz ma 105 cm, wlasne zdanie na kazdy temat i samo sie ubiera... Ech...
noemi
2010-08-10
10:55:42
Email
heh, Joasiu, ja powiedziałam ostatnio do Lenki: ale masz cudne małe włoski na nóżkach, ona poważnie odparła: o, muszę iść na woskowanie... no rosną szybko te szkraby:)
Joanna26
2010-08-20
14:08:35
Email
Czesc Dziewczyny:) Co tam u Was? Jak przedszkolne przygotowania? Jak Wam minely wakacje? Wybralismy sie ostatnio w Gory Stolowe, Mila zostala u babci, okropnie nie lubi niegdzie jezdzic:(( Jak zobaczyla, ze sie gdzies wybieramy z koszykiem pelnym jedzenia, to zapytala, dokad jedziemy, a jak uslyszala, ze w gory, to z miejsca zaslonila sie dwiema rekami i odparla zdecydowanie: "Ja nie jade!".
Malwina
2010-08-20
19:58:13
Email
U nas przygotowania ok. potrzebuje jeszcze tyko papci i poszewki na poduszkę. Natalka juz nie mowi ze nigdzie nie idzie, tylko mowi ze idzie do szkoly. Niech mowi co chce tylko niech w przedszkolu nie placze :)
ciekawa
2010-08-20
22:33:28
Email
Pracowicie:) Ja jeszcze nic nie kopiłam-nawet nie wiem co:) chyba zadzwonię w poniedziałek i spytam-ubranka wiem wygodne musimy dokupić a reszta...jakoś się zorganizuje. Ja jestem od sierpnia na bezrobociu a nie wiem w co ręce włożyć tyle spraw z firmą(robimy stronę www) i moja sekcją. Ogrom organizacji;) Jak dobrze pójdzie od września będę na stażu z Urzędu Pracy-w miejscu o które zawsze się starałam wiec trzymać kciuki laski-trzymać;)
Joanna26
2010-08-22
11:46:19
Email
Nie liczylabym na to, ze nie bedzie plakac, dookola wszyscy placza - to sie dzieciom udziela. Ale to mija. Ciekawa, trzymamy kciuki za staz:) Jednak stala posadka neci Cie bardziej niz wlasna dzialalnosc? Pisz zaraz, jak bedziesz wiedziala, czy masz ten staz.
ciekawa
2010-08-24
18:47:38
Email
Wiem już że urząd przesłał moje dokumenty do Urzędu Pracy-oni mają 30 dni na swoją procedurę czyli teoretycznie do 16 września. W piątek mam termin gotowości to ich popędzę. Powiem Ci Asiu że świetnie czuje się w roli takiej osoby od wszystkiego-teraz mam tyle na głowie z działalnością męża:) i ze swoim stowarzyszeniem-mamy przy szaleć w tym sezonie:) Problem w tym, że firma męża jest jeszcze za mała żeby opłacało się mnie zatrudniać-myślę, ze sprawa wróci gdy dorobimy się studia. Wtedy będę mogła je obsługiwać. Ale to za jakiś czas:) Narazie tworzymy stronę www. Mam ja obsługiwać-jej obym się nauczyła hi hi ponoć to proste:) Spotykam się z przedstawicielami firm produkujących AGD-nie powiem łechta to trochę....fajnie się wystroić i pyknąć tipsem po stoliku na spotkaniu;) Ale ja jestem biurowa lwica to jest moje naturalne środowisko;)
noemi
2010-08-25
15:50:50
Email
nom, lakier na paznokciach dodaje pewności siebie:) ja wprawdzie nie mam tipsów, za to dziś przepiękną fuksję na paznokciach. i cała w nerwach przed przedszkolem.
MatkaPolka
2010-08-25
15:51:57
Email
Hej dawno mnie tu nie bylo - czasu brak :/ Gratulacje dla podwojnej mamusi, zdjecia podziwialam na NK :) Tez mi sie marzy drugie, ale poki co nie da rady bo tata robi podyplomowke jeszcze poltora roku a ja mam w planach w tym czasie pobiec maraton :) A potem oczywiscie zajme sie majstrowaniem rodzenstwa ;) Mam nadzieje, ze drugi porod bedzie latwiejszy, bo po pierwszym do tej pory mam traume. Co do przedszkola, to Maja chodzi juz od roku i nie mielismy zadnych problemow. Najlepsze jak dla mnie to dresiki i spodnie na gumce, bo wygodne. Na zime rajstopki i dodatkowe spodnie a po przyjsciu do przedszkola zdejmuje spodnie i zostaje w rajstopkach. Buciki ma na rzepy, bo takie sama sobie umie zalozyc. Ciekawa, jaka firme wy otwieracie, bo mnie co nieco ominelo?
ciekawa
2010-08-26
21:24:43
Email
Meblarską:) mąż siedzi w tym od lat ale powiedzmy przeżywamy renesans;) Trzeba się w końcu rozwijać
MatkaPolka
2010-08-27
10:28:27
Email
Powodzenia zycze :) I wytrwalosci.
Malwina
2010-08-27
19:10:57
Email
A my dalej siedzimy w "Niemowlakach" :)
Malwina
2010-08-27
22:01:50
Email
Dziewczyny co polecacie na biegunke? Natalka ma od 2 dni biegunke. podaje jej wegiel w syropie ale to nic nie pomaga. nie chce jesc, ale duzo pije. w srode ma isc do przedszkola, a jak tak dalej bedzie to pojdzie raczej do lekarza :(
ciekawa
2010-08-28
12:02:20
Email
smekte można podać nawet niemowlakowi, ugotuj jej jagód suszonych niech pije i no cóż dietka najlepiej suche bułki. A to nie ze stresu???
ciekawa
2010-08-28
22:11:53
Email
Laski jakie macie foteliki dla dzieci? Nastula już wyrosła ze swojego i się zastanawiam czy kupić wiekszy czy tylko podkładkę pod pupę?
agnieszka_z
2010-08-29
17:33:18
Email
My cały czas mamy normalne i na razie chłopcy się mieszczą :) podkładka napewno tańsza i wygodniejsza, zajmuje mało miejsca, ale wydaje mi się że jednak jeśli chodzi o bepieczeństwo to lepszy byłby większy fotelik - zawsze to dodatkowa ochrona chociażby po bokach... A co do przedszkola to moi chłopcy twierdzą, że oni to idą do szkoły :) mamy adaptację we wtorek i w środę zaczynamy, ciekawe jak to będzie, nib
agnieszka_z
2010-08-29
17:33:18
Email
My cały czas mamy normalne i na razie chłopcy się mieszczą :) podkładka napewno tańsza i wygodniejsza, zajmuje mało miejsca, ale wydaje mi się że jednak jeśli chodzi o bepieczeństwo to lepszy byłby większy fotelik - zawsze to dodatkowa ochrona chociażby po bokach... A co do przedszkola to moi chłopcy twierdzą, że oni to idą do szkoły :) mamy adaptację we wtorek i w środę zaczynamy, ciekawe jak to będzie, nib
agnieszka_z
2010-08-29
17:34:29
Email
... niby wcześniej chodzili, ale mieliśmy prawie rok przerwy ze względu na choróbska...
zuczekm59
2010-08-29
20:09:17
Email
My zaczynamy jutro i aż się boje tego tygodnia :) Blanka bardzo chce iść, ale zobaczymy jak to będzie, adaptacje mieliśmy w czerwcu i teraz te dwa dni a od środy już pełna samodzielność !
noemi
2010-08-30
10:59:20
Email
u nas dni adaptacyjne od piątku, a od środy Lena idzie na cały dzień. nerwa mam coraz większego.
zuczekm59
2010-08-31
12:51:25
Email
Dziewczyny ale sie zaskoczyłam ! Wczoraj jak byłysmy w przedszkolu Blanka kazała mi jechac do domu a dziś wyprosiła mnie z sali a nawet wypchnęła, juz wczoraj upatrzyła sobie jedną z Pań i dziś krok w krok za nią, nie miała nawet żadnego oporu by ją poprosić by poszła z nią do toalety :) Jak narazie jestem optymistycznie nastawiona, zobaczymy co bedzie jutro
agnieszka_z
2010-08-31
17:18:31
Email
No my też dziś byliśmy dwie godzinki i chlopcy wyjsc nie chcieli, byli zachwyceni, ale tatus z mama byli, takze ciekawe co bedzie jutro jak trzeba bedzie zostac samemu. My bedziemy chodzic do nowowybudowanego przedszkola- jest przepiekne, olbrzymie sale, korytarze, poczekalnie dla rodzicow, duzo zabawek, wielki ogrod i plac zabaw, panie wydaja sie mile zobaczymy - i o dziwo oprocz kapci, ciuszkow na zmiane, szczoteczki i pasty do zebow, nie musimy przynosic nic - bez pizamek, woreczkow, maty do spania kocyki i poduszki zapewnia przedszkole. No i chlopcy sa w grupie trzy-cztero latkow, czyli ciut starszej, bo sa tez grupy dla dwu-trzy latkow. Mam pytanie - jakie sa oplaty u was (chodzi mi o panstwowe przedszkola)??
zuczekm59
2010-08-31
17:34:00
Email
To my też się pochwalimy, ze nasze przedszkole też będzie nowe ale dopiero za m-c :) rok temu przedszkole przeniosło się na czas przebudowy do budynku zastępczego, niby mieli się wyrobić do września ale okazało się, ze odbiory się przeciągają i musimy jeszcze m-c jeździć do tego drugiego budynku i to jest najgorsze bo mamy 10km, niby jest zapewniony dowóz autobusem ale te pierwsze dni chyba lepiej jednak wozić dziecko i tak minie pewnie m-c :) ale za to później będziemy mieli do przedszkola 100m i wszystko będzie nowiutkie :) U nas przedszkole kosztuje 80zł opłata stała i 5zł dzienne wyzywienie, jedyne co dajemy to ciuszki na zmiane w worku i poduszeczke, reszte zapewnia przedszkole
agnieszka_z
2010-08-31
18:35:49
Email
U nas tez sie ledwo wyrobili :) przez to wlasnie mielismy dzien adaptacyjny dopiero dzis :) my mamy tez blisko, niecale 0,5km, ale za to placimy 150zl za jednego, za drugiego 100 + wyzywienie chyba podobnie, co by nie bylo i tak mi troche wyjdzie miesiecznie...
noemi
2010-08-31
21:38:56
Email
nie no, mi się ryczeć chce. moje dziecko jutro na 9 godzin w przedszkolu zostaje. muszę szybko wyczarować nianię, która będzie odbierać ją wcześniej:(
noemi
2010-08-31
21:50:09
Email
no dobra, na 8. ale wcale nie jest mi lepiej.
ciekawa
2010-09-01
10:47:39
Email
A dlaczego wcześniej??? dziecko powinno przejść cały cykl dnia w przedszkolu. No nasz poszła ale żeśmy dali plamę. Rano płakała ale jakoś się dogadaliśmy i jechała z uśmiechem a nawet instrukcja co ma zrobić jak by jakieś dzieci płakały-miła przytulać i pocieszać. W przedszkolu lekkie zwątpienie że ona owszem ale z rodzicami-poszliśmy na górę i tutaj zonk-pani spytała o pidżamkę-wysłałam męża na dół po reklamówkę-ona na to że nie że ja mam iśc ale widziałam łzy w jego oczach to go wygoniłam i to trwało zbyt długo bo pani chciała ją już zabrać a ja czekałam na pidżamkę i na Andrzeja i w pizdu popłakała sie i dupa-Andrzej tez i mówię Wam faceci są jak dzieci. Panią ją zabrała wytarła nosa i dalej nie wiem ale miałam ryczącego faceta w aucie i zaraz chciał dzwonić do przedszkola spytać jak tam. A ja Wam powiem ze mój komandos sobie poradzi i w ogóle się o nią nie boje i o dziwo poziom stresu u mnie jest niski:) Chyba bardzo ufam paniom. I tak powinno być.
Joanna26
2010-09-01
13:35:29
Email
Matko jedyna... ja rozumiem, ze to przezycie dla rodzica rownie trudne (jesli nie trudniejsze) niz dla dziecka, ale przy dziecku plakac i go tym bardziej obciazac? Bo tak zrozumialam, ze on jeszcze w przedszkolu przy Nastce zaczal, tak? No koszmar po prostu...
ciekawa
2010-09-01
13:55:07
Email
No chlipał po drodze do samochodu ale minę miał-masakra mało się nie przewrócił-co ja zrobię ze on taki uczuciowy:( No ale zaraz jedziemy po komandosa:) ha ha ja to się śmieje na sama myśl że ona tak już samodzielna;)
zuczekm59
2010-09-01
14:06:36
Email
I pierwszy dzień za nami ! Blanka jak mnie zobaczyła to zaczęła płakać bo ona nie chce do domu tylko chce zostać w przedszkolu - szok ! Pani powiedziała, że wcale nie płakała i nawet o dziwo byla grzeczna :)
noemi
2010-09-01
15:07:55
Email
za godzine wyruszam po córcie. ciekawa, po to wcześniej, żeby moje dziecko nei siedziało samo, bo podobno rodzice wcześniej odbierają. nie chcę, żeby Lena się zraziła w ten sposób i czekała jako ostatnia, bo mogłoby jej byc przykro. no ale zobaczę jeszcze. dzisiaj rano łzy pociekły mi dopiero jak byłam w aucie:) no ale kilka tylko. i o dziwo jestem dziś bardzo spokojna. Lena bardzo chciała do przedszkola, już się doczekać nei mogła. na dniach adaptacyjnych radziła sobie świetnie. najlepszy numer wycięła pierwszego dnia, otóż panie przedszkolanki przedstawiały się i mówiły, że ta jest pani Iwonka, ta pani Ania etc, a potem poprosiły dzieci, by się przedstawiły. na to moje dziecko: a ja jestem pani Lena:) wszystkich rozwaliła:) a dzisiaj rano jak wieszałam z boku jej parasol, ona podbiegła do mnie i powiedziała, że musi się pożegnać, po czym przytuliła mnei, głośno cmoknęła w policzek i uciekła do sali:)) ciekawa jestem jej wrażeń i czy jutro tak samo chetnie zechce pójść do przedszkola.
ciekawa
2010-09-01
15:45:23
Email
My tez już w domu. Moje dziecko chlipało tylko na leżaczkach-bawiła się super-nie posikała choć skarpetki jej pachniały moczem-nie wiem może któreś z dzieci się posiusiało. Zjadła wszystko i ogólnie super-tak jak przewidywałam;) Mały komandos;)
Malwina
2010-09-01
19:04:35
Email
My też mamy za sobą pierwszy dzien. Juz myslalam ze natalka nie pojdzie z powodu biegunki, ale powoli jej przechodzi, robi jedna kupke na dzien (choc luzna). Rano jak ja zaprowadzilama nie plakala, przedstawila sie i poszla ladnie z pania. Ale jak po nia poszlam to jak mnie zobaczyla to sie popłakała i tak zaczela szlochac, ze szok. Powiedziala ze jutro tez idzie ale do innego.
noemi
2010-09-01
20:34:12
Email
u nas tez dobrze. Lena zachwycona przedszkolem, przedszkolanki zachwycone Leną. myślałam, że pęknę z dumy jak wszytsko usłyszałam:) no i ani jednej łzy:) ja za to padam z nóg. podniosłam się o 6 i tak codziennie teraz będę:) Malwinka, trzymam kciuki, by Natalce wszystkie dolegliwości minęły szybciutko. ściskamy wszystkie dzieciątka dzielne:)
agnieszka_z
2010-09-01
22:06:45
Email
Noemi witaj w klubie :) ja klade sie zawsze najwczesniej kolo 24, a 6 pobudeczka - inaczej pracujac nic bym nie ogarnela :) Moi chlopcy tez bez problemu, jesli chodzi o placz, ale niestety byli niegrzeczni - czego sie spodziewalam - ostatnio na stres czy nowe miejsce/osobe nie reaguja wstydem tylko zaczynaja sie popisywac (niekoniecznie z tej dobrej strony)- no i dali popis... mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej...
noemi
2010-09-02
08:26:23
Email
Agnieszko, dzisiaj i tak czuję się lepiej, wczoraj nie dałam rady i położyłam się o 22:) dziś czuję się lepiej niż wczoraj, zdecydowanie:) widziałam dziś w przedszkolu rozpaczające dziecko. mamooo, nie zostawiajjjj mnie itd. i biedną mamę, która nie wiedziała jak się zachować. mamy ogromne szczęście, że nasze dzieci tak nie robią. albo je po prostu dobrze przygotowałyśmy do "dorosłego" życia:) dziewczyny, chodzicie z dziećmi do kina? Lena uwielbia. teraz chce mnei zaciągnąć na shrecka, ale sherck jest w 3d i nei wiem czy to dla niej już. macie jakieś doswiadczenia w tym temacie?
Ulka
2010-09-02
09:43:31
Email
Noemi, jeśli Lenka jest spokojną dziewczynką i wysiedzi w jednym miejscu dłużej niż godzinkę to spokojnie możesz ją wziąc, ja mam córeczkę rok starszą od Twojej i powiem szczerze, że na Shreku w 3d wysiedziała może z pół filmu spokojnie a później jej się nudziło sciągała okulary wierciła się , może to też wina filmu, bo ta 3 częśc taka robiona na siłę , my wyszliśmy wcześniej, mysle, że gdyby pominięto te pół godzinne reklamy przed samym seansem to byłaby szansa na obejrzenie całego filmu, dzieciaczki sa fajne bo komentują głośno , ale większość z tych w wieku Ulki nudziło się, to nie był nasz pierwszy raz w kinie, debiutowaliśmy "jak wytresować smoka", fajna bajka ale Ulka się bała, wystraszyła się juz na reklamach jak rekin się do niej zbliżał z ogromnymi zębiskami. Dlatego myślę, że jeśli idziecie pierwszy raz do kina to lepiej się wybrać na zwykły film, my byliśmy na Toy story bez systemu 3d i Ulka grzecznie obejrzała cały film, ale to wszystko zależy od dziecka, najważniejsze, żeby się tylko dziecko nie wystraszyło
noemi
2010-09-02
12:09:51
Email
dzięki Ulka za info. chodzimy z Lenką do kina na normalne seanse, więc nie martwię się czy wysiedzi, bo bardzo jej się w kinie podoba. boję się właśnie efektów 3d. tego, czy się nie przestraszy jakoś. może na razie jeszcze zaczekam z 3d. Lena i tak ma frajdę w kinie, siada z popkornem na kolanach i ogląda:) tyle że ostatnio jak byłyśmy w kinie były tylko shreckowe kubki w zestawach dla dzieci, więc Lena codziennie widzi ten kubek, więc i temat jej się przypomina:)
ciekawa
2010-09-02
13:20:23
Email
No my mieliśmy wczoraj ostre pertraktacje i płacze-rano tez w przedszkolu tez ostry płacz ale twardo buziak i poszliśmy. Wyciągnęła ręce do pani i poszła do niej wiec ufa paniom tylko płacze to dobrze-będzie dobrze. Wiecie teraz ja mam problem ze sobą-choć może histeryzuje-nie wiem. W dzień się nie denerwuje-serio w ogóle nie myślę o tym przedszkolu i nie przezywam tego zbytnio ale w nocy mam takie koszmary ze budzę się z wrzaskiem:(:( Już drugą noc!! No masakra jakaś sama się dziwie! Kładę się spać normalnie, w głowie poukładane żadnych dręczących myśli a tu ku... takie scenki w nocy że padam. Dziś to wrzeszczałam na całego a sen miałam taki że nie napisze...:(
noemi
2010-09-02
13:24:51
Email
ciekawa, ale to w związku z przedszkolem te koszmary?
ciekawa
2010-09-02
16:35:10
Email
Pierwszej nocy śniły mi się robale pod farba na suficie-obrzydliwe-jednego ganiałam i waliłam rura od odkurzacza a drugi z Nastka-ktoś jej robił krzywdę(nie będę opisywać szczegółów)krzyczałam na pomoc ale sama nie mogłam się ruszyć-to niby tylko dwa dni ale serio boje się zasnąć.
Joanna26
2010-09-03
09:06:41
Email
Jak tam dzielne przedszkolaki? Moja sie troche opiera:) Po dwoch miesiacach przerwy bylo to do przewidzenia... Ale wraca zadowolona, rozspiewana i w domu jest duuuzo grzeczniejsza:) Ciekawa, jak kolejna noc minela?
ciekawa
2010-09-03
10:45:33
Email
NO... lepiej... chyba dziś tylko zapierałam plamy z krwi na okryciu od łóżka:(:( i tak całą noc-irytujący sen. To chyba nerwy-ciągle czekam na odpowiedź z urzędu pracy w sprawie stażu;( nie wiem:( Mała płacze ostro jak jedziemy do przedszkola-dopytuje gdzie i mówi ze nie chce że chce do babci albo z nami-no ale spoko przyzwyczai się
noemi
2010-09-03
10:58:22
Email
ja mam za to poważny problem. z moim dzieckiem ok, dziś biegła prawie do przedszkola i spokojnie wytrzymuje te 8-9 h w przedszkolu. podoba jej się, śpiewa piosenki etc. ale zmartwiłam się, bo wczoraj przy kolacji rozmawiałyśmy sobie o wrażeniach itd. i delikatnie zaczęłam ją podpytywać jak wygląda dzień itd, czy panie się bawią z dziećmi, czytają książeczki, jakie zabawy etc. pytałam też czy niektóre dzieci płaczą i co wtedy robią panie. usłyszałam, że jedna pani krzyczy, żeby nie płakały, a jak nei przestają, zamyka dzieci w łazience. Lena wymieniła mi imiona trójki dzieci, które zostały zamknięte za płakanie. pół nocy nie spałam, zastanawiając się jak to rozegrać, co zrobić itd. sprawa nie jest łatwa, ale tego nei zostawię. nie pozwolę, by moje dziecko patrzyło na takie patologiczne zachowania. jeszcze nic nie zrobiłam, przez weekend będę jeszcze delikatnie rozmawiać z Lenką, muszę być pewna na 100%, że takie zdarzenia miały miejsce. nie wiem po co Lena miałaby kłamać w takiej sprawie, znam ją i wiem, że by tego nie wymyśliła. no ale usze spokojnie podejść do tematu i spokojnie, przemyślanie działać.
Joanna26
2010-09-03
11:18:01
Email
Rzeczywiscie jest to klopot, bo z jednej strony - jak nie wierzyc wlasnemu dziecku, a z drugiej - trudno uwierzyc w takie praktyki. Nikt przy zdrowych zmyslach i chocby marginalnej wiedzy pedagogicznej - a wierze, ze takie osoby sa przyjmowane do pracy z dziecmi - nie robilby czegos takiego... Ale wykluczyc oczywiscie tego nie mozna...
noemi
2010-09-03
11:28:20
Email
Joasiu, Lenie bardzo się podoba w przedszkolu, wraca uśmiechnięta, wychodzi uśmiechnięta rano z domu, dziś wręcz biegłyśmy tak się spieszyła. gdybym z nią nie rozmawiała, nie wpadłabym na to, że coś może nie być ok. znam moje dziecko i wiem kiedy zmyśla, bo bardzo dużo rozmawiamy. muszę po prostu przez weekend na spokojnie wybadać jak było. choć tak na[prawdę po tym co usłyszałam wczoraj od niej jakoś powoli tracę wiarę, że coś mogła zle zrozumieć. musze porozmawiać z rodzicami tej trójki dzieci, powiem co usłyszałam i poproszę by porozmawiali z dziecmi. problem jest w tym, że nei wszystkie trzylatki są na poziomie mojej Leny w sensie gadania. Lena już nawet liczy bez pomyłki do dwudziestu i dalej i w ogóle tyle rzeczy wie, że większość znajomych moich jest w szoku. z tego co zauważyłam niektóre trzylatki bardzo słabo mówią, więc możliwe, ze wyjaśnienie tej sprawy nei będzie proste.
ciekawa
2010-09-03
12:19:02
Email
Noemi bardzo uważaj żeby nie posądzić kogoś-Nastka generalnie potwierdzi każda bzdurę o którą spytamy i to dwa razy-wszystko zależy od tego jak się zada pytanie. Andrzej czasem pyta dla śmiechu " i co Nastulka była jakiś wujek w domku" odpowiedź tak był wujek itd..każda bzdurę potwierdzi -trzeba bardzo uważać. często z ogromnym sensem opowiada różne rzeczy które na 100% nie miały miejsca. Ale wiem ze to są zbitki wydarzeń sprzed paru dni.
noemi
2010-09-03
12:23:56
Email
ciekawa, ale ja jej nie naprowadzałam na odpowiedzi. pytania zadawałam tak, że sama odpowiadała, a na moje jedno ukierunkowane pytanie czy panie przytulają dzieci jak płaczą odpowiedziała, że nie. powtórzyłam je inaczej, a odpowiedz dostałam taką samą - nie. tak samo myslałam, ze panie idą z dzieckeim do łazienki i tam je pocieszają, wychodzą, żeby z nim porozmawiać, powiedziała, że nie. że pani zamyka dziecko i dziecko jest same. nikogo nie posądzam o nic, ale wiem, ze Lena nie wymyśliłaby tego. chcę przez weekend poznać jak najszerszy kontekst zdarzenia, a potem porozmawiać z rodzicami trójki dzieci, które wymieniła.
ciekawa
2010-09-03
12:36:42
Email
Trzeba by pogadać z kimś kto zna się na psychice 3 latka. Nastka też sama opowiada historie wystarczy spytać co dziś robiłaś a stworzy taką akcje że szok-a wiem ze niektóre miejsca nie miały miejsca. Ciężko tak na pewno bardzo bym się denerwowała w takiej sytuacji. No ale tak na zdrowy rozum takie praktyki chyba by wyszły w końcu...i panie musiały by między sobą trzymać to w tajemnicy. Nie wiem Noemi rzeczywiści wypytaj ją i obserwuj.
noemi
2010-09-03
12:45:16
Email
Ciekawa, ja znam swoje dziecko. nie wiem co robi Nastka, wiem co robi Lena. znam ją bardzo dobrze, bardzo dużo z nią rozmawiam od zawsze i wiem, że nie kłamała. muszę poznać szerszy kontekst, po prostu. i muszę porozmawiać z rodzicami tej trójki, żeby sami wybadali jakoś swoje dzieci. nie wiem czy by takie praktyki wyszły, czy by nie wyszły,ale przecież słyszy się o takich rzeczach, więc w sumei i tu teoretycznie mogloby tak być. jeśli stosuje się tam takie praktyki to ja na pewno na to nie pozwolę. pogadam z Leną jeszcze, potem z rodzicami i zobaczymy.
MatkaPolka
2010-09-04
15:09:35
Email
My tez mielismy nieprzyjemna sytuacje, ze Maja byla "zasmierdzona" papierosami, jak jeszcze chodzila do opiekunki. Spytalam ja wtedy po prostu, czy pali, bo ja mam wrazliwy nos. Ona mi wtedy opowiedziala, ze miala urodziny i jej goscie palili i co prawda wietrzyla, ale jeszcze zaslony musi uprac. No coz - uwierzylam, dopoki nie zobaczylam jej jakis czas pozniej z papierosem przypadkiem na spacerze.. Ale na szczescie juz Maja zaczela chodzic do przedszkola, wiec nie mialam juz klopotu. A musze powiedziec, ze po tej jednej wpadce sie juz pilnowala, bo nic wiecej nie wyczulam.
MatkaPolka
2010-09-04
15:20:42
Email
Noemi, zanim porozmawiasz z rodzicami, poobserwuj jak te dzieci reaguja na przedszkole i ta pania. Jesli faktycznie placza i nie chca zostac w przedszkolu to moze cos w tym byc. Nie chcialabym byc na Twoim miejscu, bo to strasznie delikatny problem. Mam nadzieje, ze jak poznasz kontekst, to sie okaze, ze wszystko w porzadku.
MatkaPolka
2010-09-04
15:21:19
Email
Acha, mam do was jeszcze pytanie, bo czytam, ze wszystkie dzieci ida we wrzesniu do przedszkola - czy u was jest cos takiego jak przerwa letnia (wakacje od przedszkola)?
Malwina
2010-09-04
19:29:43
Email
Ciekawa u mnie podobnie. Natalka mówi, że nie chce iśc, w piątek w przedszkolu sie popłakała i musiałam ją od siebie odkleić i wyjść. przykro mi było jak szlak, ale co miałam zrobić. W piatek po poludniu i dzis sie pyta czy jutro musi isc do przedszkola, bo nie chce. ja jej mowie ze jest weekent i nie idzie ale w poniedzialek ja ide do pracy a ona do przedszkola i juz jest niezadowolona. Ja sie tak bardzo nie łamię, ale czy to wszytsko nie mogłoby by byc latwiejsze?
Joanna26
2010-09-04
22:09:34
Email
Dla dziecka to jest zwykle duza zmiana - zwykle in minus - traci przywilej bycia najwazniejsza osoba, przebywajaca tylko z mama czy babcia. A jak zwykle w przypadku dzieci - utrata przywilejow = gwaltowny sprzeciw i protest. No wiec nie:) Nie moze byc latwiejsze:) Ale nie martwcie sie, to minie:)) MatkoPolko - tutaj wakacje zaleza od przedszkola, zwykle jest jeden miesiac przerwy, nasze przedszkole ma dwa oddzialy, wiec na jeden miesiac mozna dac dziecko do drugiego oddzialu, ale Mila nie chodzila cale dwa miesiace (placilismy pol czesnego).
ciekawa
2010-09-05
19:04:33
Email
U nas przedszkole działa ale podpisuje się osobna umowę na wakacje. No Nastka zaczyna się dopytywać o jutro-bidulka. Kupiłam jej leginsy i spodenki bo już widzę braki w garderobie:) I wiecie kupiłam takie fajne getry jak rajstopy tylko grubsze-fajna sprawa do bluzeczek-taki jakiś wymysł nie widziałam wcześniej.
Malwina
2010-09-05
19:14:59
Email
Ciekawa u mnie podobnie, Natalka też juz pyta. A ja dzis sie jej pytam co mowi pani jak dzieci płacza a ona mi mowi: "do lazienki"!!! Dowiedzialam sie tez, ze pani nie zamyka drzwi zeby dziecko moglo wrocic i ze ona jeszcze w lazience "karnie" nie byla. Szok. I jak te dzieci maja tam chodzic?
ciekawa
2010-09-05
20:16:50
Email
Co? kurde czy to jakaś metoda pocieszania? Noemi pisze to samo.
zuczekm59
2010-09-05
21:04:59
Email
Czytając wasze wpisy aż zaczynam się zastanawiać jak to jest w naszym przedszkolu? Na Blanki grupie są cztery Panie dwie nauczycielki i dwie opiekunki i jak rano zawoże Blanke to to zawsze widze jak tulą i zajmują sie tymi co płaczą i jak odbieram Blanke to też zawsze odnosze pozytywne wrażenie. W naszym przedszkolu też jest inne podejście do dzieci bo to jest przedszkole integracyjne znajdujące sie przy stowarzyszeniu dzieci niepłnosprawnych i tam pracują osoby, które muszą mieć szczególne podejście do dzieci.
noemi
2010-09-06
09:13:13
Email
moje dochodzenie się obsuwa, bo siedzę w domu. laptop na kolankach i pracuję, a obok dziecko pod kołdrą ogląda puchatka:) Lena miała rano 37 i w ogole jest podziębiona, wolałam, zeby zostala w domu, inaczej mogłaby się tak doziębić, że kurowanie jej trwałoby ze 2 tygodnie. zobaczymy, moze 3 dni pod kołdrą jej wystarczą.
ciekawa
2010-09-06
10:27:58
Email
No to drogie panie ja Wam napisze że moje dziecko dzisiaj wymyśliło że pani jej robi krzywdę bo ją szturcha palcem. Oczywiście sama to powiedziała w amoku płaczu i histerii-błagając o zostanie w domu i wymyślając kolejne bzdury nawet na temat babci. Tatuś zachowuje się skandalicznie-chyba go zagryzę dosłownie nie dość że wierzy w te bzdury to robi wszystko tak jak w przedszkolu zabraniają-utrudnia to wszystko. A ja na miękko bez emocji i zbędnego gadania. Faceci są straszni. Co do łazienki-dziś się dowiedziałam na roleticu (chodzę sobie ostatnio) od pań z doświadczeniem, że prowadzanie rozhisteryzowanych dzieci do łazienki i odkręcanie kranu jest jedną z metod uspokajania-woda podobno uspokaja płaczące dzieci i tu się zgodzę. Pani która mi to opowiadała sama widziała jak grupę rozpłakanych dzieci przedszkolanka zabiera do łazienki i rozkręca krany. tak więc może to widziały dzieci. No ja po dzisiejszym popisie w domu dobrze wiem że dzieci mówią różne rzeczy. A najlepsze jest to ze oskarżała babcie o takie niestworzone historie że szok. W tym wszystkim mój mąż po prostu mnie załamuje-nie dość że pogłębia to wszystko takim pocieszaniem histerii, wypytywaniem rozmowami zupełnie niepotrzebnymi zamiast zachowywać się ze spokojem. Mówię wam dramat. Dziś rano ona w ryk, maż dyskusje a ja nic spokój stoicki spokój i codzienne rytuały-nawet do mnie nie podeszła doskonale wiedziała, że u mnie kompletnie nic nie wskóra bo ja jej tylko ze spokojem powtarzam to samo ze musi iść, że będzie fajnie i że odbiorę ją po podwieczorku.
noemi
2010-09-06
10:42:32
Email
Ciekawa, no ja Ci mówię, że u mnie jest inaczej. moje dziecko aż rwie się do przedszkola i dzisiaj była bardzo smutna, że nie może iść. to na pewno nie ma nic wspólnego z tym, że ona nie chce tam chodzić i wymyśla. ona nawet jak wymyśla to o księżniczkach i innych rzeczach, usłyszanych w bajkach. za to ciągle teraz mnie pyta o śmierć - jej babcia powiedziała jej, że jest stara i niedługo umrze i pójdzie do nieba. babcia dziś dostanie ode mnie prócz kawy kopa chyba.
ciekawa
2010-09-06
17:32:29
Email
Ojejka toć mogła inaczej powiedzieć-nasz pies jak został uśpiony to "poszedł do aniołków". Powiedz jej żeby tak delikatnie j do 3 latka mówiła-ludzie to maja pomysły. Ja jestem po rozmowie z dyrektorką-fajnie mi się rozmawiało-radziłam się co z mężem robić. Generalnie mała jak wychodzi jest w niebo wzięta a jedyną osobą do której się żali jest tata.
Ulka
2010-09-06
17:32:44
Email
Noemi nie ma co się złościc na babcię, skoro już jej tak powiedziała, nie rób tragedii, bo córeczka się wystraszy, zmarł Uli pediatra , który leczył Ulke praktycznie od urodzenia, w przychodni byliśmy tylko na szczepieniach, ale do czego zmierzam, trzeba dziecku wytłumaczyć , bez szczegółów , Ulka usłyszała, jak babcia mówiła z płaczem że zmarł, więc od razu zapytała co się stało, wytłumaczyłam, że Pan doktor zmarł i ze teraz będzie w niebie leczył Aniołki, nie zabrałam ją na pogrzeb, bo jeszcze jest za malutka, ale po południu poszłyśmy na cmentarz, Ula namalowała laurkę , pięknego kwiatka i mówi do mnie, żebym napisała, że zawsze bedziemy o nim pamiętać, więc napisałam, że na zawsze pozostaniesz w naszych serduszkach, zaniosłyśmy kwiatka i znicz, wziełam Ulkę na ręce , bo pytała gdzie jest pan dr , pokazałam, a ona na cały głos, mówi, cześć Wiesiu, przyszłam do Ciebie, bo mamusia mówiła, że teraz będziesz leczył Aniołki, a mnie kto będzie leczył..... chwilka ciszy i mówi dalej, będę do Ciebie przychodziła, przynosiła kwiatki i paliła lampki, więc spij spokojnie kolorowych snów. więc widzisz wszystko zalezy od tego jak dziecku się przedstawi daną sytuację, nie ma co babci ochrzaniać, bo jeszcze się obrazi. Ciekawa, widzisz z tymi facetami to tak jest, mięczaki, Ulce w przedszkolu koleżanka Kalinka wkładała łyżkę z kuchenki do gardła, więc powiedziałam , że pójdziemy do przedszkola i wyjaśnimy zaistaniała sytuację, i w tym momencie wtrącił się mąż, nie dawaj jej do tego przedszkola, przeciez ma kto z nią zostać, oczywiście to słyszała Ulka i się zaczęło, wstawała rano z płaczem, że ona nie idzie bo Kalina będzie jej łyżkę wkładała do buzi i szlochała tak, że aż serce bolało, kazałam męzowi jechać do pracy i się powstrzymać od zbędnych tekstów, oczywiście się obraził, ale ja konsekwentnie zawiozłam Ulkę do przedszkola , poprosiłam Panią i przedstawiłam całą sytuację przy Uli, pani obiecała, że wyjaśni całe zajście, po czym wzięła Ulke za rękę i zaprowadziła do sali, jak ją odbierałam Pani przyprowadziła do mnie Ulę szły za raczke i pani powiedział, że wyjasniły całą sytuację, Kalina faktycznie wsadzała Uli łyżkę do gardła, ale obiecała, że juz nie będzie i było po sprawie, Ulka zadowolona i szczęsliwa, aż do momentu w którym znów miała iśc do przedszkola , więc cała sytuacja od nowa ona nie idzie bo Kalina na pewno będzie jej łyżkę wsadzała do gardła mąż juz widziałam, że chciał się rano wtrącić , ale moje spojrzenie spod byka, chyba ostudziło jego zapał i wsadziłam młodą do auta i do przedszkola, oczywiście całą droge rozpaczała ale jak tylko powiedziałam, że znów pójdę do pani bo chyba nie pilnuje Kaliny skoro znów jej łyzkę wkłada i w tym momencie Ulka mówi, mamuś ale ona juz mi nie wkłada, tak mówiłam , bo myslałam, że tatus powie, żebym w domu została, takie są cwane nasze maluszki, więc bądzcie dzielne i nie odpuszczajcie bo jak raz się złamiecie to będzie tylko gorzej, życze powodzenia i wytrwałości.A na to co mówią dzieciaczki, to trzeba brać poprawkę bo fantazję to one mają
noemi
2010-09-06
17:56:31
Email
Ulka, nie robię tragedii. tylko uważam, że mówienie dziecku, że sie zaraz umrze jest czymś okropnym. Lena przyszła dziś do mnie na kolana i prawie płacząc pytała dlaczego babcią ją opuści. nie wiedziałam o co chodzi, a ona na to, że babcia jest stara i niedlugo umrze. no ja piernicze. uspokoiłam Lenkę, wytłumaczyłam kilka rzeczy i powiedziałam teściowej, że sobie nie życzę by poruszała z Leną takie tematy i następnym razem jak będzie chciała poruszyć znowu coś tak istotnego, niech najpierw spyta mnie o zdanie. uważam, że czymś zupełnie niepotrzebhnym jest wprowadzanie w życie szczęśliwej, uśmiechniętej trzylatki motywu śmierci.
Ulka
2010-09-06
18:15:23
Email
Lenka w Twoich ramionach znalazła ukojenie i uspokoiła się , wytłumaczyłas co i jak , więc jest ok, dziecko nie wie co to śmierć i myślę że to my dorośli troche wyolbrzymiamy, chcąc chronić nasze dzieci, fakt tesciowa , nie powinna straszyć Lenki, ale Dziecko szybciutko zapomni, o ile babcia jej nie przypomni, ale skoro juz z nią "rozmawiałaś" to myślę że sie już nie odważy
Joanna26
2010-09-07
08:01:57
Email
Ciekawa, Malwina, a czy Wasze dziewczynki ida do przedszkola z jakas maskotka? Mila miala swojego pieska, ktorego tulila przez caly dzien,byl jej nieodlacznym przyjacielem w czasie adaptacji do przedszkola, pozniej, po paru miesiacach panie wprowadzily zasade, ze maskotki/zabawki dzieci moga przynosic tylko w poniedzialek, bo zabawki - szczegolnie te droobne - sie gubily. Ale na poczatku byla to naprawde duza pomoc.
ciekawa
2010-09-07
08:29:31
Email
Nastka nie ma takiej ulubionej zabawki-i zresztą do tej pory się nie domagała obecności takiego bibelotu. Panie nie zabraniają ich przynosić ale wolą żeby ich nie było bo dzieci je sobie podbierają. Nastka w przedszkolu zachowuje się bardzo dobrze tylko rano bardzo płacze ale dziś tata po wczorajszej poważnej rozmowie już lepiej się zachowywał i mam nadzieję, że niedługo przyzwyczają się oboje. Dziś maluchy maja teatrzyk-ale frajda;)
Joanna26
2010-09-07
10:27:18
Email
Nie domagala sie, bo pewnie nie wpadla na to:) Ranne wyjscia tez moga byc latwiejsze z maskotka, bo to Nastka moze prowadzic maskotke do przedszkola, pokazac jej nowe panie i nowe miejsce, maskotka moze sie cieszyc itd. - co wymyslicie. A meza ukochaj i utul, on to pewnie bardziej przezywa niz Wasz dziecko;) Swoja droga, nie dziwie sie, ze masz takie jaja:))
ciekawa
2010-09-07
12:02:10
Email
Może masz racje coś jej dam niech zabierze ze sobą a dziś spytam czy może, żeby jakiegoś zonka nie było przy wejściu.
Malwina
2010-09-07
21:13:19
Email
Joasiu, Natalka nie nosi juz zabawek, nosiła w ubiegłym tygodniu ale teraz stwierdziła, że nie bierze, bo dzieci jej zabierają. Płacze rano jak ja przebieram w przedszkolu, ale wydaje mi ze juz powoli kapuje o co chodzi i jest lepiej. Dzis mi opowiadała ze chłopczyk jej spiewał "skarzypyta..." ale juz jej powiedziałam co mam mu powiedziec na drugi raz :P
Malwina
2010-09-07
21:59:21
Email
Miało być "beksa lala" a nie skarzypyta
ciekawa
2010-09-08
10:41:21
Email
No dałam jej laleczkę ale raczej nie skupiła się na niej, przez chwile było jakby lepiej miała momenty że z nami rozmawiała wiec pewnie idzie ku dobremu- w drzwiach standardowa histeria:) No ale maż mój lepiej się już zachowuje. A ja mam mega młyn-nie dość że firma-mam tyle spotkań z przedstawicielami że już zaczynam się gubić. Do tego zderzyłam się wczoraj z polską rzeczywistością jako prezes naszego stowarzyszenia. Moja sekcja chce wziąć udział w Festiwalu sztuk walki ale nasze miasto promuje tylko te największe kluby i domówili mi występu-no i mam aktualnie stan wojny:( Dziś zamierzam przycisnąć dyrektora osir i niech się facet modli żebym go nie pogryzła. Swoja drogą powiem wam że to ku...takie polskie-jak cos istnieje z pasji dla pasji nie dla kasy to ma marne szanse na przebicie-wszędzie ta kasa:( Teraz uczę się żeglowania i miałam okazje zobaczyć kluby żeglarskie-koszmar-wszystko popada w ruinę bo nie ma pieniędzy-w miejscach przystani robi się restauracje bo kluby nie mogą się utrzymać. Gdzie są ludzie którzy maja pasje żeby to dźwignąć, zorganizować-pewnie po rezygnowali jak kilka razy odbili się od jakiś drzwi;( Co się dzieje w tym kraju.....
Joanna26
2010-09-08
12:13:54
Email
To i ja sie poskarze;) Pewnie nie wiecie, ze zarobkowo zajmuje sie redakcja tekstow. I wlasnie mam taka grafomanie na tapecie, ze chce mi sie klac!!!!!!! To zdumiewajace, jak malo ludzi, ktorzy biora sie do piora, rzeczywiscie potrafi pisac, czasami zdarzaja sie perelki, ale czasami rece mi opadaja... Dzis mi wszystko opadlo... Ciekawa, na pewno bedzie lepiej - mam na mysli przedszkole, to kwestia przyzwyczajenia. Drugi tydzien to nadal poczatki. A ze w sporcie rzadzi kasa... jak wszedzie...
Joanna26
2010-09-08
14:24:16
Email
I co, nikt mnie nie wsprze? Mam taki tekst, ze zaraz chyba zaczne wyc... Prywatnie sie nie czepiam, nie bojcie sie;)
noemi
2010-09-08
14:32:24
Email
wiesz, ja z takimi pisaczami na co dzień pracuję, więc jestem tak przyzwyczajona, ze nawet się już nie wściekam:) a z wieści, moje dziecko nadal w domu, mnei choroba coraz bardziej bierze. dochodzenie przesunięte nadal:) ale powiem Wam, że byłam wczoraj na zebraniu w przedszkolu i bardzo pozytywne wrazenie na mnie zrobiło to wszystko. także wychowawczynie (pani, o ktorej wspominała Lena jest pomocą). zobaczę, jak coś będzie się działo, coś usłyszę to z pewnością właśnie do nich najpierw się zgłoszę. oczywiście zgłosiłam się na ochotnika do rady rodziców:) oczywiście chcemy wystartować jak najszybciej stronę internetową, bo takiej przedszkole nei ma. i w ogóle nie wszyscy, ale część rodziców ma zapał i chce współdziałać, co mnei bardzo cieszy. i poznałam jedną bardzo fajną mamę, z tego także się cieszę ogromnie:)
ciekawa
2010-09-08
20:58:18
Email
Jestem po zebraniu w przedszkolu-u nas lepiej płacze tylko rano więc ok-przynajmniej tu. Z resztą lipa-nie dopuszczono nas do pokazów-koszmar chce mi się płakać-z jednej strony na zarzut że promuje się duże kluby słyszę zaprzeczenie a z drugiej że jestem małym klubem a ktoś inny wielkim i to on wystąpi. napisała bym co o tym myślę i jakie słowa cisną mi się na usta ale to się nie nadaje na to forum... Acha mam zgodę na staż-czyli udało mi się-kurcze ciesze się ale dzisiejsza porażka mnie dobiła:( Asiu ja robię straszne błędy ortograficzne już widzę jak byś się trzęsła nad moimi wypocinami;) Chwaliłam się wam naszymi stronami-kurcze nie pamiętam-no trudno jak robię to po raz drugi to sorki:) http://www.renshin.pl/strony/12-olsztyn http://meblenawymiar.olsztyn.pl/1/strona-glowna
noemi
2010-09-08
21:06:06
Email
ciekawa, bardzo fajna stronka! powiedz, czy sugestie mile widziane czy raczej się nie wcinać? tak se pytam tylko:)
noemi
2010-09-08
21:08:38
Email
bo w sumie tak na szybko mam 1 ale: w zakładce firma piszecie Państwo, a nagle ląduje też Wasze. tu potrzeba konsekwencji jednak. wybacz, mam zboczenie zawodowe jeśli chodzi o zgłaszanie uwag:)
Joanna26
2010-09-09
08:14:48
Email
A mnie wyszlo, ze strona nie istnieje:( Ciekawa, nie chodzi o bledy otograficzne, przecinki tez nie kazdy musi umiec stawiac - chodzi o konsekwencje tekstu, logike, sens i zasadnosc - bledy mozna poprawic, a jak to kuleje, to tekst trzeba pisac jeszcze raz...
Joanna26
2010-09-09
08:23:46
Email
Ale ze mnie traba:) Strona istnieje, a nawet dwie:) Tez mi sie podoba, nawet bardzo:) Ciekawa, fajnie, ze dostalas ten staz, ciesz sie:)
ciekawa
2010-09-09
12:28:26
Email
Padam na ryjek. Nastula w nocy nam zachorowała-szok zapomniałam jak to jest mieć chore dziecko. Ciesze się ze stronka się podoba-a druga??? Noemi poprawię jak tylko będę miała chwilkę-pisz co jeszcze. Pojechałam do Urzędu Pracy a tam w ostatniej chwili wysłali mnie na badania, nie będę mogła pracować po 8 godzin tylko 7 wkurzyłam się bo nie chce straszyć potencjalnego pracodawcy-no ale mam 6 miesięcy na zrobienie dobrego wrażenia. Lam dziś jak poparzona, lekarze, urzędy jeszcze nie koniec no i ciągle rozpaczam po nieudanej próbie dostania się na pokazy;(:(
Joanna26
2010-09-09
13:49:22
Email
Nie chcialam Was straszyc, ale tak to wlasnie jest w pierwszym roku przedszkola:(( Mam na mysli ciagle chorobska... - chleb powszedni. A teraz jeszcze pogoda taka beznadziejna, ulatwia zarazanie... Ciekawa, a Ty sama robilas te strony? Jesli tak, to zdolna jestes!
Joanna26
2010-09-09
13:49:58
Email
Druga strona (aikido) tez fajna, ale ta z meblami fajniejsza:) - moim zdaniem:)
MatkaPolka
2010-09-09
14:47:06
Email
Podzielam zdanie Joanny co do stron, a co do tekstu, hm, ja tez tworze potworki jezykowe zwlaszcza jak rozmawiam o pracy, co wiaze sie z stosunkowo malym uzywaniem jezyka polskiego. Podobaja mi sie na stronie zdjecia, zwlaszcza kuchnie z bialymi frontami :) Dodatkowo, moim zdaniem, przydaloby sie troche technicznej optymalizacji dla Googla (SEO). Tak, zeby kazdy, kto wpisze w Google np. "meble kuchenne Olsztyn" znalazl was na pierwszej stronie. Syzyfowa praca, ktora przynosi efekty dopiero po dluzszym czasie. Na pewno przydalby sie plik robots txt i wiecej tekstu na stronach. Oczywiscie, jesli nie stawiacie na marketing internetowy, np. jesli strona ma byc tylko wizytowka, a pozyskujecie nowych klientow innymi sposobami, to nie jest wam to do niczego potrzebne.
MatkaPolka
2010-09-09
14:50:13
Email
My dzis tez mamy zebranie rodzicow, ale u nas nie ma juz takiego zaangazowania jak na poczatku. Acha, mam do was pytanie. Czy znacie jakies domowe sposoby na pecherz? Maja biegala ostatnio w nocy bez skarpetek i ma podziebiony pecherz, chodzi czesto do toalety. Poza tym nic jej nie jest. Jak jej nie przejdzie to wybierzemy sie do lekarza, wole dmuchac na zimne.
Joanna26
2010-09-09
15:05:47
Email
Ja znam sposob nie do konca domowy, ale bezpieczny - ziolowe tabletki urosept - ale zdaje sie, ze Wy mieszkacie w Niemczech, wiec ta rada nic Wam nie da...
noemi
2010-09-09
15:10:39
Email
suszona żurawina
ciekawa
2010-09-09
17:16:33
Email
Nie nie ja się na tworzeniu stron nie znam.:) Do naszej pisałam teksty do renshinu na nasza podstronkę tekst przygotowywałam z kolegą. Pozycjonowanie naszej firmowej jest w trakcie ale coś powoli idzie-robi to firma która stworzyła tę stronę-wzięli za to sporo kasy więc cierpliwie czekam na efekty;)
ciekawa
2010-09-09
17:17:45
Email
Nie bardzo też wiem co miała bym więcej napisać? MatkoPolko??? co??? nasza firma jest bardzo młoda historii nie napisze więc co?
Malwina
2010-09-09
18:42:15
Email
Ciekawa, stronka z meblami bardzo mi sie podoba. Te wszystkie meble robił Twój mąż? A Ty robisz projekty? Gratulacje z okazji dostania sie na staz, napisz jakie to stanowisko, bo chyba nie doczytałam. Jeśli chodzi o chorowanie dzieci w przedszkolu to Natalka dzis wrocila z katarem. Dowiedziałam sie, ze raczej bawi sie sama, jak maz ja odbiera to tez ja widzi jak raczej jest sama, ale pani mowi ze jest juz lepiej. No i spiewa chusteczke haftowana i mowi jakis wierszyk o talerzu :) Ale teraz mam stresa z tymi bledami, choc jako protokolant nie powinnam ich robic :P
Ulka
2010-09-09
22:05:53
Email
Na chory pęcherz: najlepiej zalać gorącą wodą szałwię, lub rumianek i wlać do nocnika, posadzić dziecko , trzeba uważać , żeby nie poparzyć dupki, więc woda powinna być ciepła ale nie wrząca, ja podawałam dodatkowo po pół tabletki furaginu rano i wieczorem, ważne żeby w porę zareagować, bo to się szybko rozwija i później strasznie boli przy siusianiu
ciekawa
2010-09-10
14:59:39
Email
Hejka stanowisko standardowo pracownik administracyjny ale teraz muszę ich tak rozkochać żeby chcieli mnie zostawić;) Meble oczywiście dzieło mojego męża a projekty to ta dopiero uczę się robić-ostatnio mało mam okazji bo zlecenia mamy od projektantki i ona coś tam modzi-dobrze ze mój mąż za nią poprawia bo ostro by laseczka uwaliła parę spraw:)
MatkaPolka
2010-09-10
15:32:28
Email
Dzieki za rady. Z ta zurawina to chyba sama kiedys stosowalam. Wedlug przedszkolanki jest to na tle nerwowym :( bo w przedszkolu chodzi do toalety normalnie. Faktycznie zauwazylam, ze chodzi duzo glownie przed spaniem. Moze boi sie, ze nasika do lozka (mielismy kilka wpadek w ostatnich tygodniach). Nie sadzilam ze Maja to tak moze przezywac :( Ale wyprobuje przez weekend te nasiadowki i jak sie uda to zurawiny i zobacze jak bedzie w ciagu dnia. Ciekawa, co do tekstu, to moglabys np. napisac cos o aranzacji albo o materialach, przyklad: http://www.meble.kuchnie.pl/newsy/1521/Apart_zmienia_wn_trza_jadalni W tekscie o takiej dlugosci, zeby nie spamowac, optymalnie 2-3 razy "Meble kuchenne Olsztyn" i okolo 10-12 razy pojedyncze wyrazy (meble, kuchnie itd.). Dobrze wypozycjonowana strona to np: http://www.elprim-wika.com.pl/ zobacz jakie maja tam teksty.
ciekawa
2010-09-10
21:31:44
Email
O kurcze czyli ilość słów do wyszukiwania w tekście też ma znaczenie-nie wiedziałam. No cóż codziennie uczę się czegoś nowego:) Będzie trzeba coś wymyśleć na spokojnie. Dzięki za wszelkie uwagi:)
Joanna26
2010-09-11
16:00:14
Email
Odbieralam Milke w piatek z przedszkola i czekala tam na mnie bardzo dobra wiadomosc:) Milusia od poniedzialku bedzie chodzila do sredniakow, zamiast do maluszkow, z czego ja sie bardzo ciesze:)) Wprawdzie w tej grupie bedzie najmlodsza, ale zna ja, poniewaz odwiedza ja regularnie, bo nie spi. Podczas drzemek wedruje sobie do sredniakow (jesli ma ochote) i tam sie bawi. Zwykle jest tam, kiedy ja odbieramy, ale czasami wraca do swojej grupy, wiec nigdy nie wiem, dokad mam po nia pojsc. Ciesze sie, ze skonczy sie to wedrowanie, ale najwazniejsze - Mila pod wzgledem rozwojowym jest duzo dalej niz maluszki - tam najmlodsze ma 2,5 roku, a Mila dzis konczy 3,5, jest wyrosnieta i rezolutna - wiec wreszcie bedzie w odpowiednim towarzystwie:) Jestem z niej dumna i bardzo zadowolona z propozycji przedszkola:) Wiem, ze dzieci w grupach mieszanych wiekowo dobrze sie rozwijaja, ale jakos wole, zeby to ona byla mlodszym dzieckiem w takiej grupie.
Joanna26
2010-09-11
16:03:18
Email
Skarzylam sie Wam, ze taki tekst mam okropny - okazal sie plagiatem, posklejanym z roznych fragmentow z roznych stron - dlatego byl tak fatalny do redakcji. Zmarnowalam na niego dwa dni, beznadzieja...
ciekawa
2010-09-12
08:57:43
Email
o matulu to kiszka! Gratuluje zmian w przedszkolu;) A my wczoraj pojechaliśmy na Kartoflankę Naterkowską-tak imprezka we wsi. Moje dziecko ostro zabalowało aż się martwiłam czy mi zapalenia płuc nie dostanie ale jest ok. Co prawda dziś chrycha nieco ale nie gorączkuje-i tak planowałam w poniedziałek jeszcze ja zostawić w domu. W drodze do domu darła się, ze chce na imprezę-szok;)
ciekawa
2010-09-12
09:07:03
Email
Joasiu tak sobie pomyślałam-będziemy pisali list do prezydenta miasta(najprawdopodobniej) w sprawie niedopuszczenie nas do pokazów sztuk walki. Czy jak byśmy go już napisali spojrzała byś na niego? Zwykle piszemy razem z kolegą i chyba dobrze nam to wychodzi ale może wtrąciła byś jakieś uwagi tak na dopieszczenie?
Joanna26
2010-09-12
10:04:35
Email
Nie ma sprawy, moj mail: joanna_26@o2.pl
Malwina
2010-09-12
20:48:48
Email
No i zaczęło sie. choc przez weekend poradziłam sobie z katerem to Natalke atakuje teraz suchy kaszel. Zroibłam jej syrop z cebuli, kupiłam jakis syrop na miodzie. niby lepiej ale teraz spi i slysze, że pokasłuje. jak na zlosc nie ma tesciowej, bo na urlopie, i nie mam jej z kim zostawic. nie ma goraczki tylko ten kaszel. w dzien kaszle sporadycznie, ale i tak nie wiem czy jutro ja posłac do przedszkola.
ciekawa
2010-09-12
20:56:27
Email
Actifed jest bardzo dobry na kaszel dla dzieci-tylko nie pamiętam czy mam go z recepty czy bez. Stodal tez mogę polecić. A na katar nie ma nic lepszego jak puścić w powietrze olejek sosnowy-nie żadne mieszanki tylko sosnowy-działa ekspresowo-przynajmniej na Nastulkę. A może ona kaszle bo jej zacieka z noska-tylko piszesz ze suchy to pewnie nie. Moja jeszcze jutro nie idzie do przedszkola-jest babcia to niech jeszcze posiedzi w domu ale we wtorek idzie już na 100%
Malwina
2010-09-12
21:01:41
Email
Dzieki ciekawa, na Was zawsze mozna liczyc. wlasnie ze kataru nie ma, tylko ten kaszel, a czy on zaraza? czy moze to tylko z suchego powietrza. Jak tak dalej bedzie to oszaleje. Przerabiałam juz to w zlobku i ja wtedy wypisalismy. Ciekawa z list do prezydenta jak najbardziej. jezeli teraz nie uda Wam sie dostac na ta impreze to przy nastepnej wezma Was pod uwagę i pewnie zaprosza, jesli nie z milosci do Was to dla swietego spokoju :) Joasiu, super ze Twoja corcia idzie do sredniakow, wiem co czujesz, Natke w zlobku przeniesli do wyzszej grupy:) pekalismy wtedy z dumy... ale niestety dlugo nie pochodzila.
ciekawa
2010-09-12
21:10:48
Email
Malwina nie panikuj i jej nie wypisuj-każdy przedszkolak musi to przejść. Niech idzie do przedszkola skoro to tylko czasem suchy kaszel-to pewnie pozostałość po katarze. Moja też ma teraz suchy choć wcześniej aż pluła tym katarem. Z syropów dobry też jest herbapekt-taki ogólny łagodzi gardziołek przy jakiś ostrych kaszlach to już raczej lekarz musi coś wypisać.
Malwina
2010-09-12
21:16:34
Email
Dzieki Ciekawa, masz racje bez paniki, zobacze jaka bedzie noc i co bedzie rano. najwyzej wezme urlop (choc w pracy braki kadrowe), ale priorytety ustalilam 5.05.2007r.:)
Joanna26
2010-09-13
08:16:34
Email
Obawiam sie, ze predzej czy pozniej, ale w koncu ten pierwszy rok lapania czego sie da musi nadejsc - czy w przedszkolu, czy w szkole. Mam nadzieje, ze Mili spodoba sie w sredniakach i w nich zostanie takze z tego wzgledu, ze licze na to, ze to sa dzieci juz z jakas odpornoscia, ciekawe, co wyjdzie z moich kalkulacji... Jak dotad - 8 dni w przedszkolu - zlapala lekki katarek, zobaczymy, co bedzie dalej, czy sie teorie o jednym roku chorob sprawdzaja...
MatkaPolka
2010-09-13
09:37:56
Email
U nas ta teoria sie sprawdzila, ale warto przez to przejsc. Maja tez ciagle lapala przeziebienia w pierwszym roku. Chodzila rok do opiekunki, ktora miala pod opieka 5 dzieci i byla non stop przeziebiona. Teraz juz jest dobrze. Moja lekarka mowi, ze jesli jest tylko suchy kaszel i poza tym dziecko dobrze sie czuje, to nie ma sie czym denerwowac (ja zwykle panikuje), tylko syropek i do przedszkola. Z lekkim katarem tez teraz idzie, o ile poza tym dobrze sie czuje. Ale tak jak mowie - my juz jestesmy po tym felernym pierwszym roku, no i kazde dziecko ma inaczej. Np. dzieci mojej siostry sa zaraz takie chore, ze ona czasem nawet na pogotowie z nimi jedzie! Mai zwykle przeziebienia szybko przechodza. Takze z pecherzem juz sobie poradzilysmy przez nasiadowki, ale nie wiem na ile to byl efekt placebo, bo to bylo faktycznie na tle nerwowym. W kazdym razie dziekuje jeszcze raz za rade, bo wizyty w toalecie sie skonczyly :)
Malwina
2010-09-13
20:18:48
Email
Ja spanikowałam, załatwiłam wolne w pracy, byłysmy u lekarza, przepisała syrop i kazała chodzic do przedszkola :)
Magdalenka
2010-09-14
09:08:58
Email
dzieki za zaproszenie, Joanna26. nigdy nie zagladalam do tej zakladki, nie wiedzialm nawet ze jestescie tu tak aktywne. ja w tym roku puscilam dwie corki do przedszkola. jula chodzi juz drugi rok, w grudniu skonczy 5 lat. ola zaczela w trzylatkach, we wrzesniu bedzie miala 3 lata. dziewczynki w zeszlym roku potwornie chorowaly. jual srednio chodzila 3 dni, wracala z katarem ktory blyskawicznie przechodzil w suchy kaszel napadowy (brzmial jak koklusz), do tego od razu antybiotyk. po niej przejmowala paleczke ola =, wtedy jeszcze do przedszkola nie chodzaca. i tak co 2 tygodnie. non stop byly chore, braly inhalacje, antybiotyki i td. az w koncu sie uparlam i przebadalam dzieci alergologicznie (lekarka byal pewna ze to nie ejst alergia!). okazalo sie ze jula ma alergioe, i to dosc silna. na razie zaczela rok szkolny z katarem ktory szybko minal. ola jest ciagle zdrowa. nie wiem czy to zasluga podawania lekow przeciwalergicznych (w przypadku julii), czy wychorowania sie (w przypadku oli), ale na razie dzieci sa zdrowe. tfu, tfu, zeby nie zapeszyc. oby tak dalej. wczesniej podawalam im rybomunyl, ale guzik pomogl, zero reakcji.
Joanna26
2010-09-14
09:28:16
Email
Czesc Magdalenka:) Dzieki Tobie bedzie jeszcze bardziej aktywnie - oby tylko w tym pozytywnym sensie, nie chorobowo! Fajnie, ze napisalas.
Joanna26
2010-09-14
09:32:25
Email
Dziewczyny, chcialabym Was zapytac o cos takiego - kupujecie czesto dzieciom zabawki? Ja mam chyba jakies skrzywienie, kompleks z dziecinstwa czy co, kupowalabym codziennie cos nowego.Oczywiscie staram sie, zeby to nie byly glupawe plastikowe zabawki, ale i tak - sadze, ze Mila ma tego wszystkiego za duzo, a mimo to nie umiem sie powstrzymac... Maz patrzy na mnie z niechecia, Mila owszem, cieszy sie, ale szczerze mowiac tak srednio, dobrze, ze chociaz siega do tych wszystkich zabawek, nic sie nie marnuje niedotykane... Czasami mam wrazenie, ze "zakupuje" nowymi zabawkami czas, ktory spedzam przy pracy zamiast z Mila...
Magdalenka
2010-09-14
09:45:25
Email
mja dzieci maja zabawek na wory. nie worki, ale na wielkie wory. niekoniecznie ja je tak kupuje, choc wiekszosc, ale tez rodzina zasypuje je nimi. wczoraj wystawilam obojk kosza na smieci na sasiednim osiedlu 2 worki pluszakow i innych zabawek. w zeszlym roku oddalam kilka workow ubranek i zabawek dla domu opieki. wiem, ze jest juz tego za duzo, one nawet nie wszystkim sie bawia, worki sa pochowane w piwnicy. wkrotce sie przeprowadzamy i zamierzam przeprowadzic "czystke" i czesc oddac. ale, powiem szczerze, szkoda mi. a t misia, bo kupiny jako pierwsza zabawka jeszcze przed urdzeniem, a to gumowych zwierzatek, bo kapaly sie z nimi. itd. od dluzszego czasu ja osobiscie kupuje dzieciom ksiazki (tych nigdy za duzo), a dla rodziny zalozylam dzieciom fundusze powiernicze i zamiast prezentow na urodziny itd, maja swoje konta gdzie mozna wplaca kase. dodam, ze moje corki sa jedynymi dziecmi w rodzinie, wybrazacie sobie wiec skale zjawiska zakupowego...
MatkaPolka
2010-09-14
13:10:35
Email
Malwino, czasem lepiej spanikowac, niz potem zalowac- ale ciesze sie, ze wszystko dobrze. Z tym fudnuszem powierniczym to swietny pomysl, bo my tez jestesmy zasypywani prezentami. W zeszle swieta Maja dostala chyba z 10 pluszakow, tesciowa poszalala (pluszaki sa z JEJ ulubionej bajki sprzed 40 lat - a ze markowe, to kosztowaly ponad 100 euro. Troche sie wkurzylam, ze nie spytala, co nam potrzeba, bo chcielismy Mai kupic nowe lozko i jakby zamiast 10, kupila jednego pluszaka i sie dolozyla nam do lozka, to Maja mialaby z tego wiecej korzysci). Sama kupuje tylko ksiazeczki i rysowanki i muzyke - w miare mozliwosci wszystko po polsku.
noemi
2010-09-14
14:05:53
Email
hej, dziewczęta. chyba jestem jednak wyrodną matką, bo w ogóle Lenie nie kupuję zabawek. nic a nic.ni8e pamiętam kiedy ostatnio jej jakąś kupiłam. ostatnio nawet książek jej nie kupuję, bo moja teściowa kupuje książki z serii abc uczę się i jest tego tak dużo, że nie mam potrzeby dokupowania. zresztą książki też dosytaje od cioć od liku. a jak ktoś chce kupić jej jakiś prezent, zawsze mnie pyta, więc dostaje naprawdę fajne i trafione zabawki;) jak tak patrzę, i tak salon wygląda u mnei jak sklep z zabawkami:) oprócz zabawek w koszach, mamy też wózek dla lalek, nieśmiertelne krzesełko-uczydelko (jak dla mnie hit wszystkich zabawek:)) rowerek, hulajnoga i laufrad. Lena kocha rowery. już drugi kask ma, lepszy od mojego:)
Joanna26
2010-09-15
13:44:59
Email
No, napiszcie cos dziewczyny:) Co tam u Was? Jak dzieciaczki? Mila wrocila wczoraj z przedszkola pelna wrazen, opowiadala, ze byla w kinie, w kolorowym labiryncie i malowala mieczem na scianie - wprawila nas w niejakie zdumienie. W koncu pokojarzylam fakty i wyszlo mi, ze byli w Warsztatach Kultury, gdzie zorganizowano interaktywny plac zabaw (widzialam wczesniej jakis plakat) - oczywiscie Mila tego nie umiala powiedziec w ten sposob:) Ale byla cala zachwycona:) http://www.warsztatykultury.pl/Interaktywny_Plac_Zabaw-2-75-2.html
ciekawa
2010-09-15
17:55:56
Email
Padam na ryjek. Adrezja nie ma przez dwa dni a ja zaworze i odbieram mała z przedszkola-muszę jechać przez całe miasto. Ale... okazało sie że mam super znajomość u prezydenta miasta i moze uda mi sie cos wywalczyć dla sekcji. Asiu postaram sie dzis napisac ten list-wyśle ci go na skrzynkę-jak by ci sie udało spojrzeć jutro i odesłać to mogła bym go skonsultować z kolega który bedzie sie za nami wstawiał u prezydenta.
Joanna26
2010-09-16
08:39:49
Email
Nic nie dostalam?
ciekawa
2010-09-16
11:11:22
Email
Asiu a maila podałs dobrz bo mi wróciło info ze błedny adres.
ciekawa
2010-09-16
11:12:17
Email
Odezwij się moze do mnie na maila bo moz e to ja coś myle:( asiajaguszewska@wp.pl
Malwina
2010-09-16
20:41:22
Email
Natalka juz lepiej, katar jej został. mamy skierowanie do alergologa. Ale ona dalej nie chce chodzic do przedszkola, co rano placze, juz było lepej ale wrocili dziadkowie (przeciwnicy przedszkola) i nie wiem czy nie bylo juz jakis gadek... Ale najlepsze bylo to, że tesc poszedl po nia wczoraj do przedszkola a ona nie chciala z nim wracac, tylko z mama, te panie juz zwatpily kim on wogole jest, ale po tym jak powiedzial ze w takim razie niech zostanie a mama po nia przyjedzie jakos przekonala sie. Efekt tego jest tak, że Natalia nie chce zeby dziadek po nia przychodzil i woli siedzic w przedszkolu do 16:00 az po nia przyjade :)
Joanna26
2010-09-16
21:24:11
Email
Ha ha, niezle:) Tez kiedys widzialam, jak dzieczynka patrzyla na dziadka bykiem i sie ociagala, nie chciala z nim isc, az on sie glupio poczul i - chyba dla demonstracji - zadzwonil do jej matki i ja zrugal - ze mala tak sie zachowuje (a zachowywala sie - przepraszam - jakby byl jakims pedofilem albo kims zupelnie obcym, a nie dziadkiem). Mila codziennie mowi, ze jutro nie chce isc do przedszkola, ma malo czasu od powrotu z przedszkola do bajki (po dobranocce idzie spac) i okropnie jej sie to nie podoba, ze nie ma sie kiedy bawic w domu do woli:)
ciekawa
2010-09-17
14:57:20
Email
Halo:) mam już komputerek w pracy;) Tylko jak widzę słowniczek angielski nie polski. OOoooo kolega mi wgrał słowniczek i już dobrze;) Nastula przestała płakać jak tata wyjechał i już jest dobrze. Dziś nawet dała tacie buziaka i w ogóle cała w skowronkach poszła. Co prawda rano się budzi i płacze że nie chce leżakować ale z wywiadu wiemy że w przedszkolu nawet zasypia i nie robi żadnych problemów. Asiu jeszcze raz dziękuję za poprawienie listu-już jest w kancelarii prezydenta. Swoja drogą tak się ciesze że zawarłam nowe znajomości i to takie które mogą się przydać a osoba jest chętna pomóc:)
Joanna26
2010-09-17
19:00:06
Email
Ciesze sie, ze moglam pomoc:)
ciekawa
2010-09-17
19:24:59
Email
No.. a mój komandos padł:( znowu chora-katarek, ból głowy i lekka gorączka. Kiszka oby do poniedziałku wyzdrowiała. Chciałam jechać budować domy dla bocianów co nie odleciały i chyba nic z tego-kiszka;(
zuczekm59
2010-09-17
20:48:35
Email
U nas też fatum chorobowe :( były trzy dni w przedszkolu potem siedziała dwa w domu i było juz niby ok poszła do przedszkola na dwa dni i okazało się że po katarze uszko ucierpiało i znów w domu siedziała teraz chodziła trzy dni i dziś wróciła z katarkiem, jak nie chorowała trzy lata, nie licząc lekkich przeziębień to chyba teraz nadrobimy. Kupiłam dzisiaj tran i zaczęłam podawać, zobaczymy czy będą efekty?
ciekawa
2010-09-19
14:27:33
Email
Ratunku bo zagryzę kalkulator!!! Tylko sie nie śmiejcie ale nie umiem obsłużyć kalkulatora. Mam taki większy z drukarką. Chcę coś na nim odjąć czyli 10-5=5 tak. Na normalnym małym wklepuje 10 potem- i 5 i = i wychodzi 5 a na tym kur... nie da rady. wklepuje 10 potem- i 5 i klikam = to nic nie liczy a jak znowu- to on dodaje ujemne. już rozpracowałam dodawanie nie policzy po znaku= tylko po + wszystko doda ale z odejmowaniem jest chyba inaczej bo nie liczy. nikt mnie nigdy nie uczył obsługi kalkulatora poza tym do tej pory nie miałam z nimi problemu czy te większe rozbudowane kalkulatory działają jakoś inaczej???
ciekawa
2010-09-19
14:31:33
Email
O losie już wiem ale serio jestem w szoku-chyba powinni robić kursy na te kalkulatory. Trzeba wklepać 15+5 i po wciśnięciu - wyjdzie 10. masakra jakaś.
noemi
2010-09-21
12:38:20
Email
hej, czy którąś z Was dawala dziecku ribomunyl? my właśnie zaczynamy od jutra
noemi
2010-09-21
12:53:53
Email
hm, albo nie. nie wiem, ciągle się zastanawiam:)
MatkaPolka
2010-09-21
14:35:23
Email
Ja slyszalam o tym leku, ale tak malym dzieciom sie go chyba nie podaje. Spytalabym lekarza.
noemi
2010-09-21
14:52:20
Email
matko polko, ale przecież to jest lek na receptę, więc bym go wcale nie miała bez wczesniejszej rozmowy na ten temat z lekarzem:)
Joanna26
2010-09-21
15:27:20
Email
Tu jest watek na ten temat: http://www.happymum.pl/forum/pok_wpis.php?id_dzial=5&id_tem=3586&str_nr=1 Tylko rzucilam okiem, ale wyraznie preparat jest kontrowersyjny. A z czego wynikaja Twoje obawy?
noemi
2010-09-21
15:37:33
Email
Joasiu, no właśnie z tych wątków:) laryngolog mówił mi dziś, że to rewelacja i swoje dzieci tym uodparniał, a teraz wnuki uodparnia.
noemi
2010-09-21
15:40:59
Email
i stąd, że Lena do tej pory nei chorowała dużo, więc nie wiem czy już jej dawać. z drugiej strony, po 3 dniach w przedszkolu już została w domu, a potem drugi raz chora, więc może to dobry pomysł. hm.
agnieszka_z
2010-09-21
18:47:40
Email
Ja dawałam go chłopcom rok temu i musze przyznać, ze pomógł. Moi tyle chrowali, że jakoś nie miałam oporów przed podaniem, a lekarka też dawała go swoim wnuczkom.
noemi
2010-09-21
18:57:18
Email
super nowina, Agnieszko, tym bardziej, że dziś już wykupiłam receptę:) teraz tylko czekam aż Lena wyzdrowieje, a sama też mam zamiar wziąć taką kurację, mam też receptę dla siebie
MatkaPolka
2010-09-22
10:43:20
Email
Nie wiedzialam, ze to lek na recepte. Moj siostrzeniec bral to jak mial juz prawie 10 lat, srednio pomoglo. Ale on byl wczesniej naprawde non stop chory i to mocno. A ja dzis bylam sama u lekarza. Mam dziwny rumien po kleszczu i lekarka podejrzewa borelioze. :(( Ja mam nadzieje, ze to zwykla alergia, ale oczywiscie zdarzylam juz wpasc w paranoje, ze zaraz dostane zapalenie stawow i serca itd. (panika jak zwykle). No nic, wyniki dopiero w przyszlym tygodniu :( Trzymajcie kciuki, zeby wynik byl negatywny!!!
noemi
2010-09-22
10:57:12
Email
matka polka, ciesz się, że jest rumień. jak by nie bylo,dopiero były problem, bo byś nie wiedziala, ze jesteś chora. borelioze się leczy normalnie, więc jest dobrze. nie martw się, moja kolezanka ostatnio miała i już nic jej nie jest:)
MatkaPolka
2010-09-22
13:28:39
Email
Noemi, dzieki za pocieszenie. Martwie sie jednak tym, ze ja z tym CZYMS chodze juz dwa miesiace. Myslalam, ze to alergia. No zobaczymy. Tymczasem powinnam wylaczyc internet, bo juz w wyobrazni mam wszelkie objawy. Grr. Ale na szczescie pisza tez, ze w tym stadium jest jeszcze calkowicie uleczalna. Doktorka mowila, ze dalaby mi od razu 3 tygodnie antybiotykow, ale po dwoch miesiacach pare dni na badania nie zrobi roznicy. Musze przestac sie nakrecac. Bedzie dobrze.
Joanna26
2010-09-22
13:34:12
Email
Oczywiscie, ze bedzie dobrze. Ludzie zyja z tym nieswiadomie wiele lat. Moi znajomi ostatnio sie zgadali, okazalo sie, ze mama znajomej ma objawy, ktore pasuja; leczono ja wczesniej na wiele rozmaitych chorob, ale nie na bolerioze. Po badaniu okazalo sie, ze rzeczywiscie jest chora; przeszla juz szpitalna kuracje anybiotykowa. MatkoPolko, dwa miesiace to nic, nie nakrecaj sie:) Noemi, a powiedzial Ci lekarz, ze wskazaniem do tego leku jest wiecej niz osiem infekcji w sezonie? Mniej uwaza sie za norme.
noemi
2010-09-22
14:13:57
Email
Asiu, nie do końca chyba. wskazaniem jest zapobieganie nawracającym infekcjom górnych dróg oddechowych i infekcjom oskrzelowo-plucnym, tak jest na ulotce. no i tak też usłyszałam od lekarza. Ribomunyl to szczepionka.
agnieszka_z
2010-09-22
20:25:04
Email
A Naomi przypomniało mi się, że moi jeszcze potem łykali Isoprinosine - to na wirusy...
Joanna26
2010-09-22
20:54:21
Email
Lekarz, do ktorego przychodzi zmartwiona mama i prosi o cos na wzmocnienie, przepisze to bez mrugniecia okiem. Po dwoch bolach gardla. Nie jest moim celem odwodzenie Cie od tego preparatu, ani przekonywanie, ze firmy wola o nim mowic "lek", a nie "szczepionka";) Pytalas o opinie... Ok, juz nic wiecej nie mowie:)
noemi
2010-09-22
21:17:21
Email
Asiu, ale ja nie powiedziałam, że poszłam do lekarza po lek na wzmocnienie. poszłam, bo Lena była chora, drugi raz od początku września. lekarz mi powiedział, że Ribomunyl wspomoże jej odporność - zaczęła chodzić do przedszkola i choroby jak widać się zaczynają.sama nic nie chciałam na wzmocnienie, nie wiedziałam nawet, że coś takiego jest. pytałam o opinie, ale wolałabym jak ktoś powie coś z pierwszej ręki, bo internet jest pełen sprzecznych informacji, jak zawsze.
MatkaPolka
2010-09-24
13:02:12
Email
Z tego wynika, ze co lekarz to inna opinia, wiec decyzja nielatwa. Musisz przemyslec ewentualne korzysci z zagrozeniami. Jesli nie jest to u was jakies chroniczne chorowanie, to bym jeszcze z pare miesiecy poczekala, bo te choroby moze sie unormuja i Lena sie uodporni sama. Mi z kolei Maja dzis tez zachorowala w nocy (goraczka, kaszel i wymioty) i dzis jest w domu. Normalnie choruje lekko, z katarem idzie do przedszkola. Tak jak dzis to juz nie pamietam kiedy byla taka chora, chyba wiosna ostatnio. W przedszkolu jakis wirus teraz panuje. Dodatkowo ja mialam dzis telefon od lekarza - wynik pozytywny - i od dzis na konskiej dawce antybiotykow :( No nic, ide najpierw pielegnowac mojego chorowitka, praca poczeka.
Joanna26
2010-09-24
13:05:23
Email
My tez mamy wiruska:( Milka nie chodzi od wczoraj do przedszkola, ja dzis ledwo na oczy widze... Akurat przyjechali do nas moi rodzice, dawno ich u nas nie bylo, a tu obie chore, ech...
Malwina
2010-09-25
23:09:43
Email
No to wiedze, że zrobił nam się mały szpital. Natalka teraz kaszle...zobaczymy co będzie dalej.
ciekawa
2010-09-26
17:12:58
Email
No to i my sie zgłaszamy. Natsula od czasu tamtej infekcji miała katar. dziś pojechaliśmy na pogotowie bo w nocy dawała jak ze studni. Nie ma żadnej infekcji, gardło czyste, płuca też tylko ten zaciekający kaszel. Dostaliśmy dicortineff-zobaczymy co to będzie.
Malwina
2010-09-26
23:20:41
Email
Natalka najgorzej kaszle jak ją kładę spać. Ale teraz otworzyliśmy jej okno i przestała kaszleć. Dziewczyny jakie mleko (o ile wogóle) piją wasze dzieci? Ja Natalce daje nestle junior o smaku waniliowym, tzn. dawałam do póki na półki w sklepach nie dali tego nowego o smaku naturalnym bez cukru (po tym ma rozwolnienie). Jeśli w jakiejś sieci sklepów rzuci wam się to waniliowe to dajcie znać. U nas go już nigdzie nie ma.
ciekawa
2010-09-27
09:49:10
Email
Mleko-normalne z kartonu:) Nawet nie wiem nic o innych mlekach;) Kurcze może trzeba to okno otwierać rzeczywiście. U nas tylko rozszczelnione.
Joanna26
2010-10-05
07:45:21
Email
Ciekawa, jestes juz na stazu?Jakie wrazenia?Co u Was, dziewczynymjak maluszki?Mam nadzieje, ze przedszkolaki zdrowe i zadowolone:)
ciekawa
2010-10-05
14:37:37
Email
jestem jestem. Bardzo fajnie super ekipa ludzi. Bardzo mili i zgrani. generalnie prace wykonują na zasadzie kiedy i jak chcą. Od tygodnia jestem włączona do zespołu i robię audyt-no jest szansa ze zostanę ale to jeszcze kilka miesięcy:( a ja bym chciała już. A jak już ktoś tu się odzywa to napisze, ze w niedziele wróciłam z Poznania ze stażu treningowego-kurde nie ma to jak doładować bateryjki wygłupami w towarzystwie super ludzi. W piątek zbiorowe pochłanianie czosnku-kolega był chory i musieliśmy włączyć jakaś prewencję:) W sobotę zaczęło się zupełnie niewinnie od grupowej kolacji a skończyło na masażach w naszym pokoju hotelowym. No i standardowo mega samochodowa imprezka w drodze powrotnej:):) oj działo się działo:) no.. ale czasem tak trzeba:)
Joanna26
2010-10-05
22:29:42
Email
Masaze piszesz...?;)))
Fajnie, ze Ci sie podoba w nowym miejscu:)
Joanna26
2010-10-06
09:50:40
Email
Nie piszecie, co u Was, to moze napiszecie, co sadzicie o posylaniu dziecka na dodatkowe zajecia, typu angielski. Mila ma angielski w przedszkolu, ale oprocz tego przedszkole ma umowe z firma uczaca metoda Hellen Doron i na ten angielski - przy sprzeciwie Lukasza - tez ja zapisalam. Uwazacie tak jak on, ze to stracone pieniadze, czy tak jak ja - ze warto je zainwestowac w ten sposob?
ciekawa
2010-10-06
17:37:12
Email
W szkole usłyszałam że dzieci uczące się wcześnie angielskiego wcale nie uczą się lepiej tego języka od innych które zaczęły później-w szkole. To się zwyczajnie wyrównuje w pierwszym roku nauki na serio. U nas dyrektorka odradza angielski bo ten język bardzo pielęgnuje wszelkie niedoścignięcia wymowy u tak małych dzieci. Zdecydowanie radzi poczekać aż dziecko będzie nienagannie mówiło po polsku.
Joanna26
2010-10-06
20:48:33
Email
Moje mowi nienagannie. Naprawde:) Wydaje mi sie, ze takie wczesne obywanie z jezykiem ma rownie wielu zwolennikow, jak przeciwnikow, trudno przedstawic konkretne dowody za lub przeciw => duzo nie ryzykuje, troche kasy, nic wiecej.
Malwina
2010-10-06
20:57:57
Email
Joasiu, ja uważam, że nie są to stracone pieniądze, na pewno coś zapamięta i się osłucha. Przecież są małe dzieci dwujęzyczne. A, u nas mały przełom - Natalia wieczorem w domu mówi, że chce do przedszkola. Już nie płacze, tylko pyta kto i kiedy ją odbierze. Nie chce jeść w przedszkolu obiadów, a zwłaszcza zup. Pani nawet próbowała ją karmić, ale efekt tego jest taki, że Natalia i tak nic nie zjada, a w domu karze sie karmić. Teraz przygotowują sie do pasowania na przedszkolaka - 26 października, no i mieli już zdjęcia. Nie mogę się ich doczekać, bo robił im fotograf zdjęcia z bosymi stopami. Ciekawa jestem jak wyszły. A na tym pasowaniu to pewnie się popłaczę ze wzruszenia. No, a katar to pewnie jej przejdzie w lipcu jak będą wakacje :)
MatkaPolka
2010-10-07
09:18:24
Email
Ja tez uwazam, ze dodatkowy jezyk nie zaszkodzi. Maja rosnie dwujezycznie. Ja mowie do niej wylacznie po polsku, sluchamy polskie piosenki i czytamy polskie bajki, oglada Misia Uszatka. Rozumie dobrze oba jezyki. Na poczatku mieszala slowa, a teraz mowi glownie po niemiecku. Do mnie mowi po polsku tylko, jak czegos chce. To jest jednak normalne, ze pierwszym jezykiem jest niemiecki. Jak bedzie starsza, to wysle ja na wakacje do siostry, to nie bedzie miec wyboru i bedzie mowic :) W przyszlym roku dojdzie nam angielski w przedszkolu. Nie uwazam, ze to za duzo. Mam znajomych, ktorzy maja jako jezyk ojczysty hiszpanski i niemiecki (po rodzicach) a mieszkali jako dzieci w USA a potem w Gwatemali. Znaja trzy jezyki - bezblednie bez najmniejszego akcentu. No ale zalezy to tez od dzieci i od rodzicow. Odwrotne przypadki tez niestety widzialam.
noemi
2010-10-07
09:40:03
Email
no ja też jestem za dodatkowym angielskim od maleńkości. moja Lena ogląda bajki po angielsku i niesamowite ile słówek łapie. dziecko w całkowicie inny sposób przyswaja słownictwo, jak dla mnie im wcześniej tym lepiej. a koszt dodatkowego angielskiego to też nie majątek przecież. czytam czasem Lenie po niemiecku, ale trzy języki to już trochę jej się mieszają i miksuje:) ale z pewnością duży nacisk w jej edukacji poloze wlasnie na jez. obce
ciekawa
2010-10-07
13:38:04
Email
A ja poczekam do następnego roku. Pierwszy rok w przedszkolu i ma dość stresu i nauki. nie zamierzam ładować w nią za dużo-mam nadzieje że moje dziecko będzie zdolnym cwaniaczkiem, umiejącym poradzić sobie w życiu. Nie chce ładować w nią zbyt dużo-niech prócz nauki ma w życiu i zabawę.
noemi
2010-10-07
14:01:36
Email
ej no, ciekawa, przecież dodatkowym angielskim nie odbiera się dzieciom dzieciństwa, zwłaszcza, że zajęcia organizowane są w formie zabawy.
ciekawa
2010-10-07
16:04:31
Email
Noemi to tylko moje zdanie ja to tak odbieram-nam nauczycielki zdecydowanie odradzają dokupywanie jakichkolwiek zajęć w tym roku bo jak twierdza dzieci i tak maja masę nauki i stresu obycia się z dziećmi, zasadami, przedszkolem. Nawet tance odradzały bo jest rytmika w planie i to ma wystarczyć-ja się tego trzymam:) Mnie w dzieciństwie katowano wytykaniem ze nie chce chodzić na dodatkowa naukę(angielski czy inne) natomiast nigdy nie zachęcano mnie do innych form dodatkowego spędzania czasu. Wręcz utrudniano mi realizacje zainteresowań lub patrzono bezczynnie jak opadający zapał eliminował coś z mojego życia. Moje dziecko będzie robiło to co będzie chciało a jeśli zachęcone będzie chciało się uczyć to super będzie mogło jeśli tylko starczy mi na to pieniędzy. Każdy ma jakieś tam swoje doświadczenia i ludzi ze zdaniem których się liczy-ja słucham tego co mówią mi nauczycielki mojego dziecka.
Joanna26
2010-10-08
21:03:15
Email
Ciekawa,moim zdaniem to jest dobre podejscie - ja w zeszlym roku tez odpuscilam wszystko co dodatkowe, wychodzac wlasnie z takiego zalozenia, ze pojscie do przedszkola to dla dziecka tak spora zmiana, ze bombardowanie go dodatkowymi aktywnosciami i wymaganiami moze sie marnie skonczyc. Angielski mieli tak czy inaczej (cale 15 min. dziennie;), rytmike tez i juz. Natomiast w tym roku uznalam, ze juz to Mili nie zaszkodzi, bo przedszkole ma oswojone i nie jest to dla niej calkiem nowa sytuacja. Oprocz dodatkowego angielskiego zapisalam ja na balet - wydawalo mi sie to calkiem obce Emilce (raczej taniec bardziej mi do niej pasowal), ale po probnych zajeciach byla zachwycona "mamo, tanczylam jak labedz, a jutro bedziemy tanczyc jak kurczaczki" ;), no i na szczescie okazalo sie to w rzeczywistosci dosc odlegle od mojego wyobrazenia baletu, wiec niech chodzi...
ciekawa
2010-10-08
22:45:23
Email
Joasiu No ja taka mam strategię. Nikt z rodziców nie dopłaca za zajęcia dodatkowe-my też nie. Maja rytmikę więc narazie starczy-za rok zobaczymy. Narazie czeka nas badanie u ortopedy-już jestem źle nastawiona(dla mnie to głownie konowały) chce żeby Nastulka chodziła na zajęcia korekcyjne-chociażby dla samego ruchu. Moja rehabilitantka jak najbardziej poleca-pytanie tylko czy prócz ćwiczeń rozwojowych lekarz zaleci coś na jej lekki przykurcz bioderka-do tej pory nikt z lekarzy mądrali u niej tego nie stwierdził-mam złe doświadczenia w tej materii i na sama myśl tego badania się denerwuje.
Joanna26
2010-10-09
19:02:04
Email
Ciekawa, moze sprobuj znalezc lekarza przez dobrylekarz.pl lub znanylekarz.pl?Lepsze to niz isc do kogos calkiem w ciemno (moze znasz tego lekarza, do ktorego sie wybieracie, nie wiem, ale skoro masz tyle watpliwosci i zlych przeczuc, to moze warto poszukac kogos innego).
Bylam dzis z Mila pierwszy raz w kinie (wczesniej uwazalam, ze jest zbyt wrazliwa na glosne dzwieki, zeby zniesc film w kinie). Bylo calkiem fajnie, za wyjatkiem poczatkowych reklam - byla w lekkim szoku;), potem juz bylo ok, ale po godzinie zaczela pytac, kiedy to sie skonczy;) Tak ze nastepnym razem, jak mnie wezmie ochota na kino z corka, to... kupie jej jakas gre;), a kino odloze na jakis rok... Ale bardzo sie ciesze, ze sprobowalysmy, dlugo na to czekalam:)
Malwina
2010-10-09
22:19:19
Email
Joasiu balet? wow. ja jakos mam złe wyobrażenie o balecie, wydaje mi się, że to gorsze niż boks :) prosze, wyprowadz mnie z błedu.
ciekawa
2010-10-10
08:37:13
Email
Joasiu to ortopeda który przyjdzie do przedszkola ponieważ jedna z Pań będzie prowadziła zajęcia korekcyjne. Nastulka ma lekko przykurczone biodro od urodzenia-jednym słowem dokładnie to co ja. Tylko ze my nie dopuścimy do rozwoju tej wady. Przykurcz biodra jest rzadko diagnozowany bo ortopedzi widzą już cokolwiek jak jest problem z chodzeniem albo dziecku rośnie garb na plecach. Byliśmy u kilku ortopedów i każdy powiedział ze Nastulka nie ma dysplazji-owszem nie ma, ale ma przykurcz a to początek złego. Przykurcz zdiagnozowała moja rehabilitantka-narazie każe nam się nie martwić-Nastka musi chcieć ćwiczyć a u trzylatka to raczej mało możliwe dlatego pomyślałam o tej rehabilitacji z dziećmi w grupie. No zobaczymy co powie ten lekarz-jak nic nie stwierdzi to nie zaleci nic na ten przykurcz. A prowadząca nie będzie ćwiczyć z Nastulką bo ja jej podam swoją diagnozę. No zobaczymy-ja w każdym razie na ortopedów mam serio alergię a jedynie komu ufam to rehabilitantom gdyby nie moja, to leżała bym chyba już pod morfiną na oddziale. Nie pozwolę, żeby to spotkało moją córkę.
noemi
2010-10-10
09:12:19
Email
Ciekawa, u nas dodatkowe zajęcia zaczynają się dopiero od stycznia. Lena mogłaby chodzić już teraz, bo nam panie zaproponowały, jednak wolalam, żeby poczekała na reszte grupy. a swoją drogą dawno nie była w przedszkolu, we wrzesniu jakieś całe 5 dni: była tylko:) co do kina, Lena to juz weteranka. kocha kino, jak wchodzimy lecimy od razu po popcorn, a potem oglada do samego konca. kinomanka:) no i fajnie, ze jeszcze za bilet dla niej place dzieki uprzejmości kasjerek:) kupuję tylko dla siebie. balet też mnie przeraza bardziej niż boks:) i to nie kwestia ćwiczen nawet w przedszkolu, bardziej tego co ewentualnie dalej - obsesyjnie walczenie o wagę piórkową. na balet Leny raczej nigdy nie zapiszę. a co do bioderek Nastki, też ufam rehabilitantce, do której chodzila kiedyś z Leną. no takich rzeczy trzeba pilnować i prostować dzieci jak najszybciej się da. Ciekawa, powodzenia.
Joanna26
2010-10-10
10:19:19
Email
No ja tez na slowo balet reagowalam podobnie jak Wy:) Ale jaki to balet... Nie ma to nic wspolnego z prawdziwym baletem, jaki sobie wyobrazamy... Powiedzialabym, ze to po prostu takie wyglupy ruchowe dla dziewczynek, no wyobrazcie sobie, jak trzylatka tanczy jak labedz na pierwszych zajeciach;) - to bedzie wlasnie nasz "balet":) Na zakonczenie kazde dziecko dostaje blyszczaca naklejke - to sie chyba im rownie podoba jak te podskoki...
Malwina
2010-10-11
19:29:49
Email
Joasiu, no to spoko taka zabawa, zawsze troche ruchu, tylko co potem? Dzis pytam Natalkę jaki chlopiec w przedszkolu jest najfajnieszy, a ona odpowiada, że Piotruś, pytam ją a jaka dziewczynka, a ona po chiwli zastanowienia.. no ja. Moja kochana Dodunia :)
Joanna26
2010-10-11
20:21:16
Email
A co ma byc potem?
ciekawa
2010-10-12
06:15:04
Email
A ja mam nadzieje, że zrobię kurs instruktorski i otworzymy sekcję dla dzieci-bardzo bym chciała żeby Nastulka była Akidoczką;) Albo karateczką:) Czy wasze maluchy też się stroją do przedszkola?
noemi
2010-10-12
11:48:29
Email
no ja rozumiem tak pytanie Malwiny, ze balet się od czegoś zaczyna zawsze, że primabaleriny tez kiedyś tańczyły w przedszkolu jak kurczaczki pewnie. co dalej jest dla mnie kwestią tego, czy dziecko nie wkręci się w balet. czy Ty byś chciała,by Emilka była baletnicą. tak to rozumiem. a swoją drogą chętnie bym wysłała córkę gdzieś, gdzie nauczyłaby się bić. no ale to melodia przyszłości dopiero:)
ciekawa
2010-10-12
12:49:44
Email
Noemi na Aikido przyjmują dzieci już od 5-6 roku życia;) Naprawdę polecam, aż miło popatrzeć jak skaczą te małe sprężynki. Aikido rozwija koordynacje ruchową i zwinność. No i sport jednak kształtuje charakter. Sama wiem po sobie. Ale to już trudno wytłumaczyć-trzeba samemu dosmaczyć.
noemi
2010-10-12
12:55:25
Email
Ciekawa, no będę musiała pomyśleć. oj, chciałabym, żeby moja córka umiała się obronić, bardzo nawet. pomyśle o tym. póki co nei mogę się doczekać rolek. musimy obie nauczyć się koniecznie śmigać na rolkach:)
ciekawa
2010-10-14
13:51:54
Email
Ojejku dziś moje dziecko odmówiło pójścia w spodniach do przedszkola!!! Musze jej dokupić spódnic:)
Joanna26
2010-10-14
17:39:31
Email
Czesc:)) Nie chcialabym, aby moje dziecko bylo baletnica, nie bedzie miala takich mozliwosci, mysle, ze przesadzacie. Samoobrona dobra rzecz, ja zupelnie nie umialabym sie obronic jakby co:((Mila sie nie stroi, tzn. lubi ladnie wygladac, ale nie jest wybredna:)
ciekawa
2010-10-15
12:52:36
Email
Nastusia też się nie stroi ale ma jaś fascynację spódnicami:) dziś chciałam ją puścić w rajstopach i tunice-nie ma być spódnica i już;) Naprawdę polecam Aikido i karate-o innych dyscyplinach się nie wypowiem bo nie znam ale te dwie z zamkniętymi oczami polecam:) Zajefajnie wyglądają takie maluszki w gi turlające sie po macie albo ćwiczące kopnięcia:) Poza tym karate zapobiega wadom miednicy a tym samym kręgosłupa. aikido natomiast ogólnie rozwija gibkość i uelastycznia kręgosłup tym samy tez zapobiega wadom postawy.
Joanna26
2010-10-15
13:14:13
Email
Podobno u nas w przedszkolu jest bardzo fajny pan od aikido i dzieci go bardzo lubia. Ale Misia sie jakos nie garnie (zreszta ona do niczego sie nie garnie, jesli czegos nie pozna, dopiero jak sprobuje, to idzie jak w dym). Moze sprobujemy w przyszlym roku, skoro tak zachwalasz... Jejku, powiem Wam, ze ja jestem fizyczne zero, moze gdybym miala takie mozliwosci, jakie maja maluszki teraz, to inaczej bym postrzegala wysilek fizyczny i swoje cialo...
ciekawa
2010-10-15
17:36:46
Email
A ja uwielbiam się pocić, zmęczyć do takiego maksimum żeby ciało padło z wycieńczenia;) Aikido Joasiu jest czymś rak cudnym-nie sposób opisać-pewnie tym samym dla karateki jest karate. Poznajesz swoje ciało, swoje możliwości i granice i sama dla siebie je łamiesz jedna po drugiej a jeśli nie jesteś w stanie ich przekroczyć akceptujesz je. Poszukaj w necie wszędzie piszą o harmonii ducha i ciała. Przy czym ciało nie musi być wyjątkowo wysportowane i super sprawne-chyba lepszego przykładu jak ja nie znajdę;) Człowiek nabiera pewności siebie i akceptuje siebie. Joasiu a może ty byś się wybrała na aikido??:)
Malwina
2010-10-15
20:14:44
Email
cos pisalam i sie nie wpisalo. Pisałam Asiu, że wierze, ze jestes dobra mama i ze z tym baletem bedzie ok. Jesli chodzi o ubieranie, to Natalcia jeszcze nie marudzi. Ale dzis rano na wiesc o weekendzie powiedziała, że chce isc do przedszkola tez jutro. Ostatnio mieli w przedszkolu "urodziny marchewki". Dzieci szly do przedszkola ubrane na pomaranczowo, pani upiekła im ciasto marchewkowe i przyniosła sok marchewkowy. Natalia była bardzo zadowolona z tego dnia. Beda tez mieli dzien pluszowego misia i inne. Juz lubie ta pania, ze wymysla im takie rzeczy, że dni w przedszkolu nie sa nude. Proponowała tez rodzicom rozne cwiczenia jakie mozna robic z dziecmi w domu, takie do cwidzenia prawidłowgo rozwoju raczek. Tylko nie wiedzialam ze na dzien nauczyciela do przedszkola tez sie nosi kwiaty dla pani. Natalka była bardzo oburzona, że inne dzieci daly pani kwiatka, a ona nie, bo mama zapomniala jej dac. No coz czasy sie zmieniaja, kiedys tak nie bylo.
Joanna26
2010-10-15
20:24:49
Email
Dziewczyny, dzieki za troske;) Ciekawa, jesli mialabym troche czasu na jakas aktywnosc, to chyba wybralabym joge - jest u mnie pierwsza w kolejce.
Akurat mnie nie bylo w domu, jak byl dzien nauczyciela i nawet nie wiem, czy byl jakos obchodzony, czy nie. Oczywiscie nasz tatus zapomnial (jak i ja...), takze Mila kwiatka nie miala... Dzien marchewkowy to fajny pomysl:)
ciekawa
2010-10-16
08:59:13
Email
Ja tez nie wiem kiedy był ten dzień. Hmmm mąż mówi że nie widział żadnych kwiatów-ciekawe
noemi
2010-10-16
09:57:09
Email
14 pazdziernika był. w święto edukacji. u nas prezenty były kupowane z pieniędzy rady rodziców.
noemi
2010-10-16
15:57:13
Email
kupiłam dziś Lenie buty. rozmiar 28! masakra, ostatnio jeszcze 26 kupowałam. cena mnie rozłożyła na łopatki. powyżej rozmiaru 26 ceny w bartku rosną o 100 zł. przecież ja sobie tańsze kozaki w zeszłym roku kupiłam na wyprzedazy. w rozmiarze 38!
ciekawa
2010-10-16
16:30:02
Email
Noemi a po co Bartek-zobacz sobie stronę mazurka-rewelacyjne butki-tylko takie kupujemy i są super-wszystko o nich piszą przy modelach jest prawdą. I cenę maja zupełnie przyzwoitą.
noemi
2010-10-17
09:56:09
Email
nie znalam tych butów, właśnie przeglądam stronę. no ale w internetowym sklepie nie wiem czy bym kupiła buty dziecku. wolałabym jednak przymierzyc. w sumie jak ma być zima stulecia (kolejna w tym stuleciu) to może i dobrze, że kupiłam te,które kupiłam. ale mazurkowi się przyjrzę.
ciekawa
2010-10-17
10:01:50
Email
Nie zmalałaś? http://www.mazurek-buty.pl/ Noemi ja raz zaryzykowałam-to tylko koszty przesyłki zawsze można oddać i jakoś tak się przekonałam. Mamy już 4 pary butów od nich i każde trafione. Ze swojej strony polecam. Mazurka można kupić w sklepach trzeba tylko iść tam gdzie mają rożne marki nie do tych firmowych.
noemi
2010-10-17
10:30:53
Email
Ciekawa, znalazłam, znalazłam:) na przyszły sezon pomyślę o nich. póki co, mama powiedziała, że chętnie odda mi połowę za buty, więc odcięłam metki. a Lena nie chce butów zdjąć z nóg:) a dzisiaj zamierzam zrobić sobie dzień piękności. w piątek przyszła glinka, którą zamówiłam, więc dziś będę chodzić po domu zielona:)
ciekawa
2010-10-17
11:00:17
Email
mmmm dobry pomysł-mam super galową maseczkę trzeba ją chyba wygrzebać z szafki:)
ciekawa
2010-10-17
11:00:34
Email
:):) algową:):)
noemi
2010-10-17
11:36:21
Email
ja już z peelingiem enzymatycznym na buzi:) jak macie jakieś sprawdzone maseczki, dzielcie się. ja wypróbowuję teraz glinkę zieloną, dam znać jak działa:)
ciekawa
2010-10-17
12:26:37
Email
http://e-profi.pl/Bielenda_maska_algowa_cytrusowa_190g-247.html A ja właśnie jestem po tej. Jest na trądzik ale w tym sklepie są inne wersje tej maseczki. To bardzo duże opakowanie. można kupić w tym sklepie specjalne serum pod maseczkę. Nakłada się taką gęsta papkę-a najlepiej na leżąco bardziej luźną. Ja przy Nastuli robię sobie gęsto i mogę wtedy chodzić. Potem się ja zrywa-dlatego powinna być grubo położona-robi się z niej taka jakby guma-odlew buzi. Skóra po zabiegu o niego gładsza-nawet przy sporym trądziku ładnie wygładzała tak więc podejrzewam ze inne as równie dobre. Niesamowite sa też maseczki perfecty-zwłaszcza "bankietowa" lub "przed randką" do tego ich płatki pod oczy i wygląda się 5 lat młodziej-serio. Te saszetki i płatki zabieram na staże treningowe-po całym dniu walania się po macie i imprezowaniu w nocy wyglądam super wystarczy 15 minut odczekać;)
noemi
2010-10-17
12:47:34
Email
slyszalam o tych algach bielendy, ze dobre. tez się skuszę wkrótce chyba.
noemi
2010-10-18
08:58:48
Email
zrobiłam tę glinkę. jest rewelacyjna i jestem zachwycona efektem. ostatnio miałam problemy hormonalne, co stało się widoczne na mojej twarzy. glinka sobie radzi z tym znakomicie. polecam.
ciekawa
2010-10-19
15:02:28
Email
Hej laski. Mam pytanko gdzie kupujecie ubranka? Kurcze mamy tyle ubranek ale jak mam ja ubrać do przedszkola to pojawia się problem a to spódnica ma zamek i haftkę, spodnie guziki itd. Musze uzupełnić garderobę Nastulki Kolorystycznie to też mi brakuje połączeń. Macie jakieś sklepy internetowe? Nie ukrywam że nie chce mi się kupować bluzeczek po 50zł bo jak ja je piorę po jednym razie to zaraz się niszczą.
Joanna26
2010-10-20
07:41:46
Email
Ciekawa, my kupujemy ubranka w tesco. Sa dobrej jakosci - nie niszcza sie ani po pierwszym praniu, ani po dziesiatym - bluzeczki sa z bawelny, spodnie zwykle na gumce. Ceny nie sa najwyzsze (bluzeczka od dwadziescia pare do ok. czterdziestu zl., w zestawach taniej).
Joanna26
2010-10-20
07:43:40
Email
Ostatnio co moj wpis, to jakis kalafior;) Szewc bez butow chodzi...
noemi
2010-10-20
08:41:34
Email
ja najbardziej lubię ubranka z h&m i cocodrillo. nie kupię już nic z reserved, bo jakość kiepska. tak w ogole to chętnie znalazłabym jakiś sklep internetowy z ubrankami.hm, poszukam.
zuczekm59
2010-10-20
08:46:05
Email
My też dużo żeczy kupujemy w tesco i bardzo jestem z nich zadowolona 3-pak bluzeczek ok 40zł, kupiłam ostatnio kilka par świetnych joggersów i para po ok 20zł i duży wybór kolorów :)
noemi
2010-10-20
08:55:46
Email
przeglądałam jakiś czas temu ubranka w tesco i ceny nie wydały mi sie atrakcyjne.musze jeszcze tam zajrzec chyba. w h&m za dwupak bluzek z długim rękawem (gładkie, jednokolorowe) zapłaciłam 39 zł. i jestem naprawde zadowolona z jakości.
Joanna26
2010-10-20
09:23:58
Email
Ja ostatnio kupilam bardzo fajne polarkowe spodnie w h&m, czasami kupujemy tez tam sweterki, ale zwykle mają bardzo dopasowane rękawki i Mila się złości... W tesco bywa różnie, zależy, jak się trafi, ja czasami nie umiem nic wybrac, a czasami kupuje całe naręcze ciuszków. Przez internet nie lubie, musze pomacac:) Czy Wasze dzieci tez maja napady zlosci? Nie wiem, co to moje dziecko odreagowuje, ale nie podoba mi sie to... W ogole mam wrazenie, ze zmiana grupy byla jednak dosc ciezkim przezyciem dla Emilki, co innego przychodzic jako gosc, a co innego znalezc sobie miejsce w ustalonych juz ukladach... Poza tym czterolatki sa... dziwne:) Przykre słowa, w rodzaju "nie lubie cie", przechwalanie sie, skarzenie itd. sa na porzadku dziennym, w maluchach tego nie bylo... I nie podoba mi sie nowa pani (w tym roku przedszkole wymienilo czesc kadry, w tym przypadku moim zdaniem nietrafili), jak dla mnie - jest niezaradna, zawsze ma obled w oczach, zakrecona taka... A w ogole to mam pmsa i stad taki humor pod psem, od poczatku roku nie biore tabletek, przed okresem robie sie... straszna....:((((((((
noemi
2010-10-20
09:43:54
Email
no właśnie, w tesco bywam bardzo rzadko, musiałam mieć pecha. Lenie zdarza się czasem złościć, ale bardzo rzadko. kiedyś było częściej, ale ona wie, że złością nic nie zwojuje. zauważyłam, że ja jestem coraz bardziej cierpliwa. jak tylko Lena zaczyna się złościć czy chce coś wymusić krzykiem, nie udaje jej się to. mówię spokojnie, że jak krzyczy to ja nie mogę zrozumieć ani słowa i żeby mówiła spokojnie. jak dalej krzyczy, pozwalam jej się wykrzyczeć. jak się uspokoi tłumaczę, że wystarczy powiedzieć o co chodzi i na pewno ją wysłucham, ale krzyków nie będę znosić. i następnym razem jak będzie coś chciała, niech powie normalnie, spokojnie i będzie ok. jestem w szoku jak świetnie to działa:) teraz jak Lena zaczyna krzyczeć, mówię: umawiałyśmy się, że będziemy rozmawiać normalnie, nie krzykiem. i ona zaczyna mówić spokojnie. powiem Wam, że w ogóle genialnie się dogaduję z dzieckiem i strasznie się z tego cieszę:)
Joanna26
2010-10-20
10:15:26
Email
Ja tez Emilce duzo tlumacze i nie rozmawiam z nia, jak krzyczy, ale niestety - mnie brakuje cierpliwosci. Im Mila starsza, tym bardziej:(( A Mila z kolei czasami jest do rany przyloz, wszystko rozumie, grzeczna jak aniołek, a czasami - rozumiec rozumie, ale nie zastosuje:) I diabelek w nia wstepuje... A we mnie wtedy - demon:((((
noemi
2010-10-20
10:17:58
Email
no ja jestem oazą spokoju. kiedyś byłam bardziej nerwowa, ale na szczęście się to zmieniło. pewnie stąd mój spokój, że widzę, że to naprawdę działa:)
noemi
2010-10-20
10:32:13
Email
i powiem Wam jeszcze, że mam totalnego fioła na punkcie dziecka:) nawet ją w piątek na wernisaż zabieram:) nie dlatego, że nie mam co z nią zrobić, ale dlatego, że chciałabym jej pokazać zdjęcia:)
Joanna26
2010-10-20
10:51:22
Email
Jakis czas temu bylam na wystawie w Zachecie i widzialam sporo pan z wozkami, z dziecmi w roznym wieku. Mila jest - i byla - tak ruchliwa i zywa, ze nie wyobrazam jej sobie w takim miejscu:) Nie wiem, kto by sie bardziej stresowal, ona czy ja...;) Z niejaka zazdroscia zerkalam na te "spokojne" wozki;) Ale kiedys dorosnie do takich wypraw:)
noemi
2010-10-20
10:58:12
Email
Asiu, Lena jest też ruchliwa, to nei jest tak, że mam dziecko które siedzi grzecznie i trzyma mnie zawsze za rączkę:) myślałam, że rozwali damę z gronostajem tak leciała,zeby ją w końcu zobaczyć:) z dzieckiem nie można za długo przebywac w takim miejscu, bo się zanudzi. zabieram Lene ze sobą na wystawy odkąd maleńka była, więc też jest mi prościej. po prostu Lena wie, że jak ma dość, mówi mi. a ja zaczynam wystawy od najważniejszych dla mnei punktów, bo nie wiem ile czasu będzie mi dane spędzić w danym miejscu:) w ogóle to wychodzę z założenia, że wszystko się da jak się chce. póki co, sprawdza się:)
Joanna26
2010-10-20
11:28:29
Email
Nie zycze Ci tego, ale moze sie zdarzyc, ze przy drugim dziecku zweryfikujesz ten poglad:)
noemi
2010-10-20
11:37:00
Email
Joasiu, uważam, że nie geny, a wychowanie kształtują dziecko. drugie wychowywałabym tak samo jak Lenę, więc akurat o takie sprawy się nie martwię:)
Joanna26
2010-10-20
11:44:57
Email
Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulowac Ci dobrego samopoczucia i metod wychowawczych:)
noemi
2010-10-20
11:48:58
Email
heh, dobre samopoczucie mam stąd, że widzę, że działają:) no ale jednak metodą prób i błędów do nich dochodziłam, więc czasem lekko nie było. ale dziękuję:)
ciekawa
2010-10-20
12:48:23
Email
Ale żeście się rozpisały. Tesco to macie na myśli ubranka Cherokee? Hmm zawsze były dobre-trzeba je zobaczyć. Co do cierpliwości to u mnie zależy od dnia. Generalnie czasem potrafię zupełnie się wyłączyć i jak Nastula ryczy bez powodu zwyczajnie ją zostawić. wczoraj zasnęła w aucie w drodze z przedszkola-pospała trochę a potem wyła z dwie godziny i nic nie pomagało. Andrzej usilnie starał się ja uspokoić aż w końcu dostał ode mnie bure ze ja zostawić niech wyje jak ma ochotę i pomogło:) Przeważnie po takim zostawieniu popłacze trochę i zaczyna wołać lub przychodzi i chce się przytulić-wtedy mogę na nią reagować ale jak wyje, kopie, drze się i bełkocze mam ja w nosie. Ma też taka okropną manierę jeczenia-czy też piszczenia jak jej cos nie wychodzi. Stosuje to np przy wkładaniu reki w rękaw, ubieraniu się itd.
MatkaPolka
2010-10-22
12:46:37
Email
A ja polecam wam ubranka z Lidla, wiem ze w Polsce tez sa. No i maja swietne buty dla dzieciaczkow. Sa nie do zdarcia :) Jedyny klopot u nas, to to ze 15 minut po otwarciu sklepu jest juz polowa poprzebierana. Dostac je mozna tylko czasami, jak jest wlasnie promocja (w poniedzialki i czwartki), bo poza tym maja tam tylko spozywke. Na stronie lidla jest, co w danej chwili maja w promocji.
ciekawa
2010-10-22
13:32:06
Email
A tak tu się zgodzę-czasem widziałam coś fajnego tylko kurna musiała bym jechać zaraz na otwarcie bo moment znikają:( Właśnie zakupiłam na allegro golfik-szaliczek-widziałam coś takiego u synka kolegi i chyba działa to będzie Nastulce wygodniej w kurteczce. Będę jeszcze polować na dobre rękawiczki. mamy bardzo kolorystyczny zestaw na zimę. Janoniebieską kurteczkę, janozieloną i czerwony kombinezon:) Trudno dobrać dodatki;)
Malwina
2010-10-22
21:29:56
Email
Cherokee polecam, szczegolnie w czawsie przecen - do przedszkola idealne. Ciekawa, jesli chodzi o jeczenie to mnie to wyprowadza z rownowagi w jednej sekundzie, ale zauważyłam, ze Natalia robi to czesto z premedytacja i czeka na moją reakcę - cwaniara. A jesli chodzi o przedszkole to jestem baaaardzo (tfu, tfu,) zadowolona z pani Natalki. Wymysla im fajne dni (np. marchewkowy), daje w nagrode naklejki, Wszystkie info wiszą na tablicy ogloszen, podała do siebie adres mailowy i co najwazniejsze Natalia bardzo ja lubi i przedszkole juz tez :) Natalia zna bardzo duzo piosenek i wierszykow, a we wtorek ma pasowanie na przedszkolaka, nie mogę sie juz doczekac. A zdjecia piekne wyszły, moja córcia w tajemniczym ogrodzie :) I zapomniała bym dodac, tak z innej beczki, że Natalka ciagle pyta sie o literki i teraz czytanie wieczorne zabiera nam duuuzo czasu.
Sylwetkar
2010-10-24
17:49:12
Email
stuku puku czy jeszcze mozna?coprawda dawno nas niebyło nieczytałam ale ciągle o was pamietamy
Sylwetkar
2010-10-24
17:51:27
Email
czy ktos mnie jeszcze pamieta

ciekawa
2010-10-24
20:20:35
Email
O proszę:) A co to się stało ze tyle sie nie odzywałaś-opowiadaj szybko:)
Malwina
2010-10-25
17:09:10
Email
A u nas znowu choróbsko jakies, w nocy suchy duszacy kasze no i oczywiscie katar. w nocy z soboty na niedziele 40 st.c. bylysmy dzis u lekarza pediata-arelgolog. wracam do domu czytam na necie coz to zostalo Natalce przepisane i okazuje sie ze to lek na alergie. Ta lekarka zawsze przepisuje jej jakiej wlasnie takie alergiczne syropy. sama nie wiem czy mam to wogole kupowac czy nie. No z jednej strony baba pewnie sie zna, a z drugiej wizyte u niej jako alergologa bedziemy mialy 9 listopada. Jak mozna przepisywac takie leki bez testow czy specjalistycznego badania? Sama nie wiem co robic, bo skoro nie mam zaufania do lekarza to moze pora go zmienic. Tylko jak wyleczyc teraz dziecko. Czy to juz nie ma "normalnych" syropow na kaszel?
Malwina
2010-10-25
18:37:36
Email
Sylwetkar, ale Zuzia ma długie włosy wow. Fajnista dziewczyna i jaka mina powazna.
Sylwetkar
2010-10-25
18:37:45
Email
oj natłok wszystkiego, praca , szkoła zdrówko sie posypało chyba sobie Ciekawa podamy i uścisniemy łapki, steskniłam sie za wami
Sylwetkar
2010-10-25
18:39:03
Email
Malwinklo dziekuje życzymy duużo zdrówka
Sylwetkar
2010-10-25
18:41:01
Email
,

Sylwetkar
2010-10-25
18:42:41
Email
cudaczek

Sylwetkar
2010-10-25
18:45:27
Email
Malwinko nam kiedys lekarka polecała flawamed że na oba rodzaje kaszlu, Zuzia na wiosne miala bardzo suchy kaszel az sie duzila ale tylko w nocy to dostała ACODIN junior
ciekawa
2010-10-26
09:56:21
Email
Malwinko teraz jest tyle alergii ze syropy na kaszel przeważnie stosowane są też na alergie. Prócz tego działają obkurczająco na śluzówki wie stosuj bez obaw:)
Malwina
2010-10-27
13:06:24
Email
Ciekawa, dzieki za infor, bardzo sie jakos wkurzyłam, moze dlatego, ze Natalka ciagle z katarem i kaszlem. Wczoraj Natalia miala pasowanie na przedszkolaka, najpierw płakala a pozniej bylo juz super. bardzo jej sie podobało. A dzis idziemy do laryngologa.
ciekawa
2010-10-27
17:07:13
Email
Moja koleżanka z pracy ma problem z córka-mała ma obniżoną odporność i strasznie choruje. Z tego co mówi dostaje niemalże stale leki na alergie i leki na astmę(różne) ponieważ bardzo szybko sie przeziębia i odrazu pada jej na płuca i oskrzela. tak więc takie leki zapewne stosowane są i wtedy gdy ta alergia nie jest tak do końca oczywista.
Malwina
2010-10-27
20:06:08
Email
My po wizycie u pani laryngolog. Natalka przez katar ma niedosłuch na dwa uszka. nalezałoby to "przedmuchac", ale poki ma katar nic nie da sie zrobic. Dr zlecila zrobic badanie krwi, jesli sie da to z zyly a jesli nie to z palca. Ale taki wywiad jaki przeprowadzila ze mna dot. Natalki to bym sie w zyciu nie spodziewala. Pytala mnie czy i jakie antybiotyki przyjmowala w zyciu, ja oczywiscie tego nie pamietalam a dla niej to bylo istotna, no a wpisow w ksiazeczce nie bylo. w zyciu bym sie nie spodziewala ze przebieg jej chorob przez 3 lata jest taki istotny.
ciekawa
2010-10-28
11:54:17
Email
Jest jest ale rzadko który lekarz się o to pyta. Moja siostra też nie miała zapisane w karcie jaki antybiotyk spowodował u niej powiększenie wątroby, wymioty inne atrakcje. Skutek-jak wylądowała w Afryce w szpitalu, penicylinę miała podawaną w asyście zespołu reanimacyjnego-tak się bali reakcji. Niestety często lekarze nawet w karcie nie piszą co przepisali na recepcie-to pacjent musi pamiętać co dostał. Malwinko będzie dobrze tylko cierpliwości
Sylwetkar
2010-10-28
20:34:13
Email
Malwinko duuuzo zdrówka dla Natalki , z tego co piszecie to bedzie czeba kajecik z lekami prowadzic , ja po ostanich zastzrykach tez dostałam mega uczulenia i dochodzenie na ktory lek, bo wyglądałam jakbvy mnie kto tarką do jazyn potraktowal
noemi
2010-10-29
11:29:53
Email
my też chore. znów, kurcze. córcia ma miała ostatnio 40 stopni, które nie dawało się zbić. jechalam na dyżur pediatryczny. i wiecie co, kocham prywatne ubezpieczenie, to wielka ulga jak się wie, że zawsze ale to zawsze, bez problemu i natychmiast da się zbadać dziecko. no i lekarzowi tez zreferowalam od razu co dalam, o ktorej itd, bo wiem, ze to wazne. do lekarza jechalam z karteczka, na której wypisalam o ktorej i co dalam na zbicie temp. i mowilam tez kiedy antybiotyk i jaki dostawala. musze uzupelnic książeczkę zdrowia, bo niestety wszystko jest w systemie, ale jak chcę w innej placówce coś zalatwic, nie mam dostepu do takich informacji. jak tylko pojde z dzieckiem do kontroli poprosze zatem o uzupelnienie książeczki. dziś jestem zawalona robotą. podziwiam mamy, ktore na co dzień pracują z domu i zajmują się dzieckiem. to niezle wyzwanie:)
Malwina
2010-11-03
13:15:58
Email
A Natalce z wymazu gardła wyszła bakteria, wiec teraz bierze antybiotyk. Na szczescie jedno ucho juz lepiej, istnieje tez mozliwosc ze jak minie jej katar i zejdzie obrzęk to uszy calkiem sie odblokuja. Poki co jestem na urlopie drugi tydzien :)
Joanna26
2010-11-03
13:45:09
Email
Skoro antybiotyk dobrany do konkretnej bakterii, to juz powinno byc dobrze, trzymamy kciuki.U nas - odpukac! - chyba dziala "drugi rok", jak dotad Mila opuscila 5 dni przedszkola z powodu przeziebienia.Troche pokasluje, troche katarzy, ale w normie. W zeszlym roku o tej porze wiecej siedziala w domu, niz chodzila do przedszkola... Teraz Mila ma wakacje,bardzo tesknila za babcia, wiec ma urlop;) od dzis do polowy miesiaca=my tez mamy urlop - od dziecka:) Mam jeszcze jednego newsa - baletnicy z Mili nie bedzie - ostatnio nie poszla na zajecia, powiedziala, ze juz sie jej znudzilo i zeby ja "odpisac" - co tez uczynilismy. Natomiast udalo jej sie skolowac panie przedszkolanki i ktoregos razu ku naszemu zdumieniu okazalo sie, ze Mila byla na... francuskim. Te panie niezle roztrzepane, jesli uwierzyly jej na slowo, ze jest na ten francuski zapisana... Bardzo jej sie podobalo i twierdzi, ze chcialaby chodzic:) Ale co za duzo to niezdrowo, aktualnie dodatkowy jezyk wydaje mi sie przesada... Zyczymy zdrowka!:))
noemi
2010-11-03
14:14:33
Email
a my wyjedziemy gdzieś w grudniu zmienić klimat. nie wiem czy morze czy góry lepsze. w sumie u nas na 2 miesiące przedszkola byłyśmy 2 tygodnie:) i w ciągu najbliższych 2,3 tygodni na pewno nie pójdziemy. niezle to przedszkole.
Malwina
2010-11-03
16:19:07
Email
Joasiu, no to jest nadzieja ze od wrzesnia bedzie ok? :) Antybiotyk moze i dobry, ale Natalia ma rozwolnienie, chyc maz tez sie uskarzal wiec to moze ich wczorajszy obiad - ja nie jadłam. Noemi, mysle ze to dobry pomysł taki wyjazd. Chyba że organizm dziecka zareaguje inaczej.
Joanna26
2010-11-03
16:20:32
Email
Noemi, jest druga uodparniajaca "szczepionka" - bronchovaxom - ja mozna podawac takze podczas trwania infekcji. Skoro zdecydowalas sie na cos takiego, to moze - o ile to mozliwe - sprobujcie tego? Nie wiem, czy wyjazd pomoze, ale to cudnie, ze masz mozliwosc zaaplikowac Lence cos takiego.
Joanna26
2010-11-03
16:24:11
Email
Malwina, nie wiem. Corka kolezanki - dziecko z silna alergia - chorowalo trzy lata. Teraz chodzi czwarty rok do przedszkola i dopiero teraz widza poprawe...
noemi
2010-11-03
20:26:58
Email
heh, nie mam wyjścia, muszę wyjechać, dziecko najważniejsze, same wiecie:) poza tym mam chyba z 16 dni urlopu jeszcze do wykorzystania, więc myślę, że na 2 tygodnie uda nam się wyskoczyć w góry. zazdroszczę Ci, Joasiu, że te choroby już za Wami
Joanna26
2010-11-04
10:44:48
Email
Tfu tfu bez uroku;)
ciekawa
2010-11-04
12:05:51
Email
Halo mamuśki:) Kurcze jak dobrze, ze Nastulka nie choruje-czasem zakaszle ale jak dotąd cisza:) Ciesze się bo ona promienieje mi w przedszkolu:) Noemi oby mała szybko wyzdrowiała. A teraz parę info;) czekamy na informację od potencjalnych kupców naszego mieszkanka-jak się uda( wcześniej czy później) kupujemy działeczkę i stawiamy domek:) Początkowo byłam bardzo sceptyczna ale co tam-i tak musimy zmienić mieszkanie a kupienie starego i remont to więcej kasy. Będziemy mieli gdzie mieszkać, Andrzej chce dużo zrobić sam to na pewno się uda:) A ja od ostatniego tygodnia prowadzę samodzielnie treningi:) Trener ma nogę w gipsie(biedak) i wszystko spadło na mnie. Ciesze się że mam okazję się nauczyć prowadzenia treningów. To bardzo trudne i stresujące ale jak już braknie mi pomysłów zawsze zostają brzuszki i pompki:):) He he mam taki plan pod szlifować wydolność moich panów:) Skutek jest taki, że sama ledwo się ruszam czasami ale trudno jak maja mieć motywację muszę ćwiczyć z nimi:)
Malwina
2010-11-05
10:41:39
Email
Ciekawa daj facetom popalic, tylko sama sie nie przeforsuj. A my znowu idziemy do laryngologa, bo Natalia po antybiotyku ma goraczke. Sama nie wiem co robic, czy podawac jej go dalej by zachowac dawki co 12 godzin, czy odstgawic czy co. Dzwonilam do lekarki ale cos sie rozlaczalo, powiedziala zeby zadzwonic o 14:00 to powie co robic.Eh.
noemi
2010-11-05
10:46:09
Email
Malwina, ja bym nie przerywała antybiotyku i poszla szybko do lekarza
Malwina
2010-11-05
10:53:15
Email
Noemi, tak tez zrobilam. Dalam jej dzis rano ten antybiotyk, a po poludniu bedziemy u lekarki.
Malwina
2010-11-05
11:42:31
Email
Dziewczyny jestem w takim szoku, ze musze Wam napisac o pani laryngolog. Kobieta oddzwonila do mnie, bo byla w sklepie i mnie nie slyszala, powiedziala ze jest juz u siebie (przyjmuje w domu) i ma Natalki karte przed soba i ze juz teraz moze rozmawiac. Powiedziala ze goraczka nie jest spowodowana antybiotykiem pewnie jakas infekcja wirusowa (ja i maz nie jestesmy zdrowi, a Natalia budzi sie w nocy i spie z nia). Dodala ze jak bedzie cos sie dzialo to mam dzwonic w kazdej chwili, a jak sie nic nie bedzie dzialo to mam zadzwonic jutro i powiedziec jak wyglada sytuacja. Powiedziala ze terapii antybiotykowej sie nie przerywa, wiec dobrze ze jej dalam rano ten augmentin. Wiecie co, az sie lepiej robi czlowiekowi jak ma doczynienia z takimi lekarzami, wtedy wiem ze nie place tylko za wizyte ale tez za cale leczenie i "opieke" nad dzieckiem.
ciekawa
2010-11-05
14:44:51
Email
He he nie mogę bo mam nie tylko facetów:) poza tym jak mają mnie słuchać i nie dyskutować pompki muszę robić równo z nimi-ale...widać efekty:) Trochę ruchu tylko na zdrowie wyjdzie. Prawda jest taka ze jednak większość to chłopaki a niektórzy maja wyraźny problem jak maja się podporządkować. Nie chce nad nikim wisieć i pokazywać co to nie ja, ale muszą mnie szanować choćby za to że wymagam od nich tyle co od siebie. Kurcze widać dzieciaki chorują-bidulki małe, zdrowiejcie bąble!
Malwina
2010-11-08
18:48:59
Email
Póki co Natalka juz lepiej, troche ma suchy kaszel tylko. Za to ja jak rano wstałam to wygladałam strasznie. Oczy zapuchniete jakbym płakała całą noc, plamy czerwone i bąble na całym ciele. cos mnie uczulilo tylko nie wiem co. Drapie sie tylko, oszalec mozna, a w pracy wygladalam jak czlowiek słoń. Pije wapno i clemastinum, chyba zwariuje za chwile.
Sylwetkar
2010-11-11
11:50:55
Email
Malwinko może jakis lek?mi najszybciej pomaga zyrtec w kroplach ale to na recepte, nawet ogólny lekarz ci przepisze,
supermum
2010-11-11
15:41:18
Email
hej, sto lat prawda? u mnie duzo zmian ale niestety nie mam czasu zeby cos zdradzic... w kazdy razie zaczynam wszystko od nowa, rozumiecie mnie pawda? mam prosbe do Joanny ;-) odezwij sie prosze do mnie bo mialam 2-krotna awarie tel i nie mam do Ciebie numeru. Wszystkie mamusie sciskam i clauje. teraz jest bez komputera wlasnego ale moze sie to zmieni i odezwe sie do Was. a z Malwina moze juz niedlugo sie zobacze, tak? ;-)
noemi
2010-11-11
22:02:29
Email
supermum, mam nadzieje, że to nie to co mi pierwsze do głowy wpadło. moje dziecię zdrowsze coraz bardziej, ja jeszcze nie. no ale jesteśmy u rodziców, więc ma kto nas rozpieszczać syropami z cebuli"_
ciekawa
2010-11-12
09:08:40
Email
No mnie też tylko jedno do głowy przyszło. Cokolwiek to jest powodzenia:)
MatkaPolka
2010-11-12
15:28:41
Email
Hej Supermum, fajnie cie tu znow widac. Ja co prawda nie wiem o co chodzi, ale mam tez nadzieje ze to cos pozytywnego. :) Buziaki dla Bogusiaka.
Malwina
2010-11-12
22:39:31
Email
Juz sama nie wiem czy z Natalka lepiej czy co, bo w sumie juz slyszy ok, ale kaszel znow sie pojawil. Noemi kurujcie sie, kurujcie. Supermum do jutra :)
monia_ireland
2010-11-15
20:14:23
Email
Hej kobietki:) nie chorujcie juz:) Ja za 3 tygodnie wracam do pracy-Nadia bedzie jezdzila do opiekunki Nikosia a Nikos pojdzie do przedszkola ale dopiero od stycznia a do tego czasu bedzie towarzyszyl siostrze. Mam mega wyrzuty sumienia ze zostawie 5-miesieczna niunie z opiekunka;( ale na bezplatny urlop sobie nie moge pozwolic...a idz na socjal finansowo by mi sie w sumie oplacalo ale...ja musze wyjsc do ludzi!! w Polsce jeszcze jakos to bylo...zawsze ktos zagladna to mama to ciotka to kuzynka-tutaj calymi dniami do samego wieczora jestem sama z dziecmi-ani sasiadki zadnej normalnej ani nikogo. Wszyscy sa w pracy-zyje od weekendu do weekendu bo wtedy mam przynajmniej meza przy sobie i zawsze gdzies nas zabierze albo ktos nas odwiedzi ale tygodnie sa okropne-chwilami to juz swiruje:) buziaki dla maluchow!!!:)pozdrawiam Was
Joanna26
2010-11-17
09:46:26
Email
Czesc Monia:) Nie wiem, jak to jest miec drugie dziecko, ale wydaje mi sie, ze tez szybciej bym komus powierzyla opieke nad nim niz w przypadku Emilki... Dziewczyny, jak Wasze chorobska? U nas - odpukac - nadal w miare, Mila chodzi grzecznie do przedszkola (choc nadal z rannymi oporami, ale wraca zawsze zadowolona). Jednak musielismy ja zapisac na ten francuski... Uparla sie i chodzi. Zadziwia mnie to dziecko, jak niespelna czetrolatek moze wymoc takie rzeczy? No ale wymogla:)
ciekawa
2010-11-18
08:21:06
Email
Halo:) Moniu bardzo dobrze wracaj do pary-zadowolona mama to zadowolone dziecko:) Nastulka nie choruje-no łapie katary i jej odrazu zacieka w poniedziałek nie była w przedszkolu bo kasłała ale już jest dobrze. Generalnie nie mogę narzekać naprawdę fajnie się trzyma. Jedynym problemem są katary-Nastula nie chce za bardzo smarkać i jak zaczyna jej zaciekać to odrazu ma kaszel. Zwłaszcza w nocy. Co prawda po 2 dniach udaje się ja przekonać i sama ostro smarka i wtedy się poprawia-no nic uczymy ją smarkania:) Ale ja mam podły nastrój dzisiaj-uwaga będę marudzić. Pożarłam sie wczoraj z trenerem. Wrócił na mate. Początkowo były plany że ja będę nadal prowadzić rozgrzewki a on merytorycznie treningi ale ma takie stracha że go wygryzę że się ze wszystkiego wycofał i nawet nie chciał słyszeć o moim systemie rozgrzewek. Faceci to czasem takie palanty-skąd u nich ten paniczny strach przed kobietami???!!! Wystarczy że kobieta okazuje się w czymś dobra a już maja smroda w gaciach. To jakaś masakra. Nie jestem w stanie na dzień dzisiejszy poprowadzić merytorycznie tak dobrego treningu jak on więc skupiłam się na tym na czym się znam-na rozgrzewkach. Przesiedziałam w necie kupę godzin szukając informacji o tym jak je prowadzić jak je dostosować do naszych potrzeb. Konsultowałam się ze swoją rehabilitantką-osoba po awf, mistrzynią taekwondo-trenerką. Kombinowałam jak połączyć ćwiczenia aerobowe z anaaerobowymi i specjalistycznymi.Przez 3 tygodnie straciłam parę kilo i parę centymetrów-chłopaki to samo. Z dyszących piesków pozmieniali się w całkiem fajnie ćwicząca grupę. Ale... to nie ważne bo trener nie ma chęci słuchać co udało się zrobić. Ręce mi opadły. Wiem pewnie wogóle was to nie interesuje:( no ale mam podły nastrój i ryczeć mi się chce nad głupota facetów czasami:(
Joanna26
2010-11-18
10:47:35
Email
Mnie interesuje. Musze Ci powiedziec, ze to dla mnie rzadka przyjemnosc miec do czynienia z kims, kto potrafi sie tak zaangazowac w to, co robi. Szacunek. Przykre to, ze tak sie mozna rozbic o czyjes "nie", mam wrazenie, ze tak sie kobietom (ale nie tylko im) zdarza na wielu polach, strasznie to wkurzajace i mnie np. demotywuje, nie chce mi sie walczyc z "systemem"...
ciekawa
2010-11-18
11:11:35
Email
Joasiu jesteś kochana. ja właśnie ocieram łzy po pisaniu maila do naszego(mojego i trenera)negocjatora-proponuje spotkanie pojednawcze. Trochę to śmieszne ale każde z nas ma negocjatora(dwóch kolegów)do którego dzwoni i krzyczy jak wkurzy się na to drugie. No i im bardzo zależy na tym żebyśmy się zgadzali ze sobą i często nas uspokajają i robią nam coś na kształt terapii małżeńskiej-o zgrozo kiedyś wpadli na pomysł pisania do siebie liścików:) Nagadałam się w tym mailu i wywaliłam z siebie sporo-ciekawe jaki będzie efekt. Walka z systemem to jedno ale walka o coś w grupie dla której walczy się z tym systemem to już dramat:( Na chwile obecną nie mam ochoty się jednać-pewnie mi przejdzie ale muszę widzieć sens tego spotkania.
Joanna26
2010-11-18
11:30:03
Email
Negocjator? Super pomysl! Te lisciki tez:) Ale oznacza to, ze miedzy Wami czesto iskrzy, co? Ale z Ciebie ognista babka, no nie moge:) A tak swoja droga, dostalas jakas odpowiedz od prezydenta? Cos zaproponowal? Czy odpuscil sobie przed koncem kadencji?
ciekawa
2010-11-18
12:25:58
Email
Owszem iskrzy i to ostro-zwłaszcza jak trener ma swoje złe dni. Już kiedyś się skonfliktowaliśmy(tak na serio z biciem się i nie odzywaniem) na ok 2 lata ale wtedy byliśmy jednymi z tłumu a nie dowodzącymi. No nic zobaczymy co to będzie. Co do prezydenta to odpisał standardowy bełkot-nic nie wyjaśnił, dołączył oświadczenie uczestników, że ich zdaniem udział powinien przypaść sekcjom z największym dorobkiem. Oświadczył, też ze w przyszłym roku powołana zostanie komisja z przedstawicieli sztuk w alki i to oni będą wybierać uczestników-ok zobaczymy. Oczywiście złudzeń nie mam nie dopuszcza nas jeszcze przez parę lat do pokazów. Ale wybrałam się ostatnio na forum organizacji pozarządowych gdzie tych wszystkich sportowców nie było-a teoretycznie powinni byli być. Nawiązaliśmy nowe znajomości. Pozwoliłam sobie nawet na małe wystąpienie publiczne w temacie-nasza współpraca z Urzędem Miasta -efektem były owacje na stojąco:) Nawiązałam kontakt z redaktorem donosiciela samorządowego-już ma tekst o nas i informacje o planowanym stażu w grudniu-wiec nic tylko czekam na efekty naszych małych kroczków. zaliczyłam tez szkolenie z księgowości dla organizacji pozarządowych, na którym przedstawiciele innej organizacji pamiętając moje wystąpienie zaproponowali pokazy dla dzieci w ferie:) No nic tutaj nie przyspieszę-tylko malutkie kroczki. Postaram się aby Olsztyn o nas pamiętał aby nikt więcej mi nie zarzucił ze o nas nie słyszał.
Joanna26
2010-11-18
12:50:29
Email
Ciekawa, brawo. Moze to male kroczki, skoro tak je oceniasz, ale moim zdaniem daja szanse na sukces. Ech, jak ja Ci zazdroszcze, ze masz taki cel i power do realizowania go...
ciekawa
2010-11-18
13:09:14
Email
Power jest choć są dni jak te gdy łzy kapią na klawiaturę. Dobrze się w tym wszystkim czuje ale nie wolno mi zapominać ze mam swoje życie-zawodowe, które jak dotąd czeka na spełnienie. A raczej na ustabilizowanie:)
Malwina
2010-11-18
17:14:46
Email
Ciekawa Ty to masz pascje i z pasją o niej sie wypowiadasz. Super, a w wyborach do samorządu nie startujesz? W tobie jest tyle energii, że gdyby Cie podłaczyc do trnasformatora to pradu w Polsce by nie zabrakło nigdy :) A czy grupa nie moze wybrac w glosowaniu niejawnym przez kogo ma byc prowadzona rozgrzewka? A Natalka w domu z babcią bo kaszle, ale kataru nie ma. W przyszłym tygodniu do kontroli musi iśc.
ciekawa
2010-11-19
08:05:02
Email
:):) Malwinko nie można tak zrobić-trener to trener nie wolno w żaden sposób podważać jego autorytetu. Tego miedzy innymi uczy Aikido-pokory. Co do wyborów to hehe maż mnie namawia na zapisanie się do partii-wolała bym się tam zapisać jako osoba z jakaś uregulowana sytuacja zawodową bo jakoś nie chciał bym gdzieś działać i usłyszeć ze nie mam nawet pracy.
Joanna26
2010-11-19
11:33:12
Email
Dla wielu politykow praca jest bycie politykiem:) Mnie tez pasujesz na polityka, a raczej na kogos, kto moglby cos dobrego zdzialac... Pokory to Cie chyba aikido nie nauczylo, skoro tak sie zloscisz na tego trenera:)) Do jakiej partii jest Ci najblizej? (oczywiscie jesli nie chcesz, to nie odpowiadaj)
ciekawa
2010-11-19
11:48:34
Email
No zdziwiła byś się Asiu z tą pokorą na treningu-miałam kilka takich sytuacji gdzie honor trzeba było wsadzić w kieszeń, ale zawsze to jakoś dobrze się kończyło. Co do polityki to fajnie to ujęłaś i jeśli już to tak bym to widziała-zrobić coś fajnego:) Kurcze ja się w ogóle na polityce nie znam;( Nic nie wiem o partiach-musiała bym się dużo nauczyć. Nie podoba mi się to co się dzieje w PIS a raczej to co robi Kaczyński. Wiele, wiele spraw krążących wokół tej partii-choć kiedyś wydawała mi się fajna a nawet byłam na ich spotkaniu w Warszawie. Parę lat temu to była taka nadzieja na profesjonalną partię czuwającą nad prawem a teraz jakoś dziwnie się porobiło.
Joanna26
2010-11-19
12:52:24
Email
Dla mnie PiS - zwlaszcza aktualny - to narodowosciowy katolicyzm w najgorszym wydaniu. Boje sie czegos takiego...
ciekawa
2010-11-19
15:13:25
Email
Ja bym dodała fanatyzm a te ich rozłamy świadczą jedynie o tym ze jest tam grupa i normalnych ludzi która nie może bez końca zgadzać się z ogólnymi standardami partii. Powiem Ci Asiu, że niby chodzę na te wybory samorządowe ale dopiero będąc na forum organizacji i spotykając tych ludzi którzy działaj i w radzie i w rożnych komisjach doświadczyłam takiego przeświadczenia ze głosuje zupełnie w ciemno. Forum pozwoliło mi choć zobaczyć tych ludzi-w żadnym wypadku poznać ale choć zamienić słówko. W tym spotkaniu rada organizacji przestawiała swoje dokonania i komisje w których uczestniczyła-masakra wszędzie powtarzały się te same nazwiska-połowa członków nie robiła zupełnie nic-po co Ci ludzie tam szli skoro to funkcja bezpłatna??? Czy w radzie miasta jest tak samo-kolega rady mówi że tak. W sumie to dopiero działając przy jakiś organizacjach, organizując cokolwiek w mieście można natknąć się na tych ludzi. Bo co mi dają puste slogany na ulotkach wyborczych? Kurcze ta mini polityka zaczyna mnie interesować może rzeczywiście powinnam cos zacząć robić:):)
Malwina
2010-11-21
19:05:46
Email
Dziewczyny a teraz z innej beczki. Co kupujecie na prezenty dla dzieci? My zastanawiamy sie nad interaktywnym psem i jakas gra rodzinna typu spadajace malpki czy cos podobnego. jesli ktos to ma to prosze o opinie. Dodaje, że Natalia ostanio jest psem albo kotem. Chodzi po domu (bo na zewnatrz jej nie pozwalamy) w obrozy i chce by prowadzic ja na smyczy, obled. Ma takiego fisia na punkcie psow ze masakre. Ulubione bajki to oczywiscie Piorun, Zakochany Kundel i 101 Dalmatenczykow.
ciekawa
2010-11-21
20:05:00
Email
My kupiliśmy małe ograny-raczej syntezator-50zł, planuje dokupić jakieś fajne puzzle-grube i mało skomplikowane. Nastula czasem udaje pieska ale ostro reagujemy na obroże i smycz-nie pozwalamy jej jakoś nam to nie pasuje. Do buta kupiłam jej sukienkę-ma fisia na punkcie spódnic i sukienek:) Mam nadzieje, że się jej spodoba-fajna z biedronkami:) http://allegro.pl/sukienka-firmy-blueber-i1322296127.html
Joanna26
2010-11-22
08:39:52
Email
Wszystkie dziewczynki tak kochaja pieski?:)Wprawdzie Mila rzadko nasladuje i jakos nie wpadla na pomysl ze smycza i obroza (o rany!!!!!), ale bardzo chcialaby miec. Tez myslalam o interaktywnym piesku na Mikolaja, ale ktoregos dnia natknelam sie na ulicy na takie szczekajace i chodzace pieski za 1/10 ceny takiego firmowego i Mila dostala go wczesniej - jest zachwycona:) A u Mikolaja zamowila sobie pralke i zelazko (wczoraj rysowala list:), doloze do tego gre Kamelot, jakis zestaw koralikow do nawlekania i trzy brakujace do kolekcji ksiazeczki o Franklinie (o ile znajde akurat te). Ciekawa, fajna ta biedronkowa sukienka, tyle ze na Mile bylaby za mala, ma 108 cm, wyciagnelo ja jak nie wiem...
ciekawa
2010-11-22
11:33:03
Email
He he my mamy psa-bardzo interaktywnego-babcia też ma więc sztuczne nas nie interesują;) Mam nadzieje że sukienka będzie dobra-ufff. Nastulka ma około metra. Asiu nie boisz sie koralików? Kurcze Nastka lubi takie małe guziki, koraliki itd ale jakoś nie widzę tego w praktyce. Mój mąż dziś poległ po raz kolejny-Kurcze Nastka potrafi go zupełnie sterroryzować-nie dobrze;( W szatni zaczęła udawać kaszel-a że lekki ma stale to w końcu zaczęła kaszleć, pluć ślina i wrzeszczeć ze jest chora i nie chce do przedszkola i mój mąż oczywiście jej nie zaprowadził. Argumentuje ze ludzie się patrzyli itd i ona tak strasznie kaszlała-ale ja wiem że ona wywołuje ten kaszel. Wrrr chyba pojade do przedszkola i uprzedzę że ona się tak zachowuje żeby panie przypadkiem nie wzięły jej za chorą i prowadzoną na siłę mimo choroby-bo co mogę zrobić kurde no.....
Joanna26
2010-11-22
12:24:11
Email
Nie boje sie, Mila od dawna bawi sie koralikami, malymi klockami itd., nigdy nie brala niczego do buzi i wie, ze nie wolno, ze to niebezpieczne, na szczescie jakos nie miala takiego nawyku. Rozumiem Twojego meza, ze bylo mu glupio, jak Nastka kaszlala i mowila, ze jest chora i ze jej ulegl:) Mnie tez jest glupio, jak Mila kaszle, choc wiem, ze chora nie jest, to spojrzenia innych rodzicow potrafia wbic w ziemie...
ciekawa
2010-11-22
13:22:13
Email
Tak tylko to już drugi raz-pierwszy to zapomnieli spódnicy-mogła zostać w spodniach, w leginsach które ma na zmian ale też jej nie zaprowadził. Ona tęskni za babcią i dlatego tak robi-przyuważy że tym może załatwić sobie pobyt u babci i dopiero będzie. Hmmm Nastka też do buzi nie bierze-no chyba że plastelinę:)
Malwina
2010-11-23
20:40:30
Email
My tez mamy psa, tylko że Natalka tez chce byc psem i zniose wiele tylko nie to jak zaczyna jesc z taleza jak pies :) A Natalia w liscie do Mikołaja (dyktowała mi i dorysowała serduszko) poprosiła o Barbie co "puszcza pieski do wody". No coz reklamy telewizyjne. Na wielkanoc poprosze rodzine zeby zrobic jakis wspolny prezent bo tegoroczne Boze Narodzenie i mikołajki chyba bedą "za bogate". Obawiam sie ze jak tak dalej pojdzie to zabraknie jej miejsca w pokoju.
ciekawa
2010-11-24
10:20:29
Email
całe szczęście Nastula prawie nie ogląda telewizji:)
Joanna26
2010-11-24
10:31:19
Email
Moja tez i jeszcze nie wpadla na to, zeby sie domagac tego, co widzi w reklamach... A te reklamy, to niech ich tworcow diabli, zeby te zabawki byly choc w jednej dziesiatej takie atracyjne, jak sa pokazywane... Malwina, a co z gwiazdka? :) U mojego znajomego (kolegi ze szkoly podstawowej) bylo w domu ustalone, ze Mikolaja sie nie obchodzi, zeby lepsze, bogatsze prezenty byly na gwiazdke. Okropnie mi go bylo zal przy mikołajkach... Ale jego rodzice nie tylko pod tym wzgledem byli okropni... (dodajmy, ze bylo ich stac na dowolnie bogate prezenty kazdego dnia, nie tylko na Mikolaja i gwiazdke...) Ale to tylko na marginesie... Generalnie to ja sie bardzo zawsze ciesze na ten prezentowy czas i zapelnianie pokoju:), krzywie sie na badziewne zabawki, w ktorych celuja babcie, ale tak czy inaczej - jest to mile:)
Joanna26
2010-11-24
10:33:27
Email
Malwina, pisalas o gwiazdce, nie doczytalam:) Jestem dzis nieprzytomna... Tlumacze od kilku dni pewien tekst i powoli slepne...
Joanna26
2010-11-25
08:40:18
Email
Czy to pasuje do Waszych dzieciaczkow?:) http://lekcjawychowania.pl/wychowanie/relacje-miedzy-matka-a-dzieckiem
MatkaPolka
2010-11-25
14:34:54
Email
Fajna stronka. Pasuje jak ulal, tylko nie te lata :)
ciekawa
2010-11-26
10:22:38
Email
Nie wiem u mnie niby podobnie. ja to potrzebuje męża na terapie posłać-tak mnie wkur...że szok! Do Nastki zachowuje się akurat zawsze odwrotnie jak trzeba. I nie idzie tumanowi wytłumaczyć że jak mała ma histerie to ma ja zostawić tylko do niej gada i gada i jeszcze potęguje cała akcję. masakra
Joanna26
2010-11-26
11:39:55
Email
To poslij:) Moze daj mu jakis poradnik, na pewno cos znajdziesz na ten temat, niech poczyta... Najlepiej pewnie nie doprowadzac do takich sytuacji, ale skoro sie zdarzaja, to jakos sobie trzeba radzic... A najgorsze chyba co moze byc, to niezgoda rodzicow, jak postepowac, dziecko zawsze to wykorzysta.
ciekawa
2010-11-26
13:49:40
Email
Widzisz Asiu, ale wszelkie poradniki to bzdury a psychologowie i pedagodzy na niczym sie nie znają-no tak mnie dziś rozsierdził ze jeszcze mnie trzyma.
Joanna26
2010-11-26
16:34:35
Email
Ech... No z czyms takim rzeczywiscie trudno dyskutowac... To nie wiem, moze spokojnie z nim pogadaj i zaproponuj mu zastosowanie Twoich metod przez jakis czas, np. dwa tygodnie - na probe. On sie w tym czasie postara powstrzymywac od reagowania podczas takich sytuacji i zobaczycie, czy cos z tego wyjdzie - niczym nie ryzykuje, a nuz sie uda i przekona sie, ze to dziala. Moze tak go przekonaj?
ciekawa
2010-12-02
10:17:14
Email
Szału dostaje:( jestem na zwolnieniu od poniedziałku bo Nastula się rozchorowała-niby nic wielkiego ale rzęzi okrutnie. Stawiałam bańki. Zaspy na oknie mam już do połowy ich wysokości:( To nie poprawia mi nastroju. Niesamowite jak ja się nie nadaje do siedzenia w domu-normalnie z dnia na dzień opadam z sił-ucieka mi gdzieś energia;( Jutro staż-mam masę spraw organizacyjnych a czuje jak powietrze ze mnie ucieka-muszę się pozbierać!! A tak pomijając marudzenie to od czasu przedszkola pierwszy raz mam okazje posiedzieć z Nastulką tak dłużej bo weekendy przeważnie na wariata. Jak ona się rozwinęła! Sama sie bawi, sama organizuje sobie domek, łóżeczko dla zabawek-szok nie znam swojego dziecka!
Malwina
2010-12-06
19:33:42
Email
Ciekawa, fajnie tak poobserwowac wlasne dziecko co? Jak zasob słów sie zmienił i ta samodzielnosc. Natalia dzis byla w przedszkolu od 1,5 miesaca po przerwie chorobowej. Plakala, nie chciala isc. W przedszkolu plakala juz pod koniec bo tesknila. Eh, nawet Mikolaj nie pomogl. Ale na jutro juz zapatruje sie z humorkiem. Dziewczyny przyszedł do Was Mikołaj ? :)
agnieszka_z
2010-12-06
21:29:05
Email
Do mnie o dziwo przyszedł... :) chłopcy też dziś pierwszy dzień po prawie 3 tyg w domu... ehhh to przedszkole. Ale szli chętnie bo obaj mają swoje "miłości" za którymi się stęsknili :)
Joanna26
2010-12-07
10:42:00
Email
Dlaczego o dziwo? Bylas niegrzeczna?;) Do mnie tez przyszedl, dostalam od meza buty narciarskie... Milusia od dwoch tygodni u babci, jak wroci to tez bedzie miala klopot z powrotem do przedszkola:((
ciekawa
2010-12-07
18:04:17
Email
Teraz ja jestem chora:( My do buta nie robiliśmy prezentów-tylko Nastulka dostała. Ja w weekend miałam staż-to wszystko na wariackich papierach. Ale grupę mam super-chłopaki stanęli na wysokości zadania-nie poradziła bym sobie bez nich. Muszę sie nimi pochwalić-wstawiam link:) http://www.ocop.olsztyn.pl/files/donosiciel_pozarzadowy_nr_28.pdf strona 4. Napiszcie proszę co myślicie-pisałam tekst z kolegą a redaktor zmienił tylko odrobinkę. Pękam z dumy nad tymi moimi chłopakami-jak mamuśka:) Śmieją się ze mnie że im matkuje:)
ciekawa
2010-12-08
10:52:21
Email
W nocy wylądowaliśmy na pogotowiu-Nastula ma zapalenie ucha!!! A mnie do tego wszystkiego ósemka się obudziła:(
zuczekm59
2010-12-08
13:22:13
Email
Od kiedy Blanka zaczęła chodzić do przedszkola to zapalenie ucha przeszła już dwa razy, współczuje Wam bo wiem jak to boli i jak rodzice przeżywają gdy widzą jak dziecko się męczy, jeśli antybiotyk macie trafiony to szybko minie. Trzymam kciuki !!!
Joanna26
2010-12-10
09:53:18
Email
Czesc dziewczyny, jak Wasze maluszki? Ciekawa, jak sie trzymasz? Zuczku, bedziemy dzis piekly pierniczki z Twojego przepisu:)) Mila wczoraj wrocila od babci, bardzo nie chciala dzis isc do przedszkola, pozno wrocilysmy, wiec ostatecznie jej odpuscilam... Pozdrowienia!!!
noemi
2010-12-10
10:51:18
Email
ja od poniedziałku mam urlop, do końca roku! jedziemy na narty!:)))
ciekawa
2010-12-10
19:07:26
Email
Marnie. To jakaś wściekła choroba zwykle po antybiotykach człowiek zdrowieje w oczach a ja się tak marnie czuje a to już piątek
Joanna26
2010-12-14
09:51:52
Email
Hej hej, jak zdrowie? Jak przygotowania swiateczne? Beda jaselka w przedszkolu? napiszcie, co u Was i Waszych maluszkow:)
ciekawa
2010-12-14
10:12:22
Email
kurcze nie wiem-trzeba spytać w przedszkolu... My ciągle chorzy...ja do jutro już idę do pracy-Nastulka zostaje z babcią bo ma przedłużony antybiotyk. Mam nadzieję że w poniedziałek pójdzie do przedszkola bo widać już tęskni-dziś śpiewała kolędy w łóżku. A ja spuchłam od obżerania się-nie nadaje się do siedzenia w domu zaraz zaczynam piec ciasta a co gorsza im mniej się staram tym większe rosną. Musze rozliczyć firmę miłego dnia dziewczyny
ciekawa
2010-12-16
13:14:19
Email
Halo laski a Wy gdzie? Wczoraj zadzwoniłam do przedszkola powiedzieć, ze Nastulka nie przyjdzie panie mi tutaj, że jasełka, że występy....kazały ja przyprowadzić. Tylko przebrać za aniołka. Matulu urwałam się z pary i kupiłam co trzeba, wpadłam do babci i tworzyłyśmy parę godzin. No ale uszyłyśmy tunikę ze srebrnym paseczkiem z materiału z mojej sukni ślubnej. Do tego skrzydełka z kartonu-malowane lakierem do paznokci i sypane brokatem. No i oczywiście opaska z gwiazdą. Gwiazda to dopiero wyzwanie-nie było skąd przerysować a ze sprzętów do rysowania miałam tylko ekierkę i ołówek, a.e za sprawa google i netu przeszłam szybki kurs rysowania gwiazdy 5 ramiennej:):) Wiecie nawet było by fajnie gdyby nie napady szały mojego dziecka, wycie i ostre protesty co do przymiarek. Macie takie problemy z maluchami??? Nastula jak jej nie wpuszczę na komputer bije mnie i szczypie, wrzeszczy. Bardzo przeszkadza jak ktoś przychodzi. Wymogłam na niej przepraszanie i przytulanie ale teraz to wygląda tak ze jak dostaje kare za zachowanie płacze jeszcze bardziej i odrazu przychodzi się przytulić i przepraszać. A za chwile ryk o to samo.
Joanna26
2010-12-17
13:40:02
Email
Moj aniolek wystepuje w poniedzialek, ale nie jestem tak ambitna, aby robic stroj, pojde do sklepu, moze cos sie uda kupic gotowego... Jak sie udalo Wasze przedstwienie?:)
ciekawa
2010-12-17
13:45:05
Email
Ja nie widziałam. Andrzej się spóźnił a Nastulka chyba coś mówiła-przynajmniej tak twierdzi. Ładnie wyglądała. U nas ostatnio nerwowo-masa pracy a kasa spłynie dopiero po świętach to w domu mega nerwówka.
Malwina
2010-12-17
16:38:21
Email
My tez po jasełkach. Natalia cały czas płakała, że chce do mamy, a kiedy pani zapowiadała wystep to wykrzyczała , że jest głupi i ze chce do mamy. Powiedziała swoja kwestie do mikrofonu i rodzice zaczeli bic jej brawo (po wierszykach innych dzieci owacji nie było) i tak to ja speszyło ze jak zaczeła ryczec to pani powiedziała jej ze moze juz isc do mamy. A była pastuszkiem, fajnie wygladała
ciekawa
2010-12-17
17:29:43
Email
Biedna:) napewno bardzo sie denerwowała. No kurde ciekawe jak natulka-musze spytac pani czy ona cos mówiła
ciekawa
2010-12-19
20:05:32
Email
Halo co wy tam robicie kobietki lepicie pierogi? Ja właśnie wciagnełam czwartą jagodziankę-masakra od paru tygodni nic tylko piekę-co mnie opętało.
Joanna26
2010-12-20
09:06:45
Email
Ha ha:) To mam dla Ciebie szalowy przepis:) http://www.wielkiezarcie.com/recipe63977.html Efektowne, takie wysokie i kolorowe. Mialam robic na swieta, ale raz zrobilam wstepnie i to zaspokoilo moje checi;) Ostatecznie tez nie robilam pierniczkow, nie wyrobilam sie czasowo i odpuscilam. Moze zrobimy z Mila ciasteczka cynamonowe z lukrem, kupilam jej pod choinke dziecieca ksiazke z przepisami i tam wlasnie jest taki przepis, wydaje sie prosty i smaczny:)
U mnie ostatnio nerwowka. Spedzamy swieta u tesciowej i mnie nosi. Mam takiego stresa na sama mysl, ze musze u niej spedzic trzy dni, ze po prostu nie panuje nad soba. Warcze, zloszcze sie, glowa mnie boli, w zyciu niczego tak zle nie przezywalam:((((
Ciekawa, co do oczek Nastusi, to pokaz to pediatrze przy najblizszej okazji, jesli bedzie trzeba, to skieruje Was do okulisty, warto sprawdzic, czy wszystko jest ok, a my Wam tu za bardzo nie poradzimy...
ciekawa
2010-12-20
09:57:51
Email
No kurcze była okazja ja pokazać to zapotniałam. Asiu 3 dni to strasznie dużo czy to dobry pomysł na Święta?? Kurcze pamiętam jakie miałaś z nią problemy-ja bym się zawinęła do domu po pierwszym zgrzycie. Moja rada postaraj sie wyluzować-wiem nie łatwo-pij codziennie meliskę i nastaw sie pozytywnie-bardziej zagrasz jej na nerwach jak będziesz słodka i zadowolona niż zestresowana. Moje szwagierki w tym roku robią staraj nie chcą przyjechać na wigilię-wola siedzieć dwie same w domu-ich sprawa co roku było proszenie-w tym roku jak nie to nie.
Joanna26
2010-12-20
11:04:49
Email
No niestety tak to jest, ze jednego roku jezdzimy do moich rodzicow, a drugiego do niej. I teraz czas na te mniej dla mnie przyjemna wersje... Pewnie nie bedzie zadnych wstretow ani zgrzytow, ale sama koniecznosc spedzenia tam tyle czasu jest dla mnie... zniechecajaca... Siedze tam cicho, mowie jak najmniej, usmiecham sie i tyle... Bleee.... Meliske to chyba teraz powinnam pic:))
Joanna26
2010-12-20
11:08:17
Email
A o jakich szwagierkach Ty piszesz, o siostrach Twojego meza? To u kogo jest wigilia, u jego rodzicow? My w tym roku wigilie pierwszy raz mamy spedzac u ciotki Lukasza, ale zabieramy na nia jego matke i babcie, a potem juz ciurkiem siedzimy u nich... Jedyne pocieszenie to wizyty rodziny, ktora lubie, wtedy sie ozywiam (co jest bardzo nie w smak mojej tesciowej, ona by chciala, zebysmy z nia konwersowali, a ja sie w jej towarzystwie staram odzywac jak najmniej, jakos nie bawia mnie pogawedki z nia...).
ciekawa
2010-12-20
15:51:02
Email
Wigilia u mojej mamy jak zawsze-u nas za mało miejsca było zawsze. Jak wybudujemy domek to będzie u nas. A tak chodzi mi o siostry męża 29 latkę i 20 latkę. Rodziców nie mają, brat Andrzeja spędza Wigilie w Iławie u teściów i one zostaną same zupełnie. Dlatego od trzech lat to my je zapraszamy. I moim zdaniem jest fajnie i miło. A one co roku próbują się wykręcić-zwłaszcza młodsza ze swoimi fanaberaimi. Rok temu na dwa dni przed zastrajkowała że ona nie jedzie do nas bo na Wigilii będzie moja siostra z chłopakiem a ona mówi po angielsku(przyjechali z Irlandii) Do ostatniej chwili była nerwówka w końcu wręcz siłą je zciągnęlismy. W tym roku jak powiedziały Nie to nie zabroniłam mężowi je namawiać.
Joanna26
2010-12-20
16:25:54
Email
Mnie sie wydaje, ze do swiat nie mozna nikogo namawiac na sile. Pewnie, ze milo jest w wiekszym gronie, ale wierze, ze nie wszystkich moze to bawic tak samo, wiec skoro nie chca, to nie - ich sprawa. To milo, ze o nich pamietacie, ale jesli trzeba je tak na sile sciagac, to po co?
ciekawa
2010-12-21
07:58:58
Email
Dlatego też już nie namawiamy. Mam w nosie-maja jakieś swoje..... ich sprawa! Wczoraj się urwałam z pracy i wpadłam do centrum i kupiłam małe prezenty. Miało być do 15zł ale to nie bardzo wykonalne na szybko. Dla dwóch szwagierek po kolorowym mydełku i kuli do kąpieli. Najmłodszej jak zwykle problem bo potrafi okazać niezadowolenie więc dostanie balsam do ciała z zielonej herbaty-może nie będzie focha. Dla chłopaków po żelu do golenia chyba będzie ok.
ciekawa
2010-12-21
08:07:27
Email
Nastula znowu chora. Okrutnie zawalone gardło i rozpalona. Zaparłam się nie dam jej antybiotyku. Dostanie czosnek i jakąś homeopatie.
Joanna26
2010-12-21
09:04:34
Email
Popieram.Mila chorowala w pierwszym roku przedszkola raz po raz, ale antybiotyku nie dostala ani razu.Oczywiscie gdyby doszlo do zapalenia oskrzeli lub ucha itp., to inna sprawa, ale dopoki chodzi tylko o infekcje wirusowa, to antybotyk nie jest dobrym wyjsciem. Biedne jestescie:(( Mila ma dzis jaselka, twierdzilam, ze nie bede robic skrzydel - wczoraj caly wieczor nad tym spedzilam, ech... No ale coz, te sklepowe do niczego sie nie nadawaly. Co do prezentow - my w tym roku mamy do obdarowania 14 osob (nie liczac siebie wzajemnie i Mili), a i to nie wszyscy dostana prezent. Tesciowa zwykle obdarowuje nas zelami pod prysznic, szczerze tego nie lubie, Lukasz nie uzywa (twierdzi, ze zwykle mydlo lepiej sie splukuje, ale oczywiscie mamusi tego nie powie), a mnie zwykle nie trafia z zapachem... Ciekawe, jaki zel dostane tym razem;)
ciekawa
2010-12-21
10:43:36
Email
No na trzeci antybiotyk nie bardzo bym się zgodziła. Do lekarza nie idę wiem co jej podać. Parę lat wstecz spędzaliśmy wigilię z bratem mamy i jego żoną ale odkąd mój brat się wyprowadził do Gdańska jeżdżą do niego i nie robimy sobie prezentów. Wtedy robiliśmy malusie prezenciki za 10zł czy trochę więcej ale wiedziałam o tym na rok wcześniej i na spokojnie coś się wyszukiwało-to dopiero była zabawa i naprawdę bardzo fajne rzeczy dostawaliśmy. zawsze coś fajnego. A to fajny kubek i cukierki, kuferek na kosmetyki, małe winko i jeden fajny kieliszek, mini kosmetyki, wyjątkowa ozdoba na choinkę. Ja nie obraziła bym się za dobry balsam do ciała:) No ale.. tym razem było na szybko i nie ja wprowadziłam to zamieszanie. Poza tym powiem wam, że trochę czasem się przykro robi. Z rodziną męża nawet jak nie byliśmy na Wigilii razem to w drugi dzień świąt się widywaliśmy takie małe prezenciki się robiło bo miło i już. Jednego roku szwagier zadzwonił z propozycją, że nie robimy-nie wspomnę, że w ostatniej chwili i że już były kupione. No trudno przez jakiś czas ich nie było-w sumie nie wiem w imię czego. Nie rozumiem czasem motywacji ludzkiej.
Joanna26
2010-12-21
10:51:40
Email
Zdaje sie, ze po prostu ludzie cenia sobie spokoj. Tutaj - u Lukasza - tez jest tak ze generalnie nie ma prezentow, ale wiadomo, ze dzieciom trzeba cos kupic, jesli kupuje sie czetroltakom i dziewieciolatkom, to trudno pominac szesnastolatkow. Poza tym jest odlam rodziny, ktory prezentow nie wymaga, ale zawsze dla wszystkich ma. Kiedys bylismy u nich na Wigilii, mialo nie byc prezentow (tak twerdzila matka lukasza), a okazalo sie, ze my dostalismy, a dla nich nie mielismy nic (co wydawalo mi sie totalnie nienaturalne). Kometarz matki Lukasza: Kiedys oni byli u nas i my dla nich mielismy, a oni dla nas nie. Nie przejela sie :((( No nie wiem... Przeciez to taki mily zwyczaj, przyjemniejsze jest nawet robienie prezentow, niz dostawanie...
ciekawa
2010-12-21
13:33:47
Email
No tak. Joasiu obawiam się że i tym razem wyjdzie podobna sytuacja bo my robimy prezenty dla wszystkich bo w sumie nie wiemy kogo spotkamy i gdzie a szwagier zapewne prezentów robić nie będzie. Mój mąż jest kochany ale organizacyjnie pada-to on ustał szczegóły i w sumie nic nie wiem. Asiu jakie leki podajesz córce jak się przeziębi?
Joanna26
2010-12-21
13:44:35
Email
Cebion, duzo soku z malin i smaruje ja na noc taka mascia pulneo chyba sie nazywa, w kazdym razie cos dla takich maluchow, czasami wapno i tyle... A nie, jeszcze jakis syrop czasami. No i herbata i woda z cytryna i miodem. Goraczki takiej do zbijania (za taka uznaje min. 38 stopni) raczej nie ma, ale mam pod reka jakis syrop przeciwgoraczkowy dla dzieci, jakby co. Ide zaraz na te jaselka, jakis mam dzis rozlazly dzien... Ciekawe, jak to przedstawienie wyjdzie:) Dziewczyny, macie jakies zdjecia Waszych maluszkow z jaselek? Moze cos powstawiamy? Dawno tu juz zdjec nie bylo:) Malwina?
Malwina
2010-12-21
21:23:19
Email
Cchiałam przesłac zdjecie Natalki ale nie mam programu zeby je zmniejszyc. A jesli chodzi o prezenty to moj maz uwaza ze to zbytek. Wiem ze moja mama juz nam pokupiła a on robi fochy. Ja uwazam, ze skoro u niego sie nie robi prezentow to ja jego rodzicom nie musze kupowac ale moim, czemu nie? Jutro lece po prezenty.
Malwina
2010-12-21
21:24:04
Email
Joasiu, jak po jasełkach?
Joanna26
2010-12-22
08:37:42
Email
Jakos poszlo... Nie bardzo mi sie podobala organizacja, strasznie duzo rodzicow, dziadkow, dzieci powiedzialy, co mialy powiedziec, odspiewaly kilka piosenek i koled i myk do domu. W zeszlym roku program byl ubozszy, bo dzieci mlodsze, ale potem byl jeszcze poczestunek, pogawedki, bylo bardzo milo, a tym razem jakos tak na zasadzie odbebnienia - zaliczone i do domu. Panie byly przejete okropnie, jakos tak ciagaly te dzieci, nie, nie podoba mi sie w tej grupie; Mila dzis w nocy sie obudzila, plakala, ze nie chce sama spac, nie chciala isc do przedszkola, kolejny kamyczek do mojego marnego nastroju... Ech... Ale zmienic przedszkola tez nie chce, mowi, ze lubi i ze wszystko dobrze, ale dzis nie chce pojsc i juz:) A mnie sie wydaje, ze ona jest po prostu bardzo wrazliwa i bierze do siebie rozne rzeczy, na ktore panie nawet nie zwracaja uwagi. Tylko ze niestety Mila jest skryta i nie powie mi od razu o co chodzi:((( A te panie (a szczegolnie jedna) to bym przelozyla przez kolano i wylala porzadnie, moze by cos do nich dotarlo... Malwina, jesli chcesz, to przeslij zdjecia do mnie, ja zmniejsze (do tego trzeba jedynie painta) i Ci odesle. A to moj obrazony aniol (zdjecia ze strony przedszkola, ja nie robilam, byl tlok, umowilam sie z jedna z mam z pierwszego rzedu, ze mi przegra film):

Joanna26
2010-12-22
08:38:41
Email
Podczas swojej kwestii (pani jej przeszkadzala, bo mowila razem z nia, nie wiem po co... oczywiscie po cichutku, ale potrzeby nie bylo w ogole)

Joanna26
2010-12-22
08:39:39
Email
I przejeta podczas spiewania:) Ta opaska nieszczesna dwukrotnie przeleciala jej przez glowe, biedne dziecko, mamie brak talentu:))

ciekawa
2010-12-22
09:28:45
Email
Śliczny aniołek. Nastulka wyglądała skromniej-nie mam zdjęć ale może na stronie przedszkola coś będzie. Asiu uśmiechnij się bo zepsujesz sobie Święta.
Joanna26
2010-12-22
09:38:03
Email
Siegnelam do glebszych warstw swojej swiadomosci i tak mi sie cos wydaje, ze ta moja postawa na "nie" jest wyrazem sprzeciwu wobec koniecznosci spedzania swiat tutaj (bo tak akurat wypadlo), podczas gdy moja ukochana przyjaciolka pierwszy raz od 10 lat bedzie spedzala swieta w domu, w dodatku ze swoim mezem, ktory pierwszy raz przyjechal do Polski. On juz tu jest, ona jest w drodze (okropna historia, nie widzieli sie od sierpnia, czyli od swojego slubu, ktory brali we Francji, bo on nie mial wizy do Anglii, a ona tam ma prace...) i zobacze sie z nimi dopiero w poniedzialek lub wtorek po swietach, a nie np. jutro!!!!!!!!! :(((((( Chyba to mnie tak meczy, zlosci i zle nastawia:(((( Ale perspektywa poniedzialku oczywiscie rozjasnia sprawe:))) No i bede miala dwa lata spokoj, he he:):)))
ciekawa
2010-12-22
10:36:42
Email
Och biedna. Święta można podzielić jechać na wigilię w jedno miejsce a potem w drugie. No ale każdy ma jakieś tam wizje organizacji. Parę lat wstecz zrobiliśmy pierwszy i drugi dzień Świąt razem ze szwagrem i jego żoną u nas. Czyli spali u nas i wracali do domu drugiego dnia wieczorem. Masakra nic fajnego-byliśmy okrutnie zmęczeni wszyscy. Ja mogę do kogoś pojechać ale chce wrócić do siebie na noc. To też pewnie kwestia wielkości lokum. Ale nie wyobrażam sobie dwudniowego siedzenia przy stole-umarła bym! Malwinko co do robienia prezentów to jeśli z serca i chęci sprawienia przyjemności to powinno się je robić i dla swoich rodziców jak najbardziej rób i nie patrz na nikogo. Wiecie tak w koło się ciągle rozmawia o tych prezentach itd. Dziwi mnie czasem takie przesadne zastanawianie się czy danej osobie prezent się spodoba. Oczywiście nie kupuje byle czego byle było, ale nie rwę włosów z głowy bo jak ktoś jest nastawiony na focha czy mało co mu się podoba to ja na to nic nie poradzę. Poza tym uważam że nie ma nic gorszego żeby pokazać że prezent nam się nie podoba. Mnie w domu nauczono cieszyć się i dziękować i robię to szczerze-każdy najmniejszy prezencik mnie cieszy.
Joanna26
2010-12-22
11:27:50
Email
Ciekawa, dokladnie! To spanie jest okropne:(( Wlasnie kombinuje, jak sie z tego wymiksowac... Ja uwazam, ze dla tesciowej to jest okropny klopot i stres taki sam jak dla mnie albo i wiekszy (palamy do siebie podobnymi uczuciami;), poza tym babcia Lukasza ma Alzheimera, wymaga stalej opieki, wstaje w nocy itd., moim zdaniem nie ma sie co tesciowej dokladac nasza obecnoscia). Ale rzecz w tym, ze ona tego wprost Lukaszowi nie powie, nawet zapytana, a on z kolei sadzi, ze jesli powie, ze nie chcemy tam spac i bedziemy wracali na noc do nas, to ona sie smiertelnie obrazi i wezmie to do siebie. Co do prezentow, to oczywiscie zgadzam sie z Toba calym sercem:)
Joanna26
2010-12-22
13:15:06
Email
Ciekawa, gapa jestem, tylko sie zloszcze i pisze o sobie, a nie zapytalam, jak sie ma Nastka? Jak sie trzymacie? Wlasnie mam przerwe po lazience i trzykrotnym zmieleniu 1,5 kg maku. Kiedy ja to wypieke...? (Mialam nadzieje, ze dzis:)
ciekawa
2010-12-22
14:48:46
Email
Właśnie staram się zorganizować wizytę domową naszej lekarki bo w przychodni będzie dopiero jutro popołudniu. W nocy dostała gorączki-puki wydawała mi się lekko ciepła nie dawałam nic na zbicie ale kiedy już od 4.15 piła co 10 minut szklane wody i się rozbierała to dałam na zbicie. Teraz jest u babci-chcę wezwać kogoś do postawienia porządnie baniek. Mam chińskie ale nie chce jej męczyć stawianiem po kolei jednej małej lepiej kilka odrazu.
Joanna26
2010-12-23
13:29:40
Email
Co tam, dziewczyny? Ciekawa, jak Nastka? Byla lekarka? Mnie sie udalo wypiec wczoraj szesc strucli makowych, wyszly pieknie (mam dobry przepis), dzis juz machnelam rybe po grecku i czesc ciasteczek, jest dobrze:) Pozdrowienia przedswiateczne:)))
ciekawa
2010-12-23
15:07:16
Email
Nastka stabilnie-z lekarka rozmawiałam telefonicznie. Wiem co jej podawać-jak spadnie temperatura postawimy bańki. Ja mam 3 kilo rybek zrobione a ciasto raczej jutro bo plecy mają już dość. Eh... robię wszystko żeby się nie czuć jak inwalida a kurcze czasem muszę odpuścić. Joasiu a możne wstaw przepis-chętnie spróbuje. Ostatnio czego się nie dotknę rośnie ślicznie i smakuje dobrze-kto wie może i makowiec mi wyjdzie:) Na 18 lecę do sauny-mam w pobliżu-wygrzeje się trochę-dawno nie miałam chwili dla siebie.
Joanna26
2010-12-23
16:32:26
Email
Ten makowiec chyba nie moze nie wyjsc:) Przepis: http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/makowiec.htm Od dobrych kilku lat go robie, uwielbiam ten przepis, ciasto drozdzowe, a robi sie samo:) Polecam:))
Joanna26
2010-12-23
16:34:09
Email
To jeszcze zdjecie na zachete:) Wesolych Swiat!

Malwina
2010-12-24
12:22:04
Email
Mila wygladała przepięknie. A strucle tez niczego sobie. Pewnie smakowite będą. Nastce życze powrotu do zdrowia i dla wszystkich Majówek i Czerwcówek , waszych dzieci, mężów i rodziń też wszystkego dobrego, dużo zdrowia, czasu na wypoczynek i spokoju. Chiwli reflekcji i dobrych humorow. Mąz myje podłogi to składam Wam życzenia :) Asiu prześlij mi swojego maila adrianikus@go2.pl
ciekawa
2010-12-24
13:02:56
Email
Wesołych Świąt dziewczyny. Wszystkiego co najlepsze!!!

zuczekm59
2010-12-24
21:07:02
Email
Życzę Wam, by to, co kryją w sobie Święta Bożego Narodzenia - spokój, nadzieja, ciepło ludzkich serc - towarzyszyło Wam również przez cały Nowy Rok.
ciekawa
2010-12-26
12:02:52
Email
No i dupa-domowe leczenie skończyło się zapaleniem płuc:( Właśnie byłą lekarka. babcia też ma zapalenie płuc, mąż też na antybiotykach ...co się kur......dzieje!!!!!!
Joanna26
2010-12-26
16:37:57
Email
O matko!:(((((( Czy mam sie czuc po czesci winna?:(( My WRESZCIE!!!! (HURRA HURRA HURRA!!!!) w domu! Wiecej sie nie zgodze na takie swieta, obiecuje tu uroczyscie. !!!!!!!
ciekawa
2010-12-26
20:45:49
Email
To tylko i wyłącznie moja wina. Moje dziecko ma durną matkę i tyle. Co ja mogę napisać na swoje usprawiedliwienie...że dzwoniłam do lekarki-kazała wstępnie zbijać temperaturę i czekać, że pogoda była straszna i nie chciałam niepotrzebnie ciągać jej do przychodni...W wigilię leżała już jak dętka w sobotę rano jakby lepiej i w nocy 40 stopni. W końcu wezwałam lekarkę-dobrze że przyjechała. Też chyba trochę poczuła się winna bo mnie uspokajała przez telefon. Swoją drogą internistę z pogotowia można wezwać a pediatry nie-musisz mieć swojego co robi wizyty domowe. Inaczej nie zależnie od pogody ciągniesz dzieciaka na pogotowie. Dobrze ze już druga dawka antybiotyku wzięta-kolejne 3 tygodnie w domu. Po zapaleniu płuc minimum 10 dni w domu od wyzdrowienia. Jutro muszę lecieć po zwolnienie-kolejne bo przecież babcia też ma zapalenie płuc-nie mogą zostać same. mnie z kolei plecy tak nawalają że nie wiem co ze sobą zrobić-wydrinkowałam wszystko co miałam w lodówce. Jakieś bóle reumatyczne-pewnie choroba mnie bierze tylko organizm się broni. Podejrzewam, że sauna mnie uratowała. Mam zamiar zaliczyć dwie w następnym tygodniu.
Joanna26
2010-12-28
08:33:24
Email
Strasznie mi przykro:(( ale mieliscie swieta:((( Jak Nastka teraz? Antybiotyk zadzialal?
Pewnie za bardzo sie spracowalas przed swietami, mnie tez bolaly plecy, a nie mam takich dolegliwosci jak Ty i pewnie nie zrobilam nawet polowy tego co Ty...
ciekawa
2010-12-28
10:17:38
Email
To raczej choroba mnie bierze bo bóle reumatyczne jakby. Poza tym mam takie okresowe pogorszenie stanu i akurat w nim jestem. Nastulka lepiej-całe szczęście-dziś postawimy jej bańki ogniowe. Noce nadal ciężkie bo kaszle ale już ten kaszel lżejszy. Mąż za to masakra-ma takie zapalenie zatok ze jest głuchy i traci równowagę. Wczoraj zasnął w łóżku Nastki to tylko postawiłam domek aromatyczny z kroplami sosnowymi-nie smarkał cała noc więc pomogło. Asiu ja dużo nie robię na święta tylko moje życie takie intensywne pewnie jak bym mogła częściej poleżeć nieco inaczej to by wyglądało-zresztą nie wiadomo. Idę dziś na saunę ubijać bakterie-nie chciało mi się samej to zciągnęłam ludzi ze swojej sekcji i mamy wyjście integracyjne;) A ciałko kurcze po saunie rewelacyjne-naprawdę super.
Malwina
2010-12-28
22:14:38
Email
Ciekawa, dobrze, że z małą już lepiej. Nie ma nic gorszego niż chore dziecko. Joasiu, przesłałam Ci zdjęcie Natalki na maila.
Joanna26
2010-12-29
09:21:58
Email
Zdjecie odeslane. Jestem u mamy i od razu mi lepiej:) czulam sie po tych swietach strasznie, pomoglo mi wygadanie sie do zyczliwego ucha, uff...
ciekawa
2010-12-29
20:10:01
Email
Haloo... ojeju ale się nadźwigałam zaczynam pakować u mamy rzeczy w kontenery i wynosić do piwnicy. Jak do niej idę to zabieram kwiatki czy inne rzeczy. Mój maż planował jednego dnia wszystko popakować i wynieść-matulu chyba bym umarła z przedźwigania. Ach Ci faceci zero strategii.
ciekawa
2010-12-31
11:14:00
Email
Co robić:(? Nastulka ma napady histerii:( Krzyczy żeby jej misiów nie wynosić , żeby nie oddawać mieszkanka, ze ona chce tu mieszkać i ze nie chce nowego pokoiku;( Bije mnie drapie i krzyczy:( Od początku jej tłumaczyliśmy. Z początku był entuzjazm że będzie domek ale teraz gdy widzi że się wyprowadzamy dostaje szału. Staram się przystosować dla niej mój stary pokój żeby był naprawdę jej. Chcę też żeby w nim spała w swojej pościeli. Poradźcie coś dziewczyny....
Joanna26
2010-12-31
18:49:09
Email
Ciekawa, nie mam pojecia, co Ci poradzic... Chyba duzo cierpliwosci! Najlepszego w nowym roku, dziewczyny!:)
ciekawa
2011-01-01
11:11:32
Email
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku:) Mój mąż tradycyjnie na strocie ruszył. W drodze zmiotło go z trasy w wylądował w rowie-ale strażacy go wyciągnęli. Na szczęście nic się nie stało! Nastulka wczoraj chwilowo przyjęła do wiadomości ze wszystkie jej misie i my idziemy razem i nic się jej nie zabierze. Babcia jej tłumaczy, pokazuje pokoik itd. No zobaczymy. A my mamy chyba ostateczny projekt wybrany. Nic tylko szukać działki.
Joanna26
2011-01-01
19:06:24
Email
No to chwal sie, jaki projekt?:)
Joanna26
2011-01-01
19:14:51
Email
Zobaczylam w matkach, zonach... Fajny, wyglada uroczo:)
ciekawa
2011-01-01
19:22:53
Email
Jest bardzo prosty w budowie a i przy tym tani. Przy tych wymiarach można swobodnie mieszkać na dole zanim wykończymy górę. Znalazłam forum osób które go budują i oglądałam zdjęcia z budowy-rewelacja jak szybko się buduje. Projekt jest bardzo dobry-prawie bez wpadek no i ludzie pobudowali sobie prześliczne cyrkony:)
Joanna26
2011-01-01
20:59:14
Email
Co to sa cyrkony?
ciekawa
2011-01-02
08:11:40
Email
To nazwa projektu z MR C96 Cyrkon:):):)
Joanna26
2011-01-02
11:00:29
Email
Ha ha, no tak:)) Nie zwrocilam uwagi. Wczoraj znalazlam chyba pierwszy projekt, ktory ma wszystko to, co ja sobie wymyslilam, czyli na dole salon plus dwa dodatkowe pokoje, a na gorze wieksza lazienka i trzy sypialnie i w zwartej zabudowie bez fikusnego dachu, ale pod wzgledem stron swiata zupelnie do bani... Ale daje nadzieje, ze tak sie da, jak ja chce:))
ciekawa
2011-01-02
11:44:00
Email
No a jak się nazywa ten domek?
Malwina
2011-01-02
18:22:35
Email
Ciekawa fajny ten domek, taki przytulny i milusi.
Joanna26
2011-01-03
07:59:04
Email
Wisienka G2. Malwina, czemu nie wstawiasz zdjecia Natalki?
noemi
2011-01-03
13:42:02
Email
szczęśliwego nowego roku!:) ciekawa, zazdroszczę domku. też chcę jeden:) pozdrawiamy serdecznie
Joanna26
2011-01-03
14:35:13
Email
Czesc Noemi:) Myslalam dzis o Tobie - jak sie udaly narciarskie szalenstwa? Czy Lenka jest jednym z tych uroczych szkrabow radzacych sobie lepiej na dwoch deskach niz niejedna dorosla osoba?:)
noemi
2011-01-03
15:31:27
Email
Joasiu, Lenka zachwycona nartami:) na początku było śmiesznie, bo padała co chwila, ale potem radziła sobie calkiem nieźle i instruktor bardzo ją chwalił. już się nie może doczekać następnego wyjazdu na narty:) na szczęście cały sprzęt można wypożyczyć, nie kupiłabym jej butów na 1 sezon. az się nie chce wracac do szarej rzeczywistości. dobrze, że w czwartek znów wolne:)
Joanna26
2011-01-04
11:04:50
Email
Noemi, a napisz, prosze, jak to "technicznie" wygladalo - zostawialas Lenke z instruktorem, a sama szlas na stok, czy raczej bylas w poblizu? Ile dziennie Lenka spedzala czasu na stoku?
Malwina
2011-01-09
19:08:24
Email
Joasiu, nie dostałam od Ciebie zmniejszonego zdjęcia, ani maila.A domki fajniutkie.
Malwina
2011-01-09
21:10:01
Email
Dziewczyny, zastanawiamy sie z mężem nad wakacjami nad polskim morzem. Tylko, że nie wiemy nawet na jaką miejscowość sie zdecydować. Macie może jakies fajne miejca które możecie polecić?
Joanna26
2011-01-10
09:43:50
Email
Wyslalam jeszcze raz, a wlasciwie nawet dwa razy. Moze tym razem dojdzie. A moze po prostu ja wkleje to zdjecie?:)
ciekawa
2011-01-10
10:33:31
Email
W Karwi jest fanie typowa miejscowość dla dzieci. Choć to zależy co się lubi. Ja plackiem na plaży mogę poleżeć przez kilka dni nie więcej. My na pewno nigdzie nie pojedziemy ale będziemy mieli atrakcji wystarczająco:) No ja na obóz-tak zamierzam:)
Malwina
2011-01-10
19:22:49
Email
Tak wyglądała Natalka na jasełkach.

ciekawa
2011-01-11
08:00:18
Email
Ach to był nie aniołek tylko pastuszek:) Jej mieszkamy już u mamy-zostały rybki, kilka rzeczy do przeniesienia i koniec oddajemy mieszkanie. Nastulka w dzień nie ma napadów płaczu ale śpi bardzo niespokojnie budzi sie po kilka razy i bardzo krzyczy, płacze i mówi jakieś niestworzone rzeczy niby nie związane z przeprowadzką. Kupiłam jej melissal forte i podaje przed snem-przynajmniej zasypia-generalnie pomaga bardzo bo z kilkunastu pobudek są dwie trzy. tak szczerze to u mamy całkiem nieźle-co prawda trzeba się przyzwyczaić i poukładać dokumenty-firma leży muszę ja rozliczyć-ale większa przestrzeń robi swoje. Mam możliwość zwyczajnie zamknąć się w pokoju i zrobić co potrzeba. Wiecie jakiś miesiąc temu zaczęłam wprowadzać małej karę. Samo wprowadzenie pojęcia kary było ciekawe. Kara dotyczy zakazu grania na komputerze i oglądania dvd. Nie wiem czy to kwestia nerwowego czau-pewnie tak-ale wczoraj samo hasło kara wywołało napad strasznego płaczu-przerażenia itd. Nie wiem no nie chce z tego rezygnować-ale jak mam ajej na uspokojenie cofać karę to chyba bez sensu. napiszcie jakie macie zasady i sposoby dyscyplinowania. Największy problem teraz to to, że Nastulka podchodzi do mnie jak siadam do komputera i mówi że teraz jej kolej-oczywiście przychodzi natychmiast jak ja tylko usiądę-wczoraj odłączyła mi nawet zasilanie złośliwe jak jej nie puściłam. W sumie mam laptopa i pewne rzeczy mogę zrobić na nim ale nie mam tam netu z drugiej strony nie mogę zostawić jej komputera bo ona tak chce. Sama nie wiem może powinnam przenieść komputer do sypialni-bo generalnie stoi w moim dawnym pokoju gdzie teraz ma być Nastulkowy.
noemi
2011-01-11
09:05:11
Email
Joasiu, nei zostawiałam jej samej z instruktorem, bo wiesz, sama przyjemność obserwować jak dziecko przewraca się, przewraca i potem jest coraz lepiej:) nie spędziała dużo czasu na nartach, taki maks to 2h dziennie, z przerwą oczywiście. ona chciała więcej, jednak nie chciałam, żeby się przemęczyła i zniechęciła. Ciekawa, co do kar, ja stosuję już od dawna.u mnie jest to albo zakaz dobranocki albo chowanie zabawek na godzinę np. skutkuje to bardzo dobrze, choć moja sprytna córka oczywiście potrafiła to już wykorzystać podstępem:) otóż nie chciało jej się zbierać zabawek, wiec powiedziała: mamo, ja chce miec kare. mozesz pozbierac te zabawki i je schowac:) a co do komputera to nie wiem, bo LEna nie korzysta. tylko na wyjazdach bajki ogląda.korzysta tylko ze swojego laptopa dla dzieci:)
MatkaPolka
2011-01-11
09:39:16
Email
Hej, dziewczyny, witam po swiatecznym urlopie i spoznione zyczenia wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :) Musze znow nadrobic wasze wpisy, bo widze, ze sporo mnie ominelo. My urlopowalismy w Polsce u rodziny, a potem bylo nadrabianie zaleglosci w pracy i kurowanie przeziebien. Nowy Rok zaczal sie super, tylko te boczki po pysznym polskim jedzonku, ech... Jak tam zdrowko?
Joanna26
2011-01-11
11:27:56
Email
U nas kara polega na odprowadzeniu do pokoju i pozostawieniu Mili w nim samej na trzy minuty, zeby sie uspokoila i przemyslala zajscie. Nie wydaje sie to dotkliwa kara, ale Mila tez reaguje na nia histerycznie i czesto wystarcza samo ostrzezenie, zeby sie uspokoila.
Malwina
2011-01-11
21:47:17
Email
Ciekawa, ja też stosuję kary. Ale najpierw ją zawsze ostrzegam, ze jak sie nie uspokoi albo nie przestanie czegoś robic to pojdzie do swojego pokoju. Wtedy histeria pt. "tylko nie kara" i zazwyczaj to juz wystarczy. Dzieci w wieku naszych dzieci strasznie wszystko przezywają zwłaszcza nocą. Widze to po Natalce. Wystarczy dluga przerwa od przedszkola i jak jej mowie wieczorem ze jutro do przedszkola to juz nocka z głowy , Dzis tez była pierwszy raz po dlugiej przerwie bo maz mial wolne w pracy i byli razem w domu to wczoraj na wieczor placz, 2 godziny zasypiania a w nocy rzucala sie jak ryba bez wody. A dzis jak ja odbieralam to miala piekne kucyki i spinki - pani jej zrobila i "dała do domu". Zobaczymy czy to pomoze, bo Natalka raczej jest zwolennikiem spinek na max. 5 sekund. A uwielbia je kupowac i wybierac. Dzis przynajmniej nie pytala co bedzie rano jak wstanie slonce i zapieje kogut (czyli czy ide do przedszkola?), bo normalnie pytala co wieczor i byl ryk. wybrala sobie ubranie na jutro i zobaczymy czy cos to pomoze.
Malwina
2011-01-11
21:51:40
Email
Ciekawa, a ta wyprowadzka do rodziców to na długo? My mieszkalismy 3 miesiace u tesciow, drugi raz bym tego nie przezyla chyba. Zycze Ci duzo cierpliwosci i wyrozumiałości w stosunku do Nastusi, bo dla niej to pewnie mega zmiana zycia. Na poczatku jak mieszkalismy u tesciow to jak sie Natalce znudzilo to robila wszystkim pa pa i chciala jechac do domu. Ale oczywiscie z uwagi na zmiane sytuacji nie mozesz jej pozwolic wejsc sobie na glowe.
ciekawa
2011-01-12
08:12:43
Email
Hej laski:) no mieszkać będziemy tyle ile będzie trzeba-pewnie z rok. Mieszkamy u mojej mamy-nie mam teściów. Nie jest źle jeszcze się co prawda rozpakowujemy-mama widać rozbita trochę bo to i ludzi sporo i nie ma idealnego porządku i tutaj pewnie będą zgrzyty bo mama ma manie sprzątania. Musze bezprzewodowy internet założyć bo komputer i Nastuli a laptop był by zdatniejszy do pracy w sypialni. Narazie się organizujemy. Nastuśka przeżywa strasznie. Budzi się i wygaduje bzdury-nie idzie jej uspokoić. Bardzo płacze przed snem a jak już nie ma mnie czy Andrzeja to to dopiero ryk. Za to moj ojczulek mi wczoraj ciśnienie podniósł. Dobrze wiedział ze sprzedajemy mieszkanie i sie wyprowadzamy-przypominam siedzi w USA. Oczywiście żadnych pytań nie zadawał a ze względu na nasze mocno szorstkie stosunki ja sie mu nie wylewałam z informacjami skoro sie nie interesował. Wczoraj zadzwonił na nasz domowy gdy wynosiliśmy rzeczy i udawał wielce zdziwionego że mieszkanie sprzedane że się wyprowadzamy i że do mamy-i dlaczego to z nim nie jest uzgodnione. Mało nie parsknełam śmiechem-mam z nim uzgadniać ze będę mieszkać z matką-bo on tam tez mieszka-rewelacja od półtora roku nie przyjechał i będzie mi warunki stawiał. No i oczywiście dlaczego on nic nie wie o sprzedaży itd. Maskara-wysłałam mu maila "sprzedajemy mieszkanie i budujemy dom" a on skomentował tylko projekt ze mały i bez rozbudowy i nadal nie wie ze sprzedajemy mieszkanie-zero pytań i zainteresowania a potem ma pretensje. Między czasie dzwonił do Andrzeja i ten mu mówił że mamy kupca dobra cenę i sprzedajemy a on nadal nie wie że sprzedaliśmy mieszkanie-wkurwia mnie tak ze szok. Moja mam to jak się dowiedziała to aż brała na uspokojenie-nie są w dobrych stosunkach. ogólnie będzie teraz dym straszny-zobaczymy co mój szanowny ojciec wymyśli za pretensje-wczoraj zakomunikowałam mu ze wynoszę resztę rzeczy z mieszkania i nie mam czasu na jego pretensje.
Joanna26
2011-01-12
11:25:25
Email
Ciekawa, buchnelam smiechem, czytajac Twoj wpis (o ojcu, ze dlaczego z nim nie uzgodnione) ale tak naprawde to Ci bardzo, bardzo wspolczuje. Chyba jest taka kategoria ludzi, ktorzy mysla w jakis inny niz ogolnie przyjety sposob... Zaliczam tez do nich moja tesciowa. Po swietach i jednej noworocznej wizycie u niej postanowilam calkowicie zaprzestac widywania sie z nia - mam nadzieje, ze dzieki temu bede zdrowsza... Ale tesciowa to nie ojciec, ona jest dla mnie obca osoba, choc jakos tam uwiklana w moje zycie, to obca. A ojciec to ojciec, wiec wspolczuje Ci Ciekawa stokrotnie... Malwina, potwierdzilas moje przypuszczenie, ze niewazne jaka jest kara, samo to, ze takie pojecie istnieje jest dla dziecka w tym wieku istotne. U nas tez klopot z powrotem do przedszkola, Mila byla dwa tygodnie u babci, moja mama na wszystko jej pozwala (pod haslem "ja tez mialam babcie, ktora mi na wszystko pozwalala i bardzo to sobie chwale"), a my kojarzymy sie naszemu dziecku z represjami i koniecznoscia chodzenia do przedszkola i choc po pewnym czasie u babci teskni za nami okropnie, to suma sumarum zdaje sie, ze woli byc tam... Oczywiscie powiedzialam mamie, ze narobila nam klopotu, ale to chyba przypadek beznadziejny.
ciekawa
2011-01-12
15:16:14
Email
O kochana to nic. Jak by była możliwość troche poopowiadać to leżała byś na ziemi ze śmiechu co on potrafi wyczyniać. Śmieszne to i żałosne za razem i straszne bo co tu kryć moje załamanie nerwowe sprzed półtora roku to jego sprawka. No ale teraz to ja jestem już dobrze ustawiona-no lepiej trochę i dobrze sobie radze z jego fochami. teraz to mnie wkurwia i tyle a nie doprowadza do płaczu.
Malwina
2011-01-17
18:53:15
Email
No Ciekawa to wesoło masz. A Natalka znowu chora . Lekarka napisała mi na rozpisce syrop, którego nie wpisała mi na recepte, jutro znowu musze isc do przychodni. Nie przepisała mi Pulneo niby podobny to Elofen, który mam, ale sama boje sie tak kreciec tymi lekami i sama decydowac.
Joanna26
2011-01-18
13:00:41
Email
Hej hej, co tam u Was? Jak zdrowko? U nas odpukac! Za to noce krotkie... Wczoraj mnie dziecko zerwalo przed piata, dzis wpol do szostej, a ja jak niemowle - musze dostac swoja dawke snu, bo inaczej jestem nie do zycia... Zapowiadaja sie nam nowe atrakcje w przedszkolu, w czwartek przedstawienie dla babci i dziadka, przyjezdaja moi rodzice, zeby uslyszec jak Mila mowi cale 4 wersy - Prosze Panstwa oto mis, mis jest bardzo... itd. Znala ten wierszyk - podobnie pewnie jak Wasze dzieci - juz dawno, moglyby panie czegos nowego nauczyc. No ale nic, ma byc misiem... Wczoraj wypozyczylimy kostium, na moje oko bardziej przypomina szopa, ale Milusi bardzo sie podoba, a to najwazniejsze:) Pozdrowienia dziewczyny! Ciekawa, skonczyliscie przeprowadzke?
noemi
2011-01-18
13:21:13
Email
u nas w piątek dzień babci. Lena mówi 2 wierszyki, jeden na powitanie babć i dziadków, drugi gdzies tam w srodku. każdy po 8 wersów, więc panie coś organizują większego. ale nie chce mi dokładnie opowiedziec co będzie w piątek, bo mówi, ze to tajemnica. no zobaczymy. ja coś ostatnio nie dosypiam, walczę ze sobą, by nie zasnąć:) mam ochotę na wieczór w łózku i nudny film. chyba taki sobie dziś zafunduję:) pozdrawiamy
ciekawa
2011-01-18
18:53:04
Email
styczniowy młyn-jeszcze nie odpoczęłam po przeprowadzce a doszło rozliczanie firmy-masakra dla kogoś kto wszystko robi pierwszy raz. Do tego na gwałt pisze projekt do konkursu gminy na realizacje zadania aktywizacji sportowej Olsztyniaków. Dobrze ze moi panowie się przyłożyli i porobili wszystko co im zleciłam. Hi hi w sobotę mieliśmy naradę w związku z projektem. Umówiłam się z nimi w super nowym klubie kawowym-świetny nastrój na randkę i hi hi na początku to tak wyglądało:) puki nie zeszli się wszyscy:) Bo już potem to obsługa patrzyła dziwnie co ta babka robi z tymi 3 facetami:) No ale kawa super i ciacho też i efektem naszej pracy jest super projekt tylko muszę go ładnie ubrać w słowa;)W grudniu miałam wrażenie że pędzę po autostradzie a odkąd tu jestem to jest jeszcze szybciej. Jej lubie wir ale chętnie bym lekko zwolniła tempo życia. Aaaaa muszę się pochwalić obiecano mi że od marca mam umowę o prace? pisałam-nawet nie pamiętam chyba nie. mała kasa le luxne warunki pracy dobre godziny i moge zawsze wyjść jak potrzeba a przy firmie i Stowarzyszeniu to mega ważne.
Malwina
2011-01-18
19:51:57
Email
Ciekawa, własna firma, etat, stowarzyszenie, sekcja, dom, no no, czy coś pominęłam? Ty masz zdrowie kobieto.
noemi
2011-01-18
21:20:52
Email
no właśnie!:) ja z moim życie za to już ledwo wyrabiam:)
ciekawa
2011-01-18
21:58:03
Email
he he firma męża:) w sumie nasza bo ja papierkami się zajmuję. A stowarzyszenie i sekcja to to samo to może ta lista nie jest taka długa:) wiecie nie wyobrażam sobie że mogę przyjść do domu i prócz obiadu nie mieć nic do roboty-to pewnie duży komfort ale chyba po paru dniach dostała bym szału. od kilku dni spełniam swoje marzenie ostatniego roku-u mamy jest dość miejsca to włączam sobie aerobic-uuuu mój tyłeczek mięśnie mnie palą dosłownie. Ale może wreszcie ruszę te swoje tłuściutkie uda.
noemi
2011-01-19
09:07:42
Email
Ciekawa, no ale o to chodzi, że ja zawsze mam coś do roboty:) tyle że mam wrażenie, że każdy dzień niemalże taki sam, taki dzień świstaka:) dlatego kopię się czasem w tyłek, by się zatrzymać, pomyśleć. jak tego nei zrobię to mój dzień wygląda tak: 6:10 pobudka, przedszkole, praca, przedszkole, czasem drobne zakupy, dom, zabawa z dzieckiem, kolacja, kąpiel, czytanie dziecku, i tak w kółko. no ale mam nadzieję, że wkrótce będzie wolniej:) ja ćwiczę codziennie prawie calanetics. 15 -20 minut dziennie, czasem dluzej troche jak mi się chce. efekty powalają. polecam:)
ciekawa
2011-01-19
09:34:14
Email
A masz jakieś cd z tymi ćwiczeniami? nie mogę poświęcić na takie ćwiczenia godziny a tylko taką mam płytę z callanetics. Aerobic który ćwiczę to 20 minut zestawu na uda i pośladki do tego mój zestawik na plecy i mam ok godziny. Chcę schudnąć ok 5 kilo-może wtedy plecy odpoczną i choć trochę przestaną mnie boleć.
noemi
2011-01-19
09:48:40
Email
Ciekawa, ja też mam tą godzinną płytę, ale ćwiczę przeważnie bez. kiedyś w necie znalazłam skróconą wersję i ją cwiczę. no i pewnie tez trochę mniej powtórzeń niż 100 wykonuję:) całość zajmuje mi właśnie 15-20 minut. efekty są naprawdę rewelacyjnie, mięśnie się nie robią w sumie, ale ciało się pięknie rzeźbi. szczególnie widzę to po nogach i pupie:) no i jestem rozciągnięta nieźle, prawie jak akrobatka, co też się w życiu przydaje;)
Joanna26
2011-01-19
11:57:16
Email
Noemi, a jakie masz widoki na to, ze bedzie wolniej? Rozciagniecia szczerze zazdroszcze:)
noemi
2011-01-19
13:22:03
Email
Joasiu, no widoki są, ale jeszcze nie tak wyraźne, żeby o nich mówić:) a co do rozciągnięcia - tez możesz:)
Joanna26
2011-01-19
13:36:02
Email
Ciekawa, ale ze mnie gapa, gratuluje etatu - nie pisalas wczesniej:) Noemi, wiec trzymamy kciuki:)
Joanna26
2011-01-20
19:12:49
Email
Dziewczyny wiecie co, znowu mam problemy z ta wstretna baba, moja tesciowa... Przez ponad rok byl wzgledny spokoj, a teraz po swietach znowu... Rece opadaja, cisnienie mam takie, ze ledwo nie eksploduje... Jak patrze na Lukasza, jak on sie z tym szarpie, to mi sie wyc chce. Znowu nam babsko rujnuje zycie...
supermum
2011-01-20
22:07:22
Email
Asiu az tak zle? Dasz rade! wierze w Ciebie! Drogie Mamy! duzo sil, wiary, zdrowia i milosci w Nowym Roku!
ciekawa
2011-01-21
07:36:56
Email
Asia pisz co się stało! Wygadaj się....Ideałem było by nie mieć z nią żadnych wspólnych spraw. Tylko rodzinne wizyty okolicznościowe. Trzymaj się Asiu.
Joanna26
2011-01-21
09:07:12
Email
Supermum, jest okropnie:((( Ciekawa, wlasciwie nic sie nie stalo, nic - z perspektywy normalnego czlowieka. Ale faktem jest, ze w swieta atmosfera byla fatalna, bylo okropnie, ja sie czulam zmuszona do pobytu tam, ona czula sie zmuszona do znoszenia mojej obecnosci, siekiera wisiala w powietrzu i zdarzylo sie, ze kilka razy nastapilo "wyladowanie", tzn. ja juz nie wytrzymalam i zamiast nadal trzymac jezyk za zebami, odezwalam sie - oczywiscie w jej mniemaniu nie tak, jak powinnam. (Oczywiscie kiedy nic nie mowie, to tez jest zle, bo nic nie mowie). I teraz ona przezywa, rozpamietuje i wszystko przerzuca na Lukasza, ktory jest zgnebiony i chodzi jak obity. Ona wygaduje takie glupoty, tak strasznie go rani, okropne to jest, naprawde:((( Tlo jest takie jak zwykle - ona dotad nie pogodzila sie z tym, ze jestesmy razem. Wiecie co, sadzialm, ze slub definitywnie zalatwi sprawe, bo jest to cos - wydawaloby sie - ostatecznego. I pozornie tak bylo, stosunki przez ostatni rok byly w miare. Oczywiscie wymuszone i niezbyt szczere, ale poprawne. Az do swiat. A teraz znowu nastapila erupcja nienawisci, niezrozumienia, niecheci i zlej woli. Z mojej strony oznacza to koniec silenia sie na cokolwiek w stosunku do niej = nie bede tam wiecej jezdzila (ona jak wiadomo nas nie odwiedza i w czasie tego pozornego spokoju potrafila wlasnemu synowi powiedziec, ze nigdy do niego nie przyjedzie), natomiast wielki problem ma w tym momencie Lukasz, ktory nie potrafi sie - co zrozumiale - calkiem od tego odciac i zapomniec, a kazde jego zetkniecie z nia przeklada sie na nas - trudno byc szczesliwa, jak sie widzi, ze druga osoba tak cierpi... A pomoc mu nie mam jak, w kazdym razie ja nie widze takiej mozliwosci. A Wy?
ciekawa
2011-01-21
11:25:53
Email
Kurcze no problem nie lada. Ta baba jest ewidentnie toksyczna i o ile ty radzisz sobie z tym dobrze to jej syn jest bardzo związany i nie potrafi się od niej odciąć. A można ja potrafiła to zrobić w stosunku do mojego ojca i już dziś nie cierpię, nie rani mnie to co on mówi tylko zwyczajnie zdrowo wkur...Ja oczywiście nie zrobiłam tego sama-potrzebne było załamanie nerwowe do którego mnie doprowadził i wizyta u psychologa ale udało się przynajmniej ja tak uważam. Na pewno nasze relacje zdaniem psychologa można by poprawić ale jak narazie dla mnie jest dobrze. Mnie wystarczyły tak naprawdę dwie wizyty choć gdybym miała kasę chętnie bym pochodziła. Ale nie mam i muszę z rożnymi sytuacjami radzić sobie sama. Wiesz to chyba zrobiło sie tak, że ja musiałam w pewnym momencie przyznać, że mój ojciec działa na mnie negatywnie-czy świadomie czy nie-zdać sobie sprawę z tego, że on zachowuje sie tak jak by chciał mnie skrzywdzić, poniżyć , upokorzyć i zaszkodzić. Nie będę się tu wdawać w dywagacje czy on jest tego świadomy czy nie bo nie obchodzi mnie to juz. On sie nie zmieni ja go nie zmienię ale mogę zmienić siebie i w takich sytuacjach jak ta ostatnio zwyczajnie powiedzieć wkurr mnie i odwal się. Ewentulanie grzeczniej ale przyznaje ze ostre słowa potrafię już wymówić. Nie dam sobie więcej wmówić że jest niemotą, durną babą która nie potrafi nic zrobić porządnie, że jestem gruba i nie zajmuje się tym czym powinnam. U nas też jest tak, że jak sie komplikują sprawy z ojcem to odbija sie to na nas i potrafimy sie kłócić ale jakoś sobie z tym radzimy. Mamy na głowie sporo jego spraw tutaj w Polsce i to jest przyczyna. Przy takim układzie gdy jest tyle powiązań i relacje nie opierają sie jedynie na wizycie na kawę bardzo trudno zachować zdrowy dystans. Nie można sobie pozwolić na odcięcie bo i tak trzeba będzie coś wspólnie załatwić. ale poprawa jest możliwa-wiem z doświadczenia. Nie wiem na jakiej zasadzie wspierasz Łukasza-czy go słuchasz czy w rozmowach z nim atakujesz teściowa-może trzeba diametralnie zmienić podejdźcie. Jeśli do tej pory słuchałaś to przestań się pieścić. On musi jasno zakomunikować matce ze jest dorosły i teraz ty jesteś dla niego najważniejsza-musi przeciąć pępowinę. Obawiam się że ktoś musi mu to uświadomić-skoro sytuacja się ciągnie to pewnie Tobie się nie udaje. Wspominałaś kiedys o terapii-kontunuujecie?
ciekawa
2011-01-22
11:43:21
Email
A zapomniałam Wam napisać. Ewa-pierwiastka urodziła Marysię-nadpisała smsa, że poród miała ekspresowy.
Joanna26
2011-01-22
12:13:48
Email
Chyba jestem nie w temacie, bo nie znam zadnej Ewy:) A co do nas - owszem, bylismy na trzech spotkaniach i to, a takze - prozaicznie - czas dalo nam bardzo wiele. I moim zdaniem Lukaszowi wiecej nie trzeba, w stosunku do tego, jaki byl i jak myslal powiedzmy trzy lata temu, zmienil sie o 180 stopni. Ze sie przejmuje - trudno nie, w koncu to najblizej z nim spokrewniona osoba, trudno sie nie martwic... Suma sumarum, wolalabym, zeby nie bylo powodu przysparzajacego trosk, ale skoro on jest, to zachowanie Lukasza w tej naprawde dla niego trudnej sytuacji wydaje mi sie zrownowazone...
ciekawa
2011-01-22
15:02:43
Email
Pierwiastka pisywała u nas jeszcze w temacie ciążowym-potem słabo się odzywała. Miałyśmy nieco lepszy kontakt stąd wiem ze była w ciąży-ma już dwoje maluchów. Joasiu skoro psycholog nie bardzo pomaga to można jedynie życzyć Ci cierpliwości i siły do wspierania. To dobrze że widzisz u niego zmiany-to najważniejsze. Ja też się bardzo zmieniłam. To dla mnie coś niesamowitego jak diametralnie inaczej reaguje na ojca-i bardzo się z tego ciesze.
Malwina
2011-01-22
18:48:09
Email
Gratulacje dla Pierwiastki. Joasiu to faktycznie masz zgryza z tą teściową. Przerabane jest to że tesciowa jest daleko a problemy z nia tak blisko. Trzymam kciuki, żeby sie poprawiło.
ciekawa
2011-01-25
08:38:49
Email
Nastulka znowu chora była tydzień w przedszkolu;( Masakra od soboty podaje jej syropy, ibuprofen i inne rzeczy a ona i tak wczoraj w nocy dostała gorączki. Mam ją pokazać w piątek lekarce-ale chyba wcześniej trzeba będzie się wybrać.
Joanna26
2011-01-25
09:24:29
Email
No tak, normalne - tydzien w przedszkolu, dwa tygodnie w domu... W nastepnym roku jest lepiej, naprawde!
ciekawa
2011-01-25
09:53:53
Email
No mam nadzieję. Dodatkowo martwi mnie to, że ja przez ostatnie parę lat nie chorowałam lub jeśli nawet to raz na jakiś czas a tak naprawdę od listopada też ciągle boli mnie gardło. Ehhh mam nadzieję że się wreszcie pozbieramy.
Joanna26
2011-01-25
10:36:34
Email
To tez normalne... Ja w zeszlym roku lapalam co i rusz cos od Emilki i czesto zdarzalo sie, ze ona byla zdrowa po tygodniu, a mnie trzymalo do trzech.
noemi
2011-01-26
11:02:37
Email
my tez chore. no ale moja corka i tak pobila rekord chodzenia do rpzedszkola - 3 tygodnie bez przerwy, wczesniej wytrzymywala tydzien bez choroby;)
ciekawa
2011-01-26
11:33:31
Email
uff to dobrze ze moja nie przoduje w temacie. Od dziś ma znowu antybiotyk:( cholera no tydzień w przedszkolu od soboty na lekach a od wczoraj gorączkuje.
noemi
2011-01-26
11:54:30
Email
ja dziś mam naszego pediatre, zobaczymy. bylam w pon na dyzurze pediatrycznym, ale jak facet na czerwone gardlo chcial dac od razu antybiotyk stwierdzilam, ze jeszcze zaczekam az zobaczy ją nasza pediatra, bo jej ufam. wydaje mis ie, ze to wirusowka, no ale zobaczymy. mam dosć choróbsk:)
ciekawa
2011-01-26
12:02:53
Email
No niestety Nastulka się nie broni-od soboty dostawała ibufen krople na katar i syropy a mimo to dziś dostała antybiotyk bo zaczęła się otrzymywać gorączka. Źle do tego wszystkiego podchodzę-od teraz zaczynam zupełnie inne leczenie małej-za rada koleżanki przede wszystkim zacznę od kropli do nosa jak tylko pojawi się cokolwiek co spływa do gardła. Nastulka okrutnie protestuje przy kroplach i nawet wodę ciężko jej zaaplikować ale trudno chyba od tego trzeba zaczynać. Buderin odrazu jak wyjdzie potrzeba. i okłady z borowiny na czoło. Zastanawiam się też nad kupieniem lampy na czerwone światło.
noemi
2011-01-26
12:17:09
Email
ciekawa, u nas tez od soboty gorączka, zbijam okladami, czym sie da. ostatnio dostalam opiernicz, ze za sybko jej dalam antybiotyk (tez na dyzurze pediatrycznym lekarz przepisal) dlatego teraz sie wstrzymalam - dzis mam wizyte i zobaczymy. pracuje z domu, z chorym dzieckiem. wyobrazcie sobie jak wyglądam:)
ciekawa
2011-01-26
12:55:32
Email
Aj tam za szybko....ja ostatnio ambitnie czekałam i zapalenie płuc się wywiązało.
ciekawa
2011-01-26
13:04:04
Email
W piątek ruszam na staż treningowy ze swoją grupą. Czekają mnie poważne rozmowy organizacyjne z pozostałymi szefami. Najgorzej że jeden mnie nie toleruje. Co gorsza uważa mnie za histeryczkę i głupią. Ehh ciężko z takim rozmawiać i samemu zachowywać się profesjonalnie. Najchętniej wygarnęła bym temu prostakowi co o nim myślę ale wtedy ucierpi na tym i moja sekcja i federacja. Pocieszam się, ze mam pełne poparcie swojej sekcji i szefa sekcji goszczącej-pytanie na ile mnie poprze w rozmowach. Ehhh z tymi facetami....:):):) do tego moi koledzy ciągle mi powtarzają że na rozmowy mam się nie stroić ale nie ubierać w dresy. Ciężko im wszystkim dogodzić. Noemi na takie wiesz spotkanie ala biznesowe prosta sukienka bez dekoltu może być. Szara lekko opieta do czarnych rajstop????
noemi
2011-01-26
14:24:34
Email
Ciekawa, wg mnie jak najbardziej. sama kocham szarości:) a co do temperatury Leny, teraz nie ma w ogóle. mam nadzieje, ze damy rade bez antybiotyku. trzymaj kciuki:) od wrzesnia brała 3 różne, więc rozumiesz, że nie chcę więcej jej dawać
ciekawa
2011-01-26
14:37:48
Email
No i dobrze potrzebowałam potwierdzenia-zabiorę ta sukienkę. Jak najbardziej rozumiem jak to jest z tymi antybiotykami sama się wkurzam że Nastulka znowu dostała ale co mam zrobić jak jej się przez 5 dni pogarsza a nie polepsza. Spróbuje z tym buderinem może zastopuje to zaciekanie na gardło-moim zdaniek to jest przyczyna tych chorób-katar nie leci nosem tylko do gardła i ma zapchane zatoki.
noemi
2011-01-26
19:33:39
Email
też mamy antybiotyk:)
ciekawa
2011-01-27
15:10:26
Email
Musze napisac bo sie cała trzece. zadzwonił kupier, że ma dla mnie paczkę wiec pokierowałam go do domu a on na to że jest pod drzwiami nikt nie otwiera tylko dziecko słychać. zadzwoniłam na komórke mamy a tam raz rozłaczanie raz odebrała Nastulka. moja mam wyszła z psami na dór i zostawiła ja sama w domu na 10 minut i pewnie trwało by to dłużnej gdybym nie kazała krupierowi rozejrzeć sie i ja sprowadzić. od telefonu kuriera do momentu gdy to mama odebrała komórkę minęło 10 minut!!!!! jestem taka wkurwiona że nie mogę sie uspokoić. Do tego jak odebrała paczkę to przestała w ogóle ode mnie odbierać telefony w końcu ja zmusiłam i opieprzyłam jak cholera. Jej zdaniem była na dworze tylko chwilę-tylko ta chwila wystarczyła jej na obejście bloku spacerkiem. Masakra!!! Sama jak zostawałam z Nastulką w domu a piec musiał iść siku wybiegałam dosłownie na minute przed klatkę i wbiegałam sporwotem
Malwina
2011-01-27
16:57:49
Email
Ciekawa nie dziwie ci sie ze sie wkurzylas bo ja to dopiero jestem panikara. jak Natalka ostatnio spala a ja bylam z nia w domu sama to pies nasikal w domu, bo bałam sie ja sama zostawic. A jak nie spi to dopiero sobie tego nie wyobrazam. Przeciez dzieci maja takie pomysly ze nawet wyobrazic sobie trudno.
Malwina
2011-01-27
16:59:09
Email
A my 1.5 tydonia meczylysmy sie z goraczka. teraz katar mija i zostal sporadyczny kaszel. Na jutro jestesmy umowione do kosmetyczni na zrobienie Natalce kolczykow. Dzis jeszcze mowi ze chce a jutro zobaczymy :)
ciekawa
2011-01-27
20:35:24
Email
Mama obrażona bo na nią nakrzyczałam. trudno przejdzie jej-zaczyna po trochu do mnie gadać to może nie będzie źle. Malwinko te choroby to jakiś koszmar.
agnieszka_z
2011-01-28
16:58:42
Email
Nie no Ciekawa ja bym zawału dostała... przy wspaniałych pomysłach moich dzieci zostawienie ich samych nie wchodzi w grę... po takim numerze chyba nie umiała zostawić dzieci pod taka opieką, bałabym się poprostu. A mama nie powinna się obrażać, niby za co?
Joanna26
2011-01-28
17:54:10
Email
Czesc dziewczyny, jak maluchy - wychodza z choroby? Ciekawa, podpisuje sie pod wpisem Agi...
noemi
2011-01-29
08:37:46
Email
jejku, ciekawa, ja bym zrobiła taką awanturę, że jej! nie wyobrażam sobie zostawić dziecko same choć na minutę. nigdy nie zostaje sama w domu, nawet jak śpi. no w głowie mi się nie mieści jak można wyjść i zostawić trzylatkę samą, na cały kwadrans. matko. no wkurzyłam się sama:)
Joanna26
2011-01-30
10:09:40
Email
Mila dolaczyla do chorowitkow. W koncu i ja wzielo... Jest zachwycona, moj maly hipochondryk:)) Bardzo lubi litowac sie nad soba i podkreslac, jaka jest biedna, wystarczy, ze ja lekko boli paluszek, juz wola o plaster, teraz ma okropny kaszel, wiec z luboscia podkresla to na kazdym kroku, z taka powazna mina. U takiego malego dziecka taka cecha jest bardzo zabawna:)) Tym bardziej, ze nie wiadomo, skad sie jej to wzielo, my raczej nie mamy takich sklonnosci.
Joanna26
2011-01-30
10:10:21
Email
Malwina i co - przeklulyscie uszy?
Malwina
2011-01-30
13:11:40
Email
Tak, uszył przekłute. Natalka ma kolczyki. Zaraz po ubolewała, że szkoda że pani zdrobiła jej dwa bo jeden tez by wystarczyl i ze ja boli. ale wystarczyło że podmuchałam i juz nie bolalo :) Wczoraj jechalysmy do Supermum, wiec Natalka z duma stwierdzial, że Bogusiowi na pewno spodobaja sie jej kolczyki.Teraz tylko nie daje sobie nimi pokrecic, a kosmetyczka kazala przemywac i krecic nimi. Chcialam jeszcze podreslic ze to był jej pomysl i ze sama chciala i ze gdyby nie mowila o tym ciagle to bym sama teraz na taki pomysl nie wpadla i bym jej tam nie ciagnela.
ciekawa
2011-01-31
12:42:40
Email
No wróciłam. Nastula już zdrowa. U mnie pełen sukces-rozmowy przebiegły burzliwie i chwilami byłam ostro atakowana ale suma suma sumarum wybrnęłam z nich dobrze. Koleś który okazywał mi niechęć został przeze mnie przy wszystkich upomniany bardzo profesjonalnie i grzecznie co go zaskoczyło i zmusiło do przeprosin. Oczywiście taki stan potrwa nie za długo i będzie wymagał stałego kontrolowania i upominania że mnie na głowę lepiej nie włazić. A tak na marginesie chyba mnie starość dopada choć mam cichą nadzieję, że to chwilowy spadek formy na wiosnę. Jestem tak zmęczona i tak trudno było mi się skoncentrować na treningach po nocnej balandze-a spałam 5 godzin czyli tyle co zwykle. Piłam nie wiele. Nie wiem nie wiem może jakieś witaminy sobie kupie.
Joanna26
2011-01-31
13:07:33
Email
Aaa... to dlatego Ty tyle robisz! Po prostu jestes maszyna, spisz tak malo, ze to chyba niemozliwe, zeby jakklowiek funkcjonowac :) W kazdym razie dla mnie niemozliwe:)) Mila przekaslala dzis pol nocy, zamiast spac, jestem zdekoncentrowana i rozbita...
ciekawa
2011-01-31
14:22:31
Email
Ha ha maszynka:) No tyle śpię. Ale weekendy trochę więcej i chyba to mi pasuje ale wystarczy przesunąć mi uśnięcie na 2 w nocy i kolejne 5 godzin spania nic mi już nie pomoże. Musze się skoncentrować. Idę dziś kupić bodymaxa i lecytynę.
ciekawa
2011-02-01
13:31:20
Email
Kupiłam sobie sukienkę. Ostatnio jak przejrzałam swoją szafę znalazłam głownie małe czarne-chyba mam już niezła kolekcję. Kupiłam białą dzianinę ze srebrną nitką. Miała przód w cekinach ale koleżanka poradziła je usunąć i sukienka teraz nadaje się bardziej na piwko do lokalu. Tak sobie tylko myślę że trzeba zrobić próbę w domu z jakimiś majtkami-na ile będą prześwitywały spod rajstop no i stanik jak będzie wyglądał.
Joanna26
2011-02-01
13:43:11
Email
Wow, brzmi super:) Wrzuc fotke. Ja poza sukienkami na "okazje" takiej codziennej nie mam, chodze tylko w spodniach. Ani nie mam dokad chodzic, ani nie mam takiego zwyczaju, a to chyba kwestia przyzwyczajenia... Poza tym nie lubie spodnic przed kolano, a kupic taka za, to w moim przypadku cud... Pare razy przymierzalam sie do zmiany garderoby na bardziej kobieca i jakos nic z tego zwykle nie wychodzi;)
noemi
2011-02-01
13:56:56
Email
o, ciuszki!:) Ciekawa, pokazuj sukienkę:) ja od dłuższego czasu chcę dżinsową szmizjerkę, ale taką jak chcę nie mogę znaleźć. kiedyś widziałam w h&m, taką jak Lenie kupiłam(cudna), no ale potem jakoś nei mogłam znaleźć. bardzo lubię sukienki i często noszę. no i jednak raczej przed kolano:) i mam wielką ochotę na zakupy. ogromną. no i potrzebuję nowych dżinsów, koniecznie.
ciekawa
2011-02-01
14:02:51
Email
No jak znajdę chwilkę to się postaram A kurcze gdyby nie mój zalatany sposób życia tylko w sukienkach bym chodziła. Kurcze brakuje mi pantofli a są takie drogie-jak coś ładniejszego to 200zł kosztuje.Na stażu wyskoczyłam na rozmowy w leginsach i filetowej obcisłej tunice:) Kończyła mi się tuż za pupą-no nawet fanie to wyszło. Sukienkę kupiłam tak na wyjście do klubu a w sumie to w kwietniu mam staż może będzie pasowała na imprezę integracyjną.
agnieszka_z
2011-02-02
16:59:16
Email
Ach fantastyczny temat.... :) Ciekawa u mnie buty to prawdziwa obsesja :) szpilki, szpilki, szpilki, ale muszę kupić chyba cos niższego bo latanie po biurze przez 8h na 10 cm jest jednak męczące :)
ciekawa
2011-02-02
20:02:08
Email
jej jak mi się marzą szpilki-tylko te cholery takie wysokie. Dlaczego nie robią małych szpileczek. Musze coś kupić bo po ciąży stopy mi urosły i tak sukcesywnie dokupuje pantofle-teraz brakuje mi czarnych.
noemi
2011-02-04
15:59:36
Email
nie ma bata, jutro zakupy jak nic. na celowniku nowy stanik, albo dwa:)
agnieszka_z
2011-02-04
16:47:49
Email
Oj Noemi ja też bym się wybrała... ależ mi ochoty narobiłaś :)
noemi
2011-02-04
18:03:32
Email
noooo, zakupy to coś, co każda kobieta powinna sobie regularnie fundować, dla dobrego samopoczucia:)) a ja dziś, uwaga, idę do klubu. o matko. wieki nie byłam:)
ciekawa
2011-02-05
11:36:07
Email
A ja mam dziś sekcyjne ognisko. Hmmm woda leje się ziemi chyba będziemy piec kiełbaski w piekarniku. Do tego dostałam okres i UMIERAM z bólu.....
supermum
2011-02-06
12:25:28
Email
Hej Mamusie. My chorzy - ja na antybiotyku i L4. Bobik wirusówka. Pozdrawiamy!
noemi
2011-02-06
13:14:58
Email
o, supermum, Ciebie to dawno tu nie widziałam:) co tam słychać u Was? jak przedszkole? czy maci kontakt z Monik? osttanio zastanawialam sie jak Robercik mały:) pozdrawiam
Malwina
2011-02-07
17:06:59
Email
Ja też chora, temp. 38,4 ale chodze do pracy, bo juz prawie nikogo nie ma na wydziale. wygladam jak zywy trup. Mam takie since pod oczami ze wygladam jakby mi ktos wpier...Wszyscy mi sie dziwnie przygladali. Och masakro. Natalka chodzi do przedszkola, ale pokasłuje troche, a pewnie ja ja teraz na dobre załatwie. Supermum, masz skypa albo gg? to przeslij sms-em.
supermum
2011-02-08
00:41:12
Email
Malwinnko, ja tez tak chodizlam od srody do piatku ale w piatek wygladalam juz tak ze mnie wygonili do lekarza. Od piatku non stop spie.
supermum
2011-02-08
00:57:09
Email
Apel Dziecka – Janusz Korczak * Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego czego się domagam. To tylko próba z mojej strony. * Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa. * Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko Ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jeszcze jest możliwe. * Nie rób ze mnie większego dziecka niż jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę głupio dorosłą, żeby udowodnić, że jestem duży. * Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy. * Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych. * Nie wmawiaj mi, że błędy które popełniam są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości. * Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. Czasami mówię to, by przyciągnąć Twoją uwagę. * Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed Tobą bronić i zrobię się głuchy. * Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie zawiedziony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi. * Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy. * Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa. * Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i tracę całą swoją wiarę w ciebie. * Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę Cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić Cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej. * Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są. * Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. * Nie wyobrażaj sobie, że przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej Ci się nie śniło. * Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy. * Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem jak trudno dotrzymywać mi kroku w tym galopie, ale zrób co możesz, żeby się udało. * Nie bój się miłości. Nigdy. Janusz Korczak (1878-1942) – pedagog, pisarz, lekarz, prekursor działań na rzecz praw dziecka.
ciekawa
2011-02-08
13:17:19
Email
Halo!!! W piątek mam rozmowę o pracę bo banku na st. referenta ds. org-kadrowych. koleżanka mnie uświadomiła, ze tam nie pytają co wiesz tylko jaka jesteś. Uuuu wypisuje właśnie swoje mocne i słabe strony:)
MatkaPolka
2011-02-09
11:18:13
Email
Duzo zdrowia dla wszystkich chorowitek! My tez troche chorzy, ale jeszcze sie trzymamy. W przedszkolu panuje szkarlatyna, ale nas zlapalo na szczescie tylko zwykle przeziebienie. Wyslalam Maje do dziadkow na tydzien, bo dziadek sie stesknil. Mam nadzieje, ze jej za bardzo nie rozpuszcza. Supermum, swietny tekst, daje do myslenia. Ciekawa, trzymam kciuki! Swoja droga interesowaloby mnie, co napisalas na temat swoich slabych stron, bo jakos nie moge sobie jakichkolwiek wyobrazic? ;)
ciekawa
2011-02-09
11:38:00
Email
Mam mam choć na rozmowę o pracę wymyśliłam dwie: zabieranie ludziom pracy rąk i robienie wszystkiego samemu i artystyczny nieład na biurku:) Jak tak sobie usiadłam i trochę popisałam to dopiero zdałam sobie sprawę z tego co umiem i jakie mam predyspozycje-w urzędach o to nie pytają-wiec może to dobrze, że będę mogła komuś opowiedzieć o sobie.
Malwina
2011-02-09
14:54:11
Email
Mam opiekę na Natalkę do piątku. Dzis oddałam jej mocz do analizy, bo ma ciagle goraczke i lekarka pokejrzewa ze to moze drogi moczowe czy cos takiego. A ja mam jakas wirusowke, ale czuje sie fatalnie, wszystko mnie boli. Przydałby sie ktos do ugotowania obiadu :) Bo maż w pracy.
noemi
2011-02-09
15:59:31
Email
meldujemy, że my zdrowe:) i że kupiłam sobie obłędną koszulę!:)
Malwina
2011-02-09
21:25:46
Email
Ciekawa, rozmowa o pracę? A teraz ten staż to też był w banku? No pogubiłam się. Noemi, czyli zakupy udane :) A mnie czekają chrzciny u siostry i znów dylemat co kupić?
ciekawa
2011-02-10
07:54:50
Email
nie. staż mam w Urzędzie marszałkowski. a rozmowa do banku. No teraz to muszę sie przygotować kolega mnie rekomendował na piśmie-warto.
noemi
2011-02-10
11:20:37
Email
Malwina, no wiesz, chciałam kupić stanik i dżinsy, a kupiłam podkład i koszulę, no ale udane w sumie:) dziś za to nie mogę się obudzić, śpię, po 4 kawach nadal śpię
Malwina
2011-02-10
13:01:21
Email
No Ciekawa Urz. Marsz. to nie byle co,ale bank to chyba lepsza kasa. Noemi, takie spontany sa najlepsze :)
Malwina
2011-02-11
12:19:18
Email
Natalka najprawdopodobniej ma zapalenie dróg moczowych czy jakąś infekcję w poniedziełek musimy zrobić posiew moczu, poki co do srody mam opieke bo Natalcia cały czas gorączkuje.
supermum
2011-02-12
01:02:18
Email
Buziaki dla Natalki !!!!! Zdrówka!
ciekawa
2011-02-13
17:10:43
Email
Halo poradźcie coś.....byłam na tej rozmowie w banku-poszła rewelacyjnie-moja niedoszła przełożona bardzo zadowolona, uważa ze jestem dobrze przygotowana do pracy-obiecała mi, że będę zaproszona na kolejną rozmowę z HR z którą miała bym najwięcej współpracować. Generalnie praca jakiej zawsze chciałam-dużo organizowania, latania i załatwiania wszystko na dużych obrotach. Tylko....godziny pracy i tutaj o mało się nie popłakałam-9-17!!!!!!masakra Wiem że ludzie tak pracują ale ja zawsze pracowałam 7-15 no teraz 7.30-15.30 i raz w tygodniu do 16. Jeszcze nie dostałam tej pracy ale wiadomo, że biorę to pod uwagę. Nie mam pojęcia jak to jest pracować w takich godzinach-nic więcej mnie nie przeraża tylko to. Praca była by na zastępstwo ale kobietka powiedziała mi, że dział administracyjny mają bardzo rozbudowany i jeśli ktoś się sprawdzi to dla prawnika znajdzie się miejsce a zatrudniają bardzo dużo ludzi. Tu gdzie teraz jestem w sumie spokojna posadka godziny jak pisałam-generalnie nudy-mega nudy i marne szanse na rozwój do tego nieco ponad 1000zł wypłata bo to stanowisko pomocnicze. na merytoryczne nie wiem czy będzie okazja przejść. Jej sama nie wiem w baku na pytanie o wynagrodzenie podałam swoje ostatnie śmieszne 1500zł i usłyszałam, że to dużo. Może to tylko takie zagranie-nie wierze, ze w bakach ludzie tak zarabiają-no możne na początku. Z drugiej strony jeśli zaproponują mi mniej to chyba podziękuje-wole za te same pieniądze siedzieć na tyłku i nic nie robić. Tylko, ze z drugiej strony to szansa. Mam wielka głowę od myślenia-potrzebujemy kasy bo chcemy ten dom budować.
agnieszka_z
2011-02-13
18:29:30
Email
Ciekawa niestety 9-17 to chyba standart :) ja tak pracuje i chyba wszyscy moi znajomi... praca 7-15 swietnie tylko chyba w panstwowce :)i 1,500zl w banku to nie jest duzo, tym bardziej dla kogos z doswiadczeniem...
ciekawa
2011-02-13
21:12:03
Email
A jak z dziećmi-widujecie się? Wiem, ze to kwestia organizacji ale trochę mnie to przeraża.
Joanna26
2011-02-14
08:42:40
Email
Czesc dziewczyny. Melduje sie po weekednowym odpoczynku od komputera - po dwoch tygodniach wytezonej pracy postanowilam zrobic sobie odwyk:)) Mila chora, Lukasz chory, mnie boli gardlo... Ale w piatek zdazylam pojsc za Wasza rada na odprezajace zakupy i kupilam sobie sukienke, niestety znowu raczej wizytowa niz codzienna, ale za to jaka... zupelnie nie w moim stylu, bombka do pol uda i bez dekoltu:))) Moze przyda sie na urodziny Emilki, tym razem nie unikniemy organizowania duzej imprezy w malpim gaju:(( Oprocz kiecki kupilam sobie bluzke i chuste, a do tego kilka zabawek dla Mili, tak ze jestem zadowolona:) I polecam gre "Segreguj smieci":))) Co do pracy... Ciekawa, opadly mi rece, jak zobaczylam te "duze" kwoty... ale to na pewno na poczatek... Godziny... no coz, do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, bedziesz miala czas dla Nastki rano, teraz pewnie rano jej nie widzisz?
Joanna26
2011-02-14
08:55:04
Email
Aha, mam jeszcze jednego newsa - dojrzalam do samochodu. Bede ze soba walczyc!
ciekawa
2011-02-14
09:55:11
Email
UUU walcz, walcz będę Cie dopingować!!!! My musimy kupić coś taniego i małego bo Jumper ostro pali ropy. Przeraża mnie myśl o jeździe w małym aucie nie busie:) Generalnie zawozimy Nastulkę na 7 do przedszkola. W sumie dobra myśl czasem oddać ją na śniadanie na 8.30 to będziemy się mogły pobawić. A i jak pojedzie na rano to ja do godzin pracy zdążę popracować w domu. W sumie może jeszcze nic z tego nie wyjść-no ale muszę wiedzieć jaki mam do tego wszystkiego stosunek w razie gdyby jednak.
noemi
2011-02-14
10:07:32
Email
1500 zł to faktycznie mało. Ciekawa, większość matek pracuje w takim godzinach i da się tak funkcjonować. fakt, mało się ma czasu dla dziecka, no ale takie życie. ważne, by czas ten dobrze wykorzystać. no i są weekendy:) co do auta, kocham:) tylko w ostatni weekend zrobiłam ponad 800 km, a rocznie wychodzi mi około 10000. auto to wygoda, możemy wpakowac się w auto i jechać do dziadków, nad morze, w góry. kocham prowadzić:)
ciekawa
2011-02-14
11:33:29
Email
Powoli przyzwyczajam się do myśli o takiej pracy-kusi mnie to co miała bym robić i tempo tej pracy. A co do zakupów w sobotę maż fundnął mi kiecunie z top secret-bardzo obcisłą i podoba się wszystkim w pracy;)
ciekawa
2011-02-14
11:35:00
Email
http://www.sklep.topsecret.pl/ts/ubrania-damskie/tradycyjnie/sukienki/sukienka_damska/11/0/11 Moja sukienka-tylko moja jest w kolorze chabru z czarnym
Joanna26
2011-02-14
11:38:46
Email
A to moja:) http://www.sklep.topsecret.pl/ts/ubrania-damskie/tradycyjnie/sukienki/sukienka_damska/11/0/2 Tylko moja turkusowa. Noemi, ja sie okropnie boje jezdzic, ale wierze w to, ze to kwestia wprawy, no i te wprawe chcialabym wreszcie zaczac zdobywac... Buuuuuuuuu
ciekawa
2011-02-14
11:44:04
Email
Hej i co ta sukienka wyjściową??? bardzo mi się podoba-dostałam zniżkę 20% to bym coś jeszcze kupiła.
noemi
2011-02-14
12:02:59
Email
tez tak uważam. ciesze się, że od razu jak zrobiłam prawo jazdy zaczęłam sama jeździć autem. po 3 miesiącach chyba od momentu zrobienia prawka pojechałam sama w podróż 370 km, a na następny dzień wróciłam. na początku też bałam się jeździć, ale mój były nie zmuszał:) ryczałam, że nie, że się boję, że nie chcę, ale on mnie na siłe do auta i jeździliśmy po 50 km w sobote i 50 w neidzielę. a dzisiaj nei ma takiego miejsca, do którego nie pojechałabym autem. no i najbezpieczniej się czuję jak Lenka jeździ ze mną, największym zaufaniem jeśli chodzi o kierowców darzę siebie jednak:) fajne kiecki:) ja ostatnio kieckę kupiłam sobie we wrzesniu chyba. małą czarną, ale dość oryginalną. bardzo bardzo fajna. dżinsów nie mam nadal, no i już trzeba sie rozgladać za butami na wiosnę. fajną kieckę kupiłam córce, sportową, szarą. ale po domu śmiga w baletkach i spódniczce do baletu:)
Joanna26
2011-02-14
12:50:42
Email
Ha ha, a czy balet nie jest gorszy niz boks?:)) Ciekawa, no ona jest na podszewce i taki material dosc sztywny... Trzymajcie kciuki za moje proby samochodowe, a najpierw za to, zebysmy sprawnie kupili jakies auto.
noemi
2011-02-14
13:10:02
Email
Joasiu, czy Twoja złośliwość jest podyktowana tym, że mówiłam, że nie jestem fanką baletu?;) jeśli tak, pudło:) moje dziecko ma baletki i spodniczke, ale tylko dlatego, że świnka peppa też miała, na balet jej nie zapisałam:) choć przyznam, że tańczy cudownie. w ogóle ma milion talentów mój skarb:) mam fioła na jej punkcie, coraz większego fioła:)
noemi
2011-02-14
13:11:10
Email
Asiu, a kiedy zrobiłas prawo jazdy? i ile nie jeździłaś? może jakieś lekcje sobie wykup dodatkowe?
Joanna26
2011-02-14
13:15:28
Email
Od razu zlosliwosc;) Prawo jazdy mam od pieciu lat chyba, moze dluzej... Na poczatku troche jezdzilam, ale zawsze z Lukaszem, potem w ciazy przestalam, a potem z Emilka juz sie balam, kilka razy tylko siedzialam za kierownica... Ostatni raz nawet nie pamietam kiedy. Tak myslalam, zeby sobie wykupic jakies lekcje, z Lukaszem jest to dosc stresujace przezycie:)) Mysle, ze jak nie zaczne jezdzic sama, to nic z tego nie wyjdzie.
ciekawa
2011-02-14
13:15:33
Email
Halo jaka złośliwość? Laski laski....a moja lata w rajstopach i bluzce a do przedszkola potrzebuje spódniczki albo sukienki. Wiecie Nastulka jest głucha:( ciągle i wciąż. Ma zatkane trąbi słuchowe- 3 tygodnie temu dostała od laryngologa mukosolwan na dzień i actifed na noc i co natychmiast po wizycie się rozchorowała i miała antybiotyki. Głucha jest nadal chyba znowu jej zacznę podawać te syropy-acha i pije przez słomkę.
noemi
2011-02-14
13:17:44
Email
Ciekawa, jak to głucha? w ogóle nie słyszy?
ciekawa
2011-02-14
13:20:50
Email
Asia w żadnym wypadku nie jeździj z Łukaszem!!!!Nigdy!! Kup sobie lekcje albo umów się z kimś innym. A jak będziesz już jeździła to jak tylko w siadzie każ się mu zamknąć-dosłownie a jak by mu przyszło do głowy cokolwiek się odezwać niech sobie o tym przypomni. Noemi no głucha bardzo głośno robi telewizor i komputer i często się pyta co co. Bardzo słabo słyszy.
noemi
2011-02-14
13:32:20
Email
Ciekawa, ale to od urodzenia czy to powikłania po jakiejś chorobie? jejku, nie wiedziałam, że macie taki problem. ale poprawia się coś leczeniem?
ciekawa
2011-02-14
13:54:11
Email
Nie..nie od urodzenia. Tak jej się zrobiło po maratonie listopadowo-styczniowym. Laryngolog powiedział, że to tendencja u dzieci alergicznych-pytał czy kiedyś nie reagowała źle na mleko-no reagowała no;(
Joanna26
2011-02-14
14:23:40
Email
Ciekawa, to tez jest reakcja na antybiotyki... Skoro tak sie dzieje, radzilabym szukac innych rozwiazan, bioenergoterapeuta, ziololecznictwo, powinnam siedziec cicho, skoro ostatnio odradzanie antybiotykow tak fatalnie sie skonczylo, ale skoro ona gluchnie, to nie mozesz w to brnac, rob cos....
noemi
2011-02-14
14:29:00
Email
o matko, z uszami nie ma żartów. Ciekawa, ja bym poszła do innego lekarza i się wzięła porzadnie za te uszy. im szybciej tym szybciej wyleczycie się. trzymam kciuki mocno
ciekawa
2011-02-14
14:36:23
Email
ej to to żeście mnie wystraszyły. Przed ostatnią chorobą w przedszkolu miała badanie słuchu 100% na jedno i 80% na drugie ucho. teraz nie wiem ale napewno nie słyszy dobrze. Syropy miały jej pomóc na odetkanie ale jak się pochorowała ostro to w sumie dopiero powinna je wziąć jak jest teoretycznie zdrowa. Kurde może pójdę prywatnie.
kaga
2011-02-14
16:14:39
Email
Witam, przepraszam, że się wtrącam. Kiedyś bywałam częściej na forum, teraz jakoś nie mam czasu. Moja córeczka skończyła w grudniu 4 latka, więc jest troszkę od Waszych starsza, ale też mamy problemy z uszkami. Też jej się porobiło po infekcjach, myślę, że głównie po katarze. Byłyśmy u laryngolog 1,5 m-ca temu i ta potwierdziła nasze przypuszczenia, że mała źle słyszy, przepisała nam takie kropelki do nosa, ze sterydami, miałam jej aplikować po 1 kropelce do każdej dziurki przez 5 tygodni. W sobotę skończyłam i jutro jedziemy na kontrolę. Ale nasze odczucia są takie, że mała słyszy lepiej, nie wiem czy na 100%, ale na pewno lepiej. Jutro się dowiemy. Też się bardzo przestraszyliśmy, bo z uszami nie ma żartów. Mieliśmy co prawda opory, bo o sterydach różnie się mówi, ale z drugiej strony nasza córka nie miała jeszcze nigdy antybiotyku, ani innych sterydów, więc stwierdziliśmy, że jej damy, oby tylko jej się poprawiło. Jutro będziemy wiedzieć co dalej. Przepraszam, że się wtrącam, ale może to Ci jakoś pomoże. Pozdrawiamy i życzymy zdrowia :-)
Joanna26
2011-02-14
16:22:05
Email
To jest feler tego forum, ze wszyscy czytaja, a rzadko kto sie odzywa. Nie przepraszaj, ze sie "wtracilas", takie wtrety sa cenne i mile widziane:)))
MatkaPolka
2011-02-14
18:20:33
Email
Fajne sukienki, narobilyscie mi apetytu na zakupy :) Z uszami mialam tez problemy jako dziecko, tez ciagle bylam chora lub przeziebiona a lekarz wciaz tylko przepisywal antybiotyki i stwierdzil w koncu, ze "taka twoja uroda"... Przez kilka lat mialam nawet lekki niedosluch na jedna strone, tak ze w szkole zawsze staralam sie siedziec w lawce z prawej strony, ale poza tym wielkiej roznicy nie odczuwalam. Gdy mialam 18 lat poszlam na operacje wyciecia migdalow i choroby sie skonczyly jak reka odjal.
MatkaPolka
2011-02-14
18:25:33
Email
No ale to byly inne czasy, jeden lekarz (tu chyba bardziej pasuje okreslenie konowal) na cala wioske ;) Szybkiego powrotu do zdrowia dla Nastulki!
ciekawa
2011-02-14
18:39:31
Email
No tak Nastulce ciagle zacieka z nosa do gardła i ma opuchniete wszytsko w srodku-na buderin reagowała bardzo dobrze może warto je podać-w najbliższym czasie wybiore sie do laryngologa.
Malwina
2011-02-14
20:09:53
Email
Ciekawa, Natalka też miała problemy z uszami. Źle słyszała, ciągle sie pytała co? co? co? Bylismy u laryngologa, zrobilismy wymaz z gardła, okazało sie ze natalka miała bakterię, dostała na nia antybiotyk. Objawy byly takie, że ciagle katar i kaszel. Jak sie skonczył katar to Natalia zaczeła normalnie słyszeć. Lekarka pokazała nam proste cwiczenie. Zatyka sie dziecku jedno ucho i tym "otwartym" ma słuchac jakie cyferki sie do niego mowi i ma powtarzac. |Mowic nalezy po cichu i zwiekszac odległosc. potem drugie ucho. Tak łatwo mozna sie zorientowac czy słuch sie poprawia.
zuczekm59
2011-02-14
20:33:34
Email
Staram się czytać Wasze wpisy na bieżąco, ale jakoś gorzej samej coś napisać Ciągły brak czasu i problem za problemem :( Mamy też problem ze słuchem i to dość poważny, ale leczymy i żyjemy nadzieją, że będzie OK :)
ciekawa
2011-02-15
07:42:59
Email
Żuczku co Ty tutaj piszesz-jaki poważny??? pisz pisz co się stało? Chwilkę znajdziesz na pewno. A my jak dobrze pójdzie dziś prywatnie do laryngologa skoczymy.
noemi
2011-02-15
09:32:02
Email
jejku, te problemy z uszkami są okropne. dawajcie znać jak będzie poprawa koniecznie. Ciekawa, tez bym poszła na Twoim miejscu jak najszybciej. ja w ogóle raczej chucham na zimne
Joanna26
2011-02-15
12:38:46
Email
Diewczyny, mam takie potworne grypsko, ze nie pamietam, kiedy ostatnio tak sie czulam... Mila juz dobrze, spiewa i podskakuje, Lukasz w fazie pomiedzy nami (jak dobrze, ze jest w domu!!!), a ja od wczorajszego wieczoru po prostu zdycham... Zaleta pracy w domu - nie musze wychodzic z grypa... Ale ledwo siedze przed tym kompem...
noemi
2011-02-15
12:45:05
Email
ja nie cierpię pracować z domu. to dla mnie największa kara, poważnie:) z domu pracuję tylko wtedy jak mam dziecko chore. wtedy cały dzien siedzę w pizamie, w międzyczasie odpisuję na maile, odbieram telefony, gotuję i mam okropne wyrzuty sumienia, ze nie mam czasu dla dziecka. na szczęście, odpukac, zdrowe!:)
ciekawa
2011-02-15
12:56:46
Email
nie wyobrażam sobie pracy w domu-to pewnie kwestia samodyscypliny ale wolę iść gdzieś do pracy. Choć w okresie miedzy pracą a stażem załatwiałam sprawy Andrzejowi ale zawsze starałam się mieć coś do załatwienia na mieście. Idę dziś do laryngologa.
Joanna26
2011-02-15
13:04:48
Email
Marze o pracy "gdzies", ale w mojej obecnej sytuacji (studia w odleglym miescie) raczej nie wchodzi to w gre - zaden pracodawca nie bedzie az tak elastyczny;) Poza tym jak czytam, ile "gdzies" placa, to... odechciewa mi sie zmian:)
noemi
2011-02-15
13:06:29
Email
Asia, robisz jakąs podyplomówkę? ja chcę zacząć coś znów od pazdziernika:) Ciekawa, super:)
ciekawa
2011-02-15
13:24:08
Email
Ja zostaje w urzędzie-różnica w kasie niewielka a skoro 1500zł to dużo to próbowali by dać mi mniej. W urzędzie robię co chce, mogę zawsze wyjść, wziąć urlop i zwolnienie. Mogę prowadzić księgowość firmy, mogę iść na kurs księgowości-jestem zapisana-praca w banku eliminuje kurs, pojadę na obóz-w banku nici z obozu. Żadnych nadgodzin, okna w pokoju i 2 maksymalnie 3 osoby w pomieszczeniu-w banku 50 osób w hali bez okien!!! No i budowa na głowie-stąd mogę nią spokojnie zarządzać. I nadal mogę na spokojnie szukać pracy-a możne i uda się tutaj przejść na stanowisko merytoryczne.
noemi
2011-02-15
13:31:18
Email
Ciekawa, no 1500 zł faktycznie jest bardzo słabym argumentem na zmianę pracy. też bym została w urzędzie na Twoim miejscu
Malwina
2011-02-15
16:48:16
Email
Ciekawa, a dlaczego nie chcesz zostać w urzędzie? Szukasz pracy lepiej płatnej? A wyniki posiewu moczu Natalki ok. wiec dalej nie wiadomo dlaczego goraczkowała. Juto idziemy na pobranie krwi. Tak sie dzis wkurzyłam, że masakra. Codziennie jezdze do lekarza z wynikami albo do laboratorium. czy to nie mozna zlecic kompletu badan i isc ze wszystkim do lekarza, tylko codziennie cos nowego. oszalec mozna. Jak z krwi nic nie wyjdzie to chyba prywatnie zrobie usg brzuszka Natalce, przeciez goraczka 39 st.C. przez 6 dni z czegos sie wzieło.
ciekawa
2011-02-15
17:00:51
Email
No tak chciałam lepiej płatnej pracy i ciekawszej bardziej rozwojowej ale nawet jeśli to tylko początek to ja mam za dużo spraw poza praca żeby na takie pieniądze wywracać swój świat do góry nogami. No zobaczymy-dziś pisałam w imieniu swojego szefa podanie o zatrudnienie mnie:) No ale... byłam u laryngologa Nastulka ma wysięgowe, obustronne zapalenie uszu-badanie słuchu wykazało że uszy nie pracują niemalże w ogóle. Dostaliśmy leków za ponad 100zł i baloniki do ćwiczeń. A mój ślubny przed chwilą mnie wkur... na maksa bo łazi i wygaduje z lekarz na ciągacz i tylko drogie leki wypisał. wrrrr
Joanna26
2011-02-15
17:34:56
Email
Faceci... :(( Bardzo dobrze, ze poszliscie do lekarza. Noemi, nie, wrocilam na stare smieci i pne sie powoli w strone kolejnego stopnia... Opornie idzie, jestem dopiero na 2. roku (z 4), rok temu wzielam dziekanke, bo nie wyrabialam, chcialam odpoczac i przemyslec, czy naprawde tego chce... No i wyszlo mi, ze chce. Mimo ze we wszytkim mnie to hamuje - najchetniej zaszlabym teraz w ciaze;)) Ale jeszcze dwa czy trzy lata moge temu poswiecic...
ciekawa
2011-02-15
18:43:19
Email
Asiu a co Ty studiujesz? Ja studiowałam 7 lat potem przerwa i podyplomówka. Bywa męczące. Facet w necie ma bardzo dobre opinie. Wypisał tych leków za kupę kasy ale wizyta w połowie marca to jak by chciał naciągnąć kazał by przyjść za tydzień. W końcu to zapalenie uszu. Wiecie żałuje trochę tej pracy w banku ale mam za bardzo poukładane życie i bez dobrego wabika w postaci pieniędzy nie będę tego zmieniać.
zuczekm59
2011-02-15
21:20:44
Email
Postaram się krótko streścić naszą sytuację :) Blanka dość słabo mówi, ale zawsze gdy rozmawiałam o tym z lekarzami mówili, ze u Blanki wszystko następowało z opóźnieniem więc pewnie i w tym przypadku potrzebny jest czas. Od początku gdy Blanka poszła do przedszkola starałam się o zajęcia logopedyczne, logopeda wymaga badania słuchu, więc zrobiliśmy, badanie, to też wyzwanie, musiałam Blanke o godz. 8 rano uśpić potem pan doktor poprzyczepiał jej kabelki i założył wielkie słuchawy, badanie trwało godzine i okazało się, że Blanka ma duży niedosłuch w lewym uszku, było podejżenie o perforacji błony bębenkowej i co za tym idzie operacja itp. i dla nas SZOK, ryczałam chyba dwa dni, kolejne badanie było pod mikroskopem i okazało się, ze błona jest cała lecz wessana do środka, może to być wynikiem dwóch zapaleń ucha które przeszła. Dostaliśmy zalecenie rehabilitacji tego uszka, balonik OTOVENT, bioptron, solux i teraz czekamy na kolejne badanie. Cały czas zastanawiałam się jak mogłam tego niedosłuch nie zauważyć, ale lekarz uświadomił mnie, iż czasami drugie ucho potrafi tak kompensować, ze nadrabia braki drugiego uszka.
Joanna26
2011-02-15
22:24:27
Email
Zuczku, nie obwiniaj siebie, to sa naprawde male dzieci, dorosly by sie poskarzyl, ze cos mu dolega, a dziecko nawet tego nie wie... Dobrze, ze juz macie diagnoze, wierze, ze dojdziecie do pelnej sprawnosci.
Wlasnie uslyszalam w tv o machlojach ery, o loteriach, z ktorych trzeba sie WYPISAC smsowo - ja tego g. w ogole nie czytam, tylko z miejsca kasuje, a tu taka niespodzianka... Usiluje sie zalogowac na swoje konto - najwyrazniej podobnie jak wiekszosc widzow TVP2 majacych pecha miec telefon w tej firmie...:) Ciekawa, no doktorat robie... Na polonistyce.Tez wczesniej studiowalam 7 lat, a teraz kolejne 4... I na co nam to, no powiedz? Na 1000 zl w urzedzie? Ech...
noemi
2011-02-15
22:34:03
Email
nonono, doktorat, super:) tez kiedyś myślałam o doktoracie, ale dość szybko mi przeszło. i nie wróciło:) być może prócz podyplomowych zainteresuję się jeszcze licencjackimi jakimiś, ale poki co, wzięłam się za języki ostro. walczę z włoskim:) ściskam wszytskie chorowitki i niech zdrowieją szybko. a mamusie niech będą silne i działają. odpoczną latem:)
dodka591983
2011-02-15
22:53:10
Email
Nie martw siei nie obwiniaj przede wszystkim. Ciezko jest czesto takie rzeczy zauwazyc. Moja siostra gdy miala 3-4 latka okazalo sie ze w ogole nie slyszy na jedno ucho. Uszkodzony nerw prawdopodobnie przez swinke. dostala aparat ale nie chciala nosic dzieci w przedszkolu bardzo sie nim interesowaly dotykaly i przeszkadzalo jej to. ale dzis ma 16 lat i pomimo ze slyszy tylko na jedno ucho to bez aparatu sluch ma super. Wiadomo mama panikuje jak ona choruje i to zdrowe jej sie zatyka, ale niedlugo idzie na wyciecie migdalkow , podobno to jest przyczyna czestych problemow laryngologicznych, wiec myslismy ze bedzie wtedy calkiem dobrze.
ciekawa
2011-02-16
08:37:58
Email
O matko jak myśmy przeżyli w naszych czasach z tamtą medycyną???? jak nasze maluchy takie choroby dotykają? U Nastulki to prawdopodobnie kwestia alergii niestety-wszystkie leki ma przeciw alergiczne i przeciw obrzękowe. Joasiu to super-trzymam kciuki za powodzenie. Ja chciałam robić doktorat z prawa ale najpierw mój wydział nie miał praw nadawania doktoratu-więc organizowali wykłady a jak ktoś chciał by pisać egzamin był by w zaprzyjaźnionej uczelni. No ale...wykłady owszem super i materiałów miałam bardzo dużo i badania i chęci ale gdy wydział dostał prawa nadawania tytułu to wymagania na te studia tak sobie wywindowali, że tylko mega wspaniałych przyjmują. Już nawet nie pamiętam ale wymagali super dyspozycyjności-gotowości do wyjazdów zagranicznych, średniej ze studiów 6 z kwiatkiem:) i certyfikatu z języka obcego. no i tak dalej:) A ja jestem zdolnym średniakiem i wymagań nie spełniam a szkoda bo pisząc magisterki zrobiłam przydatne badania-bardzo dobrze oceniane przez prawników toruńskich i mogłam stworzyć fajna monografię.
MatkaPolka
2011-02-16
11:57:39
Email
Podziwiam silna wole, obok pracy jeszcze studia! Moj maz robi tez podyplomowke i wiem, jak to wyglada, zwlaszcza teraz tuz przed sesja. Co do pracy, to szokuja mnie pracodawcy, ktorzy maja super wymagania a najchetniej zarobki najnizsze mozliwe. Ja tez pracuje w domu i bardzo sobie to chwale.
noemi
2011-02-16
12:13:45
Email
no praca w domu ma masę zalet, ale jednak ja potrzebuję wyjść do ludzi. w domu bym pewnie w dresie cały dzień siedziała, a tak to się maluję i w ogóle lubię na siebie patrzeć w lustrze. pewnie to zależy od typu osobowości, no ja w domu bym się zabeczała. jak moje dziecię skończyło rok stwierdzilam, ze dluzej nie wytrzymam, bo jeszcze chwila i zacznę chodzic do parku z wałkami na głowie:) dla mnie ideałem byłaby praca na pół etatu:)
ciekawa
2011-02-16
12:45:05
Email
Noemi jesteś takim typem jak ja-toćka w toćke. Ja też lubię się ubrać odmalować i iść w miasto:) Fajnie było by pracować na pół etatu-w naszej sytuacji to idealne rozwiązanie-mogła bym więcej i regularniej zajmować się firmą. W piątek kupujemy ziemię!!!!!!
Malwina
2011-02-16
13:03:37
Email
Zuczku, dobrze ze macie diagnoze, bo wiadomo choc co leczyc. Gorzej jest jak dziecku cos dolega a nie wiadomo co to. Joasiu powodzenia, powiedz tylko kiedy sie uczycz. Ja wczesniej czy pozniej musze zrobic magisterke bo mam tylko licencjata, ale jak sobie pomysle ze w weekendy nie bedzie mnie w domu z dzieckiem to mi słabo. No i kiedy sie uczyc, jak zazwyczaj zasypiam z Natalka. Ciekawa, to kiedy bedziecie ruszac z budowa?
ciekawa
2011-02-16
13:13:54
Email
NO jak tylko skompletujemy dokumenty-to potrwa z 3 miesiące-niestety:(
noemi
2011-02-16
15:32:17
Email
nom, zgadzam sie. najgorzej jest nie wiedzieć co dziecku dolega. Żuczku, a nei mieliście po narodzinach robionego badania słuchu? jejku, jak to trzeba na wszystko uważać, jak pilnować. najgorszy jest strach o dziecko. Ciekawa, jest co opijać:)
Joanna26
2011-02-16
16:48:33
Email
Sluchajcie, czy faceci musza tacy byc???? Jestesmy/bylismy wszyscy chorzy - Lukasz juz doszedl do siebie, Mila prawie tez, ale jeszcze kaszle i nie odzyskala normalnej temperatury, ja sie czuje fatalnie. Przespalam sie troche, wstaje i co widze? Moj maz karmi dziecko mrozonymi - jedynie lekko rozmrozonymi - malinami. No myslalam, ze padne, czemu faceci sa tak bezmyslni????!!! O studiach kiedys napisze, teraz nie mam sily... Wrrrrrrr
ciekawa
2011-02-16
19:04:12
Email
Asiu muszą-oni są genetycznie uszkodzeni:)
ciekawa
2011-02-16
19:13:11
Email
No Joasiu jeśli Cię to pocieszy... mój mąż właśnie wrócił z zebrania w przedszkolu i radośnie oznajmił że bierzemy udział w przedstawieniu dla dzieci-ja będę Czerwonym Kapturkiem a on wilkiem. Na zdziwienie rodziców, że zaproponował mnie bez konsultacji-odparł "skąd moja żoną będzie uradowana tym faktem":):):)
noemi
2011-02-16
19:46:57
Email
hehehe:)))
Malwina
2011-02-16
21:24:59
Email
Ciekawa i tak niezle, moj maz pewnie by mnie zgłosił a o sobie zapomniał :)
Joanna26
2011-02-17
09:39:16
Email
Ciekawa, usmialam sie:))) Ale generalnie powodow do smiechu nie mam, Mila bardziej chora... A juz sie wydawalo, ze jej przechodzi, buuuu.....
ciekawa
2011-02-17
09:48:55
Email
A co jej podajesz? Co jej jest? Kurde mam już dość tych mrozów-ciągle mi zimno-wkur.. mnie mój płaszcz bo w nim marznę-na fajny nowy trzeba kilku stówek. Wrrr. Jak ja doczekam do jutra. Tak się denerwuje przed tym aktem notarialnym.
noemi
2011-02-17
10:15:17
Email
Ciekawa, gdybyś widziała jak się ubieram jak nie mam spotkań, eskimos:)) i kocham moje mega ciepłe śniegowce!:)
ciekawa
2011-02-17
10:29:05
Email
Ja w tym roku przemoczyłam wszystkie zimowe buty-a mam ich z 5 par. Ciągle planuje skompletować strój zimowy na sportowo. Mam bieliznę, polar i kurtkę i spodnie ale na buty ciągle brak kasy. W biurze siedzimy z dmuchawą-tak szybko ciepło gdzieś ucieka.
noemi
2011-02-17
10:41:50
Email
Ciekawa, ja mam super ciepłe buty, byłam na urlopie w górach, chodziłam po śniegu po kolana prawie i nie przemokły,a w stopy było mi cieplutko. ciepłe buty to podstawa, by nie nienawidzić zimy:) kupiłam je w bardzo dobrej cenie - znajomy znajomych ma sklep sportowy i sprzedał mi buty, które mu zostały z jakiejś starej kolekcji za 200 zł. nie dość że ciepłe to jeszcze ładne i do kiecek pasują:) pochodź może teraz jak się zima zaczeni kończyć, może coś znajdziesz w dobrej cenie, będziesz miała na przysżły rok i następne
ciekawa
2011-02-17
11:03:32
Email
Obawiam się że mam tyle wydatków że znowu nic z tego...ale zobaczę może cos mi sie trafi-przydały by mi sie traperki.
noemi
2011-02-17
11:19:02
Email
ostatnio przeszłam się po galerii i widzialam fajne kozaki przecenione, ale w sumie byłam twarda i nie kupiłam, koncentruję się teraz na wiosennej garderobie już. chcę kupić jakieś fajne wiosenne buty. botki w sumie bym chciała jakieś sznurowane, dzinsowe np, o
Joanna26
2011-02-17
11:32:17
Email
Ciekawa, nic jej nie daje, ale tez nic az takiego jej nie jest... Przy poprzedniej infekcji dostala elofen, ale bardzo zle go znosila, wiec przestalam jej dawac i wyzdrowiala. Teraz tez juz bylo lepiej, ale wyglada na to, ze znowu cos sie pojawilo, mam nadzieje, ze to nie ode mnie:((( bo moze jednak ja mialam (mam) cos innego i teraz to jej sie dolozylo, Boziu... Skad tych wirusow tyle, oszalec mozna... Wczoraj i przedwczoraj byla pelna zycia (choc oczywiscie nadal z kaszlem i katarem), a dzis znowu taka bidna... Wlasnie lezy w lozku, slucha bajeczek, zero energii... Mialysmy w sobote isc na urodziny, nic z tego nie wyjdzie. Sama sie z tego bardzo cieszylam, chcialam zobaczyc, jak to bedzie wygladalo, mialo byc duzo dzieci z przedszkola... Powoli mysle o naszych urodzinach, to juz mniej niz miesiac...
noemi
2011-02-17
11:34:20
Email
Joasiu, ale ona gorączkuje? mam nadzieje, e uda nam się odwiedzić w sobotę centrum nauki kopernik. mamy od wczoraj roczne bilety:)
Joanna26
2011-02-17
11:39:05
Email
Nie, generalnie nie ma sklonnosci do goraczki, ma 37,1. No nic, musimy sie jeszcze troche pomeczyc... W koncu zostal mi jeden tydzien ferii;) Wiecie co, ironia losu, naprawde, tak sie na te ferie cieszylam, Mila nie chorowala ani razu od wrzesnia, a teraz zmasowany atak...
noemi
2011-02-17
12:07:23
Email
ferie dla mnie oznaczają tylko mneijsze korki w wawie w tym roku;) ale ale, w przedszkolu przeczytałam, ze czynny jest stoczek i szkółka narciarska w wawie, więc moje dziecię ma szanse jeszcze trochę na nartach pośmigać. Joasiu, a Wy mieliście wyjeżdżać? to faktycznie kiepsko
Joanna26
2011-02-17
12:09:18
Email
37,7, dalam jej elofen, pewnie bedzie po nim spac... Ciekawa, a nie mozesz nosic polarka pod plaszcz? Ja tak robie, kiedys sobie dobralam cieply, ale dosc krotki i przylegajacy do ciala polar i choc nie przepadam za tym, to nosze go pod cienkimi plaszczami - bo nade wszystko kocham ciepelko:))) Do butow polecam cieple wkladki...
Joanna26
2011-02-17
12:12:28
Email
Nie, nie mielismy wyjezdzac, ale chcialam ten miesiac wykorzystac na spokojna prace, nauke francuskiego, spotkania ze znajomymi i jeszcze kilka innych przyjemnosci... Tymczasem siedze w domu z chorym dzieckiem i sama tez jestem chora, szal cial i uniesien...
noemi
2011-02-17
12:16:46
Email
no tak, z dziecmi za dużo zaplanować sie nie da:) na pocieszenie Ci powiem, że ja często też muszę zmieniać plany i podpasowywać się pod choróbska dziecka. no ale cóż, takie życie matek;) odbijemy sobie za 15 lat:)
ciekawa
2011-02-17
13:33:32
Email
Zaszłam właśnie do butiku z wyprzedażami-dorwałam śliczny ceglany płaszczyk Top Secret. 60% wełny a leciutki że szok. 125zł chyba go kupie. mam brązowe buty i brązowa skórzana torbę to akurat pasuje. Bo mój czarny wygląda jak bym go wyzuła i wypluła-strasznie obłazi:( Polarek dobra myśl bo teraz przy tej pogodzie to nic tylko obierać się na cebulkę.
Joanna26
2011-02-18
09:44:34
Email
Ciekawa, no i co, kupilas ten planszczyk? I co z notariuszem? O ktorej do niego idziecie? Trzymam kciuki!
Joanna26
2011-02-18
10:27:43
Email
Wiecie co, juz nie wiem, co mam o tym myslec. Mila wstala dzisiaj zdrowa. Wyglada na zdrowa, nie kaszle, nie katarzy, ma 3,6, zazadala kaszy (jak chora, to nie je), wesola i zadowolona. Dwie dawki elofenu, syropu antykaszlowego i witaminy C zdzalalyby takie cuda?Odwolalam wczoraj nasz udzial w urodzinach kolegi, moze znowu zadzwonic?
ciekawa
2011-02-18
10:29:02
Email
Poszłam po niego wczoraj jeszcze raz ale odmówiłam. Jednak był za cienki. Nie sztuka wydać pieniądze. Generalnie gdyby nie to, że mój wygląda już strasznie w ogóle bym nie szukała. Dziś wyciągnęłam swój czerwony-kiedyś się Wam nim chwaliłam. Na jesieni go skróciłam i dałam fizelinę. Jest sporo cieplejszy choć nie na wielkie mrozy-ale poszłam za Twoją radą Asiu. Wyciągnęłam z szafy cieniutki sweterek z wełny i działa-jest mi ciepło:) A płaszczyk wygląda całkiem fajnie-może w następnym roku zabiorę się na poważnie za szukanie czegoś. Najlepiej chciał bym niezbyt gruby śpiworek z paskiem. w jakimś fajnym kolorze-czekolada, jasny brąz no ewentualnie czerwony czy też czarny. choć granat w ładnym odcieniu też fajnie by wyglądał.
noemi
2011-02-18
11:29:58
Email
a ja usłyszałam nowy utwór radiohead i latam!:))) i modlę się, żeby pojawili się na heinekenie!:)
ciekawa
2011-02-18
13:00:01
Email
!!!!!!!!!!!!!!!!!!kupiłam tą ziemię:) Jestem właścicielem ziemskim:) hi hi
Joanna26
2011-02-18
13:19:13
Email
Hura, hura, hura!!!! Wielkie gratulacje!!!!:))))))
noemi
2011-02-18
13:24:51
Email
super!:) jest co swietować:) na TWoim miejscu po powrocie z pracy zaszłam do sklepu i kupiła szampana:)
Joanna26
2011-02-18
13:48:02
Email
A ja przeciwnie, wrzucilabym te pieniadze do skarbonki, teraz zdecydowanie jest na co zbierac:)
noemi
2011-02-18
13:56:44
Email
i wszystkiego sobie odmawiała już przez następne lata, tak? no c'mon, jest co świętować, ja bym świętowała:) poza tym nie mówiłam o moet chandon, wino musujące brzmi mniej uroczyscie po prostu:)
ciekawa
2011-02-18
15:15:53
Email
Ha ha nie lubię szampana ale może zrobimy ognisko na naszej ziemi-e chyba pojedziemy ja obejrzeć. Poprzednia właścicielka uświadomiła mnie że są tam jakieś świerki i porzeczka-hmmm nie widziałam;) niepotrzebnie zaczęłam pytać ludzi o zdanie czy podoba im się mój domek:( gdybym miała więcej kasy wybrała bym zupełnie inny ale trudno musi być prosty-tylko zamierzam przeprojektować daszek nad wejściem albo zupełnie usunąć. http://gotowe-projekty-domow.dom.pl/plk-647.htm najlepiej na taki: http://gotowe-projekty-domow.dom.pl/plk-1.htm
Joanna26
2011-02-18
15:51:47
Email
Nie usuwaj,w zimie na schodach i tak jest lodowisko, jak usuniesz daszek i bedzie Ci sie lalo prosto pod drzwi, to od pierwszego kroku bedziesz na lodzie. Czemu niepotrzebnie pytalas?
ciekawa
2011-02-18
16:59:46
Email
no każdy kto się nie buduje to ma swoje ale...i nic mu się nie podoba;(
Joanna26
2011-02-18
17:39:39
Email
No nie wiem... Dom prosty jest ekonomiczny, dobry do ogrzania, dach bez udziwnien tani (powiedzmy - tanszy;), a wyglad ponadczasowy - niektore z dzisiejszych "palacykow" za 15 lat beda ikonami kiczu (czesc juz jest;)). Nikt by sie nie obrazil za 100 m w bloku, w domu jest rownie fajne:)
agnieszka_z
2011-02-18
19:47:29
Email
No dziewczyny ile tu się dzieje !!! Ile wpisów!!! Ciekawa gratulacje :) pamietaj ze to TWOJ wlasny dom i ma podobac sie Tobie, a nie innym. Ja tam Ci zazdroszcze :) sama bym juz chciala cos wybudowac... A my sie usportowiamy ostatnio :)

ciekawa
2011-02-18
20:30:23
Email
macie racje to mój dom:) Ja już o ogrodzie myślę i projektuje:) Działka jest na skraju terenu chronionego i generalnie to był kiedyś las-nawet mamy go trochę na działce:) Mamy wierzbę plączącą i świerki na skraju. kilka wolnych małych usuniemy ale te na granicy działki nie-będzie gdzie przyczepić hamak:) zamierzam zrobić ogród leśny....dosadzić bluszcz pospolity i azalie w rożnych kolorach, tawułę japońską i obowiązkowo migdałka. Muszę to dobrze zaprojektować tak jak jest w lesie warstwami. Działka jest szeroka na ok 40m a dom będzie w poprzek z dostępem do dwóch dróg gminnych. Od jednej-głównej odetniemy się wysokim płotem drewnianym-resztę widzę ze zwykłej siatki-mam obok las i chce go widzieć. Od sąsiada trzeba coś posadzić bo jego dom to masakra-albo też taki płot drewniany-akurat na przeciw siebie dwa takie płoty. kurde ale mnie wzieło na projektowanie. Dom już lekko przeprojektowałam. Agnieszko super zdjęcie-mój mąż mówi że jak tam zamieszkamy będziemy biegać:) uuuaaa spoko-czyli mój zciągnięty tae bo się przyda do poprawy kondycji:)
ciekawa
2011-02-18
21:19:02
Email
A tak w ogóle to chce zajść w ciążę. No tak zakłada plan. A plan z grubsza jest taki-schudnąć, ostro podnieść wydolność fizyczną, wypracować mięśnie miednicy i wypracować super zestaw rehabilitacyjny, no muszę jeszcze zdać na 3 kyu. Mam na to ok półtora roku.
agnieszka_z
2011-02-18
21:38:21
Email
Ciekawa ty to jestes wulkan nie kobieta :) prosze daj mi choc troche swojej energii :) a co do ciazy to trzymam juz kciuki :)
noemi
2011-02-19
07:35:40
Email
Ciekawa, jesteś genialna:)
noemi
2011-02-19
16:52:14
Email
byłyśmy dziś w centrum nauki kopernik. GENIALNE!
ciekawa
2011-02-19
21:04:49
Email
A my na sankach i u fryzjera-znowu mam grzywkę-super i Nastulka nową fryzurę. Słuchajcie mała spi w czapce z opatrunkami z alkoholu kamforowego-mam tak mnie kiedyś leczyła musi zadziałać. Od tygodnia bierze leki i nic-głucha. Czytałam że tak nie można ale co mam zrobić leki jej nie pomagają. Mama powiedziała jak to zrobić-kiedyś mnie leczyła tygodniami na to samo w koncu lekarz prywatny kazał jej tak zrobić i wyzdrowiałam. Oby pomogło
noemi
2011-02-19
21:15:38
Email
ciekawa, ale dlaczego tak nie można?
ciekawa
2011-02-20
09:59:19
Email
przeczytałam, że tak robiono kiedyś ale wysoka temperatura-bo to rozgrzewa- owszem rozrzedza wydzielinę, ale potem podnosi się stan zapalny. No nie wiem wczoraj trochę ja nagrzaliśmy dziś ma mega mokry kaszel-może jej schodzi z tych uszu??? Na pewno jeszcze dziś spróbujemy.
zuczekm59
2011-02-20
12:05:39
Email
Ciekawa polece Ci syrop, który nam pomaga przy uszkach, ale jest na recepte, PectoDrill - syrop wykrztuśny i przeciwzapalny, a to najważniejsze przy zapaleniu, które atakuje uszka.
ciekawa
2011-02-21
11:18:56
Email
Kurde no... Nastula jest biała-dosłownie biała i ma sine pod oczami. Ma kaszel mokry-może to z tych uszu spływa??? Dziś bolał ją brzuszek-ale po kupce przeszło. Andrzej idzie z nią do lekarki-chce jej zrobić badanie krwi.
noemi
2011-02-21
15:43:12
Email
ciekawa, i co z NAstką?
ciekawa
2011-02-21
16:51:54
Email
Mamy skierowanie na morfologie. Lekarka kazała odstawić część leków wykrztuśnych bo za mocno działają. Okłady na uszy mamy robić jak najbardziej.
MatkaPolka
2011-02-22
11:44:27
Email
Maje tez dorwalo chorobsko i tez uszy, a raczej ucho :( Maja nie dala sobie nawet zmierzyc goraczki, bo mamy taki termometr do ucha, ktory piszczy po zakonczeniu mierzenia. Cala noc narzekala i plakala, ze ja boli ucho i do tego miala mocny kaszel, wiec poszlysmy w koncu do doktora. Jestesmy na razie do konca tygodnia w domu. Przelaczylam prace na "tryb awaryjny", co oznacza glownie prace w czasie gdy spi, dobrze ze mam taka mozliwosc. To jest raczej nienormalna sytuacja dla mnie, gdy sie ciesze, ze mam mniej zamowien ( jest po sezonie), choc akurat musze sie zaczac przygotowywac juz na nowy sezon. No ale ten jeden tydzien damy jakos rade.
Joanna26
2011-02-22
15:10:36
Email
Dziewczyny, czym sie leczy angine? Po 1.5 tygodnia chorowania (zaczelo sie od klasycznego grypska) gardlo mnie boli okropnie, najchetniej pobieglabym w te pedy do lekarza, ale nie ma miejsc - dopiero w czwartek. Chyba sie wsciekne...:(((
lusia74
2011-02-22
15:13:51
Email
Joanna anginę to antybiotykiem ale napewno masz anginę? mnie tez ostatnio boli gardło i talbletki apteczne nie pomagaja a hals bardzo super nawilżył gardłoi je schłodził po dniu ssania halsów o niebo lepiej
noemi
2011-02-22
15:26:37
Email
no ja od dzisiaj tez na antybiotyku. Joasiu, anginy sama nie wyleczysz. masakra, że musisz czekać 2 dni na wizytę u lekarza.to chore jakies. płucz gardło, gargarinem np. pomaga.
Joanna26
2011-02-22
15:30:22
Email
Postaram sie zapisac gdzie indziej:((( No tak mysle, ze to moze byc cos takiego:((( Oby nie:((
ciekawa
2011-02-22
17:39:24
Email
Asiu jedź wieczorem na pogotowie internistyczne-trochę poczekasz ale warto. Bez antybiotyku się nie obędzie. Możesz płukać sola gardło albo ziołami-nagietek, rumianek.
ciekawa
2011-02-22
19:08:31
Email
Ach no i tabletki z czosnku działają jak antybiotyk-warto wziąć końska dawkę.
noemi
2011-02-22
19:16:51
Email
no ja też czosnkiem próbowałam, ale niestety dopiero po antybiotyku wracam do swiata zywych:) ale za to Lena pije syrop z czosnku i nie zarazila sie ode mnie. jestem przeszczęśliwa, że się nie zaraziła:)
Malwina
2011-02-22
19:32:24
Email
Ciekawa gratulacje, nie ma jak własne ranczo :) Szkoda tylko, że Nastulka chora bo pewnie impreza by była. Dziewczyny zdrowiejcie i trzymajcie sie cieplutko. U nas juz lepiej. Natalia była dzis u lekarza z tatusiem i lekarka jak zobaczyla jej wyniki z krwi to stwierdziła ze na takie dobre wyniki to ona nie wyglada, bo blada, cienie pod oczami, no wyglada na anemie co najmiej. Lekarka powiedziała ze to pewnie jakis wirus był (wykluczała go na poczatku). W kazdym razie dobrze, że juz mała czuje sie lepiej, a we czwartek dzien przebierancow. Natalia ma być kotem :) tak sobie wymyśliła.
ciekawa
2011-02-23
10:50:09
Email
Joasiu jak się czujesz? Malwinko jestem tak szczęśliwa z powodu tej ziemi;) Mąż ma mi zrobić zdjęcia w dzień to zupełnie co innego widać.
zuczekm59
2011-02-23
11:06:15
Email
Photobucket
zuczekm59
2011-02-23
11:07:51
Email
A to Tygrysek-Blanka ze swoim kolegą Klaunem-Kubusiem :)
Joanna26
2011-02-23
13:00:56
Email
Ale piekny tygrysek:)) U mnie lepiej, wczoraj trafilam ostatecznie do lekarki, ktora nie stwierdzila anginy, tylko przeziebienie:) zapisala mi antybiotyk miejscowy (bioparox), ktorego juz nie ma na rynku i syrop, ktorego tez juz nie produkuja (syrop latwo kupic inny, gorzej z bioparoxem...). Na szczescie przyjechala wczoraj wieczorem moja mama i wziela mnie w obroty, po zajrzeniu do gardla powiedziala, ze takiej anginy w zyciu nie widziala (w sensie, ze w takiej faize i taka paskudna), zaaplikowala mi czosnku, miodu, mleka, Lukasz mi kupil cos antyseptycznego do psikania, wzielam tez cirrus i sie lecze... Najwazniejsze, ze moge wreszcie troche sie powygrzewac w lozku, mama zajmuje sie Mila, jest dobrze:) Noemi, a co u Ciebie? Jak sie czujesz?
ciekawa
2011-02-23
13:50:08
Email
Durna lekarka. Zastępczego nie było leku? Kurcze Joasiu angina uszkadza stawy i serce-może lepiej zapisz się lekarza. A ja mam tylko chrypkę.
noemi
2011-02-23
14:05:29
Email
Joasiu, nie che straszyc, ale jak angina to nie przejdzie Ci bez antybiotyku raczej. bioparox został wycofany? o, ja mam, ale nie pomogl mi. musialam normalny antybiotyk dostac. i fakt, czytalam, ze na serce szkodzi.też bym poszla do lekarza. u mnie lepiej po antybiotyku. dzisiaj sprzątam od rana, wykorzystując siedzienei w domu:) no ja nie umiem za bardzo siedzieć na miejscu:) no i mam radochę i poczulam się 1000 razy zdrowsza jak usłyszalam, ze prawdopodobnie bardzo niedlugo pojawi sie kolejna nowa plyta radiohead. kosmos, bo najnowsza jeszcze tygodnia nei ma ma nawet:) mam fioła na ich punkcie:)
Joanna26
2011-02-23
14:06:05
Email
Ale moze ona jednak ma racje, moze to nie jest angina. Moja mama nie jest lekarzem, a to cos w moim gardle rzeczywiscie dziwnie i brzydko wyglada, ale angina nie musi byc... No tak, sama bym radzila w takiej sytuacji konsultacje z innym lekarzem...
noemi
2011-02-23
14:07:30
Email
w sensie ze angina szkodzi, nie bioparox:)
ciekawa
2011-02-23
14:10:40
Email
W każdym razie skoro lekarka wypisała antybiotyk musi być kiepsko-powinnaś iść po inny-nawet zadzwoń niech sama wypisze bez konsultacji skoro to ona się pomyliła. Noemi Właź do łóżka i się wyśpij. Posprzątasz innym razem.
Joanna26
2011-02-23
14:21:03
Email
Czyli wierzycie mojej mamie?:) Lukasz nie wierzy, he he. Ok, zapisalam sie prywatnie do laryngologa, zobaczymy, co powie...
noemi
2011-02-23
14:24:39
Email
ciekawa, 3 dni sie z lozka prawie nie ruszalam:) juz mi naprawde duuuzo lepiej. aprzez te 3 dni nicnierobienia balagan mi sie zrobił niezły. nie potrafie lezec w balaganie. wiec sprzatam:) córka mi pomaga:)
Joanna26
2011-02-23
17:52:13
Email
No i zgadnijcie... Masywna angina. Oczywiscie dostalam antybiotyk, lekarka powiedziala, ze biparox nawet gdyby byl, to by nie pomogl. Powiem Wam, ze w duzym stopniu pod Waszym wplywem poszlam do tego lekarza - dzieki! No i cale szczescie, ze poszlam, mam wreszie odpowiednie leki, ufff....
noemi
2011-02-23
18:55:56
Email
Joasiu, bo bioparox niby antybiotyk tylko jak dla mnie. często przy wirusowkach nawet go dają. dobrze, ze masz juz leki, teraz bedzie z górki:) ja dziś przegięlam ze sprzątaniem jednak,a moglam Was słuchac:) podczas odkurzania mi się zasłabło. jednak po kilku dniach wysokiej temp powinnam wolniej wracac do swiata zywych:)
ciekawa
2011-02-23
23:02:01
Email
A mnie coś plecy złapały i to tak bardziej w nerwy kulszowe. hmmm poprzyglądam się temu.... Dobrze, że odpoczywacie. Joasiu angina straszna sprawa efeeee Dopiero widzę tygryska-super. Musze kupić jakieś przebrania na następny sezon.
Joanna26
2011-02-24
10:10:08
Email
Ojojoj, Noemi, uwazaj na siebie! Masz taka sklonnosc do omdlen, czy to efekt uboczny oslabienia choroba? Ciekawa, Ty to sie masz z tymi plecami... U nas dzis bal przebierancow, niestety Mila nie poszla:( A moze stety, przynajmniej niczego nie zlapie...
MatkaPolka
2011-02-24
16:59:03
Email
Szkoda baliku, zwlaszcza, ze dzieciaki bardzo takie okazje przezywaja, ale zdrowie wazniejsze. Maja juz dzis pelna energii i roznosilo ja po domu, od poniedzialku znow do przedszkola.
ciekawa
2011-02-24
21:47:27
Email
Taka się zrobiłam nerwowa ostatnio:( Ciągle krzyczę-zwłaszcza na Nastulkę. Kiedyś niektóre rzeczy w ogole by mnie nie wkurzyły. Nie mogę sie przystosować do mieszkania z mamą. Ona tworzy problemy tam gdzie ich nie ma. Dzis mi się przyznała, że karmi Nastukę-no szału można dostać-nic dziwnego ze dziecko wchłonęło dwie miski zupy skoro ktoś je karmił. jak tak dalej pójdzie mała zacznie tyć z przeżarcia. Nagadałam jej i zabroniłam jej tego robić. a wiecie czemu karmi? Twierdzi że jej szkoda dziecka-choć nie potrafi sprecyzować dlaczego. A ja wiem, że ona ma fobie na punkcie czystości i zwyczajnie się boi ze Nastulka ubrudzi coś przy jedzeniu. Robiłyśmy dziś ciastka-Nastulka nabrudziła-myślałam, że ja rozszarpie za to-normalnie nigdy tak nie reagowałam ale wiem, że jak mama to zobaczy będzie gadać. Czy ja wariuje??
Malwina
2011-02-24
22:11:00
Email
Ciekawa nie wariujesz, ale wiem jak to jest. Jesteś miedzy młotem a kowadłem. Niby chcesz zeby Nastka miała frajdę, ale nie chcesz zeby mama sie wsciekała. Ale wrzuc moze troche luzu, bo oszalejesz przed wybudowaniem domu, tym bardzie ze to nie kwestia tygodnia. Nastce mow zeby za bardzo nie nabrudziła, a mamie ze posprzatacie i juz. Fajowy tygrysek :) Natalka dzis tez po balu, była w koncu ksiezniczka. Mowie w koncu bo poczatkowo miała byc kotem. Pozyczyałm stroj kota to chciala byc ksiezniczka (taki mialam w domu), to oddalam stroj, ale potem kotem wiec go znow pozyczyalam ale cos sie jej ogon nie spodobal i wybrala ksiezniczke. Ale jak na wieczor stwiedzila ze bedzie kaczuszka to juz moj maz nie wytrzymał i powiedzial ze albo kot albo ksiezniczka i sie moja dama zdecydowala na ksiezniczke. Mowila ze bylo fajnie i ze tak skakala na balu ze ja nogi bolały. pytała kiedy bedzie nastepny i opowiadala ze na balu był klaun. Ale jak ja odbierałam to była w cywilnych ciuchach a inne dzieci w strojach jak zapytałam ja dlaczego to powiedziała ze nie chce o tym rozmawiac i tyle sie dowiedziałąm. No ale wiem za to ze w przedszkolu pani ja karmi zupa, ale jak tak chca to niech tak sobie robia w domu je sama. Noemi ty tez daj organizmowi troche luzu bo sie wykonczy. Asiu zdrowiej bo wiosna sie zbliza :) No własnie gdzie ta wiosna ?
ciekawa
2011-02-25
10:50:23
Email
Uwierzycie, że ja ciągle nie mam umowy. Masakra narzekałam na wojsko ale cywilna budżetówka to dopiero jest koszmar. 2 tygodnie trwa złożenie jednego podpisu na podaniu. Ale się wkurr jak nic z tego nie będzie!!!
ciekawa
2011-02-26
12:13:58
Email
Zrobiłam tort-przepyszny-jak któraś chce przepis to mogę podać-bajecznie prosty. Czy ja dobrze pamiętam Żuczku to Wy ćwiczycie otovent? Mamy ogromny problem-Nastula w ogóle nim nie ćwiczy. Dmucha lekko ale balon tylko napełnia się w swoim kształcie-nic więcej. Nie wiem, może nie ma siły-w końcu nawet ja muszę użyć trochę siły. Ja to w ogóle nie mogę tym ćwiczyć bo mam zaraz mega ból uszu-widocznie na zdrowe uszy to szkodzi. Boje się, że skończy się tym drenem w uszach:(
Joanna26
2011-02-26
16:35:16
Email
Podaj. Ja tez wlasnie robie tort, ale cos mi to nie idzie:((
ciekawa
2011-02-26
17:19:51
Email
No to do tortu potrzeba: murzynka, krem i frużelinę. Murzynek: 1 masło+4 łyżki mleka+1,5 szklanki cukru+4 łyżki mocnego kakao=roztopić i zmieszać-potem wystudzić dobrze. Ostudzoną masę zmieszać z 4 żółtkami+1,5 szklanki mąki+2 łyżeczki proszku do pieczenia. Białka z 4 jajek ubić na pianę i dodać do masy delikatnie wymieszać. Wlać do małej tortownicy i piec 40minut w 200 stopniach. frużelina: słoik wiśni w syropie+żelfiks do przetworów. Zagotować(ewentualnie posłodzić ale nie koniecznie) i wystudzić. Krem: 3 małe śmietany 36% ubić(bez cukru), dwie białe czekolady roztopić i lekko schłodzić. czekoladę dodawać do bitej śmietany i miksować. Tylko chwilę dla wymieszania-uwaga wygląda na lekko zważone. kiedyś udało mi się zmieszać idealnie na gładko ale tylko raz:) No to jak już mamy te trzy rzeczy to: kroimy murzynka na plastry(mnie wyszło 4) i murzynek+warstwa wiśni+murzynek+krem+murzynek+wiśnie+murzynek. Kremem smarujemy wszystko na zewnątrz. Najlepszy jest następnego dnia. Murzynka nie trzeba nasączać. Do wiśni można dać alkohol, albo do którejś warstwy ciasta. Można użyć samej bitej śmietany-ale wtedy trzeba by jeść tego samego dnia bo czekolada ją usztywnia. Wyszło przepyszne.
ciekawa
2011-02-26
17:20:24
Email
Joasiu ja wczoraj pierwszego murzynka wywaliłam;) Koleżanka zapomniała mi powiedzieć o białkach:)
Joanna26
2011-02-27
10:41:00
Email
Ciekawa, w srodku jest krem owocowy z bita smietana (http://torcikowo.pl/category/krem-owocowy/), po wierzchu impregnat;) - krem maslany (http://torcikowo.pl/category/krem-maslany/), a na zewnatrz lukier, jak najbardziej jadalny, Mila zjada to w piewszej kolejnosci:))
zuczekm59
2011-02-27
20:49:37
Email
Ciekawa u nas dmuchanie tez idzie marnie, ale działamy, Blanka tylko lekko go rozmuchuje, na więcej nie ma siły, u nas sprawdził się filmik z YouTube, wpisz otovent i wyskoczy filmik z chłopcem, Blanka go naśladowała i dzięki temu wogóle jej się chciało dmuchać :)
noemi
2011-02-28
11:01:13
Email
hej, dziewczęta, wpadam, by zapytać szybko co myślicie o depilacji laserowej. któraś z Was robiła?
ciekawa
2011-03-01
09:22:05
Email
Była w Katowicach-jej ale się umęczyłam. Badali mi oczy i dupa-wzrok mi się pogorszył i muszę sprawić sobie okulary przynajmniej takie do torebki. Mama moja ma ewidentnie grypę-super zaraz Nastulka będzie chora. Trzeba było ją zawieźć rano do przedszkola. Martwię się o te jej uszy z ćwiczeń nici ona nadal głucha tylko ciągle coś odkrztusza. Noemi nie miałam takiej depilacji ale recenzje ma dobre. Ja raz na jakiś czas używam depilatora i ilość włosów bardzo mi się zmniejszyła. Jakoś nie chce mi się wierzyć że laserem usuną wszystkie? A może?
noemi
2011-03-01
10:41:24
Email
ciekawa, witam w gronie okularników. moj wzrok niestety tez sie pogorszyl i musze w koncu wybrac sie do okulisty, a potem sprawic nowe szkła. jejku, mam nadzieję, że zacznie słyszeć lada chwila. ale co mówią lekarze? że kiedy ma byc poprawa? wiecie co, ja przez te problemy z uszami, zaczęłam moje dziecko sprawdzac. zatykam jej ucho i szeptem moiwe jakis wyraz, a ona ma powtórzyć. wystraszyłam się, no. ale u nas na szczescie ok. co do depilacji, ja tez uzywam depilatora. po wosku wrocilam jednak do niego, bo po prostu bardziej sie u mnei sprawdza ze wzgledu na to, że nie umiem czekac na odrastające pod wosk włosy. a co do lasera, kupiłam sobie wczoraj serie zabiegów. no zobaczymy. marzę o tym, by nie myslec o depilacji, a być zawsze gładka.
ciekawa
2011-03-01
11:09:27
Email
Marzenia:) ja się załamałam tymi okularami w 2004 roku miałam bardzo bolesna operacje na korekcję wady-efekt jak widać utrzymał się tylko do teraz. Wkurzyłam się ostro. Najgorsze jest to, ze ja doskonale wiem ze wzrok poleciał mi tuta na stażu. Całymi dniami siedzę w necie-głupota od dziś wyłączam komputer jeśli nie jest mi potrzebny. Wadę teraz mam ok 2-3 dioptrii ale ja na co dzień widzę idealnie tylko jak mi się oczy zmęczą albo telewizję oglądam. Podobno to normalne u osób po operacji, że tracą ostrość momentami. Co do Nastulki to wizytę mamy na ok 15 marca-ale ja wogóle nie widzę poprawy:(
noemi
2011-03-01
16:33:59
Email
no marzenia, no, zobaczymy jaki efekt będzie. gdzieś za 3 tyg chcę pojsc, muszę odczekać po depilatorze trochę. Ciekawa, może sie skonsultuj jeszcze z innym laryngologiem? sama nie wiem:(
noemi
2011-03-01
22:44:43
Email
wiecie co, muszę się Wam pochwalić. moje dziecko jakiś czas temu zaczęło pisać:) zaczęło się od podpisywania rysunków, teraz pisze już sama kilka wyrazow, takich jak mama, tata, babcia, etc. i ona sama z pamięci to pisze , a pisząć przeliterowuje wyrazy. słodziak:)
ciekawa
2011-03-02
08:17:47
Email
No to brawo:) Nastula wyłapuje literki swojego imienia. Kurcze muszę jej elementarz kupić a nuż chętnie nauczy się paru wyrazów.
ciekawa
2011-03-02
11:52:24
Email
Noemi Ty na pewno masz takie książki...możesz coś polecić do nauki czytania? A może któraś z dziewczyn ma coś dobrego? Generalnie powiem Wam, że mamy sporo książkę ale niestety niektóre to prawdziwy chłam. Poskracane baśnie, poprzerabiane na jakieś literackie twory. Może warto było by się wymienić dobrymi pozycjami. Sama spojrzę w wolnej chwili. U nas generalnie na topie jest pan trąbalski i inne wiersze. Ostatnio od sąsiadki dostała też jakieś wiersze-na straganie i inne. Trudno kupić dobrą książkę dla dziecka. Chciała bym ją zacząć uczyć literek-przy okazji Abecadła co z pieca spadło:) A może literki na lodówkę?
noemi
2011-03-02
13:16:49
Email
Ciekawa, nigdy z Lenką nie ćwiczyłyśmy pisania czy czytania, to jej inicjatywa. ona zna już wszystkie literki, umie też liczyć już nawet nie wiem do ilu, a nawet dodawać do 10. powiem Ci, że jestem bardzo zadowolona z ksiązeczek z serii abc uczę się. http://www.kolekcjaabc.pl/index2.htm o takie. pisałam o nich kiedyś. są bardzo fajnie wydane, dobrze się to czyta, bo są rymowane. są ciekawe, a przy tym zawsze wytłuszczony jest motyw przewodni książeczki, czyli np literka jakaś albo cyfra. właśnie z tych książek Lena załapała litery. książki te kupuje tesciowa od bardzo dawna, już pewnie ze 2 lata jakoś czy 1,5 roku. w jakiś kiosku je zaprenumerowała i przynosi co jakiś czas. mamy już ich kilkadziesiąt. szczerze polecam tę serię.
MatkaPolka
2011-03-02
14:31:58
Email
Maja tez rozpoznaje literki i tez z wlasnej inicjatywy, u niej kazda literka to imie jakiegos znajomego dziecka i tak to zapamietuje. Z ksiazek my stawiamy przede wszystkim na klasyke, np basnie braci Grimm. Generalnie chce przede wszystkim ja nauczyc, ze czytanie jest super, a literki to tak przy okazji. Kiedys slyszalam fajne przyslowie, ze jezeli sie bedzie za trawe ciagnac, to ona i tak nie urosnie szybciej. Niech wiec rosnie sobie w swoim tempie, i tak ma duzo do nauki z dwoma jezykami. A przy okazji cos dla wszystkich wlascicieli ziemskich ;) http://biznes.onet.pl/buduj-sie-kto-moze,18496,4196557,1,prasa-detal
noemi
2011-03-02
15:46:40
Email
ja, jak mówię, nie zmuszam dziecka do niczego, nawet nie wiem kiedy poznała wszytskie litery. a baśni braci Grimm jej nie czytam, jak dla mnie zbyt brutalne są jednak. wierszyki brzechwy to już za to zna na pamięć. otwiera książeczkę i udaje, że czyta:)
mapet
2011-03-02
16:28:09
Email
Pewnie, Noemi:) A "Pana Tadeusza" też już recytuje, czy może masz zamiar nauczyc ją w tym tygodniu?:) Zejdź na ziemię dziewczyno.
noemi
2011-03-02
16:40:52
Email
mapet, inteligencję dziedziczy się podobno po matce. uważaj, żeby Twoje dzieci nie odziedziczyły po Tobie wyłącznie skłonności do szukania sensacji i plotkowania:)
mapet
2011-03-02
17:34:30
Email
A skąd wiesz, że inteligencję dziedziczy się po matce? Czyżby twoja córka wyczytała w jakimś poradniku?Oby tylko ona nie odziedziczyła po tobie skłonności do koloryzowania.
ciekawa
2011-03-02
17:41:31
Email
Ha ha bez komentarza:) Moja z kolei nic tylko by czytała o strasznych wiedźmach. Zna na pamięć fragment jednej takie przerobionej bajki o śpiącej królewnie i recytuje jak z nut. Trzynasta wróżka podeszła do kołyski itd..Trąbalskiego tez zaczyna mi recytować. Popatrz na te książki może coś jej fajnego kupie. Mała zaczyna pamięciowo bardzo dużo łapać i można jej podsunąć literki. Ciężko kupić dobre książki-jet tyle badziewia na rynku. Rymowanki są o tyle dobre, że moja się nie nudzi jak jej czytam. Nie jest zbyt skupiona i takie czekanie na finał bajki bardzo ją niecierpliwi. A tak z innej beczki. Jutro strzela mi 31:) hmmm znaczy 18:):) w sobotę zabieram chłopaków na piwo-żeby im się nie nudziło zaprosiłam kilka osób ze starej pracy. W ogóle strasznie mnie rozczulili ostatnio-umieścili na naszej stronie sekcyjnej życzenia dla mnie. Myślałam, ze ich zamorduje za to ale bardzo miło mi się zrobiło:)
Joanna26
2011-03-03
08:25:05
Email
No to Ciekawa 100 lat:)) Mnie to samo czeka za tydzien, ale postanowilam nie obchodzic:)) Wrocilam wczoraj z Krakowa, jakis promyk nadziei blysnal, jesli chodzi o moja prace dr... Malwina pytala kiedys o uczenie sie... Te studia sa dosc specyficznie skonstruowane, zaliczenia sa za obecnosci i referaty (zajecia przez taka formule sa czesto okropnie nudne, a ja jezdze na nie 5,5 godziny w jedna strone!),jest kilka egzaminow tzw. doktorskich,ale to dopiero po otwarciu przewodu.Generalnie trzeba czytac i pisac, mnie niestety czesto brakuje na to czasu:(( I - przyznaje - czasami checi:)) Ciekawa, jest watek w dzieciach o literkach,ja tam pisalam o takim fajnym elementarzu,nie chce mi sie przepisywac.A jesli chodzi o Twoj doktorat to bardzo szkoda, skoro masz projekt. Moze sprobuj gdzie indziej, musi byc Olsztyn? Moze Torun?
noemi
2011-03-03
08:25:09
Email
Ciekawa, no ja tu jestem przewrażliwiona pewnie. nawet Jasie i Malgosi jej nie czytam, bo tam rodzice zostawili dzieci w lesie:) no nie wiem, niby sama wychowywałam się na takich bajkach, ale jakoś wydaje mi się ciągle, że są zbyt brutalne. nie wiem sama. i zgadzam się, że ciężko jest kupić fajne książeczki dla dzieci. często z empiku wychodzimy z niczym, bo po prostu nie mogę niczego znaleźć. oprócz tej serii http://merlin.pl/Zycie-W-Miescie-Obrazki-Dla-Maluchow_Nathalie-Belineau-Emilie-Beaumont/browse/product/1,583808.html naprawdę fajne książeczki i Lena je lubi. mało czytania, to obrazki głównie. jak będziesz w empiku, przejrzyj, jest dużo książeczek z tej serii, mamy chyba 6 i ciągle do nich wracamy. co do wierszyków, Lena zna Brzechwe, bo po 1, ja kocham Brzechwe i sama znam jego wierszyki, a po drugie, mamy płytę MIchała Bajora, który śpiewa wiersze Brzechwy właśnie. bardzo bardzo fajna płyta. i przede wszystkim, wszystkiego najlepszego, Ciekawa:) jeszcze pół roku i też mi 31 stuknie:) i wiesz co, dobrze mi z tym:) najlepszego!:)
noemi
2011-03-03
08:49:18
Email
Joasiu, ja tak ze zwykłej ciekawości. czy studia doktoranckie umożliwią Ci zrobienie jakiegoś kroku w karierze zawodowej, nie wiem, otworzą jakieś drzwi? czy to dla satysfakcji włąsnej? w sensie czego oczekujesz po nich:)
Joanna26
2011-03-03
09:14:45
Email
Gdybym nadal mieszkala w Krakowie, pewnie robilabym wszystko, zeby zostac na uczelni.Ale nie mieszkam.Tutaj bedzie trudniej,a i uczelnie nie takie;) Robie, zeby kiedys nie zalowac,ze nie zrobilam, a co mi to da, to sie okaze.
noemi
2011-03-03
09:52:22
Email
zawsze możecie się przeprowadzić do krakowa:)
ciekawa
2011-03-03
10:04:13
Email
Dziękuję dziewczyny. Joasiu bardzo chciała bym napisać doktorat albo tą monografię o której kiedyś rozprawiał mój promotor. Niestety mnie do zarobków nic to nie da tylko zabierze czas. U nas dostać się na uczelnie to w ogóle nie ma szans. Ręka rękę myje niestety. Narazie staram się gdzieś znaleźć dla siebie miejsce w życiu. Ale kto wie gdybym już miała stała pracę może warto by zakręcić się przy jakimś kursie wykładowcy i zacząć uczyć...potem może napisać to czy tamto. Materiały mam stoją grzecznie na półce. Noemi wszystko zależy od tego jak dziecko reaguje. Nastulka raczej nie jest wrażliwa ale..ostatnio przydarzyło się nam, że oglądała bajkę animowaną o mrówkach i wrzeszczała z przerażenia!!! najpierw kazała ze sobą siedzieć a potem sama zażądała czegoś innego-wręcz się popłakała. A mnie bajka wydawała się zupełnie normalna-wręcz ładna. Może w sobotę zabiorę ja do księgarni-coś może kupimy. Joasiu zaraz popatrzę na ten temat literek.
Joanna26
2011-03-03
10:09:28
Email
No wlasnie nie mozemy... Mnie sie juz nawet nie chce o tym myslec, wiedzialam od poczatku,ze Lukasz sie stad nie ruszy i coz... godze sie z tym. Trudny temat.
Joanna26
2011-03-03
10:11:47
Email
A propos strachu... Mila jest bardzo wrazliwa, ale nie chronie jej przed bajkami - ona tak sa pomyslane, zeby od trwogi przejsc do rozladowania napiecia i strachu. Ale nie o tym chcialam, tylko o bajkach animowanych - Mila uwielbia sie bac. Czesto tak sie boi, ze wybiega z pokoju, ale za nic w swiecie nie pozwala bajki wylaczyc, chowa sie pod jakis koc, zerka i dalej oglada:))
Joanna26
2011-03-03
10:18:37
Email
Dzis tlusty czwartek (chyba, nie?), mam fajny przepis na tzw. lane paczki, Ciekawa, moze zrobisz rodzince?:) 3 dag drozdzy rozpuscic w szklance cieplego mleka, zostawic na chwile do wyrosniecia, dodac trzeba 3 zółtka, 1 łyżkę cukru, 1,5 szklanki maki, 2 lyzki oliwy, 1 lyzke octu, wymieszac, odstawic, zeby wyroslo, nakladac lyzka na gleboki olej. Posypac cukrem pudrem. Smaza sie dosc szybko, sa naprawde smaczne. No i naturalne:) Mam dzis dzien lenia, nie chce mi sie pracowac, robie sobie wolne, usmaze faworki, a co, tlusty czwartek jest raz w roku:))
noemi
2011-03-03
10:23:36
Email
no tlusty czwartek. miałam nie robić, ale zrobię moje ulubione włoskie pączki:) pychota:) Asiu, ja na szczęście jestem mobilna. tak naprawdę to mam nadzieję wyprowadzić się z wawy, już jestem zmęczona tym tempem
Joanna26
2011-03-03
10:26:56
Email
To podziel sie przepisem, moze i ja sie skusze:))
noemi
2011-03-03
10:28:56
Email
to są najlepsze pączki świata, poważnie http://whiteplate.blogspot.com/2009/01/woskie-pczki-paoletty.html robię je co roku i robią karierę ogromną wśród znajomych,. polecam,.
Joanna26
2011-03-03
10:30:02
Email
A rzeczywiscie smazysz na oleju arachidowym, czy na czyms innym?
MatkaPolka
2011-03-03
10:33:00
Email
Jak dla mnie bajki Grimm tez wydawaly sie brutalne, ale Majka ciagle mnie zaskakiwala opowiesciami typu "stara pani zabila krolewne" i koniecznie chciala bajki o Roszpunce i o krasnalach - znala je z przedszkola. Fantazje ma spora, a najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie konczy. Faktycznie dzis tlusty czwartek - pozwolimy sobie na 1 paczka, bo poza tym ciagle na diecie razem z mezem :)
noemi
2011-03-03
10:35:00
Email
nie, smaze na kujawskim:) są naprawdę genialne te pączki. szczerze polecam. matko polko, ja też na diecie - od 2 tyg siedze w domu i mam ruchu tyle co nic. ale stwierdzilam, ze to zcwiczę calaneticsem:)
Joanna26
2011-03-03
13:49:31
Email
Faworki mi sie wsciekly:( Na szczescie w pore uswiadomilam sobie, ze boli mnie reka, kiedy tylko cos mocniej nacisne, nie ma szans, zebym wyrobila ciasto... Nie wiecie, co mozna na taki bol zaradzic? Zrobilo mi sie to moze i dwa tygodnie temu... Siedzialam w niezbyt swobodnej pozycji i pisalam na komputerze, rozbolala mnie reka (dlon, w kawalku-odpowiedniku srodstopia) i odtad nie moge niczego mocniej nia przycisnac, bo boli...
ciekawa
2011-03-03
14:14:14
Email
Asiu a w koło nadgarstka Cie nie boli? Tak na szybko to sporo maści przeciwbólowej-tylko nie usztywniaj tego przypadkiem. Można by nakleić tapy (kinesiotaping)-ale za daleko jesteś ode mnie:( można wymoczyć w soli kilka razy.
noemi
2011-03-03
14:14:59
Email
co to znaczy, ze faworki się wściekły?
ciekawa
2011-03-03
14:43:42
Email
pewnie odmówiły posłuszeństwa i potopiły się w oleju:) Kurde zjadła bym no...
ciekawa
2011-03-03
14:48:51
Email
mnie się tydzień temu zbuntował murzynek-wstręciuch padła na płasko:)
MatkaPolka
2011-03-03
14:55:09
Email
W tlusty czwartek mozna sobie pofolgowac. W niedziele biegne probny polmaraton, to musze w siebie wczesniej wladowac porcje weglowodanow, a ze beda one w postaci paczkow i faworkow, to juz mniej wazne :) Joanno26, to moze byc zespol ciesni nadgarstka, moja mama to miala i leczyla zastrzykami.
noemi
2011-03-03
14:57:34
Email
ja sie nie znam na bólach, ale powiem Wam, że te kotlety z selera z przepisu lusi są genialne:)
MatkaPolka
2011-03-03
15:00:11
Email
A gdzie ten przepis?
ciekawa
2011-03-03
15:04:09
Email
Też tak pomyślałam. Asia dużo klepie w komputer to może być cieśń.
noemi
2011-03-03
15:05:34
Email
matka, w temacie o tortach, nastepny temat pod majowkami
Joanna26
2011-03-04
07:51:19
Email
Dziewczyny, nie straszcie mnie:( Na razie smaruje altacetem, po nocy jest jakby odrobine lepiej, moze w koncu przejdzie...
Tak glupio napisalam, ze sie faworki wsciekly, chodzilo mi o to, ze nic z nich nie bedzie, bo nie jestem w stanie zagniesc ciasta:) Zrobilam paczki wloskie, dla mnie sa malo paczkowe w smaku - moze ze wzgledu na nieduza ilosc drozdzy, ale Lukasz byl zachwycony, ze takie lekkie i puszyste, gosciom i dzieciom tez smakowaly:)
ciekawa
2011-03-04
09:28:17
Email
Też mam przepis na pączki-smaczne wychodzą tylko ja jak je robiłam zrobiłam za duże i wyszły surowe w środku ale ciasto na zewnątrz super:)
zuczekm59
2011-03-04
10:45:32
Email
My po badaniu słuchu! Jest spora poprawa, ale mamy jeszcze ćwiczyć i naświetlać, kolejna kontrol pod koniec m-ca. Nawet nie wiecie jak się cieszę :)
Joanna26
2011-03-04
10:49:27
Email
Zuczku, to swietnie:))) Ciesze sie z Toba:)))
ciekawa
2011-03-04
11:02:16
Email
Ej no to super! U nas Nastulka jakieś szumy słyszy-to może coś się rusza. Byłam wczoraj w księgarni-masakra. No nic ciekawego. W końcu kupiłam książkę z nalepkami o dinozaurach-Nastulka lubi zwłaszcza te krwiożercze:) Wpadły mi też w ręce rożne gry planszowe i tak sobie myślę że to była by fajna zabawa.
zuczekm59
2011-03-04
11:13:14
Email
Myślałaś ciekawa o tym by naświetlaniu, migdałaka badaliscie ?
zuczekm59
2011-03-04
11:21:25
Email
sory za brak ładu i składu ale jestem po nocnej i rannej jelitówce i jeszcze umieram
Joanna26
2011-03-04
11:31:28
Email
Ciekawa, polecam ksiazki z wydawnictwa Wilga, a także Jednosc i Papilon Publicat, zwykle sa rozsadne. Poszukaj na ich stronach, jest w czym wybierac:)
ciekawa
2011-03-04
11:35:43
Email
A czym naświetlacie? Myślałam o kupieniu małego soluksa bo bioptron jak na swoje podejrzane właściwości za drogi. Dzięki Asiu-popatrzę. Właśnie zamówiłam dla Nastulki gry planszowe. Calineczkę i abecadło. Córka koleżanka jest zachwycona. To dobra alternatywa dla gier w necie. Zobaczymy jak u nas się sprawdzi.
ciekawa
2011-03-04
11:40:02
Email
Migdałka oglądał laryngolog nic o nim nie mówił-wiec chyba wygląda dobrze. A co Wy macie jelitówkę?
zuczekm59
2011-03-04
12:07:46
Email
Jelitówke mam tylko ja, ale chyba juz mija, mam nadzieje, że reszta niepodłapała. Blanke naświetlałam soluxem i bioptronem, każdym po 25naświetleń, my zbadalismy tez migdałka, bo moze być malutki(taki ma Blanka) , ale rosnąć akurat tak, że przyciska aparat słuchowy, laryngolog zaleciła nam podawanie leku immuno up junior, który działa odpornościowo i obkurcza migdałka, odpukakać chyba działa bo Blanka już od dwóch m-cy zdrowa :)
ciekawa
2011-03-04
12:19:48
Email
A jak sie bada migdałka? No oglądał go ten lekarz też chyba co? U Nastulki raczej alergia wchodzi w grę-do tej pory słyszała świetnie. A ten preparat to chyba kupię-on jest bez recepty prawda?
zuczekm59
2011-03-04
12:25:35
Email
My mieliśmy typowe badanie tzn. to mało przyjemne, ale jest tez badanie laserowe, takie robiła teraz moja koleżanka u synka, jeśli chodzi o ten preparat to skonsultuj sie z lekarzem bo pamietam, że polecajac nam go lekarka spytała o uczulenie na mleko więc musi to mieć jakiś związek z alergią
noemi
2011-03-04
16:51:15
Email
super, zuczku. kciuki trzymamy za dalsze postępy
MatkaPolka
2011-03-06
16:38:47
Email
Hej dziewczyny, wyslalam wam zaproszenie na fejsbuku, dla tych ktore tam znalazlam.
noemi
2011-03-07
09:03:15
Email
poczułam wiosnę. kupiłam sobie miodowy płaszczyk, dziś chyba jednak się skuszę na dżinsową koszulę. mam ochotę na wiosenne buty. słońce uderzyło mi do głowy!:)też już czujecie wiosnę?
ciekawa
2011-03-07
11:44:12
Email
No pewnie a jak ptaszki świergolą:)
noemi
2011-03-07
12:21:58
Email
aż się chce chcieć:))
Joanna26
2011-03-07
12:25:42
Email
Mam tyle pracy, ze nic nie czuje:((
noemi
2011-03-07
12:31:31
Email
Joasiu, wiem co mogłoby Ci poprawić humor. zakupy!;)
Joanna26
2011-03-07
12:35:53
Email
Kupilam Mili wczoraj 4 sukienki na allegro, mam nadzieje, ze choc 2 z nich okaza sie przyzwoite... Na inne zakupy jakos nie mam checi, nie, u mnie jeszcze wiosny nie ma!
noemi
2011-03-07
12:39:10
Email
heh, ja moją córę już obkupiłam na wyprzedażach:) teraz wzięłam się za siebie:) Asiu, pamiętaj, że nie samą pracą. rozpieść się, może poczujesz wiosnę:)
Joanna26
2011-03-07
12:43:46
Email
Nie mam czasu:))
noemi
2011-03-07
12:48:15
Email
ojtam ojtam:) takie chwile dla siebie dają naprawdę porządnego kopa. jejku, ja nawet mam ochotę na mycie okien:)
ciekawa
2011-03-07
13:16:14
Email
A ja jestem na ostrej diecie od tygodnia. Mam schudnąć 5 kilo to jeszcze potrawa. Nie jem węglowodanów a pierwsze dwa dni prawie nic nie jadłam. Już brzuch ładnie się odsłania. Zapomniałam jakie miałam fajne mięśnie-miło jest je znowu zobaczyć;) Żeby tak z tyłka łatwo leciało... mam mega apetyt na owoce-co u mnie jest niespotykane-zwykle wole bułki mięso. No i dobrze zawsze to kilka kanapek mniej:) Nastula ostatnio ciągle mówi o rodzeństwie. W weekend pisała list do braciszka. Budziła się w nocy i opowiadała, że jutro jak przyjdzie braciszek to mu powie, że mamy chomika i zabawki i książeczki i wszystko będzie jego bo ona się podzieli.
noemi
2011-03-07
14:42:21
Email
no tak, temat rodzenstwa. u nas z kolei pojawiają się pytania kiedy tata bedzie u nas spał?:) eh:) Ciekawa, możemy się wspierać, ja też przed wiosną chcę zrzucić z 5 kilo. motywujmy się!:) ja od kilku dni cwicze znów callanetics. powiem Wam, ze jestem zachwycona tym jak ćwiczenia te podniosły mój tyłek. no ibardzo jestem rozciągnieta, co się bardzo przydaje, hehe:)
monia_ireland
2011-03-07
15:14:45
Email
czesc dziewczynki:) widze ze sie ostrow zielyscie za siebie!:) oj zebym i ja miala na to czas-a z waga poweiem wam ze tym razem bylo calkiem niezle(tj po drugiej ciazy) Przybralam sporo bo pewnie ok 20kg i po 4 m-cach wozylam juz tyle co przed ciaza(zaznaczam ze zadnych diet nie stosowalam) a po 6 juz 3kg mniej jak przed ciaza. Chyba zycie na obczyznie be zniczyjej pomocy i z mezem pracujacym do wieczora wychodiz mi na dobre hehe:) chociaz przy Nadce nie moge mowic ze latam zarobiona bo bym sklamala. Nikos byl typowym dzieckiem a Nadia to aniol nie dziecko:) spich na maxa spi w nocy po 12, 13h bez zadnej perzerwy na jedzenie czy marudzenie, zabkowanie odbywa sie niepostrzezenie, na rece nie chce wcale-bawi sie pieknie sama na dywanie(bo siedziec sama zaczela) no ale obowiazkowo brat w poblizu:) i jego wyglupy:) Nikos jets siostra zachwycony-to jego oczko w glowie i zaczyna mi marudzic tesktami typu: '' mamo tak siedze z nadia i mysle z ebrakuje nam tu kogos jeszcze do zabawy, chcialbym jeszcze bys mi ze swojego brzucha uridzila braciszka...no prosze...prosze....prosze:)'' oczywicie ja mama sie zapieram ze puki co dluzsza przerwa i wydawalo mi sie z ejak nadke urodzilam poczulam sie spelniona jako mama ale nie wiem czy mi znowu nie ''odbije'' jak ona jeszcze podrosnie i nie zechce mi sie trzeciego:) (zawsze chialam miec 3 dzieci) Ale z drugiej strony mysle sobie, gdy skonczymy budowe i wrocimy do Polski (w planach w ciagu 1.5 roku) czy ja dalabym rade finansowo w Polsce z trojka? jakby nie bylo zaczniemy wszystko od nowa jesli chodzi o prace... No ale puki co mam 8 miesiecznego bobaska i chyba powinnam puki co nie myslec o trzecim:) NIE NIE-wykluczone puki co:) co ja wogole wygaduje:) Pozdrawiam Was goraco i sciskam Wasze slodkie pociechy i zachecam do rodzentswa:)) dom staje sie jeszcze weselszy z kolejnymi pociechami:))))
monia_ireland
2011-03-07
15:17:47
Email
o matko!!!!!!!!! ale NAGMATWALAM Z TYM ''PUKI CO'':) przepraszam Was ale to dlatego ze pisze z pracy i krece glowa wkolo czy szefostwo nie widzi czym sie wlasnie zjamuje hehe-wybaczcie i to i lieterowki:)
ciekawa
2011-03-07
15:39:30
Email
Monika super, że napisałaś. Myślałam ostatnio o Tobie. Kurcze ja mogła bym mieć i trójkę byle plecy pozwoliły i finanse a tak boje się drugiej ciąży i wciąż nie jestem zdecydowana tak na 100%.
ciekawa
2011-03-07
15:45:41
Email
Noemi no pewnie!! Tylko ja bardziej na wygląd idę niż na kilogramy-ale spoko za miesiąc gdzieś się zważę. A co jesz? Ja nie jem chleba i ziemniaków i makaronów i ryżu. Z obiadu zjadam kotleta i warzywa-dokrajam sobie paprykę i pomidora. co do pupy to moja sterczy przepisowo-mam taki zestaw na plecy, ze akurat wzmacniam podstawę kręgosłupa- a tym samym pośladki;)
noemi
2011-03-07
15:53:25
Email
Monia, oj, wierzę, że waga leci:) przy dwójce to możńa sie dopiero nalatać:) jejku, nei wiem sama czy bym chciała jeszcze dzieci. no pewnie bym się bała bardzo. zobaczymy:) ciekawa, wiesz, tez nie chodzi mi o kilogramy a o sam wygląd. nie jem słodyczy i pieczywa w sumie tylko. jem więcej warzyw. zakochałam się w selerze i mogłabym się nim żywić codziennie:) a chcę schudnąć, bo po prostu lepiej czuję się ciut mniejsza. lubię callanetics, bo fajnie rzeźbi ciało. nogi stają się super smukłe, tyłek właśnie stoi pięknie, piersi się podnoszą:) już niedługo wiosna, więc będzie łatwiej - znów na rower wskoczę, mam zamiar także kupić sobie rolki i aktywnie spędzać popołudnia. czy dzieci w naszym wieku sa jeszcze za małe na rolki? najchętniej z córką bym jeździła,ale czy to ma już sens w jej wieku?
ciekawa
2011-03-07
17:56:58
Email
hmm-rolki?Noemi a może są jak uczyła się na nartach to i rolki opanuje-ja to nie bardzo lubię takie rzeczy i pewnie małej zachęcać nie będę ale Maż się zarzeka ze jak zamieszkamy w domu to rowery i w drogę;) Noemi a masz jakaś dobrą płytę tego calaneticsu? u mnie brzuch leci piorunująco ale uda to mam solidne i nigdy nie udało mi się ich jakoś solidniej odchudzić-no jak schudłam do 50 kilo-ale nie wyglądałam za zdrowo.
Joanna26
2011-03-08
08:20:47
Email
Ja mysle, ze 4 lata to dosc na rolki. Mila na urodziny dostanie rower, to jej wymarzony prezent, miala wczesniej (ma) laufradka, czyli taki niby rowerek bez pedalow, fajnie na nim smiga, nauczyla sie utrzymywac na nim rownowage i zamarzyl jej sie prawdziwy rower - koniecznie z pedalami:)) Bardzo to podkresla:)) I rozowy ma byc, i dzwonek tez jest elementem pozadanym, ale przede wszystkim - pedaly:))
Monika, fajnie, ze sie odezwalas:) Dzieciatka pozazdroscic, czuc z tego, co napisalas, ze jest takie fajne, ze masz wielka ochote na kolejne:)))
Joanna26
2011-03-08
08:32:55
Email
A, kochane:) Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet:) Milosci i piekna:))
noemi
2011-03-08
08:34:55
Email
ciekawa, mam na dvd, ale ćwiczę z głowy. robię program skrócony - codziennie około 20 minut, a płyta trwa godzinę. Joasiu, moje dziecko tez ma laufrad i tez jest zachwycona:) w ubiegłym roku dostała nowy kask, już drugi w jej karierze rowerzystki, nawet po domu w nim jezdzi:) smiga raz na nim, raz na starym trójkołowcu, raz na hulajnodze i też na urodziny dostanie prawdziwy, porządny rower. marzy mi się z nią jeździć normalnie. kocham rower! niestety osttani sezon rowerowy był ostatni jesli chodzi o wozenie Leny w foteliku, teraz mi już chyba tam sie nie zmieści. szkoda, bo tak to moglysmy cale dnie na rowerze spędzać, a teraz będę musiała czekać aż nauczy się sama jeździc. a rolki mi się marzą, bo kocham świeże powietrze i kocham ruch. poza tym podobno świetnie na ciało robią:)
ciekawa
2011-03-08
08:59:27
Email
Wszystkiego dobrego kobietki. Noemi a jaka ta płyta-może coś sobie zciągnę.
noemi
2011-03-08
09:21:33
Email
wlaśnie, najlepszego:) ciekawa, ja kupiłam płytę na allegro, bo nigdzie nie było w sieci.
Joanna26
2011-03-08
10:23:22
Email
No i czemu nic nie piszecie? Ja dzis tak ziewam, ze za chwile komputer polkne, powinnam pracowac pelna para, a co chwile sie zawieszam, zerkam na forum, a tu nic:)) Poddajcie jakis temat:)
Joanna26
2011-03-08
11:28:21
Email
Wlasnie mi przyjaciolka napisala, ze dzis w Anglii dzien nalesnikow. Czy Wasze dzieci tez moglyby jesc nalesniki codziennie? Co dajecie do srodka?
ciekawa
2011-03-08
11:38:27
Email
Nastka uwielbia naleśniki:) Bez niczego-no chyba, że z czekoladą;) ha ha a my na obiad dziś mamy naleśniki. Noemi słonko a zciągać nie próbowałaś z torentów? Ja właśnie wypełniam dokumenty do umowy o pracę. Jutro ruszam do lekarza. Niestety będę musiała posługiwać się orzeczeniem-mam nadzieję że nikt mnie za to nie będzie szykanować-w sumie tylko dzięki niemu tutaj jestem bo inaczej staż by mi się nie należał. Umowa na 6 miesięcy bez gwarancji ale dobre i to mam spokojną głowę i mogę szukać dalej a może i tu taj się zaczepię.
Joanna26
2011-03-08
11:47:51
Email
Ciekawa, no to fajnie, skoro jest jedna umowa, to bedzie kolejna, jest ok:) U nas kroluje serek - obowiazkowo przyrzadzony przez tate:)) (z cukrem waniliowym i smietana, zadne cuda:) Zrobie dzis nalesniki z czekolada, a co:) Obiecalam dziecku udzial w angielskim (nie lubie, nudze sie jak nie wiem, w dodatku jak jestem, to Mila bardziej zwraca uwage na mnie niz na lekcje, ale trudno, obiecalam, wiec musze isc), jak wrocimy, to beda jak znalazl:)) Tak w ogole to moje dziecko ma znowu jakis deficyt uczuc, piec razy dziennie dopytuje sie, czy ja kocham i jest zlakniona kazdego objawu uczuc. Nie wydaje mi sie, zebym ja zaniedbywala pod tym wzgledem, ale najwyrazniej trzeba jej wiecej mamy...
noemi
2011-03-08
12:03:37
Email
ciekawa, no ja jestem średni ściągacz:) no poszukaj, callanetics po prostu. jak nie znajdziesz, daj znać, prześlę Ci jakoś może kopię pocztą. my mało jemy naleśników, a jak już, z nutellą właśnie głównie lub z syropem klonowym. syrop klonowy to ja uwielbiam:) co do uczuć, wiecie, ja przynajmniej raz dziennie pytam córcię czy jej już dziś mówiłam, że ją bardzo kocham:) ona chyba nigdy mnei nie spytala jeszcze czy ją kocham, nie miała szans. my się w ogole dużo ściskamy. i lubimy się strasznie:) dużo tanczymy, spiewamy, zartujemy, spieramy się na żarty. no ja uwielbiam z nią gadac. ona mówi: mamo, a teraz dyskusja. i siadamy i dyskutujemy:) ona zadaje mi pytania, ja odpowiadam, a potem zmiana. chyba bym jednak chciała mieć więcej dzieci:) ale to melodia dalekiej przyszłości:)
ciekawa
2011-03-08
12:10:48
Email
Noemi aż miło Cię poczytać:) A wracając do recytowania wierszy-moja mała usiadła wczoraj i recytowała trąbalskiego-skubana prawie całego-oczywiście się myliła trochę ale i tak mnie zadziwiła:) Nastula często mówi "mamo ja chcę porozmawiać" i gada i gada:) Nastula też jest strasznie przytulaśna i ewidentnie brakuje jej rodzeństwa.
noemi
2011-03-08
12:15:15
Email
Ciekawa, no dzieci mają pamięć niesamowitą:) chłoną wiedzę po prostu. i fajnie jak rodzice dostarczają im właśnie bodźców, poprzez które mogą się rozwijać. no fajnie jak mają fajnych rodziców:) którzy po prostu z nimi są, nei ciągle zajęci i nie ciągle obok. wiecie co, może wrócimy do tematu spotkania naszego? ja bym była chętna na przedłużony weekend, np na mazurach. co Wy na to? ciekawa moze by nam coś znalazła fajnego. no chodźmy się spotkajmy w końcu, co? już takie duże mamy dzieci, a znamy się jeszcze dłużej:)
ciekawa
2011-03-08
12:35:34
Email
No laski jak ja się wybuduje to lokum mamy na 100% ale to potrwa. Ale myślę, że pomysł super. Można by wziąć jakiś domek nad jeziorem w ośrodku wypoczynkowym. Jakaś stołówka w pobliżu i jeziorko:) U mnie z urlopem będzie krucho ale weekend wchodzi w grę jak najbardziej.
Joanna26
2011-03-08
12:36:56
Email
Ja sie nie mam czasu spotkac ze znajomymi w moim miescie, a co dopiero "gdzies". Niestety nie pisze sie...
noemi
2011-03-08
12:38:36
Email
ja to najchętniej w kwietniu lub w maju, pozniej zaczną się już wakacje i będzie tłoczno, a ja jednak wolę ciszę i spokój. weekend jak dla mnie ok, wzielabym z 1 dzien wolny na dojazd. mówcie dziewczęta co Wy na to:) która chce do nas dołączyć?:)
ciekawa
2011-03-08
12:44:26
Email
w kwietniu mam staż ale maj super. Tylko niech pomyśle gdzie. Na wodę będzie za zimno ale może jakiś las czy coś.
noemi
2011-03-08
12:46:54
Email
Ciekawa, jakieś ładne miejsce, żeby było gdzie pospacerować:) ale bym chciała bardzo Was poznać:)
ciekawa
2011-03-08
12:50:12
Email
http://www.copernicus.olsztyn.pl/ tylko drogo kurcze-zależy ile by nas było. Szukam dalej.
ciekawa
2011-03-08
13:02:04
Email
http://kozidwor.pl/noclegi.html Tu jest dużo taniej. Gietrzwałd ładne miasteczko-można pozwiedzać sanktuarium. W Jumperze mam 9 miejsc to na plac zabaw do Sząnbruka możemy pojechać-nie jest wielki ale sympatyczny i dzieciaki miały by się gdzie poganiać.
ciekawa
2011-03-08
13:06:41
Email
http://www.strusiolandia.pl/index.html Tu warto z dzieciakami wpaść. Trzeba tylko się zakwaterować w pobliżu.
noemi
2011-03-08
13:07:31
Email
jak dla mnie super ten drugi link! dziewczęta, mówcie co o tym myślicie, jak dla mnie, ja mogłabym już rezerwować:) aha, jechałabym samochodem, więc mogłybyśmy kogoś zabrać
ciekawa
2011-03-08
13:18:58
Email
http://zalesiemazury.pl/main.php?fid=489&pg=6&pg2=73&pg3=73 To jest w Barczewie. Ta oferta wydaje sie do przyjęcia cenowo-bo jest jeszcze specjalna oferta dla dzieci ale koszt jak dla mnie nie do przyjęcia. Noemi strusioladia jest super tylko kurcze tam chyba nie ma noclegów. zadałam im pytanie czy z kimś współpracują.
ciekawa
2011-03-08
13:31:40
Email
Kurcze jak podliczyłam za dwa dni wyszło by prawie 400zł to dużo. Szukam czegoś obok strusioladni. Animacje dla dzieci nie sa nam potrzebne raczej plac zabaw, zwierzaki, las i wyżywienie.
ciekawa
2011-03-08
18:34:22
Email
W strusiolandi maja bazę noclegowa na 12 miejsc. cena 40zł lub 70 za nocleg ze śniadaniem i obiadokolacją. Myślę, że to rozsądne. Czekam jeszcze na odpowiedź ile liczą sobie za dzieci.
monia_ireland
2011-03-08
22:52:05
Email
widzę, że tu nadal ruch w "majówkach":) ja często o Was myślę i często w pracy tu zaglądam ale rzadko kiedy mam okazje odpisywac. U nas dzis "dzień nalesnika" i rzecz jasna nalesniki byly bo Nikos jest ich fanem:) najlpeiej z dżemem:) Ja je smaże zupelnie bez zadnego tłuszczu-na patelni do naleśników-wychodzą bardzo lekkie. Tak pozatym mysle by od wrzesnia zapisać Nikosia do szkoły bo tutaj juz 4 latki posyla sie do szkoly do klasy tzw.wczesniakow szkolnych. Wiecej zajeć jest w formie zabaw ale duzo sie tez uczą. MImo iz zamierzamy do 2 lat maxylanie zjechac- fajnie by bylo gdyby zaczerpna chociaz troche jezyka. No zobaczymy czy beda miejsca bo ta poczatkowa grupa ma ogromny popyt na dzieciaczki. Jelsi chodzi o finanse i wychowanie dzieci....jest wlasnie u mnie mama(przyleciala na 2 tyg.) I jak sie jej osluchalam na temat tego jak ludzie sobie w Polsce ciezko radza w tym temacie to az mnie strach oblatuje jak my sobie kiedys poradzimy...z samym znalezieniem pracy! No ale jeszcze troche czasu mamy i trzymam kciuki ze w Polsce do tego zcasu bedzie ciutke lepiej:)Acha-ja tez Wam życze wszystkiego naj naj naj drogie Panie:) i mamusiom i córeczkom:)
Joanna26
2011-03-09
09:50:12
Email
Czesc dziewczyny:) Czy u Was tez dzisiaj taki piekny dzien? Mam pytanko - slyszalyscie moze o jakims srodku, ktory zabezpiecza przed lapaniem grzybicy na basenie? Ja niestety mam do tego sklonnosc, a musze zaczac cos ze soba robic - basen to dla mnie jedna z niewielu form aktywnosci, ktore naprawde lubie:) Gdzies mi sie o uszy obilo, ze jest taki srodek, moze wiecie cos na ten temat?
noemi
2011-03-09
10:12:36
Email
no ja nie znam. może po prostu wybieraj baseny z wodą chlorowaną, a nie ozonowaną? nie wiem. i napisz co myślisz o zlocie majówkowym. MOnia, dacie radę:) Ciekawa, coś widzę zainteresowanie mamuś słabe, ale za to linki pierwsza klasa:)
Joanna26
2011-03-09
10:29:13
Email
Ja juz napisalam (wczoraj o 12 z minutami, pewnie przegapilas), wyjazdow mam niestety w nadmiarze (zajecia mam co tydzien, czasami co dwa), a czasu ciagle zbyt malo. Uczciwie mowie - nie dam rady.
noemi
2011-03-09
10:38:24
Email
oj, faktycznie przegapiłam:) no szkoda, szkoda. i współczuję. sama chcę zacząć studia mba i już się boję jak to będzie, ale myślę, że ze 2 lata jeszcze zaczekam:)
MatkaPolka
2011-03-09
10:43:02
Email
Tez bym chciala, ale za daleko. Widze, ze tematycznie wiosna tez idzie :) Ja tez mam jeszcze pare kilo do zrzucenia. Jestem sfiksowana na punkcie biegania i lzej sie biega z mniejszym balastem. Od pazdziernika zeszlego roku 10 kg juz mniej. Ale ja mialam nadwage, wiec latwiej bylo zrzucic, teraz juz ciezej. No i tez marzy mi sie drugie dziecko, ale sie boje, bo ja z pracy nie moge zrezygnowac calkowicie, co najwyzej zmniejszyc liczbe godzin. Poniewaz pracuje w domu, teoretycznie mozliwe jest, ze dziecko spi a ja pracuje choc te 3-4 godziny w ciagu dnia, a jak bedzie mialo 4 miesiace to mam mozliwosc opiekunki na przedpoludnie, tej samej, ktora zajmowala sie Maja. Ale boje sie, czy nie za duzo sobie wyobrazam. Juz nie pamietam, jak to bylo z Maja, czy mialam mozliwosc zajecia sie czyms innym. Wtedy jedynym obowiazkiem byla ona i zajecie sie domem, mialam rok przerwy. A teraz byloby max 2 tygodnie urlopu na urodzenie dziecka i do pracy na pol etatu.
Joanna26
2011-03-09
11:13:40
Email
2 tygodnie to nie za duzo... Ja pamietam, ze caly polog nie moglam sie pozbierac, a i pozniej bylo niewiele lepiej. Pierwsze trzy miesiace to bylo non-stop dziecko. A w sumie Mila byla grzeczna i nieklopotliwa... Moze przy pierwszym jest wieksze urwanie glowy:) Nie chce Cie bron Boze zniechecac, to naprawde super, ze myslisz o drugim:)), ale warto pomyslec o rozsadnym rozwiazaniu kwestii zwiazanych z praca.
Joanna26
2011-03-09
11:14:10
Email
Noemi, jak zrobisz MBA, to nigdy nie zwolnisz:))
noemi
2011-03-09
11:20:24
Email
matko polko, to chyba faktycznie u Ciebie słaby czas na dziecko. szkoda, że czas tak szybko biegnie i zegar nam tyka i tyka:) Joasiu, heh, może być:) tyle że ja jestem jeszcze za młoda na emeryturę, mam dopiero 30 lat:) mam nadzieję, że moje dziecię będzie mnie regularnie stawiało do pionu:)
Joanna26
2011-03-09
12:14:05
Email
Pomiedzy zwolnic a emerytura jest troche mozliwosci;) Czas na dziecko chyba nigdy nie jest dobry... Trudno sie zdecydowac, ale jak jest, to jest wspaniale i jakos idzie:) MatkoPolko, do dziela!:))
Joanna26
2011-03-09
12:14:31
Email
Buuuu, jak ja bym chciala drugie dziecko!!!!
noemi
2011-03-09
12:26:08
Email
Joasiu, ale mnie strasznie kręci moja praca:) i bardzo ale to bardzo chciałabym się nadal rozwijać zawodowo. jestem na takim etapie zyciowym, że dla mnie stanie w miejscu to jednak cofanie się. nie chcę ciepłej posadki jeszcze, chcę wyzwań, chcę do przodu. a tak poza tym, wiem, że się da i rozwijać w pracy i mieć rodzinę. a mba to jednak ciągle prestiż jest na rynku. a co do dzieci, zobaczymy jak mi się zycie potoczy:)
monia_ireland
2011-03-09
12:42:29
Email
oj ja tez namawiam do drugiego dziecka!! naprawde to zupelnie inna bajka jak z pierwszym-nie odczuwasz drastycznych zmian trybu zycia. Wszystko jest tak samo-tylko jest weselej:D Pozatym po drugiej ciazy doszlam do siebie mega szybko!! polod trwal 1.5 tygodnia a jakies tam bole krocza-zero tematu-pogoilo sie raz dwa. POlecam mamuski-naprawde:) i co racja to racja-nigdy nie ma wlasicwego momentu na dziecko:) zawsze jest ''cos''. jedynie Ci ktorzy maja problemy z poczeciem nie patrza na to ze teraz p[raca teraz cos tam-staraja sie ile moga i kazdy miesiac i kazdy rok jest dla nich odpowiedni. MOja ciocia polozna to mi wiecznie powtarza-jesli chcesz miec w zyciu wiecej dzieci nie czekaj...puki jestes zdrowa i masz wieksze sznase na dziecko i zdrowe dziecko-nie marnuj tego. Ona sama jak sie dowiedzialam za dlugo czekala z trzecim...i niestety ronila raz za razem...az wkoncu dszlo do jakis powiklan i uslyszala od lekarza ze niestety jest juz chyba za pozno. Nie znam szczegolow bo to nie ejst przyjemny temat do dyskusji z nia ale...zapewne jest w tym troche racji. Pozatym finansowo tez nie nie ma jakiegos obciazenia-wyprawka zabawki itp-wszystko masz po starszym dziecku. Mamuski-promuje jak moge hahaha:))) jak tylko czuejcie instynkty-DO DZIELA!!!:)
noemi
2011-03-09
12:46:17
Email
no ja się boję. rozpadła mi się rodzina, więc rozumiecie:)
Joanna26
2011-03-09
13:30:27
Email
Noemi, rozwijaj sie zdrowo, ja tylko nawiazalam do tego, o czym pisalas wczesniej, ze masz dosc takiego tempa, w jakim zyjesz teraz. Niech Ci MBA idzie na zdrowie:)
noemi
2011-03-09
13:36:43
Email
Joasiu, no dlatego mówię, że za 2 lata gdzieś chcę zacząć dopiero:) teraz planuję nieco inne zmiany, bardziej zyciowe. jak już to się ustabilizuje, zabiorę sie za mba. no i rozwijam się rozwijam. teraz się językowo rozwijam np:)
noemi
2011-03-09
13:38:22
Email
a moje zmiany prywatne właśnie wpłyną na zwolnienie tempa:) skomplikowane, ale jak już ciałem się stanie, dam znać:)
ciekawa
2011-03-09
17:44:36
Email
Hej laski. Latałam dziś po lekarzach-wstępne badanie do pracy. Lekarka miała wyrazić opinię czy mogę pracować po 8 godzin a nie siedem(mam takie prawo przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności) Uwierzyć nie mogla, że mam takie prawo i chce pracować po 8. Ale ja wole normalnie-nie mam nic obiecane i muszę się zaczepić w urzędzie-startować do konkursu więc bede pracować po 8 godzin. Ciągle mnie pytała ale dlaczego-to jej opowiedziałam jak mnie szykanowano w poprzedniej pracy-nie mogła uwierzyć co ludziom po głowach chodzi. Też bym chciała pracę z wyzwaniami ale tutaj to ciężko z moim wykształceniem a wyzwania owszem tak jak w banku ale za wynagrodzenie tak marne że wole zostać w budżetówce za to samo i mieć spokój. Ja mam dość wyzwań z moimi plecami i Stowarzyszeniem:) Joasiu po basenie obowiązkowo smaruj stopy zasypką przeciwgrzybiczną-oj a to o stopy chodzi? Bo na intymne sprawy to są globulki osłonowe poprawiające florę i można łykać środki osłonowe. Noemi skoro dziewczyny nie sa zainteresowane to może zastanów się nad urlopem na Warmii i przy okazji spotkaniem z nami:) Ten link z zalesia zobacz oferują super wakacje dla rodzin, dzieci itd-cale pakiety.
Joanna26
2011-03-09
19:32:50
Email
Tak myslalam, ze gdzies biegasz, skoro sie nie odzywasz:) O intymne niestety...
noemi
2011-03-10
08:51:35
Email
ciekawa, nie dziwię Ci się w sumie. ludzie potrafią być naprawdę okropni. i mów jak Twoje odchudzanie:) ja nadal ćwiczę i dzielnie odmawiam sobie słodyczy. łatwo nei jest, teściowa przyniosła mi wczoraj wielką pakę moich ulubionych delicji:)
ciekawa
2011-03-10
09:06:26
Email
A to wstrętna teściowa:) Jem dużo mniej-słodycze odstawiłam. Nie mam pojęcia ile ważę ale brzuch mam zapadnięty-luźno w spodniach. Uda wyglądają tak samo:) W wolnej chwili poszukam jakiejś płyty z ćwiczeniami. Wczoraj skusiłam się na kanapki-niedobra dziewczynka:) Ale generalnie chleb odstawiłam. Jem bez ziemniaków-czyli węglowodany mam ograniczone. Przede wszystkim chcę przestać się obżerać bo to ostatnio robiłam-6 kanapek przed snem to nie jest mądre.
Joanna26
2011-03-10
09:06:57
Email
Ale masz fajna tesciowa... Szczerze zazdroszcze! I to po zerwaniu, jestem pod wrazeniem, naprawde:)
Joanna26
2011-03-10
09:09:57
Email
Ciekawa, 6 kanapek?!! Chyba nigdy w zyciu nie zjadlam tyle na jedno posiedzenie! A co tak zajadasz? W sensie jaki klopot. Czy po prostu lubisz jesc?:)
ciekawa
2011-03-10
09:28:04
Email
No jestem żarłok a i nerwus straszny to zajadam wszystko co się da. Wolała bym nieć blokadę jedzenia-było by chyba zdrowiej. Stresuje mnie mieszkanie u mamy i jeszcze trochę spraw w sekcji. Joasiu to na te problemy dowcipne to są globulki zabezpieczające. Bez recepty vagical a na receptę ale dużo lepsze ecovag-trzyma się je w lodówce. Są dużo mniejsze-wyglądają jak ampułki i tym samym nie wyciekają jak te wielkie czopkowe;) Ja bym stosowała jedną przed wejściem(a przynajmniej noc wcześniej i jedną zaraz po wyjściu. I do tego tę florę do łykania z dwa dni brać albo stale mieć w repertuarze. I tak na wszelki wypadek Clotrimazol Hasko posmarować i przed i po.Generalnie musisz mieć zaburzoną florę bakteryjną skoro chorujesz a basen tylko to nasila. Znam te problemy bo od urodzenia Nastulki mam paciorkowca(szpitalnego) i już się trochę z tym nawalczyłam. Na szczęście ostatnio jest spokojnie.
noemi
2011-03-10
09:30:35
Email
Joasiu, wiesz, jak byłam z jej synem to taka fajna wcale nie była:) ciekawa, powtórzę : 6 kanapek???:) o matko!:) tyle to w życiu na raz nei zjadłam:) co do obiadów, takie klasyczne polskie typu ziemniaki, mięso i surówka jem tylko u rodziców, w domu ziemniaki jemy bardzo bardzo rzadko, zazwyczaj mięso z jakąś sałatką czy surówką. no i pieczywo jadłam też sporadycznie. mojej wadze szkodziły racej słodkości i brak ruchu:) i kluchy! teraz nie jem nic mącznego. wieczorem zwłaszcza. po treningu wieczornym pozwalam sobei jedynie na jabłko lub puszkę tuńczyka w sosie własnym:)
Joanna26
2011-03-10
09:38:44
Email
Ciekawa, dzieki - jestes skarbnica wiedzy! Paciorkowca Ci sprzedali? Kurr... te polskie szpitale... Jak sobie przypomne 16-dniowy pobyt po urodzeniu Emilki, to az mnie trzesie... Najdluzsze dwa tygodnie mojego zycia... (Mila tez zostala zarazona bakteria szpitalna, miala zapalenie drog moczowych). Noemi, nie bede wyprobowywac tego sposobu na tesciowa, he he:))) Ciekawa, ja mam w mamie prawdziwe wsparcie, to madra kobieta itd., ale jak bym miala z nia mieszkac, to zwariowalabym po tygodniu! Tak ze nie dziwie sie, ze masz sporo stresow. Ale masz tez dzialke i piekne perspektywy:)) Aha, w lecie to ja sie chetnie wybiore w jakis warminski plener:)
noemi
2011-03-10
10:06:51
Email
Joasiu, no nie dziwię Ci się:) wiesz, moja teściowa bardzo namieszała między nami, jednak szkoda mi życia na kłótnie, fochy etc, więc stwierdziłam, że nie będę o tym pamiętać:) powiem Wam, że ostatnio jakąś dziwną fazę przechodzę. fazę odczuwania własnego zajebizmu, że tak brzydko powiem:) obym w narcyzn nie popadla;) może to kryzys wieku średniego mi sie zaczyna:)))
MatkaPolka
2011-03-10
12:09:20
Email
Wlasnego zajebizmu? Wwytlumacz w jaki sposob sie to objawia :) Kryzys wieku sredniego ja tez juz przechodzilam, przed 30-stymi urodzinami. Jesli chodzi o drugie dziecko, to fakt taki, ze nigdy nie ma dobrej pory na to. Dzieki za wasze opinie i podbudowanie. Instynkt mi sie odzywa, wiec jakos to chyba pogodzimy. Jesli przez pol roku zredukuje na pol etatu to chyba swiat sie nie zawali i klienci mi nie uciekna, zwlaszcza, ze mam swoje biuro w domu. Zreszta i tak musze poczekac, az moj maz skonczy swoja podyplomowke, to tez wiecej pomoze - jeszcze rok.
Joanna26
2011-03-10
12:34:32
Email
MatkoPolko, no jak to, jak sie objawia - Noemi jest bardzo zadowolona z tego, jaka jest, podoba sie sobie i promieniuje tym samozadowoleniem - na forum tez, nie zauwazylas tego?:))
noemi
2011-03-10
12:42:15
Email
heh, no racja, jakkolwiek strasznie, przeokropnie to brzmi:) kilka rzeczy udało mi się ostatnio zrobić i podbudowałam się. nie wiem, może to wiosna też:) żyć mi się chce, po prostu:)
ciekawa
2011-03-10
13:19:17
Email
UUUU Noemi cholero jedna ja też to mam to musi być zaraźliwe:):):) Kurcze moje 6 kanapek wywołało takie poruszenie-to co byście powiedziały jak byście zobaczyły moje porcje obiadowe uuu....
noemi
2011-03-10
13:34:16
Email
heh, ciekawa, piąteczka!:) to musi być ta wiosna:)
MatkaPolka
2011-03-10
13:59:28
Email
No nie, to przeciez wiosna idzie, a nie zajebizm :)
ciekawa
2011-03-10
14:03:54
Email
Kupiłam sobie wczoraj takie płaskie buciki-jak baleriny ale z lekko podniesioną pietą-zapłaciłam całe 39zł:):) czarne z takim kwiatkiem jakby ze skórki-nawet fajne-do siedzenia w biurze w sam raz. Lubie takie sklepy gdzie maja nasze polskie buty-nie z CCC nie Ryłko ale takich Polskich firm produkujących u nas. Często można kupić bardzo fajne buty nieco tańsze ale takie inne-nie oklepane firmowe. Brakuje mi takich sklepów nie firmowych.
noemi
2011-03-10
14:05:23
Email
matka, no ale wiosna pozwala nam go w sobie dostrzec może:) i to ze zdwojoną siłą:) dodaje energii, sił i chęci. po prostu mi się chce. gotować, czytać, uczyć się, ćwiczyć, dobrze wyglądać. a im bardziej mi się chce tym lepiej się czuję i lepiej wygladam. rozumiesz:) to takie perpetuum mobile trochę:)
noemi
2011-03-10
14:06:46
Email
ciekawa, ja też mam jeden taki sklep. bardzo fajne, skórzane buty kupiłam kilka miesięcy temu za dobrą cenę. są wygodne i nie są oklepane, bo firma jakaś polska właśnie, nie widziałam jej nigdzie indziej.
Joanna26
2011-03-10
14:17:26
Email
Wiosna wiosna... u nas wlasnie snieg pada, a ponuro... Ale... wlasnie wrocilam z zakupow - takich zwyklych:) cos na obiad i jajka do biszkoptow (dzis zaczynam produkcje tortu dla Milki), kupilam sobie przesliczna azalie:) Cudo, wyglada jak sztuczna (ale komplement, nie ma co...), ma mnostwo czerwonych pakow, wyglada jak male drzewko, jest cudna:)))
agnieszka_z
2011-03-10
19:39:46
Email
Ale się rozpisalyscie !!! :) ja tam jestem za spotkaniem - boje sie tylko ze jak sie spotkamy to plotom nie bedzie konca, Ciekawa pamietasz jak my sie zagadalysmy :) ?? No i tak a propos to wlasnie wtedy bylam w takim milym i bardzo tanim miejscu, nad jeziorkiem, przy lesie, bez luksusow, ale sa domki, dobre jedzenie, plac zabaw... no i z wawy blisko (przed Olsztynkiem). Noemi mnie moja praca tez bardzo wkrecila, do tego jestem po ocenie rocznej i jak to milo uslyszec ze sie z toba bardzo dobrze wspolpracuje :) co do jedzenia - ja tez pochlaniam ogromne ilosci (w pracy sie smieja ze nie wiedza gdzie ja to mieszcze) i jedzenia i slodyczy ale niestety idzie w udka i bioderka... wiosna - trzeba sie brac za siebie :) ja zaczelam w sobote od wizyty u kosmetyczki :)
ciekawa
2011-03-10
20:06:08
Email
no to Agnieszka gdzie Wy biliście-choć miejscowość podaj
ciekawa
2011-03-10
20:27:34
Email
noemi podaj mi linka do swojej płyty z cwiczeniami
noemi
2011-03-11
09:11:15
Email
Joasiu, no ja nie mam ani jednego kwiatka doniczkowego w domu, nawet musiałam sprawdzić jak wygląda azalia:) Agnieszko, fajnie jak lubi się swoją pracę:) i fajnie, ze jesteś za spotkaniem, może się uda jednak:) byliście już w centrum nauki kopernik z chłopcami? polecam:) no powiem Wam, że zjadlam wczoraj tę wielką pakę delicji. na dodatek nei ćwiczyłam, połozyłam się obok dziecięcia mego i zasnęłam:) ciekawa, nie mam linka. znajdź po prostu callanetics z callan pinckney
ciekawa
2011-03-11
09:51:13
Email
to stare wydanie-ciężko dostać na cd. W ogóle ciężko dostać callanetics na cd
noemi
2011-03-11
09:54:16
Email
ciekawa, ja kupilam na allegro. mam na dvd, ale jest przegrane z vhs-a, innych nie widzialam na rynku
ciekawa
2011-03-11
10:02:08
Email
Aktualnie nic nie ma na allegro. A można tą twoją skopiować czy już nie bardzo?
noemi
2011-03-11
10:05:18
Email
ciekawa, no przeciez Ci to proponowałam już dawno, babo:) musze odszukać tę płytę i prześlę Ci:) zaczepię Cię na gadu jak odkopię płytę to podasz mi namiary na siebie i prześlę
Joanna26
2011-03-11
10:20:56
Email
Moja wyglada tak:)

noemi
2011-03-11
10:22:28
Email
ładna:) ja w sumie z doniczkowych zielenin mam w domu tylko na parapecie bazylię i miętę:)
Joanna26
2011-03-11
10:22:40
Email
U nas dzis klopot. Na niedziele mamy rezerwacje na impreze w malpim gaju, a Mila... chora. Od dwoch dni robila brzydkie kupki, dzis katar, kaszel i cieple czolo... Jutro tez mialysmy isc na urodziny, kurcze... Ale nie poddaje sie, dziecko nafaszerowalam lekarstwami i zaklinam rzeczywistosc - od rana pieke biszkopty na tort.
Joanna26
2011-03-11
10:24:08
Email
Nie wroze tej azalii najlepiej, bo ze mnie ogrodniczka marna (mam benjamina, zamie i rozaniec - zyja, bo nie potrzebuja byc podlewane codziennie...). No, zobaczymy:) W kazdym razie byla to milosc od pierwszego wejrzenia:))
Joanna26
2011-03-11
10:26:38
Email
Zuczku, chcialam Ci serdecznie podziekowac za podzielenie sie z nami patentem rzucania biszkoptem o ziemie:)) Tylko dzieki temu produkuje torty, a moja rodzina nie musi znosic moich nerwow i przeklenstw:)) MERCI!!!:)))
noemi
2011-03-11
10:29:33
Email
heh, nie pamiętam kiedy ostatnio tort robiłam. my w tym roku klasycznie, zamówimy. no niestety, talentu do robienia tortów nie mam, a brzydkiego fundować dziecku nie chcę:)
ciekawa
2011-03-11
11:18:47
Email
Ale fajna:) A mnie się podobają draceny-może w domu będzie miejsce na dracenę. Noemi plisss napaliłam się bardzo. moje gg 2433147 Joasiu spróbuj kiedyś tego murzynka zrobić pod tort-naprawdę wyszedł rewelacyjnie.
noemi
2011-03-11
12:59:36
Email
Ciekawa, jutro poszukamw domu, gdzieś w szufladzie mam płytkę. jak tylko znajdę, zaczepię Cię na gadu i się dogadamy z przesłaniem. wiecie co, kocham prażony słonecznik. i kanapki nim posypuję i do sałatek wszystkich mogłabym dodawać. no kocham:)
agnieszka_z
2011-03-12
10:34:34
Email
http://www.syrenka.olsztynek.com.pl/index.html - w takim domku sa 4 pokoje z lazienkami i maly przedpokoj z tv, stolikiem, lodowka, lezaczki itp.. Wygląda troche jak za starych dobrych czasow, ale wypoczynek jest tam wyjatkowy - jakbym przenosila sie w czasie. Dzieci moga biegac bo teren ogrodzony i z placem zabaw, sa boiska, miejsce na ognisko, dostep do wody, piekny las na spacery - jest tak na "luzie" :) jezdzimy tam co roku - przynajmniej na weekend :)
ciekawa
2011-03-13
17:42:27
Email
Fajne miejsce Agnieszko. wstępnie ceny mają ok-wysłałam im zapytanie apropo dzieci. To kto by chciał jeszcze? rozumiem że interesuje nas domek z wyżywieniem.
agnieszka_z
2011-03-13
19:10:51
Email
Ciekawa ja tam rezerwuje przez znajomych, bo oni znaja dobrze wlasicieli i licza nas wtedy za pol darmo :) ostatnio za 5 dniowy pobyt z wyzywieniem 2 doroslych + 2 dzieci zaplacilismy chyba 300zl :)
Joanna26
2011-03-14
08:50:07
Email
My po urodzinkach. Tak wygladal torcik (jestem dumna z siebie:)

Joanna26
2011-03-14
08:50:28
Email
Tak wygladalysmy my:)

Joanna26
2011-03-14
08:50:42
Email
Tak z innej strony, he he:)
Joanna26
2011-03-14
08:50:59
Email
:)

Joanna26
2011-03-14
08:53:06
Email
I na tym byloby na tyle naszych zdjec, mial byc pan robiacy zdjecia, ale dostal jeltowki, w zamian dostalismy do sali banki, wiec sie dzieci cieszyly. Ale zdjecia marne, szkoda... niestety nasz tata nie lubi robic, a ja biegalam od jednej osoby do drugiej... Ale banki zrobilam:)

Joanna26
2011-03-14
08:53:30
Email
Moja czterolatka:)

noemi
2011-03-14
09:32:08
Email
o, najlepszego dla Emilki!:) mamy pierwsza czterolatkę:) fajnie wyglądacie, dziewczyny. kiecka super:) a tak z innej beczki, czy znacie się na butach do biegania? muszę kupić
ciekawa
2011-03-14
11:06:35
Email
Noemi zapomniałaś o mnie? Co do ośrodka Syrenka to koszt jednej doby z wyżywieniem kosztuje 75zł a za dzieci jak śpią z rodzicami się nie płaci-dla mnie oferta super.
ciekawa
2011-03-14
11:06:55
Email
mam okrutne zapalenie zatok:(
noemi
2011-03-14
11:12:06
Email
Ciekawa, nie zapomniałam. tylko że jeszcze nie znalazłam płyty, zmieniły mi się plany i byłyśmy poza domem w weekend. z tego co widzę i tak nie możesz ćwiczyć, obiecuję w tym tyg odnaleźc płytę i Ci przesłać. sama jestem po okropnym zapaleniu zatok i ponad dwutygodniowej kuracji antybiotykowej, więc współczuję. inhaluj się, pomaga. i wypoczywaj dużo
noemi
2011-03-14
11:12:49
Email
faktycznie dobra oferta w tej syrence
ciekawa
2011-03-14
11:39:28
Email
masakra-nie wiem chyba przejdę się do lekarza może. Narazie siedzę w pracy-mam dziś podpisywać umowę o prace-patowa sytuacja.
noemi
2011-03-14
11:49:32
Email
ciekawa, ja po kilku dniach temp 40stopni i chodzeniu po ścianach, wezwalam lekarza do domu. nie doprowadź się do takiego stanu w jakim ja byłam:)
Joanna26
2011-03-14
13:30:02
Email
U nas kolejny wirus. Wysokoteperaturowy. Wlasnie wrocilysmy od lekarza...
noemi
2011-03-14
13:32:40
Email
o kurcze. współczuję. jejku, mam nadzieję, że nas oszczędzi, póki co Lena ma katar. Asiu, powiedz mi jeszcze raz jaką masz sokowirówkę. ja wtedy nie kupiłam, a teraz znów się rozgladam. będę wdzieczna za jakiegoś linka.
Joanna26
2011-03-14
13:47:41
Email
Ja mam cos podobnego, tylko chyba starszy typ, cos tu pokombinowali http://allegro.pl/zelmer-sokowirowka-jovita-177-a-sklep-nowa-i1508251437.html Jest jeszcze 177b, chyba lepsze. I jakas julita, tez wyglada ok... Nie pamietam, kiedy uzywalam sokowirowki, skoro przypomnialas, to moze ja odkurze:))
noemi
2011-03-14
13:59:00
Email
Joasiu, ona sobie ze wszystkim radzi? kurcze, bo trochę się boję tych 300 W. jak jest z burakami etc? moi rodzice mają taką http://www.electro.pl/produkt-ZELMER_Sokowirowka_ZELMER_476-38156,143.html tylko ta ma moc większą. jest genialna, ale kurcze trochę duża. no i droga. wiecie, ostatnio mam fioła na punkcie zdrowego życia, ruchu, etc:) no i przydałaby się sokowirówka
Joanna26
2011-03-14
15:04:54
Email
Nie robilam soku z burakow, wiec nie wiem. Slyszlam, ze sok z burakow moze wyrzadzic duzo szkody, zeby byl ok, musi odstac pare dni. Szczegolow nie znam. Co do sokowirowki - najlepiej zapytac w jakims porzadnym sklepie, jak trafisz na dobrego sprzedawce, to Ci udzieli fachowych informacji.
noemi
2011-03-14
15:43:36
Email
Joasiu, z tego co czytałam godzinę, ale to bardzo ważne info, dziękuję:)
ciekawa
2011-03-14
17:50:53
Email
Wygonili mnie do domu. Odebraliśmy wyniki Nastulki-miała robioną morfologię z rozmazem. No wyniki nie są dobre ale już się nieco uspokoiłam-zadzwoniłam do koleżanki lekarki. Wyniki wskazują na anemię co podobno mają niemalże wszystkie dzieci-można to obserwować albo podać żelazo. Ma też podniesione monocyty-co wskazuje na stan zapalny albo alergię. A ja umieram-mojego lekarza nie ma to do innego nie idę. okład z borowiny pomógł na parę godzin-zaraz znowu się po nagrzewam.
agnieszka_z
2011-03-14
19:58:42
Email
Noemi - mam meza zwariowanego na punkcie biegania :) moglby Ci godzine opowiadac o butach :) co Cie interesuje ?? :)
noemi
2011-03-14
20:50:34
Email
ciekawa, a Nastka dużo je witamin? Lena np bardzo dużo warzyw wcina, wyniki krwi ma super (robiliśmy w listopadzie). Agnieszko, jestem dopiero bardzo bardzo początkującym biegaczem:) muszę kupić buty, typowe do biegania. na co zwrócić uwagę etc, wszystko mnie interesuje. a już najbardziej polecenie konkretnego modelu:) i jeszcze w dobrej cenie:) z tego co slyszalam, dobre buty zaczynają się jakoś od 300 zł, chciałabym coś taniej. da się? i jeszcze jedno, pulsometr. jaki Twoj mąż poleca? i co myśli o zestawie nike plus. tyle na początek:)
Joanna26
2011-03-14
23:19:00
Email
Ciekawa, Mila nie je warzyw niemal w ogole, ale wyniki tez ma dobre, to chyba kity, ze wiekszosc dzieci ma anemie.
noemi
2011-03-15
06:10:50
Email
Ciekawa, moze poczytaj o soku z buraków:) wczoraj po tym jak Joasiu napisała o konieczności odstawienia soku z buraków na jakiś czas, poczytałam trochę. wprawdzie nie pod kątem małych dzieci, ale ogólnie burak zrobił na mnie niesamowite wrażenie
ciekawa
2011-03-15
06:53:40
Email
Taką opinię usłyszałam od koleżki-jest lekarzem ogólnym. Też się martwiła ale jak wylądowała ze swoją córka w szpitalu raz jedna raz drugą tam powiedzieli jej ze niedokrwistość jest bardzo popularna wśród małych dzieci. Nastula je witaminy i tony warzyw i owoców. No nie wiem zobaczymy-wolała bym, żeby miłą dobre wyniki. Odezwę sie z pracy.
ciekawa
2011-03-15
08:07:12
Email
Wiecie co jestem w szoku. Tam gdzie pracowałam poprzednio jak człowiek był chory to cykał się iść na zwolnienie bo mu dupę obrabiali. A tutaj pracownicy sami wyrzucają mnie do lekarza. No to pójdę tylko czekam na dyrektora. Tak się zastanawiam może powinnam przypilnować i codziennie dawać małej witaminy-mamy kupione ale jakoś tak się na tym nie skupiałam.
MatkaPolka
2011-03-15
09:39:04
Email
Ja podaje Mai witaminy Sanostol w tabletkach do ssania, bo z warzyw je jedynie marchewke. Noemi, pulsometr polecam firmy Polar, reszta to gadzety. Zreszta na poczatku nie biegaj z pulsometrem, tylko tak jak sie czujesz. Na poczatku serducho musi sie przyzwyczaic i na pewno bedziesz miala tetno duzo wyzsze od zalecanego. Buty dla biegacza sa najwazniejsze. Co do butow, polecam firme Oasics, ale cenowo to z 400-500 kosztuja. Tutaj nie warto oszczedzac, stawy ci za to podziekuja. Ja swoje kupuje w sklepie Runner Points, oni robia pomiary stopy i filmuja na biezni twoj styl biegania. Wtedy stwierdza sie, czy stawiasz stopy np. do wewnatrz i buty musza miec dodatkowe wzmocnienie od wewnetrznej strony (twz. pronacja) - wiekszosc kobiet tak ma. Musza byc tez ze dwa rozmiary wieksze niz normalnie kupujesz, bo stopa po bieganiu sie rozszerza. Ja mam normalnie 42, a do biegania 44,5!!! A i tak mi dwa paznokcie zrobily sie czarne po zeszlorocznym sezonie, a nie robilam duzo bo max 40-50km tygodniowo.
MatkaPolka
2011-03-15
09:43:17
Email
Polecam Ci tez ksiazki Jurka Skarzynskiego o bieganiu. Tam znajdziesz naprawde duzo dobrych porad zwlaszcza dla poczatkujacych. Z jego planem przebiegam moj pierwszy polmaraton. A tu masz linka co do jego porad dotyczacych obuwia: http://skarzynski.pl/porady/obuwie/
ciekawa
2011-03-15
09:46:29
Email
A ja na antybiotyku. A wiecie czego dowiedziałam się w aptece-ze większość witamin dla małych dzieci nie ma żelaza w składzie. kinderbiowital-misie nie ma. Kila innych też nie. Kobietka szukała ale akurat te co miała w aptece-żadne w składzie nie miały żelaza!!!! A mnie sie wydawało, że przypilnowanie branie witaminek coś pomoże a tu dupa.
MatkaPolka
2011-03-15
09:46:31
Email
Ups, wlasnie przeczytalam swoj wpis o paznokciach - jak jakis oszolom :) Ale mam znajomych, ktorzy biegaja w zawodach i po 100km, wiec ja to maly pryszcz i tak im zwykle plecy ogladam.
MatkaPolka
2011-03-15
09:47:49
Email
Zelazo sie dobrze przyswaja z witamina C.
noemi
2011-03-15
10:00:50
Email
matka, masz na myśli asicsy chyba, no właśnie słyszałam, że najlepsze buty robią. powiesz proszę jaki masz model, poczytam. buty kupię pewnie w outlecie i na pewno 500 zł nei wydam. już maks 350, ale i tak mam nadzieję znaleźć coś dobrego taniej:) i powiedz, naprawdę 2 numery większe? Agnieszko, co na to Twój mąż? no ja słyszałam, że o centymetr większe, ale o dwa numery to będą mi klapać. co do kondycji, mam całkiem niezłą, bo ćwiczę w domu codziennie. no i juz zaczęłam od marszobiegów, na pewno nie chcę sie przeforsować.
noemi
2011-03-15
10:10:26
Email
a, i jeszcze jedno, nie zamierzam tyle biegać co Ty:) dwa wieczory w tyg po godzinie. no ja kocham rower i te 50 km tygodniowo to na rowerze raczej robiłam latem. no i te rolki chcę ruszyć w tym roku, już nawet znalazłam piękne, dziewczęce, różowe:) z rolkami jest o tyle fajnie, że rosną wraz ze stopą dziecka:)
MatkaPolka
2011-03-15
13:02:58
Email
Noemi, ja mam Asics, model GT 1140 i ostatnio dokupilam na zime buty nieprzemakalne GT 2160, ale w tych drugich mi sie robia bable, jak w nich za dlugo biegam. Te pierwsze sa super, maja dobra amortyzacje. Ja tez nie chcialam wierzyc w sklepie, ze mam kupic za duze buty, a i tak mi sie zrobily krwiaki na paznokciach. Zwlaszcza latem, jak jest cieplo, stopy puchna. Dwa rozmiary to akurat poltora cm luzu. Acha, jak zaczynalam, to tez mowilam, ze nie zamierzam tyle biegac :)
MatkaPolka
2011-03-15
13:10:24
Email
Nie GT tylko Gel 1140, dzis jakos sporo literowek.
noemi
2011-03-15
14:14:35
Email
Matko Polko, ale ja się boję, że 2 numery za duże sprawią, że sobie krzywdę zrobię. skręcę kostkę czy coś, nie wiem:) ale 2 numery większe buty kojarzą mi się z człapaniem, ten 1 cm to jeszcze ok, ale więcej mnie przeraża:) no i nie będę więcej biegać, bo po prostu nie będę mieć na to czasu. ostatnio zaczęłam wstawać o 5:30, zeby mieć więcej czasu nawet :) i powiedz mi, dziewczyno, czy jak się biega 50 km tygodniowo to jeszcze potrzebuje się odchudzania? ja myślałam, że bieganie to idealny sposób na brak problemów z wagą. w sumie m.in. dlatego chcę biegać:)
agnieszka_z
2011-03-15
19:18:53
Email
No więc Noemi jak moj luby wroci z pracy to sie go zapytam i od razu napisze :) ale widze MatkaPolka sie zna bo nazwy sa mi znajome z opowiesci :) moj maz wkrecil sie w bieganie rok temu tak bardzo ze biega ok 80km tygodniowo... no i jedziemy na maraton do krakowa... :)
noemi
2011-03-15
20:17:01
Email
ej, nie straszcie mnie, dziewczęta!:)ja nie mam tyle czasu. pisałam Wam, że nastawiam budzik na wcześniejszą godzinę, żeby mieć więcej czasu, a i tak doba za krótka. kurcze, im starsza jestem tym więcej mi się rzeczy chce robić. faktycznie życie koło 30 nabiera rumieńców:) a jak chorowitki? lepiej coś?
MatkaPolka
2011-03-15
21:59:29
Email
Niezle sie wkrecil, bo 80 km to juz jest duzo. Dobrze, ze ma taka wyrozumiala zone, bo mu to pewnie sporo czasu zajmuje :) Ja tez chce w tym roku sprobowac sil w maratonie, zanim zdecydujemy sie na drugie dziecko. Nie wiem, czy mialabym na to potem checi i sily z dwojka dzieci. Noemi, jak mowisz, ze nie bedziesz tyle biegac, to ten 1 cm chyba wystarczy. Tu znalazlam w miare dobry tekst, jak dobrac buty: http://natural-born-runners.pl/Jakie-buty-do-bieganias-cinfo-pol-27.html A odchudzac to i tak sie musialam, bo mialam nadwage, ale jak juz spalanie zastartowalo to sadelko samo zlecialo :) Kocham biegac :)
ciekawa
2011-03-16
08:54:20
Email
Nastula ostro kaszle i miała wczoraj stan podgorączkowy-wezwałam na dziś lekarza. nie będę sterczała w przychodni. no i oczywiście dziś głucha a już tak fajnie słyszała. Babcia właśnie poszła do lekarza bo i ją zapalenie zatok dopadło.
zuczekm59
2011-03-16
09:23:02
Email
Duzo uśmiechu i samych radosnych dni dla pierwszej czterolatki :) A u nas ospa !
noemi
2011-03-16
11:52:37
Email
Matka, a ile biegasz w sumie? opowiedz prosze o początkach jak znajdziesz czas:) ale się sportowy klimat zrobił, co?:) ja widze, że moje zatoki też się nie wyleczyły i czeka mnie laryngolog. jejku jak mam dość lekarzy już. i dentystów też mam dość.
noemi
2011-03-16
11:55:24
Email
ospa. omg. się rozkręcają choróbska
MatkaPolka
2011-03-16
14:17:14
Email
A my meldujemy goraczke 39 - ale juz jest lepiej, tylko sama goraczka byla i Maja juz znow w przedszkolu. Noemi, ja biegam od dwoch lat. Zaczelam biegac po zlamaniu reki, ktora sobie ot tak w domu zlamalam, przewracajac sie na kancie dywanu. Wtedy uznalam, ze pora najwyzsza cos ze soba zrobic, bo mialam nadwage i kiepska kondycje. Po pierwszych biegach umieralam i kolana mi wysiadaly. Ale bieganie ma to do siebie, ze startujac z tak slabego poziomu robi sie szybkie postepy :) Wiec przyszedl pomysl, zeby ukonczyc na 30-ste urodziny polmaraton - to chyba byl ten slynny kryzys wieku sredniego :)))) Chyba chcialam sobie cos tym udowodnic, sama nie wiem. 21 km bylo wtedy dla mnie niewyobrazalnym dystansem. Po ukonczeniu mialam takiego powera, ze jeszcze mnie pare dni trzymalo. Chyba wtedy bieganie mnie juz calkiem wciagnelo i kolejny niewyobrazalny dystans czeka mnie w tym roku - 42 km. Chyba starczy, nie chce przynudzac, bo wiem, ze jak sie rozkrece o bieganiu, to nie przestane ;)
noemi
2011-03-16
14:32:03
Email
ojej, mam nadzieję, że nie dołączymy do Was. a co do biegania, ja mogę słuchać i słuchać:) powiedz mi w jakich ciuchach biegasz? może coś polecisz? ja na początku zamierzam oczywiście w tym co mam, ale chciałabym wiedzieć za czym ewentualnie się rozglądać. w ogóle jakieś rady jeśli chodzi o strój? będę wdzięczna:) a dziś sobie zamówiłam stanik do biegania:) już sie nie mogę doczekać aż dojdzie:) w jakim staniku biegasz? masz jakieś doświadczenia z bielizną? coś polecasz a coś odradzasz? jak dziewczyny nie chcecie tego czytać, dajcie znać, może wtedy mogłybyśmy przejść na priv? chyba ze też zamierzacie się poruszać, wtedy te informacje także Wam się przydadzą:)
agnieszka_z
2011-03-16
15:25:33
Email
Noemi - no więc teraz przekazuję info od mego męża: 1. przed kupnem butów powinnaś przebadać sobie stopę (pisała o tym MatkaPolka), nie pamiętam gdzie mieszkasz ale można to robic w sklepie New Balance (Galeria Mokotów), sklep sportowy Jacek Biega (Ursynów) - bez tego zapewne poobdzierasz sobie nogi (kwestia ustawiania stopy do srodka lub na zewnątrz), od razu dostaniesz radę co do butów i będziesz mogła poprzymierzać ale jak stwierdził mój mąż nie kupuj tam bo drogo :) 2. Jak sobie poprzymierzasz i znajdziesz te wygodne to zapamiętaj model - firma o której pisała Matka Polka jest naprawdę godna polecenia (w szafie mam z trzy pary tych butów - oczywiście nie swoich:)), no i spokojnie wystarczą Ci rozmiar większe. 3. Mój mąż kupuje buty w Decathlonie (jest nowy na Okęciu i mają tam super promocje do -50%), ale to już kwestia tego gdzie znajdziesz najtańsze :) 4. I nie pamiętam czy chciałaś pulsometr czy zegarek z GPS - tak czy siak to już spory wydatek ok 400zł 5. A ubranka w dobrej cenie też sa w Dectahlonie - Kalenji jest popularna z moich obserwacji na zawodach :) No i to chyba już wszystko...
noemi
2011-03-16
15:39:57
Email
Agnieszka, dzieki za info na temat gdzie stopy mi pooglądają!:) wg mnie mam neutralne, ale zawsze lepiej pokazać się fachowcom. mieszkam niedaleko galerii mokotów, więc super:) a gdzie ten decathlon na okęciu dokładnie?
Joanna26
2011-03-16
18:18:46
Email
Czesc:) Dziekujemy za zyczenia:) Zuczku, wspolczuje, paskudna choroba. Ale im wczesniej, tym lepiej, odchorujecie i bedzie z glowy. Jestem dzis w Toruniu, jak ja nie lubie nigdzie jezdzic:((( Znaczy sama, bo z rodzinka to moge:)) Noemi, ale sie profesjonalnie przygotowujesz! MatkoPolko - wyrazy najwyzszego uznania! Podziwiam Was szczerze!
agnieszka_z
2011-03-16
18:50:22
Email
Noemi jak sie zapytalam meza jakie buty by polecil to dostalam pol godzinny wywod :) zdziwisz sie pewnie przy badaniu, rzadko wychodza neutralne :) Decathlon jest przy Al. Krakowskiej 81 (wylot z warszawy, za petla autobusowa)
noemi
2011-03-16
19:14:26
Email
Joasiu, bieganiem można sobie zrobić krzywdę, więc wolę się przygotować:) w ogóle coś mi odwaliło na punkcie zdrowego trybu życia. i mam nadzieję, że to nie minie:) Agnieszko, no właśnie dlatego się przejdę do gm jeszcze w tym tygodniu:) a tak w ogóle to byliście już w centrum nauki kopernik? my znów w ten weekend mamy zamiar sie wybrać. i właściwie dlaczego my się jeszcze nigdy nie spotkałyśmy z dziecmi? może to w końcu zmienimy?:)
agnieszka_z
2011-03-17
09:22:20
Email
Noemi no właśnie nie wiem czemu my się jeszcze nie spotkałyśmy - chętnie bym się wybrała do CNK, ale to zależy czy moje dzieci się w końcu wyleczą. Byli na antybiotyku do soboty, i niby powinno być ok, ale mają już katar od wczoraj... zwariuję normalnie... Poza tym co do CNK to mnie znajomi przestraszyli, że straszne kolejki są do wejścia, a moje dzieci do cierpliwych nie należą :)
noemi
2011-03-17
10:22:06
Email
Agnieszko, my mamy bilety roczne, więc nie stoimy w kolejkach. bo kolejki to faktycznie są niezłe. samo centrum jest genialne:) właśnie mi przyszedł stanik do biegania! jak szybko, wczoraj zamówiłam! nie mogę się doczekać biegania, ale najpierw jeszcze laryngolog mnie czeka z tymi zatokami
ciekawa
2011-03-17
12:41:55
Email
Joasiu ale ze mnie gapa. Wielkie buziaki dla Twojej małej:) Ja nadal chora ale już lepiej-żyje i siedzę w pracy. Mam za to niezłe skutki uboczne antybiotyku....matulu co jeszcze...
Joanna26
2011-03-18
09:41:19
Email
Ciekawa, powinnas troche posiedziec w domu, taka przechodzona choroba moze sie tylko zwrocic przeciw Tobie! Jakie masz te skutki uboczne, cos z zoladkiem? Wspolpracownicy wysylaja Cie do domu, bo pewnie sami sie boja czyms zarazic:) U nas infekcja Mili na wykonczeniu (mam nadzieje), jeszcze kaszle, ale generalnie dokazuje jak zdrowa. Dwa dni siedzial z nia Lukasz, wiec sie wybawila z tatusiem, dzis mnie meczy:)) Pozdrowienia dla wszystkich chorowitkow i dzielnych niechorych tez:))
noemi
2011-03-18
09:46:28
Email
Ciekawa, wlasnie, jakie skutki uboczne? także uważam, że w domu powinnaś posiedziec trochę, żeby się podleczyć. a jak nie możesz, pilnuj się bardzo, żeby się nie doziębić. ja nawet przy +6 beret noszę ostatnio:) a wczoraj przymierzyłam mój nowy stanik sportowy i jest rewelacyjny. świetna amortyzacja. jak tylko moje zatoki przestaną się odzywać, mam nadzieję się w nim spocić:)
ciekawa
2011-03-18
10:05:00
Email
Wczoraj miałam ostrą biegunkę ale jakoś przetrwałam-dziś wzięłam osłonę na żołądek jak narazie jest ok. Generalnie jest duuużo lepiej. To zasługa antybiotyku ale i okłady z borowiny swoje zrobiły no i sinupret-jest rewelacyjny. Noemi próbowałaś go brać?? Pewnie leczyła bym się bez antybiotyków gdybym mogła posiedzieć w domu. Pewnie że ludzie bali się zarazić ale zobaczcie jaka mentalność -myślą logicznie wysłać do domu niech nie łazi i nie zaraża a nie jak w tym kołchozie w którym pracowałam gdzie każdy na każdego wilkiem patrzył i wyliczał ile kto choruje albo ze na pewno zmyśla i naciąga pracodawcę. wiecie tak mi ciężko u mamy:( ja rozumiem, że była sama a teraz ma 3 dodatkowe osoby ale tworzenie problemów tam gdzie ich nie ma to już za wiele. Dziś miała rano focha ze mała wstała po 5. A co ja mam zrobić dziecku ze się tak budzi-na co dzień chodzi do przedszkola to jak ma się budzić. Zaraz demonstracyjna mina cierpiętnicy i ostentacyjne mycie stolika małej-bo jak on mógł zostać taki brudny na noc. No masakra jakaś. Do tego jesteśmy głośni rano! Sąsiadów budzimy-a w dupie mam sąsiadów wstaje do pracy i fruwać nie będę. Nie zachowuje się szczególnie głośno tylko normalnie ale mojej mamie się wydaje ze drzwi od łazienki powinnam zamykać cichuteńko bo sąsiadka śpi a moje dziecko za głośno tupie pietami. wrrrrrrrr
Joanna26
2011-03-18
10:14:21
Email
Ciekawa, jako oslone polecam trilac, bralam ostatnio dwie kapsulki do kazdej dawki antybiotyku i bylo ok, raz nie mialam mozliwosci i brzuch od razu zaprotestowal. Na problemy z mama proponuje uczciwa rozmowe, moze pojdz z nia na jakis spacer i pogadajcie o tej sytuacji? Przyda Wam sie zlapanie dystansu.
ciekawa
2011-03-18
10:26:16
Email
Obawiam się że to taki typ człowieka. jak mieszkałam w domu było tak samo. mama ma fobie na punkcie sprzątania-ciągle łazi i sprząta-nie rozumie że jak człowiek ma 5 godzin snu dziennie i lata jak kot z pęcherzem załatwia swoje sprawy to nie zmyte naczynia ma w dupie. a co lepsze narzeka że coś nie zrobione ale jak się coś zrobi to jest źle i ona to demonstracyjnie poprawia albo narzeka ze nie tak jak trzeba. Rozmowy były nie raz-teraz się nie odzywamy jak gada głupoty albo kwitujemy jednym zdaniem.
noemi
2011-03-18
10:31:09
Email
Ciekawa, mam sinupret, mam:) czego ja już nie brałam na zatoki. no i zawsze ale to zawsze przy antybiotyku biorę właśnie trilac 2 razy dziennie, nawet kilka dni po skończeniu antybiotyku zawsze go brałam (Lenie np po antybiotyku jeszcze 2 tyg dawalam acidolac - tylko ze raz dziennie,podobno tak trzeba) zapytałabym Twoją mamę czy woli, zebyscie sobie wynajęli jakieś mieszkanie. nożesz, mama jest i może Wam pomóc. niech się cieszy tym, że ma wnuczkę w domu, a nie narzeka. moja mama dużo by dała, by mieszkać z ukochaną wnusią. powaznie.
ciekawa
2011-03-18
10:43:08
Email
Obawiam się że tak może się skończyć. zresztą ona początkowo nie chciała się zgodzić na tą przeprowadzkę do niej. Jak nastula jest zdrowa i w przedszkolu jest lepiej bo mama ma dzień dla siebie. No zobaczymy. Noemi a okłady z borowiny? a może ty masz alergie jak ja? ciągle chorowałam na zatoki(nadal mam tendencje jak widać)i okazało się ze to alergia opuchnięte uszy, zatoki, nos i wysięki rewelacja jako podkład na zapalenie zatok nawet w środku lata.
noemi
2011-03-18
10:52:00
Email
alergie to swoją drogą:) właśnie sinupret przy alergiach biorę. u mnie teraz zatoki się przedłużają, bo jakiś czas temu przestałam palić i mi się pewnie wszystko oczyszcza. jest coraz lepiej, ale ciągle jeszcze nie jest ok. no ale poprawia się z każdym dniem:) no dziwna ta mama. ile musielibyście u niej mieszkać? wiesz, bo moze faktycznie lepiej znaleźć coś małego i wynająć
ciekawa
2011-03-18
10:55:57
Email
To dodatkowe koszty których nie chcemy ponieść ale jak będzie trzeba trudno. Do tego mój ojciec straszy przyjazdem wiec w tej sytuacji to zapewne się wyprowadzimy wcześniej. Plan był taki, że wyprowadzimy się jak wybudujemy dom-jak tylko będzie można w nim zamieszkać i spać nawet na materacu.
Joanna26
2011-03-18
10:58:13
Email
Znam dziwniejsze, naprawde. Dobrze, ze sie w ogole zgodzila, zebyscie u niej zamieszkali. Ale nie zazdroszcze sytuacji, przechlapane... Pozostaje zaciskac zeby i starac sie nie przejmowac. Choc to pewnie czasami niemozliwe... Noemi, papierosy!? Nie podejrzewalabym Cie o to ani odrobine:)
ciekawa
2011-03-18
11:03:56
Email
Noemi a jak byś spróbowała brać coś przeciwalergicznego stale-w sumie alergicy tak robią-ja też długo tak robiłam i zatoki się utrzymywało w dobrym stanie. Ja mam loratan-nie biorę teraz bo rok na diecie bez mlecznej uspokoił mi tą alergię. a co do papierosów to moja mama jak przestała palić to rok czasu miała białe gardło i chrypę i ból.-badali, robili wymazy i nic-po roku samo przeszło. Laryngolog powiedziała jej że to reakcja na odstawienie nikotyny-więc przygotuj się na takie rewelacje przez jakiś czas. A do nosa na karat to buderin mogę polecić-steryd ale fajny na kilka dni i dobrze działa. A tak jeszcze o profesjonalnym przygotowaniu do biegania. Noemi popieram wszystko z głową-człowiek nie zdaje sobie sprawy jak łatwo sobie coś samemu trwale zepsuć np kolana a i kręgosłup doznaje urazów podczas biegania-buty to podstawa. no i żadnego biegania po chodnikach. Ja niesamowicie przezywam kupowanie staników sportowych i gi. Właśnie jaki stanik?? Do sztuk walki musi być specyficzny ale może by i mi pasował-jaka firma?
noemi
2011-03-18
11:06:23
Email
Joasiu, nie paliłam dużo, ale paliłam. no ale dziecko mnie nigdy z papierosem nie widziało. ale półtora miesiąca temu zdecydowałam, że przestaję całkiem i przestałam. no i fioła na punkcie zdrowotności dostałam, jak widać:) jutro jadę buty oglądać:) ciekawa, ja bym się wyprowadziła. myślę, że stres nie wpłynie dobrze ani na Was, ani przede wszystkim na NAstke. uważam, że nic tak nie wykańcza człowieka jak stres właśnie.
noemi
2011-03-18
11:16:40
Email
ciekawa, na razie jeszcze nie zaczął się u mnie sezon na alergię na szczęście. ale jak się zaczyna to mam cały nos, gardło i oczy zawalone. jakieś 2 czy 3lata temu u mnie się zaczęła przygoda z alergią. masakra:) buderin też mam gdzieś w domu. ale jak mówię, widzę, że jest coraz lepiej. już tylko jedna strona nawala, druga jest ok. jeny, jak mi się chce biegać:) co do stanika, kupiłam taki http://www.leafit.pl/Biustonosz_do_sportu_New_Impact_Free_CZARNY-62.html drogi, ale na duży biust tak kosztują, a ja mam duży. poskakałam trochę wczoraj w nim na skakance i póki co jest dla mnie rewelacyjny i świetnie amortyzuje biust.
ciekawa
2011-03-18
11:29:28
Email
no zobaczymy jak to będzie. Nie mogę powiedzieć bo jest bardzo pomocna. siedzi z Nastką a nawet czasem odbiera. Gotuje, sprząta i prasuje tylko ze albo coś się robi albo się nie robi a nie robi a potem ma się pretensje że samemu. No dziwna jest. Wczoraj do niej mówię, ze można by zrobić zapiekankę bo kupiłam to i tamto to odpowiedziała z pretensja że ona ma zrobić? to ja jej na to że ja zrobię tylko niech ugotuje makaron wcześniej-to pytanie z pretensja czy jest makaron. Ja jej od poczatku powiedziałam, że jak chce gotować niech to robi ale ja mam tyle zajec ze tego robic codziennie nie bede a przynajmniej w dniu gdy mam trening i Andrzej i Nastka nie musza codziennie jesc obiadu a na obiad czasem może byc tylko zupa i tez jest dobrze. U nas tak było i było ok. Ale nie ona tak nie akceptuje i gotuje codziennie choć sama ciągle twierdzi ze ona nie musi jeść obiadu ale dziecko(które po przedszkolu nie je) i Andrzej muszą. Wiec niech sobie gotuje jak chce. We wtorek się zwolniłam wpadłam w drzwi nieprzytomna a ona do mnie że idzie z Nastką na spacer i po wyniki jej kwi i mam powiesic okrycie które sie pierze. No wkur... mnie jak jasna cholera. Andrzej siedzi w domu bo akurat robi projekty a ona do mnie mówi ze ja mam cos wywiesić jak ja ledwo na nogach stoję. Powiedziałam jej ze jest Andrzej i ma powiedzieć jemu to została dopuki pralka nie stanęła i sama wywiesiła. Ja wchodzę do domu biorę sobie obiad a jak wejdzie Andrzej on każe mu wkładać obiad na talerz-a h.. takiego nie będę co jest do cholery-ręce ma niech sobie wkłada. A mój mąż przyjął postawę, ze się nie wtrąca i w żaden sposób nie idzie mu wytłumaczyć ze powinien. On uważa ze mieszkamy w jej domu i on nie będzie się odzywał ale otworzyć usta i powiedzieć ja sam to zrobię to chyba kuźwa można. O kurde ale jestem zła no nie przypuszczała bym no...
ciekawa
2011-03-18
11:34:38
Email
Ja nosze dwa firmy unno i na to koszulka-topik bez zapiec. o żadnych drutach nie ma mowy bo bym sie zabiła-te twoje wyglądają dobrze-moze warto sie przyjrzeć. Miałam z unno inny model ale kurde cycki mi urosły i lezy:) musze popatrzeć co na dziś oferują.
noemi
2011-03-18
11:46:08
Email
oj, ciekawa, współczuję Ci tego stresu. ja bardzo rzadko gotuję w tygodniu, bo Lena przecież w przedszkolu je i nie potrzebuje dwóch obiadów dziennie. może wyjściem dla Was byloby gotowanie raz na dwa dni? a co do staników, ja noszę tylko w brytyjskiej rozmiarówce, innych nie jestem w stanie dobrać
ciekawa
2011-03-18
11:50:39
Email
A ja Wam pisałam jaki ja ostatnio stanik kupowałam??? 75 E!!! Całe życie C a tu się okazało że E! No i stanik wygodny i super leży nareszcie- ze sportowymi nie robiłam jeszcze podejścia w tym rozmiarze.
noemi
2011-03-18
11:56:35
Email
Ciekawa, no właśnie. większość polskich kobiet nosi źle dopasowane staniki:) dlatego kupuję w brytyjskiej rozmiarówce właśnie. w polskich sklepach na większe piersi zamiast dawać większe miseczki daje się większy obwód. który potem podjeżdża pod szyję:) na szczęści etrafiłam jakiś czas tam temu w dobre rece bra-fitterki i noszę dobrze dopasowane staniki:)
Joanna26
2011-03-18
12:03:04
Email
Tez nosze 75e:(( Przez dwa lata po porodzie mialam biust dwa rozmiary mniejszy, bylo pieknie:)) Ciekawa, no niezle tarcia, nie ma co... U nas jak nie ma Lukasza, to nie gotuje, Mila nie je tego co my, ale zwykle gotuje codziennie - obiad to dla mojego meza podstawa udanego zwiazku... Ciekawa, podoba mi sie Twoja postawa, ale rozumiem, ze dla Twojej mamy moze byc ciezka do przyjecia, he he:))
noemi
2011-03-18
12:17:47
Email
patrząc na Wasze obwody, kupujemy w innej rozmiarówce, spójrzcie na moją http://stanikomania.pl/pliki/tabela_rozmiarow.html
Joanna26
2011-03-18
12:56:19
Email
Nic mi to nie mowi niestety:(
ciekawa
2011-03-18
13:25:04
Email
Ale tam jest Joasiu podana też i polska numeryczna 75 to 34. Koleżanka namawia mnie na 70 czyli 32. no zobaczymy ja byłam w szoku, ze to co kupiłam mnie nie udusiło a stanik mam przecudny i w ogóle go nie czuje. Kiedyś wydawało mi się że triumph to super bielizna-jasne tylko do rozmiaru C bo większe to tylko miękkie i beżowe:) Jezu jak ja się mecze w okularach-boli mnie głowa i nos:( Wszystko niby dobrze dobrane a ja dostaje szału;( Joasiu nigdy przenigdy nie będę gotować codziennie. Nie widzę potrzeby-dla Andrzeja jedzenie to też drugorzędna sprawa. Choć jak kilka dni z rzędu nie ma obiadu to jest zły. Jego sprawa-zawsze może sam sobie coś zrobić ja się nie rozdwoję.
ciekawa
2011-03-18
13:30:29
Email
zajrzały byście do tematy domku z ogródkiem-co myślicie o fototapetach?
noemi
2011-03-18
13:45:30
Email
http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/ tu jest kalkulator i powaznie mówimy o innej rozmiarówce, bo ja kupuję staniki z obwodem 30, czyli 65 cm, a nie wydaje mi się, zebym była od Was szczuplejsza. rzućcie okiem na kalkulator. ciekawa, ja się nie znam na tapetach, więc nie pomogę. chyba że jakies linki wstawisz, wtedy będę wiedziała o co chodzi:)
ciekawa
2011-03-18
13:49:57
Email
No koleżanka 75 a 65 to właśnie jest różnica ja mam w obwodzie na centymetrze prawie 80cm.
noemi
2011-03-18
13:54:01
Email
kurcze, ąz się zmierzę jak wrócę. powiem Wam, że ja się jakoś nie mierzyła, pomierzyła mnie kiedyś brafitterka, a jak schudłam to mi zjechał obwód o jeden numer. kurcze. coś tu się nei zgadza:)
ciekawa
2011-03-18
13:57:40
Email
spokojnie może tak byc-ja jestem bardzo szeroka pod biustem bo od 13 roku życia na kręgosłup ćwiczę ćwiczenia na pojemność płuc-co zresztą wychodzi podczas wszelkich badań spirometrycznych-dmucham jak poborowy mimo astmy a i podczas zabiegów saturacje mam zadziwiającą-tak słyszałam:) Dlatego tez ten obwód mimo mojego niskiego wzrostu jest ok.
noemi
2011-03-18
13:59:20
Email
ciekawa, odkryłam właśnie na jakimś forum, że właśnie jak się ma 75 cm pod biustem to jest ta 30, więc mamy taki sam obwód. weź zerknij na ten kalkulator, ktory zamiescilam, powinna Ci wyjść też trzydziestka. mówię Ci, ze szczuplejsza od Ciebie to ja nie jestem:)
ciekawa
2011-03-18
14:19:01
Email
o nie dodało się? weszłam wychodzi 32F a ja kupuje 34E
Joanna26
2011-03-18
14:20:19
Email
Ciekawa, triumph tylko do c to juz przeszlosc, teraz maja sporo ladnych duzych fasonow. Ostatnio kupilam sobie taki: http://www.intima.pl/biustonosz-ricarda-wbialy-p-2715.html,mam tez taki: http://www.triumph.com/pl/pl/1359.html nie wiem, co bym zrobila bez triumpha, w innych okropnie boli mnie kregoslup. Z cenami jak na moj gust troche przesadzaja...
ciekawa
2011-03-18
14:28:17
Email
Bardzo ładne. Niestety nie moje fasony-mam za blisko piesi nie mogę ich dzielić. Pewnie bym coś u nich kupiła tylko w sklepach brak rozmiarów. Ja za swój ostatnio zapłaciłam 165zł i to było super tanio a mam upatrzone takie za 220zł i marze o nich ciągle.
ciekawa
2011-03-18
14:31:15
Email
http://www.bra-dreams.pl/product-pol-29-Biustonosz-Panache-Masquerade-Tiffany-BLACK-PLUNGE.html To moje cacuszko-mam biały i bordowy, czatuje na czarny rewelacyjne!!
noemi
2011-03-18
14:34:13
Email
no ja nie lubię triumpha i nigdy nie kupię więcej.odkąd mnie wymierzyła bra-fitterka, oddałam wszystkie staniki chętnym (szkoda mi było wyrzucać, bo w stanie świetnym były) noszę teraz tak naprawdę tylko staniki 2 firm: panache i freya. przymierzam się do comeximu, to polska firma i mają inną niż brytyjska rozmiarówkę, ale też mają kalkulator na stronie, więc można się wymierzyć. widziałam wiele opinii dobrych na ich temat, wizualnie też są wg mnie ok. tu link http://www.comexim.pl/ jak kupię i przetestuję, dam Wam znać:)
ciekawa
2011-03-18
14:37:12
Email
No ten panache jest rewelacyjny i bardzo dobrej jakości.
noemi
2011-03-18
14:40:05
Email
często zazdroszczę paniom o małych piersiach, mają zdecydowanie więcej możliwości i nei muszą wydawać majątku na staniki:)
ciekawa
2011-03-18
14:41:05
Email
A ja lubię moje cycki;) O ile nie są dwiema mega napuchniętymi bombami;)
Joanna26
2011-03-18
15:01:10
Email
Ja tez bym wolala miec mniej w staniku. Kupno tej czesci garderoby to zwykle dla mnie wyzwanie, przez Internet nie odwaze sie kupic, po co sie dolowac... I nie chodzi o rozmiar, ktory mozna wymierzyc dosc prezycyjnie, ale o to, ze nawet w rozmiarze rzadko co mi pasuje i jeszcze ten kregoslup... szkoda gadac. Noemi, pewnie jak bede spedzala 10 godzin dziennie poza domem, to codzienne gotowanie odpadnie, teraz nie przeszkadza mi to o tyle, o ile mam pomysl, co ugotowac:) Zwykle sa to proste dania, czesto nie mam czasu, zeby ugotowac cos konkretnego, ale wiem, ze Lukasz nie lubi takich dni. Zreszta ja tez nie, tez lubie zjec cos dobrego choc raz dziennie:)) Kiedys moj promotor, jeszcze na studiach, mi mowil - pani Joanno, przede wszystkim, niech pani nie gotuje obiadow! Ale cos trzeba jesc, he he:))
ciekawa
2011-03-18
15:06:42
Email
Joasiu skoro plecy Cie bolą to coś jest nie tak-ja poszłam do bardzo dobrego sklepu-drogiego owszem ale jak widać za 160zł też coś kupiłam fajnego. Może warto iść i poświecić na przymierzanie sporo czasu na spokojnie pogadać z kimś kto się zna na rozmiarach. A może plecy bolą Cie stale?? może trzeba coś z tym zrobić?
noemi
2011-03-19
10:05:00
Email
no właśnie, zeby można było bez stanika chodzić:) ten sportowy stanik kupiłam przez internet, bo po pewnie bym go nie dostała w stacjonarnym sklepie. no ale trafiłam i jestem bardzo zadowolona:) myślisz, że te plecy od staników Cię bolą? może w takim razie powinnaś wypróbować coś panache np? wiesz, zarówno panache jak i freya specjalizują się w stanikach dla większych biustów, więc wiedzą jak je robić. co do gotowania, no uważam, że kazdy powinien jednak zjeść jakiś ciepły posiłek w ciągu dnia. jak się je na mieście, a dziecko w przedszkolu, wtedy wg mnie nie ma potrzeby gotowania. no ale jak się nie je, wtedy jak najbardziej bym coś przygotowywała w domu. no ja też jak coś robię to proste dania. zwykle piekę mięso i podaję do niego warzywa w różnych zestawieniach. a dlaczego ten promotor mówił, żebyś nei gotowała?
Joanna26
2011-03-19
11:51:54
Email
Bo gotowanie zajmuje czas...
noemi
2011-03-19
15:08:50
Email
? nie rozumiem:)
ciekawa
2011-03-19
20:16:42
Email
osobliwe podejście od doktoratu:) Tak wracając do tematu staników-marzy mi się taki porządny strój kąpielowy-żeby stanik był dobierany do piersi a nie ogólnie S M i L Patrzyłam na panache to ceny nie są jakieś odstraszające-trzeba będzie się wokół tego zakręcić. Mąż mnie zostawił na wieczór to upaćkałam się w guamie i zawinęłam w folię:)
noemi
2011-03-19
20:43:56
Email
ciekawa, ja mam tankini i bikini panache:) są super. kiedyś miałam bikini feliny, ale nie wspominam go zbyt dobrze. ja dziś zakopałam się w zdjęciach:)
ciekawa
2011-03-19
21:07:32
Email
Kurcze dobrze dobrany stanik to podstawa w stroju a przeważnie kupuje się jakiś tam zestaw. Patrzyłam na panache ale nie mają zbyt imponującego wyboru-no zobaczymy w sklepie stacjonarnym
noemi
2011-03-19
21:36:04
Email
ciekawa, u mnie jest tak: najpierw patrzę na funkcjonalność, potem na wygląd:) no ale w sumie moje mi sie podobają, ot takie klasyczne kompleciki. bikini mam z normalnymi figami, a tankini z trochę wyższymi. wiesz, tankini też ma stanik wszyty, więc wygląda się w tym super:)
MatkaPolka
2011-03-21
09:18:11
Email
Fajne te firmy, widac, ze robia staniki na duze biusty i wizualnie tez super. Triumph mi sie jednak kojarzy z malymi biustami. Ja ostatnio zaopatruje sie w bonprix i tam kupilam moje ostatnie staniki. Wiekszosc co prawda troche babcina, ale tez mozna znalezc cos fajnego i tanio. Mi zjechal ostatnio rozmiar z bardzo ogromnego 85E na normalnie ogromny 80E i nie wiem, czy jeszcze sie nie zmieni, ew. niedlugo planuje ciaze. Dlatego na razie nie inwestuje za duzo i kupilam sobie pare stanikow "na teraz", bo te wieksze juz nie trzymaly biustu jak nalezy. Kupilam np: http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?cat=4.13.379.2.27.1.&pr=51511&p2=80&p3=5 (minus za niezbyt ladne ramiaczka, ale wygodny na maksa) albo ten (ladnie podnosi i robi fajny dekolt) http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?cat=4.13.379.2.36.1.&pr=49544&p2=80&p3=5 Noemi, ubrania do biegania kupuje najczesciej w Tchibo, choc ich najnowsza kolekcja mnie nie zachwycila. Fajna jest tylko wielofunkcyjna chusta, akurat na chlodniejsze dni wiosny i krotkie spodnie do biegania http://www.tchibo.pl/Damskie-spodnie-sportowe-p200023159.html Podobna funkcjonalnosc w sklepie sportowym kosztuje dwa razy wiecej. Przy spodniach zwracam przede wszystkim uwage na to, zeby byly jakies schowki i preferuje obcisle, zeby sie nie majtaly po nogach. A jak pobiegasz w nowym biustonoszu, to daj info, czy warto kupic. Wyglada faktycznie na solidny.
Joanna26
2011-03-21
09:45:47
Email
Matko Polko - to sa staniki dla mnie:) Na pewno ten pierwszy, cena az podejrzana, ale zacheca, zeby sprobowac. Dziewczyny, a gdzie mozna przymierzyc panache, jakies konkretne sklepy prowadza te marke?
noemi
2011-03-21
10:34:07
Email
dziewczęta, ja mam rozmiar większy niż e, a stosunkowo mały obwód (tzn jakieś 73 cm chyba) dlatego wybieram tylko i wyłącznie te marki dla wielkobiuściastych - w innych markach najczęściej jest tak, że duża miska oznacza także mega duży obwód, co równa się temu, że tylna częśc stanika podjeżdza pod szyję:) Joasiu, takie coś znalazłam http://forum.gazeta.pl/forum/w,50580,95777946,95777946,BODY_pierwszy_sklep_w_LUBLINIE_zapraszam_.html spojrz też tu: http://www.body.sklep.pl/Wysylka-cinfo-pol-10.html skoro można odbierać to pewnie można też przymierzyć?
Joanna26
2011-03-21
11:21:41
Email
Dzieki, wyslalam pytanie, czy mozna. Ale na oko sadzac, to panache jednak nie dla mnie.
MatkaPolka
2011-03-21
11:24:28
Email
Markowe staniki sa zwykle warte tych pieniedzy, gdy i optyka i trzymanie super. Po drugim dziecku bede musiala sobie tez znalesc jakas nowa fajna marke, bo te dawne np. Konrad to juz zupelnie nie pasuja, sa za "fikusne" na duzy biust. Joanno, mi optycznie sie te staniki z Bonprix srednio podobaja, ale trzymaja to co maja trzymac ;) Za pierwszym podejsciem zamowilam do wyprobowania chyba z 6 modeli i tylko dwa pasowaly, to uroki zamawiania przez internet.
ciekawa
2011-03-21
11:31:29
Email
Trzeba chodzić do sklepów z wyższej półki-tam maja różne marki i dobra rozpiętość cenową. Ale mam dzień-masakryczny zaraz ukręci mi głowę
noemi
2011-03-21
11:34:26
Email
Joasiu, dlaczego tak myślisz? ciekawa, miałam przez weekend takiego pmsa, że cud, że się z nikim nie pokłociłam:)
ciekawa
2011-03-21
11:47:01
Email
U mnie na spokojnie-zawsze marzyłam o spokojnych weekendach ale dwa pod rząd to już męczące-za tydzień muszę coś zrobić;) Za to dziś od rana masa spraw-jak nie Stowarzyszenie to firma uuu....
Joanna26
2011-03-21
12:04:17
Email
No Noemi, ile fasonow stanikow zmierzylas w swoim zyciu? Pewnie sporo. Ja tez. Panache wygladaja mi na takie, ktorych nie preferuje, nie umiem podac jak Ciekawa szczegolow anatomicznych, ale tak wlasnie sadze - ze nie sa to fasony, ktore by mi odpowiadaly.
noemi
2011-03-21
12:11:06
Email
Joasiu,ale weź pod uwagę, że każdy model to inny fason i w każdym piersi wyglądają inaczej. właśnie dlatego np. takie blogi jak ten http://stanikomania.blox.pl/html , gdzie jest bardzo dużo recenzji staników i opinie uzytkowniczek.
ciekawa
2011-03-21
12:20:35
Email
UU laski stanik rzecz ważna i źle dobrany potrafi wkurzać. Ja też wizualnie często eliminuje sporo modeli. Tobie jednak Joasiu radze któregoś dnia przy dobrym nastroju wybrać się do jakiegoś lepszego sklepu z bielizną i oddać się w opiekę dobrej sprzedawczyni. Ja tak zrobiłam choć nastawienie miałam byle jakie, ale przymierzyłam wszystko co mi przyniosła a ona dzięki temu mogła dobrać mi dobry stanik. A ceny były różne mam upatrzony taki za 220zł i na pewno go kupię tylko uzbieram. A dobrych marek jest sporo tylko trzeba je mieć w jednym miejscu. Mnie to akurat zaskoczyło ze te miseczki które mam na sobie są po 2-3 centymetry większe z każdej strony no i ten obwód-taki mały a ja przecież prawie 80cm mam a jednak nic nie ciśnie;) Wrr właśnie mi nie uznali reklamacji w ptk za ogłoszenie firmy-my z Olsztyna a ogłoszenie dali w mazowieckim-kretyństwo.
Joanna26
2011-03-21
12:43:36
Email
A czym uzasadnili nieuznanie reklamacji?
ciekawa
2011-03-21
13:12:07
Email
Pierwsza sprawa że od wystawienia faktury było tylko 2 miesiące na reklamacje na zasadzie rękojmi a dwa przysłali mi skan Andrzeja zgody na projekt reklamy-tylko ze druga strona gdzie podane było miejsce emisji nie jest podpisane-podejrzewam ze nie przysłali nam tego lub my nie wydrukowaliśmy i dlatego nie zauważyliśmy błędu. Babka powiedziała i że w dniu gdy składaliśmy zamówienie na ogłoszenie druk książki na war-mazurach był zakończony. Zwyczajnie kretynka która do nas dzwoniła potrzebowała zapełnić miejsce w mazowieckim i nic nam o tym nie powiedziała. A mój mąż po raz kolejny coś ustalił na szybko o to efekty. Joasiu pisałam w temacie dom...
ciekawa
2011-03-22
11:48:32
Email
Halo co to za cisza?
noemi
2011-03-22
15:04:12
Email
no cisza, bo wszyscy mają wiosnę w głowach:) ciekawa, jak zatoki? w sobotę jadę kupić buty:)
Joanna26
2011-03-22
15:39:20
Email
U mnie wiosna w postaci zapalu do mycia okien. Jestem bardzo zadowolona w siebie, bo w mniej niz godzine umylam wszystkie okna i balkon:) Uff... juz nie moglam na nie patrzec... Dziewczyny, czym czyscicie lustra? Mamy wielkie lustro w szafie i ostatnio nie umiem sobie z nim poradzic, zmazy sie takie robia, ze szok. Wkurza mnie to, jak sie mecze, a nie widac efektu...
noemi
2011-03-22
15:49:26
Email
heh, u mnie zapał się kończy z chwilą powrotu do domu:) ja myję zwykłym mr. muscle
ciekawa
2011-03-22
17:35:15
Email
A u nas akcja babcia:( Zdążyłam wejść do domu i mama w krzyk ze ona już nic nie może załatwić bo ciągle na okrągło z mała siedzi. Masakra no ręce opadają. Miała poczekać 30 minut żebym skoczyła do fryzjerki podciąć grzywkę to w płacz-to ja jej na to że wezmę mała ze sobą to zaraz zaczęła odkręcać ze nie muszę bo ona już nie musi do bankomatu bo pożyczyła pieniądze itd. No masakra jakaś. nerwowo nie wytrzymam. Ja rozumiem, ze jak mała jest w domu chora to jest to męczące ale robienie problemów tam gdzie ich nie ma to już dla mnie za wiele!!! A ja ubrałam mała załatwiłam fryzjera i wszystko dobrze-no nie rozumiem tych jej napadów. A z tym jej sprzątaniem to jakieś natręctwo chyba no masakra...
ciekawa
2011-03-22
19:59:37
Email
ryczeć mi się chce;( kładłam Nastulke do spania i myślałam że ja rozszarpie z tych nerwów. Wystraszyła się i zaczęła wzywać tatę. A moja mam tylko siedzi i wzdycha demonstracyjnie jakiego to ona spokoju nie ma. Gdyby nie jej kretyńskie zachowanie, czepianie sie małej ze brudna, ze głośna, ze biegnie itd to nie starała bym sie jej tak uciszać;(
noemi
2011-03-22
21:00:16
Email
ciekawa, kochana, bardzo Ci współczuję. przeanalizuj może jakie masz możliwości wyjścia z tej sytuacji. może rozejrzyjcie sie za jakimś nawet małym mieszkankiem? sama widzisz, jak Ty bedziesz znerwicowana będzie mogło się to przenosić na NAstkę, a tego przecież nie chcesz. masz cudnego męża, cudną córcię, ciesz się tym i budową domu zamiast się tak męczyć. moim zdaniem oszczędność z tytułu mieszkania u mamy nie jest warta poświęcenia spokoju Waszej rodziny.
Joanna26
2011-03-22
21:42:43
Email
Tez tak uwazam, Ciekawa, dzialaj, szkoda dziecka, Ciebie i Waszego malzenstwa. Szukaj kawalerki:))
ciekawa
2011-03-23
07:46:02
Email
Obawiam się, że na dzień dzisiejszy to nas zwyczajnie nie stać przy moich zarobkach no chyba ze zaczniemy żyć za pieniądze ze sprzedaży mieszkania:( A wtedy o budowie domu możemy zapomnieć. Dziś rano obudziliśmy małą do przedszkola a mama w szoku gdzie my się z nią wyprowadzamy-zrugała mnie że na głowę upadłam chore dziecko prowadzać do przedszkola. No to jej powiedziałam że nie mam wyjścia skoro ona robi problemy bo nie stać mnie zwolnić się z pracy. Oczywiście zaczęła wszystko odkręcać że ona musiała wyjść a my jej nie chcieliśmy puścić co jest oczywiście bzdurą bo rozmowa była spokojna -ustalaliśmy kto może zostać z mała jeszcze 30 minut a jak nikt to mogłam ja zabrać ze sobą i tyle. To ona zrobiła scenę nie my. Moja mama w ogóle nie potrafi reagować sytuacyjnie. Ona nie powie że jest bardzo zmęczona bo 2 tydzień siedzi z mała w domu tylko zrobi awanturę o 10 minut popołudnia. Andrzejowi też się dostało bo zaczął mnie już wkurzać. Ustalaliśmy że dziecko wieczorem nie zostaje z mamą tylko on ma tak wracać, żebym ja mogła spokojnie wyjść a on ciągle przeciąga czas i w efekcie co ja na trening to mała zostaje pod opieka mamy. Nie ważne że 30 minut czy godzinę ważne ze w ogóle. Do tego wszędzie rozwala swoje rzeczy-ja ich w domu nie układałam tylko zwalałam na kupę złośliwie a tutaj ciągle o tym słyszę nie on tylko ja ciągle wysłuchuje ze torba 2 tygodnie nie rozpakowana czy coś innego. Wczoraj wpieprzyłam mu ta cholerna torbę do szafy ze wszystkimi brudami w środku! W sobotę ma wywieźć małą do siostry i zostać tam z nią przez noc-ja też uciekam na noc do kolegi i niech mama odpoczywa. W czwartek mamy zebranie w przedszkolu-musimy gdzieś oddać mała nie zostawię jej u mamy.
ciekawa
2011-03-24
09:43:36
Email
Hej kobietki a wy gdzie? Ehhh wczoraj była taka spokojna-tak sie starałam a efekt...Nastula przy dyscyplinowaniu jej wykrzyczała mi że mnie nienawidzi i żebym sobie poszła bo ona nie lubi jak jestem w domu:( Pogadałyśmy sobie potem-ona nie lubi mnie jak się z nią kłócę;( Tylko, ze nie mogę jej pozwolić na bicie mnie i rzucanie przedmiotami-reaguje histeria na kary;( Potem powiedziała że lubi i że kocha i ze mam sobie nigdzie nie chodzić. Zasnęła jak się przytulałyśmy. Mam zamówioną ksiażkę o karaniu dzieci-kolega kupił i jest w szoku jak działa to moze i mnie cos pomoze. W sumie jestem na straconej pozycji bo tylko ja ja dyscyplinuje-Andrzej wraca późno i w sumie tylko się z nią bawi nie musi jej dyscyplinować. A mama zachowuje się jak by się nic nie stało. Trochę mnie wkurza tym, ze jak tylko wejde do domu przestaje zwracać uwagę na małą. W efekcie to ja od wejścia do domu do zaśnięcia małej jestem nia oblepiona nawet zjeść normalnie nie mogę. Rozumiem dziecko że tęskni ale odrobina czasu dla mnie żebym mogła sie przebrać i parę minut odsapnąć by się przydała. Poza tym często jest tak że od wejścia do wyjścia na trening kompletnie nie odpoczywam. Moja mam zachowuje się tak jak bym nie rozumiała w ogóle sytuacji. Ja bardzo często robię różne rzeczy z firmy-dzwonie załatwiam a ona nic jak by była gdzieś indziej... No to się na narzekałam... Noemi uciekło mi 2 kilo:)
noemi
2011-03-24
10:21:26
Email
gratuluję tych dwóch kilo!:) super! ja się jeszcze nie ważyłam:) wiesz, ciekawa, gdybym miała teraz mieszkać z rodzicami, chyba bym oszalała:) i to nie jest kwestia kłocenia się czy coś nawet, bardziej tego, że jestem tak przyzwyczajona do samodzielnego życia, że sama obecność innych i fakt,że nie moge sobie posiedzieć w ciszy, spokoju i SAMOTNOŚCI wkurzałby mnie okropnie:) a na pocieszenie Ci powiem, że ja mam tak codziennie, że nie mam chwili na odsapnięcie po pracy:)
noemi
2011-03-24
10:22:00
Email
moje dziecko nawet na zebrania w przedszkolu ze mną chodzi:)
noemi
2011-03-24
10:30:42
Email
opowiem Ci coś. jakiś czas temu pojechałam po dziecko do rodziców, u których spędziła tydzień. byłam zmęczona tymi 400 km trochę, bo korki na drogach, remonty etc. przyjechałam, pościskałam Lencię, pogadałam kwadrans, a potem chciałam po prostu posiedzieć chwilkę i odpocząć. i nie bawić się misiami, lalkami, nie rysować, posiedzieć w spokoju. powiedziałam do mamy, że padam i żeby może jeszcze chwilę zajęła się dzieckiem,pol godz, az ja nabiorę trochę sił, a mama mi na to: zobacz jak się dziecko stęskniło. pobaw się godzinę, a potem włączymy bajkę, na której się prześpisz:) i tak sobie właśnie myślę jak wracamy do domu z przedszkola, że moje dziecko jest mega stęsknione i to dlatego pakuje się na mnie, nie dlatego, że chce mnie dobić po pracy:)
ciekawa
2011-03-24
10:38:45
Email
Pewnie masz racje Noemi tylko widzisz ja się z nią bawiłam...razem smażyłyśmy kotlety itd. poza tym ja czasem najzwyczajniej w świecie mam taki ból pleców, że muszę sie położyć bo umieram. Ja wiem, że masz racje:( Rozmawialiśmy wczoraj z Andrzejem, że musimy się jakoś razem trzymać i nie gryźć miedzy sobą i spiąć to wszystko i bardzo postarać. Ja wiem, że ona tęskni-najgorzej jest jak ona jest w domu z mamą bo po przedszkolu sama jest tak zmęczona że jest większy spokój. Jakoś to ogarnę...kurde jakaś deprecha mnie łapie chyba a tak się dobrze czuła jeszcze jakiś czas temu....
ciekawa
2011-03-24
10:41:50
Email
Ja już nawet nie maże o chwili dla siebie w domu. Usuwam sie mamie z drogi-telewizji nie oglądam prawie bo stoi w jej pokoju. Staram się zamykać drzwi jak się bawimy itd. No trudno jakoś to przeżyje. W sobotę uciekamy ja na ognisko a Andrzej i mała do szwagierki.
noemi
2011-03-24
10:50:17
Email
Ciekawa, odpocznij sobie. mówiłaś, że wychodzisz gdzieś na noc. zrelaksuj się. stres wykańcza. jak człowiek jest spokojny, wszystko da się poskładać. sama staram się odstresowywać (stąd bieganie:)), bo widzę, że im bardziej jestem spokojna, tym lepszą matką jestem dla mojego dziecka. bardziej cierpliwą, nie dającą się ponosić emocjom. obiecałam sobie kiedyś, że moje dziecko nie będzie świadome moich problemów i trzymam ją od nich z daleka. no ale do tego trzeba spokoju jednak, a Ty jesteś strzępkiem nerwów ostatnio. odpocznij jakoś.
ciekawa
2011-03-24
10:57:28
Email
No masz racje! nie zdawałam sobie sprawy z tego bo jakoś się trzymałam a tu się chyba wszystko zaczyna mi wylewać. Joasia też miała racje z tym jedzeniem -wczoraj z tego wszystkiego wymiotłam lodówkę:(wrrrrr tylko spokojnie...
ciekawa
2011-03-24
12:49:57
Email
Ale wtopa...musiałam biec do sklepu bo jakąś bluzkę do przebrania bo mój preparat przeciw potowy wyżarł materiał w golfie-masakryczne uczucie-bałam się podnieść ręce do góry. Przy okazji zobaczyłam się w spodniach których nie lubi mój mąż-już wiem czemu-wyglądam w nich koszmarnie!!!
Joanna26
2011-03-24
13:14:02
Email
Czesc dziewczyny... Ciekawa, dobrze, ze probujecie rozmawiac i cos konstruktywnego ustalic... Twojej mamie sie nie dziwie, to znaczy, nie pochwalam jej stosunku generalnie, ale rozumiem, ze jej tez nie jest latwo. Powiem Ci, ze jak spedzam caly dzien z Emila, bo np. jest chora, to w momencie kiedy Lukasz wraca z pracy, oczekuje, ze teraz on sie nia zajmie w 100%, bo ja juz swoja dzialke zrobilam i mam dosc. Kocham to dziecko jak nikogo na swiecie, ale czuje sie czasami tak zmeczona i zla, ze chce mi sie wyc. Czasami mysle sobie - wyluzuj, on przyszedl z pracy, zmeczony, sfrustrowany, tez nie ma ochoty na skakanie przy niej, ale generalnie chcialabym, zeby wlasnie to robil, a mnie zeby dali swiety spokoj. Zebym mogla np. wreszcie spokojnie popracowac. Zeby wreszcie nikt mnie o nic nie pytal, niczego ode mnie nie wymagal, nie uzywal piskliwych tonow, zebym mogla sie od tego oderwac. Zazdroszcze mu w takich sytuacjach, ze kazdego dnia wyjezdza do pracy i wlasnie moze sie oderwac, a ja ciagle jestem TU. Tak na pocieszenie (moze nieco glupawe) to dodam, ze wydaje mi sie, ze jest teraz jakies paskudne przesilenie wiosenne, tez co chwile lapie dola, na zycie patrze na czarno, mam okropnego pmsa, ALE licze na to, ze to wszystko minie:))))
ciekawa
2011-03-24
13:20:17
Email
wiem wiem wszystko racja... jakoś to pozbieram. Powiedzcie mi teraz co zrobić na imprezę w sobotę-jadę pic to chce i zjeść. Akurat łopatka w promocji jest to może mielone? Robimy ognisko ale wiecznie stać nie będziemy na zewnątrz a nocujemy u kolegi to coś na potem. Koleżanka razi mielone na patyku? Jakiś kebab... ale to z ta przyprawą zrobić?
Joanna26
2011-03-24
13:30:22
Email
Nie doradze, zupelnie nie moje klimaty. Ale taka refleksja mi sie narzucila, ze moim zdaniem te nasze dzieci bylyby znosniejsze (a w kazdym razie na pewno moje:)), gdyby mialy rodzenstwo. Oczywiscie to wrozenie z fusow, bo skad niby mozna to wiedziec, ale jakos tak mi sie widzi, ze Mila bylaby mniej skupiona na sobie i sila rzeczy i my bylibysmy na niej mniej skupieni. A teraz rzadzi na calego... Aha, wczoraj przyjaciolka w Krakowie pokazala mi swoj nowy nabytek - stanik Panache:)) RE-WE-LA-CYJ-NY. Jak nastepnym razem tam bede, lece do sklepu. (To zdumiewajace, ale latwiej mi kupic cokolwiek tam, niz wybrac sie do sklepu w Lublinie...)
ciekawa
2011-03-24
13:46:33
Email
No widzisz:) Powodzenia na zakupach:) Z tym rodzeństwem to może być prawda...
Joanna26
2011-03-24
14:25:32
Email
A to sie wymawia panacze, czy panasz?
ciekawa
2011-03-24
14:45:34
Email
Nie mam pojęcia ale stawiała bym na "cz" Joasiu obyś sobie coś wybrała tylko daj się zmierzyć i niech kobietka popatrzy jaki Ci tam dobrać rozmiar. A nuż się okaże że nosisz zupełnie inny jak uważałaś-tak jak ja;) ja ze swoich jestem bardzo zadowolona i jakoś jest naprawdę super:)
Joanna26
2011-03-24
15:40:19
Email
Oczywiscie, ze sie dam, jesli tylko bedzie taka mozliwosc:)
Joanna26
2011-03-25
08:32:06
Email
Ciekawa, co ciekawego u Was na zebraniu? Czy u Was dzis tez taki sloneczny dzien?:))
ciekawa
2011-03-25
09:05:08
Email
To była próba przedstawienia w którym gramy;) Kurde....dzwonił kolega że odmówiono nam w ośrodku gdzie mieliśmy mieć obóz;( Na gwałt szukamy innego ośrodka z dostępem do maty lub sali gdzie można nasza matę rozłożyć. Nie znoszę takich ludzi co robią z gęby dupę-jak z takimi załatwiać interesy. U nas pada a w radio mówią że będzie słonecznie-ciekawa ciekawe...
Joanna26
2011-03-25
09:23:46
Email
U nas juz chmurska:(( Ale to nic. Pokaze Wam moja azalie po dwoch tygodniach, co sie z nia zrobilo.
Joanna26
2011-03-25
09:24:22
Email
Z jednej strony...

Joanna26
2011-03-25
09:24:43
Email
I z drugiej:)

Joanna26
2011-03-25
09:57:02
Email
Ciekawa, chodzi o to przedstawienie, w ktorym Ty masz byc Kapturkiem, a on wilkiem? Moze zamiencie role, bedzie zabawniej;)
ciekawa
2011-03-25
10:03:45
Email
No p.....-nie chwale bo kwiatów nie wolno:) Chcę mieć azalie w ogrodzie. Tak to przedstawienie-mój mąż jest bardzo stremowany;)
Joanna26
2011-03-25
10:31:34
Email
Czadowa, nie?:))) Ale dbam o nia, tfu tfu, jak nie ja.
noemi
2011-03-25
10:39:13
Email
no piękny kwiatek:) powiem Wam, że mnei kwiatki też jakoś pokochały, bo mam 2 róże w doniczkach, które moje dziecko dostało i które uschły jakiś czas temu jak wyjechałyśmy. no i one odżyły i kwitną. stoją dumnie na parapecie w kuchni, obok bazylii,melissy, mięty i koperku:) pozostałe parapety zasłaniają u mnie książki. a co do panache, spotykałam się częścią z wymową panasz
Malwina
2011-03-25
19:30:37
Email
Ciekawa, z mama nie za ciekawie, ale pewnie uda sie jakos wszystko poukładac. Joasiu kwiatek jak z obrazka, masz reke do kwiatow. Noemi powiedz mi kiedy Ty biegasz. pytam, bo Ty sama z dzieckiem i masz na to czas, ja jakos nie mama kiedy a niby z mezem jestem. On co prawda pacuje na zmiany wiec trudno to jakos zorganizowac, a ja po pracy zawsze jestem z dzieckiem. A my dzis zaliczyłysmy pierwszy wypadek w przedszkolu. |Natalka uderzyla glowa w krzeselko i skonczylysmy w szpitalu, obylo sie bez szycia luku brwiowego,choc lekarka juz wyciagala sprzet. Ale jak powiedziala ze to rodzic podejmuje decyzje to jak zobaczylam moje zdenerowane dziecko to stwierdzialm ze plasterki sciagajace wystarcza. Mam nadzieje ze nie bedzie miala do mnie kiedys pretensji ze ma blizne. Jest mala wiec mysle ze szybko sie zagoi i nie bedzie sladu. Wogole to sie dziwilam ze ta lekarka powiedziala ze samo znieczulenie boli.
noemi
2011-03-26
06:43:38
Email
Malwina, no wystarczy znaleźć opiekę dla dziecka na ten czas:) wiesz, kiedyś koleżanka mnie pytała kiedy ja na to wszystko czas znajduję - na rower i basen z dzieckiem, na prasowanie (no moje kolezanki sie dziwią, że wszystkie ciuchy Leny prasuję:)) i jeszcze na maseczki i malowanie paznokci:) tak naprawdę to jak się chce to się czas zawsze znajdzie. oczywiście, że zawsze kosztem czegoś, no ale prasowanie czy pranie nie jest tak wazne,żeby nie mogło zaczekać 2 godzin, a nawet dzień czy dwa, prawda?:) poza tym, patrz na ciekawą- ona też znajduje czas na treningi, a moje bieganie planuję zaledwie na 1 godzinę 2 razy w tygodniu i to już po wykąpaniu dziecka.
noemi
2011-03-26
06:45:19
Email
to się Natalka nacierpiała. jejku.pierwszy wypadek powazny. no znieczulenie chyba boli - patrz na dentyste. smaruje czymś dziąsło, żeby znieczulenie nie bolało:)
ciekawa
2011-03-26
14:34:36
Email
Kurcze ja bym zszyła chyba. A zastrzyk boli jak najbardziej ale bez tego mnie da rady szyć. Noemi wszystko kwestia organizacji:) Ja muszę być idealnie zorganizowana-nawet wpadki i rzeczy nieprzewidziane mam wliczone w organizacje=przeważnie. Dlatego tak mi nie służy mi obecna sytuacja bo mam problemy z ogarnięciem wszystkiego ale to tylko kwestia czasu a i to poukładam. Poza tym uważam od wielu lat i nadal zdania nie zmieniłam że dobre chęci to 90% sukcesu. Ja się zwyczajnie muszę rano rozkręcić i rozpędzić i wszystko da się zrobić;) Wczoraj biegłam do domu po pracy, mała w auto i do małpiego gaju z kolega i jego córką-miałyśmy w planach potem zakupy na cały tydzień ale obie byłyśmy wykończone wiec zakupy przełożyłyśmy. A dziś od rana(7.00) kotlety mielone na imprezę(oczywiście razem smażone ), centrum handlowe(odbierałam zamówiona suszarkę bo stara sie spaliła-fajny zelmerek) lody, potem lidl i zakupy:) Padam na ryjek 10 minut snu z otwartymi oczami, kawusia i lecimy dalej a wieczorem ognisko:) Mała z tatusiem do szwagierki ja do kolegów;) Kręci się:):)
noemi
2011-03-26
16:40:51
Email
ciekawa, no bez dobrej organizacji się nie da:) kupiłam buty! nie dość, że kupiłam to już w nich biegałam:) kupiłam także koszulkę i kurtkę, żebym mogła już teraz biegać. kurteczka sporo przeceniona, a genialna:) dałam rade 40 minut, nie mogłam dłużej, bo miałam wrazenie, ze za 5 min zwymiotuję z przemęczenia. a teraz lecę pod prysznic:)
Joanna26
2011-03-26
17:12:34
Email
Dziewczyny, jestem taka wsciekla, no wyc mi sie chce po prostu - nadal pms:(((( Ide dzis z kolezanka na piwko, zastanawiam sie, czy powinnam, skoro mam ochote gryzc... Wrocilysmy wlasnie z Mila z urodzin w malpim gaju, kurcze, nie lubie takich imprez:((( Cholera, dzis nic nie lubie... Co do wypadkow przedszkolnych - Mila kiedys rozciela sobie policzek, uderzyla bardzo mocno w jakis kant, nie wygladalo to zle, ale musialo byc dosc glebokie, bo niestety zostala jej blizna. Smaruje no scar, ale nie widze jakichs wielkich efektow. Malenkie to jest, taka kreseczka, ale ja to widze, jak sie jej zaczerwienia policzek, to to bardziej widac, strasznie mi jej zal, ze bedzie miala taka pamiatke:((((
noemi
2011-03-27
09:28:58
Email
Joasiu, lepiej? mi na pmsa pomagają wyjścia, zmęczenie się, wszystko właściwie jest lepsze od nicnierobienia:) na mnei najlepiej działa zmęczenie właśnie. trzymaj się, dziewczyna! całkiem niedawno sama myślałam, że kogoś zabiję w te dni!;)
ciekawa
2011-03-27
14:41:25
Email
O losie ale popłynęłam. Joasiu też pojechałam z fohem na imprezę ale taka była zabawa że alkohol lał sie strumieniami i dosłownie wypiliśmy wszystko co tylko kolega miał w domu a na koniec dobiliśmy się szampanem. Wstałam rano to dom wyglądał jak po ataku terrorystycznym wszędzie spali ludzie i to widać ostro skacowani. Bardzo cichutko się poruszaliśmy rano:):) No dawno tak się nie upiliśmy-zawsze jakoś tak przyzwoicie. A tu kurcze taka odmiana. Było zajebiście-ale mam ekipę;)
noemi
2011-03-27
18:32:12
Email
heh, toście poszaleli:) a ja poszalałam biegając:) dziś 60 minut już, ale jak usiadłam u teściowej, od której odbierałam dziecko, to wstać nie mogłam:) cudnie się czuję. cudownie zmęczona:) nie mogę się doczekać następnego biegania!:)
MatkaPolka
2011-03-28
09:13:53
Email
Kurcze, tez sie boje tego typu wypadkow. Sama mam dwie pamiatki z dzieciecych lat, na szczescie nie widac ich mocno.Trzymam kciuki, zeby u Natalki nie bylo blizny. Ciekawa, to dopiero musiala byc impreza, zazdroszcze! Noemi - wlasnie chyba zlapalas bakcyla, co? ;) Ja tez dzis fajnie zmeczona, wczoraj zrobilam 18km. Bieglo sie super przy tej pogodzie. Nareszcie wiosna! :))) A przy okazji - w sobote bylismy na wystawie modeli domow - piekne, ale jeszcze dluuuugo nie na nasza kieszen. Jednak powoli myslimy o kupnie mieszkania - urobilam w koncu mojego meza, bo on nie chcial. Tylko ciezko znalezc 4 pokojowe mieszkanie do kupna - u nas wiekszosc tylko na wynajem. Oczywiscie ja w myslach to nasze wymarzone mieszkanie juz urzadzam, choc nawet nie rozmawialismy jeszcze z bankiem :) Ech...
noemi
2011-03-28
09:40:54
Email
oj, połknęłam:) ile Ci zajęło przebiegnięcie 18 km? jak długo potrafisz biec bez przerwy?
Joanna26
2011-03-28
10:31:54
Email
Ide jutro do tego sklepu:) http://www.adore.pl/index.html Trzymajcie kciuki;)
Joanna26
2011-03-28
10:41:04
Email
W bon prix wyszla mi miseczka A;)
ciekawa
2011-03-28
13:32:48
Email
bon prix potrafi zaskoczyć:) Dziewczyny co wiecie o islamie i Turcji? Dowiedziałam się od kolegów na imprezie że na dwóch ostatnich treningach(nie było mnie) dołączył do nas jakiś Turek i co ciekawe oświadczył ze a dziewczynami nie ćwiczy i co gorsza nie podaje reki do uścisku-czyli na koniec nie dziękuje za trening kobietom i na przywitanie tez nie podaje reki. Oburzyłam się tak że szok. Najpierw chłopaki nie wiedzieli o co cały raban. Ja nie wiem czym te moje chłopaki o rozumach chomików myślą. jak mogli pozwolić na to żeby jakiś obcy wlazł na mate i nie okazał szacunku dziewczynom-krew mnie zalała!!! Na macie jest pewien kanon zachowania-pewne zasady-ja też ich musiałam się nauczyć. To ja dołączyłam do grupy i musiałam sie dostosować-jak w tym przypadku może byc odwrotnie. Co gorsza on zadeklarował ze to wiara mu zabrania-gówno prawda. Turcy normalnie ciskają rękę kobiety na przywitanie-ich przywitania są nawet bardziej wylewne jak nasze. No chyba ze kobieta jest w burce-wtedy ich nie dotykają. Poczytałam o islamie miałam zresztą o tym zajęcia na studiach. Nigdzie nie jest napisane ze nie można sie przywitać czy dotknac kobiety. Może on pochodzi z jakiejś wioski gdzie kobiety przypinają do płotu-nie wiem ale na pewno to nie religia mu zabrania traktować kobiety z szacunkiem. pozatym skoro tak ma w tej sowojej wierze niech nie się zastanowi czy może w ogóle do nas dołączyć. No powiedzcie czy ja sie piekle z sensem-chyba tak. No skoro to my mogliśmy sie dostosować do japońskich zasad i pozdrowień to dlaczego on nie może.
noemi
2011-03-28
13:48:48
Email
Ciekawa, on jest w Polsce i ma się dostosować do naszych zasad przede wszystkim - traktować kobiety z szacunkiem. ja bym nie odpusciła na Twoim miejscu
ciekawa
2011-03-28
13:55:18
Email
Kurde zawsze coś z tymi moimi chłopakami. Najgorzej ze trener powiedział że nie widzi problemu. Chłopaki początkowo też. potem dopiero zakumali co do nich mówię. Ja rozumiem że jemu wspólna szatnia przeszkadza-spoko niech idzie się przebierać gdzie indziej. No ale do jasnej cholery jak mu nie wolno chodzić po burdelach to chyba nikt mu nie każe tam łazić- to na tej samej zasadzie. Wrrrr móżdżki chomików dosłownie.
Joanna26
2011-03-28
16:56:29
Email
Islam laczy sie z nierownym traktowaniem plci i tego wyrazem jest najwyrazniej jego postepowanie - jest szowinista i mizoginem, a przy okazji chamem. Niech Ci wskaze konkretna sure w Koranie, ktora zabrania mu w Polsce podawac kobiecie reke podczas czegos tak rzadzacego sie wlasnymi prawami jak wschodnia sztuka walki. Szkoda gadac... Jest dupkiem, traktuj go jak dupka, trudno od takiego wymagac, zeby zmienil zapatrywania...
ciekawa
2011-03-29
07:48:37
Email
No i wojna:( facet rzeczywiście nie podaje ręki-wręcz się odwraca nie okazując żadnej formy podziękowania. Ani po treningu ani w trakcie. Wyszłam z otwarta dłonią-pokazywałam mu parę rzeczy i nawet demonstracyjnie dwa razy się przed nim kłaniałam-tak jak my to robimy-nie skutkuje-nie ma nawet odruchu dziękuję czy coś-cokolwiek. Cześć z moich panów jest oburzona cześć nie widzi w ogóle problemu. Ci co go nie widzą tym samym pokazali, że nie trzeba mnie szanować. Nie wiem co zrobię-zastanawiam się bo nie chce robić awantury ale chyba ja też powinnam przestać wymieniać z nimi uprzejmości bo skoro pozwalają na to żeby on mnie nie szanował to tak jak by oni mnie nie szanowali. No sytuacja bardzo trudna. Rozmawiałam z jednym kolegą wczoraj w nocy-jest oburzony sytuacją ma rozmawiać z trenerem. jest ma bardzo bardzo przykro. Walczyłam o swoja pozycję 7 lat. Nadal nie każdy akceptuje mnie jako szefa klubu a wizyta tego człowieka tym wszystkim zachwiała.
ciekawa
2011-03-29
11:44:19
Email
Wyleciałam na miasto poprawić sobie nieco nastrój. Zakupiłam nowość do golenia-trymer Wilkinson Quattro. wygląda super i fajnie buczy. Do tego lakier i cienie borjous. Ale humor nadal mam beznadziejny;(
noemi
2011-03-29
11:46:56
Email
ciekawa, wierze, wierzę. słaba sytuacja. zakupy potrafią poprawić humor, a jakże:) ja z kolei nei mogę się doczekać laseru, jeszcze z tydzień myslę i idę:)
MatkaPolka
2011-03-29
12:04:28
Email
Ja mialam stycznosc z mulzulmanami i bywa roznie. Znam z przedszkola sympatyczna rodzine Kurdow i Egipcjanina. A ci niesympatyczni zwykle trzymaja sie "swoich", wiec dziwi mnie, co on u was robi. Jak chce cwiczyc, to niech on sie dostosuje do zasad, co nie? Nie odpusc tego, bo stracisz autorytet i bedzie sobie pozwalac na wiecej! Noemi, ja raczej biegam wolno - 18km to jest u mnie troche ponad dwie godziny, w tym wliczone pare krotkich przerw na rozciaganie. W tygodniu robie krotsze ale szybsze biegi, w tym sprinty pod gorke zeby nie bylo nudno :) Forma sie poprawia, ale respekt przed maratonem ogromny, bo po 20km boli kazda kosteczka, a co dopiero po 42? Nie ma to jak motywacja strachem :) Joanno, jak wypad do sklepu?
noemi
2011-03-29
13:30:14
Email
MAtko POlko, a Ty dużo kg chcesz zrzucić, biegając? czy tylko chcesz kondycję poprawić? ja nastawiam się na długie i powolne biegi raczej, żeby na początku zrzucic kilka kg
MatkaPolka
2011-03-29
14:28:19
Email
Ja chce przebiec maraton i to obecnie glowna motywacja (kryzys wieku sredniego, hehe). Zaczynajac z nadwaga tez chcialam sie odchudzic - teraz juz mam normalna figure i dobrze sie z tym czuje. No moze jeszcze z 3-4 kg byloby fajnie, ale juz sie tym specjalnie nie przejmuje. Jak zaczne te naprawde dlugie wybiegania latem to same zejda. Dlugie i wolne biegi na schudniecie sa super. Jak sie troche obiegasz, to biegaj z pulsometrem w zakresie 130-140 tetna. Im dluzej, tym wiecej tluszczu sie spala. Jak dodasz do tego odpowiednia diete, to efekty na pewno beda swietne.
noemi
2011-03-29
14:40:09
Email
no ja w sumie też ze 3 kilo chcę zrzucić jeszcze. z pulsometrem zaczynam już dziś:) na razie zamierzam biegać po godzinie 4 razy w tyg, w weekendy może ciut dłużej (będziemy jeździć do lasu, będę ganiać za dzieckiem na rowerze:)) o maratonach nie myślę, ale za jakiś czas może mi się odmieni:) trzydziestka to jednak piękny czas, najlepszy w życiu:)
noemi
2011-03-29
14:41:33
Email
i faktycznie dobre buty do biegania to połowa sukcesu. kiedyś jak biegałam bolały mnie nogi i kolana, teraz zero bólu. tylko wewnętrzne partie ud, ale z tego to się cieszę, tzn, że pracują:)
ciekawa
2011-03-30
08:45:16
Email
Kurcze Ryłko ma super kolekcję na wiosnę;) Tylko czemu wszystko takie wysokie. Miałam wieczorem gorący telefon z chłopakami apro po sytuacji z Turkiem. Masakra jak się trener zaperzył na tą sytuację-koszmar dosłownie. Rozmawiałam też z poprzednim trenerem który ze względu na pracę już nie prowadzi sekcji-chciał natychmiast dzwonić i załatwiać tą sprawę-cudem go powstrzymałam nie chce awantury choć jak znam życie pewnie się tak skończy. Rozmawiałam z jednym kolegą który trenerowi stara się wytłumaczyć całą sytuację i punkt widzenia części ludzi-zero efektu. W końcu zadzwoniłam do kolegi który jest ze mną z zarządzie miał chwilową przerwę. też nie dopuszcza takiej sytuacji jaka zaistniała ma z nim rozmawiać może ten coś wskóra. Nie wiem skąd ja mam tyle cierpliwości-powinnam zrobić awanturę i przy całej sekcji powiedzieć swoje-ale daje mu szanse-kolejna i kolejna a ten kurde nic no nic nie kuma.
MatkaPolka
2011-03-30
10:36:08
Email
Noemi, zgadzam sie i w sprawie butow i trzydziestki :))) Ciekawa, jesli sie nie obedzie bez awantury, to trudno. Walcz o zasady. Niech on sobie tak traktuje "swoje" kobiety, a nie Polki. Bedac w Turcji widzialam, ze wiekszosc Turkow traktuje swoje kobiety inaczej niz zachodnie i ze sa ogolnie raczej swieccy. Gdy wyjezdzaja, staja sie bardziej religijni i radykalni w swoich pogladach. Ale jak chce z wami cwiczyc, to niech sie do was dostosuje, a jak obraza to jego uczucia religijne, to niech poszuka innej grupy, bo inaczej obraza Ciebie. Przeciez on przyszedl do was, a nie wy do nich. Ciekawe, co by powiedzial, gdybys weszla do ich meczetu z odkryta glowa? Nie do pomyslenia, prawda?
ciekawa
2011-03-30
11:09:11
Email
No widzisz sytuacja całkiem oczywista dla większości ludzi-szkoda, że nie dla wszystkich.
Joanna26
2011-03-30
13:25:55
Email
Jestem zachwycona wlascicielka dwoch wspanialych stanikow. Niniejszym odszczekuje, ze panache nie dla mnie - jeden jest w fasonie, o ktory w zyciu bym siebie nie podejrzewala (georgiana sie nazywa). Sklep genialny, pani cudowna, wymierzyla, pomagala, zmierzylam chyba ze 30 sztuk, spedzilam tam 1,5 godziny (zamiast w kinie, ale WARTO BYLO!!!), wyszlam przeszczesliwa.
Ciekawa, a nie mozesz go najzwyczajniej w swiecie wyrzucic z klubu? Skoro jestes tam szefem?
Joanna26
2011-03-30
14:24:54
Email
Zachorowalam na stroj kapielowy/plazowy tej firmy. Juz nie bede czekac na Krakow, najpierw sprawdze tu:))
noemi
2011-03-30
14:39:09
Email
Asia, poka link do stroju. ja mam 2 kostiumy panache i są super:)
ciekawa
2011-03-30
14:56:45
Email
Nie mogę i nie chce nikogo wyzucać. Nie moge bo trenerem jest ktos inny i to jego działka-choc to co zaakceptować o co ta cała woja jest ostrym przegięciem. Niechce bo nie tego uczy mnie Aikido-mogę go uczyć najlepiej jak potrafie ale domagam sie szacunku on powinien poznać nasze reguły samemu zdecydować czy je akceptuje czy nie-czyli zostać lub odejść. Niestety trener tak ogarnął sytuacje że to ten chłopak wszedł do nas przedstawił swoje reguły i usłyszał ok. Niestety z trenerem jesteśmy w ciągłym konflikcie-pomijając szczegóły on bardzo sie boi mnie i tego ze go zastąpię-ale jak tak daje bedzie sam sie wykluczy z sekcji. Joasiu dawaj linki:) no i jaki to rozmiar???
Joanna26
2011-03-30
15:08:29
Email
Ze kupie stroj, wymyslilam przed chwila, wiec jeszcze nie mam linka, ale np. ten jest swietny: http://www.body.sklep.pl/product-pol-302-Panache-Swimwear-Ava-Bikini-Black-Biustonosz.html. Tam, gdzie bylam wczoraj strojow niestety nie bylo, za to jest inny sklep w Krakowie, w ktorym sa (pewnie nie jeden...), no i w Lublinie jak widac tez nie jest to calkiem niedostepne. Ciekawa, nieciekawie:(( Do mojej giogriany chcesz linka?:) http://www.adore.pl/Georgiana_Panache_Masquerade_biustonosz_5471_pudrowy-186.html Rozmiar 65 GG. (a super bra 65 G)
noemi
2011-03-30
15:14:26
Email
ciekawe czy wrócisz do triumpha czy powiesz jak ja: never ever;) jak tu stanik potrafi humor przywrócic dobry:)
MatkaPolka
2011-03-30
15:21:54
Email
GG? O matko! :) Ale stanik super! Stroj tez, ale dol moglby byc troche bardziej zabudowany.
noemi
2011-03-30
15:25:04
Email
ja mam 65h:) ale chyba troszkę mi zmalały ostatnio. w sumie Joasiu nigdy bym nie pomyslala, ze masz taki duzy biust:) matko, większość kobiet, które myślą, że noszą c lud d nie mają pojęcia, że to jest raczej g czy h właśnie:)
ciekawa
2011-03-30
16:20:14
Email
Ha ha G;) no tak to jak u mnie E a było C a w rozmiarze ciaśniejszym pod piersiami będzie F. Laski a może ja sama porozmawiam z tym Turkiem co? Powiem mu grzecznie co stanowi problem.
noemi
2011-03-30
19:38:36
Email
mówiłam Wam już, że kocham bieganie???;) właśnie wróciłam. i wykręcam koszulkę:)
Joanna26
2011-03-31
08:31:50
Email
Ciekawa, jak tam na froncie, gadalas z nim? Co do rozmiaru - mnie to obojetne, jak to sie nazywa, wazne, ze lezy, trzyma i wyglada, a to rzeczywiscie jest tak, ze moje 80D czy 75E przy ciasniejszym o dwa rozmiary obwodzie jest dwie literki dalej, wszystko sie zgadza. Tyle ze przecietny sklep tych dwoch literek dalej nie ma w ofercie. Noemi, nie chcialabym zapeszyc, ale raczej nie wroce;)
noemi
2011-03-31
10:32:08
Email
właśnie, ciekawa, dawaj znać:) kurka jak to kobiecie do szczęścia niewiele trzeba, co? nowy stanik, buty albo bieganie;)
noemi
2011-03-31
10:39:14
Email
dziewczęta, wybiera się któraś z Was na openera w tym roku?
Joanna26
2011-03-31
11:18:19
Email
Wreszcie dostalam okres = minal mi ten koszmarny pms... Na openera chetnie, bardzo zaluje zeszlego roku:((, jesli uda sie namowic Lukasza (ktory zwykle chetnie jezdzi na rozmaite koncerty, ale spania pod namiotem rok temu zdecydowanie odmowil:)), to czemu nie... A Ty z kim sie wybierasz?
noemi
2011-03-31
11:26:06
Email
Joasiu, jadę w tym składzie co w zeszłym roku. masz czego żałować!;) już mamy klepnięte noclegi, na namiot bym się nie zdecydowała , a jak już to na pewno nie na polu openerowym. syf tam i śmierdzi. i podobno wody brakowało do mycia. my śpimy w Rewie, to najlepsze miejsce jakie można sobie wymarzyć na spanie podczas openera, więc jak już to proponuję tam szukać miejsc. i pospieszyc się, bo jeszcze chwila i nic wolnego się nie znajdzie. jak się zdecydujecie i nie będziecie mieli gdzie nocować, daj znać, może coś się wymyśli:) nie moge się doczekać już festiwalu:)
ciekawa
2011-03-31
13:59:33
Email
No była straszna awantura co gorsza przy ludziach z sekcji. Ja ja sprowokowałam i sie wylało ostro wszystko. Koles nawet nie jeste jakiś zły...ustaliliśmy ze ma sie do nas kłaniać. Dla świętego spokoju sie na to zgodziłam ale konflikt miedzy mną a trenerem się nasilił i nasi koledzy maja nad tym popracować bo nie ma co kryć ciągle się o coś żremy. Said tak naprawdę był tylko miną na bombie która wybuchła. Dwie osoby się obraziły i wyszły... kilak osób powiedziało że nie rozumie gdzie jest problem z Saidem., Jedna obstawała za mną inne rozumiały obie strony itd. No nie wiem zobaczymy co z tego będzie...teraz mam wolne jadę zaraz grac czerwonego kapturka.
Joanna26
2011-03-31
14:18:34
Email
No to trzymamy kciuki! Daj sie ladnie pozrec:))) Glupia sprawa z tym trenerem:(( Ale na ile Cie znam, to przetrwasz to i wyjdziesz na plus! Wierze w Ciebie:)
ciekawa
2011-03-31
18:24:47
Email
No zobaczymy...dziś trening..a sprawy tak naprawdę w ogóle sie nie wyjaśniły
ciekawa
2011-04-01
07:50:23
Email
Treningi był ok choć marny mam nastrój. Brak u nas szacunku między mną trenerem-sam domaga się uwzględniania w procesach decyzyjnych a zachowuje się tak jak by ta zasada nie uwzględniała jego. Nie chce rezygnować ale mam takie myśli. Serce mi pęknie jak zostanę do tego zmuszona. Chyba że doczekam do powrotu kolegi który jest równy stopniem z trenerem i wtedy coś się ustali.
Joanna26
2011-04-01
08:37:41
Email
Ciekawa, nie wiem, co Ci napisac, poczekam na Noemi:)) A tymczasem pochwale sie dzieckiem, bylismy wczoraj na rowerze, przejechala samodzielnie kilka metrow, ladnie lapie rownowage, za to ma inne klopotliwe odruchy po laufradzie, np. chce hamowac nogami... Wiecie co, ja ciagle przezywam te staniki, wreszcie czuje sie jak kobieta, a nie jak matka karmiaca! Najchetniej polecialabym do sklepu po kolejne dwa, ale to byloby szalenstwo budzetowe...
noemi
2011-04-01
09:10:24
Email
ej, co to ma znaczyć, że na mnie poczekasz? ja wiem, że za dużo gadam!:)wymądrzam się? mój przyjaciel mówi, że jestem przemądra, więc może stąd to;) ciekawa, no ja nie wiem co bym zrobiła, ale na pewno nie pozwoliłabym sobie podskakiwać. i tak, Joasiu, jak najbardziej Cię rozumiem z tymi stanikami. każda kobieta powinna czuć się kobietą, nie tylko matką czy żoną:) matko polka, pulsometr odebrał mi radość z wczorajszego biegania:)
Joanna26
2011-04-01
09:11:56
Email
Mam klopot z allegro, to znaczy z jednym sprzedajacym. Oddalam sukienke, ktora kupilam dla Mili, poinformowalam pana, ze mam taki zamiar, a on mi na to, ze nie przewiduje zwrotow i ze moge ja wystawic na allegro (bezczel totalny). Na to ja mu odpisalam, ze prawo przewiduje zwroty, przesylka zostala odeslana i oczekuje na zwrot pieniedzy. Paczke odebral - dostalam z poczty potwierdzenie, ale kasy nie ma. Dostal zwrot prowizji od allegro, w koncu mi napisal, ze zrobi przelew w dniu tego zwrotu. Ok, czekam. Od tego dnia minely cztery, nawet gdyby wplacal na poczcie, to pieniadze powinny juz byc,a nie ma. I co mozna w takiej sytuacji zrobic? Aha, na maile nie odpowiada, telefonow nie odbiera. Napisalam do allegro, ciekawe, co odpisza... Jestem wsciekla, od razu po tej pierwszej odpowiedzi wiedzialam, ze bedzie ciezko, ale kurr... nie cierpie takich sytuacji, sama jestem uczciwa i chcialabym, zeby tez mnie tak traktowano, a tu nie widze symetrii!!!
Joanna26
2011-04-01
09:13:57
Email
Ha ha, no tu to az tak duzo nie gadasz:))) No cos musialam napisac, zeby nam forum nie zamilklo w ogolnym smutku:))
ciekawa
2011-04-01
10:02:00
Email
Joasiu ja nadal z zachwytem patrze na swoje staniki:) Co do allegro to mamy lepszą akcje. Kupiliśmy krzesła-poszły na realizację zamówienia publicznego. trzeba było je reklamowa-firma oczywiście reklamacji nie przejęła-po części słusznie.My natomiast reklamacje uwzględniliśmy odbiorcy co do jednego krzesła i mieliśmy je wymienić. Kupiliśmy a allegro od innego sprzedawcy te same krzesło-przyszło takie samo beznadziejne-odesłaliśmy jak kazali-krzesło wróciło bo podobno nie pod ten adres-ponownie odesłaliśmy po awanturach ze sprzedająca-masakra no i zaraz minie 2 tygodnie jak czekamy na wymianę.
MatkaPolka
2011-04-01
10:09:45
Email
Eh, a ja mam dzis stres w pracy, choc bardziej robie sobie problem sama swoim nastawieniem. Mam nadzieje jednak, ze dzis wszystko wyjasnie. W koncu weekend sie zbliza! :) Ciekawa, no to faktycznie wiekszy problem z trenerem niz z Turkiem. Nie dawaj mu tej satysfakcji i nie rezygnuj! Joanno, jesli sprzedawal prywatnie, to nie musi przyjmowac zwrotu, a jak ma firme, to nie wyobrazam sobie, zeby nie zwrocil kasy. Noemi, obiegaj sie 3-4 miesiace a potem dopiero pulsometr! Serce musi sie wytrenowac, teraz z pewnoscia szaleje. Co do stanikow, stwierdzilam, ze moj obwod pod biustem to 77 a w 99 - 100, jaki to jest rozmiar w Panache? Normalnie pasuje mi 80E
Joanna26
2011-04-01
10:17:39
Email
Matko Polko, według polskiego prawa, jesli sprzedaz nastepuje przez Internet, to kupujacy ma prawo do zwrotu - nie ma mowy w ustawie o tym, czy sprzedajacy jest osoba prywatna, czy nie. Sadze, ze w Panache wyszloby Ci 65H. A czym tak sobie stresu przysparzasz?
ciekawa
2011-04-01
10:17:51
Email
To pod piersiami powinnaś mieć 75 nie 80-to błąd który ja popełniałam zawyżałam obwód pod biustem.
ciekawa
2011-04-01
10:19:52
Email
Powiem wam tak wracając do sytuacji u mnie-sprawa bardzo trudna i mecząca-wczoraj był ok na treningu ale ja sobie spokojnie poczekam-o ile zdania nie zmienię i przy ustaleniach na nowy sezon on odczuje mocno konsekwencje tego postępowania. Sezon na zmartwienia.
MatkaPolka
2011-04-01
10:39:12
Email
Joanno, o ile sie dobrze orientuje obecnie obowiazuje prawo europejskie, ktore mowi, ze osob prywatnych to nie dotyczy. Czesto widze klauzule na ebayu, ze osoby prywatne zwrotow nie przyjmuja. Choc moze sie myle, bo zawodowo "obcykana" jestem lepiej w niemieckim prawie e-commerce, niz polskim. A stres mam z moim dostawca, bo mam klientow z indywidualnymi zyczeniami i nie wiem, na ile moj dostawca jest w stanie to zrealizowac. A mialam juz z nim spore problemy (z wlasnej winy, przyznaje bez bicia), wiec kazda rozmowa podnosi mi cisnienie. Nie mam pewnosci, czy mozemy to zrealizowac, i nie chce wyjsc na idiotke przed dostawca, pytajac trzy razy o to samo. Tyle, ze za kazdym razem dostaje inna odpowiedz :/ Zobaczymy, czy sie wyjasni to dzis. Dziewczyny, czy mozna gdzies sprawdzic rozmiary Panache?
Joanna26
2011-04-01
10:44:03
Email
Np. tu: http://www.adore.pl/informacyjna-6.html Ale najlepiej jednak isc do sklepu, sama sie mierzac, ja bym wybrała 70DD - czyli zupelnie nietrafione. A gdyby kupila taki, jak mam teraz, to uwazalabym, ze jest za ciasny i do kitu, tymczasem pani w sklepie wszystko tlumaczy, a to jest zupelnie inna filozofia stanika:))
MatkaPolka
2011-04-01
14:17:40
Email
Wyszlo mi 70G!! A co do stresu, to dostalam wlasnie czwarta wersje odpowiedzi :/ Moga zrealizowac zamowienie, ale jeszcze inaczej, niz myslalam. Zobaczymy, co powiedza na to klienci. I tak juz nie dam rady nic zmienic i moze byc tydzien pracy nad oferta na nic. Musze sie jednak przestac tak przejmowac, bo zwariuje. Bedzie dobrze. Musi byc! A jak nie, to sie swiat tez nie zawali...
MatkaPolka
2011-04-01
15:07:23
Email
Cale szczescie, ze jutro sobota. Wylaczam telefon i net na dwa dni, koniecznie :)
Joanna26
2011-04-01
17:19:21
Email
Mialam dzis niewiele pracy i nie wytrzymalam - polecialam do sklepu mierzyc stroje. Ale niestety - nie bardzo:(( Nie podobaly mi sie na mnie zupelnie. Probowalam wiec kupic stanik i z tego tez nic nie wyszlo, nie bylo cudownej pani doradzajacej i klapa, nic nie kupilam. Ale zamierzam wybrac sie po swietach do Krakowa z mama, moze wtedy i ja znowu pomierze:)) Jednak cudowna pani to podstawa, he he:)) Ciekawa, nie napisalas nic o przedstawieniu, jak Wam poszlo?
ciekawa
2011-04-01
19:18:09
Email
:) ach bosko wyszło. Co prawda strój kapturka wyglądał rodem jak z pornusa wyjęty i chyba wszystkim sie tak kojarzył:) Nawet podczas próbu mój kochany maż pomyslił tekst i zamiast "wejdz prosze mam naciebie apetyt juz od rana" powiedział natomiast "wejdz mam na ciebie ochotę juz od rana"-jak wszyscy wybuchnęli śmiechem zerwał sie z łożka babci i próbują ratować sytuację powiedział "mówiłem ci ze powinniśmy bili zrobić to rano" co w domyśle miało dotyczyć próbę przedstawienia;):) Wszyscy śmiali się z 5 minut i to do łez.
ciekawa
2011-04-02
21:52:33
Email
:)

noemi
2011-04-03
09:10:20
Email
aaaaaaaaaaa, padłam! ciekawa, umarłabym ze śmiechu:)))))))) zdjęcie cudo!!:))
Malwina
2011-04-03
11:40:56
Email
Ciekawa, super wygladaliscie. Masz moze jakis filmik z tego przedstawienia, chetnie zobacze :). A u nas ospa.
Joanna26
2011-04-04
08:30:39
Email
Ciekawa, super zdjecie, no i usmialam sie:) Nastepnym razem sluchaj meza i zrobcie to rano:)))
U nas dwie nowosci - Mila jezdzi na rowerze, a wczoraj bylysmy w cyrku. Z mojej perspektywy bida z nedza (choc np. pokazy magikow swietne, nie mam pojecia, jak ta pani zmieniala sukienki, a w ciagu kilku minut co chwile prezentowala inna:))), ale dzieci zachwycone, a o to chodzi:))
ciekawa
2011-04-04
09:12:52
Email
Film ma być choć nie wiem czy chce go oglądać:)
MatkaPolka
2011-04-04
12:21:03
Email
Dobre! :)))
Joanna26
2011-04-04
13:42:29
Email
Matko, jak tam po weekendzie? Stresy zazegnane?:) Malwina, jak sie ma Natalka, Ty chorowalas juz na ospe? Blanka Zuczka juz pewnie zapomniala, ze miala ospe:)
ciekawa
2011-04-04
13:46:45
Email
No ciekawe kiedy u nas będzie ta ospa.
MatkaPolka
2011-04-04
14:47:31
Email
Teraz jakas epidemia ospy u was? Maja jeszcze nie przechodzila, ja na szczescie mam to za soba. Weekend jak letni urlop, dawno nie bylo juz tak fajnie :) Moja praca z zeszlego tygodnia jednak na nic sie nie zdala. Ale po weekendowym odstresowaniu sie tym tak nie przejmuje. No i ten tekst z ochota na czerwonego kapturka powalil mnie zupelnie :)
zuczekm59
2011-04-04
16:28:26
Email
Jeszcze ostatki ospy widać, ale nareszcie to za nami :) U nas ciągły deficyt czasu, doba za krótka :)
ciekawa
2011-04-05
10:41:10
Email
Halo Noemi-spadło mi 3 kilo w sumie. Moja waga wskazuje 64 kilogramy. Fajnie choć próbowałam ubrać się w spódnice która szyłam rok temu i niewygoda-przyciasna. Znalazłam aerobic obok domu-może uda się w piątki wyskoczyć na godzinę. W wakacje chciała bym chodzić 2 razy w tygodniu-myślę nad 3 razy ale kurcze te zajęcia rzadko są tak późno jak moje treningi to dla mnie spore przeorganizowanie dnia.
Joanna26
2011-04-07
15:01:15
Email
Laski, no co tam u Was? Co tu taka cisza?
Malwina
2011-04-07
19:30:52
Email
Joasiu, super ze Mila jezdzi na rowerze, my planujemy jej kupic na urodzinki, ale jakos nie wydaje mi sie ze ona cokolwiek załapie, bo Natalka to leniuch mały. Ospa trwa, nie ma nowych wykwitów juz wlasciwie sie konczy. W pracy mam zapiernicz maly, teraz potrzebuje duzo slonca. Czy ktoras z Was ma jakies doswiadczenie w szyciu na maszynie? Własnie jestem na etapie robiena spodnicy ze spodni i znalazlam nawet na necie jak to zrobic ale nasuwa mi sie pare pytan :)
ciekawa
2011-04-07
20:42:32
Email
NO ja kiedyś uszyłam spódnicę ale efekt nie był powalający. Pakuje torbę-jutro prosto z pracy ruszamy do Poznania-na staż treningowy. Uwierzycie, ze trener jest obrażony i robi z siebie moja ofiarę-znaczy ofiarę mojego podstępnego podważania jego autorytetu-masakra-śmiać mi się chce.
MatkaPolka
2011-04-11
09:05:21
Email
Hej, czy pamietacie Monik? Na nk widzialam, ze niedlugo im sie powiekszy rodzinka :)
Joanna26
2011-04-11
09:44:28
Email
Faajnie:))
Mam do Was pytanie gospodarcze:) Jakiego proszku do prania uzywacie? Do tej pory uzywalam persil sensitive, ale mam wrazenie, ze Mila zaczela na niego zle reagowac, ostatnio co chwile mamy problem ze skora, glowna przyczyna to pokarmowka (niestety niezdefiniowana, kilka rzeczy tylko podejrzewam, nad menu przedszkolnym nie mam zadnej kontroli:((, ale ubranka tez ja chyba podrazniaja. Chcialabym wyprobowac inny proszek, ale nie mam pomyslu, jaki... Poradzcie cos.
noemi
2011-04-11
10:01:31
Email
ja uzywam jelpa do białych i płyn do prania persil właśnie, do kolorowych.
Joanna26
2011-04-11
10:04:16
Email
Noemi, dobrze, ze sie odezwalas, juz sie martwilam troche o Ciebie:) A nie masz wrazenia po plynie, ze ubrania sa takie jakby... szeleszczace? Jak je wyciagasz z pralki? Bo ja mam:) I zastanawiam sie, czy przypadkiem z plukaniem nie ma jakichs problemow, a zawsze wlaczam tez dodatkowe...
noemi
2011-04-11
10:24:21
Email
o, dziękuję:) u mnie dobrze, biegam i biegam;) nie wiem, nie odczułam, że coś nie tak z praniem po płynie. ale dziś będę robić pranie to dokładnie się przypatrzę:) to co jest pewne to to,że pięknie pachnie pranie:)
Joanna26
2011-04-12
09:46:27
Email
Ciekawa, jeszcze nie wrocilas ze stazu? Jak bylo???
ciekawa
2011-04-12
12:21:47
Email
Bosko, cudownie wspaniale itd... masa emocji i mała awantura ale spoko. Generalnie jeśli chodzi o treningi to bardzo intensywne-cud ze przetrwałam. Do tego w sobotę zamiast odpoczywać pomiędzy treningami kurs instruktorski w tym ratownictwo. Wieczorna impreza, organizacyjne pogaduszki i małe ostre spięcie z kolegą(przyjacielem). Generalnie sytuacja w sekcji bardzo mnie obciąża i jakoś tak spięcie wywołało lawinę uczuć z którymi musiałam natychmiast wyjść za zewnątrz. Bo w sumie ryczeć publicznie to już przesada. Wystrzeliłam w miasto a za mną moje chłopaki z nawigacją w reku. Dobrze ze mnie znaleźli bo w tym stanie to cholera wie gdzie bym poszła. Powiedzieliśmy sobie z przyjacielem kilka zdań i grzecznie dałam się odwieźć do hotelu i położyć spać. To zdarzenie uświadomiło mi jak bardzo im na mnie zależy i jak nasze działania i nastrój mają wpływ na innych. Ja byłam nabuzowana w swojej złości i poczuciu krzywdy a oni przerażeni tym, ze tak naprawdę nie wiedzą gdzie jestem co się ze mną dzieje. No i chyba uświadomili sobie że ja też mam gdzieś granice wytrzymałości-choć zwykle to ja ich uspokajam. To było chyba potrzebne. Uzyskałam zapewnienia ze mam się trzymać i nie poddawać-no i tak zrobię:) Do tego wysłuchałam zdania jednego z młodych na temat mojego konfliktu z trenerem-niesamowite jak mi było przykro dowiadując się jak oni to widzą:( Grupa jest dla mnie ważniejsza niż ten konflikt-nigdy więcej nie może się to odbijać na innych. Jakoś to wszystko poogarniam.
ciekawa
2011-04-12
12:28:22
Email
Powrót był przezabawny - mega wielka terapia śmiechowa. Kolega złamał palec na stażu i zwiedziliśmy z nim nasze dwa szpitale. W pierwszym chórem oznajmiliśmy że przez przypadek złamaliśmy koledze palca i z gracja zgięliśmy się w pół ze śmiechu. Za długo było czekać wiec pojechaliśmy do drugiego ale podobno śmiech obsługi było słychać jeszcze następnego dnia. W drugim do płaczu doprowadziliśmy pielęgniarki z izby przyjęć-kolega poskarżył się że to ja mu złamałam palec. Ta kazała palec najlepiej odgryźć:) Generalnie izba przyjęć rechotała z nami-choć co chwila ktoś podejrzliwie patrzył na nas czy aby trzeźwi jesteśmy. Dodam ze w obu szpitalach dumnie prowadziłam kolegę pod rekę-ja z moimi 164cm i on 196cm:)
Malwina
2011-04-13
19:18:25
Email
Żuczku, u nas tez konczy sie ospa. Natalce zostały tylko strupki malutkie. jeszcze je smaruje. W przyszyłym tygoniu bede juz ja wozic do babci, bo poki co tesciowa jest u nas :P
agnieszka_z
2011-04-13
19:24:55
Email
No ile tu wpisów - aktywność wzrosła chyba razem z wiosną :) A my wybieramy się do Krakowa w weekend i zawadzamy w drodze powrotnej o Dinozatorland (marzenie moich dzieci), moze ktoras z Was byla??
ciekawa
2011-04-14
19:51:53
Email
Hej:( Nastulka dziś zaczęła nam krwawić z pupy;( Strasznie nas wystraszyła. Lekarka mówi ze to nic groźnego ale... martwię się
Joanna26
2011-04-15
12:30:18
Email
Ciekawa, wyobrazam sobie, ze bylas przerazona... A co dokladnie powiedziala lekarka, ze od czego to moze byc?
ciekawa
2011-04-15
13:54:47
Email
Mała jest generalnie w świetnej formie i to pewnie mechaniczne uszkodzenie. Może też być wynikiem alergii. Mamy zrobić morfologię i posiew z kału i moczu. Dziś dzwoniła mama najpierw zrobiła normalna kupkę potem z krwią.
ciekawa
2011-04-15
14:14:24
Email
Kurcze Noemi nie mogę znaleźć linków do staników które kupiłaś-chodzi mi o te sportowe. Zbliża się konieczność kupienia stanika na treningi.
Joanna26
2011-04-16
15:10:24
Email
A ja znalazlam:) http://www.leafit.pl/Biustonosz_do_sportu_New_Impact_Free_CZARNY-62.html
ciekawa
2011-04-18
09:02:30
Email
puk puk. Noemi spadło mi w sumie 5:):) waga wskazuje 61kg:) Musze popatrzeć na te staniki-Noemi chyba była zadowolona.
Joanna26
2011-04-18
11:20:38
Email
Noemi chyba wziela wiosenny odwyk od forum:) Wiec ja Ci pogratuluje - super wynik:)) Ile jeszcze masz w planie? (czy juz zrealizowalas swoj plan?)
MatkaPolka
2011-04-18
11:51:38
Email
Gratuluje! Swietny wynik, ale waga 61 to wydaje mi sie strasznie malo, choc nie wiem ile masz wzrostu? A u mnie w ciagu tygodnia 1 kg do przodu, ale wszystko w granicach normy (miesiecznej) ;)
ciekawa
2011-04-18
16:06:58
Email
Hmm plan? niby chciałam 60 kilo i chyba to będzie bezpieczna granica bo już widzę lekkie tknięcie piersi a rozmiaru nie zamierzam zmieniać-wolę popracować ćwiczeniami nad udami i pupą a nie koniecznie zmieniać wagę. Bardzo dobrze się czuję bo brzuch taki fajny płaski i bardzo przypomina ten sprzed ciąży;) Jakoś tak mi lekko:) A wzrostu mam 164cm. wiec 60 kilo to nawet nie jakoś mało-wręcz przeciwnie.
Malwina
2011-04-18
18:10:11
Email
Ciekawa, ja tez chce zrzucic 5 kg, czekam na porady eksperta to zrobic to szybko i skutecznie :)
ciekawa
2011-04-18
19:09:43
Email
Kurcze nie wiem....przestałam objadać się w pracy pizzą i bułkami. Codziennie robiłam sobie sałatkę z tuńczykiem. W domu obiad wysokobiałkowy i w sumie na kolację albo nic albo naprawdę kanapeczka. I w ogóle nie jestem głodna jem zwyczajnie tylko się nie objadam i te sałatki w pracy chyba najbardziej działają. Trzeba pamiętać, ze ja mam jednak treningi no i codziennie do ćwiczeń rehabilitacyjnych dorzucam brzuszki. Bardzo opornie szło ale raptem poszło i już widać efekty. Chciałam iść na aerobic ale nie było kiedy wiec poczeka do wakacji.
Malwina
2011-04-18
19:26:43
Email
Wielkie dzieki, ja juz od roku nie jem ziemniakow, białego pieczywa itp. tylko, że cwicze sporadycznie. Schudłam w sumie 10 kg ale o ile w tygodniu sie trzymam to w weekendy hulaj dusza pieła nie ma, obrzeram sie niemiłosiernie. Eh, gdybym miała wiecej silnej woli i biegała i ćwiczyła to by dobrze było.
MatkaPolka
2011-04-18
21:36:29
Email
Ciekawa, nie wiedzialam, ze jestes takim krasnalem (zart!) :) Jak tak, to waga jest w sam raz, gratulacje! Malwina, jak polaczysz diete i sport to z cala pewnoscia bedzie super. Przy okacji pochwale sie moimi efektami, moze cie tym zmotywuje do biegania :))) Przez samo bieganie bez diety zeszlo tylko kilka kilo, a jak dorzucilam diete (wlasnie bez ziemniakow i bialego pieczywa) to poszlo dwa rozmiary i 15 kg w dol. Ale nie odchudzalam sie dla samego odchudzania, tylko zrzucilam faktyczna nadwage i czuje sie w koncu dobrze w swojej skorze :)
ciekawa
2011-04-19
07:27:08
Email
O Matko 15 kilo!!! ale wynik pięknie gratuluję. ja generalnie powiem wam nie mam jakiejś tam nadwagi tylko brakuje mi takiej sylwetki jaką miałam kiedyś-jednak z wiekiem metabolizm się zmienia no i człowiek wcale w tej samej niskiej wadze nie wygląda dobrze. Ja mogę ważyć i te 66 ale potrzebuje widzieć mięśnie a nie tłuszczyk. Teraz widzę choć nad brzuszkiem zamierzam popracować żeby był jeszcze bardziej pofałdowany;)
noemi
2011-04-19
07:54:56
Email
no urlopuję się i czasu mało:) ciekawa gratulacje!:) matko polka, czy Ty w ciąży jestes? ze mówisz, ze przytylas 1 kg, ale to w granicach normy? czy zaspana jestem i zle zrozumialam?:) ja nadal biegam, 4 razy w tyg. najbardziej zdziwilo mnie to, ze od biegania zrobił mi sie płaski... brzuch!:)
MatkaPolka
2011-04-19
08:37:54
Email
Noemi, w granicach "miesiecznej" normy, wiec jak najbardziej NIE w ciazy (ale chcialabym, nie powiem! W planach na przyszly rok) Ciekawa, ja naprawde mialam z czego zrzucac, przyznaje bez bicia ;)
ciekawa
2011-04-19
08:48:43
Email
Noemi a płytki nie znalazłaś przypadkiem:) MatkoPolko to jest się z czego cieszyć:)
MatkaPolka
2011-04-21
19:41:01
Email
Dziewczyny, my jutro z rana startujemy na urlop a potem do rodzinki, wiec zycze wam juz dzis smacznego jajka i bogatego zajaca! Pozdrawiam!
ciekawa
2011-04-22
09:06:06
Email
Wesołego Alleluja:) A ja umówiłam się na tipsy-mam już tak straszne paznokcie, ze wstydzę się je pokazywać. Dermatolog kazała łykać wzmacniacze i smarować nanobasą ale jakoś marnie to idzie. Zakleję je może się wzmocnią. Wiecie co wyłażą mi siwe włosy-buuu Ostatnio stawiam na naturalny kolor i tylko raz na jakiś czas koloryzuję brązem a tu te małe cholery wyłażą na skroniach:( Łazi za mną rudy ale kurcze co 2-3 tygodnie farbowanie i to już u fryzjerki bo domowe nie wychodzi tak jak bym chciała. Ostatnio zapuszczam włosy-mam już takie nawet nawet spokojnie w kucyk:) Fajnie było by ja rudo zrobić;)
Joanna26
2011-04-23
09:16:25
Email
Ja ostatnio w takim biegu, ze nawet na forum nie bylo czasu:(((

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI SWIAT!!! Zdrowia, spokoju, wypoczynku, smacznego jajka i mokrego dyngusa.
Malwina
2011-04-23
23:22:12
Email
Zdrowych, wesołych, rodzinnych i spokojnych świąt życzymy wszystkim forumowiczkom i ich rodzinom. Widzę wszystkie zaganiane dziś że cisza.
Malwina
2011-04-23
23:22:40
Email
Zdrowych, wesołych, rodzinnych i spokojnych świąt życzymy wszystkim forumowiczkom i ich rodzinom. Widzę wszystkie zaganiane dziś że cisza.
zuczekm59
2011-04-24
07:21:17
Email
Wesołych Świat Wielkanocnych, pokoju ducha, wiary w Boga i w Ludzi. Umiejętności dostrzegania piękna tego świata i oczywiście wiary w Siebie i swoje możliwości.
ciekawa
2011-04-27
12:12:24
Email
A my znowu chore:( Nastula od soboty na antybiotyku-dziś wzięłam zwolnienie bo nic nie lepiej z nią. mamy skierowanie do poradni alergologicznej. Mamy przejść na ścisłą dietę-bez mleczną tak jak kiedyś.
Joanna26
2011-04-27
12:58:32
Email
Oj, biedne jestescie... U nas - odpukac - po przechorowanym lutym spokoj... Teraz Mila jest u moich rodzicow - jest przeszczesliwa:) Ja oczywiscie tez nie narzekam;)
Joanna26
2011-04-29
10:54:30
Email
Noemi, kiedys wspominalas, ze masz wyciskarke do cytrusow - mozesz cos polecic?
venuss
2011-05-01
12:08:44
Email
Drogie mamusie polecam Wam garnki ceramiczne i inne naczynia, które nie wytrącają witamin z warzyw tak jak metalowe. Więcej poczytacie na stronie granchio.pl Polecam szczególnie dla Was patelnie ceramczne (smażyć można bez tłuszczu) odporne na zarysowania. To wszystko można kupić też w skepach Media Markt, lub w sieci Piotr i Paweł Pozdrawiam Was serdecznie
noemi
2011-05-04
10:45:01
Email
hej, przeprowadzam się niedługo i nie wiem jak się nazywam, tyle się dzieje. pozdrawiam mamusie, ciekawa, kurde, jestem na etapie pakowania rzeczy w kartony, będę musiała ją odnaleźć w końcu!:)
ciekawa
2011-05-04
12:27:40
Email
Przeprowadzka-kurcze jak skończysz to opowiesz. Ja też moge mieć nagłą przeprowadzkę-mój szanowny ojczulek przedwczoraj powiadomił nas że będzie w Polsce dziś po 14. Ewidentnie chce mnie wywalić z domu-no cóż zobaczymy-dobrze że mam gdzie się wynieść.
noemi
2011-05-04
12:52:59
Email
jak to wywalić z domu?? o czym Ty mowisz??
Joanna26
2011-05-04
12:57:56
Email
Kosmos!:(((
ciekawa
2011-05-04
13:29:45
Email
No mieszkam u mamy to ich wspólne mieszkanie-powiadomił nas dwa dni temu-więc trudno to odczytywać inaczej. Dobrze wie, że nie pomieścimy się w jednym pokoju. Przeniosłam trochę rzeczy-Nastula najwyżej będzie spała na polówce, ale nie jestem w stanie wynieść komputera i ubrań. No zobaczymy jak to będzie-jedna awantura i idziemy do szwagierki-choć tam nie więcej miejsca. On nie może znieść myśli, że sprzedałam mieszkanie od niego i za to buduje dom. Był bardzo oburzony jak sobie uświadomił, że jest sprzedane. Ciekawe co ja mogłam mieć na myśli pisząc maila-sprzedaje mieszkanie i buduje dom-ale o nic nie pytał to chyba go to nie interesuje. Martwię się o Nastulkę-jest w niego zapatrzona a kolejna wyprowadzka znowu ją rozreguluje. No i samochodzik kupuje na szybko bo jumpera muszę mu oddać.
Joanna26
2011-05-04
13:37:02
Email
Sporo Was laczy (w sensie finansowym), kiedy stosunki miedzy Wami tak sie popsuly? I czemu? Tak mu nagle odbilo?
ciekawa
2011-05-04
13:40:46
Email
nie, nie to wynik wielu lat-w zasadzie od mojego 6 roku życia-z czasem zaczęłam się stawiać i jak mnie już doprowadził do załamania nerwowego to od czasu terapii- 2 lata temu mamy służbowe stosunki. Ale ciągle jednak mamy-prościej było by gdyby rodzice się rozwiedli-wiele spraw można by zostawić nie martwiąc się że konsekwencje dotkną ich obojga.
Joanna26
2011-05-04
13:46:21
Email
Skomplikowane:( Pozostaje sie cieszyc, ze na co dzien nie masz z nim do czynienia. Chyba staralabym sie odciac finansowo w takiej sytuacji.
ciekawa
2011-05-04
14:01:11
Email
ale ja jestem odcięta finansowo-kupili dawno temu mieszkanie tyle-jak żałuje jego sprawa-nie raz wypomniał. teraz to ja zajmuje się jego finansami-wynajmuje jego mieszkania i robię opłaty. A on się skręca na samą myśl, że nie ma mnie czym szantażować. To bardzo skomplikowane. Nie spałam cała noc-dawno tak nie miałam.
Joanna26
2011-05-06
09:51:06
Email
Szukam zajec ruchowych dla Mili, ale jakos kiepsko mi idzie. Nie prowadza w Lublinie koszykowki dla czterolatkow;)) Co u Was dziewczyny? Nie milczcie tak strasznie:)
noemi
2011-05-06
10:37:56
Email
Joasiu, my neidlugo ruszamy z rolkami, córka dostanie na urodziny. przy okazji i ja sobie sprawie niedługo:) no i koneicznie na jakieś tance chcę ją wysłać, ale dopiero w czerwcu lub lipcu zaczne o tym myslec - teraz nei mam do tego glowy. a , Lena chce na konie zacżac chodzic, musze sie rozejrzec za szkółką jakąś i sprawdzic czy to dla czterolatki sport
noemi
2011-05-06
10:46:57
Email
dziewczyny, jakie macie sypialnie? szukam inspiracji. i szukam i szukam i mnie głowa już boli:(
Joanna26
2011-05-06
11:27:20
Email
Jak juz bede miala sypialnie (o czym marze nieodmiennie...), to urzadze ja zgodnie z tymi wskazowkami: http://www.domowladni.pl/porada/12-dom-wedlug-zasad-feng-shui/page:4
noemi
2011-05-06
11:45:44
Email
Asiu, czyli bez szalenstwa kolorystycznego rozumiem:) ja miałam ciepłą pomarańczową, która była łagodna i przytulna. ale teraz zastanawiam sie powaznie nad fioletem. i to nie pastelowym. podobno świetnie sie wypoczywa w fiolecie
noemi
2011-05-06
12:12:23
Email
choć kurcze rzymski poranek i jedna sciana w czekoladzie tez wchodza w gre... nie umiem sie zdecydowac:(( aaaa! nienawidze remontow!:)
ciekawa
2011-05-06
12:43:36
Email
http://www.wnetrza.webzine.pl/ to fajna strona. A ja zaszalałam. Kupiłam żakiecik i dwie bluzeczki. Dawno nie kupowałam sobie żakietów-jej chyba z 4 lata-a ten fajny bo wywijane rękawy i taki nieco sportowy.
noemi
2011-05-06
15:27:31
Email
ciekawa, super! zakupy są cudne, co?:) ja ostatnio tylko buty kupiłam. musialam, bo moje sliczne, super wypasione i nietanie clarksy zrobiły z moich stop miazgę po 1 dniu! nigdy więcej clarksów, powaznie.
agnieszka_z
2011-05-07
14:47:28
Email
http://www.jio.pl/ moja ulubiona strona z projektami wnętrz:)
MatkaPolka
2011-05-09
10:17:34
Email
Hej, witam po krotkiej przerwie, mialam na glowie chore dziecko i prace jednoczesnie, tak ze chodzilam na rzesach ;) A w weekend zrobilam na dokladke polmaraton treningowy z moim dotychczas najlepszym wynikiem :) Mete przekroczylam z boskim 70-letnim wesolym biegaczem, ktory mnie przez ostatnie kilometry wspieral, zagadywal i swietnie opowiadal historie biegowe. No niewazne, ze poziom mam 70-latka, mimo to poprawa wielka, bo ten facet biega ultramaratony po 100km :) Sypialnie fajne. Ja preferuje spokojne i jasne kolory z jakims mocniejszym akcentem. Moja wymarzona sypialnia jest bialo-bezowo-szara z turkusowymi dodatkami. Niestety rzeczywistosc niestety odbiega troche od wyobrazen, bo brakuje nam miejsca.
Joanna26
2011-05-09
11:38:37
Email
Czesc MatkoPolko:) Gratuluje polmaratonu i poprawy wynikow!
ciekawa
2011-05-09
12:36:37
Email
No to gratulacje.
Joanna26
2011-05-09
13:36:58
Email
Noemi, a gdzie sie przeprowadzasz, bo nic sie nie chwalisz:( Znalazlas jakies fajne mieszkanie do wynajecia, czy cos kupilas? Nadal Warszawa, czy moze Wroclaw? Uchyl rabka tajemnicy, co tam u Ciebie:))
Joanna26
2011-05-10
13:16:05
Email
Zastanawiam sie nad zmiana przedszkola dla Mili. Bije sie z myslami, bo boje sie kolejnej zmiany, ale moj kredyt zaufania do akualnej placowki zjechal na sam dol...
MatkaPolka
2011-05-10
13:27:29
Email
A co sie stalo?
Joanna26
2011-05-10
13:52:46
Email
Wlasciwie... nic. Poza tym, ze szykuja sie kolejne zmiany personalne, pojawily sie nowe panie - nie wiem, czy juz na stale, czy moze je tylko testuja (w zeszlym roku testowali jedna co trzy dni), Mila przy rozstaniu wczoraj sie rozplakala, dzis podobnie... Byl taki czas, ze prosila, zeby po nia pozniej przychodzic, a teraz znowu nie chce chodzic... Poza tym chodzi do takiej grupy, w ktorej 90% dzieci jest z rocznika 2006 - w przyszlym roku pojda do szkoly, a ona zostanie = zmiana czeka ja tak czy inaczej, tylko za jakis czas... Gdybym wiedziala, ze zmiana przedszkola bedzie oznaczala (po oczywistym okresie aklimatyzacji do nowego miejsca) dwa lata wzglednego spokoju i jej zadowolenia (i mojego:), ale przede wszystkim jej), to nie wahalabym sie ani chwili. Ale boje sie okropnie, ze chce zmienic na dobre, a moze sie okazac, ze jest gorzej i "koszty amortyzacji" tej zmiany sa za wysokie:(((
noemi
2011-05-10
14:11:16
Email
oj, Joasiu, rozumiem Cię doskonale. sama nei wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. eh, przemyśl to dobrze, moze faktycznie warto. tak, zostajemy w wawie(choc przyznam, ze plany byly inne:) przeprowadzamy się do większego mieszkania, jakoś koło 75 metrów. nadal nei wiem jakie kolory gdzie, w sumie już gdzies to mam, neinawidze remontów:) matko polka, gratulacje!:) ja nadal beigam, jeszcze się nei zniechęciłam:) podoba mi się :)
ciekawa
2011-05-10
14:35:23
Email
Joasiu to jakoś nie fajnie w tym przedszkolu sie dzieje. My mamy przed sobą budowę-nawet jak pójdzie szybko to następny rok chodzi w starym miejscu i nie wiem czy będziemy zmieniali na inne przedszkole-bo w sumie na jeden rok to chyba nie warto. W Olsztynie zawsze może odebrać babcia a jak bym ja przeniosła do Gietrzwałdu to już tylko Andrzej albo ja. Ja jestem jak narazie bardzo zadowolona. Nie mogę sie doczekać pozwolenia na budowę. Wiem, ze nam zabraknie ale jak już bedzie ta budowa to każda złotówka będzie tam szła a narazie to co i raz się gdzieś wyda.
MatkaPolka
2011-05-11
11:08:15
Email
Moze przeczekaj, albo popros o rozmowe z wychowawczynia Mili. Nowe srodowisko to zawsze stres dla dziecka, a gwarancji, ze bedzie dobrze, nie ma. Noemi, mowilam, ze jak Cie wciagnie, to na maksa :)
Joanna26
2011-05-11
11:32:10
Email
Wlasnie wrocilam z przedszkola, do ktorego byc moze przepisze Mile. Lukasz jest przeciwny, generalnie nie lubi zmian, uwaza, ze nie ma gwarancji, ze bedzie lepiej, a moze tu gdzie Mila jest teraz wlasnie bedzie lepiej, a tamto przedszkole jest dalej i on nie chce dalej jezdzic. A ja juz zupelnie nic nie wiem... Wiem tylko, ze chcialabym, zeby Mila dobrze sie czula w przedszkolu, a teraz mam powazne watpliwosci, czy tak jest...
Joanna26
2011-05-11
16:42:46
Email
Rozmawialam z nasza pania dyrektor, maja powstac dwie nowe grupy i wszystkie dzieci maja byc podzielone rocznikami (dla mnie bardzo dobra informacja), ale... w naszej grupie jest troje dzieci ur. w 2007 roku i rodzice dwojga nie wyrazaja zgody na ich przeniesienie (trzecia jest Mila) = Mila bylaby jedynym dzieckiem przeniesionym, co tez mi sie za bardzo nie podoba (jej pani i jej wszystkie kolezanki zostana, a ona znowu zmieni otoczenie = rownie dobrze moze zmienic przedszkole, nie?
MatkaPolka
2011-05-11
17:20:08
Email
To zalezy, jak duze jest to przedszkole? Jesli duze, to pewnie i zmiana duza.
Malwina
2011-05-11
21:14:06
Email
Joasiu nie wiem czy cie to pocieszy, ale Natalka płacze w przedkszkolu co rano. W tym przedszkolu pracuje moja kolezanka i mowi ze jak ja wychodze to ona juz przestaje wyc i super sie bawi. Rozmawiala z wychowawczynia Natalki i mowila ze Natalka jest super grzeczna, dowcipna, mila i mądra :) Ze ma swoje kolezanki i ze wogole jest OK, a ona placze i nie chce chodzic.
ciekawa
2011-05-12
13:24:37
Email
O losie ale mam foha;( Mam okres-już mnie zalało:9 byłam c kilku sklepach kupić sukienkę i dupa we wszystkich wyglądam jak słonica:( ogólnie bu;(
Joanna26
2011-05-13
08:17:20
Email
Ja tez przez ostatnie dni mam humor do d. Dostalismy oferte cenowa ziemi - ziemia rolna, wprawdzie piekna, z mozliwoscia budowy itd., 30 arow, ale cena powalajaca - 360 tysiecy. Obled. Pomyslalam wiec, ze skoro tej cholernej dzialki ciagle nie udaje sie nam znalezc, to moze jednak wieksze mieszkanie - wczoraj ogladalismy jedno, moim zdaniem bardzo ladne, choc dwupoziomowe, ale okolica beznadziejna, blok na bloku, zero miejsc do parkowania, w poblizu budowa ruchliwej drogi - najpiekniejsze mieszkanie tego nie zrownowazy... Motam sie jak cma, chce zmiany, a zmiany nie ma i szlag mnie trafia:(((( Ale za to wczoraj bylam z Milusia u swojej fryzjerki i jestem bardzo zadowolona, to byl dobry pomysl, fajnie jej podciela wloski, potem mnie tez, a Mila byla bardzo grzeczna:)
ciekawa
2011-05-13
08:39:31
Email
Joasiu spokojnie mieszkania nie szuka się w tydzień. Trzeba się tym zająć na spokojnie i oglądać. Ile macie teraz pokoi? Może zmiana dobra ale na nieco większe o jeden pokój a w przyszłości zakup ziemi....
Joanna26
2011-05-13
09:40:53
Email
Mamy dwa, zeby zmiana byla odczuwalna, potrzebujemy dwa wiecej, ale... Lukasz juz sie nastawil na dom, wiec nadal bedziemy szukac dzialki. Wiem, ze tego sie nie zalatwi w tydzien, ale szukamy i szukamy i jakos nic nam z tego nie wychodzi, a ja juz mam dosc pracowania, spedzania czasu wolnego i spania w tym samym pokoju:((
ciekawa
2011-05-13
11:07:12
Email
Asiu doskonale Cie rozumiem. Ale najważniejsze, ze macie taką możliwość aby w ogóle coś planować-tylko spokojnie. Musisz być pozytywnie nastawiona bo ze złam nastrojem nic się nie udaje.
MatkaPolka
2011-05-13
11:45:53
Email
My tez mamy podobna sytuacje, dodatkowo pracuje w domu i doskwiera mi mocno brak dodatkowego pokoju. My tez chcemy kupic, ale mieszkanie. Tez nic nie mozemy znalezc w dobrej cenie. Cztery pokoje jest tez ciezko znalezc, najczesciej sa 2-3 pokojowe. Szukamy w miescie, zeby dzieciaki mogly potem chodzic do szkoly na pieszo, a w ofertach "dobra lokalizacja" oznacza najczesciej 15 minut do przystanku, z ktorego autobus jezdzi co dwie godziny :) No ale dopiero szukamy dwa miesiace, wiec jeszcze optymizm nas nie opuscil :) Tylko nauczylismy sie czytac oferty miedzy wierszami :)))
ciekawa
2011-05-13
12:10:36
Email
Tak tak to nie lada poszukiwania. Pamiętam jak my się rozglądaliśmy-ale my mieliśmy bardzo zawężone oczekiwania to dodatkowo nas blokowało. No nic, nie mogę powiedzieć z ziemią nam się trafiło jak ślepej kurze ziarno. Mam nadzieję, że reszta pójdzie też dobrze. Wiadomo co i raz jakieś tam przeszkody ale trzeba iść do przodu i mieć dobre nastawienie-to podstawa działania. Mieliśmy na oku jedno fajne i może byśmy je kupili ale chyba los chciał, żeby ten nasz dom powstał i tak ciągle zmieniając zdanie suma summarum mamy ziemie i budujemy:)
noemi
2011-05-13
12:12:33
Email
ja też Was rozumiem dziewczyny. tylko to, że będziemy mieć więcej miejsca sprawia, że mam siłę na przetrwanie maja::)
Malwina
2011-05-14
10:01:21
Email
Dziewczyny i nie rezygnujcie ze swoich oczekiwan wzgledem mieszkania. Ma byc takie jakie sobie wymarzyłyscie, wiem co mowie. My kupilismy mieszkanie w innym miescie niz mieszkalismy i niz pracujemy (bo bylo taniej) teraz musimy dojezdzac i wozic Natalke. Kuchnia nie taka, to nie takie ale myslelismy ze przeciez jakos to bedzie, ze jak poprzedni lokatorzy tu mieszkali to i my przeciez mozemy. A teraz sie wkurzamy, kuchnia mala, codziennie sie prawie cos tłucze Do łazienki schody, i bylo spoko, tylko jak Natalka zaczyna chodzic po nich sama to strach i takie tam inne niedorobki. oczywiscie sa tez dobre strony tego mieszkania ale nie jest ono do konca takie jak bysmy chcieli i gdzies to przeszkadza nam w codziennym zyciu.
MatkaPolka
2011-05-15
14:32:38
Email
Tez tak mysle, ze lepiej szukac na spokojnie. Az tak zle jeszcze nie jest, skoro do tej pory wytrzymalismy ;) Wyobrazenia mamy tez dosc konkretne, wiec tez pewnie poczekamy troche dluzej, az sie znajdzie nasze wymarzone mieszkanko.
noemi
2011-05-16
09:30:04
Email
moje dziecię kończy dziś cztery latka. i jestem mega wzruszona:)
ciekawa
2011-05-16
09:58:08
Email
Och to wszystkiego dobrego dla małej księżniczki;)
noemi
2011-05-16
10:04:24
Email
dziękujemy ślicznie! i jak zagląda jeszcze Mkkrycha, najlepszego dla Filipa! dziś także jego święto:)
Joanna26
2011-05-16
10:04:38
Email
Przylaczam sie - sto lat:)))
noemi
2011-05-16
10:17:00
Email
dziękujemy bardzo:) dziewczyny, pomozcie! jak urządzić pokój dziecięcy? widziałyście coś fajnego? mam kilka pomysłow, ale może macie lepsze:)
MatkaPolka
2011-05-16
10:49:16
Email
Sto lat!!! A my swietujemy czwarte urodzinki 22 maja :)
ciekawa
2011-05-16
11:06:16
Email
Noemi ja będę raczej wystrzegała się typowo dziewczęcego urządzenia. Nie chce różów i bieli. Wolę zieleń i naklejki np. z dżungli czy morskie. Albo pomarańcze i żółty. Andrzej zrobi Nastuli meble-jeszcze nie wiem jakie ale na pewno z kolorowej płyty-może łóżko z jakimś fantazyjnym oparciem. Podawałam Joasiu stronę z wnętrzami-mega fajne zdjęcia-przejrzyj.
noemi
2011-05-16
11:23:46
Email
no ja właśnie w zieleń idę i zastanawiam się czy 1 ścianę zrobić żółtą czy łososiowa. myslalam o zrobieniu gałęzi na całą ścianę właśnie.
ciekawa
2011-05-16
11:24:40
Email
Oglądałam też net takie foto tapety dziecięce ale to już sporo kasy. Właśnie wróciłam z pracowni krawieckiej-odniosłam moje ostatnie zakupy do skrócenia;) Babeczka sprzedaje filcowe ozdoby-do urządzenia domu i takie do noszenia na sobie-no byłam zachwycona. zwłaszcza kotem do zawieszenia na klamce-cudo:)
noemi
2011-05-16
11:35:59
Email
nie chcę fototapety, wolę później właśnei w jakieś naklejki pojsc. nei chcę przytłoczyć całej przestrzeni - pokoj nei jest jakiś specjalnie wielki
mkkrycha27
2011-05-16
11:45:21
Email
Dziękuję Wam za życzenia dla Filipa i życzymy Lence samych słonecznych dni i dużo radości. Pozdrawiamy :)
noemi
2011-05-16
11:48:20
Email
o, Mkkrycha!:) co u Was dobrego? jak Filip?:) opowiedz coś:)
mkkrycha27
2011-05-16
12:14:21
Email
Hej! U nas wszystko dobrze. Filip od sierpnia chodzi do przedszkola, właściwie można już powiedzieć, że mówi w dwóch językach, często miesza angielski i polski bo dla niego nie ma różnicy w jakim języku mówi. W przedszkolu jest 4 godziny dziennie, bo ja pracuję na pół etatu, a że on nadal ma drzemkę popołudniową to zabieram go już o 13 do domu, bo w przedszkolu nie śpią. My już po imprezie urodzinowej Filpa, była duża impreza bo dzieciaków 12 i dorosłych 15, ale, że mieliśmy przed domem taki duży dmuchany zamek dla dzieci, to domu mi nie rozniosły. Filip rośnie jak na drożdżach mierzy teraz 102cm i waży jakieś 16-17kg. Z problemów ze skórą już prawie wyrósł, piszę wyrósł bo ja go u żadnego lekarza nie leczyłam, nie przyjmował żadnych leków, a skóra sama się wygoiła, a ogólnie jest bardzo silnym i zdrowym dzieckiem, ostatni raz u lekarza był jakies 3,5 roku temu. W tym czasie chorował na ospę, różyczkę, kilka gryp i przeziębień, ale ja do lekarza nie chodzę, Mały zostaje w domu, wygorączkuje się, wykaszle, wysmarka, nie je ze dwa dni i przechodzi mu. Nie szczepiłam też go na większość chorób, bo uważam że szczepienia szkodzą. Umysłowo i emocjonalnie fajnie się rozwija, nie ma trudności w nawiązywaniu kontaktów, pamięć am bardzo dobrą i wogóle jest lubiany przez otoczenie, panie w przedszkolu go chwalą. W domu psoci dość sporo, no ale gdzieś musi się wyszaleć, nogi całe w siniakach o ganiania z kolegami osiedlowymi :), generalnie nie mamy znim żadnych problemów. Na razie nie ma jeszcze rodzeństwa, ale powoli dojrzewamy do kolejnego dziecka, bo Filip codziennie po wieczornym Aniele Boży prosi o siostrzyczkę :). Pozdrawiamy Wszystkie Majówki i dzieciaczki. Można zobaczyć Filipa na moim profilu nk, szukając Monika Kaczmarkiewicz.
Joanna26
2011-05-16
12:23:38
Email
Czesc MKrycha:)) No to powodzenia przy tej siostrzyczce!:)))
Jesli chodzi o wnetrza - ja lubie strone www.domowladni.pl - tam jest masa zdjec, niektore koszmarkowate, inne ciekawe, dla kazdego cos dobrego:) Dziewczyny, ogladalismy kolejne mieszkania, a takze dom w stanie surowym i... szukamy dzialki:) Mila chyba zostanie w przedszkolu, do ktorego chodzi.
noemi
2011-05-17
09:51:48
Email
mkkrycha, twardziel jesteś, ja bez lekarza bym ze strachu umarła:)uściskaj Filipka od cioci!:) Joasiu, dzieki za stronkę, znalazłam coś nad czym bardzo powaznie sie zastanawiam http://www.domowladni.pl/zdjecie/1725-aranzacja-pokoj-dzieciecy-eklektyczny
ciekawa
2011-05-17
11:08:29
Email
Nie wiem czy sie dobrze otworzyło-jasny pokój z naklejkami w kwiatki- słodki-bardzo ładny. Choć ja raczej będę się wystrzegać pokoju typowo słodkiego-wystrzegam sie kierunkowania Nastki w rolę słodkiej dziewczynki bawiącej się lalkami. Chce żeby rozwijała sie bez wyraźnego podziału na to co kojarzy sie z dziewczynkami i to co kojarzy się z chłopcami. Uczestniczyłam kiedys w takiej rozmowie o rolach społecznych. Otóż pokazując dziewczynkom tylko słodkie misie, kwiatki i lalki ogranicza sie ich rozwój-a raczej ukierunkowuje sie w jedną stronę. Na studiach technicznych jest bardzo mało kobiet bo właśnie kobiety kojarzy sie raczej z innymi kierunkami np humanistycznymi. itd-ciężko mi to może wytłumaczyć ale chce żeby Nastula interesowała się klockami i samochodami i lalkami i żeby mogła w pełni wybrać do czego ma predyspozycje. A co do tematu urządzania. Chodzi mi pogłowie moja stara podstawa singera-oczywiście w mieszkaniu nie udało mi się jej wykorzystać ale teraz mam pomysł. Zaczynamy skłaniać się do tradycyjnej kuchnia to i łazienka na dole może wyszła by tradycyjnie. singer na podstawę umywalki do tego stare lustro i jakaś stara szafeczka albo nowa tylko stylizowana i lustro też jakieś w drewnianej oprawie. Byłam ostatnio w takim zajeździe. Właśnie tak wyglądała łazienka-bardzo surowa i prosta ale ładna.
noemi
2011-05-17
11:26:05
Email
to nei naklejki, to namalowana łąka:) oczywiście tylko o ściany mi chodzi:) chcę stworzyć córce spokojny pokój, bez jaskrawych kolorów. i wiesz, taki, w którym się dobrze czuje przede wsyztskim:) ona kocha lalki, więc nie uważam, że powinnam jej mowic, ze ma sie bawić samochodami 2 razy w tyg, eby nie być zbyt "dziewczyńska":) to jest tak, że ona ma samochodziki, ma samoloty (po tacie jeszcze:), ale chce się bawic lalkami. klocki kocha i mogłaby układać i układać. wiesz no, wszystko jedno mi co będzie kiedyś studiować - sama byłam kiedyś na politechnice, a w końcu skonczylam kierunek humanistyczny. nie sądzę, że o wyborze kierunku zadecydował kolor ścian mojego pokoju czy tez to, że bawiłam się lalkami. powiem Ci, że strasznie mi się podoba ta łąka, błekitne ściany bym jej zrobiła. i tak, baldachim tiulowy nad łózkiem:) się rozmarzyłam, jak byłam mała zawsze marzylam o takim pokoju!;) no niechcę ktoś się za mną wstawi!;)
noemi
2011-05-17
11:27:20
Email
alez byków narobiłam. niech ktoś się wstawi za mną:)
ciekawa
2011-05-17
11:40:39
Email
Ha ha Noemi mnie się też podobają takie stylizacje z baldachimami itd. nie raz z zachwytem oglądałam takie pokoje w necie ale jakoś mi to nie pasuje do mojego dziecka. Chyba mam taki lekki uraz po pokoju córki mojej koleżanki-biały z różem bez wyrazu słodki do obrzydzenia a dziecko zahukane-chowa się za matką w wieku 6 lat. Nie odzywa itd w pokoju ma tylko lalki i jakaś taka jest dziwna-nie uśmiecha się. U nas w Naterkach są meszki-i ja nad baldachimem się zastanawiam nawet dla nas żeby swobodnie spać jak to cholerstwo lata.
noemi
2011-05-17
11:46:01
Email
Ciekawa, moje dziecko to przeciwieństwo córki Twej kolezanki:) moja córka jest otwarta, spontaniczna, bardzo towarzyska, ładnie się bawi z dziecmi. no i kocha lalki jednak:)choc jazda na rolkach tez jej sie podoba:) pomalowalabym sciany na blekit, w rogu na górze słońce, na dole na wsyztskich scianach łąkę. rolety są już, zielone. baldachim bym jej zrobiła dzioewczynski, z motylkami. wiesz, taki baldachim to pozniej mozna zdjąć po prostu, nie jest on elementem lozka. kurcze, nawet nie wiedzialam, ze urzadzanie mieszkania kosztuje tyle energii i czasu. ile ja sie naprzegladalam zdjęć!
ciekawa
2011-05-17
12:03:00
Email
no to montuj co stoi na przeszkodzie:) Ja się zastanawiam jaki materiał powinien być...bo to ma służyć jako moskitiera to musi być gęste ale przepuszczać powietrze. Bo u ciebie to raczej tylko do ozdoby. Koniecznie prześlesz nam potem zdjęcia tego pokoju:) Ja to sobie wyobrażam takie modułowe kolorowe meble-niezbyt ozdobne żeby można było dodatkami uzupełnić. podobają mi się na tej stronie co podałam zdjęcia pólek ozdobnych dla dzieci albo wieszaków. Są też fajne lampy dziecięce-żyrandol i kinkiet w jednym stylu to fajny efekt.
noemi
2011-05-17
12:31:03
Email
u mnie ozdoba to by była tylko, łatwo zdejmowalna na dodatek, zeby mozna bylo prac regularnie. ja myslalam o jakims tiulu, cos jak chmurka z powpinanymi motylkami nad glową
MatkaPolka
2011-05-17
14:44:41
Email
Hej, my mamy taka kwiecista lake na jednej scianie - ale to naklejki, ktore mozna latwo zdjac, jak sie znudza. Maja poprzyklejala tam tez biedronki i motyle :) Jej pokoj jest bialy, biala szafa i komoda. Tylko dodatki mamy kolorowe: zielona narzuta, pomaranczowa lampa, czerwone kwiaty, zaslonki pomaranczowo-zielone. Urzadzilismy tak, zeby nie miec za duzo do malowania przy przeprowadzce no i zeby mozna bylo co jakis czas zmienic wystroj, bo do neutralnej bieli wszystko pasuje. Tez mysle, ze dziewczynski wystroj nie ma az takiego znaczenia, a to mowi pani inzynier z Politechniki ;) To, jakie bedzie, zalezy w duzej mierze od charakteru dziecka. Maja jest bardzo otwarta na ludzi, bawi sie glownie z chlopcami, lubi zarowno samochody, samoloty jak i ksiezniczki i wrozki.
MatkaPolka
2011-05-17
14:47:09
Email
A na karnawal zazyczyla sobie byc piratem :)
ciekawa
2011-05-17
14:55:16
Email
A ja wam się nie chwaliłam??? mam nowe autko:) Z mega wielkiego citroena jumpera przesiadam się w hyundai atos prime. odkupiłam od kolegi za malusie pieniądze-naprawiam go sobie-pali 50% jumpera to mi się opłaca;) Malusi i czerwony-słodki tylko puknięty muszę go wyklepać. hi hi Wczoraj Olsztyn się ze mnie śmiał jak nim wracałam od kolegi-matko co ja przeżyłam takie malusie auto, bez wspomagania i ten gaz ja mu delikatnie a on wrum i wrum!! no i na koniec parkując na miejscu gdzie stawiam jumpera wpadłam przednimi kołami w rowek:) i nie mogłam wyjechać;) Chcę go dziś porządnie sprzątnąć bo chętnie zobaczę kolor tapicerki:) A tak przy okazji potrzebuję kupić nowy fotelik dla małej-ceny są straszne a na moje oko wszystko to samo. Myślę o graco-poniżej 200zł na pasy samochodowe-co myślicie?
noemi
2011-05-17
15:08:22
Email
matko polka, pokaz prosze zdjecia pokoiku, jak nei chcesz tu, bede wdzieczna za jakieś fotki na maila. ciekawa, gratuluję autka nowego:) co do fotelika, nie wiem, bo moje dziecko jeszcze sie miesci to naszego i sie nie rozgladalam
noemi
2011-05-17
15:33:41
Email
wiecie co, ja juz nei wiem co ja chce w tym pokoju
Joanna26
2011-05-17
18:43:27
Email
A ja tez bede miala auteczko:) Finalizacja w przyszlym tygodniu. Czyli nie ma wyjscia - trzeba sie przelamac i jezdzic. Co do pokoju, to ja stawiam przede wszystkim na funkcjonalnosc. Mila ma tyle maskotek, gier, ksiazek, kredek, jakichs drobiazgow, ze jeszcze dokladac jakies kolorowe elementy na sciane to juz byloby zanadto... Zreszta chcialabym, zeby sama o czyms zamarzyla:) - wtedy, jesli bedzie taka mozliwosc, bardzo chetnie spelnie jej marzenia:)
Joanna26
2011-05-17
19:20:11
Email
Przed chwila przyjrzalam sie pokojowi Mili i wyszlo mi, ze okropnie klamie... Tak naprawde na scianach w ogole nie ma miejsca - z jednej strony wyhaftowane aniolki w ramkach, z drugiej obrazki-kafelki, z trzeciej kalendarz i miarka, oczywscie wszystko barwne;)
noemi
2011-05-17
20:28:19
Email
Joasiu, gdybym pozlowila dziecku wybierac byloby tak: jedna sciana czerwona, druga fioletowa, sufit zloty i wszedzie duzo brokatu. co Ty na to?:)
Joanna26
2011-05-19
09:11:18
Email
:) Nie mialam na mysli spelniania marzen czterolatki, tylko np. dziesieciolatki.
noemi
2011-05-19
09:32:19
Email
:)) no tak. a ja zdecydowałam się na kolory, wzory etc, robię miks. to będzie ładny pokój:)
noemi
2011-05-20
09:44:17
Email
Asiu, ja chcę kupić stary biały lub kremowy regał na zabawki właśnie. no i połowę zabawek chcę oddać komuś, bo za dużo tego mamy
Joanna26
2011-05-20
10:16:41
Email
Moja myszka nie jest w stanie rozstac sie z jakakolwiek swoja zabawka. Kiedys przy okazji jakiejs akcji dla dzieci z wielkim bolem oddala kilka sztuk, ale oczywiscie ani mis, ani zadna lala nie wchodzily w gre (bo bylyby bardzo nieszczesliwe bez niej)... Od czasu do czasu robie po cichu selekcje i chowam czesc do piwnicy - zwykle nawet tego nie zauwaza, ale czasami jej sie przypomina jakas zabawka i jej szuka. Np. wczoraj ogladala albumy i zobaczyla jedna z maskotek... Co do urzadzania wnetrz, to ja wlasnie "mebluje" swoj domek, ktorego nie ma, ale dzieki temu wiem, jaki powinien byc:) Mam wybrany projekt i przemyslane wszystkie zmiany, ktore chcialabym w nim wprowadzic, no i bawie sie na stronie www.floorplanner.com - tam mozna zaprojektowac uklad pomieszczen, powstawiac meble i inne sprzety i pozniej zobaczyc to w 3d, nie jest to program doskonaly, ale ja moglabym przy tym spedzac godziny;) Nie moge sie doczekac, az znajdziemy dzialke:)))
noemi
2011-05-20
11:10:09
Email
no ja już nie dam rady tego wsyztskiego trzymac - nie moge schować do piwnicy, bo ich nie mamy, w zamian za to garaze podziemne. no miśka z ciężkim sercem, ale się zgadza na oddawanie. i co uważam za swój wielki sukces, oszczędza wodę. ostatnio szorowałam zęby, zadzwonil tel i nie zakrecilam wody tylko poszlam odebrac. no a córka na to: mamo, nie mozna marnowac wody! wiesz, ze np dzieci w afryce nie mają wody do picia?
ciekawa
2011-05-20
11:53:21
Email
Ha ha moja też każe oszczędzać wodę ale nie ze względu na Afrykę ale babcię która chodzi gada i gada;)
noemi
2011-05-20
13:53:07
Email
ja mam w ogole zboczenie takie, ze opierniczam za niegaszenie światła, za to, ze ktos nie wyciąga z kontaktu ładowarki po naładowaniu komórki, etc., za to, ze ktos nie segreguje smieci etc. córka ma to po mnie:)
ciekawa
2011-05-21
16:10:50
Email
O ładowarkę tez gadam:) o śmieci nie i sama nie segreguje bo u nas lądują na jednej kupie na wysypisku -meksyk:)
Malwina
2011-05-22
09:21:21
Email
Ciekawa zdecydowałaś się na jakiś fotelik samochodowy?
Joanna26
2011-05-22
11:16:23
Email
Propozycja pokoju dzieciecego: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?149984-dom-w-porzeczkach...-eleuteria-zaprasza/page2
ciekawa
2011-05-22
18:00:28
Email
No bardzo fajny;) Malwinko kupiłam graco za 151zł Nie widzę różnicy z innymi fotelikami. Nastula jest zakochana w nowym naszym aucie-mogła by tam siedzieć na postoju cały dzień:)
Joanna26
2011-05-22
19:30:55
Email
Chyba tez bede musiala kupic fotelik, wiec z ciekawosci zajrzalam na allegro, nie wiecie kiedy mozna zaczac uzywac czegos takiego? http://allegro.pl/fotelik-podstawka-graco-boster-booster-od-reki-i1605401985.html
ciekawa
2011-05-23
09:14:27
Email
Joasiu mnie się nie otwiera-ale domyślam się że masz na myśli podkładkę pod pupę. Wszystko zależy od tego jak duża jest twoja mała-musiała byś przymierzyć. Nasza w sumie na takiej zwykłej nie raz jechała i była bardzo dobrze przypięta. Ten co teraz kupiłam ma zdejmowane oparcie i też może być samą podkładką pod pupę. ja jestem zadowolona bo puki co może mieć ochronę też po bokach i jakoś tak czuje się pewniej. Dziewczyny pamiętam, że była taka rozmowa o szczepionkach na uodpornienie-możecie mi coś podpowiedzieć? Nastula przez weekend bardzo gorączkowała-w sumie jej przeszło ale lekarka przyjechała i sobie porozmawialiśmy o diecie, alergii itd. Mamy w planach zaszczepienie jej czymś i dlatego pytam.
Joanna26
2011-05-23
09:32:29
Email
Ciekawa, a porownywalas moze foteliki pod wzgledem wygody? tzn. zeby dziecko nie mialo np. bardzo twardo? Mam wrazenie, ze Mila nie lubi jezdzic takze dlatego, ze ma po prostu twardy fotelik. Niby wylozony na miekko, ale pod pupa twardo... Tez chcialabym kupic taki fotelik jak Twoj. Szczepionka to np. broncho vaxom.
noemi
2011-05-23
10:00:55
Email
co do fotelików, czy tylko moje dziecko się mieści do drugiego fotelika?? zimą w kurtkach było ciężko jej upchnąć, ale teraz jest luz. co do pokoju, ten Lenki wyglada coraz piękniej. wczoraj pomalowałam jedną ścianę lawendą, dzisiaj będę malować pozostałe ściany:)
Joanna26
2011-05-23
10:06:20
Email
Lawenda, mmm... Sama bym chetnie cos pomalowala, najchetniej w nowym domu:))) Postanowilismy szukac ziemi dalej od miasta, nie bede sie bala potencjalnych nowych drog i lotniska - tam akurat wiadomo dokladnie, gdzie beda, no i to tez bedzie atutem - jak juz powstanie ekspresowka, to bedzie sie latwo dostac do miasta - latwiej niz z tej strony, po ktorej dotad szukalismy. Mila ma fotelik do 25 kilo, miesci sie jeszcze, drugi chce kupic do swojego autka, ktore byc moze bede miala juz dzis:)) Zanim zaczne ja wozic, jeszcze troche minie, ale fotelik chcialabym juz miec:)
ciekawa
2011-05-23
10:14:12
Email
Noemi czekamy na zdjęcia:) Joasiu mnie samej ciężko ocenić czy miękkie czy twarde-raczej wszystkie podobne. Ale w nowym była już w trasie ponad godzinę i nie narzekała-nawet jak usnęła to o dziwo nie zwisała do przodu jak w starym. Więc wygląda na dobrze wyprofilowany.
noemi
2011-05-23
10:20:22
Email
ta lawenda jest cudna:) lena jest zachwycona kolorem, mówi,że to jej ulubiony:) ja jako następny fotelik będę chyba celować w coś takiego jednak http://www.autofoteliki.pl/maxi-cosi-fero,2,64,199.html Joasiu, a daleko nbardzo od miasta? wiesz, pomyśl o pracy, o dowożeniu dziecka do szkoly etc. zajęcia dodatkowe, kino, basen.
Joanna26
2011-05-23
10:55:01
Email
Do 20 km. Mysle, mysle... Niestety, bez komproisow sie nie obedzie...
noemi
2011-05-23
11:18:10
Email
no tak , kwestia tego, co dla Was ważne, nie da się mieć wszystkiego.
Malwina
2011-05-23
21:47:23
Email
Ja myślałam o czymś takim : http://www.mulan.pl/products/253/p/358/ no i ma pozycję taką niby półleżącą (co dla mnie ważne), no i w testach gdzieś widziałam go wysoko (co chyba ważniejsze).
Malwina
2011-05-23
21:52:29
Email
Joasiu, jak tak czytam o tych fotelikach to piszą żeby oparcia używać możliwie jak najdłużej.
ciekawa
2011-05-24
14:54:15
Email
A może i ja bym pobiegała trochę-a raczej potruchtała powoli? Co myślicie? Chce od lipca wkręcić się na jakiś aerobik zamiast treningów bo w wakacje nie mam. W ogóle marnie u mnie z formą-w tym roku trener tak beznadziejnie prowadzi treningi, że nawet astma zaczęła mi się odzywać. Może zaczęła bym już po troszku biegać dla podniesienia kondycji. Ile mam pobiegać przez pierwsze treningi? 30minut-więcej? Noemi Ty początkujesz .....jak to idzie?
ciekawa
2011-05-25
08:15:13
Email
!!!!biegałam wczoraj:) Przeczytałam poradniki w necie i pobiegłam;) Ale fajnie. Najpierw 10minut energicznego marszu, potem 10 minut bardzo powolnego truchtu i znowu marsz. Wróciłam spocona i bardzo dobrze rozgrzana-w sam raz na ćwiczenia oporowe:) Plecy mnie nie bolą-pewnie zostanę przy truchtaniu:)
noemi
2011-05-25
09:51:42
Email
no bieganie jest cudne:) ja od 1,5 tygodnia nie biegam, nie mam czasu niestety, ale już w przyszlym tyg nadrobię. a póki co: na drabinę, z drabiny, na drabinę... taki remontowy stepper:)
noemi
2011-05-25
09:55:16
Email
powiem Wam jeszcze, że skonczylam malowac pokój córci. pięknie mi wyszedł:) a malowałam po raz pierwszy w zyciu!:)
ciekawa
2011-05-25
11:09:02
Email
O to super mamuśka;) Tez kiedyś malowałam ale swój pokój-eh ja tam wolę przystojnego malarza pracującego na gołej klacie:)
noemi
2011-05-25
11:38:45
Email
:) no tak. z puszką coca-coli;)
Joanna26
2011-05-26
08:42:06
Email
Ciekawa, kuplam ten fotelik, napisze, jak wrazenia jak przyjdzie:) Jak obchodzicie dzien mamy? Ja zaczelam od klotni z mezem. Ech:(((((
ciekawa
2011-05-26
09:41:47
Email
A to ja podobnie:) Co prawda z mężem lekko ale moja mam po wczorajszym wyjeździe ojca do USA wpadła w jakaś dzika rozpacz nad sobą i swoim życiem, zyga, stęka i ma deprechę-generalnie mam tego wyżej uszu i olewam. dziś złożyłam jej życzenia w zamian usłyszałam że ona nic nie chce tylko dobre słowo-no...bo dobrego słowa zawsze mało-sarkazm-mam w nosie...i tak będę sobie powtarzać. Ja dziś jadę do przedszkola na jakieś zabawy ruchowe:)
Joanna26
2011-05-26
10:48:01
Email
Oo, to juz byl i pojechal? I jak bylo? Pisalas, ze myslisz o wyprowadzce na ten czas, ale najwyrazniej do niej nie doszlo?
ciekawa
2011-05-26
11:30:45
Email
no generalnie było poprawnie-bez zbędnych emocji. Zaoferowany bardzo Nastulką i bardzo pomocny bo ona z niego nie schodziła. Zwyczajowo za plecami się wymądrzał jaka to ja leniwa jestem bo uczyć mi się nie chciało i teraz za kare zarabiam 1tys.zł. Miał tez swoje odmienne zdanie na temat karmienia i leczenia mojego dziecka. Ach no i zepsułam mu auto-jumpera bo wlał w niego 4 litry oleju!! Niech sie cieszy ze go nie oddałam na złom. Generalnie Andrzej cos mu sie tam chwalił projektem domu ale zainteresowania nie wykazywał zbytniego i dzień przed wyjazdem zauważył że nawet nie widział ziemi-no cóż trudno sie mówi;) Były rozmowy rodzinne w sprawie sprzedaży jednego z mieszkań należących do rodziców-cóż spełzły na niczym nie doszli do porozumienia. Mnie po drodze próbowano wrobić w rolę mediatora-po paru "ciepłych" słowach z moich ust próbowali sami. W miedzy czasie dzwoniła moja młodsza siostra z Irlandii dyktując mi co ja mam zrobić jak itd-też otrzymała parę ciepłych słów ode mnie. Nie omieszkała przedstawić swojego stanowiska względem ojca-jaki to śmieć dla niej-hmm nie broniąc go wcale zastanawiam się co on jej zrobił takiego-chyba zbyt dużo prezentów jej kupował-no tak to może sfrustrować. Ogólnie przedstawiłam rodzinie swoje stanowisko-a mianowicie ich małpy ich cyrk-a tak na serio powinni się wybrać do psychiatry-najlepiej grupowo-z resztą ich sprawa jak to zrobią. Znudziło mi się wykonywanie czyiś poleceń albo wysłuchiwanie po raz tysięczny opowieści jak to ojciec matce zmarnował życie-bo się zwyczajnie porzygam. Matce zaleciłam też deprim bo ma skoki nastrojów od euforycznego do postawy psa zaczepno obronnego, poprzez głęboką depresję i żal do reszty świata. Ojcu też choć ten-coś tam wspomniał, że czasem bierze. Towarzystwo zaczyna się chyba orientować, że musi samo sobie poradzić ze swoimi problemami. O zgrozo-ale muszą być przerażeni-przecież do tej pory ja za nich wszystko robiłam:) Generalnie były i fajne momenty gdy oboje dziadkowie jechali do przedszkola po Nastullkę-mała była zachwycona. Były i momenty komiczne "weź no go spytaj może zje zupy-to ja mu ewentualnie mogę podgrzać ale Ty zaniesiesz" . A ja mam na to wyje.....jak larwa na liściu. Bo zwyczajnie inaczej się nie da.
Joanna26
2011-05-26
12:00:42
Email
O rany... Nie wiadomo, czy sie smiac, czy plakac...
ciekawa
2011-05-26
12:02:29
Email
A z tym różnie, ale mam ostatnio przewagę sarkastycznego śmiechu:)
Malwina
2011-05-26
21:19:32
Email
Ciekawa, super to określenie "jak larwa na lisciu" tego nie znałam, dobre jest. Ale dobrze ze nie dałas sie poniesc emocjom. I faktycznie skoro wszyscy dorosli to niech sobie radzą. Dzis dzien mamy był super. Jutro festyn rodzinny w przedszkolu - tylko zeby pogoda dopisała, bo Natalka i tak zapowiedziala ze bedzie płakała wiec tym sie juz nie martwię :)
ciekawa
2011-05-27
07:44:59
Email
No u nas wczoraj był festyn ale jakoś wolała bym występy w grupach-Nastula nie lubi hałasu i płakała. My co prawda braliśmy udział w konkursach ale wszystko było takie niedopracowane, że ogólnie sprawiało wrażenie wielkiego bałagany. Ale dostaliśmy od dziecka kwiatka wyklejanego z papieru w ramce to się cieszymy-schowam to i gdzieś w domu się powiesi-może w jej pokoju albo w naszej sypialni-pomyślę.
Joanna26
2011-05-27
09:22:51
Email
U nas "rozwod" - jak ja sie przestalam gniewac na Lukasza, to dzis dalam jemu powod - jest taki zly jak chyba nigdy. Poszlo o impulsywny, nieplanowany, drogi zakup - to jest cos, co sie zupelnie nie miesci w jego swiatopogladzie, ha ha:)))
ciekawa
2011-05-27
11:24:27
Email
Ha ha to ze mną by oszalał:)
noemi
2011-05-27
12:49:58
Email
Asia, co kupiłaś? mów mów, ja ostatnio tylko farby i wałki kupowałam:) no i podkład jeden. i szminkę:)
Joanna26
2011-05-27
13:57:18
Email
Odkurzacz-robot za 800 zl:) Do drobniejszych kwot juz sie przyzwyczail, bluzki, kosmetyki czy zabawki go nie ruszaja, ale tego latwo nie przelknie;) Caly czas mnie namawia, zebym go oddala, ale ja absolutnie nie mam takiego zamiaru;)
Joanna26
2011-05-27
13:58:24
Email
Poplakalam sie ze smiechu po jego reakcji na "ciesz sie, ze to nie kotek":)))
ciekawa
2011-05-27
14:44:06
Email
No to żeś pojechała po bandzie;)
Joanna26
2011-05-30
11:51:24
Email
Czesc dziewczyny, jak sie Wam zaczal nowy tydzien? Mam za soba pierwsza jazde moim autkiem, zrobilismy sobie wczoraj wycieczke w poszukiwaniu dzialki (nie znalezlismy, raczej bedziemy szukac blizej), zestresowana, ale zyje:) Pierwsze koty za ploty!
Malwina
2011-05-30
20:53:42
Email
Joasiu a czym jezdzisz? pochwal sie. A nie pisałam Wam, że Natalka jednak nie płakała, mimo obietnic, i występ super sie udał. Jak wszystkie dzieci skonczyły wystepu to dopiero zaczęło padac. szkoda, bo na dworze było sporo atrakcji dla maluchów.
Joanna26
2011-05-31
15:29:45
Email
A takim malym bzyczkiem, nie najnowszym i nie najpiekniejszym, no i "jezdze" to na razie za duzo powiedziane, ale to akurat mam nadzieje zmienic:) A bzyczek bardzo mi przypadl do gustu, grzeczne autko jest:) Ciekawa, fotelik calkiem ok. U nas wystepy dopiero pojutrze...
ciekawa
2011-06-01
08:41:57
Email
ha ha bzyczkiem:) mój żuczek tez jakoś jeździ:) Jeszcze czasem zgaśnie mi na skrzyżowaniu-jednak bezyniak wymaga inne traktowania niż bus na ropę.
noemi
2011-06-01
11:10:39
Email
hej, dziewczęta. jestemtak padnięta, e nawet nei wiem czy Wam opowiadałam o naszym dniu matki:) było cudownie, pięknie i w ogóle:)
ciekawa
2011-06-01
11:27:28
Email
A nie-nie pisałaś. Jak remont-jak pokoik-kiedy zdjęcia?
noemi
2011-06-01
11:36:45
Email
ciekawa, tonę w bałaganie, tonę:) dzień matki był cudny, program artystyczny trwał około 30-40 minut jakoś. każde z dzieci coś mówiło. moja córcia nawet 2 wierszyki. no cudownie było i mamy dostały rewelacyjne prezenty - kwiatek piękny własnoręcznie zrobiony oraz świecznik. świeczniki tak eleganckie (chyab panie pomagały trochę:)) i tak piękne, że w centralnym punkcie mieszkania go postawie:) no co do remontu, myślę, że do końca czerwca dam radę posprzątać;) brak mi regałów do pokoju córci, może gdzies widziałyście fajne? Ty ciekawa to nie masz z tym problemów, zazdroszcze:) mieszkamy na kartonach, oby do przodu!:)a i dzisiaj pralkę musze kupić koniecznie, zeby jutro ją mieć w domu. od 2 tygodni nie miałam ani minuty, zeby usiąśc na chwilę bezczynnie na sofie. wypocznę na openerze;)
MatkaPolka
2011-06-01
14:03:03
Email
A ja tez zabiegana, ale z innych powodow :) Chcialabym przy okazji dnia dziecka zyczenia dla wszystkich majowych dzieciaczkow i zbiorcze urodzinowe spoznione STO LAT! :) !!!
noemi
2011-06-01
15:07:07
Email
no tak, najlepszego:) my dziś na wieeeelkie lody idziemy zaraz po przedszkolu. i rano dałam córce moją ulubioną książkę z dzieciństwa - dzieci z bullerbyn. powiem Wam, że nie mogę się doczekać, żeby zacząć ją czytać:)
Malwina
2011-06-01
18:26:51
Email
Pogoda do bani jak na dzień dziecka. Natalka dostała zegarek, bo bardzo chciała. Ale tak grzmiało, że bałam się z nią pojechać do Mc Donalda, ale obiad zrobiony przez tatę przebił wszystko. Natalka była zadowolona. A w przedszkolu dostali po koszyczku truskawek - pyszne są. Natalka na dzień matki zrobiła mi super prezent, nauczyła się mówić "L" bo mówiła wcześniej "J". zostało nam już tylko "R" do nauki. Muszę się doedukować jak to zrobić.
noemi
2011-06-02
09:34:01
Email
gratulujemy:) u nas pogoda była super, lody były super, wieczorem padłam:) kupiłam jej moją ulubioną książkę z dzieciństwa - dzieci z bullerbyn, bardzo ładne wydanie. a zegarek moja córka dostała na swoje pierwsze urodziny - pięknego swatcha, od taty. od taty ona dostaje ciekawe prezenty, w sumie takie, z których sama bym sie ucieszyła, np. z hiszpanii piękny wachlarz. jak nie widzi sobie go pozyczam;)
Joanna26
2011-06-02
10:46:19
Email
Aaa, no tak - najserdeczniejsze zyczenia dla wszystkich majowych jubilatow! Nic sie nie chwalilyscie urodzinkami:) Malwina, na "r" jeszcze macie czas, nie naciskaj, bo efektem moze byc utrwalenie dotychczasowej wymowy. (bledem jest np. powtarzanie: "Powiedz rower" - "Lowel" Nie, rower - Lowel itd. - dziecko wtedy utrwala to, czego powinno sie pozbyc) Moze pogadaj z logopeda przedszkolnym?
noemi
2011-06-02
11:22:07
Email
Joasiu, ale tu o dzien dziecka chodziło :) urodzinami się chwaliłyśmy, przynajmneij my:)
Joanna26
2011-06-02
11:24:37
Email
Noemi, wiem, ze o dzien dziecka chodzilo (naprawde wydaje sie taka nierozgarnieta?), ale przy okazji licznych zyczen z tej okazji przypomnial mi sie tytul watku... Teraz mi sie tez przypomnialo, ze rzeczywiscie bylo cos o Waszych urodzinach i Filipa.
noemi
2011-06-02
11:32:43
Email
Joasiu, nie, ale za to drażliwa;)
Joanna26
2011-06-02
11:33:11
Email
Noemi, czy Ty kiedys wspominalas cos, ze sie wybierasz na depilacje laserowa? Jest ciekawa oferta na grouponie (moje ostatnie hobby;) i zastanawiam sie, czy warto sprobowac.
Joanna26
2011-06-02
11:33:47
Email
No, i nie zamierzam sie z tego tlumaczyc:)
noemi
2011-06-02
11:42:58
Email
nie tłumacz się, luz:) nie korzystaj z depilacji w grouponie, bo: bardzo ciężko się dopchać - nie ma możliwości wykorzystania pełnego kuponu - nie masz szans umówić się na tyle sesji. ja miałam kupon, chciałam się umówić i pani mi powiedziała, że najwcześniej za 3 miesiące:) poza tym naczytałam się na forach o tym, że zabiegi wykonywane są 'po łebkach', że są skracane, na słabym sprżecie i nei ma efektów. odradzam groupona, ja u nich nic nie zamówię już raczej, na szczęście dostałam zwrot pieniędzy za ten kupon na depilację. nadal jestem na nią zdecydowana, ale juz zrobie prywatnie, znalazłam, fajny salon w wawie ze 100% zadowolonych klientek. wszystko mi się neistety odlozylo w czasie ze względu na remonty, przeprtowadzki, zawirowania, ale zamierzam sie wybrać, ale chyba już jednak jesienią - teraz słaby czas na laser, musiałabym się zakrywac przed słońcem
Joanna26
2011-06-02
11:47:42
Email
Ta lubelska oferta jest tylko na jeden zabieg bikini, pachy, tak podejrzewalam, ze pewnie nie jest to to samo, co zabieg za pelna cene - choc to nieuczciwe. Ciekawilo mnie, czy taki jeden zabieg juz likwiduje czesc cebulek, czy np. niszczy czesciowo, a do pelnego zniszczenia potrzebne sa kolejne. Tak czy inaczej - racja, ze lato to nie czas na takie eksperymenty. Ale to odrastanie do wosku, o rany...
noemi
2011-06-02
11:49:11
Email
Joasiu, jak coś, decyduj się na diodowy i sprawdz opinie o salonie. no i jedna coś tam niszczy, ale trzeba przy diodowym jakoś 3-4 sesje
Malwina
2011-06-02
19:40:16
Email
Joasiu, ta nauka wymowy to tak bez szleństwa. Nie sadzam jej na taborecie i nie tłukę na siłę powtarzania. Ale z "L" mi wyszło i bardzo sie ciesze. No i maz mi powiedział że super z nia cwiczyłam i sie nauczyła - to dopiero było dla mnie wyroznienie :). Najlepsze zyczenia dla majowych dzieciaczków. A czerwcowe niech sie szykuja :)
noemi
2011-06-03
09:28:56
Email
MAlwina, wiec co czujesz, u mnie było tak samo jak moje dziecko nauczyło się wymawiać 'r". wujek ją nauczył jak była u moich rodzicow:) a, w dziale dzieci napisalam o butach dawid. jestem nimi tak zachwycona, ze az stworzylan nowy wątek!:)
ciekawa
2011-06-03
09:37:17
Email
My kochamy mazurka;) też dobre butki;) Nastula mówiła przez zęby ale w przedszkolu pani z nią ćwiczy i już przepięknie mówi "S" teraz ćwiczymy "Z". Od dziś mam staż treningowy-ale się umęczę. dziś trening jutro dwa-a w między czasie kurs instruktora. W niedziele jeden...no i imprezka w sobotę. Mam zamiar zabłysnąć w białej dzianinowej sukience z brązowymi dodatkami;) Uwielbiam dobrze wyglądać-zwłaszcza jak reszta często wygląda jak dla mnie zbyt sportowo i niedbale. Kiedyś też tak miałam-na staż zabierałam jeansy i dresy...a przecież normalnie w domu jak się wychodzi do pubu to człowiek nie idzie w dresach. Trochę się boje tej bieli bo to mój pierwszy raz:)
noemi
2011-06-03
09:45:32
Email
nie znam mazurka, muszę się zapoznać. ja dawidy kiedyś miałam, bo nam je rehabilitantka polecala, tyle ze ich znalezc nie moglam. no to ciekawa powodzenia:)
noemi
2011-06-03
09:48:26
Email
a biel jest super:) kocham biel. ale na razie sama wyglądam jak dresiara przez ten remont, byle do końca tygodnia, potem spa, fryzjer i wracam do siebie:)
ciekawa
2011-06-06
08:43:27
Email
Ledwo się ruszam po tym stażu ale wyszło bosko. I organizacyjnie i treningowo i zabawowo. Włożyłam tą białą sukienkę i zrobiłam furorę;) Choć przyznam nachodziły mnie myśli czy przypadkiem nie posadziłam pupy na czymś co zostawiło plamy:) A balowałam z kolegami do 2 nad ranem:) Koleżanka powiedziała, że jestem najbardziej imprezową mamuśka jaką zna:)
noemi
2011-06-06
11:07:44
Email
ja się ledwo ruszam po remoncie z kolei:) pewnie jak Ty po stażu:) jeszcze nigdy w zyciu tak ciężko nie pracowałam, ale warto było:) do końca czerwca powinnam mieć posprzątane:) a pralka jest moja rewelacyjna!:) Joasiu, pokaz odkurzacz. moja mama szuka czegoś wlasnie. Ciekawa, ja ponoć też jestem rozrywkową mamą:) tyle że ja najczęściej się z córką rozrywam, która za kilka meisięcy przezyje swój pierwszy koncert w kongresowej:) tzn chyba, ciągle się waham czy nie za mała, ale w sumie raczej ją zabiorę ze sobą:) tylko musze jakoś negocjować cenę biletu dla niej
ciekawa
2011-06-06
11:57:35
Email
No ja też jak mogę to organizuje cos z dzieciakami-choć znajomych z dziećmi mam mało-a przynajmniej takich co bym się umawiała. W piątek planujemy PlayStation u kolegi to nasze córy sie pobawią a ewentualne picie odłoży się na godziny wieczorne jak już zasną. Ostatnio staram się miksować imprezy sekcyjne z rodzinnymi:)
noemi
2011-06-06
13:21:17
Email
no ja na łączone imprezy z dziećmi nie chodzę wcale, w sumie nawet nie wiem dlaczego, jakoś chyba nigdy nie myślałam o tym. jak jestem gdzieś z dzieckiem to zawsze wracamy do domu, dla mnei to normalne. i nei pytaj dlaczego, tak po prostu zawsze było i nie myślałam o tym:) jak wychodze ze znajomymi poimprezować, wtedy naturalnie bez dziecka. no ale już do restauracji, kawiarni, na spokojniejsze koncerty, do kina, etc, wszędzie tam zabieram córcię. teraz w sobotę będę za to imprezować w domku - na spokojnie, ale ze wspólnym gotowaniem i piciem wina. mam ochotę na łososia na szpinaku. ostatnio znów mi się chce gotować:)
ciekawa
2011-06-06
13:46:00
Email
No ja w sumie to mam mało takich imprez-zwyczajnie obecnie jeden z kolegów z sekcji bardzo często jest sam z córka i nie może się z nami spotkać ani wyjść nigdzie to zaprasza nas do siebie. Już raz nocowałyśmy u niego z Nastulą. Wtedy impreza jest grzeczna-nie pijacka raczej dla samego pogadania. I nawet fajnie to wychodzi. W sumie to jak pomyśle to fajnie jest się spotkać rodzice i dzieci tylko trzeba mieć jeszcze takich znajomych z którymi jest chęć się spotkać. W sumie to mi nie brakuje jakoś specjalnie takich ludzi. Tylko np teraz na urodziny Nastulki nie mam dzieci-właśnie tego kolegę zapraszam. Chcemy zrobić ognisko na naszej ziemi z kiełbaskami, ziemniakami-oby pogoda byłą odpowiednia bo się zapłacze.
noemi
2011-06-06
13:56:57
Email
jeny, ale bym sobioe poszla na takie ognisko!:) w sumie ja też mało mam znajomych z dziecmi, pewnie dlatego tez nie mam takich imprez:) no ale w sumie lubię wypady z córką, nawet bardzo:)
ciekawa
2011-06-06
14:06:54
Email
Ja też lubię, ale niestety ostatnio mamy z Nastulą spore problemy-z zachowaniem. Zrobiła się krnąbrna i bardzo się buntuje. Bije się tez z dziećmi-a raczej z tą córką kolegi a potem jest wielka miłość żeby było śmiesznie. czasem bardzo ciężko jest zwyczajnie z nią przebywać bo najprostsze przemieszczenie się odbywa się z problemami. Zaraz zaczyna piszczeć i krzyczeć itd. Zrobiło się jej tak przy odwiedzinach dziadka-nie miała swojego pokoju, stabilności jakoś tak się zrobiło. Od tygodnia dopiero zaczyna wracać nieco do normy-przynajmniej rano bo mieliśmy takie poranne wrzaski, że sąsiedzi pytali co jej robimy. To samo wieczorem-jak bym ją mordowała-a czasem puszczały mi nerwy i zwyczajnie myłam ja na siłę. Najgorzej że nie mieszkamy u siebie i jak ona zaczyna marudzić to moja mam zaczyna jęczeć i to taka patowa sytuacja bo ja bym się zwyczajnie kur....i zostawiła wrzeszczącego dzieciaka niech leży na podłodze i wyje a nie mogę bo mama jeczy i tak w kółko.
noemi
2011-06-06
14:20:05
Email
oj, współczuję Ci. ja też jak coś zostawiam Lene i czekam az jej minie ryk czy cos-czasem próbuje wymuszac placzem. na szczescie nei dzieje sie tak czesto, bo ona wie juz, ze w sumie w taki sposob nic nei zdziala. no pozostaje trzymac kciuki za szybkie wybudowanie domu:) w przyszlym roku bedziesz latac po wielkim ogrodzie:)
Joanna26
2011-06-06
16:04:10
Email
Noemi, odkurzacz nazywa sie simba czy samba, jakos tak, wiecej nic nie wiem, bo... czeka sie na to cudo 6 tygodni.Za to chetnie poznam model dobrej pralki, moja doprowadza mnie chwilami do rozpaczy, wiec bede wdzieczna za info o sprawdzonym modelu. Pytalam tez kiedys o wyciskacz do cytrusow, mozesz cos polecic? U nas impas, na dom z ogrodem przyjdzie mi jeszcze poczekac, jak znajdziemy wieksze mieszkanie, to juz bedzie dobrze, szlag mnie trafia z tym moim chlopem, musi dojrzec... No ale niewazne. News dnia - wypowiedzielismy umowe w przedszkolu. Bylam juz tak niezadowolona, ze wszystko mnie tam draznilo i wole cokolwiek innego niz to.
ciekawa
2011-06-07
07:48:13
Email
Wrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!! O kur.......moja matka wysadzi mnie w kosmos któregoś dnia!!!! Ileż można jęczeć-naprawdę gdzie są granice. Wczoraj mówie jej że w piątek nas nie ma-czyli zostaje sama tak jak lubi. Ja i Nastula idziemy do kolegi na imprezę i zostajemy na noc-"No tak nic tylko imprezy a w domu nic nie robisz" kurw....... Mówię jej ze w sobotę ognisko urodzinowe Nastulki tylko padać ma-"To jak ty to sobie wyobrażasz"-jak jej mówię ze nie wiem trzeba cos na wszelki wypadek wymyśleć bo przecież u niej nie da rady-"No tak w ogóle jest to wykluczone". Nastula rano trochę pomarudziła to matka zaraz wstała jęcząc że jej spać nie dajemy-jak jej wkurwiona powiedziałam zeby przestała jeczec bo utrudnia sytuacje to zaczęła sie wykręcać ze ona wstaje bo psy nakarmić musi. To jakiś koszmar ona nie potrafi inaczej funkcjonować jeśli nie jęczy!!!!!! Te moje biedne dziecko było by zupełnie inne a tak to zamiast pokazać jej granice albo się na nią drę albo uspokajam dając co chce bo ta JĘCZY!!!!!!!!!!!!!!! cAŁA SIE TRZĘSĘ:(:(:(
Joanna26
2011-06-07
10:24:09
Email
Oj, Ciekawa, wspolczuje Ci bardzo, ale nie widze tu rozwiazania. A Ty jakie widzisz rozwiazanie?
noemi
2011-06-07
10:42:58
Email
Joasiu, mam do cytrusów philipsa, chyba taką http://www.twenga.pl/cena-HR2744-PHILIPS-Wyciskarka-do-cytrusow-184155-0 w sumie zadowolona jestem, ale tu nie ma jakiejś głębszej filozofii działania raczej:) pralkę mam taką http://www.opineo.pl/opinie-796867-electrolux-ewb-105405-w.html mam ją od kilku dni dopiero, więc neiwiele mogę powiedzieć, ale poczytała trochę w internecie zanim ją kupiłam i powinno być ok:) a co do odkurzacza, to chyba nei coś takiego?? http://www.youtube.com/watch?v=t7yvgfJMow0 Ciekawa, kochana, no ja już mówiłam, ja bym sie wyprowadzila. zaoszczedzicie troche grosza, ale zepsujecie sobie nerwy. trzymaj się ciepło.
Joanna26
2011-06-07
11:19:24
Email
Noemi, mialam kiedys podobnego elektroluxa i bylam bardzo zadowolona, uwielbialam te praleczke. Wyciskarka bardzo fajna, sprawie sobie taka, szukalam wlasnie takiej po srodku, pomiedzy taniutkimi recznymi a super drogimi robotami. Odkurzacz chyba taki, tylko mam nadzieje, ze jednak nie bedzie czerwony;) Zobaczymy, zdam relacje, jak juz dotrze... Ciekawa, ja tez bym uciekla gdzie pieprz rosnie, juz pisalas, ze to niemozliwe, ale powiedz tak uczciwie, rozgladalas sie za jakimis mieszkaniami na wynajem, chocby najmniejszymi?
Joanna26
2011-06-07
11:37:47
Email
Noemi, odkurzacz taki: http://www.robotsamba.com/pl/
Joanna26
2011-06-07
11:43:20
Email
Dziewczyny,trzymajcie za mnie kciuku, prosze... Mam dzis prezentacje na studiach i juz jest mi niedobrze. A zamiast cos czytac, to - jak widac - zajmuje sie zupelnie innymi rzeczami;) Odetchne z wielka ulga, jak juz bede po tych dzisiejszych zajeciach... :((
ciekawa
2011-06-07
12:17:06
Email
Ja trzymam Joasiu! Co do nas to nawet nie szukam mieszkania bo jak mam cos wynająć to pieniądze nam szybciutko uciekną-zwłaszcza że nie mam umowy na stałe. Lada moment kończą mi sie treningi-zamierzam z Nastula spędzać czas poza domem codziennie. Kolega do którego jadę w piątek żartuje że mogę u nich zamieszkać:) Generalnie bardzo dobrze się dogadujemy to i z nimi będę się spotykać-dziewczyny się pobawią a to w domu, piaskownicy czy nad jeziorem-jakoś dam radę. Rozmawiałam dziś z Andrzejem za wszelka cenę postaramy się wykończyć górę. Raczej nie kupimy kominka z płaszczem wodnym tylko piec CO do piwnicy, żeby natychmiast montować ogrzewanie. Kominek kupi się dużo później. Na górze mam 3 pokoje i łazienkę to było by bardzo dobrze i nawet było by gdzie gotować. A jak nie znajdę pracy to będę z murarzami na budowie robić-normalnie będę i już!
noemi
2011-06-07
12:47:30
Email
Joasiu, trzymam kciuki! powiedz, ten odkurzacz ma jakąś rurę? kurde, ale wynalazek:) ja to bym jednak klasyczny odkurzacz wolala, zwlaszcza, ze mam 74 metry teraz, nie 200:) ciekawa, z Twoimi biodrami to pracę na budowie jednak bym sobei odpuściła, bo to ciężka harówka.
ciekawa
2011-06-07
13:04:09
Email
Noemi jestem tak najarana, że mogę nawet budować:) Podobno sklejanie silki nie jest trudne:) Oglądam sobie drzwi-kurcze-zaraz będę wydzwaniać po hurtowniach za materiałami-zbudujemy ten domek;)
noemi
2011-06-07
14:46:14
Email
ciekawa, zapał zapałem, ale siły siłami;) wiem co mówię, po malowaniu ledwo sie ruszalam, a co by było po pracy na budowie:)
noemi
2011-06-08
09:49:50
Email
Joasiu, i jak poszlo?
ciekawa
2011-06-08
11:18:23
Email
Pewnie świetnie:) a ja zakupiłam taki strój-trzymajcie kciuki, żeby był dobry http://allegro.pl/panache-geneva-stroj-biustonosz-plunge-34e-75e-i1612329255.html A moje dziecko dziś skończyło 4 lata:) Ponad 4 lata dziewczyny piszemy na tym forum;) niesamowite jak ten czas leci.
noemi
2011-06-08
12:58:25
Email
najlepszego dla Nastki! ciekawa, fajny, fajny, mam nadzieje, ze nie bedzie za szeroki w obwodzie - kostiumy bierze sie raczej z ciut węższym, bo od wody sie rozciągają
ciekawa
2011-06-08
13:52:15
Email
O to nie wiedziałam. No zobaczymy. w sklepie przymierzałam inne modele a tego akurat nie było a z wyglądu niby powinien pasować. Kupiłam sobie dziś piękne dwa pierścionki robione z koralików-majstersztyk dosłownie-wydałam całe 10zł;) Matko jak u nas gorąco-i tlenu mi brakuje...
Joanna26
2011-06-08
14:30:32
Email
Sto lat dla Nastki! Duzo usmiechu, malo stresow i pociechy z rodzicow i babci:)))

Ciekawa, super ten kostium! Mierzylam kilka w sklepach, ale jakos mi nic nie pasowalo:(
Poszlo ok, najwazniejsze, ze mam to za soba i niemal mam wakacje:)) (jeszcze musze pojechac po jakies wpisy, a pod koniec miesiaca mam otwarcie przewodu, ale z zajeciami i rozmaitymi referatami w tym semestrze juz koniec)
Ciekawa, podobno w Naterkach w golfa mozna pograc?:) Pewnie, ze zbudujecie domek, i to szybko, motywacje macie niezla;)
ciekawa
2011-06-08
16:55:22
Email
Można, można-mamy wielkie pole golfowe;) no kurcze strasznie mi zależy na tym stroju...
Malwina
2011-06-08
17:47:58
Email
Wszystkiego najlepszego dla Nastki i dla Bogusia, który miał urodziny szóstego.
zuczekm59
2011-06-08
21:08:59
Email
100 latek dla waszystkich słodziachnych JUBILATÓW !!! Zaglądam i czytam Was systematycznie, ale narzekam na chroniczny brak czasu i lekkie lenistwo:) Obiecuję poprawę !
ciekawa
2011-06-10
12:34:24
Email
:(:( Byłam wczoraj u psychologa dziecięcego bo Nastula zrobiła kolejny poranny cyrk-do tego stopnia, że do pracy nie byłam w stanie pojechać. Dowiedziałam się, ze moje dziecko nie widzi we mnie żadnego autorytetu. Andrzej i mama mi podważają autorytet swoim zachowaniem i tym co mówią:( W ogóle babce było szkoda Nastki jak opowiedziałam jej jaką mamy sytuację. Powiedziała, ze powinniśmy przejść terapię wychowawczą-musimy coś zdecydować bo jeśli ja mam chodzić na terapię a Andrzej ma potem ze mną nie współpracować to 700zł można lepiej wydać. Smutno mi:(
noemi
2011-06-10
13:30:12
Email
Ciekawa, słońce, spokojnie. dzieci są bardzo plastyczne, wyprostujecie to. ja też byłam u psychologa z córką, ale chyba rok temu (czy dwa już? czas tak szybko biegnie) chcialam sie upewnic czy wszystko ok, bo wiecie, rozbity dom etc. u nas na szczescie wszystko ok, ku mojej wielkeij radosci. wiesz, mnie jest łatwiej, bo nikt nie podwaza tego co mówię. dla córki jestem autorytetem, nie ma, ze coś tam, ona wie, że obowiązuja zasady i musi się do nich stosować. oczywiscie, ze czasem odpuszczam, ale bardzo rzadko. trzymam kciuki, zeby i Wam sie udało. na Twoi miejscu poszlabym do psychooga najpierw i z mężem i z mamą, żeby sobei usiwadomili, ze robią krzywdę dziecku. nie martw się, kocha tylko do dzieła:) twarda babka jestes, dasz rade:)
ciekawa
2011-06-10
14:35:32
Email
Teraz jak już jestem po rozmowie to dopiero widzę nasze błędy-oni dosłownie na każdym kroku robią bądź mówią coś co podważa mój autorytet. Prosty przykład-jak do Andrzeja dzwoni ktoś ja zabieram Nastule i tłumacze ze tata ma telefon-ona nawet jak mu przeszkadza to dużo ciszej i delikatniej jak mnie. Mnie atakuje odrazu krzycząc. Jak do mnie ktoś dzwoni Andrzej nie zabiera Nastuli a wręcz parę razy wparował do mnie i zarządał żebym skończyła bo on musi coś zrobić. Nastula to widziała i proszę wiemy skąd jest jej zachowanie. To samo z poleceniami-ja do niego mówię co ma zrobić-ustalam coś a on tego nie robi-Nastula widzi jak przypominam kilka razy i już wie że moich poleceń nie musi wykonywać.
noemi
2011-06-10
14:57:08
Email
Ciekawa, dacie sobie z tym radę, jestem przekonana.
Joanna26
2011-06-14
10:26:49
Email
Oo nie, wczoraj skladalam tu wyznanie milosci do Gliwic, pytalam o Nastke i Natalke, a dzis widze, ze wcielo moj wpis:((( Ponawiam wiec pytania, dziewczyny, jak Wasze corki? Natalka zdrowa? Ciekawa, udalo sie rozsadnie pogadac z Andrzejem?
ciekawa
2011-06-14
10:41:10
Email
Rozmawialiśmy ale na terapie nie idziemy bo mój mąż ma odmienne zdanie od większości psychologów. Zrozumiał to co mu mówiłam i jak narazie sie stara-potwierdza moje polecenia i stara sie otrzymywać moje zdanie przez Nastką-i to trochę działa. Babcia za to co i raz dostaje opiernicz bo ciągle sie wtrąca i ciągle podważa moje zdanie-trudno będziemy ja korygować na bieżąco. Prosty przykład-wychodzimy z małą do sklepu ja ją ubrałam i idziemy-raptem wpada babcia z bluzą i twierdzi ze zimno i że mała musi sie ubrać bo ja źle ubrałam-mała oponuje-jak nie ubiorę jej wyjde na tą która zmienia polecenia-efekt Nastula marudzi przebiera sie 2 razy i płącze-ja ide sama ona ryczy w domu za mną. Babcie opierdzieliłam bo to ja decyduje co mała ma wkładać-nawet jak by było zimno to ja bym się z nią wróciła i ja wydała polecenie ubrania się-i na 100% nie było by krzyku! Inny przykład-jesteśmy na ognisku w striusiolandii ze znajomymi i ich córką-Nastula wzieła spikulec i grzebie nim w ziemi-szpikulec brudny więc sie nie przejumję-ale moja mam mówi do mnie no zobacz co ona robi zabierz jej itd...oczywiscie mała oponuje-w końcu musze jej zabrać siłą i jest krzyk-ja do babci mówie ż eszpikulec jest upierdolony i moze sie nim bawic bo gorzej go nie ubrudzi-mama zaczyna mi prawic morały jak ja sie odzywam co gorsza przy znajomych i zamiast powiedzieć jedno zdanie wypowiada je ciągiem jedno za drugim-aż musiałam jej powiedzieć, że już dość. To jakiś koszmar-to ona powinna iść na terapię.
Joanna26
2011-06-14
10:46:33
Email
I to wcale nie jest glupi pomysl! Idz z nia.
ciekawa
2011-06-14
11:26:37
Email
:) Już to widzę-w perspektywie dowiedzieć się ze jest histeryczka i ma natręctwa ze sprzątaniem-bunt natychmiast-niestety koszt terapii jest na ta chwilę dla mnie nieosiągalny. Mam nadzieję, ze sobie poradzimy-puki co działamy drużynowo. Uff udało mi się przesunąć wizytę u okulisty w Katowicach-masakra nie mogę mieć dwóch wizyt jednego dnia:( Koszmar. Pojadę w sierpniu i we wrześniu-jakoś dam radę.
noemi
2011-06-14
11:32:11
Email
Ciekawa, jak dla mnie na terapię powinniście iść wszyscy, bo to co jest pomiędzy Tobą a Twoją mamą jest bardzo niezdrowe i także Ty masz z tym problem, co widać w tym, co piszesz. Bardzo złe rzeczy dzieją się u Was, aż przykro to czytać. Moja kolezanka chodzila na terapię na kasę chorych, może u Was też by się dało? Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.
Joanna26
2011-06-14
11:46:36
Email
Niestety tez tak to oceniam. Nie tylko po to sie chodzi na terapie, zeby sie czegos niewygodnego o sobie dowiedziec, ale glownie po to, aby nauczyc sie, jak z tym zyc, wiec suma sumarum - trudne, ale warto, nawet Twoja mama to zrozumie, jestem pewna:) Pomysl z refundacja bardzo dobry, zorientuj sie, moze akurat sie uda? Na pewno z korzyscia dla wszystkich.
ciekawa
2011-06-14
12:34:28
Email
mama na samo wspomnienie o psychologu natychmiast neguje i odmawia....trudno...moja córa jest najważniejsza-psycholożka tez mi co nieco podpowiedziała o tym jak z nią postępować. Będzie dobrze-mam dziś dobry nastrój-musi być;) O właśnie napisała ze kupiła mi na ciuchach dwie pary spodni-ciekawe jakie-dobra z niej babka musi się tylko ogarnąć i pozbyć nas z domu:) A tak wracając do Nastusi zadziwia mnie jak ta psycholog miała racje-nawet jak już Nastulek ostro się popłacze a my nieugięcie mamy to samo zdanie to mimo płaczu ona je akceptuje. Nie mogę się doczekać kiedy zacznie się moja budowa-mój kolega wczoraj wyrównał teren przed swoim domem i dziś sieje trawę-ale mu dobrze.
noemi
2011-06-14
12:43:20
Email
no dzieci potrzebują jasnych zasad i spokojnych, konsekwentnych rodziców
Joanna26
2011-06-14
16:19:06
Email
Noemi, to, co napisalas, to oczywiscie swieta prawda. Ale mnie sie wydaje Ciekawa, ze w Twojej chwilowo specyficznej sytuacji Twojej corce oprocz jasno postawionych zasad i stanowczych rodzicow potrzeba tez rodzicow wyrozumialych i okazujacych dwa razy tyle milosci co zwykle. Dla Was ta sytuacja jest trudna, ale dla niej musi byc po prostu okropna i to Wy powinniscie jej to zrekopensowac, nie tylko zasadami i tym, ze nie bedziecie wzajemnie podwazac swoich slow.
ciekawa
2011-06-14
18:01:46
Email
Joasiu masz rację. Nawet psycholog powiedziała, ze nie jej nie zazdrości tego napięcia. Dlatego też ja kombinuje kiedy tylko mogę umawiać się poza domem...jak tylko będzie można będziemy jeździły na plaże i jakoś to będzie.
noemi
2011-06-14
18:42:34
Email
Joasiu, ale dla mnie miłość to podstawa przecież:) moje dziecko jest miloscia mojego zycia, ja jej. i nie tylko wyznajemy, ale i okazujemy to sobie kazdego dnia. co nei zmienia faktu, ze zasady są dobre i nalezy ich przestrzegac:)
Joanna26
2011-06-14
19:25:16
Email
Noemi,ale ja nie pisalam do Ciebie, tylko do Ciekawej.
noemi
2011-06-14
19:30:40
Email
no ale ja mysle podobnie do Ciebie, dlatego sie odnioslam do Twoich slow.
Joanna26
2011-06-14
19:44:54
Email
Mylace jest wiec to "ale" w Twoim poprzednim poscie.
ciekawa
2011-06-14
20:16:56
Email
A pisałam Wam, że kostium przyszedł:) Stanik rewelacyjny-idealny jak te które mam na co dzień-pięknie podkreśla piersi. Majtki musiałam odesłać bo ciut za duże-muszę mieć S. Trochę się obawiam czy aby nie będą za małe ale skoro ich M jest takie duże to może i nie;) stanik jest nawet ciasnawy to jak się rozejdzie to nawet lepiej. Ale się cieszę
Malwina
2011-06-14
21:01:22
Email
Joasiu, Natalka jeszcze kaszle, temperatura juz spadła, dzis po poludniu miała 37 a przed snem 36.6. tylko ten kaszel, na szczescie juz jest mokrry . Na jutro jest umowiona do lekarza i ma isc z tatem. moze od razu uda sie zalatwic bilans czterolatka, bo troche mi sie zapomniało o nim, ups.
Joanna26
2011-06-14
21:37:47
Email
Moze zlapala jakiegos wiruska, szkoda, ze nie udalo sie nam spotkac:( Byloby co swietowac;)
Ciekawa, to super, ze Ci sie zakup udal. Ja wlasnie kupilam w "moim" sklepie z cudowna pania stanik panache bez ramiaczek - planuje jakies odwazniejsze stroje tego lata;) I tez sie strasznie z niego ciesze, bo nie sadzilam, ze z takim rozmiarem kiedykolwiek bede miala stanik tego rodzaju:)
ciekawa
2011-06-14
22:21:53
Email
No nie gadaj i nie spada? kurcze a mnie koleżanka w pracy tłucze do głowy że one się dobrze trzymają a ja jej nie wierze;) Ja ostatnio zakupiłam chantell za mega 230zł ale co tam moje cycki są tego warte:):)
Joanna26
2011-06-15
09:51:18
Email
Ha ha, no w przymiarce nie spada, a jak bedzie w uzytkowaniu, to sie zobaczy:)) Kosztowal 120 zl, wiec nie jakos strasznie duzo, poza tym ma w komplecie ramiaczka, wiec mozna go uzywac tez do zwyklych bluzek, dla mnie bomba:)
ciekawa
2011-06-15
12:10:57
Email
A podaj model:) Ja właśnie wróciłam od kosmetyczki z nowymi pazurkami-trochę dłuższymi jak zwykle-sezon się kończy to mogę sobie pozwolić;) Poszłam grzecznie bo maż mi kazał:)
noemi
2011-06-15
12:30:33
Email
Joasiu, wybacz, ale mam tyle na głowie, ze nie mam czasu często zastanawiać się czy jestem poprawna politycznie;) my też coś chyba się przeziębiłyśmy, bo coś obei słabawo sie czujemy. chantelle to dla mnie nowość, nigdy nie miałam stanika z tej firmy. a paznokcie to ja zawsze mam krótkie, takie na 2-3 mm jedynie powyzej plytki. za to zawsze pomalowane, lubię kolor na paznokciach:)
Joanna26
2011-06-15
13:31:15
Email
Chyba to jest Evie, sprawdze w domu na metce. Ale mierzylam tez drugi, ktory na oko Tobie by sie bardziej podobal, bo byl inaczej wyciety, ladniej:) Ale mial nie taki kolor, jak chcialam i na mnie gorzej lezal/
Malwina
2011-06-15
23:35:31
Email
A Natalka chora. Ma jakieś świsty na płucach, dostała syropy. W piątek do kontroli i jak się nic nie zmieni to antybiotyk i skierowanie do alergologa. Jakby tego było mało to znów gorączkuje. OSZALEJĘ.
Joanna26
2011-06-16
08:53:24
Email
O rany:((( wspolczuje bardzo:((
Joanna26
2011-06-16
10:59:03
Email
Noemi, sluchalas moze audycji w Trojce o butach pieciopalczastych? Ja nie biegam i nie zamierzam, ale moze dla biegajacych to rzeczywiscie jest ciekawa propozycja:))
ciekawa
2011-06-16
11:14:23
Email
Ja od wczoraj też na antybiotyku-od czwartku miałam jakiś dziwny szczekający kaszel i ból gardła. A jak się kładłam to mnie dusiło. Po pierwszej dawce odrazu lepiej:)
noemi
2011-06-16
13:26:19
Email
jejku, myslalam, ze po zimie bedzie lepiej, a tu proszę. trzymajcie się i zdrowiejcie. my się jeszcze trzymamy, córę póki co witaminizuję i jakoś idzie:) obym ja się nie rozlozyla - za 2 tyg będę otwoerac w gdyni pierwszego heinekena:)
Malwina
2011-06-17
17:14:16
Email
Natalka ma podejrzenie o astme oskrzelowa. Mamy skieowanie do alergologa. Zobaczymy co będzie dalej.
ciekawa
2011-06-17
22:31:45
Email
O matko!! No cos ty! Musi mieć alergie na coś. Malwina odstaw nabiały-koniecznie. Mnie dieta bez mleczna bardzo uspokoiła alergie, skórę i astmę-przetestowane na sobie i ma też zwolenników wśród lekarzy.
Malwina
2011-06-18
01:01:20
Email
O nabiale słyszałam właśnie, ale Natalka tak lubi jogurty i serki danio i danonki. Pójdziemy do alergologa to zobaczymy co powie. Trochę sie martwie co bedzie jak bedzie miala uczulenie na psa. O ile dywany, firany i inne mogę wywalić o tyle z psem bedzie gorzej. No zobaczymy co będzie dalej. Póki co leki jej pomagają, a Supermum pożyczy mi inhalator. Dobrze że nie ma gorączki i nie musimy wprowadzać antybiotyku. Natalki pediatra jest spec. od chorób płuc i kierownikiem przychodni alergologicznej i nie wiem teraz czy isc do niej czy jakiejs innej niezaleznej przychodni. Bo ta pediatra powiedziala ze jest pewna ze to astma, i tak tez napisala na skierowaniu i ze prosi o konsultacje i leczenie. Nie sadze by inny lekarz z jej przychodni podwazyl jej zdanie. nie wiem co robic i gdzie z nia dalej isc. Chyba podzwonie i zobacze gdzie jest blizszy termin wizyty.
noemi
2011-06-18
09:04:54
Email
jejku,Malwina, strasznie mi przykro, ze takie rzeczy u Was niefajne. gdybys byla z wawy, polecilabym Ci lekarke homeopatke, o ktorej keidys pisalam. ona mi corke wyciagnela z alergii wlasnie. trzymajcie sie, kochane
Joanna26
2011-06-18
10:59:36
Email
Malwinko, Mila wlasciwie nie jest alergikiem, w kazdym razie nie ma klopotow oddechowych, kataru alergicznego itp., ale ma sklonnosci do skory atopowej i czasami wychodza jej czerwone plamy pod kolanami i na rekach - nie wiem po czym dokladnie (trudno skontrolowac menu przedszkolne), ale wiem, ze zawsze sie tak dzieje po danonkach i danio - to akurat moglam zaobserwowac w domu - po zdecydowanym odstawieniu od razu widac efekty. Mila niestety tez je uwielbia.
ciekawa
2011-06-18
11:24:48
Email
U nas ostawienie mleka widać natychmiast na skórze. Pamiętajmy że nic tak jak nabiały i te całe danonki nie są przeładowane chemia-nie wspominając o zwykłym uczuleniu na mleko. Generalnie mleko i nabiały bardzo zaśluzowują układ oddechowy i trawienny-nawet jak nie ma sie alergii to mleko nasila inne objawy. Są lekarze którzy wyłączają mleko w ogóle z diety człowieka. mój dermatolog właśnie taka dietą mnie leczył-pamiętacie? Byłyśmy z Nastulą rok na diecie bardzo restrykcyjnej jak ona skończyła roczek i bardzo pomogło-tabletki przeciw alergii dopiero teraz zaczem muszę zażywać-a staram się ograniczać nabiały znowu.
Malwina
2011-06-18
20:25:46
Email
No właśnie nabiał. Dobrze że ja nie mam takich problemów, bo jestem na diecie proteinowej (no trochę oszukanej ).
ciekawa
2011-06-19
23:39:51
Email
Gdzie ten weekend? Matulu ale melange:):) to już chyba jakiś ciąg imprezowy-co tydzień to samo:) Byłam właśnie na kac vegas w Bangkoku-cos mi to przypomina hi hi:)
noemi
2011-06-20
09:54:36
Email
ciekawa, zazdroszczę Ci tych mazur:)
ciekawa
2011-06-20
10:06:39
Email
Warmii Słonko Warmii:) A co byłą u nas? Mazurzy tez mają nieźle ale moja Warmia jest ładniejsza:):)
noemi
2011-06-20
10:07:53
Email
ciekawa, no dla mnie warmia i mazury to mazury. no ale ja w sumei słaba z geografii byłam:)
ciekawa
2011-06-20
10:37:21
Email
Nie martw się ja też, ale to jedno z racji zamieszkania pamiętam:)
Joanna26
2011-06-21
08:39:33
Email
Chodzilam do szkoly w Katowicach, wiec na Slasku, ale pochodze z Dabrowy Gorniczej = z Zaglebia. Rzadko kto lapie ten podzial (oczywiscie oprocz Slazakow i Zaglebiakow:), wiec przyzwyczailam sie nie tlumaczyc, ze NIE pochodze ze Slaska, nie ma to dla mnie duzego znaczenia, choc ignorancja jest powszechna i czasami bywa irytujaca:)) Dziewczyny, jakie macie plany na wakacje? Wasze przedszkola sa otwarte? U nas dwa miesiace do wypelnienia, a ja jak zwykle w miesiacach letnich mam kupe pracy... Bede musiala "oddac" Mile na demoralizujacy pobyt u babci, srednio mi sie to usmiecha, ale coz...
noemi
2011-06-21
09:12:20
Email
odkąd pamiętam zawsze u nas się mówiło, że jedziemy na mazury. mazury to dla mnie synonim jezior i lasów, jak i dla zdecydowanej większości moich znajomych:) no ja zaczynam urlop w przyszlym tyg - jade na openera:) no i wakacje planujemy tak, zeby moja zaba nie chodzila do przedszkola, bo te dyzury dwutygodniowe są tak głupie az brak słów.
Joanna26
2011-06-21
10:04:49
Email
A co to sa dyzury dwutygodniowe? U nas mozna poslac dziecko do drugiego przedszkola na lipiec, a do wlasciwego w sierpniu, ale ze podjelismy decyzje o zmianie, wiec nie chce Mili juz mieszac.
ciekawa
2011-06-21
10:15:14
Email
No ja na pewno nie wiem nic o Śląsku-Śląsk i już nic więcej nie wiem:) Pewnie tak jak reszta ludzi o Mazurach-zresztą Mazury-Cud Natury nasze hasło reklamowe też wiedzy nie przysparza:) Nastula będzie u siebie w lipcu. W sierpniu mam obóz tydzień i drugi z nią siedzę resztę mama.
noemi
2011-06-21
10:25:29
Email
no zeby dziecko chodziło przez lipiec i sierpien do przedszkola, musi zostac zapisane do 4 przedszkoli. debilizm jakich mało. przedszkola mają dyżur po 2 tygodnie tylko (przedszkole do którego chodzi jest całkiem zamknięte p0rzez te 2 miesiące). stwierdzilam, ze nie będę dziecku tego robic i trochę ja urlop, trochę tata urlop, trochę dziadkowie i trochę niania.
ciekawa
2011-06-21
11:18:45
Email
Ach no to straszna organizacja. Rozumiem miesięczne dyżury to ok ale 2 tygodnie? bez sensu. U nas były zapisy i uzbierała się grupa dzieci to będzie otwarte. Wczoraj dostałam wymienione majteczki od mojego stroju-idealne-niskie-mało wycięte super:) i zauważyłam brak wcięcia miedzy pępkiem a żebrani jak stoję bokiem-od dziś w pracy zamiast kawałka kiełbasy i bułki-owoce;) powinno wystarczyć;)
noemi
2011-06-21
12:00:42
Email
heh, ja jeszcze nie znalazłam mojego kostiumu, musze szybciej rozpakowywac kartony:)
Joanna26
2011-06-21
12:55:46
Email
Oj, to rzeczywiscie fatalnie. Tez bym sie na cos takiego nie zdecydowala.
noemi
2011-06-21
14:29:00
Email
no więc się nie dziwicie, że moje dziecko bedzie miało wakacje od przedszkola:)
ciekawa
2011-06-21
14:54:25
Email
A wiecie-miałam wam napisać. Mała ciut lepiej-pisze ciut żeby nie zapeszać. Popieramy się w decyzjach i więcej czasu z nią spędzamy i jakoś tak jest lepiej. Niestety po mamie widzę coraz więcej dziwactw-staramy się chronić Nastule przed jej zachowaniem. Ja teraz bardzo często zaznaczam, że ma się nie wtrącać albo wypominam jej bezsens zachowania. Przykład....mała rozlała wodę z mydłem-robiła bańki-na stół-mama taki raban podniosła co najmniej jak by to była farba olejna siejąca zniszczenie stołu, obrusa i podłogi. Nie wytrzymałam i na spokojnie jej mówię-czy aby ktoś przypadkiem śmierci nie poniósł że tak lamentuje a może ktoś ucierpiał i czy ona aby zdaje sobie sprawę że ma do czynienia z 4 latkiem a nie 20 latkiem. Obraziła się i zaczęła tłumaczyć, że tyle jej mówiła że ma uważać itd..ręce opadają. chodzi o to że mama ma takie strasznie przerysowane reakcje na wszystko-najmniejsza sprawa nad którą ja bym się nie zastanowiła chwili u niej wywołuje kataklizm na skalę światową. wczoraj poprosiłam Andrzeja o wystawienie deski do prasowania-wstawił ja do sypialni choć ja bym postawiła w salonie bo więcej miejsca ale luzik przegniotłam bluzkę i odniosłam. Mama natomiast podniosłą natychmiast temat a dlaczego nie w salonie-toć tam w sypialni to się już ruszyć nie można itd...nikt tematu nie podjął bo na serio nie było czasu a ona gadała i gadała-zupełnie jak by ta deska miała tam zostać przez tydzień. No a dziś uciekamy do kolegi z Nastulą zostaniemy do wieczora to będzie miała cicho:)
Joanna26
2011-06-22
10:37:06
Email
To dobrze, ze widzisz poprawe:) A wiecie co? Znam rodzine, w ktorej decydujacy glos ma ta osoba, ktora danego dnia spedza wiecej czasu z dziecmi, to tez jest jakies rozwiazanie, bo wiadomo, ze czasami trudno o rozwiazanie po rowno satysfakcjonujace obie strony. W praktyce wyglada to np. tak, ze jesli dzis tata spedza popoludnie z dziecmi, to tata wie, czy dzieci byly grzeczne, co jadly itp. i czy np. moga zjesc czekolade, czy nie. A mama do jego decyzji sie w takiej sytuacji nie wtraca i jej nie podwaza.
noemi
2011-06-22
10:41:34
Email
Joasiu, a to nei jest normalne?:) jasne, ze jak moje dziecko jest u taty to on decyduje czy nagroda ma byc, czy tez jakas kara np. ciekawa, trzymam kciuki nadal:)
Joanna26
2011-06-22
10:47:16
Email
Jak dla mnie normalne jest to, ze jak jedno z rodzicow cos ustala, to drugie tego nie podwaza, ale niekoniecznie musi byc tak, ze danego dnia glos decydujacy mam ja i koniec - to zalezy od sytuacji. Takie rozwiazanie jak opisalam wczesniej jest lepsze od ciaglego negocjowania "na biezaco", jesli nie da sie inaczej, to ok, niech bedzie tak sztywno - dzis ja, jutro ty - jak napisalam - jest to jakas propozycja. Wiecie co, ludzie sa rozni i rozne maja uklady, mam znajomych, ktorzy wszystko maja zaplanowane, lacznie z tym, kto ktore dziecko bedzie myl za dwa tygodnie w piatek, u nas wszystko toczy sie bardziej spontanicznie.
ciekawa
2011-06-22
14:33:37
Email
no u nas to tak trochę jest ale generalnie staramy się teraz konsultować jak coś jej dajemy czy zwyczajnie pytać jak się zachowywała. Marny mam dzień...jakieś napięcie czy co.... mam wstępną wycenę okien do domu-białych plastikowych cena 9tys ciekawe ile wyjdzie za drewniane-marzą mi się ale pewnie nic z tego:(
MatkaPolka
2011-06-22
15:07:13
Email
Ciekawa, mam nadzieje, ze sie wam sytuacja "naprostuje" Trzymam kciuki! A czekolade czy inne to my tez mamy problemy z konsultacjami i czasem Majka to niezle potrafi wykorzystac ;) Przy okazji mam do was pytanie. Dzis bylam u ginka na przegladzie (wszystko w normie) i wspomnialam o tym, ze chce sie od wrzesnia zaczac starac o drugie dziecko. Wywiazala sie dyskusja na temat szczepienia przypominajacego- nie mam ksiazeczki ale szczepienia robilam wszystkie do 18-stki. Czy robilyscie sobie kiedys szczepienia przypominajace przeciw rozyczce, tezcowi itp? Moja ginka stwierdzila, ze to jest norma (w Niemczech) co 10 lat szczepienie przypominajace, a poza tym majac juz dziecko w wieku przedszkolnym jest to bardzo zalecane, bo inaczej bedac w ciazy narazam drugie dziecko, jak Maja cos przyniesie z przedszkola. Troche sie zszokowalam, bo w Polsce nic mi nikt o tym nie wspominal przy pierwszej ciazy. Slyszalyscie o czyms takim?
ciekawa
2011-06-22
16:35:10
Email
Hej Mamuśka:) Ja nigdy nic nie słyszałam o takich szczepieniach. tężec, wzw owszem ale inne nie.
MatkaPolka
2011-06-23
10:25:52
Email
No wlasnie ja tez nie i mnie to z lekka zszokowalo, bo znam jednego chlopaka, ktorego mama przeszla chorobe w ciazy i jest on przez to uposledzony. A lekarka robi wrazenie, ze zna sie na rzeczy. W normalnym ubezpieczeniu jest to tu bezplatne, wiec nie byloby problemu. Ja niestety mam badziewne prywatne, gdzie mam duzy udzial wlasny, wiec bede musiala wylozyc z wlasnej kieszeni. No nic, nie chce sobie potem robic wyrzutow, jak Maja cos przyniesie z przedszkola, jak bede w ciazy.
MatkaPolka
2011-06-23
10:30:36
Email
A przy okazji - ktora z was mysli o drugim dziecku? Ja juz calkiem konkretnie i wkrotce sie bierzemy do pracy ;) Tylko boje sie samej ciazy, zeby nie bylo tak jak w pierwszej. No ale wtedy mialam tez wiecej czasu, zeby sie nad soba uzalac :))))
ciekawa
2011-06-23
18:52:05
Email
My myślimy-mamy niby taki plan, że budowa ja się ostro przygotowuje fizycznie bo plecy i za rok startujemy:) Wiesz ja nic nie wiem o tych szczepionkach nic nie doradzę. Ale nie słyszałam też o takich chorobach u dorosłych.
noemi
2011-06-27
09:43:44
Email
no ja jedyne co planuję teraz to koncerty na heinekenie:)
MatkaPolka
2011-06-27
10:41:55
Email
No to przyjemnosci na Heinekenie! A ja juz po szczepieniu. Ciekawa, ja sie skonsultowalam z moja dawna przychodnia i mi powiedziano, ze szczepienie na rozyczke daje ochrone na okolo 10-15 lat. Kiedys zakladano, ze kobiety swoje dzieci urodza do 30-stki i dlatego szczepi sie dziewczynki w wieku 15 lat. Przy okazji "w naszych czasach" mielismy tylko szczepienie na rozyczke, a odre i swinke sie przechorowywalo. Akurat ja nie chorowalam, wiec mi powiedziala, ze lepiej zrobic to szczepienie. Szczepienie minimum 3 miesiace przed planowana ciaza. To tak przy okazji, jak bedziecie juz konkretnie sie przygotowywac ;)
noemi
2011-06-27
11:06:06
Email
aaa, nie mogę się doczekać!!:) a o szczepieniach poczytam jeśli sie zdecyduje kiedyś na dziecko. kurcze,fajne są dzieci.
ciekawa
2011-06-27
12:22:47
Email
O kurcze dobrze wiedzieć:) dziękuje. Noemi dobrej zabawy. My mamy w planach wyjazd nad morze w piątek do kolegi-biwakuje na działce teściów i robią wypady na koncerty. W sam raz dla nas. A my po mega weekendzie-szwagierka wyjechała i 3 dni mieszkaliśmy w Naterkach;) Boże co za rozluźnienie-a jaki melange:) W sobotę tak się zrobiliśmy-głownie ja i koleżanka że mało nie umarłyśmy ze śmiechu:)
Joanna26
2011-06-27
12:46:41
Email
Supermum, Ty sie chyba tez dobrze bawilas w ten weekend?;) Malwina, napisz co z Natalka? Bylyscie u lekarza? Na jaka przychodnie sie zdecydowalas - od tej pani profesor, czy inna?
noemi
2011-06-27
14:15:36
Email
Supermum tez koncertowała? opowiadajcie!:) ciekawa, szalejesz, kobieto, szalejesz:)
Malwina
2011-06-27
22:05:59
Email
O jak miło juz tematy urlopowe, nie mogę sie doczekac. My wyjeżdzamy nad morze - od 23 lipca mamy pokoik wynajety. no nie moge sie juz doczekac. A co z Natalką? no cóz kupilismy jej inhalator tłokowy, robimy inhalacje raz dziennie, osłuchowo juz czysta, za 2 tygodnie do kontroli. No i przed wyjazdem musimy ja zarejestrowac do alergologa a ze terminy na październik to nie mam sie co spieszyc. Poza tym wymyslilam sobie ze na wlasna reke zrobie jej badanie kału na obecność pasozytów, bo ja dr google juz sie tyle naczytałam ze leczyl ktos dziecko na astme a mialo jakies pasozyty ze wole porobic jakies badania.
Joanna26
2011-06-28
13:04:47
Email
Pewnie, badanie nie zaszkodzi. Terminy rzeczywiscie straszne... Czy Wy tez macie dzis taki zdechly dzien? U nas leje, szaro i ponuro, mam takiego przerazajacego lenia... Powinnam sie zwijac, pilnie pracowac, a tu nic... kuchnie bym jakies poprojektowala:) Na inne rzeczy nie mam za bardzo ochote;)
ciekawa
2011-06-28
14:10:13
Email
Ha ha a ja się zastanawiam nad wyborem strop z prefabrykatów czy betonowy;) Mamy jechać nad to morze, ale sądziłam, że będą tam( u kolegi) dzieci i faceci a tu się okazuje, że jakieś 3 kobietki-masakra pobiegłam kupić sobie tuniczkę na mój nowy seksi strój. Jutro idę na hennę brwi i rzęs. No i jakiś lakier do paznokci trzeba wyczaić:) Jednak wypoczynek z chłopakami jest o niebo prostszy;)
Joanna26
2011-06-28
14:13:44
Email
Z facetami mozna bez tuniczki?:)))!? I lakieru?:))) O stropie z prefabrykatow nie slyszalam, wiesz? Chyba ze masz na mysli terive np., w opozycji do monolitycznego, wylewanego. Za jaka opcja sie sklaniasz? Pisz wszystko, moze kiedys i mnie sie przyda:)))
ciekawa
2011-06-28
14:19:56
Email
Można można z moimi można a i tak są zachwyceni:) Strop dokładnie tak jak piszesz-niby teriva szybciej ale nie wiele poza tym też trzeba wylewać no i wyjdzie pewnie drożej-muszę wycenić. A wykonawca powiedział, że spuści 500zł jak będzie gotowy strop-to mam w d..niech pracuje na swoja kasę. Wiecie przebywanie z chłopkami nieco mnie upośledza społecznie-tak myślę, albo przesadzam... boje się imprez z kobietami-innymi niż te z maty...wystraszyłam się teraz, że zwyczajnie będę słabo wyglądać. Ja wiem z nimi też się stroję i chce dobrze wyglądać ale jakoś tak z nimi się nie porównuję a z kobietami tak..
Joanna26
2011-06-28
14:53:56
Email
A nie wystarcza Ci swiadomosc, ze jestes super laska? Musisz to udowadniac lakierem?
Wracam do mojego ulubionego aktualni tematu, czyli kuchni:) Ciekawa, wiesz moze, czy do mebli takich raczej nowoczesnych sa jakies fronty azurowe? Czy to raczej stosuje sie do takich bardziej tradycyjnych z wygladu kuchni? Mam na mysli takie krateczki, wiesz...
noemi
2011-06-28
15:09:33
Email
a właśnie, wczoraj znalazłam w kartonie moje lakiery do paznokci:) kocham mieć pomalowane paznokcie, no kocham. ale w sumei z wiekiem chyba coraz mniej się stroję. osttanio to głównie w dzinsach i koszulkach chodzę, no ale but jednak wysoki.
MatkaPolka
2011-06-29
14:57:51
Email
A ja sie nie stresuje, wystarcza zadbane dlugie wlosy i eleganckie ubranie i juz sie ogladaja ;) No ale tu mam mniej konkurencji. U nas moda taka, ze Niemki tu dosc czesto strasza wygladem typu zielone lub rozowe pasemka i sportowe ubranie do calkiem niesportowej sylwetki (typu ciasny t-shirt a cialo sie bokami wylewa...) i najczesciej chodza nieumalowane. W stres wpadam glownie jak mam jechac do Polski ;)
ciekawa
2011-06-29
15:12:50
Email
No widzisz w jakim my stresie non stop:):) A ma się zepsuć pogoda i nigdzie pewnie nie pojadę;( Z rozpaczy zjadłam dziś mega wielka kiełbachę i boje się co zjem po drodze do domu:):)
MatkaPolka
2011-06-29
15:24:32
Email
Haha, faktycznie stres nie do porownania :))
MatkaPolka
2011-07-04
15:59:26
Email
Czy u was tez pogoda tak fatalna? Caly weekend padalo i pada dalej. Plany niedzielne splynely, ze tak powiem z deszczem.. Noemi, a jak tam heineken?
ciekawa
2011-07-04
18:35:18
Email
Pada pada.....nad morze za tydzień mamy w planach....ale weekend udany-uwielbiam jeździć do Naterek do szwagierki-pełen relaks-no i najprawdopodobniej się do niej wyprowadzimy bo ona sama wyjedzie do Anglii. Będziemy mieli budowę przed okno-będzie super przypilnowana:)
Joanna26
2011-07-05
10:58:59
Email
Ciekawa, to wspaniale! Bedziesz miala przedsmak zycia w Naterkach:) I swiety spokoj:)) U nas tez pogoda paskudna, wierzyc sie nie chce, ze to lipiec...
ciekawa
2011-07-05
13:10:46
Email
no dziś ciut lepiej z pogodą. Wertuje strony o ogrodach i pielęgnacji drzew. Mamy na działce te nasze sosny i brzozę. Chcemy je przyciąć z wysokości bo nie zamierzamy ich wycinać. Mam też taką sosnę rozrośniętą jak krzak i chcę ja uformować drutami. Samo pielęgnacyjne przycięcie nie kosztuje wiele ok 100zł a potem mogła bym ją jakoś uformować. Nawet teraz się zastanawiam czy nie kupić drutów i czy nie zacząć jej okręcać. Musze też głośno i wyraźnie zaznaczyć wykonawcy, ze drzewa są pod ochroną i nic nie wolno mu zniszczyć. Większe trzeba osłonić deskami. kurcze kiedy to pozwolenie kurka wodna. Wiecie mam napięcie przedmiesiączkowe-co się ze mną dzieje wrrr.
ciekawa
2011-07-05
13:21:21
Email
A wiesz co Joasiu że ten przedsmak jest-naprawdę ży tam zwalnia o 50%. Oczywiście wiadomo-jesteśmy tam w dni wolne od pracy więc nie mamy nic do zrobienia na już ale czuje się ten luz. Trochę przeraża mnie ilość brudu jaki moje dziecko ma na sobie w weekendy kiedy tam przebywamy-no i sama jestem zawsze w wersji sportowej ale w sumie mi to nie przeszkadza. Za to odzywa się u mnie moja natura do rządzenia:) Bardzo chętnie dowiaduje się o tym jak funkcjonuje gmina i jakie robi inwestycje we wsi-plac zabaw, droga itd. Jak słucham o kłótniach wioskowych babeczek mam nieodpartą ochotę zrobienia z tym porządku:) Kolega śmieje się, że wsadzą mnie na sołtysa to się wszystkim zajmę:) Ha ha to nie takie proste, ale bardzo chętnie zacznę powoli wkręcać się w grono aktywistów.
MatkaPolka
2011-07-05
14:31:54
Email
Z ta przeprowadzka zalatwisz przy okazji problem z mama, swietna sprawa. Soltysem bylabys na pewno swietnym ;) Fajnie, ze dobrze czujesz sie na wsi, ja mieszkalam wiele lat, ale jednak wole male miasto. My wlasnie znalezlismy okazyjnie tani dom do kupienia na wsi i waham sie.
ciekawa
2011-07-05
14:36:26
Email
Okazyjnie??? Co to znaczy? sprawdź wszystko zanim sie zdecydujesz. Sprawy prawne to normalka ale tą wieś sprawdź. Pojedź tam, popytaj jak to jest w okresie zimowym, sklepy, ludzie itd. Wiecie nam to się trafiło kurde no nadal uwierzyć nie mogę. Obawiałam sie właśnie zimy-czy ja z tej wsi wyjadę, ale akurat nasza cześć jest świetnie odśnieżana;)
MatkaPolka
2011-07-05
14:54:05
Email
Okazyjnie, to znaczy od komornika. Dom jest pieknie wyremontowany, a na tej samej ulicy tez duzo nowych pobudowanych domow. Wioska jest niedaleko miasta, tyle tylko, ze zeby choc np. bulki. kupic, to musialabym jechac 4 km, nie mowiac, ze przedszkole/poczta/sklepy to juz w miescie, bo tam nic nie ma. No wlasnie ja tez najbardziej sie boje zimy, bo tam sa drogi strome i waskie, a zima bedzie z cala pewnoscia tez duzo sniegu i lodu. Ja nawet w miescie nie radze sobie tu zima na podjazdach o 10%-owym nachyleniu, a tu drogi chociaz sa szerokie i odsniezone.
ciekawa
2011-07-06
08:20:37
Email
my planujemy zmienić auto na terenowe- właśnie na okazję zimy. Bo ten mój żuczek raczej będzie marnie się sprawdzał.
MatkaPolka
2011-07-07
10:18:11
Email
Na wsi w Polsce mozna zima liczyc na pomoc sasiedzka, czyli wyciaganie traktorem ze sniegu. Sama przezylam :D Jako zaplata wypada dac pomocnikowi na jakis napoj rozgrzewajacy :))))
ciekawa
2011-07-07
10:31:03
Email
Ha h no tak. Jednak dobrze ze u nas odśnieżają bo moja więc to typowo sypialnia-kiedyś była tam stacja przeładunkowa PKP i może być daleko do rolnika z traktorem:) Ale wczoraj był marny dzień położyłam sie na 30 minut a obudziłam 4 godziny później. Nastula zasnęła o 16 i spała do rana. Andrzej tez spał. Widać czasem tak trzeba. Jestem na etapie poszukiwać sprawdzonego modelu zmywarki. Interesuje mnie simens lub bosch. Naczytałam się o bajerach w tych urządzeniach i wiem na co zwracać uwagę. Trzeba tylko wybrać;) Przeprowadzając się do szwagierki chcemy odrazu ją zamontować a potem przenieść do naszego domu.
ciekawa
2011-07-08
09:02:50
Email
Jejka ale miałam wczoraj straszny dzień. Dałam się namówić koledze na zakupy w hipermarkecie w efekcie nie kupiłam połowy rzeczy a zapłaciłam prawie dwie stówy-jedyny plus to miłe towarzystwo i wielkie opakowanie tamponów. A na koniec rozbiłam tipsa o bagażnik:( niesamowite co napięcie przedmiesiączkowe robi z kobietą:(
agnieszka_z
2011-07-11
14:33:57
Email
Ja polecam Bosh - jestem w temacie bo 3 kolezanki z pracy wlasnie robia kuchnie i wszystkie sa po poszukiwaniach (kazda wybrala bosha :)) ja tez mam bosha i jestem zadowolona )
Joanna26
2011-07-14
10:20:09
Email
Czesc laski:) Co u Was? Mialam nadzieje na jakas dluzsza lekture po tygodniu nieobecnosci!:) Bylismy na Korfu, bylo cudnie, plaza, basen, drinki, piekne widoki, zyc nie umierac:) Ciekawa, po co Ci zmywarka u szwagierki?:) My mamy elektroluks, jest bardzo dobra, tez chcialam boscha, ale byla duzo drozsza. Jaka chcesz kupic, zeby co miala? Przydatna funkcja jest mozliwosc mycia tylko w jednym koszu, u mojej mamy tak jest, u mnie niestety nie. Pozdrowienia:))
ciekawa
2011-07-14
13:37:45
Email
Chcę kupić bo będę tam mieszkać do ukończenia domu a potem ją zabiorę. Czytałam o zmywarkach jestem nastawiona na dwie firmy-maż mówi, że kupimy w sklepie gdzie maja sprowadzane z Niemiec. Czytałam Asiu o tych funkcjach-niestety wszelkie mające oszczędzać w rzeczywistości powodują większe zużycie wody. Funkcja ważenia wkładu ma niby spowodować, że mniej wody się zmarnuje a tak naprawdę ponoć idzie jej więcej niż przy normalnym programie. Tak naprawdę to ma być raczej prosta-ma mieć zabezpieczenie przed wylaniem i podobno dobrze mieć regulowane wysokosci koszyków.
Joanna26
2011-07-14
13:43:35
Email
W tym wypadku raczej nie chodzi o mniejsze zuzycie, tylko czasami fajnie jest miec mozliwosc umycia mniejszej ilosci naczyn. A jaka chcesz, 45 czy 60? Ja mam 60, nie myje w niej garow, wiec zbieram naczynia 2-3 dni.
noemi
2011-07-14
13:51:57
Email
na korfu? super:) byliśmy tam 2 tygodnie, zjeździliśmy wyspę wzdłuż i wszerz:) na zmywarkach się nie znam. buziaki:) matkapolka, heineken wyjazd życia, jak co roku;)
ciekawa
2011-07-14
16:34:24
Email
Fajnie , że się Wam atrakcje udały. Joasiu chcę 60-tkę. Musze coś obejrzeć w sklepie-bardziej sprecyzuje sobie potrzeby.
noemi
2011-07-15
12:44:48
Email
Asiu, a gdzie byliście dokładnie?
Joanna26
2011-07-15
15:01:47
Email
Bylismy w takiej malej miejscowosci na polnocy, Agios Spiridos (dwa domy, dwa sklepy, restauracja i hotel:), najdalej w dol zjechalismy na zachodzie do Paleokastritsy, a na wschodzie do Kerkyry. Mila niestety nie lubi wycieczek, tzn. ogolnie bardzo jej sie podobalo (sama z siebie stwierdzila, ze to byly super wakacje;), ale jak chcielismy gdzies pojezdzic, to nie byla zachwycona:)
noemi
2011-07-18
16:28:34
Email
cudnie:) córeczce się nie dziwię - dzieci nei przepadają za podróżowaniem autem:) my byliśmy tam zanim nasze dziecko się urodziło jeszcze, całą wyspę zwiedziliśmy quadami:) do teraz mi się śmiać chce jak sobei przypomnę moją opaleniznę, szczególnie stopy, na których japonki zostawiły biały ślad na pięknie opalonym tle:)
ciekawa
2011-07-21
10:05:11
Email
:):) ale miałam dzień:) W piątek poszłam po zwolnienie bo plecy musiały odpocząć od siedzenia....w poniedziałek na tym zwolnieniu rozchorowałam się tak że 2 dni umierałam i wylądowałam na antybiotyku-standardowo zapalenie zatok:( we wtorek w nocy kolega namawiał mnie na wyjazd do Sztynortu na szanty-śpiewał z zaprzyjaźnionym zespołem na koncercie. Namówiłam mojego ślubnego ale, że ona nie mógł to rano załatwiłam sprawy i wpadłam do pociągu do Giżycka i w drogę-tam odebrał mnie kolega i na szanty:) To pierwszy taki mój koncert, ale atmosfera boska i te jeziora, ludzie uuu super!!!!! Od zespołu dostałam płytę z narysowanym serduchem:) zasłużyłam sobie bo nikt inny im takiej widowni nie robił jak ja:) Tylko śpiewać nie mogłam, ale to może i lepiej:) Bardzo fajni ludzie na scenie z niektórych wyłaziła taka energia że hipnotyzowało:)
noemi
2011-07-21
10:35:58
Email
ciekawa, nie nadążam za Tobą:) ale na zwolnieniu lekarskim pojechałaś na szanty? jeśli tak to odwaznaś:) szanty są fajne i faktycznie w niesamowity klimat wciągają
ciekawa
2011-07-21
18:57:55
Email
:):) i tak tam nie zostaje a tak po prawdzie jak widzę to poplecznictwo i te załatwianie pracy, to jakie trzeba mieć plecy to mam w głębokim poważaniu cały ten urząd. No miałam impuls kurcze i musiałam-niesamowite przeżycie-ale dziś zdycham oczywiście....to mój pierwszy raz i nie zamierzam nadużywać procederu w przyszłości-choć jak sobie przypomnę, że gdy śmiałam się wybrać na zwolnienie bo już na nogach nie stałam, leżałam plackiem w domu na podłodze i za to usłyszałam jaka jestem...naciagara to wcale a wcale nie czuje się winna:):)
ciekawa
2011-07-26
10:34:44
Email
Ejj laski!! a Wy gdzie? Pewnie na wakacjach:) Ja zaczynam się powoli pakować na obóz:)
Joanna26
2011-07-26
12:00:47
Email
No tez sie zastanawialam, czy juz porzucilysmy calkiem forum... My nie na wakacjach, wrecz przeciwnie, pracujemy i remontujemy, dziecko u babci - to jest super;)) Co u Was? Juz mieszkacie u szwagierki?
noemi
2011-07-26
12:23:41
Email
ciekawa, pamietam, ze raz na zwolnieniu poszłam na kolację do restauracji, bo miałam ważne spotkanie. i cholernie panikowałam:) u nas dobrze, po przerwie rpzeprowadzkowej znów biegam:) i też bez dziecięcia, które nad morzem wypoczywa:)
noemi
2011-07-26
13:03:12
Email
Asia, co remontujecie? umknęło mi:)
ciekawa
2011-07-26
13:41:55
Email
Tylko w weekendy:) Ona jedzie w październiku-muszę wymienić okno w kuchni i zrobić jej remont-kurcze wolała bym zanim się wprowadzimy, ale nie chce jej zmuszać do znoszenia remontu jak będzie na miejscu. No trudno. Nie chce też wydawać za dużo kasy-ona kiedyś ja odda, ale nie teraz. Planuje najtańszą baterię i linoleum na podłogi-teraz są bardzo ładne a w domu w którym trzeba palić w piecu to i cieplejsze jak kafelki. W każdym razie będzie super-coś mi sie zdaje że zwyczaj melangowania co tydzień nabierze tempa w seriach trzydniowych:) Ojej ale żeśmy dali czadu w piątek:) Zostawiłam zmorzoną koleżankę na chwilkę z kolegami a jak wróciłam jeden drugiemu pokazywał na niej jak wygląda pozycja bezpieczna;) jeszcze trochę a zaczął by ja reanimować;) Ale się rano naśmialiśmy z siebie:) A teraz obóz to będzie się działo:)
noemi
2011-07-27
11:29:47
Email
ciekawa, czekaj, Ty bedziesz remontować teraz nie swoj dom? czy ja sie pogubilam?
Joanna26
2011-07-27
11:38:53
Email
W przypadku Ciekawej tez sie pogubilam:) A my remontujemy mieszkanie piec lat wynajmowane studentom, ja glownie sprzatam, rzadka przyjemnosc... Ale przy okazji odkrylam cos bardzo fajnego. Rozpacz mnie brala, bo nie moglam doczyscic szafek w kuchni, na drzwiczkach byly takie zacieki - smugi, nic tego nie bralo, szorowalam, tarlam, uzywalam roznych srodkow, jak bylo, tak zostalo. I przypadkiem, przy okazji kupowania farb, znalazlam cos takiego, co sie nazywa niezwykla gabka, czysci uporczywe plamy bez detergentow, tylko z woda i wiecie co - dala rade! Nie wierze zwykle w takie wynalazki, a tu okazalo sie, ze na takie paskudztwa uporczywe jest to po prostu genialne. Gabka szybko stracila zywot (ona sie tak sciera razem z tym brudem), ale efekty sa niesamowite i warto bylo.Zestaw dwoch gabeczek 9 zl, wiec nie jakies kolosalne pieniadze.
Joanna26
2011-07-27
11:39:21
Email
Ale sie rozpisalam o glupiej gabce, he he, ale ona tak mnie wczoraj ucieszyla, mowie Wam:))
noemi
2011-07-27
12:50:47
Email
o, widzialam taką gąbkę, jak będę potrzebowała kupię na pewno. póki co na szczęście nie mam po kim aż tak sprzatać:) Joasiu, ale czekaj, teraz Ciebie też nie rozumiem:) przeprowadzacie się tez?
Joanna26
2011-07-27
15:20:46
Email
Nie:), to mieszkanie ojca Lukasza.
ciekawa
2011-07-27
18:36:06
Email
HA HA DOBRE:) Ja przeprowadzam się do domu szwagierki bo ona jedzie do Anglii-dom stoi na przeciw naszej budowy:) musimy w nim zrobić mały remoncik-ogarnąć kuchnię bo pomieszkamy tam rok co najmniej. W tej chwili kuchnia jest straszna-odłażą tapety a meble mają z 30 lat.
Joanna26
2011-07-27
23:49:32
Email
No to niezwykla gabka zdecydowanie moze Ci sie przydac;)
ciekawa
2011-07-28
12:55:51
Email
a daj linka do takiej gąbki. Wiecie co ale mam mega impulsy:) Wpadłam dziś do fryzjerki-miała podciąć 2 cm a wycięła tyle że nie mogę zrobić kucyka a włosy były juz do ramion. Dziś musze sie spakować na obóz bo jutro po pracy jade na koncert z kolega-wracam w nocy i rano o 5 do Gdańska po Mistrza i na obóz.
noemi
2011-07-28
12:58:42
Email
Ciekawa, ja też zapuszczam włosy, na szczęście moja fryzjerka o tym pamięta:) z kim zostaje Nastka jak wyjezdzasz? Twój mąż sobie sam daje rade?
Joanna26
2011-07-28
14:13:40
Email
Ja ja kupilam w leroy merlin, na stronie tego nie maja, ale to chyba bedzie to: http://allegro.pl/gabka-magiczna-i1725742217.html
Tez konsekwentnie zapuszczam wlosy:)
ciekawa
2011-07-28
16:10:04
Email
A już trudno-ja zapuszczam co i raz ale moje włosy są cienkie i tak naprawdę to lepiej wyglądają jak są za ucho:) ale korci mnie zupełnie krotka fryzura. Andrzej sam zajmuje się małą ale babcia tez będzie pomagała. Teraz kończy się przedszkole to ma nagrana nianię-obok warsztatu-jakoś sobie poradzi-mnie też nie pyta jak ja sobie organizuje opiekę jak on wyjeżdża-duży jest da radę;) jej pakowanie-dziś na 100% i jutro na koncert-muszę się sprężyc.
Malwina
2011-08-02
12:03:39
Email
Widzę, że u was sprzątanie na całego, my wróciliśmy znad Bałtyku i też musiałam sprzątać, bo w mieszkaniu zagnieździli się moi teściowie. Chyba lepiej byłoby zostawić klucze studentom :). Ale najważniejsze, że urlopik się udał. Było suuuuuper.
ciekawa
2011-08-07
08:56:51
Email
Wróciłam...uff ale meksyk;) ledwo zyję ale było cuudownie;)
agnieszka_z
2011-08-08
08:54:32
Email
Ciekawa - ja od piątku znów będę na Mazurkach/Warmii (nigdy się nie nauczę :)) blisko Olsztyna :)
ciekawa
2011-08-08
21:03:40
Email
No to cudownie;) to może jakoś się zgadamy:) nie jestem pewna czy mam Twój telefon-zmieniałam komórki i sporo potraciłam.
noemi
2011-08-18
14:21:30
Email
co tam, dziewczęta?? ciekawa, gdzie bedziesz zeglowac?:) mnatko polko, jak bieganie? ja nadal kocham! co u Was? pozdrawiamy:) a wlasnie, jak duże są Wasze dzieciaczki?? ciekawa jestem:)
ciekawa
2011-08-18
14:39:43
Email
No ktoś się odezwał a już miałam pisać do siebie:) pływałam u nas po jeziorku-cudownie się odprężyłam.Potem kolega zaciągnął mnie na mega pyszna pizze-druga zawiozłam do domu i od tej pory mamy nowego dostawcę pizzy:) A Jutro ruszam na dwudniowy spływ rzeką Łyna. Nigdy nie płynęłam przez Olsztyn więc to będzie ciekawe doświadczenie:) Zamierzam upiec ciasto zamiast robić kanapki:) Miałam upiec murzynka ale nie będę z niego robić tortu tylko wsadzę do niego wiśnie to się nie zepsuje a będzie mokry:)
noemi
2011-08-18
14:43:53
Email
ciekawa, zazdroszczę, ja coś słabo się urlopuję w tym roku. murzynka bym zjadła, oj chętnie, ale dieta nie pozwala. całe życie na diecie, koszmar jakiś;) mój jak duża NAstka jest, moje dziecie ma już 106 cm i waży 19 kg:)
ciekawa
2011-08-18
15:06:35
Email
Och ja tez na plaży byłam raptem dwa razy-no biegałam obok:) Nie mam pojęcia jaka duża jest Nastula-ma chyba z metr. Generalnie to wczoraj akurat rozmawialiśmy z mężem, że nie potrafimy już spędzać wypoczynku leżąc na plaży. Wolimy ryby, obozy treningowe, spływy:) Ach zbliża mi sie wyprowadzka do Naterek. Dziś mierzą okno do wymiany i czeka nas remoncik kuchni. A budowa startuje w poniedziałek;) Trochę niefortunnie bo ja po tym spływie wsiadam do pociągu do Katowic, jadę na kontrolę oczu, ale chyba ten mój ślubny sobie poradzi jeden dzień beze mnie:)
noemi
2011-08-18
15:33:54
Email
a nie robiłaś bilansu czterolatka jeszcze? to zrób , bo to do 4 lat i 3 miesiecy sie robi jakoś. ja zrobiłam całkeim neidawno i byłam zdziwiona, ze 106 cm! no olbrzym!:) nie azdroszcze Ci przeprowadzki, ja nadal mam czesc rzeczy w kartonach:) przeprowadzki są okropne, okropne.
ciekawa
2011-08-18
21:02:56
Email
o kurcze bilans!!! trzeba zrobić.
MatkaPolka
2011-08-19
10:04:12
Email
Maja w kwietniu miala bilans - 106 cm i 16 kg - ale znow urosla. Spodnie nosi juz na 116, bo inne za krotkie :) Noemi - biegam biegam, maraton jest za miesiac. Obecznie co niedziele biegam minimum polmaraton niezaleznie od pogody, wtorek i czwartek po 6-10 km, codziennie tez rower. A do tego po przerwie wakacyjnej jeszcze pilates dojdzie. Niestety moj trening juz troche mnie wykancza i ciesze sie juz na odpoczynek przed maratonem. Chyba jednak wole krotsze dystanse, ale ten jeden raz musze go przebiec, no musze!!! (a respekt z kazdym tygodniem coraz wiekszy!) My w tym roku sie nie urlopujemy, czasu brak.
noemi
2011-08-19
10:07:24
Email
ciekawa, ja też sie zorientowałam kilka tyg temu, że nie zrobiłam i czym predzej umówiłam się z pediatrą:) zrób, zrób koniecznie szybko, jak pisałam, do 4 lat i 3 miesięcy sie powinno zrobić. matko polko, ja na szczęście nie mam planu i biegam tyle ile chcę:) najlepiej mi się beiga jak jestem bardzo zmeczona po pracy, żeby wyładować całą energię nagromadzoną lecę się spocić. biegam po godzinie, kondycję mam tak dobrą, że aż dziwne:) no i kupiłam sobie nowe ciuszki do biegania, teraz biega mi się jeszcze lepiej;)
MatkaPolka
2011-08-19
10:41:00
Email
Nastka jest z czerwca, o ile pamietam, wiec masz jeszcze miesiac. Noemi, przypomnialo mi sie zeby spytac, jakiej firmy stanik sportowy ty ostatnio kupilas?
ciekawa
2011-08-19
10:52:41
Email
Ja też biegam-truchtam-rzadko bo latania mam sporo ale też biega mi się coraz lżej. Mam buty a stanik z treningów i top. Nastula już zapisana na bilans:) Ja się wyprowadzę do Naterek bieganie będzie prostsze bo mogę biec po trawie wprost z domu:) Poza tym umowę mam do końca miesiąca i idę na bezrobocie. Mam na głowie budowę to będzie jak się tym zająć i zdecydowałam się na kurs projektowania. Zapowiada się pracowite bezrobocie;)
noemi
2011-08-19
12:31:11
Email
nie tak ostatnio:) http://www.bravissimo.com/products/lingerie/sports-bras/impact-free-sports/grey-marl/ro10gm/ taki i jestem zadowolona, dobrze mi sie w nim biega. ostatnio kupilam sobie fajne legginsy do biegania i bluzke z dlugim rekawem - biegam zwykle wieczorem, a wtedy juz komarzyska tak tną, że lepiej jak mnie gryzą przez legginsy niż na gołą skórę. a atakują jak oszalale jak stoje na czerwonym gdzies. ciekawa, jak czlowiek stoi w miejscu to znaczy, ze się cofa;) ucz sie, ucz:)
MatkaPolka
2011-08-22
10:40:45
Email
Eh, szkoda ze tej firmy nie ma u nas, bo wyglada na solidny. Te, ktore teraz mam, kupilam 15 kilo temu, wtedy troche zbyt ciasnawe, teraz troche za luzne. Pora sie wybrac "do miasta" na zakupy ;) Noemi, polecam ci spray przeciw owadom, zwlaszcza jak biegasz po parku lub lesie - zaczelam sama stosowac po zeszlorocznej boreliozie.
noemi
2011-08-22
11:07:24
Email
Matko polko, 15 kilo temu?? koniecznie się wybierz na zakupy! powiem Ci, ze mi tez od tego biegania wszystkie dzinsy już wiszą na tyłku:) stanik kupilam przez net, ale trafiłam akurat. a preparatami przeciwkomarowymi oczywiscie zapominam się psikać, choć za kazdym razem jak biegam przypominam sobie z pierwszym komarem, że znów zapomniałam:)
MatkaPolka
2011-08-22
15:03:50
Email
No nie mam kiedy, ale musze sie wybrac :) A ja w swoje dawne spodnie wchodze bez rozpinania (az mi sie nie chce wierzyc, ze tak sie kiedys zapuscilam).
noemi
2011-08-22
16:27:02
Email
no 15 kilo to całkiem nieźle, przyznaje. dobrze, że spadły, nadprogramowe kilogramy nei działają zbyt dobrze na psychikę.
Joanna26
2011-08-24
07:52:35
Email
Czesc:) Moja "olbrzymka" mierzy 115 cm, wazy 20 kg. Ja nie biegam;) Wlasnie wrocilismy z festiwalu wina w Egerze, dzis idziemy na pierwsze spotkanie w nowym przedszkolku. Pozdrowienia:))
noemi
2011-08-24
09:53:59
Email
a ja myslalam, ze moja to olbrzymka!:) festiwalu wina szczerze zazdroszcze, bo wielką miłośniczką win jestem. no ja biegam biegam, widzę, że kondycję mam super. wczoraj byłam na dwugodzinnym spacerze, tempo dość szybkie i równe, a na koneic nawet małej zadyszki nie miałam. bieganie jest cudowne:)
MatkaPolka
2011-08-24
11:33:21
Email
115cm?!! :))) Tez myslalam, ze to Maja jest duza :)
Joanna26
2011-08-25
10:55:41
Email
No dlugie to moje dziecko, obawiam sie, ze mnie przerosnie, i to sporo:( A moze nie, zobaczymy:) Bylysmy w przedszkolku, zajecia pokazowe, calkiem fajne, ciekawe, ale i tak obawiam sie nieco wrzesnia...
ciekawa
2011-08-31
20:03:04
Email
A co tu tak cicho? no ja nie mogę wyjść z budowy ale Wy??? Pisać pisać;) Wiecie jak fajnie-dowodzę budową;) Zajebiste zajęcie:)
noemi
2011-09-01
12:28:32
Email
no u nas przedszkole, klasycznie:) tak poza tym to ruszamy niedługo z lekcjami gry na pianinie (ja też!:)) no i córka w końcu doczekała momentu, że idzie na duży koncert (nie dedykowany dzieciom specjalnie) do sali kongresowej. i po raz pierwszy ma wlasny bilet, bo niestety czterolatki muszą płacić za koncerty jak dorośli:) nie mozemy się doczekac!:) poza tym biegam, biegam. i chudne i chudne. az zaczelam sie zastanawiac czy ja w ogole chce chudnac nadal:)
noemi
2011-09-01
15:21:13
Email
chcę kupić Lence coś takiego http://allegro.pl/ochronniki-sluchu-dla-dzieci-peltor-kid-okazja-i1776595694.html i tak zaczelam myslec. chcialam rozowy, ale moze lepiej zielony kolor? kto wie, moze jeszcze bede miala dzieci, a jakby syn sie pojawil to trochę pewnie by nie chcial w różu:) a dziewczynka w zieleni pewnie się pokaże. co myslicie? brać róż czy zielone.
MatkaPolka
2011-09-02
08:17:42
Email
Oczywiscie w zieleni! Ja tez staram sie wybierac neutralne kolory z mysla o drugim dziecku. U mnie ostatnio prawie caly wolny czas schodzi na sport - ostatni tydzien ostrych biegow a potem troche spasuje, musze odpoczac przed maratonem. Ale zagladam tu oczywiscie :)
noemi
2011-09-02
09:57:13
Email
matka, a Ty pełny maraton biegniesz?? kurcze, niezle:) biorę zielone!
MatkaPolka
2011-09-02
20:11:29
Email
Pelne 42 kilometry i 195 metrow i to juz za trzy tygodnie! To znaczy mam zamiar, a czy sie uda, to jeszcze sie okaze. Prosze trzymajcie kciuki! Milego weekendu zycze!
noemi
2011-09-05
11:45:55
Email
o kurcze... jestes wielka!! jestem pod ogromnym wrazeniem
MatkaPolka
2011-09-06
10:14:35
Email
Hehe, duzo osob reaguje podobnie, choc sam zamiar przebiegniecia maratonu to jeszcze zadne osiagniecie, a juz robi wrazenie ;) Faktem jest, ze statnie miesiace biegam bardzo duzo, co po mnie juz dosc dobrze widac - jeszcze nigdy nie bylam w tak dobrej formie, choc np. dzis wszystko mnie jeszcze boli po ostatniej "polowce" w niedzielnym upale. Treningi byly jednak co nieco przerywane przez grype i odzywajacy sie kregoslup. Niektorych brakow juz nie zdaze nadrobic. Zobaczymy, czy to wystarczy. Ech... Musze przyznac, ze watpliwosci i strach coraz wieksze..
noemi
2011-09-06
10:24:42
Email
a jaki dystans maksymalnie do tej pory przebieglas?
MatkaPolka
2011-09-06
13:01:20
Email
Od czerwca biegam w niedziele minimum polmaraton, najwiecej bylo jednorazowo 26 kilometrow w 3 godziny. Wiecej niz trzy godziny jeszcze nie bieglam.
noemi
2011-09-06
15:16:25
Email
rewelacja, ja przy Tobie to totalna amartoszczyzna:) ja czysto relaksacyjnie biagam, godzinka, maks poltorej. nie dalabym rady 3 pewnie:)
MatkaPolka
2011-09-07
10:06:36
Email
A ja mysle, ze dalabys rade i to pewnie w ciagu krotkiego czasu. Sama jeszcze przed dwoma laty nie sadzilam, ze uda mi sie przebiec na raz 10 km, a co dopiero polmaraton, nie wspominajac nawet o maratonie. No ale raz sprobowalam polmaratonu. Atmosfera zawodow wciaga niesamowicie, nawet jak rywalizujesz tylko sama z soba ;) Przy okazji - z niedowierzaniem patrze na znajoma, ktora z usmiechem na ustach robi "30-stki" przed maratonem i wziela udzial w biegu 24 godzinnym. Albo na kolege w wieku okolo 45 lat, ktory ukonczyl 100 mil (160km). To jest dopiero inna liga...
MatkaPolka
2011-09-07
10:09:16
Email
Przy okazji - tak mniej wiecej wyglada atmosfera na giga-maratonach: http://vimeo.com/18974581 Pobiegne niedlugo z 40 tysiacem innych biegaczy a kibicowac bedzie nam okolo milion ludzi! Az ciezko to sobie wyobrazic.
noemi
2011-09-08
10:14:23
Email
nie dałabym rady pewnie:) ale dzięki za wiarę we mnie!:) kurcze, trzymam za Ciebie mocno kciuki. choć w sumie jestem przekonana, że Ci się uda:) a my w niedzielę jedziemy przetestowac ochronniki słuchu:) zielone są cudowne, po prostu cudowne, me dziecko łazi w nich po domu:)
noemi
2011-09-08
12:05:58
Email
dziewczęta, a jak powrót do przedszkola? to co mnie powalilo z nóg to opłaty. za panstwowe rpzedszkoel będę placic prawie jak za prywatne
Joanna26
2011-09-09
08:12:23
Email
U nas - odpukac - lepiej niz sie spodziewalam. Oplaty nizsze, wiec tym bardziej jestem zadowolona:) Poza tym jezdze:) I coraz bardziej mi sie to podoba:)
noemi
2011-09-09
08:53:51
Email
no ja będę płacić za przedszkole dwa razy tyle co w zeszłym roku (podwyzki + zajęcia dodatkowe). a jezdzenie jest super:) uwielbiam, kocham, szczególnie po szerokich, warszawskich drogach:)
Joanna26
2011-09-09
09:30:40
Email
Myslalam, ze po Warszawie zle sie jezdzi? Lublin jest po prostu okropny, fatalne drogi, glupie ronda, konczace sie znienacka pasy, mnostwo drog pod gore, swiatla zwykle wypadaja wlasnie pod gorke, nie wiem, jak to jest mozliwe;) Ale jakos sie jezdzi:) (choc byl taki moment, ze myslalam, ze sie nie przelamie i nic z tego nie bedzie) Na jakie zajecia zapisujesz Lenke?
Joanna26
2011-09-09
09:32:22
Email
Matko Polko, przepraszam, zapomnialam napisac, ze jestes niesamowita, dla mnie to jakies mistrzostwo swiata, maraton, a nawet pol, bajka o zelaznym wilku, podziw, podziw, podziw.
noemi
2011-09-09
10:30:56
Email
Joasiu, ale to pewnie o korki chodzi, bo korki to mamy niezle faktycznie:) poza tym drogi są w większości dobre i bardzo dobre, szerokie. no jazda po wawie to dla mnei czysta przyjemność:) nie znam polskiego miasta, po którym jezdziloby się mi lepiej. a z zajęć dodatkowych wprzedszkolu mamy gimnastyke korekcyjną, taniec, rytmika i angielski. wszystkie zaczynają się w przyszłym tygodniu. a jakie macie dodatkowe zajęcia w Waszych przedszkolach?
Joanna26
2011-09-09
11:20:55
Email
U nas angielski i rytmika w czesnym, pozostale zajecia zaczynaja sie w pazdzierniku, jeszcze nie bylo zebrania, wiec nie wiem, co zaproponuja. Na razie bylam z Mila na jednych zajeciach plastycznych, ale to poza przedszkolem, Miska oczywiscie zachwycona (sama mi zreszta przypomniala, ze mialam ja zapisac na cos takiego), nie chciala wracac do domu:) Pani plastyczka ma psa i cztery koty, wiec Mila byla w siodmym niebie takze z tego powodu. Czy Wasze dzieci tez maja takiego hopla na punkcie zwierzat?
noemi
2011-09-09
11:41:11
Email
no u nas wszystko płatne dodatkowo jest, dlatego koszt jak przedszkola prywatnego już prawie:) tez szukam czegoś plastycznego, bo Lenka pięknie maluje, naprawdę pięknie. tak się zastanawiam czasem po kim ona to ma, bo ja z malowania to tylko oko potrafię sobie zrobić, na papierze totalne beztalencie. no i czekam az stroiciel wróci, przygotuje pianino i zaczynamy się uczyć:) no i bym się chętnie za jakiś język wziela. Joasiu, jak tam Twoj francuski?
Joanna26
2011-09-09
12:30:30
Email
Oj, beznadziejnie, calkiem zarzucilam nauke, tak naprawde to od roku do niego nie zajrzalam. A przydaloby sie, za tydzien wesele przyjaciolki z wieloma goscmi z Francji... No ale trudno, dosc mialam "rozrywek" w tym roku, na francuski nie starczylo pary... Nam sie udalo z tymi zajeciami plastycznymi, bo znajoma ma kolezanke plastyczke i dala nam namiar, naprawde fajna sprawa, a jeszcze jak dziecko jest chetne, to juz w ogole. A kto Was bedzie uczyl grac, bo juz nie pamietam? W przedszkolu u Milki sa takie zajecia, zastanawiam sie, czy ja zapisac, moja mama twierdzi, ze powinnam, Mila tez by nie miala nic przeciwko, ale nie chcialabym przesadzic, nowe przedszkole, plastyka, pianino, nie wiem, czy nie za duzo tego wszystkiego. Choc dzieci sa tak chlonne w tym wieku i tak elastyczne, ze to az zdumiewa:) W kazdym razie na pianino w domu zupelnie nie mamy miejsca, checi na zakup tez nie bardzo. Ja kiedys gralam, moje pianino stoi teraz u babci w nieogrzewanym pomieszczeniu, kiedys mu pekla plyta podczas mrozow:(( Chyba zdecydowalabym sie raczej na pianino elektryczne, jakby co...
noemi
2011-09-09
12:47:49
Email
no tak, jak sie dużo dzieje ciężko znaleźć czas (i siłę!) na dokształcanie się. musze wrócić do mojego wczesniejszego wstawania rano, żeby przez godzinkę swój mózg jakoś potrenować:) no my mamy pianino w domu, takie stuletnie, piękne. no i hula, tylko że dawno nie było strojone. wiesz, nie o to mi chodzi, żeby ją katować i żeby grała nie wiem jak, ale chodzi o samo spróbowanie, zachęcenie jej do poznawania dźwięków. ją bardzo ciągnie do muzyki, zresztą po takich rodzicach nic dziwnego;) oboje mamy fioła na tym punkcie. przedwczoraj chyba robiłam porządek w regałach z płytami i policzyłam je tak z grubsza. w dziesiątki już dawno to nie idzie. pojęcia nie miałam, że to az tyle tego jest, nie widać tego jak w regalach sa płyty. no i będzie przychodziła do nas pani, ucząca dzieci właśnie gry na pianinie. nie wiem jak często, maks 1raz w tygodniu, moze raz na dwa. w zależności od tego jak się córce spodoba, zobaczymy.
Joanna26
2011-09-12
13:56:21
Email
Cisza, cisza, cisza... Ciekawa buduje (ale też mogłaby się ujawnić!:), a reszta?
noemi
2011-09-12
14:07:09
Email
:)bardzo ciekawe, że cisza. tym bardziej, ze się regularnie odzywam. ale widać słabo ciekawe rzeczy piszę;)
MatkaPolka
2011-09-14
10:44:21
Email
Hej hej, ja wpadam regularnie, ale ostatnio brak czasu na wszystko i ogolnie doluje sie troche praca :/ Duzo pracy i malo efektow - no ale swieta ida, musi byc dobrze... Poza tym odpoczywam przed maratonem - zmeczenie daje sie we znaki. Joanno, dzieki za mile slowa! Najtrudniej bylo sie podniesc z kanapy, teraz duzo latwiej. Z zajec pozaprzedszkolnych Maja chodzi na zajecia do szkoly muzycznej raz w tygodniu i uwielbia to. W przedszkolu zaczynaja teraz angielski i sport. Innych zajec dodatkowych nie ma, ale to przedszkole w sumie non stop cos organizuje i nie ma przerwy wakacyjnej, wiec jestem zadowolona, mimo wysokich kosztow. Poza tym Maja jest juz po przedszkolu dosyc wymeczona, bo odbieram ja zwykle dopiero kolo wpol piatej. Po szkole muzycznej, ktora jest w srody wieczorem marudzi mi wiecej niz zwykle, wiec mysle, ze na razie mamy jeszcze czas na inne zajecia.
ciekawa
2011-09-14
14:20:47
Email
Hej kobietki:) U mnie nieco spokoju-strop stygnie to za dwa tygodnie dopiero będą zalewali kolejny. Ja robię porządki na działce-tniemy drewno i palimy gałęzie. Nie mogę się doczekać zasypywania piwnicy-czekamy tylko na styropian. Dziś tak się napracowałam, że rak nie czuje. Tak bardzo chciałm sobie coś wsadzić, ze kupiłam kilka wrzosów i obsadziłam kempe z sosnami-sosny przycięłam pielęgnacyjnie i obsadziłam bluszczem i wrzosami. Mam nadzieje, ze nic mi nie pokradna-poprzykrywałam gałeziami ale jest cudownie;)
Joanna26
2011-09-15
14:49:41
Email
Bylam dzis na opalaniu natryskowym (w sobote slub przyjaciolki), calkiem to fajne, jestem zadowolona z efektu. Szkoda tylko, ze przy okazji obtarlam sobie auto na parkingu podziemnym:(( Ech...
Joanna26
2011-09-26
13:50:05
Email
Noemi, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Świętujesz? Sto lat!:)
Joanna26
2011-09-26
19:16:29
Email
Supermumciu, nie mam Twojego adresu, napisz do mnie na Joanna2_6@o2.pl, dobrze? Chcialabym skonsultowac z Toba pewien projekt;) (domu oczywiscie) Jak sie macie? To, o czym ostatnio pisalysmy jutro wysle. Buzki!
Malwina
2011-09-27
22:21:29
Email
Matko Polko jak tam maraton, ukończony? Chciałam Wam powiedzieć, że moje dziecko jedzie w czwartek na wycieczkę z przedszkola. Ja już jestem w stresie.
Joanna26
2011-09-28
09:19:13
Email
Ale na jakas daleka? U nas co chwila sa wycieczki, czemu sie streujesz?:) Matko Polko, chwal sie!
MatkaPolka
2011-09-28
11:56:12
Email
No to sie pochwale, od niedzieli jestem Matka Polka Maratonka ;) Endorfiny do tej pory buzuja!
ciekawa
2011-09-28
13:08:51
Email
Fantastycznie-gratulacje-tak trzymać!!!!!!!!!!!! A ja pędzę i pędzę a jak się zatrzymuje to tylko, żeby powalczyć na macie-mamy boskie treningi zasypiam w drodze do domu. uuuuaaaa uwielbiam się pocić;)
Joanna26
2011-09-28
13:14:45
Email
Wielkie najszczersze gratulacje! Napisz cos wiecej, jak bylo, to musi byc naprawde graniczne doswiadczenie...
MatkaPolka
2011-09-28
14:18:16
Email
Bylo fantastycznie - pogoda, fantastyczni kibice, mnostwo ludzi, "zwiedzilam" biegnac cale centrum Berlina. Nastawilam sie na wolny bieg na ukonczenie, bo ciut wczesniej wyleczylam przeziebienie i kregoslup mi tez jeszcze dokuczal. Po drodze spotkalam w tym czterdziestotysiecznym tlumie ludzi z mojego miasta i pare kilometrow bieglismy razem. Do 32 km bieglam bardzo zachowawczo, bo balam sie zejscia z trasy. Mniej wiecej wtedy wiekszosc ludzi w mojej grupie (poczatkujacy i wolni biegacze) juz szla, a ja nie czulam zadnej sciany, nic! Tylko energia mnie rozpierala i radosc totalna, bo wiedzialam juz, ze ukoncze ten bieg - do mety juz tylko 10 km. No i bieglam jako jedna z nielicznych, mijajac wszystkich idacych, co wzbudzalo owacje kibicow, po drodze dawalam "piatke" wszystkim dzieciakom na trasie. Moje najszybsze kilometry byly miedzy 35 a 40km - to niesamowicie dobrze robi na psychike :) Potem dluga prosta, Brama Brandenburska i finisz, gdzie widzisz siebie na ogromnym telebimie. Do tej pory mnie ciarki przechodza na te wspomnienie. Na wszystkich zdjeciach usmiech, potu ani wysilku nie widac ;) Fantastyczne uczucie! Pobieglam w 5 godzin 20 minut, ale mysle, ze bylabym w stanie pobiec ponizej 5 godzin - moze nastepnym razem ;)))) Bolalo dopiero po zakonczeniu, jak adrenalina zeszla i boli do tej pory, choc mniej. Glownie schody sprawiaja mi problem, ale juz nawet jezdzilam na rowerze i wczoraj bylam na pilatesie, jednak cwiczylam mniej intensywnie. Chce jeszcze zrobic w tym roku polmaraton, ktory odbedzie sie za 3 tygodnie, zobaczymy, czy sie zregeneruje do tego czasu.
Joanna26
2011-09-28
15:15:19
Email
Brzmi niesamowicie, naprawde! Jeszcze raz gratulacje! Cala rodzina pewnie peka z dumy?
Malwina
2011-09-28
17:52:36
Email
Gratuluję ukończenia maratonu. Widziałam maratony w telewizji, ale tak pobiec to musi być niesamowite. Gratuluję kondycji i samozaparcia. A Natalka ma wycieczkę do Dino Parku, nie daleko. Wyjezdzaja po śniadaniu, wracają na 13:00 na obiad. Ja sie stresuję, bo Natalka robi problemy. Nie wezmie plecaczka bo boi sie ze zgubi, picia nie wezmie bo ktos jej zabierze. No poprostu oszalec można. Ona tak juz ma ze na placu zabaw w przedszkolu nie zdejmie bluzy nawet jak jej goraco, bo boi sie ze zapomni albo ze zgubi. Ona juz tak ma. Ale juz dzis przełom powiedziała ze wezmie plecak z piciem ale zostawi w autokarze. Ale ja sie boje wypadku na drodze, boje sie ze sie zgubi,ze ktos ja porwie, itp. Wiem walnieta jestem ...
Joanna26
2011-09-28
20:18:52
Email
Malwinko, wszystko bedzie dobrze! Ona jest taka wygadana, nie da sobie krzywdy zrobic! Poza tym nie jedzie tam sama:)) Moze panie pomysla, ze trzeba przypilnowac plecaczka. Moja jakos nigdy nie wpadla na pomysl zabrania czegos z soba, nie wydaje mi sie to niezbedne na przedszkolnej wycieczce, staralabym sie jej raczej to wyperswadowac;)
MatkaPolka
2011-09-29
08:38:36
Email
Dumni, choc mowia, ze wiedzieli, ze ukoncze. Moj maz stwierdzil, ze musialaby mi chyba noga odpasc, zebym nie ukonczyla ;) No ale tez cieszy sie razem ze mna i pomagal mi bardzo i przed i po. Malwina, nie denerwuj sie. Panie na pewno sie dobrze dziecmi zajma i na pewno nauczyly je, jak maja sie zachowywac, chodzic w parach itp. Na pewno bedzie dobrze. A przy okazji - jak sie stresujesz, ze sie zgubi, to zrob jej bransoletke z twoimi danymi kontaktowymi, albo podpisz kurtke. Mi raz Majka zniknela w Ikei, doslownie 5 sekund bylam zajeta wkladaniem karty do portfela a juz jej nie bylo. Od tego czasu tez mam zawsze stres. Ale wycieczki w przedszkolu juz byly i zawsze wszystko dobrze.
Malwina
2011-09-29
20:14:40
Email
Dzięki za słowa otuchy. Moje dziecko wróciło całe i zdrowe i w dodatku zachwycone, a jak rano napakowała swój plecak to myślałam, że go nie uniesie. Mówi, że chodziła z nim cały czas. Ciesze, się że wyjazd się udał, a Natalka jest taka szczęśliwa... radość dziecka bezcenna. Ja za to mam jakiś problem dow-cipny. Jakieś swędzenie i pieczenie. W przyszłym tygodniu, jak nie przejdzie, muszę iść do gina. Tantum rossa nie pomogła :(
Joanna26
2011-09-30
10:59:33
Email
Moze to nic powaznego, tylko np. reakcja na jakis kosmetyk, sprobuj podmywania woda z soda (taka spozywcza, kilka lyzek trzeba wsypac do miski i wymieszac). Jak nie pomoze, poszlabym do lekarza. Malwina, a wszystkie dzieci mialy plecaki? Co Natalka zabrala oprocz picia? (bo picie miala, tak?)
noemi
2011-10-01
09:49:39
Email
hej, dziewczęta:) Joasiu, dziękuję bardzo, alez milo, ze pamietałaś:) jestem tak zarobiona, że ostatnio nawet raz o 21 poszłam spać ze zmęczenia. ale dziś już planuję trochę zwolnić. matko polka, gratulacje:) mój kolega ostatnio przebiegł warszawski maraton, powiedział, że ostatnie 2 km były dla niego udręką już. ale jak dał radę, poczul, ze swiat nalezy do niego. no jestem pod ogromnym wrazeniem:) Malwina, u nas panie w przedszkolu wręcz nie pozwalaja, zeby dzieci zabieraly plecaczki na wycieczki, bo to zawsze trzeba pilnowac. mówią, ze maja dla dzieci i jedzenie i picie, więc nic nie trzeba im dawać. tak poza tym to moje bejbi jest tak zafascynowane angielskim, ze jak zadaje jej pytania odpowiada: jes, of kors:) pozdrawiam serdecznie i sciskam Was, mamuski:)
ciekawa
2011-10-01
17:45:20
Email
Hej kobietki:) Noemi wszystkiego naj. Ja padam na ryjek-przerzuciłam dziś 90 stempli budowlanych i stos desek żeby można było zasypać dół w koło domu. Malwinko w aptekach są globulki z kwasem mlekowym-ecovag i kilka innych choć ten jest najlepszy. Zwykłe globulki clotrimazolu może wypisać nawet lekarz pierwszego kontaktu. Ja mam zawsze zapas bo mam mega skłonności. W aptece jak ładnie poprosisz to clotrimazol z kremie może sprzedadzą bez recepty-można wtedy do środka sobie zaaplikować.
noemi
2011-10-02
09:58:39
Email
ciekawa, ale bedziesz miała mięśnie!;) kurcze, chyba czas zaczać się rozglądać za kozakami. chyba dziś uczynie pierwszy krok w tym kierunku
Malwina
2011-10-02
12:49:00
Email
Joasiu, ide do lekarza, zobaczymy co powie. Noemi, Natalka zabrała swojego psa, ktorego wszedzie zabierza (taka pacynke), opaskę, bo miała ostatnio zapelenie uszów i stwierdził a ze musi miec jakby wiało, spinki do włosów no i pierscionek, czyli niezbednik na wycieczkę :). Do jedzenia nic jej nie dawałam, bo pani powiedziała, żeby nie dawac. Ale oczywiscie inne dzieci mialy full zapasy jak na wojne chrupkow, gum i ciastek. A przedszkole tez brało pici i kubeczki jednorazowe. Ciekawa, super taka budowa musi byc. A jak panowie budoniczy znoszą Twoją ciagła obecnosc? A Natalka nie chce chodzic na angielski bo powiedziała ze juz wszystko umie:) Poki co jej nie zapisałam, ale pewnie jak kolezanki pojda i bedzi chciala to oczywiscie ja zapisze. Dziewczyny ile płacicie za przedszkole?
ciekawa
2011-10-02
21:03:40
Email
my z zajęciami płacimy prawie 500zł. Malwinko moja ekipa jest super-gorzej z miejscowymi pijaczkami co nam pomagali-ostatnio wysprzątałam teren z puszek piwa. Raczej będziemy prosili kogoś innego o pomoc. moi mnie lubia-ja im nie wchodzę w parade a oni mnie-sprzątam w weekendy. W niedziele wyjeżdza szwagierka i zaczynam wywalać meble z kuchni i zaraz robie drobny remoncik. Tak wymysliłam po kosztach to same tynki na ściany-ja pomaluje na biało i przykleje tapete pod szafkami i połoze lenteks na podłoge. Andrzej zrobi meble i jakos to bedzie-byle czysto. jej siedze przy piwku i chyba mnie zmuliło-dobranoc:)
Joanna26
2011-10-03
11:52:06
Email
U nas czesne 350+wyzywienie 9,5 dziennie.Plus wycieczki 8 zl, teatrzyki, koncerty itd. - wszystko dodatkowo platne niestety.
Dziewczyny, czego uzywacie do nawilzania oczy przy pracy przy komputerze? Ja dotad niczego nie uzywalam i chyba stad pochodza moje ostatnie klopoty - oczy bola mnie po prostu okropnie, ciagle sa zmeczone, pobolewa mnie tez glowa. Poradzcie cos.
noemi
2011-10-03
12:56:42
Email
my dziś mamy zebranie w sprawie opłat, bo podrożała opłata stała u nas o ponad 100%. i 4 zajęcia dodatkowe, każde osobno płatne. JOasiu, ja mam jakieś krople, ale nic tak dobrze nie działa jak robienie sobie przerw i patrzenie na zielone za oknem przez trochę. moje oczy wyglądają już jak węgle bałwanka, od ponad tygodnia spędzam przed komputerem po kilkanaście godzin dziennie. jeszcze tydzien harówki, a potem znów luzniej. się nie moge doczekac:)
MatkaPolka
2011-10-06
11:13:37
Email
U mnie kosztuje w przeliczeniu okolo 800 zl z zajeciami dodatkowymi. Ale prawie tyle dostajemy tez Kindergeld, wiec nie bardzo jest co porownywac. W naszej okolicy jest tanio i nie ma problemow z miejscem, bo to byly DDR. W zachodnich landach to wiem, ze nawet 3-4 tysiace za przedszkole sie placi, w zaleznosci od dochodow. A miejsc jest trzy razy mniej niz dzieci. My tez jestesmy wlasnie po zebraniu, ale nic nowego nie bylo.
Joanna26
2011-10-11
10:46:21
Email
Bardzo rzadko czytam blogi (wlasciwie prawie nigdy), ale dzis obudzilam sie duzo wczesniej niz zwykle, pobuszowalam troche na forum muratora i tam trafilam na link: http://www.kochamylaure.pl/ Przeczytalam wszystko i jestem doglebnie poruszona... Chyba stracilam gdzies wlasciwa perspektywe, zloszcze sie na rzeczy, ktore nie powinny w ogole mnie zaprzatac, takie historie i tacy ludzie przywracaja wlasciwy oglad rzeczywistosci....
noemi
2011-10-11
13:19:00
Email
no ja powtarzam sobie codziennie zanim zasnę, że jestem szczęściarą i dziękuję Bogu za moją cudowną i zdrową córkę. nawet jak pracuję dużo, staram się nie gubić perspektywy. zresztą mój cały cudny zespół pracowy uważa, że praca to praca, a życie to rodzina i dom. szczęściary jesteśmy wszystkie i tyle.
MatkaPolka
2011-10-11
14:17:29
Email
Hej, zajrzalam pod ten link i jednak szybko go zamknelam. Nie chce sie W CIAZY denerwowac...
MatkaPolka
2011-10-11
14:18:41
Email
:))))))))) Dzis sie dowiedzialam!
noemi
2011-10-11
14:46:59
Email
o kurcze:) gratulacje!:)) który tydzień?/
MatkaPolka
2011-10-12
11:10:59
Email
Wczoraj mialam miec okres, czyli dopiero skonczony czwarty tydzien. Zaczelismy starania dokladnie dwa dni po maratonie, jeszcze zakwasy mialam ;))))) I zaskoczenie, ze od razu sie udalo. Jeszcze nie moge w to uwierzyc :)
noemi
2011-10-12
12:18:32
Email
a już myślałam, że to był najmłodszy uczestnik maratonu!:) alez super:) opowiadaj jak się czujesz:) wszystko mów:)
MatkaPolka
2011-10-12
12:35:44
Email
Haha, na razie absolwent 10km biegu i za dwa tygodnie mial byc polmaraton ale tez bedzie 10-tka, jak sie bede dobrze czula, ale nie na czas, tylko na ukonczenie :))) Czuje sie dobrze, na razie zadnych wiekszych dolegliwosci, choc wrazliwosc na zapachy juz sie pojawila i lekkie nudnosci na pusty zoladek. Do lekarza ide jednak dopiero za dwa tygodnie, bo ma urlop a inny nie chcial mnie przyjac (tylko, jakby cos sie dzialo, to mam jechac do szpitala, a teraz to nic nie widac jeszcze). No nic, poczekam troche. A test pokazal, ze beta juz na poziomie 2-3 tydzien od zaplodnienia. Wiec na razie wszystko w porzadku i oby tak zostalo :)
noemi
2011-10-12
13:25:57
Email
super super, informuj na bieżąco:) rodzina szaleje ze szczęścia, co?:)
Joanna26
2011-10-12
17:23:04
Email
MatkoPolko (jak Ty masz wlasciwie na imie, co?:) - gratulacje! Co chwile mamy jakis powod, zeby Ci gratulowac:)) Super super super:))
MatkaPolka
2011-10-13
08:29:21
Email
Dzieki dzieki! No jeszcze w szoku troche jestesmy, ze od razu sie udalo :))))) Przy okazji - na imie mam Kasia. A propo maratonu i ciazy - dzisiaj znalazlam na onecie: http://dziecko.onet.pl/69352,40,przebiegla_maraton_i_urodzila_corke,artykulk.html No to dopiero wariatka jakas :o Ja o ile bede wszystko dobrze, na pewno bede dalej biegac, za tydzien mial byc polmaraton, ale przepisalam sie na 10km, nie chce niepotrzebnie ryzykowac.
ciekawa
2011-10-13
21:41:00
Email
Wielkie gratulacje:) Nie mam nawet czasu poczytać co u was. moze za kilka dni. Kasiu ja trenowałam do 5 miesiąca potem ćwiczyłam w domu-jeśli wszystko dobrze to dlaczego nie:)
noemi
2011-10-14
11:00:22
Email
run, Kaśka, run;) a my wczoraj byłyśmy w kongresowej na koncercie:) super było:)
MatkaPolka
2011-10-14
14:02:29
Email
A bo mnie wszyscy strasza, ale w sumie to tylko te, ktore tylka z kanapy nie ruszaja ;) Bylam wczoraj pobiegac i nic mi nie bylo. Ale i tak wole byc ostrozna, przynajmniej do czasu, az mi ginka da swoje "OK". Wizyte mam dopiero za dwa tygodnie. Noemi, a co za koncert byl?
noemi
2011-10-15
22:48:24
Email
Kasiu, tori amos. tu fragment z koncertu. było cudownie http://www.youtube.com/watch?v=CC_giMbohuc
noemi
2011-10-15
22:53:42
Email
i powiem Wam, że moja córa spisała się na medal, nie spodziewałam się, że aż tak jej się spodoba koncert. ale ona kocha tori od małego i oglada ją w kółko na dvd:)
MatkaPolka
2011-10-18
12:33:23
Email
Niestety od paru dni nie mam dzwieku w kompie - maz mi cos pogrzebal w weekend, a ja nie umiem naprawic, wiec sobie nie poslucham na razie.
noemi
2011-10-18
14:51:45
Email
a jak się czujesz, Kasiu? kurcze, we mnei też się odzywają uczucia macierzyńskie, mam wśród znajomych baby boom znow:) noale. no właśnie:)
MatkaPolka
2011-10-19
09:53:45
Email
Jestem jeszcze przed wizyta lekarska, wiec na razie jeszcze troche ta ciaza surrealistyczna dla mnie. Ale jak najbardziej realne poranne wymioty juz sie zaczely ;) W ciagu dnia czuje sie bardzo dobrze, tylko potrzeba mi troszke wiecej wypoczynku. U moich znajomych teraz tez jakis baby-boom sie zrobil. Ja juz uczucia macierzynskie na drugie malenstwo mialam juz duzo wczesniej, tylko tez zawsze jakies ale. W miedzyczasie maz jeszcze studia podyplomowe robil a ja chcialam jeszcze ten maraton ukonczyc... :)))
noemi
2011-10-19
10:38:23
Email
ja się bardzo ciesze, bo moja przyjaciółka będzi e miała w maju dzidziusia. i mój kolega jeden z najlepszych też córę w lutym. pyta mnie o rady i w ogóle jestem taka doświadczona matka z moją czterolatką;) dzieci są cudne:) dziś mamy występy w przedszkolu, bedą tańce:)
ciekawa
2011-10-26
21:56:53
Email
Hej laski:) No no rozmowy o maluszkach:) My chcemy może za rok jak dobrze się wszystko poukłada. Generalnie to chcę zdać na kolejny stopień w Aikido i dopiero. Boje się strasznie bo z plecami mam nieciekawie-obecnie latam na masaże-odszukałam chłopaka który mnie masował rok temu w szpitalu i jakoś mnie stawia na nogi. Generalnie to mam za dużo wszystkiego na barkach. Budowa, firma, przeprowadzka i remont w mieszkaniu. Wszystko sama wożę, kupuje, przenoszę i są efekty. Ale już końcówka remontu-tylko na jakieś meble czekam-ciężko funkcjonować bez kuchni. Byłam wczoraj na aerobicu w klubie. Ale fajnie-dziś kupiłam leginsy i koszulkę żeby nie wyglądać jak wieśniara przy paniach:) Swoją drogą to szczęka mi opadła na treningi gdzie pot kapie z nosa panie w pełnym makijażu, solarka, botoksik...hmmmm w szatni wystrojone tylko po wszystkim umyły się zaledwie dwie-reszta wskoczyła w szpileczki i pojechała. W piątek mam nadzieję zakupię karnet i będę wpadać dwa razy w tygodniu:) Mam tylko problem z butami-byłam w butach od biegania a skurcze łapały tak bardzo z musiałam przerywać ćwiczenia. Co jest nie tak? Czytałam że buty do biegania nadają się do tej formy aktywności. Może powinnam rozgrzać lepiej stopy przed ćwiczeniami?? W sumie na aikido ćwiczę na bosaka to lekki szok dla stóp? Poradzicie coś?
Joanna26
2011-10-27
08:29:07
Email
Ciekawa, głos z zaświatów!:) Pochwal się budową, wstaw jakieś fotki, ani tu, ani na muratorze nic nie piszesz:(( My chyba wreszcie znaleźliśmy nasz kawałek ziemi;) Jak sfinalizujemy, to się pochwalę. Pozdrowienia mamuśki!!!
ciekawa
2011-10-27
14:46:29
Email
Kurcze Asiu myślałam ze zrobie profesjonalny dziennik budowy ale zwyczajnie nie mam na to czasu:) Jak tylko znajdę się u mamy i będę miała dostęp do stacjonarnego kompa-wstawię swój domek. Właśnie panowie stawiają moją więźbę dachową:):)
ciekawa
2011-10-27
18:28:05
Email
No tak wyglądał rano:) Po południu miał już kilka desek na górze;)

noemi
2011-10-28
10:32:07
Email
piękny domek, ciekawa! gratulacje!:)
Joanna26
2011-11-04
16:54:21
Email
Ciekawa, pięknie:) Może i nasz gdzieś za rok będzie tak wyglądał;) Kasia, jak tam ciąża? Jakieś atrakcje?:)
Joanna26
2011-11-09
11:21:06
Email
Czesc dziewczyny:) Mam pytanie do panaszystek:) Ostatnio czesto bola mnie plecy, a szczegolnie mocno odcinek kregoslupa uciskany przez stanik, czuje sie tak, jakbym miala tam siniaka... Was nic nie boli od tych "gorsetow"? Uwielbiam te staniki, nie wyobrazam sobie, co mialabym nosic, jesli nie panache...
noemi
2011-11-09
15:01:08
Email
Joasiu, melduję, że mnie nic nie boli. freya i panache spisują się u mnie na medal:)
ciekawa
2011-11-10
23:54:27
Email
Mnie tez nie? A siniaka masz? Może odcisnęłaś sobie zapinkę? Zmień stanik na kilka dni-może przejdzie.
ciekawa
2011-11-11
14:58:55
Email
Rośnie nam daszek:)

Joanna26
2011-11-11
20:30:49
Email
WIECHA!!! Gratulacje:))))

Ja chyba po prostu krzywa jestem i tyle:(((
ciekawa
2011-11-11
21:35:34
Email
Krzywe jest piękne;) Poćwicz sobie to Ci przejdzie.
Joanna26
2011-11-12
12:53:03
Email
Kiedyś mi pisałaś, co mam ćwiczyć na kręgosłup, ale nie wiem, gdzie to mam:(( A garb rośnie i rośnie... Postanowiłam chodzić regularnie na basen, niestety tylko dwa razy byłam, a od 1,5 tygodnia walczę z wiruskiem, więc basen chwilowo odpada...
ciekawa
2011-11-15
22:42:40
Email
Hm miałam wtedy jakąś wenę na pewno-niech pomyślę. Wszelkiego rodzaju ćwiczenia rozciągające plecy. Wymachy rąk we wszystkich płaszczyznach bo zapewne masz ostro przykurczoną klatkę. http://www.sfd.pl/Cwiczenia_korekcyjne_na_kr%C4%99gos%C5%82up-t516680.html tutaj znalazłam fajne obrazki-tak jak patrze to prosty podstawowy zestaw na plecy. Asiu ja ostatnio kupiłam sobie książkę o pilatesie-bardzo fajne ćwiczenia-poszukaj w księgarni-proste zestawy ćwiczeń są najlepsze. Ale przede wszystkim radziła bym wybrać się do rechabilitanta-nie ortopedy! Niech obejrzy i zobaczy co jest przykurczone i pokaże cie prosty zestaw do domu. Najlepiej ktos kto ma kurs z PNF-wogóle sporo kursów. Pisze o PNF bo to drogi kurs i nie każdy może sobie pozwolić. Wiec skoro juz ktoś go robił na poważnie pracuje w zawodzie.
ciekawa
2011-11-15
22:44:39
Email
http://www.fizjoterapia.pl/bussinescards_view-260 ten wygląda dobrze-może warto wydać kilka złotych i się dać obejrzeć.
Joanna26
2011-11-16
08:48:32
Email
Dzięki Ciekawa:) Napiszę i się umówię. Buziak!
MatkaPolka
2011-11-21
12:30:00
Email
Ja tez polecam Pilates, super robi na kregoslup! A co do pytania o ciaze, to u mnie zadnych atrakcji, moja ciaza jest nudna jak flaki z olejem i tak ma byc! :D Tylko wymioty sie daja we znaki, ale juz tylko 2-3 razy dziennie, wiec idzie przezyc. Ciekawa, chatke podziwialam juz na fejsie, fajnie :)
noemi
2011-11-23
12:37:28
Email
no i pływanie, my od grudnia zaczynamy obie 2 razy w tygodniu basen. córa z instruktorem, a ja przy okazji zadbam o swoje plecki, bo aż wołają o to:)
ciekawa
2011-11-24
13:48:52
Email
Ja mam w poniedziałki, środy i czwartki Aikido a wtorki i piątki ranny aerobic-ale mi się tyłeczek podniósł:) Powiem szczerze, że aerobic jest naprawdę ciężki czasami-zwłaszcza dla kogoś kto się potrafi potknąć o własne nogi;) Ale mamy stresów domu-na chwilę straciliśmy płynność finansową i było nerwowo.
noemi
2011-11-24
14:06:32
Email
oj ciekawa, oby Was omijaly te problemy finansowe, trzymam kciuki! kurcze, ranny aerobic?? o której Ty wstajesz??:) ja o 6, nie wyobrazam sobie by się przestawic teraz na wczesniejszą godzinę:)
Joanna26
2011-11-24
15:44:59
Email
My tez mamy troche stresow w zwiazku z dzialka, juz bylo wszsytko dograne, kredyt podpisany, notariusz umowiony, tymczasem sprzedajacy zaczal krecic i wszystko od wczoraj zostalo zablokowane... A wydawalo sie, ze juz za chwile bedziemy wreszcie mieli tn wymarzony kawalek ziemi. Buuuuu:(((((
ciekawa
2011-11-24
17:09:16
Email
Noemi ja podobnie 5-5.30:) Joasiu spokojnie lepiej odczekać niż władować się z coś. Ja strasznie boje się tego kredytu, ale bez niego będziemy się budowali 5 lat. Aerobic mam na 9.00-w sam raz:) Joasiu byłaś u rehabilitanta?
Joanna26
2011-11-25
14:34:29
Email
Nie bylam jeszcze, nie mialam czasu. W przyszlym tygodniu sie umowie, bo wreszcie bedzie chwila oddechu...
noemi
2011-11-28
12:54:46
Email
ciekawa, ja planuję wcześniej wstawać znów i godzinkę języki ćwiczyć. ale kurde nie wiem jeszcze jak się zmusić:)
ciekawa
2011-11-28
20:03:12
Email
No jak masz się zmuszać to lepiej pośpij;) Ja lubię wstawać wcześnie ale z musu-przerąbane
noemi
2011-11-29
10:53:41
Email
Ciekawa, dziś wstałam pół godziny wcześniej, jeszcze pół i będzie ok:) wiesz no, chce spać i jestem stale zmęczona, bo niezbyt długo śpię, a i w weekendy córka mi wchodzi na głowę skoro świt i nie mam kiedy odespać. a jak już jest u taty to wtedy ciach ciach staram się nadrobić zaległości domowe/zakupowe etc. no ale chcą znaleźć troche czasu i dla siebie, w sensie na swój rozwój, nie mam innej mozliwości jak wstawac wczesniej, wieczorem mój mózg się wyłącza:)
ciekawa
2011-11-29
21:44:03
Email
Tylko nie przesadź. Sen jest bardzo ważny-ja niby funkcjonuje przy 5 godzinach snu-nawet mniej ale z doświadczenia wiem, że gdy mam więcej stresu i więcej spraw do rozwiązania taka ilość to zdecydowanie za mało.
noemi
2011-11-30
09:20:07
Email
Ciekawa, dziś zamierzam położyć się spać o 20 i tak do końca tygodnia robić. zanim zaczne wstawać wcześniej, powinnam się wyspać jednak, bo jakaś zimowa chandra mnie dopada. a nie chcę sobie z nią radzić czekoladkami, bo mi tyłek urośnie i zamiast chandry będzie wielka deprecha:)
Joanna26
2011-11-30
10:07:32
Email
Ciekawa, podziwiam i zazdroszcze! Moje minimum to 8 godzin! Jak dziecko:) Nie nadaje sie do dzisiejszych czasow...
Z działki nici. Ale jakos nie rozpaczam, nie wiem wlasciwie czemu, wiazalo sie z nia tyle marzen... Moze przstraszylam sie ich realizacji...?
noemi
2011-11-30
10:16:02
Email
Joasiu, ja śpię po 6 zwykle, ale dość stresujące życie prowadzę, w związku z czym opadłam z sił najzwyczajniej w świecie. ale już niedługo urlop!:) a dlaczego a działki nici?
noemi
2011-11-30
15:25:30
Email
kurcze, człowiek se sprawi i przyjemność i od razu ma więcej siły:) jadę na super koncert za kilka tygodni! berlinie, przybywam!!:D
noemi
2011-12-07
11:12:17
Email
co tam dziewczęta? bo u nas ospa:)
Joanna26
2011-12-07
13:57:12
Email
U nas tez chorobliwie... Mile we wtorek zlapal skurcz, wczoraj bylismy u lekarza,niby ok, jedno sciegno naciagniete, kazala masowac, dac cos przeciwbolowego i witaminy, Mila od razu wrocila do przedszkola. Ale dzis rano wstala z bolem uda, tym razem z przodu i piszczy, chodzic nie chce, udo cale spiete:( Rozgrzalismy termoforem, dostala ibum, wiec troche jej przeszlo, ale szczerze mowiac troche sie przerazilam:(( Ciekawa, zadzwonilam do tego pana, ktorego znalazlas w necie, ale niestety on nie przyjmuje prywatnie, nieaktualne sa te informacje na stronie.
Joanna26
2011-12-07
13:58:02
Email
Nie we wtorek, w poniedzialek...
ciekawa
2011-12-07
19:13:24
Email
Joasiu poszukaj innego. Koniecznie z kursami. Naprawdę warto-no chyba że wybierasz się do Olsztyna-mam super rehabilitantkę.Kurcze zmartwiłaś mnie tym skurczem-zrób jej masaż-od stopy do pachwiny-delikatnie na oliwce-niech leży na płasko z wałkiem pod kolanem. ciepło to bardzo dobry pomysł-najpierw rozgrzać potem masować. I koniecznie w rajstopy po masażu i skarpetki na stopy. Skórcz masuje się bardzo delikatnie zwiększając ucisk stopniowo. Gdyby to się powtarzało może warto pokazać ją lekarzowi-zbadać biodra. Ale mniemy nadzieję, że to jakiś chwilowy niedobór. Albo przyjrzyj się butom-może one powodują złe stawianie stopy-kapcie obejrzyj.
Joanna26
2011-12-07
20:45:58
Email
Dzieki Ciekawa! Bylysmy dzis na masazu, poszlysmy do pana, do ktorego chodzi znajoma. Nie wiem, czy ma kursy, ale zajal sie Mila super (choc zwykle nie maja tak malych pacjentow), powiedzial, ze z udem wszystko ok, kilka dni jeszcze moze bolec, ale nic sie zlego z nim nie dzieje, wymasowal ja porzadnie, jak wychodzilysmy, to mniej wiecej normalnie szla (bala sie stawiac normalnie te noge, ze bedzie ja bolalo, ale twierdzila, ze nie boli). Utrwalilysmy sukces zakupem gry zgadnij kto to:) A przy okazji ja sie umowilam na serie masazy w przyszlym tygodniu. Teraz tylko trzeba modlic sie i trzymac kciuki, zeby jutro bylo ok...
noemi
2011-12-07
21:52:25
Email
o rany, Joasiu, współczuję i trzymam kciuki. powiem Ci, że koleżanka miała podobny problem, była na wet z synem w szpitalu na badaniach, bo ciągle go nóżka bolała. okazało sie, że to problemy z dietą. jak chcesz mogę ją wypytać co tam powiedzieli lekarze i jakie badania robili. trzymajcie się dzielnie
Goga66
2011-12-08
23:22:33
Email
Wtrące się Wam. Skurcze często są spowodowane niedoborem potasu i tu by się badania przydały czy organizm go dobrze przyjmuje. Jeśli potas, to od tabletek lepszy sok pomidorowy. Tak się wykurowała moja była szefowa, która po kilka dni do pracy nie przychodziła i nic nie pomagało.
Jeśli chodzi o bóle nóżek to od 4 roku życia mogą pojawić się bóle wzrostowe. Miałam to w dzieciństwie i Zuzia też to miewa. Był okres, że co drugi dzień dawałam jej nurofen. Badania różne przeszla i nic nie wykazały, więc diagnoza bóle wzrostowe pozostala. Szczególnie, że najczęściej nocą się pojawiały
Joanna26
2011-12-09
11:36:00
Email
Dzięki Goga. Dziś już na szczęście nóżka nie boli... Na bóle wzrostowe raczej to nie wyglądało. Postaram się namówić Milę na sok pomidorowy. Pozdrowienia:)
Noemi, jak tam Lenka? Bardzo ją zsypało?
noemi
2011-12-13
12:11:11
Email
hej, już wychodzimy na prostą. na szczęście:) nie wiem która bardziej zmęczona, ja czy ona:)
Joanna26
2011-12-15
20:52:26
Email
Wiecie co? Mila ma chyba drugi raz ospe. Ma tylko dwie krosteczki, jedna na plecach, jedna na ramieniu, ale na moje oko - ospowe! Jutro maja jaselka w przedszkolu, sugerowalybyscie wczesniej/zamiast wizyte u lekarza? Cholera, no.... :((((
ciekawa
2011-12-16
10:59:17
Email
Hmmm jak ją wysypało to już nikogo nie zarazi:)
noemi
2011-12-16
11:55:42
Email
Ciekawa, ospą się ponoć zaraża dopóki te krostki nie przyschną porządnie. no ja to nie wiem kurcze co bym zrobiła. pewnie bym poszła do lekarza sprawdzić co to, bo dziwne, że drugi raz. może jakieś potówki czy coś? nie wiem, kurcze
noemi
2011-12-17
11:59:55
Email
Joasiu, i jak tam??
Joanna26
2011-12-17
20:07:27
Email
Więcej krostek rano nie było, to na plecach przybladło, może więc to nie ospa... Do przedszkola poszła, bardzo przeżywała te jasełka, nie miałam serca jej tego odmówić. Lekarz i tak nas nie minie, idziemy w poniedziałek, bo Mila kaszle coraz gorzej... A jaselka udaly sie wysmienicie, bylo slicznie, wszystkie dzieci spisały się na medal:)
noemi
2011-12-18
07:03:59
Email
ale dzieci grały w jasełkach? ciekawe jak to wyglądało:) u nas w jasełkach w tym roku występowali rodzice, w tym oczywiście i ja i tata Lenki :) no było śmiesznie, a efekt powiem Wam szczerze fantastyczny. wczuliśmy się:) na szczęście mamy filmy z tego wielkiego wydarzenia;)
Joanna26
2011-12-19
11:20:42
Email
Tak, dzieci grały, a rodzice podziwiali:) Ospy nie mamy, za to... zapalenie oskrzeli. Pierwsze w życiu.
ciekawa
2011-12-19
14:24:33
Email
O kurde. Ale to nic my mieliśmy zapalenie płuc rok temu;) Będzie dobrze-postaw jej bańki.
ciekawa
2011-12-23
15:50:53
Email
Wesołych Świąt mamuśki:)
Malwina
2011-12-24
14:35:59
Email
Wesołych Świąt!
noemi
2011-12-30
12:04:26
Email
i w nowym roku najlepszego!:) Joasiu, jak u Was zdrowie??
Joanna26
2011-12-31
10:43:22
Email
Dzięki Noemi, dobrze, Milusia wyzdrowiala na tyle, ze moglismy pojechac na swieta do moich rodzicow, troche jeszcze kaszlala, ale widac bylo, ze zdrowieje w oczach (tfu tfu bez uroku;)). Dziewczyny, najlepszego w nowym roku, spełnienia najskrytszych marzeń!
Joanna26
2011-12-31
10:44:35
Email
Zuczku, odezwij się, co u Was słychać? Piekłyśmy z Milą świąteczne pierniczki według Twojego przepisu:))
ciekawa
2012-01-01
21:26:34
Email
Hej laseczki;) Siedzę sama w domku-mąż standardowo na trociach. Ależ mieliśmy Sylwka-najpierw u kolegi w domu-parapetówka-Nastula byłą królowa balu. Potem na miasto-niestety naszej małej się nie podobało-za głośno -ale ubawiłam się oglądając sztuczne ognie:) Noemi-jakiś czas temu kupiła książkę o Pilatesie-wreszcie się do niej zabrałam i jestem mile zaskoczona. Po wykonaniu kilku ćwiczeń z rozciągania mam super rozluźnione ciało-jak tylko wygospodaruje odrobinę czasu zabiorę się do pozostałych ćwiczeń.
noemi
2012-01-02
10:57:03
Email
ciekawa, faktycznie fajnei rozciąga pilates, sama też ćwiczyłam trochę. no ale ostatnio zaczęłam ruszac się bardziej po za domem - polubiłam aqua aerobic, no i jak tylko mogę idę biegać, bieganie jest the best dla mnie:) a jak tam postanowienia noworoczne? bo ja mam całą masę:))) buziaki noworoczne dla wszystkich mamusiek
noemi
2012-01-04
20:52:06
Email
co tam, mamusie? jakieś noworoczne postanowienia? u mnie cała masa:) pozdrawiam:)
monia_ireland
2012-01-17
21:03:30
Email
Hej Mamuski!! dziej sie u Was dzieje;-) Ciekawa widze ze chatka sie buduje!! suuper!!!;-) wiem czym to smakuje bo jestesmy na etapie instalacji... CZytam ze pociechy Wam choruja-duuzo zdrówka zatem dla nich niech trzymaja sie cieplo!!! U nas jest ok. Nikos dzielnie chodzi do szkoly-zaczuna mowic po angielsku lepiej od rodzicow no i se zakochal hehe;-) pisze do Was o porade. Nadii nadrywaja sie uszka. Myslalam ze to efekt kolczykow jednakze kolczyki juz nosi od 8 miesiecy i nic sie do tej pory nie dzialo. Od jakiegos miesiaca oba uszka sie nadrywaja do tego stopnia ze leci krew;( wykluczylismy kolczyki-nawizlamy wtedy sie pieknie goja, zastanawiam sie czy nie powinnam udac sie z tym do lekarza. Czytam na necie ze czesto jest to objaw alergii. Ale ona nigdy na nic uczulona nie byla nawet nie miala zadnych wysypek. Jak ktoras orientuje sie w temacie chetnie zasiegne rady!! ps. jak tam mysli o rodzenstwie dla Waszych pociech??:) mnie znowu lapia instynkty-Nadka ma dopiero 1.5 roku a ja juz bym chciala kolejne-smieja sie ze mnie w pracy ze ja urodzilam sie do rozmnazania chyba;-) Ale narazie to tulko zamysly-baardzo bysmy chcieli miec troje ale...wiadomo KASA! Czy podolamy finansowo...Buziaki dziewczyny dla Was wszystkich!!!
monia_ireland
2012-01-17
21:06:29
Email
no ale ja niewychowana jestem;-))): rzecz jasna WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM (OBY LEPSZYM) 2012 ROKU!!!!
ciekawa
2012-01-17
22:10:16
Email
Za małżowinami z tyłu? Moja siostra tak miała jak jadła więcej jajek od razu miała taki jakby biały nalot z tyłu i pękała jej skóra do krwi-za uszami... Ja spytam mamy ale to chyba nie tylko na jajka było... wyglądało paskudnie bo potrafiła też dostać takich pęknięć w uszach na rowku zewnętrznym części małżowiny i jej się to sklejało i babrało strasznie.
noemi
2012-01-18
10:55:51
Email
Monia, kochana, fajnie, że sie odezwalas!:) ściskamy:) a te uszka to najprawdopodobniej brak witamin. ale nie wiem jakich, się nei znam. może zrób po prostu badania krwi?
monia_ireland
2012-01-20
11:22:23
Email
dzieki dziewczyny. nawilzam to i sie ladnie goi. muszebkoniecznie zrobi jej badania. ale to dopiero wiosna w polsce bo tu wydoja mnie z pieniedzy i cale g.... powiedza. chyba ze jej to nawroci udam sie do tutejszych "specjalistow". Dziekuej Wam raz jeszcze!!
monia_ireland
2012-01-20
15:22:37
Email
dzieki dziewczyny. nawilzam to i sie ladnie goi. muszebkoniecznie zrobi jej badania. ale to dopiero wiosna w polsce bo tu wydoja mnie z pieniedzy i cale g.... powiedza. chyba ze jej to nawroci udam sie do tutejszych "specjalistow". Dziekuej Wam raz jeszcze!!
noemi
2012-01-24
11:51:45
Email
monia, u nas na wszelkie gojenia super działa bepanten. i co u Was, mamusie? dokąd Was wywiało??
monia_ireland
2012-01-25
13:42:14
Email
dziekuje za rade noemi- zastosuje sie:-) dziewczyny czy ktoras z was korzystala z elektrostymulacjo z sauna na podczerwien? ja jestem prEd 3 zabiegiem. Chvialabym poznac Wasze opinie. Na temat kawitacji tez chetnie:-) Podjelam temat na innym dziale ale przeszlo bez echa:-)
monia_ireland
2012-01-28
20:39:00
Email
Widze ze jednak temat srednio interesujacy hehe;-) a szkoda.Jestem po 4 zabiegu we wtorek mam ostatni z pakietu i powiem Wam ze jestem zachwycona. Po zabiegu nr 1 skora nabrala niesamowitej gladkosc i jedrnosci a po kolejnych celilit zanikl niemalze do zera-polecialy centymetry w biodrach udach i posladkach-nie wiem dokaldnie ile ale po spodniach widze ze calkiem niezle a na brzuchu-na gornej partii przebijaja sie mi miesnie:)) dolna partia brzucha do absolutnej korekty jeszcze;-) po 2 dzieci jakos wszystko sie bardziej w ten brzuch odklada. Ale byc moze na to poradzi kawitacja-puki co musze na nia odkladac do skarbonki bo jest kosmicznie droga!! pakiet 5 elekstrostymulacji z sauna na podczerwien udalo mi sie wyhaczyc na grouponie za cene 2 mialam 5!! Polecam dziewczyny-mimo ze to drogie ale warte-szukajcie okazyjnych cen i promocji bo ceny faktyczne wysuwaja z butow!
ciekawa
2012-01-28
22:12:15
Email
Nie wiem co to takiego choć nazwę słyszałam. Ja po ciąży miałam masaż drenujący i okłady z guamu i do tej pory czasem robię guam. Bardzo ładnie działa. W zasadzie nie mam problemów z figura-tylko celulit by się mógł schować. Ale na to guam mi wystarcza i jakieś tam smarowanki co i raz jak nie zapomnę.
monia_ireland
2012-01-29
10:12:30
Email
a ta elektrostymulacja to taka silownia dlaleniwych:) niby 1 godzina tam to jak 5 h na silowni no i ta sauna na podczerwien-podkreca jeszcze efekt rozgrzewania miesni i rewelacyjnie wplywa na skore!masaz drenujacy tez probowalam a do robienia jakis okaldow jestem poprostu za leniwa-albo moze inaczej-brak mi na to czasu-bo nie wiem czy mozna nazwac leniem moment w korym po wykapaniu i polozeniu dzieci padam na ryjek;-) A Nadia to taki szatanek maly ze swira mozna z nimi dostac w deszczowy dzien-wczoraj tu wychodzilam juz z siebie-ale...nie ma co narzekac wazne ze zdrowe;-) Asiu napisz gdzie po ile i dokladnie nazwe tego specyfiku jaki stosujesz?dzieki!
ciekawa
2012-01-29
16:56:40
Email
GUAM wpisz sobie na alegro i wyskoczy Ci cała linia. Ja używam guamu-błota na okłady ale są żele pod prysznic, kremy do smarowania itd. Ceny-co wyboru do koloru. Słoik 0,5kg starcza na 10-12 zabiegów a kosztuje tyle co jeden-dwa zabiegi w salonie. Po zdjęciu folii uda są szczuplejsze o 2-3 centymetry. Oczywiście to wraca bo specyfik wytapia toksyny i wodę ale to poprawia funkcjonowanie limfy i generalnie efekty są bardzo fajne. 6 tyg po ciąży miałam zabieg u kosmetyczki-ten obwisły brzuch-skóra taka rozciągnięta odrazu się napięła.
noemi
2012-02-02
12:28:21
Email
ha! temat jak najbatrdziej interesujący, tyle że mnie nie było przez chwilę w naszym pięknym kraju, więc się nie włączyłam:) MOnia, powiedz, czy celulit wraca czy nie? ciekawa jestem. raczej z tego nie skorzystam, bo jednak wolę siłownię, po prostu lepiej się czuję jak się porządnie zmęczę fizycznie, a i tyłek fajnie wygląda i skóra też robi się sprężysta (love bieganie!:)) ale ciekawa jestrem bardzo jak długotrwałe będą efekty. z guamem się zbieram i zbieram, w końcu wypadałoby kupić:) ja za to niedługo mam 2 sesje laseru, juz się nei mogę doczekać:)
monia_ireland
2012-02-02
18:52:30
Email
no powitac;-) nie wiem jak dlugo efekt sie utrzymuje bo narazie jestem tuz po hehe boczki mi zmalaly no i ten celulit ;-))) klezanka moja wziela 4 sesje w pazdzienriku i do dzis mowi ze efekt jest(tzn szczuplosc po niej widac) ale ja sadze ze jesli sie nie podtrzymuje raz na jakis czas nawet ta elektrostumulacja to on powroci bo niestety nie mamy po 16 lat;-) Noemi szczerze Ci powiem ze ja tez wole 100% bardziej silownie niz to ale niestety brak czasu...jak mialam tylko jedno dziecko jakos jeszcze go wygospodarowalam teraz z moja szalona dwujka jest ciezko-jeszcze jakbym babcie miala tak 2 razy w tyg...eh marzenie!!! z checia bym pochdzila na silownie-czlowiek wtedy pelny werwy optymizmu no i cialko fajowe. Moze kiedy jak wrocimy do Polski troche skorzystamy z pomocy rodzicow i wtedy posiluje sie ;-) Ale zakupilam sobie sprzecik-a raczej sw. Mikolaj mi przyniosl Circle Glide! swietna sprawa i mam zamiar od przyego tygodnia znowu cwiczyc na nim codziennie w miare mozliwosci jak maluchy zasna. Pozdrawiam i fajnie ze sie odezwalas w temacie;-)
noemi
2012-02-03
09:36:52
Email
Monia,bo ja już jestem w takim wieku, że trzeba mieć uszy szeroko otwarte by jakoś się utrzymać w jakims stanie do 50 co najmniej!;) podobno przy guamie też sie zmniejsza obwód, ale potem wraca. dlatego pytałam. i z brakiem czasu wiem co mówisz:) wiesz, ja mieszkam sama z córką i też niestety mam mało czasu. no ale przynajmniej raz w tyg udaje mi się coś zrobić dla ciała, angażując tatę, który opiekuje się wtedy córcią u nas w domu. co Ci mikołaj przyniósł za to nic nie zrozumiałam:) rozumiem, że to jakiś sprzęt do ćwiczeń??
Malwina
2012-02-03
22:09:24
Email
Monia widziała to twoje urządzenie na jakiejś stronce, wygląda ciekawie, napisz czy działa.
noemi
2012-02-08
15:02:37
Email
coś mnie zaczyna łapać jakaś zimowa depresja. umówiłam się do fryzjera, muszę coś zmienić, się chandrze nie dam. a jak u Was?
monia_ireland
2012-02-09
19:55:42
Email
sorki noemi ja za szybko mysle a za wolno pisze chyba hahah;-) tak to sprzet do cwiczen-fajny bo lekki i mali miejsca zajmuje-obejrzyjscie sobie linki na youtube wpisujac circle glide. Powiem wam ze po pierwszych dniach cwiczen mialam masakryczne zakwasy na udach posladkach i wbrew pozorm najwieksze chyba na rekach i brzuchu!! wiec smiem twierdzic ze dziala;-) ja cwiczylam narazie miesiac tylko codziennie 3 seryjki-ze sprzetem jest plyta z cwiczeniami dolaczona. 3seryjki to ok 30 minut. SPrzet jest cichutenki wiec spokojnie przy ogladaniu ulubionego serialu czy programu mozna w miedzyczasie krecic koleczka;-) po swietach i urlopie mialam sie zabrac za to znowu i tak mi schodzi;-) ale od dzis twardo staje bo do wiosny tuz tuz trzeba jakos wygladac;-)
noemi
2012-02-21
11:28:35
Email
oj trzeba:) ja jestem po 2 sesji laseru i mam nadzieję latem nie pamiętać co to wosk, maszynka do golenia czy depilator:) widzę, że wszystkie słabo z czasem wyglądamy, bo aktywność nam spadła:) Monia, cwiczysz nadal??:)
Malwina
2012-02-22
15:55:06
Email
Dziewczyny, co tu taka cisza? Pewnie wszystkie pracujecie i nie macie czasu. Ja od stycznia jestem na chorobowym na oko. Aby przerwać milczenie informuję, iż Natalia nauczyła się wiązać buty. Pękam z dumy a Natalka z radości. Teraz cały czas siedzi i wiąże but.
Joanna26
2012-02-28
15:00:17
Email
Malwina, wielkie brawa dla Natalki! Myslalam ostatnio, ze przydaloby sie Emi kupic buty ze sznurowadlami, Twoj wpis mnie w tym upewnil:)) Pozdrowienia!:)
noemi
2012-03-01
13:38:28
Email
brawo, my jeszcze nie umiemy, ale też córka nie ma żadnych wiązanych butów. no ale może czas na zmiany?:) myślicie już o szkole podstawowej? ja już zaczynam panikować i się rozglądać, jak jest u Was?
Malwina
2012-03-01
20:46:49
Email
Ło matko, o szkole? To od ilu lat te nasze dzieci mają iść do szkoły? Póki co w przedszkolu pytali czy się deklaruję do przedszkola na przyszły rok to się zdeklarowaliśmy.
noemi
2012-03-02
09:31:11
Email
no chyba za 1,5 roku mają iść, tak? czas tak szybko leci, że nie wiem kiedy minęły te 2 pierwsze miesiące tego roku. ja już zaczynam powoli się rozglądać i powiem, że jestem przerażona trochę tymi zmianami, które nas czekają. czy ja przesadzam??:)
Joanna26
2012-03-02
09:57:32
Email
Za 1,5 lub 2,5.
agnieszka_z
2012-03-02
09:59:34
Email
Hej, dziewczyny :) temat szkoły mnie też przeraża - przyszły rok 2012/2013 to ostatni rok w przedszkolu, potem zerówka lub pierwsza klasa (ciągle mamy wybór!). U nas w przedszkolu nie ma zerówki, także i tak czekają nas zmiany ale z mężęm jesteśmy zgodnie za zerówką (choć chłopcy zaczynają już czytać i pisać to nie wydaje mi się żeby byli psychicznie gotowi na naukę w pierwszej klasie razem z siedmiolatkami). Ciekawa jestem waszych opinii?? Noemi Twojej zdolniachy nie ciągnie już do szkoły?
Malwina
2012-03-02
10:30:24
Email
U Natalki w przedszkolu jest zerówka, więc myślę, że dobrym pomysłem będzie pozostawienie jej tam. Jeśli chodzi o szkołę, to będę szukała jakiejś bliżej domu, bo teraz musimy ją do przedszkola dowozić. Chyba będzie lepiej jak dzieci "z podwórka" będą też kolegami ze szkoły. Ale i tak coś czuję, że logistycznie to ze szkołą będzie u nas problem.
Malwina
2012-03-02
10:32:13
Email
Agnieszka, dzięki za info kiedy ta szkoła, bo tak zmienieniają że się pogubiłam, a poza tym cały czas mi się wydaje, że te nasze dzieci to malutkie jeszcze są, póki sobie nie uświadomię, że to już 5 lat za pasem.
noemi
2012-03-02
10:34:18
Email
Agnieszko, rozmawiałam z paniami w przedszkolu i powiedziały mi, żeby nei zastanawiać się tylko dać córkę do szkoły, bo się zanudzi w przedszkolu. już odstaje wiedzą od innych dzieci, a co dopiero jak będzie musiała powtarzać ten sam program 2 razy. ona po prostu chłonie wiedzę jak gąbka i jest niesamowicie bystra, nie chcę jej ograniczać tylko ją dalej stymulować. poczatkowo byłam przekonana, że zostawie dziecko w przedszkolu, bo wygodniej dla mnie. no ale po rozmowie z paniami podjęłam decyzję, że chyba jednak szkoła. no i jestem przerażona, bo wtedy zajęcia krócej. a skoro zajęcia do 12 to kto mi odbierze córkę -musiałabym zatrudnić nianię. no a skoro niania kosztuje masę pieniędzy to moze jednak szkoła prywatna. szkoła prywatna kosztuje tyle pieniędzy, że nei wiem czy dam radę finansowo. no i stąd moje panikowanie:)
agnieszka_z
2012-03-02
11:09:20
Email
Noemi, przy takim dziecku jak Twoje też pewnie posłałabym do szkoły, ale u mnie powiedzenie, że zmienią od przyszłego roku grupę przedszkolną (5-latki mają oddzielną grupę przygotowującą do szkoły, teraz są w mieszanej) na inną wywołało płacz i bunt. Co do szkoły - oczywiście isnieją jeszcze świetlice gdzie dziecko może przeczekać - nie mniej jednak ta opcja mnie również przeraża, ale to zapewne zależy od szkoły i jakosci takiej świetlicy, jak pamiętam czasy swojej podstawówki to była to przechowlania dzieci, które latały po szkole samopas, może teraz się coś zmieniło...
noemi
2012-03-02
11:15:59
Email
wiesz, ja najpierw myślałam o państwowej, ale przedszkolanka powiedziała mi : gdyby pani wiedziała co tam się dzieje.... no i się przestraszyłam trochę. no ja nie mam mozliwości żadnej, by odbierać córkę o 12 czy 13, absolutnie. a nie chcę, żeby uczyła się szkoły życia w świetlicy, wolę żeby wchodziła w tę dżunglę powoli. szkoła prywatna to także masa zajęć dodatkowych - plastyczne, muzyczne w jednym miejscu. i nacisk duży na języki obce. nie dam rady wozić córki na dodatkowe zajęcia, sama wiesz, ze warszawa po godz. 17 stoi. a tak w ogóle to kiedy wpadniesz do nas z chłopakami?:)
agnieszka_z
2012-03-02
13:00:13
Email
My na szczęście spod Warszawy więc korki odpadają :) za to ja pracuję na drugim końcu Warszawy więc nawet nie mogę odbierać dzieci z przedszkola o 17.00 a co dopiero o 13.00 - na szczęście mam back up w postaci dwóch babć, które odbierają dzieci :) Noemi właśnie musimy się spotkać koniecznie, z Ciekawą się widziałam w Olsztynie a Ty z Wawy i jakoś jeszcze się nie widziałyśmy. Chciałabym wybrać się z chłopcami do Romy na Aladyna, może miałybyście chęć?
Joanna26
2012-03-02
13:26:19
Email
U nas w przedszkolu nie ma czegoś takiego jak zerówka, ale w najstarszej grupie (do której zresztą Emi chodzi już teraz) dzieci przygotowywane są do szkoły, tak że 6-latki nie muszę opuszczać przedszkola, jeśli rodzice nie planują dla nich pierwszej klasy. Noemi, na wiosnę wiele szkół organizuje dni otwarte, warto już w tym roku pochodzić i się porozglądać. Pewnie w Warszawie nie jest łatwo dostać się do upatrzonej szkoły (mam na myśli te nieprywatne, u nas np. jest rejonizacja i trudno jest zapisać dziecko spoza regionu do dobrej szkoły). Moja Myszka też pójdzie w przyszłym roku do pierwszej klasy, nie wyobrażam sobie, aby miała trzeci rok spędzić na realizacji tego samego programu;)
noemi
2012-03-02
13:50:38
Email
Agnieszko, chętnie! ale najwcześniej za 2 tyg możemy w weekend 16-18.03. do tego czasu nie damy rady niestety. Joasiu, no coraz bardziej jestem za prywatną, choć bardzo nie chciałam na początku. po prostu nie ma mi kto dziecka odbierać. nie mam babć ani cioć pod ręką, a niania na pół etatu to koszt przynajmniej 1000 zł miesięcznie. w prywatnych dziecko ma zapewnioną opiekę do 17-18, a czas ten wypełniony jest kołami zainteresowań. ktoś się tym dzieckiem zajmuje zatem w fajny sposób, nie jest pozostawione same sobie. nie wiem czy się śmiać czy płakać, że klasy 1-3 w prywatnej kosztowałyby więcej niż mba na najlepszej biznesowej uczelni w polsce :) d
Goga66
2012-03-02
21:03:23
Email
Noemi - moja córka w państwowej ma świetlicę do 17.30 i na terenie szkoły bezpłatne zajęcia pozalekcyjne chociaż niecodziennie. Ale bawi się z przyajciółką albo odrabia lekcje w czym panie albo starsze koleżanki chętnie pomagają. Czasem narzeka, że ze świetlicy za wcześnie ją zabieram, bo jest w trakcie zabawy. Po co majątek wydawać na szkoły prywatne? Moja kuzynka swoją córkę po 3 latach z prywatnej do państwowej przeniosła, a moja koleżanka chyba też to w przyszłym roku szkolnym zrobi ze swoim synkiem. Snobizm i nadęcie dzieci jest porażające i rozmowy, co kto posiada w domu. Chyba, że się poszuka jakiejś wyjątkowej szkoły.
noemi
2012-03-03
11:18:45
Email
Goga, dzięki za głos w tej sprawie:) no m.in. dlatego nie chciałam prywatnej, bo nie chcę,żeby mi córka skosmiczała ze tak powiem. wystraszyła mnie przedszkolanka mówiąc,że w tych świetlicach to wcale nie jest tak fajnie (rozmawiałysmy o pobliskiej szkole, niedaleko przedszkola). boję się też szczerze mówiąc poziomu - teraz córka chodzi do państwowego przedszkola i jednak widzę, że (pewnie dlatego, że wybijających się ponad przeciętną dzieci jest maks 3 sztuki) poziom równany jest w dół, do większości. a ja chcę, żeby córka się rozwijała jednak. no mówię Ci, że mam zagwozdkę niezłą i zastanawiam się czy walnięta nie jestem, że już teraz tyle o tym myślę. może jestem w sumie:) zrobię przegląd szkół społecznych też. kurcze, się zaczyna jazda. btw, byłaś z Zu w cnk na warsztatach familijnych dla dzieci? fajna sprawa, wkrótce wybieramy się na kolejne, polecam
Goga66
2012-03-03
13:37:00
Email
No cóż, trzeba uważać na nienajlepszy poziom w wielu prywatnych. Dają lepsze oceny żeby rodzice nie zabierali dzieci i płacili. Tak było z siostrzeńcem mojego męża w gimnazjum. Ciężko ocenić szkołę. Poszukaj dyskusji na temat konkretnej szkoły w necie. Np. o warszawskich państwowych można wiele się dowiedzieć ;) Nie wiem, jak inne miasta. U Zuzi w szkole dzieci słabsze mają lekcje wyrównawcze z wychowawczynią po lekcjach, więc poziom raczej jest podciągany niż obniżany. Tak czy owak każda szkoła to trochę loteria. Jak z małżeństwem - na początku może się wydawać lepsze niż z czasem. Albo odwrotnie... My teraz mieszkamy poza miastem. Tu np. fajne inicjatywy ma i parafia - w soboty dwugodzinne darmowe zajęcia plastyczne ze śpiewaniem dla dzieci. Dziś byłyśmy po raz pierwszy - fajnie to wygląda. Jest skarbonka w dyskretnym miejscu na materiały ale idea jest żeby nawet najbiedniejsi mogli chodzić całkiem bezpłatnie. Są ciastka i napoje, dla rozprostowania kości piosenki religijne z pokazywaniem treści gestami przy gitarach. Sama nieźle się bawiłam
Goga66
2012-03-03
19:00:38
Email
Noemi napisz proszę coś więcej o tych warsztatach (CNK) ile kosztują, czy łatwo się zapisać itp?
noemi
2012-03-03
20:01:12
Email
Goga, tu masz wszystko http://www.kopernik.org.pl/program/warsztaty-familijne/ nie ma problemu, żeby się zapisać, ja dzwoniłam jakoś w pon i nie miałam problemu z dostaniem biletów na sobotę. Lence bardzo się podobało, dużo się nauczyła o kwasach (w sumie ja też, az wstyd, że stara matka nie wiedziała, że w pokrzywie jest kwas mrówkowy:) zajęcia wyglądają tak, że opiekunowie siedza przy stołach, a dzieci na macie z paniami, prowadzącymi warsztaty. po teorii dzieci podchodzą do stołów i razem z rodzicami wykonują doświadczenia różne. fajna zabawa. no i nauczyłam się robić wulkan. żebyś wiedziała jakie wrażenie robi na znajomych, nie tylko córki, ale i moich:)) no szczerze polecam, fajna zabawa. gdzieś za 2 tyg chcemy się wybrać, bo nowy temat jest już. a co do szkół, wierz mi, że sprawdzę je do ostatniej nitki:) ja jestem taka matka panikara, że nawet szkołę wybieram 1,5 roku wczesniej, zeby zdążyć:)
noemi
2012-04-07
21:18:23
Email
kochane, wesołych świąt dla Was i Waszych rodzin. i przede wszystkim zdrowych, zdrowych i spokojnych:)
monia_ireland
2012-04-07
22:46:21
Email
Wesołego Alleluja dziewczyny!!
noemi
2012-04-12
14:32:41
Email
święta, święta i po świętach!:) ciekawa, czy myślisz, że 5latki dorosły już do pierwszego spotkania z aikido? jestem bardzo ciekawa Twojej opinii, mam zajecia pod domem prawie i zastanawiam się czy nie pójść z córcią spróbować. co Ty na to? nie za wczesnie?
ciekawa
2012-04-17
20:33:25
Email
Hej Noemi. Jak najbardziej jeśli tylko jest taka grupa wiekowa. Muszę Cie jednak uprzedzić iż tak naprawdę zajęcia z takimi maluchami mają jednak formę zabawy niż samego uczenia aikido. Nie uczy się dzieci przewrotów z Aikido bo potem nie poradziły by sobie w szkole z tym tematem-dzieci robią zwykłe fikołki. To bardziej zajęcia z berkiem i proste techniki. Sama jednak forma ćwiczeń powoduje odpowiedni ruch energii w ciele i zapewnia stały dopływ sił witalnych-takie trochę czarodziejskie. Same założenia aikido i podstawy zasad są niezwykle ważne-nawet dla małego dziecka. Właśnie wróciłam ze stażu z naszym mistrzem sensei Y.Hosodą. który jak tylko usłyszał o problemach zdrowotnych córki mojej koleżanki kazał zapisać ją na aikido. poradził parę innych rzeczy z medycyny wchodu i ogromną dawkę śmiechu! A żeby nie było-jest mistrzem wielu sztuk walki a poradził akurat aikido.
noemi
2012-04-19
20:49:16
Email
Ciekawa, mam nadzieję, że lajtowe te zajęcia właśnie, nie że maluchy będą się lać ze sobą:) tak, przyjmuja dzieci od 5 roku zycia. jeszcze nie byłyśmy, bo mam ostatnio trochę zajęć dodatkowych, ale wkrótce się wybieramy na zajęcia:) a Nastka zainteresowana jest aikido? no chyba musi,po mamie, co?:)
ciekawa
2012-04-20
07:24:01
Email
Wiesz ona nie widuje mnie na treningu bo ja mam zajęcia do nocy. W sobotę będzie pokaz jak się uda przyjedzie z mamą i obejrzy mnie w akcji. Nastula narazie jest wszechstronna-tańce lubi-może coś w tym kierunku się potem wykombinuje. Lubi też angielski ale ze względu na zła wymowę "s" w tym roku się wstrzymaliśmy z dodatkowymi zajęciami.
noemi
2012-04-23
11:59:07
Email
no i ja jestem pod wrażeniem talentów mego dziecka:) jutro np jedziemy na konkurs wokalny, duma mnie rozpiera, że akurat moja córka została wybrana, by reprezentować przedszkole. no ale ona muzycznie to jest bardzo do przodu, jest bardziej osłuchana niż niejeden pięćdziesięciolatek:) no i poczucie rytmu ma genialne. no ma fioła po mamie, jeszcze w ciąży chyba ze 6 jak nei więcej razy w operze z nią byłam, ostatni raz w ósmym miesiącu, ledwo wysiedziałam tak kopała na traviacie:) mam nadzieję, że damy radę jutro na aikido, bo mam trochę spraw do załatwienia. Ciekawa, była Twoja córa na pokazie?? jak się udał w ogóle?
ciekawa
2012-04-23
13:15:58
Email
pokaz wyszedł bardzo fajnie tutaj masz filmiki;) http://pl-pl.facebook.com/pages/Olszty%C5%84skie-Stowarzyszenie-Aikido-Ren-Shin/142277752529322 Moje dziecko do dziś pyta czego ja się tak darłam;) Ale generalnie sie jej podobało.
noemi
2012-04-23
14:19:04
Email
ale fajne! i co nie da się przeoczyć, super wyglądasz!:)
ciekawa
2012-04-23
14:38:22
Email
Ach dzięki:) trema mnie zjadła. Poprzedni pokaz był na ura...bez przygotowań-trzeba bylo tylko sprać przeciwnika i jakos bardziej się sobie podobałam;)
noemi
2012-04-23
15:08:19
Email
ja się nie znam na pokazach, miałam na mysli to, że ładnie Ci w tych włosach i w ogóle promienna taka jestes:)
ciekawa
2012-04-23
15:33:32
Email
W takim razie dziękuję;)
noemi
2012-04-23
16:09:14
Email
kurcze, wiosna i mi znów zachciało się zlotu forumowego:)
ciekawa
2012-04-24
12:47:19
Email
Wstrzymaj się kobieto niech ja ten dom postawie to na wioske do mnie przyjedziecie:)
Malwina
2012-06-20
22:09:25
Email
A tu co tak pusto? Urlopy czy co?
noemi
2012-06-23
11:04:05
Email
melduję, że my na urlop dopiero za tydzień! już się nie mogę doczekać!:) u nas wszystko ok, córcia zachwyca każdego dnia, zakochana w niej jestem, że hoho:) co u Was?
Joanna26
2012-06-25
10:45:43
Email
Ciekawa, mam do Ciebie dwa pytania (o ile jeszcze tu zaglądasz?): - jak tam postępy na budowie?:) - jaka pora w ciągu dnia jest dobra do ćwiczeń?
Pozdrowienia dla wszystkich:)
noemi
2012-06-25
11:26:29
Email
się wtrącę i napiszę jak ja lubię, bo mam chwilę:) ja najbardziej lubię biegać rano lub wieczorem (w sensie albo 7 rano albo 20), ze wskazaniem na wieczór jednak. podobno rano lepiej, na pewno najlepiej na głodniaka, a jak ktoś chce spalać, na czczo po gorzkiej kawie.
Joanna26
2012-06-25
20:27:00
Email
Dzięki Noemi:) Ćwiczące babki, odezwijcie się też:)
monia_ireland
2012-06-27
20:37:37
Email
noemi ma racje najlepiej z ranca na glodniaka;-) pozdrowienia dziewczyny!! wlasnie ciekawa...jak pistepy na budowie?u nas juz ogrzewanie zrobione teraz zalozyc grzejniki i wykonczeniowka;-) drzwi mamu juz wejsciowe zamonyowane i tylne rowniez. Byle do przodu i w totka wygrac bo ta budowa to skarbonka bez dna!!!
ciekawa
2012-07-02
21:24:43
Email
Hej lasunie:) Zajrzałam;) Budowa: no powoli do przodu-hydraulicy skończyli, czekam na wylewki i dalej do przodu. Joasiu nigdy przenigdy nie wolno ćwiczyć na głodnego-NIKOMU! Ciało jest jak auto musi mieć paliwo i olej jak nie ma stanie i się zatrze. Ćwiczenia na głodnego-prócz ryzyka omdlenia i palpitacji serca zwyczajnie grozi gwałtownym spadkiem cukru. Aby spalić tłuszcz i zbudować mocne i zdrowe mięśnie trzeba dać im paliwo-lekki posiłek na 2 godziny przed treningiem inaczej podczas wysiłku ciało zacznie spalać nie tłuszcz a mięśnie. Jedyne co tak naprawdę spala tłuszcz to właśnie mięśnie-jeśli ktoś chce ujędrnić ciało i spalać tłuszcz to musi budować mięśnie i to nie wcale jakieś tam masy. Ja rozumie, że nie chodzi Ci o chudniecie ale tutaj sytuacja jest identyczna, wysiłek bez paliwa zjada mięśnie-a chyba nie o to tu chodzi. Ja od lat ćwiczę wieczorem-rano nie bardzo się czuję i gdzieś słyszałam ze rano to niezbyt dobry pomysł wykonywać ciężkie ćwiczenia-raczej rozruch.
Joanna26
2012-07-03
19:05:00
Email
Dzięki Ciekawa:) Te moje ćwiczenia to nic ciężkiego, chciałam się trochę poruszać i kupiłam sobie płytę z zumbą, to raczej wygłupy niż jakiś trening;) Ale mój cel spełnia - nie siedzę cały dzień, tylko trochę "macham" rękami i nogami, a o to właśnie chodziło. To mówisz, że dwie godziny po lekkim posiłku, ok, pasuje mi:) Trzymamy kciuki za domek, do końca sezonu skończycie?
noemi
2012-07-10
18:43:36
Email
ciekawa, wszystkie portale o bieganiu polecają bieganie na czczo, im wolniej tym lepiej, pisząc, że tak spala się najskuteczniej. może to się tyczy tylko biegania, nie wiem. a my juz po urlopie. ale odpoczęłam!:) co u Was? jak wakacje? jak radzicie sobie z upałami?
monia_ireland
2012-07-11
18:23:52
Email
no ja sie musze zgodzic z Noemi tez programy tv ogladalam i tego sie dowiedzialam jak rowniez wiem to od trenerki fitnesu. Dobrze jest walsnie wypic sobie kawke przed ale na czczo-zreszta malo ktora chyba zaraz po otwarciu oczu biegnie do lodowki! ja to jestem w stanie zjesc cos dopiero ok 10-11. Nie piszcie nawet o upalach mnie mnie tu trafia;( w plaszczu chodze! codziennie prawie leje!! letnie ubrania leza nie ruszane nie mowie o obowiu!!! szkoda gadac...pogoda tutaj to totalna poracha....takiego kijowego lata tu nie pamietam! ale wybieramy sie do Polandii koncem sieprnia na 2 tyg wiec licze na slonce-dziewczyny przytrzyamjcie dla nas chociaz troche slonca! A ja pytanie z innej beczki-czy wypadaja juz waszym dzieciom zeby?? moja kumpela ma pol roku starsza corke od NIkodema i ona juz 4 mleczakow nie ma tylko stale mowi ze rok temu jej wypadaly juz. Od czego to zalezy? od tego jak ktoremu dziecku szly zabki?
ciekawa
2012-07-12
11:11:17
Email
Noemi ale Joasi chyba nie chodzi o chudnięcie:) Tylko bardziej ujędrnianie i wzmocnienie-żaden mięsień sie nie wybuduje z kawy-potrzebuje paliwka. Osobiście nie odważyła bym się biegać bez jedzenia za dużo się staram budować masę mięśniową żeby ja potem stracić razem z tłuszczem-ale to kwestia wyboru-jeśli ktoś potrzebuje tracić z wagi to niech tak biega skoro trenerzy finesu tak radzą. Ja ćwiczę siłowo widać to nieco inna kwestia bo mnie każą jeść. Ja w wirze budowlanym kolejne wtrącenie się męża i kolejna katastrofa budowlana - aktualnie odkręcam parę kwestii i chyba na jakis czas pozbyłam się niechcianego pomocnika;)
noemi
2012-07-12
11:13:30
Email
byłysmy niedawno na malowaniu u dentysty i jeszcze nic nie widać, by coś miało się zadziać. za to zostałysmy pochwalone za doskonałą higienę - zero najmniejszej plombki i ząbki zdrowiutkie i doczyszczane:) Monia, klepię dla Ciebie ten sierpień, zwłaszcze, że i moje dziecię jedzie wtedy nad morze znów:)
monia_ireland
2012-07-15
22:29:47
Email
dziekuje Ci baardzo i mocno trzymam za slowo;-) gratulacje mlodej damie pieknych zabkow!!nikis niestety ma juz jedna plombke:-( szorujemy mu jak mozemy slidyczy jada bardzo malo ale chyba cukier zawarty w owocach dal o sobie znac...a jada ich baaardzo duzo w ciagu dnia. Jablka sztuk od3-5 dzinnie. Mandarynki banany pomarancze rowniez. Owoce sezonowe kazde i dawniej winogron codziennie. wiem ze to duzo ale juz wole to niz czekoladki mu dawac.
agnieszka_z
2012-07-16
10:01:44
Email
Hej dziewczyny! Wreszcie cos się ruszyło na forum :) Ja w sprawie biegania na czczo, bo aż jestem w szoku... podzielam opinie Ciekawej i przyznam szczerze, że nawet nie wiem jak ktoś kto nazywa się trenerem może zalecić bieganie (lub uprawianie jakiegokolwiek innego sportu) bez żadnego posiłku, no chyba że mówimy o jakimś truptaniu przez 15 minut :) tym bardziej dziwi mnie Noemi co piszesz, że portale o bieganiu tak zalecają. Ja jestem osobą, która swego czasu bardzo dużo trenowała, mój mąż biega obecnie bardzo dużo, mam w domu sterty profesjonalnych gazet o bieganiu i w każdej (!) podkreśla się fakt, że biegać na czczo nie można! Przynajmniej lekka kanpka plus szklanka soku. Nie sugerujcie się proszę jakimiś postami w necie publikowanymi przez pseudo specjalistów, zapytajcie kogoś kto sie na tym zna, każdy dietetyk lub prawdziwy trener napewno odradzi bieganie bez żadnego posiłku. Rano poziom glikogenu jest tak niski, ze bez uzupełnienia go posiłkiem można zrobic sobie więcej krzywdy niż spalić "tłuszczu"...
noemi
2012-07-16
10:37:49
Email
Agnieszko, ale ja cały czas piszę o spalaniu. a na spalanie biega się bardzo powoli i jest to zalecane rano. Twój mąż zapewne biega w innym celu:) czytałam o tym na profesjonalnych portalach biegowych i słyszałam od kolegi, który biegał w juniorach reprezentacji kiedyś. Monia,córka też ma 1 małą plombę, ale została ona wstawiona przy 1 wizycie u dentysty ponad 3 lata temu
agnieszka_z
2012-07-16
10:46:17
Email
Oj nawet jak chodzi o spalanie to nie jest to mądre :) wiesz super się spala jak w ogóle przestajesz jeść, ale czy to zdrowe?? :)
agnieszka_z
2012-07-16
10:47:57
Email
A jeśli chodzi o zęby to u nas jak zwykle dziwnie :) Chłopcy jedzą praktycznie to samo, tak samo mają myte zęby, a jeden ma wszystkie zdrowe, drugi kilka do leczenia... nie trafię za tymi moimi chłopakami :)
noemi
2012-07-16
11:17:53
Email
Agnieszko, nie będę się spierać, czytam trochę na temat biegania i coś tam się orientuję, więc krzywdy sobie nie zrobię:) moje dziecko powoli nie moze sie doczekać aż wróżka zębuszka bedzie coś przynosić za ząbki:)
agnieszka_z
2012-07-16
13:14:03
Email
Noemi to już się Lence ząbki ruszają?
noemi
2012-07-16
14:37:01
Email
nie jeszcze, ale wie, ze kiedyś będą i nie może się tego doczekać, głupolek mój mały:)))
ciekawa
2012-07-16
21:56:43
Email
Kurcze muszę się wybrać do dentysty-rok temu byłam z Nastulą. Ząbki ma białe ale pewnie trzeba je obejrzeć. Co do biegania to przy okazji Agi się pochwalę, że truchtam sobie coraz sprawniej. Zwykle ok 30 minut truchtania na zmianę z marszem. Żeby pleców nie wytrząść za bardzo. Ale tyłeczek mi się podniósł i nogi się szybko zbijają. Fajnie:)
ciekawa
2012-07-16
22:02:01
Email
A to przy okazji się Wam pochwalę pokazem:)

noemi
2012-07-17
08:59:54
Email
Ciekawa, wybierz się koniecznie, to że są białe nic nie znaczy, mogą być dziurki. my trafiłyśmy do dentysty pierwszy raz jak Lena miała prawie 2 lata jakoś i od tamtej pory chodzimy regularnie na kontrolę, przynajmniej raz na pol roku, a wczesniej co 3 miesiące. dzieci z przedszkola córki mają po 6, a nawet 8 zabkow do leczenia, jak sie okazywalo na 1 wizycie. lepiej sprawdzcie, pomalujcie ząbki i bądzcie spokojne,ze nic sie nei dzieje:) świetna fota! naprawde robi wrazenie. Ty masz coś wyciętego na wlosach czy moje stare oczy zle widza??:) i ja też biegałam wczoraj, godzinkę. wróciłam mokra jak szczur, ale jaka szczęśliwa! no endorfiny lepsze niż od czekolady!:)
monia_ireland
2012-07-17
11:18:37
Email
ciekawa fota jest przezaj....sta!! co do zabkow tez chodzimy czesto do dentysty bylismy pierwszy rqz jak mial 3 latka pani dr wychwalila zeby a za pol roku poszlismy do kontroli i juz niebylo tak fajnie. Wczoraj zajrzalam mu do buzi i kurde widze kolejnego do plombki chyba!!!echhh pocieszajace sa dla mnie wasze wpisyze inne dzieci tez maja juz plombki bo balam sie nas tylko tak wczesnie dopadlo. Co do cwicsenia tez bylam na silce w sobote i do dzis mnie wszystko boli a w.niedziele doprawilam sie basenem bo bylismy z dzieciakami.I przpomnialo mi sie ze przed ciaza z nadka chodzilam na silownie z rana na czczo po kawce jedynie spedzalam tam 2 h mokra jak szczur i jadlam dopiero po. Nic mi sienie dzialo zlego ;-) ja mam mdlosci jak patrze na jedzenie z samego rana!!
noemi
2012-07-17
15:10:41
Email
Monia, oczywiście wiesz, że dzieciom do 8 roku zycia chyba zęby powinni myć rodzice? tak mi powiedziała dentystka. ostatnio dostałyśmy nawet dodatkową nagrodę za to, że przez 3 lata zero najmniejszej dziurki. choć córka bardzo liczyła zawsze, że moze tym razem sie uda mieć różową plombę:)
ciekawa
2012-07-17
19:02:16
Email
Mam irokeza damskiego i wycięcie na boku:) Szkoda, że nie ma Was na FB:( Kurcze nie widzi mi się malowanie tych zębów-kiedyś nie malowali a wiedzieli gdzie dziury-pogadam z lekarzem co on na to.
monia_ireland
2012-07-17
23:04:12
Email
wiem wiem i staramy sie to robic. Tyle ze Nikodema strasznie dlawi jak mu ktos szoruje i na wymioty go zbiera. A wlasnie- jakie malowanie??acha co jeszcze nasza dentystka polecila kupic w Rossmanie plyn do plukania jamy ustnej dla dzieci ktory magicznie farbuje te zabki ktore sa niedomyte co zacheca dziecko do doczyszczenia ich. Uzywala ktoras z Was?
noemi
2012-07-17
23:36:31
Email
Ciekawa, irokeza?? szalona Ty!!:)) nie wiem jak sie nazywa ten preparat, dentystka mowi zawsze: a teraz pomalujemy zabki kubusiowym miodkiem:) to coś jest bezbarwne, ale za chiny nie mogę sobie przypomnieć jak to się nazywa. jest na forum dentystka jakaś, będę musiała odszukać jej posty, wtedy powiem. my malujemy zeby raz na pol roku, koszt około 100 zł. Monia, nie korzystamy z płynów, bo u nas mycie zębów wyglada tak, że najpierw ja szoruję córce ząbki, potem ona sama, więc doczyszczamy je dobrze.
Joanna26
2012-07-18
10:39:57
Email
Skoro tak duzo o zebach, to i ja sie przylacze;) Mila nie ma zadnej plomby, ostatnio dostala wielkie pochwaly od pani dentystki za doczyszczone zeby, przy czym... ona myje zeby sama. Dentystka stwierdzila, ze "szacun wielki", to raz, a dwa, ze nie trzeba jeszcze lakierowac. Tak ze nad tym myciem przez rodzicow do osmego roku zycia to bym sie zastanawiala... A potem co? Nagle dziecko nauczy sie, jak ma to robic samo? A tak swoją drogą, to Mila też chciałaby, żeby już jej wypadł pierwszy mleczak;) Jej przyjaciółka, niemal w tym samym wieku, nie ma już dwóch ząbków, byla z mama u fotografa z tej okazji, tez sie wybieracie? Ja zdecydowanie nie:) Noemi, a co Lence przyniesie wrozka-zebuszka?:) (Kolezanka podkladala 20 zl)
noemi
2012-07-18
10:54:05
Email
Joasiu, 5latka, która doczyszcza zęby sama to pewnie jedna na milion, pozostałym 999999 trzeba pomóc:) ja myję córce zęby od zawsze, więc nie mam porównania. to tak jak prysznic, mały dzieciak musi się nauczyć jak go brać samemu. nie myślałam jeszcze o tym co od wróżki, ale myślę, że 20 zł za zęba jest ok. no i na pewno nie fotograf, że niby mam jej pozowane zdjęcia robić jak udaje że wcina marchewke?:) nie no, zdjęcia robię na bieżąco sama, więc na pewno będzie pamiątka jak ząbek wypadnie:)
agnieszka_z
2012-07-18
11:16:31
Email
Noemi, jeśli mozesz to podeślij mi proszę namiar do dentystki do której chodzicie :) mój Filip strasznie się boi, ale powiedział, że na kolorową plombę pójdzie :) no i poszukuję teraz kogoś sprawdzonego.
noemi
2012-07-18
11:32:03
Email
Agnieszko, my chodzimy do gordentu na dunikowskiego http://www.gordent.pl/ do pani Boroszko, koleżanka chodzi tam z synem do jakiegoś pana. jak chcesz, mogę zapytać do kogo, podobno jej syn jest zachwycony tym dentystą:)
ciekawa
2012-07-18
13:06:57
Email
Nasza myje sama ale my jej doczyszczamy. Do dentysty za chiny ludowe iść nie chciał a teraz się dopomina-za kilka dni się wybiorę z nią i wszystkiego dowiem. A jaki to płyn co pokazuje brudek?
ciekawa
2012-08-03
13:55:18
Email
Halo co to za cisza?! My po wizycie u dentysty-zęby białe i zdrowe:) Nie musimy niczym smarować i kompletnie nic robić tylko myć. Za to pan doktor zwrócił mi uwagę na to ze mała ma jakby początki przodozgryzu - tutaj do obserwacji. Omówię ja do ortodonty zobaczymy co powie. W każdym razie dyplom z myszką mamy do tego nalepkę i z wizyty jesteśmy super zadowolone.
Malwina
2012-09-02
21:02:22
Email
No i od jutra znowu zaczynamy wyprawy do przedszkola, eh... a było tak fajnie.
noemi
2012-09-03
11:59:35
Email
Ciekawa, to powiem Ci, że nie każdy ma tak mocne zęby jak Nastka, więc gratulacje:) Malwina, ja się cieszę, że się zaczął rok szkolny, w końcu będziemy iść stałym rytmem przez tygodnie:) i w końcu mam corkę w domu, nie w rozjazdach:) co u Was tak w ogóle, mamusie? jak dom, ciekawa? buziaki od nas obu dla wszystkich:)
ciekawa
2012-09-04
11:29:21
Email
Hello:) No u nas spokojnie budowa leci powolutku-mam piękną elewację i drzwi wejściowe w dziś chyba skończą mi ocieplanie poddasza-aż nie mogę się doczekać jak tam sobie po drabinie wejdę;) Nastula nam płacze jak ją oddajemy do przedszkola widać kilka dni tak będzie. A ja z obozu przywiozłam nowy stopień czyli mam hakamę - wczoraj pierwszy trening za mną-uff niesamowite wrażenia:) No to teraz tylko domek nieco posuniemy i chyba staramy się o rodzeństwo dla małej.
Joanna26
2012-09-04
12:41:51
Email
Ciekawa, super!:) Ja też mam ochotę na rodzeństwo, ale zastanawiam się, czy gdyby zdarzyło się to w przyszłym roku, to nie byłoby za duże obciążenie dla Mili - szkoła i dzidziuś, czy nie za dużo emocji naraz? Jak sądzicie? Miśka wróciła do przedszkola ze śpiewem na ustach, więc miód na serce (oby tak jej zostało, he he i tfu tfu;)), a poza tym odczucia mam podobne do Noemi - cieszę się, że znowu życie będzie uporządkowane. No ale wakacji szkoda, tak szybko minęły... Pochwalę się Wam swoim osobistym sukcesem roku;) - pojechałam z Milą i moją mamą 600 km nad morze sama za kierownicą:)
ciekawa
2012-09-04
18:45:21
Email
Brawo! Ja w sobotę jechałam do Iławy-to tez dla mnie było wyzwanie. Asiu rób malucha nie patrz na emocje w końcu to rodzeństwo-będzie się cieszyć.
noemi
2012-09-05
09:46:43
Email
Ciekawa, gratulacje! Joasiu, gratulacje!:) najgorzej jest radzić komuś kiedy powinien/nie powinien starać się o dziecko, wiec sie nie wypowiem:) zresztą ja i tak uważam, że nie ma odpowiedniego momentu na dziecko jeśli sie na zimno chce kalkulować i się zastanawiać:) my mamy dziś zebranie w przedszkolu, w ogole nowy rok szkolny zaczęłyśmy tak aktywnie, że aż nie mam kiedy prasować, a sterta prania sięga powoli sufitu:) poza tym lato wraca, znów gorąco będzie:)
Malwina
2012-09-09
12:52:00
Email
Ciekawana, a Nastka też już zaczyna treningi?
ciekawa
2012-09-10
13:06:29
Email
Nie:( Nasz styl nie ma dzieci niestety. Raczej za rok ja tylko wykaże chęci pchnę ja na karate. Chyba ze do tego czasu my odtworzymy dzieci;)
noemi
2012-09-12
14:13:14
Email
u nas na aikido przyjmują od 6 roku zycia, wiec lada chwila puszczę też córę. ale dziś dzień, co? wszyscy na stojąco śpią
Joanna26
2012-09-18
11:43:12
Email
Cześć laski:) Jak tam Wasze przedszkolaki? Nasze maleństwa to już spore dzieci, może powstawiałybyśmy jakieś zdjęcia? No i napiszcie, co tam u nich slychac. Jak z grzecznością na przykład? U nas tak sobie. Rosnie nam wielka indywidualistka i przekora, ulubione słowo Mili to "ale"... Pozdrowienia!
noemi
2012-09-18
12:06:29
Email
hej, szczepiłyście już dzieci? dostałam wczoraj właśnie wezwanie na szczepienie. ja nei mogę zaczynać o moim dziecku, bo nie przestanę heh:)
ciekawa
2012-09-18
20:51:41
Email
Hej lasunie:) My po szczepieniu-poszło super. W przedszkolu mamy kontynuację problemów z poprzedniego roku-mała jest mało elastyczna nie ma swojej grupy do zabawy-ciężko się jej dogadać. Jedna jej ulubiona koleżanka została w młodszej grupie i jest dramat. Chce się skonsultować z psychologiem-byłam u jednego ale nie bardzo mi się podobała wizyta. Na szczęście dziś spotkałam mamę tej dziewczynki i się wymieniłyśmy telefonami-będziemy się spotykać. Nastula nie choruje-nie licząc jakiegoś tam kataru. Dopomina się rodzeństwa-jeszcze troszkę musi poczekać wyjmę spiralkę za miesiąc dwa.
Joanna26
2012-09-19
08:39:03
Email
My bylysmy na szczepieniu zaraz po urodzinach, jeszcze w marcu. Tez dobrze poszlo, mimo ze byly to dwa uklucia, w obie raczki - podziwialam Mile, bo widac bylo, ze nie jest to przyjemne, a nawet nie pisnela, chyba raczej ja bylam blizsza placzu;)
noemi
2012-09-19
09:31:27
Email
dwa ukłucia? ja zapisałam właśnie córkę i pani mi powiedziała, że jedna jest do picia. hm, to jak to w końcu jest?
Joanna26
2012-09-19
15:55:00
Email
No właśnie nie wiem, bo znajomej córka tez miała coś do wypicia, a my nie. Pewnie zależy to od wcześniejszego programu szczepień. Ciekawa, a jak było u Was?
bea1978
2012-09-26
09:24:36
Email
Ciekawa mam do Ciebie pytanko, chcemy zapisać Czarka na Aikido od października. Wiem, że ty działasz w tej "branży" od lat i chciałam zapytać czy aikido pomoże mojemu synusiowi w zdobyciu odwagi??Mamy z nim problem, bo robi się z niego tak zwane "popychadełko", koledzy go zaczepiają, popychają itp a on boi się reagować. Siostrę potrafi trzepnąć ale przy kolegach robi się miękki i tylko się odsuwa. Nie chcę, żeby się bił - chciałabym, żeby umiał wyjść z twarzą w takich sytuacjach. Jak możesz napisz kilka słów o tej sztuce i powiedz czy w ogóle warto?? Z góry dzięki :)Pozdrawiam
ciekawa
2012-09-28
12:19:30
Email
Hm u nas była do picia i zastrzyk-babcia była ale chyba tak mówiła. Co do aikido to ja dzieciom polecam jak najbardziej. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę z tego, że w Aikido nie ma współzawodnictwa sportowego. Natomiast dzieciom jest to potrzebne i trener powinien organizować zabawy ze współzawodnictwem. Można pomyśleć o karate-tutaj polecam kyokushin. Myślę że w waszym problemie nie chodzi o to jaką sztukę wybrać ale to aby chłopiec poprzez aktywność i nowe środowisko nabrał pewności-to bardziej rola trenera-musi być dobry aby pochwalić, przepieprzyć i zmotywować. Z jakiego jesteście miasta? W Płocku, Poznaniu i Swarzędzu mamy sekcje dziecięce. Ja z racji tego że jestem zakochana wybrała bym dla dziecka Aikido. Rozwija niesamowicie fizycznie-usprawnia manualnie. Zmusza do myślenia. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę, że dzieci bardziej się bawią niż uczą Aikido-dopiero te starsze zaczynają dźwignie i pady. A tu nasza stronka do przejrzenia http://www.renshin.pl/
ciekawa
2012-09-28
12:20:39
Email
O matko! Miało być "opieprzyć" sorki:)
bea1978
2012-09-28
13:49:16
Email
Dzięki Ciekawa, wiem że dla tych maluszków to bardziej zabawa niż prawdziwa nauka. My jesteśmy z Piły więc niestety nie ma was u nas:)Jest jakiś koleś, który prowadzi kilkuosobowe grupy, na pierwszą lekcję można iść z dzieckiem. Zobaczymy jak będzie, bo z tego co wiem dzieciaki na karate na przykład biegają i bawią się głównie w berka, cały rok płaci się po to, żeby dziecko miało się gdzie "wyżyć" jak dla mnie. Mój syn ma gdzie spożytkować energię i nie o to nam chodzi, nie muszę płacić aby dziecko się zmęczyło :) Chcę aby go nauczono jak ma chwycić żeby się obronić, żeby odeprzeć cios, żeby w ogóle miał odwagę cokolwiek zrobić :(Może późno się za to bierzemy, do szkoły został niecały rok ale mam nadzieję, że coś zyskamy przez treningi. Zobaczymy najpierw aikido, jeśli okaże się, że to tylko i wyłacznie zabawa damy sobie spokój, w następnej kolejności uderzymy w karate:)
ciekawa
2012-09-28
20:59:06
Email
Beata nie za późno idealnie. Wszędzie dla dzieci w tym wieku będzie to zabawa. Dzieci po prostu nie skupiają się dość długo na technikach. Dawaj go na te karate czy aikido sam fakt przynależenia do takiej grupy to będzie wielkie łauł.
noemi
2012-10-03
08:03:21
Email
Ciekawa, moja córka już po pierwszym treningu aikido:) ZACHWYCONA! :) zastanawiam sie czy nie za dużo ma zajęć dodatkowych i czy z czegoś nie powinnyśmy rezygnować, ale ona nie chce. no zobaczymy jak da radę z treningami:)
ciekawa
2012-10-03
13:49:42
Email
Naprawdę!? To wspaniale-powodzenia:) A ja dostałam propozycje prowadzenia aikido w przedszkolu:) Co myślicie?
noemi
2012-10-03
13:57:14
Email
wiesz, jak masz czas to chyba fajnie, co?:) na pewno dzieci się ucieszą. moja córka zachwycona, pokazywała mi wczoraj wieczorem i dzis rano co robili. trening przy zamknietych drzwiach, wiec mamę ciekawość zżera;) jutro mamy znów trening, zobaczymy. w kazdym razie córka chce juz kimono, ale powiedziałam, ze pomyslimy o tym po miesiącu. zobaczymy czy nadal jej się bedzie podobac:) u nas trening prowadziły 3 osoby. rany, ale tam przystojni faceci!:)
ciekawa
2012-10-05
23:06:22
Email
A ja po pierwszym treningu;) grupa młodsza to 2-4 latki-to w ogóle nie do ogarnięcia ale starsza 5-6 to już lepiej dzieciaki zachwycone nawet pady im porobiłam przed kolano:) Ale ciężko bardzo spociłam się nakrzyczałam ze hej.
monia_ireland
2012-10-13
15:46:49
Email
czesc dziewczyny!!! poszlam Waszym tropem i zapisalam Niko na Taekwondo-jest po dwuch treningach i zlapal bagcyla. Maja zajecia 2x w tygodniu po 1.5h. Zajecia sa w szkole do ktorej chodzi a szkole mamy pod domem wiec lepiej byc nie moze;-) Pozatym dzis wzielam go na zajecia z hip-hop i rowniez sie mu podobalo;-) W szkole radzi sobie swietnie jezyk hlonie jak gabka-jeszcze troche i bedzie mowil lepiej od mamy!! no akcent ma zdecydowanie lepszy;-)dodatkowo z racji ze jest obcokrajowcem 2 razy dziennie ma indywidualnie jezyk angielski po 30 minut-czyli godzina dziennie i to mu baaardzo duzo pomaga;-) W szkole juz w klasie seniorow maja matematyke wiec dodaje odejmuje naparwde dobrze.Pisanie tez mu jakos idzie chociaz jest baardzo powolny ale prace domowe odrabia chetnie wiec narazie nie narzekam;-) Nadia niestety stchorzyla na zajeciach z hip-hopu ale...jest jeszcze za mala chyba....pozatym pani wymaga koncentracji od dzieci a jej w glowie bardziej siedzace wkolo misie jak nauka figur;-) wiec jej narazieodpuszczam;-) pozdrawiam Was baaardzo cieplo!!;-)
ciekawa
2012-10-15
08:30:35
Email
1,5 h???? O matko! pierwszy raz słyszę o tak długich zajęciach dla dzieci-wielki szacun dla prowadzących.
monia_ireland
2012-10-16
13:07:07
Email
noo a moj syn i tak pyta co tak krotko haha:-) ale on jest najmlodszy to jeet grupa nieco starszych jest on kilkoro szescilolatkow i starsi pozniej. grupa nie jest wielka. pierwsze pol godsiny ta garstka najmlodszych maja sami zajecia z trenerem pozniej dochodza starsi. W innej szkole byla grupa tylko dla maluchow...i pewnie tam.bardziej po dzieciecemu sie to odbywa. Tu pod domem w szkole Niko jest grupa.mieszana i trenernam odrazu zaznaczyl ze on tu tych malych lyzka nie karmi:-) spodobal mi sie ten tekst nikosiowi takie podejscie widze pasuje. Wiec nie szukam cudow:-) zreszta niech sie uczy od straszych...na dobre mu to wyjdzie. Hip hop skolei to tylko dzieciaczki i to juz bardziej forma zabaw a nie tylko cwiczenia ukladow:-) podoba mu sie rowniez ale taekwondo bardziej!
ciekawa
2012-10-17
09:26:17
Email
No u mnie ta młodsza grupa zero współpracy jak się ich uda skupić na 5 minut to wielki sukces ale z tygodnia na tydzień coraz więcej chęci i współpracy. Starsi dużo lepiej...czekam na materace to zaczniemy jakieś przewroty robić ale nie oszukujmy się to też głownie zabawa i trochę liczenia po japońsku:)
Malwina
2012-10-22
21:44:51
Email
My też po pierwszym treningu... judo :) Natalce bardzo się podobało, oczywiście to głównie zabawa, turlanie się po macie, skoki itp. Najbardziej to mi się podoba jak te dzieci patrzą na trenera... jak na bóstwo, a jak na koniec zajęć podał im rękę, to fruwały 3 metry nad ziemią z radości. Natalia powiedziała, że będzie chodziła, ale tylko z tym trenerem. Zajęcia trwają 30 min.Oczywiście chciałaby już mieć ten cały strój i pas, ale to dopiero po 50 zajęciach, to nie wiem czy się doczeka.
Joanna26
2012-12-10
11:10:25
Email
Cześć Dziewczyny:) Jak tam przygotowania do świąt? U nas pierniczki już upieczone - tradycyjnie z przepisu Żuczka:), Mila zagniatała ciasto, wesoło było:) Nie mogę się doczekać choinki, jak dziecko... Co u Was? Myślicie o szkole w przyszłym roku czy raczej zerówki? Pozdrowienia serdeczne!
ciekawa
2012-12-10
13:37:08
Email
Ja tam odsuwam święta jak najdalej..moje mieszkanie dział raczej depresyjnie wiec nie mam nastroju puki sie nie wyprowadze do siebie. Nastula idzie do zerówki. Od tygodnia jest w nowym przedszkolu w Sząbruku tylko że się akurat po 4 dniach pochorowała..szkołe też tam mamy więc i tam bedzie chodziła.
Joanna26
2012-12-10
14:51:15
Email
Ciekawa, pociesz się tym, ze masz bliżej do własnego domu niż dalej. Zresztą nieważne gdzie, ważne z kim:) Moja teściowa jak zwykle przed świętami wprowadza cudowną atmosferę poczucia winy, niechęci (nienawiści?) i żalów, mimo to nie zamierzam się poddawać i cieszę się na te święta i tak:) Czego i Wam życzę:)
ciekawa
2012-12-10
19:26:03
Email
Masz rację Joasiu. A swoja drogą trzeba współczuć tej Twojej teściowej-jakie to musi być nieszczęśliwe stworzenie. Odwoziłam kolegę do wioski obok-jeden dom jest cały oblepiony lampeczkami ale tak że okna są obwieszone, drzwi dach itd...z daleka wygląda to super:)
noemi
2012-12-19
10:40:12
Email
a my wyjeżdżamy pojutrze na święta!:) przeszczęśliwa jestem, choć chora, ale miejmy nadzieję, ze szybko przejdzie:) co u Was? jak Wasze dzieciaczki? jak nastroje przedświateczne? zdrowe jesteście? co porabiają dzieciaczki Wasze? ściskam mocno, meldujcie się:)
ciekawa
2012-12-20
14:23:12
Email
Ja po gigantycznych zakupach :) Nastula przeszcześliwa w nowym przedszkolu-jeździ twardo busem i jest mega zadowolona. Ja mam za zadanie wyrobić rybki na święta:) A co do chorób to Noemi ja od początku listopada w ciągłym katarze i kaszlu, po antybiotyku i leczeniu domowym. Teraz ciut lepiej ale wit c i tabletek czosnkowych nie zamierzam odstawiać jeszcze przez tydzień dwa.
noemi
2012-12-20
21:17:34
Email
Ciekawa, coś przegapiłam? zmieniliście przedszkole? dlaczego? jak to busem jeździ? dowożą dzieci busem do przedszkola? my też obie chore, ale się nie dajemy, nie dawaj się i Ty. urlop mam , urlop, uuurloooopppp!!:)
ciekawa
2012-12-21
12:57:23
Email
Tak zmieniliśmy-teraz mała jeździ do przedszkola we wsi obok-połowa mniej kasy i nie muszę wozić a nawet jak bym woziła to nie do Olsztyna i przez Olsztyn tylko 3 km dalej. Dzieci są dowożone do szkoły to i przedszkolaki zabierają-jest trasa, opiekunka w autobusie, pani odbiera na miejscu i w drugą stronę tak samo-ja muszę tylko wyjść i odebrać dziecko z autobusu. Dzieciak ubrany solidnie, opatulony-jak sobie nie poradzi to babki poprawią wiec opieka na 100% super. Przedszkole stare owszem i miejskie ale wspaniała babka, pomieszczenia duże i przestronne. Mało dzieci.Bardzo zwracają uwagę na pieniądze-paczki dla dzieci za 18zł nie 50 jak z prywatnym. Wśród dzieci nie ma rewii mody..dziewczynki potrafią w rajstopach pomykać i żadna nie płacze że spódnicy zapomniała. No ja powiem szczerze jest bardzo zadowolona - Nastka jeszcze bardziej a ja tylko z autobusu co podpatrzę to dzieciaki zwijam do domu-niech się integruje na wsi i ma koleżanki ;)
sylwetkar
2012-12-21
21:59:31
Email
dzień doberek witam po latach czy ktoś mnie jeszcze pamieta?moge powrócić?
ciekawa
2012-12-22
11:23:12
Email
Weź bo cie trzepnę!:) Wracaj, wracaj i pisz dziewczyno ten esej co się działo i jak jest teraz! :)
sylwetkar
2012-12-22
19:53:55
Email
oj pozmieniało sie w naszym życiu...troche..bardzo hmm od czego by tu zacząć?
sylwetkar
2012-12-22
20:35:24
Email
hhm może od początku ponad dwa lata temu tato Zuzi wymienił nas jak mi sie wydawało w miare zgodna rodzine na młodszy podobno lepszy model,lepszy bo w tym związku niebyło dziecka obowiązków,przeżyłam to strasznie przeżyliśmy razem pare lat mamy dziecko ale,,,stwierdziłam że dla Zuzi warto życ uśmiechać sie zrobić coś dla nas i któregoś dnia po ponad roku łez samotności pojawił sie..On moja pierwsza platoniczna "miłość" to dla niego w podstawówce rysowałam serca na ławce a teraz po 20stu latach jestem Piotrka żoną mega szczęśliwą teraz wiem jak wygląda szczęście miłość szacunek wiara w drugiego człowieka Zuzia wie co to szczęśliwe dzieciństwo że Piotruś (zwany przyszywanym tatusiem sama tak zdecydowała)jest codziennie w domu niezłości sie o byle co nietrzeba przy nim chodzić na paluszkach jak sama mówi kocha Piotrusia tatusia bo mamusia jest uśmiechnieta mamy nowy dom z którego niemusimy wychodzić bo przychodzi nowa pani... to tak wsumie krótkie streszczenie mojej marnej histori życia ;-((
ciekawa
2012-12-22
21:03:58
Email
Tak się domyślałam! A to dupek jeden! Sylwia kobieto głowa do góry już po wszystkim;) Ciesze się z Twojego szczęścia :)
sylwetkar
2012-12-22
21:19:44
Email
dzięki Asiu ,przepraszam ze was opuściłam ale niezapomniałam o Was
noemi
2012-12-23
09:41:57
Email
jejku, SYlwetkar, tak mi przykro, że przez to wszystko musiałaś przejść. i cieszę się, że to już za Wamii że jest już dobrze. tak mi się motylek przypomniał. ciekawe co u niej. ściskamy mocno.
ciekawa
2012-12-23
15:11:34
Email
Trzeba by sie po fb i nk ponawoływać ;)
sylwetkar
2012-12-23
17:55:46
Email
Asiu pamiętam tylko twoje nazwisko, jeśli ma ktoś ochote mnie znaleść zapraszam Sylwia Borewicz Gliwice
sylwetkar
2012-12-23
17:57:08
Email
Noemi łatwo niebyło co przeżyłam przecierpiałam to moje teraz wiem że depresja to bardzo straszna rzecz ale jak to mówią co nas niezabije to nas wzmocni
noemi
2013-01-09
10:18:32
Email
wszystkiego najlepszego w nowym roku!:) Sylwetkar, pewnie, wyczerpałaś już limit na złe, więc teraz czeka Cię samo dobro. czego Ci życzę:)
monia_ireland
2013-01-11
21:32:36
Email
czesc Dziewczyny Nowy Rok i powroty jakze mile-Syliwa WELCOME BACK!!!;-) co u Was jak dzieci?? jakies nowe brzdace w drodze???;-)
sylwetkar
2013-01-13
17:34:57
Email
dziękuje dziewczyny ,wam równierz duużo dobrego, samych radosnych dni
Malwina
2013-02-11
18:12:30
Email
Dziewczyny gdzie zapisujecie swoje dzieci do zerówki czy do pierwszej klasy?
ciekawa
2013-02-16
22:20:16
Email
nasza idzie normalnie do zerówki. A tak w ogóle to wyjmuje spirale i zaczynam produkcję :)
Joanna26
2013-02-17
15:10:06
Email
Nasza też pójdzie normalnie;) - do pierwszej klasy. Ciekawa, to trzymamy kciuki, dawaj znać!:) Ja bym bardzo chciała drugie dziecko, ale jeszcze musimy poczekać:(
ciekawa
2013-02-17
18:20:22
Email
My też powinniśmy tyle się dzieje nerwowo itd ale od dwóch lat nie ma dobrego momentu to przestaliśmy czekać. Teraz sie cykam bo spirale musze wyjąć auuć.
Joanna26
2013-02-18
10:37:31
Email
Ech, to prawda, ze nigdy nie ma dobrego momentu, zawsze coś... To napisz, jak już będziesz po. Nic nie wiem o spiralach, boisz się bólu czy samego zabiegu? Od razu po wyjęciu można przystępować do produkcji bejbika czy trzeba trochę poczekać?
Emila jest właśnie u babci - mamy ferie - i babcia nie moze sie nachwalic, jakie grzeczne dziecko. A w domu jest czasami po prostu... okropna! Nie slucha sie, mozna mowic, jak grochem o sciane, czasami doprowadza mnie do pasji... Generalnie nie jest zla, ale zyje we wlasnym swiecie, wlasnym rozspiewanym rytmem (jak spiewa, to nie robi nic innego, a spiewa na okraglo, szczegolnie uciazliwe jest to rankami przy wybieraniu do przedszkola;), a my mozemy sobie gadac... I moglaby caly czas ogladac bajki lub grac na komputerze. Jak slysze: "moge ogladac bajki?", to mna trzesie... Jakie macie limity przy tych przyjemnosciach? U nas pol godziny komputera i godzina bajek, czasami udaje sie z czegos zrezygnowac, sa dni, ze w ogole nie oglada, bo nie ma kiedy, ale na ogol jednak bajki musza byc. Przestalam sie dziwic, ze dzieci maja telewizory w swoich pokojach;), jak slysze melodyjke "My little pony", to wychodze do kuchni lub do pokoju Emki!
noemi
2013-02-18
15:07:59
Email
cześć, kochane:) my też normalnie do pierwszej klasy;) co do tv, Lena raczej w ogóle nie ogląda w tygodniu, czasem w weekendy jak jesteśmy w domu coś tam obejrzy. czasem jakieś bajki na tablecie, ale jakoś niezbyt często. myślę, że łącznie z weekendami jest to poniżej 2h jednak. nadrabia jak jest na weekend u taty, heh:) tak szybko zlatują te dni, że w sumie nie ma kiedy oglądać za bardzo. u kolezanek zobaczyła co to gry i sama coś tam też gra, ale też jest to tyle co tv, czyli prawie że nic. i to nie specjalnie tak się dzieje, po prostu jakoś za bardzo nie ma czasu. ciągle gdzieś, ciągle coś. a dni takie krótkie. a weekendy już całkiem, wszystkie warsztaty zawsze nasze, tu w odwiedziny, tu ktoś do nas i już niedziela wieczór. i trzymam kciuki za powiekszenie grona dzieci majówek;)
Malwina
2013-02-19
17:20:32
Email
Ciekawa, daj znać jak postępy w staraniach :). Dzięki za odpowiedzi. Ja jeszcze nie wiem jak o u nas się rozwiąże.
noemi
2013-02-27
09:52:04
Email
ja byłam wczoraj na pierwszym z 3 zebrań dla rodziców 6latków, jeszcze zebrania w 2 innych szkołach mnie czekają, choć szkołę pierwszego wyboru już mam, zastanawiam się którą dać jako drugi wybór. utwierdziłam się w przekonaniu, że pierwsza klasa to dobry wybór w przypadku mojej córki. no ale stres jest:)
Joanna26
2013-02-27
18:34:21
Email
U nas nie ma takich zebrań, żałuję:(
noemi
2013-02-27
18:40:11
Email
Joasiu, miałam na myśli dni otwarte i spotkanie z panią dyrektor i z kierownikiem świetlicy. nie ma u Was poważnie? tu z tego co widzę kazda szkoła robi, przynajmniej każda z tych 3 które mnie interesują. dzisiaj było też zebranie w przedszkolu z psychologiem, ale niestety córka mi sie rozchorowała i nie poszłam. ale czekam na wieści od zaprzyjaźnionej mamy, która była. jak tam u Was w przedszkolu sytuacja? dużo dzieci idzie do 1 klasy?
Joanna26
2013-02-28
08:58:16
Email
No właśnie w tej szkole, do której Milka ma iść, nie ma dni otwartych, co też mnie zdziwiło... Jest to jedna z dwóch szkół w Lublinie, o których wiadomo, że są naprawdę przygotowane do przyjęcia sześciolatków, dużo dzieci jest tam zapisywanych, także spoza rejonu, więc sądzę, że uznali, ze nie potrzebują przekonywać nieprzekonanych, bo i tak mają dużo klas.
Mila chodzi do grupy mieszanej, sześcio- i siedmiolatków, tak że większość pójdzie do szkoły, ale konkretnych liczb, ile sześciolatków zostanie w przedszkolu na kolejny rok, nie znam. W zeszłym roku niektóre mamy decydowały się dopiero w czerwcu, jednak te kilka miesięcy w tym wieku też przynosi zmiany, niektóre dzieci miały zostać w przedszkolu, a szły do szkoły, z kolei inne, które miały iść do szkolnej zerówki, szły jednak do pierwszej klasy... Z tego, co wiem, to wszystkie sobie radzą, więc może nie tak diabeł straszny... ;))
noemi
2013-02-28
09:57:18
Email
Joasiu, podstawa z 1 klasie to liczenie do 10 z tego co usłyszałam, mamy, które znam mają obawy co do emocjonalności dziecka. jak poradza sobei z siedzeniem w ławkach przez 45 minut, jak ogarną obowiązki nowe, etc. odrabianie lekcji, to, że nie może za bardzo już im się nie chcieć, etc. no ale bądźmy dobrej myśli:)
Joanna26
2013-02-28
12:43:35
Email
No tak, ja też się głównie boję odrabiania pracy domowej, ale liczę na to, że nie będą się wygłupiać i jakoś stopniowo wdrożą dzieciaczki w tego typu obowiązki... A, jeszcze wstawanie wcześniej niż teraz może się okazać wyzwaniem. Boję się samej zmiany jako takiej, ale tak suma sumarum jestem dobrej myśli, tfu tfu bez uroku;)
Malwina
2013-02-28
19:25:53
Email
Z tego co słyszałam, to sześciolatki bardzo dobrze radzą sobie w pierwszej klasie jeśli chodzi o naukę, ale słabiej jeśli chodzi o organizację, no są trochę nieogarnięte, nie potrafią się spakować itp. Natalki grupa w całości idzie do szkolnej zerówki, niestety Natalia będzie chodziła do szkoły w innym mieście niż przedszkole, tak żeby było bliżej domu, że jak będzie już starsza to sama będzie mogła wracać. Póki co jest zapisana, ale za kilka dni okaże się, czy do zerówki czy do pierwszej, bo szkoła czeka dopiero na decyzję z urzędu miejskiego czy będzie zerówka. w sumie nie robi mi to różnicy, choć podkreśliłam że wolałabym zerówkę, ale to tylko ze względu na to że Natalia dużo choruje i w pierwszej klasie faktycznie dużo może ją ominąć. No zobaczymy, tak czy siak jestem i tak w stresie, bo to już szkoła.
Goga66
2013-02-28
21:13:16
Email
Wtrącę się, bo Zuzia poszła jako 6-latka do pierwszej klasy. Wypytajcie się - są szkoły, gdzie zadaje isę prace domowe (u Zuzi sporo ale poradził sobie), są takie, gdzie prawie prac domowych nie ma. I pierwsza sprawa - bez względu na to, jak jest urządzona sala dl 6-latków (teorią jest, ze są jak przedszkolne, większość jest zwykłą szkolna) zajęcia nie powinny trwać bez przerwy 45 minut. Zuza jest już w 2 klasie a zawsze ma przerwę na wstanie w środku lekcji, zaśpiewanie czegoś i potańczenie, albo wychodzą na korytarz i tam w praktyce coś wykonują. Nigdy nie siedzą pełnej lekcji bez ruchu.Warto sprawdzić, ile pierwszaki mają wf-u, bo w Warszawie bywają szkoły, które mają za mało sal gimnastycznych i pierwszaki nie mają wf z prawdziwego zdarzenia. U Zuzy są 3 godziny tygodniowo, na dodatek dla chętnych jest bezpłatna rytmika i korekcyjna dla każdego chętnego, nie tylko tych ze skrzywieniami. Czym więcej zajęć ruchowych, tym lepiej dla tak małych dzieci. Trzeba trochę pilnowac przy pakowaniu plecaka, warto wspierać w odrabianiu lekcji. Ale to dotyczy i 7-latków i to tych z 2 klasy jak widzę po większości uczniów z klasy Zuzy
Joanna26
2013-03-01
09:23:30
Email
Noemi, a te wybrane przez Ciebie szkoły to państwowe czy prywatne?
noemi
2013-03-01
10:43:31
Email
hej, w szkole którą wybrałam dzieci raczej nei mają zajęć na sali gimnastycznej, mają je w takich innych dużych salach, oglądałam je. co do odrabiania lekcji - dzieci odrabiają je w świetlicy (jest specjalny czas na to i pomoc nauczyciela), chyba ze rodzic sobie tego nie zyczy, wtedy trzeba to zglosic. Joasiu, szkoły państwowe
Joanna26
2013-03-01
14:39:43
Email
Zapisałam dziś Milkę do szkoły. Czyli u nas klamka zapadła. Zdziwiłam się, bo musiałam napisać podanie o przyjecie - taki jest ponoć wymóg ustawy, że o przyjęcie sześciolatka rodzic musi poprosić, ale była to tylko formalność.
noemi
2013-03-01
15:09:01
Email
Joasiu, ja nic o tym nie wiem, u nas rekrutacja jest przez net znów, tak samo jak w przypadku rekrutacji do przedszkoli. i rusza dopiero 7 marca
Joanna26
2013-03-02
16:49:47
Email
No widzisz, co województwo to obyczaj... U nas np. obowiązuje rejonizacja (choć i spoza rejonu przyjmują, jeśli mają możliwości), wydaje mi się, że nie wszędzie tak jest, skoro rozpatrujesz trzy szkoły, to u Was pewnie nie?
noemi
2013-03-03
18:38:05
Email
oczywiście, że jest rejonizacja, chyba wszedzie jest? dlatego wybieram nie jedną szkołę a kilka, na wypadek gdybyśmy nie dostały się do tej pierwszego wyboru
Joanna26
2013-03-05
10:57:14
Email
Emilce wypadł wczoraj pierwszy ząbek. Rok temu bardzo zazdrościła koleżankom braków w uzębieniu, ale oczywiście gdy w końcu ząbek zaczął się ruszać, zaraz zmieniła zdanie i przestało się jej to podobać;) Ma już trzy szóstki, musimy wybrać się do dentysty. Pozdrawiamy:)
noemi
2013-03-05
11:18:50
Email
hah, my nadal czekamy:) Lena ma za to już 4 szóstki, z czego już dwie zalakowane, dwie pozostałe muszą jeszcze trochę do góry podskoczyc. pudełko na pierwszy ząbek za to już czeka:)
Joanna26
2013-03-05
12:16:05
Email
My mamy 1,5 szóstki zalakowane, bo przy drugiej nie czekaliśmy, aż wyjdzie cała, dentystka nas uczulała, że im szybciej w przypadku szóstek, tym lepiej.
Misia została szczerbulkiem kilka dni przed szóstymi urodzinami. Ale dumna jest, dziś poszła z tym ząbkiem do przedszkola:)
noemi
2013-03-05
12:23:19
Email
u nas z kolei dentystka powiedziała, że muszą wyjść te bruzdy całe. w sumie ufam mojej, bo opiekuje się córcią od lat ponad 4 chyba już i zero plomb od tego czasu, więc może wie co mówi. ale co dentysta to opinia:) ja codziennie muszę córce sprawdzać, czy jej ząb się rusza czy nie, bo się nie moze doczekać:)
Joanna26
2013-03-06
09:23:50
Email
Brak plomb to raczej zasługa mamy i taty, a nie dentystyki:) Milka naruszyła sobie tego zęba, uderzając o niego innym przy upadku - zdecydowanie nie polecam tego sposobu!;)
Jak rozwiązałybyście taki dylemat? Dziewczynka była zaproszona do syna znajomych na urodziny, poszła na nie. Teraz sama robi urodziny, ale tego chłopca zaprosić nie chce, bo chciałaby, aby były same dziewczynki. Noemi, przekonywałabyś córkę, żeby zaprosiła syna znajomych, skoro sama była u niego na urodzinach, czy nie ingerowałabyś w jej decyzję, mimo że będziesz się czuła niezręcznie w stosunku do znajomych? (A może nie czułabyś się niezręcznie).
basienka25
2013-03-06
12:14:30
Email
Joanno ja miałam niedawno taką właśnie sytuację z urodzinami mojej córki. Również była w zeszłym roku na urodzinach syna mojej bliskiej koleżanki. Jednak nie udało mi się jej namówić na zaproszenie kolegi na jej urodziny. Miały być same dziewczyny i koniec. Oczywiście, że czułam się trochę niezręcznie wobec koleżanki, ale pomyślałam, że jeden chłopiec też pewnie czułby się nieswojo wobec samych dziewczyn więc odpuściłam.
noemi
2013-03-06
15:47:33
Email
Joasiu, ja nie mam pojęcia co bym zrobiła kurcze. ale chyba bym przystała na to by nie zapraszać tej osoby, w końcu to impreza córki mojej i to ona ma się dobrze bawić
Joanna26
2013-03-06
16:22:35
Email
To akurat nie nasza sytuacja, tylko znajomej (zresztą chłopiec też znajomy), ale zastanawiałam się, na ile w takiej sytuacji można dziecku pozwolić. Ja mam inny zgryz, bo Mila najchętniej zaprosiłaby absolutnie wszystkich i dodatkowo przyjaciół przyjaciół, żeby się dobrze bawili, a sala na to nie pozwala, musiała zdecydować się na kilka koleżanek z przedszkola i dla mnie to jest spory problem, bo Misia bardzo przeżywa swoje urodziny i chwali się nimi na prawo i lewo, przy osobach niezaproszonych też, a ja się wtedy zapadam pod ziemię... Niby wiadomo, że każdy ma prawo zaprosić kogo chce, ale... jakieś to takie przykre. Wiem, że samej Emilce byłoby niezwykle przykro w takiej sytuacji, gdyby nie należała do zaproszonych, staram się jej to uświadamiać, ale euforia jest silniejsza niż rozsądek...
Joanna26
2013-03-06
16:30:07
Email
A jeszcze dodam, że znajoma rozwiązała problem tak jak Ty, Basiu, chłopiec nie został zaproszony, ale później było jej okropnie głupio, bo pech chciał, że właśnie jak wracały z imprezy, to spotkały tę koleżankę z synem. Coś tam naplotły, skąd wracają, nie wyciągnęły prezentów z bagażnika itd. No, niezręczne.
noemi
2013-03-08
19:25:29
Email
u nas było tak, że córka nie została gdzies tam zaproszona do 1 kolegi, a jej przyjaciółka tak. no i przykro jej było. a jak powiedziałam, ej, ale Ty też do nie zaprosiłaś, powiedziała: no tak. i było po temacie:) no właśnie, nowe urodziny sie zblizają. tak, jestem przerazona i nie zamierzam w tym roku przyjmować gości w domu, ostatnia impreza mi wystarczy. trzeba coś wymyslic poza domem.
monia_ireland
2013-03-10
14:41:03
Email
czesc dziewczyny!! Ciekawa jak milo slyszec ze dzialasz w temacie rodzenstwa dla Nastulki ;-) Ja Wam powiem ze znowu mam instynkty dosc mocno nasilone. Nadia ma juz 2.5 roczku wiec to tyle ile mial NIkos jak zaszlam w druga ciaze...Narazie jednak zdrowy rozsadek wygrywa nad checia posiadania kolejnego dziecka. Ale...co sie odwlecze...;-) Co do szkol...widze ze u Was ten wielki dzien tez sie zbliza! U nas Niko konczy w tym roku drugi rok szkoly. Bylam sceptycznie nastawiona na jego wczesna edukacja bo balam sie ze sobie nie poradzi glownie z jezykiem a raczej brakiem jego znajomosci. Ale po drugim roku stwierdzam ze to byl wietny pomysl. W klasie juniorow wiecej uczyli sie z formie zabawy teraz w klasie seniorow ucza sie juz powazniej. I maja matematyke i przyrode i angielski. Zadania domowe maja codziennie zadawane ale w bardzo przystepnej ilosci. Zajecia sportowe maja 2 razy w tygodniu. Jestem bardzo zadowolona z systemu edukowania tutaj...puki co bo ten poziom kiedys sie nieco zatrzymuje-ale to juz w starszych klasach a do tego czasu mysle ze nas juz tu nie bedzie. Co do urodzin my liczymy sie ze zdaniem syna ale...to my stawiamy kropke nad i..Jednakze wyznaje zasade ze jesli ktos moje dzieci zaprasza i ida na te urodziny-wypada zaprosic w rewanzu. Bo pal licho przed ta matka ale temu dziecku bedzie przykro napewno.Ale to tylko moje zdanie. U nas Nikodem na szczescie nie ma kompletnie rozgraniczen chlopcy czy dziewczynki jest bardzo otwarty i tak samo mocno sie przyjazni z chlopcami jak dziewczynkami. Takze u nas etap odzielania sie ze chlopcy razem dziewczynki razem jeszcze nie nastapil. Moze tez dlatego ze ma mlodsza siostre to jakos te dziewczynki mu nie pzezkadzaja;-) Zreszta zawsze jak dostajemy zaproszenie na party -idziemy tylko wtedy gdy sami mamy w planach to dziecko zaprosic.
ciekawa
2013-03-24
19:56:51
Email
hej kobiety:) U mnie tempo życia takie, że zaczynam ryć nosem ziemi dla podparcia. Aktualnie na gwizd wykańczam piwnicę i dostosowuję ją na warunki mieszkalne bo moja szacowna szwagierka w skutek sporego spożycia alkoholu i generalnie problemów z własną dupą kazała mi wypier...z mieszkania. W kwietniu ma być w Polsce i chyba liczy na jakieś wyprowadzanie mnie przy użyciu policji. Daliśmy sobie czas do niedzieli i stanę na uszach i się wyprowadzę. W miedzy czasie nauczyłam się kłaść terakotę a dziś ją fugować :) Wyjęcie spirali przesunęłam na kwiecień w związku z powyższym-zwyczajnie nie ogarnęłam. Nastula natomiast jest po badaniach w poradni psychologicznej i: wyprzedza wiedzowo dzieci o kilka miesięcy...granicy pani psycholog nie szukała bo nam nie potrzebna. Emocjonalnie wskutek naszych 3 letnich wojaży też jest mocno do przodu-aż za bardzo. Natomiast nasza pani psycholog jest generalnie przeciwna posyłania dzieci do szkoły w wieku 6 lat a już absolutnie odradza grupy łączone w tej kwestii. Nastule radzi dać do zerówki i ze względu na swoje przekonania i też ze względu na to ze nasze dziecko ma ostro zachwiane poczucie bezpieczeństwa niestety-wychodzi bokiem 3 letnie tułanie się, dom-babcia-mieszkanie szwagierki-nowy dom. Taka kontynuacja w otoczeniu kolegów z przedszkola dobrze jej zrobi. Co do urodzin to mała dostałą zaproszenie w styczniu czyli po miesiącu w nowym przedszkolu ale to dostały wszystkie dzieci-natomiast teraz dostała od koleżanki ale była w grupie wybranych. Tak wstępnie planuję zaprosić wszystkie dzieci z jej grupy na urodziny-mało mamy takich swoich od znajomych wiec będzie akurat.
noemi
2013-04-29
11:19:33
Email
ciekawa, współczuję Wam wszystkim przejść. i oby do przodu. a my w pierwszej klasie, dostałyśmy się do szkoły, do której chciałyśmy:) więc zadowolona bardzo jestem. w ogóle nie wiem kiedy czas mija. kiedy nasze dzieci tak wyrosły:)
ciekawa
2013-04-29
11:34:42
Email
Nie mam komu pomarudzić to chyba Wam pomarudze. Natsroje mamy masakryczne...wciąż szukam pracy-masakra te nasze miasto. Mężowi po tej akcji z siostrą coś pękło ma teraz taką deprechę, że zaczynam się bać. Nasza mała zaczyna się już zachowywać jak równa nam wiekiem-wczoraj z nami poważnie rozmawiała, że w domu jest nerwowo i ona tęskni do czasów jak mieszkaliśmy w mieszkaniu bo wszyscy się uśmiechaliśmy i było lepiej. No i zażyczyła sobie pójść do szkoły i tupie nogą że chce i ja już sama nie wiem. Psycholog radzi odczekać rok a ona tak bardzo chce.
noemi
2013-04-29
12:12:43
Email
jejku, Ciekawa:( a rozmawiałaś z psychologiem na temat Nastki? w sensie co robić? to takie smutne, że ona to wszystko tak przezywa?:( czekaj, to gdzie Wy teraz mieszkacie wszyscy?
ciekawa
2013-04-29
13:23:52
Email
U siebie w domu.Mamy dostosowaną piwnicę na mieszkanie. Mamy wc ale bez łazienki..co prawda położyliśmy wykładzinę w salonie wiec tam mamy tv i tam funkcjonujemy ale jest ciężko. Zresztą to nie ważne.....mnie warunki nie przeszkadzają-gorzej z nastrojami ;( Rozważamy sprzedaż domu, spłatę kredytu i zakup mieszkania ale to nie takie proste. Ja mogę mieszkać wszędzie byle by było spokojniej. Co do małej to psycholog radzi odczekać rok, ze przeprowadzką, że zmiany itd. A ona się domaga. Masakra..jak bym znalazła pracę to zerówka czy szkołą w Olsztynie jak nie to tutaj wożą dzieci do szkoły to mniej wydatków. mam mętlik w głowie. zwariuje chyba.
noemi
2013-04-29
14:25:17
Email
jejku, ciekawa:( tak się zastanawiam jak Wam pomóc. no jak Wam pomóc, kochana? jejku, trzeba koniecznie jakiś plan naprawczy wdrożyć, tylko nie pozwól się mężowi rozklejać, trzeba działać, nie płakać. dziecko macie i dla dziecka trzeba być silnym.
ciekawa
2013-04-29
19:47:41
Email
Noemi jesteś kochana..mnie to brakuje zwyczajnie pogadać. Męczę już ludzi w koło mnie-choć mam kilku-niewielu-takich co słuchają i starają się jakoś wspierać. Noemi z Warszawy jesteś prawda?? Chwal firmę mojego męża : http://meblenawymiar.olsztyn.pl/ robił super meble też do Warszawy. Ja staram się aktywować fan-page na facebooku ale narazie powoli mi idzie. Liczę że znajdę pracę lub wypali mi pomysł jaki mam-aikido dla dzieci w przedszkolach. Mam swoją grupę w jednym, chcę w kilku innych. Jak znajdę zainteresowane przedszkola na koniec czerwca idę na kurs instruktorki do wa-wy-16 dni nauki
noemi
2013-04-30
10:23:42
Email
ciekawa, będę chwalić. a powiedz, jak probujesz się wcisnąć do przedszkoli? masz jakąś ofertę? w sensie dokument, który pokazujesz w przedszkolu?
Joanna26
2013-04-30
12:14:24
Email
Ciekawa, współczuję kłopotów, wyobrażam sobie, jaki masz mętlik w głowie... Równanie z wieloma niewiadomymi i znikąd pomocy w rozwiązaniu... Nie pozostaje Ci chyba nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i przeczekać, wierząc, że w końcu będzie lepiej. Mężowi pozwoliłabym trochę poprzeżywać, takie sytuacje rodzinne są ciężkie, ale gdyby trwało to za długo, to zasugerowałabym chyba jakąś fachową pomoc (w sensie - psychologiczną). A co do Nastki - poszłabym do innego psychologa, nastawionego neutralnie do reformy, dla konfrontacji tego, co do tej pory usłyszeliście. Skoro mała tak bardzo chce iść do szkoły, to warto pogadać z psychologiem, przy świadomości wszystkich argumentów przeciw, jej chęć jest ogromnym argumentem za, tak mi się wydaje... Ale to oczywiście do Was należy podjęcie decyzji, nie do niej.
Noemi, cieszę się, że trafiłyście do wybranej szkoły, gratki:)
Ciekawa, tak sobie myślę, że najlepiej rozreklamowałabyś męża na forum muratora, nienachalnym marketingiem szeptanym. Tam jest bardzo łatwo zawrzeć znajomości przez prywatne wiadomości, my jeszcze nie budujemy, nawet działki nie mamy, a poznaliśmy bardzo fajnych ludzi budujących się w tej okolicy, w której kiedyś mieliśmy kupić działkę. Jakoś tak murator działa, że łatwo się tam nawiązuje kontakt i szybko ludzie przestają być obcy. A z tego może wyniknąć dużo dobrego:) - czego Ci serdecznie życzę!
A tak swoją drogą, to ja tez się wybieram z Misią do psychologa, bo zastanawiam się, czy przypadkiem ona nie pasuje lepiej do klasy siedmiolatków niż sześciolatków. Wcześniej w ogóle nie brałam tego pod uwagę, ale ostatnio jakoś mnie tknęło i zaczęłam rozważać za i przeciw... Nie chciałabym jej zrobić krzywdy, a widzę co najmniej tyle samo argumentów po jednej, jak i po drugiej stronie... Mój mętlik w głowie jest pewnie mniejszy, w porównaniu do kłopotów Ciekawej ten "problem" wydaje się wręcz śmieszny, ale dla mnie jest dostatecznie dołujący... Liczę na to, że testy u psychologa pomogą nam podjąć decyzję.
noemi
2013-04-30
12:42:32
Email
Joasiu, my robiłyśmy testy u psychologa, bo potrzebne były nam do szkoły. powiedz, dlaczego chcesz do siedmiolatków?
ciekawa
2013-04-30
19:24:52
Email
Hej dziewczyny. Ja dziś z lepszym nastrojem. Może to śmieszne ale od wczoraj bierze deprim i jakoś tak dziś powiedział, że się lepiej czuje. To pewnie zbieg okoliczności. Od jakiegoś czasu faszeruje go wit B i magnezem. Co do pytanie Noemi a pro po przedszkoli. Mam dwie grupy w jednym przedszkolu. Dostałam referencje od dyrektorki i przygotowuje ofertę. Staram sie o dofinansowanie z urzędu pracy na kurs instruktorski-może sie uda. W każdym razie po majówce chce przejechać sie po przedszkolach z ofertą i zobaczyć czy bedzie zainteresowanie. Zajęcia chce przedstawić jako aktywność usprawniającą z elementami aikido. Dal dzieci to aikido dla rodziców usprawnianie. Koleżanka rehabilitantka sprawdza mi ofertę. Jak by sie udało zebrać parę grup to było by fajnie i można by próbować grupy popołudniowej. To dalsze plany. Jednocześnie szukam pracy i jak ją znajdę oczywiście nici z dzieciaków...ehhh.
ciekawa
2013-04-30
19:25:23
Email
Joasiu forum to świetny pomysł..dawno je zarzuciłam-chyba je odkopie;)
Joanna26
2013-05-01
14:21:16
Email
Noemi, byłam na dniach otwartych w szkole i klasa sześciolatków to takie... sepleniące maluchy. Mila jest z początku roku, chodzi właśnie czwarty rok do przedszkola, od początku tak się układało, że była w grupie ze starszymi od siebie dziećmi, jest duża, zawsze była samodzielna. Czytałam artykuł w ostatniej Polityce, który potwierdził moje obserwacje ze szkoły - sześciolatki nie są zbyt samodzielne (oczywiście bywa różnie, z siedmiolatkami też, ale tak grubo mówiąc), generalnie pod względem zachowania wyraźnie odstają od siedmiolatków. Boję się tego, że po trzech lat edukacji w takim towarzystwie dziecko może mieć kłopoty w kolejnych klasach - bo na jakimś tam etapie tych dzieci nie będzie się inaczej traktować, nikt się nie będzie zastanawiał, czy czwartoklasista poszedł do szkoły jako sześcio- czy siedmiolatek. A na rozwój nie wpływa tylko to, jakie dziecko jest, ale tez to, w jakim otoczeniu przebywa i jak jest traktowane. Z drugiej strony - to i tak będzie spora zmiana, więc może nie warto dokładać dziecku stresu, wrzucając je od razu na głęboką wodę. Może warto wykorzystać to, że np. w naszej szkole sześciolatki jedzą obiad podczas lekcji i mają na to tyle czasu, ile potrzebują, podczas gdy siedmiolatki muszą się z tym wyrobić na przerwie. Boję się też, że sześciolatek wśród siedmiolatków może być jakoś tam stygmatyzowany - jako ten jedyny młodszy, który np. już nie musi robić dodatkowej karty pracy, tylko może iść się pobawić na dywanik - jak znam Milę, to by robiła tę dodatkową kartę, ale nie sądzę, aby jako młodsza zdołała uniknąć innego traktowania, a to mimowolnie naznacza. Mój dylemat polega na tym, że mam wrażenie, że oba rozwiązania nie są pozbawione wad i jest to wybór między złym a gorszym - tylko nie wiem niestety, które jest które:(( Chyba chciałabym, żeby mi psycholog powiedział, że Mila nie nadaje się do siedmiolatków, wtedy miałabym dylemat z głowy:) Może tak właśnie będzie...
ciekawa
2013-05-01
21:30:39
Email
Kurcze Joasiu przeczytałam to co napisałaś i jeszcze bardziej się wystraszyłam. Chyba po weekendzie podjadę do dwóch typowanych szkół i popytam jakie klasy szykują. Masakra wolała bym jej nie dawać do szkoły.
Joanna26
2013-05-02
17:24:11
Email
Ech... nie było to moim celem... :(( No ale zorientuj się, pewnie... W sumie chyba ważniejsze od tego, jakie będą dzieci w klasie, jest to, jaki będzie nauczyciel - to warto wybadać, na ile tylko jest to możliwe...
Malwina
2013-05-02
21:52:35
Email
No i koniec przedszkola. Natalia pójdzie niestety do pierwszej klasy z siedmiolatkami, póki co w klasie będzie z Natalką jeszcze jedna taka dziewczynka. Niestety w naszym przedszkolu nie ma już zerówki i Natalia musiałaby pójść do szkolnej zerówki. Niestety świetlica dla zerówkowiczów jest krócej czynna niż dla pierwszoklasitów i to niestety zadecydowało na wyborze, bo do 16:00 to nie zdążę jej odebrać. Pocieszające jest to, że Natalia była w tej szkole dwa razy i za każdym razem mówiła, że chodzić do tej właśnie szkoły. Mi też szkoła bardzo się podoba. Jest sportowa i jako jedna z niewielu w naszej okolicy ma kuchnię i gotują obiady a nie zamawiają cateringu. Zobaczymy jak to będzie, obaw mam wiele, ale suma sumarum wolałabym żeby w przedszkolu była zerówka jak kiedyś, a dzieci chodziły do szkoły jako siedmiolatki.
Joanna26
2013-05-04
15:40:12
Email
Malwinko, czyli zostałyście skazane na to, nad czym ja teraz rozmyślam;) Jestem pewna, że Natalka sobie poradzi, najważniejsze, że szkoła jej nie przeraża:)
monia_ireland
2013-05-05
19:29:35
Email
hej dziewczyny! Nie bojcie sie szkoly-naprawde. Nie taki diabel straszny;-) NIkodem zaczynal szkole jako 4 latek a tutaj jest tak ze dzieci urodzone od czerwca jednego roku do konca czerwca nastepnego sa traktowane jako jeden rocznik,te, ktore urodzily sie w lipcu i pozniej -sa traktowane jako rok mlodsze. Nikos zczynal szkole w wiekszej przewadze 5 latkow bo on pzyslowiowym rzutem na tasme zalapal sie jako 4 latek(urodizl sie w maju- to tak jak wg polsiego systemu edukacji- grudniowe dzieciaki) Nie zalowalam nigdy ze go poslalismy. Teraz konczy 2 rok (klasa seniorow) we wrzesniu zacznie klase 1. Uwierzcie mi wasze dzieciaki sobie poradza-naprawde. Nie znam dokladnie polskiego systemu szkolnictwa ale z opowiada znajomej ktora jest wychowawczynia w szkole podstawowej w POlsce w klasach 1-3 wcale ten poziom w POlsce nie jest wyzszy-pozniej rusza z kopyta w 4 klasie i odbiega od tutejszego. Nikt w szkole tutaj dzieci nie traktowal jak maluchow-wszystkie sa samodzielne wbrew obawom rodzicow ktorzy traktowali je caly czas jak malenkie istotki. I nigdy nie uslyszalam od Pani ani ja ani zadna z moich znajomych Polek czy Irlandek ze dziecko 4 letnie radzi sobie gorzej od 5 latka. Nprawde. $ latki tutaj potrafia pisac czytac dodawac..Ucza sie tego czego POlskie dzieci ucza sie w 1 klasie. Kazde dziecko to indywidulanosc i jesli nie zauwazylysmy ze wasze jakos wybitnie odstaje od rowiesnikow w tyle...bez obaw-dadza sobie swietnie rade! Z Nadia postapilabym tak samo ale Nadia urodzila sie w lipcu i nie pzyjma mi jej do szkoly we wrzesniu zaraz po 4 urodzinach-pozniej-jako 5 latek..i nie ukrywam ze troche zaluje bo ona z racji ze posiada starsze rodzenwto w postaci bata, wzoruje sie na nim i szybciej sie rozwija. No ale coz...systemu nie przeskocze i bedzie musiala poczekac. I apropos spozywania posilkow-w klasie juniorow jedli tyle ile im zeszlo-ale w klasie senioro maja tez wyznaczony czas na zjedzenie posilku i jakos sobie radza z tym, zdarza sie ze w plecaku znajde niedojedzony lunch bo nie zdarzyl ale czy to az taki problem?;-) dziecko jest w stanie wypracowac w sobie wiecej niz nam rodzicom sie wydaje. I skoro moj 4 latek (a razem z nim cala armia innych) potrafil usiedziec w lawce i sluchac pani to wasze 6-latki napewno poradza sobie z tym jeszcze lepiej.Trzymam kciuki za waszych pierwszakow!! i jestem pewna ze bedziecie pekaly z dumy jakie macie madre i rezolutne dzieciaki bo zaskocza Was nie jeden raz;-) jesli zaden psycholog czy ktos z pedagogow Wam nie odradzal puszczenia dzieciakow jako 6 latki do szkoly-dajcie im szanse;-) MOje stanowisko wobec tego szkolnictwa 2 lata temu byo zupelnie odmienne ale teraz z doswiadczenia wiem ze jesli szkoly i pedagodzy sa do tego przystosowi-nie widze przeszkod by pozwolic dziecku zdobywac wiedze.
Joanna26
2013-05-06
11:52:08
Email
Cześć Moniu:) Kluczowe jest to, co napisałaś w ostatnim zdaniu - jeśli szkoły i pedagodzy są do tego przygotowani... Trafił się nam taki niefajny czas, kiedy ta reforma się przeciera, za kilka lat już nie będzie takich dylematów, a i szkoły oswoją się z młodszymi dziećmi.
Z weselszych tematów - będę grała wiedźmę morską w przedstawieniu rodziców na zakończenie edukacji przedszkolnej:) Jak sobie wyobraziłam siebie w roli pląsającej w układzie tanecznym syrenki 1, 2, 3 lub 4 (nie mówiąc o małej syrence!;), to mi się zrobiło słabo i czym prędzej zaklepałam rolę wiedźmy:)))) Noemi, co tam u Was, czemu się nie odzywasz? Ciekawa, jak nastroje? Pozdrowienia majówki, to Wasz miesiąc:))
ciekawa
2013-05-06
16:56:34
Email
Nastoje ..nie będę przeklinać-sama sobie dopowiedz:( Do tego Nastula od piątku na wysokiej gorączce-leje się przez ręce dosłownie. Na szczęście już ma antybiotyk. Jechałam z nią do lekarza i po drodze spotkałyśmy dyrektora naszej szkoły. Powiedział, że przyjmują wszystkich jak to na wsi ale nie mam co liczyć na klasy 6 latków bo takich dzieci jest bardzo mało. I w ogóle jemu ten pomysł się nie podoba i odradza posłanie małej do szkoły. Ewidentnie szkoła idzie z nauczaniem jak dla 7 latków. Za to wpadłyśmy do szkoły na skraju Olsztyna i tam się okazało ze już po naborze i klasy 30 osobowe i 6 latków jednostki! I też odradzają posłanie dziecka wcześniej. Za to polecają zerówkę, którą odwiedziłyśmy. Pani bardzo miła pokazała małej książki, opowiedziała o pracach domowych i nauczaniu. Co prawda zajęcia 8-13 a świetlica tylko dla uczniów ale obok jest taki państwowy ośrodek wsparcia dzieci i młodzieży i oni zabierają dzieci z zerówki i biorą do siebie. Tam można odrobić lekcje, są zajęcia różnej maści, wycieczki itd. Trzeba tylko dziecko zapisać. Minusy takie, ze musiała bym małą dowozić ale w końcu chyba znajdę ta pracę kurna! W Sząbruku jeszcze nie widziałam zerówki. Dziecko by zawieźli i odwieźli ale na 15 i gdyby pracować to kłopot bo świetlica do przyjazdu autobusu działa. Mam nadzieję, że mała da się przekonać do zerówki. Bo skoro szkoły same odradzają to ja jej pchać nie będę a szukanie szkoły gdzieś w mieście to dla mnie życiowo mija się to z celem. Do tego powiem Wam..moja znajoma wyjechałą z olka do Gdyni do rodziców i musiała tam małej załatwić przedszkole-małą ma 5 lat. Ale trafiła do starszych dzieci. Strasznie przeżywa różnice. Było z nią sporo kłopotów zanim się zaklimatyzowała i tak na 100% to jeszcze nie nastąpiło. A znam dzieciaka-fajna, rezolutna od zamiatania chmura mimo to rok różnicy ostro nią wstrząsnął.
Joanna26
2013-05-06
17:24:55
Email
Ech... to powiedz mi, Ciekawa, co w tym Waszym Olku zrobią za rok, kiedy do szkoły będą musiały trafić dzieci sześcioletnie, skoro przez te kilka lat nie zrobili nic i tak się ich boją... A najwyraźniej nie zrobili nic, jeśli tak odradzają. Makabra. W takiej sytuacji rzeczywiście bym się mocno zastanowiła przed wysłaniem dziecka do szkoły, skoro jeszcze w tym roku jest wybór. Z różnicami w wieku różnie bywa - Malwina się pewnie przerazi, jak przeczyta, co napisałaś o córce koleżanki - ale tak wcale nie musi być. Każda zmiana dla dziecka jest ciężka, a tam doszła przeprowadzka do innego miasta itd.
ciekawa
2013-05-06
19:28:28
Email
Joasiu kurcze no mam jednak nadzieję, że w innych szkołach cokolwiek zrobili. Druga sprawa, że jak w klasie 30 uczniów będzie jeden 6 latek to co ma być dostosowane i jak..ehh mała przychyla się do zerówki...oby jej tak zostało. Kobieta w zerówce opowiadała mi że zaraz po wejściu tej reformy sporo osób się pokusiło i wysłało dzieci wcześniej a potem raptownie ta ilość zmalała do dosłownie jednostek.
monia_ireland
2013-05-07
12:54:00
Email
o kurcze dziewczyny...to rzeczywiscie nie wesolo w tych polskich szkolach..;( zamiast sie najpierw wziasc za przekwalifikowanie kadry i dostosowanie klas to najlepiej rzucac niewinne dzieciaki na gleboka wode. No ale wkoncu przeszla ta reforma ze od przyszlego roku 6 latki obowiazkowo? bo doszly mnie sluchy ze to wszystko jeszcze pod znakiem zapytania. Ja zapisalam NIkodema do polskiej szkoly tutaj tez na soboty....szkoda mi go bo 6 dni nauki bedzie mial ale...jesli sie chce kultywowwac jezyk polski i nasze tradycje-cos za cos!I to jest szkola panstwowa bedzie dostawal identyczne swiadectwa jak dzieci w PL. Joasiu-ale Cie zaszczyt kopna-cora bedzie z mamy napewno dumna!!!;-) superowo a Wy dorosli tez bedziecie mieli przy tym nie lada ubaw;-) Ciekawa jak tam domek(nie sledze forum systenmatycznie wiec przepraszam jesli temat byl juz walkowany) ;-)
ciekawa
2013-05-09
14:44:37
Email
Słuchajcie!!! jednak szkoła. Pojechałam małą dzis zapisac do zerówki-zapisałam. Potem udałam sie do ośrodka wsparcia na tym osiedlu, gdzie odbierają dzieci z zerówki i trzymają u siebie organizując różne zajecia ale...okazało się, że jestem za mało dysfunkcyjna żeby oddać tam dziecko. A zerówka do 13!!!! a potem co? Świetlica tylko dla szkoły! Wkurzyłam się i pojechałam do szkoły obok mojej mamy-w sekretariacie wziełam dokumenty a tu raptem wychodzi dyrektorka i sie wypytuje o dziecko itd. Zgarnęła mnie do siebie-opowiedziała jak są przygotowani, że mają masę 6-latków że grupy są mieszane, że nauczyciele młodzi i wiedzą co robią. Do tego szkoła jest podzielona i maluchy są w osobnym budynku. Prowadza się je na obiad i do świetlicy. A najważniejsze, że w zerówce będą prawie same 5 latki! No i mnie przekonała ;)
ciekawa
2013-05-09
18:53:14
Email
Pomóżcie.....mała od hmm paru miesięcy drapie się po pupie..miedzy pośladkami. w końcu nasiliło się to tak że dostała leki na owsiki. niby ciut lepiej ale nadal tam wkłada rece-do tego wkłada majtki miedzy pośladki. No już nie mam pomysłów. Ona mówi że sucho ma ale ja ją już smaruje jakiś czas, niepodrażnień nie ma. Wszystko wygląda dobrze. Czy to może byc nerwowe?
Joanna26
2013-05-09
21:03:17
Email
No proszę, to super wiadomość:) Nastka szczęśliwa? Ta druga - o pupie - gorsza, ja niestety nie pomogę...
ciekawa
2013-05-10
18:09:23
Email
Szczęśliwa ;) Plecak znaleziony, piórnik spakowany ;)
monia_ireland
2013-05-13
11:06:26
Email
Asia a moze hemoroidy dzieciece?? Nikos mial...zaczynalo mu sie bardzoo podobnei ale pozniej az go bolalo ze kladl sie po podlodze i wil. Zmienilismy mu wtedy diete(chociaz nigdy nie mial problemow z zatwardzeniami) . Najperw dostal syrop na owsiki-robilismy mu nawet badania na ten plytce-ale wszystko ok. U dzieci zdarzaja sie hemoroidki ktore przechodza. To mi dr powiedzial. No i narazie od 2 lat mamy spokoj. Gratuluje Nastulce szkoly;-)))
ciekawa
2013-05-13
15:03:41
Email
Hmm mała na te chwile nie jadła nic z choroby..przyjrzę się temu. Kupiłam jej specjalną maść łagodzącą miedzy innymi hemoroidy ale w aptece pani sugerowała mi nerwy. Jak ją oglądam to wszystko w porządku tam ma. Ciągle jest poddenerwowana, wpycha sobie tam majtki. ehhh
ciekawa
2013-05-18
13:21:32
Email
Poradźcie dziewczyny....tak sobie już myślę..może szukać pracy w innym mieście. wynająć gdzieś pokój i pracować..babcia by nam pomogła mała do szkoły idzie koło babci...nakarmiła by i mała i Andrzeja a ja bym wracała na weekendy.
Joanna26
2013-05-20
09:15:27
Email
Ja sądzę - tak generalnie - że nie powinno się czegoś takiego robić dziecku. Ale trudno tak radzić przez internet, jak się kogoś tak naprawdę nie zna, mogę tylko wyrazić swoje zdanie. Nie umiem sobie wyobrazić sytuacji, w jakiej taki wyjazd mógłby być pozytywny, chyba tylko taką, jeśli matka byłaby czynnikiem destabilizującym rodzinę - ale i tak - dla dziecka byłoby to nieszczęście. A jeszcze szczególnie kiedy zaczyna szkołę, o rany... A nie możecie pomyśleć o przeprowadzce we trójkę?
noemi
2013-05-20
10:48:04
Email
Ciekawa, weź się w garść. idź się gdzieś wykrzycz, wyrycz, a potem działaj. takie stresy bardzo się odbijają na dziecku i bardzo Cię proszę, nie pozwól na to. Mam nadzieję, ze Wasze problemy finansowe nie są aż tak poważne, żebyś musiała wyjeżdżać do innego miasta. masz jakiś dom kultury gdzieś? cokolwiek? jakieś miejsca, w których mogłabyś prowadzić zajęcia z aikido dla dzieci? teraz z przedszkolami będzie zamieszanie, bo wakacje, ale próbuj. obdzwoń, dowiedz się jakie szanse i gdzie. a ja trzymam kciuki. potem trzeba bedzie przygotować fajne materiały dla rodziców i łapać chętnych. tu troche bym mogła pomóc. trzymaj się ciepło i nie rozklejaj się. bedzie dobrze.
monia_ireland
2013-05-20
15:50:41
Email
o kurcze...Ciakawa dziewczyny maja racje...nie rob tego dziecku..a dla Waszego malzenstwa to tez nie bedzie dobre. Kurcze przeraza mnie ta polska rzeczywistosc;( wybudowalismy tam dom...czeka na wykonczenie ale puki nie podejmiemy decyzji o powrocie wstrzymujemy sie z wykanczaniem go w srodku. Jeszcze 2 lata temu dawalam sobie konczyny poobcinac ze wrocimy..teraz ta perspektywa sie coraz bardziej zaciera...Do tego moj maz dostal bardzo dobra finansowo oferte pracy w Kanadzie...i byc moze przeniesiemy sie tam...musimy myslec o dzieciach i ich przyszlosci...ale tesknimy za Polska niesamowicie!!;-( juz 9 lat na obczyznie i przez te 9 ciagle jeden cel-wrocic do PL... Co sie musi stac by w tej Polsce mozna bylo godnie zyc??? masakra...
ciekawa
2013-05-20
20:54:51
Email
Kocham Was dziewczyny! No jesteście najlepsze na świecie. Mogę na was liczyć bardziej jak na niektórych w realnym świecie. Wyjazd to ostateczność-poza tym jak by nie liczyć nawet jak zarobie więcej to przywiozę minimalnie bo wydam na utrzymanie. Co prawda koleżanka ma się zorientować w swojej firmie o pracę dla mnie ale na serio robię co mogę żeby nie wyjechać. W domu coraz częściej myślimy o zmianie miasta. Ten Olsztyn to martwica jakaś. Ręce mi opadły jak zobaczyłam że w trójmieście zwykły referent w urzędzie zaczyna od 2800 brutto a u nas specjalista, starszy referent od najniższej!!!! Pod uwagę bierzemy nawet inne kraje. Tylko wyjechać musiał by Andrzej, ogarnąć sobie pracę i nas sprowadzić-ja bym sobie jakoś poradziła. Uruchamiam wszystkich znajomych i rodzinę. Może uda się do jakiegoś urzędu mało ale przynajmniej stabilnie i jak by się ciut uspokoiło można próbować inną działalność-mamy sporo pomysłów tylko kapitału trzeba dorobić. Noemi mam ofertę dla przedszkoli-powoli rozwożę-jest młyn bo ma się zmienić ustawa i w państwowych w ogóle ma nie być zajęć-poza tym one chcą ale na działalność a to mi się nie opłaca-wolę umowę o dzieło. Domy kultury są nawet zainteresowane-został mi jeden do odwiedzenia i trochę przedszkoli. W każdym razie urząd pracy sfinansuje mi kurs instruktorski-chcę koniecznie zrobić nawet jak bym miała iść do pracy normalniej bo zawsze taki kurs mi się przyda. No chyba, że jakimś cudem do wyjazdu na kurs będę musiała iść do pracy to z bólem serca nie pojadę, ale z radością pójdę do pracy. Serio robię co mogę. Właśnie jestem zapisana na szkolenie-w formie surwiwalu do firmy organizującej survivale-mogę jeść surowe ślimaki, łapać ryby i polować na niedźwiedzie byle mi zapłacili!!!
monia_ireland
2013-05-24
10:21:28
Email
Asia jestes silna babka!!! ja wierze ze sobie poradzisz . Kto jak nie Ty?? waleczne serce i waleczna dusza;-)
ciekawa
2013-05-25
18:44:41
Email
Monia dzięki :) nadal rozsyłam cv. Roznoszę też oferty do przedszkoli. Wczoraj umówiłam się na juwenalia z koleżankami-uuu ledwo dziś żyje ale musiałam się rozluźnić.
motylek
2013-05-28
17:53:59
Email
cześć dziewczyny! testuję, czy mój login działa ;) weszłam dziś na stronkę happymum i przypomniało mi się forum. ale super, że nadal tu jesteście pomimo upływu lat! ściskam Was mocno i pozdrawiam serdecznie
ciekawa
2013-05-28
21:34:11
Email
Motylku!!!! Witaj:) Jak tam? Co u Ciebie?
motylek
2013-05-31
14:34:20
Email
wszystko dobrze się układa :) Kinga rośnie jak na drożdżach, od września rusza do zerówki przedszkolnej, fajna z niej, bystra dziewczynka. czekamy na wycięcie 3-go migdałka, poza tym w dalszym ciągu mamy ślady azs i alergiczny nieżyt nosa - także leki dostaje cały czas, ale chyba już się przyzwyczaiła :) u mnie? siedzę 2-gi msc na L4, w moim brzuchu mieszka i rozwija się kolejna maleńka dziewuszka:) to 23tc., termin mam na 2.X., więc żyję w zasadzie tym, co przed nami- znowu jestem w wirze zakupów i na całego mam syndrom wicia gniazda :) boję się strasznie pełni lata i upałów- jak ja je przetrwam? co u Was? co u Ciebie Asiu? czy którejś z Was poza monią-ireland rodzinka się powiększyła? zresztą poczytam zaraz trochę wstecz to pewnie się dowiem :) tymczasem ściskam Was mocno dziewczyny :*
Joanna26
2013-05-31
22:41:56
Email
Wow, to wspaniale, gratulacje:)))) Czyli wszystko się układa:)))) Fajnie, że napisałaś Motylku:)
ciekawa
2013-06-02
21:02:54
Email
Och to wielkie gratulacje.....matko no ja też chcę tylko pracę muszę znaleźć.
monia_ireland
2013-06-03
21:44:00
Email
Motylku welcome back!!! Ogromne gratulacje:-) zobaczysz jak jest wesolo z dwujeczka hehe mega fajowo! Monik jeszcze ma procz Roberta - sliczna Zosie:-) ja mam ciagoty na kolejne ale...narazie pass z przyczyn eknomicznych i nadchodzacych zmian kraju zamieszkania. Ale na dwujce nie chcialabym poprzestac... Ciekawa trzymam kciuki za Ciebie!!!taki piekny ogrod musi miec jeszcze malego ogrodnika...co by Nastuli ogrodniczce bylo razniej:-)
Joanna26
2013-06-07
13:50:23
Email
Dziewczyny, piszmy coś:) Pewnie tak jak ja zaglądacie tu codziennie, ale nie piszecie - rozruszajmy się trochę forumowo:) Jak tam nastroje przed końcem roku szkolnego? Gdzie ruszacie na wakacje? My do Hajduszoboszlo. Trochę boję się tłumów, ale mam ochotę spróbować, jak tam jest, na huśtawkę pogodową nad Bałtykiem w tym roku nie mam chęci! Pozdrowienia!:))
monia_ireland
2013-06-07
16:35:06
Email
Joasiu masz racje;-) ja od zawsze tu zagladam a pisze z doskoku-fakt faktem troche z rytmu wypadlam. Wakacje zapowiadaja Ci sie superasnie!! zazdroszcze!! my niestety w tym roku nie uderzamy nigdzie...ale szykuja nam sie nieco dluzsze ''wakacje'' blizej konca sierpnia. Takze czekamy jeszcze na papiery dopelniamy formalnosci i wyruszmay na podboj Kanady;-) Narazie palnowo na 2 lata...na tyle mamy pozwolenia na prace.
Joanna26
2013-06-07
18:47:27
Email
O rany, Moniu, jednak Kanada?? To ja Ci zdecydowanie bardziej zazdroszcze, he he:))) Choc troche Was to oddala od realizacji polskich planow, prawda? A moze przybliza, dwa lata szybko miną, tylko czy wtedy w ogole bedziecie chcieli wracac?
monia_ireland
2013-06-07
23:12:11
Email
Kazdy nam zadaje dokladnie takie pytanie jak Ty Joasiu...czy wrocimy aby napewno? To byla ciezka decyzja to fakt ale bardzo kuszaca i zdecydowanie przemyslana bo od listopada zalatwiamy wyjazd....Marcin moj dostal rewelacyjna oferte pracy.Oboje w Irlandii pracujac nie jestesmy tyle w stanie zarobic ile on tam sam zarobi. Tu niestety skonczyly sie juz kokosy a zyc tu tylko dla ootrzeb biezacyh....zdecydowanie nie. W Irl trzymala nas tylko kasa ktorej zaczyna bkowac bo wszystko idzie w gore masakrycznie lacznie z podatkami. Koszty zycia sa bardzo porownywalne z kanadysjkimi ale zarobki...Kana daje nam 3 razy wieksze. To fakt oddala to nasza plany na powrot ale puki co nie bardzo jest po co wracac...dom stoi ocieplony ogzrewany itd i czeka na czysta wykonczeniowke z ktora sie wstrzymujemy do powrotu. Gro znajomych zjechaloz irl i po roku spowrotem wyemigrowalo:( przeraza nas to. Bardzo tesknimy za Polska ale musimy myslec o dzieciakach i ich przyszlosci. Narazie wyjezdzamy i postaramy sie zalatwic pobyt sstaly. Warunki na ktorych wyjezdzamy daja nam szanse szybkiego uzyskania pobytu stalego i jak tesknota nas przytloczy pomeczymy sie. 2 lata zalatwimy papiery i zostawimy sobie otwarta furtke.Jak nie nam to kiedys dzieciakim. Niestety realia polskie sa jakie sa...kazdy wie...znalezc taz dobrze platna prace jeszcze u nas na podkarpaciu jest malo realne a mamy 2 dzieci ktorych wymagania wzrastaja razem z nimi. Na chwile obecna dostalismy szanse i chcemy sprobowac, trzymajcie kciuki! Tesknota za Polska nas naoewno dodnie bo jestesmy poza nia juz 9 lat i sknota caly czas jest wielka. Szczegolnie za rodzina..dzieciom za dziadkami...ale mam nadzieje ze bedzie dobrze:-)
ciekawa
2013-06-08
21:45:25
Email
Joasiu byłam w Hajduszoboszlo. Kurcze no kiedy to było 3 lata temu(?) Powiem Ci tak nie chce Ci odradzać bo w sumie to ja uważam wyjazd za udany. My jechaliśmy starym autem i mało nie dostaliśmy zbiorowego udaru-podróż była prawdziwym koszmarem. Ale podejrzewam, że macie auto z klimatyzacją. Na miejscu zobaczysz zderzenie takiego jakby stanu komuny z nowoczesnością. W sumie to sympatyczne miejsce. Sam Aquapark wygląda dużo lepiej na zdjęciach niż w rzeczywistości ale jak pisałam my byliśmy zadowoleni. Jedzenie nie jest drogie w przeliczeniu na Polskie pieniądze. No i owoce są cudowne-my przywieźliśmy kilka skrzynek brzoskwiń i melonów. nigdy w Polsce nie trafiłam na takie melony. Uprzedzam jak to bywa w krajach słowiańskich słabo z higieną w toaletach-pamiętam to było naprawdę ostre-czekać godzinę do toalety a potem z niej korzystać. Ale mieli langosze które pochłaniałam codziennie wiec im wybaczyłam. aaa no i język-nikt nie zna angielskiego-serio gadają tylko po swojemu :) My mieszkaliśmy w prywatnej kwaterze, która była bardzo fajna, czysta i nie mam do niej absolutnie zarzutów. Wy pewnie wykupiliście hotel to może będziesz miała inne obserwacje. Ale generalnie to miasto kontrastów. Monia nie dziwie się Wam. W Polsce cosraz gorzej-nie sztuka wybudowac dom a potem go nie utrzymać i mieć takie problemy jak my. U nas trochę lepiej-mąż się pozbierał-depresja go opuściła. Nie wiem czy to kwestia dużej ilości deprimu czy słońca czy czegoś innego. Ma sporo pracy i dobrze się organizuje. Ja intensywnie szukam pracy-nastroje mam zmienne ale się nie poddaje. Słuchajcie moja mała dziś skończyła 6 lat-upał jak wtedy tylko ja bez wielkich nóg i brzucha :)
Joanna26
2013-06-10
07:11:29
Email
Moniu, moja przyjaciółka jest w bardzo podobnej sytuacji do Was, jest za granicą już kilkanaście lat, tęskni strasznie (a przynajmniej tak twierdzi, że chciałaby wrócić), kupiła w Polsce mieszkanie, ale zarabia na nie tam... I nie bardzo ma wizję powrotu, bo wyszła za mąż za obcokrajowca, który miałby ogromne problemy, żeby się tu u nas odnaleźć - przede wszystkim właśnie na rynku pracy... Zresztą i jej nie byłoby łatwo... Z drugiej strony - ja mam czasami tak dość tego kraju, tej specyficznej mentalności ludzi tutaj, tego co się dzieje w polityce i na ulicach, że najchętniej sama bym stąd czmychnęła... A Kanada? O tak, jawi mi się jako bardzo dobry cel czmychnięcia;))
Ciekawa, sto lat dla Nastki:))) Co do Hajd., to przeceniasz nasze możliwości finansowe;) Ja od pół roku nie pracuję, chcielibyśmy, żeby to były tanie wakacje:) Więc oczywiście kwatera prywatna, zastanawiam się też nad campingiem, oszczędność to by za bardzo nie była, bo musielibyśmy kupić namiot, ale dla Mili byłaby to wielka frajda, a słyszałam, że camping tam jest fajnie zorganizowany:)) I miałabym ochotę spróbować, zanim nie będziemy za starzy na takie imprezy:)))
monia_ireland
2013-06-10
10:01:28
Email
Nastula 100 lat;-))!!!! Nikodem juz tez po urodzinach teraz moje beda i zaraz po mnie Nadii i Marcina;-) my wakacyjne dzieciaki jestesmy;-) Ciekawa-to ja nie wiedzialam ze z Twoim malzonkiem byly taie problemy-depresja to chyba najgorsze do wyleczenia schorzenie!! kurde-ale dobrze ze sie pozbieral-powiedz mu ze jak zarobie na wykonczenie chalupy niech sie szykuje z grubsza robota bo moje 220m trzeba bedzie umeblowac;-))haha;-) Joasiu bawcie sie dobrze na wakacjach!!! w IRL o dziwo od meisiaca lato pelna geba. Bylismy cala sobote na plazy nad morzem ...bylo cudnie!! chociaz czlowiek raz do roku skorzysta ze ma morze wokol siebie-w krainie deszczowcow ciezko o taka pogode ale..ostatnio nas zakskakuje;-)
ciekawa
2013-06-10
20:24:34
Email
Joasiu podaje Ci link do portalu gdzie załatwiają noclegi: http://www.limba.com/pl/noclegi_wegry/hajduszoboszlo.htm Obsługa 24 na dobę-tak przynajmniej było. Moniu mebelki się zrobi tylko powiecie jakie ;)
Joanna26
2013-06-12
08:33:45
Email
Dzięki Ciekawa:)
noemi
2013-06-13
11:26:02
Email
hej, kochane. zarobiona jestem na maksa, ale zaglądam i podczytuje. ściskamy:)
Joanna26
2013-06-14
14:27:33
Email
Łeee... Noemi, już się ucieszyłam, że wreszcie się odezwałaś, a tu tylko tyle?
noemi
2013-06-14
22:55:11
Email
Joasiu, przepraszam:) powiem CI, że tyle ostatnio pracuję, aż wstyd o tym pisać. dziś moje dziecię śpi w przedszkolu - pożegnalna nocna imprezka:) bawiły się w podchody m.in, teraz pewnie zasypiają na leżaczkach. co jak co, ale przedszkole genialne mi sie trafiło:) ja dziś zamiast imprezować nadrabiam zaległości domowe i staram się ogarnać dom i prasowanie sterty ciuchów, sięgającej sufitu prawie zrobić:) poza tym ok wszystko. córa cudo,tylko jakoś czas tak leci szybko. każdy dzień staje się podobny i człowiek nie wie kiedy te tygodnie mijają. przynajmniej w weekendy jest wolniej nieco:) Lena fioła ma na punkcie jazdy na rowerze i codziennie na godzinkę chociaż wychodzimy. ściskam mocno, te ciężarne podwójnie;) buziaki i piszcie co u Was
ciekawa
2013-06-15
15:50:46
Email
Hej no ruszamy się powoli laski :) A ja wybieram sie na kurs do warszawy jak mi się sytuacja zawodowa nie zmieni to na 100% a jak się zmieni to bym też chciała ten kurs zrobić ehhh
noemi
2013-06-15
19:04:32
Email
ciekawa, to widzimy się koniecznie!:)
ciekawa
2013-06-16
09:01:52
Email
Tylko że ja będę wolna w dzień bo zajęcia mam od 17 do 21 codziennie. I nie będę miała netu. Przed wyjazdem się przypomnę i wymienimy się telefonami.
Joanna26
2013-06-17
12:01:10
Email
Dzięki Noemi:) Byliśmy w Wawie w sobote na pikniku naukowym - genialna impreza! Pewnie tez byłyście? Czas upłynął niesamowicie szybko i efektywnie:) Myślałam, że Mila będzie zmęczona, ale gdzie tam, w drodze powrotnej jeszcze nam opowiadała bajki, podczas gdy ja padałam i miałam ochotę tylko na ciszę i sen:))
noemi
2013-06-18
12:36:21
Email
Joasiu, my nie byłyśmy na narodowym, byłyśmy na kulturalnym z kolei w królikarni. my często chodzimy do cnk na warsztaty przeróżne, więc wybrałyśmy coś innego. szkoda, że nie dałaś znaku, że bedziecie, mogłybyśmy w końcu się zobaczyć na żywo
Joanna26
2013-06-18
13:45:20
Email
Może będzie jakaś inna okazja, podczas pikniku czas tak pędził i tyle się działo, że trudno byłoby to połączyć jeszcze ze spotkaniem - a przyjechaliśmy tylko na te kilka godzin. Ale następnym razem obiecuję się odmeldować:)
Joanna26
2013-06-19
13:10:24
Email
Idę dziś na zebranie do szkoły, ciekawe czego się dowiemy... Podejrzewam, że dużo będzie o książkach. Co ciekawe, są już wymienione na stronie szkoły, ale różne klasy będą miały różne podręczniki, a nie wiadomo, kto będzie w której klasie... W każdym razie wychodzi mi, że niezależnie od wariantu razem z angielskim i religią podręczniki będą kosztowały jakieś 280-300 zł. Sporo jak na pierwszą klasę...
Joanna26
2013-06-19
13:10:59
Email
Motylku, czy powiedziałaś Kinii, że będzie siostrą? Pewnie tak:)) Jak zareagowała?
ciekawa
2013-06-21
08:04:36
Email
U nas 300zł-no jakoś to przeżyję. Wyjazd coraz bliżej a ja coraz bardziej odsuwam sprawy do zorganizowania. Losie kochany depreche mam okrutną nie poznaje siebie samej. Kiedyś robiłam 10 rzeczy na raz teraz nie potrafię skupić się na jednej.
Malwina
2013-06-23
10:38:51
Email
Ciekawa na spokojnie, dasz radę, po burzy zawsze jest słońce. Dziewczyny jakie kupujecie tornistry dla pierwszaków? Natalia już dostała od babci, ale nie wiem czy nie będzie za duży, bo w szkole są szafki.
Joanna26
2013-06-25
10:58:09
Email
Cześć:) U nas tez książki zostają w szkole, ale do plecaka będzie się musiał zmieścić strój na WF, coś do jedzenia, jakieś picie, no i zabawki - niestety dzieci mogą przynosić zabawki do szkoły i skwapliwie z tego korzystają... Plus zeszyty i jakieś ćwiczenia do wypełnienia w domu. W sumie więc plecak za mały być nie może. Znajoma polecała mi plecaki na kółkach, ale to chyba przesada, jak sądzicie?
Nie doszacowałam kosztu podręczników - 330 zł plus kuferek z przyborami ok. 50:(
monia_ireland
2013-06-25
13:28:06
Email
hej dziewczyny. Jesli moge wtracic- te plecaczki na kolkach od lat ciesza sie powodzeniem tutaj. Te kuleczka sa tak schowane ze ich nie widac praktycznie i mozna nosic ten pelcak jak zwykly na plecach. W zasadzie jesli dzieciaki maja zostawiac ksiazki w szkole to byc moze na 1 klase bedzie zbedny ale napewno sie przyda pozniej ;-) pozdrowionka!
Malwina
2013-06-25
21:03:37
Email
Czytałam gdzieś artykuł, że te plecaki z kółkami to nie jest dobry pomysł, bo ich ciągnięcie wymusza niezbyt wygodną pozycję. Jeśli chodzi o naszą sytuację, to Natalia do szkoły będzie wożona autem, więc w sumie się z tornistrem nie nachodzi. Pierwszaki cały dzień są w jednej sali, idą tylko na informatykę.No i będzie chodziła na świetlicę, więc przejdzie się trochę po korytarzu. Kuferek na przybory? Co to takiego?
Joanna26
2013-06-26
07:33:35
Email
O takie cudo - http://sklep.wsip.pl/produkty/galeria-mozliwosci-22178/
Co do kółeczek - znajoma właśnie chwaliła te plecaki pod hasłem - bo dziecko zarzuca plecak byle jak na jedno ramię i chodzi krzywo, a tak to sobie ciągnie i jest ok;) Wydało mi się to lekko naciągane, bo przecież ciągnie jedną ręką, a nie dwiema, ale nie polemizowałam;)
Goga66
2013-06-26
20:51:53
Email
Zuzia ma plecak z kółeczkami i taki bez. Nosiła ten bez, bo u nich zajęcia na piętrze więc kółka się nie sprawdzają a stelaż wraz z kółkami mało nie waży. Traktujemy go teraz jako walizkę przy wyjazdach i ostatnio od miesiąca bierze go znów do szkoły, bo ten lekki się przetarł. Tak czy owak, plecak ma byc lekki i mieć przegródki oraz zewnętrzne kieszonki na wodę czy jabłko. I być w kolorze ochronnym i lepiej z czegoś co się łatwo nie przeciera - szybko widać ślady użytkowania, nie liczcie, że ulgowo ładny jasny plecaczek potraktuje dziecko. A i zgniłe jabłko będzie nosić miesiąc jak dostanie na stołówce do obiadu.Ten Zuzi jest taki http://archiwumallegro.pl/hello_kitty_plecak_tornister_na_kolkach-1213902292.html - śliczny ale odradzam, bo jedna komora więc bałagan, za luźne boczne kieszonki i butelkę źle trzymają i zbyt cięźki.
monia_ireland
2013-06-27
16:35:48
Email
nie no nie przesadzajmy z tym skrzywieniem podczas ciagniecia;-) dziekco nie bedzie ciagnelo 10 kg za soba przeciez;-) i pewna jestem ze wieksze prawdopodobienstwo krzywego kregoslupa jest przy zwyklym plecaku niz na koleczkach. Wlasnie z racji zarzucania na jedno ramie. Nie wiem jakie w PL produkuja plecaki na kolkach ze stalazem ale tu sa tak samo leciutkie jak bez. Nikodem ma i taki i taki-nosi zwykly z racji tego ze tu do szkoly procz piornika nie nosi nic -wiec bezsensu dawac mu plecak zwyklej wielkosci.Puki co...pozniej zapewne w starszych klasach dojda ksiazki-narazie od 2 lat nosi tylko piornik i w drodze powrotnej plastikowa teczke w ktorej jest kserowka z zadaniem domowym-tyle;-) Wiaodmo jak sa schody do pokonania to taki plecak na kolkach nie spelni swej roli do konca. Jak kto woli-jak dla mnie kazdy ma swoje wady i zalety;-)
ciekawa
2013-06-27
21:08:29
Email
Słuchajcie kobietki ale numer mam dwie propozycje pracy i chcą mnie bardzo w obu :) ;) nie ma to jak się dowartościować ;) Noemi jutro jadę do Warszawy. Okazuje się że weekendowe zajęcia mam na rano więc wieczorem mogę się spotkać. Będę na miejscu do 12 lipca. Mój numer 502071039. Wiec jak znajdziesz czas bardzo proszę o kontakt.
joanna26
2013-06-28
11:13:57
Email
Ciekawa, super:) Trzymamy kciuki!
monia_ireland
2013-06-28
12:50:01
Email
Do boju Ciekawa!!!;-)) gratulacje-super nowinka;-D
ciekawa
2013-06-28
22:29:06
Email
Nacieram. Jutro pobudka i na zajęcia z kursu. Trzymajcie kciuki żebym się w tej Warszawie nie zgubiła :)
ciekawa
2013-07-14
12:18:43
Email
Jej ale was wymiotło. Laski uwaga chwale się! Przetrwałam dwa tygodnie morderczych treningów brazylijskiego jujitsu, kombatu, karate i zapasów. Zdałam egzamin teoretyczny i praktyczny iiiii okazało się, że jestem świetnym instruktorem :) Jestem z siebie mega dumna:)
Joanna26
2013-07-15
09:38:42
Email
Ciekawa, no to gratki:) Wiesz, w którą stronę iść... Rodzinka pewnie mocno stęskniona?:) Rzeczywiście puchy tu okropne... Udało się Wam spotkać z Noemi?
ciekawa
2013-07-15
16:46:10
Email
Niestety Noemi nie dzwoniła. Choć chyba i tak nie dała bym rady. Przy takiej dawce wysiłku i nauki nie było jak się wyrwać. Kurcze zyskałam tyle dobre energii że mnie nosi dosłownie :)
Malwina
2013-09-15
22:44:42
Email
A tu co taka cisza? Szkoła was tak pochłonęła?
ciekawa
2013-09-22
19:41:31
Email
OO jednak któraś daje oznaki życia ;) U nas w szkole całkiem fajnie-mała nie odstaje od reszty-choć jest jedynym sześciolatkiem. Ja od zeszłego tygodnia prowadzę swoje dzieci popołudniami w wiosce obok-mam nadzieję, że grupa się utrzyma.
monia_ireland
2013-10-08
09:11:13
Email
cisza niesamowita-ja tu zgaladam od czasu do czasu;-) Teraz mamy napiety grafik bo pakujemy walizy i uderzamy jeszcze dalej w swiat. Szkola dla Niko juz zalatwiona. I cale szczescie bedzie mogl kontynuwac nauke bez powtarzania klasy;-)Nadia jeszcze ma pol roku do pojscia do szkoly wiec ulokujemy ja w jakims przedszkolu prywatnym na ten czas.
Joanna26
2013-10-21
11:07:44
Email
Moniu, i jak Ci tam? Chyba będziesz musiała zmienić forumowy nick;)
U nas ok, Milka chodzi do klasy z siedmiolatkami, szkoła duża, ale dobrze zorganizowana, pani fajna, wszystko gra, tfu tfu bez uroku;)) Pozdrawiamy!!!
Malwina
2013-11-11
14:28:04
Email
Dziewczyny jak wasze sześciolatki w szkole? Natalia towarzysko super się wpasowała, bardzo jej się podoba, chętnie wstaje do szkoły i nie robi scen jak to było w przedszkolu. Jeśli chodzi o naukę to też dobrze sobie radzi, geniuszem nie jest, ale z bieżącym programem problemów nie ma.Pozdrawiamy cieplutko.
monia_ireland
2013-11-25
21:20:54
Email
hej dziewczyny;-) milo slyszec ze Wasze dzieciaki swietnie sobie radza;-) My w Kanadzie jesteśmy mega zadowoleni z zcyia! to dopier pierwszy miesiąc ale...mam porównanie do realiów europejskich. Niko zakwalifikowal się z miejsca do klasy 1 w kanadysjkiej szkole. Przeszedl testy i zdal je piotunujaco pozytywnie;-) pani egzaminator była w szoku jak on czyta płynnie! w piątek miał w szkole etst ze spelowania tj literowania i na 10 slow 10 poprawnie;-) mimo ze odbcokrajowiec na razie widnieje w czolowce klasowej;-) swietnie sobie radzi i bardzo jestem z niego dumna. Zkalimatyzowal się niemziernie szybko-jest po 2 tyg w szkole a już ma kolegow i chętnie do niej chodzi. Dla Nadii szukam przedszkola ale z tym jest tutaj ciężko-państwowych przedszkoli nie ma a w prywatnych brakuje miejsc! ale powolutku cos i dla niej się znajdzie;-) mi tam do pracy nie spieszno z checia do swiat posiedze sobie w domku;-) pozdrawiamy ze znieznej kanady!!!
monia_ireland
2013-11-25
21:24:09
Email
pozdro;-)

ciekawa
2013-12-12
13:39:44
Email
Hej Monia to wspaniale, że u Was wszystko dobrze. W naszej szkole Nastula radzi sobie ekstra. Jest jedynym 6 latkiem ale absolutnie nie odstaje od starszych kolegów-wręcz idzie jej świetnie. Ja natomiast pracuję, prócz tego prowadzę dwie grupy dziecięce w aikido.
monia_ireland
2013-12-30
05:34:35
Email
super Asia;-) robisz to co kochasz;-) można Ci tylko pozazdroscic!! swoja droga-to forum umarlo!!! pamiętam czasy naszych pierwszych ciąż....forum plonelo od wpisow-czy bum już mina czy to nasza grupa tak rozgrzewala goraca linie wpisow?;-)szkoda....bo było ono fajnym miescem do pogaduch i wymiany doswiadczen...
noemi
2013-12-30
10:34:14
Email
hej, kochane! dawno mnie tu nie było, oj dawno. ciekawa, nie przeczytałam, ze byłas w wawie:( kurcze, nie masz mojego nr tel? jeśli nie, podam Ci na privie. będzie łatwiej:) trochę zmian u mnie przez ten czas, to nie był lekki rok, ale widzę, że 2014 może być cudowny:) co u Was? jak Wasze uczennice/uczniowie? Monia, ale nieźle Was wywiało! Ciekawa, gratulacje z pracą! mam nadzieje, że z Twoim mężem tez lepiej? piszcie, piszcie! ściskam mocno:)
ciekawa
2013-12-30
21:35:24
Email
mój numer 502071039 Dawno nie mam waszych zmiany komórek zrobimy swoje :( Nie wiem Noemi czy jak będę znowu to znajdę czas na spotkanie-zwykle wszystko na wariata. Ale słuchajcie....mam już drzwi do łazienki w domu i prawie kompletny prysznic. Jest użytkowa piwnica z wielkim łóżkiem :) I w 2014 robimy spotkanie weekendowe. Jeśli nie z noclegiem u mnie to w agroturystyce niedaleko. Co do męża to ojej nabrał wiatru w żagle-ma dużo pracy i kręci się ;) Co prawda dom w wykończeniu to studnia bez dna i ciągłe wybory ale nie było by tego fanu jak by szło za łatwo :) Właśnie rozważamy czy robić schody na piętro i martwić się o wykończenie kolejnych trzech pokoi czy wykończyć to co na dole. Tak bym chciała, żeby mała miała docelowy pokój. Narazie ma dwa-piwniczny z zabawkami i naszą sypialnie na wykładzinie budowlanej z biurkiem. ach ach wybory ;)
noemi
2013-12-30
22:16:14
Email
Ciekawa, ja już szczerze mówiąc zapomniałam jak tu u Was jest:) mieszkacie na parterze, tak? a góry nie wykańczaliście jeszcze,tak? jejku, wiesz, ze dziś też wpadłam na pomysł złotu? ale tyle nam nie wyszło, że w sumie aż stwierdziłam, ze nie poruszę tego tematu. ale byłoby super:) noclegi gdzieś blisko najfajniej byłoby ogarnąć, żeby można było często się widywać:)
ciekawa
2013-12-31
13:59:20
Email
Myślałam o weekendzie w wakacje :) blisko jezioro na piechotę 15 minut. Ewentualny nocleg na prywatnych kwaterach nad samym jeziorem. Przesiedziały byśmy na trawie u nas lub nad jeziorem. Razem można ugotować obiad i nakarmić watahę a jak nie to podskoczyć do Olsztyna na starówkę:) Natereki to fajna wioska. Jezior mamy do wyboru do koloru byle byśmy się zmówiły :) My mieszkaliśmy w piwnicy :) Ale mamy już podłogi w salonie i lada moment drzwi na parterze. Łazienka prawie gotowa.
noemi
2014-01-03
10:50:01
Email
jejku, ciekawa, jak Wy sobie daliście radę? o rany. pewnie musiało Wam być bardzo ciężko. bardzo się cieszę, ze powoli ten etap za Wami. a co do spotkania, jestem za! byle nie początek lipca, bo jadę na openera:) i szczęśliwego nowego roku tak w ogóle!:)
noemi
2014-01-07
14:46:43
Email
halo, śpiochy! co u Was?
ciekawa
2014-01-09
08:50:58
Email
Mam pomysł! Chce przebiec półmaraton. Jakieś sugestie? jak się do tego zabrać?
noemi
2014-01-13
09:45:45
Email
ciekawa, na stronach biegowych masz poukładane treningi pod pólmaratony, zerknij sobie i trenuj wg nich. ja trochę biegałam i sprawiało mi to wielką frajdę. teraz od jakiegoś czasu se dźwignęłam mebel i mam problem z kręgosłupem, w związku z tym mam przerwę, ale mam nadzieję niedługo wrócić do biegania. niesamowite jak sie odpoczywa psychicznie podczas biegania. powodzenia!:)
noemi
2014-02-04
19:12:30
Email
pobudka!
ciekawa
2014-02-08
20:52:39
Email
:) hej hej. Tak się rozchorowałam na pęcherz że nawet nerki mnie bolały nici z biegania jak dotąd ale zaczęłam treningi kopania w domu to wzmocnie nogi puki na zewnątrz nie wybiegnę.
noemi
2014-03-15
16:10:33
Email
hej, i ja sie rozchorowałam:) na dodatek zmieniłam pracę, której mam teraz 2 razy więcej niż miałam:) ale fajna jest, więc nie narzekam:) Ciekawa, biegasz? co w ogóle i Was? ściskam mocno
noemi
2014-03-30
11:13:40
Email
pooobuudka!!
ciekawa
2014-04-11
20:58:57
Email
Melduje się. Z racji braku czasu zaczęłam biegać po 5 rano-początkowo maskara ale z czasem coraz lepiej tylko przez tą cholerną zmianę czasu zrobiło się ciemno buuuu no znowu czekam na świt wrrrr. próbuje zajść w ciąże, rozwijam swój klub powolutku od nowego sezonu chce iść na fizjoterapię...i generalnie jeszcze milion spraw jednocześnie;)
monia_ireland
2014-04-12
03:50:54
Email
czesc dziewczyny;-) Ciekawa..ciaza?? super;-) zycze owocnych staran!! i czekamy na wiesci;-) mi sie marzy trzecie;-) chociaz przy zmianie pogody mam dosc mojej slodkiej dwujki;-)) moze jak poukladamy swoje sprawy wizowe tutaj to sie zdecyduje...Zawsze chcialam miec duza rodzine i nie chce zalowac za pare lat ze odkladalam to bo zegar tyka z roku na rok;-) ciekawa skad masz tyle powera w zyciu na te wszystkie rzeczy???????????
ciekawa
2014-04-16
20:55:30
Email
haha ponoć jestem takim typem człowieka :) Niniejszym oświadczam, że mam małego terrorysta w brzuchu :)
noemi
2014-04-18
15:30:39
Email
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!1 gratulacje!!!!!:))))
Malwina
2014-04-19
22:34:02
Email
No to Gratulacje, co na to Nastka?
ciekawa
2014-04-20
17:16:04
Email
hmm umiarkowanie zadowolona-chyba brzuch musi zacząć dawać jakieś oznaki życia w środku wtedy sobie zda sprawę, że to na serio. A ja czuje się jak po tygodniowym chlaniu :(
noemi
2014-04-22
09:35:21
Email
ciekawa, który tydzień?? i czy rozejrzysz się za jakimś miejscem? bo ja i moja córa przechętnie w Wasze okolice się wybierzemy na ploty i wypoczynek weekendowy. i mów jak się czujesz. jak Twój mąż? i w ogóle, ale fajnie:)
ciekawa
2014-04-22
12:00:10
Email
7 tydzień umieram :( ehhhh miejsce hmm: a jaki zakres cenowy? Jest przeliczy hotel-nowy niedaleko nad samym jeziorem: http://www.marinagolfclub.pl/ ale drogi ten pewnie tańszy bo starszy też nad jeziorem i to tym samym co poprzedni http://copernicus.olsztyn.pl/ Bo może jakieś prywatne kwatery? to Sołtys w moich Naterkach wynajmuje-standardu nie znam ale jak nic agroturystyka nad naszym małym jeziorkiem: http://powiat-olsztynski-warm-maz.pl/firma/placowka-pensjonat-kukuc-z-4687013334 Obok masz z końmi agroturystykę tez Naterki http://www.hincowka.fr.pl/aktualnosci.php Coś sobie wybierzesz-zapraszam na kawę dziewczyny się pobawią. Pytanie tylko kiedy?
ciekawa
2014-06-25
16:29:59
Email
Smutno mi Bez was :(
noemi
2014-06-27
00:09:25
Email
Ciekawa, kochana, jak dzidziuś?? jak się czujesz? jejku, zajrzałam, bo też się steskniłam:) wpadne jutro, bo padam dzis:) buziak i uściski serdeczne:)
ciekawa
2014-06-29
17:25:18
Email
A dobrze wierci się już. Noemi wybierałaś się na Warmię i co....? Ehhh niby na L4 jestem (mój szef chciał się mnie pozbyć) ale jakoś nieproduktywnie. Czytam w necie i jakoś tak dziwnie mam wrażenie, ze rodzenie po cesarce to raczej cesarka ponownie hmmmmm....
noemi
2014-06-30
14:13:25
Email
kochana, wybierałam się, ale jak zwykle praca nieco popsuła mi szyki i musiałam zmienić plany. jeśli się uda to w 2 pol sierpnia, wczesniej mamy poplanowane już. źle sie czujesz, ze na zwolnieniu jestes?
ciekawa
2014-07-04
18:52:26
Email
Ja czuje się świetnie-energia mnie rozpiera. Pomijam astmę i problemy z biodrami. Poszłam na zwolnienie bo mój szef chciał się mnie pozbyć jak go uprzedziłam, żeby ze mną nie zadzierał-zlikwidował mi stanowisko i przeniósł na inne. Zamiary miał cały czas te same więc powiedziałam mu sajonara :) Noemi jak tylko się uda zapraszam do nas.
noemi
2014-07-05
15:38:54
Email
Ciekawa, i słusznie zrobiłaś:) wypoczywasz chociaż czy szalejesz przy domku? jak Wam się w ogóle mieszka? jak Nastka? ona chyba w zerówce była, czy tak? czy coś mylę? i dzieki wielkie za zaproszenie, jakos mało tego czasu w wakacje, ale przechętnie bym sie spotkała:) buziak wielki i pisz co u Ciebie. i poka brzuszek!:)
ciekawa
2014-07-11
12:07:46
Email
Eeee tam grubą babę bedę fotografować. Mieszka się dobrze. Trochę zaczęłam sie angażować w lokalne inicjatywy. Nastula jest już w 2 klasie-dostała promocje z wyróżnieniem :) trochę mnie dziś ZUS wkurwił......wysokość zasiłku z ostatnich 12 miesięcy cwaniaki sobie wymyślili. na szczęście za dużo mi nie odejmą ale każdy grosz się liczy. wrrr
noemi
2014-07-25
21:05:54
Email
:) moja córka też z odznaką wzorowego uczucia, w pierwszej trójce jest. po mamusi;) bardzo się ciesze, bo jutro wraca do domu. puściłam ją na obóz, na całe 2 tygodnie i powiem Wam, że bałam się bardzo, a ona bawiła się super i dopiero wczoraj mi powiedziała, że chciałaby by już była sobota, bo boi się, że kwiatki, które dla mnie zerwała, zwiędną:) jak się czujesz, ciekawa?
noemi
2014-07-25
21:06:40
Email
który to tydzień już? inna ta ciąża niż pierwsza?
ciekawa
2014-07-27
22:45:37
Email
Właśnie wróciliśmy z obozu aikido :) 22 tydzień. ciężko mi w upały bardzo. biodra dają się we znaki i kręgosłup ale co poradzić. Tak jest inna cerę mam lepszą i paznokcie przynajmniej jak dotąd. Wcześniej czułam ruchy no i jakby bez szaleństw jak w pieszej w końcu już wszystko wiem ;) Chyba :) Jutro mam wizytę u lekarza. Chyba czas na kolejne usg pewnie mnie zapisze. Myślę o porodzie-ponoć teraz po cc dopuszczają do naturalnego hmmm na tym sie nie znam w końcu nie doszlam do bóli partych-trochę sie tego obawiam
monia_ireland
2014-10-21
02:10:32
Email
HALO HALO No i jak tam nasza ciezarowka sie miewa? juz powoli wije gniazdko??? mialas duza przerwe miedzy cc a druga ciaza wiec calkiem mozliwe ze beda chcieli naturalny porod sprobowac. A bac-tez sie balam pierwszego porodu ale drugiego 5 razy bardziej bo pierwszy byl ciezki i mialam krzyzowe i wiedzialam co mnie moze czekac. Tak drugi -indukowany niby bardziej bolesny a poszlo jak po masle i stwirdzam ze porod porodowi nierowny! porod bez krzyzowych to naprawde ''pikus'' i nie taki diabel straszny. Wazne by sie pozytywnie nastawic i przejsc bojowo przez to-to chwila bolu a ile szczescia ;-)
ciekawa
2014-10-22
17:18:36
Email
hej :) Podoba mi się podejście lekarki. Ona traktuje naturalny jak próbę i mówi, że jak nie dam rady to nikt zły na mnie nie będzie. Za to podejście męża osłabia mnie totalnie. Po pierwsze da w pysk każdemu kto na mnie krzywo spojrzy, po drugie jak raz wspomnę że boli i nie dam rady sam zrobi mi cc. Jak mu zaczęłam tłumaczyć, że babki różne rzeczy mówią a on ma mnie wspierać to wymyślił, że będzie jak w G. I. Jane-mam się doczołgać do dzwonka jak na serio będę chciała zrezygnować :) Witki mi opadły :) Mam już skurcze przepowiadające. Uciążliwe bardzo zwłaszcza wieczorem jak mam już obolałe plecy. Czasem i i godzina napinania i bólu. Ale nic nie robią, wszystko trzyma się zamknięte. Nie mogę się doczekać :) Teraz mam zupelnie inne doznania. Niektóre wręcz książkowe lub googlowskie :) Że niby ciężarne rozkojarzone -matko 2+2 czasem nastręcza dodatkowej chwili zadumy. A w pierwszej drugą magisterkę robiłam. Że sny porypane......losie jakie ja mam sny erotyczne! Porypane też mam. I w nocy chodzę po domu i ogrodzie. Od tygodnia podsypiam - bronie się żeby w nocy spać ale jak dotąd pobudzona byłam tak teraz śpiąca.
noemi
2015-01-20
21:26:29
Email
jejku jak to życie gna. ciekawa, Ty już??? ściskam
ciekawa
2015-05-28
09:55:18
Email
Ojej tak już :) 11 grudnia :) po 3 tygodniach skurczy :) Wiedziałam, ze coś jest nie tak. Zmusiłam wręcz położną do wyjścia z wanny i zarządziłam wyjazd do szpitala. Skurcze były straszne choc nieregularne-nie plecy, nie brzuch-to bym zniosła-rozsadzało mi stawy biodrowe. Moja dysplazja jednak się odezwała. W aucie mało dachu nie wypchnęłam. Zabieraliśmy położną to biegła do auta bo myślała że już trzeba dziecko łapać. Na miejscu zdążyłam się tylko rozebrać i dojść na usg. Lekarka nie powiedziała mi że mały odchylił głowę-sądziła że sobie z tym poradzą. Wiem nawet kiedy to się stało-parę dni wcześniej obudziłam się z skurczu i ostrym bólu miednicy-musiał się wygiąć. Podłączyli ktg i zaczęły szeptać i krążyć. Wszystko bym zniosła ale jak mnie przypięli do łóżka to wyginało mnie w łuk w skurczach. Położna zarządziła przebicie pęcherza. Rozwarcie było na 2 palce a skurcze jak parte-no się okazało-wody zielone i migiem na stół bo tętno byle jakie. Adrian by się nie urodził gdybym była w innym szpitalu i nie miała swojej położnej. Był owinięty dwa razy na brzuchu i raz na nodze z odchyloną głową do tyłu-choć początkowo miał dobre ułożenie. Wiem, że musiał leżeć w tych wodach co najmniej kilka dni-był jak poparzony-łuszczył się strasznie. I malutki 2990 :)
noemi
2015-06-09
14:22:01
Email
Adrian:) ściskam mocno i Ciebie i dzieciaczki oba, jak dobrze, ze wszystko sie dobrze skończylo. a jak NAstka jako starsza siostra się sprawuje?:)
ciekawa
2015-06-16
16:02:17
Email
Zakochana:) nosi, całuje :) czyta mu książki
noemi
2015-06-17
19:32:53
Email
kurcze, moja córcia też mnie ciśnie, ze chce rodzeństwo:)w sumie sama bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko:)
ciekawa
2015-06-18
11:50:00
Email
No to dobry wiek :) Ach jaka szkoda ze to forum zdechło takie dyskusje tu się toczyły
noemi
2015-06-18
19:20:32
Email
no szkoda:) sama muszę skopiować swoje wpisy zanim zapomnę, fajna pamiątka dla Lenki będzie:)
Strona 644 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252, 253, 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260, 261, 262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 272, 273, 274, 275, 276, 277, 278, 279, 280, 281, 282, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289, 290, 291, 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 324, 325, 326, 327, 328, 329, 330, 331, 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338, 339, 340, 341, 342, 343, 344, 345, 346, 347, 348, 349, 350, 351, 352, 353, 354, 355, 356, 357, 358, 359, 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366, 367, 368, 369, 370, 371, 372, 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379, 380, 381, 382, 383, 384, 385, 386, 387, 388, 389, 390, 391, 392, 393, 394, 395, 396, 397, 398, 399, 400, 401, 402, 403, 404, 405, 406, 407, 408, 409, 410, 411, 412, 413, 414, 415, 416, 417, 418, 419, 420, 421, 422, 423, 424, 425, 426, 427, 428, 429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, 436, 437, 438, 439, 440, 441, 442, 443, 444, 445, 446, 447, 448, 449, 450, 451, 452, 453, 454, 455, 456, 457, 458, 459, 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468, 469, 470, 471, 472, 473, 474, 475, 476, 477, 478, 479, 480, 481, 482, 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489, 490, 491, 492, 493, 494, 495, 496, 497, 498, 499, 500, 501, 502, 503, 504, 505, 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 523, 524, 525, 526, 527, 528, 529, 530, 531, 532, 533, 534, 535, 536, 537, 538, 539, 540, 541, 542, 543, 544, 545, 546, 547, 548, 549, 550, 551, 552, 553, 554, 555, 556, 557, 558, 559, 560, 561, 562, 563, 564, 565, 566, 567, 568, 569, 570, 571, 572, 573, 574, 575, 576, 577, 578, 579, 580, 581, 582, 583, 584, 585, 586, 587, 588, 589, 590, 591, 592, 593, 594, 595, 596, 597, 598, 599, 600, 601, 602, 603, 604, 605, 606, 607, 608, 609, 610, 611, 612, 613, 614, 615, 616, 617, 618, 619, 620, 621, 622, 623, 624, 625, 626, 627, 628, 629, 630, 631, 632, 633, 634, 635, 636, 637, 638, 639, 640, 641, 642, 643, 644, 645, 646, 647, 648, 649, 650, 651, 652, 653, 654, 655, 656, 657, 658, 659, 660, 661, 662, 663, 664, 665, 666, 667, 668, 669, 670, 671, 672, 673, 674, 675, 676, 677, 678, 679, 680, 681, 682, 683, 684, 685, 686, 687, 688, 689, 690, 691, 692, 693, 694, 695, 696, 697, 698, 699, 700, 701, 702, 703, 704, 705, 706, 707, 708, 709, 710, 711, 712, 713, 714, 715, 716, 717, 718, 719, 720, 721, 722, 723, 724, 725, 726, 727, 728, 729, 730, 731, 732, 733, 734, 735, 736, 737, 738, 739, 740, 741, 742, 743, 744, 745, 746, 747, 748, 749, 750, 751, 752, 753, 754, 755, 756, 757, 758, 759, 760, 761, 762, 763, 764, 765, 766, 767, 768, 769, 770, 771, 772, 773, 774, 775, 776, 777, 778, 779, 780, 781, 782, 783, 784, 785, 786, 787, 788, 789, 790, 791, 792, 793, 794, 795, 796, 797, 798, 799, 800, 801, 802, 803, 804, 805, 806, 807, 808, 809, 810, 811, 812, 813, 814, 815, 816, 817, 818, 819, 820, 821, 822, 823, 824, 825, 826, 827, 828, 829, 830, 831, 832, 833, 834, 835, 836, 837, 838, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum