szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Potrzebny mi psycholog dziecięcy!!!!!!


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
filipinka
2007-01-04
Email
Czy na forum jest psycholog albo najlepiej psychiatra dziecięcy!!!moje zdiecko to najzdrowszy okaz świata a wiecznie ma powody do niezadowolenia i płaczu!!!nie wiem co takiego robię, przeciez ma nawet przysłowiowe ptasie mleczko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Atka
2007-01-04
14:27:21
Email
Filipinka nie ma sie czego wstydzic. Możesz spokojnie pisać to pod swoim nickiem. Ja tez mam takie "wrzeszczadełko" i też ma przysłowiowe ptasie mleczko ;) Tracy Hoog pisała ze to są tzw."poprzeczniaki" - stare dusze ktore były juz na tym swiecie i nie bardzo podoba im sie ze znów tu wróciły. Bajka czy nie bajka wierzę ci ze jest to cieżkie do przetrzymania nie tracac humoru przy tym i chęci do zajmowania sie taki, wrzaszczkiem. Jest wiecej takich mam. Zajrzy tylko do tematu "Problem ze spaniem!"
Goga66
2007-01-04
18:06:17
Email
Dziewczyny, poszalałyście z tym nickiem Filipinka. Niegrzeczne czy płaczliwe dziecko, to jeszcze nie powód do wstydu. W wątku fotograficznym pojawiła się krytyka innych dziewczyn przu użyciu tego nicka. Jak ktoś ma coś do kogoś, to niech ma odwagę cywilną napisać to pod swoim nickiem albo niech milczy a nie takie brzydkie podchody! Tu, prosisz kogoś o radę a nie wiadomo, czy duże, czy małe to Twoje dziecko, jedynak czy ma rodzeństwo, chłopiec czy dziewczynka - obłęd!
W zasadzie anonimy powinno się ignorować. Chociaż jeszcze można zrozumieć krycie się pod takimi pseudonimami w przypadku chorób wenerycznych, zdrad małżonków itp. Nic natomiast nie uzasadnia nadużywania takich nicków. A już obrzydliwe jest używanie ich do dogryzania, "karcenia" bądź oceniania innych osób na forum. Jeżeli nie ma się odwagi czegoś powiedzieć wprost, to oznacza, że nie należy tego mówić i tyle.
Sorry za zbyt długi wywód ale już to przerabialiśmy i chrońmy się przed kolejnymi tego typu błędami
katka
2007-01-04
19:58:27
Email
Ktoś kiedyś pod tym nikiem wpisał sie w spisie jako osoba bezdzietna usilnie starająca sie o dziecko,w wieku bodajże 36 lat. A potem zaczęły sie dogryzki wobec różnych osób. Teraz wychodzi,że mozna stosować go tak jak dorotke. Wszystko to jakies bez sensu. Kim jest filipinka?
Atka
2007-01-04
22:12:51
Email
KATKA "filipinka" jest pewnie tak wieloma osobami ze nie warto robić o to brewerii - przejrzałam wiecej stron z tym wpisem i są to rózne posty: od pytan na temat rozmiaru dzinsów po takie na temat tego jak zapytać farmaceutkę w aptece o masc na odparzenia w miejscach intymnych u dziewczynki. GOGA, co do tego wpisu "filipinki"to może ktoś akurat naprawde ma problem z mówieniem otwarcie o swoim dziecku w taki sposób ze innymi słowy ma już dosc jego wrzasków, a czasami samego dziecka tez. Wiadomo są też wpisy zwyczajnie wrednych ludzi, ale z tego co sie zorientowałam (a nie wiedziałam nawet ze to ogólno dostepny nick)to nick ten powstał dla ludzi ktorzy zwyczajnie boją sie wyjść - powiem wprost - "na głupich i niedoinformowanych".Taka jest prawda. A ze są wsród nas też takie osoby i takie matki ktore lubią dogryźć to obrywa sie nie tym co trzeba po łapach.
Goga66
2007-01-04
22:14:09
Email
Katka, nie ma co dociekać, kto jest Filipinką, bo zapewne różne dziewczyny. Po prostu trzeba mieć klasę i nie korzystać z tego nicku, poza wyjątkowymi sytuacjami a i wtedy można sobie wymyśleć przecież dowolny inny na swój użytek
filipinka
2007-01-04
23:02:24
Email
Pierwszy raz skorzystałam z tego nicku...i załuje. Z tym nickiem to jest rzeczywiscie tak jak pisze Atka: " obrywa sie nie tym co trzeba".Kilka osób zablysneło pod tym nickiem od nieprzyjemnycej strony i już najlepiej zeby nikt pod nim nie pisał?!?? tak? Niesprawiedliwe. Może nie mam Goga takiej odwagi jak ty zeby wszystko napisac pod swoim nickiem. Moze faktycznie podałam za mało szczegołów moim wpisie...może ...w kazdym badz razie przykro mi sie zrobiło od tych komentarzy. Zapytam gdzie indziej. Chcialam anonimowo rady a moze dużo bardziej pocieszenia natomiast zerwało mi sie za zwykłą chęć bycia anonimową w tej kwestii.
emcia
2007-01-04
23:37:53
Email
No dobra...a teraz na temat. Wiecie, ja mam takiego wrzaskuna w domu, który wymusza płaczem wszystko, dosłownie terrorystka. Nie wstydzę się tego, bo niby czego? Czasami prawda, nie daję sobie z nią rady i często doprowadza mnie do szału bądź łez z bezsilności!!!! Nie potrafię do niej dotrzeć. Czasami jest posłużona, a czasami istny diabeł wcielony i mam jej dość!!!! Bardzo ją kocham i nie raz żałuję tych klapsów, które lądują na jej pupie. No dosłownie mam wyrzuty sumienie, ale ileż można tłumaczyć, prosić i się powtarzać, żeby to czy tamto nie robiła? Żeby nie rzucała przedmiotami bo kogoś uderzy, po czym dostaję tubką kremu w oko? Też powiedziałam, albo ona, albo ja muszą iść do psychologa, bo coś tu nie gra. Czasami to wygląda jak z programu o niani...... i nie jest łątwo...
Goga66
2007-01-07
21:32:27
Email
Filipinka, kimkolwiek jesteś, to jezeli pytasz o radę nie pod swoim nickiem, to przydałoby sie kilka szczegółów. Inaczej wygląda to niepoważnie. Niegrzeczne dziecko? To zero informacji. Płaczące dziecko? to zero informacji. Dziecko to wiek średnio między 1 dniem życia a nawet 14-15 rokiem życia. Poza tym niegrzeczne dziecko to naprawdę chyba jednak nie jest wstydliwa rzecz. Moim skromnym zdaniem na pewnych etapach życia 90 proc. dzieci jest niegrzecznych, marudnych, "złośliwie" płaczliwych itp, bo to norma rozwojowa. I każdy prawie rodzic to przechodzi. I każdemu chyba zdarza się nieznosić chwilowo swojej pociechy.Jeżeli to taka jednak wstydliwa sprawa dla Ciebie, to zamiast używać nicka, który już zdążył źle się zapisać w historii forum, zarejestruj sobie nowy, drugi nick i podaj jakieś normalne informacje, co do płci i wieku dziecka. Tak czy owak zaraz dojdzie do paranoi, bo Filipinki i to różne zaczną pisać o owsikach u dziecka, bo to wstyd, że dziecko złapało taką chorobę, o tym, że dziecko uderzyło inne dziecko, bo to wstyd i o własnych dzieciach pod własnym nickiem będziemy pisać tylko jako o maluchach idealnych. Wstydzisz się? Pisz anonimowo ale ja i tak nie zrozumiem dlaczego temat, który poruszyłaś jest taki strasznie wstydliwy.
katka
2007-01-08
20:12:07
Email
Goga,przeciez chyba wyjasnilo sie o kogo chodzi.Emcia,nie potrzebujecie psychologa,tyko wiecej cierpliwości. Nie denerwuj sie tylko cierpliwie tłumacz. A jak nie dajesz rady,to odpocznij od dziecka,idż na zakupy,do fyzjera. Kazda z nas tak ma. Mi pomaga odwiedzenie stron fundacji dlaczego-wtedy ciesze sie ,że mam takie wspaniale,czasem niegrzeczne ,ale zdrowe dzieci i że w ogóle je mam.
Goga66
2007-01-08
20:53:13
Email
Twoje dziecko Emciu ma ok 2,5 roku? Moja 1,5 i też usiluje płaczem i biciem pokłonów czołem do ziemi wymuszać od nas uległość co do swoich pomysłów. To taki wiek. Zupełnie normalne, niestety,/ zachowanie. Nie wszystkie dzieci tak mają ale te z silniejszą osobowością i charakterkiem owszem. Nic Ci nie pomoże bicie. Niestety - jedno co można zrobić to KONSEKWENCJA w działaniu. Jeżeli 100 razy karzesz, krzyczysz, bijesz a raz ulegniesz, to to jest kompletnie bez sensu, bo całe te nienajlepsze metody wychowawcze i tak biorą w łeb. Wiem, że to niełatwe, bo sama łapię się na tym, że 10 razy nie pozwalam a potem jestem zbyt zmęczona czy zajęta żeby zareagować. I to jest ten moment, który niweczy wszystko. Dziecko szybko uczy się, że Twoje zakazy nic nie znaczą i trzeba próbować do skutku, bo w końcu ulegniesz.
Musimy coś z tym robić - uczyć się konsekwencji i uczyć jej tatusiów naszych dzieci. Inaczej może się tak skończyć jak w rodzinie męża. Tam 27-latek terroryzuje mamusię. Jest od niej o głowę wyższy i ze 40 kg cięższy. Na ogół niszczy wszystko dookoła, kiedy matka mu czegoś odmawia ale raz już rzucił się z łapami do niej. Niestety- mamusia całe życie była niekonsekwentna. Obrzucała smarkacza najdroższymi prezentami i nigdy nie karała prawdziwie. Każda kara kończyła się wcześniej niż zaczęła a wszystkie konsekwencje czynów gówniarza ponosiła i tuszowała mamusia. Dostał on wielokrotnie lanie ale przemoc tylko rodzi przemoc. Niczego nie uczy. Dziecko szybko przestaje bać się bólu a czuje się upokarzane i zaczyna ziać nienawiścią i chęcią odwetu. Pamiętam jak raz dostałam lanie. Nie było w mojej głowie chęci poprawy tylko chęć dowalenia bijącej matce, zemsty - ja jej kiedyś pokażę - myślałam i pamiętam to do dziś.
Od psychologa ew. przydałyby Ci się techniki panowania nad emocjami (mi zresztą też - czasem zaczynam drzeć buzię na Zuzę, która zazwyczaj niewiele sobie na dodatek z tego robi :( ).
Pozdrawiam i wierz mi współodczuwam, bo i u mnie czasem nie jest łatwo z tak charakternym dzieckiem jakim jest Zuzia.Myślę jednak, że sporo matek ma ten problem, i tylko KONSEKWENCJA w postępowaniu i spokój mogą nas uratować :))))

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum