szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - CZY WASZE DZIECI Są OPALONE???


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
21Aneta
2006-07-05
Email
Wczoraj spotkałam na spacerze koleżankę, która ma rocznego synka. Jak go zobaczyłam - oniemiałam. Brązowy jak czekoladka!!! A potem spojrzałam na mojego synusia a on taki blady... No i się zastanawiam... Czy dziecko powinno być wystawione na bezpośrednie słońce czy raczej chowane za parasolką??? Mój Dominik w wózeczku na spacerku jest na słoneczku ale smaruję go zawsze kremem z wysokim filtrem (faktor 25). Może dlatego nie może sie opalić?? Mi sie wydaje że dobrze robię, że chronie go przed ostrym słońcem. Czy Wasze dzieci są opalone czy raczej je pilnujecie, żeby się nie spiekły???


21Aneta
2006-07-05
09:32:38
Email
Najlepsze jest to, że na wczorajszym spacerku ja się spiekłam i wyglądam jak rak (dekolt, ramiona i plecy) a mój synek dalej bladziutki - a przecież był tak samo na słoneczku jak ja. Tylko, że ja się nie zabezpieczyłam kremem z filtrem a małego tak...
martusieg
2006-07-05
09:46:32
Email
Mojego synka cały czas chronię od słońca parasolką i kremem z filtrem 35. Jest troszkę opalony, ale to nastąpiło wczesną wiosną, gdy słoneczko nie było takie piekące. Maluszki mają przed sobą jeszcze wiele słonecznych wakacji, myślę że lepiej ich nie opalać.
renya
2006-07-05
10:51:29
Email
Też widziałam takie opalone maluszki, może mają ciemniejszą karnację? Moja mała też zaczyna łapać opaleniznę - mimo kapelusików i późnych spacerów. To chyba po mnie - moja skóra przybiera na słońcu ciemniejszy kolor :) Ale osobiście jestem za tym, żeby jednak chronić maluchy przed ostrym słońcem - ich skóra jest przecież taka delikatniutka. Pozdrawiam

katka
2006-07-05
14:17:35
Email
Chronie dzieci od slońca zwlaszcza to mniejsze,troche i tak zawsze sie opalą. Kuba odziedziczyl po mnie sklonność do pieprzykow wiec slońce nie jest dla niego wskazane ale trudno trzylatka co chwile smarować. Dzieci maja bardziej wrazliwa skore i cale życie by katowac ją slońcem. Gorzej z dziadkami bo oni by chcieli widziec opalone dzieci. A pomyślcie jak może cierpiec maluszek jak opali sie za mocno. Nie mowiąc nic o udarze...
Kamila
2006-07-05
14:28:10
Email
Kinia ma bardzo jasną karnację (po tatusiu ;-) w przeciwieństwie do mnie.. co weekend jesteśmy nad jeziorem. Mała złapała trochę opalenizny, siedzi na słonku od rana do wieczora, bo niestety..nie usiedzi na miejscu minuty... wciąż wcieram w nią kremy z filtrami, bardzo dużo czasu spędza w wodzie i jak na razie jest dobrze. W ten weekend wybieramy się na spływ kajakowy, ale niestety mała zostanie z babcią na działce. Ostatnio pływaliśmy z nią rowerem wodny i wytrzymała tylko pół godziny.. chciała wysiadać ;-) także cały dzień w kajaku na pewno nie wytrzyma.
Dominika
2006-07-05
19:47:54
Email
u nas temperatura juz od dwoch miesiecy siega w ciagu dnia nawet do 48 stopni !!!! ja smaruje Kubusia kremem z faktorem 50 !! bo 25 jest dla niego za slaby...ale pomimo tego i tak jest opalony ,zwlaszcza buzke i raczki ma brazowiutkie...bylam ostatnio z nim na kontroli u lekarza i stwierdzila ona ze troszke za dlugo przebywamy na sloncu i ze nie powinnam wychodzic z Kubusiem na dwor po 11 i przed 15... ale jak tu siedziec w domu kiedy moj synek uwielbia kapiel w basenie i spacerki do parku ?? :(

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum