szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Boi wszystkich oprócz rodziców....


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Guśka78
2006-05-06
Email
Moja Kasia ma 6 m-cy, od kilku tygodni reaguje płaczem jeśsi ktoś inny oprócz mamy lub taty weźnie ja na ręce. Ostatnio nawet jak sie do niej ktoś uśmiechnie to wygina buźkę w podkówkę... Jak jedziemy do dziaków to nawet nie mogą jej pobawić bo wiadomo jak sie to skończy (płaczem.) Czy wasze dzieci też tak miały, czy przeszło im z wiekiem? Jak sobie z tym poradzić? A może będziemy mieli taką nieśmiałą córeczkę? Poradźcie proszę
Mapet
2006-05-06
19:01:20
Email
Ostatnio słyszałam opinię,że dzieci wychowywane w miłej,spokojnej pełnej miłości atmoswerze są otwarte i przyjaźnie nastawione do ludzi,nie boją się byc na rękach u innych osób,gdyz wiedzą,ze nic im nie grozi.Także zastanów się,czy aby wasza córeczka nie jest wylękniona i wystraszona.Takie bojaźliwe zachowanie zdarza się czasami u niemowlaków.Niektóre dzieciczki czują się pewnie tylko na rękach u osób które widzą codziennie.Ta "nieśmiałość"z czasem powinna ustąpić.Postaraj się by mała była podawana innej osobie z Twoich,lub męza rąk.Może poczuje się bezpieczniej wiedząc,że akceptujecie i ufacie danej osobie.Początkowo też postaraj się nie tracić z mała kontaktu wzrokowego.Powodzenia.
agnieszka74
2006-05-06
19:10:50
Email
Niekoniecznie.. Mój Kubus mniej więcej w tym samym okresie tez sie bał innych np. mojego brata. Wczesniej siedział u niego na rękach bez płaczu, pozniej na jego widok wył jakby go ze skóry obdzierano..zreszta nie tylko jak jego zobaczył.
Mysle ze nie ma sie czym martwic, dzieci tak mają. Przejdzie z wiekiem :))
Katja
2006-05-06
19:11:54
Email
Moja córcia ma 4 miesiące i niestety też tak reaguje na obce osoby. Jednak jeśli już kogoś troszkę pozna pozwala się brać na ręcę a nawet sama zaczepia, żeby się z nią bawić. Jedyna rada jest taka aby maleństwo nie było ograniczone do widoku tylko mamy i taty lecz również jak najczęściej bywało wśród obych mu ludzi.
Goga66
2006-05-06
20:05:20
Email
Zuza dość często, od drugiego miesiąca widywała różnych gości. Nigdy nie przechodziła niemowlęcego okresu lęku przed obcymi. Może to jeszcze przed nią. Podobno większość maluchów przechodzi taki okres. Nie masz co się martwić - myślę, że malutka wyrośnie z tego. Nie warto jej zmuszać do przebywania na rączkach innych osób. Natomiast pogodne, i bardzo spokojne spotkania z przyjaciółmi i rodziną w jej obecności pomogą jej się oswoić z widokiem "obcych".
kyja
2006-05-06
20:28:00
Email
Misiek nigdy nie bał się obcych ludzi, chociaż nawet teraz zdarza się,że ktoś mu się nie spodoba i zachowuje się z dużą rezerwą wobec tej osoby.Ale gdy miał z 5-6 m-cy, to zauważyłam,że wtedy domagał sie ciągłego konaktu ze mną-tylko ja mogłam go nosić, być z nim, itp.Z czasem ta "zaborczość" ustąpiła;-))odnoszę wrażenie,że Misiek ostatnimi czasy woli przebywać z tatą niż ze mną;-))Dzieci podobno ok. 6 m-ca życia zaczynają zdawać sobie sprawę,że mama i dziecko to dwie odrębne istoty-ta świadomośc może powodowac,iż dziecko domaga się stałego kontaktu z mamą
MoNiSiA
2006-05-06
22:07:43
Email
Julia bała się tylko kilku osób. Taki lęk trwał około miesiąca. Teraz nie ma takich sytuacji. Uwielbia wszystkich i wszystkich dookoła zaczepia. Martwiłam się tym stanem, ale niekoniecznie, trwał naprawdę krótko i tylko do wybranych ludzi :) Pozdrawiam.
MoNiSiA
2006-05-06
22:08:53
Email
Zamiast niekoniecznie miało być niepotrzebnie :)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum