szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - napiwki


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Magdalenka
2009-10-12
Email
czesc! mam pytanie w kwestii napiwkow. czy dajecie, i ile? ja mam z tym problem. za granica sprawa jest prosta - double tax sie daje w knajpach, zawsze napiwki sa mile widziana prz wszelkich uslugach, poczawszy od dostawy pizzy, na wiekszych pracach skonczywszy. ale w polsce mam problem. kiedys kupilismy lodowke. facet nam ja przywiozl, chcielismy mu dac napiwek (20zl), a ona podziekowal i powiedzial ze nie trzeba. glupio sie nam zrobilo jak cholera jak tak stalismy z wyciagnieta reka z tymi 20zl. moze za malo dawalismy? kiedy indziej znow byla podobna sytuacja, chyba jakas dostawa, i znow osoba nie chciala wziac. wiec teraz juz nie daje bo mi glupio znow bedzie. ale pare razy sprobowalam zanapiwkowac u fryzjera albo kosmetyczki i napiwki zostaly przyjete. co robic? dawac czy jie? i jezeli tak, to ile mozna dac? np. u fryzjera albo kosmetyczki, albo za dowoz jedzenia? jak wy robicie? kiedys chcialam dac pani ubranka po dzieciach swoich. zaproponowalam cene za jaka pani moze kupic ale ona nie mogla tyle zaplacic. zrobilo mi sie jej szkoda tym badziej ze ma chore dziecko, i chcialam jej te ubranka oddac za darmo, a dodam ze towszystko byly markowe ciuchy gap, ralph lauren itd z usa, buciki tez markowe. i ona nie chciala za darmo. tez mi sie glupio zrobilo.
bea1978
2009-10-12
10:20:48
Email
Magdalenko za dowóz pizzy daję 5zł, u fryzjera zależy jak bardzo jestem zadowolona od 5zł do 10zł, za dowóz sprzętów nie daję, bo przeważnie mąż przywozi autem służbowym :)Co do kobiety i ciuszków, to nie ma się co dziwić, bo najpierw chciałaś kasę więc kobieta wiedziała już że chcesz sprzedać a nie oddać, potem było jej po prostu głupio wziąć wiedząc, że chciałaś na tym troszkę zarobić i że gdzieś indziej pewnie uda Ci się sprzedać te rzeczy. Ja w takiej sytuacji powiedziałabym "co łaska" " na maskotkę dla dziecka" żeby ta osoba mogła dać cokolwiek wg. swojego uznania ale nie byłoby to krzywdzące dla niej, nie obciążające jej za bardzo. Oddawałam ciuszki znajomej mojej siostry, zawsze mówiłam "co łaska" i dostawałam za worek firmowych ciuszków 50-80zł i byłam zadowolona, bo leprze to niż leżące ciuchy w piwnicy :)
Magdalenka
2009-10-12
10:41:51
Email
dzieki za odpowiedz bea. i tak wlasnie zrobilam, powiedzialam jej ze jej sprzedam za tyle za ile moze je kupic.
pinkie
2009-10-12
11:50:18
Email
Nie wiem gdzie to czytałam, ze jezeli Twoja fryzjerka jest właścicielką salonu, to jej nie daje się napiwku (to chyba nawet nietakt) ale jezeli jest np uczennicą lub tam zatrudnioną, to jej się daje. Tak jak w knajpie: dajesz kelnerowi, a nie włascicielowi lokalu. to samo pewnie dotyczy kosmetyczki. Ja w knajpie zostawiam do 10%, kurierom tez ok 5 zł, za dowóz mebli- różnie, jak dostawa gratis to daję, jak nie - to nie daję.
ciekawa
2009-10-14
08:03:36
Email
MY generalnie nie dajemy napiwków-jakoś nie mam okazji(fryzjerka-właścicielka zakładu)ale jak ktoś przywiezie pizze to maz czasem daje 2-5 zł lub poprostu nie chce reszty jak tam zostaje jakaś złotówka czy dwie-nie wiem ale jak pizza kosztuje 25zł to trudno dawać 5 zł za dowóz oddatkowo-myle sie? A restauracje-zadkobywamy a zeby dać napiwek to chyba ta obsługa powinna byc jakas taka super fajna zeby było sens dawać-w końcu to nie samoobsługowy obsługę mam wliczona w cene posiłku. W lipcu byliśmy na Węgrzech-tam jak mąż przeliczył to zostawiany przez nas napiwek na polskie pieniądze był malusi więc zostawialiśmy dużo nawet 50% posiłku-i obsługę mieliśmy rewelacyjną a co wizyta porcje nam rosły:):) Ostatniego dnia mąz zostawił 100% bo akurat został nam banknot-facet mało nie upadł-nie wiem czy jedzenie tam tanie czy oni poprostu bardzo mało zarabiają.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum