szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - chrzciny vs. zabobony


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
pinkie
2009-03-21
Email
To , że nie bierze się kobiety w ciąży na chrzestną to przełknę, ale czy są jakieś przeciwwskazania aby ochrzcić dwójkę rodzeństwa w różnym wieku, jednocześnie?

I pytanie po za konkursem . Ksiądz nie chce się zgodzić aby jednym z chrzestnych była osoba prawosławna, pokazał nam odpowiedni kanon no i przytoczył jeden z dogmatów , że chrzestnym może być tylko osoba , która jest katolikiem (i tak greko-katolik już się nadaje). Z drugiej strony w podlaskiem podobno księża pozwalają na podawanie do chrztu prawosławnym. Prawosławni są jak najbardziej otwarci na inne wyznania, to nie ulega wątpliwości. Ale u nas ... No i co tu robić??? Mieliście podobny przypadek?
bea1978
2009-03-21
11:08:28
Email
O tym, że ciężarna nie może trzymać maleństwa do chrztu, to przekonałam się na własnej skórze - siostra czekała aż urodzę z chrztem, bo jej teściowa miała z tym właśnie problem. A że nie można chrzcić dwójki dzieci w różnym wieku razem...hmmmm nic nie wiem, chyba nie ma "przeciwskazań":)A co do tego, kto ma być rodzicem chrzestnym, wg. mnie to rodzice dziecka powinni decydować, a nie ksiądz, fakt że oni dąża do tego aby dziecko było chowane w wierze katolickiej a nie innej - stąd ich wymagania ale to my wybieramy, kto ma się zająć dzieckiem, kiedy nas zabraknie, więc to my powinniśmy decydować. No ale realia są inne niestety, co kościół to inne problemy...u nas na przykład udało się załatwić, że córka ma dwie chrzestne, co u szwagierki w poznaniu było nie do pomyślenia, i kto by się spodziewał, że to ta sama wiara :)
pinkie
2009-03-21
12:44:57
Email
hmmm a chrzestnego też ma? Bo my też pomyśleliśmy o dwóch facetach chrzestnych, skoro nie mamy kandydatki na chrzestną... Pierwsza okazała się niebierzmowana, druga zaszła w ciążę, trzecia ... nie wybierze się z 7miomiesięcznym dzieckiem w podróż 400 km (!!!!!!!!) czwarta- prawosławna. Ręce opadają
bea1978
2009-03-21
13:30:53
Email
Ola ma dwie chrzestne i na tym koniec:)chrzestnych nie było, moja i męża siostra wydrapały by sobie oczy gdyby jedna z nich była matką chrzestną a druga nie, więc udało się że są obie :) braci nie mamy więc tak musiało być :)
katka
2009-03-21
19:46:31
Email
A może poszukaj innego księdza. Znajomy jest buddystą. miał byc chrzestnym swojego siostrzeńca i udac sie do spowiedzi. Tak zrobił i od razu powiedział,jak sprawa wygląda. Ksiądz się zgodził i uznał,że nadaje sie na chrzestnego. U mnie chrzestna Kuby miala problem z świstkiem ze spowiedzi,bo ksiądz z nie jej parafii nie chciał go jej dać. Ksiądz nie robił problemu. Przy Agnieszce nie potzrebne były żadne zaświadczenia. Natomiast ja nie mogłam byc chrzestna u szwagierki,bo nie mam ślubu kościelnego. Co ksiądz,to inne podejscie Jedni sa bardziej tolerancyjni,inni to sztywne betony. Przesądu o kobietach w ciąży nie znam.Czyżby kobieta w ciąży była podobna do kobiety z brodą?
Magdalenka
2009-03-21
20:31:02
Email
nam przed chrztem ksiadz powiedzial ze gdybysmy mieli problem z dojazdem chrzetsnej, to moze byc osoba w zastepstwie, tzn, w papierach wpisana bylaby prawidlowa a z racji niemoznosci dojechania ktos inny trzymalby dziecko. ale to bylo za granica, w polskiej parafii. natomisat wymagal swistka o bierzmowaniu, o spowiedz i innych sakramentach od chrzestnych nic nie mowil.
pinkie
2009-03-21
21:15:17
Email
Nie wiem Katka, skąd to się wzięło. Może ktoś zna odpowiedź na to pytanie. Czy to uderza w chrzczonego, czy w chrzestną? Wiedziałam, ze będą trudności z chrztem moich dzieci, ale wybór chrzestnej mnie przerasta.
bea1978
2009-03-22
10:50:52
Email
Przychylam się do słów Katki, poszukaj innego kościoła i księdza, jeśli masz taką mozliwość. My też miliśmy wiele problemów związanych z chrztem ale dzięki długim poszukiwaniom odpowiedniego kościoła, udało nam się osiągnąć to co chcieliśmy, czyli dwie chrzestne i dzieci ochrzczone mimo, że nie mamy ślubu kościelnego :) Co parafia to inne zasady, nam udało się u Braci Kapucynów :)
bea1978
2009-03-22
10:52:53
Email
A jeszcze odnośnie chrzestnej i małej zamiany - ja u siostry też nie mogłam być, bo ślubu kościelnego z mężem nie mam, więc na papierze niestety jest przyjaciółka rodziny, a małą trzymałam ją i do dziś ja jestem mamą chrzestną a nie koleżanka.
bea1978
2009-03-22
10:55:00
Email
Oj wysłało nie skończoną myśl, chciałam dodać że dla rodziny super wierzącej może to by było nie do pomyślenia, dla nas było to jedyne możliwe rozwiązanie niestety...
pinkie
2009-03-22
15:24:17
Email
Nie zmienię kościoła, już sprawa rozwiązana. Moje siostry na początku się broniłły przed byciem chrzestnymi, bo "są za stare" i prosiły zebyśmy wzieli kogoś młodego. Ale jak widać z młodymi coraz trudniej. Użyliśmy odpowiedniego argumentu i siostry się zgodziły z radością ;) Nie ma to jak najbliższa rodzina. A chrzcimy dzieci razem - jakoś nikt nie potwierdził przesądu o podwójnych chrzcinach.
pierwiastka
2009-03-22
22:49:22
Email
Mój Piotrus ma chrzestna która podczas jego chrztu była w ciąży :) o przesadach cos tam słyszałam ale nie wierzyłam :)
dodka591983
2009-03-29
20:36:13
Email
ojej az mi sie w gloie nie miesci jak to ksieza utrudniaja ludziom zycie. niby chca aby bylo duzo wiernych aby mlodzi ludzie chrzcili swoje dzieci a robia z igly widly. a najsmieszniejsze jest to ze co parafia to inny obyczaj. mojego Filipa do chrztu trzymala szwagierka w zaawansowanej ciazy i nikt nic nie powiedzial. bo niby czemu ciezarna nie moze byc chrzesna?? malo tego. moj znajomy z Polak ma narzeczona Niemke ktora nie ma zadnej wiary. zadnych sakramentow. a i tak zalatwili sobie ze dostana slub koscielny a ona nie bedzie musiala nic robic zadnego chrztu komunii bierzmowania. musieli tylko obiecac ksiedzu ze dzieci wychowaja w wierze katolickiej.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum