szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Googa - jak Ty to robisz ?!


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
aśka
2007-02-23
Email
Zabierałam się do tego tematu już kilka razy, wreszcie muszę Cię o to zapytać - jak wyglada Twój dzień z Zuzią? Wiem, wiem trochę głupawe pytanie... ale nie daje mi spokoju, ze udało Ci uchronić Zuzie przed bajkami. Jestem pełna podziwu - poważnie! Dla mnie chwila kiedy Olka oglada bajkę jest niezbędna. W tym czasie mogę nadrobić zaległości lub zwyczajnie odpocząć. Jesteś złota kobieta jeśli znajdujesz siły bez wytchnienia, a moze masz inną receptę na odpoczynek. Powiedz proszę jak Ty to robisz? :-)
Goga66
2007-02-23
21:19:07
Email
odpowiem w poniedziałekj. Jutro i pojutrze szkoła. pozdrawiam :)))
Goga66
2007-02-26
11:57:01
Email
Hmmm. Ja nie mam specjalnego wyboru, bo Zuza woli książeczki niż TV może dlatego, że mamy mały 14 calowy odbiornik i umieszczony wysoko więc Zu musi zadzierać głowę. Zdarza jej się na coś zareagować ale po 2-3 minutach traci zainteresowanie. A więc sprzątam w czasie gdy Zuza się na chwilę sama bawi lub śpi (od 1,5-2,5 godziny w ciągu dnia)lub razem sprzątamy - ona bierze jedną zmiotkę, ja drugą - ja zmiatam a ona rozmiata to co zmiotłam więc muszę się spieszyć zanim dopadnie mojej kupki śmieci :). Niestety Zuza najczęściej śpi na spacerze i chociaż nic wtedy w domu nie mogę zrobić, to dla mnie jest wytchnienie, bo wtedy się uczę. Jeżeli jest b. zimno to po 40 minutach spaceru wchodzę z wózkiem do zaprzyjaźnionej kawiarenki. Zuzę albo pozostawiam w przedsionku i obserwuję ją przez przeszklone drzwi gdy te na zewnątrz są otwarte lub wchodze do środka i trochę ją rozbieram. Zamawiam kawę i czasem ciastko (mają domowej roboty :)) i czytam. Po powrocie gotuję zupkę w czasie gdy Zu drze się na całego, żebym się z nią bawiła i ciągnie mnie za nogę. Wkurza mnie to czasem ale staram się nie denerwować. Czasem Zu bierze niewylane wiaro z wodą i robi potop myjąc podłogę niewyciśniętym mopem więc jak już tę wodę pozbieram mam podłogę umytą rewelacyjnie, czasem ubikację szczotką umyje i wtedy muszę jej szybko myć rączki :)))
A tak bez żartów - nie jest lekko, bo córeczkę mam absorbującą - ciągle chce żebym była uczestniczką jej zabaw lub choćby w pobliżu. Łapię chwile na sprzątanie. Uczę się około północy i po północy robię zlecenia jeżeli takowe mam. Za to śpimy do 8.30-9.00 rano :) Kilka razy budzi mnie w nocy ale ostatnio ładnie śpi między 1.00 a 7.00 czasem 6.00 więc te kilka godzin snu łapię jeżeli nie mam zadań specjalnych po północy. Jakoś żyję :)) Co drugi weekend mam zajęcia i mąż siedzi z Zuzą. Raz w miesiącu proszę mamę żeby z Zu posiedziała (zawożę ją do niej). Wtedy mogę wpaść do biblioteki. Także babcia zajmuje się Zu 2 godzinki jeżeli mam spotkanie z klientem. Ale to też zdarza się raz w miesiącu więc z babci korzystam góra 2 x miesięcznie - czasem wcale. Jakoś to idzie chociaż nie jest lekko - licencjat na karku, praca semestralna też, duże kolokwium z hist literatury przede mną. Nie chce mi się nawet o tym wczystkim myśleć. JAKOŚ TO BĘDZIE! Pozdrawiam
ps. acha - ja umiem czasem odpuścić sobie sprzątanie (gotuję raz na dwa dni i właściwie głównie Zuzi)) - nie prasuję już też rzeczy Zuzi chyba, że jest to rzecz wymagająca prasowania dla dobrego wyglądu
aska
2007-02-28
12:58:46
Email
no tak, Goga, w sumie mój dzień wygląda bardzo podobnie do Twojego, no może poza ta zaprzyjaźnioną kawiarenką, czego Ci bardzo zazdroszcze. Jednak u nas w rozkład dnia wplątane są jeszcze bajeczki. Zwłaszcza rano.
Zresztą nie mam co narzekać, sama córcie tego nauczyłam, pozostaje mi jedynie pilnować co ogląda i ile. Narazie nie mamy kłopotu (odpukać) z jakimś szaleństwem na punkcie bajek.
Byłam bardzo ciekawa jak zajmujesz Zuzię cały dzień i spodziewałam się chyba... uhmm... sama nie wiem czego...
Goga66
2007-02-28
13:45:47
Email
Spodziewałaś się cudownego przepisu załątwiającego wiele problemów :) No cóż - ja też takiego szukam :)
aska
2007-03-03
12:47:36
Email
nie, nie! zupełnie nie o to chodzi. W sumie skupiałam się na tych bajkach. Już wiele razy poraszałyśmy tutaj ten temat i jednak większoć z nas pisała, iż nasze dzieci je oglądają a chyba tobie jednaj udaje się nie sadzać Zuzi przed ekranem (za co Cię podziwiam) wobec czego zdawałam sobie sprawę jako mama, ze jesteś zmuszona zająć Zuzui inaczej ten czas i właśnie tego byłam ciekawa, jak to robisz. Ja czasami ze zmęczenia tracę pomysły na zabawy i wtedy taka baja jest dla mnie małym wytchnieniem. Ogólnie zaciągam Olę do codzinnych czynności domowych ale czasem zależy mi aby wykonać coś szybko.
nie, nie szukam cudownego przepisu bo nie jest mi źle. Zwyczajnie chciałam wiedziećjak się udaje w dzisiejszych czasam uchronić dziećmi przed bajami. Z pewnością jest to możliwe skoro Tobie się udało
Goga66
2007-03-03
19:20:23
Email
Wiesz, ja naprawdę wierzę, że TV źle wpływa na mózg tak małego dziecka. Poza tym wierzę, że czytanie rozwija wyobraźnię małego dziecka podczas gdy TV dając gotowe rozwiązania i wyobrażenia zabija ją. Moja mama kupiła telewizor kiedy ja i mój brat bliźniak mieliśmy ok. 5 lat. W wieku 4 już czytałam :) Brat w wieku 5 lat.
aska
2007-03-04
19:19:41
Email
kurcze, tego się bałam, ze ta dyskusja zabrnie w złym kierunku, że zaczniemy się niechcący nawzajem przekonywać a nie ma takiej potrzeby. Raz, że ja się z Tobą zgadzam, a dwa, ze jedno nie przeszkadza drugiemu. Moja Ola ogląda baje co nie znaczy, ze nie czyta książek. Uwielbia to. Czytamy często i dużo.
ale wiesz co, chyba powinnyśmy na tym zakończyć nasze wywody.
pozdrawiamy z Olą Ciebie i Zuzię
Goga66
2007-03-04
19:39:45
Email
My Was też serdecznie i cieplutko pozdrawiamy :) Ja osobiście mam tylko nadzieję, że Zuzia po mnie i po tatusiu będzie uwielbiała książki i b. szybko nauczy się czytać. Wtedy dopiero będę mieć czas dla siebie jak ona zaszyje się w kącie z ksiązką :))
Anna
2007-03-09
20:53:04
Email
Zazdroszczę wam, bo Miłosz niestety nie lubi czytania książeczek, chociaż zachęcam go do tego jak tylko mogę na rózne sposoby. Dla niego jest to chyba zbyt nużące zajęcie. Nie potrafi zbyt długo skupić uwagi na jednej stronie. Często czytam tylko po jednym zdaniu ze strony wiecej nie zdążam bo mały pospiesznie sprawdza co jest na drugiej stronie. Z to niestety uwielbia bajki w telewizji. Cieszę się że nadchodzi czas dłuższych spacerów, bo będzie mozna ograniczyć TV
Kamila
2007-03-10
21:19:14
Email
My też ograniczyliśmy Kini bajki do minimum. Ogląda maksymalnie godzinę dziennie. Co prawda chodzi do żłobka, ale nawet jak jest ze mną w domu, to w ciągu dnia leci radio, telewizor jest wyłączony. Ostatnio byłam na badaniu bioderek z Konradkiem, spotkałam koleżankę, która także ma 2. dzieci, w tym samym wieku co moje szkraby. Pytam, jak daje sobie radę, bo jest starszy synek nie chodzi do złobka... więc ona mi na to, że nie ma z nim problemu, bo Ona sadza go od rana do wieczora przed tv, włącza mu bajki i ma... spokój. Nie komentowałam, bo w sumie widziałyśmy się krótko i tylko pokiwałam głową... Kinia bardzo lubi czytać książeczki. Najbardziej o Kubusiu Puchatku. Lubi też wszelkie gazetki właśnie o nim i Teletubisiach. Polecam, są bardzo ciekawe. Jest sporo malowanek, zagadek, historyjek do poczytania. Wieczorem mąż ją usypia i też musowo czyta jej bajki. Najlepiej by było wyrzucić tv z domu... ale czy się da??? Przecież i tak w kółko powtarzamy, że NIC NIE MA DO OGLĄDANIA... :)
Julia
2007-03-11
11:44:12
Email
Kamilu brak komentarza do Twojej koleżanki jest chyba najlepszym komentarzem :o) A założę się, że o Tobie mysli, że jesteś wyrodną matką, bo jak mozna małe dziecko posyłać do żłobka ;o) Niestety ja się czasem stykam z takimi osobami. A co do tv, u nas to tak wygląda, że Bartek ogląda wieczorynki i czasem, jak rano później wychodzimy, programy dla dzieci na jedynce. Poza tym prawie codziennie ogląda bajki na dvd na kompie. Wiem, że trochę za dużo ogląda, bo czasem ok 2 godzin dziennie. Teraz to się już zmienia, bo pogoda coraz ładniejsza i dłużej jest jasno, więc prawie codziennie zabieram go po pracy, jak wychodzimy ze żłobka, na spacer. Często niestety jednak mam tyle roboty po powrocie do domu (lekcje, sprawdziany, pełno innych rzeczy), że włączam mu bajkę, bo musze to zrobić i mieć spokój, a wieczorem, jak zasypiaok 21 nie jestem już w stanie wiele z siebie wykrzesać. Ale pocieszam się, że przynajmniej ogląda fajne bajki a nie byle co tylko leci w tv. Pilnuję, żeby nie oglądał żadnych głupot.
aska
2007-03-12
11:28:02
Email
fajnie dziewczyny, ze się dopisałyście. Widzę, ze temat bajek w Waszych domach wygląda podobnie jak u nas. Tv nie ogląda ola wcale (poza minimini) ale bajki na komputerze owszem. staramy się aby nie przesadzać, nieukrywam, ze mogłoby jednak być troszkę mniej. Mieścimy się mniej więcej w dwóch godzinach dziennie (oczywiście nie naraz). Czasami nie ogląda wcale, ale czasami wychodzi troszkę więcej niz dwie godzinki. Najważniejsze, ze Ola nie ma jakiegoś szaleństwa na punkcie oglądania bajek.

Anna, moja Ola gdy była młodsza również nie potrafiła się skupić długo na jednej sronie. Bywało tak, ze czytałam po jednym zdaniu z danej strony. Bardziej podobało jej się opowiadanie co widać na obrazkach. Ja się podporządkowałam jej "stylowi czytania" i przeglądałyśmy książki tak jak ona chciała. Teraz pozwala sobie czytać dłużej, ale czasami równiez przekłada kartki gdy na jednej stronie jest zyt dużo tekstu, by zobaczyc co jest dalej. To chyba naturalne - ciekawość.
Goga66
2007-03-12
12:00:41
Email
No, Zuzia oczywiście też za długo nie słucha bajek chyba, że zna je dobrze. Lubi książeczkę z wierszykiem Brzechwy o warzywach: "Na straganie w dzień targowy..." Dużo kolorowych i pełnych szczegółów obrazków przyciąga jej wzrok. Poza tym ja też dokładnie omawiam jej obrazki i na ich podstawie tworzę dodatkowe krótkie historyjki, co się tam dzieje. Jak je już zna - proszę, żeby pokazywała co jest gdzie. Przy instrumentach naśladuję ich dźwięki, w wierszyku Brzechwy, kiedy np.[...] groch po brzuszku rzepę klepie [...] klepię ją albo siebie albo rzepę na obrazku po brzuszku. Tak, że nie jest to typowe czytanie - tylko czytanie plus przedstawienie. Czasem Zuza sama przerzuca szybko obrazki. Takie normalne czytanie bajki chyba rzadko sprawdza się u maluszków. Zu jeszcze interesuje się literkami ale to już inna całkiem historia :)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum