szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Wypowiedzenie


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Katecat
2005-03-29
Email
No właśnie - jak (co ) się pisze? W styczniu kończyła mi się umowa o pracę - przedłużyli mi pod warunkiem, ze nie pójdę na wychowawczy - musiałam to napisać. Chciałam przejść na pół etatu - takie prawo przysługuje na podstawie paragrafu 186 kodeksu pracy po urodzeniu dziecka jeżeli nie idzie się na wychowawczy- szefowa się nie zgodziła i powiedziała że albo wracam na cały etat albo mam napisać wymówienie. U mnie na oddziale jest tak ciężko, że na pełen etat nie dam rady - chyba, że przestanę karmić piersią - bo ani nie byłoby czasu na odciąganie pokarmu a jeszcze strach, że z mlekiem jakiegoś gronkowca przywlokę. No więc jak się to pisze?
Jagoda
2005-03-30
19:47:18
Email
Jutro idę na rozmowę do szefa... Jak każe mi się wynosić z kliniki, to Ci napiszę. Jak nie każe, to też napiszę, ale jutro - OK?
katecat
2005-03-31
11:02:48
Email
Dzięki! Ale już napisałam : W związku z koniecznością sprawowania opieki nad moim 4-miesięcznym dzieckiem i brakiem możliwości czasowego (na okres 8 miesięcy)obniżenia wymiaru czasu pracy do połowy jestem zmuszona prosić o rozwiązanie umowy o pracę z dniem... A co, niech wiedzą, ze nie odchodzę tak sobie, tylko dlatego, że mi łamią prawa pracownicze (a dokładnie "uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem" - kodeks pracy, moja oddziałowa chyba nigdy w ręku nie miała, sądząc po tym co wyrabia z grafikiem i nie tylko, i jak jej musiałam tłumaczyć, że okres wypowiedzenia musi upływać w sobotę i inne rzeczy). Moje koleżanki oburzone, oddział mamy specyficzny, wyszkolenie nowej osoby zajmuje średnio pół roku i nie wiadomo czy zostanie, a od stycznia by miała pełnoetetowego pracownika wyszkolonego, a do stycznia półetatowego. Ale skoro tak woli... No tak, ale to one będą miały więcej pracy a nie ona...
Jagoda
2005-03-31
22:08:51
Email
A ja wychowawczy dostałam. Katecat, nie rób tego!!!!! Składasz po prostu wniosek w którym piszesz, że prosisz o obniżenie wymiaru godzin zgodnie z art... kodeksu pracy i już!!! Twoim pracodawcą nie jest oddziałowa, tylko szpital i wniosek kierujesz do dyrektora! Oddziałowa nie ma NIC do gadania. Jeśli ona nie zgadza się, to jej sprawa. Dziewczyno, bądź asertywna! Nie bój się dyrekcji. Jeśli dyrektor nie będzie chciał się zgodzić, informujesz Państwową Inspekcję Pracy. Więcej, możesz to zrobić, zastrzegając swoje dane tylko do wiadomości Inspekcji. Jeśli PIP stwierdzi naruszenie praw pracowniczych, nałoży karę pieniężną na szpital, a to nie jest w interesie dyrekcji. Możesz zresztą zagrozić tym oddziałowej. Jeśli złożysz wymówienie to "po ptokach", niezależnie od treści. Zostaje Ci sąd pracy, a w tym przypadku będzie trudno wykazać słuszność swojej decyzji. Nie daj się robić w konia, wystarczy już robienia balonów z pielęgniarek i lekarzy.
Katecat
2005-03-31
23:28:29
Email
nie całkiem tak... Mnie umowa kończyła się 31 stycznia br i pisząc podanie o jej przedłużenie musiałam napisać, że deklaruję powrót do pracy zaraz po macierzyńskim - inaczej by mi nie przedłużyli, to raz. Dwa: w sprawie pół etatu - kodeks pracy art 186- byłam u naczelnej, która kazała mi to załtwic drogą służbową czyli przez oddziałową, gdybym poszła do dyrektora toby mnie odesłał do naczelnej a ona do oddziałowej i dalej już wiesz. Trzy: sąd pracy i PIP to fajne na papierze ale pracować bym potem musiała z wyżej wymienioną oddziałową która zresztą i bez tego wobec mnie jak i całego oddziału stosuje ewidentny mobbing - tylko to udowodnij, jak każdy po kątach to szura a jak przyjdzie co do czego to nabiera wody w usta bo cytując za odd. i poprzednią naczelną - jak się pani nie podoba to jest 10 osób na pani miejsce. Cztery:ta umowa była i tak tylko do 2008 roku, więc założywszy, że udało by mi się z sądem pracy i PIP to po 3 latach gnojenia i tak mogliby jej po prostu nie przedłużyć, o ile nie wrobili by mnie w coś i nie dali dyscyplinarki to nie takie trudne. A po sądzie pracy, uwzględniająć, że w Bydgoszczy wszyscy się znają, gdzie bym znalazła pracę? A z oddziału kto może to ucieka, atmosfera jeszcze gorsza niż przed moją ciążą. Zresztą co się dziwić, nie takie numery odchodzą w marketach i w większośći przypadków PIP nic nie może...
Katecat
2005-03-31
23:37:14
Email
Wiesz, na to wszystko zdrowia(zwłaszcza psychicznego szkoda). Ja na początku pracy tam zaliczyłam załamanie nerwowe - trzy dni ryczałam cały czas: przed zaśnięciem, tuż po obudzeniu, nawet w robocie, no nie mogłam przestać! A normalnie b. rzadko płaczę. Z perspektywy czasu nie rozumiem, dlaczego mi tak zależało na tamtej pracy, może myślałam, że z czasem coś się zmieni - no i się zmieniało - na gorsze. Rozmawiałam wczoraj z salową, która mi powiedziała, że jak ma mieć dzionek to już w nocy spać nie może - to najlepiej oddaje atmosferę na oddziale. Wieczne kłamstwa, krętactwa , intrygi a nawet szantaż... Szkoda mówić... Ale rzecz nie do ruszenia, dopóki nasze organy ścigania działają tak jak działają. Mówisz isc do dyrektora - Ty tez rozmawiałaś z szefem kliniki. A poza tym sorry, ale jednak lekarze to trochę inna bajka.
Katecat
2005-03-31
23:40:38
Email
A wniosek, zaadresowany do dyrektora (bo tak się adresuje takie pisma u nas, mimo, ze oddawać trzeba naczelnej przez odd.) miałam, a jakże, tylko nie ujrzał światła dziennego. No, najwyżej mogłam wysłać pocztą, ale to by nic nie zmieniło.
Katecat
2005-03-31
23:49:50
Email
A dyrektor ma wyrok nakazujący wypłacenie pieniędzy z ustawy 203 i nic, poprzednio był dyrektorem szpitala , który doprowadził do ruiny i z 3 lata temu wszystkie związki zawodowe w szpitalu wyraziły votum nieufności wobec niego i napisały pismo do rektor naszej uczelni bo jesteśmy szpitalem akademickim, o jego usunięcie ze stanowiska, które spotkało się z odmową gdyż ww. jest jego krewną. Nasz czołowy neurochirurg właśnie opuścił areszt, gdzie czekał na rozprawę za łapówki (tylko ze względu na stan zdrowia), genetyk prowadzący projekt badawczy - szczepionka gen. na raka mózgu brał za nią łapówki od biorących udział w eksperymencie jako zapłatę za leczenie (16 tys od twarzy)itp, itd... Więc myślę, że nie mam dużych szans na drodze prawnej
sylwetka
2005-04-01
08:34:42
Email
I jak tu się nie denerwować na ten nasz kraj i być patriotą i chodzić na wybory i wierzyć w sprawiedliwość?????? No jak! Toż to się krew gotuje jak się czyta o takich rzeczach. Ach, zdenerwowałam się. Trzymaj się a właściwie trzymajcie się wszystkie Matki uciskane. Całuski.
Jagoda
2005-04-01
08:57:01
Email
Katecat, masz rację, uciekaj stamtąd gdzie pieprz rośnie. Ja wiem, że lekarze to inna bajka. Ale dopięłabym swego, nawet gdyby miało to się oprzeć o dyrektora. Oczywiście po wychowawczym musiałabym zmienić pracę...
Agata
2005-04-01
09:33:26
Email
Dziewczynki kochane podrzuciłyście mi super pomysł. 7 kwietnia kończy mi się macierzyński, jeszcze miesiąc zaległego urlopu i 11 maja mam się stawić w pracy.A JA NIE CHCĘ!!!!! CHCĘ BYĆ Z MOJĄ MALEŃKĄ!!!! I jak sobie to czytałam to przypomnaiało mi się, że jest art.186 i chyba z niego skorzystam (praca w połowie wymiaru- czyli 4 godzinki) to jest jakieś rozwiązanie. Tylko ciekawe co na to mój szef. Musze dziś przedyskutować to z mężem i do poniedziałku decyzja musi być podjęta. Dzięki kobitki
agnieszka74
2005-04-13
20:00:57
Email
Katecat a co na to zwiazki zawodowe ?? Czy nalezysz do jakiegoś ?? Jezeli tak powinny Cię wziąśc w obronę...
Katecat
2005-04-15
10:16:55
Email
Nie należę, ale ile moga związki zawodowe to wynika z poprzednich postów. No a sytuacja wygląda tak, ze ja przedłużając umowę obiecałam powrót po macierzyńskim więc nie mogę iść na wychowawczy, a poza tym nie chcialam, chciałam przejść na pół etatu.
agnieszka74
2005-04-15
21:01:05
Email
http://www.prawo.waw.pl/praca.php?go=p1

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum