wybrano: dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp) temat - Kochany tatuś.. Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Napisano: | Treść: |
---|---|
agnieszka74 2007-01-29 |
sorki za wyrażenia !! Skurwielowi w d...pe bym włożyła tego peta tą rożzazoną stroną !!! link.. |
ciekawa 2007-01-29 20:36:01 |
Eh cieszyć sie tylko trezba że dziecku działy sie takie zeczy nie gorsze a matka staneła na wysokosci zadania. Na studiach specjalizuje sie w przestepstwach seksualnych-nie macie pojęcia co moze dziać sie dziecku a matka nawet palcem nie ruszy:( A u nas w polsce nadal panuje mit matki polki-biednej kobitki zastarszonej przez męża pijaka i konkubenta:(Oczywiscie wszystko ma swoje dwie strony ale przejsc spokojnie obok tego nie sposób.... |
Gosia 2007-01-30 07:53:20 |
Naprawde porąbany ten człowiek- i to ma byc ojciec? |
agnieszka74 2007-01-30 09:38:56 |
Jezuu! Ciekawa Ty to sie chyba naoglądasz, nasłuchasz i wogółe. Musisz miec mocne nerwy. Ja jak słysze o jakiej kolwiek krzywdzie dziecka (chociaż sama nieraz mojemu klapa przyleje z czego on i tak sie śmieje)to bym taką(-ego) żywcem przysmażała !!! |
ciekawa 2007-01-30 09:57:03 |
Gdybym nie miała do togo "zdrowego" podejscia to napewno bym sie tym nie zajmowała. Zdjęcia i opisy w aktach tak naprawde nie robia na mnie żadnego wrażenia-tak było do samego początku-i mam nadzieje że sie to nie zmieni. Paradoksalnie sceny filmowe i opisy w gazetach brukowych zawsze mnie ruszają. Ale nie znaczy to że mnie wogule temat nie rusza-mam do tego taki sam stosunek jak Ty tylko od strony prawnej(technicznej) zachowuje dystans.Chyba na nic dziecku sie nie zda uczuciowy policjant czy prokurator i sedzia-do tego trzeba dużo dystansu zeby wiekszej szkody nie narobić. |
Kasia:) 2007-01-30 21:33:53 |
Ciekawa naprawde podziwiam Twoje podejscie-ja odkad jestem mama placze na widok najdrobniejszej krzywdy u dziecka,nie moge ogladac reklam fundacji,programow o chorych i krzywdzonych dzieciach....za bardzo mnie to boli i rusza :( a takich lajdakow co krzywdza dzieci .....nie mam litosci!!!! |
MoNiSiA 2007-01-31 08:58:01 |
Ciekawa, myślę, że zmienisz zdanie i spojrzysz na to wszystko inaczej, kiedy urodzisz dziecko. Ja za każdym razem widzę w tych wszystkich biednych dzieciach swoje dziecko. Sama osobiście marzę o pedagogice resocjalizacyjnej i wiem, że wtedy musiałabym się "uodpornić" na takie krzywdy. |
ciekawa 2007-01-31 10:16:39 |
To nie kwestia zmiany zadnia Monisiu zdanie mam cały czas takie samo. To kwestia podejścia i szczerze mówiąć ma nadzieje że nadal będę mogła zachować dystans bo jeśli kiedyś uda mi sie zrealizować palny o pracy naukowej lub pracy z ofiarami takich przestepstw to zapłakana roztrzęsiona nic w tym temacie nie zdziałam. a biorąc pod uwage co nasi politycy wyprawiaja z kodeksem karnym i jakie wstawiają tam "perełki" to chyba chłodne podejscie to jedyny ratunek. |
Goga66 2007-01-31 16:20:00 |
Ciekawa, napisz kiedys, czy coś się zmieniło jak już urodzisz dziecko i będziesz z nim 2-3 miesiące, bo pomyślałam o tym samym co Monisia. Mnie też podejście diametralnie się zmieniło po urodzeniu dziecka. Mam nadzieję, że pozostaniesz "twarda" bo faktycznie popłakując niewiele można zdziałać :) |
ciekawa 2007-01-31 17:57:40 |
Oczywiscie bede pamietać i napewno Ci napisze jak i czy cos się zmieniło:) W literaturze tematu jest trochę rzeczowych kobiet które cenie bardzo za ich wiedzę i fachowe, chłodne podejscie do tych przestępstw- o ile pamietam conajmniej dwie, jestem pewna, ze są matkami.Nigdy nie w padło mi do głowy dokonywać oceny ich spostrzezen biorąc pod uwagę czy mają za soba macieżyństwo. Poza tym jak już napisałam względem wypowiedzi Monisi moje zdanie jest niezmienne w tym temacie i chyba dziecko nie wpłynie na nie-nadal uważam te przestepstwa za wstretne i niewyobrazalnie potworne. |
Kasia:) 2007-01-31 20:55:35 |
Wiecie moim zdaniem nie ulega watpliwosci ze kobiety,ktore pisza i siedza w tej dziedzinie chca zrobic wiele dobrego,musza byc opanowane i w pracy zachowywac dystans...ale nie wierze ze zadna z nich co jakis czas nie peka jak wraca do siebie do domu i widzi swoje dzieci,ze nie zdazy im sie pomyslec- to przeciez moglobyc moje dziecko,to rowiesnik mojej corki....itp.Przynajmniej ja bym co jakis czas mocno sie w domu wyplakala... |
ciekawa 2007-01-31 21:09:00 |
Wiesz Kasiu to nawet nie jest kwestia wypłakania-każdy inaczej odreagowuje ja raczej złością-musze wtedy tak fizycznie sie zmeczyć. A przynajmniej tak mam dotychczas. Poza tym inaczej czyta sie akta gdzie sa tylko i wyłacznie suche opisy fakty a inaczej ogląda film czy wywiad z ofiarą. ja reczej unikam teraz scen w filmach i programów nastawionych na zzrobienie szoł-denerwuja mnie. Myśle ze przy aktach jest o wiele łatwiej niż tak naprawde gdy policjant musi przesłuchac ofiarę i przełozyc jej słowa na suche fakty...Wiecie kiedyś byłam na sekcji zwłok....najpierw doznałam szoku bo spodziewałam sie cichutkiego spokojnego postepowania ze zwłokami młodej dziewczyny a tym czasem lekarz poprostu palił papierosa i opowiadał o korku w jakim stał przed godzina.W pierwszej chwili byłam niesamowicie zdegustowana i wrecz obrazona na tego lekarza "jak on moze to wstretne" Ale juz po paru minutach doszłam do wniosku że on ma takich zmarłych kilku lub kilkunastu dziennie i jak by mial płakać nad kazdym to facet skończył by w ariatkowie a tak naprawde odwalał kawał dobrej roboty to dzieki niemu wiemy co sie stało i dlaczego. poprostu sa ludzie którzy moga robić pewneżeczy a inni nie ale to i tak wychodzi w praktyce. I tak jak piszesz kiedys napewno sie to odreaguje. |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |