szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Byłam w szpitalu


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
aska
2006-10-19
Email
Witam moje Drogie Koleżanki po krótkiej przerwie. Nie odzwyałam się bo byłam w szpitalu a potem wracałam do sił.
Pobyt w szpitalu bez Oli to był najgorszy okres w moim życiu. A trafiłam tam z potwornymi bólami brzucha i jak się okazało był to atak woreczka zółciowego. Wszyscy lekarze zgodnie twierdzą, że przez okres ciąży nagromadziły mi się drobne kamienie, które nalezało pilnie usunąć aby nie przedostały się do przewodów co mogłoby być bardzo niebezpieczne.
Po udzielonej pomocy w szpitalu na oddziale przyjęć poprosiłam o wypuszczenie mnie do domu bo nie chciałam zostawiać Olę. Potrzebowałam czasu na podjęcie decyzji o usunięciu woreczka i pozstawienie, opuszczenie na ten czas Oli. Niestety wieczorem trafiłam tam ponownie z potwornymi bólami.
Spędziłam w szpitalu 5 dni BEZ MOJEJ CÓRCI!!! To było potworne!!! Cholernie tęskniłam!!! Ona za mną też!!! Ale uff... juz po wszystkim. Jestem z nią i szybko wracam do sił.
Mój mąż znowu się sprawdził w trudnej sytuacji. Fantastycznie zajął się Olą i cudownie opiekował się mną. Było kilka wydawało by się krępujacych sytuacji w których musiał mi pomóc bo byłam "przykuta" do łózka. Kolejny raz utwierdziłam się, że mam fantastycznego faceta, zabrzmi to banalnie ale takiego na dobre i na złe.
maxim
2006-10-19
11:50:00
Email
Cieszę się Asiu, że już jest ok i że Twój mąż stanął na wysokości zadania!!! Piękny przykład...pozdrawiam serdecznie

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum