szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Refleksyjne pogaduchy :)


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Asteria
2005-03-18
Email
Jak juz napislam w topicu o ciazy, przeniose sie tutaj, chyba bardziej to bedzie pasowalo :) I jak juz pisalam wczesniej, pochodze z Polski, ale uczucie zagnalo w obce strony, serce nie sluga jak mawiaja i swoja druga polowke odnalazlam 2.500 km od domu w Grecji. Na poczatku bylo bardziej kolorowo, bo nowe miejsce, nowe uczucia, wszystko nowe :) I nie ciagnelo od naporu wrazen az tak w rodzinne strony. Pracowalismy razem, wiec ciagle gdzies gnalam. Potem jak juz zaszlam w ciaze i okazalo sie ze mam problemy moje slonko sie strasznie wystraszylo i uznalismy, ze na czas ciazy odpuszcze sobie prace. Komfort mamy taki ze firma jest jego wiec moglam wziac urlop bez sporow z szefem ;) a nawet za jego "nakazem". No i od momentu jak tak zostalam w domciu to zaczelam rozumiec jak smutnawo bywa, kiedy wszyscy tak daleko...Rozmawiam z mama przez siec, czy przez tel, ale to nie to samo. Tym bardziej, ze chyba w ciazy kazda kobieta bardziej potrzebuje matki, tak mi sie wydaje. Mozna by myslec ze jak czlowiek jest dzieckiem to najwazniejsza jest obecnosc rodzicow. A tutaj sie okazalo, ze teraz potrzebuje ich wsparcia bardziej niz kiedykolwiek. Moze dlatego, ze jak byli na miejscu to nie dostrzegalo sie tego drobnego komfortu, ze zawsze mozna sie do nich z wszystkim zwrocic. Tak mnie natchnelo na refleksje... Z kregu innych refleksji, nie wiem czy u was tez tak bylo, ale ogolnie ciaza to okres najwiekszych rozmyslan i melancholi...Pelna radosci, nowych wrazen i uczuc ale i lekow. I to czasem zupelnie nie zwiazanych z ciaza. Moi rodzice sa po rozwodzie...wiec w okresie ciazy, tak jak nigdy nie balam sie o swoj zwiazek wczesniej, zaczelam miewac napady lekow ze powtorze historie rodzinna. Bez powodu, bo nic sie przeciez nie zmienilo i dalej darzymy sie tymi samymi a nawet silniejszymi uczuciami. Ale nie ma co odbilo mi i czasem zatruwam glowe mojego slonka tysiacem pytan...To chyba te hormony i fakt tego, ze nasze zycie nieodwracalnie sie teraz zmieni. Z rozbieganych "nastolatkow" ze tak to ujme, choc nimi juz dawno nie jestemy, musimy zaczac byc toszke mniej rozbieganymi rodzicami ;)Ogolnie duzo rzeczy sie zmienia, w zawrotnym tepie, bo przeciez te 9 miesicy to nic w porownaniu z latami jakie potem, mam nadzieje, ma sie przed soba. Co wiecej, hmm...wiele wiecej ale aktualnie pustka nawiedzila moj umysl. Piszcie o swoich doswiadczeniach, milo tak poplotkowac o waznych sprawach ;)
Julia
2005-03-18
16:29:26
Email
Oj potrzebuje się mamy i to bardzo. Ale zobaczysz, że po porodzie jeszcze bardziej. Wszystko jest wtedy nowe, a mama ma doświadczenie no i kocha, więc wszystkie rady daje z serca :o) Pozdrowionka!!
mamaporazczwarty
2005-04-21
18:15:37
Email
Asteria w jakim mieście mieszkasz w grecji? mam koleżankę w Atenach wyszła za greka.Pozdrawiam Cię
Mała
2005-04-22
12:20:50
Email
Asteria, masz rację.To prawda ze ciąża tak melancholijnie czasme wpływa na kobietę:).Tez zadręzcałam mojeog męża tysiacami pytań w stylu:"ale kochasz mnie jeszcze?".Teraz z perspektywy czasu brzmi to dośc zabawnie, ale wtedy takie myśli faktycznie miałam w głwoie.A bliskośc mamy to fakt...bardzo przydają sie rady.Płyną z serca, tak jak mówią dziewczyny.Asteria, w którym miesiacu jesteś?Zobaczysz, po pierwszych trudnych miesiacach z Maleństwem przyjdzie rozprężenie.Trzymaj sie i nei martw się odlegością.Twoi bliscy są z Tobą i odległosc nei ma znaczenia:)Liczą sie uczucia:)Wiem ze to tak łatwo mówić, ale chyba warto tak na to patrzeć:).Pozdrawiam serdecznie:)

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum