szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - traktowanie podczas ciąży


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
natalka86
2006-06-30
Email
czy wasi faceci traktowali was doskonale i jak ksiezniczki podczas gdy bylyscie brzuchatkami?
Goga66
2006-06-30
13:58:12
Email
Mąż traktował mnie normalnie. Trochę więcej mi pomagał i kiedy byłam w zaawansowanej ciąży "robił" za mojego kierowcę, kiedy jechałam na wykłady :). Ciąża to nie choroba. Miło jak facet nosi wtedy na rękach ale prawda jest taka, że to wyjątkowo podchodzący do sprawy facet tak robi. Większość naszych znajomych zachowywałą się normalnie, starała się tylko żony nie denerwować, heh he.
Goga66
2006-06-30
13:58:41
Email
No i mówił, że podobam mu się z brzuszkiem
natalka86
2006-06-30
14:26:15
Email
dzieki za odpowiedz :) ja chce tylko zeby czasami mi pomogl bo chyba nie zdaje sobie sprawy z tego ze ciezko mi :(
Migotka
2006-06-30
14:46:38
Email
Ja okres ciąży wpominam cudownie.Chyba nigdy w zyciu nie czułam się tak wyjątkowa,doceniana i kochana jak wtedy.Mój mąż był zachwycony tym,że noszę pod sercem jego dziecko.Starał się pomagać mi we wszystkim...czasami ta jego chęć pomocy była nawet irytująca:)Uwielbiałam przeglądać się w jego oczach,w spojrzeniu które zawsze mówiło"jesteś piękna".!.!.Nigdy mnie niczym nie uraził.!.Każda kobieta będąca w ciąży powinna zaznać takiej samej miłości i ciepła od swojego mężczyzny.Smutno mi jak czytam,lub słyszę o brzuchatkach,które są odtrącone przez swoich facetów,bo straciły dawną figurę,bo zrobiły się kapryśne,lub dlatego,że zwyczajnie potrzebują wiekszej pomocy i opieki.Przecież kobieta sama w ciążę nie zaszła,mój mąż często przepraszał mnie,że przez niego rośnie mi brzuszek:)Głuptas ;)Wiem jednak,że nie powinno się zmuszać męzczyzne do czułości na siłę.Moja przyjaciółka tak robiła i mąż zamiast bardziej ją kochać ,wypełniał się niechęcią,która chyba go przepełniła,bo po narodzeniu dziecka zwyczajnie,bez słowa uciekł od niej:/Także nic na siłę.!.Przyjdzie czas kiedy mężczyzna zacznie traktować swoją wybrankę;) jak królewnę.Nawet jeśli nie nastąpi to podczas ciąży to jej widok jak tuli przy piesi jego dziecko sprawi,że zrzuci z siebie ten pancerz.A przynajmniej trzeba mieć taką nadzieję i starać sie nieprzjmować zachowaniem faceta,dzieko jest najważniejsze.!.!.!Pozdrawiam serdecznie.
Basia.26
2006-06-30
16:41:00
Email
tak jak pisze Migotka, mój mąż też cały czas mnie komplementował, przytulał, mówił że jestem piękna itd. cały czas miał na mnie chrapkę... tylko jakoś nie miał za bardzo chrapki na przejęcie cześci obowiązków domowych z racji mojej ciąży... oj, z tym to mi się nie narzucał:) no ale dbał o mnie, nie mogę narzekać. jednak skoro wdział, ze ja coś dalej robię, to omijał mnie dużym łukiem i nie starał sie pomagać;) hihi. no ale teaz mówi, że po ciąży bardziej mu się podobam niż przed:)
natalka86
2006-07-03
08:14:36
Email
to zazdroszcze Wam dziewczyny :( moj chlopak niestety ciagle pyta czy po ciazy bede dalej wygladac tak jak teraz,kloci sie ze mna kto ma myc naczynia (chociaz to zawsze ja robie jedzenie),posprzata ale potem mi to wypomni i niestety czepia sie ciagle i denerwuje mnie marudzac ze bola mnie znowu nogi.a jak wczoraj mu sie spytalam czy zrobi mi masaz to mi odpowiedzial ze jestem "chyba chora" :( chciala bym go zostawic,kocham go bardzo i nie umiem a poza tym strasznie boje sie samotnosci... :(
marta0309
2006-07-03
08:35:01
Email
niektórzy faceci czasami nie dorastają do roli jaka im w zyciu przypada:( Moj mezuś kiedyś jak był jeszcze moim chłopakiem zachowywał sie jak rozpuszczony dzieciak mamusi ale wykazałam sie cierpliwościa i popracowałam troche nad nim i dziś jestem bardzo z nim szczęsliwa.teraz dba o mnie choć i mowi ze slicznie wygladam z brzuszkiem choc do zmywania naczyn sie nie rwie:) hehe
21Aneta
2006-07-03
10:48:19
Email
Jak ja byłam w ciąży to mój mężuś miał na mnie wielkiego smaka - po prostu uwielbiał się ze mną kochać. Odpuścił mi dopiero w dziewiątym miesiącu, jak już się ruszyć nie mogłam i bolało troche przy stosunku... A jeśli chodzi o traktowanie na codzień- mąż pracował- więc i tak w domu wszystko ja robiłam sama. Ale wieczorami tulił i głaskał po brzuszku. Mówił że mi z nim do twarzy. A najwiekszą radochę to miał jak ten brzuch mi latał na wszystkie strony :) Poza tym uwielbiałam jak ludzie mnie traktowali w tamtym czasie.. Wszyscy tacy mili i zatroskani... "idź się położyć kochanie,,, może w czymś pomóc,,, a moze byś coś zjadła,,, zrobić ci herbatkę,,,, jak sie dzisiaj czujesz,,, jaki sliczny brzusio,,, i takie tam :)))))) Ja to uwielbiałam! No ale wiadomo - po porodzie cała uwaga moich bliskich skupiła się na Dominiku i tak jest do tej pory ;) ale wcale im sie nie dziwię.

MoNiSiA
2006-07-03
11:28:15
Email
Nigdy nie zapomnę jednej scenki. :-) Wchodzę do autobusu, stoję sobie obok siedzących pasażerów...tłok niesamowity...Miałam na sobie marnareczkę więc bokiem nie powinno w ogóle być widoczne, że jest brzusio większy, a jednak. :-) Kierowca zamyka drzwi, rusza i ostro hamuje. Myślę sobie - "jak on jeździ"!? Nagle wychodzi z kabiny jak popażony i wręcz krzyczy! -"Proszę ustąpić tej Pani miejsca!Czy nie widzicie, że jest w ciąży!?" Wszyscy dookoła zaczęli się rozglądać. No to ja też, chyba miałam nadzieję, że jest jeszcze jakaś inna ciężarna z widocznym brzusiem. ;-) I w pewnym momencie jakaś Pani wstaje i ustępuje mi miejsca, rzucając tekst : "A bo ja nie widziałam". Próbowałam się bronić, że nie dziękuję, ale nie podziałało. Wręcz kazano mi usiąść. Na sam koniec jakaś staruszka mówi : "tak, tak, oni nigdy nic nie widzą..."
natalka86
2006-07-04
08:28:54
Email
to jest racja.ja juz mam znaczacy brzusio i czasami ludzie w np. zatloczonym autobusie udaja ze nie widza tego i wola posadzic swoja dupe na siedzeniu a Ty biedny brzuchatku sie mecz dalej.jednak czasami znajda sie ludzie ktorzy jednak pomysla logicznie,ale to rzadziej...pozdroo mamki
venuss
2006-07-26
19:31:23
Email
Natalko jest rada na większość problemów z naszymi mężczyznami. Należy mówić im (spokojnie i bez wyrzutów) czego od nich oczekujemy. Co czujemy. Dla mężczyzny ciąża jego ukochanej również bywa stresem. On nie wie jak sie zachować, czsem woli poprostu schodzić z drogi. A jeżeli jest leniuchem to również trzeba mu wytłumaczyć że możesz źle się czuć, ze jest Ci cięzko. U mnie najlepiej dziala tekst "kochanie potrzebuję Twojej pomocy..." wtedy słucha i zwykle robi to o co poproszę. Jak potrzebne Ci konkretne przykłady lub rady służę pomocą. Pozdrawiam.
venuss
2006-07-26
19:37:30
Email
Na traktowanie jak księzniczkę również trzeba sobie zasłużyć. Wiele z nas (lub naszych mam) żyje wg hasła że "ciąza to nie choroba", ciężko pracują w domu i nie tylko. Uważam, że to błąd. Kobieta w ciązy ma prawo być traktowana prawie jak osoba chora. Nie powinna dzwigać, ciężko pracować i udawać że daje sobie radę kiedy źle się czuje. Mówmy otwarcie co nam dolega, i dbajmy o nasze malenstwo. Wbrew pozorom nie trudno je stracić
ewula22
2012-11-05
12:12:57
Email
mój mąż również jest cudowny jestem w 14 TC DZIś MIAŁAM WIZYTE u gin. a on mi kazał jechac pksem, na przystanek mam prawie 2km i pada deszcz acha bym zapomniała mamy 3 samochody
Goga66
2012-11-06
20:51:20
Email
No to współczuję. Sama nie prowadzisz samochodu? Ja prowadziłam do 6 miesiąca, potem mój mąż mnie woził. Ale wysyłać Cię na deszcz 2 km to wyjątkowo nierozsądne. Zaziębienie nie jest dobre w ciąży. Zanim zaszłaś w ciążę nie widziałaś, że związałaś się z egoistą? Niestety, dobrze to nie rokuje na przyszłość. Czy on w ogóle w czymś pomaga, czy tylko zarabia i uważa, że i tak dużo robi?

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum