szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Wróciłam do pracy:(((


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
setka
2006-05-08
Email
Dzisiaj bylam pierwszy dzien w pracy. to byl moj najgorszy dzien w zyciu. Juz w niedziele moj Miloszek czul ze cos sie swieci niedobrego - byl marudny, placzliwy i ciagle chcial sie przytulac. Dzisiaj rano obudzil sie jak tylko wstalam, wracalam sie do niego ze trzy razy i ciagle plakalam. KOSZMAR!!! W koncu zamknelam drzwi od pokoju i musialam wyjsc z mieszkania bo bym zrezygnowala z tej pracy. Serce mi pekalo:(( Ale jakos przezylam te 8 godzin. Jak wrocilam do domku maluch juz na mnie czekal. Tak sie usmiechnol na moj widok, nie wierzylam ze ten malec moze tak tesknic!!! Przytulal mnie i calowal chyba z pol godziny hihihi Moz mowil ze jak bylam w pracy to maly w ogole nie chcial spac - siagle ryczal. a pozniej sie zbuntowal ze nie bedzie jadl. Musial naprawde cierpiec. A niby taki maly nie rozumie - juz nikt mi takiego hasla nie sprzeda!!!!!!!! On to bardzo przezyl. A jutro wszystko od poczatku. Moj maz wziol 2 tygodnie urlopu zeby maly mial okres przejsciowy. Pozniej bedzie z tata i tesciem na zmiane. Pewnie wtedy dopiero sie zacznie. Gdyby nie nasza sytuacja finansowa to zostalabym w domu bo widok teskniacego dziecka jest........... BARDZO GO KOCHAM
Natalka
2006-05-08
22:40:04
Email
Tak ci współczuję :( A już niedługo (za ok.2tyg.)będę przeżywać to samo.Może dziecko odczuwało twój nastrój-to,że ci ciężko i dlatego on to tak przeżywał.Bo gdybyś podeszła do tego spokojnie,tak jakbyś wychodziła tylko na chwilę,to mały też by tak do tego podszedł.To ja teraz tak się wymądrzam,a zobaczymy,jak się zachowam w takiej sytuacji.Do tego,karmię piersią,a to mi się wydaję,jeszcze bardziej utrzymuje emocjonalnie dziecko przy matce.Mam nadzieję-jutro będzie lepiej i już za parę dni maluszek się przyzwyczai,że mamusia nie może być cały czas przy nim :) Powodzenia!!!
pinkie
2006-05-09
09:40:04
Email
Setko, ile ma twój synek? Ja też niestety nie mogę iść na wychowawczy, ale może mój mąż zostanie z dzieckiem.
setka
2006-05-09
18:30:07
Email
Moj chlopaczek skonczy 24.05 pol roczku. To prawda dzisiaj bylo troszeczke lepiej ale tylko u niego bo ja cierpialam tak samo mocno. CO ZA ZYCIE:((((((((((
anka74
2006-05-10
06:50:35
Email
A ja 15 ide do pracy, nie wiem jak to przeżyje ja , Staś i babcia....
Magdalenka
2006-05-10
17:28:26
Email
jezus maria, biedna setka... ja postanowilam ze od wrzesnia wracam do pracy, ale jak sie sytuacja zmieni albo warunki beda lepsze, to moze nawet wczesniej. jak patrze na moja julke i mysle ze mialabym ja zostawic, to mi sie serducho rwie na kawaleczki, na sama mysl o tym juz mi sie zbiera na placz. czasem ide do pracy w sobote na 7 godzin, to wracam steskniona tak, jakbym mojej pszczolki przez pol roku nie widziala, do konca dnia nie wypuszczam jej z objec i caly czas przytulam i caluje. w tym czasie zostaje z nia maz albo siostra. mala co prawda nie histeryzuje, ale nie chce za bardzo jesc ani spac. mysle jednak ze by sie przyzyczaila bo julka to takie cyganskie dziecko, do wszystkich sie usmiecha. podziwiam, setka, i trzymam z calej sily kciuki! dawaj znac na bierzaco jak idzie!
setka
2006-05-11
15:44:09
Email
Ciagle idzie nam to wszystko opornie:((( Milosz nie chce spac. bardzo sie buntuje, placze. maz ciagle chodzi z nim na spacerki. smiejemy sie ze teraz jes dotleniony na maksa hihihihi Najgorsze sa te wyjscia. Ja wstaje do pracy o 5.45 zeby zrobic malemu mleczko i chociaz go rano nakarmic. taki zobie zrobilam poranny rytual:) Ale juz mnie Miloszek wyczol bo jak widzi ze ciagle go przytulam i ide w kierunku drzwi to slysze w przedpokoju jak placze. ale juz nie wchodze bo juz bym chyba go nie zostawila. Nie wyobrazalam sobie ze jest to takie ciezkie. bez moich porannych lez sie nie obejdzie:((((((((( mowia ze bedzie lepiej - czekam na to...........
GOGA66
2006-05-11
21:03:12
Email
Współczuję. Kiedy idę do szkoły to już mnie serce boli a to tylko 4 dni w miesiącu
Magdalenka
2006-06-01
23:34:32
Email
setka, jak tam Milosinski? przyzwyczail sie troche? jak ty sobie radzisz? coraz bardziej dojrzewam do mysli, ze od wrzesnia tez wracam, ale nie moge sie zmusic zeby zadzwonic do szefa i spytac czy bedzie dla mnie miejsce. normalnie, nie moge wykrecic numeru telefonu. nie potrafie sobie wyobrazic ze zostawie mojego skarba z obca osoba. prosze, powiedz ze u ciebie wszystko ok, ze maly sie przyzwyczail i ze krzywda mu sie nie dzieje zadna, wrecz przeciwnie. inaczej nie dam rady chyba. nie sadzilam ze to bedzie tak cholernie trudne! :-(((((((((((

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum