szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - artykuł w "Przekroju"-dotyczy żywności dla małych


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
kyja
2006-04-21
Email
dziewczyny, przeczytajcie artykuł zamieszczony w "Przekroju" na str.24-my po lekturze tego artykułu przestajemy dawać Misiowi wodę Żywiec.Niestety, artykuł nie jest dostepny w wersji elektronicznej.Warto przeczytać!
kyja
2006-04-21
20:02:36
Email
w temacie miało być:dla małych dzieci, ale chyba zapomniałam wpisać;-))w artykule jest wyjaśnione na czym polega tzw. pozytywna opinia CZMID i innych Instytutów, na zywności dla dzieci, jak woda Żywiec, danonki , parówki Morlinki-poczytajcie!
sylwia
2006-04-21
20:10:23
Email
Nie mam tego numeru Przekroju, ale mnie zawsze rusza jak czytam skład jakiegos produktu i jest wypisane ile zawierają konserwantów. Po wejściu do Unii zostawy podwyzszone normy wszystkich konserwantów i bedzie coraz gorzej. Niebawem doczekamy sie tego co w Wielkiej Brytanii. Tam na szynce napisane jest 'gwarantowane 60 % mięsa". Szkoda, że nie ma tego artykułu w wersji elektronicznej.
pinkie
2006-04-21
20:55:09
Email
Napiszcie chociaż o co chodzi z wodą Żywiec
Kamila
2006-04-21
21:04:29
Email
Kyja napisz! Choć w skrócie! Plissss
Migotka
2006-04-21
21:26:20
Email
Ja wszystko rozrabiam Alkowi na wodzie NATA,a co do parowek to nigdy nie mialam do nich przekonania,a ta afera z Constarem tylko mnie utwierdzila w tym,ze dla producentw liczy sie przede wszystkim zysk,a nie dobro konsumenta,nawet tego najmniejszego...co jest najwieksza na swiecie podloscia.Jak sobie wyobraze co jest wpakowane w tych kielbaskch,to az mnie obrzydzenie chwyta.Dziwi mnie natomiast to,ze wiele z tych produktow ma pozytywna opinie liczacych sie instytutow.No coz prawda jest taka,ze najlepiej podawac dziecku przetwory wlasenej produkcji...tylko kto ma na to czas?Miejmy jednak nadzieje ze UE nalozy kolosalne kary na tych zloczyncow!Pozdrawiam optymistycznie.Migotka
agnieszka74
2006-04-21
21:30:33
Email
Co łączy Danonki, Morlinki, wodę Żywiec Zdrój i kawę Astra? Rekomendują je nam polscy naukowcy. Za to niemieccy – wręcz przeciwnie. Zdrowie się zaczyna od oleju z rekina” – jesienią zeszłego roku Tomasz Gąsienica-Józkowy, krakowski barman oraz poeta, ze skupieniem przeczytał nieskomplikowany wierszyk reklamujący dobroczynne działanie wątroby krwiożerczej ryby. Zaraz potem wpadł mu w ręce Preventic, suplement diety, który, jak zapewnia jego producent, „wzmacnia odporność, chroni organizm, przeciwdziała chorobom”. A to dlatego, że zrobiony jest z głębinowego rekina grenlandzkiego. „Jeśli nie zginą w potyczkach z innymi morskimi drapieżnikami, żyją około 100 lat” – przeczytał o rekinach Gąsienica-Józkowy na stronie internetowej firmy Aflofarm, producenta Preventicu. Na raka rekin Barman się ucieszył, że będzie odtąd zdrowy jak rekin. Dotąd był słabowity i ciągle zakatarzony. Ucieszył się tym bardziej, że rekina rekomendował nie byle kto, bo Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, podległy ministrowi zdrowia instytut naukowo-badawczy. Zaczął więc łykać kapsułki z ryby regularnie, a kiedy czuł się gorzej, podwajał, zgodnie z instrukcją producenta, dawkę paraleku. I co? – I nic – irytuje się poeta. – Całą zimę przechorowałem. W życiu nie miałem takiego kataru! Doktora Wojciecha Matusewicza, jednego z najbardziej znanych w Polsce specjalistów od farmakologii klinicznej, przypadek Gąsienicy-Józkowego wcale nie dziwi. Podobnie jak brak spektakularnych efektów po stosowaniu Preventicu. – Przecież to tylko tran – uśmiecha się farmakolog. – Nie ma żadnych poważniejszych dowodów, że w jakiś szczególny sposób wzmacnia organizm. Nieprawdą jest także, że rekiny nie chorują. Zapadają na nowotwory jak inne zwierzęta. Matusewicza niepokoją obietnice producenta. Na przykład zapewnienie, że Preventic „może powstrzymać powstawanie nowych komórek nowotworowych”. – Hipotetycznie możemy założyć, że pacjent, który uwierzy w cudowne właściwości rekina, postanowi odstawić leki przeciwnowotworowe – zauważa farmakolog. – Kto wtedy odpowie za nieszczęście? Chyba jednak nie rekin. Gąsienica-Józkowy odstawił preparat z morskiego drapieżnika. Wkrótce potem dowiedział się, że największymi w świecie piewcami nadzwyczajnych cnót rekina są naukowcy z Puerto Rico. Właśnie ich badania mają potwierdzać pogląd, że olej z rybiej wątroby leczy wszystko, od łuszczycy po raka. Przeczytał też w prasie, że w zamian za rekomendację dla Preventicu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi dostało od firmy Aflofarm prawie 70 tysięcy złotych w towarze i w pieniądzach. Centrum Zdrowia Matki Polki zupełnie zignorowało prośbę „Przekroju” o wyjaśnienie przyczyn, dla których rekomendowany jest Preventic. Sekretarka dyrektora CZMP kilkakrotnie prosiła o namiary telefoniczne, za każdym razem obiecała oddzwonić, ale nie oddzwaniała. Sprzedali się koncernom Rekomendacje znanych publicznych instytucji, takich jak łódzkie CZMP, Instytut Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka czy Instytut Żywności i Żywienia, są bardzo cenione przez producentów i bardzo kosztowne. Za opinię naukowców, która umożliwia umieszczenie nazwy i/lub logo instytutu na opakowaniu wyrobu, producent płaci oficjalnie, zgodnie z określoną taryfą, od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. – Naukowcy zwyczajnie sprzedali się koncernom – twierdzi doktor Zbigniew Hałat, lekarz epidemiolog, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów. – Mechanizm jest prosty. Producenci żywności wynajmują państwowe ośrodki naukowe, by te w zakamuflowany sposób promowały ich produkty. Mamy więc do czynienia z medycyną reklamową, która nie ma nic wspólnego z prawdziwą medycyną, a jedynie z cynicznym zarabianiem dużych pieniędzy. Podobnego zdania jest Piotr Koluch, redaktor naczelny „Świata Konsumenta”, miesięcznika, który od lat zleca badanie sprzedawanej w Polsce żywności niezależnym zagranicznym ekspertom. – Jeździmy do Niemiec, by nikt, ani producenci, ani instytuty medyczne, nie posądził nas o stronniczość – wyjaśnia Koluch. Wyniki badań niemieckich laboratoriów bywają szokujące. Wiele przetestowanych przez nich, a rekomendowanych przez polskie instytucje produktów nie nadawało się lub wciąż nie nadaje się do regularnego spożycia. Co ciekawe, najwięcej zastrzeżeń dotyczy żywności polecanej przez Instytut Matki i Dziecka w codziennej diecie niemowląt i dzieci. Śnieżnobiałe lastriko Na zlecenie miesięcznika konsumenckiego niemieccy analitycy przebadali wodę Żywiec Zdrój. Instytut Matki i Dziecka właśnie ten produkt poleca w żywieniu najmłodszych. Badania przeprowadzono dwukrotnie, z rocznym odstępem. W obu przypadkach okazało się, że w wodzie Żywiec Zdrój jest więcej bakterii niż w tej z kranu. – Gdyby to była kranówa, sanepid odciąłby jej dopływ – uważa doktor Hałat, były główny inspektor sanitarny. Epidemiolog dodaje, że wodę z tak wielką ilością bakterii można podawać niemowlętom wyłącznie po przegotowaniu. Ale o tym na etykiecie butelki nie było i nadal nie ma słowa. Agnieszka Dunal z Wrocławia, mama trzyletniego Jasia, o bakteriach w wodzie Żywiec Zdrój dowiedziała się niedawno. Wcześniej przetestowała popularne deserki dla niemowląt. Na podłodze z lastriko. Długo i z niedowierzaniem wpatrywała się w podłogę, na której kilka godzin wcześniej rozbiła niewielki słoik. Był w nim deser owocowy dla niemowląt znanej firmy. – Nie mogłam uwierzyć! Podłoga w miejscu, gdzie rozlał się smakołyk, stała się śnieżnobiała – opowiada matka. – Zaczęłam się zastanawiać, czy to jabłko, morela, czy może dodatek witaminy C zachował się jak środek wybielający? I jaki wpływ może mieć ten cudowny wybielacz na organizm mojego dziecka? Na etykiecie deseru Agnieszka Dunal nie doczytała się, ile witamin znalazło się w słoiczku, doczytała się za to, że skład produktu został uzgodniony z Instytutem Matki i Dziecka, który reklamuje się na swej stronie internetowej jako „ekspert w opiece nad rodziną”. Postanowiła pisemnie poradzić się eksperta. Na pierwszy list Instytut nie odpowiedział. Na drugi, w ostrzejszym już tonie, przyszła odpowiedź. – Dowiedziałam się, że za jakość produktu i jego rzeczywisty skład odpowiada producent – dziwi się Agnieszka Dunal. – Czyli że naukowcy w ogóle nie badali, co znajduje się w deserze, na którym się podpisali. Oświecono mnie jeszcze, że dzięki witaminie C dzieci w Polsce nie mają szkorbutu. – Rzeczywiście wiemy na pewno, że witamina C zapobiega szkorbutowi – zapewnia Wojciech Matusewicz, ale dodaje: – Poza tym niewiele więcej wiemy. Nie ma żadnych poważnych badań, które potwierdzałyby popularną tezę, że witamina C na przykład zapobiega przeziębieniom lub je łagodzi. A dodaje się ją dziś, zwłaszcza dzieciom, do wszystkiego. Jest w kaszkach, zupkach, serkach i napojach. Tymczasem nadmiar witaminy C, także wbrew obiegowej opinii, jest szkodliwy – powoduje kamicę nerkową. Agnieszka Dunal na wszelki wypadek postanowiła bojkotować produkty rekomendowane przez Instytut Matki i Dziecka. Nie udało nam się dowiedzieć, czy uczyniła słusznie. Sławomir Janus, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, jest zbyt zajęty, by rozmawiać z dziennikarzami. Trzeba długo czekać, by pisemnie odpowiedział na pytania, a efekt tego oczekiwania jest niejednoznaczny. „Rekomendując dany produkt spożywczy, [Instytut Matki i Dziecka – przypis autora] bierze pod uwagę jego skład, wartość odżywczą i jakość zdrowotną” – czytamy w piśmie od Sławomira Janusa, a „rekomendacje Instytutu otrzymują tylko te produkty, które produkowane są zgodnie z dobrą praktyką produkcyjną i dobrą praktyką higieniczną, w zakładach pracujących w systemach zabezpieczających jakość produkcji i gwarantujących bezpieczeństwo produktu finalnego”.
andzia
2006-04-21
22:20:54
Email
Niezle sie porobilo!!Wiki pije wode Nestle, danonki juz dawno poszly w odstawke ale zaostaly Morlinki ktore Wiki uwielbia i raz na tydzien dostaje.Teraz i je "wywale".To skandal poprostu, czy jest cos co jest bespieczne dla naszych dzieci!!!???
Kamila
2006-04-22
12:14:13
Email
Wczoraj jak Aga wysłała mi ten artykuł to aż mnie ciarki przeszły! Jestem w szoku! Podaję Kini ŻYWCA, ale oczywiście przegotowanego.. Danonki, Morlinki też wcina.. oczywiście teraz dostanie tylko sporadycznie (Danonki), bo parówki wywalam z jej diety na pewno! Całe szczęście, że mamy wędliny robione własnoręcznie, nie kupuję wcale w sklepie.. ale co to będzie dalej to nie wiem.. jestem w szoku :[
aska
2006-04-22
20:13:20
Email
dzisiaj piszą o morlinkach, danonkach, wodzie żywiec. Jutro napiszą o kaszkach, mleku i warzywach. Za jakiś czas ukarze się artykuł na temat innych produktów spożywczych. I co podawać dzieciom? I co samemu jeść? Skoro nie wierzymy naszym instytucjom zdrowia dlaczego mamy wierzyć obcym. Same tego nie przebadałyśy ani nikt z naszych bliskich komu mogłybyśy zaufać. Trudno się połapać co jest prawdą a co grą rynkową konkurujących ze sobą firm i instytucji. Głowa mi pęka po przeczytaniu podobnych artykułów pisanych przez prasę poszujkującą za wszelką cenę sensacji. Mediom również nie wierzę. Oszaleć można. Czuję się bezsilna i bezradna. Nie wiem co myslieć. A teraz nie wiem co powinnam podać dziecku na kolację.
To jest jakiś koszmar!
renya
2006-04-22
23:07:51
Email
Koszmar! Kiedy przeczytałam artykuł zrobiło mi się nieswojo... Głównie przez wodę - kurcze, od dawna daję maluchowi tę właśnie Żywca (nawet nie dlatego, że jest "rekomendowana", tylko dlatego, że nie jest mocno nasycona i nie gazuje). Nigdy jej nie gotowałam - mineralna to mineralna. Kranówę gotuję. I co teraz? Lato idzie, soczki są według mnie stanowczo za słodkie... Wrrr... Niby wszystko badane przez ekspertów... Już niewiem w co i komu wierzyć...
aśka
2006-04-23
21:42:47
Email
muszę Wam dziewczyny powiedzieć, że przez całą ciążę piłam litrami wodę mineralną i to dokładnie Żywiec. Głównie dlatego, że miałam dziwną fobię do butelek i smakowała mi wyłącznie woda tylko w "kwadratowych" butelkach. Spijałam prawie jedną butelkę dziennie. Zaznaczam, że nie przegotowaną.... i urodziłam dużą, zdrową, silną córkę. Do dzisiaj nie mamy specjalnych kłopotów ze zdrowiem. Olka nalezy do tych zdrowszych, odpornych dzieciaków.
i co o tym wszystkim myśleć...

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum